ALKOHOLIZM i inne uzależnienia - Proszę o wysłuchanie mojego głosu
Wojak - Pon 24 Kwi, 2023 15:55 Temat postu: Proszę o wysłuchanie mojego głosu Szanowni Forumowicze!
Na drogę ku trzeźwości w ostatnich dniach ściągnęły mnie tarapaty, jakich mi przysporzyło pozostawanie na drodze pijaństwa. Mawiają, że dzieje się to dla nas, jako znak ostrzegawczy. I to jest dobre. Ale też, że może podziać się tak ciężko, że już się nie podniesiemy. Na przykład ja, jeszcze wśród żywych - zaliczam ostatnio upadek na chodniku, tłukąc podbródek. Do szpitala, jest ciężko, ale żyję! Więc, nie chcę już sprawdzać, czy następny upadek będzie, odpukać, głową o krawężnik, bo to naprawdę nie jest nierealny scenariusz, żeby się, odpukać - wykrwawić.
I teraz wielka prośba do Was. Dziś się modlę, odstawiam jak umiem substancję. Tylko... nie wiem, czy nie naraziłem się na konsekwencje, ten etap nałogu, kiedy już się nie podźwiga i czy nie jest już właśnie za późno. Powiedzmy to razem, że nie jest! O to zwracam się z prośbą, żeby trzymano za mnie, a jeśli ktoś jest wierzący, niech się choć za mnie przeżegna. W zasadzie to powiem tak, ja ze swej strony postaram się, ile zdołam, a jak ktoś może za mnie choćby Ojcze Nasz odmówić, nie to dla mnie zrobi.
jal - Pon 24 Kwi, 2023 19:31
Wojak - witaj na forum... mądra decyzja ale nie wiem czy tylko trzymanie kciuków lub modlitwa wystarczy aby Ci się w głowie poukładało?
Może warto spotkać się z terapią i AA... ja skorzystałem i jestem wśród żywych.
Wspieram ciepło...
Wiedźma - Pon 24 Kwi, 2023 20:53
Ja mogę się pomodlić mogę też potrzymać kciuki albo nawet poczarować (nick zobowiązuje )
a i tak tylko od Ciebie zależy jaką drogę wybierzesz -
wszak dobry Bóg dał nam wszystkim Wolną Wolę, nieprawdaż?
Opatrzność Opatrznością, a Ty masz się zabrać do roboty!
Samo nic się nie ziści, samo to tylko grzmi i błyska.
Zasuwaj, bracie, na terapię i do AA i to bez żadnych wykrętów
Chcesz być trzeźwy? To do dzieła!
yuraa - Pon 24 Kwi, 2023 21:36
Cześć Wojaku
Na rozstanie z alkoholem nigdy nie jest za późno. Poczytałem wszystkie Twoje posty, dwa lata tu jesteś i nic się nie zmieniło. Prosisz- módlcie się trzymajcie kciuki. A Ty? co masz zamiar zrobić? Wojak napisał/a: | ja ze swej strony postaram się, ile zdołam, |
co to znaczy? konkretnie?
tomcio. - Wto 25 Kwi, 2023 09:58
Wojak napisał/a: | . Do szpitala, jest ciężko, ale żyję! |
Też kiedyś upadłem wbijajć sobie końcówkę narzędzia do szpachlowania w brodę. Obudziłem się rano, koszulka czerowna, materac - krew, korytarz - krew.
nic nie pamieałem, 5cm dalej i już by mnie zimnego zeksrobywali.
Dopiero upadek mentalny spowodował, że otrzepałem kolana z tego brudu.
Pozdrawiam, modlić się nie będe bo nie wiem w kogo wierzysz
podzro
Jonesy - Śro 26 Kwi, 2023 06:15
Witaj,
Są o wiele gorsze straty, jakie można w tej przygodzie ponieść, niż tylko zbity podbródek.
Ale jak mawiają mędrcy w aa - każdy ma swoje własne d no. Jeżeli to właśnie było Twoim dnem, rób co możesz aby się od niego odbić i wracaj do trzeźwego normalnego życia, wracaj do bycia człowiekiem przez duże CZ.
Tego z całego serca Ci życzę, za to będę trzymać kciuki, mogę też i się pomodlić, nawet koronkę zmówić. Ale co my byśmy tu wszyscy razem nie robili, to i tak za Ciebie nie wytrzeźwiejemy.
Tak, że tego. Do roboty kolego, do roboty!
Powodzenia
Klarysa - Nie 30 Kwi, 2023 09:22
yuraa napisał/a: | Poczytałem wszystkie Twoje posty, dwa lata tu jesteś i nic się nie zmieniło. Prosisz- módlcie się trzymajcie kciuki. A Ty? co masz zamiar zrobić? |
Jak to "zrobić". Alkoholik przemógł się, zaprezentował determinację i poprosił o pomoc, a to oznacza, że zrobił już wszystko i może wrócić do picia.
Widziałam takie akcje na żywo i w sieci wiele razy. Niektórzy nawet dochodzą do momentu proszenia kogoś o sponsorowanie, a jak już taka/taki ma sponsora, radośnie wraca do picia, bo przecież podjął działanie i już nikt, według niej/niego, niczego nie może mu zarzucić. I to nie jest głupota czy udawanie, to zaburzenie psychiczne i to dość poważne.
Wojak - Wto 02 Maj, 2023 19:13
Dziękuję za wszystkie odpowiedzi.
Zaprzestanie picia na pierwszym miejscu, tylko że można też przesadzać z wiarą religijną. Otóż ten Bóg, w którym upatrywałem pomoc, przyniósł mi ją - a jakże - w serii pechowych zdarzeń, jakiej qrva nie potrafię udźwignąć. W pierwszym odruchu zaprzestałem się modlić. Może jakbym najpierw coś zrobił, a w drugiej kolejności się modlił, byłoby to dla Boga jak liczenie na dar - po wykonanej częściowo pracy, a ja wyciągnąłem ręce o jego dar żebrząc, także u innych!
Jaka modlitwa, taki dar. Przyszło mi w bolesnej serii potknięć poznać, jakże wyrafinowane ma Bóg poczucie humoru...
Piszę z doklejonym uśmiechem, żeby się nie zesrać ze strachu.
jal napisał/a: | Może warto spotkać się z terapią i AA... ja skorzystałem i jestem wśród żywych.
Wspieram ciepło... |
Dzięki za radę i słowo wsparcia.
Wiedźma napisał/a: | Ja mogę się pomodlić mogę też potrzymać kciuki albo nawet poczarować (nick zobowiązuje ) |
Te ostatnie słowa na dwojako można zinterpretować. Ale zczaiłem aluzję.
yuraa napisał/a: | A Ty? co masz zamiar zrobić?
Wojak napisał/a:
ja ze swej strony postaram się, ile zdołam,
co to znaczy? konkretnie? |
No tak, potrzebuję to dookreślić. Na razie się edukuje czytając, słuchając, i wprowadziłem jedno bezpowrotne ograniczenie, ale na tym się sprawa nie kończy.
tomcio. napisał/a: | 5cm dalej i już by mnie zimnego zeksrobywali.
Dopiero upadek mentalny spowodował, że otrzepałem kolana z tego brudu. |
Właśnie od ostatniego postu zdążyłem takową wpadkę zaliczyć - nawet nie tak mentalną, by się wygłupić, tylko moralną. I mam dość.
Jonesy napisał/a: | Są o wiele gorsze straty, jakie można w tej przygodzie ponieść, niż tylko zbity podbródek. |
Niestety już wiem.
Jonesy napisał/a: | Ale jak mawiają mędrcy w aa - każdy ma swoje własne d no. Jeżeli to właśnie było Twoim dnem, rób co możesz aby się od niego odbić i wracaj do trzeźwego normalnego życia, wracaj do bycia człowiekiem przez duże CZ. |
Te słowa pomogły mi dostrzec w swym ostatnim rażącym błędzie moralnym potencjał.
Jonesy napisał/a: | wracaj do bycia człowiekiem przez duże CZ.
Tego z całego serca Ci życzę, za to będę trzymać kciuki, |
Dzięki.
Jonesy napisał/a: | mogę też i się pomodlić, nawet koronkę zmówić. Ale co my byśmy tu wszyscy razem nie robili, to i tak za Ciebie nie wytrzeźwiejemy.
Tak, że tego. Do roboty kolego, do roboty! |
Otóż to. Twoje podejście dodaje siły.
Klarysa, nie jestem jeszcze na poziomie pozwalającym na dobre odniesienie się do Twojego wpisu. Nadmienię więc tylko, że każda z Waszych perspektyw jest dla mnie pouczająca.
Wiedźma - Wto 02 Maj, 2023 20:59
Wojak napisał/a: | ten Bóg, w którym upatrywałem pomoc, przyniósł mi ją - a jakże - w serii pechowych zdarzeń, jakiej qrva nie potrafię udźwignąć |
A nie pomyślałeś, że dobry Bóg zastosował wobec Ciebie tzw twardą miłość i postanowił przybliżyć Ci dno?
Pewnie czytałeś, że tak właśnie pomaga się alkoholikowi...
Bądź wdzięczny i wyciągaj z tych nauk wnioski - zamiast strzelać focha i przestawać się modlić.
Proście, a otrzymacie - choć być może nie podane na tacy, jak byśmy pewnie oczekiwali...
Klarysa - Śro 03 Maj, 2023 14:50
Wojak napisał/a: | Właśnie od ostatniego postu zdążyłem takową wpadkę zaliczyć |
Co było do przewidzenia i o tym właśnie pisałam. Zaangażować kupę ludzi dobrej woli, s samemu... do knajpy.
Przykro mi Wojaku, ale wygląda na to, że jeszcze masz za dużo do stracenia, a za mało wycierpiałeś.
Wojak - Śro 03 Maj, 2023 15:04
Wiedźma napisał/a: | Wojak napisał/a: | ten Bóg, w którym upatrywałem pomoc, przyniósł mi ją - a jakże - w serii pechowych zdarzeń, jakiej qrva nie potrafię udźwignąć |
A nie pomyślałeś, że dobry Bóg zastosował wobec Ciebie tzw twardą miłość i postanowił przybliżyć Ci dno?
Pewnie czytałeś, że tak właśnie pomaga się alkoholikowi...
Bądź wdzięczny i wyciągaj z tych nauk wnioski - zamiast strzelać focha i przestawać się modlić.
Proście, a otrzymacie - choć być może nie podane na tacy, jak byśmy pewnie oczekiwali... |
Wzmianka o zaprzestaniu modlitwy rzuciła trochę złe światło na kontekst mojej wypowiedzi. Bo w gruncie rzeczy miałem na myśli to, że w modlitwie zobaczyłem alternatywę zamiast stawiania kroków własnych. Oczywiście, na modlitwę również można popatrzeć jako na stawiany krok. Tylko trzeba uważać, o co prosimy... Bo możemy na siebie ściągnąć różne rzeczy. W moim przypadku, gdy upadków zebrało się tyle, że powiedziałem - wystarczy, zajmuję się od teraz tematem na poważnie i sumiennie, serii upadków był ciąg dalszy, co uznałem za ironię, jaka mnie okryła wobec mej leniwej postawy, a duchową interwencję za pełną wysublimowanego humoru (tylko użyłem określenia "wyrafinowanego", jakie w zależności od kontekstu znaczyć może - od synonimu wysmakowania po synonim wyrachowania ).
Nie idąc jednak w gąszcz szczegółów, oczywiście masz rację wskazując na twardą miłość. I myślę, że jesteśmy ogólnie w tym zgodni, wbrew nieco innym pozorom, sprostowanym przed momentem.
Jonesy - Czw 04 Maj, 2023 06:24
O, intelektualista nam się trafił
Z doświadczenia własnego wiem, że z intelektualistami zawsze jest "zabawa"...
Wiedźma - Czw 04 Maj, 2023 09:11
Jonesy napisał/a: | Z doświadczenia własnego wiem, że z intelektualistami zawsze jest "zabawa"... |
No
I trudniej im się trzeźwieje, bo są mądrzejsi od najmądrzejszego terapeuty
Jonesy - Czw 04 Maj, 2023 10:36
Wiedźma napisał/a: | Jonesy napisał/a: | Z doświadczenia własnego wiem, że z intelektualistami zawsze jest "zabawa"... |
No
I trudniej im się trzeźwieje, bo są mądrzejsi od najmądrzejszego terapeuty |
Też i piszę właśnie że z własnego doświadczenia to wiem ;p
Intelektualiści i inteligenci to najgorsze zwierzoki to leczenia.
|
|