To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...

ALKOHOLIZM i inne uzależnienia - Perfekcjonizm a alkoholizm?

Ksenia34 - Sob 14 Lis, 2009 17:12
Temat postu: Perfekcjonizm a alkoholizm?
Zawsze myslalam ze perfekcjonista to ktos ,kto wszystko robi prfekcyjnie bo taki juz jest,lub zostal wychowany.Nigdy nie pomyslalabym,ze to ja moge byc perfekcjonistka,jestem balaganiara aczkolwiek w pracy dopiete wszystko na ostatni guzik,nie biore przerwy bo boje sie ze czegos nie skoncze a potem szefostwo bedzie mi wypominac.Zostaje po godzinach w pracy,zeby wszystko zrobic do konca.Nigdy sie nie spozniam,wrecz jestem przed czasem,bo nie chce nikogo zawiesc.i dzis wlasnie u teraupety dowiedzialam sie ze jestem perfekcjonistka i ze to idzie w parze z alkoholizmem.Boje sie krytyki,a najwiekszym krytykiem wobec siebie jestem ja sama.Kurcze nigdy bym nie pomyslala o tym w ten sposob.Jakie sa wasze doswiadczenia w tej materii?jestem ciekawa.
Jacek - Sob 14 Lis, 2009 17:57

Ksenia34 napisał/a:
dzis wlasnie u teraupety dowiedzialam sie ze jestem perfekcjonistka

Kseniu w tym coś jest
ja swoją prace traktuję podobnie
inaczej mówiąc poczucie swej niskiej wartości,i ją podniesienie

MartiVW - Sob 14 Lis, 2009 19:48

Perfekcjonizm w moim przypadku kojarzy mi się ze sprawami ,rzeczami które musiałem pozałatwiać przed tym kiedy się w spokoju z namaszczeniem po ciężkim dniu lub tygodniu pracy mogłem napić .Miałem to dopracowane omalże do perfekcji ,a ile zachodu mnie to kosztowało , wysilku i energii ło matko ;) .
Perfekcjonistą w pracy nie jestem ale caly czas w tym kierunku dążę tak mnie chyba zaprogramowano ,moze to jakaś potrzeba utwierdzania się w wartości ,czekania na pochwałe ,sprawdzenia się ze dam radę .Może kwestia charakteru trudno mi powiedziec ale lubię jak wokół mnie jest porządek i po pracy wracam do domu z myslą że wszystko zostało zrobione i że się na mnie nie zawiodą :]

Ksenia34 - Sob 14 Lis, 2009 20:00

Jacek napisał/a:
Ksenia34 napisał/a:
dzis wlasnie u teraupety dowiedzialam sie ze jestem perfekcjonistka

Kseniu w tym coś jest
ja swoją prace traktuję podobnie
inaczej mówiąc poczucie swej niskiej wartości,i ją podniesienie



Wlasnie musze popracowac nad niska wartoscia.A raczej na jej podniesiem.

Flandria - Sob 14 Lis, 2009 20:10

ja ciągle chyba jestem perfekcjonistką choć coraz mniejszą
mam w głowie taki obrazek z terapii
terapeutka poprosiła mnie, żebym napisała o swojej rodzinie. Napisałam, ale tekst mi się nie podobał, więc napisałam ponownie i też coś było nie tak. Ciągle to zmieniałam - pełno było odnośników, że to najpierw, tamto później - taki totalny bałagan. W końcu zabrakło mi czasu i nie zdążyłam tego przepisać na czysto. Wzięłam 2 nabazgrane kartki.
Na terapii przeczytałam ten tekst i wtedy terapeutka zapytała mnie czy mogłaby go zatrzymać. Zgodziłam się, ale było mi strasznie głupio, że daję jej takie totalne bazgroły, więc oczywiście od razu zasugerowałam, że to przepiszę i oddam jej porządnie napisany tekst. Powiedziała (z uśmiechem na ustach), że to co mam jest zupełnie ok.
Było to dla mnie ogromnym szokiem.
Teraz, kiedy coś piszę, coś tworzę i zaczynam się gubić, poprawiać itd przypominam sobie tamto zdarzenie.
Skoro tamte totalne bazgroły były ok, to to co robię i co wydaje mi się być skończone - tym bardziej :) Wiem, że daleko mi do doskonałości, ale już nie potrzebuję być doskonała, żeby być ok.

Jacek - Sob 14 Lis, 2009 20:25

Ksenia34 napisał/a:
Wlasnie musze popracowac nad niska wartoscia.A raczej na jej podniesiem.

Kseniu obawiam się że nie o to chodzi
ja mam uwierzyć w swoją wartość
a udoskonalać mogę swą prace -aby była jeszcze lepsza
innym słowem,to nie porównywać swej pracy z innymi
a wierzyć że to co robię jest dobre

KICAJKA - Nie 15 Lis, 2009 20:51

U mnie perfekcjonizm nie wynikał z problemu alkoholowego.Prawdopodobnie skumulowało się dużo rzeczy jak to,że od małego dziecka musiałam być bardzo samodzielna ze względu na chorą mamę.Musiałam być bardzo poukładana,punktualna,pamiętająca o wszystkim,po prostu dobrze zorganizowana.Każde pochwały,powodowały,że chciałam być jeszcze lepsza,mimo,że zdawałam sobie sprawę ze swoich wartości,nie miałam w sobie poczucia niższej wartości.Funkcjonowałam tak przez wiele lat,aż organizm odmówił posłuszeństwa.Z osoby perfekcyjnej i samodzielnej stałam się taką,która musiała się nauczyć prosić o pomoc.To był koszmar,ale teraz jakoś mi z tym lepiej,już nic nie muszę na siłę udowadniać,pokazywać.Jestem zwykłym człowiekiem,ze swoimi niedociągłościami,słabościami i różnymi tam... :skromny: ;)

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group