HydePark - Picie jako intelektualna, fizyczna, emocjonalna impotencja
montreal - Sob 18 Paź, 2008 17:55 Temat postu: Picie jako intelektualna, fizyczna, emocjonalna impotencja no tak. ja zawsze byłem najlepszy, nawet po jednym piwie. jednak najlepsze rzeczy, remonty, scenariusze, wybory życiowe dokonywałem na trzeźwo. udało się Wam stworzyć coś wspaniałego po pijaku? Mnie nie, ale poznałem przy alku wielu ciekawych, wspaniałych ludzi. czy to plus picia?
Jacek - Sob 18 Paź, 2008 19:06
montreal napisał/a: | udało się Wam stworzyć coś wspaniałego po pijaku? |
Tak,była to jedna rzecz ale jak wspaniała,był to ostatni kieliszek 10 lat temu
montreal - Sob 18 Paź, 2008 19:19
rufio - Sob 18 Paź, 2008 22:08
montreal napisał/a: | udało się Wam stworzyć coś wspaniałego po pijaku? |
Tak zobaczyłem potwora w lustrze i uciekłem
baca - Nie 19 Paź, 2008 17:20
Poznałem kilku ciekawych ludzi i dzięki temu zrobiłem kilka niezłych biznesów.
Ponadto przez pijaństwa nie poniosłem specjalnych strat.
Hej!
montreal - Nie 19 Paź, 2008 17:24
A u mnie to cały szlak wybrukowany stratami. dziś, w niedzielę o 18.23 patrzę już na to inaczej trochę. Jutro pewnie też już inaczej. pamiętam kilka fajnych, zabawnych i ciekawych imprez, spotkań. ale było to wtedy, kiedy miałem jeszcze chyba nad alkiem kontrolę.
wolf - Wto 28 Paź, 2008 08:58
dłuigo się z tym nie zgadzałem,ale w końcu zaskoczyłem-------gdy teraz wspominam pewne extra sytuacje z alkoholem w tle-------alkohol wycinam z tegpo obrazka-pozostawiam samo fajne przezycie, sytuację, efekt.
bo jak zaczynbam łączyć z tym alkohol -zaraz we łbie rodzi się wątpliwość:
a może by tak j****ć jednego? znów bedzie super jak 25 lat temu?
super-to ja sam byłem 25 lat wstecz-------i pewnie tez bym się extra bawił bez gorzały, wymyslił kilka niezłych akcji na trzeźwo-albo to co teraz wspominam-byłoby jeszcze fajniejsze, bo bez wycinania alkoholu z pamięci w celach dydaktycznych.
|
|