To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...

DOROSŁE DZIECI ALKOHOLIKÓW – DDA - Nasze życie jest piekłem

aniteex - Śro 14 Paź, 2009 23:02

Witam , ja troche w innej sprawie ale tez proszac o pomoc , bo nie wiem co dalej .....czy to co robi moj ojciec jest normalne u niepijacego alkoholika???????????????????pomocy!!!!!!!!!!!!!!!!!!! cf2423f

zaczne od tego że moj ojciec nie pije od 3 lat i początki były trudne, ale z czasem to jest na tyle chore że nie wiem czy ni epowinnam wystapic o zbadanie jego poczytalnosci?????
Moja mama zmarła w 2004 roku , zostawila nas 3 ja i moje młodsze 3 siostry, jedna miala 10 lat.Ja jestem najstarsza.

ojciec po 1,7 ożenił sie po raz kolejny z pania ktora oznal na leczeniu <była tam salowa>
no coz tłumaczyłam siostom że stary nie jest , przystojny tez wiec i on ma swoje prawa do życia.

po upływie kolejnego roku nasze życie zmieniło sie w piekło!!!!!!ojciec tylko nas krytykowal i powtarzal ze jestesmy takie same jak matka , co kazde dziecko by zabolało
wiedzialam ze to juz tak jest i szuka winnych.................
zarowno ja , jak i jedna z młodszych siostr załozyłyśmy swoje rodziny , mamy kochających mężów i własne dzieci -normalne domy i rodziny
jednak zostala jeszcze ta najmlodsza do tego roku byla z moja siostra ona zajmowala sei jej wychowaniem.

okres dojrzewania i ze wzgledu na zakazy ona chce isc do ojca , ktory nigdy nie poswiecal jej czasu a nawet mowil jej otwarcie ze ona nie jest jego matka sie puscila..... :| brak nadzoru doprowadzil do ciazy u małoletniej
przyjelysmy to z zimna krwia , ze tak powiem bylo do przewidzenia .dziewczyna nigdy nie zaznala poczucia bezpieczenstwa i znalazla kogos kto powiedzial ze kocha i przytulil

starczy jak na jeden raz cdn.

aniteex - Śro 14 Paź, 2009 23:10

teraz wróce do samej postaci ojca.....
pod wplywem macochy , tak sadze ja .
dokonal zniszczen kilofem rzeczy nie należących do niego ,zostal ukarany wyrokiem Sądu.
co jak co , ale ja jestem najstarsza i nie dam ich krzywdzic , po mamie to one dwie sa dla mnie najwazniejsze .

ojciec z macocha robili wszytsko zeby nas wygonic z domu < a jest to dom podzielony na 3 lokale mieszkalne>potrafil odciac nam dopływ medii, juz teraz po walkach kazdy posaida swoje.
straszy nas pismami od radcow prawnych , notariuszy ze sprzedaje dom , lub ze my mamy sie zrzez itp......robi wszystko przeciw swoim dzieciom

NORMALNE TO TO NIE JEST
dzis doszlo do sytuacji gdzi eto moja 15 letnia siostra ciezarna , nie zostala wpuszczona do domu , bo macocha powiedziala ze nie sa małżenstwem z jej chlopakiem i nie beda sypiac pod jej dachem.
zapłakana 15 latka, zagubiona, zaplakana nie wiedziala w ktora strone.....stało sie to juz wczesniej i juz teraz wydaje mnie sie ze nie ma co zabraniac sypiania im razem , bo jest zapozno

ojciec kazał jej isc z domu , to bedzie spokój.
wspomne tylko ze chodzi o macoche , ktora gada i gada
co wy o tym sadzicie czy tak postepuje ojciec????????????
czy ojciec powinnien chodzic nadal do AA mimo ze juz ponad 3 lata nie pije?????????

Wiedźma - Czw 15 Paź, 2009 00:01

Wydaje się, że postępowanie Waszego ojca niekoniecznie musi mieć związek z alkoholizmem,
być może cierpi na jakieś inne zaburzenia, albo po prostu takie ma paskudne cechy osobowości.
Alkoholizm często pozostawia po sobie ślady, nawet po wielu latach niepicia,
ale raczej nie czyni z nas potworów...
Nie wiem, czy dobrze zrozumiałam - jest Was trzy (czy cztery?) siostry i mieszkacie we wspólnym domu z ojcem i macochą?
A jaki jest status prawny tego domu? Kto jest jego właścicielem?
Należałoby ustalić, czy ojciec ma prawo ograniczać Wam korzystanie z mieszkań.
Kto jest prawnym opiekunem Małolaty - ojciec, czy starsza siostra? Czy ojciec łoży na jej utrzymanie?
Myślę, że powinnyście zasięgnąć porady prawnika, żeby ustalić swoje prawa do zajmowanych pomieszczeń
i kwestię odpowiedzialności za najmłodszą.
Nie możecie pozwolić na terroryzowanie się (choćby tylko psychiczne),
Młoda ma wystarczająco dużo własnych powodów do stresu,
a potrzebny jest jej spokój i poczucie bezpieczeństwa.
Gdzie ona się teraz podziewa, skoro nie została wpuszczona do domu?
Przecież w takich podbramkowych sytuacjach powinnyście prosić o pomoc policję.

Wiedźma - Czw 15 Paź, 2009 00:17

aniteex napisał/a:
czy ojciec powinnien chodzic nadal do AA mimo ze juz ponad 3 lata nie pije?????????

Na to nie ma reguły. Niektórym wystarczą spotkania AA tylko przez krótki czas na początku niepicia,
inni potrzebują tego znacznie dłużej, czasem na zawsze. Dla wielu jest to nowy sposób na życie
i w bardzo znaczący sposób pomaga im w utrzymaniu trzeźwości.
To, że Wasz ojciec chodzi do AA, teoretycznie nie powinno mieć złego wpływu na jego relacje z Wami...
Wydaje mi się jednak, że jemu bardziej przydałaby się kontynuacja terapii, albo psycholog, a może nawet psychiatra,
bo po historii z kilofem wnoszę, że ma problem z wyrażaniem emocji.

No i terapia DDA dla Was. Może grupa wsparcia dla rodzin alkoholików, albo spotkania w grupie Al-Anon...
Ale oczywiście teraz najważniejsze jest wybrnięcie z trudnej sytuacji i zaopiekowanie się Młodą.

yuraa - Czw 15 Paź, 2009 07:39

Cytat:
czy ojciec powinnien chodzic nadal do AA mimo ze juz ponad 3 lata nie pije?????????

i co z tego że nie pije jak zachowuje sie jak by nic się nie zmieniło, ja to widze że facet ma problemy z emocjami, które kiedys regulował alkoholem a teraz brak usmierzacza wywoluje agresję.
Anitex , przestał chodzić????
czy chodzi i jest pijany na sucho???


( znam kilkunastu AA w Kołobrzegu)

aniteex - Czw 15 Paź, 2009 10:52

uuuuu dziekuje za aż tyle odpowiedzi ;-)
nie wiem od czego mam zacząć?????

Wiedźma napisał/a:
jest Was trzy (czy cztery?) siostry i mieszkacie we wspólnym domu z ojcem i macochą

Jest nas razem trzy żle to napisałam ja 29 lat, sis 27 lat i 15 lat .Mieszkamy w jednym domu , jednak każdy ma oddzielne wejscie , oddzielna kuchnie i łazienke ni emijamy sie w korytarzu, całe szczęście
Wiedźma napisał/a:
Kto jest prawnym opiekunem Małolaty - ojciec, czy starsza siostra? Czy ojciec łoży na jej utrzymanie

Siostra nigdy nie zdecydowała sie by ograniczyć ojcu prawa do małoletniej po śmierci mamy siostra kładła na jej utzrymanie , ojciec sie nie interesował co sie z nią dzieje czasem rzucił jej 30 zł na karte do tel, czy dal na jekies spodnie czy buty.
Wiedźma napisał/a:
status prawny tego domu

dom jest wsółwłasnością ojca i nas dzieci <zadatek po śmierci mamy>
Wiedźma napisał/a:
Gdzie ona się teraz podziewa, skoro nie została wpuszczona do domu
szwagier zawiózł ich wieczorem o 21 do jej chłopaka, jego mama jakoś stara sie ich wspierac.
Wiedźma napisał/a:
Przecież w takich podbramkowych sytuacjach powinnyście prosić o pomoc policję.
jak słysza nasze nazwisko to maja juz miny o nie znowu Ci.....dzielnicowy zna juz historie rodziny od poprzedniego jak to jeszcze byly interwencje do awantur z mama, ktora mimo ze po pijaku bil <strasznie> nigdy nie zeznała przeciwko niemu ,Ja zawsze bylam SUKA bo tak mnie moj tatuś nazywa....raz tylko udało mi sie namówic mame na obdukcje bez rezultatu , bo co do czego i tak poszła za ojcem;-(jak ona musiała go kochac <tego oprawce>


Co jest dziwne ze nasz ojciec cały czas obwinia nas za to ze on taki jest .Opisal nas nawet w regionalneg gazecie "za dzwiami niezgody"sugerując że to my jestesmy te złe i niedobre.Nie utrzymujemy z nimi kontaktow nawet nie mowimy sobie dzien dobry , mimo to nadal jest żle!!!!

aniteex - Czw 15 Paź, 2009 10:59

Wiedźma napisał/a:
przydałaby się kontynuacja terapii, albo psycholog, a może nawet psychiatra

on nie chodzi do AA!!!!i to jest chyba błąd, czy my mozemy jakos to załatwic zeby chodzil na mitingi czy on musi sam chciec??????
yuraa napisał/a:
co z tego że nie pije jak zachowuje sie jak by nic się nie zmieniło
ojjjjj to nie tak on po pijaku nie był taki jak teraz !!!!!kłocił sie z mama, dochodzilo do rekoczynow ,ale nie dal nas nigdy skrzywdzic!!!!!!zawsze byl za nami a teraz wszyscy z rodzina go nie poznaja otwarcie mowi ze my nie jego dzieci tylko SUKI......nasze dzieci sa za nim strasznie , ale dziadka nie maja , bo babcia nie pozwala im przychodzic ;-(odwrocil sie od nas .
ja tego tak nie przeżywam jak moje siostry , ja nigdy nie uwazalam go za normalnego i nie rozumiałam dlaczego moja mama marnuje sobie życie z takim nieudacznikiem, Miłośc jest ślepa to chyba dowod.Młodsze siostry zawsze były tylko tatus , tatuś i teraz bardzo cierpią bo nie rozumiemy jego zachowania i postapowania wobec nas ;-(

aniteex - Czw 15 Paź, 2009 11:00

yuraa napisał/a:
znam kilkunastu AA w Kołobrzegu

ja też ich troche znam , ale nie znam takich furiatów jak moj STRSZY cf2423f

aniteex - Czw 15 Paź, 2009 11:07

Wiedźma napisał/a:
No i terapia DDA dla Was. Może grupa wsparcia dla rodzin alkoholików
ja jeszcze dzis tam zadzwonie i sie umowie.-)chyba juz dawno trzeba bylo tak zrobic, bo to ze nie mam problemów z alkoholem nie znaczy ze kiedys w przyszłości nie moge ich miec jako DDA?????czy jak mam to widziec ????moze tak byc ale nie musi ?????
yuraa - Czw 15 Paź, 2009 11:13

akurat czwartek dzisiaj,
nie wiem czy nadal działa ale w czwartki o 16;30 były spotkania grupy DDA w Kołobrzegu na Kniewskiego 11

aniteex - Czw 15 Paź, 2009 11:36

yuraa napisał/a:
spotkania grupy DDA w Kołobrzegu na Kniewskiego 11

Dziekuje :D

Wiedźma - Czw 15 Paź, 2009 12:05

Cytat:
Znęcanie się jest działaniem lub zaniechaniem polegającym na umyślnym zadawaniu bólu fizycznego lub dolegliwych cierpień moralnych, powtarzającym się, albo jednorazowym, lecz intensywnym i rozciągniętym w czasie, np. bicie, głodzenie, straszenie, znieważanie, wyrzucanie z mieszkania itp.
http://www.kampaniaprzemoc.pl/2008/016.php

Uważam, że opisane przez Ciebie zachowania ojca noszą znamiona znęcania się,
a to podlega art. 207 kodeksu karnego.
Ponadto na ojcu ciąży obowiązek alimentacyjny wobec najmłodszej córki,
z którego, jak piszesz, nie wywiązuje się.
Upieram się przy konsultacji z prawnikiem, który określiłby jakie są szanse
na podjęcie wobec ojca kroków prawnych.

Flandria - Czw 15 Paź, 2009 12:46

aniteex napisał/a:
, bo to ze nie mam problemów z alkoholem nie znaczy ze kiedys w przyszłości nie moge ich miec jako DDA?????czy jak mam to widziec ????moze tak byc ale nie musi ?????

terapia DDA to profilaktyka alkoholizmu i wszelkich innych uzależnień, ale nie tylko

na terapii uczysz się radzić sobie z toksycznymi ludźmi (albo raczej uczysz się jak nie denerwować się i nie przejmować tak bardzo innymi ludźmi, co w rezultacie prowadzi do tego, że inni ludzie i ich dziwne emocje mają mniejszy wpływ na Twoje życie), ale też uczysz się poznawać samą siebie, uczysz się jak być szczęśliwą, uczysz się jak świadomie kierować swoim życiem :)

rufio - Czw 15 Paź, 2009 12:57

A czy przypadkiem mamusia II nie ma jakis bąków ?Przyjrzyj blizej tej pani - cos chyba kombinuje ! Bo tak jakos ten tatus jest cos nieteges
KICAJKA - Czw 15 Paź, 2009 15:08

aniteex napisał/a:
ak słysza nasze nazwisko to maja juz miny o nie znowu Ci.....dzielnicowy zna juz historie rodziny od poprzedniego jak to jeszcze byly interwencje do awantur z mama, ktora mimo ze po pijaku bil <strasznie> nigdy nie zeznała przeciwko niemu
Policja,jest od tego aby interweniować.Teraz zakładają specjalną kartę i rodzina powinna być pod ochroną.A ojciec jest zobowiązany płacić alimenty na córkę,do 18 roku życia,lub jeśli się uczy to do 24go.Założenie sprawy o alimenty nic nie kosztuje,,w każdym sądzie jest komórka do spraw rodziny i tam powiedzą co i jak załatwić. :) Trzymam kciuki. :)
aniteex - Czw 15 Paź, 2009 17:10

Wiedźma napisał/a:
Uważam, że opisane przez Ciebie zachowania ojca noszą znamiona znęcania się,
a to podlega art. 207 kodeksu karnego.

pewnei zdziwie nie jedna osobe na forum, ze jak założyłam sprawe o znecanie sie psychiczne ojca i o dokonaniu zniszczen naszego mienia udokumentowane zdjeciami przedmiotów zniszczonych ,prokuratura uznała że nei widzi tu nic takiego złego i umozyła sprawe.Dopiero jak odwołałam sie dalej ojciec zostal ukarany.
Flandra napisał/a:
terapia DDA to profilaktyka alkoholizmu i wszelkich innych uzależnień
chciałam naprawde sie tam dziś wybrać , tak jak podał mi yuraa i znalazlam w necie potwierdzenie tej wiadomości dziś o 16:30 , ale dla pewności zadzwoniłam tam .............i co poinformowano mnie ze nie ma spotkac dla DDA, każdy jest traktowany indywidualnie trzeba umowic sie na spotkanie i zostanie przypisany mi terapeuta cf2423f
rufio napisał/a:
Przyjrzyj blizej tej pani - cos chyba kombinuje
:( nie znamy jej , poznali sie jak moj ojciec byl na odwyku i przyjechala do nas tak jak stała<ponoć mężczyzna z którym mieszkała nie wydał jej nawet ubrań>?????? , po czasie poznalismy jej corke , ale do dziś nie wiemy skad pochodzi czym sie w życiu zajmowała.......wielkie NIC
aniteex - Czw 15 Paź, 2009 17:14

KICAJKA napisał/a:
w każdym sądzie jest komórka do spraw rodziny i tam powiedzą co i jak załatwić. Trzymam kciuki.

:D dziekuje musze najpierw uzgodnic z siostrami co i jak ....Nasz macocha chodzi po rodzinie i znajomych ciesząc sie ta cała sytuacja i opowiada wszystkim że ona juz podpisała opiekę nad jeszcze nienarodzonym dzieckiem ?????Jak to możliwe????Moim zdaniem siostra powinna wskazac opiekuna czy nie?????Chwilami mnie to przerasta cf2423f

Klara - Czw 15 Paź, 2009 17:35

Aniteex!
Zadzwoniłaś do poradni, tam Ci powiedzieli jaka jest kolejność działań, żeby podjąć terapię: trzeba zadzwonić i umówić się na pierwszą wizytę z terapeutą, a później, jeżeli jest grupa, skierują Cię na zajęcia grupowe.
Na mityng DDA (grupy samopomocowe) można wejść bez uprzedzenia.
Z tego co widzę w spisie, mityngi odbywają się pod tym samym adresem, gdzie mieści się poradnia.
Tu jest spis terapii:
http://www.ipz.edu.pl/ind...&id=167&lang=pl
...a tu mityngi DDA:
http://www.dda.pl/index.p...id=77&Itemid=53

aniteex - Czw 15 Paź, 2009 17:45

fsdf43t dziekuje
stiff - Czw 15 Paź, 2009 17:58

Ani... ja tylko mogę trzymać kciuki, z niniejszym czynie... :okok: :)
yuraa - Czw 15 Paź, 2009 18:36

przykro mi ale rozmawiałem z W. z Kołobrzegu, grupa DDA była i juz nie dziala z braku chetnych. tzn grupa była praktycznie jednoosobowa przez kilka miesięcy od czasu do czasu ktoś drugi zaglądał i ta jedna osoba stracila zapał.
Al-anonki tez się tam rozsypały

aniteex - Czw 15 Paź, 2009 18:57

yuraa napisał/a:
tez się tam rozsypały
hmmmmmm cf2423f i co teraz ?????usiłuje sie dodzwonić do znajomego lekarza , ktory kiedyś tam przyjmował , teraz jest tylk oraz w tyg. może on mi coś mądrego powie
Klara - Czw 15 Paź, 2009 19:00

Cytat:
hmmmmmm cf2423f i co teraz ?????

Po prostu zadzwoń jeszcze raz do tej poradni i umów się z terapeutą na spotkanie indywidualne, a później - zobaczysz. Przecież tam wiedzą co mają robić....

Wiedźma - Czw 15 Paź, 2009 19:26

Aniteex, to, że grupa sie rozsypała nie znaczy, że nie jest prowadzona terapia DDA.
Nie zniechęcaj sie na starcie! Dzwoń i umawiaj się.

aniteex - Czw 15 Paź, 2009 20:08

Wiedźma, Klara, napewno zadzwonie , wiem że to jest dla nas ważne fsdf43t


zastanawiam sie tylko dlaczego nie ma takich grup cf2423f
wielu z moich znajomych łoi codziennie jak ich starzy , żal mi tych dzieciaczkow , bo i co one sa winne.Narobili dzieci i chleja, a dzieci samopas cf2423f powinni szukać pomocy w takich własnie grupach

Klara - Czw 15 Paź, 2009 20:32

Wiesz Ani, swego czasu "robiłam za tłum" podczas tworzenia się właśnie takiej grupy.
Po prostu jedna z Al-Anonek z mojej grupy wiedziała, że jej samej są potrzebne takie spotkania, postanowiła więc stworzyć grupę DDA.
Znalazła materiały do pracy w wydawnictwie "Akuracik" (było to kilka lat temu, więc nie wiem, czy to jest jeszcze aktualne), namówiła kilka osób będących DDA z naszej grupy Al-Anon, wypisała informacje o tym gdzie i kiedy odbywają się mityngi, każdy z nas zaniósł po kilkanaście karteczek do najbliższych sobie przychodni leczenia uzależnień, no i zaczęliśmy się spotykać. Powolutku dochodziły inne osoby, coraz młodsze i coraz bardziej potrzebujące wsparcia. Ta grupa działa do tej pory.

aniteex - Czw 15 Paź, 2009 20:42

Klara, trzeba chciec, a tu w moim otoczeniu głosno sie o tym nie mówi.
Ja nie utrzymuje kontaktów z ludzmi z sasiedztwa, chociazby dlatego ze mam inne perspektywy w życiu niż oni.
Dla mnie jest najważniejsze moja rodzina, rodzina, rodzina chce by mój synek miał normalne świeta, przedszkole, wakacje.
Widzą mnie inna: szkoła, praca na stanowisku kierowniczym, 2 auta na podworku, nie wszystkim sie to podoba, ale ja cieżko na to wszystko pracuje z mężem

a moglibysmy tez wstawac rano i myslec jak ty sie napic i gdzie uzbierac na fajki, nie myśląc o swoich dzieciaczkach.

Klara - Czw 15 Paź, 2009 20:48

Tak, ale Twoje ukochane dzieciaczki są świadkami dantejskich scen, które się dzieją w ich najbliższym otoczeniu, a które opisujesz.
To nie pozostanie bez wpływu na nie.
Chodzi o to, żebyście się wszystkie (Ty i siostry) nauczyły, jak sobie z taką sytuacją poradzić. Można to zrobić tylko słuchając doświadczeń innych będących w podobnej sytuacji, albo takich które już sobie z tym poradziły.
Dlatego namawiamy Ciebie do pójścia do poradni. To nie jest wstyd!

aniteex - Czw 15 Paź, 2009 21:07

Klara napisał/a:
To nie jest wstyd!
oj nic mi kochana nie mów, to co moj synuś czasem tu widzi i słyszy to juz jest straszne przeżycie...... i pozniej przeżywa ze dziadek krzyczał,albo że ciocia płakała :shock:

teksty jakie potrafi z podworka przynieść typu :głupi jak burak, albo chcesz w p.........ip cf2423f ignoruje te słowa , tłumacząć sobie ze predzej czy pozniej i tak je usłysze
Klara napisał/a:
Dlatego namawiamy Ciebie do pójścia do poradni. To nie jest wstyd
rozmawiałam z siostrami i przy kolejnej wizycie najmłodszej u psychologa , wybierzemy sie tam wszystkie razem :) nie wstydze sie tego , a nawet chetnie porozmawiam na ten temat , dużo czytam ale to chyba nie jest to samo co terapia ;)
Koleżanka , ktora chodzi do psychologa po wypadku samochodowym , twierdzi ze to lepsze niz ni ejedna dyskoteka jaka w życiu przezyla :szok:

Wiedźma - Czw 15 Paź, 2009 21:09

aniteex napisał/a:
Koleżanka , ktora chodzi do psychologa po wypadku samochodowym , twierdzi ze to lepsze niz ni ejedna dyskoteka jaka w życiu przezyla

Dość zaskakujące porównanie... :shock:

aniteex - Czw 15 Paź, 2009 21:10

bardzo sie ciesze że znalazłam to forum , ze sie wczoraj zarejestrowałam

dziekuje wszystkim za wsparcie i pomoc fsdf43t

aniteex - Czw 15 Paź, 2009 21:13

Wiedźma napisał/a:
Dość zaskakujące porównanie


chodzi tu bardziej o to że moze sie tam otworzyc, rysuje jakies obrazki etc.znam tylko z jej opowieści, ale pomoglo i znów jezdzi autem fsdf43t
i nie szkoda jej kasy na godzine czy dwie :)

Wiedźma - Czw 15 Paź, 2009 21:14

aniteex napisał/a:
bardzo sie ciesze że znalazłam to forum , ze sie wczoraj zarejestrowałam
dziekuje wszystkim za wsparcie i pomoc fsdf43t

Ale pamiętaj, Aniteex, że forum nie zastąpi terapii ani bezpośredniego kontaktu z żywym człowiekiem.
Tutaj możesz się wygadać, zasięgnąć opinii czy uzyskać informacje,
ale prawdziwej pomocy powinnaś szukać w realu.

Klara - Czw 15 Paź, 2009 21:15

aniteex napisał/a:
przy kolejnej wizycie najmłodszej u psychologa , wybierzemy sie tam wszystkie razem :)

Zwróć uwagę na to, że Wam jest potrzebny psycholog zajmujący się uzależnieniami. Czy psycholog Siostrzyczki ma o tym pojęcie?
aniteex napisał/a:
Koleżanka , ktora chodzi do psychologa po wypadku samochodowym , twierdzi ze to lepsze niz ni ejedna dyskoteka jaka w życiu przezyla :szok:

Mnie też zdziwiło to zdanie :lol:

Wiedźma - Czw 15 Paź, 2009 21:16

Domyślam się, że z tą dyskoteką chodzi o porównywalny stopień atrakcyjności z terapią :wysmiewacz:
Klara - Czw 15 Paź, 2009 21:17

aniteex napisał/a:
nie szkoda jej kasy na godzine czy dwie :)

Terapia w ośrodku leczenia uzależnień nic nie kosztuje, jeżeli jesteś ubezpieczona.

aniteex - Czw 15 Paź, 2009 21:33

Klara napisał/a:
Czy psycholog Siostrzyczki ma o tym pojęcie
hmmmm dobre pytanie?????nie wiem :szok:
:evil2"
Wiedźma napisał/a:
stopień atrakcyjności
myśle że napewno o to jej chodzi :skromny:
Klara napisał/a:

Terapia w ośrodku leczenia uzależnień nic nie kosztuje, jeżeli jesteś ubezpieczona
ten lekarz nie przyjmuje u nas w Kolobrzegu w ośrodku , można sie umówic prywatnier

nie moge sie juz doczekac takiego spotkania, napewno wam dam znac co i jak.
Teraz uciekam spac , bo rano do pracy :) a juz wczoraj na forum siedzialam dłuuuuuuuuuuuugo i rano d......pcia ciężka.


dziekuej jeszcze raz i kolorowej nocki życze

Kruszyna26 - Czw 15 Paź, 2009 21:55

Witam Wszystkich bardzo serdecznie!!!! dawno mnie tu nie było.
Widzisz Aniteex na tym forum znalazłam się z innego powodu(szukałam pomocy bo mam męża alkocholika) Ale czytając Twoją prośbę o pomoc widzę siebie z przed lat.
Tyle że w mojej wersji nie było macochy a własna matka, no i ojciec nie był alkocholikiem. Niestety jak to ja dziś pozwalam sobie nazywać 'miał wypaczone poglądy na wychowywanie potomstwa' stety i niestey jestem jedynaczką i wszystko kumulowało się na mojej osobie. Całe życie byłam i jestem najgorsza z czasem nawet udało się moim rodzicom wmówić mi że jestem zerem. Było znęcanie się na demną i fizyczne i psychiczne. Zaczełam szukać pomocy. Dyrektor szkoły podstawowej do które uczęszczałam gdy poraz któryś z kolei zaóważył liczne sińce i popuchnięte oczy próbował interweniować niestety ciocia z którą miałam kontakt zapytała tylko / Czy chodzę głodno spać? Po otrzymanej odpowiedzi że nie usłyszałam " to nie tak żle bo inni mają gorzej"/ Zaczełam poszukiwania pomocy gdzie indziej niestey wszystcy rozkładali ręce ze względu na to iż moi rodzice to Św.Jehowy. I tak zaczeła się moja kilkuletnia tułaczka przez życie uwierz nie było wesoło(noce zamknięta w piwnicy a w dzień zbieranie ziół, jagód, grzybów żeby zarobić na siebie i na jedzenie) tak wyglądały moje wakacje w wieku 14lat. I dopiero szpital utorował mi nową drogę życia.
Trafiłam tam z dużym czyrakiem przegrody nosowej który zainfekował mi zatoki i kość szczękową rodzice wezwani do szpitala nie podpisali mi zgody na zabieg do dziś w głowie mam słowa które usłyszałam leżą na sali kilka minut przed operacją NIE INTERESUJE NAS CO SIĘ Z NIĄ STANIE CZY PRZEŻYJE CZY TEŻ NIE wyobraż sobie co czuje 15latka słyszą takie słowa.
Kila dni po operacji trafiłam do pogotowia opiekuńczego potem dom dziecka itd.... Nie miałam nikogo ani niczego nawet ubrań. Kilka lat pracy z psychologiem i terapełtą pomogło mi uwierzyć w siebie. Tyle że zawsze łudziłam się nadzieją że jeszcze kiedyś będzie normalnie Poznałam człowieka którego pokochałam z wzajemnością nestety jego rodzina mnie nie akceptowała wiesz ludzie z wyższych swer a tu szara myszka z bidula która nic nie miała. Dość długo byliśmy razem kiedy zaszłam w ciążę jednak los nie był dla mnie łaskawy i wtedy, gdy byłam w 3miesiącu ciąży mieliśmy wypadek W zginą............................... zaraz dopiszę resztę oki Przepraszam.

aniteex - Pią 16 Paź, 2009 19:28

Kruszyna26 napisał/a:
czytając Twoją prośbę o pomoc widzę siebie z przed lat


sorry , ale to co przeczytałam nie miesci mi sie w głowie :shock:
to moje życie było chyba bajka :szok:


a ja jestem po 12 h pracy , jutro czeka mnie kolejna 12 wiec dzis nie bede sie rozpisywała

chcialam sie pochwalic ze w środe mam termin w ośrodku uzależnien miedzy 8-11 ;)

Klara - Pią 16 Paź, 2009 19:34

aniteex napisał/a:
w środe mam termin w ośrodku uzależnien miedzy 8-11 ;)

O! I to jest to, o co chodzi! :tak:
Gratuluję Ani :okok: Oby tak dalej!

stiff - Pią 16 Paź, 2009 19:49

aniteex napisał/a:
chcialam sie pochwalic

I jest czym... :okok:
Powodzenia... :)

Wiedźma - Pią 16 Paź, 2009 19:53

Wspaniale, Ani!
Jras4 - Pią 16 Paź, 2009 20:12

Kruszyna26 napisał/a:
że jeszcze kiedyś będzie normalnie
...Tak znam to złudzenie ...nigdy nie będzie bo nigdy nie było ....
Borus - Pią 16 Paź, 2009 20:20

Jras4 napisał/a:
nigdy nie będzie bo nigdy nie było

...to, że nie było, nie oznacza, że nie będzie... :)

KICAJKA - Pią 16 Paź, 2009 20:37

aniteex napisał/a:
chcialam sie pochwalic ze w środe mam termin w ośrodku uzależnien
Super,tego się trzymaj. :brawo: Jak zaczniesz, to może być już tylko lepiej ;) c4fscs
aniteex - Nie 18 Paź, 2009 09:12

Dziekuje fsdf43t
Nie wiem jak u was , ale u nas dziś śiwci słoneczko i mam w planach wyprawe do lasu z moim synalkiem :mgreen: wolny dzien od pracy

życze wam kochani milej niedzieli , pogodnej , radosnej etc. 8) :)

Jacek - Nie 18 Paź, 2009 09:34

aniteex napisał/a:
Nie wiem jak u was , ale u nas dziś śiwci słoneczko

nie wiem jak u mnie,nie oglądałem jeszcze prognozy pogody :)
ale Tobie życzę tego słoneczka i wraz z nim dobrego nastroju w trakcie spacerku :buzki:

Klara - Nie 18 Paź, 2009 09:54

Przyjemności Ani :)
Korzystajcie z pogody i słońca jak długo się da!
U nas mglisto i pochmurnie. Rano padał deszcz.

KICAJKA - Nie 18 Paź, 2009 10:29

Miłego dzionka anitex :) Czas spędzony z dzieckiem,nigdy nie jest czasem straconym. :tak: :tak:
Ula - Nie 18 Paź, 2009 12:46

Miłego dnia aniteex :)
Pawełek123 - Nie 18 Paź, 2009 13:34

miłego dnia Aniteex
u nas dzisiaj pochmurno z przelotnymi opadami deszczu,przez to musiałem zrezygnować z wycieczki rowerowej a dla mnie taki sportowy wysiłek to najleprzy relax,czuje się wtedy wspaniale

Ula - Nie 18 Paź, 2009 19:57

Borus napisał/a:
Jacek napisał/a:
spotkanko w Poznaniu
...jestem za :)
ale ewentualnie zaproponował bym moją leśniczówkę... :skromny:



Las, ptaszki, cisza i fajne towarzystwo swietna sprawa :)

Pawełek123 - Nie 18 Paź, 2009 21:08

Borus napisał/a:
Pawełku, czyżby to Chodzież? ;)



:tak:

Borus - Nie 18 Paź, 2009 21:38

To my prawie sąsiedzi! ;)
aniteex - Nie 18 Paź, 2009 21:55

no i dziekuje za życzonka miłej niedzieli , była udana :lol:
Pogoda dopisala chociaz po 17 juz biegliśmy do domku , by nas deszcz nie złapał ;)
zrobiło sie szaro i chmury mówiły jedno :DESZCZ
nim dotarliśmy do domu znów świeciło słoneczko :wysmiewacz:
Moi chłopcy oby dwa :lol: już śpia , ale nie ma sie co dziwic po takim dniu :) nawet nie było dzis obiadu niedzielnego :uoee: zadowoliliśmy sie tym co było w lodówce :skromny:
zrobilismy również zapas w orzechy włoskie dwie duże reklamówki :szok: jak to dobrze ze prababcia ma tak duży sad :mgreen:

Florian miał dziś szanse poznać nowe słowa, jak i owoce jesieni :D kasztany , jarzebine, dzika róża, liście etc.

oby wiecej takich dni :D było supcio :lol: jutro kolejny wspaniały dzionek

wszystkiego co naj kochani, kolorowych fsdf43t

Jacek - Nie 18 Paź, 2009 22:00

:)
Borus - Nie 18 Paź, 2009 22:14

:papa2:
Ula - Pon 19 Paź, 2009 13:38

Borus napisał/a:
To my prawie sąsiedzi! ;)



:) :) :) super!!!


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group