WSPÓŁUZALEŻNIENIE - Ona i butelka..
Wałek - Sob 05 Wrz, 2009 19:01 Temat postu: Ona i butelka.. Witam..
Mam pewien problem z moja przyjaciółką.. Jest moją najbliższą osobą i zaczynam się o nią bać. Od Kilku miesięcy dzieje się coś czego nie rozumiem.. Spotykamy się bardzo często, a ona za każdym razem pije. Alkohol stał się częścią jej życia. Znajomi również mówili mi już wiele razy że troszkę z tym przesadza.. Co prawda nie pije dużo jeśli chodzi o ilość i moc alkoholi, ale z częstotliwością która zaczyna mnie przerażać. Wydaje się jakby nie potrafiła spędzać czasu inaczej niż przy piwie lub winie. Sam nie jestem święty, lubię się czasem napić, czasem nawet grubo powyżej normy, czasem przypalić, ale wszystko staram się robić z umiarem w myśl zasady że alkohol jest dla ludzi a wszystko ma swój czas. Próbowałem z nią o tym rozmawiać, ale reagowała bardzo agresywnie, co nie zdarzało się nawet przy bardzo "konfliktowych" rozmowach. Boję się ze to może doprowadzić ją do choroby alkoholowej. Nie potrafię do niej dotrzeć a wiem że jeśli sama nie będzie chciała to nie przestanie.. proszę o jakąkolwiek pomoc lub poradę, ponieważ przestaje to ogarniać..
yuraa - Sob 05 Wrz, 2009 19:06
masz problem kolego, ona ma problem , reaguje jak typowy alkoholik na próby rozmowy. a jak u niej w domu? piją?
a ty masz problem jesli wiążesz z nia przyszłość
stiff - Sob 05 Wrz, 2009 19:07
Witaj...
Wałek - Sob 05 Wrz, 2009 19:11
u niej nikt w rodzinie nie pije. To znaczy nie ma problemów z alkoholem.. Jeśli stosunki z rodzicami mają w tym wypadku znaczenie, to są one niezbyt dobre.. Oboje chcielibyśmy kiedyś stworzyć związek, ale teraz coraz ciężej nam się rozmawia, nawet o drobnych sprawach..
Jacek - Sob 05 Wrz, 2009 19:15
witam Cię
no tak jak piszesz nie wiele w tym możemy do puki Ona sama nie zechce
Wałek napisał/a: | Próbowałem z nią o tym rozmawiać, ale reagowała bardzo agresywnie, co nie zdarzało się nawet przy bardzo "konfliktowych" rozmowach |
no i właśnie taka jest reakcja osoby która nie przyjmuje do siebie czegoś co by o niej źle świadczyło
w tym przypadku że jest alkoholiczką
dlatego jeśli z nią rozmawiasz ,to nie mów do niej bezpośrednio tak jag by jej to dotyczyło
wiem to trudne,bo jednocześnie trzeba tak żeby i ona sobie uświadomiła że to jednak jej dotyczy
spróbuj tak aby jej pokazać obraz innych i jakie rezultaty wychodzą
w internecie jest dużo takich filmików
to jeszcze nie jest gwarancją ,ale im więcej takich rozmów to coś może dotrzeć
Klara - Sob 05 Wrz, 2009 19:15
Witaj!
Czy wyobrażasz sobie takie wyjście, że zostawiasz tę osobę właśnie z tego powodu że zbyt dużo pije?
yuraa - Sob 05 Wrz, 2009 19:17
pewnie że cięzko gadac z kimś pod wpływem alkoholu, inaczej mu głowka pracuje niestety.
ale przyjrzyj sie tej jej rodzinie bo powód jakis musi byc ucieczki w alkohol bo to ucieczka.
widze ze młody człowiek z ciebie, dobrze ze pytasz masz szansę zycia sobie nie zmarnowac
Wałek - Sob 05 Wrz, 2009 19:22
Klara napisał/a: | Czy wyobrażasz sobie takie wyjście, że zostawiasz tę osobę właśnie z tego powodu że zbyt dużo pije? |
Odpowiedź brzmi : Nie. nie ma takiej możliwości. Znaczy dla mnie więcej niż ktokolwiek i nie dopuszczam nawet takiej myśli.
Jacek napisał/a: | spróbuj tak aby jej pokazać obraz innych i jakie rezultaty wychodzą |
Problem w tym że ona zdaje się wiedzieć jak to może się skończyć.. Wg niej to coś w stylu "polskiego Sex, drugs and Rock'n'Roll".
Jacek - Sob 05 Wrz, 2009 19:35
Wałek napisał/a: | Problem w tym że ona zdaje się wiedzieć |
tak "zdaje się" bo nie dopuszcza myśli że to tyczy się jej "ego"
Klara - Sob 05 Wrz, 2009 19:36
Wałek napisał/a: | Znaczy dla mnie więcej niż ktokolwiek i nie dopuszczam nawet takiej myśli |
Spodziewałam się podobnej odpowiedzi.
Jeżeli ta sytuacja trwa kilka miesięcy, to być może dziewczyna jest jeszcze w stanie się zatrzymać, bo tak jak pisał Yuraa - może ona w ten sposób ucieka od jakiegoś problemu.
Jeśli to jednak będzie trwało, a co za tym idzie sytuacja będzie się pogarszała, (bo alkoholizm jest chorobą progresywną), a Ty będziesz przy niej trwał, może przydarzyć Ci się współuzależnienie, z którego trudno się wychodzi, a które pozostawia człowieka mocno poobijanym.
Jeżeli dziewczyna nie zechce sama przestać pić, jedynym wyjściem dla Ciebie będzie ucieczka...
Wałek - Sob 05 Wrz, 2009 19:37
yuraa napisał/a: | bo powód jakis musi byc ucieczki w alkohol bo to ucieczka. |
hmm.. jestem pewien że w najbliższej rodzinie nikt nie pije. nie wiem czy może to może być powód, ale ona nigdy nie wiedziała czego chce, zawsze uciekała od obowiązków, podejmowania decyzji.. wiem że jej rodzice ją denerwują, często się z nimi kłóci. często ma problem by wyrazić to co czuje. nauczyłem się ją "czytać". tzn, przeważnie wiem co czuje, myśli, mimo że nie mówi tego wprost. wydaje mi się troszkę pogubiona..
Klara - Sob 05 Wrz, 2009 19:40
Wałek - wybacz pytanie - czy wśród Twoich najbliższych jest ktoś z problemem alkoholowym?
Wałek - Sob 05 Wrz, 2009 19:43
Klara - tak, mój dziadek jest uzależniony od alkoholu. Obecnie nie pije trzy miesiące, ale takie przerwy zdarzały się już w przeszłości i wiem ze znowu zacznie.
Klara - Sob 05 Wrz, 2009 19:46
Mieszkasz razem z dziadkiem? Jesteś z nim związany emocjonalnie?
Wałek - Sob 05 Wrz, 2009 19:48
Nie, dziadek mieszka w sąsiednim mieście. Widzimy się dwa-trzy razy w tygodniu. Kocham dziadka mimo tego że przez jego postępowanie życie babci jest strasznie trudne.
Klara - Sob 05 Wrz, 2009 19:55
No tak, a ja już byłam gotowa szukać po Twojej stronie przyczyny tego że związałeś się z "trudną" dziewczyną.
Nie zmienia to faktu, że przydałaby Ci się nieco głębsza wiedza o chorobie alkoholowej. Poczytaj sobie nasze forum. W dziale Alkoholizm jest sporo wiadomości. W części "To warto przeczytać, też coś znajdziesz".
Tobie natomiast proponuję przeczytanie tekstu "Zaczarowane koło zaprzeczeń" - figuruje w "Przyklejonych" do działu w którym jesteśmy. Niech Cię nie zniechęci wstęp. Skup się na opisanych tam sposobach "działania" alkoholika i na tym, jak reagują wówczas najbliżsi. Porównaj to z sytuacją w której jesteś.
Wałek - Sob 05 Wrz, 2009 20:15
Przeczytałem "Zaczarowane koło.." .. dało mi to do myślenia. potrzebuje trochę czasu aby przetrawić informacje i dowiedzieć się więcej, bo dopiero teraz zdałem sobie sprawę jak zagmatwana i poważna jest to choroba i jaki udział mogę w niej mieć..
pterodaktyll - Sob 05 Wrz, 2009 20:17
Wałek napisał/a: | dopiero teraz zdałem sobie sprawę jak zagmatwana i poważna jest to choroba i jaki udział mogę w niej mieć.. |
Nie łam się, mnie to zajęło około 30 lat życia.
Klara - Sob 05 Wrz, 2009 20:22
Wiesz, bo to jest jeszcze tak:
W moim otoczeniu, gdy dorastałam nie było alkoholu, a ja związalam się z alkoholikiem.
Byłam w szoku, gdy po latach, będąc na terapii dla współuzależnionych uświadomiłam sobie, że mam wszystkie cechy osoby z domu alkoholowego (tzw. Dorosłego Dziecka Alkoholika - w skrócie DDA).
Stało się tak przypuszczalnie dlatego, że mój ojciec był wybuchowy i apodyktyczny, oraz że więzi emocjonalne między mną a rodzicami były zaburzone.
Jacek - Sob 05 Wrz, 2009 20:30
Wałek napisał/a: | potrzebuje trochę czasu aby przetrawić informacje i dowiedzieć się więcej, bo dopiero teraz zdałem sobie sprawę jak zagmatwana i poważna jest to choroba i jaki udział mogę w niej mieć.. |
bardzo dobrze że się tym w porę zainteresowałeś
i daj so czas czasowi
Flandria - Sob 05 Wrz, 2009 20:32
Klara napisał/a: | Stało się tak przypuszczalnie dlatego, że mój ojciec był wybuchowy i apodyktyczny, oraz że więzi emocjonalne między mną a rodzicami były zaburzone. |
dokładnie tak samo było z moją mamą
mój dziadek był tyranem (tak go nazwała moja ciocia) - albo wybuchowy i apodyktyczny albo nieobecny (ciągle w pracy)
w efekcie - moja mama wyszła za alkoholika a jej siostra za kolejnego tyrana
stiff - Sob 05 Wrz, 2009 20:32
pterodaktyll napisał/a: | Nie łam się, mnie to zajęło około 30 lat życia. |
Chyba nie chcesz mu zaproponować naszej drogi do trzeźwości...
pterodaktyll - Sob 05 Wrz, 2009 20:40
stiff napisał/a: | Chyba nie chcesz mu zaproponować naszej drogi do trzeźwości.. |
Wręcz przeciwnie, usiłuję go ostrzec
Wałek - Sob 05 Wrz, 2009 20:49
Mam jeszcze jedno pytanie: czy inne uzależnienia mają wpływ na chorobę alkoholową, a jeśli tak to jaki? dodam dla wyjaśnienia że chodzi o papierosy.
Klara - Sob 05 Wrz, 2009 20:54
Współzależność może być chyba tylko taka, że jeżeli ktoś ma obydwa te nałogi, a chce się z nich wyplątać, to nie zaleca się równoczesnego rzucania obu.
Alkoholicy będący palaczami najpierw leczą się z alkoholizmu, zwykle nikotynę zostawiają na kiedyś tam...
U mnie było tak, że mój mąż pił, a nie palił, a ja - odwrotnie - paliłam nie pijąc
Wałek - Sob 05 Wrz, 2009 21:11
no cóż, muszę się z tym przespać i pomyśleć co dalej... dziękuję bardzo wszystkim za pomoc.
Jacek - Sob 05 Wrz, 2009 22:45
Wałek napisał/a: | dziękuję bardzo wszystkim za pomoc. |
to że tu wszedłeś,popytałeś,wysłuchałeś odpowiedzi - to tylko znaczy że próbujesz sobie sam pomóc
my jedynie próbujemy zasugerować naszej wiedzy,a od Ciebie zależy czy Ty to wykorzystasz,i coś z tym zrobisz
i jak byś nie zrobił będzie to Twoja zasługa twych czynów
tak właśnie funkcjonuje człowiek i jego umysł
dlatego na Twoje pytanie
Wałek napisał/a: | czy inne uzależnienia mają wpływ na chorobę alkoholową, |
odpowiem NIE
bo nie mają wpływu jedno uzależnienie na drugie,tylko na umysł
i tam to wszystko siedzi,i tam się z tym robi porządek
uzależnienie w tym i alkoholizm,to choroba umysłu
przecież nie można na człowieka wypitego i idącego wężykiem ulicą powiedzieć że jest chory bo się opił gorzałą
dlatego we wcześniejszym poście napisałem abyś rozmawiał omijająco
aby jej umysł nie przyjmował bezpośrednio,bo Cię nie będzie słuchać
i nie jak jest po alkoholu i na głodzie (silnej chęci napicia się)
nie wiem czy zrozumiale tłumaczę ,jak by co to pytaj
evita - Nie 06 Wrz, 2009 17:29
Witaj Wałek ! Przeczytałam ten wątek w całości i po pierwsze - pomimo twojego młodego wieku gratuluję mądrości życiowej ! Widać, że wiesz czego albo właściwie kogo chcesz i twoja troska o ukochaną osobę jest godna podziwu !
Po drugie - dobrze, że trafiłeś na tą stronę , do osób nadzwyczaj życzliwych i chętnie służących poradą.
Ja chciałam wrócić do tego co pisałeś - że dziewczyna ma nieciekawą bo konfliktową sytuację w domu. Czy możesz jakoś dojść do tego dlaczego tak jest ? Bo może dziewczyna przechodzi burzliwy wiek kiedy to się z zasady stawia okoniem ojcu i matce bo nam się wydaje, że oni nic nie potrafią zrozumieć a wszelkie zakazy wynikają z ich egoizmu a nie troski o nas. Piszę tak bo sama pamiętam jak to ja bardzo się burzyłam w nastoletnim wieku i później było, że taka zdolna dziewczyna, dobrze się uczy a kłopotów szuka. Też przechodziłam czas zafascynowania alkoholem a i po gorsze rzeczy się sięgało tylko, że nic z tego nie stało się jednak moim sposobem na życie i organizm sam odrzucił wszelakie używki oprócz papierosów może i w tym przypadku przyczyna jest podobna choć skutek może być zgoła dużo bardziej drastyczny ?
Wałek - Wto 04 Sty, 2011 13:02
Witam wszystkich. Wiele się zdarzyło przez czas odkąd ostatni raz tu pisałem. Zbyt wiele. Uznałem jednak że powinniście wiedzieć jak potoczyły się nasze losy. To trudny temat więc wybaczcie jakość tego co piszę. Trzy miesiące temu dziewczyna o której pisałem zmarła. za alkoholem poszły inne używki, ciężkie narkotyki. Przedawkowała. Siedziałem przy jej łóżku kiedy odchodziła. Nie potrafiłem jej pomoć przez cały ten czas. Nie wiem co więcej mogę napisać. To koniec. nie mam już siły. nie mam ochoty. nie mam nic.
mimo to chciałem podziękować że staraliście się pomóc. mam tylko nadzieję że nasza historia może komuś pomóc w jakiś sposób.
Tomoe - Wto 04 Sty, 2011 13:11
[*]
No cóż... wszystkie substancje psychoaktywne, w tym również alkohol, to dla ludzkiego organizmu trucizny. W pewnym momencie organizm jest już tak zatruty, że osoby uzależnionej nie da się uratować.
Uzależnienie to choroba śmiertelna, ponieważ nieleczona prowadzi nieuchronnie do przedwczesnej śmierci.
Mam nadzieję, Wołek, że nie obwiniasz siebie o śmierć tej dziewczyny.
Zrobiłeś tyle, ile potrafiłeś.
Nie jesteś odpowiedzialny za uzależnienie drugiego człowieka ani za skutki tego uzależnienia.
milutka - Wto 04 Sty, 2011 13:15
Wałek napisał/a: | To koniec. nie mam już siły. nie mam ochoty. nie mam nic.
mimo to chciałem podziękować że staraliście się pomóc. mam tylko nadzieję że nasza historia może komuś pomóc w jakiś sposób. | smutne to ..Wałek zadbaj o siebie i zrób wszystko byś w tych chwilach nie był sam
KICAJKA - Wto 04 Sty, 2011 13:31
[*]
Przykre ale to był jej wybór.Ty możesz ułożyć sobie życie inaczej i to właśnie zależy tylko od Ciebie,jakie ono będzie.
Pati - Wto 04 Sty, 2011 13:45
Wałek napisał/a: | mam tylko nadzieję że nasza historia może komuś pomóc w jakiś sposób |
Ja tez mama taka nadzieje,niestety smutne to bardzo ale prawdziwe
Teraz czas aby zaopiekowac sie soba.
Wspolczuje
pietruszka - Wto 04 Sty, 2011 13:50
Smutne [*]
Teraz Wałek zadbaj o siebie
yuraa - Wto 04 Sty, 2011 13:55
smutne to Wałku, trzymaj się
dziekuję Ci że napisaleś
ZbOlo - Wto 04 Sty, 2011 15:06
Wałek napisał/a: | To koniec |
...ogromnie współczuję...
Wiedźma - Wto 04 Sty, 2011 15:43
[*]
Trzymaj się, chłopaku
Kulfon - Wto 04 Sty, 2011 15:59
[*]
moj kuzyn z ktorym naprawde bylem zzyty zapil sie, w bardzo krotkim czasie, zniszczyl swoja rodzine,
a mnie niestety jego historia nie uchronila od alkoholizmu
dzis jednak, jego smierc jest dla mnie przykladem co stanie sie ze mna jak wroce do uzywek
a one niestety kusza najbardzej w chwilach slabosci
Wałek, teraz zadbaj o siebie, bo psychika czlowieka i zycie jego naprawde kruche sa.
Klara - Wto 04 Sty, 2011 16:13
[*]
Wiem co czujesz
Mój mąż się zapił
Borus - Wto 04 Sty, 2011 16:56
Trzymaj się, Wałek...
beata - Wto 04 Sty, 2011 21:56
Wałek napisał/a: | Trzy miesiące temu dziewczyna o której pisałem zmarła | Bardzo mi przykro
rybenka1 - Wto 04 Sty, 2011 22:33
Strasznie mi smutno ,przykro ,trzymaj sie
pterodaktyll - Wto 04 Sty, 2011 23:05
Wałek napisał/a: | nie mam już siły. nie mam ochoty. nie mam nic |
Masz swoje życie, masz wspomnienia...........a siły powrócą..........
luana - Śro 05 Sty, 2011 17:08
Wałek napisał/a: | nie mam nic. |
mimo twojwgo mlodego wieku, wiele widziales- wspolczuje
luana - Śro 05 Sty, 2011 17:09
Cytat: | Masz swoje życie, masz wspomnienia...........a siły powrócą..........
_________________ |
a to z pewnoscia wiecej niz NIC
|
|