To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...

ALKOHOLIZM i inne uzależnienia - Witam, Nazywam sie Natalia.

diamondi - Pią 03 Lis, 2017 23:51

Witam,
Nazywam się Natalia. Jestem studentką. Mam 24 lata.
Od pewnego czasu, zaczęło przeszkadzać mi moje nadużywanie alkoholu. Jestem z tej grupy, która widzi co piję. Taki przekomiczny rodzaj upodlenia. W dodatku spożywając te hektolitry alkoholu zawsze sobie przynoszę wstyd. Moim znajomym to nie przeszkadza, bo jestem duszą towarzystwa - mają się z kogo pośmiać, zawsze robię największe jaja, jakieś afery, szukam zadymy ( Boże jak to brzmi ). Na szczęście jeśli chodzi o kręgosłup moralny to nie dopuszczam się jakiś zachowań pójście z kimś na numerek po alkoholu (tego byłoby już za wiele). Takie krótkie intro.
Nie potrafię odmówić, piję jak znajomi, raz w tygodniu, może dwa najczęściej w sobotę. Czy to już problem... Może dla szarej masy to normalne zachowanie, a co tam, napić się w sobotę wręcz wskazane. Też wychodziłam z takiego założenia, ale teraz zaczyna mnie to gryźć. Zastanawiam się czy dołączyć do Krucjaty, wiem, że warto! Rozwiejcie moje wątpliwosci, proszę Was bardzo!

pionier - Sob 04 Lis, 2017 00:35

Witaj diamondi,
Myślę że po takiej ilości informacji nikt nie jest w stanie postawić Ci diagnozy o Twoim uzależnieniu (chociaż nie powinienem wypowiadać się za innych)
Powód jest taki że uzależnienie od alkoholu dopiero daje objawy,symptomy jego piciem a sedno sprawy leży dużo głębiej i tak naprawdę nie powinno się weryfikować tego po ilości wypijanego alkoholu.
Jednak ze smutkiem muszę stwierdzić że nadmieniłaś tu o sprawach które niosą bardzo ważne przesłanki abyś bardziej przyjrzała się swojej sprawie:
diamondi napisał/a:
Nie potrafię odmówić, piję jak znajomi, raz w tygodniu, może dwa

diamondi napisał/a:
W dodatku spożywając te hektolitry alkoholu zawsze sobie przynoszę wstyd.

czyli brak kontroli nad tym co dzieje się w relacji z alkoholem, z doświadczenia wiem że im szybciej zaczniesz wyjaśniać sobie tą sprawę tym lepiej.
Jest dużo specjalistów w poradniach uzależnień gdzie można zaczerpnąć fachowej opinii, na początku pewnie będziesz chciała utrzymać dyskrecję i tam też taką pewnie otrzymasz chociaż nie przywiązywałbym do tego dużej wagi bo jak pisałaś że masz kręgosłup moralny więc jest o co walczyć a nic nie robiąc tylko dalej pijąc można sobie bardzo łatwo ten kręgosłup połamać, uwierz mi że można się nie spodziewać nawet tego.
A wiec powiedzenia i pamiętaj nie wahaj się użyć wiedzy tych którzy już takie dylematy jak Twój przebrnęli.

roodly - Sob 04 Lis, 2017 08:56

Cytat:
Moim znajomym to nie przeszkadza, bo jestem duszą towarzystwa - mają się z kogo pośmiać, zawsze robię największe jaja, jakieś afery


Moim znajomym też nie przeszkadzało, pili razem ze mną a że byliśmy młodzi to świat należał do nas. Potem mój świat należał przez kilkanaście lat do alkoholu a przeszkadzało to już dokładnie wszystkim, nawet moi kumple z lat młodości, z którymi piłem mówili że powinienem przestać.

Z dzisiejszej perspektywy myślę sobie, że jak picie rozładowuje jakieś nieprzyjemne emocje, zmienia je w te pozytywne to trzeba bardzo uważać. Większość ludzi pije, bawi się a rano już wracają to radzenia sobie z trudnymi emocjami. Alkoholicy wracają do kieliszka jako sposobu na ich rozładowanie.

Cytat:
Na szczęście jeśli chodzi o kręgosłup moralny to nie dopuszczam się jakiś zachowań pójście z kimś na numerek po alkoholu


Dla mnie to brzmi jak tłumaczenie, że ze mną nie jest aż tak źle. Na nieszczęście tą granicę można sobie zawsze przesunać. Np. mam jeszcze pracę i dom, to nie jest tak źle bo są tacy co mieszkają na ulicy i piją.

diamondi - Sob 04 Lis, 2017 10:27

Dzień dobry,
Wiem, że podałam mało informacji, ale uważałam je za merytoryczne, żeby za dużo nie zanudzać, jednak okazuje się, że jestem w błędzie...
Szczerze, nie chcę, żeby moje życie oparte było na pracy jako takiej w przyszłości i imprezie w weekend... Aktualnie jestem sama od długiego czasu. Mam nadzieję, że w końcu poznam odpowiedniego partnera, po prostu zakocham się, żeby stworzyć rodzinę, ale boję się, że dalej prowadząc taki tryb życia jaki prowadzę może to później stać się bez kontroli.
Za każdym razem kiedy piję, na drugi dzień się czuję fatalnie, ale najgorsze jest to, że, gdy jestem pijana czasem sięgam po mocniejsze ''towary do zabawy''... Na następny dzień mam straszne wyrzuty sumienia... Powtarzam sobie, że to ostatni raz, bla bla bla... ale minie tydzień i ja znowu robię to samo...
Ja mam tego dość, chcę się realizować i żyć trzeźwa, ponieważ wiem, że zapijając się tracę duże pokłądy wartości...
Wiem, że przede mną dużo pracy nad sobą, ale już zrobiłam pewne kroki, żeby się zmieniać na lepsze. Chcę jak najwięcej czerpać radości z życia ( jestem w sumie z tych osób co cieszą się z małych rzeczy), ale chcę to robić przede wszystkim w trzeźwości ciała i umysłu.

margo - Sob 04 Lis, 2017 10:38

Cześć diamond. Wiesz, alkoholizm zaczyna się dużo wcześniej niż codzienne zapijanie w trupa. Niewielka granicą dzieli picie ryzykowne od uzależnienia. Tego, czy jesteś uzależniona czy niez nikt z nas tutaj Ci nie powie, bo na forum nikogo nie da się zdiagnozować ;) spróbuj po prostu na początku nie pić. Pomyśl sobie, czy wyobrażasz sobie życie zupełnie bez alkoholu. Jeśli pierwsze sprawi Ci trudność, a drugie jest niewyobrażalne to jest to jakiś sygnał. W internecie jest mnóstwo "testów" na alkoholizm. Ale powiem Ci jedno - najskuteczniej będzie, jeśli pójdziesz do ośrodka leczenia uzależnień. Umówisz się na wizytę i tam porozmawiasz. Po pierwszej rozmowie możesz zrezygnować albo pójść na następną. Nie bój się, psychoterapeuta też człowiek :D masz w okolicy jakieś ośrodki? Jesteś z dużego miasta?
yuraa - Sob 04 Lis, 2017 12:56

Witaj Diamondi
diamondi napisał/a:
Czy to już problem..

Ty wiesz że coś jest nie tak, ktoś kto nie ma problemu nie patrzy jak piją znajomi, po prostu nie myśli o tym.
jak było w domu rodzinnym z piciem alkoholu?

Jędrek - Sob 04 Lis, 2017 13:28

diamondi napisał/a:
Rozwiejcie moje wątpliwosci, proszę Was bardzo!

Moje wątpliwości same się rozwiały, jak wylądowałem w Szpitalu Psychiatrycznym po 19 latach spożywania alkoholu.
A każdy sam decyduje o swoim życiu... i także o tym co chce robić a co nie chce...
Dobrych wyborów życzę.

Jędrek - Sob 04 Lis, 2017 13:32

diamondi napisał/a:
...po prostu zakocham się, żeby stworzyć rodzinę...

a w jakim towarzystwie szukasz tej miłości?... chcesz, żeby Twoim partnerem była osoba świetnie bawiąca się przy alkoholu?
Twoje życie i Twoje wybory :evil2"

rejek - Sob 04 Lis, 2017 13:43

diamondi napisał/a:
Ja mam tego dość, chcę się realizować i żyć trzeźwa, ponieważ wiem, że zapijając się tracę duże pokłądy wartości...
Wiem, że przede mną dużo pracy nad sobą, ale już zrobiłam pewne kroki, żeby się zmieniać na lepsze. Chcę jak najwięcej czerpać radości z życia ( jestem w sumie z tych osób co cieszą się z małych rzeczy), ale chcę to robić przede wszystkim w trzeźwości ciała i umysłu.

No więc na początku po prostu przestań pić.Przecież to chyba łatwe(dla nie uzależnionej osoby)
Jak ci się nie uda -to znaczy że masz problem -i nie potrzebna ci diagnoza ale leczenie.Dla mnie alkoholizm jest wtedy gdy alkohol przeszkadza ci w życiu.Nie wtedy kiedy pijesz regularnie np dwie butelki piwa codziennie.
Ale jak ci przeszkadza ,masz moralniaki,piszesz tutaj -tzn że już problem masz.

Jacek - Sob 04 Lis, 2017 15:20

diamondi napisał/a:
Mam nadzieję, że w końcu poznam odpowiedniego partnera, po prostu zakocham się,

hmm :mysli: a placki piecze???
nooo cześć Natalka :skromny:

yuraa - Sob 04 Lis, 2017 20:51

widzieć Cię miło, jesteś mimo że sobotni wieczór :)
diamondi - Sob 04 Lis, 2017 21:10

Jędrek napisał/a:
diamondi napisał/a:
...po prostu zakocham się, żeby stworzyć rodzinę...

a w jakim towarzystwie szukasz tej miłości?... chcesz, żeby Twoim partnerem była osoba świetnie bawiąca się przy alkoholu?
Twoje życie i Twoje wybory :evil2"


Oczywiście, że nie chce, aby moim partnerem była osobą bawiąca się świetnie przy alkoholu. Owszem obracam się w kręgu właśnie takich, a nie innych osób, ponieważ może to zabrzmi frazesowo, ale nie wiem gdzie poznać ludzi, którzy jednak nie potrzebują takich rozrywek jak alkohol, a zwłaszcza mężczyzny.... Wiem, wiem, tutaj na pewno Pan mi powie, że to nie jest trudne, że można się wbić w takie kręgi, ale ja nie mogę nic zrobić na siłę. Do tego potrzeba akceptacji z obu stron. Nie potrafię się otworzyć przed każdym. Jestem zawsze miła, uśmiechnięta, tym potrafię przyciągnąć, ale to oczywiste, że jak wyczuję negatywne wibrację od drugiego to nawet nie wchodzę w żadne interakcje. Nie chodzi tu o powierzchowne oceny.
Muszę jeszcze dodać, że moi znajomi to super ludzie, nie można deprecjonować ich na wartości przez fakt, że spożywają alkohol, a ja razem z nimi.
Może los ześle na mnie mężczyznę, który będzie odbiegał od standardu lubującego się w alkoholu :)

diamondi - Sob 04 Lis, 2017 21:22

yuraa napisał/a:
Witaj Diamondi
diamondi napisał/a:
Czy to już problem..

Ty wiesz że coś jest nie tak, ktoś kto nie ma problemu nie patrzy jak piją znajomi, po prostu nie myśli o tym.
jak było w domu rodzinnym z piciem alkoholu?


Jeśli chodzi o spożywanie alkoholu w domu, to rodzice nie mieli z tym problemu do tej pory nie mają. Wujek jest alkoholikiem.

Własnie zaczynam widzieć problem i przeszkadza mi to, że nie potrafie pójść na imprezę i bawić się bez alkoholu... Tak to podpieram ściany jak Herkules...
Na dzień dzisiejszy to wolałabym sobie już w sobotę wieczór oglądać filmy z ukochanym, a nie szlajać się po jakiś klubach dla małolatek :)
Oczywiście, teraz walczę ze sobą, nie wychodzę nigdzie, książka, herbatka i Wy mi pozostaliście w tą piękną sobotnią noc. Przesyłam gorące pozdrowienia z miasta Królów Polskich - pięknego Krakowa !:)

diamondi - Sob 04 Lis, 2017 21:44

Jacek napisał/a:
diamondi napisał/a:
Mam nadzieję, że w końcu poznam odpowiedniego partnera, po prostu zakocham się,

hmm :mysli: a placki piecze???
nooo cześć Natalka :skromny:



No witam witam, Panie Jacku :D Ja tak w głębi serca naprawdę mam nadzieję, że jak już tyle czekam, to w końcu będzie to jeden, super mega dobry ( i mogę tu milion przymiotników strzelić), i to wcale nie jest śmieszne! :)

staszek - Sob 04 Lis, 2017 21:57

Cześć diamondi.

Wiesz dla mnie sygnałem było to, że mam problem bo nie potrafiłem się napić,tylko urżnąć.Miałem tak, że jak wypiłem 1piwo,czy kieliszek to,nie było końca,tylko ciąg parę dni.Ciężko jest się z tym pogodzić,że mam problem,to tak działają mechanizmy obronne np: mnie to nie dotyczy,zaprzeczenia.
Warto skorzystać z poradni uzależnień,im wcześniej tym lepiej.Powodzenia. :)

Jacek - Sob 04 Lis, 2017 22:13

Cytat:
No witam witam, Panie Jacku :D Ja tak w głębi serca naprawdę mam nadzieję, że jak już tyle czekam, to w końcu będzie to jeden, super mega dobry

ja to się znam na dziewczynach,na plackach
i na dziewczynach co te placki wyrabiają
ale u licha co to jest ten przymiotnik ,,, i dlaczego chcesz nim strzelać??? :shock:

diamondi - Sob 04 Lis, 2017 22:25

Jacek napisał/a:
Cytat:
No witam witam, Panie Jacku :D Ja tak w głębi serca naprawdę mam nadzieję, że jak już tyle czekam, to w końcu będzie to jeden, super mega dobry

ja to się znam na dziewczynach,na plackach
i na dziewczynach co te placki wyrabiają
ale u licha co to jest ten przymiotnik ,,, i dlaczego chcesz nim strzelać??? :shock:


Skromność jak widzę to Pana drugie imię :) Dobra, mój błąd za bardzo kolokwialnie to ujęłam... Już momencik się poprawiam...
Chodziło mi bardziej o dalsze wymieniane przymiotników jakimi mogłabym obdarzyć mojego przyszłego potencjalnego partnera życiowego, ale wydaję mi się, że Pan to rozszyfrował doskonale:) :cwaniak: Przymiotniki te są dla każdego inne więc to już nie ma znaczenia :mysli:

Jacek - Sob 04 Lis, 2017 23:00

diamondi napisał/a:
ale wydaję mi się, że Pan to rozszyfrował doskonale:)

nie ,,,Natalko
chciałem aby tak wyglądało
troche dowcipu włożyłem ,szczerości i tak w ogule ,przeca nie samym alkoholem człowiek żyje
Natalii ,nie jestem żaden dla Ciebie pan :nie:
mam na imię Jacek :) jestem alkoholikiem
i w tej branży (że tak ujmę) tyle
i niema panów :nono:

Jędrek - Nie 05 Lis, 2017 13:25

diamondi napisał/a:
...ale ja nie mogę nic zrobić na siłę. Do tego potrzeba akceptacji z obu stron....

Tak. Na siłę wbrew sobie nie byłem w stanie działać.
Podstawą była moja chęć zmiany.
diamondi napisał/a:
Nie potrafię się otworzyć przed każdym.

są miejsca, w których można się tego nauczyć.... jeżeli tylko dokona się takiego wyboru.
"każdy jest kowalem swojego losu"
diamondi napisał/a:
Może los ześle na mnie mężczyznę, który będzie odbiegał od standardu lubującego się w alkoholu

mi los zesłał żonę, którą poznałem mając 6 lat.... chodziliśmy razem do przedszkola przez rok...
W wieku 30 lat.... poszedłem na całość :)

szymon - Nie 05 Lis, 2017 19:59

pionier napisał/a:
Myślę że po takiej ilości informacji nikt nie jest w stanie postawić Ci diagnozy o Twoim uzależnieniu


diagnozy stawia się specjalisty, który zjadł zęby na osobnikach uzależnionych lub miejący kontakt z nimi a nie na forum internetowym, znalezionym przypadkiem :skromny: :skromny:

pionier - Nie 05 Lis, 2017 20:24

szymon napisał/a:
diagnozy stawia się specjalisty, który zjadł zęby na osobnikach uzależnionych lub miejący kontakt z nimi a nie na forum internetowym, znalezionym przypadkiem

Przecież nie napisałem żeby Natalia podawała tu więcej informacji w celu diagnozowania tylko zasugerowałem kontakt ze specjalistami, proszę czytać ze zrozumieniem a nie szukać pretekstów do przypieprzania się, to po pierwsze,
po drugie Natalia szuka pomocy właśnie w tym miejscu więc nie tracąc czasu staram sie coś sensownego napisać a nie próbować z tego robić dywagacje czy to dobre miejsce czy nie,
a po trzecie:
szymon napisał/a:
a nie na forum internetowym, znalezionym przypadkiem

skąd wiesz że z tego forum nie korzystają najlepsi specjaliści w tym kraju???

Jacek - Nie 05 Lis, 2017 22:40

pionier napisał/a:
skąd wiesz że z tego forum nie korzystają najlepsi specjaliści w tym kraju???

to nie zmienia faktu ,aby zrobili se tu biuro :lol2: :lol2: :lol2:
pogody ducha życzę

Cienkibolek - Pon 06 Lis, 2017 13:15

diamondi napisał/a:
Witam,
Nazywam się Natalia. Jestem studentką. Mam 24 lata.

Witam :kwiatek:
Nazywam się Boluś i jestem cienki :bezradny:
Pozdrawiam cieplutko :okok:

diamondi - Śro 08 Lis, 2017 21:26

Macie rację, jak ktoś zaznaczył, że najprostszą i najbardziej skuteczną drogą byłoby udanie się do specjalisty. Jednak z drugiej strony, co również zostało tu zaznaczone, przedstawiłam swój problem na tym forum więc logiczne, że próbowałam wyciągnąć trochę wsparcia i porady od jego członków czyli WAS. Wiem, że to nie rozwiąże moich problemów, bo sama muszę to zrobić, ale potrzebowałam jakiejś powiedzmy namiastki jak się z tym uporać.
Nie wiem jak odebrać niektóre komentarze... Obustronna kwestia interpretacji, ale chyba nie jesteśmy tu po to, żeby sobie robić pod przysłowiową górkę. :evil2"
:evil:

dromax - Czw 09 Lis, 2017 09:18

diamondi napisał/a:

Oczywiście, że nie chce, aby moim partnerem była osobą bawiąca się świetnie przy alkoholu. Owszem obracam się w kręgu właśnie takich, a nie innych osób, ponieważ może to zabrzmi frazesowo, ale nie wiem gdzie poznać ludzi, którzy jednak nie potrzebują takich rozrywek jak alkohol, a zwłaszcza mężczyzny.... :)

:roll: Tacy ludzie istnieją, mężczyźni również. Takich ludzi możesz poznać w ruchach trzeźwościowych takich jak AA czy grupy terapeutyczne, w klubach abstynenta itp.

Klara - Czw 09 Lis, 2017 13:28

dromax napisał/a:
Takich ludzi możesz poznać w ruchach trzeźwościowych takich jak AA czy grupy terapeutyczne, w klubach abstynenta itp.

No litości, Dromaxie!!!
Osoba do której piszesz tkwi po uszy w mechanizmach współuzależnienia, a Ty polecasz jej środowisko alkoholików?
Że są niepijący? Że się doskonale bawią bez alkoholu? Że jest między nimi mnóstwo wartościowych osób? - To wszystko prawda, ale z drugiej strony (powtarzając słowa klasyka, a właściwie klasyczki), "AA nie jest towarzystwem anonimowych aniołów", a facetów wręcz polujących na świeże współ* jest wśród nich na pęczki.
Trzeba mieć spore doświadczenie i przynajmniej podleczoną dysfunkcję, żeby wyjść cało z życia w towarzystwie tykającej bomby zegarowej :(

Janioł - Czw 09 Lis, 2017 13:29

Klara napisał/a:
"AA nie jest towarzystwem anonimowych aniołów",
se wypraszam :nerwus:
Faust - Sob 25 Lis, 2017 10:14

Hej Natalio, co u Ciebie dobrego?:) dawno nic nie pisałaś.
Faust

diamondi - Śro 06 Gru, 2017 15:59

Witam ponownie :) Nie powiem miło mi się zrobiło, gdy zobaczyłam, że kogoś interesuje moja osoba (nie no, może to za dużo powiedziane :rotfl: ), ale nic drastycznie się u mnie nie zmieniło... Dalej sobie podpijam :[ w weekend, chociaż powoli w mojej głowie rodzi się myśli, że jednak sobotę mogę inaczej spędzić niż ładowac wódę czy inne trunki i iść na imprezę... To jest pewne zakorzenienie, które siedzi we mnie, ale powoli zaczynam się od tego uwalniać. Ostatnio byłam sobie na wolontariacie, oo tak sobie coś próbuje działać, jakoś się rozwijać... Szlifuję angielski, gdy mnie najdzie wena, bo sobie uświadamiam, że studia się kończą i muszę zaczynać dorosłe życie :bezradny: i tym samym pracy szukać... Raz mam mnóstwo motywacji do działania, raz myślę, że do niczego się nie nadaje... ot takie egzystencjalne myślniki... ALE! najważniejsze to, że tak czy owak jestem zdrowa moi najbliźsi również, uśmiechu mi nie brakuję i cieszę się z małych rzeczy, a aktywność fizyczna potrafi ze mnie zmyć wszelkie trudy i troski :) a u Was jak?
olga - Śro 06 Gru, 2017 16:15

U mnie aktywność fizyczna wszystko zmywa...a najbardziej to siły :beba:
szymon - Czw 07 Gru, 2017 18:16

pionier napisał/a:
szymon napisał/a:
a nie na forum internetowym, znalezionym przypadkiem

skąd wiesz że z tego forum nie korzystają najlepsi specjaliści w tym kraju???


no nie wiem tego, koledzy i koleżanki wiedzę mają
diamondi napisał/a:


a u Was jak?


a normalnie, wstaje rano do pracy, wydaje polecenia 250 pracownikom, wracam do domu, zajmuje sie dzieckiem, coś tam pomaluje na drugim piętrze, jak mam czas, to czytam co piszą podobni do mnie, a u Ciebie jak? planujesz kolejny dzień? :skromny:

diamondi - Czw 07 Gru, 2017 19:51

szymon napisał/a:
a u Ciebie jak? planujesz kolejny dzień?


U mnie tez normalnie, żadnych szaleństw :p Z reguły wiem co będę robić kolejnego dnia, nie mam w nawyku planowania. Sporo mam czasu wolnego, w sumie nie potrafię go w pełni zagospodarować (chodzi tu o jakieś rzeczy dla siebie), ale może się kiedyś tego nauczę i w pełni będę go wykorzystywać :mniam:

szymon - Czw 07 Gru, 2017 20:36

diamondi napisał/a:
w sumie nie potrafię go w pełni zagospodarować (chodzi tu o jakieś rzeczy dla siebie), ale może się kiedyś tego nauczę i w pełni będę go wykorzystywać


ja też, choć mało tego czasu mam
lubię np tutaj poczytać jak nie mam co robić, okazuje sie potem, że skorzystałem

np jutro chciałbym odnaleźć to coś, co robi mi zwarcie na poziomie w mieszkaniu, wybija bezpiecznik
a Ty co masz jutro do zrobienia tego typu spraw?

diamondi - Czw 07 Gru, 2017 20:48

szymon napisał/a:
np jutro chciałbym odnaleźć to coś, co robi mi zwarcie na poziomie w mieszkaniu, wybija bezpiecznik
a Ty co masz jutro do zrobienia tego typu spraw?

Mi wybijało bezpieczniki jak używałam za dużo urządzeń jednocześnie :)
Jeśli chodzi o jutrzejsze sprawy to nic szczególnego: wstaje bardzo wcześnie, pózniej uczelnia, następnie wracam do domu rodzinnego, a tam czeka mnie dużo obowiązków (staram się pomagać w domu) tj: sprzątanie, bla bla... W sumie to muszę paszport wyrobić, ale piątek to nie jest odpowiedni czas na to :) Dobra wiem! W następnym tygodniu zrobię to i szereg innych spraw: lekarz, oddanie krwi! Nie będę dłużej zwlekać! Dzięki :)

Gosia - Sob 06 Sty, 2018 16:53

Doskonale wiem, o czym piszesz. Przechodziłam przez to samo. Choć ze mna niby rodzice starali się rozmawiać, zakazywali mi tego i owego, ale zawsze znalazłam sposób żeby dać w kanał. Szczęście w nieszczęściu, posłali mnie na odwyk i dzis jestem im wdzięczna, że pomimo iż się od nich odsunęłam, to oni wciąż o mnie pamiętali… do dzisiaj czasem płaczę po nocach, że mogłam być tak głupia i krzywdziłam i siebie i ich.
Dla szukających ośrodka terapii uzależnień: https://xxx ii.pl/


Poprawiłem link :mgreen: :whip:


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group