To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...

ALKOHOLIZM i inne uzależnienia - Prośba o wskazówki

Dnumjar - Śro 10 Sty, 2018 21:12
Temat postu: Prośba o wskazówki
od 3 lat nie potrafię się ogarnąć byłem na 6 terapiach z czego jednej zamkniętej, brałem leki, zaszyłem się i wytrzymałem max 2,5 miesiąca nie mogę przebić fazy muru chodzę na mitingi ale życie mnie dobija straciłem po drodze wszystko oprócz Życia bo tylko to już mi zostało no i długi.
Powiedzcie proszę kiedy u Was skończyły się czarne myśli i wyszło światło? Pozdrawiam Wszystkich Serdecznie

szymon - Śro 10 Sty, 2018 21:18

Dnumjar napisał/a:
Powiedzcie proszę kiedy u Was skończyły się czarne myśli


czasami sie pojawiają ale jak się "przejedzie" ten 6 miesięcy czy rok, to kasują się same
może na d*** ścisku trezeba przeboleć i popracowac z terapeutą ten rok
nie zawsze pare miesiecy... choć to jakis standard w opamiętaniu
czasami trzeba nieco wiecej

cześć ogólnie kolego !!!

Dnumjar - Śro 10 Sty, 2018 21:29

te 6 miesięcy wydaje mi się tak odległe jak podróż w kosmos kiedyś na d****ścisku potrafiłem wytrzymać teraz za dużo tych problemów się nawarstwiło i nie tylko przez alkohol ogólnie życiowych w połączeniu dało to mieszankę wybuchową ja wszystko zawsze musiałem mieć od razu inaczej nie zabierałem się do niczego i tym trzeźwieniem jest u mnie podobnie, a Tu nie ma fajerwerków....
Krzyś1965 - Śro 10 Sty, 2018 21:35

Witaj na forum
Dnumjar napisał/a:
Powiedzcie proszę kiedy u Was skończyły się czarne myśli i wyszło światło?

Powiem Ci tak te czarne myśli miałem ponad pół roku a dlatego,że co wieczór sam sobie to fundowałem
rozmyślaniami "no fajnie dzisiaj trzeźwy ale ja już do końca życia nie będę pił i wtedy żal po stracie".
Przestałem się nad tym zastanawiać dzisiaj nie piję i tego się trzymam.
Pozdrawiam i Pogody Ducha życzę

rufio - Śro 10 Sty, 2018 21:47

Skoncentruj sie tylko i wyłacznie na dniu dzisiejszym i problemie jednym z wielu które jesteś rozwiazac bez skakania przez mury .A mysli te maja do siebie , ze one sa i beda w takiej czy innej formie .A skoro byłes na tylu terapiach to ja mam tylko jedna uwagę
- Uczeń nie uważał lub
- nauczyciele do bani .
Ale
wydaji mi si " , że Ty jak dziewica w noc poślubną
" Chce i boi się "

Witaj na łajbie .

prsk

Dnumjar - Czw 11 Sty, 2018 08:32

Dziękuje za wiadomości. Pozostaje mi chyba d**ościsk zacisnąć zęby i tyle. Wiem, że od jakiegoś momentu będzie lepiej przeraża mnie wizja czasu wcześniej jak nie było tylu problemów było łatwiej.
rufio - Czw 11 Sty, 2018 08:56

Bo z tym to tak jak z kurzem w mieszkaniu na meblach nie wystarczy zrobic przeciąg ale nieraz trzeba wziąć ściereczke lub gabke do reki .
yuraa - Czw 11 Sty, 2018 09:57

cześć.
to nie problemy Cię przerażają,
przeraża że nie możesz uciec do butelki, tzn możesz ale rozsadek zwycięża nad ciemną stroną

Don kichot - Czw 11 Sty, 2018 10:03

Jest coś takiego co się nazywa- BEZSILNOŚĆ. Wobec alkoholu.. i jej uznanie. Bez tego nie ma nic.
Alkoholizm to nie sraczka,nie przejdzie po tabsach ani nie da rady na zaciśniętych pośladkach. Wymagane jest zrozumienie swojej bezsilności "głową" i poczucie jej całym sobą.. Mówiąc inaczej pierwszy krok AA się kłania. Dopiero wtedy gdy się go poczuje i zaakceptuje można zauważyć zmianę i zdać sobie sprawę że to wszystko co opisujesz same odeszło. Bez tego się nie da.
Mozesz na d*** trzymać fizyczna abstynencję tydzień,miesiąc,rok,pięć lat, stał..możesz organizować kolejne 20 terapii alei tak będzie to o kant du** rozczaść bo nie ma uznania własnej bezsilności wobec alkoholu..
Chcesz trzymać zaciśnięty tyłek i walczyć? A walcz,zobaczymy kiedy zwieracze puszczą.. ja uznając i czując swoją bezsilność dostałem w pakiecie luz, nie spinam niczego bo nie muszę,akceptuje siebie i swoją chorobę i *j**** żyje mi się na trzezwo bez spinania czegokolwiek
Czarne myśli skończyły mi się w momencie pełnej akceptacji mojej bezsilnośći

Jacek - Czw 11 Sty, 2018 16:58

Dnumjar napisał/a:
wcześniej jak nie było tylu problemów było łatwiej.

powiem Tobie prosto z "mostu" bo sam na to nie wpadniesz
przyszedłeś tu po to aby ktoś za ciebie odwalił te robote
i dobra rada - rozwiąż na samym początku "sam" główny problem
a z resztą so dasz rade

g64 - Czw 11 Sty, 2018 21:00

Cześć ,wydaje mi się że tak jak napisał rufio,powinieneś skoncentrować się wyłącznie na dniu dzisiejszym,dziś nie piję i nic więcej,nie wybiegaj w przyszłość,nie patrz na innych którzy dłużej nie piją,może coś więcej na mityngach,nie wiemy czy pracujesz na programie,bo coś musisz zmienić,to co robiłes dotychczas nie sprawdziło się,dzień dzisiejszy jest najważniejszy,pozdrawiam Grzegorz
Jędrek - Czw 11 Sty, 2018 22:13
Temat postu: Re: Prośba o wskazówki
Dnumjar napisał/a:
....Powiedzcie proszę kiedy u Was skończyły się czarne myśli i wyszło światło?...

Zaczął odpuszczać lęk jak poprosiłem o pomoc i zacząłem realizować zalecenia sponsora....
sam już nie dawałem rady...

staszek - Czw 11 Sty, 2018 22:52

Dnumjar napisał/a:
byłem na 6 terapiach z czego jednej zamkniętej,


Jak dla mnie wystarczyła jedna terapia i zastosowanie do zaleceń z terapii.
Jak już wyżej pisali, podstawa uznanie bezsilności i pogodzenie się z tym. :)

zennek - Pią 12 Sty, 2018 19:02

Cześć!
Dwa i pół miesiąca to jest dobry wynik! Pogratulować!
Wystarczy następnego dnia nie wierzyć w "przymus picia" i przez rok nazbierasz ze 360 dni całkiem trzeźwych. A czym więcej abstynencji tym łatwiej w niej trwać.

Moje uwalnianie się od problemu z piciem miało kilka faz:
1.Bezsilność - kilka miesięcy z przymusem picia(nie chciałem a musiałem).
2.Ostra obsesja picia - następne kilka tygodni.
3.Przewlekłe łaknienie - jeszcze parę miesięcy.
4.Lęk przed alkoholem - taki, że sklepy omijałem, gdzie był za bardzo eksponowany, ustąpił po roku.
5.Fobię antyalkoholową - zacząłem przezwyciężać po 26 miesiącach.
Z tym wszystkim dałem radę. Z życiem gorzej, ale to już bardzo złożona sprawa.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group