To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...

ALKOHOLIZM i inne uzależnienia - krzysiek - podejmuje decyzję

krzysiek - Sob 06 Cze, 2009 19:55
Temat postu: krzysiek - podejmuje decyzję
...Stach ..:) du** nie brawo.. no może za chęci :) no i że prawie "suchy" jestem :) niezłą jazdę miałem dzisiaj przez Was :) , no tak mi nagadaliście :) .. Wiedźmo :) sorki przykręciłem tylko kurek nieco, wiem że się nie da ułaskawić smoka.. ale muszę się poukładać z sobą no wiem że nożyc do przecięcia pętli od Was nie dostanę ale może wskazówki gdzie szukać ...:) pozdrawiam i dzisiaj lepiej mi idzie czytanie ze zrozumieniem..:)
Wiedźma - Sob 06 Cze, 2009 20:03

Krzysiu, może na początek załóż swój temat w dziale Alkoholizm
i opisz tam co sie z Tobą dzieje, co Cię dręczy, co byś chciał wiedzieć, czego oczekujesz...

Teraz jesteśmy w Powitalni, która służy jedynie do zapoznania się z forumowiczami.

A więc do dzieła. Zachęcam :tak:

komiwojażer - Pon 08 Cze, 2009 17:07

jestem po lekturze Twojego przypadku,nie wiem dlaczego pijesz?A Ty?Jak sam jeszcze nie wiesz to miłej zabawy.Nie widzisz na razie powodu żeby przestać,czy co?Ja czuję się tu jak ryba w wodzie,bo widzę,że każdy prowadził,prowadzi i będzie prowadził niezwykle bogate życie wewnętrzne :D .Chyba na razie nie widzisz zagrożeń.Każdy z nas mógłby niejedną książkę napisać,tak myślę...Same aparatki,aparaty,wiedźmy,czarownice-extra...Tak,czy owak klepię Cie w tym momencie po plecach jak na USA filmie-o.k. :lol:
Wiedźma - Wto 09 Cze, 2009 09:49

Krzysiu, co tam u Ciebie?
Wyhamowujesz troszeczkę? :roll:
Jak się czujesz?

krzysiek - Wto 09 Cze, 2009 14:46

...jest spoko :) "suszę" się (trzecia doba) i jestem nieco porażony Waszymi przeżyciami, ja to pasikonik jestem ze swoimi problemami.. dzięki za pamięć pozdrawiam :)
krzysiek - Wto 09 Cze, 2009 14:47

..napiszę za dzień za chwilę więcej o sobie ale sporo zajęć teraz mam... no i jakąś pustkę w głowie:) trzymta się :)
Wiedźma - Wto 09 Cze, 2009 14:57

No to czekamy...

Też się 3m :okok:

Wiedźma - Sob 20 Cze, 2009 05:57

Z Naszej Piwnicy:


x e [Wczoraj 22:56] kshysiek222: a kiedy Was dopada ssanie to jak sobie radzicie ?

x e [Wczoraj 22:59] montreal: ja odsysam.

x e [Wczoraj 23:00] kshysiek222: ok cofam pytanie :( ja w Brukseli "zażarłem" ssaka, poszedłem do sklepu kupiłem owoców i się zwyczajnie naw... dalałem jak świnia.. nic by już nie wlazło..:)

x e [Wczoraj 23:00] Jagna: :( Unikam miejsc i sytuacji w których duzo piłam...i tego towarzystwa również, nawet juz tak bardzo za mna nie tęsknią ;)

x e [Wczoraj 23:01] Jagna: Tak najeśc się bardziej niz do syta, owoce, opic sie wody mineralnej, zjesc lody, czekolade.... i najwazniejsze HALT

x e [Wczoraj 23:06] kshysiek222: miło się gawędziło ale mam niedobór snu a jutro jak wspomniałem 300/24 więc dobranocki życzę.. chm skoro najszczęsliwszy dzień to może i noc :) ..ostatnio w snach podejmuję świadomą decyzję o powrocie do nałogu.. może dzisiaj odmówię :)


Krzysiu, może jednak już czas na własny temat... :|

krzysiek - Sob 20 Cze, 2009 06:46

..ja protestuję... to jest... inwigilacja... to jest.. zaszczuty sie czuje.. :beczy:
a tak poważnie to dzięki za zainteresowanie moją osobą :skromny: ... tak nie jestem jeszcze gotowy i wolę luźno pogadać w piwnicy.. u mnie w mieście jest taka knajpka "piwnica" czasem było tam wesoło :) pozdrawiam i zbieram się na pociąg... a choouj przygodo :)

Wiedźma - Sob 20 Cze, 2009 13:13

kshysiek222 napisał/a:
nie jestem jeszcze gotowy i wolę luźno pogadać w piwnicy..

A kiedy będziesz gotów? Gdy sen się ziści?

Anonymous - Pią 10 Lip, 2009 21:55

[Dzisiaj 19:24] kshysiek222: i nad morzem ale na fali :(
x e [Dzisiaj 19:28] Bebetka: Krzyś? co jest? na jakiej fali jesteś? tej co myslę? :(
x e [Dzisiaj 19:31] kshysiek222: ano pewnie tej :) szukam chalibuta :)
x e [Dzisiaj 19:32] Bebetka: no Halego tez dawno nie było u nas...
x e [Dzisiaj 19:33] Bebetka: albo jest na duzej fali....albo na urlopie :)
x e [Dzisiaj 19:37] stiff: Hali wroci czy to z surfingu, czy urlopu, chyba...
x e [Dzisiaj 19:37] kshysiek222: wspomnienie Hali'ego to tylko by wskazać Tobie drogę którą podążam co prawda to nie jest moja fala zbyt wysoka ale podła
x e [Dzisiaj 19:38] kshysiek222: jej podłość polega na tym że dzisiaj mija 27 lat naszego małżeństwa
x e [Dzisiaj 19:39] kshysiek222: naszego z żoną moją :)
x e [Dzisiaj 19:40] Bebetka: no i co w związku z tym? :roll:
x e [Dzisiaj 19:40] kshysiek222: i nie z tego powodu się napiłem, nie wiem z jakiego bo mi się nie chciało !!!??? mimo to wciągam browarki :(
x e [Dzisiaj 19:42] kshysiek222: bryknę po jakiś prezent :)
x e [Dzisiaj 19:42] Bebetka: napiłeś sie bo musiałeś...taka jest ta choroba a wtedy kazdy powód jest dobry
x e [Dzisiaj 19:44] kshysiek222: nie pisz że to nie ma znaczenia, sądze że ma ja nie nawalam się w "sztok" :)
x e [Dzisiaj 19:44] Bebetka: no jak brykniesz po prezent to pewnie i dla siebie też coś znowu kupisz :roll:
x e [Dzisiaj 19:45] kshysiek222: nie chciałem, coś sobie sfilmiłem :)
x e [Dzisiaj 19:45] kshysiek222: dla siebie to mam :)
x e [Dzisiaj 19:47] Bebetka: aha.....dla zony tylko prezentu zapomniałeś kupic tak? :lol:
x e [Dzisiaj 19:49] kshysiek222: wciąż w chacie stoi jakieś dwa litry... nie jestem miłośnikiem gorzałki :) ale i browarki są, u mnie nie jest problemem dostępność ... dojrzewam do decyzji o przyznaniu się do problemu przed sobą bo przed innymi już to zrobiłem..
x e [Dzisiaj 19:50] kshysiek222: mały prezencik mam :)
x e [Dzisiaj 19:51] Bebetka: aha i przy browarach postanowiłes dojrzeć do tej decyzji.... :roll:
x e [Dzisiaj 19:52] kshysiek222: spadam bo mi "shopy" zamkną... a chciałbym Jej dać to co najcenniejsze , czasem daje to w słowach ale czynów brakuje....... spadam..
x e [Dzisiaj 19:55] kshysiek222: nie przy browarach... chcę Ja- Słońce oczu moich przeprosić za te dzisiejsze browary, Ona mi nie żałuje ale napewno serduszko ją boli...spadam mówiłem.. :)
x e [Dzisiaj 19:58] Wiedźma: Coś najcenniejszego? :roll: To może trzeźwego męża jej daj...
x e [Dzisiaj 19:59] Wiedźma: Bo jeszcze gotowa sama sobie takiego poszukać...
x e [Dzisiaj 20:00] Bebetka: noo i tak moze być :roll:
x e [Dzisiaj 20:01] kshysiek222: oj Wiedźma jesteś nie ma co : )
x e [Dzisiaj 20:01] Klara: To najtrudniej zrozumieć :(
x e [Dzisiaj 20:02] kshysiek222: wychodzę : )

Wiedźma - Czw 16 Lip, 2009 22:00

[Dzisiaj 22:27] kshysiek222: hejka :) popieprzyłem swoją motywację... wszystko ma swoje następstwa...


A mógłbyś coś bliżej...? :roll:

pterodaktyll - Czw 16 Lip, 2009 22:26

kshysiek222 napisał/a:
popieprzyłem swoją motywację... wszystko ma swoje następstwa...

okazuje się bracie, żeś Ty w ogóle nie miał jak na razie żadnej motywacji, zapytaj sam siebie na początek do czego Ci ta trzeźwość potrzebna i czy w ogóle jest Ci do czegoś potrzebna?

Wiedźma - Nie 02 Sie, 2009 11:51

No i cóż, Krzysiu - nadal nie piszesz o swoim problemie i o swojej decyzji... :roll:
Myślisz, że choroba da Ci fory? Czas pracuje na Twoją niekorzyść :|

krzysiek - Nie 02 Sie, 2009 20:14

wow.. napisałaś do mnie koło południa, wiedziałaś że popijam.. no cóż masz te zdolności :) ..
krzysiek - Nie 02 Sie, 2009 20:15

..a poważnie kr..a boję się zycia bez boję sie życia z ... cholera cykor się robię :)
Jacek - Nie 02 Sie, 2009 20:18

kshysiek222 napisał/a:
wiedziałaś że popijam

ma swoją kule
kurna Krzyś co jest ???

Wiedźma - Nie 02 Sie, 2009 20:20


krzysiek - Nie 02 Sie, 2009 20:20

...co! jak to! co w temacie! PODEJMUJE DECYZJĘ.. tak postawiony pod ścianą!... ja potrzebuję czasu, gry wstępnej czy cos!...
...
...
... czemu tak mam, tak jak dzisiaj, jak wczoraj miałem że nie chcę szczególnie, nie potrzebuję a piję... i żałuję że wypiłem..

Wiedźma - Nie 02 Sie, 2009 20:22

kshysiek222 napisał/a:
czemu tak mam, tak jak dzisiaj, jak wczoraj miałem że nie chcę szczególnie, nie potrzebuję a piję

Jak to czemu? Bo jesteś alkoholikiem i nie znasz sposobów na zapanowanie nad głodem alkoholowym.
Jeśli pójdziesz na terapię, nauczysz się paru rzeczy i wtedy będzie Ci znacznie łatwiej.

Anonymous - Nie 02 Sie, 2009 20:24

kshysiek222 napisał/a:
żałuję że wypiłem..


hehehe dobre

stiff - Nie 02 Sie, 2009 20:26

kshysiek222 napisał/a:
czemu tak mam, tak jak dzisiaj, jak wczoraj miałem że nie chcę szczególnie, nie potrzebuję a piję... i żałuję że wypiłem.

Przezywałem podobne rozterki i nic z tego nie wynikało,
bo chlałem dalej...
Dopiero terapia postawiła mnie na nogi...

Bebetka - Nie 02 Sie, 2009 20:29

dziewczyny zróbcie coś z tymi awatarami bo mi siem chyba tez cos zasugerowało i skupic sie nie mogę w powaznym temacie :smieje:
krzysiek - Nie 02 Sie, 2009 20:30

... terapia... mam powiedzieć mojemu Pryncypałowi że gościu który wozi go z prędkościami bliskimi prędkości dźwięku ma problemy z alko, a nawet z własnymi emocjami i może ma dosyć życia... no nie bardzo to widzę : ) jak ostatnio odmówiłem wspólnej lampki wina po pracy to musiałem jak piskorz się wywijać... :)
pterodaktyll - Nie 02 Sie, 2009 20:32

kshysiek222 napisał/a:
jak ostatnio odmówiłem wspólnej lampki wina po pracy to musiałem jak piskorz się wywijać.

Igrasz z własnym zdrowiem i życiem może niech to do Ciebie wreszcie dotrze

krzysiek - Nie 02 Sie, 2009 20:32

..Utopio... Twój awatarek jest debeściarski.. a myślałem ze nic mnie dzisiaj nie rozbawi .. dzięki :)
Anonymous - Nie 02 Sie, 2009 20:34

proszę uprzejmie :)
pterodaktyll - Nie 02 Sie, 2009 20:34

kshysiek222 napisał/a:
mam powiedzieć mojemu Pryncypałowi

I to im prędzej tym lepiej i możesz sie zdziwic co Ci odpowie

yuraa - Nie 02 Sie, 2009 20:36

kshysiek222 napisał/a:
. i żałuję że wypiłem..

jeszcze trochę uczuć w tobie siedzi to i zal się odzywa,
będziesz dalej pił to żałować przestaniesz

Wiedźma - Nie 02 Sie, 2009 20:36

kshysiek222 napisał/a:
terapia... mam powiedzieć mojemu Pryncypałowi że gościu który wozi go z prędkościami bliskimi prędkości dźwięku ma problemy z alko, a nawet z własnymi emocjami i może ma dosyć życia... no nie bardzo to widzę

A widzisz siebie wraz ze swoim pryncypałem rozpieprzonych na drzewie? :|

krzysiek - Nie 02 Sie, 2009 20:37

drążąc: Utopio, czemu się smiejesz, nie żałowałaś że wypiłas... może za mało pije bo może bym zapomniał .... ostatnie to żart oczywiście :)
krzysiek - Nie 02 Sie, 2009 20:42

...Wiedźmo (jakoś mi to ciężko przez klawiaturę przechodzi)... na drzewie napisałaś.. hmm .. nie ma takiego drzewa.. :) szczęściarz ze mnie :) ..
Anonymous - Nie 02 Sie, 2009 20:44

kshysiek222 napisał/a:
Utopio, czemu się smiejesz, nie żałowałaś że wypiłas..


nie

od podjęcia decyzji o zaprzestaniu picia nie piłam więc może to dlatego

lecz takie żałowanie po pijaku to mnie bawi- użalasz się krzysiek nad sobą- zamiast podjąć decyzje- w te lub w druga stronę- posłuchaj mój drogi- boisz się życia bez alkoholu- a nie boisz się żyć z alkoholem? to choroba postępująca i tylko Ty możesz ten pędzący pociąg zatrzymać, uda Ci się a na trzeźwo zaczniesz realizować swoje plany- zaczniesz swoje pasje rozwijać, zaczniesz dopiero żyć, pomyśl ile masz do stracenia i czy chcesz to stracić

aaaaaaa jeszcze jedno- to choroba śmiertelna i alkoholicy przeważnie umierają nagle i tragicznie- np. w przypływie żalu nad sobą podcinają sobie żyły- teraz tego nie rozumiesz ale jak wytrzeźwiejesz przeczytaj to jeszcze raz.

Wiedźma - Nie 02 Sie, 2009 20:48

kshysiek222 napisał/a:
nie ma takiego drzewa..

To czym Ty wozisz tego szefa? Samolotem? :roll:

krzysiek - Nie 02 Sie, 2009 20:49

..fajnie być tak w centrum zainteresowania..nawet chwilowego, nawet tylko Awatarów... obok żona... prawie trzydzieści lat wespół zespół.. a ja piszę do Was, może to tu jest mój głód... może to moja "łatwość" życia, jednocześnie ta łatwość to ucieczka przed prawdą, taką prozaiczną, codzienną... ucieczka przed wszystkim, przed sobą, Wami, Nimi.. to jakiś ślepy zaułek..
stiff - Nie 02 Sie, 2009 20:51

kshysiek222 napisał/a:
ucieczka przed wszystkim, przed sobą,

Przed samym sobą jeszcze nikomu nie udało sie uciec... :roll:

Anonymous - Nie 02 Sie, 2009 20:52

kshysiek222 napisał/a:
jednocześnie ta łatwość to ucieczka przed prawdą, taką prozaiczną, codzienną... ucieczka przed wszystkim, przed sobą, Wami, Nimi.. to jakiś ślepy zaułek..


:) no pod to też piłam:) fajnie się upić - fajnie nie mieć żadnych awantur- fajnie tylko staniesz przed ściana w końcu i rozwalisz sobie te żonę rodzinę siebie-

jakiej Ty muzyki słuchasz krzysiek????

Kulfon - Nie 02 Sie, 2009 20:56

kshysiek222 napisał/a:
...Wiedźmo (jakoś mi to ciężko przez klawiaturę przechodzi)... na drzewie napisałaś.. hmm .. nie ma takiego drzewa.. :) szczęściarz ze mnie :) ..


chlopie ja prawie 2 lata na gazie jezdzilem i nie bylo drzewa.
przed rokiem mialem powazny wypadek, nie z mojej winy, cale szczescie ze wlasnie wtedy we krwi nie mialem nic. bo wtedy wine by mi przypisali. ale myslisz ze ten wypadek w czyms pomogl, niestety nie, po wypadku nie pilem 3 dni a potem byl kanal.

od jakiegos czasu odwiedzam to forum i wiesz jakos latwiej byc trzezwym.
dzis jest niedziela i ja jestem szczesliwy, ze jutro bede mogl trzezwy jechac do pracy,

mi pisali tu wiele razy, ze jak ktos nie chce to mu sie nie pomoze

krzysiek - Nie 02 Sie, 2009 20:56

..Utopio :) może i użalam, może i tego potrzebuje, nie wiem...
...Wiedźmo po ziemi ale szczęściarze to gumowe drzewa na swojej drodze mają...
..spadam, jak na mnie to i tak się nagadałem a i tak myślicie że nawalony jestem jak smok, a tak chyba nie jest.. dzięki za podpowiedzi :)

stiff - Nie 02 Sie, 2009 20:57

Kulfon napisał/a:
ze jak ktos nie chce to mu sie nie pomoze

Dokładnie tak jest... :roll:

krzysiek - Nie 02 Sie, 2009 21:01

Kulfon'ie dzięki bywalcom tej stronki <tu się niziutko kłania> , nie piłem miesiąc, teraz po tygodniu wychodzi a mam nadzieję na więcej.. szukam (hehe) swojej drogi ..:)
Kulfon - Nie 02 Sie, 2009 21:08

kshysiek222 napisał/a:
Kulfon'ie dzięki bywalcom tej stronki <tu się niziutko kłania> , nie piłem miesiąc, teraz po tygodniu wychodzi a mam nadzieję na więcej.. szukam (hehe) swojej drogi ..:)


ostatnio pisalem....drog jest wiele...wiele prowadzi do celu, inne w pole....nawet najpopularniejsza nie jest najprostsza - ale najskuteczniejsza, jezeli pomogla innym
udawadnialem sobie tysiace razy ze jak napije sie jednego piwa to nie utone i co zawsze byl kanal, jak nie odrazu to w nastepny weekend
kopalem sie z przyslowiowym tu koniem i zawsze zostalem skopany
jeszcze niedawno balem sie isc do psychologa, wstydzilem sie,
ale czego ??

we srode mam termina i zamierzam z niego skorzystac

yuraa - Nie 02 Sie, 2009 21:08

kshysiek222 napisał/a:
szukam (hehe) swojej drogi ..:)

szukałem szukałem i w krzakach lądowałem.
scieżki już wydeptane, w grupie raźniej

krzysiek - Nie 02 Sie, 2009 21:09

Utopio, ostatnio to nie często słucham ale jak już to polską "tekstową" Osiecka, Gepertową - polecam Śpiewam życie z Kroke, 123... i siła by wymieniać :) wczesniej to PF, King Kreamson, Dorsi.. takie mroczne nieco klimaty.. a poza tym to spoko gostek ze mnie... a i do soboty nie piję :)
krzysiek - Nie 02 Sie, 2009 21:13

Yuraa w Was szukam swojej grupy i jak na razie jest spoko.. :) ...
za dużo R mi weszło za mało A ale już poprawione :)

yuraa - Nie 02 Sie, 2009 21:17

no i tak trzymaj,
Anonymous - Nie 02 Sie, 2009 21:17

kshysiek222 napisał/a:
takie mroczne nieco klimaty..


tak myślalam bo strasznie podobnie do mnie myslisz

witaj w klubie :)

posłuchaj comy hehehe

yuraa - Nie 02 Sie, 2009 21:28

no i ja mrocznoklimatowy ale na dobranoc dedykuję
http://www.youtube.com/watch?v=lRFpXPu_7wE

Wiedźma - Pon 03 Sie, 2009 05:03

Kulfon napisał/a:
przed rokiem mialem powazny wypadek, nie z mojej winy, cale szczescie ze wlasnie wtedy we krwi nie mialem nic. bo wtedy wine by mi przypisali

Wiesz co Ci powiem, Kulfon? Może szkoda, że byłeś wtedy bez procentów. :/
Takie ładne dno Ci się trafiało do odbicia, a tu du**, trzeba czekać na następne,
które może znacznie mocniej zaboleć :|


kshysiek222 napisał/a:
szczęściarze to gumowe drzewa na swojej drodze mają...

Naprawdę na to liczysz? :shock:

Jagna - Pon 03 Sie, 2009 10:16

Wiedźma napisał/a:
kshysiek222 napisał/a:
szczęściarze to gumowe drzewa na swojej drodze mają...

Naprawdę na to liczysz? :shock:


Krzysiek to jakis mit, albo koloryzowanie i zakłamanie swojego picia.
Niestety nie jest to prawdą.
Najwięcej wypadków na drogach powoduja pijani kierowcy, przynajmniej pod wpływem.
Wiesz, ale ja bardzo podobnie racjonalizowałam swoje picie i siadanie za kółkiem rankiem, tuz po suto zakrapianym wieczorze :(
A zdarzyło mi się już jechać po piwie do sklepu, i przyznam był to dla mnie powazny zgrzyt i dodatkowy bodziec, by coś do cholery zrobić ze swoim piciem i życiem. No i zrobiłam:)
Rób cos teraz, później może już nie nadejść. 8|

krzysiek - Pon 03 Sie, 2009 15:18

Jagno te gumowe drzewa to żart... chociaż szczęściarz jestem :)
..
Wiedźmo, do Kulfona napisałaś ale zapytam: uważasz że tylko będąc sponiewieranym przez własne pijaństwo można znaleźć punkt odbicia.. i udać się we właściwym kierunku, nie są znane w przyrodzie przypadki aby średnio zaawansowany :) (ładne określenie) pijaczek zawrócił ze złej drogi i pomknął radośnie poprzez pola i łąki kwieciste :) ..

rufio - Pon 03 Sie, 2009 15:32

Kshych jest to mozliwe ale
1.Ma w pietach wbity kolec jeza
2.W tyłku hemoroidy
3. W plecach kawałek brony .
A tak po za tym to już mu nic nie potrzeba .prsk

Jacek - Pon 03 Sie, 2009 16:11

kshysiek222 napisał/a:
Wiedźmo, do Kulfona napisałaś ale zapytam: uważasz że tylko będąc sponiewieranym przez własne pijaństwo można znaleźć punkt odbicia.

Krzyś piszesz do Wiedźmy,ale ja odpowiem TAK
bo poco takiemu odbicie co nie sponiewiera się we własnym pijaństwie
w przyrodzie znane przypadki średnio zaawansowanych są znane z tego że są coraz bardziej barwne i kwieciste

Wiedźma - Pon 03 Sie, 2009 16:47

kshysiek222 napisał/a:
nie są znane w przyrodzie przypadki aby średnio zaawansowany :) (ładne określenie) pijaczek zawrócił ze złej drogi i pomknął radośnie poprzez pola i łąki kwieciste :) ..

Ależ oczywiście! Zrób to!

...chętnie popatrzę :cwaniak:

krzysiek - Pon 03 Sie, 2009 16:58

pterodaktyll napisał/a:
kshysiek222 napisał/a:
popieprzyłem swoją motywację... wszystko ma swoje następstwa...

okazuje się bracie, żeś Ty w ogóle nie miał jak na razie żadnej motywacji, zapytaj sam siebie na początek do czego Ci ta trzeźwość potrzebna i czy w ogóle jest Ci do czegoś potrzebna?


... zaczynam czytać ze zrozumieniem :) oj chyba dostałem trudne pytanie, to jest punkt zwrotny jeśli odnajdę odpowiedź... obudziło się wspomnienie pierwszego podejścia do rozstania się z fajkami (dzisiaj 188 dzień jak nie palę! Brawo krzyś !!) nie potrafiłem sobie nawet wyobrazić zycia bez faj, choćby najmniejsze nakierowanie myśli na rzucanie budziło wewnętrzny sprzeciw i łapczywe palenie, jakby na przyszłość, na zaś, znacie to z autopsji po kilku dniach walki powrót do palenia i zwiększona ilość wypalanych papierosów aby nadrobić "stracony" czas... udało się jeden dzień..drugi ...trzeciego dnia zaczął boleć mnie kaloryfer wiszący na ścianie (obrazowe nie ?:)) .. i porażka.. zacząłem brać prochy Tabex i trafiłem na książkę A. Carra jak rzucić palenie, czytałem i czytałem i nic, żadnej reakcji jak poprzednio jakby to niepalenie nie dotyczyło mnie i zacząłem otwierać oczy na proces pozostawienia faj w czasie przeszłym, znalazłem motywację i kierunkowskaz jak podążać tą drogą by nie błądzić... to takie proste jak ma się w ręku "mapę, kompas i cel".... idę szukać ...
...Utopio nie mogę oczu oderwać od Twojego awatarka... i raz...i dwa.. i..tr.. :)

krzysiek - Pon 03 Sie, 2009 17:03

Wiedźma napisał/a:
kshysiek222 napisał/a:
nie są znane w przyrodzie przypadki aby średnio zaawansowany :) (ładne określenie) pijaczek zawrócił ze złej drogi i pomknął radośnie poprzez pola i łąki kwieciste :) ..

Ależ oczywiście! Zrób to!

...chętnie popatrzę :cwaniak:


A proszę rozgość się wygodnie siądź a obserwuj, doradzaj, popychaj we właściwą stronę, kpij, wyszydzaj, zaproś na kawę, krzycz, a uśmiechem kuś.... :)

Wiedźma - Pon 03 Sie, 2009 17:16

OK
To od czego zaczynasz?


krzysiek - Pon 03 Sie, 2009 17:23

pk.1 odpowiedź na pytanie: czy trzeźwość jest mi potrzebna, do czego i co zyskuje będąc trzeźwym a co tracę będąc nietrzeźwym ( dzisiaj jestem trzeźwym :) ) no i co tracę będąc trzeźwym :(
Kulfon - Pon 03 Sie, 2009 17:25

Wiedźma napisał/a:
Wiesz co Ci powiem, Kulfon? Może szkoda, że byłeś wtedy bez procentów.
Takie ładne dno Ci się trafiało do odbicia, a tu du**, trzeba czekać na następne,
które może znacznie mocniej zaboleć


a po co niby mam czekac na pozadne dno,
czy naprawde trzeba sie, az od tego "glebokiego" odbijac ??

krzysiek - Pon 03 Sie, 2009 17:31

Kulfon napisał/a:
Wiedźma napisał/a:
Wiesz co Ci powiem, Kulfon? Może szkoda, że byłeś wtedy bez procentów.
Takie ładne dno Ci się trafiało do odbicia, a tu du**, trzeba czekać na następne,
które może znacznie mocniej zaboleć


a po co niby mam czekac na pozadne dno,
czy naprawde trzeba sie, az od tego "glebokiego" odbijac ??


mam, sorki miałem kilku kolegów co to dno osiągnęli i zostali zagrzebani w bagnie swoich myśli i czynów po chwilę obecną jeśli jeszcze są po tej stronie, boję się iż nie miał bym siły by się podnieść..

Wiedźma - Pon 03 Sie, 2009 17:40

Kulfon napisał/a:
a po co niby mam czekac na pozadne dno,
czy naprawde trzeba sie, az od tego "glebokiego" odbijac ??

Nie, można od płytkiego. Zrobiłeś to? :roll:

Kulfon - Pon 03 Sie, 2009 17:55

kshysiek222 napisał/a:
mam, sorki miałem kilku kolegów co to dno osiągnęli i zostali zagrzebani w bagnie swoich myśli i czynów po chwilę obecną jeśli jeszcze są po tej stronie, boję się iż nie miał bym siły by się podnieść..


dlatego ja nie mam najmniejszego zamiaru, sprawdzac jakie jest to glebsze dno, mi moje wystarczy.
z tego najglebszego sie bardzo ciezko wychodzi, a raczej zadko kiedy sie wychodzi bez czarnego worka na glowie, przykladow tych gorszych znam wiele.

Jacek - Pon 03 Sie, 2009 17:58

kshysiek222 napisał/a:
no i co tracę będąc trzeźwym

czas na kompa :wysmiewacz:

krzysiek - Pon 03 Sie, 2009 17:59

Kulfon uchylasz się od odpowiedzi : ) Wiedźma pytała czy się odbiłeś : )
Kulfon - Pon 03 Sie, 2009 18:01

Wiedźma napisał/a:
Nie, można od płytkiego. Zrobiłeś to?


jestem w trakcie :D tzn narazie nie tone

krzysiek - Pon 03 Sie, 2009 18:02

Jacek napisał/a:
kshysiek222 napisał/a:
no i co tracę będąc trzeźwym

czas na kompa :wysmiewacz:


po pijaku też : ) choćby wczoraj ale czy nazwał bym to stratą czasu.. ee raczej nie : )

krzysiek - Pon 03 Sie, 2009 18:08

Kulfon napisał/a:
Wiedźma napisał/a:
Nie, można od płytkiego. Zrobiłeś to?


jestem w trakcie :D tzn narazie nie tone


też nie tonę ale jak spoglądam wokoło to tylko ocean bezbrzeżny widzę, bardziej nawet go czuję niż widzę i czas myśleć o szalupie, kole ratunkowym bo jak fala przyjdzie i tak w dół pociągnie to ratunek może nie zdążyć i to głebokie dno samo po nas przyjdzie...

montreal - Pon 03 Sie, 2009 18:12

A było trzeba wypływać?! :)
krzysiek - Pon 03 Sie, 2009 18:18

montreal napisał/a:
A było trzeba wypływać?! :)


mądrala : ) ... dopiero co obsechł po tym jak go bez życia na brzeg wywlekli ... : )

Kulfon - Pon 03 Sie, 2009 18:21

kshysiek222 napisał/a:
też nie tonę ale jak spoglądam wokoło to tylko ocean bezbrzeżny widzę, bardziej nawet go czuję niż widzę i czas myśleć o szalupie, kole ratunkowym bo jak fala przyjdzie i tak w dół pociągnie to ratunek może nie zdążyć i to głebokie dno samo po nas przyjdzie...


ja wlasnie nie wiem na co ty czekasz ??

sam tez czekalem, az wkoncu du** ruszylem,
bo samemu juz wiele razy probowalem i wiecznie morde umoczylem

Jacek - Pon 03 Sie, 2009 18:56

kshysiek222 napisał/a:
po pijaku też

moim zdaniem to po pijaku czas stracony
a na trzeźwo tracisz ale w zamian coś zyskasz
no wiesz jak coś kupujesz -coś tracisz ,a coś zyskasz

Kulfon - Pon 03 Sie, 2009 18:59

Jacek napisał/a:
no wiesz jak coś kupujesz -coś tracisz ,a coś zyskasz


wlasnie o to chodzi, ja widze same plusy

moja watroba zaczyna ozywac jeszcze pare lat i bedzie jak nowa ;)

stiff - Pon 03 Sie, 2009 19:00

Jacek napisał/a:
a na trzeźwo tracisz

Chyba tylko złudzenia... :roll:

krzysiek - Pon 03 Sie, 2009 20:57

a poszedł do góry :)
krzysiek - Pon 03 Sie, 2009 21:00

jeszcze trochę tu posiedzę na forum i hakerem zostanę :) hah
Jacek - Pon 03 Sie, 2009 21:00

stiff napisał/a:
Chyba tylko złudzenia..

zgadza się
bo tylko w bajkach szczęśliwie się zakańcza :skromny:

krzysiek - Pon 03 Sie, 2009 21:11

chłopaki a co Wy takie poważne żeby nie napisać smutasy, wiecie kilka osób powiedziało mi w ostatnim czasie że smutas się robię, nie napisałem tego by w jakimkolwiek stopniu poddawać w wątpliwość z wszech miar słuszną decyzję o trzeźwości ale czy będę szczęśliwy będąc wciąż pod kontrolą, alko i nikotyno i Bóg raczy wiedzieć jaką jeszcze i czy to ciągłe pilnowanie nie doprowadzi mnie na powrót nad brzeg wszechoceanu.. no tak na razie to zacznę się skupiać na wypełznięciu z wody.. :)
Bebetka - Pon 03 Sie, 2009 21:19

kshysiek222 napisał/a:
ale czy będę szczęśliwy będąc wciąż pod kontrolą

Jaką kontrolą?....skoro to Twój wybór - trzeźwość - sam jeszcze zobaczysz jak my tutaj potrafimy rozrabiać i czubeczkować rg5th67j a jak myslisz z czego ta chęć i radość sie bierze?

Anonymous - Pon 03 Sie, 2009 21:23

kshysiek222 napisał/a:
ale czy będę szczęśliwy będąc wciąż pod kontrolą, alko i nikotyno i Bóg raczy wiedzieć jaką jeszcze i czy to ciągłe pilnowanie nie doprowadzi mnie na powrót nad brzeg wszechoceanu..


w pewnym momencie osiągniesz taki stan że nie będziesz się pilnował a norma będzie dla Ciebie życie bez alkoholu

Jacek - Pon 03 Sie, 2009 21:25

kshysiek222 napisał/a:
chłopaki a co Wy takie poważne

eee bo my na głowie mamy już szron a w sercu wakacje
coś mnie się chyba pokićkało :]

krzysiek - Wto 04 Sie, 2009 19:56

no pomalutku do góry.. brykamy, brykamy temaciku..
krzysiek - Wto 04 Sie, 2009 20:03

... ok' poważnie... zacząłem przyglądać się emocjom... kiedy chcę siorbnąć i co to powoduje.. pomalutku, pomalutku...
Jagna - Wto 04 Sie, 2009 20:05

Emocjom trudniej, są takie ulotne i nagłe. Ale uczuciom czemu nie. Dzisiaj już poruszany temat u Bebetki w POKUSIE. dzienniczek uczuć. Zapisywać uczucia i sytuacje w jakich sie pojawiły. Krótko: widziałem sąsiada- poczułem złość, znowu się nie ukłonił. ETC... ;)
Bebetka - Wto 04 Sie, 2009 20:08

Jagna napisał/a:
Dzisiaj już poruszany temat u Bebetki w POKUSIE

A czego tam juz dzisiaj nie było :lol:

Jagna - Wto 04 Sie, 2009 20:16

Cytat:
A czego tam juz dzisiaj nie było :lol:
_________________

No tak- małe vademecum trzeźwienia :rotfl:

krzysiek - Wto 04 Sie, 2009 20:22

Jagna napisał/a:
Emocjom trudniej, są takie ulotne i nagłe. Ale uczuciom czemu nie. Dzisiaj już poruszany temat u Bebetki w POKUSIE. dzienniczek uczuć. Zapisywać uczucia i sytuacje w jakich sie pojawiły. Krótko: widziałem sąsiada- poczułem złość, znowu się nie ukłonił. ETC... ;)

nie.. podchodzę i z baśki go.... :)
słuszna uwaga uczucia.. pomalutku wężykiem... wiecie, zauważyłem dziwne zachowanie u moich kolegów od rowerków, zabawne ale chyba mają podobny problem choć to przed sobą ukrywaja... ale zaczynają się rozmowy "tematyczne".. no jeszcze przy alko ale coś jest na rzeczy.. :)

Jagna - Wto 04 Sie, 2009 21:01

Ukrywają, albo wcale nie widzą. Ich zmartwienie. Ty zajmujesz się soba i teraz-tylko sobą :)
pterodaktyll - Wto 04 Sie, 2009 21:44

kshysiek222 napisał/a:

... zaczynam czytać ze zrozumieniem :) oj chyba dostałem trudne pytanie, to jest punkt zwrotny jeśli odnajdę odpowiedź.

Nie łudź się, że znajdziesz od razu odpowiedź. Znajdziesz szereg następujących po sobie odpowiedzi na Twoje kolejne problemy związane z trzeźwieniem. Wiesz jaka decyzja przychodzi alkoholikowi najłatwiej? Decyzja o zaprzestaniu picia. Dopiero potem zaczynają się "schody" związane z procesem trzeźwienia. Miej to na uwadze a będzie Ci trochę łatwiej panować nad tym co zamierzasz zrobić ze Swoim życiem, Czego Ci serdecznie życzę :)

Kulfon - Śro 05 Sie, 2009 17:36

kshysiek222, a ty kiedy ruszysz swoje 4 litery ;)
ja bylem dzis i wiesz co ci powiem jest gicior, dodaje motywacji,
chociaz dziwne podejscie tu maja, do poczatkujacyh :D

kaza mi sie schlac wyladowac na detoksie a potem stacjonarna terapia :O
troche mi sie to chore wydaje.

stiff - Śro 05 Sie, 2009 17:45

Kulfon napisał/a:
kaza mi sie schlac wyladowac na detoksie a potem stacjonarna terapia :O
troche mi sie to chore wydaje.

Alkoholizm z natury jest chory, co Ciebie dziwić nie powinno...
Taka rada tez jest mało skuteczna, bo ja wiele detoksów zaliczyłem,
a o żadnej terapii nawet nie pomyślałem...
Choć po ostatnim, to rzeczywiście skorzystałem z terapii
i od tego czasu nie pije, czego i Tobie życzę czyli, aby Ci sie udało... :)

Bebetka - Śro 05 Sie, 2009 18:08

Kulfon napisał/a:
kaza mi sie schlac wyladowac na detoksie a potem stacjonarna terapia :O
troche mi sie to chore wydaje.

:smieje: sorry za ten smiech ale tak to fajnie podsumowałeś, ze nie mogłam sie powstrzymać :smieje:

dla mnie to też jest jakies chore.....może to w ramach jakiś oszczędności czy jak? :?

Jagna - Śro 05 Sie, 2009 19:38

Kulfon napisał/a:
kaza mi sie schlac wyladowac na detoksie a potem stacjonarna terapia :O
troche mi sie to chore wydaje.


Przypomina mi to nieco nasz system zdrowotny( własciwie w Niemczech i Polsce bazujemy na tym samym systemie ubezpieczen zdrowotnych-"kasy chorych".).
Oczekiwanie na badanie tomografii komputerowej bądź rezonansu magnetycznego jest bardzo długie. Pomimo adnotacji cito, terminy są odległe.
Ale jest jedno" wyjście"- przewrócić się po pijaku choćby we własnym domu i pozorowac utrate przytomnosci, wezwac pogotowie i....badanko tomo jest natychmiast.
Chcemy głowę- mówimy ze uderzyliśmy głową, chcemy brzuszek pozorujemy silne bóle niewiadomego pochodzenia.
Także czasem oszustwo popłaca. :/

Kulfon - Śro 05 Sie, 2009 19:48

ja wlasnie w marcu w ten sposob wciagu 3 dni bylem na tomografi brzucha, okazalo sie. ze nie mam zadnego nowotworu. to tylko watroba sie rozpada.
potem mialem isc na rezonans, poniewaz TK byl niewyrazny, ale niestety nie moglem wytrzezwiec do konca kwietnia. do dzis nie bylem, ale kiedys zrobie ten rezonans

krzysiek - Śro 05 Sie, 2009 20:00

Kulfon napisał/a:
kshysiek222, a ty kiedy ruszysz swoje 4 litery ;)
ja bylem dzis i wiesz co ci powiem jest gicior, dodaje motywacji,
chociaz dziwne podejscie tu maja, do poczatkujacyh :D

kaza mi sie schlac wyladowac na detoksie a potem stacjonarna terapia :O
troche mi sie to chore wydaje.


pierwsza część drugiego akapitu nawet kusząca :)
...nie zdecydowałem się jeszcze na żaden krok .... :(
...krok w kierunku terapii zburzy moje dotychczasowe życie.. boję się zmian, wszystkich zmian nawet jak są wahania kaloryczności gazu to odczuwam dyskomfort :)
...mogę jeszcze długo pociągnąć swój wózek... :) mogę też nie mieć wpływu na zmianę jaka może nastąpić z przyczyny alkoholu już za chwilę :(
...nie wiem jeszcze czego chcę :(

Kulfon - Śro 05 Sie, 2009 20:07

kshysiek222 napisał/a:
...mogę jeszcze długo pociągnąć swój wózek...


tak ci sie tylko wydaje, tez tak mialem, watroba nie boli

trzustka natomiast bardzo, chodzi sie po scianach, a i to nie pomagalo w zaprzestaniu picia

Bebetka - Śro 05 Sie, 2009 20:21

kshysiek222 napisał/a:
...nie wiem jeszcze czego chcę :(

....a moze wiesz czego nie chcesz? :roll:

pterodaktyll - Śro 05 Sie, 2009 23:44

kshysiek222 napisał/a:
.krok w kierunku terapii zburzy moje dotychczasowe życie

A zastanowiłeś się chociaż przez chwilę jakie życie prowadzisz i czy możesz nazwać to w ogóle życiem?
kshysiek222 napisał/a:
mogę też nie mieć wpływu na zmianę jaka może nastąpić z przyczyny alkoholu już za chwilę

Na to masz z kolei 100% gwarancję, że czy prędzej czy później tak się właśnie stanie.

Wiedźma - Czw 06 Sie, 2009 01:23

kshysiek222 napisał/a:
...krok w kierunku terapii zburzy moje dotychczasowe życie.. boję się zmian, wszystkich zmian nawet jak są wahania kaloryczności gazu to odczuwam dyskomfort

Krzysiu, ale chyba się nie łudzisz, że pijąc będziesz tkwił w błogim constansiku.
Alkoholizm jest przypadłością postępującą i wymusi na Tobie zmiany zwane degeneracją.
Czy nie lepiej ubiec rozwój wypadków i wybrać zmiany w akceptowalnym dla siebie kierunku?
Zmian nie unikniesz, a tylko od Ciebie zależy jaki wpływ będą one miały na Twoje życie.
Albo Ty je wprowadzisz i przeprowadzisz trzymając w rękach ich ster,
albo zrobi to za Ciebie - bynajmniej nie gratis - wóda :flacha:

krzysiek - Czw 06 Sie, 2009 20:18

..więc, no.. ten tego.. :)
pisanie nie należy do moich mocnych stron a pisanie o sobie.. no nie pisałem za wiele :) więc wyjaśniam co następuje: prowadzę dość fajne zycie choć wiele aspektów należało by poprawic w tym problem alkoholowy, czym się on objawia? objawia sie tym iż potrzebuję wciągnąć parę piwek wieczorkiem niestety codziennie a jak mam wolne to i rano :( nie upijam się (no ja tak uważam, choć zauważyłem że czasem coś mi się pamięć kurczy i rankiem powtarzam to co mówiłem wieczorem :) ).. w domu nie ma awantur, chodzimy na spacery zakupy, trzymamy się za łapki (no te łapki to na pokaz trochę z przyzwyczajenia? to ponad trzy dychy razem) spędzam czas z żoną i córą syn wyjechał na dłużej mam hobby poza grillem i browarkami bardzo dużo rowerkuję takie tam maratony... nie pamiętam kiedy byłem nawalony no tak na maxa.. ale jak byłem na weselu to ze trzy sety wciągnąłem ukradkiem bo tak "drętwo" towarzystwo polewało, jak mam wypić jeden browar to pitolę nie piję.. "czytając" Was nie piłem już miesiąc w tym czasie miałem dwa ssania oba związane z emocjami spowodowanymi pracą, pozytywnymi emocjami, z żoną na grillu u szwagra (to On był moim mistrzem w spożywaniu:) wciągnąłem kilka piw, drina z wynalazków i znowu tydzień popłynął... przerwa wyjazd i znowu.. taki wikendowy pijaczek się robię ale nie na maxa... reasumując nie mam jakiegoś wielkiego ciśnienia na drastyczny ruch ale zdaję sobie sprawę z zagrożenia jakie niesie ze sobą pozostawienie tej sprawy bez reakcji.. jak już wspomniałem przebywanie tu i "rozmowa" z Wami spowodowała długie :) przerwy i zmianę mego stosunku do wielu spraw także poza alkoholowych .. jeżu kolczasty ale się rozpisałem.. :) no niech poleci w kosmos to się zastrzelę.. :)

pterodaktyll - Czw 06 Sie, 2009 20:28

kshysiek222 napisał/a:
jak byłem na weselu to ze trzy sety wciągnąłem ukradkiem bo tak "drętwo" towarzystwo polewało,

No to witaj w klubie, robiłem dokładnie to samo :)

Wiedźma - Czw 06 Sie, 2009 20:32

Oj Krzychu, Krzychu...
Widzę, że za wszelką cenę chcesz się uspokoić, rozgrzeszyć, przekonać, że nie jest z Tobą tak źle...
A czy wiesz, że to pijacka klasyka? To taki mechanizm obronny zwany racjonalizacją -
wchodzi w skład systemu iluzji i zaprzeczeń.
Znakomita większość alkoholików tkwi w tym systemie po uszy,
oczywiście nie zdając sobie z tego sprawy, bo system ów polega na samookłamywaniu się.

Na terapii uczymy się rozbrajania mechanizmów uzależnienia...

krzysiek - Czw 06 Sie, 2009 20:36

przeciwnie nie uspokajam się ja się nawet straszę : )
Bebetka - Czw 06 Sie, 2009 20:38

No Krzysiu....robisz postępy, skoro wreszcie cos o sobie więcej chociaż napisałeś :) na resztę przyjdzie czas ;)
pterodaktyll - Czw 06 Sie, 2009 20:46

kshysiek222 napisał/a:
ja się nawet straszę

I co? Wystraszyłeś się siebie samego? *p**** piszesz, a boisz się spojrzeć prawdzie w oczy.
Bebetka napisał/a:
na resztę przyjdzie czas

Bebe jego czas już się skończył

Wiedźma - Czw 06 Sie, 2009 20:52

kshysiek222 napisał/a:
przeciwnie nie uspokajam się ja się nawet straszę : )

Tia?
A to? -
kshysiek222 napisał/a:
prowadzę dość fajne zycie
kshysiek222 napisał/a:
nie upijam się
kshysiek222 napisał/a:
w domu nie ma awantur, chodzimy na spacery zakupy, trzymamy się za łapki
kshysiek222 napisał/a:
nie pamiętam kiedy byłem nawalony no tak na maxa
kshysiek222 napisał/a:
taki wikendowy pijaczek się robię ale nie na maxa.

Dla mnie to jest jednoznaczne.
Co prawda po każdym z takich stwierdzeń nasuwało Ci sie jakieś "tak, ale..."
no bo przecież nikt by Ci nie uwierzył, że jest całkiem różowo, prawda? Ty sam oczywiście też nie...

Bebetka - Czw 06 Sie, 2009 20:57

pterodaktyll napisał/a:
Bebe jego czas już się skończył

Ptero ale ja nie to miałam na myśli..... :? Dobrze wiesz, że jak sam czegoś nie postanowi, sam nie bedzie chciał to nic z tego :?

Skoro wreszcie się przed nami otworzył, cos o sobie więcej napisał a wahał się (ja tak to bynajmniej odbierałam) to chyba dobrze..... :roll:

krzysiek - Czw 06 Sie, 2009 21:01

... 8| ...
zbiję Ci tę kulę kiedyś.. Wiedźmo..

pterodaktyll - Czw 06 Sie, 2009 21:04

Bebetka napisał/a:
cos o sobie więcej napisał a wahał się (ja tak to bynajmniej odbierałam) to chyba dobrze.

Zamiast pieścić sie ze sobą to jednak powinien coś postanowić

Wiedźma - Pią 07 Sie, 2009 06:19

Przeczytane w Naszej Piwnicy:

x e [Wczoraj 22:07] kshysiek222: dobranoc.. i po co się odzywałem, na co mi to było...
x e [Wczoraj 22:08] Bebetka: o co chodzi Krzyś? :roll:
x e [Wczoraj 22:10] kshysiek222: :) no chodzi o te zrypki na górze..
x e [Wczoraj 22:11] pterodaktyll: Żebyś coś zrozumiał i postanowił zanim będzie za późno
x e [Wczoraj 22:12] kshysiek222: <wzdechnął>...
x e [Wczoraj 22:12] Bebetka: a zrypki :drapie: a to czasem dobra rzecz....uwierz mi ;)
x e [Wczoraj 22:13] kshysiek222: spać nie będę mógł.. :)
x e [Wczoraj 22:17] Bebetka: a ja myślę, ze bedziesz mógł i to coraz lepiej
x e [Wczoraj 22:25] kshysiek222: Bebetka żyję taką nadzieją, dzięki, ale mam nad czym myśleć.. no mam


Krzysiek! Bo Cię zaraz trzasnę!
Bardzo dobrze, że się odezwałeś, że przełamałeś wewnętrzny opór i napisałeś jak widzisz siebie.
A zrypki? Przecież to zwykłe informacje zwrotne. To bardzo ważny element terapii grupowej, rozmów na forum także.
Przecież o to tutaj chodzi, żebyś dowiedział się, jak Ciebie widzą osoby znające problem z autopsji, prawda?
Jeśli wczorajszy dzień dał Ci do myślenia, to zrobiłeś spory krok naprzód.
A to, że prawda czasem boli - wiadomo nie od dzisiaj.
Więc nie bocz się na nas, tylko głowa do góry, alleluja i do przodu!

krzysiek - Pią 07 Sie, 2009 07:09

Wiedźma napisał/a:


Krzysiek! Bo Cię zaraz trzasnę!
Bardzo dobrze, że się odezwałeś, że przełamałeś wewnętrzny opór i napisałeś jak widzisz siebie.
A zrypki? Przecież to zwykłe informacje zwrotne. To bardzo ważny element terapii grupowej, rozmów na forum także.
Przecież o to tutaj chodzi, żebyś dowiedział się, jak Ciebie widzą osoby znające problem z autopsji, prawda?
Jeśli wczorajszy dzień dał Ci do myślenia, to zrobiłeś spory krok naprzód.
A to, że prawda czasem boli - wiadomo nie od dzisiaj.
Więc nie bocz się na nas, tylko głowa do góry, alleluja i do przodu!


nie krzycz na mnie :) ja boczyć się skąd, ja takie poczucie humoru mam i moje posty nieco przymrużonym okiem trzeba odbierać, wszystko co piszecie traktuję bardzo poważnie choć choć czasem nie poważnie odpisuję no taki juz jestem :) ... dzięki bardzo :)

krzysiek - Pią 07 Sie, 2009 07:23

Bebetka napisał/a:

....a moze wiesz czego nie chcesz? :roll:

wydaje się mi (wydaje się :) ) ze nie chcę stoczyć się w otchłań o której tu czasem czytam wydaje się mi że nie chcę stracić tego co posiadam zarówno duchowo jak i materialnie
wydaje się mi że nie chcę sprawiać przykrości najbliższym
wydaje się mi że nie muszę nic robić aby powyższe osiągnąć
wydaje się mi że dam radę sam
wydaje się mi że się wydaje..

Bebetka - Pią 07 Sie, 2009 07:44

.... trochę za dużo tych wątpliwości w tym czego nie chcesz a czego chcesz - czas się więc ostro brac za siebie Krzysztof afc4fvca
Wiedźma - Pią 07 Sie, 2009 10:31

kshysiek222, a czy Ty byś nie wolał być taki normalny Krzysiek?
Bo przyznam, że mi się tak trochę po chińsku czyta tego kshysiek222-a :?
A poza tym mamy na forum jeszcze usera kristof222 i przez te 222 mylą mi się Wasze nicki :oops:
i zawsze muszę się chwilę zastanowić z którym z Was mam przyjemność :skromny:
Ja bym Ci chętnie zmieniła nick na Krzyśka albo Krzysztofa, tak po polsku...
Co? Zgódź się... :prosi:

Bebetka - Pią 07 Sie, 2009 10:33

Tez jestem za propozycją Wiedźmy :roll:
Jagna - Pią 07 Sie, 2009 10:42

Ja również, mnie się myla oba Krzysie.
Chociaz jednego znam osobiście....bo to On właśnie przytaszczył mnie na mój pierwszy miting w B. :) Ale te nicki, no chłopaki :szok:

krzysiek - Pią 07 Sie, 2009 15:09

.. ja ten tego to taki onieśmielony jestem :oops: poświęcacie mi tyle uwagi, jasne nawet się cieszę nic' był spowodowany tym że nie mogłem zarejestrować się "na krzyśka" poza tym jest mi niewymownie miło gdyż czuję się jakby Wasza grupa pomalutku zaczynała mnie akceptować.. no dobra po takich adoracjach to pewnie mniej będę obrywał. :) ..
.. jak mogę przepoczwarzyć się w krzyśka.. :)
..w temacie:
dzisiaj kilka takich prozaicznych decyzji podejmowałem i nie wszystkie mi leżały choć to *p**** typu czy pojechać z zoną na grzyby (nie przewiduję byśmy nazbierali bo sucho) czy katować rower ... pomóc córce zakupić mebelki .. same *p**** iii ... no i pewnie się domyślacie, ssak z za winkla wychylił mordkę.. heh wyrobiłem w sobie pewne schematy jak w paleniu papierosków - coś zrobić, podjąć decyzję - papierosek odsuwał działanie... jak się napiję to podobnie zarówno odsunę jak i zniweluję chwilowo wyrzuty sumienia... chwilowo.. podjąłem same pozytywne decyzje :) i to nieco rozbroiło ssaka :) .. pozdrawiam a i te cholerne mewy, na kacu są nie do wytrzymania dobrze że to już, mam nadzieję za mną.. :)

Wiedźma - Pią 07 Sie, 2009 15:43

kshysiek222 napisał/a:
nie mogłem zarejestrować się "na krzyśka"
Dlaczego? Nie ma u nas takiego nicka, nie powinno być problemów z rejestracją...

kshysiek222 napisał/a:
jak mogę przepoczwarzyć się w krzyśka..
Ty sam nie możesz. Ja to zrobię od wewnątrz. Ma być z małej litery?


kshysiek222 napisał/a:
te cholerne mewy, na kacu są nie do wytrzymania dobrze że to już, mam nadzieję za mną..
Hehe, tupot białych mew... 8)
Wiedźma - Pią 07 Sie, 2009 15:45

Już jesteś krzysiek.
Pamiętaj o tym podczas logowania! :wysmiewacz:

pterodaktyll - Pią 07 Sie, 2009 22:40

Aha , a jak tam Krzysiek. Podjął wreszcie jakąś decyzję bo się już nie mogę połapać :wysmiewacz:
Kulfon - Nie 01 Lis, 2009 16:30

:krzyk:
Masakra - Wto 03 Lis, 2009 16:13

Szczerze mowiac to ja tez sie gubie. Szkoda jesliby marnowal energie ktora ma na szarpanie sie ze soba zamiast na odpowiednie dzialanie :)
krzysiek - Czw 12 Lis, 2009 22:28

Masakra :) pozdrawiam :) pisz do mnie a nie o mnie :) ja czytam ....czasem ..
.. lepiej zmarnować życie niż nic z nim nie zrobić.... tak mi się kołace ta sentencja...:) darujcie sobie komentarz :) .. pozdrawiam Was ciepło miło iz trwacie w trzeźwości, naprawdę miło.. :)

Wiedźma - Czw 12 Lis, 2009 22:45

krzysiek napisał/a:
lepiej zmarnować życie niż nic z nim nie zrobić.... tak mi się kołace ta sentencja...

Ale pieprzysz...

czarna róża - Wto 17 Lis, 2009 19:00

Krzysiek..skoro tu jesteś to znaczy że wcale ci nie za dobrze z tym piciem...wierz mi,kiedy ludzie słyszą słowa ,nie piję,jestem alkoholikiem..to ucina wszelkie komentarze,wszelkie namowy..tylko to mówi ktoś świadomy,czego chce od życia.
Masakra - Czw 19 Lis, 2009 14:53

krzysiek napisał/a:
Masakra :) pozdrawiam :) pisz do mnie a nie o mnie :) ja czytam ....czasem ..
..


A do kogo ja pisze? Chyba ze chcesz zebym przed kazdym postem skierowanym do Ciebie wstawial Twoj nick (tak zeby Ci bylo latwiej).
Swoja droga odpowiedz na pytanie Ptero~zamiast mydlic nam oczy jakimis usmieszkami i niedopowiedzeniami.

stiff - Czw 19 Lis, 2009 14:57

Masakra napisał/a:
Swoja droga odpowiedz na pytanie Ptero~zamiast mydlic nam oczy

Ptero zadaje pytania tendencyjne... :D

Masakra - Czw 19 Lis, 2009 15:17

ale on odwraca uwage usmieszkami, wielokropkami, niedopowiedzeniami, skupianiem uwagi na pobocznej tresci postow- wszystkim procz konkretow co w sumie juz i tak wszystko mowi
pterodaktyll - Czw 19 Lis, 2009 15:24

stiff napisał/a:
Masakra napisał/a:
Swoja droga odpowiedz na pytanie Ptero~zamiast mydlic nam oczy

Ptero zadaje pytania tendencyjne

O co Wam chodzi Panowie?

Marc-elus - Czw 19 Lis, 2009 15:36

Krzysiu
tak czytam i coś mi to przypomina...
Mnie nie było tu przez rok, w tym czasie też nie piłem na umór, może parę razy się darzyło ale nie wydawało mi się że tak źle jest.
Jak źle musi być żebyś coś z tym zrobił?
Czy jak typowy Polak będziesz mądry dopiero po szkodzie, wielkiej szkodzie której będziesz żałował?
Czego się boisz? Terapii? To nie pij bez niej, zobaczysz czy jest potrzebna i tyle...

yuraa - Czw 19 Lis, 2009 18:07

Marc-elus napisał/a:
Czego się boisz? Terapii? To nie pij bez niej, zobaczysz czy jest potrzebna i tyle...

Marcu-elusie jakby było mozna to bys medal ode mnie dostał.
no to zdanie jest przedniej jakosci.
pozwolisz ze zapamiętam i zacytuję czasem w rozmowie ???

Masakra - Czw 19 Lis, 2009 19:26

pterodaktyll napisał/a:
Aha , a jak tam Krzysiek. Podjął wreszcie jakąś decyzję bo się już nie mogę połapać :wysmiewacz:


O to :)

Marc-elus - Czw 19 Lis, 2009 22:09

yuraa wiem wiem, ale w tym świecie pełnym sprzeczności i upośledzonego postępowania coś chyba może być logiczne ;)

Jak to było w czołówce polskiego serialu: "Coś być musi do cholery za zakrętem!!!" :]

yuraa chyba że źle mnie zrozumiałeś, chodziło mi o to że wynik tej obserwacji może być tylko jeden...

jolkajolka - Pią 20 Lis, 2009 19:02

Marc-elus napisał/a:
yuraa chyba że źle mnie zrozumiałeś, chodziło mi o to że wynik tej obserwacji może być tylko jeden...


A ja myślę,że yuraa świetnie Cię zrozumiał. Ja też uważam,że dobrze ująłeś problem. I warto zacytować czasem...

stiff - Nie 22 Lis, 2009 12:35

Marc-elus napisał/a:
to ja nie zrozumiałem yuryy...

Zajelo Ci to trzy dni, aby go zrozumieć... :p

KICAJKA - Nie 22 Lis, 2009 13:15

KPW -ja będę mieć zaśmiecony przez Was temat,a Wy sobie wygasicie :szok: :skromny: ;)

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group