To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...

Do poczytania, do przemyślenia... - O urodzie i przemijaniu... i innych kobiecych sprawach...

pietruszka - Śro 26 Wrz, 2018 10:41
Temat postu: O urodzie i przemijaniu... i innych kobiecych sprawach...
Szukając starej strony Ewy Woydyllo natknęłam się na fajny wywiad z nią o przemijaniu:

No to się dzielę, kobietki...

http://ohme.pl/lifestyle/...ta-w-xxi-wieku/

evita - Śro 26 Wrz, 2018 19:55

Ale trafiłaś z tematem. Ostatnio nie ma dnia żebym nie myślała o przemijaniu. Przemijanie to zdecydowanie zbyt łagodne określenie :uoee: osobiście nie znam kobiety, która by tak pięknie określała etap swojego starzenia. Chyba, że oficjalnie ... wtedy i ja mogę elokwentnie opowiedzieć o tym jak to kocham swoje ciało i z dumą przyjmuję to co się teraz z nim dzieje. A poza tym to jestem najzajefajniejsza laska na calutkim świecie ! Prawda jednak jest okrutna :nerwus: tam strzyka, tu łupie, cycki zwisają, tyłka nie widać ... no katastrofa :szok: nie ufam żadnej celebrytce za grosz gdy z dumą opowiadają o swoim przemijaniu ! Pewnie gdyby było mnie stać na osobistego trenera w pakiecie z dietetyczką, pani Kasia dbałaby o mój makijaż a pani Ania układała włosy dwa razy w tygodniu to też wówczas mogłabym tak pięknie opowiadać o mnie przystrojonej w "piórka" . Obecnie jestem na etapie wstrzykiwania tu i ówdzie hialuryny i kombinuję jak się załapać na zabieg niwelujący moje opadające powieki. W zamyśle mam jeszcze wiele wiele innyh zabiegów, na które już mnie nie stać :uoee:
Dodam skromnie :skromny: że nie mam w planie stroić się w piórka dla jakiegokolwiek potencjalnego partnera życiowego a pasożytom mówię dość :uoee: to zwyczajnie ja z samą sobą nie czuję się dobrze :beczy:

Kami - Czw 27 Wrz, 2018 17:29

evita napisał/a:
W zamyśle mam jeszcze wiele wiele innyh zabiegów

ja wczoraj wieczorem wysłałam na whatsapp zdjęcie mojego psa przyjaciółce.
Zapytałam czy pisze się ze mną na zabiegi w psiej klinice :p .... Chyba wykupimy tam sobie pakiet premium
.... :rotfl:
W lipcu był operowany po raz drugi. cztery lata wcześniej spierniczyli zabieg i zniszczyli psa.
Po tej operacji nie tylko postawili go na nogi, ale odmłodniał o kilka lat. Sierść lśni, oczy błyszczą,
biega jak nigdy ..... Labrador ma 13 lat ale 7 lekko można mu odjąć.....

evita - Czw 27 Wrz, 2018 19:29

Kami napisał/a:
Zapytałam czy pisze się ze mną na zabiegi w psiej klinice
Kami napisał/a:
odmłodniał o kilka lat

to ja poproszę o namiary na tę klinikę :prosi:

Kami - Czw 27 Wrz, 2018 20:02

evita napisał/a:
to ja poproszę o namiary na tę klinikę :prosi:


takie będą tego efekty :rotfl:

evita - Czw 27 Wrz, 2018 20:47

też mam labradora :) tyle, że czarny. Uratowany przez moją córkę przed uśpieniem. Kajtuś się zwie i jest cudny ale biszkoptowe są równie piękne :) nie wiem jak ten twój ale nasz jakby mu pozwolić to zaliże na śmierć :D ma też jeden mankament ... do nas trafił jako staruszek i byle ktoś furtkę od ogrodu zostawi otwartą to idzie w świat a później ... szukaj wiatru w polu :D średnio 4 x do roku wrzucam ogłoszenia na fb z cyklu ktokolwiek widział :D
Nie zmienia to faktu, że miło by było też go tak odmłodzić w dobrej klinice choćby kosztem moich wyrzeczeń :D

Kami - Czw 27 Wrz, 2018 21:02

Ja mojego mam od jego narodzin> Jest z nami juz 13 lat. Cztery lata temu źle go zoperowali 3 narkozy w ciągu tygodnia i 2 zabiegi. Ledwo przeżył. Ostatnio miał pieluchę zainfekowany pęcherz moczowy. Ja się bałam cokolwiek robić bo staruszek z niego... moja córka miała więcej odwagi. Wyprowadziła się podjechała z nim do kliniki na kontrolę by coś zaradzić z tym siusianiem podejrzewali, że psina już ze starości ma coś z systemem nerwowym robili tomografię ....podpisała kwity i wzięła na siebie odpowiedzialność że cokolwiek ...itp.... Był tam długo ponad 10 dni po zabiegu, znów krwotoki ale stanęli lekarze na wysokości zadania słynie z tego ta klinika, że najlepsza w całych Włoszech....Dziś nówka sztuka psiul a ja dumna jestem z mojej latorośli że poprawiła swojemu pupilowi jakość życia na stare lata....
Stąd moje żarty, że wykupię karnet premium i idziemy z kumpelami na przegląd techniczny .... ponaciągać zwisy :rotfl: :rotfl: :rotfl:

Bwala - Pon 15 Paź, 2018 14:01

Niestety ja pochowałam 4 miesiące posokowca..i szczerze? nigdy więcej już nie chcę żadnego zwierzęcia..
Kami - Wto 16 Paź, 2018 19:53

BWala napisał/a:
nigdy więcej już nie chcę żadnego zwierzęcia..

ja opłakiwałam nawet chomiki ... uległam dzieciom miałam kota, rybki, no i mamy psa.
Też już nigdy żadnych zwierząt..... :kot: :pies:


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group