ALKOHOLIZM i inne uzależnienia - Jaką formę leczenia wybrać?
Wojak - Pon 04 Kwi, 2022 19:57 Temat postu: Jaką formę leczenia wybrać? Zastanawiam się nad udaniem na odwyk. Rozumiem, że będą tam różni ludzie i że zapewne zawrzemy znajomości. A czy wie ktoś może, czy osoby udające się na odwyk z własnej woli umieszczane są razem z tymi osobami, których leczenie jest przymusowe, bo na przykład mąż bił żonę? I jeśli wszyscy są w jednej wielkiej grupie, to czy tacy przemocowcy w skutek odcięcia ich od alkoholu nie robią się jeszcze bardziej agresywni wobec reszty członków grupy? Bo może świadomość, jakie piekło może być na odwyku, skutecznie odwiodłaby mnie od dalszego picia, skłaniając do wyboru łagodniejszych rozwiązań, jak mityngi AA.
Generalnie dobrze działa na mnie też wszelka blokada, np. jakieś lekarstwo, jakiego nie można łączyć z alkoholem. Więc może sprawdziłyby się tabletki Anticol? Bo koleżanka chwali sobie podobne rozwiązanie. Tyle, że ona dała się zaszyć Esperalem, ale środek ponoć ten sam.
staaw - Pon 04 Kwi, 2022 21:54 Temat postu: Re: Jaką formę leczenia wybrać?
Wojak napisał/a: | Zastanawiam się nad udaniem na odwyk. |
Nie zastanawiaj się. Zrób to
Reszta odpowiedzi będzie z moich doświadczeń z odwykiem, nie wszędzie musi być tak samo.
Wojak napisał/a: |
Rozumiem, że będą tam różni ludzie i że zapewne zawrzemy znajomości. A czy wie ktoś może, czy osoby udające się na odwyk z własnej woli umieszczane są razem z tymi osobami, których leczenie jest przymusowe, bo na przykład mąż bił żonę? |
Nie polecam zawierania znajomości, rozczarujesz się. Ja wymieniłem numery telefonów z pięcioma osobami, kontakt utrzymuję z jednym, reszta pije.
Tak, osoby przymusowe i dobrowolni są razem.
Później okazało się że ci dobrowolni mają jednak coś do ugrania, potrzebują świadectwa ukończenia kursu bo żona chce odejść czy opieka chce zabrać dzieci albo przestraszył się wyników badań...
Spora grupka ludzi umówiła się na pobliskim Orlenie zaraz po otrzymaniu świadectwa, kilku wywalono za napicie się w czasie przepustki lub picie przemyconego alkoholu w nocy.
Badanie alkomatem po każdym powrocie z przepustki, o 6 i 22...
Wojak napisał/a: |
I jeśli wszyscy są w jednej wielkiej grupie, to czy tacy przemocowcy w skutek odcięcia ich od alkoholu nie robią się jeszcze bardziej agresywni wobec reszty członków grupy? |
Za jakąkolwiek agresję wywalano na zbity dziób, również przymusowych.
Wojak napisał/a: |
Bo może świadomość, jakie piekło może być na odwyku, skutecznie odwiodłaby mnie od dalszego picia, skłaniając do wyboru łagodniejszych rozwiązań, jak mityngi AA. |
Nie wiem czy nie utwierdzi Ciebie to w dalszym piciu, ale ja żadnego piekła nie przeszedłem.
To były naprawdę fajnie spędzone trzy miesiące.
Wojak napisał/a: |
Generalnie dobrze działa na mnie też wszelka blokada, np. jakieś lekarstwo, jakiego nie można łączyć z alkoholem. Więc może sprawdziłyby się tabletki Anticol? Bo koleżanka chwali sobie podobne rozwiązanie. Tyle, że ona dała się zaszyć Esperalem, ale środek ponoć ten sam. |
Na mnie już blokada nie działa, jak się chciało pić to leki szły w kąt...
Czarny - Wto 05 Kwi, 2022 02:21 Temat postu: Re: Jaką formę leczenia wybrać?
Wojak napisał/a: | Zastanawiam się nad udaniem na odwyk. Rozumiem, że będą tam różni ludzie i że zapewne zawrzemy znajomości. A czy wie ktoś może, czy osoby udające się na odwyk z własnej woli umieszczane są razem z tymi osobami, których leczenie jest przymusowe, bo na przykład mąż bił żonę? I jeśli wszyscy są w jednej wielkiej grupie, to czy tacy przemocowcy w skutek odcięcia ich od alkoholu nie robią się jeszcze bardziej agresywni wobec reszty członków grupy? Bo może świadomość, jakie piekło może być na odwyku, skutecznie odwiodłaby mnie od dalszego picia, skłaniając do wyboru łagodniejszych rozwiązań, jak mityngi AA.
Generalnie dobrze działa na mnie też wszelka blokada, np. jakieś lekarstwo, jakiego nie można łączyć z alkoholem. Więc może sprawdziłyby się tabletki Anticol? Bo koleżanka chwali sobie podobne rozwiązanie. Tyle, że ona dała się zaszyć Esperalem, ale środek ponoć ten sam. |
Dobry pomysł , ja w kwietniu 2010 sie udałem i mi pomogło, nie pije od tego czasu.
Co do Anticolu, to przed pójściem, chyba wziąłem bo wierzyłem w cudowna moc lekowe. Nic to nie dało.
Byłem na stacjonarnej 6 tygodni, super sprawa, bo te początku jesteś jakby pod kloszem, nikt cie nie namawia na jakieś alko, wszystko bezpiecznie. Potem jeszcze dochodząca i pogłębiona.
Przecież na odwyku jest spokojnie, pielęgniarki, lekarz, terapeuci, zajęcia. Jakież tam może byc piekło? Przecież to nie areszt!!!
Lepiej pomysł ze chcesz przestać pic i to jest najlepsze .
Janioł - Wto 05 Kwi, 2022 05:41
Wojak napisał/a: | A czy wie ktoś może, czy osoby udające się na odwyk z własnej woli umieszczane są razem z tymi osobami, których leczenie jest przymusowe, bo na przykład mąż bił żonę? I jeśli wszyscy są w jednej wielkiej grupie, to czy tacy przemocowcy w skutek odcięcia ich od alkoholu nie robią się jeszcze bardziej agresywni wobec reszty członków grupy? Bo może świadomość, jakie piekło może być na odwyku, skutecznie odwiodłaby mnie od dalszego picia, skłaniając do wyboru łagodniejszych rozwiązań, jak mityngi AA. | Lepszy gatunek alkoholika ? Moc terapii, grup wsparcia i mityngów to raczej identyfikacja się z problemem i szukanie podobieństw a nie szukanie różnic kto jest lepszym lub gorszym alkoholikiem. Wojak napisał/a: | Generalnie dobrze działa na mnie też wszelka blokada, np. jakieś lekarstwo, jakiego nie można łączyć z alkoholem. | to tylko straszak, lubisz się bać ? Strach ma to do siebie że mija i człek się do niego przyzwyczaja. Pomaga na krótko lub na termin przydatności działania a nie o to w tym chodzi
Wiedźma - Wto 05 Kwi, 2022 07:24
Chłopaku, odpuść sobie wszywki i piguły - przerabiałam jedno i drugie i nic mi to nie dało.
Dopiero terapia - u mnie w trybie ambulatoryjnym (dochodząca) - mi pomogła, polecam gorąco.
I nie miało znaczenia kto był w grupie, robiłam swoje nie oglądając się na nikogo.
...a takie Twoje dylematy to mi zapalają czerwoną lampkę,
że być może jeszcze nie do końca chcesz wytrzeźwieć...
Kto chce - szuka sposobu, kto nie chce - szuka powodu.
Jak tam z Twoją determinacją?
jal - Wto 05 Kwi, 2022 13:55 Temat postu: Re: Jaką formę leczenia wybrać?
Wojak napisał/a: | Zastanawiam się nad udaniem na odwyk... Bo może świadomość, jakie piekło może być na odwyku, skutecznie odwiodłaby mnie od dalszego picia, skłaniając do wyboru łagodniejszych rozwiązań, jak mityngi AA.
|
Wygląda na to że chcesz być specjalistą od swojej choroby... biegnij na odwyk bez warunków wstępnych a potem zobaczymy ?
Wspieram ciepło...
Wiedźma - Wto 05 Kwi, 2022 15:42
jal napisał/a: | chcesz być specjalistą od swojej choroby |
Znaczy - alkohologiem
kiwi - Śro 06 Kwi, 2022 10:59
Tych ludzi co razem robilam terapie dochodzaca ( bardzo sobie chwale )....nigdy wiecej nie spotkalam , chociaz wszyscy mieszkamy w jednym miescie .Ja skupilam sie tylko na sobie .....ja nie chce juz alk.pic....ja chce wytrzezwiec .....ja....ja....ja ....i tylko ja . Do dzisiej jestem trzezwa.
Wojaku ....nie zastanawiaj sie za dlugo ...idz za ciosem .....wszystko jest lepsze niz byc pijanym .....
dromax - Śro 13 Kwi, 2022 13:52 Temat postu: Re: Jaką formę leczenia wybrać?
Wojak napisał/a: | Zastanawiam się nad udaniem na odwyk. Rozumiem, że będą tam różni ludzie i że zapewne zawrzemy znajomości. A czy wie ktoś może, czy osoby udające się na odwyk z własnej woli umieszczane są razem z tymi osobami, których leczenie jest przymusowe, bo na przykład mąż bił żonę? ............................... |
Powiem to o czym pisze WIEDźMA - Wszelkie wszywki, esperale - to LIPA!
TERAPIA - psycholog kliniczny i dodatkowo na początek grupa wsparcia AA. Ja zaczynałem trzeźwienie 30 lat temu - ale pamiętam dokładnie jak poszedłem do pani psycholog i ona zaproponowała 3 dni bez alkoholu. Nie udało się wtedy. Kazała powtórzyć próbę i za drugim razem się udało. Zaproponowała grupę AA. Poszedłem na mityng! Akurat trafiłem wtedy na mityng uroczysty (ktoś miał rocznicę abstynencji). Rewelacja to była wtedy dla mnie! Fascynacja niesamowita! I tak się zaczęło...
dromax - Śro 03 Sie, 2022 21:17
Natomiast analizy typu: "a co jak tam będzie gość co bił żonę?" są raczej pozbawione sensu!
NaZdrowie - Czw 11 Sie, 2022 10:17
Ja miałem problemy w relacjach z innymi, większość czasu spędzałem sam i do doprowadziło do tego, że często sięgałem po alkohol. Skorzystałem z pomocy (***) i stałem się innym człowiekiem. Teraz alkohol piję tylko w niewielkich ilościach dla towarzystwa. Najważniejsze to zdać sobie sprawę z tego, że ma się problem. Wtedy może pomóc nawet zwykła wizyta u psychoterapeuty.
Edit:
- usunęłam nieregulaminowy link
Janioł - Czw 11 Sie, 2022 10:48
NaZdrowie, że niby tak reklama ukryta ?
jal - Czw 11 Sie, 2022 13:11
NaZdrowie napisał/a: | Ja miałem problemy w relacjach z innymi, większość czasu spędzałem sam i do doprowadziło do tego, że często sięgałem po alkohol. Skorzystałem z pomocy psychoterapeuta Gdynia i stałem się innym człowiekiem. Teraz alkohol piję tylko w niewielkich ilościach dla towarzystwa. Najważniejsze to zdać sobie sprawę z tego, że ma się problem. Wtedy może pomóc nawet zwykła wizyta u psychoterapeuty. |
No to nie wiem czy Ci ten ośrodek pomógł ? skoro niewiele zrozumiałeś i pijesz dla towarzystwa... na razie w "niewielkich' ilościach - powodzenia
dromax - Czw 11 Sie, 2022 13:55
NaZdrowie napisał/a: | Ja miałem problemy w relacjach z innymi, większość czasu spędzałem sam i do doprowadziło do tego, że często sięgałem po alkohol. Skorzystałem z pomocy psychoterapeuta Gdynia i stałem się innym człowiekiem. Teraz alkohol piję tylko w niewielkich ilościach dla towarzystwa. Najważniejsze to zdać sobie sprawę z tego, że ma się problem. Wtedy może pomóc nawet zwykła wizyta u psychoterapeuty. |
Wygląda na to, że może nie jesteś uzależniony. To jest "picie towarzyskie". Natomiast ja jako człowiek wyleczony całkowicie z alkoholizmu powiem, że życie w całkowitej abstynencji jest REWELACYJNE!!! I nie ma potrzeby sięgać po alkohol...
rejek - Nie 14 Sie, 2022 16:20
Cytat: | Natomiast ja jako człowiek wyleczony całkowicie z alkoholizmu |
Ale powiedz tak Dromciu.
Czy uważasz że się nigdy już alkoholizmem nie -zarazisz/nabędziesz/sam zachorujeszczy jak to zwał?
No bo mogę byc wyleczony z grypy -no ale uważam że przy zbiegu niefortunnych okolicznośći -znów na nią mogę zachorować.Czy że już nigdy na nią nie będę chorował?
Jak to jest?
kiwi - Wto 16 Sie, 2022 12:07
Rejek, Dromax i inni .......najlepiej zaczac od siebie ......ja ......mialam osobiste dno .....i do tego doprowadzilam ja sama .....sama pilam ....to moja choroba alkoholowa zmuszala mnie do picia alkoholu ....po prostu nie moglam sama tej lawiny zatrzymac.
Choroba alkoholowa ....jest choroba .....i uznana zostala za chorobe ....bo u nas wszystkich chorych zaczyna sie tak samo ...i ma taki sam przebieg .....az do naszego dna .....i w tym jedynym czasie .....mamy mozliwosc cos zrobic .....przebieg choroby zatrzymac ....isc na detoks .....albo na terapie ....albo co kolwiek .....
Choroby od A-Z .....wiekszosc ale nie wszystkie
https://www.mp.pl/pacjent/choroby
Nie ktore choroby mozemy wyleczyc ......calkowicie ????!!!.....ja nie lekarz .....moze i calkowicie .....ale jak zaczniemy w zimie chodzic w opalaczach po dworze ....to sie znowu zaziebimy .....tak ze to jest choroba wtorna ....i takich chorob jest bardzo wiele ...
Nie ktore choroby mozemy zaleczyc ....calkowicie ?.....na dlugo ? na zawsze ? .....ja uwazam ze moja chorobe alkoholowa z pomoca terapii .....zaleczylam ......od tego dnia nie pije i to jest juz dlugo .....zaczelam trzezwe lata liczyc ......dla mnie bardzo dobrze......
Uzależnienie
https://pl.wikipedia.org/wiki/Uzale%C5%BCnienie
Uzależnienie – nabyty stan zaburzenia zdrowia psychicznego i fizycznego, który charakteryzuje się okresowym lub stałym przymusem wykonywania określonej czynności lub zażywania psychoaktywnej substancji chemicznej[1].
Termin „uzależnienie” jest stosowany m.in. w odniesieniu do takich zaburzeń psychicznych, jak uzależnienie od narkotyków (narkomanii), leków (lekomanii), alkoholu (alkoholizmu) czy papierosów (nikotynizmu). W szerszym rozumieniu termin „uzależnienie” stosowany także w odniesieniu do wielu innych przymusowych zachowań, m.in. kompulsywnych zakupów, oglądania telewizji, seksu, masturbacji, korzystania z gier hazardowych lub komputerowych czy też nadmiarowego korzystania z internetu. Współczesna psychologia traktuje pojęcie „uzależnienie” szeroko i zakłada, że może ono obejmować także inne czynności, nad wykonywaniem których dana osoba utraciła kontrol.
Ja zyje sobie spokojnie swoim zyciem , i wiem napewno .....ze jak bym wypila dzis alkohol .....to bym poleciala ....moj wewnetrzy zamek na drzwiach by sie otworzyl ....i bym sama znowu nie mogla zatrzymac alkoholowego ciagu.
Z ta wiedza ....i paroma zasadami ktore dla siebie wypracowalam przez te trzezwe lata ....zyje sobie dobrze ......i nie chce przez alkohol tego stracic ......
Jak zwal ....tak zwal ....moze i jestem alkoholowo zdrowa ???!!!.....ale ja dla siebie .....tego nie sprawdze ....i nie chce sprawdzac ......
dromax - Sob 20 Sie, 2022 21:10
rejek napisał/a: | Cytat: | Natomiast ja jako człowiek wyleczony całkowicie z alkoholizmu |
Ale powiedz tak Dromciu.
Czy uważasz że się nigdy już alkoholizmem nie -zarazisz/nabędziesz/sam zachorujeszczy jak to zwał?
No bo mogę byc wyleczony z grypy -no ale uważam że przy zbiegu niefortunnych okolicznośći -znów na nią mogę zachorować.Czy że już nigdy na nią nie będę chorował?
Jak to jest? |
Tak uważać nie chcę i nie mogę. Ale złożyłem abstynencki styl życia i przy tym trwam. Bardzo mnie się to podoba... Czuję się wyleczony, uzdrowiony. I to nie jest moja zasługa. Zawdzięczam to BOGU!
dromax - Sob 20 Sie, 2022 21:12
kiwi napisał/a: | Rejek, Dromax i inni .......najlepiej zaczac od siebie ......j...... |
Ale co ja mam zaczynać w przypadku gdy jestem uzdrowiony?
Ja nie muszę nic zaczynać po 30 latach abstynencji...
kiwi - Nie 21 Sie, 2022 10:30
Dromax .....Gratuluje 30 lat trzezwosci.
Dromax napisal : Ale złożyłem abstynencki styl życia i przy tym trwam. Bardzo mnie się to podoba... Czuję się wyleczony, uzdrowiony. I to nie jest moja zasługa.....i tak trzymaj ...i milony nastepnych lat w trzezwosci zycze !
Dromax napisal :Zawdzięczam to BOGU!.....jezeli tak uwazasz i Tobie z tym dobrze .....mnie nic do tego ....sa rozne drogi trzezwienia ......
Milo pozdrawiam
dromax - Wto 23 Sie, 2022 14:48
Każda forma leczenia dostępna w POLSCE jest dobra.
Każda. Czy to AA czy grupa terapeutyczne, czy jakieś WARSZTATY - obojętnie co. Byle zacząć TRZEŹWIEĆ...
kiwi - Śro 24 Sie, 2022 10:55
Kazda forma leczenia dostepna w Polsce jest dobra ....ale Ci chorzy musza dla siebie wybrac ta najlepsza .....to co innemu pomaga .....dla mnie moze byc nie dobre .....
Najbardziej popularna forma leczenia choroby alkoholicznej ....jest terapia ....
Ja zrobilam ....i ta forme sobie chwale .....ja mialam terapie dochodzaca ......
dromax - Pon 14 Lis, 2022 18:47
Moje wyzdrowienie z alkoholizmu oraz nikotynizmu zostało po prostu WYMODLONE!
Ja to wymodliłem, wyprosiłem. A BÓG zrobił to co trzeba! I jestem JEMU za to wdzięczny i nieustannie dziękuję...
Wiedźma - Pon 14 Lis, 2022 21:06
Amen
|
|