brandish - Pon 03 Sie, 2009 23:41 Witam wszystkich, jestem debiutantem na forum i szukam pomocy... moim problemem nie jest to, że musze wypic codziennie, ale to, że nie potrafie nie pic w ogole, od czasu do czasu( ostatnio dość często) musze sie naj... na umór. Po takich "impreazach" zawsze mam kilku wrogow wiecej;/ czesto jestem prowodyrem awntur;/ zarejestrowalem sie ne tej stronie, bo stwierdzilemze potrzebuje pomocy jak coraz wiecej ludzi mowi do mnie pijaku, pijaczku  moim problemem jest to, że jak juz wypije jeden kieliszek to pije juz do konca, ile tylko sie da i nie ma szans, zeby mnie zniechecic. Dobija mnie to, bo gdy wstaje z kacem dowiaduje sie najczesciej zo narozrabialem, kogo skrzywdzile, moi bliscy musze przeze mnie cierpiec... nie potrafie patrzec w lustro jest mi wstyd i przykro, ale po tygodniu jest znowu to samo. Nie chce, zeby tak bylo mam fantastyczna dziewczyne, ktora nie pije alkoholu bo nie lubi i nie chce, zeby cierpiala ciagle( dziekuje Bogu, że jest jeszcze ze mna), nie potrafie sobie z tym poradzic.Mam 25 lata i właśnie skończylem studia.Czekam na wasze rady i uwagi. please
brandish - Pon 03 Sie, 2009 23:47 dodam, jeszcze , że poczyatelm kilka tematow na stronie zanim sie zarejestrowallem i zaczynam sie martwic, bo wychodzi ze mam papiery na alkoholizm i najgorsze jest to, ze lubie to swinstwo pic, ale nie moge i nie chce.... Beniamin - Pon 03 Sie, 2009 23:51 znajomo brzmisz Brandi Jagna - Pon 03 Sie, 2009 23:59
Martwisz się papierami na alkoholizm? Ja nie mam żadnych, a jestem alkoholiczką o czym jestem przekonana, sprawdzać już nie zamierzam . I wiesz...dzisiaj już mnie to nie martwi 
Lubisz to świństwo- a który alkoholik nie lubił, ba...nie kochał? Alkohol przesłonił mi cały świat, właściwie nic się juz nie liczyło, dlatego tak zaczęło mnie to wkurzać, męczyć i nie dawało żyć. Dlatego poddałam się, przestałam walczyć i przyznałam , że jestem bezsilna wobec alkoholu. Ja najpierw pić nie mogłam, teraz już nie chcę. I dobrze mi z tym, fajnie mi się żyje, nareszcie żyje, a nie wegetuje 
Wiek, wykształcenie, stan majątkowy itd nie mają znaczenia -każdy może zachorować na alkoholizm. Jesteś młody, może i dobrze że tak wcześnie masz szansę zrobić coś ze swoim życiem, że to widzisz. Trzymaj się! Anonymous - Wto 04 Sie, 2009 00:00 no ja tez lubiłam- zwłaszcza stan po- byłam inna odważniejsza- nauczyłam się tego wszystkiego na trzeźwo
Wiedźma - Wto 04 Sie, 2009 08:26 Brandish, wydzieliłam Twój wątek z tematu, w którym w nocy zacząłeś pisać. Teraz jesteś jego gospodarzem - zapraszam do pisania
krzysiek - Wto 04 Sie, 2009 09:38 hejka.. no chłopie to coś z tym zrób!! ... na poważnie, napisze Tobie to samo, coś musimy ze sobą zrobić, ba nawet wiemy co i wiemy jak (no nie wypić więcej) jestem takim samym początkującym jak i Ty (na stronce początkujący) więc cóż mogę napisać ponad to?.. może ...witaj w klubie... albo... częste picie skraca życie.. nie o tym już było.. może pij,pij na starość torba i kij...jak dożyjesz tej starości bo może ktoś będzie miał kosę jak na fleku guza będziesz szukał...
brandish - Wto 04 Sie, 2009 17:14 dzieki za slowa wsparcia Wiedźma - Wto 04 Sie, 2009 17:19 Hej Brandish
No i jak? Masz już jakiś pomysł na siebie? Kulfon - Wto 04 Sie, 2009 18:35 brandish, chcem, ale nie mogem, znam to doskonale 
witamy w klubie Bebetka - Wto 04 Sie, 2009 19:05
E tam, jak chcem to wszystko mogem  ja to znam z kolei doskonale
Kulfon - Wto 04 Sie, 2009 19:08
ja obecnie poznaje to drugie tzn. "chcem i mogem" i jest mi z tym super, jednakze to pierwsze pamietam doskonale
Bebetka - Wto 04 Sie, 2009 19:13
I tak trzymaj Kulfon
Jacek - Wto 04 Sie, 2009 19:19 cześć Brandi ważne że to zauważyłeś ,że to jest "be" ja miałem z tym problem,i się udało więc i Tobie się uda jeśli zechcesz tak naprawdę i ze szczerą chęcią |
||||||||||||||
