WSPÓŁUZALEŻNIENIE - Interwencja wobec osoby uzależnionej
dromax - Pią 22 Mar, 2019 22:25 Temat postu: Interwencja wobec osoby uzależnionej Na podstawie opracowania przez terapeutkę Wandę Sztander wypracowano sposób na profesjonalnie przeprowadzoną INTERWENCJĘ.
A oto link:
Interwencja
jal - Sob 23 Mar, 2019 07:10 Temat postu: Re: Interwencja wobec osoby uzależnionej
dromax napisał/a: | Na podstawie opracowania przez terapeutkę Wandę Sztander wypracowano sposób na profesjonalnie przeprowadzoną INTERWENCJĘ.
A oto link:
Interwencja |
Zgadza się... tylko że metodę interwencji stworzył nijaki Johnson a nasi jedynie spolszczyli w wielu wersjach.
Uczestniczyłem kiedyś w takich warsztatach... fajna sprawa,choć trudna w zastosowaniu ze względu na pozyskanie szeregu zaangażowanych i świadomych osób...
Maciejka - Nie 24 Mar, 2019 02:48
Ten sposob dromax to juz dawno jest. Jak ja chodzilam na terapię kilkanascie lat temu to juz to bylo, nawet wydane w formie ksiazeczek wlasnie W. Sztander. Czesto taka interwencja polega na tupnieciu noga mocniej przez najblizsze osoby alkoholika, zgloszenie do Komisji Rozwiazywania Problemow Alkoholowych, postraszenie rozwodem, odejsciem albo innymi sposobami.
jal - Nie 24 Mar, 2019 07:18
perełka napisał/a: | Czesto taka interwencja polega na tupnieciu noga mocniej przez najblizsze osoby alkoholika, zgloszenie do Komisji Rozwiazywania Problemow Alkoholowych, postraszenie rozwodem, odejsciem albo innymi sposobami. |
To jest zmniejszanie komfortu picia... i nie potrzeba do tego interwencji.
A interwencja polega zgoła na czym innym, zgromadzenie i zintegrowanie wielu osób z otoczenia uzależnionego do wspólnego wystąpienia w stosunku do niego.
Są to np: najbliższa rodzina,pracodawca,kurator,opiekun społeczny,lekarz itd przygotowana do działania pod fachową opieką psychologa,który w samej interwencji nie bierze udziału.
Jest jeszcze jeden warunek uzależniony musi wyrazić zgodę na takie spotkanie.
Maciejka - Nie 24 Mar, 2019 07:23
Wiem o tym. Napisalam tak jak robia to zaxwyczaj osoby zyjace z alkoholikiem. Ja tez tak interweniowalam a na terapii dowiedzialam sie na czym polega " prawdziwa " interwencja.
Maciejka - Nie 24 Mar, 2019 07:25
Moj uzalezniony trzaskal drzwiami jak ktos tylko wspomnial , ze za duzo pije a jak byl program " Wodko pozwol zyc" to wychodzil z predkoscia swiatła.
dromax - Pon 25 Mar, 2019 22:17
perełka napisał/a: | Ten sposob dromax to juz dawno jest. Jak ja chodzilam na terapię kilkanascie lat temu to juz to bylo, nawet wydane w formie ksiazeczek wlasnie W. Sztander. Czesto taka interwencja polega na tupnieciu noga mocniej przez najblizsze osoby alkoholika, zgloszenie do Komisji Rozwiazywania Problemow Alkoholowych, postraszenie rozwodem, odejsciem albo innymi sposobami. |
Oczywiście, że to dość dawno opracowany materiał. Problem tkwi w czym innym. Otóż rzadko się zdarza by osoba współuzależniona chciała poważnie podejść do tematu. Przecież takiej INTERWENCJI nie da się przeprowadzić z biegu! Do tego trzeba się przygotować. Potrzebny jest profesjonalizm i determinacja! A osób współuzależnionych na to nie stać. Błędna koło się robi.
Maciejka - Pon 25 Mar, 2019 23:35
Co Ty pitolisz? Zapewniam Cię, ze osoby współuzależnione mają w sobie bardzo dużo determinacji zarówno w walce żeby alko przestał pić jak i potem żeby stanąć na własne nogi albo trwac w tym " piekiełku domowym". O jakim tu profesjonaliźmie gadasz.... Od osoby uwikłanej vhcesz profesjonalizmu? To tak jakby od alko wymagac profesjonalnego picia albo ukrywania pijaństwa czy manipulacji. Oj Dromax, Dromax
Maciejka - Pon 25 Mar, 2019 23:49
Profesjonalnie i z determinacją lepiej bys sie wziąl za swoje leczenie uzależnienia zamiast wypisywac tu takie kocopoły/ bzdury.
Maciejka - Wto 26 Mar, 2019 06:44
dromax napisał/a: | perełka napisał/a: | Ten sposob dromax to juz dawno jest. Jak ja chodzilam na terapię kilkanascie lat temu to juz to bylo, nawet wydane w formie ksiazeczek wlasnie W. Sztander. Czesto taka interwencja polega na tupnieciu noga mocniej przez najblizsze osoby alkoholika, zgloszenie do Komisji Rozwiazywania Problemow Alkoholowych, postraszenie rozwodem, odejsciem albo innymi sposobami. |
Oczywiście, że to dość dawno opracowany materiał. Problem tkwi w czym innym. Otóż rzadko się zdarza by osoba współuzależniona chciała poważnie podejść do tematu. Przecież takiej INTERWENCJI nie da się przeprowadzić z biegu! Do tego trzeba się przygotować. Potrzebny jest profesjonalizm i determinacja! A osób współuzależnionych na to nie stać. Błędna koło się robi. |
Problem jest w tym, ze nadal trudno jest dostrzec problem u siebie, ze szkodzę swoim postepowaniem, niewiedza, checia pomocy w moim rozumieniu osobie uzaleznionej. Zamiast zajac sie soba zajmuje sie uzaleznionym. Problemem tez jest umywanie rąk i zazwyczaj partner i dzieci jesli alko je ma sa zmusxone albo probuja cos z tym zrobic. Reszta gada i zaklada rece pod tylek a jak trzeba cos zrobic to partner alko xostaje z tym sam i bywa , ze ma obie tofxiny przeciwko sobie. Ludzie nie chca sie wtracac. A juz pojsc do psyvhologa to dopiero bywa wyzwaniem przeciez nie jestem glupia zeby tam isc
Ja nie pije. Zeby nie chcial to by nie pil. Co ludxie powiedza. Swoj nie mil ale przy mnie go nie bij. Iyp i itd. U wspoluzaleznionych tez ma sie swietnje system iluzji i zaprzeczania przez ktory trudno sie przebic. Jak to . ja sobie nie radze. Posprzatane, wszystko na mojej glowie, maz chodxi czysty, jak mam mu nie gotowac, nie prac to moj obowiazek , ja od tego jestem.
Ja z takiegl podejscia i myslenia dawno sie wyleczylam. W spoleczenstwie dalej ma sie to dobrze.
Mi na probe zasugerowania lekko siostrze, ze jej partner ma problem i ona tez, uslyszalam , ze moj to byl alkoholikiem i ja sue leczylam ale jej to tylko codziennie piwko popija i zasypia przy otwartym a ona wezmie , odstawi bo sie wyleje, bedzie brxydko pachniec. Ona pomocy nie potrzebuje.
A jak do niej sie odezwalam po zerwanym kontakcie to mi powiedziala, ze gdyby wszyscy mysleli jak ja to zycie by bylo prostsze.
To ja strzelilam focha ona byla w porzadku caly czas jest.
Gdybym teraz zaczela sxukac, pokazywac moja prawde , wywiazala by sie wojna domowa na calego.
Milczac i wiedzac jak to wyglada z mojej perspektywy na dzis mamy fajny kontskt jak dawniej.
Dobrze jej dobrze mnie. Wie co przeslam , co z tym zrobilam, jaka bylam dawniej a jaka jestem terax. Ma wybor . Co zrobi jej sprawa. Jak poprosi, pomoge, poprowadze, wespre a jak nie to po prostu bede bez uszczesliwiania na siłę.
O jakim tu profesjonaliźmie i determinacji pitolisz?
Sprobuj przekonac kogos kto tak mysli, ze sam potrzebuje pomocy albo chocby roxmowy na takie tematy.
|
|