Do poczytania, do przemyślenia... - Koszmar życia z trzeźwiejącym alkoholikiem
zołza - Czw 21 Maj, 2015 16:31 Temat postu: Koszmar życia z trzeźwiejącym alkoholikiem Natknęłam sie na fajny artukuł w sieci.
Może ktoś przeczyta ? Mnie najbardziej zainteresowały komentarze
Nie ma lekko
Polecam
http://kobieta.onet.pl/zd...types=og.shares
pietruszka - Czw 21 Maj, 2015 17:08
Tak sobie poczytałam... I stwierdzam -miałam szczęście, że jednocześnie sama zabrałam się za siebie. Owszem - sporo też musiałam w swoim życiu zmienić, ale zrobiłam to z własnej woli. A nie czułam się (przynajmniej zbyt długo i boleśnie) przymuszona do trzeźwienia wraz z partnerem. Ot - sama podejmowałam decyzje, bo jeśli chcę być nadal w związku z trzeźwiejącym alkoholikiem - to ponoszę też pewne konsekwencje, tak samo, jeśli decyduję się "na starcie" być z osobą chorą na cukrzycę, alergikiem, osobą o osobowości cholerycznej, biednym, bogatym, itd...
Jedno, co trzeba przyznać - to jest przewrót w życiu, nie ma co liczyć, że będzie on dotyczył tylko trzeźwiejącej osoby, że w życiu osoby współuzależnionej nie nastąpią też zmiany. Sęk w tym, jak się uda te zmiany przeżyć, czy wystarczy miłości aby zostać, czy wystarczy wiedzy, by nie mieć złudzeń.
Osobiście - wiem, że w moim przypadku - było warto. Ale lekko nie było. Obojgu. I wiem, ze to prawie jak wygrany los na loterii, choć i tak trzeba było włożyć sporo pracy (i nadal inwestować w związek ;skromny: ) Ale wcale nie poleciłabym tej drogi każdemu, każdej...
Helka70 - Nie 26 Lip, 2015 23:33
Z tego co wiem o na terapii jest niezłe pranie mózgu np;
nie można zbliżać się do baru
nie można mieć w domu nic co zawiera alkohol np płyn do szyb,,itd itp
nic dziwnego że ludzie fiksują na takich "terapiach"
sami terapeuci którzy byli pijakami innym wciskają te brednie,wielu z nich znowu zaczyna pić,zaprzeczenie jedno drugiemu.
Helka70 - Pon 27 Lip, 2015 08:17
Czarny napisał/a: | Helka70 napisał/a: | Z tego co wiem o na terapii jest niezłe pranie mózgu np; |
A skąd wiesz??
Idziesz jak burza, jesteś chwilkę a już tyle postów masz.
Może się podczepie, bo ja tu dwadzieścia lat siedzę a mam tylko kilka. |
Bo wiem co piszę?bo z własnego doświadczenia z czasów pijaństwa?Bo jestem samokrytyczna,,,,bo mam odwagę?
Może Ty nie masz nic do powiedzenia bo boisz pisać się prawdy?
może,,może,,,może,,,,
Wiele jest ludzi którzy chodzą na AA bo tak im kazano,mój kuzyn trafił tam po tym jak policja chwyciła go pijanego na rowerze,a korzystał z MOPS-u aby uniknąć kilkomiesięcznej odsiadki powiedział że jest uzależniony i poszedł na terapie,i sprawa załatwiono!on nie siedzi,ma wsparcie z opieki a on nadal pije!
Inna znajoma sama kazała mężowi odejść z AA po tym jak terapeuta dowiedział się że podała mężowi nervosol.Nazwał ją że jest zagrożeniem dla męża bo podała mu alkohol!!!!!!!!!!! bo niby w nervosolu on jest! czy to nie chore!czy to nie pranie mózgu?
Nikt zdrowy psychicznie tego by nie wytrzymał!
Po niektórych wpisać widać że za grosz nie ma ani pokory,ani żałowania swego pijaństwa bo czujecie się lepsi?nazywając siebie "chorymi alkoholikami"ciągle trzeźwiejecie i wytrzeźwieć nie możecie,bo tak wam mówią! Zachowujecie się jak mafia która ma przywileje.Jesteście lub byliście takimi samymi pijakami jak ja,idącymi na łatwiznę ale z tą różnicą że ja jestem uczciwa w stosunku do innych i do siebie,a Wy obarczacie wpojoną w Was "chorobę".
Gdyby była kara więzienia za czasy pijaństwa,poddałabym się dobrowolnie,,a Wy uciekliście by na terapie do AA bo się boicie i jesteście tchórzami!!!!!!!!! do tego choć sami jesteście czy byliście pijakami czujecie się lepsi od innych pijaków takich jak Wy!!!!!!!!!?????20 lat mówisz,,,hm co robiłeś przez ten czas ?
Czarny - Pon 27 Lip, 2015 10:40
Hela, Tobie się coś dzieje???
Weż się przejdż, ochłonij trochę i poczytaj potem efekty swojej twórczości.
Mylisz pojęcia np. , że kazała wypisać się z AA bo terapeuta...... i wiele tu innych osobliwości.
Co masz pretensje że ktoś się leczy?, nawet nie widzisz tego że prezentując tu swoje rozdygotane emocje jesteś żywą antyreklamą radzenia sobie samemu.
W ogóle nie panujesz nad sobą, zalewasz tu nas potokiem żali, pretensji i pseudo mondrości ludowych.
Czas najwyższy podejść do sprawy choroby poważnie, bo o ile nie pijesz to i tak pisanie twoje jest jak po kilku głębszych.
Dostajesz jakiegoś słowotoku i tego tyczył się żart o ilości postów.
Pogody ducha i wyciszenia emocji życzę
Pozdrawiam
szika - Pon 27 Lip, 2015 11:10
Czarny napisał/a: | bo o ile nie pijesz to i tak pisanie twoje jest jak po kilku głębszych. |
Czarny jaki Ty mądry facet jesteś
to samo próbowałam ale gdzie tam.. nie załapała..
|
|