ALKOHOLIZM i inne uzależnienia - Czy oplaca sie zyc bez maski...???
stiff - Wto 28 Lip, 2009 18:39 Temat postu: Czy oplaca sie zyc bez maski...??? Po spotkaniu w Ślesinie znalazłem potwierdzenie czegoś
o czym dowiedziałem się na terapii
a sam wprowadziłem do swojego życia...
Chodzi mi o prawdziwość wszystkich na forum,
o pisanie bez maski o sobie i swoich problemach...
Bo przecież nikt z nas nie jest doskonały i na sile nie może
przekonać do siebie wszystkich...
Oszukując innych, oszukuje przede wszystkim samego siebie,
co szczególnie dla mnie alkoholika może okazać się katastroficzne w skutkach...
Sadze, ze to jedna z podstawowych zasad aby zachować trwałą trzeźwość,
aby nie zastanawiać się jutro co w danym temacie moglem powiedzieć wczoraj...
Kulfon - Wto 28 Lip, 2009 18:51
ja wlasnie po to TU jestem, po to by byc szczerym, by nie czarowac
Klimat TU co prawda troche "inny" - jak dla mnie, ale co mi tam wazne, ze jak dotej pory to same korzysci dla mnie plyna z obecnosci TU.
bo jak to juz napisales
Cytat: | Oszukując innych, oszukuje przede wszystkim samego siebie, |
yuraa - Wto 28 Lip, 2009 18:56
właśnie "prawdziwość" spowodowała że czułem się doskonale wśród ludzi znanych dotychczas tylko z wpisów na ekranie
Jacek - Wto 28 Lip, 2009 19:05
stiff napisał/a: | Bo przecież nikt z nas nie jest doskonały i na sile nie może
przekonać do siebie wszystkich... |
po prostu jestem sobą ,i nie interesuje mnie zdanie innych o mnie
bo ono i tak tego nie zmieni
stiff - Wto 28 Lip, 2009 20:47
Jacek napisał/a: | i nie interesuje mnie zdanie innych o mnie
bo ono i tak tego nie zmieni |
To nie do końca tak...
Szacunek dla innych nie opiera się na nie liczeniu sie z ich zdaniem o sobie...
Bo załóżmy hipotetycznie oczywiście, ze cos w nas jest nie tak i przyjaciele,
podkreślam przyjaciele zwracają mi uwagę, ze cos nie tak jest
w moich kontaktach z nimi, to warto sie zastanowić czy nie można tego zmienić,
aby ta droga kontakty sie poprawiły...
Czasami wystarczy odrobina dobrej woli i wszystkim zainteresowanym
jest z tym dobrze...
Jacek - Wto 28 Lip, 2009 21:46
stiff napisał/a: | przyjaciele zwracają mi uwagę, ze cos nie tak jest |
zgadzam się z tym jak najbardziej
a nawet liczę się ze zdaniem wroga
tyleż że mnie bardziej chodziło jak to wieści dochodzą z drugiej ręki do mnie (obgadulstwo)
i tym się nie martwię ,niech gryzie tego co to puszcza w obiekt
to jego świdruje i mąci w głowie
a ja mam spokój
gdy bym zareagował było by na odwrut
mnie by gryzło i martwiło jak się odgryś
a on by miał radochę
sabatka - Śro 29 Lip, 2009 08:51
ja kiedyś lubiałam kłamać. bardzo. sprawiało mi to przyjemność. ale od długfiego czasu unikam tego jak mogę. wolę już nic nie mówić niż bajdurzyć
Ula - Śro 29 Lip, 2009 18:26 Temat postu: .. Ja jestem osoba szczera chociaz nie ktorzy to wykorzystuja.Ostatnio nawet sobie z tym radze ,czesciej mowie nie.Ale nie do konca wszedzie moge byc soba ale to juz inna bajka....
A na forum pisze to co czuje i mysle i w realu tez taka jestem mowie kiedy jestem szczesliwa kiedy mi smutno.
Pozdrawiam
Kulfon - Śro 29 Lip, 2009 18:31
Cytat: | Ja jestem osoba szczera chociaz nie ktorzy to wykorzystuja.Ostatnio nawet sobie z tym radze ,czesciej mowie nie |
mi niestety rowniez brak asertywnosci, chociaz musze przyznac, ze sie powolutku ucze
a jak wiadomo "kto ma miekkie serce ten ma twarda du**" i mnie juz moja troche boli
stiff - Śro 29 Lip, 2009 18:43
Jacek napisał/a: | ,niech gryzie tego co to puszcza w obiekt
to jego świdruje i mąci w głowie |
To juz inna bajka...
Ale to juz nie sa wiążące opinie i na takie,
to nikt rozsądny uwagi nie zwraca...
stiff - Śro 29 Lip, 2009 18:44
sabatka napisał/a: | wolę już nic nie mówić niż bajdurzyć |
Znam takich, co w podobnym przypadku musieli by zamilknąć na zawsze...
|
|