To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...

DZIAŁ OTWARTY - Szkoda gadać

Anonymous - Nie 22 Sty, 2017 17:58
Temat postu: Szkoda gadać
Ponad trzy lata nie piłem. Musiałem to zrobić. I wielkie g z tego mam. Nic. Tylko żal i wstyd. Ale może musiałem to przejść. Nie chce mi się żyć.
yuraa - Nie 22 Sty, 2017 18:15

co musiałeś ?
SzpiegZKrainyDeszczowców - Nie 22 Sty, 2017 18:29

gosciu, , ja wlasnie mam nawrot po roku abstynencji ale nie pije. wlasnie przypominam sobie swoje pijackie wybryki oraz smutny zywot mojej ciotki, ktora sie zapila na smierc , mija ochota jak reka odjal. moze zrob sobie liste zyskow i strat ?
Anonymous - Nie 22 Sty, 2017 18:29

Napić się. Wszystko do tego zmierzało. Musiałem. Musiałem przekonać się jak to będzie. Nie warto było. Za późno.
smokooka - Nie 22 Sty, 2017 18:31

Napiłeś się i to fakt nie do odwrócenia. No ale pić dalej nie musisz. Możesz nie pić to tylko Twoja decyzja.
SzpiegZKrainyDeszczowców - Nie 22 Sty, 2017 18:32

tez kiedys zapilam, - pomoglo i to bardzo. nigdy wiecej takiego kaca i uczucia jak ostatni wrak czlowieka. moze bylo Tobie to potrzebne. ostatni raz sie nawalic, by w koncu wytrzezwiec.
Anonymous - Nie 22 Sty, 2017 19:06

Na pewno było mi potrzebne. Przekonałem się, że to cudo to g jest. Tyle. Ale nie wiem co dalej. Skąd wziąć siły aby nie zrezygnować.
SzpiegZKrainyDeszczowców - Nie 22 Sty, 2017 19:14

ja mam mnostwo do nadrobienia w zyciu+ nowe cele. to mnie trzyma i daje sile i to co napisalam wczesniej, zyski i straty. zyski przewazaja. jesli nie masz w tej chcwili nic pilnego do zrobienia to wymysl cos i sie tego trzymaj. masz to zrobic i nie ma zmiluj ;)
Anonymous - Nie 22 Sty, 2017 19:24

Zawaliłem. Coś to zmienia? Nic. I tak długo wytrzymałem. Mętlik mam w głowie.
Jacek - Nie 22 Sty, 2017 19:29

nikt napisał/a:
Zawaliłem.

mówią że to jedna bitwa
a to jeszcze nie koniec - nie czas na poddanie
nikt napisał/a:
Zawaliłem. Coś to zmienia?

nawet nie wiesz jak dużo
generał w następnym boju,już wie czego ma unikać
powodzenia

Anonymous - Nie 22 Sty, 2017 19:37

Próżne żale, ale czuję się jak absolutne zero. Mam nadzieję, że coś z tego dobrego wyjdzie, bo na razie to absolutna odwrotność oczekiwań.
yuraa - Nie 22 Sty, 2017 19:38

słuchaj nikt
nie rozumiem po co ta akcja.
wczoraj byłeś jednym z nas , nie rozumiem po co zlikwidowałeś konto.
by się napić po trzech latach i pisać jako nikt ?

no dobitny przyklad debilnego braku logiki u alkoholika

Anonymous - Nie 22 Sty, 2017 19:41

Ja pierdzielę, naprawdę myślisz ze nie mam co robić ? A z drugiej strony, nigdy nie bądź pewien tego co Ci się wydaje. Tak czy inaczej syf.
margo - Pon 23 Sty, 2017 00:31

Cytat:
wytrzymałem


Problem polega na tym, że tego się nie wytrzymuje. To się leczy. W ośrodku leczenia uzależnień. Inne choroby też byś "wytrzymywał" zamiast leczyć? To dlatego nic się nie zmieniało pomimo braku picia. Ale wszystko w Twoich rękach :bezradny:

MichalAlkoholik - Pon 23 Sty, 2017 14:08

Ja nie raz przerywałem abstynencje i wiem gdzie robiłem błąd pierwszy raz po 3,5 roku a potem było to coraz czestrze. i uwiez mi to ze zapiłes nie czyni Cie gorszym :p
zołza - Czw 26 Sty, 2017 06:46

nikt napisał/a:
Ponad trzy lata nie piłem. Musiałem to zrobić. I wielkie g z tego mam. Nic. Tylko żal i wstyd. Ale może musiałem to przejść. Nie chce mi się żyć.


Ja nie musiałam :foch: ale i tak to zrobiłam 8|
Miałam wtedy ponad 3 ,5 roku abstynencji. Dzisiaj jak o tym myślę uważam ,że znudziło mi się "bycie "alkoholiczka więc dałam sobie przyzwolenie na popróbowanie własnych możliwości i "kolejne udowodnienie " że potrafię sobie dawkować .....wyszło jak wyszło :blee: Prawie się zabiłam ...ale nauka nie poszła w las. Dziś wiem ,że ja musiałam doświadczyć tego na własnej skórze. :uoee:


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group