To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...

ALKOHOLIZM i inne uzależnienia - "Odrobina profesjonalizmu" w Trzeźwieniu

Mario - Śro 21 Paź, 2009 14:38
Temat postu: "Odrobina profesjonalizmu" w Trzeźwieniu
Bebetka napisał/a:
Na myśli miałam czynnego alkoholika, który uważa się za znawcę Wielkiej Księgi

Ty się ciesz, że choć jeden sie tu taki trafił.
Mierzi mnie ta amatorszczyzna i w związku z tym postanowiłem ( nie od dziś zresztą ), wprowadzić na Forum nasze odrobinę profesjonalizmu w Trzeżwieniu. :roll: :roll:

Forum Alkoholowe bez nawiazania do WK, to tak jak jakiś tam chrzescijański portal, bez wzmianki o Biblii.


Czyż nie ? :roll: :roll:

yuraa - Śro 21 Paź, 2009 14:39

a tera jasne
on sam wymysla te cytaty z własnej wielkiej księgi
po prostu z głowy czyli z niczego

yuraa - Śro 21 Paź, 2009 14:40

Mario
zasadą jest jak zamieszczasz cytat to piszesz "" >>>" ze str xxx

Mario - Śro 21 Paź, 2009 14:41

Albo Żubrówka bez słomki :mgreen:
Sorry za porównanie, ale nie moglem się oprzeć takie trafne mi sie wydało :skromny:

Mario - Śro 21 Paź, 2009 14:43

yuraa napisał/a:
Mario
zasadą jest jak zamieszczasz cytat to piszesz "" >>>" ze str xxx

Ok............. marudo :P Masz załatwione :roll: :roll:

Bebetka - Śro 21 Paź, 2009 16:16

Mario napisał/a:
wprowadzić na Forum nasze odrobinę profesjonalizmu w Trzeżwieniu.

o kurcze, nie źle się zapowiada :roll:

Jacek - Śro 21 Paź, 2009 19:51

Mario napisał/a:
Ty się ciesz, że choć jeden sie tu taki trafił.

siemka Mariusz :)

Halibut - Śro 21 Paź, 2009 20:05

Wiedźma napisał/a:
Wtedy właśnie poczułam bardzo wyraźnie, że kac nie jest już kacem - zmienił się w koszmarną torturę,


Tego nie rozumiem Wiedźmo, być może dla tego, że wciąż jestem na etapie kaca.
Wóda zabiera mi bezpowrotnie, co najmniej 1/2 życia.
Nie mogę klinować, bo praca, bo obowiązki rodzinne, hobby itd. a za koszule nie wylewam. Chciałbym w końcu przyp*****ć o to dno, o którym piszecie, ale jakoś nie mogę. Taki jakiś jestem gdzieś w połowie drogi na rozdrożu. Wieczny wygnaniec.

Halibut - Śro 21 Paź, 2009 20:07

Mario napisał/a:
Albo Żubrówka bez słomki


Słomka się przydaje, drinka można nią zamieszać. :p

Wiedźma - Śro 21 Paź, 2009 20:10

Halibut napisał/a:
Chciałbym w końcu przyp*****ć o to dno, o którym piszecie, ale jakoś nie mogę

Biedactwo :pocieszacz:
Ale nie martw się, Hali. Przyjdzie czas i na Ciebie :tak:

Klara - Śro 21 Paź, 2009 20:15

Wiedźma napisał/a:
Przyjdzie czas i na Ciebie :tak:

Tylko jak za długo będziesz czekał, możesz nie mieć siły żeby się podnieść i zostaniesz na tym dnie :(

Halibut - Śro 21 Paź, 2009 20:17

Wiedźma napisał/a:
Biedactwo


Nioo... gg4g5

Jacek - Śro 21 Paź, 2009 20:26

Halibut napisał/a:
Chciałbym w końcu przyp*****ć o to dno, o którym piszecie

Hali nawet nie wiesz o czym mówisz
o tym co mówisz - myślisz że zawsze masz na to czas
ja straciłem rodzinę i nie chcę więcej tego przeżywać tego dna
a to przychodzi w nie oczekiwanym momencie
dla każdego choć podobnie to się różni
dla niektórych dno kończy się śmiercią
a tak naprawdę o tym co tu mówimy to wielki kopniak,to wielki wstrząs
a na dnie się jest przez cały czas - tylko ja tego nie chciałem widzieć

Pawełek123 - Śro 21 Paź, 2009 20:29

Halibut napisał/a:
Chciałbym w końcu przyp*****ć o to dno, o którym piszecie, ale jakoś nie mogę. Taki jakiś jestem gdzieś w połowie drogi na rozdrożu. Wieczny wygnaniec.



dla mnie dno ,jest w wykopanym dole z trumną , ja tego niechcę

Halibut - Śro 21 Paź, 2009 20:38

Jacek napisał/a:
dla niektórych dno kończy się śmiercią



Nie rozumiesz mnie nie ważne jak sie skończy ważne, że rozstrzygniecie będzie.
Od ciągłego życia w rozkroku jaja bolą.

Wiedźma - Śro 21 Paź, 2009 20:43

Halibut napisał/a:
Od ciągłego życia w rozkroku jaja bolą.

Wiec zrób krok - w jedną albo w drugą...
Przecież to Ty decydujesz o swoim życiu.

Halibut - Śro 21 Paź, 2009 20:55

Jacek napisał/a:
a na dnie się jest przez cały czas - tylko ja tego nie chciałem widzieć


Mógłbyś sprecyzować. Zaskoczyłyś mnie.

Jacek - Śro 21 Paź, 2009 21:09

Halibut napisał/a:
Jacek napisał/a:
a na dnie się jest przez cały czas - tylko ja tego nie chciałem widzieć


Mógłbyś sprecyzować. Zaskoczyłyś mnie.

a proszę bardzo
gdy chlałem,wszyscy to widzieli
a ja głupek myślałem że to nie widać

Jacek - Śro 21 Paź, 2009 21:19

Halibut napisał/a:
Nie rozumiesz mnie nie ważne jak sie skończy ważne, że rozstrzygniecie będzie.
Od ciągłego życia w rozkroku jaja bolą.

jak mogą boleć kogoś - kogoś kto ich nie ma
bo gdy byś je miał to sam byś rozstrzygnął

Flandria - Śro 21 Paź, 2009 21:23

Jacek napisał/a:
Halibut napisał/a:
Nie rozumiesz mnie nie ważne jak sie skończy ważne, że rozstrzygniecie będzie.
Od ciągłego życia w rozkroku jaja bolą.

jak mogą boleć kogoś - kogoś kto ich nie ma
bo gdy byś je miał to sam byś rozstrzygnął


:zemdlala:

mocne Jacuś
ale coś w tym jest

Kulfon - Śro 21 Paź, 2009 21:24

Cytat:
jak mogą boleć kogoś - kogoś kto ich nie ma
bo gdy byś je miał to sam byś rozstrzygnął


:okok:


p.s.
Jacku, Hali juz podja przeciez decyzje, o powolnym samobojstwie w cierpieniu, ale to jego sprawa, prawda Hali?
Szkoda, ze braku mu ......


:kwiatek:

Halibut - Śro 21 Paź, 2009 21:31

Wiedźma napisał/a:
Halibut napisał/a:
Od ciągłego życia w rozkroku jaja bolą.

Wiec zrób krok - w jedną albo w drugą...
Przecież to Ty decydujesz o swoim życiu.


A ty kiedy go zrobiłas.

Wiedźma - Śro 21 Paź, 2009 21:39

Halibut napisał/a:
A ty kiedy go zrobiłas.

Prawie cztery lata temu 8)

Flandria - Śro 21 Paź, 2009 22:00

Jacek napisał/a:
a na dnie się jest przez cały czas - tylko ja tego nie chciałem widzieć

w sumie to ja chyba mam coś takiego właśnie :/
wiedziałam, że mam depresję, ale myślałam, że to takie tam lekkie doły - w końcu często chodzę uśmiechnięta, potrafię się bawić, żartować, lubię i akceptuję siebie itd itd
dopiero niedawno dotarło do mnie, że tak naprawdę sama sobie kopię dołek, moje zachowania w pewnych dziedzinach życia są bardzo autodestrukcyjne, można powiedzieć, że popełniam samobójstwo na raty - taki "drobiazg"
jutro jestem umówiona z psychiatrą - i tym razem już będę grzecznie brać antydepresanty :]

jasne, że mogę czekać aż totalnie gruchnę na dno, ale jakoś nie mam na to ochoty :/

Jacek - Śro 21 Paź, 2009 23:13

Flandra napisał/a:
Jacek napisał/a:
a na dnie się jest przez cały czas - tylko ja tego nie chciałem widzieć

w sumie to ja chyba mam coś takiego właśnie

skoro to widzisz i coś z tym robisz,to już nie dno
to ma inną nazwę - "wychodzenie z dołka"


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group