ALKOHOLIZM i inne uzależnienia - Czepianie się
lapet - Pon 23 Lis, 2009 22:03 Temat postu: Czepianie się Zapewne miałeś(aś), masz w swoim życiu kogoś kto SIĘ CZEPIA.
Czy nigdy nie zastanowiło cię, co osoba czepiająca się chce osiągnąć?
stiff - Pon 23 Lis, 2009 22:11
To szerokie pojecie jest i trudno jednoznacznie można je zdefiniować...
Jeżeli ktoś popelnia te same bledy i nie zmienia nic w swoim postepowaniu,
to automatycznie docierają do niego te same słowa dezaprobaty czy pouczenia...
W odczuciu tego człowieka jest to czepianie sie, ale czy rzeczywiście jest...
To również zależy, od tego co kieruje osoba ktora te bledy wytyka
i czy rzeczywiście istnieje możliwość poprawy czy naprawy
tych ułomności czy nieumiejętności radzenia sobie...
yuraa - Wto 24 Lis, 2009 08:55
kiedy piłem byłem straszliwie czepiający sie, o byle co. chodzi o sytuacje domowe.
obiektami czepainia się byli domownicy. Pan domu musiał wiedziec wszystko i wszyscy musieli tańczyc w takt jego muzyki.
co chciałem osiągnąć w ten sposób????
szukalem jakiegos złotego srodka? idealnego obrazu rodziny?
tylko co miało być wzorcem??- mój dom rodzinny?? przecież to bez sensu
dzisiaj obserwuje czepialskie zachowania syna (24Lata) w stosunku do matki, do brata .
dobre pytanie Lapet
co on chce przez to osiągnąć
Bebetka - Wto 24 Lis, 2009 09:33
Czepianie się, jest niestety jedną z form przemocy.
Bardzo często poniżamy innych aby podnieść swoja własną wartość.
Alkoholik poprzez czepianie się próbuje uzyskać akceptację bliskich osób dla swojego uzależnienia - jak dla mnie to jest swojego rodzaju kamuflaż oraz próby manipulacji.
Poprzez takie działania oczekujemy chyba właśnie - uległości, posłuszeństwa, szacunku, respektu od innych. Czyli taka rekompensata dla własnych ułomności.
Tak uważam.
KICAJKA - Wto 24 Lis, 2009 14:02
Mój alko ma taki charakter,że za pomocą manipulacji,szczuje przeciwko sobie różne osoby,wiem,że sprawia mu satysfakcję jak ludzie się kłócą.On staje z boku i przygląda się temu,sam wychodząc na aniołka.Zauważyłam to dawno,jeszcze jak pił i nigdy nie udało mu się wciągnąć mnie w swoje gierki.Myślę,że w ten sposób próbował pokazać innym swoją wyższość,że on jest w porządku,a inni są źli.Dziwnym trafem wszystkim oprócz mnie umykało to,że to właśnie ON jest prowokatorem.
beata - Wto 24 Lis, 2009 18:29
Mój alko jak tylko coś Mu się nie uda...zaczyna się czepiać mnie.Dosłownie o wszystko.Ostatnio zapytałam czy epidemia grypy to też moja wina.
stiff - Śro 25 Lis, 2009 10:19
Sadze, ze charakterystyczne u alkoholików pijacych czy niektorych trzezwiejacych,
to taki sposób zwalania winy, za swoje niepowodzenia na innych...
Gdybyś ty był inny czy inaczej postępował, to ja przestał bym pic
czy łatwiej by mi było trzeźwieć...
Zapamiętałem z mityngu taki monolog ....
-dopiero teraz kiedy wytrzeźwiałem to dostrzegłem w jakiej
popieprzonej rodzinie mieszkam...
Mial na myśli żonę i dzieci...
Szukanie przyczyn swojej ułomności w innych i ciągle wytykanie
tego co nam sie nie podoba, a co wcale wada być nie musi
skutkuje jedynie konfliktem i nerwowa atmosfera...
Przeważnie wraca to rykoszetem, do tego który
tak próbuje funkcjonować...
Ksenia34 - Sob 28 Lis, 2009 23:40
Moj tez ostatnio sie mnie czepia i to coraz czesciej wlasnie o wszystko,zaczyna mnie to nie tyle co denerwowac,ale bolec i jestem bezsilna wtedy poprostu niemowa.a co chce osiagnac to nie wiem.
Borus - Nie 29 Lis, 2009 07:51
Ksenia34 napisał/a: | Moj tez ostatnio sie mnie czepia i to coraz czesciej wlasnie o wszystko,zaczyna mnie to nie tyle co denerwowac,ale bolec i jestem bezsilna wtedy poprostu niemowa.a co chce osiagnac to nie wiem. |
Kseniu...słowo "wszystko" właściwie nie określa niczego; nie wiem o co się czepia, ale Ty milcząc, potwierdzasz suszność tego czepiania się...może po prostu w takiej sytuacji po prostu zapytaj, o co mu chodzi i powiedz mu, że to Cię boli...
|
|