To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...

ALKOHOLIZM i inne uzależnienia - Czy to marskość wątroby ? Bardzo się boje.

Kamil1991pl - Nie 15 Wrz, 2024 12:57
Temat postu: Czy to marskość wątroby ? Bardzo się boje.
Witajcie, od 2.5 roku nie pije alkoholu w ogóle. Wcześniej piłem z reguły 2-3 dni w tygodniu, głównie piwo, mocniejsze rzadziej. Od ok 4 lat pobolewało mnie w prawym podżebrzu, chodziłem z tym do lekarza, było wielokrotnie robione USG, morfologia, próby wątrobowe. USG było w normie, próby minimalnie podniesione (47-49 lat, aspat w normie). Po drodze wystąpiła u mnie również choroba RZS i ja biorąc sterydy i metex zapijałem to regularnie browarami. Był moment że próby się podniosły, do 80, jednak zrezygnowałem całkowicie z alkoholu i od tego momentu uparcie są na poziome do 50. Lekarz zdania wszystko na kręgosłup i taki stan rzeczy akceptowałem mimo że co chwilę wracałem do niej. Od ok tygodnia ból się nasilił, doszło uczucie niestrawności, pojawiły się migrenowe bóle głowy,. Miałem w czwartek robione USG i krew, na USG widać stłuszczenie wątroby i jej powiększenie (wcześniej powiększenia nie było, mimo że wątroba uparcie gniecie/kłuje od ok. 4 lat) i ciągle zwalanie przez lekarza na kręgosłup. Teraz się przeprowadziłem i mam innego lekarza, dużo bardziej kompetentnego. Czy jest możliwe że to marskość ? Strasznie się boje, jutro idę na interpretację wyników i jakieś wnioski i zalecenia. Mam 33 lata, piłem lat 15, z czego było to picie weekendowe, dopiero ostatnie lata picia (ok. 4 lata) były bardziej intensywne. Ogólnie boli mnie pod żebrem prawym, promieniuje do łopatki, mam uczucie pełności, niesmak w jamie ustnej. Mam też nadwagę ok 20kg. Czy ktoś miał podobną sytuację i wszystko się dobrze skończyło ? Dziękuję za wszelkie możliwe słowa wsparcia. Pozdrawiam
yuraa - Nie 15 Wrz, 2024 16:35

cześć
nie miałem takich objawów a wydaje mi się że troch ę bardziej intensywnie piłem niż Ty opisujesz. Lekarz obejrzy wyniki i powie co jest.
Powodzenia.

Kamil1991pl - Nie 15 Wrz, 2024 18:55

Lekarz który robił USG jak zapytałem czy jest źle powiedział że niema dramatu że trochę powiększona wątroba i stluszczona. Myślę że gdyby to była marskość to byłoby widać konkretne zmiany na wątrobie...jutro się okaże co lekarz wymyśli po interpretacji morfologii i USG razem.
Wiedźma - Nie 15 Wrz, 2024 19:33

Kamil1991pl napisał/a:
powiedział że niema dramatu

I tego się trzymaj. Nie panikuj - lekarz wykonujący USG raczej ma doświadczenie w tym co robi
i gdyby było bardzo źle, to by Ci powiedział, choćby dlatego, żebyś nie zwlekał z wizytą u specjalisty.
Tak więc spokojnie czekaj na jutrzejszą wizytę.

Jednakowoż stłuszczenie wątroby nie jest fajne, jeśli nic się z tym nie zrobi, też może doprowadzić do marskości.
Dobrze, że odstawiłeś alkohol, być może trzeba będzie jeszcze zmienić dietę na zdrowszą i pewnie zastosować jakieś leki.
Jesteś jeszcze młody, nie zdążyłeś wątroby przepić. Nadwyrężyłeś ją, pewnie nie samym alkoholem,
ale sposobem odżywiania, jednak stłuszczenie jest uleczalne.

Daj jutro znać co powie lekarz, a ja trzymam kciuki :kciuki:

Kamil1991pl - Pon 16 Wrz, 2024 20:45

Wątroba wymiar 150, powiększona, miernie echogeniczna, alt 46 - norma diagnostyki 50. Pani doktor powiedziała że jest po prostu stluszczona i kazała utrzymywać dietę, brać essentiale max i jakby nie przeszło do 3 tygodni mam wrócić. Uspokoiła mnie że tutaj nic takiego się nie dzieje, jest wątroba po prostu obtłuszczona i powiększona, dieta i redukcja masy ciała powinna pomóc. W sumie to jest zdziwiona że mnie to boli, bo raczej nie powinno i może to coś innego, sam już nie wiem. Najważniejsze że najgorsze wyeliminowane i z tego się trzeba cieszyć najbardziej. Mam nadzieję że dieta pomoże, waga spadnie i wrócę do pełnego zdrowia. :)
Wiedźma - Wto 17 Wrz, 2024 05:22

Kamil1991pl napisał/a:
najgorsze wyeliminowane

No i fajnie. Strach ma wielkie oczy :oczyska:
A jaką dietę Ci zaleciła pani doktor?
I w jaki sposób zamierzasz zrzucić nadwagę? Dużą masz? :waga:

Kamil1991pl - Pon 23 Wrz, 2024 19:07

Mam 20kg nadwagi, przeszedłem na jedzenie na parze, wywaliłem smażone, wszelkiego rodzaju fast foody, wywaliłem nawet kawę, mocne herbaty, sery żółte, wędliny wieprzowe, wędzone. Jem głównie twaróg chudy z jogurtem naturalnym, pije kefir 1.5 procent, jem dużo warzyw i owoców. Obiady to głównie kurczak na parze z warzywami, ryba na parze z warzywami. Jak narazie nie staje na wagę, bo niema to sensu. Dodatkowo dostałem lek na wątrobę (***). Zobaczymy jaki będzie skutek, ogólnie boli mnie nadal, z różnym natężeniem, ale mniej niż wcześniej. Pewnie to musi potrwać kilka msc, żeby były efekty. Póki co minął tydzień, a ja chcę już być zdrowy. Wiem że tak to nie działa i jak się jadło byle co i w przeszłości nadużywało alkoholu, to teraz trzeba to jakoś naprawić. Najważniejsze że to stłuszczenie z powiększeniem, a nie jakaś marskość, bo tego się strasznie bałem. Dziękuję za okazane wsparcie :)

Edit - :gdera:
usunęłam nazwę leku.

Wiedźma - Pon 23 Wrz, 2024 20:07

No OK... A jak Ci smakują te kurczaki i ryby na parze? :roll:
jal - Wto 24 Wrz, 2024 05:18

Kamil1991pl napisał/a:
Mam 20kg nadwagi, przeszedłem na jedzenie na parze, wywaliłem smażone, wszelkiego rodzaju fast foody, wywaliłem nawet kawę, mocne herbaty, sery żółte, wędliny wieprzowe, wędzone. Jem głównie twaróg chudy z jogurtem naturalnym, pije kefir 1.5 procent, jem dużo warzyw i owoców. Obiady to głównie kurczak na parze z warzywami, ryba na parze z warzywami...


To spore wyzwanie... życzę motywacji i konsekwencji w działaniu. :)

Jonesy - Wto 24 Wrz, 2024 06:44

Jest taki gość - Marek Skoczylas na youtube, prawdopodobnie że lekarz, przynajmniej tak o sobie mówi. I promuje różne naturalne metody na walkę z otyłością, bólami wątroby i całą resztą. W jednym z filmów omawiał działanie określonej bakterii na regenerację wątroby, pamiętam że rzuciło mi się to w oczy między innymi dlatego, że utrzymywał, że bakteria ta ma też wpływ na to, że nie chce się pić alkoholu. W sumie stwierdziłem, co mi leży, jak nie zaszkodzi to mogę brać. I tak biorę sobie drugi tydzień.
Nie podaję szczegółów, nie namawiam, bo to żadna alternatywa dla abstynencji i terapii, ale jak ktoś jest ciekawy to zawsze może poszukać.

Wiedźma - Wto 24 Wrz, 2024 08:09

Jonesy, czy chodzi o ten filmik, który niedawno wrzuciłam do Linkowni?
https://komudzwonia.pl/viewtopic.php?p=1758610#1758610

Whiplash - Wto 24 Wrz, 2024 08:41

Jonesy napisał/a:
Marek Skoczylas na youtube, prawdopodobnie że lekarz,

Chwila w google i owszem, lekarz, po lubelskim medyku tyle, że... stomatolog :wysmiewacz:

Jonesy - Wto 24 Wrz, 2024 09:33

Wiedźma napisał/a:
Jonesy, czy chodzi o ten filmik, który niedawno wrzuciłam do Linkowni?
https://komudzwonia.pl/viewtopic.php?p=1758610#1758610


No pacz... Ale jak pisałem, traktuję ten film z lekkim przymrużeniem oka, na zasadzie, że jak nie zaszkodzi to można spróbować, ale bardziej w kontekście regeneracji wątroby. Raczej wątpię żeby jaka bakteria, nawet nie wiadomo jak superaśna, miała więcej mocy naprawczej niż terapeuci.

Ps. Generalnie patrząc po youtubie polskim, to jest mega olbrzymi skok trendowy w kierunku abstynencji i zachwalaniu jej zalet. No chyba że po prostu tak mi się profilują filmy ;p

Whiplash napisał/a:
Chwila w google i owszem, lekarz, po lubelskim medyku tyle, że... stomatolog

Pod jedną nazwą informatyk też kryje się tyle różnych specjalizacji że głowa mała. Na szczęście pan lekarz, lubelski medyk stomatolog (nawet nie wiadomo czy doktor nauk medycznych) nie udziela porad w stylu "jak sobie wszyć esperal na własną rękę" i tego typu... Chociaż ciekawe ilu by się na takie autozabiegi skusiło

Kamil1991pl - Wto 24 Wrz, 2024 12:34

Mam jasno postawiony cel, i go osiągnę. Skoro nie pije już tyle czasu i nie zamierzam nigdy do tego wrócić, w ogóle mnie nie ciągnie do alkoholu, to i z tym sobie poradzę. Smakuje, jak sobie to fajnie przyprawiasz to naprawdę nie odczuwa się braku smażonego. Mam nadzieję że wszystko przejdzie w niepamięć jak osiągnę swój cel. Wszystkim zmagającym się z podobnymi problemami życzę dużo wytrwałości i wsparcia ze strony najbliższych, bo to jest kluczowe w takich sytuacjach. :)
Wiedźma - Wto 24 Wrz, 2024 17:53

Kamil1991pl napisał/a:
Smakuje, jak sobie to fajnie przyprawiasz to naprawdę nie odczuwa się braku smażonego.

Spytałam czy Ci to parowane smakuje, bo mi - prawdę mówiąc - średnio.
I gdybym miała już zawsze jeść tylko takie, to raczej bym nie wytrwała w postanowieniu.
A rezygnacja ze smażonego nie musi skazywać tylko na parowane.
Można przecież jeszcze mięso piec, gotować albo dusić - zawszeć to jakieś urozmaicenie.
Dieta ma być taka, żeby dało się ją stosować bez poczucia wyrzeczenia,
bo ona ma zostać z Tobą już na zawsze, nie tylko do czasu aż schudniesz.
No i żebyś nie przegiął w drugą stronę i całkiem nie zrezygnował z tłuszczu!
Dobry tłuszcz jest organizmowi bardzo potrzebny,
więc niewielkie ilości masła i oliwy z oliwek będą w Twojej diecie całkiem OK.
Natomiast dobrze by było mocno ograniczyć węglowodany, bo to one są główną przyczyną nadwagi.
Pieczywo, ziemniaki, ryż, wszelkie kluchy - żegnajcie. Z kaszami też bardzo ostrożnie, podobnie z owocami.
O słodyczach chyba nie muszę wspominać, bo to oczywiste, tak samo o słodkich napojach.
No i jak najwięcej ruchu.

...a tak Bogiem a prawdą, to najlepszy prezent swojej wątrobie zrobiłeś odstawiając nie tylko alkohol, ale fast foody.
To powinno spowodować, że wkrótce poczujesz się lepiej.
Melduj o sukcesach! :cwaniak:

pietruszka - Wto 24 Wrz, 2024 17:58

Co prawda nie dotyczy alkoholowego stłuszczenia wątroby, a niealkoholowego, ale część naturalnych środków może po prostu wspomóc chorą wątrobę. https://vivaziola.pl/remedium/niealkoholowa-choroba-stluszczeniowa-watroby/

No, ale podstawą jest higieniczny tryb życia, w tym schudnięcie, ale także rezygnacja z alkoholu, Nie ma tu drogi na skróty. :bezradny:

Kamil1991pl - Wto 24 Wrz, 2024 20:18

Z alkoholu zrezygnowałem i nigdy do niego nie wrócę, niema takiej możliwości. Ja nie byłem jakoś mocno od niego uzależniony (tak mi się wydaje). Wyglądało to tak że po pracy w piąteczek otwierało się piwo za piwem, tak 6-7 na wieczór i to samo w sobotę, czasem też w niedziele, chociaż z tym to raczej bardzo ostrożnie bo na horyzoncie był już poniedziałek. W tygodniu alkohol raczej się nie zdarzał. I tak to sobie trwało przez lata, gdzieś od 18 roku życia, do 31. Do tego niezdrowa dieta, pizza to wjeżdżała na okrągło, średnio 2x w tygodniu, dużo gotowców. I tak właśnie w momencie kiedy rzuciłem alkohol ta wątroba mi zaczęła dokuczać. Na początku mało, robiłem badania, ALT i AST w normie, wysokie tróglicerydy i GGTP. I tak sobie z tym chodziłem, bo coś tam kuło, ale dało się żyć. Teraz zrobiło się gorzej, wątroba jest powiększona do (150mm) a co ciekawe ALT i AST nadal w normie (40 ALT, AST 32, tróglicerydy w normie i GGTP również) sam lekarz jest zdziwiony że mam takie objawy, bo nie powinno to tak boleć w jego mniemaniu. Mnie niestety boli, jest to taka kolka, napadowa, raz jej w ogóle nie czuć, a tak jak teraz to pisze to kłuje..Co do jedzenia, to słodyczy nigdy akurat nie jadłem jakoś dużo, naprawdę od święta. Masła używam do pieczywa (2 bułki dziennie i to nie zawsze), jem dużo warzyw, owoce wprowadziłem w ograniczonym stopniu (2 jabłka dziennie) mam nadzieję że uda mi się z tego wyjść w miarę bez większego szwanku..
jal - Śro 25 Wrz, 2024 05:49

Kamil1991pl napisał/a:
Z alkoholu zrezygnowałem i nigdy do niego nie wrócę, niema takiej możliwości. Ja nie byłem jakoś mocno od niego uzależniony (tak mi się wydaje). Wyglądało to tak że po pracy w piąteczek otwierało się piwo za piwem, tak 6-7 na wieczór i to samo w sobotę, czasem też w niedziele, chociaż z tym to raczej bardzo ostrożnie bo na horyzoncie był już poniedziałek. W tygodniu alkohol raczej się nie zdarzał. I tak to sobie trwało przez lata,


Fajnie napisałeś "tak mi się wydaje"... mam wrażenie że pomniejszasz problem z alkoholem _ ja też tak patrzyłem na swoje picie i nie podejmowałem żadnych sensownych działań poza przerwami abstynencyjnymi,zresztą często udanymi przerwami od kilku tygodni a nawet do dwóch lat.

A z tym nigdy... daj Ci Panie Boże.
Powodzenia :)

Jonesy - Śro 25 Wrz, 2024 06:36

Tak to tu tylko zostawię, dla nowego kolegi do przeczytania i przemyślenia...
W 2010 roku też tu się rejestrowałem na forum i też piłem aby po parę piwek weekendowo.
Alkoholizm to choroba śmiertelna i postępująca i o ile nie jesteś na własne życzenie w "remisji" to ona będzie trwale i nieodwracalnie postępować czyniąc coraz większe szkody, nie tylko zdrowotne, ale przede wszystkim społeczne.

Kamil1991pl - Czw 26 Wrz, 2024 09:23

Sam podjąłem decyzję o tym żeby nie pić i nie pije. I nie będę pił, bo nie chce, mam dużo innych ciekawszych rzeczy do roboty w życiu i zajęć, niż alkoholizowanie się

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group