12 KROKÓW - Krok po kroku...
damian - Śro 02 Gru, 2009 14:54 Temat postu: Krok po kroku... Witam.
Uczeszczam na mityngi od 1.5 roku. Podczas jednej z rozmow "przy kawie", po mityngu, jedna z kolezanek bedaca w programie kilka lat zaproponowala mi w odpowiedzi na moje pytanie - jak mam zaczac prace nad krokami, ze ona oprocz pierwszego "trojkroku" zastosowala od razu krok 10-ty - "Prowadzilismy nadal obrachunek moralny, z miejsca przyznajac sie do popelnianych bledow". Krok 10-ty pomaga mi w rozpoczeciu kazdego dnia z czysta karta, tzn. w kazdej chwili dnia moge ten dzien zaczac od nowa, po chwili wzburzenia, niekontrolowanego wybuchu zlosci, itp., moge zastanowic sie nad swoim postepowaniem, przeanalizowac w myslach to co zrobilem "nie tak", i probowac dalsza czesc dnia przezyc w spokoju ducha. Pod koniec dnia takze moge taka samoanalize przeprowadzic i wyciagnac wnioski na dzien nastepny proszac Sile Wyzsza o pomoc. Co sadzicie o takim nazwijmy to przeskoku, realizacja 10-go kroku a pozniej oczywiscie realizacja, czy praca nad wczesniejszymi i pozostalymi krokami?
Pozdrawiam.
yuraa - Śro 02 Gru, 2009 15:07
Damian,
kiedys myslałem: jeden krok na jeden rok
z czasem doszedłem do życia według wszystkich dwunastu na codzień
pomyslę jeszcze nad tematem, najpierw poczytam
Ksenia34 - Czw 03 Gru, 2009 22:01
Hejka.Dla mnie na poczatku wazny byl krok pierwszy,ale zaczynajac trzezwiec np w maju zaczynalam od kroku piatego,bo akurat byl przerabiany na mitingach.Niektore kroki musza poczekac,bo z jakichs tam przyczyn nie mozemy,lub nie chcemy ich stosowac,odkladajac na potem.
arkady - Nie 06 Gru, 2009 19:39
Witam .Jestem trzeżwiejącym alkoholikiem,zdrowieje trzezwieje na programie 5 lat.Chce sie podzielić swoimi doswiadczeniami.Dzisiaj wiem że bez akceptacji 1 kroku nie mógłbym zrowieć ,dzięki temu krokowi wiem że jestem bezsilny wobec róznych sytuacji w zyciu,ja nie jestem rezyserem mojego życia jestem tylko aktorem który wysteępuje na wielkiej scenie zycia.Ja nie kręce tych lodów.Dzięki krokom pojawiła sie u mnie pokora,nie ja jetem pępkiem swiata.Program uzmysłowił mi że numery kroków nie ś bezznaczenia,ja chcąc pracowac na kroku 8 i 9 musiałem przerobić wcześniej krok 7.Moja praca na krokach polega na tym ze kazdego dnia staram sie wdrazac je w moje zycie.Pozdrawiam i zyczę 24 h,pogody ducha
|
|