ALKOHOLIZM i inne uzależnienia - Nie picie za granicą a emocje
cool - Nie 24 Mar, 2019 19:02 Temat postu: Nie picie za granicą a emocje Witam was jestem od lutego w Niemczech i jest coraz trudniej, byłem tydzień w Polsce i wydawało się wszystko ok teraz widzę dobitnie że mi was brakuje i mitingów. Przebywam z pijącymi po pracy i jednym co już tydzień łoji i nie chodził do pracy myślałem że mnie jego widok odrzuci ale tak nie jest. Brakuje mi żony i dziecka to trudne ale takie podjąłem ryzyko udało mi się znaleźć miting w aachen ale bez języka i umiejetności tu poruszania się jest źle. Nic może uda mi się jakoś dostać do aachen i spodkać się z naszymi i wsadzą mnie w pociąg i wrucę na hotel pozdrawiam was serdecznie najbardziej brakuje mi rozmowy
smokooka - Nie 24 Mar, 2019 20:49
Nie ma takiej decyzji, której nie można zmienić Mieciu. Trzymam kciuki za Ciebie
jal - Pon 25 Mar, 2019 06:52
@cool, nie masz łatwego życia ale dopóki nie sięgniesz i zadbasz o swoje zdrowienie będzie ok.
Wspieram ciepło
yuraa - Pon 25 Mar, 2019 15:56
Mietek nie pitol, wiesz po co tam pojechałeś.
Chce ci się chlać to nie owijaj w bawełnę że inni piją a Ty taki samotny.
Nikt i nic nie będzie winne Twojego picia , jedynym powodem picia jest chęć picia.
Janioł - Pon 25 Mar, 2019 20:11
Yurra ....co mnie tyka to dotyka, co tak ostro przyjacielu ?
cool - Pon 25 Mar, 2019 20:30
Pozdrawiam :-)
cool - Pon 25 Mar, 2019 20:32
To ma wpływ na mnie, ale pracuję nad tym aby dostać się na miting choć mam trudno bo wszędzie daleko a ja jeszcze nie umiem tu się poruszać ja do tej pory nauczyłem się jak szukać pomocy tylko że tu trudniej
staszek - Pon 25 Mar, 2019 22:03
Cześć Mietek.
Jak nie chcesz pić,to nie będziesz pił.Jesteśmy alko.i na takie czy inne warunki bytowe jesteśmy narażeni.Byłem teraz w sanatorium i tez tam chlali codziennie.Ale Ja wiem ,że to jak zadbam tylko zależy ode mnie.Masz rożne możliwości,które możesz wykorzystać.Trzymam kciuki.Pozdrawiam
Przemas - Śro 17 Kwi, 2019 12:19
yuraa napisał/a: | (...) jedynym powodem picia jest chęć picia. |
to prawda, zgadzam się z tym całkowicie i nie sądzę (ja) aby Jura napisał zbyt dosadnie, ale nie o tym...
Zawsze kiedy przestawałem chodzić regularnie na mittingi, lub chociaż spotykać się z kolegami alkoholikami, niebawem odstawiałem literaturę AA, codzienne czytanie refleksji itp. tak po około trzech, czterech tygodniach, zaczynały nachodzić mnie myśli o "spróbowaniu" im dłużej zwlekałem z rozmową na ten temat z kimś z AA (przez telefon czy na spotkaniu) myśli tylko się nasilały, właściwie to chęć picia / zapicia, kombinowanie, jak tu zrobić aby nikt się nie dowiedział, nikt, ale pozamykałem sobie wiele bramek przez to, że dużo ludzi wokół mnie, wie że jestem nie pijącym alkoholikiem, i ilość osób do zmanipulowania przerastała moje możliwości (tak sobie tłumaczyłem)
Tak naprawdę cały ten kołowrotek który sobie fundowałem (nawrót) mijał dopiero po kilku mitingach i szczerej rozmowie z przyjaciółmi z AA, nigdy nie było łatwo.
Zawsze też mówiłem tym żonie, że chlać mi się chce i to był pierwszy kontakt z murem.
Chlać mi się chciało w łepetynie, gdzieś tak w głębi siebie jednak nie chciałem fizycznie tego wlać w siebie, nigdy do tej pory, będąc w takim stanie, nie poszedłem do sklepu w celu zakupu, na szczęście potrafiłem zatrzymać to i wiedziałem co robić (iść na miting AA, zadzwonić do kogoś)
Pogody ducha Mietek
rufio - Czw 18 Kwi, 2019 12:08
Przemas Ty tak to poważnie??
jal - Czw 18 Kwi, 2019 16:10
@ Przemas, "Zawsze też mówiłem tym żonie, że chlać mi się chce i to był pierwszy kontakt z murem. " co to znaczy dokładniej ?
aga89 - Wto 27 Sie, 2019 09:27
staszek napisał/a: |
Jak nie chcesz pić,to nie będziesz pił. |
To racja... trzeba być po prostu zdeterminowanym... mieć cel i dążyć mimo wszystko do celu...
Klarysa - Sob 04 Sty, 2020 11:34
staszek napisał/a: | Jak nie chcesz pić,to nie będziesz pił. |
Szkoda, że wcześniej nie wiedziałam, że to takie proste.
jal - Sob 04 Sty, 2020 11:43
Klarysa napisał/a: | staszek napisał/a: | Jak nie chcesz pić,to nie będziesz pił. |
Szkoda, że wcześniej nie wiedziałam, że to takie proste. |
A tak naprawdę do tej chęci nie picia dochodzi się przez swoje dotkliwe porażki we wszystkich sferach życia: fizycznej,psychicznej,duchowej i społecznej.
Ja się doprowadziłem do stanu gdy nie widziałem czy ja zwariowałem ,czy cały świat zwariował ?
Ten moment okazał się zbawienny dla dalszych moich losów.
|
|