czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...
LINKOWNIA - Pozytywne strony trzeźwego zycia wg Kiwi
kiwi - Czw 15 Paź, 2015 08:33 Temat postu: Pozytywne strony trzeźwego zycia wg KiwiJedna z pozytywnych stron mojego trzezwego zycia .....jest spokojnie przespana noc .....dajaca wypoczynek....na trzezwo wiem jak ja i moj organizm funkcjonuje.....wsluchuje sie w siebie .....teraz czuje zmeczenie ....wiem gdzie moj dzien sie konczy a zaczyna dla mnie przygotowanie do nocy .....i to spokojne zbudzenie ranem .....ta pierwsza kawa ranem ......ze smakiem wypita.....bedac trzezwa odzyskalam wolnosc ......
https://www.youtube.com/watch?v=O3Ub_-eeg1Ykiwi - Sob 17 Paź, 2015 08:30 Moja pozytywna strona mojego trzewego zycia ......sa .....teraz moje hobby czy zaineresowania .....wszedzie mnie pelno .....tez i tu w HydePark pare tematow lubie i czesto tam cos pisze .....i nie nudzi mi sie .....mogla bym,ale mi sie nie chce .....nie uznaje tego .....oczywiscie wszystkiego nie da sie rady ,za krotki dzien .....ale wybralam to co lubie .....
Czy alkoholik musi siegnac dna,zeby zaczac sie leczyc ?
https://www.youtube.com/watch?v=LRtanAFbBAskiwi - Śro 11 Lis, 2015 13:40 Pozytywna strona mojego zycia .....sa.....plany !!!!! One sa realistyczne .....dobrze zaplanowane czy rozplanowane ......zamiast ogromnego stresu .....daja zadowolenie i satysfakcje .....
Planuje pod haslem ......mierz sily na zamiary .....
Byc trzezwa daje mi ogromne mozliwosci ......przykladowo wyjazd .....dobrze zaplanowany .....600 pieknych zdjec przywiozlam ....smak ciekawych potraw.....zapach jesieni ......jakos takos ,romantyczna sie robie ( albo zawsze bylam ,z trzezwoscia wrocilo wszystko co dobre )......
Dobrze mi .....czego tez i wszystkim zycze !!!!!!kiwi - Nie 15 Lis, 2015 20:15 Pozytywne strony trzezwego zycia ....to..
codziennie się uśmiecham
dbam o siebie – swój wygląd i kondycję
już nie nienawidzę świata
nie zawalam swoich spraw zawodowych
lepiej myślę o sobie, realnie siebie oceniam
nie mam problemów z zasypianiem
nie boję się jutra
nie kłamię
nie kombinuję
nie obrażam ludzi
nie obawiam się słów krytyki
potrafię określić swoje emocje
jestem odpowiedzialny/na
nie muszę borykać się z nieprzyjemnymi skutkami picia alkoholu na drugi dzień
potrafię cieszyć się małymi rzeczami
nie jestem już tak agresywny/na jak kiedyś
nie boję się trudności i nowych wyzwań
spędzam coraz więcej czasu z moim dzieckiem/ wnukami
siedzenie przed TV nie jest już moją jedyną rozrywką
rozwijam swoje hobby
zasypiam i budzę się w tym samym miejscu – w moim czystym łóżku
znów mogę jeździć samochodem kiedy tylko chcę
trudno wyprowadzić mnie z równowagi
nawiązuję nowe sympatie i utrzymuję kontakt z ludźmi
realizuję swoje marzenia
znowu słyszę „Kocham Cię” od najbliższych
czuję, że jestem nowym lepszym człowiekiem
potrafię powiedzieć NIE
Jezeli cos ominelam,prosze dopisac .......kiwi - Sob 23 Kwi, 2016 16:00 Pozytywna strona trzezwego zycia .....jest nie miec "urwanego filmu "......jak gdzies pojde czy pojade czy gdzies jestem zaproszona .....to wiem co robilam,jak minal wieczor ,o czym byly rozmowy ,co jadlam i jaki dobry sok bez alk. pilam .....
Urwane filmy
http://pracowniapsycholog.../alk_urwane.htmkiwi - Sob 30 Kwi, 2016 16:07 Pozytywna strona tzezwego zycia .....jest ......zadnych wiecej okrzykow i pijanych toastow .....to wszystko jest wymyslane po to .....zeby siegnac po nowo nalany kieliszek czy szklanke z wodka ....grupowa matywacja do picia alkoholu .....
Jak ja pilam .....nie wszystkie .....ale sporo rowniez wymawialam .....przykladowo : zdrowie solenizantki .......i znowu po kieliczeczku ......az do ululania sie ........a pozniej to w towarzystwie bardzo uwazalam .....ja tylko troszeczke ( jakie to klamstwo ) ......dopilam sie sama w domu ......
Teraz jak sie spotykamy .....to przykladowo ja mowie .....przy kawce .....jak to fajnie ze udalo nam sie spotkac .....milo ze sie po tak dlugiej nieobecnosci spotkalismy .....czy nawet komplement uslyszec .....fajnie wygladasz ......jak sie ciesze ze cie widze ( i to jest prawda i od serca powiedziana !!!).
Naprawde nie mam zalu po stracie .......trzezwosc jest ogromnie pozytywna w moim zyciu .....
Dla przypomnienia ( przypadkowo w computerze znalazlam ).....przestraszajaco duzo tego .....i co to pijoki nie wymysla aby na nowo polano alkoholu .....
Chluśniem, bo uśniem
- Pierdykniem, bo odwykniem
- Podchorąży zawsze zdąży (w odpowiedzi za zachętę do picia)
- Wódka to twój wróg, więc lej ją w mordę. Ale nie masz z nią żadnych szans, bo ona cię o ścianę i o podłogę.; Z wódką walka nierówna - ty ją w mordę, a ona Cię na ziemię; On da jej buzi i do gardła wleje, a ona go o glebę
- czym tu gadać, jeśli nie ma o czym mówić
- Życie jest jak wino - im starsze tym lepsze, ale później kwaśnieje, wszystko opada na dno i trudno się go pozbyć.
- Pójdź, kińże tę chmurność w głąb flaszy...
- Zdrowie wasze w gardło nasze!
- No to po maluchu!
- Poloneza czas zacząć (przy otwieraniu wódki Polonaise)
- Ogórca!
- Rybka lubi popływać (przy piciu pod śledzia)
- Tylko ludzie głupie nie piją przy zupie
- Gdybyś tyle wypił, co on, to byś się cieszył, że prosto jedziesz (komentując jazdę innego kierowcy)
- Piłeś - nie jedź, nie piłeś - wypij
- Dobrze gada, dać mu piwa!
- Ciach babkę w piach
- Można wypić po kubeczku, spokój w głowie, w porządeczku
- No, wódka stygnie
- Gin, jak się okazuje, należy pić szybko i w dużych ilościach
- Jak wiele czasu traci się w życiu na niepicie wódki
- Pijmy, bo szkło nasiąka; ... bo szkło się męczy
- Oby nam się dobrze działo. A że działo to armata, to żeby nam się dobrze armaciło
- Było, nie było w to głupie ryło
- Zdrowie pięknych pań po raz pierwszy (niezależnie od tego, która to kolejka)
- Zdrowie pięknych pań i mojej żony
- Zdrowie prawdziwych mężczyzn... i wasze, gówniarze!
- Oby nam się
- Od wódki głowa nie boli, tylko od zagrychy
- Przy pierwszym nie zagryzam; ... nie zapijam
- No to po calaku (po całej miarce, np. szklance)
- Oby nam się dzieci tramwajów nie czepiały
- Nie ważne jaki napitek, byle tylko człowieka sponiewierał; Byle co, byle gdzie, byle jak - byle sponiewierało
- Chodź, trafim małe co nieco (podsłuchane w autobusie w Radomiu)
- Za flotę radziecką na Morzu Północnym (niech szybko idzie do dna)
- No to cyk (powiedział budzik do zegara); No to kielnia (powiedział murarz)
- Żeby nam gęby szuwarami nie zarosły
- Uchyl się duszo, bo ulewa idzie
- Jan Sebastian, bach!
- Człowiek nie wielbłąd, pić musi
- Pamiętam wszystko... z opowiadań (na drugi dzień po pijatyce)
- Wódkę trzeba pić z głową, a nie z kiełbasą (do kogoś kto przedawkował i ma astronomicznego kaca)
- Rzucił się na niego chodnik (o kimś, kto upadł będąc pijanym)
- Wódka lubi dym (o paleniu przy wódce)
- Za piękne konie [samochody] i szybkie kobiety!
- - Pijem aż oślepniem! Widzisz? - Nie widzę. - A widzisz!
- Zdrowie na budowie,... a walenie w terenie
- Pijmy, bo w Pikutowie dnieje
- Na drugą nogę (przy drugim)
- Boh trojcu lubit (przy trzecim)
- Za tych, co na morzu, ... oprócz Kriegsmarine
- Buch go w migdał, aby krzyk dał
- Osoba godna pije do dna
- No to Borys Polewoj (B.P. - radziecki pisarz)
- Zdrowie żon i kochanek - oby się nigdy nie spotkały!
- Zdrowie Mamy, bo jak mamy to kiramy; Zdrowie Mamy (pijemy, póki je jeszcze mamy)
- No, to spotkamy się pod stołem
- Zdrowie pięknych pań, może jeszcze przyjdą (dla rozjuszenia płci pięknej); ... gdziekolwiek są
- Ciepła wódka? O piątej rano?? Z mydelniczki??? Czemu nie! (hasło to może służyć budzeniu gości tudzież rozpoczęciu dnia na kacu)
- Najlepszy sposób na kaca - nie pić poprzedniego dnia
- Jak się Polacy rozchodzili, to po jednym wychylili
- Pijemy, aż oślepniemy!
- Robota to głupota, picie to jest życie
- Kilka piwek dziennie, to zdrowe serce i marzenia senne.
- Klarowne piwo i kolor słomkowy, to raj w gębie i humor dla głowy.
- Korpulentna piwa beczułka lepsza jest niż lek w ampułkach.
- Morda się smieje, gdy piwo się leje.
- Piwo to rodzaj nijaki, to napój pod szaszłyk i flaki.
- Gdy masz chwilę nieszczęśliwa, poratuje ciebie piwo.
- Łyk piwa z butelki lub beczki, nie powoduje w głowie sieczki.
- Gdy obniża ci się krzywa, napij się dobrego piwa.
- Niech się piwo leje z nieba, bo humoru nam potrzeba.
- Piwo to jest życia blues, daje milość oraz luz.
- Piwo z Tobą, piwo wszędzie, nie porzuci, zawsze będzie.
- Gdy gorąco, łeb się kiwa, napij się zimnego piwa.
- Jesli chcesz bym z Tobą był, wiedz że piwo będę pił.
- Piwko z rana jest jak śmietana.
- Piwo krzywdy nie uczyni, ni ma voltów ni mamuni.
- Rzekł raz dziadek do wnunia - pij piwko nie pij wina.
- Chcesz byc piękny i być młody wypij piwo dla pogody.
- Kac przychodzi i odchodzi, piwko nigdy nie zawodzi.
- Na lądzie i na wodzie, trzymaj piwko przy sobie.
- Od pieluchy aż po grób, zawsze piwko sobie kup.
- Za tych, którzy nie mogą (pić)
- Za tych, co w kosmosie
- Mierzdu pierwoj i wtaroj pierierowczik nie balszoj (ros. "Między pierwszą i drugą [kolejką] przerwa nie za długa" - tekst w zasadzie rosyjski, gdy drugą kolejkę nalewa się od razu po pierwszej. Na Ukranie mówią "Mierzdzu pierwoj i wasmoj...")
- Polak nie kaktus, pić musi
- No to po szklanie i na rusztowanie
- Jabol smaczny, jabol zdrowy, jabol napój owocowy
- Nic tak życia nie upiększa, jak jabola dawka większa
- Chcesz mieć dzieci silne, zdrowe, kup im wino owocowe
- Tanie wino jest dobre, bo jest dobre i tanie
- Najlepsza chwila poranka: jabol i marihuanka
- Jeżeli alkohol przeszkadza ci w szkole - rzuć ją
- No to po maluchu (powiedział rolnik wyjmując jaja z sieczkarni)
- Życie jest krótkie, a pić się chce
- Dobra wódka, pita w miarę nie szkodzi nawet w największych ilościach
- Pić i pieprzyć, nie żałować, bida musi pofolgować
- Pij i je***, byle z biedy się wygrzebać
- Nigdy trzeźwi, zawsze wlani - pracownicy budowlani
- Czas się naEBać (parodia hasła reklamowego "Czas na EB")
- Hej, żywo na piwo!
- Kto pije Piki, ten ma wyniki (Piki - wino marki wino z serii win karcianych)
- Żeby Pershingom nad Polską paliwa nie zabrakło!
- No to do calca! (calec (arch.) - ostatnia warstwa wykopaliskowa)
- Choćby piwo było z g***a, nic mu w smaku nie dorówna
- Kieliszeczku mój kochany,
- Obalałeś chłopy, pany,
- Obaliłeś i mnie nieraz
- Więc obalam Cię ja teraz.
- (śląskie, zasłyszane w towarzystwie górników)
- Pijmy Żywca, bo się Okocim (zasłyszane w Warszawie); Pijmy Żywiec, aż się Okocim
- Na kaca najlepsza ciężka praca
- Najlepszy sposób na kaca - nie dopuścić do kaca
- Za tych, co garują
- Przy odrobinie wyobraźni i samą zagrychą można się urżnąć(viii)
- Alkohol to najstarszy i najbardziej zasłużony wróg ludzkości
- Kto pił, a nie pije, ten będzie pił
- - Przepraszam, nie piję, jestem samochodem
- - Coś takiego, myślałem, że jesteś człowiekiem
- Nie przejmuj się, to można wyciąć żyletką (aluzja do tego, że powodem niemożności picia jest wszyty Esperal)
- Nasi tu byli! (okrzyk bohatera Seksmisji po znalezieniu butelki po bełcie)
- Nie ma jak murarzom, jak nie piją, to łażą
- Piję by paść
- Padam by wstać
- Wstaję by pić
- Piję by żyć!
- Nie pij gdy prowadzisz (za dużo się rozlewa)
- Lepszy kogut na głowie, niż paw w kieszeni (gdy budzisz się z wielkim kacem i rozczochraną fryzurą)
- Wszystko zalane, to ja też (z Opola, w związku z wielką powodzią, która nawiedziła południową Polskę w r.)
- Słońce świeci, ptaszę kwili, może byśmy się napili
- No to ćwik
- Raz, dwa, trzy, Baba Jaga patrzy
- Żadna panienka, ani dziwka, nie zastąpi skrzynki piwka
- Trzeba się wódki napić, żeby kiełbasa nie pomyślała, że ją pies zeżarł.
- Podczas picia trzymaj się za ch..., żeby ci się pała nie zalała
- Lepsze picie w Szczawnicy, niż szczanie w piwnicy
- Cukier krzepi, wódka lepiej (Hasło "cukier krzepi" wymyślił w latach powojennych, a może przedwojennych, Melchior Wańkowicz w ramach kampanii reklamowej reklamującej cukier. "Wódka lepiej" to dodatek współczesnych mu rodaków)
- Wypiję jedno, drugie piwo
- Pójdę trochę krzywo
- A po gorzale nie pójdę wcale
- Piwo do kufla nalej
- Duży może więcej (z reklamy PZU)
- Chcesz mieć zęby bursztynowe, pij jabole owocowe
- Wychylylybymy! (jedyne polskie słowo, które ma sześć Y)
- Żeby drzewa na nasze trumny jak najdłużej rosły
- Ratujmy przemysł Tarnobrzega.
- Za wszystkie dzieci, które wsiąkły w prześcieradła.
- Zdrowie dentystów i bejsbolistów.
- Za wszystkich abstynentów - oby się nawrócili.
- Za piękne konie, szybkie kobiety i mężczyzn którzy ich dosiadają
- I do buzi, jak to mowia Francuzi.
- Pijmy, bo szkło korzenie zapuszcza...
- Oby nasze dzieci mieli bogatych rodziców!
- Najlepsza chwila poranka - wódki czystej pełna szklanka (aluzja do reklamy kawy Jacobs)
- Urżnijmy się Żywcem, aż się Okocim
- Niezłe winko! A jakie świeże - godzina produkcji :...
- Oby kac nie był jedynym, kto by się o nas jutro martwił!
- Nie pij wódy ani wina - kup se rower "Ukraina"!
- Kto pija piwo - ten szcza krzywo!
- Oby nasze dzieci mądrych rodziców miały
- Polej, bo trzeźwieję
- Za tych, co w powietrzu, oprócz Luft-waffe
- Za tych, co na morzu, oprócz Kriegs marinne
- Panowie miecz sie zaciął; Trzeba miecz naoliwić [żeby się nie zaciął; Ej, chodźcie nam pomóc z mieczem; Należy naprawiać miecz
- Jak mawiaja Francuzi - co stoi to do buzi!
- Piję dużo, ale za to często
- Młodzież w stanie nietrzeźwym może spowodować potomstwo
- Pijany żyje dwa razy krócej, ale widzi dwa razy więcej
- Sen wzmacnia, wódka usypia. Wniosek: wódka wzmacnia
- Każdy ma takiego jabola, na jakiego sobie zasłużył
- Tanie wino jest dobre, bo jest dobre i tanie.
- Kubek wódki, albo dwa, by nauka lepiej szła.
- Zadna głupia Coca-Cola nie zastąpi nam jabola.
- Pacierza i wódki nigdy nie odmawiam.
- Nawet woda smakuje obrzydliwie jeśli lekarz zaleci ją pić.
- Pijąc wino eksportowe oszczędzasz polską siarkę.
- Pijąc piwo, jedząc śledzie będziem silni jak niedźwiedzie.
- Wódka jest lepsza od chleba, bo gryźć nie trzeba.
- Alkohol zabija powoli. - Mnie się tam nie spieszy. (iii)
- Pili, więc jestem.
- Dobre piwo jest jak halny, wzmaga popęd seksualny.
- Alkoholik nie może mieć dzieci, bo się trzęsie.
- Wino dla winnych.
- Żytnia - -procentowy roztwór chleba naszego powszedniego.
- Piana jest wesołością piwa.
- Popieraj swój Polmos!
- Bez wypicia nie ma życia.
- Trzeźwość to stan przejściowy.
- Piwo to życia paliwo.
- Seks to nie wszystko, jest jeszcze piwsko.
- Polakom zagraża nie wódka, tylko woda sodowa.
- Kwas dla mas
- Niedaleko pada Polak od jabola!
- Wolę brzuch od piwa niż garb od pracy
- Nie ma brzydkich kobiet, tylko czasem wódki brak.; Nie ma brzydkich kobiet, tylko czasem wina brak(iv)
- Najmilsza chwila poranka - dwa jabole do śniadanka!
- Za dwa jabole odstąpię ci Jolę.
- Choćby piwo było z g***a nic mu w smaku nie dorówna
- Perła chmielowa to nasza królowa.
- Polska Alkoholska , Poland - Alkoholand
- Chcesz mieć dzieci silne, zdrowe - kup im wino owocowe.
- Palenie albo picie - wybór należy do ciebie.
- Piwo to moje paliwo.
- Bądź sobą wybierz piwo!
- Polska dla pijaków!
- :-( + Piv = :-)
- Żadna głupia Coca-Cola nie zastąpi nam jabola.
- Chcesz mieć zęby bursztynowe pij jabole owocowe.
- Kto se z rana piwko machnie temu z ryja ładnie pachnie.
- Koszary na browary.
- Wino z siarą naszą wiarą.
- Mój bóg pije piwo
- Two beer or not two beer - Seks Beer
- Uwolnić piwo z puszek.
- Wykształcenie nie piwo - nie musi być pełne
- Tato nie pij - zostaw dla syna.
- Nie odkładaj do jutra, tego co możesz wypić dziś.
- Choć nie jestem detektywem, zawsze znajdę budkę z piwem.
- Niech żyje, kto wypije.
- Sto lat zdrowia, beczka wina, dobry sąsiad i dziewczyna.
- Wódka grzeje, wódka chLodzi, wódka nigdy nie zaszkodzi.
- Bo się śledź obrazi.
- Każdy wypity kieliszek - to gwóźdź do naszej trumny. Pijmy więc tak, by trumna się nie rozpadła.
- Wypijmy za nasze żony i kochanki (aby nigdy nie spotkały się ze sobą)
- Żegnaj, mój rozumie, spotkamy się jutro.
- Na zdrowie lotniczej rasy w gore szklanki i ku***y.
- Po szklanie i na rusztowanie. Trzymaj kask.
- Wypijmy za to, byśmy mieli tyle zmartwień, ile kropli pozostanie w naszych kieliszkach.
- No to chlup w ten głupi dziób.
- Za miłość, młodość i dobrą awanturę.
- Wypijmy za to, że nie ma na świecie takiej rzeczy, za którą nie można by wypić.
- Na zdrowie, bo na rozum już za późno.
- Wypijmy za nieustające pragnienie.
- Zebraliśmy się tu po to, by sobie popić. Wypijmy za to, żeśmy się tu zebrali.
- Proponuję wypić zdrowie tych, którzy jeszcze je mają.
- Wypijmy za policję drogową, która sama pije, a innym nie da.
- Noch ein Glass, noch ein Flasche, żeby było zdrowie nasze.
- Wypijmy zdrowie boi (toast na szlaku żeglownym)
- Choć nas gnębi smutku zmora, pijmy zdrowie fundatora
- Oby nas nie zalało jak tych na Atlantydzie
- Lepiej być znanym pijakiem, niż anonimowym alkoholikiem
- Jak się nazywa dziura po bombie? - Lej!
- Która godzina? - Masz rację, też bym się napił (z czasów stanu wojennego, kiedy alkohol sprzedawano po -tej)
- Za matki naszych dzieci!endriu - Nie 01 Maj, 2016 07:33 mam nadzieje, że nikt nie czyta tych bredni, toż to same wyzwalacze, po co to wklejasz kiwi?kiwi - Nie 01 Maj, 2016 08:20 Endriu ,juz 5 lat nie pijesz ......ale jezeli to dla ciebie wyzwalacz ......to slabiutki jestes w tej swojej trzezwosci .....
Doradzam Tobie cos powtorzyc z terapi .....cos przeoczyles ......
Milego dnia zycze !!!!!
Kiwiendriu - Nie 01 Maj, 2016 08:22 myślałem tu o innych, świeżych forumowiczach kiwi - Nie 01 Maj, 2016 08:39 Endriu ,nowi forumowicze .....na samym koncu poruszania sie po forum .....powinni znalesc sie w dziale Peryferie .....
Jako nowi ....i chcacy naprawde pomocy.....to powinni czytac dzialy ktore dla wspomagania w trzezwieniu sa.....
A ci nowi .....co jak meteory .....wpadaja i wypadaja ......to i tak im wszystko jedno co czytaja .....bo i tak butelki nie odstawia .....
A chyba najwazniejsze w zyciu trzezwym .....jest zyc obok dopalaczy .....nie zwracajac na nie uwagi.....
Ty,a czemu jak pijesz to zamylasz oczy ?!
Bo lekarz zabronil mi zagladac do kieliszka !!!!....Hi....Hi....Hi....
Chociaz kawal pijacki,to ja bardzo sie smialam .....endriu - Nie 01 Maj, 2016 08:50 nie oszukujmy sie kiwi, wkleiłaś ten pijacki rynsztok bo zatęskniłaś za nim,
to Ci napiszę jeszcze jeden toast, pośmiej się
w imię ojca syna i ducha
niech nie idzie do głowy ino do brzucha
kiwi - Nie 01 Maj, 2016 09:10 Endriu ....ten toast to byl Twoj ulubiony ????!!!!
I ja z okrzykow i z pijackich toastow sie nie smialam.....raczej bylam zdziwiona ogromnoscia pomyslow .....i to wszystko po to .....zeby sie zbiorowo upic .....okropnosc !!!!!!yuraa - Nie 01 Maj, 2016 10:23 przeczytalem pierwsze trzy i zrezygnowałem
Kiwi głoda maszpterodaktyll - Nie 01 Maj, 2016 11:14
kiwi napisał/a:
Ty,a czemu jak pijesz to zamylasz oczy ?!
Bo lekarz zabronil mi zagladac do kieliszka !!!!.
Dobre kiwi - Nie 22 Maj, 2016 08:44 Alkohol - Wiersz
Alkohol
Piwo, wino, miód, poncz, nalewka, koktajl, księżycówka,
arak, koniak, gin, rum, likier, wypalanka, starka i żubrówka
- to tylko część gatunków alkoholi
po których wypiciu nie jednego człowieka głowa boli
i nie pomoże nawet Gożdzikowej Etopiryna,
inni natomiast ból leczą za pomocą klina.
„Czym się strułeś, tym się lecz” – jest takie powiedzenie,
ale ono prowadzi ludzi w uzależnienie
i stąd do alkoholizmu droga bardzo krótka,
codziennością stają się: piwo, wino i wódka.
Na kaca z rana małe piwko się wypija,
potem drugie i trzecie i w głowie znów kołomyja
i tak w kółko codziennie kaca leczymy
i nic złego w tym nie widzimy.
Kolegów też coraz więcej mamy,
szczególnie wtedy gdy alkohol im stawiamy.
Rodzina coraz mniej się liczy
i życie domowe nas też nie dotyczy.
Praca jak praca, nawet gdy ją mamy
to wcale o nią nie dbamy,
bo nie raz do niej wypici chodzimy
i całą dniówkę się pocimy
i nie przejmujemy się wcale taką dolą,
do czasu aż nas z roboty nie w%$!#dolą.
Później z powodu utraty pracy pijemy,
a winy broń Boże w swym nałogu żadnej nie upatrujemy.
Z początku piwo lub wódkę piliśmy,
a teraz na tanie wino się przerzuciliśmy,
bo już doszło niestety do tego,
że nie stać nas na nic lepszego.
Niektórym zdarza się że całymi dniami
stoją i żebrzą na wino pod sklepami
i żadna uczciwa praca ich już nie interesuje,
bo lachmus na świeżym powietrzu lepiej smakuje.
Zdarzają się też w Izbie Wytrzeźwień wizyty,
których koszty pokrywają głównie rodziny mord zapitych.
Awantury też pijacy często wszczynają,
a na drugi dzień nic nie pamiętają.
Przez alkohol również są do sklepów włamania,
aby skraść wino, wódkę lub coś innego do chlania.
Na wyższych stanowiskach też sporo piją,
tyle tylko że bardzo sprytnie się z tym kryją.
Piją policjanci, lekarze i urzędnicy,
piją aktorzy, sportowcy i politycy.
Nawet księdzom się coraz częściej zdarza
pić wino nie tylko w obliczu ołtarza.
Często na drogach wypadki się zdarzają
przez takich, którzy pijani za kierownicą siadają.
I choć gliniarze pijanych kierowców zatrzymują,
to oni wcale się tym nie przejmują i alkohol nadal tankują.
Może gdyby im sądy samochody konfiskowali
to pewnie kierowców-pijaków byśmy mniej spotykali.
W Polsce po trunki dzieci nawet sięgają
i na dyskotekach piwo i wino obalają,
od wódki i innych wynalazków też nie stronią,
a gdy narozrabiają to rodzice ich bronią,
co kiedyś do pomyślenia nie było
i przeważnie na srogim laniu się kończyło.
Teraz dziewczyny gorzałę też chlają
i napastliwe po niej się stają
i gdy w końcu do gwałtu dochodzi,
zawsze winien chłopak – „o co chodzi?”
Coraz częściej już w prasie czytamy,
o dzieciach przez pijane matki zaniedbywanych,
które je na pastwę losu zostawiają,
a same po melinach gdzieś się szwendają.
A gdy już o melinach wspomniałem
to jeszcze dodać chciałem,
że tam spirytem wątpliwej jakości handlują,
który za wschodniej granicy szmuglują.
Po nim możesz wzrok nawet stracić,
a w najgorszym wypadku na cmentarz trafić.
W Rawie nie jeden pijak zakończył swe życie
przez alkoholu z mety częste picie.
Jaki z tego wiersza wniosek wyciągnąć należy?
Że większość Polaków chla, aż się włos jeży:
od piwa zaczynając a kończyć na różnych dyfterytach,
od uczniów począwszy i kończąc na emerytach.
Ja też kiedyś ostro alkohol piłem
i teraz naprawdę zrozumiałem że żle robiłem,
ponieważ często rodzine zaniedbywałem
i pod wpływem alkoholu sie awanturowałem.
Koledzy ważniejsi dla mnie byli,
przeważnia tacy którzy pili.
Pieniędzy też na picie sporo straciłem,
bo mi się wydawało że się świetnie bawiłem.
Wpadałem w alkoholowe ciągi,
które trwały nawet kilka tygodni.
Z perspektywy minionych lat,
trochę teraz inaczej patrzę na ten świat
i myślę że bez alkoholu można żyć,
bawić się, poznawać ludzi i najważniejsze – sobą być!
Czy widząc pijaka na ulicy leżącego,
czy widząc pijaka ludzi zaczepiającego,
czy widząc pijaka brudnego i zaniedbanego,
czy widząc pijaka coś bełkoczącego,
czy widząc pijaka któremu z mordy wińskiem jedzie,
czy widzisz czasami SIEBIE ?
dobre ......jest to ze ja tak daleko nie zaszlam .....ale nie mam sie z czego cieszyc i byc dumna ......bo to byla tylko kwestia czasu ,i jak bym nie przestala alk.pic .....moze jeszcze gorzej bym spadla ......alkoholizm to choroba postepujaca.....
Wiersz znalazlam w computerze.....kiwi - Pon 23 Maj, 2016 10:04 Picie nie jest recepta na zycie !!!!!!
Wypijmy za błędy - brzmią piosenki słowa
Tego picia można później żałować :
Jeśli tak będziesz rozwiązywać problemy ,
Nabawisz się trwale życiowej egzemy .
Błędy trzeba naprawiać zawsze działając
Nie stale alkoholem się upijając .
To też chyba znamy : alkohol jest lekiem
Tak sądząc jesteś naiwnym człowiekiem ,
Na nic nie pomaga ta krystaliczna ciecz ,
Do pomocy są lekarstwa i nimi się lecz .
Picie alkoholu przynosi choroby
Jedna z bardziej znanych - marskość wątroby .
Zły jest , dobry trunek na frasunek ,
Gdzie w tym wszystkim pomyślunek .
Alkohol nie jest receptą na smutki
Jeśli nie wierzysz , pij - zobaczysz skutki .
Na różne złe emocje jest wiele sposobów
Ten związany z piciem wpędzi Cię do grobu .
25.02.2007 Zenek13kiwi - Śro 22 Cze, 2016 17:16 Kabaret Moralnego Niepokoju - Jerzyk dzisiaj nie pije
Moja pozytywna strona trzezwego zycia ......ja jak ta pani Marzenka ....na urodziny czy imieniny przychodze przykladowo z ksiazka .....i prosze o kubek ziolonej herbaty ......i trzezwo odjezdrzam ......i naprawde mozna sie tak bawic .....Hi....hi...hi....kiwi - Sob 30 Lip, 2016 12:26 plusultra napisal :9 października 2011 22:39
Fakt, wyłamał się. W Polsce, w ogóle często osoba, która nie pije wcale, bądź ogranicza picie (np. na imprezie wypija 1 piwo) jest przedmiotem żartów i docinek towarzystwa. To czy w ogóle i ile ktoś pije, nie powinno całej szanownej reszty interesować. Proszę, nigdy nie namawiajcie do spożywania alkoholu ludzi, którzy nie chcą pić. To straszna, źle pojęta gościnność. Wiele osób też częstuje, polewa, nie z gościnności a z chęci napicia się samemu, tak maskuje swoją łapczywość na alkohol. No i oczywiście, kiedy ktoś z tzw. ekipy, popadnie w uzależnienie, wszyscy ci koledzy z gestem stawiania odsuwają się. Zostaje sam, wyśmieją go, obmówią. Nie mówiąc już o bawieniu się nieprzytomnie pijanym kolesiem i wrzucaniu swoich poczynań do sieci. Dla "jaj".
Dlaczego nie piję alkoholu ???!!!( Znalezione w Computerze )
Nie piję alkoholu. Ma to bardzo wiele zalet. Abstynent bowiem ma większą szansę:
Doskonalić się w sztuce upajania się rzeczywistością na trzeźwo, sztuce patrzenia na świat przytomnym umysłem, z uwagą i wrażliwością, sztuce bezalkoholowego zachwytu życiem.
W sobotę i niedzielę rano wstawać wcześnie, bez kaca i bólu głowy, w pełni sił, by czytać, uczyć się, spacerować i rozmawiać.
Szukać lepszych fundamentów przyjaźni niż etanol.
Być sprawniejszy fizycznie i intelektualnie.
Zaoszczędzić pieniądze, zachować zdrowie i siły.
Rozwiązywać problemy, a nie je zagłuszać, nawet za cenę niewygód i trudu. Ćwiczyć się w znoszeniu bólu życia bez znieczulenia.
Nie zasilić grona kilku milionów alkoholików w Polsce.
Nie popierać ani rozpowszechniać mody, poprzez którą jest na świecie więcej przemocy, rozbitych rodzin, wypadków samochodowych, nędzy życia, mody, która miała swój udział w upadkach państwa polskiego w przeszłości, obyczaju, co jest plagą społeczną w niejednym kraju.
Dodatkowo abstynent nie musi się obawiać, że pod wpływem alkoholu zrobi lub powie coś głupiego, czego będzie żałować, być może do końca życia.
Nie będzie musiał kupować specjalnych półek na wino, barku na alkohol, większej lodówki na chłodzenie piwa i wódki. Będzie miał więcej miejsca w mieszkaniu i mniej gratów.
Alkohol szkodzi zdrowiu, rzekome korzyści zdrowotne wynikające ze spożycia małych ilości wina można wynieść poprzez m. in. zdrową dietę i ćwiczenia fizyczne.
Picie może blokować rozwijanie uważnego słuchania, sztuki rozmowy, zainteresowań, może powstrzymywać od czytania książek i pracy nad charakterem. Jeżeli wystarczy się napić, by się dobrze czuć, to po co się starać?
Alkohol może też utrudniać poszukiwanie odpowiedniego towarzystwa, które dobrze się ze sobą bawi bez używek, oraz cementować niedopasowane znajomości, na przykład dlatego, że alkohol potrafi zabić nudę, która nieraz jest cenną wskazówką, by opuścić niewłaściwe towarzystwo.
W dialogu Platona „Protagoras”, jest napisane, że gdy prawdziwi dżentelmeni, ludzie dobrze wykształceni zbiorą się razem, to nie potrzebują muzyki, tańców ani różnych gier. Są zadowoleni ze wspólnej rozmowy, która jest dla nich wystarczająca do tego, by się nie nudzić. Uważam, że to samo można powiedzieć o alkoholu.
Pół żartem, pół serio – gdy ktoś przy nas zamawia napój alkoholowy, czyż nie powinniśmy się obrażać, za to że nie chce być z nami na trzeźwo? Może jesteśmy dla niego nudziarzami, przy których jedynym sposobem na przetrwanie jest upojenie się?
Pamiętam, że był czas, kiedy codziennie kusiło mnie, by napić się wieczorem wina, lecz wizja tego, że mniej wtedy przeczytam z powodu zamroczonego umysłu, za każdym razem powstrzymywała mnie. Podobnie można myśleć o innych sferach życia, które są dla nas ważne, a w których alkohol przeszkadza.
"Kocham siebie właśnie teraz dokładnie taką, jaka jestem. Uświadamiając to sobie, czuję, jak mija ucisk w żołądku, a mięśnie karku i pleców łagodnie się odprężają. Dotąd odmawiałam sobie miłości i akceptacji, gdyż byłam przekonana, że muszę czekać, aż stracę na wadze, zdobędę pracę, kochanka, pieniądze lub coś jeszcze innego. Tymczasem kiedy już schudłam i zdobyłam pieniądze, ciągle nie kochałam siebie i sporządzałam następną listę oczekiwań. Dzisiaj ją porzuciłam! Siła oddziaływania tej decyzji jest wprost niewiarygodna. Rozkoszuję się uczuciem, które pozwala mi pozostać po prostu tym, kim jestem. "
Louise L. Hay "Medytacje leczące duszę i ciało".
"Wypowiadanie zdania: “Ja akceptuję siebie” to gwarantowany sposób na wydobycie tego wszystkiego, co zostało utrwalone w twojej świadomości i jest jego przeciwieństwem. Jeśli złapiesz się na negatywnej myśli typu; “Jak mogę siebie akceptować, skoro jestem gruby?” lub:”Głupio jest myśleć, że wyniknie z tego coś pozytywnego”, lub:” Wcale nie jestem dobry” albo cokolwiek jeszcze negatywnego myśleć, to jest moment na włączenie kontroli psychicznej. Nie przywiązuj do jej treści żadnej wagi. Przyjrzyj się, czym jest ta myśl – jeszcze jednym sposobem zatrzymywania się w przeszłości. Łagodnie jej powiedz: “Odejdź. Ja akceptuję siebie”.
- Louise Hay
"Czy jesteś przekonany, że zasługujesz na to, czego pragniesz? Jeśli nie, to nie pozwolisz sobie na spełnienie pragnień. Okoliczności, na które nie masz wpływu, będą stale stawały Ci na przeszkodzie."
- Louise Hay
"Nigdy nie ma wystarczającej ilości czasu, by zrobić wszystko, ale zawsze jest wystarczająca ilość, by zrobić to, co najważniejsze."
- Brian Tracy
"Wobec wszystkiego, co Ci się przydarza, możesz albo sobie współczuć, albo traktować to, co się stało, jako prezent. Wszystko jest albo okazją do rozwoju, albo przeszkodą, która zatrzyma Twój rozwój. Wybór należy do Ciebie."
- Wayne Dyer
"I liczy się też to, co sama o sobie myślisz, twój własny rachunek sumienia, a nie tylko ocena innych. Oni mogą się mylić."
- Dorota Terakowska
"Mówienie ludziom „nie” jest wspaniałą rzeczą, jest to część przebudzenia. I zrozum, to nie jest egoizm. Egoizmem jest wymaganie od innych, by żyli życiem, które akurat tobie wydaje się najwłaściwsze. To jest egoizm. Żyć swoim życiem nie jest egoizmem."
- Anthony de Mello
"Mówi się, że miłość jest ślepa. Wierzcie mi, to zupełne kłamstwo – nie ma niczego bardziej widzącego niż prawdziwa miłość. Niczego. Jest ona czymś najwyraźniej widzącym pod słońcem. Poświęcenie jest ślepe, przywiązanie jest ślepe, pożądanie jest ślepe – ale nie prawdziwa miłość. Nie popełnij błędu i nie nazywaj tych uczuć miłością. "
-Anthony de Mello » Przebudzenie
"- Dlaczego wszyscy tutaj są tak szczęśliwi, a ja nie?
- Dlatego, że nauczyli się widzieć dobro i piękno wszędzie - odrzekł Mistrz.
- Dlaczego więc ja nie widzę wszędzie dobra i piękna?
- Dlatego, że nie możesz widzieć na zewnątrz siebie tego, czego nie widzisz w sobie.
- Anthony de Mello
"Zacznij od robienia tego, co konieczne. Potem rób to, co możliwe i nagle okaże się, że robisz rzeczy niemożliwe."
- Franciszek z Asyżu
"Jeden dzień i nic pond to. Nie oglądaj
się za siebie i nie rozpaczaj nad przeszłością,
bo już jej nie ma. I nie kłopocz się o jutro,
bo jeszcze nie nadeszło. Żyj w teraźniejszości
i uczyń ją tak piękną, żeby była warta
zapamiętania"
-Ida Scott Taylor
"Nie wymażę niczego z mojego życia. Każda rzecz, każda najmniejsza rzecz doprowadziła mnie do tego, kim jestem teraz. Rzeczy piękne nauczyły mnie kochać życie. Rzeczy złe nauczyły mnie jak żyć."
-Bob Marley
źródło: http://pozytywna-strona-z...wne-cytaty.htmlKlara - Śro 07 Wrz, 2016 19:12 Kiwi! Podaj źródło, czyli linka do strony, z której to skopiowałaś.szymon - Śro 07 Wrz, 2016 20:54 czepiasz się miła Pani
podała Kiwi przecież autorów, tak jak Ty podałaś to:
Cytat:
"Kiedy się przewracasz, nigdy nie wstawaj z pustymi rękami." /przysłowie japońskie/
nich sie chyba o to nie czepia Klara - Czw 08 Wrz, 2016 06:50
szymon napisał/a:
czepiasz się miła Pani
Nie czepiam się
Ktoś te cytaty wyszukał, poświęcił na to czas, umieścił na swojej stronie w takiej, a nie innej kolejności, czyli stał się autorem tego wyboru cytatów.
Wszystkich pisujących w internecie obowiązuje Ustawa o ochronie praw autorskich, a nam już kiedyś właściciel strony zwracał uwagę na to, że cytat z jego strony który ktoś tu skopiował, nie został opatrzony linkiem.kiwi - Czw 08 Wrz, 2016 15:06 Szymon ....dziekuje .....to samo myslalam ,ale byles szybszy .
Klaro .....to co zalaczylam to znalazlam w komputerze .......nawet nie zdazylam odpowiedziec .....ale Ty juz masz przygotowana cala odpowiedz ......
Jako moderatorka i ze az tu zagladnelas do tematu - Pozytywne strony trzezwego zycia .....no i przeczytalas ......jedyne co masz do powiedzenia ......nie ma przykladowo Kropki ......malo .....bardzo malo .....rozczarowalas mnie !!!!!!!
Chociaz sie nie znamy .....to bardzo przypominasz mi moja ciocie ......bardzo dobrze gotuje ,palce lizac ,niebo w gebie ......ale nikt do niej nie lubi chodzic .......
To jej zachowanie jest takie meczace ......jeszcze okruszek od chleba nie upadl na podloge .....jest w powietrzu ......a ona juz leci z miotelka ......i tak jest caly czas .....
A teraz Klaro , zapytam sie teraz Ciebie wprost .....jakie masz pozytywne strony trzezwego zycia ?!
Moja ciocia .....moim zdaniem bardzo duzo ......wujek pil sporo przez cale zycie .....a ona zrzedzila i czepiala sie wszystkiego i wszystkich przez cale zycie ......umarl ze starosci w wieku 85 lat .....dostala po nim bardzo dobra rente .....piekne wlasnosciowe mieszkanie i bardzo ladnie urzadzone .....i pare groszy w banku .....i teraz cala Rodzinka mowi ze nie dziwi sie wujkowi ze popijal sobie ......charakter ciocia ma okropny .......
Zawsze czytam to, co tu zamieszczasz.
Odpowiedziałam nie Tobie, lecz Szymonowi i podałam przyczynę, dla której się "uczepiłam".
Mało tego! Bez trudu znalazłam też stronę, z której to żywcem skopiowałaś, ale to Ty powinnaś umieścić link, a nie ja, więc nie będę Cię wyręczała.
kiwi napisał/a:
rozczarowalas mnie !!!!!!!
Wcale nie jest mi przykro bo nie jesteś dla mnie żadnym autorytetem.
kiwi napisał/a:
A teraz Klaro , zapytam sie teraz Ciebie wprost .....jakie masz pozytywne strony trzezwego zycia ?!
Moje życie jest zawsze trzeźwe, bo nie jestem uzależniona.olga - Czw 08 Wrz, 2016 15:56 Dostało Ci się Klarciu jak mojej ciotce radiomaryja
A Ty kiwi taka trzezwa jesteś a nie umiesz przyznac się do błędu kiwi - Czw 08 Wrz, 2016 16:15 Klaro , za szybko czytasz .....Hi....Hi....Hi.....nie zrozumialas mojego pytania ......
Gdyby moja ciocia mi to napisala : " moje zycie jest trzezwe,bo nie jestem uzalezniona ".....to bym jej odpowiedziala ......fantastycznie ze jestes trzezwa .....ale zyjac tyle lat z uzaleznionym ,jestes wspoluzalezniona......i to tak paskudnie ,zlosliwie ,nie rozumiejac innych i upierdliwa strasznie .....
Czemu sie nie rozeszla jak bylo jej tak zle ?!.....tez zadalismy to pytanie .....odpowiedzia bylo zal jej mieszkania i tego dzielenia majatku .....wolala zrezygnowac calkowicie z siebie i swoich potrzeb czy marzen ....na rzecz finansowej stabilnosci ......a teraz by duzo mogla ,bo wujka juz nie ma .....to oczywiscie nie chce .....ale dobrze wie jak dokuczac innym .......
Te ostatnie lata z wujkiem .....to tylko sie klocili i sobie dokuczali i wyzywali i na koniec zal byl .....ze tak sobie zmarnowali zycie .....nie mowiac juz o czulosci czy milosci czy seksie .....
Ale na koniec to moja kuzynka byla przy ojcu ( z ktorym ona sie bardzo dobrze rozumiala ) ....przy nim jak umieral .....i bardzo chyba pragnal tego czego w tym malzenstwie mu brakowalo .....dobrego slowa i dotyku i usmiechu i poglaskania ......
Tez wspoluzaleznione po smierci pijaka czy rozwodzie ......tez maja pozytywne strony dalszego zycia ......pytanie bylo jakie .....co im zostawil ....dom czy mieszkanie ......dlugi czy pare zlotych i.t.d.....czy maja przyjaciela ,nowego meza czy kochanka ......
Fajnie Klaro ze tu zajrzalas ......mozemy podyskutowac ......dotrzymac z pijakiem do konca i byc finansowo zabezpieczona ,jak moja ciocia .......to chyba u Ciebie tak bylo ?!......
Kiwi, jak dla mnie zdecydowanie przekroczyłaś granice dobrego smaku ,no i regulamin forum. Za ten post ode mnie
Odsyłam do regulaminu forum: http://komudzwonia.pl/viewtopic.php?p=1579#1579
Linkaolga - Czw 08 Wrz, 2016 16:32
Cytat:
po smierci pijaka czy rozwodzie ......tez maja pozytywne strony dalszego zycia ......pytanie bylo jakie .....co im zostawil ....dom czy mieszkanie ......dlugi czy pare zlotych i.t.d...
Mój mi nic nie zostawił...ani majątku ani nawet długów i chyba dlatego nie jestem upierdliwa Klara - Czw 08 Wrz, 2016 16:49
kiwi napisał/a:
nie zrozumialas mojego pytania ......
Mogę opowiadać moje życie, ale na pewno nie Tobie i nie w tym dziale.
Na wszelki wypadek zaznaczę, że przy pracach budowlanych nie wymagających fachowości pomagałam osobiście, a finansowe zabezpieczenie też sobie sama zapewniłam.
To tyle, tytułem uściślenia.
A teraz do rzeczy, bo usiłujesz odejść od meritum, manipulując jak.....nietrzeźwa.
kiwi napisał/a:
paskudnie ,zlosliwie ,nie rozumiejac innych i upierdliwa strasznie .....
Dziękuję za tyle komplementów
Takie wielkie teksty, na mój temat, a tu TYLKO chodzi o to:
http://prawo.legeo.pl/pra.../?on=16.05.2016
Zaznaczam, że Administracja nie zamierza odpowiadać finansowo za Twoją niefrasobliwość.
Na ten temat Wiedźma już kiedyś pisała, a Ty jesteś na Dekadencji wystarczająco długo, by wiedzieć, że zamieszczenie linka do skopiowanego tekstu jest rzeczą normalną i dotąd nikt TRZEŹWY nie oburzał się na przypomnienie o tym.kiwi - Czw 08 Wrz, 2016 17:06 http://pozytywna-strona-z...wne-cytaty.html
Karo ....przeczytaj sobie sama .....pozytywna strona zycia .....moze cos dopasujesz dla siebie ......
Kiedys naprawde bardzo staralam sie Ciebie polubic ......pozniej mi bylo to obojetne ......a teraz stwierdzilam sama dla siebie ......nie po drodze mi z Toba.....
I za co znowu kare dostalam .....zalaczam cos pozytywnego ....zle ....
Dyskutuje i zadaje pytania ......nikogo nie obrazam i grzecznie ......zle .....
I nie moja wina jak ktos cos wymysla ......albo czyta czego nie ma ......
Temat Tabu !!!!!!.......
Pa
Kiwismokooka - Czw 08 Wrz, 2016 21:44
kiwi napisał/a:
Kiedys naprawde bardzo staralam sie Ciebie polubic ......pozniej mi bylo to obojetne ......a teraz stwierdzilam sama dla siebie ......nie po drodze mi z Toba.....
no popatrz tak samo mam z tobą ja. Za dużo złosci w tych osobistych twoich wypowiedziach, za dużo jadu i innych obrzydliwych wydzielin.kiwi - Pią 09 Wrz, 2016 11:54 Przepraszam ......ale to co napisze to chyba znowu za nic kary nie dostane ......ale sie tak smialam .......Hi......Hi.....Hi.....oczywiscie ,moim zdaniem jest to bardzo wesole i smieszne !!!!!!!
Pani Smokooka napisala .....ze ja takie zdrowe i smaczne i cudownie zielone i pachnace owocowo Kiwi.....wydzielam jad i inne obrzydliwe wydzieliny .....Hi....Hi....Hi....Hi....
Ale sama osobiscie wybrala dla siebie pseudonim od Smoka !!!!!......a kto wydziela duzo jadu i obrzydliwe wydzieliny i dodatkowo zionie ogniem ????!!!!......no kto ????!!!!!!.......no oczywiscie ze Smok ......to wie nawet najmniejsze dziecko .......Hi.....Hi.....Hi.....Hi .....Hi......
Oj,jak fajnie tak na wesolo zaczac dzien !!!!!!
I grzecznie zwracam uwage ......ze chyba cytujesz kogos mysl czy zdanie i nawet nie ujelas w cudzyslow ......podszywasz sie pod mysl czy zdanie kogos innego ,a tu na Forum porzadek musi byc ......albo moze Ty nazywasz sie K.Gucewiecz ???!!!!......prosze o wyjasnienie ......Hi.....Hi.....Hi.....Hi....smokooka - Pią 09 Wrz, 2016 12:03 ojoj hihihihi szymon - Pią 09 Wrz, 2016 13:06 Pani Klaro!!! natentychmiast wstawiaj żesz tego linfa do przysłowia chińskiego
Klara - Pią 09 Wrz, 2016 14:44
szymon napisał/a:
wstawiaj żesz tego linfa do przysłowia chińskiego
Do chińskiego nie znam, bo to jest japońskie.
Nie skopiowałam ani całej strony, ani pół, ani rozdziału, ale SE przeczytaj książkę Abe Kobo "Kobieta z wydm". Tam znajdziesz to przysłowie. Dawno temu ją czytałam i to przysłowie zapadło mi w serce, więc je zapamiętałam.Tajga - Pią 09 Wrz, 2016 15:05
smokooka napisał/a:
ojoj hihihihi
!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! olga - Pią 09 Wrz, 2016 15:34 ja pi***ole
to jest post niemerytoryczny...mam ochote napisac merytoryczny tylko zastanawiam sie czy jest on kommukolwiek do czegokolwiek potrzebny ten niemerytoryczny mowi chyba wszystkoszymon - Pią 09 Wrz, 2016 19:26 [quote="Klara"]
szymon napisał/a:
ale SE przeczytaj książkę Abe Kobo "Kobieta z wydm". Tam znajdziesz to przysłowie. Dawno temu ją czytałam i to przysłowie zapadło mi w serce, więc je zapamiętałam.
i to jest pozytywna strona, bardzo pochlebne recenzje ma ta książka, dziENki za propozyjce kiwi - Pią 16 Wrz, 2016 10:38 Pozytywne strony trzezwego zycia ( oczywiscie mojego ) ......to ......lubie sie smiac ......nie biore sie tak na serio....ale nie pozwole innym w moja kasze dmuchac ,jak ja tego nie lubie .....i chociaz mam 1,56 cm . wzrostem malutka jestem ......ale teraz podniose sie na paluszki .....wyprostuje sie ......podniose wysoko glowe i spojrze prosto w oczy .....i powiem prosto i dokladnie i dobitnie .....co mi sie podoba a co nie .....
Jaka cudowna ulga .....to jest takie przepiekne uczucie czy odczucie ......wolna jestem od butelki alk......to jest jedna z malutkich ale jakich waznych pozytywnosci trzezwosci !!!!!!
Tego sie nie kupi czy dostanie .....na to trzeba trzezwoscia zapracowac sobie !!!!!
.i chociaz mam 1,56 cm . wzrostem malutka jestem ......ale teraz podniose sie na paluszki .....wyprostuje sie ......podniose wysoko glowe i spojrze prosto w oczy
kiwi napisał/a:
ale nie pozwole innym w moja kasze dmuchac
To się asertywność nazywa Dopóki nie przerodzi sie w agresję, bo wtedy to już Jras4 - Wto 20 Wrz, 2016 16:22
Klara napisał/a:
oje życie jest zawsze trzeźwe, bo nie jestem uzależniona.
czy napewno ?kiwi - Pią 24 Lut, 2017 12:18 Moja pozytywna strona trzezwego zycia .....jest dbanie o siebie sama . Ostatnio robilam ogolne badania .....krew i mocz ....badanie na tarczyce .....usmiechnieta i zadowolona wyszlam po wizycie u lekarza ....wszystko dobrze ......i aby jak najdluzej tak bylo !!!!!
Witam
Jako trzeźwi alkoholicy, pokażmy jeszcze wahającym się jakie pozytywy niesie nam trzeźwe życie
jazda wypasioną bryką, full automatik, po Europie na konkursy z córkąkiwi - Pon 24 Kwi, 2017 09:25 Pozytywna strona trzezwego zycia jest .....isc swoja droga trzezwosci ......
Mam w sobie ta zaleczona chorobe alkoholowa .....nie raz lubie do kawki rano sobie cos madrego poczytac ......i przypadkowo przeczytala ten tekst pani Anny Dodziuk ......
I ja od poczytku mojej .....podkreslam mojej .....trzezwosci wiedzialam ze dla mnie ide dobra droga .....
Przypomina mi sie .....ile przykrych zdan musialam przeczytac ,ze nie chodze na AA......
"nie jest trzeźwieniem angażowanie się bez reszty w życie abstynenckie czy trzeźwościowe ani zajmowanie się bez opamiętania bezustanną terapią i niekończącymi się szkoleniami. Wiele osób ma błędne przekonanie, że im bardziej angażuje się w sprawy trzeźwościowe albo im więcej "pracuje nad sobą", tym lepiej trzeźwieje. Tymczasem ani bycie działaczem abstynenckim, ani wędrowanie z terapii na terapię, ani tym bardziej praca w odwyku same przez się nie tylko nie gwarantują trzeźwienia, ale niekiedy są zasłoną dymną dla niezajmowania się sobą. "
Ja alkoholu nie pije !!!!!......i to jest teraz moja pozytywna strona......moje zycie stalo sie lepsze ......kiwi - Śro 28 Cze, 2017 10:29 Abstynencja a trzezwienie .....roznice
kiwi - Wto 11 Lip, 2017 10:16 .......to moja pozytywna strona trzezwego zycia !!!!!!!kiwi - Wto 11 Lip, 2017 13:14 Sabatko,bardzo dziekuje ze sie o mnie martwisz !!!!!
Zyje sobie spokojnie i trzezwo i na sucho i bez mokrego ........Hi....Hi....Hi.....
Ale masz jako wspoluzalezniona zakodowane ......ze musisz sie martwic ......
Moim zdaniem ......alkohol jest prawie wszedzie ......tak ze bedac trzezwa alkoholiczka ......zyje obok alkoholu ,nie wprowadzajac go do swojego organizmu ......nie boje sie go , smieje sie z pijackich kawalow .......nie mdleje jak widze butelke alkoholu ......odwracam glowe,albo zmieniam miejsce jak mi ktos alkoholem zionie w moja strone ......
Czulas sie zle ,ze taka ilosc butelek i slowa picie widzialas ......jak kazdy ......jeden tak ,drugi inaczej ......mnie osobiscie nie przeszkadza ......
Pozytywna strona mojego trzezwego zycia ......jest .....ze mam prawo wyboru ......im dluzej jestem trzezwa ,tym bardziej umocniony mam wybor .....ja alkoholu nie pije ......
Fajnie ze znowu sie odezwalas .....i dobrze Ci idzie .....
Milego dnia zycze !!!!!!Linka - Wto 11 Lip, 2017 16:16
kiwi napisał/a:
Ale masz jako wspoluzalezniona zakodowane ..
To chyba nie tak....mnie nie przyszłoby do głowy wstawianie tak wielu obrazków z alkoholem.
Szczególnie na tym forum, ale też na jakimkolwiek innym.
Bardzo rzadko piję i nie muszę sobie udowadniać, że niepicie jest fajne.endriu - Wto 11 Lip, 2017 21:41 kiwi, ale Ty chlejesz, morze wódki wlewa Ci się do mózgumargo - Śro 12 Lip, 2017 07:59 A ja nie jestem współ. I mnie to zaskoczyło. O ile nie przeszkadzałby mi jeden obrazek + krytyczny tekst o tyle ilość tych obrazków wraz z tekstami z które w dużej mierze podają ZALETY picia alkoholu, albo pokazują picie jako dobrą zabawę i fajny pretekst do żartów... To chyba nie to forum na takie memy? Ale może się myle... Może ktoś, kto nie pije od tygodnia czy dwóch na pewno poczuje się bezpiecznie wsrod takiej ilości wyzwalaczy Tibor - Śro 12 Lip, 2017 08:24 Kiwi może i nie pije, ale wkleja obrazki... nałogowo, czyta książki... nałogowo.
Tak ja to odbieram.
Raczej skłaniałbym się do współczucia niż do dobrej zabawy.margo - Śro 12 Lip, 2017 08:30
Cytat:
A ja nie jestem współ.
To znaczy jestem, ale nie tylko szymon - Śro 12 Lip, 2017 08:40 pare lat temu za takie wstawki był ban na dwa tygodnie
jest wielu użytkowników, którym takie wstawki przechodzą koło nosa
a są tacy, którym to przeszkadza i ewentualnie alkoholikowi coś tam wyzwolić może
nie podoba mi się to Pani Kiwi, wole już wstawki książkowe Whiplash - Śro 12 Lip, 2017 08:42 A wypowiem się, co mi tam
Nikt nie zgłosił tego posta Kiwi, ani żadnego poprzedniego, na których pojawiały się wyzwalacze. Ja na początki swojej bytności na forum oberwałem reprymendę za wstawienie butelki do "na poprawę humoru".
I tak się zastanawiam, czy wtedy to komuś przeszkadzało bardziej? Czy może po prostu ludzie tu na forum przywykli do tego, że Kiwi wstawia 10 obrazków na post, i nikt nawet nie patrzy co na nich jest? Sabatki dawno u nas nie było, to wzięła i przeczytała, i obejrzała co nawstawiała Kiwi tym razem. Okazuje się, że wciąż to komuś przeszkadza i nie tylko Sabatce, bo za chwilę rozległy się kolejne głosy.
Niniejszym Kiwi ostrzeżenie za wstawianie wyzwalaczy w kolejnych swoich postach oberwiesz czerwoną. Wystrzegaj się, a jeśli nie możesz inaczej, to nie wiem, może poszukaj innego miejsca, gdzie ludzie będą chcieli oglądać takie zdjęcia i takie wpisy.
Tibor napisał/a:
czyta książki... nałogowo.
Nie wyciągałbym pochopnych wniosków raczej skłaniałbym się ku temu, ze wkleja okładki książek... nałogowo. pterodaktyll - Śro 12 Lip, 2017 08:46
Whiplash napisał/a:
może po prostu ludzie tu na forum przywykli do tego, że Kiwi wstawia 10 obrazków na post, i nikt nawet nie patrzy co na nich jest?
Tak sądząc po sobie, to chyba najbliższe prawdy co piszecie kol. Red.
Whiplash napisał/a:
skłaniałbym się ku temu, ze wkleja okładki książek... nałogowo.
Nic w tym dziwnego, wszak to forum dla ludzi uzależnionych staaw - Śro 12 Lip, 2017 08:48
Whiplash napisał/a:
I tak się zastanawiam, czy wtedy to komuś przeszkadzało bardziej? Czy może po prostu ludzie tu na forum przywykli do tego, że Kiwi wstawia 10 obrazków na post, i nikt nawet nie patrzy co na nich jest?
Jeśli chodzi o mnie to prawdziwa jest druga teza...
(Wychodzi na to że jestem choć trochę tolerancyjny dla cudzych dziwactw/uzależnień )margo - Śro 12 Lip, 2017 08:52 Po prostu ja tu nie wchodzę a dziś wyjątkowo weszłam, zauważyłam i skomentowałam a nie zgłaszam postów przez zgłoś, bo wolę oficjalnie się wypowiedzieć
Może właśnie chodzi o to, że mało kto tu wchodzi, oprócz nowych/takich których dawno nie było i dlatego nikt tego nie zgłasza bo nikt tego nie ogląda, a jest to jakieś zagrożenie dla nowych, świeże po podjęciu decyzji o abstynencji...pterodaktyll - Śro 12 Lip, 2017 09:00 Temat istnieje ponad 6 lat.
Niezalogowani oglądali go: 37564 razy. Reszta zalogowanego userstwa nawet w najmniejszym stopniu nie zbliżyła się do takiej liczby. Może rzeczywiście czas zamknąć, skoro praktycznie jedna osoba wstawia jakieś memy w ilościach hurtowych, bynajmniej nie gloryfikujące życia w trzeźwości
Co Wy na to? Mała - Śro 12 Lip, 2017 09:28 weszłam tu chyba wczoraj czy przedwczoraj. Widziałam te obrazki. Obudziło się we mnie przerażenie. Chciałam coś napisać, ale ...stchórzyłam i zwiałam stąd. Dobrze, że chociaż sabatka i margo miały odwagę się wypowiedzieć. Nie jestem pewna - czy zamykałabym temat, ale na pewno - usunęła z niego obrazki wyzwalaczy. Bo to już akurat przekroczenie regulaminu.
Kiwi Ja jestem współuzależniona, od 2 lat w związku z trzeźwym alkoholikiem, ale nadal mam problem z widokiem alkoholu. W sklepach unikam tych półek jak mogę - bo budzą mój strach, może chociaż ze względu na takie zachowania mogłabyś pohamować się od wstawiania wyzwalaczy? Bardzo Cię proszę. Bo krzywdzą nie tylko mnie. A na forum chciałabym czuć się bezpiecznie. staaw - Śro 12 Lip, 2017 09:33
pterodaktyll napisał/a:
Co Wy na to?
A jakby tak Tobie ktoś zamknął na kłódkę zabawkę (cokolwiek to jest) ?
Kiwi też człowiek i ma prawo do zaspokajania swoich potrzeb...margo - Śro 12 Lip, 2017 09:35 Ja jestem za tym, żeby temat był widoczny dla zalogowanych... No i żeby częściej mieć oko i ucho na to, jakie treści się tu pojawiają. Żeby nagle się nie okazało, że z tematu o pozytywnych stronach trzeźwego życia wylewa się morze wódy staaw - Śro 12 Lip, 2017 09:36
margo napisał/a:
Ja jestem za tym, żeby temat był widoczny dla zalogowanych...
To nikt by go nie czytał... pterodaktyll - Śro 12 Lip, 2017 10:00
staaw napisał/a:
A jakby tak Tobie ktoś zamknął na kłódkę zabawkę (cokolwiek to jest) ?
Jakby mi zamknął był moją ulubioną zabawkę, to pewnie dostałby w pysk , ale jak sam wiesz, flaszka do naszych ulubionych zabawek już nie należy (chyba ) , a raczej pełni rolę takiej małej bombki z opóźnionym zapłonem, więc porównanie Twoje jest ciut, ciut nieadekwatne
pterodaktyll - Śro 12 Lip, 2017 10:01
margo napisał/a:
Ja jestem za tym, żeby temat był widoczny dla zalogowanych.
Jak to powiada Dobra Księga Owieczko, Panu Bogu świeczkę a diabłu ogarek...... margo - Śro 12 Lip, 2017 10:03 Eee, to raczej wilk syty i owca cała pterodaktyll - Śro 12 Lip, 2017 10:12
margo napisał/a:
raczej wilk syty i owca cała
Dobra Księga zaś powiada, że i wilk syty i.......Manchester City Matinka - Śro 12 Lip, 2017 10:51 Tak sobie myślę, że zamykanie czy chowanie tematu nie jest konieczne.
Teksty są różnej jakości, raczej są prześmiewcze, ale nagromadzenie obrazków ze szkłem i alkoholem, bije po oczach i może być silnym wyzwalaczem.
Wydaje mi się, że zwrócenie na to uwagi, przypomnienie regulaminu Forum powinno wystarczyć, co już zostało uczynione.
A swoją drogą to moderator może taki post ze swojej czy też innej inicjatywy wyrzucić (przepraszam moderatorów za wypełnianie im czasu )staaw - Śro 12 Lip, 2017 11:08 Na liście nieprzeczytanych:
Cytat:
Pozytywne strony trzeźwego życia :)Dzisiaj 11:52 Janioł Ostatni post
Po otwarciu tematu czytam:
Matinka napisał/a:
[...]
Pomyślałem sobie "Jak ten Janioł zaczął mądrze pisać, podmienił go ktoś czy nawrót ma?
Dopiero później zauważyłem że to Matinka bez awatara... Whiplash - Śro 12 Lip, 2017 11:47
Matinka napisał/a:
przypomnienie regulaminu Forum powinno wystarczyć
Regulamin nie zabrania
Dobre wychowanie natomiast, to już całkiem odmienna sprawa margo - Śro 12 Lip, 2017 12:48 Ale to nie jest temat kiwi staaw - Śro 12 Lip, 2017 12:51
margo napisał/a:
Ale to nie jest temat kiwi
Temat jest Kiwi.
Poprzez zasiedzenie pustostanu... margo - Śro 12 Lip, 2017 12:56 Kiwi zeskłotowała temat? staaw - Śro 12 Lip, 2017 12:59
margo napisał/a:
Kiwi zeskłotowała temat?
Coś w tym stylu... staaw - Śro 12 Lip, 2017 13:21 Dzięki Margo, nawet nie wiedziałem że w Wawie działają squotersi...
kiwi - Śro 12 Lip, 2017 13:21 Przeczytalam ......i tak sie smialam !!!!!
Forum o alkoholu .....ale nie wolno .....slowa picie .....alkohol .....a juz zdjecie alkoholu ,z naprawde ja uwazam ciekawym i dosc madrym tekstem .....nie zalaczac .......tylko sie smiac .......Hi.....Hi....Hi....
Ja uwazam ........ze jezeli ktos sie boi ,zdjecie - wyzwalaczem , nie mowic ,nie pisac ,nie myslec o alkoholu .......zaprzeczyc ze jest .....zycie w strachu ......ma przyciapane .......
Dla uspokojenia nerwow ,dla paru Pan bym zaproponowala ......forum dla poczatkujacych .....robienie na drutach ......ale drutem tez mozna sie skaleczyc czy oko wybic ......holipcia niebezpieczne ......i.t.d......Hi .....Hi.....Hi.....
Moja pozytywna strona trzezwego zycia ......jest ......lubie sie smiac ,nie biore az tak duzo na serio ......i jak w zyciu ,jednym cos przeszkadza inni uwazaja ze dobrze .......
I jak zawsze tu na forum dziala cudownie ......prawo stada ......jedna osoba cos krzyknie .....inni od razu sie dolaczaja ......oczywiscie to moje zdanie .....Hi.....Hi.....Hi.....
margo - Śro 12 Lip, 2017 13:32 Serio? Serio Kiwi uważasz za stosowne wrzucanie na forum dla alkoholików obrazków z tekstem "alkohol rozwija talenty"? To trochę żenujące. Przypomnij sobie jak sama miałaś jeden lub dwa dni abstynencji i może weszłaś na takie forum i co byś ciekawego wyciągnęła z takich obrazków z drinkami i podpisami "chlanie to taka fajna zabawa"?margo - Śro 12 Lip, 2017 13:32
staaw napisał/a:
Dzięki Margo, nawet nie wiedziałem że w Wawie działają squotersi...
Dla uspokojenia nerwow ,dla paru Pan bym zaproponowala ......forum dla poczatkujacych .....robienie na drutach ......ale drutem tez mozna sie skaleczyc czy oko wybic ......holipcia niebezpieczne ......i.t.d......Hi .....Hi.....Hi.....
Kiwi jesteś złośliwa! Wbrew temu co Ci się wydaje - na drutami i szydełkiem posługuję się bardzo sprawnie kiwi - Śro 12 Lip, 2017 13:54 Nie mam duzo czasu .....bo musze do pracy ......ale odpowiem .....
Serio Margo .....Ty sie zenujesz .....twoja sprawa .....ja sie smieje - moja sprawa.....
Dla przypomnienia ......przykazami i zakazami i zabranianiem i klatwom i czort wie jeszcze czym ......moim zdaniem ......bardzo trudno utrzymac trzezwosc .......
Dlaczego jestem zlosliwa ???!!!......denerwuje i boisz sie alkoholu ,to czemu piszesz i czytasz tu na Forum o alkoholu ?!......lepiej bys miala ( moje zdanie ) piszac na forum o robotkach recznach .....zdrowsze na pewno !!!!!!
Mala .....mam pytanie .....moze sie myle to z gory przepraszam ......czy Ty nie jestes razem z Irasem ?!.......
[ Komentarz dodany przez: Linka: Śro 12 Lip, 2017 15:13 ] Kiwi, przekroczyłaś granice dobrego smaku.
Na dodatek obrażasz innych uczestników forum. Zagubiona - Śro 12 Lip, 2017 14:14 To ja też wtrące swoje trzyżycie grosze
Mnie osobiście alkohol nie rusza, aczkolwiek mocno mnie zaskoczyły zdjecia wrzucone przez kiwi. Myślę,że to niejest miejsce na hurtowe ilości zdjęć alkoholu.
To tak jakby mi ktoś wrzucił zdjeciana półnagich mężczyzn czy, coś w tym stylu. Czulabym się mało bezpiecznie.Tibor - Śro 12 Lip, 2017 14:45 Może jest taka różnica Kiwi między tobą, a mną, Anielicą, Margo i paru innymi, że jesteśmy w stanie pomyśleć też o innych, a nie tylko czubek własnego nosa.
Tak naprawdę czubek własnego nosa ma tyle wspólnego z trzeźwością, ile ja mam wspólnego z mercedesami... czyli nic.
Życzę ci z całego serca (naprawdę), abyś kiedyś dostrzegła tą różnicę.endriu - Śro 12 Lip, 2017 18:47
Mała napisał/a:
Dobrze, że chociaż sabatka i margo miały odwagę się wypowiedzieć.
ja też się wypowiedziałemszymon - Śro 12 Lip, 2017 22:13 Twoje posty kobietom się nie wyświetlają Halloween - Czw 13 Lip, 2017 00:42 Trzymaj się Kiwi.
Własne zdanie nie rzadko innym kłopotliwe bywa.
Nie rezygnuj z niego.Tibor - Czw 13 Lip, 2017 09:44
Halloween napisał/a:
Trzymaj się Kiwi.
Własne zdanie nie rzadko innym kłopotliwe bywa.
Nie rezygnuj z niego.
Jasne. Można mieć również inne własne zdania, np. że nie lubię ciotki Boguchy i przy okazji spotkania rodzinnego przy stole wielokrotnie to podkreślać, bo nie zrezygnuje z własnego zdania?
A może nie mogę zrezygnować z własnego egoizmu?
Może warto się zastanowić, że jeśli interesuje mnie tylko i wyłącznie moje zdanie, robię to na co mam ochotę, to jak mogą czuć się osoby w moim otoczeniu?
Albo... po co sobie zadawać takie kłopotliwe pytania. Przecież na terapii mi mówili, że ja jestem dla siebie najważniejszy i mam prawo do własnego zdania.
Mi z kolei mówili, że jak nie wiesz jak się zachować, to zachowuj się przyzwoicie.kiwi - Czw 20 Lip, 2017 11:07 Moja pozytywna strona trzezwego zycia .....jest .....chociaz znowu nie slusznie kare dostalam ,to zachowuje calkowity spokoj .....
Ja alkoholu sie nie boje .....strach towarzyszacy cale zycie jest straszny ......ja mam respekt przed alkoholem .....ale sie nie boje .....
Strach ....ogolnie jest bardzo szkodliwy dla zdrowia.....to kazdy wie .....
Fobia i jej leczenie. Jak zmniejszyć oczy strachu?
Jedna z czesci choroby alkoholowej jest ......osmieszanie sie .....zmniejszenie albo zanik poczucia wstydu ......wyglupianie sie ......smieje sie ......ale tez i mysle .....jak to dobrze ze mam to juz za soba .....
Ja zrobilam terapie i mam zaleczona chorobe alkoholowa ......nie zapominam o niej .....ale umiem i lubie sie smiac .....i nawet lubie sie smiac z dobrego kawalu o alkoholikach czy alkoholu.....
Tu na forum o alkoholu ....ma byc zabronione regulaminem .....zdjecie butelki z alkoholem ...slowo alkohol .....slowo picie alkoholu ......i.t.d.
To jak mamy pisac .....przykladowo .....to co ja mam na mysli ,a ty wiesz ....a moze sie domyslasz ....i.t.d .....troche dziecinnie i dziwnie .....jako dorosli nazywamy rzeczy po imieniu ......
Pan wspoluzaleznionych ......ja osobiscie nie rozumiem i nie bede rozumiec ......i dobrze mi z tym jest !!!!!
Ale te Panie tez bardzo lubia zyc w strachu .....to moje zdanie ......bo trzezwy alkoholik tez moze zapic ,siedziec cale zycie na beczce z dynamitem tylko nie wiedziec kiedy wybuchnie ,ja bym nie chciala ......to juz wole inne zmartwienia czy klopoty ......nie moge tej mysli dalej rozwinac ,bo obiad gotuje .....pterodaktyll - Pon 24 Lip, 2017 16:48
kiwi napisał/a:
Ja alkoholu sie nie boje .....strach towarzyszacy cale zycie jest straszny ......ja mam respekt przed alkoholem .....ale sie nie boje .....
Strach ....ogolnie jest bardzo szkodliwy dla zdrowia.....to kazdy wie .....
Trudno nie zgodzić się z Twoją opinią, zwłaszcza, że i ja myślę podobnie kiwi - Śro 26 Lip, 2017 10:40 Pterus,witam ......jak to dobrze ze podobnie myslimy !!!!!
Pozytywna strona trzezwego zycia jest ......"zycie jest zbyt cenne ,aby isc przez nie chwiejnym krokiem" !!!!!
Temat ,nie jest moj,ale byl dlugo taki opuszczony i bezpanski .....to przygarnelam ....
Jak zachwalac zycie trzezwe ?,jak motywowac zeby nie pito alkoholu ?......tak naprawde to nie wiem ,rozni jestesmy .....jednemu pomaga to a drugiemu cos innego ,ale najwieksza czesc chorych wpada tu na chwilke i wypada bez pozegnania i dalej sobie pije ( tak ja mysle).
Oczywiscie ,pozytywne strony trzezwego zycia mozna w paru punktach napisac . Postawic kropke i temat zamknac .
Jeju,jak ja sie ciesze ze naleze do tych wybrancow ,co zyja bez alkoholu ,i jak dobrze mi jest. Wielka szkoda dla mnie,to jest to ze tyle swoich lat zmarnowalam bez powrotnie ,to nie wroci !!!!!......ale teraz jest fajnie ......
Osmieszajac,wysmiewajac i z usmiechem ktory pokazuje moje i innych wyglupy alkoholowe i nie bojac sie widoku butelki z alkoholem .....moze tez jest droga do trzezwosci ( ja tak mysle )......
Moze jak ta terapia z pajakami ,brutalnie posadza pajaka na ramieniu i musi pacjent to wytrzymac .....albo nie .......tak moze byc z butelka alkoholu .....stoi prawie wszedzie ,jest obecna czesto .....a ja ide obok ,nie ruszam ale tez nie boje sie ......
To tez moje zdanie czy przemyslenia .....ze w terapii alkoholowej wiemy ze malo wiemy ......po zakonczeniu terapii za malo jest tych zupelnie trzezwych......
Milego trzezwego dnia zycze !!!!!!kiwi - Śro 26 Lip, 2017 12:20
Zakuci w kajdany - Katarzyna Bosowskakiwi - Śro 26 Lip, 2017 13:52 Picie alkoholu to takie "stanie za drzwiami"- Katarzyna Bosowska
Pomyślałam, że trzeźwienie jest odkrywaniem życia na nowo. Wychodzeniem z mgły, wydostawaniem się na ląd, odnajdywaniem DOMU. Cokolwiek by on oznaczał. Każdy, kto trzeźwieje, nazywa ten DOM po swojemu, bo dom to też przynależność, bezpieczeństwo, zaufanie.
Ktoś powie, że to prawie tak jak w grupie terapeutycznej albo na spotkaniu AA. Właśnie tak. To nieprzypadkowe skojarzenie.
Przed progiem
Picie alkoholu przez osobę uzależnioną to takie "stanie za drzwiami". Odgrodzenie się od wartości, dobra, szczęścia. To poszukiwanie ułudy w baśniach swego umysłu, w niespełnionych marzeniach. To poszukiwanie ciepła w zimnej bramie ogrodzenia, to poszukiwanie bliskości na samotnych alejkach wyschniętego ogrodu. Picie alkoholu to izolacja. Nie tylko od bliskich, ale też od siebie samego. Od uczuć. To nieumiejętność czytania ich jak drogowych znaków i błądzenie w labiryntach dróg. To ciągłe próby powrotów, ale tak często w złą stronę. To desperackie wołanie o pomoc z zakamarków ciemności przed zamkniętymi drzwiami do życia. To jest picie. I jeszcze wiele innego cierpienia. Strachu, bólu, beznadziei. Rozpaczy, która ukazuje dno, od którego nie zawsze można się odbić. Bo czasem jest zbyt grząskie. Bo odrzucasz rękę, która już ostatkiem sił wyciąga się do Ciebie.
Ale masz przed sobą drzwi. Inni widzą Cię przez wizjer ze swojego świata. Trochę zdeformowanego, tak jak Twoja dusza jest zdeformowana piciem. I Ty ich widzisz przez szczeliny w deskach, przez wypukłą szybę, która rozmazuje kształty. Bo oni dla Ciebie też są inni. Obcy i dalecy. Wrodzy! Może tak myślisz. Ale jak Ty możesz wyraźnie widzieć przez oczy duszy upojonej alkoholem?
Przedpokój
Musisz przejść przez drzwi. To boli. Bardzo. Wymaga odwagi. Każde poznanie jej wymaga. Musisz na nowo zapragnąć mieć DOM. Aza tymi drzwiami nie jest już tak zimno. I tak ciemno. I tak samotnie. Też są jacyś ludzie: jeszcze cienie. I światło niewyraźne, ale daje nadzieję. PRZEDPOKÓJ ŻYCIA. Smuga cienia. Już nie tam i jeszcze nie tu. Ale już NIE TAM!!! To droga z innymi, świadomość problemu, utraty kontroli nad piciem, to uznawanie bezsilności w obliczu destrukcji spowodowanej spożywaniem alkoholu, to rozliczanie się z samym sobą wreszcie - to uczenie się, jak żyć bez tej substancji, która stała się bliższa niż żona, mąż, dzieci, matka. Niż JA SAM. Niż Bóg. To praca nad sobą w intensywnym programie leczenia w oddziale stacjonarnym lub dziennym, to grupa ludzi z tym samym problemem, jedna tratwa na tej samej rzece życia. Jedna zasada dotarcia do brzegu - przestrzeganie tych zasad, których się nauczyłeś - unikanie wyzwalaczy (czyli miejsc i osób związanych z piciem), radzenie sobie z myślami o alkoholu, chęcią picia, szukanie wsparcia, rozpoznawanie sygnałów ostrzegawczych nawrotu choroby.
Ten przedpokój domu to już DOM, a właściwie jedna jego część. Ale nie możesz go ominąć, tak jak byś chciał. Bo wtedy musiałbyś szybko przebiec go sam. Atak nie możesz, bo tam są inni ludzie, którzy mogą Ci tyle opowiedzieć i którzy chcą abyś Ty opowiedział im o sobie. Dodał otuchy.
W słonecznym pokoju
Aż pewnego dnia dotrzesz TAM. Do SŁONECZNEGO POKOJU. Tam już nic nie będzie takie samo. Tam będziesz widział wyraźnie. Sylwetki ludzi, twarze Twoich bliskich, kochanych osób. Te dłonie, które się do Ciebie wyciągały. Twoi wrogowie okażą się przyjaciółmi. To Ty ich odrzuciłeś. Bo chcieli, abyś zostawił to, co najbardziej "kochałeś". Bo walczyli o Ciebie. Słońce zaleje ten pokój. POGODA DUCHA. To nie znaczy, że życie pozbawione będzie cierpienia, trosk i niepokojów. To nie znaczy, że nigdy nie będziesz smutny. Tu potrzebujesz nadal tych, którzy Cię poprowadzą. Przyjmą pomogą. To inna forma życia, tak jak inna forma terapii - ta pogłębiona, sięgająca tych miejsc, które wymagają poznania, uleczenia. To TRZEŹWIENIE. Nie ABSTYNENCJA. To widzenie siebie zupełnie inaczej. W świetle dnia. Mimo chmur, burz i ciemnych poranków - jak to w życiu bywa. Ale ktoś powiedział, że kiedy ciemność jest największa, to wtedy właśnie szykują się dla nas nowe możliwości. Dotrzyj tam. Nie rezygnuj. NIE jesteś sam. NIE ZOSTAWAJ SAM! Przynajmniej przez dwa lata od zaprzestania picia. Przynajmniej. Abyś dotarł do SŁONECZNEGO POKOJU.
Pijace kobiety ,udaja ze wszystko jest dobrze .Ciekawy artykul.
Moja pozytywna strona trzezwego zycia ,jest ....nie udaje,jestem autentyczna ,po prostu jestem soba !!!!!
Moja pozytywna strona trzezwego zycia .....jest ....zadowolenie ,ze mnie samej . Polubilam ,a nie raz odczuwam uczucie ze siebie sama kocham ,i to jest takie spokojnie - przyjemne uczucie. Teraz na trzezwo to takie proste ,a kiedys z butelka alkoholu bardzo bylo skaplikowane .....jak to dobrze ze to juz jest przeszlosc !!!!!!
Bardzo ciekawy program .....polecam do obejrzenia w calosci .....kiwi - Pon 31 Gru, 2018 12:46 jal - Pon 31 Gru, 2018 16:56 Jestem nie po spożyciu i w miarę świadomy siebie... rzecz nie do przecenienia.kiwi - Pon 04 Lut, 2019 12:45
Straszne , pozytywna strona trzezwego zycia jest wolna wola ......nie bede tak cwiczyc .....wyjde z Rodzinka na spacer i.t.d.kiwi - Czw 07 Mar, 2019 14:22 kiwi - Czw 07 Mar, 2019 14:32 kiwi - Sob 06 Kwi, 2019 20:16 Juz za pare dni Swieta Wielkanocne , dlatego nie pijcie kochani alkoholu .....aby je milo i pozytywnie i zadowalajaco i trzezwo dla siebie i Rodzinki spedzic !!!!
Tak ....stanowczo Nie !!!!!!
Trzezwosc nie musi byc nudna .....na zajaca !!!
kiwi - Czw 25 Kwi, 2019 12:05 kiwi - Pon 20 Maj, 2019 13:20 kiwi - Śro 12 Cze, 2019 12:55 PRAWDA O ALKOHOLU, CZYLI DLACZEGO NIE PIJĘ OD 6 LAT!
https://www.youtube.com/watch?v=0gPwYBM1ZnQkiwi - Pią 05 Lip, 2019 11:33 Siedzi pijany facet w barze i myśli sobie:
- Mam już dość, idę do domu.
Próbuje wstać, ale upada. Myśli:
- Ok, doczołgam się do drzwi i spróbuję wstać na ulicy.
Wychodzi na ulicę, próbuje wspiąć się na parkometr, ale znów upada. Myśli:
- Doczołgam się do tamtego murku i spróbuję.
Wspina się na murek, ale znowu upada.
W ten sposób, ciągle bezskutecznie próbując wstać, doczołguje się do domu.
Starając się nie budzić żony, wślizguje się do łóżka.
Rano żona budzi go wymówkami:
- Piłeś?!
- Ależ co Ty, skarbie! Ja, piłem?
- Właśnie dzwonili z baru, żeby ktoś odebrał Twój wózek inwalidzki.
"Człowiek może się rozpić, ponieważ uważa się za bankruta, a potem zbankrutować jeszcze doszczętniej, ponieważ pije."
Antoni Słonimski
"Alkohol to taki wyjątkowy środek, przy którego pomocy szybko można doprowadzić stan naszego ciała do stanu zgodnego z aktualnym stanem naszego umysłu."
Lesław Nowara
"Papierosy i alkohol słusznie nazywane są używkami, gdyż używają człowieka."
Andrzej Majewski
Kulturalność to lakier, który łatwo rozpuszcza się w alkoholu."
George Bernard Shawkiwi - Nie 15 Wrz, 2019 11:54 Dzień Trzeźwości. Na miasto spadł deszcz wody święconej
https://www.youtube.com/watch?v=B6tVati7H3Ykiwi - Czw 03 Paź, 2019 13:56 Pozytywna strona trzezwego zycia ....jest czas !!!!......ktory mozna ( jak kto chce ).....wykorzystac na rozne hobby !
Wielka lista hobby
Jakie są hobby? Co robić w czasie wolnym? Tu jest podpowiedź!
Ponad 200 pomysłów na hobby, ( tylko 199 pomyslow , bo jedno jest z winem zwiazane , odpada .....)...ale pozostale bardzo ciekawe
Punkt 18 z tych "fizycznych" - tworzenie kosmetyków w domu - niekwestionowanym autorytetem i najlepszym nauczycielem ever jest Paulina Czarszka na youtube! Wulkan pozytywnej energii, chyba największy w internecie Polecam po stokroć
Alicja Kowalewska
Do odkrywania zapomnianych miejsc, a jednocześnie podróży dołożyłabym GEOCACHING! Jest to taki rodzaj gry, nalezy się zalogować na portalu i zobaczyć na mapie gdzie w okolicy są ukryte "skrzynki" - fizyczne ukryte pojemniczki, gdzie jest lista, do której należy się wpisać - oczywiście w konspiracji, żeby nikt nie widział . Z grupą znajomych co jakiś czas robimy sobie objazdówki i my akurat szukamy jakichś "fajniejszych" miejsc - opuszczone powojenne budynki, fortyfikacje, jakieś wieże... Ale cały kraj (a już w ogóle miasta!) są aż przeładowane ukrytymi skrzyneczkami (w naprawdę różnych rozmiarach - od mikroskrzynek wielkości 2cm po duże skrzynie). Można w ten sposób zwiedzać własne miasta, ale też podróżować po cudzych, albo robić sobie tematyczne ścieżki po okolicy, czy szukać i zbierać skrzynki przy okazji rowerowego wypadu. W Polsce polecam na platformie opencaching (to samo działanie, ale więcej skrzynek i w pełni darmowy).
Napisal Kostka
Tak ze dla kazdego trzezwego , moze cos ciekawego sie znajdzie .....kiwi - Nie 03 Lis, 2019 00:56
kiwi - Czw 21 Lis, 2019 13:02 Ja nie pije alk. ....i nie osmieszam sie ......
Pozytywna strona trzezwego zycia ....jest czas !!!!
Oj i to ile tego czasu się naprodukowało, aż w nadmiarzeWiedźma - Pon 25 Lis, 2019 12:39 Ale skoro spędzasz go na Dekadencji - jest OK LIBRA38 - Wto 26 Lis, 2019 10:46
Wiedźma napisał/a:
Ale skoro spędzasz go na Dekadencji - jest OK
Nio okLIBRA38 - Wto 26 Lis, 2019 10:54
Cytat:
10 NAJGŁUPSZYCH RZECZY ZROBIONYCH PO PIJAKU
Może nie najgłupsza, ale śmiszna.... Gotowałam jajka, wyłączałam to znowu gotowałam i tak podobno 4razy..... No żesz miały być na twardo? to i były Wiedźma - Wto 26 Lis, 2019 11:31 Eeeee, to jeszcze nic...
Mój stary (ten pierwszy) smażył jajecznicę przez 4 godziny LIBRA38 - Czw 28 Lis, 2019 09:02
Wiedźma napisał/a:
smażył jajecznicę przez 4 godziny
Musiała być wyborna LIBRA38 - Czw 28 Lis, 2019 09:08 Z takich jeszcze głupkowatych sytuacji przypomniało mi się, jak pobiegłam do sklepu przed samym zamknięciem, po wiadomy towar.
Pani w sklepie jakoś tak dziwnie na mnie patrzyła, myślę nożesz nie jestem jeszcze taka zrobiona, żeby ludzie tak się we mnie wgapiali, o co kaman?
Wchodzę do domu i co widzę w lustrze????? a ja poleciałam do sklepu z zieloną maseczką na twarzy nie pokazywałam się w tym w sklepie przez 2 tygodnie
Wiedźma - Czw 28 Lis, 2019 09:19
LIBRA38 napisał/a:
poleciałam do sklepu z zieloną maseczką na twarzy
kiwi - Sob 21 Gru, 2019 17:59 kiwi - Czw 23 Sty, 2020 12:17 Nowy Dwór Mazowiecki. Nie żyje noworodek, który urodził się z trzema promilami alkoholu we krwi
17.01.2020 14:50
Mocny i wzruszająco szczery pamiętnik z okresu powrotu do normalnego życia.
Nigdy dotąd nie interesowałam się swoim zdrowiem. Bardzo chcę żyć długo i w zdrowiu. Odkryłam, że życie jest cudowne.
Ta książka to poruszająca kronika z rocznego pobytu w zamkniętym zakładzie odwykowym. Katarzyna Nowak, pisarka i dziennikarka, szczerze i wprost mówi o 18 latach swojego uzależnienia od alkoholu, narkotyków, środków nasennych i o swojej dysfunkcyjnej, choć kochającej się rodzinie. O długim procesie szukania pomocy u psychiatrów i o trudnej, ale przełomowej decyzji, kiedy w końcu sama dobrowolnie poddała się drakońskiej terapii odwykowej. Opisuje swój bunt i początkową niewiarę w sens tego, co słyszy od psychologów i innych pacjentów. Z czasem jednak zaczyna rozumieć przyczyny swoich zaburzeń, poznaje lepiej samą siebie, zaczyna wyrównywać rachunki ze światem, z rodziną. Ostatecznie udaje się jej odzyskać chęć do życia i zaczyna się nim cieszyć.
Autorka nie uwodzi czytelników, nie udaje nikogo innego, niż jest, nie ukrywa swoich upadków i wad. Suchy, pozbawiony ozdobników zapis jej szpitalnej codzienności budzi z jednej strony grozę i zdziwienie, jak można tak nisko upaść, a z drugiej sympatię i szacunek do bohaterki, która jako jedna z czterech osób kończy roczny odwyk!
Ta książka pomaga uwierzyć, że warto walczyć o siebie i można życiu przywrócić utracony sens.
kiwi - Śro 24 Cze, 2020 13:16
Mocny i wzruszająco szczery pamiętnik z okresu powrotu do normalnego życia.
Nigdy dotąd nie interesowałam się swoim zdrowiem. Bardzo chcę żyć długo i w zdrowiu. Odkryłam, że życie jest cudowne.
Ta książka to poruszająca kronika z rocznego pobytu w zamkniętym zakładzie odwykowym. Katarzyna Nowak, pisarka i dziennikarka, szczerze i wprost mówi o 18 latach swojego uzależnienia od alkoholu, narkotyków, środków nasennych i o swojej dysfunkcyjnej, choć kochającej się rodzinie. O długim procesie szukania pomocy u psychiatrów i o trudnej, ale przełomowej decyzji, kiedy w końcu sama dobrowolnie poddała się drakońskiej terapii odwykowej. Opisuje swój bunt i początkową niewiarę w sens tego, co słyszy od psychologów i innych pacjentów. Z czasem jednak zaczyna rozumieć przyczyny swoich zaburzeń, poznaje lepiej samą siebie, zaczyna wyrównywać rachunki ze światem, z rodziną. Ostatecznie udaje się jej odzyskać chęć do życia i zaczyna się nim cieszyć.
Autorka nie uwodzi czytelników, nie udaje nikogo innego, niż jest, nie ukrywa swoich upadków i wad. Suchy, pozbawiony ozdobników zapis jej szpitalnej codzienności budzi z jednej strony grozę i zdziwienie, jak można tak nisko upaść, a z drugiej sympatię i szacunek do bohaterki, która jako jedna z czterech osób kończy roczny odwyk!
Ta książka pomaga uwierzyć, że warto walczyć o siebie i można życiu przywrócić utracony sens.
kiwi - Nie 12 Lip, 2020 10:14 Woydyłło o alkoholizmie męża: gdy nie był trzeźwy, nie mówiliśmy sobie nawet "dzień dobry"
U Alkoholika głównym przykładem pracy na sobą (o innym nie słyszałem) jest program zdrowienia. To 12 kroków proponowanych przez Wspólnotę Anonimowych Alkoholików. Słyszałem komentarze osób, które uważały, że nie znają osób, które „przerobiły” uczciwie program i by zapiły. Ja znam takie osoby. Oznacza to, że nie byłyby uczciwe wobec siebie, idąc ścieżką proponowaną przez AA? Natomiast osobiście znam osoby, których nie ma we Wspólnocie i są trzeźwe. Ja sam na dzień dzisiejszy nie „przerabiałem” programu 12 kroków. Również nie zapiłem od momentu podjęcia decyzji o zaprzestaniu picia. Życie we Wspólnocie AA powoduje, że chcąc nie chcąc poznaje się tajniki 12 kroków, ale nie oznacza to, że się ten program „robiło”.
Od zawsze mówię, że to, że nie zabijam i nie cudzołożę, nie oznacza, że żyję zgodnie z dekalogiem. Tylko jest to zbieg okoliczności, że moje wartości są tożsame z tą książką. Uważam, że moje wypowiedzi na mityngach można podpiąć pod 12 krok. Jeżeli zauważę swój błąd i naprawię go lub zauważę swoje wady charakteru i będę próbował się ich pozbyć, to żyje zgodnie z kolejnymi trzema krokami. Samo podjęcie decyzji o zaprzestaniu picia i uświadomienie sobie, że alkohol rujnuje moje życie jest nieświadomym rozpoczęciem realizacji pierwszego kroku programu, z którym świadomie mam zamiar poznać z wybranym przez siebie Sponsorem.
Odkąd żyję w trzeźwości przez ostatnie 4 lata, moje życie zmieniło się diametralnie. Znaczna część zmian pojawiła się naturalnie, gdy odzyskałem władzę nad swoją świadomością. Wraz z jej odzyskaniem zacząłem świadomą pracę nad swoim rozwojem osobistym zarówno w życiu osobistym, jak i życiu zawodowym.
Co się zmieniło?
Będąc w związku partnerskim z moją narzeczoną stałem się osobą, na której można polegać i która jest dla niej oparciem. Zarówno ona jak i ja zyskaliśmy stabilność. Nie musimy żyć na tykającej bombie, która w każdej chwili może wybuchnąć i przez alkohol wszelkie plany mogą ulec zniszczeniu. Można ze mną porozmawiać na coraz więcej tematów i są to rozmowy merytoryczne poparte sensownymi argumentami, a nie dziwnymi pijanymi emocjami. Idąc do restauracji, do teatru, na koncert, na imprezę, jadąc na wakacje zarówno moja narzeczona jak i ja nie musimy obawiać się, że coś „odwalę” i przyniosę w najlepszym wypadku wstyd sobie i jej.
Z ciekawostek, dzień po jednym z koncertów postanowiłem zaprzestać picia. A teraz chodzę na koncerty słuchać i przeżywać muzykę, a nie się upić. Potrafię bawić się na imprezach bez alkoholu, co ciekawsze tańczę na nich bez alkoholu. Jak mi to wychodzi? Różnie, ale najważniejsze, że czerpię z tego przyjemność.
Wraz z biegiem mojego trzeźwego życia, nastąpiły u mnie zmiany światopoglądowe. Moje życie nie polega już na znalezieniu się w miejscu i zrobieniu wszystkiego, by się napić. Moje życie ma sens. Inaczej patrzę na otaczające mnie otoczenie. Będąc na wakacjach czy to w kraju, czy za granicą czerpię przyjemność i energię z otaczającej mnie przyrody, zachwycając się jej pięknem. Lubię wychodzić z domu do kina, teatru, na koncert, do restauracji. Weekend jest po to, żeby odpocząć zarówno leniuchując w łóżku jak i aktywnie np. w górach, a nie po to, żeby pić od piątku do niedzieli.
Tolerancja
Zacząłem lubić ludzi, szanować i tolerować ich zdanie, poglądy i odmienność. Za czasów picia jak i w początkowej fazie trzeźwienia moje radykalne spojrzenie na świat nie przyjmowało innego zdania czy poglądu na najmniej istotne zdanie. Na przykłąd: czy lepsza jest pepsi czy coca cola, a co dopiero na poważne tematy. Tolerować to nie znaczy zgadzać się z czyimś zdaniem czy odmiennością. Najważniejsze dla mnie jest to, żebym ja zrozumiał, dlaczego ktoś ma inne podejście do życia, czy tematu i odwrotnie. Ja też mam prawo myśleć i żyć inaczej.
Stałem się mobilny. Lata temu główną przyczyną, kiedy nie mogłem prowadzić samochodu był alkohol. Kac mi w tym nie przeszkadzał, natomiast prowadzenie pod wpływem nie było moją domeną. Na kacu co innego. Od 4 lat praktycznie nie było przypadku braku mobilności o każdej porze dnia i nocy. Alkohol nie jest już przeszkodą.
Na podstawie trzeźwych lat, zdobywanej wiedzy i doświadczeń stałem się bardziej pewny siebie i świadomy swojej wartości. Jest to naturalna pewność siebie, a nie podnoszone sztucznie ego za pomocą alkoholu. Znam swoją wartość, co pozwoliło mi m. in. w życiu zawodowym awansować ze stanowiska Księgowego na stanowisko Głównego Księgowego, mającego realny wpływ na decyzje zapadające w firmie, w której pracuje.
Jestem człowiekiem coraz bardziej świadomy swoich wad. Niektóre z nich wyeliminowałem, niektóre z nich są w trakcie eliminacji, a o niektórych z nich wiem, że są i wiem, że muszę nad nimi pracować. Będąc czynnym alkoholikiem uważałem, że wad nie mam, a jeżeli ktoś uważa inaczej to jego problem, nie mój.
Porażka?
Nie uważam swojego pijanego życia za porażkę. Każda decyzja, którą podejmowałem w przeszłości doprowadziła mnie do miejsca, w którym jestem dzisiaj. Staram się wyciągać wnioski z każdego doświadczenia z mojego życia. Te pozytywne pielęgnuje i powielam, a z tych negatywnych staram się czerpać naukę na przyszłość. Nie twierdzę, że tylko ostatnie 4 lata wykreowały mnie. Zdobyłem wiedzę w szkole i na studiach, zdobywałem doświadczenie w różnych miejscach pracy, poznałem osoby, od których do teraz czerpię inspirację, mimo, że piłem.
Uważam, że moja trzeźwość jest wspólną zasługą wielu osób i tylko osób. W głównej mierze jest to moja zasługa. To moje życie i nikt inny za mnie go nie przeżyje. Nie mniej nie byłbym w tym miejscu, w którym jestem bez mojej narzeczonej, dzięki której podjąłem decyzję o zaprzestaniu picia, która jest ze mną i wspiera mnie na każdym kroku. Nie udałoby mi się żyć w trzeźwości bez terapii, AA i jej członkom. To dzięki Wspólnocie mogę czerpać wiedzę i doświadczenia z okresu trzeźwości i wiem, że nie jestem sam w swojej chorobie.
Każdy jest inny
Wszyscy jesteśmy różni i każdy a nas ma swoją historię (zarówno osoba będąca we Wspólnocie, czy też ktoś spoza Wspólnoty) i z każdej historii można wziąć coś dobrego dla siebie. Każda osoba wspierająca mnie bezpośrednio czy pośrednio, poczynając od rodziny, przyjaciółki czy znajomych pokazuje mi, że mój los nie jest im obojętny i życie w trzeźwości jest warte wszystkich poświęceń.
Wiadomy jest fakt, że alkoholikiem jest się całe życie i wystarczy jeden kieliszek, żeby stracić wszystko, co budowałem przez ostatnie 4 lata. Jestem tego świadomy. Dlatego też świadomie się rozwijam i świadomie chcę poznać program 12 kroków.
Kieruję się dewizą zasłyszaną na jednym z mityngów, że trzeźwe życie musi smakować. Mi ono smakuje i nie zamierzam go zamienić na stare życie.
https://www.youtube.com/watch?v=HAVpslatV9Qkiwi - Pon 22 Mar, 2021 13:50 Wczoraj w nocy ogladalam na TV Pro7MAXX - Border Patrol Australia .....lotnisko w Australi jak wylapuja .....kto przemyca .....kto nie legalnie chce ...i.t.d.
I wczoraj pokazywali dwoch panow z Polski .....z Warszawy przylecieli do Australi ...mieli wize na Australie i chcieli 25 dni tam byc . I na te 25 dni dla dwoch mieli tylko 100 Dolarow. Pani sie pyta ....co oni planuja zwiedzac ....bo oni mowia ze od malego bardzo interesowali sie Australia .....i tlumacz przez telefon .....nic innego nie powtarzali tylko oni chcieli kangury zobaczyc ( na wolnosci ).......i gdzie beda mieszkac i co jesc i jak podrozowac do tych kangurow .....to oni caly czas powtarzali AA Australijskie ......nie znajac angielskiego , nawet nie wiedzieli gdzie nastepna grupa tylko mowiaca po polsku ? .....i co ? ....ci ludzie z grupy mieli ich utrzymywac i dac im spanie i jedzenie ?......uczciwie napisze .....ze ja bym sie bala do domu wziasc dwoch obcych panow .....nawet i nie pijacych alkoholikow .....
Ogladalam do konca i kiwalam glowa z niedowierzania ......moze i oni juz nie pija alkoholu , ale trzezwi w rozumie .....to oni nie byli !!!!.....
A moze na tej grupie co oni chodzili .....mowilo sie za duzo o pomocy AA na swiecie ???!!!......moze za duzo sie opowiada ....ze gdzie kolwiek nie jestes .....AA ci w kazdym kraju pomoze ???!!!
Ale czy mozna wykorzystywac AA ludzi ....jako hotel i bank i przejazdy do kangura ?!
Moze to tak jest , na grupy nie chodzilam .....moze ja to zle rozumie ....
Zakonczylo sie to tym .....ze zabrano im wize i nastepnym samolotem odeslano do Warszawy i na trzy lata zabronione wjezdzanie do Australi.kiwi - Czw 22 Kwi, 2021 11:29 Hasiok & Maciek Maleńczuk - Synu
Inspiracją do napisania książki stały się cotygodniowe spotkania rodzin alkoholików w Ośrodku Terapii Uzależnień IPiN w Warszawie. Jest to wierny zapis wyjaśnień udzielanych w odpowiedzi na pytania uczestników grup rodzinnych. Szansa na odbudowę i uleczenie zranionej miłości najczęściej rozbija się o brak wzajemnego wybaczenia lub niemożność przebaczenia samemu sobie. Autorka stara sie pokazać drogę prowadzącą do uspokojenia i powrotu do tych, których słuchacze kiedyś kochali.
Ta książka nie mówi o alkoholu, lecz o człowieku w obliczu alkoholu. Kto nadużywa alkoholu, ten zastawia na siebie kuszącą pułapkę, gdyż obiecuje sobie łatwe szczęście.
Niniejsza publikacja, napisana językiem dostępnym dla każdego, jest owocem spotkań autora z ludźmi uzależnionymi oraz z ich współcierpiącymi rodzinami. Zawiera ona zestaw reguł postępowania wtedy, gdy przychodzi nam żyć w bliskim kontakcie z osobami uzależnionymi. Ta książka nie daje łatwych recept. Daje natomiast recepty prawdziwe, czyli te, które interesują ludzi mądrych i dojrzałych.kiwi - Pią 21 Maj, 2021 20:19 kiwi - Pon 07 Cze, 2021 10:23 JAKI BYŁ ŚLUB
Jaki był ślub, mówię państwu jak ludzie płakali (ais E7)
Jaki był ślub, od gromnicy się welon zapalił, (dis,Gis,Cis)
Jaki był ślub, pełne było prezbiterium oraz nawa, (dis,b)
Jaki był ślub, proboszcz komżę zostawił i nawiał (Fis,F, F7)
Refren
A mówiłem nie pijcie przed weselem, (b,F,b )
A prosiłem przynajmiej nie za wiele,(B7,dis)
Wszyscy schlaliście mordy,(Gis)
Macie więc teraz kobrę, (Cis,dis)
Macie kobrę w niedzielę w kościele. (Fis,F,F7 (b) )
Wokół dym, kobiet płacz i krzyk dzieci,
Rozróba, wmig, wnet z pod ołtarza na łeb ktoś leci,
W dzień biały noc, ławki się walą z głuchym łoskotem,
Skądś wziął się koc, młoda druhna straciła wnet cnotę...
Jaki był ślub, niby koścół a w środku istne piekło,
Jaki był ślub, przy okazji krwi trochę pociekło,
Jaki był ślub, panna młoda krzyczała: "gdzie woda !!!"
Jaki był ślub, w końcu straż przyjechała... A szkoda.
W Polsce wesela bezalkoholowe nadal nie są częstym zjawiskiem. Z pewnością nie wynika to z faktu, że nie potrafimy się bawić bez alkoholu, choć bez wątpienia pomaga on rozluźnić się uczestnikom wesela. Jakie są zalety a jakie wady wesela z alkoholem i bez niego?
Ja dzis ......nawet bym sie nie zastanawiala czy z alkoholem czy bez ......u mnie wszystko by bylo bez alkoholowo !!!!!
Czy chrzest czy komunia czy urodziny czy slub czy inna uroczystosc .....po prostu juz na zaproszeniach czy powiadomieniach o uroczystosci bym napisala .....uroczystosc bez alkoholowa i prosze przestrzegac mojej prosby ......
Goscie wychodza wczesniej ....OK.....ale ja .....ja .....i jeszcze raz ja i moja Rodzinka ......mamy zadowolenie z tego dnia .....nie ma zygania po katach .....nie ma pijanych rozrabiakow .....nie ma zlego zachowania czy brzydkich slow ......
Zabawa szybciej sie skonczyla .....pozostawione resztki jedzenia czy tortow dala bym do punktu pomagajacego biedny ludziom .....
I z ogromnym zadowoleniem i z pieknymi zdjeciami bym ten cudowny dzien w moim zyciu wspominala !!!!
A znajomi czy tak zwani przyjaciele czy Rodzinka ......moze naprawde mamy bez alkoholu sobie nawzajem nic do zaoferowania czy powiedzenia ......bez wielkiego zalu .....bez nerwow .....odsuwamy sie od siebie ......zyczac im wszystkiego najlepszego i trzezwego !!!!!kiwi - Pią 02 Lip, 2021 12:05
Recezja Papusza:
Książka „Zaproszenie do życia” Ewy Woydyłło przeznaczona jest dla osób które chcą ulepszyć swoje życie, rozwiązać i polepszyć życie małżeńskie, uporać się z lękiem, chandrą, gniewem, lepiej zrozumieć siebie i otoczenie.
„Pan Bóg chyba wie co robi skoro wszystkich naszych marzeń nie spełnia”. To stare powiedzenie każe nam pogodzić się z tym, że życie w którym nie spełniają się wszystkie marzenia, może być również wspaniałe. Tkwimy często uwikłani zależnościami od których nie potrafimy się uwolnić. Kobiety stają się męczennicami swoich obowiązków, w które dobrowolnie się uwikłały.
"Męczennicom przy okazji chcę powiedzieć żeby nie liczyły, że pewnego dnia przyjedzie książe na białym koniu i wybawi je z opresji. Nie przyjedzie. Na opresję po prostu nie wolno się godzić. W każdym miejscu na świecie znajdują się drzwi przez które można wyjść na wolność”.
Aby się uwolnić trzeba podjąć ryzyko, może się przecież różnie sprawa potoczyć i różne mogą być konsekwencje. Ogarnia wtedy lęk przed ryzykiem. Więc czy warto ryzykować? Według autorki warto, i w sposób bardzo jasny wyjaśnia dlaczego.
„Lęk przed ryzykiem przypomina niepokój dziecka które rozdziela się z matką… Pomaga on jednak osiągnąć autonomię i dojrzałość. Ma on związek z instynktem przerwania, jest więc naturalny i pożyteczny. W normalnym rozwoju dziecka niepokój ten musi jednak ustąpić uczuciom ufności i niezależności. Jeżeli tak się nie stanie, będziemy mieć do czynienia z niedorozwojem emocjonalnym i patologiczną zależnością dziecka, czasem z siwą brodą, od rodzica. Słowem z życiowym kaleką….. Strach w ogóle jest destrukcyjny. Ma jak wiadomo wielkie oczy od których ciarki przechodzą.”
Podejmując decyzje o zmianach dotyczących naszego zachowania, którego nie chcemy już akceptować, pełnego lęku, kompleksów, niezgody na starzenie się, czy całkowite uleganie otoczeniu, musimy to zrobić w sposób taki, aby zminimalizować ryzyko niepowodzenia prawie do zera. Autorka podpowiada nam jak to należy zrobić aby nasze decyzje były dojrzałe i skuteczne.
Wyjaśnia również na czym polega perfekcjonizm, kompleks niższości i wyższości, gniew kontrolowany, zdrowy egoizm, trudne słowo przepraszam, i wiele innych uczuć które są obecne w naszym życiu.
„Przeprosiny po niewczasie rzadko goją rany, raczej je rozjątrzają” - mądre stwierdzenie które wiele osób powinno wziąć sobie do serca.
Nie omija tematów takich jak, miłość, zdrada czy przyjaźń.
„Umiejętność radzenia sobie z emocjami tak aby nie krzywdzić nikogo, a przede wszystkim siebie, to miara dojrzałości emocjonalnej.”
„Jeżeli ogarnia mnie strach, że okazując prawdę o sobie, stracę przyjaciela, to warto pomyśleć po co mi taki przyjaciel który mnie nie akceptuje. Przecież to nie jest żaden przyjaciel.”
„Niekiedy jednak zdarzyć się może cud. Ktoś zerwie maskę i nagle spojrzy nam prosto w twarz z dobrocią, wyrozumiale, z miłością. I co możemy wówczas usłyszeć, często bez słów lecz w postawie, geście, w spojrzeniu innych.
Nie musisz udawać, podobasz mi się i tak,
Nie musisz kłamać, znam prawdę o tobie,
Nie musisz przede mną się chować, chcę być z tobą,
Nie musisz dodawać sobie zalet, lubię twoje wady,
Nie musisz się bronić, nie chcę cię skrzywdzić,
Boisz się, ja też.”
To, według mnie, bardzo dobry poradnik. W sposób bardzo przystępny stara się autorka pokazać jak możemy ulepszyć nasze życie, czego powinnyśmy unikać, jak i gdzie stawiać granice naszej niezależności.
Wtedy łatwiej będzie żyło się nam i z nami.
"Mimo, że od 7 lat tworzę szczęśliwy związek, cały czas mimowolnie łaknę uwagi. Jestem osobą na maksa kontrolującą, doskonałym obserwatorem, widzę więcej niż zwyczajny Kowalski. Nie mam problemu z nawiązywaniem kontaktów, ale nie nawiązuje relacji z ludźmi na dłużej. Jak pojawiają się problemy, uciekam. Odcinam się." - o byciu DDA opowiada Kinga Kowalewska.kiwi - Pon 09 Sie, 2021 13:33 Sekielski o nałogach: Małgorzata Halber, cudowne dziecko z domu alkoholików
Krystyna czuje się wśród ludzi niepewnie. Od zawsze tak było. Nie wie, jak i o czym z nimi rozmawiać, choć od lat pracuje w telewizji. Jednak umie się kamuflować. Dla znajomych jest przebojową imprezowiczką, wygadaną i wesołą – bo wie, jak można dodać sobie odwagi. Wystarczy mały drink, może dwa. Przed szkołą, po pracy, przed randką, na imprezie. Żeby dobrze się bawić. Żeby wreszcie się nie bać. Żeby cokolwiek poczuć. Przecież wszyscy tak robią. Ale to lekarstwo działa tylko do czasu. Przed trzydziestką Krystyna decyduje się przestać. Na dobre. Wyleczyć ciało, ale przede wszystkim umysł.
To rzecz, jakiej świat nie widział, czyli esej w dialogu. Na temat, który dotyczy każdego, temat, którego istotę uchwycić najtrudniej. Książka dla osób, które chcą być kochane.
Tak się zdarzyło, że Olga Drenda, autorka Duchologii polskiej, i Małgorzata Halber, autorka Najgorszego człowieka na świecie, zaczęły rozmawiać o miłości. Olga z analitycznym podejściem człowieka Rozumu, Małgosia z przekonaniem, że Rozum ma niewiele wspólnego z Emocjami.
Obie pochodzą w jakimś stopniu z internetu, miejsca, w którym tylko ironia i poker face gwarantują, że nie staniesz się człowiekiem z mema. A najtrudniej jest rozmawiać na serio o tym, czego się boimy albo czego nam brakuje.
Po drodze pojawili się różni pomocnicy, tacy jak Marcel Proust, Pieseł, filozofia, literatura i życie. Tak powstała książka, w której – być może – uda się wam, czytelnicy i czytelniczki, odnaleźć własne doświadczenia. A przede wszystkim uniknąć błędów, które popełniamy, bo każdy z nas chce być kochany.
Nałóg bierze się z braku. Z tego, że jesteś pusty w środku. Pusty i zaniepokojony. Nałóg bierze się stąd, że mimo tego, co jest na zewnątrz i w dowodzie osobistym, i w CV, w środku jesteś smutną grubaską. I cokolwiek by się działo- jesteś smutną grubaską. Jesteś rudym konusem, którego przezywali w podstawówce. Jesteś brzydki. Jesteś gorszy. Nikt nie chce z tobą spędzać czasu. Sonic Youth śpiewają o tobie: You aren't never go anywhere.
KAŻDY SIĘ WSTYDZI. KAŻDY SIĘ WSTYDZI TRZECH RZECZY. ŻE NIE JEST ŁADNY. ŻE ZA MAŁO WIE. I ŻE NIEWYSTARCZAJĄCO DOBRZE RADZI SOBIE W ŻYCIU. KAŻDY.
Mamo, dlaczego mam taki chaos w głowie, skoro na zewnątrz wszystko jest w porządku.
Cytaty Malgorzaty Halberkiwi - Pon 09 Sie, 2021 13:35 kiwi - Czw 26 Sie, 2021 12:33 ZBIERANIE BORÓWEK, ILE KILO NA GODZINĘ I JAKA STAWKA? | DO ROBOTY
Ja tak uwazam .....wszystko lepsze .....jak picie alkoholu ......kiwi - Śro 08 Wrz, 2021 10:38 TOKSYCZNI LUDZIE - 8 cech... + jak ich rozpoznawać | jak sobie poradzić
Alkohol jest prawdziwym demonem. Zabija bez skrupułów.
„Dziewczynka z kieliszkami" jest fabularyzowaną opowieścią Grażyny - mamy Michała Wiśniewskiego, popularnego piosenkarza, w której podejmuje się próby wytłumaczenia siebie przed synem za zło, któremu zadała, za trudne dzieciństwo, które mu zafundowała.
Odsłania swoją słabość, pokazuje uwarunkowania zewnętrzne, biedę, złe towarzystwo, ale też uczciwie wyznaje, że wstydzi się wielu decyzji, które podjęła. W tle Polska peerelowska, przesycona szarością, bylejakością, brakiem perspektyw, jakiegokolwiek lśnienia radości życia.kiwi - Czw 14 Paź, 2021 12:32 Kredyty na koks, półroczny ciąg na mefedronie, stany lękowe. Czułam się jak śmieć | Kasia #zMonaru 7
„Nałogowiec to Nałogowiec. Nie liczy się, czy Nałogowiec jest biały, czarny, żółty czy zielony, bogaty czy biedny czy gdzieś pomiędzy, czy jest największą Sławą na Planecie, czy jest kompletnie nieznany. Nie liczy się, czy jest uzależniony od narkotyków, alkoholu, przemocy, seksu, zakupów, jedzenia, hazardu, telewizji, czy je***ych Flinstone’ów. Życie Nałogowca jest zawsze takie samo. Nie ma w nim emocji, nie ma blasku, nie ma zabawy. Nie ma dobrych czasów, nie ma radości, nie ma szczęścia. Nie ma przyszłości i nie ma ucieczki. Jest tylko obsesja.”
Gościem odcinka jest Ewa Woydyłło-Osiatyńska - dr psychologii, terapeuta uzależnień.kiwi - Pon 02 Maj, 2022 10:24
Proponowana czytelnikom książka powstała w latach 2016–2020, a zamysłem, który przyświecał mi podczas analizy specyfiki uzależnienia alkoholowego kobiet, było zaakcentowanie jego kontekstu rodzinnego. Na gruncie nauk społecznych powstało wiele prac dotyczących alkoholizmu oraz rodziny alkoholowej, nie uwzględniają one jednak zróżnicowania płciowego w opisie specyfiki uzależnienia i jego mechanizmów ani sytuacji rodziny z uzależnioną kobietą. Tymczasem kobiet uzależnionych od alkoholu jest coraz więcej we wszystkich krajach europejskich...
Zagadnienia poruszane w monografii:
Pierwszym z nich jest używanie i nadużywanie alkoholu przez kobiety w ciąży (rozdział II) oraz stereotypy narosłe wokół tego zjawiska („jeden kieliszek nie zaszkodzi”, „wypij za zdrowie dziecka”, „czerwone wino na ciążę”), upowszechniane często w środowisku rodzinnym ciężarnych kobiet oraz przez media masowe. Owocować mogą one narodzinami dzieci z zaburzeniami ze spektrum alkoholowego zespołu płodowego (FASD). Rokrocznie w Polsce rodzi się ponad tysiąc dzieci cierpiących na to zaburzenie, wiele z nich pozostaje przez lata źle zdiagnozowanych (najczęściej jako dzieci z ADHD lub autyzmem), niektóre trafiają do rodzin zastępczych lub adopcyjnych niemających pojęcia o możliwości wystąpienia tego typu zaburzenia u dzieci. Rodzi to szereg problemów natury diagnostycznej i trudności w procesie terapii. Biologiczne matki uzależnione od alkoholu pogrąża zaś w poczuciu winy, które utrudnia im proces terapii i leczenia z choroby alkoholowej.
Nie ma takiego szamba, z którego nie można się wydostać!
Uzależnieni to wcale nie są najczęściej ci, którzy piją jabole, żule z opuchniętymi, ogorzałymi twarzami. Ten fajny pan dyrektor czy kierownik jakiejś firmy, prezes czy aktor, prawnik czy lekarz pięknie rano wypachniony, ubrany, uczesany, który pije wódkę, wykwintną whisky albo bardzo drogie wino, może być tak samo uzależniony. Po prostu jemu się jeszcze życie układa, jeszcze trochę daje sobie radę. Tyle że dziś bardziej jakby trwa w życiu, niż naprawdę żyje.
Artur Nowak i Marek Sekielski w tej szczerej do bólu książce rozmawiają o własnym „trwaniu w życiu” – uzależnieniach, które doprowadziły ich na skraj przepaści, gdzie już nic się nie liczy: ani rodzina, ani praca, ani przyszłość. Liczy się jedno – zdobyć alkohol i się napić. I równie szczerze opowiadają o swoim leczeniu, mozolnej i krętej drodze prowadzącej do tego, żeby żyć naprawdę.
To rozmowa, która czasami kłuje prosto w serce. Ale też przynosi nadzieję.kiwi - Nie 08 Maj, 2022 15:37 Przez alkohol porzucił estradę i został listonoszem! Co dziś robi twórca Tey? - Zenon Laskowik
Pewna mała dziewczynka kochała ten świat Było jej ciężko więc posłuchaj brat Załóż słuchawki, wczuj się w tę historię Ale uwierz ciężko będzie zapomnieć Naprawdę ciężko będzie zapomnieć Naprawdę ciężko będzie zapomnieć Weź, weź posłuchaj Weź posłuchaj Ona miała 12 lat, kochała życie Nie było tak jak chciała, nie wiem czy uwierzycie Zamiast tlenu wdychała alkohol codziennie Ojciec był alkoholikiem, i to raczej nie zmienne Mama płakała co dzień, było jej szkoda córki Córka pocieszała mamę, zawsze pod górkę, nigdy z górki W szkole wyśmiewana, za ubiór i za wygląd Ojciec zamiast kupić ciuchy, kupował czystą Rzadko bywał w domu, a jak już bywał Nigdy nie był trzeźwy, zawsze córkę poniżał Mała dziewczynka płakała zbyt często W szkole zawsze uśmiechnięta, mimo że życie to piekło Nie była zła na tatę, jeśli można go nim nazwać Wiedziała że jest chory, lecz on tego dnia zasłabł Upadł na podłogę, nie powstał nigdy więcej W tym momencie stanęło mu serce Ojciec umarł na dziewczynki oczach Ona wiedziała, że tak naprawdę ją kochał Mimo, że alkohol przejął jego życie Nie mogła żyć bez niego, choć on wybrał picie Ciężko było z nią, nie mogła się pozbierać Jej mama załamała się, i tak do teraz Nie mogła nic zrobić, przez życie biegła dalej W wieku 12 lat wyrosła z lalek Teraz ma 16 lat, jakoś daje sobie rade Mimo, że wieczorami wspomina często tatę Poznała chłopaka, zakochała się na śmierć Mimo, że dla wszystkich była jak zwykły śmieć On też ją pokochał, sama nie wierzyła Że jeszcze kiedyś może być szczęśliwa Obiecała sobie, że nigdy go nie straci Że będzie przy nim nawet kiedy ją zdradzi Ten chłopak zaczął pić, brać w żyłę, nie mówił jej Ona wierzyła mu we wszystko, niby było okej Zaczął spędzać z nią coraz mniej czasu Przeczuwała, ale nie chciała wywołać wilka z lasu Myślała, że ją zdradza, znowu zaczęła płakać Mimo, że nie płakała prawie 4 lata Zadzwonił telefon, głos jego matki "Jarek umarł, w ręku trzymał 4 strzykawki" Nienawidziła tej cyfry, nie miała siły żyć Wyszła z domu, nie wzięła ze sobą nic Miała w kieszeni jakoś 20 złotych Kupiła wódkę, wiedziała co chcę zrobić Wypiła całą, idąc środkiem ulicy Zamknęła oczy, zaczęła do czterech liczyć powiedziała 4, ból odszedł na zawsze powiedziała umierając "spokojnie zasnę" Ojciec umarł na dziewczynki oczach Ona wiedziała, że tak naprawdę ją kochał Mimo, że alkohol przejął jego życie Nie mogła żyć bez niego, choć on wybrał picie Ciężko było z nią, nie mogła się pozbierać Jej mama załamała się, i tak do teraz Nie mogła nic zrobić, przez życie biegła dalej W wieku 12 lat wyrosła z lalek.
Pewna mała dziewczynka, dziś opowiem historie Pierwszą zapewne znasz i nie możesz zapomnieć Ta miała ledwo 8 lat, to trochę boli Niestety tym razem ojciec też alkoholik Na słowo uwierz mu jak ciężko to unieść Kiedy pośród rówieśników nikt nie umie zrozumieć dlaczego małe dziecko w szkole płaczę samotnie Dlaczego non stop nosi te same spodnie Niestety nie ma innych, a te porasta brud Dla ojca mała Ola to tylko 500+ Matka pracuje sama ale boi się męża Gdyby mogła cofnąć czas by się nie chciała zaręczać Ola to bardzo zdolne dziecko Tylko szkoda, że nie widzi nikt jak przechodzi piekło Nawet wychowawczyni nie dostrzega jej bólu A matka nie ma siły na przebicie muru Ref. Powiedz mi jak to jest, dlaczego małe dzieci nieświadome niczego wciąż muszą cierpieć Powiedz gdzie jest sens, gdy rodzina która wszystko ma odwraca się na pięcie Proszę powiedz gdzie znajdziemy sprawiedliwość, współczucie a co ważne serce Proszę oświeć mnie bo nie potrafię dotrzeć tam gdzie każdy znajdzie szczęście 2. Tego feralnego dnia Oli nie było w szkole Jej nauczycielka zadzwoniła do matki Głuchy telefon, więc po rozmowie z dyrektorem Postanowili do niej pojechać, lepiej go sprawdzić Gdy pukali do drzwi, to nikt nie otwierał Ale odnosili wrażenie, że ktoś tam jest Sąsiadka z naprzeciwka mówi - była afera Ale od kilku godzin wciąż cisza, wbrew Pozorom temu że dziewczynka była zdolna To miała w domu sadystę, a nie ojca Dyrektor wezwał policję, nie było na co czekać Wyważono drzwi, a tam w srodku krwi rzeka Na podłodze leżał ojciec, miał podcięte gardło Matka wisiała w kuchni, ciężko to ogarnąć Mała Ola w pokoju nieświadoma co się stało Narysowała rodzinę - całą Ref. Powiedz mi jak to jest, dlaczego małe dzieci nieświadome niczego wciąż muszą cierpieć Powiedz gdzie jest sens, gdy rodzina która wszystko ma odwraca się na pięcie Proszę powiesz gdzie znajdziemy sprawiedliwość, współczucie a co ważne serce Proszę oświeć mnie, bo nie potrafię dotrzeć tam, gdzie każdy znajdzie szczęście
Zawsze mnie to zastanawiało i smuciło, że wszyscy tak walczą z paleniem a o piciu cisza. Na paczkach papierosow obrzydliwe zdjęcia a na butelkach? Piękne etykiety. A tymczasem alkohol jest dużo bardziej szkodliwy i niebezpieczny. Czu widzieliście kogoś, kto by pobił żonę, dziexko albo zgwałcił kogoś po papierosie? Albo po papierosie wsiadł za kółko i kogoś zabił? Dlaczego więc tak wiele uwagi poświęca się papierosom a na alkohol jest przyzwolenie? Dziś to siara zapalić w towarzystwie (ja akurat nie palę) ale picie jest ok... 😣 Ja również nie piję, mój mąż także. Ile on się musi natłumaczyć, dlaczego. No no co to za facet, co się nie napije? Masakra.
Patrycja napisala
Cieszę się, że temat trzeźwości jest coraz częściej normalizowany ❤️ Pani Ulu dziękuję za ten film, za głos rozsądku. Sama nie piję alkoholu a zaczęło się przez tabletki antydepresyjne... Po drodze wiele w moim życiu się zmieniło - także postrzeganie swojego ciała i zdrowia. Dzisiaj wybieram trzeźwość z szacunku do siebie samej. Lubię mój stan świadomości i nie chcę tego utracić ❤️
Anastazja napisala
To wspaniałe, że podzieliła się Pani z nami swoją historią. Widzę, że nie było to łatwe, bo ludzi do oceniania jest na pęczki i na pewno strach przed tą oceną wiele osób ogranicza - ale nie Panią Ulę!!! Ten odcinek jest chyba jednym z najważniejszych. Oglądam od wielu lat wszystkie, ale ten naprawdę może zmienić czyjeś życie i wierzę, że tych uratowanych może być bardzo wielu. Piszę to ze łzami w oczach, wokół mnie mnóstwo ludzi, którzy nie zauważyli, że zaraz "spadną do tego kielicha" i teraz nie są w stanie sami się wygrzebać. Cierpią oni, ich rodziny i nawet ja, która tylko jestem tego obserwatorem.
Dziękuję Pani Ulu 💓
Nataliya
Kiedy mój mąż wypisał się z tego kręgu od razu stracił wszystkich "przyjaciół", zapominali zadzwonić, zaprosić itd. Ja nie pije od 3 lat prawie ale to w związku i ciążą i karmieniem.
Mysza Myszka
Pamiętam jak rzuciłam palenie i nagle buch, przytyłam 30 kilogramów. Z moim wzrostem krasnala ogrodowego zaczęłam wyglądać jak piłka plażowa więc dnia pewnego podjęłam pierwszą w życiu decyzję o przejściu na redukcję. Żadnych diet cud, nie zamierzałam się katować. Sama sobie wyliczyłam swoje zapotrzebowanie, uwzględniłam wiek, wzrost, aktywność fizyczną no i cóż, przy moim wzroście okazało się że dość mocno muszę te kalorie ograniczyć. W związku z czym spisałam sobie na kartce wszystko to co lubię jeść i pić najbardziej a obok spisałam dokładną kaloryczność. I co się okazało ? Że moje ukochane piwo nie jest fit 😉 Moja redukcja trwała w sumie pół roku. Jadłam wszystko licząc kalorie przy czym całkowicie na ten okres zrezygnowałam z alkoholu. Jak już bardzo miałam ochotę to sięgałam po te 0% które ma o niebo mniej kalorii. W smaku trochę się różni ale wcale nie jest takie złe.. Ani razu nie byłam głodna, ani razu nie brakowało mi alkoholu. Może też dlatego że miałam motywację i to też jest dla wszystkich podpowiedź że w związku z odstawieniem alkoholu możemy sobie założyć jakiś cel, choćby malutki, to naprawdę daje frajdę jeśli się uda. Mnie się udało podwójnie. Przez pół roku schudłam te nadprogramowe 30 kilogramów, znów jestem szczupłą wesołą osobą i po półrocznej przerwie nawet moje ulubione piwko przestało mi smakować 😁 To nie jest tak że całkiem zrezygnowałam z alkoholu ale teraz są to jakieś historie okazyjne które przestały być codziennością.
Trzymam kciuki za wszystkich którzy z obojętnie jakich powodów chcą odstawić albo ograniczyć alkohol. Uwierzcie mi, warto 🙂kiwi - Śro 20 Lip, 2022 10:31 Obejrzyj żeby sprawdzić czy masz PROBLEM ALKOHOLOWY.
Sprawne zarządzania przyjemnościami, to ważna umiejętność w życiu społecznym, rodzinnym i zawodowym. Chociaż wydaje się, że wszyscy ją posiadamy, pacjenci psychoterapeutów są dowodem na to, że nie zawsze tak jest. Jak czerpać prawdziwą przyjemność z pracy, jedzenia, seksu, zabawy, sportu, zakupów, czy... gier liczbowych? Gdzie jest granica, za którą kończy się przyjemność i zaczyna uzależnienie, a pasja staje się obsesją?kiwi - Śro 20 Lip, 2022 10:31 Obejrzyj żeby sprawdzić czy masz PROBLEM ALKOHOLOWY.
Sprawne zarządzania przyjemnościami, to ważna umiejętność w życiu społecznym, rodzinnym i zawodowym. Chociaż wydaje się, że wszyscy ją posiadamy, pacjenci psychoterapeutów są dowodem na to, że nie zawsze tak jest. Jak czerpać prawdziwą przyjemność z pracy, jedzenia, seksu, zabawy, sportu, zakupów, czy... gier liczbowych? Gdzie jest granica, za którą kończy się przyjemność i zaczyna uzależnienie, a pasja staje się obsesją?kiwi - Śro 20 Lip, 2022 10:35 jak odpoczywac bez alkoholu
Terapia osób bezdomnych i jednocześnie uzależnionych jest kluczem do powstania z kolan. Zapraszam do obejrzenia filmu, wywiadu z terapeutką mającą bogate doświadczenie oraz wiedzę w tym temacie. Zdaję sobie sprawę, że osoby bezdomne zazwyczaj nie mają dostępu do Internetu. Są jednak rodziny, bliscy i znajomi, którzy przy odrobienie zaangażowania mogą wpłynąć na decyzje tych potrzebujących.
Ten film nie jest reklamą. Pytania o cennik mają wyobrazić koszty, które w porównaniu z pieniędzmi wydawanymi na alkohol wydają się być rozsądne.
Wstrząsające wyznanie kobiety: „Bił mnie, kopał, rzucał po ścianach”
Bezdomny absolwent politechniki - jestem alkoholikiem
Paweł ma 41 lat i jest bezdomnym już całą dekadę. Uzależniony od alkoholu i borykający się z problemami zdrowotnymi śpi w ścisłym centrum Opola pod mostem Pamięci Sybiraków. Jak mówi - "na głowę nie pada", ale realizując ten film cały czas towarzyszył nam stukot przejeżdżających aut. Trudno było się wzajemnie zrozumieć i nie wyobrażam sobie, jak można w tym hałasie w ogóle spać.
Marek jest informatykiem, absolwentem Politechniki Opolskiej. Od lat boryka się z problemami psychicznymi oraz uzależnieniem od alkoholu. Obecnie bezdomny, samotny, pozbawiony jakiejkolwiek pomocy i opieki medycznej. Jego logiczne wypowiedzi przerażają racjonalną oceną własnej niedoskonałości i ułomności. Patrząc na tego mężczyznę, o ogromnym ale niewykorzystanym potencjale zadaję sobie wiele pytań bez odpowiedzi.
Bezdomny z maturą - "Ja tak naprawdę nie chcę być na ulicy..."
Rozmowa z Tomaszem dała mi wiele satysfakcji. Dawno nie spotkałem tak wrażliwego, spokojnego i wykształconego bezdomnego człowieka! O wysokiej kulturze oraz szerokich horyzontach. Po tej konwersacji długo nie mogłem uwierzyć, że w ogóle do tej sytuacji doszło. Miałem nadzieję, że mam to nagranie i żadne złe siły nie zniszczą mi tego pliku.
"Byłam bita, gwałcona i poniewierana, jak szmata!"
Patrycja ma padaczkę alkoholową, a zaledwie skończyła 31 lat. Wszystko zaczęło się gdy przekroczyła próg dorosłego życia, potem przyszła tragicznie zakończona miłość, kolejne niełatwe związki, ciąża i skomplikowane relacje z matką. W tej chwili, pomimo prób i szukania pomocy nadal jest na zakręcie życia. I to bardzo ostrym wirażu.
Wiktoria jest piękną i młodą kobietą, która wpadła w pułapkę anoreksji. Podstępnej choroby, która jest efektem mylnego wyobrażenia o doskonałości, ale zaprowadza tam gdzie do optimum jest bardzo daleko. Jej BMI (wskaźnik masy ciała) wynosi obecnie "12", a to już jest wygłodzenie zagrażające życiu.kiwi - Pią 19 Sie, 2022 13:21 Pijany kierowca 2,6 promila alkoholu
Alkohol jest substancją psychoaktywną wpływającą na zmianę świadomości każdego pijącego człowieka. Zmiana ta dokonuje się w sposób destrukcyjny i ma negatywny wpływ na życie każdego z nas. Większość osób spostrzega w alkoholu źródło potencjalnych przyjemności, relaksu, odprężenia. Będąc np. zmęczonym tzw. trudami życia dnia codziennego decydujemy się na wyregulowanie swoich emocji poprzez sięgnięcie po tzw. „kieliszeczek na odprężenie”. Początkowe iluzoryczne stany euforyczne jakie osiągamy powodują, iż nabieramy coraz większego przekonania w kwestii dobroczynnej skuteczności tegoż trunku. I tak dajemy się wciągnąć w zwodniczą pułapkę uzależnienia.
Jak radzić sobie z alkoholizmem?
Jedynym skutecznym wyjściem z tej sytuacji jest podjęcie terapii alkoholowej w ośrodku leczenia uzależnień (z możliwością odbywania sesji online). Wiele osób dostrzegając problem uzależnienia u siebie próbuje „radzić sobie” z tym samemu, ponosząc porażkę i wpadając w jeszcze większe problemy związane z piciem alkoholu. Terapia aa, czyli tzw. odwyk, w poradni alkoholowej (lub w formie terapii online) może wyciągnąć osobę uzależnioną z problemu picia. Podstawą jest szczera decyzja i chęć działania alkoholika podejmującego terapię. Tylko taka postawa gwarantuje osiągniecie sukcesu i pełne wyjście z problemu picia. Oczywiście zadaniem terapeuty jest korekta destrukcyjnych zachowań i „naprowadzanie” osoby uzależnionej na „ścieżkę” trzeźwego życia. Jednak na nic zdają się wszelkie wysiłki terapeuty, jeśli uzależniony nie chce sam dla siebie wyjść z problemu picia i do tego stawia często czynny opór do wszelkich zmian.
Jeżeli natomiast osoba pijąca, vel alkoholik, podejmie szczere i mocne postanowienie wyjścia ze swojego uzależnienia wówczas jego praca (przyjmująca kształt indywidualnych spotkań czy też sesji online), przy wsparciu poradni alkoholowej, prowadzi do pełnego sukcesu i uzależniony odzyskuje pełnię życia i wewnętrzny spokój. Oczywiście w takim przypadku nie wykluczone są różnego rodzaju problemy w trakcie terapii uzależnienia. W takim przypadku jednak osoba będąca w trakcie leczenia swojego uzależnienia ma zawsze wsparcie w osobie terapeuty.
plusy bycia trzeźwym
Dlaczego warto być trzeźwym – korzyści
Skala korzyści jakie sam dla siebie wypracowuje uzależniony od alkoholu (czy innej używki) jest ogromna. Przede wszystkim zostaje uwolniona ogromna ilość energii życiowej która do tej pory była wydatkowana na destrukcyjną relację z alkoholem. Uwolnienie tej życiodajnej siły, dzięki odwykowi alkoholowemu, daje nam poczucie powrotu do normalnego życia wolnego od nałogu. Wszystkie osoby uzależnione będące w pierwszych tygodniach terapii zawsze zwracają uwagę na fakt posiadania dużej ilości czasu na robienie konstruktywnych rzeczy- „Ja wreszcie mam czas na robienie różnych miłych rzeczy. A przedtem gdzieś się to wszystko rozmywało.”
Leczenie własnego alkoholizmu umożliwia ponadto odzyskanie pełnej świadomości własnego JA. Tkwienie w pułapce uzależnienia powodowało, iż stopniowo alkoholik tracił poczucie własnej świadomości. Będąc bezwładnie przerzucanym ze stanu upojenia alkoholowego do stanu bycia na tzw. „kacu” (innymi słowy: alkoholowym zespole abstynencyjnym) nie byliśmy w stanie określić kim tak naprawdę jesteśmy. Wychodząc z tej relacji dzięki rozpoczęciu współpracy z ośrodkiem terapii uzależnień, przywracamy wewnętrzny spokój i odzyskujemy własną spójność. Fakt ten generuje kolejny atut bycia trzeźwym, jakim jest dostrzeganie swoich realnych możliwości i odzyskiwanie poczucia sprawczości.
dlaczego warto być trzeźwym
Plusy bycia trzeźwym
Do tej pory alkohol i siła uzależnienia od alkoholu narzucała nam zupełnie inne, negatywne odczucia w tej kwestii. Teraz rzeczywiście i faktycznie odzyskujemy własne i pełne poczucie kontrolowania swojego życia i mamy wpływ na wszystko co robimy i czego doświadczamy. Najistotniejszą kwestią jaką otrzymujemy dzięki naszej pracy nad własną trzeźwością, rozpoczynając terapię aa (w tym również w formie sesji online), wraz z ośrodkiem terapii uzależnień, jest fakt powracania naszych relacji do stanu sprzed rozpoczęcia picia i uzależniania się. Poprzez najprostsze gesty, zachowania i reakcje z otoczeniem pokazujemy światu, iż problem stopniowo znika a my jesteśmy znowu otwarci na współdziałanie.
W kwestii relacji należy również pamiętać o jednej kwestii. Alkohol nie tylko odcinał nas w relacjach z innymi, ale również odcinał nas od nas samych. Modyfikował nasze uczucia, większość z nich „chowając” w większości przed nami samymi, ale również i naszymi bliskimi. Podejmując terapię vel odwyk alkoholowy, powodujemy, iż nasze „wnętrze” czyli uczucia, wracają i odzyskują dawny blask. Zaczynamy znowu nimi żyć pełną trzeźwości i odzyskujemy dawną, utraconą relację z uczuciami. Dzięki podjęciu starań w kierunku leczenia własnego alkoholizmu, z dnia na dzień zyskujemy coraz więcej optymizmu życiowego i rozpędzamy się w naszym konstruktywnym, nowym życiu, które sami, własnymi decyzjami, odbudowaliśmy.
Kolejnym atutem płynącym z trzeźwego życia, wolnego od nałogu alkoholowego, jest fakt poszerzenia tzw. horyzontu własnego życia. Wszystkie wymienione wcześniej atuty trzeźwości budują nasze nowe spojrzenie na otaczający nas świat. Dostrzegamy wiele rzeczy i kwestii, które służą nam do wyznaczania nowych celów, realizacji nowych planów. Jesteśmy wreszcie w stanie swobodnie i konstruktywnie analizować bieżące wydarzenia i kreować konstruktywne plany działania. Mamy wreszcie pod kontrolą nasze uczucia, które wcześniej były w sposób nałogowy regulowane przez uzależnienie od alkoholu czy innej używki. Leczenie własnego alkoholizmu w poradni alkoholowej w formie spotkań indywidulanych czy też jako terapia online, pozwala nam przez to na spokojnie i stanowczo przechodzić przez kolejne dni naszego życia.
Pojawiające się problemy są rozwiązywane ze spokojem i przy współpracy z innymi osobami. W naszym życiu zaczynają pojawiać się, ni stąd ni zowąd, nowe zainteresowania, na które być może każdy z nas czekał a które ukrywał przed nami nasz nałóg. Nasze życie nabiera kolorów i powoduje większą chęć do życia i pozytywności. Wszelkie te kwestie są zdecydowanymi argumentami, które uświadamiają osobie uzależnionej jak trafną i dobrą decyzję podjęła ona decydując się na rozpoczęcie terapii w ośrodku leczenia uzależnień. Zgodnie z rytem terapeutycznym, aby wyjść z uzależnienia i żyć pełną, trzeźwą piersią, potrzebne jest minimum dwanaście miesięcy współpracy z terapeutą uzależnień (również w formie terapii online) przy jednoczesnym stałym utrzymywaniu abstynencji. Po tym okresie zalecane jest utrzymywanie kontaktu z poradnią uzależnień na warunkach ustalonych z terapeutą.
Pełna świadomość problemu, przepracowanie w terapii aa swoich kwestii związanych z uzależnieniem od alkoholu a przede wszystkich początkowa, głęboka i szczera chęć do zmiany jest gwarancją szczęśliwego, trzeźwego, wolnego od uzależnienia od alkoholu, życia w pełni wraz ze swoimi najbliższymi.
Piekne i madre zdanie z artykulu ...... Alkohol nie tylko odcinał nas w relacjach z innymi, ale również odcinał nas od nas samych.Maciejka - Sob 20 Sie, 2022 13:47 Fajnie poczytac madre artykuly ksiazki ale jak z tym nie pracowac, nje przekladac tego na swoje zycie to psu na bude takie czytanie. Ot poczytal czy poczytala albo ochlapal sie czlowiek woda, wysevhl na sloncu i dalej poszedl i zapomnial o artykule albo o tym ze chwile wczesniej byl ochlapany.kiwi - Pią 26 Sie, 2022 09:23 kiwi - Śro 07 Wrz, 2022 09:53 kiwi - Pią 16 Wrz, 2022 16:00 Pijak
Trochę się zastanowimy z gorzałką się pokłócimy
gorzalino podły trunku czy to w biedzie czy w frasunku
w tym największym utrapieniu wiedziesz nas w cierpieniu
ty do nędzy lud przywodzisz przez co małżeństwa rozwodzisz
ty rozdwajasz wodę świętą gorzalino bądź przeklętą.
Gdy brama floriańska zamykała się na dwanaście guzików
wróble w ostrogach chodziły a śledzie na warcie stały.
Z pewnego miasta wyszła niewiasta i tak rzecze
w imię Boże posłuchajcie co wam powiem uważajcie
byście z tego korzyść mieli cóż dzisiaj usłyszeli.
Przez co nieszczęśliwy pijak w domu nie zgodzi się nijak
podobny do zmokłej kury często robi awantury
kurę kaczkę czy garść wełny bierz karszmiarzu a daj pełny
nie wyjdzie z karczmy do puki aż nie przepije ostatnie buty
idzie z karczmy na bosaka ludzie patrzą na pijaka.
Nogi jemu nie chciały służyć a chciałby sposobu użyć
gdy gorzałę po barował do domu powędrował
gorzała zwyciężyła w rów pijaka przewróciła.
Leży pijak teraz w rowie mówi świnia twoje zdrowie
moje zdrowie dawaj pyska już się pijak z wieprzem ściska
choć z wieprza jest kolega rzecz na tym nie polega
jemu na tym nie zależy chociaż często w błocie leży.
Leżał w błocie trzy godziny a gdy stanął drżący siny
idzie do domu bez pamięci gorzałka jemu w głowie kręci
w głowie się skiełbasiło bo w nim bardzo ciemno było
i zabłądził w pośród nocy wzywał czarta do pomocy
diabły jednak posłuchały dom jego pokazały.
Idzie do domu przekracza progi żona mówi Boże drogi
milcz ty babo pijak rzecze żadne z was stąd nie uciecze
palną flaszką po łysinie tobie wódka z gęby płynie
palną flaszką między oczy wiwat diabeł krew się toczy
biedaczka upadła na progu i oddała ducha Bogu
patrz co zrobiłeś mój pijaku szkoda ciebie nieboraku
tam na sądzie ostatecznym w sądzie Bożym w sądzie wiecznym
Bóg zasiądzie w majestacie i surowo spojrzy bracie
i zapyta powiedz przecież coś dobrego zrobił w świecie
ty zamilkniesz spuścisz oczy a tu na pysk diabeł skoczy
więc do puki czas masz bracie oczyść plamę na swej szacie
do kościoła uczęszczajmy a karczmy omijajmy
bo gorzała z rodem piekła diabłu z rąk uciekła
żona karczmiarza radę miała mądrych robiła głupimi
a bogatych ubogimi.
Napijmy się jeszcze raz.
Pijany człowiek nie myśli.
O konsekwencjach.
Czynów i ich braku.
Pijaństwo? Potrzebne.
Alkoholik? Pijak?
Wielbiciel, hobbysta.
Czasami wpadnie
poranek na kacu.
Tak. Mogłaś być nim.
Mogłaś mi też być
niczym Alka Seltzer.
Lecz po Tobie mam
tylko kaca i Weltschmerz.
Alkohol spożywany w dużych ilościach niesie za sobą wiele negatywnych skutków, może prowadzić do uzależnienia czy marskości wątroby. Czy jednak alkohol ma jakiś pozytywny wpływ na na nasz organizm?
Reklama
Negatywne skutki spożywania alkoholu
Spożywanie alkoholu w nadmiernych ilościach może źle oddziaływać na niemal każdy układ w naszym organizmie, a także na naszą psychikę. Regularne picie alkoholu powoduje, że nasz organizm narażony jest na osłabienie układu odpornościowego. Ponadto u osób nadużywających alkohol trudniej leczą się różnego typu infekcje.
Innymi negatywnymi skutkami spożywania alkoholu mogą być m.in. :
Niedobór witaminy B, powodujący patologiczne zmiany w układzie nerwowym, takie jak zaburzenia ruchowe.
Marskości wątroby, która prowadzi do niewydolności tego narządu.
Zmiany skórne, zwłaszcza zmiany naczyniowe i przebarwienia na twarzy, zapalenie spojówek, obrzęki twarzy.
Arytmia, udar mózgu, nadciśnienie i kardiomiopatia.
Przewlekłe zapalenia błony śluzowej tchawicy i oskrzeli, prowadzące do zwiększonego ryzyka zachorowań układu oddechowego.
Większe ryzyko wystąpienia nowotworów, zwłaszcza gardła, wątroby, krtani, przełyku, tchawicy.
Czy alkohol w jakimś stopniu wpływa pozytywnie na nasz organizm?
Alkohol podawany w małych dawkach rozluźnia, zwiększa ilość dopaminy w mózgu, a więc dzięki niemu wszystkie doznania odbieramy za przyjemniejsze. Najwięcej korzyści zdrowotnych ze wszystkich rodzajów alkoholi daje wino, gdyż podnosi stężenie dobrego cholesterolu, dzięki zawartości flawonoidów działa antyoksydacyjnie, poprawia krążenie krwi i dostarcza witamin. Oczywiście dotyczy to jednej lub dwóch lampek, a nie siedmiu. Piwo spożywane w małych ilościach ma natomiast zbawienny wpływ dla nerek. Ma silne działanie moczopędne, a co za tym idzie, prowadzi do oczyszczania tego narządu ze szkodliwych substancji, które mogą wywołać powstanie kamieni nerkowych.
Pomimo pozytywnych aspektów spożywania alkoholu warto pamiętać o tych negatywnych skutkach i zachować umiar, gdyż alkohol w nadmiernej ilości może przynieść więcej szkody, niż pożytku.kiwi - Nie 06 Lis, 2022 12:11 5 sposobów na to, jak spędzić święta bez alkoholu - porady dla osób uzależnionych
1. Święta w gronie najbliższych osób, które wiedzą o problemie alkoholowym
Wszystkie rodzinne święta, w tym Boże Narodzenie, najlepiej spędzać w gronie najbliższych osób, które z szacunkiem i wyrozumiałością podchodzą do Twoich problemów, decyzji i postanowień. Jeżeli jeden z członków rodziny jest trzeźwiejącym alkoholikiem i obecnie znajduje się w stanie abstynencji, poproście rodzinę lub grupę znajomych do których idziecie o zrezygnowanie z alkoholu w trakcie kolacji. Jest wiele domów, w których wieczerza Wigilijna odbywa się bez alkoholu. Jeżeli są to osoby bliskie i nieobojętne do problemu alkoholowego, chętnie zgodzą się spędzić święta bez używek. Nie ma nic złego w tym, żeby przyznać się do problemu, a szczególnie jeżeli ten problem dotyczy zdrowia (alkoholizm jest taką samą chorobą jak każda inna i każdy może uzależnić się od alkoholu). Powinniśmy bez obaw i wstydu mówić o takich rzeczach i liczyć na wsparcie ze strony rodziny.
2.Święta bez alkoholu - poza domem
Ta opcja nadaje się zarówno dla osób, które planują spędzić święta z rodziną, ale również dla tych, którzy spędzają święta w samotności. Kilka tygodni przed okresem świątecznym wybierz miejsce, gdzie chciałbyś/chciałabyś wybrać się na Boże Narodzenie i zarezerwuj nocleg oraz ewentualne atrakcje (koncert, lodowisko, narty). Może to być wycieczka w góry, do innego miasta lub kraju. Unikaj miejsc, gdzie pije się alkohol. Najlepiej wybrać jakąś sportową atrakcję lub pojechać z osobami nie pijącymi.
3.Gry i zabawy
Siedzenie przy stole, jedzenie i picie to nie są jedyne czynności, które można robić w trakcie wieczerzy. Zaplanujcie święta w ten sposób, żeby nie mieć czasu na myślenie o alkoholu. Secret Santa, wymiana prezentami, gry i zabawy z podziałem na drużyny, gry planszowe, układanie puzzli, impreza przebierana, spacer na miasto lub oglądanie filmów świątecznych. Być może spędzanie świąt w taki sposób nie jest w stylu waszej rodziny, ale zawsze warto spróbować czegoś nowego. Może to pomóc osobie uzależnionej odprężyć się, choć na chwilę zapomnieć o nałogu i potrzebie spożywania alkoholu, żeby dobrze się bawić. Zaplanujcie gry nieco wcześniej, kilka dni przed świętami, przygotujcie wszystkie niezbędne akcesoria, odpowiednią playlistę i bawcie się dobrze przez cały wieczór!
4.Spraw przyjemność swoim bliskim
Przygotowywanie oraz dawanie prezentów zawsze sprawia ogromną przyjemność, szczególnie jeśli robimy to z poczuciem miłości oraz troski o osobę bliską. Będąc alkoholikiem wiemy, że sprawiliśmy dużo przykrości swojej rodzinie, partnerowi/partnerce, dzieciom, a nawet znajomym. Złamane obietnice, kłótnie, kłamstwo. Najlepszym prezentem dla całej rodziny będą święta w miłej, rodzinnej atmosferze, szczere rozmowy i zero alkoholu. Powiedzieć “nie pij choć jeden dzień” jest łatwe, szczególnie tym, kogo choroba alkoholowa nie dotknęła w sposób bezpośredni. Zdajemy sobie sprawę z tego, że gdyby zaprzestanie picia było łatwe i nie sprawiało problemu dla osoby uzależnionej, to tak naprawdę choroba alkoholowa by nie istniała.
Co zrobić, żeby nie pić w święta? Polecamy zacząć leczenie alkoholizmu jeszcze przed świętami. Najlepszym rozwiązaniem problemu będzie psychoterapia. Żeby zachować abstynencję i nie skusić się na kieliszek alkoholu w trakcie rodzinnej wieczerzy można skorzystać z zaszycia alkoholowego. Wszywka alkoholowa z Esperalem pomaga w utrzymaniu długotrwałej abstynencji, dzięki czemu można będzie zapomnieć o nałogowym piciu nawet na 12 miesięcy!
5.Postanowienia noworoczne
Pisząc plany oraz postanowienia noworoczne na kartce, czujemy się nieco bardziej odpowiedzialni wobec ich wykonania, ponieważ na koniec roku będziemy mogli odhaczyć dużym ptaszkiem ich realizację i pochwalić siebie za starania oraz wytrwałość. Rozpoczęcie leczenia choroby alkoholowej oraz 365 dni abstynencji mogą być niezłym wyzwaniem dla osób uzależnionych, które na pewno warto dodać do swojej listy planów na przyszły rok. Pisząc takie postanowienia jeszcze przed świętami pomoże nam rozpocząć ich wykonanie już w okresie świątecznym i podzielić się wynikami z całą rodziną 12 miesięcy później, obchodząc kolejne święta.kiwi - Sob 09 Mar, 2024 16:45 kiwi - Pią 29 Mar, 2024 18:48
Zrezygnowal z alkoholu zeby byc lepszym ojcemkiwi - Wto 09 Kwi, 2024 17:46 Pozytywna strona trzezwego zycia ...jest ...pilnowanie wszystkich terminow czy do lekarzy czy innych , nie spoznianie sie . Kontrolowanie wszystkiego co wazne jest w moim zyciu , wiezi z Rodzinka czy sprawdzanie w Banku czy wszystkie potracenia sa zrobione i.t.d.
Spisanie co mam w zamrazalniku i kiedy i do czego bede te produkty potrzebowac , niby nic a daje zadowolenie .kiwi - Sob 20 Kwi, 2024 09:11 kiwi - Pią 03 Maj, 2024 17:24 kiwi - Pią 03 Maj, 2024 17:27 kiwi - Pią 03 Maj, 2024 17:29
Od czternastego roku życia zażywał narkotyki. W liceum zamiast do szkoły chodził do klubów, gdzie zaprzyjaźnił się z lokalnymi gangsterami. Parę dni przed maturą pilnował ojca, żeby ten nie zapił się na śmierć. Po sukcesie filmu Dzień świra, w którym zagrał Sylwusia, nie było lepiej. Na każdą imprezę przychodził naćpany lub pijany. Były sytuacje, których nie miał prawa przeżyć. Lubił się leczyć, jeździł do ośrodków dla uzależnionych, chodził na terapie, na mityngi. Robił to w jednym celu: aby się „podreperować”, żeby potem „lepiej się zażywało”. Nikt nie wierzył, że uda mu się wygrać z uzależnieniami. Nawet on sam.
Co stało się w jego życiu, że dzisiaj jest „czysty”? Mówi o tym wprost: „to dar od Boga”.
Pół życia zajęło mu wychodzenie z uzależnień. Wie, że to jego ostatnia szansa. Pomaga mu świadomość, że jego syn Fryderyk jest pierwszym Koterskim, który urodził się w trzeźwej rodzinie.
To już moje ostatnie życie jest niezwykle szczerą rozmową o życiu, uzależnianiach, wychowaniu w rodzinie obarczonej od pokoleń nałogami, o sławie i jej mrocznych stronach. Ale również o miłości, łasce, Bogu i życiu „na trzeźwo”.
"Przeleciał mi przed oczami film z życia i zrozumiałem, że jak dzisiaj się nie zatrzymam, to już nigdy nie powtórzy się taka szansa. Umrę tu samotnie. Zaćpam się, zapiję, zachleję na śmierć. To będzie mój koniec."kiwi - Sob 18 Maj, 2024 09:26