ALKOHOLIZM i inne uzależnienia - Liczyć nie liczyć??
yuraa - Wto 17 Lis, 2009 18:51 Temat postu: Liczyć nie liczyć?? Zainspirowany słowami Stanisława pisze swoje przemyslenia,
jak to jest z liczeniem okresu abstynencji, wazne to zcy może bez znaczenia.
ja pamiętam kiedy ostatnio piłem alkohol, a czemu pamiętam datę sprzed lat prawie siedmiu a nie pamiętam kiedy ostatnio jadłem kotleta albo pieczarki.
bo jestem alkoholikiem i stan niepicia jest dla mnie stanem nienormalnym , patologicznym wręcz. udaję tylko ze to jest normalne a tak naprawdę przecież to może byc zaledwie przerwa w piciu.
jedzenie kotleta takiego czy owego nie ma zas żadnego znaczenia i po co o tym pamietać
kiedys jak zaczynałem terapie, zamiast obowiązkowego mityngu kazano nam uczestniczyc w spotkaniu z alkoholikiem niepijącym od lat dziesięciu. autentycznie myslałem wtedy ze facet jest jedyny w swoim rodzaju, absolutny ewenement w skali województwa coś jak kobieta z trzema piersiami i jak maupę ze zoo go przedstawiaja w osrodkach terapii a on kasę za to trzepie. wydał mi się bufonem wówczas co to chełpi się że dychę nie pije bo kilka razy to podkreślił. zresztą chyba mało kto z kursantów mu uwierzył
jolkajolka - Wto 17 Lis, 2009 19:52
Przerabiałam juz okresy niepicia "liczone" i "nieliczone" , ale doszłam do wniosku,że lepiej mi, kiedy liczę. Na początku dni,tygodnie,miesiące... Teraz podzieliłam to na półroczne okresy i tak sobie odliczam. Z tym, że nie świętuję tych jubileuszy,nawet rocznic. Jakoś obawiam się,że zapeszę.
stanisław - Wto 17 Lis, 2009 21:30
Ja nielicze swojego okresu niepicia ale mam kolegę kiedy zaczeliśmy razem trzeżwieć i on liczy a ja mam ten konfort że nie muszę liczyć .
Jacek - Wto 17 Lis, 2009 21:40
yuraa napisał/a: | ja pamiętam kiedy ostatnio piłem alkohol, |
gdzieś pod słyszałem ,że jeśli się pamięta datę kiedy się przestało to już się nie zapije
jolkajolka napisał/a: | ale doszłam do wniosku,że lepiej mi, kiedy liczę |
ja tak naprawdę nigdy nie liczyłem (w dosłownym tego znaczeniu)
ale na przykład coś takiego - o kurcze dopiero miesiąc a gdzie tu rok
i tak z każdym kończącym miesiącem,a po roku jakoś samo odeszło człek był zajęty codziennością i wtenczas tylko przypominało się przy jakieś okazji towarzyszącej
np Licheń ,kogoś rocznica
nie ma różnicy kto ile ma ,ważne na ile wgłębia wiedzę i doświadczenia i ile z tego korzysta
jest jakaś duma we mnie że wytrzymuję aż tyle czasu ,ale również zdaje sobie z tego sprawę że tak samo mogę się wciągnąć po pierwszym kieliszku jak ten co ma rok ,5 lat czy 8
jedynie jeszcze to że upadek więcej boli ,im wyżej wejdę (dłuższy staż)
więc warto dalej się trzymać aby przybywało ,a nie zaczynać od nowa
bo jagby nie było i ile by nie było ten jeden kieliszek eliminuje cały dorobek starań
a nawet coś więcej
zaufanie
a że przechodziłem już zapicie,to wiem że idzie się na całego (bynajmniej w moim przypadku)
choć gdy chwytałem za to pierwsze (piwo) to zaprzysięgałem się że to będzie jedno - jedno razowo - tylko ten pierwszy kac - ten jeszcze dzisiejszy kac ..........................>
więc ja bym nie liczył bo można się przeliczyć
ale cieszę się że nie piję a czas sam mnie dolicza
Wiedźma - Wto 17 Lis, 2009 21:49
Jacek napisał/a: | gdzieś pod słyszałem ,że jeśli się pamięta datę kiedy się przestało to już się nie zapije |
To co - skoro nie pamiętam dokładnej daty, to mam się bać?
Zabobon! cr4c
yuraa - Wto 17 Lis, 2009 21:57
Wiedźma napisał/a: | to mam się bać? |
teraz juz nie musisz
jakby co wesprzemy, przytulimy
Wiedźma - Wto 17 Lis, 2009 21:59
Dziękuję, przyjacielu!
Wiedziałam, że na Ciebie mogę liczyć
Jacek - Wto 17 Lis, 2009 22:05
Wiedźma napisał/a: | Zabobon! |
ja tam napisałem że pod słyszałem,a nie że tak jest
a tak szczeże mówiąc to ja mylę te dwa dni mojej daty 28 a 29
i wkońcu nie wiem czy 28 był pierwszym niepiciem czy może 29 był
a wtenczas to 28 był by ostatnim a 29 pierwszym ale jednak gdy to 29 był pierwszym
a ta matema jak by nie patrzeć 29 już nie piłem
stanisław - Wto 17 Lis, 2009 22:05
Jacek ja tak mialem zapiłem po 11 miesiącach nie picia i pszedłem na miting AA powiedziałem o zapiciu kiedy chciałem obchodzić roczek to mówią mi że miałem zapicie , i obraziłem się na grupęAA, PILEM JESZCZE 2 LATA i komu zrobiłem żle sobie i najblszym mineło dużo czasu kiedy to zrozumialem
jolkajolka - Śro 18 Lis, 2009 22:06
Ja mam łatwą datę do zapamiętania. 1listopad to pierwszy dzień mojego nowego życia. Z półroczem też łatwo,bo wypada 1 maja
Kulfon - Śro 18 Lis, 2009 22:08
jolkajolka napisał/a: | 1listopad |
jolkajolka napisał/a: | 1 maja |
to ci sie udalo
jolkajolka - Śro 18 Lis, 2009 22:13
Marc-elus napisał/a: | Wniosek? Pijemy do 1 stycznia 2010, będzie łatwiej liczyć |
No to Ci cię ,gościu, udało
yuraa - Śro 18 Lis, 2009 22:14
mi też łatwo 02 12 2002
Jacek - Śro 18 Lis, 2009 22:16
yuraa napisał/a: | mi też łatwo 02 12 2002 |
i jak ładnie 10 wypadnie na mistrzostwa 2012
Kulfon - Śro 18 Lis, 2009 22:17
no dobra to ja tez siem pochwale - 7 rocznica slubu z pierwsza jak narazie zona
stiff - Śro 18 Lis, 2009 22:21
Kulfon napisał/a: | no dobra to ja tez siem pochwale - 7 rocznica slubu z pierwsza jak narazie zona |
I czym tu sie chwalić...
Rozumiem gdyby były odwrotne proporcje...
Jacek - Śro 18 Lis, 2009 22:21
Kulfon napisał/a: | no dobra to ja tez siem pochwale - 7 rocznica slubu z pierwsza jak narazie zona |
ty się chwalisz czy żalisz???
Ula - Czw 19 Lis, 2009 15:21
A ja nie pije od 20 sytcznia I bardzo sie ciesze
stiff - Czw 19 Lis, 2009 17:02
Ula napisał/a: | I bardzo sie ciesze |
Tez sie ciesze, ze sie cieszysz...
Powodzenia...
Jras4 - Czw 19 Lis, 2009 17:11
a mnie jak to cieszy że Ty cieszysz Stiffa a to cieszy mnie podwujnie ...
Kulfon - Czw 19 Lis, 2009 18:12
Kulfon napisał/a: | I czym tu sie chwalić... |
Tym, ze dzis jestem trzezwy
Cytat: | Rozumiem gdyby były odwrotne proporcje... |
co by to zmienilo ??? jak jutro bedzie to nie wiem, nie jestem prorokiem ...
czy np. 7 letni staz abstynencji nalezy nosic jak trofeum ??
to, ze ja nie pije, robie to tylko i wylacznie dla siebie, i nie wazne ile, wazne, ze tu i teraz jestem trzezwy, i chce by tak zostalo,
Ty przeciez sam mnie tego nauczyles, Stiff, (natretnie) przypominajac, o tym, ze to ja decyduje o tym czy pije czy nie , za co jestem wdzieczny.
Jacek napisał/a: | ty się chwalisz czy żalisz??? |
Dobre pytanie Jacku ..............
Jacek - Czw 19 Lis, 2009 19:53
Kulfon napisał/a: | Kulfon napisał/a:
I czym tu sie chwalić...
Tym, ze dzis jestem trzezwy |
co ty ze sobą gadasz
Jacek - Czw 19 Lis, 2009 19:57
Ula napisał/a: | A ja nie pije od 20 sytcznia I bardzo sie ciesze |
stiff napisał/a: | Tez sie ciesze, ze sie cieszysz... |
Jras4 napisał/a: | a mnie jak to cieszy że Ty cieszysz Stiffa a to cieszy mnie podwujnie . |
a jak ja się cieszę,że z powodu twego cieszenia tyle osób się cieszy,włącznie ze mną
Jacek - Czw 19 Lis, 2009 19:59
Kulfon napisał/a: | Jacek napisał/a:
ty się chwalisz czy żalisz???
Dobre pytanie Jacku .............. |
to ja tobie zadam pytanie
kto ma lepiej żonaty czy kawaler???
odpowiedz to
żonaty - bo nażeka tylko w domu
Ula - Czw 19 Lis, 2009 20:00
Dzieki Chłopaki
Jacek - Czw 19 Lis, 2009 20:01
jolkajolka - Czw 19 Lis, 2009 20:26
Kulfon napisał/a: | 7 letni staz abstynencji nalezy nosic jak trofeum?: |
Może jak trofeum to niekoniecznie,ale moim zdaniem,to nieliche osiągnięcie.
Kulfon - Czw 19 Lis, 2009 20:39
pewnie ze nie liche osiagniecie,
ale jak to swiadczy o alkoholiku, ktory pelen pych podkresla okres swojej trzezwosci ?
czy taki naprawde "trzezwieje" ??
yuraa napisał/a: | wydał mi się bufonem wówczas co to chełpi się że dychę nie pije bo kilka razy to podkreślił |
Jacek - Czw 19 Lis, 2009 21:21
jolkajolka napisał/a: | moim zdaniem,to nieliche osiągnięcie. |
wiesz Joluś przyznam ci się do czegoś
w moim przypadku to ja się chełpię moim pierwszym tygodniem
no i jeszcze pierwszym rokiem,to on jest najważniejszy w moich osiągnięciach
w tym pierwszym roku miałem czas aby nabyć wiedzy o chorobie alkoholowej i ich skutkach
między innymi o skutkach zapicia, próby picia kontrolowanego itp
więc następne roczki to by była już głupota zapić
te następne po pierwszym roku,dla mnie to nie osiągnięcia
a wykorzystywanie i stosowanie doświadczeń jakich nabyłem w tym pierwszym roczku
te następne są tylko przyklejką do tego w którym naprawdę walczyłem po przez nabywanie wiedzy i pragnienia "dziś nie piję"
yuraa - Czw 19 Lis, 2009 21:31
dzięki Kulfon,
tamten bufonem mi się wydał a teraz sam sie chwale swoimi siedmioma latami.
czy trzeźwieję???? nie mi to oceniać. inni widzą i wiedzą.
na pewno jestem inny niż na początku
Kulfon - Czw 19 Lis, 2009 21:53
Jur, chwalic to nie chelpic.
mozna zdobyc zloty medal i roznie go prezentowac !
czy chamski zwyciezca, grajacy nie do konca fair, jest zwyciezca w oczach innych ??
Jak cie widza tak cie pisza
jolkajolka - Czw 19 Lis, 2009 21:59
Nie pychę miałam na myśli,tylko czas,który szkoda utracić przez zapicie. Im bardziej doceniam swój czas trzeźwości tym bardziej dbam o to , by go nie utracić. A czy się uda,czas pokaże.
yuraa - Czw 19 Lis, 2009 22:00
Jur
fajnie to był pierwszy login pod jakim napisałem na czacie alkoholowym.
wspomnienia: jakiś >promyk słońca< > alan48< >Yoko< i parę innych.
ciekawe co z nimi???
Kulfon - Czw 19 Lis, 2009 22:07
jolkajolka napisał/a: | Im bardziej doceniam swój czas trzeźwości tym bardziej dbam o to , by go nie utracić. A czy się uda,czas pokaże. |
z czasem doszedlem do podobnego zdania LoLko
chociaz to dopiero Start, przed biegiem w maratonie
Kulfon - Pią 20 Lis, 2009 19:01
yuraa napisał/a: | na pewno jestem inny niż na początku |
nie tylko ty Jur, ja jeszcze 4 miesiace temu szukalem esperalu,
dzieki temu Forum okazalo sie, ze myslenie nie boli,
i ze swojej choroby nie trzeba sie wcale wstydzic,
bo jak to kiedys mi Stiff napisal:
Cytat: | Żaden wstyd nie przebije tego, który przychodzi na kacu.. |
rufio - Pią 20 Lis, 2009 21:31
Najbardziej
- nudny
- upierdliwy
- jednostajny
- monotematyczny
- nużący
Jest pierwszy rok trzeźwienia - potem to sie powiela nabyte umiejetności i nabyta wiedze z dodatkiem kolorów i pewnych wariacji na temat . W miarę upływu dni tygodni miesiecy nastepnych lat narasta przeświadczenie ( mówia o sobie ) byłoby bezdenna głupota zmarnowac te dni i wrócic do picia - jakiekokolwiek i cokolwiek rozumiem przez picie I dlatego licze aby uswiadamiac sobie ze jestem coraz dalej i dalej od tamtych dni i za kazdym zaczhodem słońca odchaczyc kolejne zwyciestwo nad tym co za mna .
arkady - Nie 06 Gru, 2009 22:53
Dla mnie najwazniejsze jest 24 h.ja dzisiaj nie piję i tak dzień po dniu i uzbierało sie 5 latek.Ale to wszystko zawdzięczam Bogu jakkolwiek go pojmuję.
|
|