czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...
WSPÓŁUZALEŻNIENIE - Jak żyć z alkoholikiem?
sunny - Czw 06 Lis, 2008 00:56 Temat postu: Jak żyć z alkoholikiem?Jestem DDA, przez 16 lat mieszkałam tylko z Matką alkoholiczką. & lat temu moja Matka zapiła się na śmierć. Kilka miesięcy temu poznałam człowieka, którego z wzajemnością pokochałam. On jest trzeźwym alkoholikiem. Na razie jest wspaniale, ale nie wiem czego mogę się spodziewać w przyszłości. Nie chcę popełnić błędów, które mogą nas oboje drogo kosztować. Proszę o wszelkie opinie, komentarze, sugestie, porady które pomogą mi nie stracić tego co dla mnie najcenniejsze.Jacek - Czw 06 Lis, 2008 01:04 cześć suny
opisz troszkę twego partnera ,jaki ma staż w nie piciu
skoro piszesz masz obawy jakie
bo inaczej będą to domysły z mojej strony sunny - Czw 06 Lis, 2008 01:13 Staż w nie piciu to prawie trzy lata. Moje obawy dotyczą głównie tego co powinnam robić, a czego unikać żeby nie wrócił do picia, jak Mu pomóc w kryzysowych sytuacjach. Boję się, że minęło jeszcze zbyt mało czasu od kiedy zerwał z przeszłością, że nie zauważę krytycznego momentu albo nie będę wiedziała co robić.Jacek - Czw 06 Lis, 2008 01:53 posłuchy chodzą że prawdziwe zatwierdzenie jest po dwóch a nawet dwóch i pół roku,
alkoholik który w ten czy inny sposób decyduje zerwać z piciem,na początku jest pewny swego nie picia a nawet stawia sobie 100% pewność,jednak później zaczyna się monotonne życie gdzie się trochę zapomina o tej !00%-wości i nachodzą różne myśli i pokusy
u wielu następuje zapicie
u mnie nastąpiło po pół roku u innych może to być po latach, ale to jeszcze nie koniec świata
ciągle jeszcze mało wiem aby coś doradzić,nie wiem czy przeszedł terapie?czy uczęszcza na mitingi AA?dobrze by było abyś Ty uczęszczała na Al-anon piszesz że jesteś DDA rozumiem że masz jakiś kontakt z nimi
co powinłaś robić? przede wszystkim nie zwracaj się do niego na temat jego picia wulgarnie i bezpośrednio aby nie urazić jego dumy więcej asertywności
nie wiem czy mieszkasz z nim bo w takim przypadku nie trzymać alkoholu w domu,ja na samym początku pozbyłem się kieliszków
jeśli nie uczęszcza na mitingi -nakłonić Go
myślę że jeszcze w trakcie rozmowy coś dodam i inni nas też wspomogąWiedźma - Czw 06 Lis, 2008 09:59 Witaj Sunny
Ładny nick sobie wybrałaś - taki optymistyczny...
Życzę Ci, żeby ten optymizm Cie nie opuszczał,
skoro już zdecydowałaś się na życie u boku alkoholika.
Nie chcę Cię czarować, że wszystko będzie dobrze, ale też nie myślę Cię straszyć.
Może być różnie - jedni wracają do picia, inni nie. Loteria (żeby nie powiedzieć rosyjska ruletka)
Ale nawet z trzeźwym alkoholikiem może nie być łatwo,
bo choć podobno wielu z nas to wspaniali ludzie, jednak ta choroba nie opuszcza nas aż do śmierci,
a w nią wpisane są różne trudne stany, tak dla samego alkoholika, jak i dla jego bliskich.
Miewamy głody i nawroty (które niekoniecznie muszą zakończyć się piciem),
dopada nas przewlekły zespół abstynencyjny i związane z nim stany depresyjne lub inne rozdrażnienia...
Generalnie mamy trudniej niż zdrowi, ale pewnie łatwiej niż chorzy somatycznie
No i ciągle wisi nad nami ten miecz Damoklesa - zapicie
Jak żyć z alkoholikiem?
Tu pewnie powinny z Tobą porozmawiać dziewczyny współuzależnione,
ja nie bardzo wiem, bo sama jestem alkoholiczką, a od mojego pijącego męża odeszłam nie dając rady
Życzę Ci wytrwałości, cierpliwości, a także dużo miłości i ciepła.
I żeby się okazało, że Twój alkoholik zasługuje na Twoją miłość
Pozdrawiamsunny - Czw 06 Lis, 2008 12:06 Jacek prosiłeś o więcej informacji. Stopniowo postaram się opisywać wszystko dokładniej. Mój mężczyzna uczęszczał na terapię, sam prowadził też grupę AA. Ja od kilku miesięcy spotykam się z psychologiem na terapii indywidualnej i próbuję dojść do ładu z własną przeszłością. Nigdy nie brałam udziału w żadnej terapii grupowej. Na razie nie mieszkam z moim partnerem, bo ja mieszkam w akademiku. Moi najbliżsi przyjaciele też są DDA tak jak ja.Jacek - Czw 06 Lis, 2008 12:08 Mnie w stan niepicia pomogła żona odchodząc,jednym słowem zostawiając mnie samego
i w ten sposób odkryłem że bardzo zależy mnie na rodzinie,że to było ważniejsze od chlania
chcę przez to powiedzieć że w człowieku trzeba odkryć na czym jemu zależy co może stracić po przez picie i tym się sugerowaćsunny - Czw 06 Lis, 2008 12:15 Wiedźmo ja dobrze wiem, że nie będzie łatwo, ale z całego serca wierzę że będzie dobrze. Wszystkie te informacje od Was są dla mnie bardzo cenne, chcę się jak najlepiej przygotować do tego co przyniesie przyszłość. Jedno wiem na pewno bardzo kocham mojego partnera i wiem, że zasłużył na moje uczucia. Teraz jestem zakochana i patrzę na życie trochę przez pryzmat tej miłości, więc dużo optymistyczniej niż kiedyś, ale jestem osobą, która w pełni zdaje sobie sprawę, że życie nie składa się z samych różowych chwil dlatego zdecydowałam się poprosić Was o pomoc.Jacek - Czw 06 Lis, 2008 12:16 Moja droga sunny to bardzo ważne mieć przyjaciół i jeszcze z DDA i w realu bo właśnie w realu lepiej to wyjaśnić
mnie również było by lepiej w realu ocenić twego partnera
no z tego się domyślam że oceniasz się na DDA ale nie uczęszczasz choć teraz dla Ciebie było by ważne Al-anon,i tam byś poznała wypowiedzi innych jak sobie dawają rade z partneramisunny - Czw 06 Lis, 2008 12:25 To było bardzo radykalne posunięcie ze strony Twojej żony Jacek i napewno dużo Ją to kosztowało, ale czasem trzeba podjąć trudne decyzje żeby ratować bliską osobę.sunny - Czw 06 Lis, 2008 12:31 Bardzo chętnie chodziłabym na terapię grupową tyle że w Siedlcach nie ma jeszcze terapii grupowej dla DDA. Miała powstać taka grupa w poradni do której chodzę, ale za mało chętnych się zgłosiło do tej pory, więc na razie korzystam z tego co się da. Ja sama dopiero kilka miesięcy temu dojrzałam do decyzji o zmierzeniu się ze swoją przeszłością, chociaż od śmierci mojej Mamy minęło już prawie 7 lat.Ate - Czw 06 Lis, 2008 12:42 Witaj Sunny . Widze, ze przeszlas piekielko na ziemii , to i niedziwne ze boisz sie powtorki z rozrywki Prawde mowiac duzo ryzykujesz moim zdaniem, wiem po sobie, jaka potrafie byc nieznosna , ale z drugiej strony mysle ze 3 lata abstynencji to jest bardzo dobry wynik i wszystkie znaki na niebie i ziemii wskazuja , ze tak zostanie. Jednak do konca pewna nie bedziesz nigdy, taka prawda.
Moze dojezdzaj gdzies na terapie grupowa?sunny - Czw 06 Lis, 2008 12:50 To prawda boję się powtórki z rozrywki, ale decydując się na taki związek liczyłam się z tym, że ten strach będzie mi towarzyszył już do końca życia. Z tymi dojazdami na terapię to nie jest taka prosta sprawa, bo poruszam się na wózku inwalidzkim poza tym studiuję, więc nie dam rady tego pogodzić z takimi wyjazdami.taki ósmy - Czw 06 Lis, 2008 19:57
sunny napisał/a:
Na razie jest wspaniale, ale nie wiem czego mogę się spodziewać w przyszłości.
Wytrwa jeszcze jakis czas, potem zapije, potem znowu i jeszcze raz i jeszcze.
Po ilus tam latach umrze na jakąś okołoalkoholową chorobę, ale przedtem zdąży Ci jeszcze zniszczyć życie.
Taki scenariusz sprawdza się w około 90 procentach Wiedźma - Czw 06 Lis, 2008 20:46 No i tutaj, niestety, Taki Ósmy nie gada bez sensu
Sunny, i na taką ewentualność musisz być przygotowana, albo raczej - zdawać sobie z niej sprawę,
bo jakże można przygotować się na zniszczone życie?
Powinnaś wiedzieć co należy zrobić, jeśli (odpukać!) Twój wybranek wróciłby trwale do picia.
A w tym przypadku nie ma dobrych rozwiązań, są tylko bardziej lub mniej złe,
bo co byś nie zrobiła - będzie bolało. Najrozsądniej by było powiedzieć:
zostaw go póki jeszcze nie jest za późno, ale...
Właśnie - ale jak tu nie dać szansy czemuś, co być może się uda i będzie wspaniale?
Może On sie okaże być wśród tych 10% nie spełniających scenariusza przedstawionego przez Takiego Ósmego?
Nie chcę Ci nic doradzać, sama rozpatrz wszystkie za i przeciw...
Ja Wam życzę jak najlepiej i mam nadzieję, że tak właśnie będzie.Jacek - Czw 06 Lis, 2008 21:07 moment o czym my tu mówimy,On jeszcze nie zapił
sunny moja droga a znasz przyczyny dla których twój partner porzucił picie alkoholu
i jeszcze jedno czy to jest jego pierwsze podejście czy może kiedyś zapił
ta wiedza jest bardzo ważna choć nie gwarantuje pewności to oznacza zazwyczaj czy dana osoba ma za sobą zrozumienie że musi uważać aby nie zapić do końca swych dni
inny słowy mówiąc zrozumiał że niema już picia kontrolowanegosunny - Pią 07 Lis, 2008 00:43 To straszne co napisała Wiedźma i Taki Ósmy ale ja biorę pod uwagę wszystkie możliwe scenariusze, chociaż ze wszystkich sił wierzę, że będzie dobrze i że Mu się uda wytrwać. Padło pytanie, czy wiem dlaczego nie pije, tak zapytałam o to i otrzymałam bardzo dosadną odpowiedź: miałem dość bycia szmatą. Kilka razy próbował przestać pić bezskutecznie, przeszedł też terapię zamkniętą, aż w końcu udało się na dłużej i udaje się nadal. Jest bardzo wierzący i jak sam mówi wytrwać pomaga Mu wiara w Boga.Wiedźma - Pią 07 Lis, 2008 05:22 Tak, to straszne, ale nie napisałam tego by Cie odstraszyć od tego związku,
ale żeby Ci uświadomić, jak ważną i ważką w skutkach decyzję podejmujesz.
Myślę z resztą, że zdajesz sobie z tego sprawę po swoich przejściach z mamą,
samo Twoje przyjście tutaj świadczy o tym, że chcesz się dobrze przygotować.
Chcę wierzyć, że Wam się uda taki ósmy - Pią 07 Lis, 2008 10:03
sunny napisał/a:
ale ja biorę pod uwagę wszystkie możliwe scenariusze, chociaż ze wszystkich sił wierzę, że będzie dobrze i że Mu się uda wytrwać
Daj sobie spokój. Życie to nie kino !! Taśmy " do tyłu" nie przewiniesz.
Co ci życie w tyłek da, to Twoje na zawsze. Nie Ty pierwsza przychodzisz tu z takim problemem, a jakoś zadna do tej pory nie pochwaliła sie, że jej osobisty alkoholik stał się cudownym człowiekiem
Moim skromnym zdaniem alkoholików powinno sie kastrować......... obligatoryjnie i z przymusu
A najlepiej w ogole eliminować całkowicie. Eutanazja w tym przypadku jest całkowicie usprawiedliwiona. Tak myslę Anonymous - Pią 07 Lis, 2008 10:32 jest szansa że mu się uda ale jest też możliwość że zapije- ale nie ma co martwic się na zapas myślę- żyjcie po prostu:)Jacek - Pią 07 Lis, 2008 14:13 Moja droga sunny a więc twój partner na twoje życzenie poprzestał nadużywać alkoholu
to dobrze On to zrobił dla Ciebie to już duży plus jest możliwość że nie będzie pił aby Cię nie stracić
i nie przejmuj się gadaniem takiego ósmego On mówi o sobie-alkoholiku
na nas i twego partnera mówią Anonimowi Alkoholicysunny - Nie 09 Lis, 2008 14:02 Mój Mężczyzna przestał pić długo przed tym jak się poznaliśmy. Wiem, że dużo ryzykuję, swoje w życiu przeszłam, ale gorzej bym się czuła gdybym chociaż nie spróbowała. Bardzo mocno wierzę w to, że nam się uda.taki ósmy - Nie 09 Lis, 2008 14:12
sunny napisał/a:
Mój Mężczyzna przestał pić długo przed tym jak się poznaliśmy. Wiem, że dużo ryzykuję, swoje w życiu przeszłam, ale gorzej bym się czuła gdybym chociaż nie spróbowała. Bardzo mocno wierzę w to, że nam się uda.
Dziewczyno !! Dam Ci radę.Zupełnie bezintresownie.
Daj sobie spokój z alkoholikiem.Po jaka cholerę masz sie za jakiś czas wypłakiwać na różnych pijackich forach, w dziale współuzaleznienie.
Ryzyko takiego związku, nie jest warte ewentualnych przyjemnosci.
Palcem na wodzie pisanych zresztą Janioł - Nie 09 Lis, 2008 14:30 facet w imię miłości do kobiety jest w stanie zrobić wszystko , wywołać wojnę, zabić konkurenta , kłamać skoczyć w ogień i przestać pić ,i może to robić do końca świata , nie rezygnuj z miłości i niego jeśli jesteś tylko pewna uczuć nie wątptaki ósmy - Nie 09 Lis, 2008 14:34
andrzej napisał/a:
facet w imię miłości do kobiety jest w stannie (...) przestać pić ,i może to robić do końca świata
Generalnie to g***o prawda !!
Ale niech Ci będzie.Być może. Ale zdolny jest do tego tylko ułamek z tych co chleją.
Skąd pewnośc, że ten gostek do nich należy ?Janioł - Nie 09 Lis, 2008 14:38 taki ósmy jestem na to żywym dowodem , przestałem pić z miłości do kobiety z którą jestem od 19 lat , nie ma takiej pewności i tylko czas może taka dać , mnie dał nie pije od 12 lat i dla miłości którą mam w sobie i dlatego by jej nie krzywdzic gotów jestem nie pić kolejnych 100 czego i wam życzęsunny - Nie 09 Lis, 2008 15:00 A skąd pewność że do nich nie należy? Taki Ósmy zaufanie, miłość i wiara w drugiego człowieka są podstawą udanego związku. Ja wierzę w to, że miłość może pokonać wszelkie przeciwności.taki ósmy - Nie 09 Lis, 2008 15:02
andrzej napisał/a:
z którą jestem od 19 lat , nie ma takiej pewności i tylko czas może taka dać , mnie dał nie pije od 12 lat
Czyli jak łatwo policzyć pozostaje siedem.
Siedem pijanych lat.Siedem lat prawdopodobnej gehenny i upodlenia Twojej zony i dzieci.
I kilka nastepnych pełnych strachu i obawy o to czy aby nie zaczniesz znowu chlać.
Jeszcze dzisiaj- podejrzewam- patrzy Ci w oczy, jak nie ma Cię dłuzej w domu.
No i najwazniejsze !! Twoja gotowość do 100letniej abstynencji wcale nie jest równoznaczna z tym, że nie popłyniesz znowu w długi rejs wspólnie z Gorzką Panią na pokładzie taki ósmy - Nie 09 Lis, 2008 15:03
sunny napisał/a:
A skąd pewność że do nich nie należy?
Ta pewnośc się ma mniej więcej jak 1 do 10.
Przemyśl to dobrze Janioł - Nie 09 Lis, 2008 15:06 jasne że nie ma pewności ale robić tylko to co jest pewne i oczywiste w zyciu to katastrofa a tym bardziej w miłości , wiara i zaufanie , moja gotowośc to moja wiara we mnie ale także jej wiara we mnie, nasza wspólna wiara że wspierając się mozemy mieć nie 100 a 200 lat abstynencji i tego żadna Gorzka Pani nam nie odbierzesunny - Nie 09 Lis, 2008 15:06 Ja wiem, że życie to nie bajka, i że czasem będzie ciężko, ale na dzień dzisiejszy wiem, że warto zaryzykować.sunny - Nie 09 Lis, 2008 15:07 Ładnie powiedziane Andrzej, jestem takiego samego zdania.:Dtaki ósmy - Nie 09 Lis, 2008 15:17
sunny napisał/a:
ale na dzień dzisiejszy wiem, że warto zaryzykować
Cóż. Ryzykuj.Powodzenia Jacek - Nie 09 Lis, 2008 16:04 A ja powiem to tak obaj panowie mają rację
a największą ma sunny bo co za życie bez miłości i ryzyka
przecież żyjemy dla tej chwili przyjemności,dla jednych tą chwilą jest miłość i ona przecież
nie jest wieczna i gorąca ale jak bardzo jej pragniemy i co z tego że później jest kac liczy się ta chwila tu i teraz (kac rozumując jak wygasła,ale nie jeszcze wypalona miłość)bo czy po kacu nie wracamy do następnego (przecie to takie przyjemne)
"ja tam wole grzeszyć i żałować,niż żałować że się nie grzeszyło"
a co do tematu tych tak zwanych normalnych to inny temat ale nie zawsze słodki,i też nie można powiedzieć pewny
A zapomniał bym ta cholerna miłość jest tak silna że wstyd mnie się do niej przyznać ale dla niej odstawiłem taki ukochany trunek owocowy z bąbelkami
no co nie śmiejcie się taki ze mnie słabeusz że mnie usidliła,no ta miłość
a Ona mnie teraz wygaduje przecie moż ta swoje owoce,no te cztyry dorodne no a jedno z nich tuli się już do swojego owoca
łoch co jak tak z tym moim życiem owocowym z jednego w drugi wpadłem
no ale każdy ma swoje upodobania i rozum którym się kieruje
sunny życzę owocnego wyboru
no i nie opuszczaj nas za szybko trochę nam tu miłości wpuściłaś,no widzisz po pomoc przyszłaś a sama pomogłaś
co to ta miłość mo du sie ja nie mogę Anonymous - Nie 09 Lis, 2008 16:11 oj miałabym tu dużo do powiedzenia ale boje sie że słoneczko nasze się wystraszy - więc? lepiej się nie odzywam-
powiem tylko że i są przypadki gdy rozpadają sie takie związki i trwają bardzo długo- i wcale nie ma tu wpływ alkohol- czasem ludzie sobie tak tłumaczą bo jest łatwiejAte - Nie 09 Lis, 2008 22:21
utopia napisał/a:
oj miałabym tu dużo do powiedzenia ale boje sie że słoneczko nasze się wystraszy - więc? lepiej się nie odzywam-
a moze wlasnie dobrze by opowiedziec? W koncu Sunny pytala,musi sie liczyc tez z tym ze zycie pisze nie tylko rozowe scenariusze.taki ósmy - Pon 10 Lis, 2008 10:11 Dlaczego zakochane kobiety są takie głupie ? Zaslepione i odporne na wszelką sugestię i doświadczenia innych ?
Co sprawia, że tak sie dzieje ?
Niech mi jakaś z Was, na to pytanie odpowie Ate - Pon 10 Lis, 2008 11:06
taki ósmy napisał/a:
Dlaczego zakochane kobiety są takie głupie ?
Zapytaj swojej Basitaki ósmy - Pon 10 Lis, 2008 11:10
Ate napisał/a:
Zapytaj swojej Basi
Złosliwa małpa z Ciebie
Nie ma jej, jest w pracy
Poza tym to jest zupełnie inna sytuacja.Basia już ze mną jest, lat ponad dwadzieścia.
Nie ma innego wyjscia............. musi przy mnie trwać.Na dobre i na złe
A ta siksa dopiero się w to pakuje.Widzisz chyba różnice ?Ate - Pon 10 Lis, 2008 11:13 tak , widze, na niekorzysc Basi, niestety. Nie jestem zlosliwa, mowie jak jest taki ósmy - Pon 10 Lis, 2008 11:21 Basia mnie kocha i poza mną świata nie widzi
Sam juz nie wiem, co takiego we mnie jest ?
Naprawde nie mam pojęcia stiff - Pon 10 Lis, 2008 11:21
taki ósmy napisał/a:
musi przy mnie trwać.Na dobre i na złe
Moze raczej to Ty musisz robić wszystko ,aby wytrzymała z Toba...
Choc właściwie nie każdy alko to drań i gnojek... Anonymous - Pon 10 Lis, 2008 11:58
taki ósmy napisał/a:
Basia mnie kocha i poza mną świata nie widzi
tak jak słoneczko nie widzi poza swoim mężczyzna świata
co tu jest do nierozumieniasunny - Śro 12 Lis, 2008 09:40 No proszę, dwa dni nie zaglądałam na forum i mój temat zszedł na dalszy plan.Anonymous - Śro 12 Lis, 2008 09:51
sunny napisał/a:
No proszę, dwa dni nie zaglądałam na forum i mój temat zszedł na dalszy plan.
I co z tego wynika , sunny ?taki ósmy - Śro 12 Lis, 2008 09:59
sunny napisał/a:
No proszę, dwa dni nie zaglądałam na forum i mój temat zszedł na dalszy plan.
A co Ty Sunny sobie myslisz ? Że Twój problem jakis wyjątkowy jest ?
Naiwnych dziewczątek, które maja płonną nadzieję ułożenia sobie życia z alkoholikiem na hektary jast.
Zapomnialem Ci ostatnio powiedzieć. Jak juz bedziesz w siódmym niebie z nim i szczęśliwa, nie zapomnij napisać do nas.
Chetnie sobie poczytam jak to po nocach uciekasz do rodziców, nocujesz po strychach, albo masz problemy z przyjęciem do Domu Samotnej Matki
Uwielbiam takie historie wolf - Śro 12 Lis, 2008 09:59 jak zyc z alkoholikiem?.............to proste jak budowa cepa
zajrzałem dzis na swoje konto złotówkowe i co?
88,89 zł sunny - Śro 12 Lis, 2008 10:05 Dobrze Taki Ósmy obiecuję Ci, że jak za kilka lat okaże się, że jestem taka szczęśliwa jak teraz z tym samym mężczyzną to napiszę nie tylko na forum do wszystkich, ale też specjalnie do Ciebie. Powiem Ci tylko jeszcze, że nie jestem ani naiwnym dziewczątkiem jak mnie określiłeś, ani siksą jak napisałeś o mnie wcześniej.wolf - Śro 12 Lis, 2008 10:07 nie peniaj Sunny- On ma taki sposób na podryw taki ósmy - Śro 12 Lis, 2008 10:17
wolf napisał/a:
nie peniaj Sunny- On ma taki sposób na podryw
Nie rajcują mnie malolaty. Wole dojrzale kobiety
A tak poza tym szkoda mi Jej. Tak najzwyczajniej w swiecie
Jak ja miałem 23 lata to miałem zupelnie inne problemy.
Ale coż. Sunny wybór. Jak chce pr***ebane mieć to niech się w to pakuje
sunny napisał/a:
Dobrze Taki Ósmy obiecuję Ci, że jak za kilka lat
Nie wiem czy dożyję tych " kilku lat" ale jakby co to pisz !! Chętnie poczytam, choć w twoje wyimagowane " szczęscie" nic a nic nie wierzę !!
Przykro mi, ale lata doświadczeń za moją opcją przemawiają sunny - Śro 12 Lis, 2008 10:23 Pożyjemy zobaczymyJanioł - Śro 12 Lis, 2008 10:29 moje doświadczenia mówią zupełnie co innego , można żyć szczęśliwie i godnie wystarczy chcieć i kochaćwolf - Śro 12 Lis, 2008 10:33
sunny napisał/a:
Pożyjemy zobaczymy
no to własnie po wielce dowcipnym dialogu z takimkolejnym -mozesz se wyobrazić jak wygląda zycie z alkoholikiem
a po ewentulanej wymianie postów ze mną-----------zasadniczo zadnej róznicy nie zauważysz .a też jestem alkoholkiem
alkoholik pijacy czy trzeźwy-----------zawsze będzie w jakiś sposób "normalny inaczej"
taki już sznyt tego zjawiska, ale mozna trafic gorzej.
mozna trafić na bogobojnego katolickiego protestanta, o orientacji heteromaniakalnej , z upodobaniem do pielgrzymek w miejsca narodowych klęsk i patrialchalnym stosunkiem do samego siebie..............czyli rencista bez posagu ale na utrzymaniu mamusitaki ósmy - Śro 12 Lis, 2008 10:46
sunny napisał/a:
Pożyjemy zobaczymy
Nie do końca
Ty to sobie wiele nie pożyjesz, a nawet gdyby, to co to awrQ za życie z alkoholikiem /
Chociaz ma tez swoje zalety. Nie znasz dnia ani godziny !! Życie niczym w kalejdoskopie. Dzien w dzień atrakcje i niespodzianki.Czy dziś wypije litra czy tylko ćwiartkę ?
Czy przeleci jedną panienke czy dwie
Czy zhaftuje sie na dywan, czy na Wasze wspolne łóżko ?
Czy wróci o 22 czy o czwartej nad ranem ?
Czy będzie walil z pięsci, czy tylko z liscia ?
Wyczyści konto do cna, czy tylko podejmie stówkę ?
Czy prawo jazdy zabiorą mu w czerwcu czy w grudniu ?
Czy mu impotencja poalkoholowa pozwoli kochać się z Tobą raz na miesiąc czy kwartał. A może raz na rok ?
Sunny !! wolnym człowiekiem jestes !! Wybór do Ciebie należy. Jak to w reklamach proszków do prania mawiają Jras4 - Śro 12 Lis, 2008 11:12
taki ósmy napisał/a:
Czy
Bendzie pierwszy czy osmy...Jras4 - Śro 12 Lis, 2008 11:12 DEBILE....wolf - Śro 12 Lis, 2008 11:25
Cytat:
Żeby nie było nieporozumień. Piję bo lubię i gdybym tylko chciał, mógłbym przestać.Nawet dziś !!
a to wyjasnienie, to dla kogo?
ja moge je jedynie sparafrazować :
gdybym chciał, mógłbym nawet nie przestawać sunny - Pon 22 Gru, 2008 22:34 Dawno mnie tu nie było. Nie chciało mi się pisać, liczyłam na jakieś konstruktywne komentarze, może rady, ale niestety się zawiodłam.Jacek - Pon 22 Gru, 2008 22:53
sunny napisał/a:
Nie chciało mi się pisać,
jak Tobie się nie chciało--to tylko takie słodkie lenistwo
a jak uciekłaś i nie było komu pisać --to już wielkie bum
nie wymagaj od innych aby gadali ze sobąwolf - Pon 22 Gru, 2008 22:56
sunny napisał/a:
liczyłam na jakieś konstruktywne komentarze, może rady, ale niestety się zawiodłam.
przeciez Iras napisal jak najbardziej konstruktynie i doradczo zarazem:
"debile"
czego chcesz wiecej sunny?
kto sie leni-----tak sie cenistiff - Pon 22 Gru, 2008 23:24
wolf napisał/a:
"debile"
blondynka - Wto 23 Gru, 2008 12:47 Jak żyć z alkoholikiem?-myślę ,że tak samo jak z osobą nie uzależnioną.A kto Ci zapewni że wstępując w związek z osobą nie uzależnioną będziesz szczęśliwa,że będziecie razem do grobowej deski? Ryzyko zawsze jest duże ,bo podobno co trzeci związek jest porażką.Myślę ,że spróbować powinnaś.wolf - Wto 23 Gru, 2008 18:41 i tu sie zgadzam z Beba---- w calej rozciaglosci.
trzymta sie pijaki
i trzymajta kciuki za mnie
o co tu chodzi??? Jras4 - Śro 24 Gru, 2008 08:57 Ja tesz bende trzymŁ KCIUKI ALE I ZA MORDE NIECHLAĆ MI TAM NIC CO MA PROCENTY...sunny - Nie 05 Kwi, 2009 20:35 cześć Wszystkim dawno mnie tu nie byłostiff - Nie 05 Kwi, 2009 20:36
sunny napisał/a:
cześć Wszystkim dawno mnie tu nie było
Witaj i opowiadaj, gdzie sie gubisz... Jagna - Nie 05 Kwi, 2009 20:36 Witaj Co u Ciebie...?sunny - Nie 05 Kwi, 2009 20:40 cóż za miłe powitanie zasadniczo nie wiele się zmieniło dalej jestem w tym samym związku (już prawie rok) z tym samym cudownym człowiekiem i dalej jest tak samo dobrze jak na początku Beniamin - Nie 05 Kwi, 2009 20:42 Pozwolisz że się przedstawię Beniamin jestem.
Milo mi Ciebie poznać
Ooo cóż za pękne oczy
to Twoje ? Jagna - Nie 05 Kwi, 2009 20:43 To cieszy Oooo roczek ! ładny kawał czasu, gratulacje !
Piszesz o związku, a jak u Ciebie, jak Ty się czujesz?stiff - Nie 05 Kwi, 2009 20:44
sunny napisał/a:
z tym samym cudownym człowiekiem i dalej jest tak samo dobrze jak na początku
Jak to robisz, ze tak jest... sunny - Nie 05 Kwi, 2009 20:48 ja już teraz czuję się bardzo dobrze najgożej było przetrwać zimę... to dla mnie paskudny okres...Beniamin - Nie 05 Kwi, 2009 20:49
stiff napisał/a:
sunny napisał/a:
z tym samym cudownym człowiekiem i dalej jest tak samo dobrze jak na początku
Jak to robisz, ze tak jest...
to kwestia odpowiedniej stymulacji .... ośrodka nerwowego sunny - Nie 05 Kwi, 2009 20:50 jak to robię że jestem z tym samym człowiekiem prawie rok? to proste dużo miłości cierpliwości i zrozumienie i to wystarczy...stiff - Nie 05 Kwi, 2009 20:50
sunny napisał/a:
ja już teraz czuję się bardzo dobrze najgożej było przetrwać zimę... to dla mnie paskudny okres...
Mi o tym nie mów, bo ta zima to katastrofa była...
Ale idzie wiosna i dobrze jest... sunny - Nie 05 Kwi, 2009 20:52 to prawda u mnie zima dodatkowo budzi najgorsze wspomnienia... mogłabym ją przesypiać jak niedźwiedźJagna - Nie 05 Kwi, 2009 20:54 Ja myślałam,że kocham zimę...jakies sporty, spacery, świeta...ale tej zimy było zdecydowanie za dużo. Zimie mówimy już dziękuję Beniamin - Nie 05 Kwi, 2009 20:54
sunny napisał/a:
to proste dużo miłości cierpliwości i zrozumienie i to wystarczy...
niby takie proste ale jak często o tym zapominamysunny - Nie 05 Kwi, 2009 20:55 tak zdecydowanie popieram Beniamin - Nie 05 Kwi, 2009 20:57
blondynka napisał/a:
Jak żyć z alkoholikiem?-myślę ,że tak samo jak z osobą nie uzależnioną.A kto Ci zapewni że wstępując w związek z osobą nie uzależnioną będziesz szczęśliwa,że będziecie razem do grobowej deski? Ryzyko zawsze jest duże ,bo podobno co trzeci związek jest porażką.Myślę ,że spróbować powinnaś.
gdzieś Ty była, wciąż to powtarzam - to prawda i kropka
rozwijać nie będę bom się dziś nerwowy zrobiłJras4 - Nie 05 Kwi, 2009 21:05
Cytat:
sunny
A jusz myślałem że Cie nie namuwie ... i pamientaj jedno kochanie nie pszejmuj sie głupimi postamisunny - Nie 05 Kwi, 2009 21:08 no w końcu moje Kochanie się ujawniło nie będę się przejmować będę słuchać tylko mądrych ludzi Beniamin - Nie 05 Kwi, 2009 21:12 ale mnie to cieszy, nawet nie Wiecie jak bardzo
dziękujęsunny - Nie 05 Kwi, 2009 21:13 co Cię tak ucieszyło Beniamin?Beniamin - Nie 05 Kwi, 2009 21:14 to co przed chwilą Napisaliście, no o sobie sunny - Nie 05 Kwi, 2009 21:15 to tylko szczera prawda stiff - Nie 05 Kwi, 2009 21:17
sunny napisał/a:
no w końcu moje Kochanie się ujawniło nie będę się przejmować będę słuchać tylko mądrych ludzi
Ponoć zawsze słuchamy tylko mądrych ludzi, choc czasami to tylko nam sie wydaje,
ze ich rady sa mądre... Beniamin - Nie 05 Kwi, 2009 21:18 właśnie Kochani, własnie sunny - Nie 05 Kwi, 2009 21:20 to prawda trzeba umieć rozgraniczyć mądrość od tego co nam się wydaje mądrościąstiff - Nie 05 Kwi, 2009 21:21
sunny napisał/a:
to prawda trzeba umieć rozgraniczyć mądrość od tego co nam się wydaje mądrością
Prawda to mało powiedziane, bo to święta prawda... sabatka - Pon 06 Kwi, 2009 08:39
sunny napisał/a:
to prawda trzeba umieć rozgraniczyć mądrość od tego co nam się wydaje mądrością
a jak to zrobić?Halibut - Pon 06 Kwi, 2009 09:40 U mnie to działa tak:
Jak wypije kilka setek to bardzo mądrze myślę a jeszcze bardziej mądrze mówię.
Natomiast, kiedy wytrzeźwieję to od razu wiem, że tylko mi się tak wydawało.
Oczywiście cały ten proces myślowy ma miejsce tylko wtedy, kiedy pamiętam, co mówiłem.
Hali.Wiedźma - Pon 06 Kwi, 2009 13:47 Cieszę się, Sunny, że wróciłaś do nas
No i że wreszcie zdecydowaliście się ujawnić. Ja o Was wiedziałam -
mam tu na zapleczu forum takie magiczne szkiełko, przez które wszystko widać
ale udawałam, że nic nie wiem, skoro sami trzymaliście to w tajemnicy
Życzę Wam dużo, dużo szczęścia Ate - Pon 06 Kwi, 2009 19:36 Sunny Ciesze sie, po prostu bardzo sie ciesze ze Wam sie uklada Wiedźma - Pon 06 Kwi, 2009 19:56 Hali śpiewasunny - Pon 06 Kwi, 2009 22:25 Fajnie słyszeć takie miłe słowa, ale skąd Wiedźmo mogłaś to wiedzieć? Wiedźma - Pon 06 Kwi, 2009 22:36 No dobra, powiem Ci - parę razy pisaliście z tego samego komputera, a ja to widzę Beniamin - Pon 06 Kwi, 2009 22:38
Wiedźma napisał/a:
parę razy pisaliście z tego samego komputera, a ja to widzę
zanotować:
nie pisać z tego samego komputera
Bebetka - Pon 06 Kwi, 2009 22:39
Beniamin napisał/a:
nie pisać z tego samego komputera
ulala...to trzeba faktycznie uważać Wiedźma - Pon 06 Kwi, 2009 22:40 Bebetka - Pon 06 Kwi, 2009 22:42 Po zlocie moze sie okazać, ze wszyscy piszemy z tego samego komputera i co wtedy Ewa Nasza pomyśli Wiedźma - Pon 06 Kwi, 2009 22:46 Grupensex...? Jacek - Pon 06 Kwi, 2009 22:52
Bebetka napisał/a:
i co wtedy Ewa Nasza pomyśli
a co bedzie myślała jak bedzie z tego samego czytała sunny - Pon 06 Kwi, 2009 22:54 No tak nie pomyśleliśmy o tym No i kurcze wszystko się wydało Beniamin - Pon 06 Kwi, 2009 22:56
sunny napisał/a:
No tak nie pomyśleliśmy o tym No i kurcze wszystko się wydało
już pisałem o Was Jagna - Pon 06 Kwi, 2009 22:56 Nic nie szkodzi, prawda? Tym bardziej nam milo, mnie milo Sunny sunny - Pon 06 Kwi, 2009 22:59 O matko ale tu się cukrowo zrobiło Beniamin - Pon 06 Kwi, 2009 23:00 no nie żeby tak było zawsze Jacek - Pon 06 Kwi, 2009 23:01
sunny napisał/a:
O matko ale tu się cukrowo zrobiło
fajnie nie??? sunny - Pon 06 Kwi, 2009 23:02 I tak prędzej czy później ten fakt wyszedłby na jaw. Bardzo mnie cieszy, że wszyscy nam tak dobrze życzycie. Wielkie dzięki.Jacek - Pon 06 Kwi, 2009 23:03 a ile to razy ktoś wspomni słowo "cukrowy"
to mnie się to kojaży z barankiem z cukru
ale na czasie no ni ???sunny - Pon 06 Kwi, 2009 23:05 ja tam wolę czekoladowe zające Flandria - Pon 06 Kwi, 2009 23:09
sunny napisał/a:
ja tam wolę czekoladowe zające
a ja czekoladowe zające, barany i co tylko Beniamin - Pon 06 Kwi, 2009 23:10
Flandra napisał/a:
a ja czekoladowe zające, barany i co tylko
a ja słyszałem że budynie nie Flandria - Pon 06 Kwi, 2009 23:11
Beniamin napisał/a:
a ja słyszałem że budynie nie
zeżrę wszystko co ma dużo czekolady sunny - Pon 06 Kwi, 2009 23:18 ja też uwielbiam czekoladę Jagna - Pon 06 Kwi, 2009 23:21 I ja bardzo, bardzo pterodaktyll - Pon 06 Kwi, 2009 23:33 Chciłbym też coś wesołego napisać, ale ni cholery mi do głowy nie przychodzi. Flandria - Pon 06 Kwi, 2009 23:38
pterodaktyll napisał/a:
Chciłbym też coś wesołego napisać, ale ni cholery mi do głowy nie przychodzi.
to napisz coś o czekoladzie
ja ostatnio się ograniczam, więc przynajmniej poczytać o tym byłoby fajnie wolf - Wto 07 Kwi, 2009 06:41 http://www.youtube.com/wa...feature=related
to nieprzewidywalny szal, to extaza namietnosci i nienawisci, to milosc niespelniona, milosc co nie miewa szans rozkwitnac, jest ciagle w fazie kielkowania, to emocje ogniem gorejace itd etc
ps- zwroccie uwage..........ze to nie jest prawdziwe falmenco
to flamenco celtyckie
jak milosc alkoholika..............milosc, a skutki jej sa nibysabatka - Wto 07 Kwi, 2009 10:27 Wolfie ty to chyba bardzo lubisz flamenco
cześć sunny wolf - Wto 07 Kwi, 2009 10:36
sabatka napisał/a:
Wolfie ty to chyba bardzo lubisz flamenco
lubie roznorodnosc
i wiesz co lubie?................../ a raczej kogo/
Ciebie.............chocv nie zawsze lubie to . co robisz sabatka - Wto 07 Kwi, 2009 10:47 dziękuje.
ja tylko staram się jakoś żyć.
tak jak umiem, a że nie bardzo umiem to się uczę. na błędach swoichwolf - Wto 07 Kwi, 2009 10:54
sabatka napisał/a:
ja tylko staram się jakoś żyć.
zmien : staram si jakos zyc
na :
zyje
potem pogadamy .konkretnie:
ile zlotowek , za ile godzin pracy-0i uwzglednimy / czas i koszt dajazdu/Ate - Wto 07 Kwi, 2009 11:03
wolf napisał/a:
to nieprzewidywalny szal, to extaza namietnosci i nienawisci, to milosc niespelniona, milosc co nie miewa szans rozkwitnac, jest ciagle w fazie kielkowania, to emocje ogniem gorejace itd etc
wszystkie to slowa zadzialaly mi bardzo na wyobraznie, i kurcze.. moze zabrzmi to glupio, ale taka milosc z rozsadkeim nie ma nic wspolnego ale za to jaka potrafi byc ekscytuajca hahahahawolf - Wto 07 Kwi, 2009 11:08 milosc.................to AKT WOLIsabatka - Wto 07 Kwi, 2009 11:43 wolf ty mi coś wkręcasz?Ksenia34 - Wto 07 Kwi, 2009 12:08 a ja lubie to
http://www.youtube.com/watch?v=4ZK7HS9J46Ysabatka - Wto 07 Kwi, 2009 12:14
wolf napisał/a:
potem pogadamy .konkretnie:
ile zlotowek , za ile godzin pracy-0i uwzglednimy / czas i koszt dajazdu/
Cytat:
wolf ty mi coś wkręcasz?
czy coś proponujesz?Anonymous - Wto 07 Kwi, 2009 12:17 sabatka - stara prawda-licz na siebie- a nie czekaj az wolf Ci prace znajdzie- szukaj choćbyś miała na razie sprzątać - szukaj na gazecie, gratce, pracuj.pl i innych- na pewno coś znajdzieszsabatka - Wto 07 Kwi, 2009 12:21 szukam właśnie sabatka - Wto 07 Kwi, 2009 12:22
utopia napisał/a:
a nie czekaj az wolf Ci prace znajdzie-
czekam-nie czekam
nie wiem o co u chodzi?pterodaktyll - Wto 07 Kwi, 2009 12:48
Jacek napisał/a:
jaki skromniś--a wczoraj to co???
Wczoraj było przedwczoraj a dzisiaj jest nie owijając w bawełnę du**Anonymous - Wto 07 Kwi, 2009 12:49
pterodaktyll napisał/a:
Wczoraj było przedwczoraj a dzisiaj jest nie owijając w bawełnę du**
ponieważ???Flandria - Wto 07 Kwi, 2009 12:50 wolf !! za tą czekoladę mam ochotę Cię wręcz ucałować !!
dzięki za te ponad 3 minuty absolutnie nie tuczącej czekoladowej przyjemności pterodaktyll - Wto 07 Kwi, 2009 12:55
utopia napisał/a:
ponieważ???
Ponieważ mam pieprzonego doła dziurę w marynarce, której jż nie ma mi kto zszyć i w ogóle całe życie poje..... Najlepiej zrobię jak się wyniosę z tej pop...... chałupy i pójdę na jakiś najbliższy mityngAnonymous - Wto 07 Kwi, 2009 13:00 jak masz dół to zasadź drzewo tak mi przyjaciółka mówiła- czyli zrób coś z tym
tak pójście na meeting jest dobrym rozwiązaniem ale jak wrócisz to pomyśl co by tu zrobić aby zaszyć te dziurę to nie trudne mi też nie ma kto np. założyć lampy w pokoju lub np. zima przynieść węgiel ale nie jest to żadna tragedia życiowa- można nauczyć się z tym żyć a kto wie może ktoś gdzieś na Ciebie jeszcze czeka pterodaktyll - Wto 07 Kwi, 2009 13:03
A owszem. Pies i kot jak wrócę wieczorem bo poza nimi na pewno w domu nie będzie nikogopterodaktyll - Wto 07 Kwi, 2009 13:14
Flandra napisał/a:
kurs szycia to to nie jest
Rzeczywiście AAUUU!!!pterodaktyll - Wto 07 Kwi, 2009 13:21 Ach Dziewczynki, brunetki i blondynki, gdy tylko zechcecie, jesteście jasnym promykiem w całym wszechświecie. I za to Was kocham. I już mi lepiej.sabatka - Wto 07 Kwi, 2009 13:42 pterodaktyll,
widzę (chyba) że masz problem.
zrób coś z tym.
pterodaktyll napisał/a:
pójdę na jakiś najbliższy mityng
super pomysł
pogodnego dnia sunny - Wto 07 Kwi, 2009 14:56 Oj Ludki, Ludki... Przeskakujecie z tematu na temat tak, że nie można nadążyć. A ja właśnie jestem po bardzo trudnej rozmowie z moim Skarbem i czuję się jakby mnie czołg przejechał... Wszystko skończyło się dobrze, usłyszałam to co chciałam, a nawet więcej, ale takie rozmowy wiele mnie kosztują, a Jego pewnie jeszcze więcej. Jak mam się nauczyć uzewnętrzniać swoje emocje?Anonymous - Wto 07 Kwi, 2009 14:59
sunny napisał/a:
Jak mam się nauczyć uzewnętrzniać swoje emocje?
to kwestia treningu - im częściej będziesz to robić tym z każdym razem będzie łatwiej sunny - Wto 07 Kwi, 2009 15:03 To moja Matka tak skutecznie mnie szkoliła w niemówieniu o sobie. Za każdym razem jak ktoś mówił, że nie pasuje Mu Jej zachowanie potrafiła odwrócić się na pięcie i wyjść na conajmniej kilka dni. I teraz siedzi we mnie taki paniczny strach, że jeśli powiem osobie, którą kocham co mnie boli i mi nie pasuje to ta osoba zniknie z mojego życia...Anonymous - Wto 07 Kwi, 2009 15:06 z drugiej strony sunny jeśli ta osoba zniknie to znaczy że nie jesteś tak bardzo dla niej ważna a tak chyba byś nie chciała żyć.sunny - Wto 07 Kwi, 2009 15:09 To są tylko moje subiektywne odczucia i lęki, w rzeczywistości tak nie jest i nie raz byłam już o tym zapewniana, ale to we mnie siedzi jak przeklęta zadra...Anonymous - Wto 07 Kwi, 2009 15:11 ja wiem ale fakty pokazują że nie masz czego się bać więc odpuść i ciesz się sunny - Wto 07 Kwi, 2009 15:14 W tym momencie jestem bardzo szczęśliwa, ale obawiam się, że takie sytuacje się jeszcze wiele razy powtórzą. Nie jest łatwo po 16 latach tresowania oduczyć się wyuczonej sztuczki...Anonymous - Wto 07 Kwi, 2009 15:27 sunny - pewnie że nie ale z czasem będzie łatwiej ja po 30 latach dopiero umiałam mamie powiedziec - NIE a teraz jeszcze mi się czasami nei udaje- nie szukaj problemów tylko ciesz sie z tego co uzyskałaś- bo widzę że juz myślisz co będzie za chwilę, tydzień miesiąc - nie my śl o tymsunny - Wto 07 Kwi, 2009 15:30 To co mam żyć chwilą, a co będzie to będzie?Anonymous - Wto 07 Kwi, 2009 15:39 nie
bardziej chodzi mi o to że zamiast cieszyc się że zrobiłaś krok do przodu Ty juz się zastanawiasz co będzie gdy będziesz chciała zrobic kolejny, dziś jest dzisiaj i zacznij cieszyć się z własnych sukcesów a nie przykrywać je projekcjamisunny - Wto 07 Kwi, 2009 15:42 Dzisiaj to był bardziej sukces mojego Szczęścia niż mój, bo udało Mu się wyciągnąć ze mnie trochę informacji po długim czasie.Anonymous - Wto 07 Kwi, 2009 15:43 masz bardzo niskie poczucie wartości Sunny sunny - Wto 07 Kwi, 2009 19:51 To prawdaFlandria - Wto 07 Kwi, 2009 19:53 Sunny, czy Ty chodzisz na jakąś terapię dla DDA ?sunny - Wto 07 Kwi, 2009 19:56 Tak. Dawniej chodziłam tylko do psychologa, a od niedawna chodzę na spotkania grupowe.Jacek - Wto 07 Kwi, 2009 20:13
pterodaktyll napisał/a:
lubię murzynki
przecie Utopia Cię murzy nie widzisz tego
co jak co lampę jej założysz -dziurkę będziesz miał zaszytą
no do dzieła ,leć na łeb na szyjęsunny - Pią 17 Kwi, 2009 20:48 Cześć wszystkim. Jak tam po świętach?stiff - Pią 17 Kwi, 2009 20:49
sunny napisał/a:
Cześć wszystkim. Jak tam po świętach?
Tak jak przed czyli wszystko pod kontrola... Jagna - Pią 17 Kwi, 2009 20:51 Cześć Sunny, witaj
U mnie Ok, znowu normalnośc, ale całkiem znośnie
A u Ciebie jak?sunny - Pią 17 Kwi, 2009 20:52 Już wszystko dobrze, bo święta się skończyły. stiff - Pią 17 Kwi, 2009 20:55
sunny napisał/a:
Już wszystko dobrze, bo święta się skończyły.
Skoro humor Ci dopisuje to tez pod kontrola rozumie... sunny - Pią 17 Kwi, 2009 20:58 Tak, teraz odpoczywam po świętach, w fantastycznym towarzystwie, zwiedzając piękne miejsca. Jagna - Pią 17 Kwi, 2009 21:01 Co zwiedzasz Sunny ? wycieczka jakaś ? sunny - Pią 17 Kwi, 2009 21:06 razem z moim Skarbem zwiedzamy różne piękne miejsca na PodlasiuJagna - Pią 17 Kwi, 2009 21:06 Aha, pogoda sprzyja, dobrze spędzony czas - i fajnie sunny - Pią 17 Kwi, 2009 21:09 Dokładnie, ja uwielbiam wodę więc często jeździmy nad Bug mój Skarb łowi rybki, a ja podziwiam widoki i się opalam. To najlepszy sposób na relaks. sunny - Pią 17 Kwi, 2009 21:15 To jest dowód na to że można miło i bezalkoholowo spędzać czas.Jagna - Pią 17 Kwi, 2009 21:34 Znam okolice Buga, także łowiłam tam rybki Najczystsze rejony Polski .
Można bezalkoholowo, jak najbardziej Czego wielu z nas jest przykładem !sunny - Pią 17 Kwi, 2009 22:34 I tak trzymać!:) A nad Bugiem jest przepięknie.:)Flandria - Pią 17 Kwi, 2009 22:43
sunny napisał/a:
A nad Bugiem jest przepięknie.:)
proszę zrobcie zdjęcia
przeniesiemy się do Was w krainie wyobraźni sunny - Sob 18 Kwi, 2009 23:26 jak tylko będzie możliwość to zrobimy zdjęcia i wrzucę je na forum Wiedźma - Nie 19 Kwi, 2009 18:21 A co tam słychać u Irasa, Sunny?
Obraził się na nas?sunny - Nie 19 Kwi, 2009 21:20 Ja się za Irasa nie wypowiadam. To Jego decyzja czy chce pisać czy nie.sunny - Nie 19 Kwi, 2009 21:24 On ma teraz bardzo ciężkie chwile przed sobą, więc się nie dziwię, że ma huśtawki nastrojów. Beniamin - Nie 19 Kwi, 2009 21:25 Przekaż Mu proszę że są tu tacy alkoholicy, którzy tzrymają za Niego kciuki. I czekają aż wróci.Bebetka - Nie 19 Kwi, 2009 21:26 Pozdrów Irasa ode mnie Sunny sunny - Nie 19 Kwi, 2009 21:27 dzięki za ciepłe słowa przekażę, albo sam zobaczy jeśli wejdzie na mój temat i przeczytastiff - Nie 19 Kwi, 2009 21:29 Pozdrów go i w moim imieniu... sunny - Nie 19 Kwi, 2009 21:30 dobrze hurtem przekażę pozdrowienia od wszystkich może tak być? Bebetka - Nie 19 Kwi, 2009 21:32 Pewnie, ze tak sunny - Nie 19 Kwi, 2009 21:32 dzisiaj oboje mieliśmy możliwość odreagowania, bo pojechaliśmy sobie nad Bug sunny - Nie 19 Kwi, 2009 21:58 Było pięknie, romantycznie i udało mi się trochę podnieść Irasa na duchu Mam nadzieję, że moje starania nie pójdą na marne...ehh... "kochana" rodzinka... Wiedźma - Nie 19 Kwi, 2009 22:07 Ano rodziny się nie wybiera...
Jeśli nie da się jej zaakceptować, to chyba lepiej zostawić, żeby się kisiła we własnym sosie,
zamiast uczestniczyć w tym kiszeniu. Iras jest dorosły i powinien coś zdecydować,
bo na takie użeranie szkoda jego nerwów i Twoich też.
Jeśli tkwimy w systemie, który nam nie odpowiada, trzeba go zamienić na inny.
Ludzi Iras nie zmieni, może jedynie zmienić swoje podejście do nich, albo przestać się nimi otaczać.sunny - Nie 19 Kwi, 2009 22:11 Łatwo powiedzieć trudniej zrobić. Gdyby to było takie proste to Iras już dawno mieszkałby w swoim mieszkaniu, ale chęci to jedno, a rzeczywistość to drugie.pterodaktyll - Nie 19 Kwi, 2009 22:24 A ja twierdzę, że z alkoholikiem się nie da żyć sunny - Nie 19 Kwi, 2009 22:25 W każdej chwili kiedy wiem że moje Kochanie jest w tak zwanym "swoim domu" bardzo się boję, że coś się stanie, że wyprowadzą Go z równowagi i nie dam rady Mu pomóc... Dla nas obojga jest to strasznie uciążliwe, ale na razie nie mamy innego wyjścia. Jagna - Nie 19 Kwi, 2009 22:25 Ja również pozdrawiam Was Sunny sunny - Nie 19 Kwi, 2009 22:27 pterodaktyllu drogi, a ja uważam, że bardzo się myliszsunny - Nie 19 Kwi, 2009 22:29 serdeczne dzięki za wszystkie pozdrowienia, napewno zostaną przekazane pterodaktyll - Nie 19 Kwi, 2009 22:30
sunny napisał/a:
pterodaktyllu drogi, a ja uważam, że bardzo się mylisz
wcale nie twierdzę że jestem nieomylny sunny - Nie 19 Kwi, 2009 22:31 Nikt nie jest nieomylny. Wszystko czas pokaże.Wiedźma - Nie 19 Kwi, 2009 22:32 Iras napewno nie jest łatwym partnerem (tak myślę) niezależnie od swojego alkoholizmu,
ale jeśli zdołałaś znaleźć do niego ścieżkę, Sunny, to może Wam się uda
Życzę Wam tego z całego serca. Pozdrów go także ode mnie i powiedz, że trzymam za Was kciuki.
A Pterodaktyl pewnie żartował, albo prowokował. Co Dakti? pterodaktyll - Nie 19 Kwi, 2009 22:32 ino zaś strasznie zamęczony tymi warsztatami a łeb mi pęka od nadmiaru informacjiWiedźma - Nie 19 Kwi, 2009 22:33 To się wyśpij, Pedro, a jutro opowiedz nam wszystko w swoim wątku pterodaktyll - Nie 19 Kwi, 2009 22:33
Wiedźma napisał/a:
A Pterodaktyl pewnie żartował, albo prowokował. Co Dakti?
Kurczę! Ale Ty mnie znasz Wiedźma - Nie 19 Kwi, 2009 22:34 Dobranoc pterodaktyll - Nie 19 Kwi, 2009 22:36 I ja się żegnam sunny - Nie 19 Kwi, 2009 22:38 To prawda Wiedźmo Iras nie jest łatwym partnerem, ale jak już komuś się uda do Niego dotrzeć to naprawdę jest cudownym człowiekiem, tylko trzeba mieć sporo cierpliwości.Jacek - Nie 19 Kwi, 2009 22:41
pterodaktyll napisał/a:
Wiedźma napisał/a:
A Pterodaktyl pewnie żartował, albo prowokował. Co Dakti?
Kurczę! Ale Ty mnie znasz
A gdyby nawet nie żartował -to na księżyc najbliżej
bo tu nas pełno
Sunny skarbie,moja żona też mnie zaufała i siedzi już ze mną ładnych parę lat
Ciebie ściskam a Jrasa Ty odemnie uściskajsunny - Nie 19 Kwi, 2009 22:51 Dobrze uściskam Go jutro jak tylko się zobaczymy. Jestem pewna, że nasza historia potoczy się tak jak Twoja i Twojej żony. Ja Go nie zostawię za nic na świecie. sabatka - Pon 20 Kwi, 2009 08:43 pozdrów Go ode mniesunny - Pon 20 Kwi, 2009 22:31 Oto obiecane zdjęcia znad Bugu stiff - Pon 20 Kwi, 2009 22:34 Pięknie tam... sunny - Pon 20 Kwi, 2009 22:37 Zgadza się. Uwielbiam tam jeździć i mam wiele pięknych wspomnień związanych z Bugiem. Flandria - Pon 20 Kwi, 2009 22:42 śliczne zdjęcia - dziękuję
zapisałam sobie na dysku !! sunny - Pon 20 Kwi, 2009 22:44 Niema za co, będzie ich więcej. Jagna - Pon 20 Kwi, 2009 22:56 Sliczne fotki, i ja dziękuję Znajome strony...Piekna wiosna !Jacek - Pon 20 Kwi, 2009 23:02 nieźle operujesz aparatem
i wiesz jak się ustawić (pod jakim kątem)sunny - Pon 20 Kwi, 2009 23:08 To nie ja robiłam te zdjęcia tylko Iras. Bebetka - Pon 20 Kwi, 2009 23:13 Drugie zdjęcie od góry, jest wręcz magiczne sunny - Pon 20 Kwi, 2009 23:16 Niema to jak zachód słońca nad Bugiem... sunny - Pon 20 Kwi, 2009 23:19 Iras bardzo ładnie skomentował to zdjęcie: to magiczne zdiencie magicznego miejsca w magicznym czasie zrobione w momencie gdy otwiera sie na chwilkę Krajna Władców Cienia Bebetka - Pon 20 Kwi, 2009 23:21 A wiesz, ze miałam bardzo podobne odczucie jak patrzyłam na nie sunny - Pon 20 Kwi, 2009 23:23 Kolejny cytat Irasa: takie spojżenie maja tylko Niebjańścy BraciaBebetka - Pon 20 Kwi, 2009 23:25
sunny napisał/a:
takie spojżenie maja tylko Niebjańścy Bracia
Wiem pozdrów Irasa ode mniesunny - Pon 20 Kwi, 2009 23:25 Mi też się bardzo podobają te zdjęcia. Iras to zdolniacha. sunny - Pon 20 Kwi, 2009 23:52 Dzisiaj też byliśmy nad wodą i prawie złowił wielkiego szczupaka, niestety ryba była za szybka i się urwała... stiff - Wto 21 Kwi, 2009 00:23
sunny napisał/a:
prawie złowił wielkiego szczupaka,
Jacek - Wto 21 Kwi, 2009 06:31 Acha i jeszcze przypomni Jrkowi że obiecał mnie,że się widzimy na zlocie
użył coś takiego
że Go nie rozpoznam bo będzie w przebraniu-jak za zwykłego człowiekaKlara - Wto 21 Kwi, 2009 14:15
sunny napisał/a:
To prawda Wiedźmo Iras nie jest łatwym partnerem, ale jak już komuś się uda do Niego dotrzeć to naprawdę jest cudownym człowiekiem, tylko trzeba mieć sporo cierpliwości.
Muszę przyznać, że od dawna sposób zachowania Irasa nie daje mi spokoju. Nie, żebym nie mogła spać z tego powodu , ale często zastanawiałam się nad tym, jak to się dzieje że w czasie jakiejś zupełnie niezobowiązującej wymiany myśli, drobny żart, albo wyraz - pozornie nie związany z tematem, wywoływał w nim furię, a w konsekwencji dochodziło do obrzucania zdumionych rozmówców stekiem wyzwisk i obelg. Przy dużej dozie dobrych chęci można zauważyć, że on sam nie bardzo nad tym panuje.
Dziś miałam rzadką okazję do dłuższej rozmowy z psycholożką zajmującą się integracją sensoryczną, która z pasją opowiadała o swojej pracy z małymi pacjentami.
W pewnym momencie pojawił się opis zachowań osób dotkniętych zespołem Aspergera.
Ponieważ sposób funkcjonowania tych osób skojarzył mi się z tym co zaobserwowałam w zachowaniu Irasa na forum, postanowiłam podzielić się tą wiedzą tutaj.
Zdaję sobie sprawę z tego, że wiem o Irasie mało, ale pozwoliłam sobie dołączyć link z tłumaczeniem jakiegoś artykułu.
Sunny, może warto, żebyś sobie poczytała ten artykuł.
zastanawiałam się nad tym, jak to się dzieje że w czasie jakiejś zupełnie niezobowiązującej wymiany myśli, drobny żart, albo wyraz - pozornie nie związany z tematem, wywoływał w nim furię
Klaro !
ktoś mi kiedyś powiedział "jesteśmy niewolnikami skojarzeń" - być może te z pozoru niewinne żarty, wyrazy itd wywołały właśnie u Irasa jakieś przykre skojarzenia i stąd te wybuchy.
Z tego co czytałam Iras ma teraz trudny okres, to pewnie sprawia, że jest dodatkowo zestresowany, napięty itd, więc łatwiej go wyprowadzić z równowagi.
A jego zainteresowania historią itd - wiele osob tak ma - trudno, żeby facet ekscytował się kolorem paznokci itd
Trochę przeraziło mnie Twoje podejście - takie dopasowywanie chorób i zaburzeń wydaje mi się nie na miejscu ...
Podobno studenci medycyny "chorują" na większość przerabianych przez siebie chorób, tak jak i studenci psychologii "cierpią" na wiele zaburzeń psychicznych, o których akurat się uczą. - Twoje zachowanie skojarzyło mi sie z takimi studentami właśnie.
Niepokoi mnie, że:
1. dopasowywujesz na podstawie informacji z forum zaburzenia do osoby, której nawet nie znasz
2. informujesz (a być może i straszysz) nie samą zainteresowaną osobę, a jego partnerkę
3. nie jesteś specjalistą, nie masz wiedzy z tego zakresu, i tylko na podstawie jakiejś wzmianki znajomej psycholożki próbujesz stawiać diagnozy sunny - Wto 21 Kwi, 2009 15:06 W 100% zgadzam się z tym co napisała Flandra, akurat wiem co to jest zespół Aspergera, i wiem też, że Irasa to nie dotyczy.sunny - Wto 21 Kwi, 2009 15:12 Jego trzeba po prostu bardzo dobrze poznać, poza tym kompletnie inaczej się rozmawia z człowiekiem twarzą w twarz, a całkiem inaczej przez komputer.Klara - Wto 21 Kwi, 2009 16:06 Sunny, jeżeli uważasz że to na co próbuję Ci zwrócić uwagę nie pasuje do Irasa, to w porządku.
W rozmowie o której wspomniałam padło zdanie, że człowiek z AS ma wytyczone sztywne reguły i każde odstępstwo budzi w nim irytację i doprowadza do agresji. Dlatego dopasowałam to do konkretnej osoby którą oczywiście oceniam tylko na podstawie wypowiedzi z forum, co przecież podkreśliłam.
Nie zamierzałam też wystawiać diagnozy. Podsunęłam artykuł i tyle.
Twoje pytanie w tytule wątku brzmi: „Jak żyć z alkoholikiem”. Czy oczekujesz wyłącznie zwrotów roztaczających przed Tobą perspektywy świetlanej przyszłości u boku niezrównoważonego człowieka?
Jeżeli coś mnie niepokoi, mówię o tym. Taka jest specyfika forów takich jak to.
Flandro, nie życzę sobie, żebyś mnie beształa.
Zachowanie Irasa znam od kilku lat z wielu forów. Wielokrotnie był z nich usuwany lub sam znikał poprzedzając odejście postami podobnymi do tych jakie tu niedawno czytałaś.Flandria - Wto 21 Kwi, 2009 16:20
Klara napisał/a:
Flandro, nie życzę sobie, żebyś mnie beształa.
tak mi się wydaje, że mam prawo powiedzieć, że coś mi się nie podobaKlara - Wto 21 Kwi, 2009 16:25
Cytat:
tak mi się wydaje, że mam prawo powiedzieć, że coś mi się nie podoba
Właściwie tak, ale z tego co napisałaś wynika, że raczej nie zadałaś sobie trudu przeczytania tego artykułu.Flandria - Wto 21 Kwi, 2009 16:34 przeczytałam nie tylko ten artykuł, ale również sporo innych publikacji z dziedziny psychologii
psychologia to moja pasjaKlara - Wto 21 Kwi, 2009 16:42
Cytat:
przeczytałam nie tylko ten artykuł, ale również sporo innych publikacji z dziedziny psychologi
Cudnie
Cenię erudytów
Chyba jednak z tą wymianą uprzejmości musiałybyśmy zmykać z wątku Sunny, prawda?sunny - Wto 21 Kwi, 2009 16:50 Droga Klaro, bardzo cenie wszystkie Wasze uwagi i opinie, nie tylko te pozytywne. Jestem dużą dziewczynką i doskonale wiem, że świat nie jest tylko różowy i cukierkowy. Poza tym jest tyle opinii ile ludzi na świecie.Klara - Wto 21 Kwi, 2009 16:59
sunny napisał/a:
Jestem dużą dziewczynką i doskonale wiem, że świat nie jest tylko różowy i cukierkowy.
Świat wcale nie jest różowy, ani cukierkowy.
Martwię się o Ciebie Sunny, mimo że Cię nie znam.Anonymous - Wto 21 Kwi, 2009 17:05 a ja uważam że wiele tutaj się zgadza
Zgadzam się z Klarą, że wiele rzeczy które są zawarte w artykule pasują do Irasa- sunny jesteś z nim w związku i na pewno nie widzisz tego co my na zewnątrz- twarzą w twarz zapewne inaczej się rozmawia ale nie znaczy to że na forum można się zwracać w sposób agresywny do innych ludzi.
zastanawiam się czy do Ciebie nigdy się tak nie zwrócił? chciałabym wierzyć- no chyba że mu we wszystkim przytakujeszFlandria - Wto 21 Kwi, 2009 17:34
utopia napisał/a:
a ja uważam że wiele tutaj się zgadza
no i co z tego ?
mogę Wam popodsuwać artykuły o innych zaburzeniach - możemy zabawić sie w "kto na co choruje" - na pewno to będzie konstruktywne i pomocne ... Anonymous - Wto 21 Kwi, 2009 17:39
Flandra napisał/a:
no i co z tego ?
to z tego że gdy czytałam o alkoholikach to ładnie mi to do mnie pasowało- a gdy czytałam o schizofrenikach to już nie- dobrze jest przeczytać i przeanalizować pewne rzeczy
Flandra napisał/a:
możemy zabawić sie w "kto na co choruje" - na pewno to będzie konstruktywne i pomocne ...
Flandra - pomocne na pewno nie jest głaskanie i wysyłanie puszystego i puchatego- zgadzam się z Klarą że jeśli coś widzę to o tym mówię- nie mam zamiaru kogoś traktować w szczególny sposób bo to pomocne nie jest- jeśli ktoś jak Iras nie pije od trzech lat to można od niego wymagać że agresję już sobie przepracował- nie zrobił tego a jeśli przez trzy lata tego nie zrobił daje to sygnał że nie tylko alkoholizm jest jego problemem.Flandria - Wto 21 Kwi, 2009 17:53
utopia napisał/a:
nie pije od trzech lat to można od niego wymagać że agresję już sobie przepracował- nie zrobił tego a jeśli przez trzy lata tego nie zrobił daje to sygnał że nie tylko alkoholizm jest jego problemem.
ok - via forum można "zdiagnozować" nieprzepracowanie agresji - wulgaryzmy itd są raczej tego przejawem
ale
jeśli na podobnej zasadzie podejrzewa się poważne zaburzenie psychiczne - to ja się z tym nie zgadzam - wydaje mi się, że niepotrzebnie w ten sposób ranicie ich obojeAnonymous - Wto 21 Kwi, 2009 17:56
Flandra napisał/a:
jeśli na podobnej zasadzie podejrzewa się poważne zaburzenie psychiczne - to ja się z tym nie zgadzam - wydaje mi się, że niepotrzebnie w ten sposób ranicie ich oboje
nie o ranienie tu chodzi - Flandra - życie z alkoholikiem nie jest łatwe- a Klara ma naprawdę spore doświadczenie w tej kwestii i jak już się odzywa to ja ufam jej spostrzeżenią bo to są spostrzeżenia nie diagnoza- od diagnozy jest lekarz lub terapeuta.stiff - Wto 21 Kwi, 2009 18:02
Flandra napisał/a:
wydaje mi się, że niepotrzebnie w ten sposób ranicie ich oboje
Wiesz kiedyś czułem się bardzo nieciekawie, kiedy ktoś sie czepiał
mojego nienormalnego picia... Flandria - Wto 21 Kwi, 2009 18:02
sunny napisał/a:
Jestem dużą dziewczynką i doskonale wiem, że świat nie jest tylko różowy i cukierkowy.
Klara napisał/a:
Świat wcale nie jest różowy, ani cukierkowy.
Martwię się o Ciebie Sunny, mimo że Cię nie znam.
a ja raczej zgadzam się z Sunny - świat jest nie tylko różowy
gdzieś przeczytałam, że świat jest taki, jakim go stworzysz
kiedyś wszędzie szukałam problemów - najłatwiej mi szło z problemami innych - byłam całodobową instytucją, do której każdy mógł się zgłosić, pogadać itd, a jeśli akurat nikt się nie zgłaszał, to szukałam tych problemów w rozmowach ze znajomymi itd - i ciągle się martwiłam ...
teraz się martwię głównie sobą i świat jest również różowy !
no i jakoś nie martwię się o Sunny - wolę jej ufać, wolę ufać, że wie co robi i że nie pozwoli nawet najwspanialszemu facetowi na świecie dać się skrzywdzić
i wierzę, że jeśli będzie potrzewała pomocy to o nią poprosiAnonymous - Wto 21 Kwi, 2009 18:12 Flandra- wlasnie stając w nieuzasadnionej obronie Irasa i sunny właśnie szukasz kogos komu trzeba pomóc
Klara dała sygnał- co zrobi z tym sunny i Iras ich sprawa- ale nie licz na to że jak ktoś z nas zauważy coś niepokojącego to my się nie odezwiemy- na tym polega pomoc- jak ja będę przejawiała jakieś dziwne zachowania mam nadzieje że ktoś tez zwróci mi na to uwagę
nie mi go oceniać czy diagnozować bo się na tym nie znam.
mogę jedynie zapytać:
jak mogę ci pomóc?
Sunny ciebie też podziwiam. życie z trzeźwiejącym alko jest omentami piękne momentami straszne.
mam nadzieję że u WAS kochani jest przewaga tych pięknych momentów.
nic na siłę
i
zawsze jest jakieś wyjścieAnonymous - Wto 21 Kwi, 2009 18:14
albo inaczej skąd to wziąść poczytałabym Anonymous - Wto 21 Kwi, 2009 18:18 proszę sabatko
Wielka Księga on-line http://www.aa.org.pl/wk_online.phpAnonymous - Wto 21 Kwi, 2009 18:21 kurcze tylko że tam jest do 8 rozdziału Bebetka - Wto 21 Kwi, 2009 18:22 Uważam, ze intencje Klary zostały opacznie zrozumiane i zinterpretowane.
Przecież ona nie oceniła ani nie skrytykowała Irasa - zwyczajnie napisała, jakie ma spostrzeżenia i przemyślenia w tym temacie.
Też bardzo cenie sobie jej zdanie, dlatego, ze ma spore doświadczenie w tej kwestii.
Ja bardzo lubię Irasa ......i myślę, ze nikt z Nas tutaj naprawdę nie chce Go ani skrzywdzić ani tym bardziej oceniać.sabatka - Wto 21 Kwi, 2009 18:22 no właśnie zauważyłam
to można w bibliotece normalnej wypożyczyć?? nie wiesz czasem
mam dziś pęd do wiedzyAnonymous - Wto 21 Kwi, 2009 18:24 nie mam pojęciastiff - Wto 21 Kwi, 2009 18:25
sabatka napisał/a:
mam dziś pęd do wiedzy
To pędź na mityng i tam sobie pożyczysz czy kupisz... sabatka - Wto 21 Kwi, 2009 18:26 u nas dla współ są co czwartek
hmmm
pomyślę Flandria - Wto 21 Kwi, 2009 18:27
utopia napisał/a:
w nieuzasadnionej obronie Irasa i sunny
to jest nieuzasadniona obrona ?
sorry, ale nigdy nie będę bezczynnie patrzeć jak ktoś komuś sugeruje zaburzenia psychiczne ... na podstawie 1 rozmowy z psychologiem, jakiegoś artykułu i "znajomości" z człowiekiem tylko via forum
wyraziłam swoją opinię i tyle
moim zdaniem Sabatka może pomóc - nawet jeśli nie przeszła terapii itd, może najzwyczajniej w świecie wysłuchać Sunny - nie oceniając jej, nie doradzając itd
Utopia !! Kobieto, działasz na mnie jak płachta na byka
ale to w sumie dobrze sabatka - Wto 21 Kwi, 2009 18:30 konstukcyjną dyskusję tu proiszę Panie
bez grandy!Anonymous - Wto 21 Kwi, 2009 18:43
Flandra napisał/a:
Utopia !! Kobieto, działasz na mnie jak płachta na byka
podobno w ludziach denerwują nas cechy których w sobie nie akceptujemy
ciesze się że mogę pomóc
Flandra napisał/a:
moim zdaniem Sabatka może pomóc
wiesz - w AA jest takie zjawisko jak dwu krok
pierwszy krok:
1.Przyznaliśmy, że jesteśmy bezsilni wobec alkoholu, że przestaliśmy kierować własnym życiem.
drugi który jest dwunastym
12.Przebudzeni duchowo w rezultacie tych kroków, staraliśmy się nieść posłanie innym alkoholikom i stosować te zasady we wszystkich naszych poczynaniach.
a gdzie 10 pozostałych?
chodzi o to że często pomagamy innym żeby nie zajmować się sobą a mamy o siebie przede wszystkim dbać, siebie uszczęśliwiać, dać sobie dużo ciepła- potem gdy będziemy to wszystko mieli możemy pomagać dopiero innym dlatego krok który o tym mówi jest 12 a nie drugim Bebetka - Wto 21 Kwi, 2009 18:47
utopia napisał/a:
a mamy o siebie przede wszystkim dbać, siebie uszczęśliwiać, dać sobie dużo ciepła
Bo tylko wtedy możemy dać coś innym, gdy sami to posiadamy Flandria - Wto 21 Kwi, 2009 18:51
utopia napisał/a:
podobno w ludziach denerwują nas cechy których w sobie nie akceptujemy
coś w tym jest - mam wrażenie czasem, że jesteś tu moją bratnią duszą
Bebetka napisał/a:
utopia napisał/a: a mamy o siebie przede wszystkim dbać, siebie uszczęśliwiać, dać sobie dużo ciepła
Bo tylko wtedy możemy dać coś innym, gdy sami to posiadamy
ok, rozumiem Anonymous - Wto 21 Kwi, 2009 18:56
Flandra napisał/a:
coś w tym jest - mam wrażenie czasem, że jesteś tu moją bratnią duszą
bo wiesz ja podobno przy bliższym poznaniu zyskuje Bebetka - Wto 21 Kwi, 2009 18:58
utopia napisał/a:
bo wiesz ja podobno przy bliższym poznaniu zyskuje
Bedę miała okazje to ocenić na zlocie Klara - Wto 21 Kwi, 2009 19:00 Z tego artykułu wrzuciłam fragment o tym jak funkcjonują dorośli z AS, bo w dalszym ciągu uważam, że Flandra niepotrzebnie się unosi:
http://asperger.republika.pl/tlumaczenia1.htm
Cytat:
Dorośli
AS dopiero niedawno został oddzielony od innych schorzeń, takich jak Autyzm lub PDD i w związku z tym brak danych. Mimo to przypuszcza się, że osoby z AS mają większe szanse wyrosnąć na samowystarczające i normalnie funkcjonujące jeżeli chodzi o pracę zawodową, małżeństwo, rodzinę itp niż w przypadku pozostałych zaburzeń.
Jedne z najbardziej interesujących i użytecznych informacji pochodzą z obserwacji rodziców i innych krewnych osoby z AS, którzy sami też wydają się mieć AS. Wynika z nich jasno, że obciażenie AS nie wyklucza potencjalnie normalnego dorosłego życia. Często tacy dorośli będą dążyli do profesji, która ma coś wspólnego z tainteresowaniami co może przynieść nie male korzyści.
Część studentów z AS jest wstanie ukończyć wyższą szkołę, uzyskać stopień naukowy, jakkolwiek w większości przypadków będą oni demostrować pewne odstępstwa od ogólnie przyjętych norm społecznych. Ich sztywne zachowania i specyficzna opinia o świecie mogą być kłopotliwe zarówno w życiu rodzinnym i socjalnym jak i poza rodziną.
Występuje także ryzyko kłopotów ze zmianami nastrojów, depresją, niepokojem. Wiele z emocjonalnych i socjalnych wymagań w małżenstwie może być wyzwaniem.
Uważa się, że ok 30-50% dorosłych z AS nigdy nie było diagnozowanych. Osoby takie określane są często jako: inni, ekscentrycy, dziwacy, bądź też otrzymali oni inne rozpoznanie psychiatryczne. Uderzające jest , jak wielu z nich było w stanie dostosować swoje umiejętności, często z pomocą bliskich , aby osiągnąć wysoką funkcjonalność zarówno w życiu osobistym jak i w pracy.
Tak się składa że przez wiele lat mojego życia zajmowałam się obserwowaniem różnych małych ludzików i ich funkcjonowania między sobą i między innymi dużymi ludźmi. Bardzo często gest, słowo, spojrzenie, uśmiech, luźna rozmowa. jak brakujące elementy w puzzlach zaczynały tworzyć całość. Przedtem wydawało się że nie ma powodów dziwnego zachowania, potem już było wiadomo w którym kierunku podążać.
Tu też mi się wydało, że znalazłam brakujący element.
Może się myliłam, ale cóż errare humanum est.Ate - Wto 21 Kwi, 2009 19:16
Cytat:
bo wiesz ja podobno przy bliższym poznaniu zyskuje
_________________
kurcze, smiac mi sie zachcialo, mimo ze temat watklu wazny, ale ty Utopia chyba nie raz tak mialas , ze ludzie na poczatku byli wobec Ciebie nieufni? Pewnie sie przyzwyczailas juz powoli, ale naprawde zyskujesz bardzo wiele przy blizszym poznaniu, moge poswiadczyc Jagna - Wto 21 Kwi, 2009 19:22 Klaro dziękuję za te artykuły, znałam zespół AS pobieżnie, a ostatnio bardziej z relacji koleżanki z pracy, której pasierb(od niedawna) ma wlaśnie to schorzenie. Życie z nim jest bardzo trudne,z powodu zaburzonych kontaktów społecznych, jest to natomiast bardzo inteleigentne dziecko , ale przejawia się to tylko w wąskim zakresie zainteresowań. Trudny geniusz-to chtba trafne określenie ?
Teraz dowiedziałam się więcej.....Dziękuję
Nie uważam byś swoimi spostrzeżeniami dotknęła Irasa, mam nadzieję- zespół Aspergena - dotyczy ludzi czasami wybitnie inteligentnych, mówi sie nie raz o geniuszach w swoich dziedzinach, niejednokrotnie "zwykły" człowiek nie osiągnałby tak wiele , jak ASP w pewnych wybranych zagadnieniach.Anonymous - Wto 21 Kwi, 2009 19:28
Ate napisał/a:
Pewnie sie przyzwyczailas juz powoli
pewnie że się przyzwyczaiłam
wiecie nawet jak byłam mała to z rezerwą podchodziłam do ludzi Wiedźma - Wto 21 Kwi, 2009 19:34 Uważam, że całkiem niepotrzebnie zaiskrzyło w wątku Sunny.
Jestem przekonana, że Klara napisała do niej w jak najlepszej wierze
i nawet jeśli zostało to odebrane jak ingerencja czy nietakt,
to było to wynikiem zbyt pobieżnej oceny całej sytuacji.
Klara jest niezwykle ciepłą, serdeczną i życzliwą osobą, ale niewiele pisze na forum,
więc nic dziwnego, Sunny i Flandro, że nie zdążyłyście tego u niej zauważyć.
W przeciwnym wypadku napewno właściwie odebrałybyście jej intencje.
Klara pisze na forum niewiele, jak wspomniałam,
a to, że napisała do Sunny o swoim spostrzeżeniu (domysłach? )
świadczy o tym, że leży jej na sercu dobro Irasa i jego wybranki.
Ja tak to widzę...Flandria - Wto 21 Kwi, 2009 20:08
Wiedźma napisał/a:
to, że napisała do Sunny o swoim spostrzeżeniu (domysłach? )
świadczy o tym, że leży jej na sercu dobro Irasa i jego wybranki.
Ja tak to widzę...
ja też tak to widzę Wiedźmo
tyle, że wydaje mi się, że Klara kierowała się głównie swoimi emocjami - dowiedziała się czegoś nowego, dopasowała to do Irasa i zaczęła się martwić o Sunny
nie sądzę, żeby to, co napisała, było prawdą, a co za tym idzie - nie sądzę, żeby jej (im) w czymkolwiek pomogła - mogła wręcz zaszkodzić
jak byście się dziewczyny czuły, gdyby ktoś Wam zasugerował, że z Wasz partner jest powiedzmy ... autystyczny? i to na podstawie tylko tego, co pisał na forum ?
kiedyś też byłam taka - podobnie reagowałam, wydawało mi się, że skoro "wiele pasuje" to diagnoza jest ok
moja przyjaciółka, która skończyła psychologię skutecznie mnie sprowadziła na ziemię - podobno wszystkim na pierwszym roku psychologii wydaje się, że wiedzą na tyle dużo, żeby "diagnozować", oceniać itd,
im większa wiedza - tym większe wątpliwości, a przede wszystkim większa pokora przy sugerowaniu zaburzeń itp - naprawdę można zaszkodzić, zrazić kogoś Jagna - Wto 21 Kwi, 2009 20:13
Flandra napisał/a:
byście się dziewczyny czuły, gdyby ktoś Wam zasugerował, że z Wasz partner jest powiedzmy ... autystyczny
Zastanowiłabym się czy to nie jest prawdą, co dwie pary oczu to nie jedna
Ale to taki żarcik. Nie obraziłabym się Flandro, to że cos tam sobie ktoś mówi, odczuwa, to jedna sprawa, a wziąć pod uwagę czyjąś uwage to druga.
Podobało mi się, jak dzisiaj zareagowałaś na drobną uwagę Stiffa. Dojrzale, nie dąsałaś się i nie obraziłaś. Ja uczę się między innymi tutaj, tak dojrzale reagować. Bo bylam przewrazliwona na swoim punkcie, łatwo dawałam się ranić. Ale wiem co to było Flandria - Wto 21 Kwi, 2009 20:23
Jagna napisał/a:
Podobało mi się, jak dzisiaj zareagowałaś na drobną uwagę Stiffa. Dojrzale, nie dąsałaś się i nie obraziłaś
a może to nie było dojrzałe ?
może nauczyłam się przyjmować rolę tzw. kozła ofiarnego ? i może takie zachowanie jest przejawem mojego syndromu DDA ?
"ktoś mnie krytykuje - ja się z nim zgadzam"
a może Stiff bardzo mnie uraził, ale nie chciałam uzewnętrznić swoich uczuć ? nie widzieliście mojego wyrazu twarzy - tylko literki ...Jras4 - Wto 21 Kwi, 2009 20:27 A wogule to kim jest Klara dlaczego opowiada że mnie obserwóje czemu dopasowuje do mnie jakieś teorie ...Dlaczego straszy Suny A wogule to może to coś jeszcze opowiadać że jest z siedlec jak jeden żałosny typ ...No i oczewićie w nagonce na mnie pojawia sie Utopia ..dziekuje ci Utopio czy i ty tesz mnie znasz A jusz wiem ..wycofałem sie z wyjazdu ....mścisz sie .....Powiem ci coś pisałem ci dlaczego chciałem pokoje na dole ..A wyszło że są do wziencia tylko na góżę no i wiesz wesele obok zlotu Alkoholików gratuluje ....Klara dziekuje Ale uważaj odwaga i prawda może cie kosztowaćsunny - Wto 21 Kwi, 2009 20:28 O matko ale tu się gorąca dyskusja wywiązała jak mnie nie było. Ja tak jak już wcześniej napisałam bardzo się cieszę ze wszystkich opinii jakie tu zamieszczacie, bo na pewno macie większą wiedzę niż ja.Jagna - Wto 21 Kwi, 2009 20:29 Do Flandry
Może, może, może
Ja napisałam co mi się podobało, nie anlizuję czy to było prawdziwe czy nie. To już wiesz Ty sama
Ale z innej beczki.... nie etykietujmy się tak bardzo, mnie kiedyś zwrócił na to uwagę terapeuta, żeby nie obwieszać się tak etykietkami -alko, DDA, DDD, koalko...
Można popaść w kołowrót terapeutyzowania się, i unieszczęśliwiania przez sam fakt silnego utożsamiania się z tymiż.
Nie ma człeka , który zwie się normalnym. Każdy ma swoje dyrdum jakieś, w różnorodności piękno.
Dobrze wiedziec co nam doskwiera, zrobic z tym porządek , ale oby to nie było celem w życiu.Jras4 - Wto 21 Kwi, 2009 20:33
Cytat:
Muszę przyznać, że od dawna sposób zachowania Irasa nie daje mi spokoju
A ty co Judasz ..czy ORMOWIEC .....Wiesz co rozpłacz sie jeszcze starucho ...albo wiesz leć na skarge i kszycz ,,Ludzie jaki ten Jras jest Down ja go obserwuje od dawna i na wielu forach wienc wystawiam mu złą opinnie ,, ,,,,Olewam cie rozumiesz wichszycielu ...Co myślisz że zbieżesz stronników i mnie zgnojsz ..To sie pszeliczyłaś pszymnie jesteś nikim rozumiesz nikim ....A i wiesz co jest najlepsze że to ty sama dałaś mi prawo tak cie ocenić . Zgadnij czemu ....jeśli masz muzg bo wątpie .....Jras4 - Wto 21 Kwi, 2009 20:35
Jagna napisał/a:
. nie etykietujmy się tak bardzo, mnie kiedyś zwrócił na to uwagę terapeuta, żeby nie obwieszać się tak etykietkami -alko, DDA, DDD, koalko...
A to niby dlaczego .... co wstyd czy chęć ukrycia niewygodnej prawdy ....Jagna - Wto 21 Kwi, 2009 20:36 Spokojnie. Bez obelg Iras. Nie obrażamy nikgo na tym forum Wiedźma - Wto 21 Kwi, 2009 20:36
Flandra napisał/a:
jak byście się dziewczyny czuły, gdyby ktoś Wam zasugerował, że z Wasz partner jest powiedzmy ... autystyczny?
Nie wiem, pewnie czułabym się nieszczególnie, ale napewno moje odczucie zależałoby od formy,
w jakiej ten ktoś próbował mi to przekazać. I pewnie przemyślałabym, czy nie ma racji -
gdybym stwierdziła, że nie ma - powiedziałabym temu komuś, że się myli,
jeśli jednak tak... zastanowiłabym się nad jakimś działaniem by pomóc mojemu partnerowi.
I tyle. Wkurzyło by mnie jedynie, gdybym miała wątpliwości co do intencji tej osoby,
a w przypadku Klary takich wątpliwości nie mam. Ja nie mam. Ale oczywiście Sunny może je mieć
i ja się jej nie dziwię, bo przecież nie zna Klary. Podobnie Ty, Flandro.Jras4 - Wto 21 Kwi, 2009 20:36 A wogule to gdzie jest moderator ......tu obraża sie forumowiczów ..../mnie tesz/...
Iras, spokojnie! Przeczytaj może poprzednie wypowiedzi bez negatywnego nastawienia.... Ja nie widzę, by ktoś chciał Ciebie obrazić. Czy wiesz jak wiele zależy od naszego odbioru? Uważasz, że ktoś Ciebie napada? I w ten sposób zacząłeś w nieładny sposób atakować innych. Jagna - Wto 21 Kwi, 2009 20:36
Jras4 napisał/a:
A to niby dlaczego .... co wstyd czy chęć ukrycia niewygodnej prawdy ....
Przeczytaj całą moja wypowiedź, tam wyjaśniłam.Flandria - Wto 21 Kwi, 2009 20:37 Iras oddychaj głęboko !!
a później może zastanów się nad przeprosinami ...
a później może nad jakąś terapią, która pomoże Ci zapanować nad emocjami, bo to się naprawdę źle czyta Jras4 - Wto 21 Kwi, 2009 20:38
Jagna napisał/a:
Spokojnie. Bez obelg Iras. Nie obrażamy nikgo na tym forum
Drwisz ze mnie czy co poczytaj ten atak na mnie czy mam ci to wkleić Albo wiesz co dobra to ja powiem na Klare że czytałem o Debilach i pasuje mi to do niej bo długo ją obserwóje ...No i jak wypadłem Ona może to ja tesz ..Jras4 - Wto 21 Kwi, 2009 20:40
Wiedźma napisał/a:
bo przecież nie zna Klary.
No ... bo to ona zna ..podobno ...sunny - Wto 21 Kwi, 2009 20:40 Widzę, że wojujecie ze sobą na całego. Tylko, że to chyba nie na tym polega.Wiedźma - Wto 21 Kwi, 2009 20:41 Ojezu... Iras. Spokojnie, błagam...Jras4 - Wto 21 Kwi, 2009 20:41
Cytat:
Zgadzam się z Klarą, że wiele rzeczy które są zawarte w artykule pasują do Irasa-
Tak to sie zle czytasunny - Wto 21 Kwi, 2009 20:44 Zacznijcie sobie jeszcze wszyscy skakać do gardeł to na pewno dobrze na tym wyjdziecie. Jras4 - Wto 21 Kwi, 2009 20:44 Wiesz wiedzmo byłem spokojny Ale na atak odpowiadam atakiem nie lubie chować głowy w piasek ...A wogule to teraz ja powynajduje na innych jakieś g***o i powiem że pasuje ...Ona może to ja tesz moge A i niech ona sie nie wypowiada o histori bo jest Mlonem z tej dziedziny ...Jras4 - Wto 21 Kwi, 2009 20:49 Jest to zaburzenie rozwoju mieszczące się w spektrum autyzmu. Charakteryzuje się upośledzeniem komunikacji dwustronnej, komunikacji słownej i pozasłownej, niechęcią do zaakceptowania zmian, brakiem giętkości myślenia oraz bardzo szczególnymi zainteresowaniami. Mocną stroną osób z AS jest zapamiętywanie faktów, dat, postaci. Wielu z nich jest uzdolnionych matematycznie.
Istnieje duża rozbieżność w nasileniu symptomów w tym zespole: dziecko z łagodną formą, które nie było zdiagnozowane może po prostu wydawać się troche dziwne, ekscentryczne.
Chociaż Zespół Aspergera jest częściej spotykany niż autyzm, nadal jest rzadko rozpoznawalny zarówno przez rodziców i specjalistów. A wielu z nich może sie nigdy z AS nie zetknęło.
Wydaje się, że częściej dotyczy chłopców niż dziewczynek. A wienc ten bydlak nazywa mnie niedorozwojem to ja nazwe go hu***Jras4 - Wto 21 Kwi, 2009 20:52 Podstawowe objawy Zespołu Aspergera
* upośledzone interakcje społeczne
* kłopoty z porozumiewaniem się / komunikacją
* bardzo szczególne zainteresowania / natręctwa
* powtarzające się rytuały, schematyczne zachowanie się, brak elastycznościJras4 - Wto 21 Kwi, 2009 20:53 Klara dziekuje ci ..... jesteś .wredna i małostkowa no i zawistna Bydlaku kto dał ci prawo tak o mnie pisać czy ja cie tak oczerniałem kiedyś ....
Iras, a kto dał Ci prawo pisać w ten sposób do innych? Wiedźma - Wto 21 Kwi, 2009 20:55 Iras, dosyć tego!
Opamietaj się, bo bedzie źle!stiff - Wto 21 Kwi, 2009 20:58
Jras4 napisał/a:
Klara dziekuje ci ..... jesteś .wredna i małostkowa no i zawistna Bydlaku kto dał ci prawo tak o mnie pisać czy ja cie tak oczerniałem kiedyś ....
Iras jeżeli sie z czymś nie zgadzasz, to nie musisz,
ale to nie daje Ci prawa ubliżać swoim oponentom...
Przecież to nie na tym ma polegać... Jras4 - Wto 21 Kwi, 2009 20:58 Ona może to i ja moge chyba że są ruwni i ruwniejśi ...Wiedzmo czy są ...Wiedźma - Wto 21 Kwi, 2009 21:00 Iras, Klara Ci nie ubliża. Ty jej tak Klara - Wto 21 Kwi, 2009 21:01 Iras!
Pisząc to do Sunny wiedziałam że Ty i tak to przeczytasz, ale miałam nadzieję, że oboje przemyślicie sobie Twoje problemy z panowaniem nad sobą i że może zmobilizuje to Ciebie do szukania pomocy dla siebie.
Pomocy dla dobra Was obojga.
Skąd wiesz, że słów które rzucasz teraz w moim kierunku nie usłyszy kiedyś od Ciebie Twoja Ukochana Osoba?
Skąd wiesz, że będziesz w stanie panować nad emocjami?
Czemu się denerwujesz że Cię ktoś obserwuje? Przecież piszesz na publicznych forach. Każdy może czytać to co piszesz. Czasem jesteś miękki jak jedwab, innym razem wściekły. To mnie po prostu po ludzku intryguje.
Nie jestem z Twojego miasta, nie znam Cię osobiście i jeżeli Cię dotknęłam PRZEPRASZAM!Jras4 - Wto 21 Kwi, 2009 21:01 To coś muwi że kiedyś miała nick Aka nie pszypominam sobie bym czymś załuzył u niej na taki niszczycielski atak ...podstępny i zdradziecki cios we mnie i nią ...Czemu to słuzy kto za tym stoi ....Wiedzmo nie widzisz że ....zresztą nie wazne czyń co mówią pszepisy ...Wiedźma - Wto 21 Kwi, 2009 21:03
Jras4 napisał/a:
Wiedzmo (...) czyń co mówią pszepisy ...
No nie pozostawiłeś mi wyboru... Klara - Wto 21 Kwi, 2009 21:05 Wiedźmo, proszę, nie usuwaj go.
Chyba rzeczywiście przesadziłam :cry:Wiedźma - Wto 21 Kwi, 2009 21:06 Nie zamierzam usuwać Irasa, Klaro.
Ale na czerwoną kartkę zasłużył, bez dwóch zdań Jras4 - Wto 21 Kwi, 2009 21:09 no ale czy tylko ia .... powiedz czy tylko ia chce to usłyszeć .....poprostu to powiedz ...Klara - Wto 21 Kwi, 2009 21:11 Dobrze Ewo, daj i mnie czerwono szmate Wiedźma - Wto 21 Kwi, 2009 21:17
Jras4 napisał/a:
no ale czy tylko ia .... powiedz czy tylko ia chce to usłyszeć .....poprostu to powiedz ...
Iras, uważam, że Ty przegiąłeś z zachowaniem, nie Klara.
Ty jej naubliżałeś, ona nie powiedziała Ci ani jednego złego słowa.
To, że źle ją odebrałeś, nie znaczy, że ona zawiniła.
Nie widzę powodu karania Klary.
Przykro mi, jeśli uważasz to za niesprawiedliwe.
I przypominam, że Klara przed chwilą przeprosiła Cię, bo poczułeś się dotknięty jej słowami.
Jak myślisz - jak ona się czuje po przeczytaniu Twoich słów? sunny - Wto 21 Kwi, 2009 21:17 Ja uważam, że w tym konflikcie wszyscy macie swoje racje.Jras4 - Wto 21 Kwi, 2009 21:18
Klara napisał/a:
Dobrze Ewo, daj i mnie czerwono szmate
Bo sie rozpłacze ...Znam ja takich jak Ty pszychodzisz niszczysz kogoś i znikasz ..Właśnie pszed takimi mondralami musze bronić swego świata Nawet niemasz pojecia o czym pisze ..nie znasz tego świata i nigdy nie poznasz ...Zostaniesz ze swymi ocenami stara i załosna ...Nazwałaś mnie niedorozwojem jak by tego nie ubierał w piekne słówka ...No i oczewiście odrazu zebrałaś stronnictwo No bo w pojedynke to nie było by takiego ubawu ...Ale ale czekaj czekaj może Ty jesteś Bogem i wolno ci innych gnoić ,,O tak bende mówił do ciebie ,, Boże ...,,Jras4 - Wto 21 Kwi, 2009 21:20
Cytat:
Ty jej naubliżałeś, ona nie powiedziała Ci ani jednego złego słowa.
No faktycznie ..masz racie ...nic a nic ani troche ...A pszeprosiła poprostu za nic ....stiff - Wto 21 Kwi, 2009 21:20
sunny napisał/a:
Ja uważam, że w tym konflikcie wszyscy macie swoje racje.
Nikt nie ma racji i nie o racje tu chodzi...
Kazdy ma odrębne zdanie, co nie musi prowadzić do konfliktu,
a do rzeczowej dyskusji na argumenty...
Obrażanie sie w takiej sytuacji to zwykła ucieczka od tematu...Jras4 - Wto 21 Kwi, 2009 21:23 Jest to zaburzenie rozwoju mieszczące się w spektrum autyzmu. Charakteryzuje się upośledzeniem komunikacji dwustronnej, komunikacji słownej i pozasłownej, niechęcią do zaakceptowania zmian, brakiem giętkości myślenia oraz bardzo szczególnymi zainteresowaniami. Mocną stroną osób z AS jest zapamiętywanie faktów, dat, postaci. Wielu z nich jest uzdolnionych matematycznie.
Istnieje duża rozbieżność w nasileniu symptomów w tym zespole: dziecko z łagodną formą, które nie było zdiagnozowane może po prostu wydawać się troche dziwne, ekscentryczne.
Chociaż Zespół Aspergera jest częściej spotykany niż autyzm, nadal jest rzadko rozpoznawalny zarówno przez rodziców i specjalistów. A wielu z nich może sie nigdy z AS nie zetknęło.Klara - Wto 21 Kwi, 2009 21:23 Jasne, że niczego nie wiem o TWOIM świecie tak samo jak Ty nic nie wiesz o MOIM.
Jestem jak najdalsza od bawienia się cudzym kosztem, a Twoim szczególnie.
Jeśli chcesz, żeby Twoja Dziewczyna była z Tobą szczęśliwa zrób coś, żeby Twoje emocje nie były tak silne. To cały czas Ci mówię, a z tego artykułu jeszcze raz wkleję to (przeczytaj uważnie i bez emocji):
Cytat:
Dorośli
AS dopiero niedawno został oddzielony od innych schorzeń, takich jak Autyzm lub PDD i w związku z tym brak danych. Mimo to przypuszcza się, że osoby z AS mają większe szanse wyrosnąć na samowystarczające i normalnie funkcjonujące jeżeli chodzi o pracę zawodową, małżeństwo, rodzinę itp niż w przypadku pozostałych zaburzeń.
Jedne z najbardziej interesujących i użytecznych informacji pochodzą z obserwacji rodziców i innych krewnych osoby z AS, którzy sami też wydają się mieć AS. Wynika z nich jasno, że obciażenie AS nie wyklucza potencjalnie normalnego dorosłego życia. Często tacy dorośli będą dążyli do profesji, która ma coś wspólnego z tainteresowaniami co może przynieść nie male korzyści.
Część studentów z AS jest wstanie ukończyć wyższą szkołę, uzyskać stopień naukowy, jakkolwiek w większości przypadków będą oni demostrować pewne odstępstwa od ogólnie przyjętych norm społecznych. Ich sztywne zachowania i specyficzna opinia o świecie mogą być kłopotliwe zarówno w życiu rodzinnym i socjalnym jak i poza rodziną.
Występuje także ryzyko kłopotów ze zmianami nastrojów, depresją, niepokojem. Wiele z emocjonalnych i socjalnych wymagań w małżenstwie może być wyzwaniem.
Uważa się, że ok 30-50% dorosłych z AS nigdy nie było diagnozowanych. Osoby takie określane są często jako: inni, ekscentrycy, dziwacy, bądź też otrzymali oni inne rozpoznanie psychiatryczne. Uderzające jest , jak wielu z nich było w stanie dostosować swoje umiejętności, często z pomocą bliskich , aby osiągnąć wysoką funkcjonalność zarówno w życiu osobistym jak i w pracy.
Jras4 - Wto 21 Kwi, 2009 21:24 To widzisz sama jestem jakimś Autyzmem dla niej ...To i ona tesz jest Autyzmem ...Jras4 - Wto 21 Kwi, 2009 21:25
stiff napisał/a:
Obrażanie sie w takiej sytuacji to zwykła ucieczka od tematu...
Kto ucieka od tematu chyba widzisz że cały czas drąże tematJras4 - Wto 21 Kwi, 2009 21:28
Klara napisał/a:
Jestem jak najdalsza od bawienia się cudzym kosztem, a Twoim szczególnie.
No teraz jusz nie bo jusz swoje zrobiłaś ...teraz jusz zadowolenie powinno cie ogarnąć....A kto wie może dołączysz dzieki temu do T.W.A ....Jras4 - Wto 21 Kwi, 2009 21:29
Klara napisał/a:
Dorośli
AS dopiero niedawno został oddzielony od innych schorzeń, takich jak Autyzm lub PDD i w związku z tym brak danych. Mimo to przypuszcza się, że osoby z AS mają większe szanse wyrosnąć na samowystarczające i normalnie funkcjonujące jeżeli chodzi o pracę zawodową, małżeństwo, rodzinę itp niż w przypadku pozostałych zaburzeń.
Jedne z najbardziej interesujących i użytecznych informacji pochodzą z obserwacji rodziców i innych krewnych osoby z AS, którzy sami też wydają się mieć AS. Wynika z nich jasno, że obciażenie AS nie wyklucza potencjalnie normalnego dorosłego życia. Często tacy dorośli będą dążyli do profesji, która ma coś wspólnego z tainteresowaniami co może przynieść nie male korzyści.
Część studentów z AS jest wstanie ukończyć wyższą szkołę, uzyskać stopień naukowy, jakkolwiek w większości przypadków będą oni demostrować pewne odstępstwa od ogólnie przyjętych norm społecznych. Ich sztywne zachowania i specyficzna opinia o świecie mogą być kłopotliwe zarówno w życiu rodzinnym i socjalnym jak i poza rodziną.
Występuje także ryzyko kłopotów ze zmianami nastrojów, depresją, niepokojem. Wiele z emocjonalnych i socjalnych wymagań w małżenstwie może być wyzwaniem.
Uważa się, że ok 30-50% dorosłych z AS nigdy nie było diagnozowanych. Osoby takie określane są często jako: inni, ekscentrycy, dziwacy, bądź też otrzymali oni inne rozpoznanie psychiatryczne. Uderzające jest , jak wielu z nich było w stanie dostosować swoje umiejętności, często z pomocą bliskich , aby osiągnąć wysoką funkcjonalność zarówno w życiu osobistym jak i w pracy.
_________________
Kto ucieka od tematu chyba widzisz że cały czas drąże temat
Drążenie tematu zastępczego proponujesz czyli kto komu ubliża,
a temat dyskusji mógłby być inny...
Jezeli uwazasz,ze Klara sie mija z prawda o Tobie, to przedstaw argumenty,
aby zaprzeczyć jej sugestia czy przypuszczenia...
Inaczej to wymiana bezsensownej wymiany zdań z użyciem niecenzuralnego słownictwa...
Chcesz być szanowany , to uszanuj poglądy innych...Jras4 - Wto 21 Kwi, 2009 21:35
stiff napisał/a:
Chcesz być szanowany , to uszanuj poglądy innych...
czy ja prosiłem tu kogoś o szacunek ....
Cytat:
Jezeli uwazasz,ze Klara sie mija z prawda o Tobie, to przedstaw argumenty,
poczekaj poszukam w książkach Klary tam jest sporo o mnie ...
stiff napisał/a:
wymiana bezsensownej wymiany zdań z użyciem niecenzuralnego słownictwa...
jestem miłośnikiem pokoiu i łagodnej rozmowy ...Dopuki nie zaczną ubliżać ...Jras4 - Wto 21 Kwi, 2009 21:36 no widze Stiff że i Ty dołączyłeś do ,,nagonki,,.....Wiedźma - Wto 21 Kwi, 2009 21:37 Bój się Boga, człowieku... Co Ty wygadujesz?Anonymous - Wto 21 Kwi, 2009 21:38 Iras - proponuje udać się do specjalistystiff - Wto 21 Kwi, 2009 21:39
Jras4 napisał/a:
jestem miłośnikiem pokoiu i łagodnej rozmowy ...Dopuki nie zaczną ubliżać ...
Ty mylisz pojęcia...
Jezeli ktoś stwierdzi o mnie cos niezgodnego z moim wewnętrznym odczuciem,
to nie znaczy wcale, ze mi ubliżył...
Mogę wtedy przedstawić kontrargumenty lub pościć to mimo uszu...
Rozumiesz co mam na myśli...stiff - Wto 21 Kwi, 2009 21:41
Jras4 napisał/a:
no widze Stiff że i Ty dołączyłeś do ,,nagonki,,.....
Ty to wszystkich uważasz za swoich wrogów, co myślą inaczej jak ty...
Nie jestem i nie bylem Twoim wrogiem, a to co pisze w temacie,
to jedynie moje przemyślenia i sugestie, co z nagonka nie ma nic wspólnego...Jras4 - Wto 21 Kwi, 2009 21:43 wysoki sądzie niemam nic na swoją obrone bo mój obrońca gdzieś wyszedł a został tylko Prokurator ,,Klara ,, A widze że i ,,Trybunał Sowiecki ,,ładuje naboje do karabinów ...Wiedzmo upominasz tylko mnie bo jestem niegrzeczny A nie widzisz kto zaczoł To co jusz nie wolno sie bronć ....Teraz to ja jak mówi Stiff musze zbierać argumenty żeby udowodnić że nie jestem Autyzmowanym Debilem czy jak to tam nazwała Klara...Jras4 - Wto 21 Kwi, 2009 21:44 wysoki sądzie niemam nic na swoją obrone bo mój obrońca gdzieś wyszedł a został tylko Prokurator ,,Klara ,, A widze że i ,,Trybunał Sowiecki ,,ładuje naboje do karabinów ...Wiedzmo upominasz tylko mnie bo jestem niegrzeczny A nie widzisz kto zaczoł To co jusz nie wolno sie bronć ....Teraz to ja jak mówi Stiff musze zbierać argumenty żeby udowodnić że nie jestem Autyzmowanym Debilem czy jak to tam nazwała Klara...stiff - Wto 21 Kwi, 2009 21:46
Jras4 napisał/a:
.Teraz to ja jak mówi Stiff musze zbierać argumenty żeby udowodnić że nie jestem Autyzmowanym Debilem czy jak to tam nazwała Klara...
W tym cały bałagan, ze nie potrafisz zrozumieć, ze nic nie musisz... Jras4 - Wto 21 Kwi, 2009 21:48
stiff napisał/a:
W tym cały bałagan, ze nie potrafisz zrozumieć, ze nic nie musisz...
No faktycznie nic poprostu czytać sobie jak to jestem czymś tam wedwóg Klary i cicho siedzieć ...Flandria - Wto 21 Kwi, 2009 21:49
Jras4 napisał/a:
wysoki sądzie niemam nic na swoją obrone bo mój obrońca gdzieś wyszedł
ja będę Twoim obrońcą Iras !!
proszę bardzo, oto argumenty:
Jras4 - Wto 21 Kwi, 2009 21:50 Dobra odzie jest ta klara porozmawiamy ....czekam ....Wiedźma - Wto 21 Kwi, 2009 21:50 Forma, Iras. Forma wypowiedzi.
Możesz chyba odpierać czyjeś uwagi, z którymi sie nie zgadzasz w sposób cywilizowany?
Czy nie możesz?stiff - Wto 21 Kwi, 2009 21:50
Jras4 napisał/a:
No faktycznie nic poprostu czytać sobie jak to jestem czymś tam wedwóg Klary i cicho siedzieć ...
Możesz napisać , ze w tylnej kieszeni masz opinie pseudo psychologów amatorów
i po zabiegu... Jras4 - Wto 21 Kwi, 2009 21:52 Dziekuje Flondro ...doceniam Ale z takim oszczerstwem niechce Cie mieszać zobaczymy czy Pani Klara podejmie rozmowe i powie co chce odemnie ...Flandria - Wto 21 Kwi, 2009 21:52 ale jako Twój obrońca muszę również przyznać, że (niestety Iras) Twoje zachowanie jest często zbyt wulgarne i zbyt agresywne, co może budzić przypuszczenia, że masz problem z komunikacją społeczną Jras4 - Wto 21 Kwi, 2009 21:53
Wiedźma napisał/a:
Możesz chyba odpierać czyjeś uwagi, z którymi sie nie zgadzasz w sposób cywilizowany?
Uwagi pewnie tak ale nie takie oszczerstwa ..Jras4 - Wto 21 Kwi, 2009 21:54
Cytat:
masz problem z komunikacją społeczną
A to co znowu ..co...Wiedźma - Wto 21 Kwi, 2009 21:54
Jras4 napisał/a:
oszczerstwa ..
Jras4 - Wto 21 Kwi, 2009 21:55 a niezgadzasz sie ze mną wiedzmo to może ja na ciebie tak powiem jak ona na mnie ...Jras4 - Wto 21 Kwi, 2009 21:56 no gdzie Ona jest ...Co jusz uciekła ...Flandria - Wto 21 Kwi, 2009 21:56
Jras4 napisał/a:
A to co znowu ..co...
gdzieś w jakiejś książce Vonnegut'a przeczytałam jego opinię na temat wulgaryzmów, która brzmiała mniej więcej tak:
osoba, która używa przekleństw - traci wiarygodnośćWiedźma - Wto 21 Kwi, 2009 21:57
Jras4 napisał/a:
może ja na ciebie tak powiem jak ona na mnie ...
Przecież zawsze możesz powiedzieć co o mnie myślisz...stiff - Wto 21 Kwi, 2009 21:57
Jras4 napisał/a:
A to co znowu ..co...
Kultura- ogół idei wytworów człowieka jako istoty społecznej. To podstawowy instrument przystosowania jednostki do życia w społeczeństwie. Składa się z zestawu (wartości, przekonań, norm społecznych, języka ze znakami, symbolami, kodami, sposobami zachowania się)...Jras4 - Wto 21 Kwi, 2009 21:58
Flandra napisał/a:
która używa przekleństw - traci wiarygodność
a czy ja żondam jakiejś wiarygodnośći ....znowu jakaś mondra kniga ....Jras4 - Wto 21 Kwi, 2009 21:58
Cytat:
Przecież zawsze możesz powiedzieć co o mnie myślisz...
Tak jak to coś o mnie pisało tak....Anonymous - Wto 21 Kwi, 2009 22:00 Iras - uspokój się i zacznij myśleć racjonalnie - ona Ci nic nie zarzucała tylko wskazała- czy jak terapeuta Ci powiedział że jesteś alkoholikiem to go pobiłeś? czy się do cholery zastanowiłeś? nie jesteś tu na szczególnych prawach- jeszcze raz kogoś obrazisz to wylecisz i możesz się obrażać ile wlezie - zacznij poważnie myśleć o pójściu do lekarza bo to normalne nie jest- i możesz sobie mówić o diagnozowaniu- nie trzeba być psychiatra żeby stwierdzić że jest coś z Toba nie takJras4 - Wto 21 Kwi, 2009 22:00
stiff napisał/a:
wartości, przekonań, norm społecznych, języka ze znakami, symbolami, kodami, sposobami zachowania się)...
A wiem jusz co chcesz mi powiedzieć ...że można kurturalnie poniżać i niszczyć innych i nośić białe rękawiczki jak Klarasunny - Wto 21 Kwi, 2009 22:01 Ja zawsze jestem po Twojej stronie Iras i zawsze będę Cię bronić, i zawsze będę stała za Tobą murem, ale uważam, że na takim forum każdy ma prawo wyrazić swoje zdanie tylko bez wulgarnych słów. Dużo tu dzisiaj padło stwierdzeń. Ja wiem jedno Iras jest wspaniałym człowiekiem, mimo tego że większość ludzi na świecie widzi w Nim potwora. Ktoś (już nie wiem kto z góry za to przepraszam) stwierdził, że może się zdarzyć tak, że ja też mogę usłyszeć kiedyś od Niego wulgaryzmy pod swoim adresem. Ja wiem, że to się nigdy nie wydarzy, bo wiem jak bardzo Iras mnie kocha, bo widzę to każdego dnia. Może i ma problemy z emocjami, ale uważam, że wszystko da się wypracować tylko jeden człowiek potrzebuje na to więcej czasu inny mniej. Irasku drogi Twój główny obrońca nigdzie sobie nie poszedł, tylko czekał na odpowiedni moment, aż się trochę sytuacja uspokoi i będzie mógł spokojnie wyrazić swoje zdanie i zostanie wysłuchany. Ty wiesz, że Cię kocham i wiesz jak bardzo Cię kocham i nic, ani nikt tego nie zmieni.Flandria - Wto 21 Kwi, 2009 22:02 "Może jedyną zasadą wpojoną mi przez Dziadka Willsa, którą uznawałem przez całe swoje dorosłe życie, jest, że wulgaryzmy i sprośny język daje ludziom nie chcącym słuchać niewygodnych informacji prawo do zamykania na nas uszu i oczu"
Kurt Vonnegut w książce "Hokus Pokus"Jras4 - Wto 21 Kwi, 2009 22:03 o jest ta Pani co organizuje zlot alkoholików tam gdzie jest wesele ..Gratuluje ...co za inwencja naprawde podziwiam ...A do lekaża tesz możesz iść nieprawda ....
utopia napisał/a:
możesz się obrażać ile wlezie
Na ciebie ..poco to niema sensu ...niewarto
utopia napisał/a:
stwierdzić że jest coś z Toba nie tak
O jak ty możesz ubliżać to ja tesz ..Z tobą tesz jest coś nie tak ...Jagna - Wto 21 Kwi, 2009 22:05
sunny napisał/a:
Ja wiem, że to się nigdy nie wydarzy, bo wiem jak bardzo Iras mnie kocha, bo widzę to każdego dnia.
I tego Ci Sunny życzę z całego serca. Oby tak było zawsze. sunny - Wto 21 Kwi, 2009 22:06 Dzięki Jagno.Jras4 - Wto 21 Kwi, 2009 22:06 Sunny nic nie pisz niech atakują ...no dawajcie ..Utopia klara i jeszcze ktoś sie znajdzie Napszud Gwardio a wódz klara niech prowadzi no gdzie ona jest chciałem pogadać a tu masz ...Beniamin - Wto 21 Kwi, 2009 22:07 Iras zwolnij proszę.
Już ostygły emocje.sunny - Wto 21 Kwi, 2009 22:08 Beniaminie coś mi się widzi, że ta wojna się dzisiaj nie skończy. Jras4 - Wto 21 Kwi, 2009 22:08
sunny napisał/a:
stwierdził, że może się zdarzyć tak, że ja też mogę usłyszeć kiedyś od Niego wulgaryzmy pod swoim adresem.
Kto to powiedział gdzie to jest ...Anonymous - Wto 21 Kwi, 2009 22:09
Jras4 napisał/a:
Z tobą tesz jest coś nie tak ...
masz prawo tak myśleć
Jras4 napisał/a:
o jest ta Pani co organizuje zlot alkoholików tam gdzie jest wesele ..Gratuluje ...co za inwencja naprawde podziwiam .
nie znasz szczegółów to się nie wypowiadaj- jeszcze jedno stwierdzenie i przegniesz więc radze uważaćJras4 - Wto 21 Kwi, 2009 22:10 Co za bydle śmiało tak powiedzieć ...chyba ktoś sie za daleko posunoł ataki na mnie moge zrozumieć ale na nią ...Jras4 - Wto 21 Kwi, 2009 22:12
utopia napisał/a:
masz prawo tak myśleć
utopia napisał/a:
się nie wypowiadaj-
utopia napisał/a:
więc radze uważać
No no....Wiesz co a może klara i na ciebie ma jakiś artykulik co moze ci odpowiada jak cie tak nazywają ...Anonymous - Wto 21 Kwi, 2009 22:12
Tak wiem Dobra powiem to tak jak Klara może kiedyś i do ciebie mąż powie takie słowa .....zadowolona ..Jras4 - Wto 21 Kwi, 2009 22:14 Hahahaha nie możesz mnie ukarać bo muwie jak Klara a jej nie ukarałaś hahahaJras4 - Wto 21 Kwi, 2009 22:15 autor Rosalyn Lord
Jest to zaburzenie rozwoju mieszczące się w spektrum autyzmu. Charakteryzuje się upośledzeniem komunikacji dwustronnej, komunikacji słownej i pozasłownej, niechęcią do zaakceptowania zmian, brakiem giętkości myślenia oraz bardzo szczególnymi zainteresowaniami. Mocną stroną osób z AS jest zapamiętywanie faktów, dat, postaci. Wielu z nich jest uzdolnionych matematycznie.
Istnieje duża rozbieżność w nasileniu symptomów w tym zespole: dziecko z łagodną formą, które nie było zdiagnozowane może po prostu wydawać się troche dziwne, ekscentryczne.To kogo teraz pszypiąć do tego ...Jras4 - Wto 21 Kwi, 2009 22:17 Rytuały, brak elastyczności
Dziecko z AS ma skłonności do wymuszania bardzo sztywnych reguł na sobie i otoczeniu. Dotyczą one tego co będzie robione, w jaki sposób, w jakiej kolejności. Może być to bardzo trudne dla wszystkich. W miarę dorastania dziecka trochę łatwiej jest je namówić na jakieś zamiany. Brak elastyczności uzewnętrznia się też w inny sposób, a mianowicie kłopotami w myśleniu twórczym i konkretnym. Dzieci takie wymagają wykonywania niektórych rzeczy w ten sam sposób, bez zmian. Często nie rozumieją jaki ma wpływ określony moment w odniesieniu do całej historii. Nie rozumieją połączenia początku działania z tym co może być jego wynikiem....No a to komu pszypisać .....Bal zaczeła Klara wienc bawmy sieFlandria - Wto 21 Kwi, 2009 22:18
Jras4 napisał/a:
Charakteryzuje się upośledzeniem komunikacji dwustronnej, komunikacji słownej i pozasłownej, niechęcią do zaakceptowania zmian, brakiem giętkości myślenia oraz bardzo szczególnymi zainteresowaniami. Mocną stroną osób z AS jest zapamiętywanie faktów, dat, postaci. Wielu z nich jest uzdolnionych matematycznie.
Jras4 napisał/a:
Istnieje duża rozbieżność w nasileniu symptomów w tym zespole: dziecko z łagodną formą, które nie było zdiagnozowane może po prostu wydawać się troche dziwne, ekscentryczne.
do mnie to pasuje wręcz idealnie Jagna - Wto 21 Kwi, 2009 22:20
Jras4 napisał/a:
Dobra powiem to tak jak Klara może kiedyś i do ciebie mąż powie takie słowa .....zadowolona
Iras, a jednak nie czytasz naszych postów z uwagą. Nie interesuja Cie inni.
Od jesieni...mąż Klary nie zyje. Był alkoholikiem, jak Ty i ja. Pokazaleś tym postem, że masz bardzo zawężony obszar zainteresowań....nasze sprawy Cię wcale nie zajmują. Mówisz i myślisz tylko o Tobie, przykre to, ale poczytaj sam siebie.Anonymous - Wto 21 Kwi, 2009 22:21
Jras4 napisał/a:
Hahahaha nie możesz mnie ukarać bo muwie jak Klara a jej nie ukarałaś hahaha
nie przeczytałam żeby Klara do kogoś pisała "bydle" - "to coś" o Klarze i o całokształt twoich zachowań? mało?Jras4 - Wto 21 Kwi, 2009 22:22 no domnie tesz wiesz ta Klara to taka mondra odrazu nasz rozgryzła A jak Utopia sie jej boji ...ciekawe dlaczego może klara to Bug ....Dobra pszyznaje sie tak to ja ...A wogule to czekam na Klare a tu tylko Utopia mnie straszy że za prawde bendzie karać oczewiśćie tylko mnie no bo gdzież by klare ona taka biedniutka ...Boże abym omało nie pojechał na to weseleJras4 - Wto 21 Kwi, 2009 22:23
utopia napisał/a:
nie przeczytałam żeby Klara do kogoś pisała "bydle" - "to coś" o Klarze i o całokształt twoich zachowań? mało?
_________________
jeśli u niej pszepraszam załatwia sprawe to i ja pszepraszam tak jak ona ...i po temacie ...Jras4 - Wto 21 Kwi, 2009 22:24
utopia napisał/a:
kogoś pisała "bydle"
no nie bydle to nigdy ona woli raczej inne metodyJras4 - Wto 21 Kwi, 2009 22:25
Jagna napisał/a:
Iras, a jednak nie czytasz naszych postów z uwagą. Nie interesuja Cie inni.
Tak może mi to umkneło prosze pszybliż mi ten temat ....sunny - Wto 21 Kwi, 2009 22:40 Iras prosił żebym Wam przekazała, że nic nie wiedział o mężu Klary. Pozdrawiam wszystkich i zmykam spać.Wiedźma - Wto 21 Kwi, 2009 22:44 Przykro mi, Sunny z powodu dzisiejszej sytuacji.
Mam nadzieję, że masz jej przytomny ogląd.
Życzę Ci mimo wszystko spokojnej nocy
Twój temat zostanie przeniesiony do działu Współuzależnienie.sunny - Wto 21 Kwi, 2009 22:48 Ja też nie jestem zachwycona tym co się stało. Jest mi strasznie przykro. Staram się patrzeć na tą całą sytuację obiektywnie. Tak jak napisałam wcześniej, po części rozumiem każdą ze stron tego konfliktu.Jagna - Wto 21 Kwi, 2009 22:57 Sunny mnie również jest przykro, że tak to się dzisiaj potoczyło i to w Twoim watku.
Cały ten temat przenoszę do działu dla współuzaleznionych, bo uważam że tam jest jego miejsce. Jesteś partnerka życiową niepijącego alkoholika, myślę tam temat dobrze się odnajdzie.Jacek - Wto 21 Kwi, 2009 23:51 wreszcie udało mnie się was dogonić,w tej niecodziennej dyskusji
w tej walce buntowniczego obronniejsza swej racji,swojego ja
i nie chcę tu nikogo urazić,ale stwierdzam że Jrek ma rację
rozumiem wasze wypowiedzi i szczere chęci pomocy
ale nie rozumiem narzucania bo ja taki jestem to ty taki musisz być (ja się nie obrażam to ty też nie)
mowa o podejrzeniach choroby i złych zachowaniach
ale nic o uczuciach Jrka
nic co On może czuć,i co z tego że inaczej niż ja czy ty
ale ma swe uczucia,może to my jego doprowadzamy że tak się zachowuje
może to ja go czymś nie chcący sprowokowałem
w jego uczuciach,to On dostał strzał i został głęboko zraniony
a na to,w tę ranę pchano jemu jeszcze kijWiedźma - Śro 22 Kwi, 2009 06:27 Jacku, mówisz o uczuciach Irasa - zgoda, mógł poczuć się dotknięty tym co napisała Klara.
Klara z resztą zreflektowała się i przeprosiła go widząc jego gwałtowną reakcję.
A czy wiesz Jacku, że Klara też jest osobą doświadczającą uczuć i emocji?
Jak myślisz, jakie uczucia pojawiły sie w niej, gdy mimo przeprosin
została obrzucona stekiem ordynarnych wyzwisk?
Nikt w Irasa kija nie pchał. Został on zablokowany na okres 2 tygodni dla ochłonięcia,
bo to co urządził na forum było nie do zaakceptowania.
Każdy inny użytkownik za podobne zachowanie zastałby potraktowany w ten sam sposób,
nie widzę powodu, żeby wobec Irasa stosować jakąś taryfę ulgową.Greggski - Śro 22 Kwi, 2009 06:38 Łooo... to można sobie kogoś zbluzgać żeby "przewentylować" emocje i tylko 2 tygodnie kary ??sabatka - Śro 22 Kwi, 2009 07:06 a wcześniej napisałam do Flandry i Utopii: bez grandy proszę!
może ten post zadziałał jak wyzwalacz?
nie dobrze pisać o nieobecnych
niemiło po niobecności czytać o sobie niemiłe rzeczy do których choroby należą
ja widzę to tak
Klaro, Utopio i Flandro czasem nie trzeba drążyć (im bardziej chciałam pomóc Tyfusowi tym bardziej on tego nie chciał i się blokował, czasem trzeba zostawić rzeczy tak jak są)
Irasku czasem lepiej odejść od komputera, wrócić i dopiero pisać (po części rozumiem Twój gniew bo mi też zarzucano różne rzeczy które często były nieprawdą i oszczerstwem, ale kilka było niestety prawdziwe, ale to ja i o mnie nie mówmy)
Sunny podziwiam, że i ty nie zaczęłaś uzewnętrzniać swoich nerwów a na pewno emocje były nie małe
ten post był bardzo ostrożny, nie chciałąm nikogo zranić, zrazić, obrazić. proszę to docenić bo siedziałam nad nim pół godziny Klara - Śro 22 Kwi, 2009 08:01 To jeszcze ja coś dopowiem.
Dziś uważam, że niepotrzebnie napisałam mój pierwszy post w tym temacie.
Obelgi Irasa znosiłam ze spokojem dlatego, że zorientowałam się jak bardzo Go to dotknęło.
(...)
Zmotywował mnie do napisania pewien niedosyt. Wydawało mi się, że jest pewna doza fałszu w tym, że zgłasza się tu partnerka alkoholika, w temacie wątku zadaje pytanie "Jak żyć z alkoholikiem", a nikt nie śmie jej ostrzec że to bywa tak trudne, że może tego nie znieść.
(...)
PRZEPRASZAM TYCH KTÓRZY POCZULI SIĘ DOTKNIĘCI.
DZIĘKUJĘ TYM, KTÓRZY PRÓBOWALI MNIE TŁUMACZYĆ.Anonymous - Śro 22 Kwi, 2009 09:03
Jacek napisał/a:
może to my jego doprowadzamy że tak się zachowuje
może to ja go czymś nie chcący sprowokowałem
w jego uczuciach,to On dostał strzał i został głęboko zraniony
a na to,w tę ranę pchano jemu jeszcze kij
jacek- teraz zachowałeś się jak współuzależniona- "może to ja sprowokowałam męża do picia"- dorosły człowiek powinien panować nad emocjami- jeśli nie panuje znaczy że coś ma jeszcze do zrobienia- a agresywne zachowanie nigdy nie będzie na forum jak i w życiu realnym nie jest- traktowane ulgowo.
Oczywistym dla mnie jest, że Iras każdego usera tutaj traktuje jak wroga- jeśli tylko ten jest innego zdania niż on- i nie mówię teraz o emocjach ale o kulturze osobistej- nikt nie ma prawa odzywać się w sposób poniżający do kogokolwiek- zdumiewa mnie fakt ogólnego pozwolenia na takie zachowanie.Jacek - Śro 22 Kwi, 2009 09:15 Ewuniu skarbie źle mnie odebrałaś
ja nikogo nie krytykuję,wręcz przeciwnie to wspaniałe że jak to widzę że się razem wspieramy bo tak to odczułem
Klaro serduszko Ty moje,zapewniam Cię że nie ja się poczułem dotknięty i nic nie mam przeciwko Twoim wypowiedziom
powiem że Twoje zachowanie było bardzo kulturalne
a co do tematu jaki poruszyłaś,nie śmiem zabierać głosu-bo jestem w tym ciemniak
powiem to jeszcze raz jak ja to odczułem
ja nie zabierając głosu czytałem w jednym ciągu,i odczułem to tak--podam przykład na sobie gdy piłem
żona mnie wmawia ty alkoholiku
ciotka podaje informacje przy kościele jest taki klub gdzie zbierają się tacy panowie
ale jak myślicie docierało to do mnie???
przecież One miały rację
ja nie,ja miałem już chorobę alkoholową
ale czy ja to przyjmowałem,czy takie żganie kijem w moje rany były dla mnie do przyjęcia
a ktoś paczący z boku by to odebrał że One miały rację czy ja???
tak ale ktoś paczący z boku wie że One mają racje i wiedzą że alkohol jest "be"
ale oprócz tego "be" nie wiele mogą powiedzieć na temat choroby alkoholowejJacek - Śro 22 Kwi, 2009 09:32
utopia napisał/a:
jacek- teraz zachowałeś się jak współuzależniona- "może to ja sprowokowałam męża do picia"- dorosły człowiek powinien panować nad emocjami
Asiulka ziomaleczko też Cię kocham
nie znam twej sytuacji z mężem,ale dajmy na to
ja w chodzę w gromadkę kumpli,i szczuje ich --to co robimy flachę
no to co jestem prowodyrem czy nie,czy jestem za to odpowiedzialny???
jasne że tak ---nie za ich czyn,jak oni podejmą
a będąc w gromadce ludzi o których wiem że są uzależnieni,nic nie mówiąc wyjmuję flaszkę i sobie pociągam ---to też z mojej strony jest ferrJagna - Śro 22 Kwi, 2009 09:38
Jacek napisał/a:
przecież One miały rację
ja nie,ja miałem już chorobę alkoholową
I właśnie o to chodzi Jacku.
Iras wczorajszym zachowaniem jak gdyby sam dostarczył potwierdzenia, tego co można jedynie podejrzewać.
Od diagnozowania jest lekarz, a i oni się często mylą.
Prawda w oczy kole i tu masz rację.
To jest bolesne, ale toz to nie wrok jakiś.
A zespół AS nie jest chorbą psychiczną jak schizofreniia ani niedorozwojem związanym z brakiem jednego chromosumu jak w zespole Downa. Ktoś opacznie to zrozumiał, zrozumiał to jako obelgę, a one nimi nie były. Doprawdy. Może jedynie to, że były podane tutaj na forum , jak na tacy.
I chyba nie twierdzisz dalej, że ktoś jest winien czyjegoś zachowania? Agresji, obelg, wulgaryzmów? Ktoś za to opdowiada? A sam zainteresowany to co?
Czy ktoś się dzisiaj obraża, jak mu sie powie że ma ADHD ? Albo dysgrafię? Prawda , że nie? No to o co tyle krzyku?Anonymous - Śro 22 Kwi, 2009 09:40 nic nie zrozumiałam co chcesz przekazać - sorry
dla mnie jedno jest pewne - na terapiach grupowych również nie terapeuci ale inni uzależnieni dają zwrotki- co widzą niepokojącego w zachowaniu czy wypowiedzi innego członka grupy- tak jak tu na forum.
nie porównuj proszę Cie tej sytuacji do grupy pijących pod budka z piwem
Jacek napisał/a:
nie znam twej sytuacji z mężem,ale dajmy na to
moja sytuacja z mężem nie ma tu nic do rzeczy- nie rozumiem po co to napisałeśJacek - Śro 22 Kwi, 2009 09:49
Jagna napisał/a:
I chyba nie twierdzisz dalej, że ktoś jest winien czyjegoś zachowania?
Dorociu gdzie Ty wyczytałaś że ja w ogóle twierdzę o czyjejś winie
jedyne co twierdzę,to to czy to był dobry sposób dotarcia do osoby,bo chyba o to chodziło
jeśli ktoś mnie mówi że jestem alkoholikiem (gdy jeszcze piłem)to dobry sposób dotarcia do mnie ???Jagna - Śro 22 Kwi, 2009 09:52
Jacek napisał/a:
jeśli ktoś mnie mówi że jestem alkoholikiem (gdy jeszcze piłem)to dobry sposób dotarcia do mnie ???
Tak Jacku, czasami jedyny. Alkoholik rzadko sam wpada na to, wcześniej ma mnóstwo sygnałów od otoczenia , że alkoholikiem jednak jest. Do jednych to dotrze, do innych nigdy...tak to juz jest.Jacek - Śro 22 Kwi, 2009 09:52
utopia napisał/a:
moja sytuacja z mężem nie ma tu nic do rzeczy
a to
utopia napisał/a:
"może to ja sprowokowałam męża do picia"-
Jagna - Śro 22 Kwi, 2009 09:53
Jacek napisał/a:
ale ma swe uczucia,może to my jego doprowadzamy że tak się zachowuje
Tu Jacku tak sugerujesz.Jacek - Śro 22 Kwi, 2009 10:01
Jagna napisał/a:
Tak Jacku, czasami jedyny. Alkoholik rzadko sam wpada na to, wcześniej ma mnóstwo sygnałów od otoczenia , że alkoholikiem jednak jest. Do jednych to dotrze, do innych nigdy...tak to juz jest.
tak tak tak i to Dorotka chcę właśnie przekazać tyleż że chodzi o inną chorobę
ale aby nie urazić danej osoby wypowiadam się omijająco
a do was jako ludzi wyrozumiałych ,bezpośrednio
a wy mnie się tu obrażacie---czytajcie troszkę między wierszamiWiedźma - Śro 22 Kwi, 2009 10:02
Jacek napisał/a:
przecież One miały rację
ja nie,ja miałem już chorobę alkoholową
ale czy ja to przyjmowałem,czy takie żganie kijem w moje rany były dla mnie do przyjęcia
Jacku, a jak reagowałeś na ich słowa?
Też potokiem wulgarnych wyzwisk, mieszaniem z błotem, nazywając je bydlętami?
Pozwalałeś sobie na takie zachowania wobec życzliwych Ci osób?Anonymous - Śro 22 Kwi, 2009 10:12
Jacek napisał/a:
utopia napisał/a:
moja sytuacja z mężem nie ma tu nic do rzeczy
a to
utopia napisał/a:
"może to ja sprowokowałam męża do picia"-
napisałam że zachowałeś się jak współuzależniona- a to był cytat typowy dla kobiet które nie uzmysławiają sobie że nie one są powodem picia mężów- tak jak my nie byłyśmy powodem do agresywnego zachowania IrasaAnonymous - Śro 22 Kwi, 2009 10:13
Jacek napisał/a:
a wy mnie się tu obrażacie--
jacku w którym miejscu?
a po drugie-
Jacek napisał/a:
-czytajcie troszkę między wierszami
podstawowa zasada- nie będę domyślała się co Ty masz na myśli- wypowiadaj się jasno to i będziesz dobrze odbieranyA;) - Śro 22 Kwi, 2009 11:59 Temat został przeniesiony do działu "Współuzaleznienie" i faktycznie tu jego miejsce.
Oczywiście słowa jakich Iras używał są obraźliwe, ale z Uwagi na tytuł tematu, jako moderator działu postanawiam je zostawić. "Jak żyć z alkoholikiem?" .... no właśnie.... i dlatego nie będę ingerować w napisane słowa.
Iras.... przegadaliśmy trochę czasu i powiem Ci, że po przeczytaniu tego co tu napisałeś w tym temacie, stanęły mi przed oczami niektóre nasze rozmowy. Czy pamiętasz jeszcze pogaduszki o emocjach? O negatywnym odbiorze? Reagowałeś podobnie jak tutaj.... po kilku dniach, gdy przemyślałeś pewne kwestie... widziałes to inaczej. Być może, i tak chyba jest, mnie samą odebrałeś jako osobę, która nie chce Twojej krzywdy i może dzięki temu brałeś pod uwagę moje zdanie.....
Pomyśl o tym....Wiedźma - Śro 22 Kwi, 2009 15:35
Cytat:
słowa jakich Iras używał są obraźliwe, ale z Uwagi na tytuł tematu, jako moderator działu postanawiam je zostawić.
Uważam, że to słuszna decyzja.
Usuniecie postów Irasa byłoby równoznaczne z pozamiataniem śmieci pod dywan.
Za dwa tygodnie skończy się jego kwarantanna, będzie mógł ponownie je sobie przeczytać
i należy mieć nadzieję, że spojrzy na nie chłodnym okiem i być może wreszcie wyciągnie jakieś wnioski.
Chcę wierzyć, że Sunny mu w tym pomoże...A;) - Śro 22 Kwi, 2009 19:09
Wiedźma napisał/a:
Uważam, że to słuszna decyzja.
Miło mi Wiedźmo, że jesteś tego samego zdania stiff - Śro 22 Kwi, 2009 19:44
Klara napisał/a:
"Jak żyć z alkoholikiem", a nikt nie śmie jej ostrzec że to bywa tak trudne, że może tego nie znieść.
Klaro dotknęłaś prawdy , która boli czasami, ale forum pomocowe
nie może opierać sie na lukrowaniu tylko...
Jezeli ktoś widzi problem, którego inni nie chcą dostrzec lub nie dostrzegają,
to uczciwość nakazuje , aby o tym mówić głośno...
Jestem pod wrażeniem...Jacek - Śro 22 Kwi, 2009 20:01
utopia napisał/a:
wypowiadaj się jasno to i będziesz dobrze odbierany
ależ Asiu ja wyrażałem się jasno
omijałem tylko bezpośrednio zwrotów i nazw o osobie,o której tu mówiliśmyAnonymous - Śro 22 Kwi, 2009 20:09 jacek- wiesz jak mi to wygląda? asekurujesz się- nie bierzesz odpowiedzialności za własne słowa- każesz czytać nam między wierszami i domyślać się co Ty masz na myśli- przykro mi ale w taki sposób nie da się dyskutować.stiff - Śro 22 Kwi, 2009 20:26
utopia napisał/a:
asekurujesz się- nie bierzesz odpowiedzialności za własne słowa- każesz czytać nam między wierszami i domyślać się co Ty masz na myśli- przykro mi ale w taki sposób nie da się dyskutować.
Dziwisz mu sie...
Jak Iras wróci to może mu skopać du**sko, a Jacus tego nie zniesie... Klara - Śro 22 Kwi, 2009 21:02
Cytat:
to uczciwość nakazuje , aby o tym mówić głośno...
Tylko tu problem polega na tym, że wszyscy wiemy o Irasie, że potrzebuje bliskiej osoby jak powietrza i w końcu zasługuje na to jak każdy inny człowiek. Znalazł dziewczynę miłą i mądrą, oraz zakochaną (współuzależnioną??? ). Oboje pragną być szczęśliwi. Na razie są, bo Ona jest nastawiona na JEGO szczęście i ON to odwzajemnia.
Pytanie brzmi: kiedy nastąpi ta krytyczna chwila gdy ON usłyszy od NIEJ nie to czego sobie życzy i wybuchnie strasznym gniewem którego później będzie żałował....
Dobrze by było żeby obydwoje zrozumieli, że nawet jeżeli moje podejrzenia dotyczące syndromu są niesłuszne co jest całkiem prawdopodobne, to JEMU samo AA nie wystarczy. ON powinien się z problemem swoich emocji zwrócić do specjalisty JEŻELI ZALEŻY MU NA NORMALNEJ SZCZĘŚLIWEJ RODZINIE.
Przecież pisał kiedyś, że boi się tego, że jego dziecko będzie DDA.
Będzie, jeżeli ON nie zmieni swoich zachowań Jacek - Śro 22 Kwi, 2009 21:28
stiff napisał/a:
Jak Iras wróci to może mu skopać du**sko, a Jacus tego nie zniesie..
ja się liczyłem z tym że ktoś się zbuntuje i mnie tu nawciska kopniaków
a mimo to odważyłem się powiedzieć co myślę
utopia napisał/a:
każesz czytać nam między wierszami
Asiu to są moje sugestie a nie jakieś nakazyBeniamin - Śro 22 Kwi, 2009 21:35 Z uwagi na treść problemu, nie powiem wprost co myślę. Ale właśnie jego charakter mi na to nie pozwala. Uważam że to co zaszło NIE POWINNO MIEĆ MIEJSCA. I nie mam tu na myśli reakcji Irasa, ponieważ moim zadaniem BYŁA CAŁKOWICIE DO PRZEWIDZENIA co się stanie.
To nie jest przyznanie racji komukolwiek. Nazwę to stronę zdrowego rozsądku i umiejętnośći przewidywania.Anonymous - Śro 22 Kwi, 2009 21:39
Klara napisał/a:
Pytanie brzmi: kiedy nastąpi ta krytyczna chwila gdy ON usłyszy od NIEJ nie to czego sobie życzy i wybuchnie strasznym gniewem którego później będzie żałował....
o tym własnie pisałam równiez wczoraj
to jest to okno Johari też- my widzimy on nieBeniamin - Śro 22 Kwi, 2009 21:42 albo inaczej
my nie widzimy, co Iras widzistiff - Śro 22 Kwi, 2009 21:45
Beniamin napisał/a:
Nazwę to stronę zdrowego rozsądku i umiejętnośći przewidywania.
Ale to jest ucieczka przed odpowiedzialnością...
Ja tez widziałem tylko czesc problemu i nie przyszło mi do głowy,
ze to dotyczy również partnerki Irasa...
A z nim dyskusja jest bezprzedmiotowa o czym , każdy chyba wie...Anonymous - Śro 22 Kwi, 2009 21:57
Beniamin napisał/a:
Nazwę to stronę zdrowego rozsądku i umiejętnośći przewidywania.
a ja tchórzostwem Beniamin - Śro 22 Kwi, 2009 21:58 następna
skopiujcie sobie pwAnonymous - Śro 22 Kwi, 2009 22:02
Beniamin napisał/a:
skopiujcie sobie pw
ke ????? nie rozumiem sunny - Śro 22 Kwi, 2009 22:22
Klara napisał/a:
Cytat:
to uczciwość nakazuje , aby o tym mówić głośno...
Tylko tu problem polega na tym, że wszyscy wiemy o Irasie, że potrzebuje bliskiej osoby jak powietrza i w końcu zasługuje na to jak każdy inny człowiek. Znalazł dziewczynę miłą i mądrą, oraz zakochaną (współuzależnioną??? ). Oboje pragną być szczęśliwi. Na razie są, bo Ona jest nastawiona na JEGO szczęście i ON to odwzajemnia.
Pytanie brzmi: kiedy nastąpi ta krytyczna chwila gdy ON usłyszy od NIEJ nie to czego sobie życzy i wybuchnie strasznym gniewem którego później będzie żałował....
Dobrze by było żeby obydwoje zrozumieli, że nawet jeżeli moje podejrzenia dotyczące syndromu są niesłuszne co jest całkiem prawdopodobne, to JEMU samo AA nie wystarczy. ON powinien się z problemem swoich emocji zwrócić do specjalisty JEŻELI ZALEŻY MU NA NORMALNEJ SZCZĘŚLIWEJ RODZINIE.
Przecież pisał kiedyś, że boi się tego, że jego dziecko będzie DDA.
Będzie, jeżeli ON nie zmieni swoich zachowań
Klaro czy Ty uważasz, że ja jestem przepłoszoną małolatą, która boi się powiedzieć coś Irasowi z czym On się nie zgodzi? Wcale tak nie jest ja mówię to co myślę i rozmawiamy o tym. I wcale nie kończy się to takimi dzikimi awanturami jak ta wczorajsza na forum.sunny - Śro 22 Kwi, 2009 22:24 Potrafimy ze sobą rozmawiać i szanujemy swoje poglądy.Ate - Śro 22 Kwi, 2009 22:38 pozdroweinia dla Ciebie Sunny i dla Irasa:)sunny - Śro 22 Kwi, 2009 22:40 dzięki Ate Anonymous - Śro 22 Kwi, 2009 22:40
sunny napisał/a:
Potrafimy ze sobą rozmawiać i szanujemy swoje poglądy.
no i super
szkoda że nie potrafi szanować innych ludzi oprócz Ciebie.Beniamin - Śro 22 Kwi, 2009 22:45 Pozdrowinka Sunny, dla Wassunny - Śro 22 Kwi, 2009 22:46 Zapewniam, że potrafi. Cholera jasna nikt z Was nie miał nigdy złego dnia, problemów? Tego dnia akurat miał bardzo zły dzień i niestety wyżył się na forum. Czasem tak bywa. Poza tym skoro wszystkim tak strasznie przeszkadza Jego zachowanie to dlaczego jak Go nie było na forum to wszyscy pytaliście czy i kiedy wróci? Wszyscy dobrze wiedzieliście, że On ma czasem takie napady i że jeśli wróci na forum to takie sytuacje mogą się zdarzać. A jak już się stało to przez 2 dni nie mówi się o niczym innym.sunny - Śro 22 Kwi, 2009 22:47 Dzięki Beniamin.Beniamin - Śro 22 Kwi, 2009 22:48
sunny napisał/a:
Wszyscy dobrze wiedzieliście, że On ma czasem takie napady i że jeśli wróci na forum to takie sytuacje mogą się zdarzać. A jak już się stało to przez 2 dni nie mówi się o niczym innym.
ot to
Anonymous - Śro 22 Kwi, 2009 22:52
sunny napisał/a:
Wszyscy dobrze wiedzieliście, że On ma czasem takie napady i że jeśli wróci na forum to takie sytuacje mogą się zdarzać.
i to znaczy że mamy mu na to pozwalać? chyba sobie teraz żartujeszAnonymous - Śro 22 Kwi, 2009 22:55 Ben- oszalałeś do reszty?
już to dzisiaj pisałam- współuzależnione zony tez tak się zachowują- nie denerwują mężów, pozwalają im na wszystko, zchodza im z drogi , żyją ich życiem byle tylko "biedny" mąż się nie wkurzył na cos i nie poszedl chlać
to my mamy zchodzic z drogi Irasowi bo się może wkurzyć i nas obrzucić wulgaryzmami?
ciezki dzien sunny nie tłumaczy obrażania i agresywności- koniec kropkaBeniamin - Śro 22 Kwi, 2009 22:56 nie
to znaczy gdyby odrobina perspektywicznego myślenia, i ostrożności nie byłoby tej sytuacjiBebetka - Śro 22 Kwi, 2009 22:56
utopia napisał/a:
ciezki dzien sunny nie tłumaczy obrażania i agresywności- koniec kropka
amen Beniamin - Śro 22 Kwi, 2009 22:59 wiem jedno, jeżeli zdaję sobie sprawę że wkładanie kija w mrowisko piekielnie denerwuje owady, niszczy ich poczucie bezpieczeństwa, i grozi pokąszeniem
nie robię tegosunny - Śro 22 Kwi, 2009 22:59 Nie ja wcale nie mówię, żeby komukolwiek pozwalać na takie zachowanie, ale co teraz, przez ile czasu będziecie Go atakować za to jak się zachował? Został już ukarany wyrzuceniem z forum, a ten temat dalej jest roztrząsany. Tak naprawdę nikt z Was nie potrafi się postawić w Jego sytuacji w realu i całe szczęście, bo nie wiem czy jest jeszcze choćby jedna osoba na świecie, która by zniosła tyle co On. Bardzo Go podziwiam za to, że się trzyma. Gdybym ja miała taką cudowną rodzinkę i żadnej możliwości zmiany to nie wiem czy potrafiłabym do kogokolwiek się normalnie odnosić.sunny - Śro 22 Kwi, 2009 23:00 To co się stało to się nie odstanie i uważam, że najwyższa pora zmienić obiekt zainteresowań.Beniamin - Śro 22 Kwi, 2009 23:01 jestem podobnego zdania
dobranocsunny - Śro 22 Kwi, 2009 23:04 Tak jak już pisałam droga Utopio nie jestem osobą, która siedzi cicho i przytakuje Irasowi żeby tylko Go nie urazić. Otwarcie mówię to co myślę.sunny - Śro 22 Kwi, 2009 23:05 Dzięki za wsparcie Beniamin.Anonymous - Śro 22 Kwi, 2009 23:06
sunny napisał/a:
Tak naprawdę nikt z Was nie potrafi się postawić w Jego sytuacji w realu
sunny- nie masz zielonego pojęcia kto i co przeżył - mamy własne ciężkie sytuacje nie musimy się postawić w Irasa on nie jest szczególnym przypadkiem, a gdyby chciał zmienił by te sytuację - jest dorosłysunny - Śro 22 Kwi, 2009 23:10 Wiem, że każdy z Was dużo przeszedł ja wcale nie mówię, że nie. Ja tylko uważam, że każdy człowiek skrajnie wytrącony z równowagi musi się jakoś wyżyć. Myślę, że gdyby Klara napisała to samo innego dnia do takiej awantury by nie doszło. Co do Jego sytuacji to nie można jej na razie zmienić i dorosłość niema tu nic do rzeczy.Anonymous - Śro 22 Kwi, 2009 23:14
sunny napisał/a:
Co do Jego sytuacji to nie można jej na razie zmienić i dorosłość niema tu nic do rzeczy.
sorry ale dorosłość ma wiele do rzeczy - można szukać pracy, można wynająć mieszkanie- nie mieszkać z ludźmi którzy nam szkodząsunny - Śro 22 Kwi, 2009 23:15 Poza tym denerwuje mnie to, że ta jedna sprawa ciągnie się tak długo. Poza tym wypowiadają się wszyscy tylko nie Klara, od której się wszystko zaczeło. Wszyscy robią za Jej obrońców, a Ona się nie odzywa.sunny - Śro 22 Kwi, 2009 23:17 A czy Ty myślisz, że On tego nie robi? Myślisz, że siedzi w domu i tylko narzeka jak Mu źle? Nie! Niema dnia żeby nie szukał pracy, tylko że to nie jest takie proste. Łatwo jest pisać niech zrobi tak czy tak a rzeczywistość wygląda zupełnie inaczej.Anonymous - Śro 22 Kwi, 2009 23:18
sunny napisał/a:
Ja tylko uważam, że każdy człowiek skrajnie wytrącony z równowagi musi się jakoś wyżyć.
tu się mylisz sunny- po pierwsze to każdy człowiek powinien panować nad sobą
PS. nie walkuje teraz tematu Irasa- pisze Ci jak wygląda czlowiek trzeźwiejący- temat zostal przeniesiony do działu współuzaleznienie specjalnie - bo to Twój temat i to co napisała Klara w ostatnim poście- życie z alkoholikiem jest często nie do zniesienia- nawet trzeźwiejącym- tu moglabym Ci wiele powiedziec nawet jasunny - Śro 22 Kwi, 2009 23:20 No to mi powiedz, skoro tyle wiesz. Właśnie po to zaczełam pisać na tym forum, żeby się czegoś dowiedzieć.sunny - Śro 22 Kwi, 2009 23:21 Człowiek jest w stanie nad sobą panować, ale nie jak jest wściekły. Nigdy Ci się nie zdarzyło powiedzieć w złości za dużo a potem tego żałować?Jacek - Śro 22 Kwi, 2009 23:22
sunny napisał/a:
Tak naprawdę nikt z Was nie potrafi się postawić w Jego sytuacji
tak masz rację
ale zwróć uwagę że chociaż próbowałem
a próbowałem weprzeć jego uczucia
tak pozdrawiałem Go,i chętnie z nim porozmawiam
i zapewniam że nie na temat jaki Go drażnisunny - Śro 22 Kwi, 2009 23:23 Wiem Jacku, bardzo Ci za to dziękujęFlandria - Śro 22 Kwi, 2009 23:24 każdy z nas jest odpowiedzialny za swoje zachowanie, za to jak radzi sobie z własnymi uczuciami itd
tyle, że alkoholizm to choroba emocji - albo inaczej mówiąc - skutek nieumiejętnego radzenia sobie z własnymi emocjami ... m.in. po to są terapie, żeby się tego nauczyć
moim zdaniem błąd Irasa polega głównie na tym, że używa wulgaryzmów i obelg i w związku z tym nie jest traktowany poważnie
sunny napisał/a:
Człowiek jest w stanie nad sobą panować, ale nie jak jest wściekły. Nigdy Ci się nie zdarzyło powiedzieć w złości za dużo a potem tego żałować?
mnie się to zdarzyło kilka razy, dlatego staram się najpierw uspokoić, a później rozmawiać z kimś na dany temat
bo agresja rodzi agresję, a ta z kolei tworzy agresję itd itd im dalej tym gorzej sunny - Śro 22 Kwi, 2009 23:27 Widzisz Ty już potrafisz radzić sobie z emocjami, a Iras widocznie jeszcze nie ale zapewniam że cały czas się tego uczy. Widocznie potrzebuje więcej czasu niż inni.Jacek - Śro 22 Kwi, 2009 23:27
utopia napisał/a:
a gdyby chciał zmienił by te sytuację
Asiu jesteś tego pewna
tu masz odpowiedz
utopia napisał/a:
nie masz zielonego pojęcia kto i co przeżył
Flandria - Śro 22 Kwi, 2009 23:30 też się tego ciągle uczę Sunny
mało jeszcze umiem Anonymous - Śro 22 Kwi, 2009 23:31 musiałabym Ci całą historię opisać-
napisze Ci tylko że mój mąż nie pil 7 lat jak go spotkałam- jesteśmy po rozwodzie- na końcu był agresywny i wyrzucił mnie z dzieckiem z domu to było jego mieszkanie- bo był najważniejszy i trudno mu było żyć z kobietą z dzieckiem. Po czym wyjechał za granicę i nie odzywał się przez rok- ukrywając się za kazdym razem gdy wracał do Polski -- bo jak to powiedział swoim znajomym chciał zacząć nowe życie, tylko że stare jeszcze nie miał zakończone, odkładał sprawy nie załatwione na później, to ja musiałam złożyć pozew o rozwód w końcu po dwóch latach oczekiwania aż on to zrobi.
pod koniec małżeństwa stał się tak agresywny że miałam obawy że mnie zacznie bić, pomijam już fakt że latały przedmioty po domu, miałam tak serdecznie dosyć tej całej sytuacji że siedziałam u terapeutki i płakałam mówiąc że nie chce już żyć, moja córka była nerwowa opuściła się w nauce bo nigdy nie hamował się przy niej, a ja zwyczajnie chciałam umrzeć, do tego może doprowadzić drugi człowiekAnonymous - Śro 22 Kwi, 2009 23:35
Jacek napisał/a:
utopia napisał/a:
a gdyby chciał zmienił by te sytuację
Asiu jesteś tego pewna
tu nie masz racji Jacek- Iras pisał o swojej sytuacji- praca i wynajęcie chociaż pokoju- ja dałam radę z małym dzieckiem a dorosły facet nie da? bez przesadyFlandria - Śro 22 Kwi, 2009 23:38
utopia napisał/a:
dorosły facet nie da? bez przesady
ja pierniczę
Utopia !!
przestań oceniać !
przestań doradzać !
kim jesteś albo za kogo się uważasz, że rościsz sobie do tego prawo ?sunny - Śro 22 Kwi, 2009 23:38 Niestety czasem bywa tak, że dorosły facet nie da rady znaleźć mieszkania lub pracy. W życiu bywa różnie.Anonymous - Śro 22 Kwi, 2009 23:40
Flandra napisał/a:
Utopia !!
przestań oceniać !
przestań doradzać !
kim jesteś albo za kogo się uważasz, że rościsz sobie do tego prawo ?
tu nie meeting AA moja drogasunny - Śro 22 Kwi, 2009 23:40 To, że Tobie się udało Utopio nie znaczy, że każdy da radę.Jacek - Śro 22 Kwi, 2009 23:41
utopia napisał/a:
tu nie masz racji Jacek- Iras pisał o swojej sytuacji- praca i wynajęcie chociaż pokoju- ja dałam radę z małym dzieckiem a dorosły facet nie da? bez przesady
skoro tak twierdzisz to dlaczego wszyscy nie jeżdżą wymarzonymi autami i mieszkają w pięknych willachFlandria - Śro 22 Kwi, 2009 23:41 nigdy nie byłam na meetingu AA ...Anonymous - Śro 22 Kwi, 2009 23:41
sunny napisał/a:
W życiu bywa różnie.
oczywiście że tak ale właśnie o to chodzi - cale zycie mamy czas aby się uczyć, na terapii wiele rzeczy się nauczyłam- w AA również- TYLKO pracując nad sobą można coś zmienić, stojąc w miejscu się uwsteczniamyAnonymous - Śro 22 Kwi, 2009 23:42
Jacek napisał/a:
skoro tak twierdzisz to dlaczego wszyscy nie jeżdżą wymarzonymi autami i mieszkają w pięknych willach
jacek- czytasz ze zrozumienie? czy ja pisze o zarabianiu nie wiem jakiej kasy? NIE - o zarabianiu czegokolwiek aby zmienić sytuację która powoduje że jest mi źlesunny - Śro 22 Kwi, 2009 23:47 Utopio Iras pracuje nad sobą cały czas. Co do zarabiania kasy to też zarabia ale na razie nie tyle, żeby było Go stać na wynajęcie mieszkania.Anonymous - Śro 22 Kwi, 2009 23:47
sunny napisał/a:
To, że Tobie się udało Utopio nie znaczy, że każdy da radę.
sunny- hmmm czyli rozumiem że Tobie taka sytuacja odpowiada?
w takim razie
jak wyobrażasz sobie wasze wspólne życie?
w temacie jest - "Jak żyć z alkoholikiem?" więc?
Jak Ty zamierzasz żyć z alkoholikiem?Flandria - Śro 22 Kwi, 2009 23:48
utopia napisał/a:
TYLKO pracując nad sobą można coś zmienić
kiedy wygłupiamy się z Benem - rzucasz siekierami - do tej pory nie wiem po co i dlaczego
kiedy ktoś pisze, że ma problem np. Iras - znajdujesz super hiper czarodziejskie rozwiązania - wszystko jest w nich łatwe i proste
tak mi się wydaje, że nie potrafisz najnormalniej w świecie zaufać ludziom, próbujesz za nich rozwiązywać problemy, podejmować decyzje itd
być może się mylę, ale proszę zastanów się nad tymAnonymous - Śro 22 Kwi, 2009 23:49
sunny napisał/a:
Co do zarabiania kasy to też zarabia ale na razie nie tyle, żeby było Go stać na wynajęcie mieszkania.
no i brawo- jednak można motywuj go do podwyższania poprzeczki - facetom to jest bardzo potrzebne taki kop od kobiety:)Jacek - Śro 22 Kwi, 2009 23:50
utopia napisał/a:
o zarabianiu czegokolwiek aby zmienić sytuację
jeśli to dla Ciebie jest takie proste
to dlaczego nie wymarzone auto czy willasunny - Śro 22 Kwi, 2009 23:51 Wiesz co kobieto zastanów Ty się naprawdę dobrze zanim coś napiszesz, bo zaczynasz mnie wkurzać takim gadaniem.Mój facet cierpi, ma przegwizdane we własnym domu, rodzina Go nienawidzi, i ma problemy ze znalezieniem pracy, ale tak jasne, jestem wybitnie szczęśliwa i taka sytuacja jest dla mnie idealna!!!sunny - Śro 22 Kwi, 2009 23:53 Cały czas Go motywuję.Anonymous - Śro 22 Kwi, 2009 23:56
Flandra napisał/a:
kiedy wygłupiamy się z Benem - rzucasz siekierami - do tej pory nie wiem po co i dlaczego
Flandra - rozbawiłaś mnie na dobranoc- dzięki
Flandra napisał/a:
tak mi się wydaje, że nie potrafisz najnormalniej w świecie zaufać ludziom
a może po prostu na moje zaufanie trzeba sobie zapracować?
Jesteśmy w internecie- na forum publicznym- przestań zachowywać się jak obrońca uciśnionych bo wczorajsza wojna dzięki tobie została wywołana- gdybyś nie wtrąciła swoich pięciu groszy w obronie - bezpodstawnej zupełnie - nie było by całej sytuacji- sunny odpowiedziała Klarze i było by OK- ale nie musiałaś- teraz robisz dokładnie to samo- a ja nie mam zamiaru w tym uczestniczyć -może warto abyś ty się zastanowiła po co wrzucasz swoje pięć groszy tam gdzie to jest niepotrzebne.Anonymous - Śro 22 Kwi, 2009 23:58
Jacek napisał/a:
eśli to dla Ciebie jest takie proste
to dlaczego nie wymarzone auto czy willa
mam i wymarzone auto i wille- więcej nie potrzebuję Jacek - Śro 22 Kwi, 2009 23:59
Flandra napisał/a:
znajdujesz super hiper czarodziejskie rozwiązania - wszystko jest w nich łatwe i proste
pewnie i tak,łatwo się mówi o problemie jakowyś był i o jego finale
ale o sednie sprawy i ile wysiłku i ile czasu
przecież to od tak nie przychodzi
utopia napisał/a:
no i brawo- jednak można motywuj go do podwyższania poprzeczki - facetom to jest bardzo potrzebne taki kop od kobiety
równie dobrze można od tak pstryk palcamiJacek - Czw 23 Kwi, 2009 00:01
utopia napisał/a:
mam i wymarzone auto i wille- więcej nie potrzebuję
to i tak masz tyły,bo ja mam dwa auta i dwie willeAnonymous - Czw 23 Kwi, 2009 00:01
sunny napisał/a:
ma problemy ze znalezieniem pracy, ale tak jasne, jestem wybitnie szczęśliwa i taka sytuacja jest dla mnie idealna!!!
widzisz- nie umiesz odpowiedzieć na pytanie Jak żyć z alkoholikiem a jak ktoś pokazuję Ci że to nie jest łatwe oburzasz się- a wiesz dlaczego? bo wiesz doskonale że ta sytuacja Ci nie odpowiada- chciałabyś czegoś więcej- i powiem to co mówił kiedyś kolega dromax na innych forach a co jest mało popularne- jeśli nie zmienisz tej sytuacji teraz potem może być za późno.
amenAnonymous - Czw 23 Kwi, 2009 00:04
Cytat:
to i tak masz tyły,bo ja mam dwa auta i dwie wille
_________________
piaskownica - ja nie potrzebuje więcej - cieszy mnie że masz dwa samochody i dwie wille- nie wiem co chciałeś przez to przekazać ale ok - napisałeś, pewnie było Ci to do czegoś tam potrzebne ja mam tyle ile potrzebuje do godnego życia mojego i córki.Flandria - Czw 23 Kwi, 2009 00:06
utopia napisał/a:
a może po prostu na moje zaufanie trzeba sobie zapracować?
nie o takim zaufaniu pisałamJacek - Czw 23 Kwi, 2009 00:09
Cytat:
utopia
sunny napisał/a:
ma problemy ze znalezieniem pracy, ale tak jasne, jestem wybitnie szczęśliwa i taka sytuacja jest dla mnie idealna!!!
widzisz- nie umiesz odpowiedzieć na pytanie Jak żyć z alkoholikiem
a dla mnie ta odpowiedz jest jasna
a co by miała napisać - że prowadzi jego na meetingisunny - Czw 23 Kwi, 2009 00:11 Utopio ja doskonale wiem, że życie z alkoholikiem nie jest łatwe, i to że ktoś mnie o tym informuje nie oburza mnie. Oburza mnie jedynie jeśli ktoś wciska mi coś czego nie powiedziałam i z czym się nie zgadzam. Ja chcę żyć z Irasem, kocham Go i akceptuję takiego jaki jest, i jestem z Nim szczęśliwa, bardzo szczęśliwa. Mam dziwne wrażenie, że wszystkich mężczyzn alkoholików mierzysz jedną miarą.sunny - Czw 23 Kwi, 2009 00:13 Dobra, dobranoc wszystkim znikam spać, bo zaraz zasnę przed komputerem.Anonymous - Czw 23 Kwi, 2009 00:13 przypominam Ci Jacku że sunny zadała to pytanie w temacie.
ja je tylko powtórzyłamJacek - Czw 23 Kwi, 2009 00:13
utopia napisał/a:
cieszy mnie że masz dwa samochody i dwie wille
nie Asiu nie mam tego ani tego a mieszkam w bloku
napisałem to bo to łatwe nieprawdażAnonymous - Czw 23 Kwi, 2009 00:16
sunny napisał/a:
Mam dziwne wrażenie, że wszystkich mężczyzn alkoholików mierzysz jedną miarą.
gdyby tak było nie przyjaźniłabym się z połową facetów z AA w Poznaniu Anonymous - Czw 23 Kwi, 2009 00:19
Jacek napisał/a:
napisałem to bo to łatwe nieprawdaż
sorry ale nie będę się po raz kolejny domyślała co autor miał na mysli- zachowałeś się jak chłopiec z piaskownicy- tylko mi z łopatki nie przywaliłeś Anonymous - Czw 23 Kwi, 2009 00:21
sunny napisał/a:
Ja chcę żyć z Irasem,
świetnie
pytanie nadal jak w temacie - Jak?Jacek - Czw 23 Kwi, 2009 00:21 Asiu zakończmy już ten temat
ja po prostu chciałem Tobie dać do zrozumienia że nie wszyscy są tacy jak Ty
i abyś też zrozumiała że mają prawo do takich jakimi są
sorki jeśli uraziłem
powiedziałem na ten temat co miałem do powiedzenia i kończę na tym
przepraszam wszystkich którzy poczuli się urażeniAnonymous - Czw 23 Kwi, 2009 00:28
Jacek napisał/a:
ja po prostu chciałem Tobie dać do zrozumienia że nie wszyscy są tacy jak Ty
ja myślę że wielu jest dużo lepszych i bardzo dobrze bo mogę brać z nich przykład, ale właśnie na terapii nauczyłam się że trzeba stawiać sobie poprzeczki- zmieniać siebie- a jak mnie coś uwiera to robię wszystko aby przestało a nie siedzę i narzekam- moja terapeutka kiedyś mi powiedziała- możesz się użalać nad sobą ale nie dłużej niż 15 minut- i to są święte słowa
dobrych snówFlandria - Czw 23 Kwi, 2009 01:34
utopia napisał/a:
wczorajsza wojna dzięki tobie została wywołana- gdybyś nie wtrąciła swoich pięciu groszy w obronie - bezpodstawnej zupełnie - nie było by całej sytuacji- sunny odpowiedziała Klarze i było by OK
Z własnego doświadczenia wiem, jak łatwo znajdować u innych poważne zaburzenia i jednocześnie jak trudno słuchać tego rodzaju sugestii
Moją intencją było wyrażenie opinii, ale to co napisałam miało emocjonalny wydźwięk i faktycznie wpłynęło na dalszą dyskusję. Tym bardziej, że później kierowałam się już tylko emocjami.
Być może wszystko zakończyłoby się inaczej gdyby nie moja reakcja na post Klary,
wszystkich, którzy poczuli się urażeni - przepraszam.
utopia napisał/a:
może warto abyś ty się zastanowiła po co wrzucasz swoje pięć groszy tam gdzie to jest niepotrzebne.
oczywiście, że się zastanowię Utopio, po to tu jestemstiff - Czw 23 Kwi, 2009 06:26
sunny napisał/a:
Mam dziwne wrażenie, że wszystkich mężczyzn alkoholików mierzysz jedną miarą.
Nie wszyscy alko wpadają w furie, kiedy ktoś ma inne zdanie w danym temacie od osoby do której skierowane są słowa krytyki czy luźnych przemyśleń...
Kiedy ktos zwraca mi uwagę, ze coś sie ze mną dzieje, co wg. danej osoby jest niepokojące lub złe, to nie rzucam sie na niego, jak to czyni Iras,
a staram sie zrozumieć co dana osoba ma na myśli, a kiedy jakieś zarzuty sa absurdalne,
to odrzucam je w całości i nie podejmuje dyskusji...
Musisz zrozumieć, ze Iras nie jest nieomylny i tak długo będzie dobrze, prawdopodobnie miedzy wami, dopóki będziesz bez dyskusji wchodziła w jego plany i bezkrytycznie
podzielała jego zdanie, to może i będzie świetna zabawa...
Choć nie wiem czy zawsze dla Ciebie...
Człowiek zakochany jest ślepy i wielu rzeczy nie chce dostrzegać, aby nie zaburzyć obrazu idealnego partnera,ale życie szybko to weryfikuje,
kiedy zaczynają sie codzienne problemy i stajemy przed wyborami...
Człowiek któremu słowo kompromis jest obce, nie moze byc partnerem , a tyranem jedynie...
Ale to można leczyć i o tym pisała Klara...
Dobrych wyborów Ci życzę... Jacek - Czw 23 Kwi, 2009 07:55
stiff napisał/a:
Musisz zrozumieć, ze Iras nie jest nieomylny i tak długo będzie dobrze, prawdopodobnie miedzy wami, dopóki będziesz bez dyskusji wchodziła w jego plany i bezkrytycznie
Stiv co Ty pieprzysz
pokaż mnie choć jedną rodzinę w której nie było choć małej sprzeczki
ja ze swoją żoną nie byłem 2 lata z wiadomego powodu
Ty ze swoją rozstaliście się z wiadomego wam powodu
ale to żaden powód aby z Jrka robić gbura
pewnie że życie nie jest różami słane i z pewnością Suny zdaje sobie z tego sprawę
ktoś tu kiedyś użył słów "pies który szczeka nie gryzie"
i co że będzie sprzeczka ale jest miłość
ja jestem razem z rodzinką bo miłość wzięła górę nad alkoholemWiedźma - Czw 23 Kwi, 2009 08:07
Jacek napisał/a:
to żaden powód aby z Jrka robić gbura
Robić? Klara - Czw 23 Kwi, 2009 08:10 Sunny!
W jednym z postów na początku tego tematu piszesz, że korzystasz z indywidualnej terapii DDA i że chętnie uczęszczałabyś na grupową, gdyby taka była.
Wydaje mi się, że nie od rzeczy byłoby, gdybyś poszła na grupową terapię dla osób współuzależnionych.
(Oczywiście jeżeli jakiekolwiek sugestie jesteś jeszcze w stanie ode mnie przyjąć )Jacek - Czw 23 Kwi, 2009 08:14
Wiedźma napisał/a:
Robić?
Robić!!! bo jeszcze trochę i się dowiem że jakimś przestępcą jest
i tak do jasnego widzenia - ja nie twierdzę że to jego zachowanie było na miejscu
ale aby to zrozumieć,to nie wystarczy napieraćAnonymous - Czw 23 Kwi, 2009 08:22
Jacek napisał/a:
ja nie twierdzę że to jego zachowanie było na miejscu
ale aby to zrozumieć,to nie wystarczy napierać
nie ma zrozumienia dla agresywnościJacek - Czw 23 Kwi, 2009 08:27
utopia napisał/a:
nie ma zrozumienia dla agresywności
wiem o tym,dlatego wielu prościej zamknąć,aniżeli troszkę wysiłku aby się potrudzićBebetka - Czw 23 Kwi, 2009 08:29
Jacek napisał/a:
troszkę wysiłku aby się potrudzić
A nad czym Jacku tak chcesz sie trudzić? Anonymous - Czw 23 Kwi, 2009 08:30
Jacek napisał/a:
utopia napisał/a:
nie ma zrozumienia dla agresywności
wiem o tym,dlatego wielu prościej zamknąć,aniżeli troszkę wysiłku aby się potrudzić
Jacku- uważasz że jak jakiś łobuz w napadzie furii pobije kogoś na ulicy - to powinno się dociekać dlaczego to zrobił i czy miał powody? niż go zamykać aby poniósł konsekwencję?
zdumiewasz mnie Jacek - Czw 23 Kwi, 2009 08:52
Bebetka napisał/a:
A nad czym Jacku tak chcesz sie trudzić?
nad zrozumieniem i zainteresowaniem drugim człowiekiem
właśnie dla takich czynów Reniu,Tobie odpisuję
utopia napisał/a:
w napadzie furii pobije kogoś
o jakiej agresywności mówimy (psychicznej czy fizycznej)
tak uważam że gdy by nastąpił mus kogoś zamknięcia,to aby udzielono mu stosownej pomocy
tacy ludzie są też ludźmi i mają swe uczucia
pozwolę sobie przypomnieć że ten temat zaczął się właśnie od udzielenia (...)
ale nie zawsze nam wychodzi jak byśmy tego oczekiwaliWiedźma - Czw 23 Kwi, 2009 08:57
Jacek napisał/a:
Wiedźma napisał/a:
Robić?
Robić!!! bo jeszcze trochę i się dowiem że jakimś przestępcą jest
Jacek, przestań!
Sugerujesz, że ktoś tu wyolbrzymia bądź przekłamuje zachowania Irasa?
Iras jaki jest - każdy widzi i niezależnie od tego jak kto go odbiera nie można przecież powiedzieć,
że przypisujemy mu coś, czego nie robi. Bądźże sprawiedliwy!
Mogę zrozumieć, że czujesz potrzebę bronienia go przed wyimaginowanym wrogiem,
bo odbierasz go na swój sposób, do czego masz z resztą pełne prawo,
ale na Boga, nie wmawiaj nam, że mówimy o czymś co nie istnieje!
Przecież nie ulegliśmy zbiorowej halucynacji ani też nie urządzamy nagonki!
A wogóle to proponuję zakończyć już rozmowy na temat zachowań Irasa.
Poczekajmy aż wróci z kwarantanny i być może da się z nim wtedy spokojnie porozmawiać.
Z nim, a nie o nim - nieobecnymAnonymous - Czw 23 Kwi, 2009 08:57
Jacek napisał/a:
o jakiej agresywności mówimy (psychicznej czy fizycznej)
dla mnie nie ma znaczenia czy agresja jest psychiczna czy fizyczna- każda jest tak samo niebezpiecznaAnonymous - Czw 23 Kwi, 2009 09:05 Ewa- to jest temat sunny i normalne jest że będziemy rozmawiali o jej facecie w kontekście ich związku bo temat brzmi "Jak żyć z alkoholikiem" więc o owym alkoholiku toczy się rozmowa a że jest to uczestnik naszego forum nie ma tu najmniejszego znaczenia-------- tak jak rozmawiamy często o Tufusie w wątku sabatki a przecież nikt nie czeka na Tyfusa aby zabrał głos.
też czytałam temat wczoraj od początku. Poczytaj sunny sobie naprawdę warto czasami wrócić do pewnych przemyśleń.yuraa - Czw 23 Kwi, 2009 09:20 Jacku nie w Policach a w Kamieniu Pomorskim
a tak w ogóle to przeczytałem od początku myslę ze teraz to Iras dopiero się wk...Wiedźma - Czw 23 Kwi, 2009 09:26
utopia napisał/a:
to jest temat sunny i normalne jest że będziemy rozmawiali o jej facecie
Tak, jednak Sunny prosi, żeby przestać sabatka - Czw 23 Kwi, 2009 09:43
utopia napisał/a:
tak jak rozmawiamy często o Tufusie w wątku sabatki a przecież nikt nie czeka na Tyfusa aby zabrał głos.
różnica jest taka że Tyfus nie jest tu userem(chyba?)
i on tu nie przyjdzie chyba że go sama zawołam.
Iras jest usere. przyjdzie i będzie czytał i na pewno zrobi mu się zaje...... przykro. ta dyskusja nic nie wnosi
jest szansa żeby sie pokłócić żeby poprzepraszać poudowadniać swoje racje
ale dlaczego w ten sposób?
ja wyzwisk nie toleruję tak samo jak wy
i sądze że Iras się trochę zapędził
ale...
(tu sobie wstawcie co chcecie)
tu nie chodzi o tyle co każdego alko jedną miarką,
ale każdego człowieka inną miarą
zresztą nie powinno się oceniać i osądzać jeśli nie chce być się osądzanym.
i nie zdziwcie się jeżeli po powrocie Iras to przeczyta i wścieknie się znów.
sunny trzymaj się, widzę że ci też chyba troszkę nerwy puściły.
owszem najlepsza rada jką można dostać na foru to idź na terapię.
może Tobie pomogła by takowa pozdrawiam was oboje Sunny IrasAnonymous - Czw 23 Kwi, 2009 09:54
Wiedźma napisał/a:
utopia napisał/a:
to jest temat sunny i normalne jest że będziemy rozmawiali o jej facecie
Tak, jednak Sunny prosi, żeby przestać
OK czyli temat zamykamy bo nie ma sensu w nim dyskutować bo jeszcze nie daj Boże facet sunny się wkurzy jak któregoś dnia ktoś napisze coś co jest niewygodneWiedźma - Czw 23 Kwi, 2009 10:00 Utopio, ale zauważ, że Sunny nie odbiera naszych uwag jak wypowiedzi na podany przez nią temat,
ale jak atak na jej faceta, z którym w tej chwili jest jej dobrze i nie rozumie dlaczego się go czepiamy.
Pozwólmy jej spokojnie przemyśleć to co się tutaj wydarzyło
i zastanowić się, czy i jakie może mieć to odniesienie do ich wspólnego przyszłego życia.
Bo w tej chwili to tylko niepotrzebnie nakręcamy emocje - jej, nasze, a za parę dni pewnie i Irasa
A na emocjach nie bardzo sie da racjonalnie myśleć, co przecież Sunny jest bardzo potrzebne.
Myślę, że za jakiś czas będziemy mogli wrócić do rozmowy, już trochę spokojniej.Anonymous - Czw 23 Kwi, 2009 10:11
Wiedźma napisał/a:
Utopio, ale zauważ, że Sunny nie odbiera naszych uwag jak wypowiedzi na podany przez nią temat,
ale jak atak na jej faceta,
masz rację Ewa - rozumiem o co chodzi.rufio - Czw 23 Kwi, 2009 18:11 Zycie jest zywe i to my tworzymy to życie - to zalezy od nas jakie było - jest - bedzie . Jka wybrałe/aś tak masz
Miłosc jest jednym z skladników zycie i to obchodzic powinno tylko tych co pokochali siebie - Czy to jest zdrowe - normalne - madre - głupie / To jest nie istotne dla otoczenia - istotne jest dla tych co głupieja o poranku .Skoro Sunny twierdzi ze jest szczęsliwa to niech darz bór . To nie moja broszka i mysle ze nikogo innego .Ona wie a przynajmniej powinna wiedziec jak jej tam jest i moze podejrzewac jak bedzie - tworzy cos co ma byc ich i kropka . A Iras on ma swój swiat i nie ma zamiaru wpuszczac nikogo do niego - przyjmuje pewne okreslania jako napad na jego wolność i zamacz na jego teren - ja nie rozumiem tego i nie będe probował tego pojąc .Kilka godzin spedziłem z Nim na rozmowach i ... no wlasnie tyle samo wiem co na poczatku naszych rozmów . A tak w ogóle to męczacy temat .prsksunny - Czw 23 Kwi, 2009 20:18 Widzę, że temat Irasa dalej jest na świeczniku. Długo jeszcze tak będzie? Ludzie znajdźcie sobie innego kozła ofiarnego. Ktoś napisał, że jak Iras wróci to się wkurzy, że się o Nim pisze kiedy Go niema i to nie będzie nic dziwnego. Ja też bym się wkurzyła gdyby toczyła się dyskusja na temat mojego charakteru, a ja nie miałabym żadnej możliwości obrony. Poczekajcie jak wróci i będzie miał możliwość odpierania zarzutów. Ja dzisiaj byłam na bardzo romantycznej randce z człowiekiem, którego uważacie za takiego tyrana, i jakoś żyję. Nie pobił mnie, ani nie zbluzgał. Pewnie niektórych to dziwi co?sunny - Czw 23 Kwi, 2009 20:22
utopia napisał/a:
Ewa- to jest temat sunny i normalne jest że będziemy rozmawiali o jej facecie w kontekście ich związku
Tylko, że to już przestała być rozmowa w kontekście mojego związku, a zaczęła się dyskusja pod tytułem "jakim to Iras jest potworem i psychopatą".Jacek - Czw 23 Kwi, 2009 21:53
sunny napisał/a:
Tylko, że to już przestała być rozmowa w kontekście mojego związku, a zaczęła się dyskusja pod tytułem "jakim to Iras jest potworem i psychopatą".
Sunny przyznałaś mnie się na pw do czegoś co nie jednego faceta by zniechęciło do Ciebie
a Jrka to jednak nie zraziło
tak jest to jakieś nie udogodnienie,dla was obojgu ale wiem że miłość Jrka do Ciebie przysłania i sprawia że nie widzi tej niedogodności
powiem więcej Jrek w moich oczach jest uczuciowym i wartościowym człowiekiem
za zezwoleniem Suni,która mnie się zwierzyła i pozwoliła abym mógł napisać o tej nie dogodności
Sunia jest przykuta do wózka
wypadało by powiedzieć,kto jest bez grzechu niech ciśnie we mnie kamieniem .......Wiedźma - Czw 23 Kwi, 2009 21:57 Wiemy, Jacku. Iras wcześniej pisał o tym...Jagna - Czw 23 Kwi, 2009 21:59 Tak Jacku, ja wiedziałam.
Jacek napisał/a:
Sunny przyznałaś mnie się na pw do czegoś co nie jednego faceta by zniechęciło do Ciebie
a Jrka to jednak nie zraziło
Nijak nie umiem zrozumieć tego co napisałeś Jacku.
Znam osobiście wspaniałe pary -osob sprawnych inaczej, jakie zniechęcenie....a wnętrze, osobowość, nie kocha się tylko fizycznosci, ale przede wszystkim człowieka taki, jaki jest z jego duszą.
Domyslam się, że tak Ci po prostu niefortunnie napisało. sunny - Czw 23 Kwi, 2009 22:08
Jagna napisał/a:
Nijak nie umiem zrozumieć tego co napisałeś Jacku.
Znam osobiście wspaniałe pary -osob sprawnych inaczej, jakie zniechęcenie....a wnętrze, osobowość, nie kocha się tylko fizycznosci, ale przede wszystkim człowieka taki, jaki jest z jego duszą.
Domyslam się, że tak Ci po prostu niefortunnie napisało.
Przeczytałam to co napisał Jacek i wydaje mi się, że chodziło Mu o to, żeby pokazać Wszystkim, że Iras jest wartościowym człowiekiem, bo potrafi mnie szczerze kochać mimo tego że jestem na wózku. To prawda, że niejednego faceta by to odstraszyło. A On mimo wszystko potrafi mnie kochać i stara się żebym była szczęśliwa. Ja tak odebrałam to co napisał Jacek. Ate - Czw 23 Kwi, 2009 22:10
sunny napisał/a:
. To prawda, że niejednego faceta by to odstraszyło
tak, to prawda Jagna, niestety taka jest wlasnie prawda i nie ma co tu sie czarowac ze jest inaczej.sunny - Czw 23 Kwi, 2009 22:15 A On potrafi i chce mnie kochać taką jaka jestem. Czy to nie świadczy o tym, że ma wielkie serce i nie jest takim potworem za jakiego Go mają niektóre osoby?Jagna - Czw 23 Kwi, 2009 22:19 Ja nie uważam Irasa za potwora. Zaniepokoiły mnie jego wybuchy agresji, nie złości- bo to uczucie jest normą , ale okazywanie tego. I tylko tyle, znam go juz troszkę, sporo rozmawialiśmy kiedyś, wiem że tam w serduchu jest cieply i dobry, jedynie to co wyzej. Ale juz mielismy o Irasku nie klachać, wiec zamykam się na kłódkę.
Przepraszam za te 3 grosze Jacek - Czw 23 Kwi, 2009 22:28
Jagna napisał/a:
Domyslam się, że tak Ci po prostu niefortunnie napisało.
Jaguś Jaguś
teraz to ja cię nie zrozumiałem
chodzi Tobie o całokształt czy sposób wyrażania
cało kształt -to ważny że Sunny zrozumiała
a sposób w jaki się wyraziłem to prosty tak jak jasunny - Czw 23 Kwi, 2009 22:28
Klara napisał/a:
(Oczywiście jeżeli jakiekolwiek sugestie jesteś jeszcze w stanie ode mnie przyjąć )
Klaro ja dobre rady przyjmę od każdego. Nikogo z Was nie uważam za wrogów. Zdenerwowało mnie tylko jednostronne potraktowanie tej całej sytuacji. Większość zobaczyła w Irasie potwora, który nie potrafi się zachować, a tylko nieliczni próbowali Go zrozumieć. Ja zawsze staram się wysłuchać i zrozumieć argumenty każdego. To co Ty napisałaś też zrozumiałam i nie odebrałam tego jako atak, ale Iras nie jest mną i zabolało Go to.sunny - Czw 23 Kwi, 2009 22:30 Mam nadzieję, że teraz ta sprawa naprawdę się zakończy i nikt nie będzie już nikomu skakał do gardła.Jacek - Czw 23 Kwi, 2009 22:32 jeszcze ja
kocham was wszystkich Flandria - Czw 23 Kwi, 2009 22:33
Jacek napisał/a:
kocham was wszystkich
och
to już wiem, dlaczego jesteś Święty ! Jagna - Czw 23 Kwi, 2009 22:35
Jacek napisał/a:
jeszcze ja
kocham was wszystkich
I ja Ciebie też Flandria - Czw 23 Kwi, 2009 22:37 a ja tak nie potrafię kochać
ale lubię Was wszystkich Jacek - Czw 23 Kwi, 2009 22:46
Jagna napisał/a:
I ja Ciebie też
ależ Dorotko ja to mówię o szacunku do drugiego człowieka
a Ty mnie tu miłość wyznajesz
nie przy wszystkich proszę,resztę na pw Jacek - Czw 23 Kwi, 2009 22:49
Flandra napisał/a:
to już wiem, dlaczego jesteś Święty
o nie na pewno nie tak jak myślisz
to tylko przykrywkaJacek - Czw 23 Kwi, 2009 22:53
Flandra napisał/a:
a ja tak nie potrafię kochać
no bo widzisz inna miłość
mamy do taty
córki do mamy
syna do ojca
Jagusi do mnieFlandria - Czw 23 Kwi, 2009 22:56 kurcze, ile ja się jeszcze muszę nauczyć ... Jagna - Czw 23 Kwi, 2009 23:02
Jacek napisał/a:
Jagusi do mnie
Nio Jacek - Czw 23 Kwi, 2009 23:04
Flandra napisał/a:
kurcze, ile ja się jeszcze muszę nauczyć .
a co Ty się kurczakowi zwierzasz
służę pomocą Flandria - Czw 23 Kwi, 2009 23:06
Jacek napisał/a:
służę pomocą
no właśnie od Ciebie się tyle teraz nauczyłam ...
że aż z niecierpliwością czekam na następne lekcje Jacek - Czw 23 Kwi, 2009 23:10
Flandra napisał/a:
no właśnie od Ciebie się tyle teraz nauczyłam .
czy chodzi o tego kurczaka
kurce czsym coś palne,a juzesz uczuny jest Flandria - Czw 23 Kwi, 2009 23:22
Jacek napisał/a:
kurce czsym coś palne,a juzesz uczuny jest
mondry człek nawet jak se żartuje to i coś mondrego łopowie Jagna - Czw 23 Kwi, 2009 23:23 I ament Bebetka - Czw 23 Kwi, 2009 23:24 Ale offtopa zrobiliście dobrze, ze mnie tutaj nie było Jacek - Czw 23 Kwi, 2009 23:45
Jagna napisał/a:
I ament
moja teściowa kiedyś mawiała
siusiu-paciorek i nynyJagna - Czw 23 Kwi, 2009 23:48 No to nyny Jacku, do uslyszenia jutro. Alesmy tu nabałaganili
Dobranoc Jacek - Pią 24 Kwi, 2009 00:07 Sunny w ramach przeprosin za ten nie zamierzony bałagan
TorneroA;) - Pią 24 Kwi, 2009 08:54
Bebetka napisał/a:
Ale offtopa zrobiliście dobrze, ze mnie tutaj nie było
Jagna napisał/a:
Alesmy tu nabałaganili
Jacek napisał/a:
Sunny w ramach przeprosin za ten nie zamierzony bałagan
Tornero
Fakt....troszkę, ale jakoś tak miło .... więc może nie będzie to Sunny przeszkadzać? Jras4 - Śro 06 Maj, 2009 12:35 Tak najlepiej to pszesunąć temat do ,,Lamusa ,,i po sprawie ....pterodaktyll - Śro 06 Maj, 2009 12:40 Najprościej zwiać i niech sam sobie daje radę Jras4 - Śro 06 Maj, 2009 12:41 tak są tacy ...Tylko wiejąBebetka - Śro 06 Maj, 2009 12:48 Witaj Jras Jras4 - Śro 06 Maj, 2009 12:51 Witaj ..witajpterodaktyll - Śro 06 Maj, 2009 12:58 To będzie pięćsetny post i zwiewam jak zwykle do pracy sunny - Śro 06 Maj, 2009 13:44 No proszę kto się pojawił po długiej nieobecności. Wiedźma - Śro 06 Maj, 2009 14:04 I kto to mówi? sunny - Śro 06 Maj, 2009 14:11 A co miałam pisać skoro tylko sobie słodziliście i nic z tego nie wynikało? Beniamin - Śro 06 Maj, 2009 16:15 Witajcie Oboje Flandria - Śro 06 Maj, 2009 17:09
sunny napisał/a:
co miałam pisać skoro tylko sobie słodziliście i nic z tego nie wynikało?
miło było
ja lubię słodycze a najbardziej czekoladę
fajnie, że już jesteście sunny - Śro 06 Maj, 2009 17:32 Ja też lubi czekoladę zwłaszcza białą. sabatka - Śro 06 Maj, 2009 17:54 hej Sunny
hej Iras
Jras4 - Śro 06 Maj, 2009 18:02 Hej Wodzu ....co tam słychać ,, mozna pisać np słychować ,,....sunny - Śro 06 Maj, 2009 20:06 Cześć Sabatko Beniamin - Śro 06 Maj, 2009 21:00
Jras4 napisał/a:
co tam słychać ,, mozna pisać np słychować ,,....
lub "jak leci Brachu"
jest dobrze, wciąż do przodu
jam szczęśliwy jest nawetJagna - Śro 06 Maj, 2009 22:33 Witaj Sunny, witaj Iras sunny - Czw 07 Maj, 2009 14:56 Cześć Jagno.:)Wiedźma - Pią 08 Maj, 2009 13:40 Panowie! Macie przecież wątek patriotyczny na peryferiach!
Proszę się tam przenieść z takimi rozmowami. Tu jest temat Sunny, a dział Współuzależnienie!
Przenosimy! To zmienia w potwora i wypala duszęJras4 - Sob 09 Maj, 2009 09:27 Są wspaniałe zdiencja z wyjazdów ..Moze kiedyś Sunny wkleiAte - Sob 09 Maj, 2009 09:30 no to czekam, chetnie obejrze, pozdrowienia dla Wassabatka - Sob 09 Maj, 2009 09:30 daleko jeżdzicie?Jras4 - Sob 09 Maj, 2009 09:48 A różnie czeęsto nad Bug ale i nad jeziora , Białe ,,a czasami tak gdzie oczy poniosąsabatka - Sob 09 Maj, 2009 09:52 to muszą być na prawdę piękne zdjęcia.
Sunny wrzuć jakieś jak możesz. bardzo chętnie bym pooglądała sobie okolice bo nigdy tam nie byłam sunny - Sob 09 Maj, 2009 10:18 Witam witam już wrzucam zdjęcia sabatka - Sob 09 Maj, 2009 10:29 witam kochana , już się doczkać nie ogę bug jest na pewno ładniejszy niż moja zabrudzona bystrzyca sunny - Sob 09 Maj, 2009 10:35 To są zdjęcia z naszego ostatniego wyjazdu: prom na Bugu, dopływ Bugu i zachód słońca.:)sunny - Sob 09 Maj, 2009 10:38 Nie wiem dlaczego te zdjęcia wyszły takie niewyraźne po wklejeniu:(Beniamin - Sob 09 Maj, 2009 10:45 luzik, po "kliknięciu" otwierają się normalnie
piękne są sunny - Sob 09 Maj, 2009 10:54 Najfajniejsze są taki spontaniczne wyjazdy. Wsiadamy w samochód i po prostu jedziemy przed siebie, i znajdujemy takie piękne miejsca. Jacek - Sob 09 Maj, 2009 10:58 cześć Suny
mnie urzekają widoki zachodzącego słońcasunny - Sob 09 Maj, 2009 11:08 Mnie również. Ze mnie jest strasznie romantyczna dusza. Poza tym takie wycieczki dają mi dużo energii do życia. Fajnie jest tak podróżować z ukochaną osobą, oderwać się od codzienności...sunny - Sob 09 Maj, 2009 11:12 Poza tym Iras jest strasznie mądry i na każdej takiej wycieczce opowiada mi wiele ciekawych rzeczy. Uwielbiam Go słuchać. Czasem mam wrażenie, że On wie wszystko na każdy temat. To wielkie szczęście mieć kogoś takiego przy sobie.sunny - Sob 09 Maj, 2009 11:21 To zdjęcie z naszej najdalszej wyprawy. Było fantastycznie. sabatka - Sob 09 Maj, 2009 12:30 kurcze muszę kiedyś w te rejony pojechać Flandria - Sob 09 Maj, 2009 13:33 śliczne miejsca - śliczne zdjęcia
dzięki Jacek - Sob 09 Maj, 2009 14:51
sunny napisał/a:
Uwielbiam Go słuchać.
Olu,pozwolisz że tak po imieniu się zwrócę,Jrek zdradził twe piękne imię
a więc Olu,to bardzo ważne że potrafisz jego słuchać
bo słuchanie drugiego człowieka jest sztuką,i nie każdy potrafi być dobrym słuchaczemFlandria - Sob 09 Maj, 2009 14:54
Jacek napisał/a:
słuchanie drugiego człowieka jest sztuką
ostatnio gdzieś nawet przeczytałam, że słuchanie drugiej osoby fajnie traktować jak akt twórczy
coś w tym jest sunny - Nie 10 Maj, 2009 06:47
Jacek napisał/a:
to bardzo ważne że potrafisz jego słuchać
bo słuchanie drugiego człowieka jest sztuką,i nie każdy potrafi być dobrym słuchaczem
Ja dużo bardziej wolę słuchać niż mówić.sunny - Nie 10 Maj, 2009 06:49
Flandra napisał/a:
śliczne miejsca - śliczne zdjęcia
dzięki
Za jakiś czas wrzucę jeszcze jakieś zdjęcia.stiff - Nie 10 Maj, 2009 07:35
Flandra napisał/a:
że słuchanie drugiej osoby fajnie traktować jak akt
Tez tak myślę... Jras4 - Nie 10 Maj, 2009 20:00 Dzis po południu pszewiozłem Olę szlakiem ,,Kapliczek Podlaskich ,, pokazałem jej te najstarsze z 1790 r czy 1863 Piekne to krajobrazy stare kapliczki zarośnięnte Bzami i jaśminami A mieliśmy szczęśćie bo sie rozpadało i pokazała sie piękna tęcza ....i zrobiłem pare fotekJras4 - Nie 10 Maj, 2009 20:06 Jest taka piękna tradycia na Podlasiu odnawiania takich miejsc zrobiłem kikanaście fotrk takich Kapliczek pszystrajanych do ,,Majówek ,, Odbywają sie tam Majówki a czesto te stare kapliczki pamientająnce czasy Powstań są tesz miejscem pochówku ,,Ostatnich leśnych a pamienc o nich pszetrwała czas okupaci niemieckiej a nawet Sowiecko Komunistycznej /PRL/ w ludzkiej pamienci i dziś te piękne Majowe nabożeństwa odbywają sie jakby dla nich ....Ate - Nie 10 Maj, 2009 22:05 Pokaz te fotkiJagna - Nie 10 Maj, 2009 22:10 Hej Iras
Pokaz, pokaż te fotki Jras4 - Pon 11 Maj, 2009 11:43 Tak uczynie ale rękami Oli ....bo ja nieumny....sunny - Pon 11 Maj, 2009 17:05
Jras4 napisał/a:
Tak uczynie ale rękami Oli ....bo ja nieumny....
Nie ściemniaj potrafisz to zrobić. katleja - Wto 12 Maj, 2009 09:20 Temat postu: Re: Jak żyć z alkoholikiem?
sunny napisał/a:
Jestem DDA, przez 16 lat mieszkałam tylko z Matką alkoholiczką. & lat temu moja Matka zapiła się na śmierć. Kilka miesięcy temu poznałam człowieka, którego z wzajemnością pokochałam. On jest trzeźwym alkoholikiem. Na razie jest wspaniale, ale nie wiem czego mogę się spodziewać w przyszłości. Nie chcę popełnić błędów, które mogą nas oboje drogo kosztować. Proszę o wszelkie opinie, komentarze, sugestie, porady które pomogą mi nie stracić tego co dla mnie najcenniejsze.
ja mam ojca i matkę alkoholików. Najgorsze jest to, że potem wiążę się z alkoholikami (nietrzeźwymi). Teraz znowu się "zakochałam" w takim chłopaku. Nie wiem, jak się ratować, jak się wyleczyć z tego uczucia.Flandria - Wto 12 Maj, 2009 10:01
katleja napisał/a:
Nie wiem, jak się ratować, jak się wyleczyć z tego uczucia.
najlepszy sposób - terapia DDA - to jest bezpłatne (z NFZetu),
mogę Ci napisać 100 tysięcy super rad co zrobić, jak sobie radzić itd tylko czy będzie Ci się chciało to czytać ? na terapii sama nauczysz się radzić z wieloma problemami, będziesz miała większy wgląd w siebie i w jakimś sensie dostaniesz "nowe życie" - narodzisz się na nowo
ja chodziłam na terapię indywidualną - polecam
polecam Ci również to forum - ale na zasadzie dodatku katleja - Wto 12 Maj, 2009 10:57
Flandra napisał/a:
katleja napisał/a:
Nie wiem, jak się ratować, jak się wyleczyć z tego uczucia.
najlepszy sposób - terapia DDA - to jest bezpłatne (z NFZetu),
mogę Ci napisać 100 tysięcy super rad co zrobić, jak sobie radzić itd tylko czy będzie Ci się chciało to czytać ?
pewnie. lubię czytać
Flandra napisał/a:
na terapii sama nauczysz się radzić z wieloma problemami, będziesz miała większy wgląd w siebie i w jakimś sensie dostaniesz "nowe życie" - narodzisz się na nowo
ja chodziłam na terapię indywidualną - polecam
polecam Ci również to forum - ale na zasadzie dodatku
gdzie mogę znaleźć informacje o terapii dla DDA? mieszkam w warszawie. na płatną terapię mnie nie stać.Anonymous - Wto 12 Maj, 2009 11:06 ośrodki w wawie
Olbrachta118A m 12 tel 022/ 665-77-17 lub 665-77-49
Jagiellonska34 (8-15) 022/ 619--60-65 lub 679-21-45
Belgijska 4 022/ 845-46-49
Geslarska3 (Wlochy) 022/ 863-90-97 lub 863-87-38
Zamiany 13 022/ 648-66-57
Bellotiego 1 022/ 838-86-30
Sobieskiego112 022/ 841-26-13
Wilenska 18 Vitamed 022/473-89-37 lub 473-79-07katleja - Wto 12 Maj, 2009 11:08 super, dziekuje bardzo za informacjeFlandria - Wto 12 Maj, 2009 11:11 mogę Ci podać jedynie adresy ośrodków w Wawie
jest ich tak dużo, że najlepiej gdybyś po prostu zaglądnęła na stronę:
http://www.psychologia.ed...apa=mazowieckie
który z ośrodków prowadzi dobrą terapię DDA - niestety nie wiem nie mieszkam w Warszawie
możesz spróbować poczytać / wypytać na DDA.pl
http://www.dda.pl/index.p...&catid=6&page=2
powodzenia Jras4 - Wto 12 Maj, 2009 21:35
Cytat:
ratować, jak się wyleczyć z tego uczucia.
jesli niechcesz tego i jak widze pytsz jak sie ratowc to poprostu ucjekai w inne uczucie ...katleja - Śro 13 Maj, 2009 11:51
Jras4 napisał/a:
Cytat:
ratować, jak się wyleczyć z tego uczucia.
jesli niechcesz tego i jak widze pytsz jak sie ratowc to poprostu ucjekai w inne uczucie ...
wybiorę się na terapię i mityng DDA. Póki co chodzę na mitingi NA od kilku lat i piszę kroki. Inne uczucie? Musi się ktoś inny pojawić na horyzoncie. Poza tym, ja się boję uczuc, nie okazuję ich, uciekam od tych, którzy np. chcą mnie przytulić, albo w ogóle dotknąć. A potem łapię takie miłości - obsesje do osób nieosiągalnych i destrukcyjnych. Już widzę , jak przestaje pić, a po pierwszym dziecku zmienia się o 180 stopni na szczęście mam świadomość choroby, tego, że nie postępuję/nie czuję normalnie. A więc to pierwszy krok, żeby podjąc leczenie i wyzdrowiećFlandria - Śro 13 Maj, 2009 12:02
katleja napisał/a:
A potem łapię takie miłości - obsesje do osób nieosiągalnych i destrukcyjnych
och, skąd ja to znam
teraz też wolę być sama niż wpakować się w kolejny wyniszczający związeksunny - Pią 15 Maj, 2009 19:58 Witam, witam. sunny - Pią 15 Maj, 2009 20:02 Znowu kilka dni mnie tu nie było, bo miałam egzaminy. Teraz zajrzałam na chwilę wrzucić kilka fotek z wyjazdu o którym pisał Iras. sunny - Pią 15 Maj, 2009 20:13 To są moim zdaniem najpiękniejsze zdjęcia z tego wyjazdu. Ta kapliczka była fotografowana w czasie deszczu, i wyszedł taki fantastyczny efekt. sunny - Pią 15 Maj, 2009 20:18 Ta kapliczka jest bardzo stara, ale bardzo zadbana. Widać są jeszcze na tym świecie ludzie, dla których takie miejsca dużo znaczą.sunny - Pią 15 Maj, 2009 20:24 To kolejne miejsce, które zrobiło na mnie duże wrażenie. Ate - Sob 16 Maj, 2009 15:23 te zdjecia w deszczu, pelne tajemnicy ... piekne ..Wiedźma - Sob 16 Maj, 2009 15:41 Trzeba przyznać - mają klimat... Beniamin - Sob 16 Maj, 2009 15:43 tak, mają klimat
czekajce, zaraz, chilka myślę .... już wiem mają klimat deszczuJras4 - Sob 16 Maj, 2009 16:41 Tak to jedna w wielu wypraw szlakiem Podlaskich klimatów To jak wyjazd w piekne krajobrazy ,pełne tajemnic ....Jras4 - Sob 16 Maj, 2009 16:45 JrasJras4 - Sob 16 Maj, 2009 16:47 To zdiencie ma szczególna wymowę te dwa krzyże symbolizują ,Stare i Nowe ....Beniamin - Sob 16 Maj, 2009 16:49 *j**** Irasku
woooow
mogę skopiować ?Jras4 - Sob 16 Maj, 2009 16:52 Alesz tak owszem poto wklejamy z Olą by uwrażliwić i tchnąć piekno w te pijackie dusze...Anonymous - Sob 16 Maj, 2009 16:53
Jras4 napisał/a:
Alesz tak owszem poto wklejamy z Olą by uwrażliwić i tchnąć piekno w te pijackie dusze...
Jras4 - Sob 16 Maj, 2009 16:56 Utopia ...pośćmy sie w niepamięć dawne urazy i daj pyska mordo ty moja....Poco ta wojna ..Ate - Sob 16 Maj, 2009 17:20
Jras4 napisał/a:
Utopia ...pośćmy sie w niepamięć dawne urazy i daj pyska mordo ty moja....Poco ta wojna ..
Ate - Sob 16 Maj, 2009 17:20
Jras4 napisał/a:
o zdiencie ma szczególna wymowę te dwa krzyże symbolizują ,Stare i Nowe ....
i ta tecza w tle..........wolf - Sob 16 Maj, 2009 17:36 i co , sam te fotki robiles?..........jak na dysgrafiko-lektyka niexle Jras4 - Sob 16 Maj, 2009 17:44 Nie sam była obok mnie Wiecie kto ale nie napisze bo ,,U,, sie dowie ..Beniamin - Sob 16 Maj, 2009 17:48 wolf - Wto 19 Maj, 2009 10:05 W WYNIKU ALKOHOOLIZMU OSOBISTEGO ------------stracilem 2- pietrowa kamienice w Gdyni Orlowo przy ulicy Wroclawskiej . i nie pytajcie mniue o szczegoly.............bo nawet ja ich nie znam. taki bylem pijany/.
a jak kto nie wierzy w moje koneksje w 3-miesscie: niech sie zapyta MonkiAnonymous - Wto 19 Maj, 2009 10:18
Cytat:
a jak kto nie wierzy w moje koneksje w 3-miesscie: niech sie zapyta Monki
chwalisz się czy reklamujesz? katleja - Wto 19 Maj, 2009 13:04
wolf napisał/a:
W WYNIKU ALKOHOOLIZMU OSOBISTEGO ------------stracilem 2- pietrowa kamienice w Gdyni Orlowo przy ulicy Wroclawskiej . i nie pytajcie mniue o szczegoly.............bo nawet ja ich nie znam. taki bylem pijany/.
a jak kto nie wierzy w moje koneksje w 3-miesscie: niech sie zapyta Monki
hmmm przykre. ale co mnie to obchodzi? jak to mówią na mitingach : nie obchodzi nas Twoj stan majątkowy , koneksje etc. to wszystko zostaje za drzwiamisunny - Wto 19 Maj, 2009 21:47 A już myślałam, że mój temat umarł śmiercią tragiczną.Anonymous - Śro 20 Maj, 2009 05:54 sunny- przede wszystkim autor jest odpowiedzialny za utrzymanie tematu- więc? pisz- nie licz że inni będą to za Ciebie robilisabatka - Śro 20 Maj, 2009 08:07
utopia napisał/a:
pisz
utopia napisał/a:
nie licz że inni będą to za Ciebie robili
ty zaczniesz, my skończymy sunny - Śro 20 Maj, 2009 13:18 Poza forum mam jeszcze obowiązki i nie zawsze jest tak że mogę pisać regularnie codziennie.sabatka - Śro 20 Maj, 2009 13:26 jak prawie każdy, ale miło że znajdujesz dla nas chwilke sunny - Śro 20 Maj, 2009 13:32 Staram się, ale teraz mam strasznie dużo pracy dlatego tak rzadko tu zaglądam. Dzisiaj jestem, bo chciałam się z Wami podzielić dobrą nowiną. sunny - Śro 20 Maj, 2009 13:37 Od 3 dni jestem zaręczona. Iras mi się oświadczył, a ja się zgodziłam. Jestem bardzo szczęśliwa:Dsabatka - Śro 20 Maj, 2009 13:42
graaaaaaatuluje
no to niedługo drugi ślub forumowy sunny - Śro 20 Maj, 2009 13:43 Ślub to jeszcze nie tak szybko. sabatka - Śro 20 Maj, 2009 13:53 zleci. ja miałam ślub pół roku po zaręczynach i zleciało jak 1 dzień
teraz możecie sobie d ać czas na załatwianie wszystkich poważnych spraw praca dom itd sunny - Śro 20 Maj, 2009 13:59 No właśnie o to mi chodzi. Żeby brać ślub to trzeba już mieć jakiś start zapewniony poza tym na sam ślub też trzeba mieć kasę. Na razie to jeszcze się nie przyzwyczaiłam do świadomości, że mam narzeczonego Tyle razy o tym marzyłam i w końcu się spełniło. sabatka - Śro 20 Maj, 2009 14:02 no to teraz zapraszam do mojego pamiętnika poczytaj co mi dziewuszki radfziły przed ślubem Flandria - Śro 20 Maj, 2009 14:03 gratulacje sunny - Śro 20 Maj, 2009 14:13 Dziękuję Anonymous - Śro 20 Maj, 2009 14:26
sabatka napisał/a:
zleci. ja miałam ślub pół roku po zaręczynach i zleciało jak 1 dzień
sabatka napisał/a:
no to teraz zapraszam do mojego pamiętnika poczytaj co mi dziewuszki radfziły przed ślubem
zapomniałaś dodać- I MIAŁY RACJĘ
sabatka napisał/a:
nie wiem co teraz. od piątku jest trzeźwy
chce złożyć podanie o mieszkanie do UM poczekam pare lat i bede miała w końcu coś swojego. tylko że zawrzeć we wniosku informacje o mężu i trójce dzieci, ale tak ż w razie co jak już je dostane, to żebym ja była głownym lokatorem i nie musiała wszystkich brać ze sobą, tylko najmłodszego.
to powyżej sabatka pisałaś dwa miesiące po ślubie Ate - Śro 20 Maj, 2009 14:38 Gratulacje Sunny , jestem dobrej mysli jesli chodzi o Was, odnosze wrazenie , ze Iras jest odpowiedzialnym facetem A poza tym przy kims takim z taka osobowoscia jak Iras ,na pewno nigdy nie bedziesz sie nudzila Powodzenia Wam zycze !!!!sunny - Śro 20 Maj, 2009 15:47 Dziękuję Ci Ate. Utopio jak mam rozumieć to co napisałaś?Anonymous - Śro 20 Maj, 2009 16:39
sunny napisał/a:
Utopio jak mam rozumieć to co napisałaś?
znaczy co?to co napisałam do sabatki? tak jak zostało napisanesunny - Czw 21 Maj, 2009 15:46 Utopia czy Ty sugerujesz, że żaden człowiek, który kiedyś pił, ale JUŻ NIE PIJE nie ma szans na ułożenie sobie życia i nie może dać szczęścia drugiej osobie? Dlaczego mierzysz wszystkich jedną miarą?Anonymous - Czw 21 Maj, 2009 19:53
sunny napisał/a:
Utopia czy Ty sugerujesz, że żaden człowiek, który kiedyś pił, ale JUŻ NIE PIJE nie ma szans na ułożenie sobie życia i nie może dać szczęścia drugiej osobie?
który nie pije - owszem choć i tak to trudne
czytasz ze zrozumieniem - pisałam do sabatki- jeśli czytałabyś uważniej wiedziałabyś, że sabatki mąż pije
ja też pomyślałam, że to jakaś aluzja do Sunny Anonymous - Czw 21 Maj, 2009 20:04 przecież pisałam cytując sabatkę z tego tematu
Flandra napisał/a:
ja też pomyślałam, że to jakaś aluzja do Sunny
Wiedźma - Czw 21 Maj, 2009 20:05 No co Ty, Flandro?
Widocznie jeszcze nie poznałaś Utopii na tyle, żeby wiedzieć,
że ona nie bawi się w aluzje tylko zawsze wali prosto z mostu.
Mówi co myśli i nie trzeba się zastanawiać o co jej chodzi,
bo jej chodzi o to co powiedziała, tak po prostu Anonymous - Czw 21 Maj, 2009 20:10 hahaha Wiedźma - dokładnie tak jak mówisz Flandria - Czw 21 Maj, 2009 20:15
Wiedźma napisał/a:
ówi co myśli i nie trzeba się zastanawiać o co jej chodzi,
w sumie racja
Jagna - Czw 21 Maj, 2009 22:32 Sunny przyjmij moje gratulacje Oświadczyny i zaręczyny nie zdarzają się każdego dnia.
Teraz czas narzeczeństwa, macie czas poznać się lepiej i nacieszyc się sobą Jacek - Czw 21 Maj, 2009 22:55
Jagna napisał/a:
Sunny przyjmij moje gratulacje
wow coś przegapiłem???
to i ja się dołączam do gratulacjiWiedźma - Pią 22 Maj, 2009 04:55 No to sie nam Iras ustatkuje...
Aż mi sie nie chce wierzyć
wow coś przegapiłem???
to i ja się dołączam do gratulacji
Przeczytaj to co napisałam na poprzedniej stronie to się dowiesz co przegapiłeś.
Dziękuję Wszystkim za ciepłe słowa i gratulacje. Jras4 - Pią 22 Maj, 2009 15:09 Wiedzmo ...czy ja sie ustatkuje no, nie wiem ,... Jras4 - Pią 22 Maj, 2009 15:13 Mam pomysła zrobimy wielką ucztę z tej okazji i schlamy sie wszyscy w ,,trupa,,...Wiedźma - Pią 22 Maj, 2009 16:28
Jras4 napisał/a:
czy ja sie ustatkuje no, nie wiem ,...
Ty uważaj, bo Sunny to czyta! Jeszcze się rozmyśli
Jras4 napisał/a:
schlamy sie wszyscy w ,,trupa,,...
Beze mnie! Jras4 - Pią 22 Maj, 2009 20:43 Wiedzmo jasne że nie schlamy sie bo i poco ...ale z tą zmieną to jest to wykluczone bo pokochała mnie takim jakim jestem A co bendzie jak sie zmienie i Ona powie kiedyś ,,kim Ty jesteś ,,....Beniamin - Pią 22 Maj, 2009 20:47 Irasku bardzo się z Was cieszę
Wiedźma pisząc ustatkuje mogła mieć na myśli spokuj który będzie Tobie darować Sunny, taka wzajaemna wymiana w związku
Jesteś Gość Iras Jacek - Sob 23 Maj, 2009 06:07
sunny napisał/a:
Przeczytaj to co napisałam na poprzedniej stronie to się dowiesz co przegapiłeś.
postaram się nadrobić tę zaległość
bo od jakiegoś czasu nie czytam wszystkiego tak jak jeszcze niedawnopterodaktyll - Sob 23 Maj, 2009 08:31 Łomatko! Czy to oznacza, że oni chcą palnąć to kapitalne głupstwo i się pobrać? sunny - Sob 23 Maj, 2009 08:32
pterodaktyll napisał/a:
Łomatko! Czy to oznacza, że oni chcą palnąć to kapitalne głupstwo i się pobrać?
Tak właśnie to to oznacza. Wiedźma - Sob 23 Maj, 2009 08:35 Widzisz, Ptero - w pewnym wieku takie pomysły przychodzą ludziom do głowy.
Mi też też to dziwnym sie wydaje, ale ja już swoje lata mam pterodaktyll - Sob 23 Maj, 2009 08:35
Cytat:
Tak właśnie to to oznacza
No to moje najszczersze kondolencje tzn chciałem napisać gratulacje, ale jak może się orientujesz jestem po dwóch rozwodach i w kwestii instytucjonalizacji uczuć mam bardzo sprecyzowane zdanie. Niemniej jednak cieszę się, że się pobieracie. A może Wam akurat się uda... pterodaktyll - Sob 23 Maj, 2009 08:39
Wiedźma napisał/a:
Mi też też to dziwnym sie wydaje, ale ja już swoje lata mam
Czy chcesz przez to powiedzieć że my już znamy życie.......sunny - Sob 23 Maj, 2009 08:41
Wiedźma napisał/a:
Ty uważaj, bo Sunny to czyta! Jeszcze się rozmyśli
Nie ma obaw nie rozmyślę się, bo wiem co Iras miał na myśli pisząc, że się nie ustatkuje. Wcale Mu nie chodziło o to, że się ze mną nie ożeni, tylko o to, że nie stanie się mężem co to tylko leży przed telewizorem z pilotem i gazetą w ręku. I całe szczęście, bo z takim osobnikiem padłabym z nudów, a przy Irasie nie mam szans na nudę. sunny - Sob 23 Maj, 2009 08:46
pterodaktyll napisał/a:
No to moje najszczersze kondolencje tzn chciałem napisać gratulacje, ale jak może się orientujesz jestem po dwóch rozwodach i w kwestii instytucjonalizacji uczuć mam bardzo sprecyzowane zdanie. Niemniej jednak cieszę się, że się pobieracie. A może Wam akurat się uda...
Nie znałam do tej pory Twojej sytuacji, bo i skąd. U mnie w rodzinie niestety też same rozwody, dlatego ja zamierzam to przerwać i żyć długo i szczęśliwie z moim Szczęściem. Całym sercem wierzę, że nam się uda, co nie oznacza, że się nie boję.
Ze ślubem na razie musimy poczekać.pterodaktyll - Sob 23 Maj, 2009 08:51
sunny napisał/a:
Całym sercem wierzę, że nam się uda,
Daj Wam Boże jak najlepiejsunny - Sob 23 Maj, 2009 08:51 Dzięki:)Wiedźma - Sob 23 Maj, 2009 08:52
pterodaktyll napisał/a:
Czy chcesz przez to powiedzieć że my już znamy życie.......
To może zbyt odważnie wyciągnięty wniosek
Tym niemniej muszę przyznać, że własne doświadczenie nauczyło mnie sceptycyzmu
w podejmowaniu tak ważkich decyzji jak zawarcie małżeństwa
Mam co prawda tylko jedno za sobą, więc Ciebie nie przeskoczę, ale to mi wystarczy! Wiedźma - Sob 23 Maj, 2009 08:53
Cytat:
Nie ma obaw nie rozmyślę się
Wiem, Sunny. To był żart z mojej strony sunny - Sob 23 Maj, 2009 08:56
Wiedźma napisał/a:
Tym niemniej muszę przyznać, że własne doświadczenie nauczyło mnie sceptycyzmu
w podejmowaniu tak ważkich decyzji jak zawarcie małżeństwa
Ja może i jestem młoda, i nie mam za sobą takich doświadczeń, ale też bardzo dokładnie to przemyślałam. I jestem pewna, że Iras też, bo oboje dobrze wiemy, że nie będzie łatwo.Beniamin - Sob 23 Maj, 2009 08:59 marudysunny - Sob 23 Maj, 2009 08:59 Kto jest marudą?sunny - Sob 23 Maj, 2009 09:01
Wiedźma napisał/a:
Wiem, Sunny. To był żart z mojej strony
Wiem, właśnie tak to odebrałam. Beniamin - Sob 23 Maj, 2009 09:02 Tych dwoje wyżej
To piękne chwile Sunny, Twoje, Wasze chwile
cieszcie się nimi
całym sobą życzę wiele dobrego, spokoju i łatwości pokonywania tego trudnegosunny - Sob 23 Maj, 2009 09:04 Dziękuję Ci z całego serca Beniamin Wiedźma - Sob 23 Maj, 2009 10:18 Uzależnienie od internetu Jras4 - Nie 24 Maj, 2009 07:04 Wiedzmo nie okrajai tematusunny - Wto 26 Maj, 2009 22:53 To jeden z tych dni w roku których bardzo nie lubię...sabatka - Śro 27 Maj, 2009 08:35 sunny, z tego co napisałaś rozumiem że nie masz mamy.
ja momentami wolałabym nie mieć też. ale zawsze masz jeszcze Iraska no i nas Anonymous - Śro 27 Maj, 2009 08:41
sabatka napisał/a:
ja momentami wolałabym nie mieć też
zastanów się sabatko co Ty piszesz....Wiedźma - Śro 27 Maj, 2009 08:58 Sabat sabatka - Śro 27 Maj, 2009 09:04
utopia napisał/a:
zastanów się sabatko co Ty piszesz....
wiem jak to brzmi. są to bardzo rzadkie momenty. chodzi mi tu jedynie żeby sobie wyjechała gdzieś daleko i żyła swoim życiem nie moim.
ona potrafi doprowadzić mnie do takiego stanu że sama się nie potrafię uspokoić. Anonymous - Śro 27 Maj, 2009 09:13
sabatka napisał/a:
chodzi mi tu jedynie żeby sobie wyjechała gdzieś daleko i żyła swoim życiem nie moim.
zabrzmiało jakbyś chciała żeby nie żyła- niebezpieczne są takie myśli- jak mówi stare powiedzenie "uważaj o co prosisz bo możesz to dostać"Jagna - Śro 27 Maj, 2009 09:37 Sabatko życzę Ci byście obie doczekały momentu, kiedy będziecie sobie bliskie. Pewnie już jesteście...tylko trudno o porozumienie, zwyczajne dogadanie się. Czasami nie lubimy osób, które mówią nam prawdę, bo...ona jest dla nas bolesna.sabatka - Śro 27 Maj, 2009 09:41
Jagna napisał/a:
kiedy będziecie sobie bliskie.
jesteśmy, ale ja wolę na odległość.
Jagna napisał/a:
Czasami nie lubimy osób, które mówią nam prawdę, bo...ona jest dla nas bolesna.
czasem prawda kogoś nie jest twoją prawdą.
czasem nie jest się obiektywnym i nie sposób właściwie ocenić fakty.
pterodaktyll - Śro 27 Maj, 2009 12:11
sabatka napisał/a:
chodzi mi tu jedynie żeby sobie wyjechała gdzieś daleko i żyła swoim życiem nie moim.
Sabat. Jak miałem mniej więcej tyle lat co Ty to uważałem swoich rodziców za wrednych i głupich. Po dziesięciu latach nie mogłem się nadziwić, kiedy oni tak zmądrzeli i są tacy cudowni. Wyciągnij wnioski Flandria - Śro 27 Maj, 2009 12:17
sabatka napisał/a:
chodzi mi tu jedynie żeby sobie wyjechała gdzieś daleko i żyła swoim życiem nie moim.
to może jej o tym powiedz ?
wyznacz granice tego co wolno a czego nie wolno i egzekwuj
tak jak dziecku
najlepiej nie krzycz itp i bądź cierpliwasabatka - Śro 27 Maj, 2009 12:53
Flandra napisał/a:
to może jej o tym powiedz ?
mówiłam
Flandra napisał/a:
wyznacz granice tego co wolno a czego nie wolno
nie da rady bo ona zawsze wie lepiej
Flandra napisał/a:
bądź cierpliwa
staram się
pterodaktyll napisał/a:
uważałem swoich rodziców za wrednych i głupich. Po dziesięciu latach nie mogłem się nadziwić, kiedy oni tak zmądrzeli i są tacy cudowni
nie o to chodziFlandria - Śro 27 Maj, 2009 13:07
sabatka napisał/a:
mówiłam
słyszałaś o metodzie zdartej płyty ?
polega na ciągłym powtarzaniu tej samej informacji
po którymś tam razie taka osoba w końcu odpuszcza
poza tym z matkami to jest tak, że one się strasznie martwią
czasem wystarczy powiedzieć coś w rodzaju 'jaka ja jestem szczęśliwa, jakie wszystko jest cudowne' itp, żeby w miarę z nimi funkcjonować
najgorsze co można zrobić to zwierzać się z kłopotów matce (czy teściowej)
(mówię o swoich doświadczeniach - nigdy coś takiego mi nie pomogło, a wręcz przeciwnie, miałam kolejny problem - wrzeszcząca matka albo wystraszona teściowa)
jeśli ktoś zachowuje się jak dziecko - trzeba go tak traktować - dzieciom nie opowiada się przecież o swoich kłopotach itp, a problemy tłumaczy jako przeszkody, z którymi mozna sobie w łatwy, ale długotrwały sposób poradzić
u mojej matki najlepiej działa jedna zasada ona wie wszystko najlepiej Anonymous - Śro 27 Maj, 2009 14:48 a ja na moja mamę mam taki sposób - ona coś mówi a ja jej mówię- tak mamo masz rację- a i tak swoje robię- nie zmienię jej a mogę tylko siebie i mój odbiór- dopóki tłumaczyłam, wściekałam się to były ciągłe kłótnie- teraz mam spokój a ona myśli że jest super mamą bo wszystko wie najlepiej- no nie wie najlepiej ale jej myślenia o sobie nie zmienięsunny - Śro 27 Maj, 2009 16:50
sabatka napisał/a:
sunny, z tego co napisałaś rozumiem że nie masz mamy.
ja momentami wolałabym nie mieć też.
Sabatko ja też tak kiedyś mówiłam, a teraz nie ma dnia żebym tego nie żałowała.
sabatka napisał/a:
ale zawsze masz jeszcze Iraska
Tak mam i całe szczęście, bo On jest moim Najcenniejszym Skarbem. Daje mi siłę do życia.sunny - Śro 27 Maj, 2009 16:54
utopia napisał/a:
zabrzmiało jakbyś chciała żeby nie żyła- niebezpieczne są takie myśli- jak mówi stare powiedzenie "uważaj o co prosisz bo możesz to dostać"
W 100% się z Tobą zgadzam Utopio.Jras4 - Czw 28 Maj, 2009 07:15 Sabatka ja coś wiem na ten temat ,,Mamusia ,,.....niewiem jak jest z tym u ludzi pewnie dobże ale u alkoholików to jusz nie dobże i mało fajnie ...Matka która kocha zbyt mocno to sadystyczny potwór który niszczy wszystko co uzna za pszejaw samodzielnośći , zngoi cie ....Człowiek nie może sie rozwijać kiedy nie żyje własnym życiem i nie odpowiada za własne błendy tylko za błendy powstałe z czyjejś podpowiedzi Wtedy niemasz nic swojego twoja dusza jest pusta ...sabatka - Czw 28 Maj, 2009 08:08
utopia napisał/a:
ona coś mówi a ja jej mówię- tak mamo masz rację- a i tak swoje robię
Utopio ja próbuje tak robić ale w momencie kiedy rozmawiam z nią to "lepiej nie podchodzić bo pogryzę"
nie zawsze mam cierpliwośćJagna - Czw 28 Maj, 2009 09:01
sabatka napisał/a:
Utopio ja próbuje tak robić ale w momencie kiedy rozmawiam z nią to "lepiej nie podchodzić bo pogryzę"
nie zawsze mam cierpliwość
Dlatego czas popracować nad sobą, a myslę wtedy będzie Ci łatwiej odbierać Mamę.
Zapewne dobrze wiesz,że nie ma tekiej mocy by zmienic drugiego człowieka.
Zmieniać możesz siebie, a wtedy często jest tak, że świat się wokół zmienia i ludzie także...i nasza ich postrzeganie oczywiście
Wiesz, pisałaś o braku cierpliowości. Nam uzaleznionym przypisuje się brak cierpliwości, i właśnie trzeźwienie - rozwój osobisty, to między innymi nauka cierpliwości. Ale jakie to trudne, wiem dobrze sama...sabatka - Czw 28 Maj, 2009 09:03 właśnie próbuje coś w tym temacie zmienić ale to są dopiero początkiJagna - Czw 28 Maj, 2009 09:21 Mnie pomogła terapia, bo wreszcie ktoś mi powiedział- masz zero cierpliwości, ucz się tego. Teraz uczę się jej dalej na mitingach, często jest tak, że ktoś się wypowiada- albo zbyt długo, rozwlekle, albo jego wypowiedz mnie denerwuje. To sobie w głowie powtarzam, bądź kobieto cierpliwa, wytrzymaj i ugryź się z język sabatka - Czw 28 Maj, 2009 09:22
Jagna napisał/a:
masz zero cierpliwości,
ja też
Jagna napisał/a:
To sobie w głowie powtarzam, bądź kobieto cierpliwa, wytrzymaj i ugryź się z język
próbuje w ten sposób ale u mnie nie tendy droga bo zazwyczaj szybko pękamJagna - Czw 28 Maj, 2009 09:33 A próbowałaś wtedy odliczać...do 8, oddychając przy tym głęboko i skupiając się na tym odliczanym oddechu. Działa sabatka - Czw 28 Maj, 2009 09:37 sunny - Pon 01 Cze, 2009 23:06 Ja nigdy nie miałam czasu dla mojej Mamy i nie próbowałam Jej zrozumieć, a teraz bardzo tego żałuję, ale nie mogę już tego nadrobić.Flandria - Pon 01 Cze, 2009 23:29 byłaś małą dziewczynką Sunny ...
nie byłaś nawet pełnoletnia kiedy odeszła ... sunny - Pon 01 Cze, 2009 23:34 Wcale taka mała nie byłam miałam 16 lat.Flandria - Wto 02 Cze, 2009 00:58 16 lat to malutko
zdecydowanie za mało, żeby móc zrozumieć alkoholizm sunny - Wto 02 Cze, 2009 13:33 Gdybym miała wtedy jakąś pomoc byłoby mi łatwiej, ale byłam sama. Moja Mama też nie miała u nikogo oparcia. Dwie samotne dusze w trudnym świecie...sabatka - Wto 02 Cze, 2009 13:42 smutno mi jak to czytam.
masz rację Sunny całkowitąsunny - Wto 02 Cze, 2009 13:51 Bo to jest smutne Sabatko. Teraz Iras jest jedyną radością mojego życia.sunny - Wto 02 Cze, 2009 13:52 I to od Niego czerpię energię i chęci do życia.sabatka - Wto 02 Cze, 2009 14:13 no to on ma dodatkowy powód do trzymania się wpionie. podziękuj mu ode mnie sunny - Wto 02 Cze, 2009 14:16 Za co mam podziękować?Anonymous - Wto 02 Cze, 2009 14:20
sunny napisał/a:
Teraz Iras jest jedyną radością mojego życia.
sunny napisał/a:
I to od Niego czerpię energię i chęci do życia.
a gdy jego zabraknie to co wtedy?sabatka - Wto 02 Cze, 2009 14:20 za to że jest przy Tobie
powiedz że ja mu dziękuje za tosunny - Wto 02 Cze, 2009 14:21 Ja Mu za to każdego dnia dziękuję. Nikt mi w życiu nie dał tyle co On. Flandria - Wto 02 Cze, 2009 14:23
utopia napisał/a:
a gdy jego zabraknie to co wtedy?
może nie zabraknie
a może tak jak ja - Sunny będzie miała deprechę i tym podobne klimaty - można z tego wyjść
nie ma co się martwić na zapas, ale fajnie jest przejść terapię DDA czy coś takiego - to daje jakieś tam fundamenty w cięższych chwilach
Sunny, a jak to u Ciebie wyglada z tą terapią ?Anonymous - Wto 02 Cze, 2009 14:24
Flandra napisał/a:
utopia napisał/a:
a gdy jego zabraknie to co wtedy?
może nie zabraknie
ta- myślenie życzeniowe jest takie życzeniowesunny - Wto 02 Cze, 2009 14:25
utopia napisał/a:
a gdy jego zabraknie to co wtedy?
Gdybym cały czas myślała, że może Go zabraknąć to bym Go z domu nie wypuszczała. Raczej nikt nie myśli na co dzień o tym, że ukochanej osoby może zabraknąć. Każdego dnia cieszę się, że jest przy mnie i nie chcę się zastanawiać co by było gdyby...Flandria - Wto 02 Cze, 2009 14:27 to nie jest myślenie życzeniowe - tylko tzw. pozytywne myślenie
po to się ludzie wiążą z sobą, że być razem a nie po to, żeby od razu zakładać, ze coś się złego stanie itd - od takiego zakładania faktycznie złe rzeczy się dzieją, bo uruchamiają się tzw. samospełniające przepowiednie sunny - Wto 02 Cze, 2009 14:28
Flandra napisał/a:
Sunny, a jak to u Ciebie wyglada z tą terapią ?
Przyznaję się, że nie chodzę na terapię regularnie, ale staram się jak najczęściej.sunny - Wto 02 Cze, 2009 14:30
Flandra napisał/a:
to nie jest myślenie życzeniowe - tylko tzw. pozytywne myślenie
po to się ludzie wiążą z sobą, że być razem a nie po to, żeby od razu zakładać, ze coś się złego stanie itd - od takiego zakładania faktycznie złe rzeczy się dzieją, bo uruchamiają się tzw. samospełniające przepowiednie
ja od mojego męża byłam uzależniona przez 12 lat - bez niego nawet z domu się nie ruszałam, nie miałam żadnych swoich znajomych, żadnej koleżanki to chory związek był.Flandria - Wto 02 Cze, 2009 14:47 Utopia, piszesz, że Twój związek był chory
nie rozumiem skąd założenie, że związek Sunny też jest chory ?Anonymous - Wto 02 Cze, 2009 14:54
Flandra napisał/a:
nie rozumiem skąd założenie, że związek Sunny też jest chory ?
gdzieś napisałam, że jest chory?Flandria - Wto 02 Cze, 2009 14:54 może napiszę tak
ja też jestem po nieudanym związku
ale sporo "wyniosłam" z tych 8 lat
pierwszy raz w życiu czułam się tak bardzo kochana, wydawało mi się wtedy, że to była wręcz bezwarunkowa miłość
i to jest dla mnie warte więcej niż cokolwiek innego, co mnie w życiu spotkało - mimo, że się nie udało, mimo, że było bardzo ciężko itd
Sunny to mądra osóbka, ja będąc w jej wieku nie wiedziałam, że mam syndrom DDA i że można coś z tym zrobić ...
i biorąc powyższe pod uwagę - zupełnie się o nią nie martwię - poradzi sobie lepiej niż ja Anonymous - Wto 02 Cze, 2009 14:56
sunny napisał/a:
Teraz Iras jest jedyną radością mojego życia.
sunny napisał/a:
I to od Niego czerpię energię i chęci do życia.
Flandria - Wto 02 Cze, 2009 14:58 widocznie jej to potrzebne
poza tym - przecież Sunny nie może tu napisać o Jasiu czy Stasiu, bo przecież Iras to czyta ;PAnonymous - Wto 02 Cze, 2009 15:00 Jak żyć z alkoholikiem?
taki tytuł- nadal twierdze że temat nie adekwatny a pytanie wisiBebetka - Wto 02 Cze, 2009 15:04 Tak przygladam sie z boku tej rozmowie.......powiem tak, co by to nie było, czy uzależnienie czy miłość (nikt z nas, tego tak naprawdę przecież nie wie) - trzeba dać szansę temu związkowi, jak każdemu innemu.
Czy ja wiedziałam co mnie czeka wychodząc 20 lat temu za mąż? No nie, nie widziałam
Nikt nikomu nie może zabronić przezyć życia po swojemu, doświadczyć tego co bedzie bolało kiedyś lub nie......jakie wszystko było by proste gdyby każdy mógł przewidzieć to, co nas czeka i wiedzieć juz teraz, że popełniamy błąd lub nie.
W miłości..... nic nie jest proste i oczywiste.....nawet jeżeli miesza się z uzależnieniem od drugiej osoby
Taka juz nasza natura......musimy sami wszystkiego dotknąć, doświadczyć.....wtedy to jest nasze i wtedy dopiero zaczynamy rozumieć.
Nie wszystko da się pojąć rozumem gdy w grę wchodzą jakiekolwiek uczucia Flandria - Wto 02 Cze, 2009 15:34
utopia napisał/a:
Jak żyć z alkoholikiem?
ja to widzę tak (być może się mylę)
biorąc pod uwagę choćby doświadczenia opisane na forach odpowiedź w sumie jest chyba dosyć prosta - przede wszystkim potrzebna jest dobra terapia, która nauczy wglądu w siebie - w swoje potrzeby i uczucia, dzięki której można być pewnym swoich praw - prawa do szczęścia, prawa do godności, prawa do miłości, szacunku
terapia, dzięki której poczucie własnej wartości będzie na nie tylko sloganem kojarzącym się z pewnością siebie, ale akceptacją samej/samego siebie, własnych błędów, porażek czy wad, umiejętnością wyznaczania zdrowych granic, asertywnością
reszta - czyli decyzja o tym czy z kimś być czy nie, jak postępować - jest wtedy decyzją w pełni świadomą
z podziwem patrzę na Jagnę - ona jest dla mnie przykładem tego jak żyć z alkoholikiem - jest kowalem własnego losu, mam wrażenie, że terapia jej sporo dała
być może się mylę, ale w moim odczuciu trzeźwy alkoholik nie różni się znacznie od kogoś, kto ma syndrom DDA czy DDD i wkraczając w każdy związek są nam potrzebne zdolności, które wyżej wymieniłam
inaczej wplątujemy się w toksyczne związki, w których ranimy i jesteśmy ranieni ...
ja od mojego męża byłam uzależniona przez 12 lat - bez niego nawet z domu się nie ruszałam, nie miałam żadnych swoich znajomych, żadnej koleżanki to chory związek był.
A kto tu mówił o uzależnieniu od kogokolwiek?sunny - Wto 02 Cze, 2009 17:58 Ja dopiero teraz od kiedy jestem z Irasem wiem co to znaczy szczęście, wiem jak to jest być kochanym i szanowanym i jakie to uczucie kiedy ktoś się Tobą opiekuje. W końcu mam kogo kochać i czuję się kochana i doceniana. Iras liczy się z moim zdaniem, a ja z Jego zdaniem. Wydaje mi się, że tak właśnie powinien wyglądać udany związek. Gdzie tu uzależnienie od kogokolwiek?Anonymous - Wto 02 Cze, 2009 17:59
sunny napisał/a:
A kto tu mówił o uzależnieniu od kogokolwiek?
sunny napisał/a:
I to od Niego czerpię energię i chęci do życia.
sunny napisał/a:
Teraz Iras jest jedyną radością mojego życia.
sunny - Wto 02 Cze, 2009 18:02 Napisałam tak tylko dlatego, że bardzo Go kocham, a nie dlatego że jestem od Niego uzależniona... litości.sunny - Wto 02 Cze, 2009 18:03 Dlaczego Wy bierzecie wszystko tak dosłownie?Ate - Wto 02 Cze, 2009 18:28 Ale o co chodzi w tym watku w ogole, bo prawde mowiac nie bardzo pojmuje. Czy trzeba Sunny za wszelka cene "obrzydzic" Irasa, po co???? W jakim celu???
Przeciez sa szczesliwi. Nie porownywalabym tutaj w ogole sytuacji Sabatki / Sabatka wybacz, prosze) do Sunny, Sunny w odroznieiniu od Sabatki promienieje szczesciem, czy za wszelka cene trzeba zrobic wszystko aby Sunny sprawic przykrosc na zasadzie i tak sie nie uda, i tak jestescie na przegranej pozycji, a nawet jesli go kochasz to nie milosc tylko uzaleznienie, no ludzie, przeciez nie mozna kogos tak dolowac! W jakim to niby ma byc celu?????Jagna - Wto 02 Cze, 2009 18:40 Sunny i cieszcie się sobą i swoim szczęściem jak najdłużej...właściwie to zyczenia dla każdej jednej pary ludzi, którzy chcą być ze sobą.
Bo tak patrzę teraz na to z drugiej strony....czy to , że ja jestem alkoholiczką to już przekreśla szansę na to bym mogła być szczęśliwa w jakimkolwiek związku?
Tylko dlatego, że zachorowałam?
Już po mnie?
Każdy ma mnie omijać łukiem, bo jestem naznaczona?
Owszem, zdaję sobie sprawe z mojej jakiejś dysfunkcji, skrzywienia psychicznego-alkoholizmu.
Jednak nie piję, lecze to, coś robię.
Chcę żyć i być szczęśliwa.
Zresztą, ja jestem, pomimo małych przeciwności i problemów.
Znamy z teorii , że DDA często trafia na partnera uzależnionego...tak jakoś dziwnie sie to w życiu układa.
Ale patrzę tez na pozytywy...mówi się, że DDA mają wiele zalet, cech których nie mają całkiem zdrowi ludzie( o ile tacy są na swiecie ) , a niepijący, zdrowiejący alkoholicy potrafią cudownie żyć na nowo, potrafią być wartościowymi ludzmi, uczciwymi, świadomymi... Oczywiscie sa wyjatki .
Sunny życzę Wam powodzenia!Anonymous - Wto 02 Cze, 2009 18:41
Ate napisał/a:
W jakim to niby ma byc celu?????
sunny napisał/a:
Na razie jest wspaniale, ale nie wiem czego mogę się spodziewać w przyszłości.
sunny napisał/a:
Proszę o wszelkie opinie, komentarze, sugestie, porady.
Ate - Wto 02 Cze, 2009 18:50 no tak Utopia i na razie odpowiedzi typu ta autorstwa Flandry cos wnosza , niektore inne wypowiedzi sa wrecz z premedytacja dolujace. To ze komus sie nie udalo nie znaczy ze innym tez musi, to ze ktos pakowal sie w toksyczne zwiazki nie znaczy, ze tak bedzie zawsze u kazdego. W tym temacie to przede wszystkim chyba najwiecej moga powiedziec ci ktorzy zyli lub zyja z alkoholikiem pod jednym dachem , nie my, sami alkoholicy, tak mysle. Tutaj musialby sie np wypowiedziec moj maz.
Podciannie skrzydel Sunny ? Nie wiem czy to jest dobra droga... i po co....Anonymous - Wto 02 Cze, 2009 18:58 nad interpretujesz Ate - i zupełnie niewłaściwie
ale oczywiście masz prawo do swojego zdania tak jak ja do własnego.
dołować sunny? a niby po co miałabym to robić? wklejam to co ona pisze a dla mnie jest niepokojące. miej sobie swoje zdanie lecz nie tłumacz mojego na swoja modłę.
jest pytanie w temacie- co jak widać mało osób widzi- to nie blog a post na forum z konkretnym tematem.Anonymous - Wto 02 Cze, 2009 19:01
Ate napisał/a:
W tym temacie to przede wszystkim chyba najwiecej moga powiedziec ci ktorzy zyli lub zyja z alkoholikiem pod jednym dachem , nie my, sami alkoholicy, tak mysle.
lub Ci którzy z alkoholikiem żyli.sunny - Wto 02 Cze, 2009 19:02
Jagna napisał/a:
Bo tak patrzę teraz na to z drugiej strony....czy to , że ja jestem alkoholiczką to już przekreśla szansę na to bym mogła być szczęśliwa w jakimkolwiek związku?
Tylko dlatego, że zachorowałam?
Już po mnie?
Każdy ma mnie omijać łukiem, bo jestem naznaczona?
Właśnie Jagno, ja uważam, że każdy człowiek, ma prawo do szczęścia i jest w stanie dać szczęście drugiej osobie. Alkoholizm wcale nie jest przeszkodą, jest tylko utrudnieniem, które można przezwyciężyć. Nikt nigdy nie dał mi tyle szczęścia i takiego poczucia bezpieczeństwa jak właśnie NIE PIJĄCY ALKOHOLIK z którym teraz jestem.Ate - Wto 02 Cze, 2009 19:07
utopia napisał/a:
wklejam to co ona pisze a dla mnie jest niepokojące.
a dla mnie nie, bo to jest normlane ze ludzie na poczatku tak mysla i mowia, bo szaleja z milosci, i ich nie trzeba ostrzegac , ja sie np bardzo ciesze takie slowa czytajac. Ja tak mowilam ( mowie ) o swoim mezu czy to znaczy ze jestem w chorym, toksycznym zwaizku uzalezniona od niego??? Ja dzis potrafie powiedziec , ze nie potrafie i nie chce wyobrazac sobie bez niego zycia . Przeciez to jest tez piekne.... ale dla mnie faktem jest ze sie okazalo, ze ten wlasnie maz byl przy mnie gdy ja sie staczalam na dno i jest caly czas i wyciaga do mnie reke, gdy ja sie powoli podnosze. To moze byc nazywane zaleznoscia czy jakkolwiek inaczej a dla mnie to jest po prostu milosc. I mysle, mam ogromna nadzieje ze i u Nich ( Sunnego i Irasa ) bedzie tak samo.
utopia napisał/a:
jest pytanie w temacie-
miedzy Bogiem a prawda Utopia bo tak na zdrowy rozum to na to pytanie chyba nie ma odpowiedzi... Moim zdaniem Flandra byla chyba najblizej ... terapia, duzo tolerancji, cierpliwosci ...a zycie i tak zweryfikuje to co my tu napiszemy i tak.Anonymous - Wto 02 Cze, 2009 19:08
Ate napisał/a:
no tak Utopia i na razie odpowiedzi typu ta autorstwa Flandry cos wnosza ,
acha
a tak pisałaś w tym samym temacie
Ate napisał/a:
Sunny pytala,musi sie liczyc tez z tym ze zycie pisze nie tylko rozowe scenariusze.
Klara - Wto 02 Cze, 2009 19:09
Cytat:
Przyznaję się, że nie chodzę na terapię regularnie, ale staram się jak najczęściej.
...a czy Iras przeszedł terapię?Flandria - Wto 02 Cze, 2009 19:09
utopia napisał/a:
ja od mojego męża byłam uzależniona przez 12 lat - bez niego nawet z domu się nie ruszałam, nie miałam żadnych swoich znajomych, żadnej koleżanki to chory związek był.
tak się zastanawiam ...
gdyby można było cofnąć czas to co byś zrobiła ? w ogóle nie pakowałabyś się w ten związek czy np. próbowała inaczej ?Ate - Wto 02 Cze, 2009 19:10
utopia napisał/a:
lub Ci którzy z alkoholikiem żyli.
no przeciez dokladnie to napisalam
utopia napisał/a:
te napisał/a:
W tym temacie to przede wszystkim chyba najwiecej moga powiedziec ci ktorzy zyli lub zyja z alkoholikiem pod jednym dachem , nie my, sami alkoholicy, tak mysle.
sunny - Wto 02 Cze, 2009 19:12
Klara napisał/a:
...a czy Iras przeszedł terapię?
Tak Iras przeszedł terapię.Ate - Wto 02 Cze, 2009 19:12
utopia napisał/a:
Sunny pytala,musi sie liczyc tez z tym ze zycie pisze nie tylko rozowe scenariusze.
Utopia oczywiwscie ze nie pisze tylko rozowych, ale ja im nie bede teraz na sile wciskac jakie to ich straszne zycie spotka, bo ja im zycze i wierze ze bedzie dobrze, poza tym pisalam to nie wiedzac ze chodzi o Irasa. Widzac autentyczne zaanagzowanie do tego zwiazku z obydwu stron jestem dobrej mysli Klara - Wto 02 Cze, 2009 19:13 Czy Ty Sunny byłaś kiedykolwiek na mityngu Al-Anon?sunny - Wto 02 Cze, 2009 19:16
Klara napisał/a:
Czy Ty Sunny byłaś kiedykolwiek na mityngu Al-Anon?
Nie nie byłam. Dopiero rok temu zdecydowałam się na terapię DDA. Wcześniej nic w tym kierunku nie robiłam. Na mityngi Al-Anon nie mam możliwości chodzić.Anonymous - Wto 02 Cze, 2009 19:20
Ate napisał/a:
utopia napisał/a:
lub Ci którzy z alkoholikiem żyli.
no przeciez dokladnie to napisalam
utopia napisał/a:
te napisał/a:
W tym temacie to przede wszystkim chyba najwiecej moga powiedziec ci ktorzy zyli lub zyja z alkoholikiem pod jednym dachem , nie my, sami alkoholicy, tak mysle.
Ate- ale napisałaś również
Ate napisał/a:
nie my, sami alkoholicy, tak mysle
dlatego to powtórzyłam, pisz we własnym imieniu to nie będzie niejasności
Flandra napisał/a:
w ogóle nie pakowałabyś się w ten związek czy np. próbowała inaczej ?
pytanie powinno brzmieć czy jeśli miałabym taką wiedzę - gdybym miała walczyłabym o siebie aby nie zatracić swojej tożsamości.Flandria - Wto 02 Cze, 2009 19:23
utopia napisał/a:
gdybym miała walczyłabym o siebie aby nie zatracić swojej tożsamości.
to zupełnie inaczej brzmi (coś wnosi, wyjaśnia, nie atakuje) niż:
utopia napisał/a:
bzdura
uzależnienie od osoby nie jest miłością
ja od mojego męża byłam uzależniona przez 12 lat - bez niego nawet z domu się nie ruszałam, nie miałam żadnych swoich znajomych, żadnej koleżanki to chory związek był.
Anonymous - Wto 02 Cze, 2009 19:23
Ate napisał/a:
ale ja im nie bede teraz na sile wciskac jakie to ich straszne zycie spotka, bo ja im zycze i wierze ze bedzie dobrze,
to nie rób tego
nie pojmuję po co to napisałaś Anonymous - Wto 02 Cze, 2009 19:24 Flandra a drugi cytat niby atakuje??? - kogo?
stwierdziłam fakty - nic innegoAte - Wto 02 Cze, 2009 19:25
utopia napisał/a:
nie pojmuję po co to napisałaś
bo mialam taka potrzebe Klara - Wto 02 Cze, 2009 19:26 Chyba w niedzielę usłyszałam takie mądre zdanie (i nie pamiętam kto je powiedział): alkoholik powinien myśleć o bieżącym dniu, a współuzależniona powinna wybiegać myślami do przodu.
Nie wiem Sunny, czy jesteś współuzależniona, natomiast to że jesteś DDA sprawia że masz wszelkie dane ku temu.
Szkoda, że nie możesz posłuchać historii kobiet z Al-Anon. Na Twoim miejscu zrobiłabym wszystko, żeby znaleźć czas na takie spotkania.Jagna - Wto 02 Cze, 2009 19:27 Dziołszki, helołłłłł. Już kończymy Anonymous - Wto 02 Cze, 2009 19:27
Ate napisał/a:
utopia napisał/a:
nie pojmuję po co to napisałaś
bo mialam taka potrzebe
a takim razie następnym razem jak będziesz się dziwiła moim postom - pomyśl że ja tez najwidoczniej czuję taka potrzebę i nie będzie zdziwienia Anonymous - Wto 02 Cze, 2009 19:28
Klara napisał/a:
alkoholik powinien myśleć o bieżącym dniu, a współuzależniona powinna wybiegać myślami do przodu.
to ja sunny - Wto 02 Cze, 2009 19:29
Klara napisał/a:
Na Twoim miejscu zrobiłabym wszystko, żeby znaleźć czas na takie spotkania.
To nie jest kwestia braku czasu.Ate - Wto 02 Cze, 2009 19:29 Bardzo trudno jest OBIEKTYWNIE cokolwiek doradzic bo przewaznie na wypowiedz maja ogromny wplyw przezycia z wlasnego zycia, i tyle ile osob tyle pewnie bedzie zdan, ci co maja zle doswiadczenia beda mniej ufni jesli chodzi o powodzenie takiego zwiazku niz ci ,ktorym sie udalo.
Ale Ameryke odkrylam, myslaby kto Anonymous - Wto 02 Cze, 2009 19:29
sunny napisał/a:
To nie jest kwestia braku czasu.
a czego?Ate - Wto 02 Cze, 2009 19:30
utopia napisał/a:
a takim razie następnym razem jak będziesz się dziwiła moim postom
leeeeeeeee, zawiodlam sie, Utopia myslam, ze zapytasz: a skad sie wziela u mnie taka potrzeba Jagna - Wto 02 Cze, 2009 19:31
sunny napisał/a:
To nie jest kwestia braku czasu.
Domyślam się, że chodzi o mobilność ?sunny - Wto 02 Cze, 2009 19:37
Jagna napisał/a:
Domyślam się, że chodzi o mobilność ?
Dobrze powiedziane Jagno. Dokładnie chodzi o mobilność. Klara - Wto 02 Cze, 2009 19:38 Tu by się dziś przydała Tomoe, która jest w (chyba udanym) związku z alkoholikiem i też jest DDA.
Jej zdanie byłoby miarodajne.
TOMOE! GDZIE JESTEŚ????Anonymous - Wto 02 Cze, 2009 19:39
Ate napisał/a:
Utopia myslam, ze zapytasz: a skad sie wziela u mnie taka potrzeba
Atus Kochana- jak masz potrzebę powiedzenia mi o swojej potrzebie to ja chętnie poczytam Flandria - Wto 02 Cze, 2009 19:40 nie bardzo rozumiem
czy Sunny jest współuzależniona ?
moim zdaniem raczej nie - przecież jej facet nie pije itpKlara - Wto 02 Cze, 2009 19:40
sunny napisał/a:
Dokładnie chodzi o mobilność
Należy rozumieć, że tam gdzie mieszkasz nie ma takiej grupy i musiałabyś dojeżdżać do innej miejscowości?sunny - Wto 02 Cze, 2009 19:44
Flandra napisał/a:
nie bardzo rozumiem
czy Sunny jest współuzależniona ?
moim zdaniem raczej nie - przecież jej facet nie pije itp
Dzięki Ci Flandro, że chociaż Ty nie uważasz mnie za współuzależnioną. Anonymous - Wto 02 Cze, 2009 19:44
sunny napisał/a:
Dokładnie chodzi o mobilność.
sunny- jeździcie z Irasem w plener- dlaczego nie miałby zawieść Cie na meeting al-anonu?Ate - Wto 02 Cze, 2009 19:46
utopia napisał/a:
Atus Kochana- jak masz potrzebę powiedzenia mi o swojej potrzebie to ja chętnie poczytam
Ja myslalam ze Ty tak sama z siebie bedziesz chciala wiedziec sunny - Wto 02 Cze, 2009 19:46
Klara napisał/a:
Należy rozumieć, że tam gdzie mieszkasz nie ma takiej grupy i musiałabyś dojeżdżać do innej miejscowości?
Dojeżdżanie do innej miejscowości nie byłoby problemem gdyby nie to, że mam dodatkowe 4 kółka. Anonymous - Wto 02 Cze, 2009 19:47
Flandra napisał/a:
nie bardzo rozumiem
czy Sunny jest współuzależniona ?
moim zdaniem raczej nie - przecież jej facet nie pije itp
Flandra- poczytaj o współuzależnieniu bo teraz to mi ręce opadły sorryAnonymous - Wto 02 Cze, 2009 19:48 sunny- jeździcie z Irasem w plener- dlaczego nie miałby zawieść Cie na meeting al-anonu?Flandria - Wto 02 Cze, 2009 19:50 DDA to też pewnego rodzaju "współuzależnienie"
ale chodziło mi o to, że Sunny nie "musi" stawać na głowie, żeby jej facet przestał pić itd
Iras jest po terapii, nie pije od ponad 3 lat
co mam czytać, bo nie rozumiemKlara - Wto 02 Cze, 2009 19:52
Flandra napisał/a:
ale chodziło mi o to, że Sunny nie "musi" stawać na głowie, żeby jej facet przestał pić itd
...a w swoim czasie napisała tak:
Sunny napisał/a:
Staż w nie piciu to prawie trzy lata. Moje obawy dotyczą głównie tego co powinnam robić, a czego unikać żeby nie wrócił do picia, jak Mu pomóc w kryzysowych sytuacjach. Boję się, że minęło jeszcze zbyt mało czasu od kiedy zerwał z przeszłością, że nie zauważę krytycznego momentu albo nie będę wiedziała co robić.
Anonymous - Wto 02 Cze, 2009 19:54 al-anon
Na długo przed tym, zanim alkoholizm uznano powszechnie za chorobę, a zwłaszcza za chorobę dotykającą także członków rodziny alkoholika, żony pierwszych uczestników AA odkryły pewne zaburzenia w swoim zachowaniu. Zauważyły także, że problemy w pożyciu z mężami alkoholikami pojawiały się niezależnie od tego, czy aktualnie pili, czy zachowywali abstynencję. Na codzień widziały jak alkoholikom w powrocie do zdrowia pomaga udział w grupach wsparcia. Zaczęły wiec zastanawiać się, czy nie stworzyć podobnego programu dla współmałżonków i innych członków rodzin alkoholików.
W ten sposób powstał ruch AL-Anon i wkrótce zaczął rozwijać się jako samodzielny program. Jego twórcy dostrzegli, że próby czynienia z alkoholika kozła ofiarnego i manipulowania nim nie przynoszą korzystnych rezultatów. Dlatego zbudowali swój program na założeniu, że jedyną osobą, którą człowiek może zmienić i kontrolować jest on sam. Członkowie rodzin alkoholika skupieni w Al-Anon są zachęcani do tego, by - nie bacząc na działania alkoholika - znaleźli dla siebie możliwy do zaakceptowania nowy styl życia.
Kochajcie się Sunny ! pracujecie nad sobą, leczcie się jak każde z nas ale KOCHAJCIE SIĘ !
nie ma nic cennejszego na świecie niż dawać i móc otrzymywać to piękne i czyste uczucie jakim jest MIŁOŚĆ !
osobiście życzę Wam jej dozgonnej i jak najłatwiejszejFlandria - Wto 02 Cze, 2009 19:56
utopia napisał/a:
znaleźli dla siebie możliwy do zaakceptowania nowy styl życia.
na tym polega też terapia DDA - przynajmniej ja tak to widzęAnonymous - Wto 02 Cze, 2009 19:56 a to sunny dla Ciebie
Siedlce, grupa "Nadzieja", dom parafialny "Bożego Ciała"
ul. Monte Casino,
sobota - 17,00
Siedlce, grupa "Jutrzenka", klub abstynenta
ul.Młynarska 19,
środa - 17,00Jagna - Wto 02 Cze, 2009 19:58 I to są konkrety Utopio! Anonymous - Wto 02 Cze, 2009 20:00 Wy zupełnie nie rozumiecie
nie o miłość tu chodzi, ale nic nie zostanie z tej miłości jeśli sunny nie będzie pracowała nad sobą -a Iras nad sobą - Benek co by się stało gdybyś nie poszedł do AA?Beniamin - Wto 02 Cze, 2009 20:02
jeśli sunny nie będzie pracowała nad sobą -a Iras nad sobą
no ok, ale dlaczego Sunny ma pracować nad sobą jako współuzależniona partnerka ? ma wysłuchiwać tego, jak inne kobiety męczyły się z czynnymi alko ?
i co ona im opowie ? że się czasem zastanawia czy może jakoś Irasowi pomóc w ewentualnym niezapiciu ?
wszyscy przyczepiliście się tego "Boję się, że minęło jeszcze zbyt mało czasu od kiedy zerwał z przeszłością, że nie zauważę krytycznego momentu albo nie będę wiedziała co robić." a chyba niepotrzebnie
to naturalne, że jeśli dowiaduję się o czyjejś chorobie to chce wiedzieć jak się zachowywać w wypadku nawrotu choroby itp
mam przyjaciółkę, która ma padaczkę
bierze leki i nic jej się na szczęście nie dzieje
ale jestem "przeszkolona" co robić w przypadku ewentualnego ataku choroby, dziwnie czułabym się, gdybym tego sobie nie przepracowała, gdybym się nie przygotowała na taki ewentualny atak ...Anonymous - Wto 02 Cze, 2009 20:08
Beniamin napisał/a:
byłbym abstynentem
tak? Klara - Wto 02 Cze, 2009 20:17
Flandra napisał/a:
to naturalne, że jeśli dowiaduję się o czyjejś chorobie to chce wiedzieć jak się zachowywać w wypadku nawrotu choroby itp
To właśnie powinna się dowiadywać, jak sobie z tym radzić, a tam spotka się z praktyką (w odróżnieniu od teorii na terapii, która zresztą jest indywidualna a nie grupowa i dotyczy przecież DDA)Anonymous - Wto 02 Cze, 2009 20:25 http://komudzwonia.pl/viewtopic.php?t=962
czytałam - tekst naprawdę niesamowity Jacek - Wto 02 Cze, 2009 20:35 Olu skarbie moim zdaniem to dobre pytanie " Jak żyć z alkoholikiem?"
i dobrze że Cie to interesuje,i rozumiem powody tego pytania
spróbuje na nie odpowiedzieć
podstawową czynnością,wspólnego życia z alkoholikiem jest ,nie trzymanie alkoholu w domu
jeśli to jest trzeźwiejący alkoholik na początku jego drogi,to dobrze też nie częstować alkoholem gości przy nim
dobrze jest wysłuchać co taka osoba ma do powiedzenia na ten temat (jakie ma zastrzeżenia w tym kierunku co jemu przeszkadza np. kieliszki) jeśli ma,to dobrze jest się dostosować
dobrze jest również zaczerpnąć fachowej wiedzy np.od osoby która jest w podobnej sytuacji --jak Ona sobie radzi
takie Osoby można spotkać również na meetingu Al Anon
także na ten temat jest teraz dużo opisywane w książkach
jak sobie coś ważnego przypomnę to jeszcze dopiszęAnonymous - Wto 02 Cze, 2009 20:38 Flandro- tak jak DDA to zbiór cech tak współuzależnienie też- i nie jest zależne od tego czy ktoś z domowników pije czy nie- to było by fantastyczne pozbyła bym się syndromu DDA już dawno- bardzo dawnoFlandria - Wto 02 Cze, 2009 20:41 ale chyba zbiór cech, które powstają w wyniku życia z czynnym alko ...
gdyby mój ojciec był po terapii itp to przecież nie miałabym syndromu DDAKlara - Wto 02 Cze, 2009 20:45
Flandra napisał/a:
gdyby mój ojciec był po terapii itp to przecież nie miałabym syndromu DDA
Mój ojciec wcale nie pił, a ja mam wszystkie cechy DDA Anonymous - Wto 02 Cze, 2009 20:45
Flandra napisał/a:
ale chyba zbiór cech, które powstają w wyniku życia z czynnym alko
nie Flandra - większość kobiet po prostu szukają takich którymi trzeba się opiekować takie ratowniczki - nawet jak odejdą od alkoholika znów trafiają na następnego
a wiesz że mój przyjaciel nie pochodzi z rodziny alkoholowej a ma większość cech DDA- mamy to w sobie-
Flandra napisał/a:
gdyby mój ojciec był po terapii itp to przecież nie miałabym syndromu DDA
oj Flandruś- idź na terapię - czytaj
z mojego przykładu
ja jestem DDA mój brat nie jest- pochodzimy z tej samej rodziny z tej samej matki i ojca. pomyślFlandria - Wto 02 Cze, 2009 21:37
Klara napisał/a:
Mój ojciec wcale nie pił, a ja mam wszystkie cechy DDA
to może jesteś DDD ?
brak ojca albo matki
albo dziwne "twarde" metody wychowawcze
nieokazywanie uczuć
nierealistyczne wymagania wobec dzieci
itd itd
utopia napisał/a:
oj Flandruś- idź na terapię - czytaj
czytam, na terapii byłam - częściowo
chodziło mi o to, że gdyby mój ojciec przed moimi narodzinami przeszedł terapię w AA, terapię dla DDD z pozytywnym skutkiem to jakim cudem miałabym być DDA ?Anonymous - Wto 02 Cze, 2009 21:40
Flandra napisał/a:
to jakim cudem miałabym być DDA ?
bo nie o picie chodzi a o zachowania w rodzinie o przypisywanie ról dzieciom, zachowania nawet trzeźwiejacy alkoholicy latami nie potrafią zmienić, łatwo jest przestać pić, trudniej zmienić życie:(Flandria - Wto 02 Cze, 2009 21:41
utopia napisał/a:
ja jestem DDA mój brat nie jest- pochodzimy z tej samej rodziny z tej samej matki i ojca. pomyśl
kwestia predyspozycji psychicznych, przeżyć - mimo, że jesteście rodzeństwem nie mieliście przecież identycznego dzieciństwaJras4 - Wto 02 Cze, 2009 21:41 Oj Baby baby ...jak można być DDA jak zaden rodzic niebył Alko Dorosłe Dzieci Alkocholika A jak skoro niema Alkoholika na Boga nie rubcie takich wpisów ...Jras4 - Wto 02 Cze, 2009 21:42
utopia napisał/a:
, łatwo jest przestać pić,
Błagam .....powiedz prosze ile jusz nie pijeszpterodaktyll - Wto 02 Cze, 2009 21:43
Jras4 napisał/a:
.powiedz prosze ile jusz nie pijesz
Zajrzyj do Powitalni Anonymous - Wto 02 Cze, 2009 21:44
Jras4 napisał/a:
utopia napisał/a:
, łatwo jest przestać pić,
Błagam .....powiedz prosze ile jusz nie pijesz
dłużej od Ciebie IrasJras4 - Wto 02 Cze, 2009 21:44 Ludzie to dla was http://www.youtube.com/watch?v=pSP-vhFyo2AJras4 - Wto 02 Cze, 2009 21:45 Utopia razem z Piotrem śpiewam ci to co wkleiłem ...Jras4 - Wto 02 Cze, 2009 21:46 a i wiecie co niedługo ruszy forum na stronioe ,,naszej poradni,, powiem nieskromnie że galeria zdienc to moja robotaAnonymous - Wto 02 Cze, 2009 21:46 błagam nie trawie tego śpiewania Flandria - Wto 02 Cze, 2009 21:47
utopia napisał/a:
bo nie o picie chodzi a o zachowania w rodzinie
no ok, tylko kwestia przeżyć też jest istotna
istotne jest to czy było zagrożenie życia dziecka lub kogoś z jego najbliższego otoczenia
czy i jakiego rodzaju przemoc miała miejsce
jak długo to trwało
jak opiekowano się dzieckiem w obliczu traumatycznych zdarzeń
itd itd
to wszystko przecież wpływa na późniejsze zachowania i "syndromy"
jeśli w rodzinie jest alkohol tym te problemy są przecież większe - częściej dochodzi do różnego rodzaju przemocy itdJras4 - Wto 02 Cze, 2009 21:48 Spotkamy sie w Licheniu ......na koncercie hihiJras4 - Wto 02 Cze, 2009 21:49 Utopia Ty nie lubisz spiewania ....co sie porobiło ..Ojezu...Anonymous - Wto 02 Cze, 2009 21:49
Jras4 napisał/a:
Spotkamy sie w Licheniu ......na koncercie hihi
dzięki- raz byłam na jakimś zlocie- dwie piosenki wytrzymałam- więcej nie zamierzam iść- a do Lichenia się nie wybieramAnonymous - Wto 02 Cze, 2009 21:50
Jras4 napisał/a:
Utopia Ty nie lubisz spiewania ....co sie porobiło ..Ojezu...
nie lubię TAKIEGO śpiewania - co ja poradzęJras4 - Wto 02 Cze, 2009 21:51 A i powiem Wam łatwo mnie poznacie bo kupiłem sobie gruby łancóch ze srebra z srebrnym Wielbłondem a na nim złote litery AAAnonymous - Wto 02 Cze, 2009 21:52 o jesu - Iras - wieś tańczy i śpiewa uniesiesz to?Jras4 - Wto 02 Cze, 2009 21:53 Utopia nie martw sie Duch AA nie dla wszystkich jest .....Może trafisz na moją ,,spikierkę ,, albo pszedstawie Cie Piotrkowi ...Jras4 - Wto 02 Cze, 2009 21:54 A co tam...uniosę......kiedys nosiłem pułlitrówke na sznurku to i to dam rady...Jras4 - Wto 02 Cze, 2009 21:55 http://www.youtube.com/watch?v=XASm5D200ckJras4 - Wto 02 Cze, 2009 21:55 Utopia powiedz mi ile jusz nie pijeszAnonymous - Wto 02 Cze, 2009 21:56
Jras4 napisał/a:
Utopia nie martw sie Duch AA nie dla wszystkich jest .....
duch nie chodzi na łańcuchu Iras- chyba inaczej pojmujemy AA
Jras4 napisał/a:
Może trafisz na moją ,,spikierkę ,, albo pszedstawie Cie Piotrkow
na spikerke chętnie- choć nudzą mnie takie długie opowieści- ale Piotrkowi N to ty mnie nie przedstawiaj- tę znajomość ja sobie podarujęJacek - Wto 02 Cze, 2009 21:57
Jras4 napisał/a:
Spotkamy sie w Licheniu
trzymam Cię za słowo hihihisunny - Wto 02 Cze, 2009 21:57
Jacek napisał/a:
Olu skarbie moim zdaniem to dobre pytanie " Jak żyć z alkoholikiem?"
i dobrze że Cie to interesuje,i rozumiem powody tego pytania
spróbuje na nie odpowiedzieć
podstawową czynnością,wspólnego życia z alkoholikiem jest ,nie trzymanie alkoholu w domu
jeśli to jest trzeźwiejący alkoholik na początku jego drogi,to dobrze też nie częstować alkoholem gości przy nim
dobrze jest wysłuchać co taka osoba ma do powiedzenia na ten temat (jakie ma zastrzeżenia w tym kierunku co jemu przeszkadza np. kieliszki) jeśli ma,to dobrze jest się dostosować
dobrze jest również zaczerpnąć fachowej wiedzy np.od osoby która jest w podobnej sytuacji --jak Ona sobie radzi
takie Osoby można spotkać również na meetingu Al Anon
także na ten temat jest teraz dużo opisywane w książkach
jak sobie coś ważnego przypomnę to jeszcze dopiszę
W końcu jakieś konkrety, a nie tylko wmawianie mi, że jestem współuzależniona, bo jestem w takim a nie innym związku. Dzięki Jacku.Anonymous - Wto 02 Cze, 2009 21:57
Jras4 napisał/a:
Utopia powiedz mi ile jusz nie pijesz
cztery i pół rokuJras4 - Wto 02 Cze, 2009 22:00 Dobra ok nie lubisz go to może LechuAnonymous - Wto 02 Cze, 2009 22:01 Iras - jak Lech to tylko Kolejorz Jras4 - Wto 02 Cze, 2009 22:01 http://www.youtube.com/watch?v=cdUi0Y5piAYJras4 - Wto 02 Cze, 2009 22:03 http://www.youtube.com/watch?v=FO5ovrAsO4AJras4 - Wto 02 Cze, 2009 22:06 Powiem tak opisywanie co czuje w sercu i duszy odkąd jestem z Sunny niema sensu bo i tak nie zrozumie tu nikt ..A co czuje mowie czynami a nie słowami ....Kiedyś pisałem że takie związki niemają sensu i dalej tak twierdze Ale teraz wiem że warto prubować bo czy wszystko musi mieć sens...Jras4 - Wto 02 Cze, 2009 22:08 wiedzmo wielki ukłon w twoją strone ....sunny - Wto 02 Cze, 2009 22:11 Ja uważam, że ten związek to coś najwspanialszego co mi się przytrafiło w życiu. Inni niech sobie mówią co chcą, ja jestem szczęśliwa i tyle.Jras4 - Wto 02 Cze, 2009 22:17 http://www.youtube.com/watch?v=hO0gKKpQv_U Dla ciebie Olu...sunny - Wto 02 Cze, 2009 22:20 Dziękuję Wiedźma - Śro 03 Cze, 2009 04:47
Jras4 napisał/a:
wiedzmo wielki ukłon w twoją strone ....
Dziękuję, Iras
...a tak mniej więcej to za co ten ukłon?sabatka - Śro 03 Cze, 2009 11:48 możecie sobie myśleć co chcecie ale ja też czasami promienieje.
czasami tylko piszę o tym co mnie boli może nie potrzebnie.
na pewno sunny też ma gorsze dni, może poprostu o tym nie pisze.
tyfus nie jest aż taki ale macie już swoje zdanie i ok.
może i dobrze że będe teraz rzadziej ze względu na prace. odpoczne trochę
pozdrawiamKlara - Śro 03 Cze, 2009 13:02 Sabatko, pamiętaj że alkoholizm jest chorobą postępującą i alkoholik który dziś jest "nie taki", za jakiś czas jeżeli nie przestanie pić będzie "taki", a za kilka następnych lat "TAKI".
Miałam okazję przekonać się o tym na własnej skórze, więc wiem o czym mówię sunny - Śro 03 Cze, 2009 13:11
sabatka napisał/a:
na pewno sunny też ma gorsze dni, może poprostu o tym nie pisze.
Oczywiście, że nie zawsze jest cukierkowo, ale nie znam osoby, która by wiecznie miała sielankę. Każdy ma lepsze i gorsze dni, swoje radości i smutki.sabatka - Śro 03 Cze, 2009 13:51
Klara napisał/a:
Sabatko, pamiętaj że alkoholizm jest chorobą postępującą i alkoholik który dziś jest "nie taki", za jakiś czas jeżeli nie przestanie pić będzie "taki", a za kilka następnych lat "TAKI".
Miałam okazję przekonać się o tym na własnej skórze, więc wiem o czym mówię
ja też wiem o czym mówisz a raczej sie domyślam dlatego cieszę sie że tyfus sobie coś postanowił i że się jeszcze trzyma tego. dziś mamy 34 dzieńTomoe - Czw 04 Cze, 2009 14:22 Sunny, ten sam terapeuta, u którego Jras zaczynał leczenie swojego uzależnienia, zajmuje się od pewnego czasu Dorosłymi Dziećmi Alkoholików.
Nawet ma cykliczne audycje w Radiu Podlasie na temat problemów DDA.
Tak sobie pomyślałam, że może byście razem do niego poszli i pogadali z nim o waszym związku?
Pozdrawiam was oboje. sunny - Czw 04 Cze, 2009 15:07
Tomoe napisał/a:
Sunny, ten sam terapeuta, u którego Jras zaczynał leczenie swojego uzależnienia, zajmuje się od pewnego czasu Dorosłymi Dziećmi Alkoholików.
Nawet ma cykliczne audycje w Radiu Podlasie na temat problemów DDA.
Tak sobie pomyślałam, że może byście razem do niego poszli i pogadali z nim o waszym związku?
Pozdrawiam was oboje.
Dzięki za radę. Jras4 - Sob 06 Cze, 2009 18:41 ,,Twoje serducho ciogle gra ....Czystą miłością...Daj siebie innym podnieś twarz ,,...sunny - Nie 07 Cze, 2009 20:08
Jras4 napisał/a:
,,Twoje serducho ciogle gra ....Czystą miłością...Daj siebie innym podnieś twarz ,,...
Dziękuję sunny - Pon 08 Cze, 2009 21:39 Dlaczego ludzie są tak strasznie podli?!!! pterodaktyll - Pon 08 Cze, 2009 21:42
sunny napisał/a:
Dlaczego ludzie są tak strasznie podli?
sunny - Pon 08 Cze, 2009 22:05 Niektórych powinno się wytępić jak stonkę. :xpterodaktyll - Pon 08 Cze, 2009 22:07
Cytat:
Niektórych powinno się wytępić jak stonkę.
Ktoś Ci mocno nadepnął na odcisk?sunny - Pon 08 Cze, 2009 22:10 Tak moja przyszła teściowa doprowadza mnie do furii!!! :xpterodaktyll - Pon 08 Cze, 2009 22:17
sunny napisał/a:
moja przyszła teściowa doprowadza mnie do furii!!!
Pociesz się tym, że nie Ciebie pierwszą . Na tej linii przeważnie następują konflikty. A co się stało, jeśli wolno spytać?sunny - Pon 08 Cze, 2009 22:23 Ta stara wiedźma codziennie funduje Irasowi takie piekło na ziemi, że to się w głowie nie mieści!!! Do tej pory wiedziałam o tym tylko z Jego opowiadań, a teraz miałam okazję przekonać się o tym na własne oczy. To co ona wyczynia to istny horror.pterodaktyll - Pon 08 Cze, 2009 22:25
sunny napisał/a:
To co ona wyczynia to istny horror.
Nie może pogodzić z tą sytuacją czy piekli się żeby pokazać kto tu rządziFlandria - Pon 08 Cze, 2009 22:28
sunny napisał/a:
Tak moja przyszła teściowa doprowadza mnie do furii!!!
powiem tak - mnie też niedoszła teściowa doprowadzała do furii głównie dlatego rozstałam się z moim facetem ...
teraz - z perspektywy czasu, jakiejś tam terapii - wiem, że sporo w tym było moich niepotrzebnych emocji
jeśli ktoś jest mówiąc delikatnie niemiły to czy ja muszę się nim przejmować ? NIE ! jeśli czyjeś głupie słowa, głupie zachowanie itd działa mi na nerwy to teraz zastanawiam się co właściwie mnie tak denerwuje - najczęściej ten ktoś trafia w jakiś mój czuły punkt - w moje obawy, w moje kompleksy itd - dlatego jeśli teraz tak się dzieje, to zamiast wpadać w furię zastanawiam się, co mnie tak naprawdę wkurzyło, zabolało itd - dzięki takiej "taktyce" przepracowywuję sobie różne kwestie i później dziwne teksty czy zachowania mnie nie wzruszają
jak wnioskuję Twoja przyszła teściowa jest chyba osobą współuzależnioną - tego rodzaju osoby zachowują się często jak małe dzieci, ciągle wrzeszczą "ja, ja, ja jestem najważniejsza" itp, ich emocje często biorą górę i właśnie głównie nimi się kierują ... zamiast wspierać swoje dzieci w trudnych chwilach wchodzą im "na kolana"
mnie pomaga w tego rodzaju sytuacjach spojrzenie na taką osobę jak na małe, bezbronne dziecko, które gada głupoty (jak to dzieci)Flandria - Pon 08 Cze, 2009 22:30
sunny napisał/a:
codziennie funduje Irasowi takie piekło na ziemi, że to się w głowie nie mieści
to może spróbujcie coś wykombinować, żeby Iras tam nie mieszkał ? sunny - Pon 08 Cze, 2009 22:31 Cały czas pokazuje wszystkim, że to jest jej dom i że ona tu rządzi. Ona musi mieć kontrolę dokładnie nad wszystkim. Najłagodniejszy jej popis to zamykanie wieczorem drzwi od kuchni na klucz.pterodaktyll - Pon 08 Cze, 2009 22:33
sunny napisał/a:
Cały czas pokazuje wszystkim, że to jest jej dom i że ona tu rządzi.
Nie macie jakiejś możliwości żeby stamtąd zniknąć?sunny - Pon 08 Cze, 2009 22:34
Flandra napisał/a:
jeśli ktoś jest mówiąc delikatnie niemiły to czy ja muszę się nim przejmować ? NIE !
Wszystko byłoby dobrze gdyby to co ona wyprawia uderzało we mnie. Ja bym sobie jakoś z tym poradziła, ale jak widzę jak Iras to wszystko przeżywa to mi serce pęka.sunny - Pon 08 Cze, 2009 22:38
Flandra napisał/a:
to może spróbujcie coś wykombinować, żeby Iras tam nie mieszkał ?
pterodaktyll napisał/a:
Nie macie jakiejś możliwości żeby stamtąd zniknąć?
Cały czas szukamy. Właśnie jutro jedziemy w jedno miejsce w sprawie wynajmu, ale o tym nie będę na razie pisać żeby nie zapeszać.Flandria - Pon 08 Cze, 2009 22:38
sunny napisał/a:
ale jak widzę jak Iras to wszystko przeżywa to mi serce pęka
spokojnie Sunny Iras jest dorosły, gdyby bardzo mu to przeszkadzało, to pewnie wyprowadziłby się ... choćby "gdziekolwiek"Flandria - Pon 08 Cze, 2009 22:38
sunny napisał/a:
Właśnie jutro jedziemy w jedno miejsce w sprawie wynajmu, ale o tym nie będę na razie pisać żeby nie zapeszać.
aha
no to super trzymam kciuki sunny - Pon 08 Cze, 2009 22:40
Flandra napisał/a:
spokojnie Sunny Iras jest dorosły, gdyby bardzo mu to przeszkadzało, to pewnie wyprowadziłby się ... choćby "gdziekolwiek"
Chcemy zamieszkać razem a to nie jest takie proste, ze względu na wózek.pterodaktyll - Pon 08 Cze, 2009 22:41
Flandra napisał/a:
gdyby bardzo mu to przeszkadzało, to pewnie wyprowadziłby się ... choćby "gdziekolwiek"
To nie jest takie proste w tym pięknym krajupterodaktyll - Pon 08 Cze, 2009 22:44
sunny napisał/a:
Właśnie jutro jedziemy w jedno miejsce w sprawie wynajmu
To dla Was jedyna możliwość, żeby nie dać się zwariować, skoro tak sprawy stoją. Trzymam kciukisunny - Pon 08 Cze, 2009 22:44
pterodaktyll napisał/a:
To nie jest takie proste w tym pięknym kraju
Właśnie.Flandria - Pon 08 Cze, 2009 22:46 no proste nie jest
ale możliwe pterodaktyll - Pon 08 Cze, 2009 22:46
sunny napisał/a:
Właśnie
Wiem i dlatego współczuję Wam, że macie taki niefart, zresztą kiedyś dawno temu przerabiałem coś podobnego na wlasnym grzbiecie.sunny - Pon 08 Cze, 2009 22:47 Wszystko bym oddała, żeby Iras miał już swoje mieszkanko i żebym w końcu nie widziała takiego strasznego przygnębienia w Jego oczach.
Tak bym chciała żeby wreszcie się uśmiechał i cieszył życiem. pterodaktyll - Pon 08 Cze, 2009 22:49
Flandra napisał/a:
no proste nie jest
ale możliwe
Flandra. To jest polska rzeczywistość dosyć porąbana zresztąsunny - Pon 08 Cze, 2009 22:50 Ta kobieta jest nienormalna, w domu zachowuje się jak klawisz więzienny. Ostatnio już nie miała się o co przyczepić to zrobiła Irasowi wojnę o mnie. pterodaktyll - Pon 08 Cze, 2009 22:50
sunny napisał/a:
Tak bym chciała żeby wreszcie się uśmiechał i cieszył życiem.
Trochę cierpliwości. Musi się udać, musisz mocno w to wierzyć pterodaktyll - Pon 08 Cze, 2009 22:55
sunny napisał/a:
Ostatnio już nie miała się o co przyczepić to zrobiła Irasowi wojnę o mnie.
Nic dziwnego. W pewnym sensie jesteś jej rywalką. Chore to jak cholera, ale niestety czasem u tesciowych występuje. Jakieś pokrętne myślenie, że jej zabierasz syna, że ona się już nie liczy.Psychoza taka. ZWiewać jak najprędzej, bo i tak jej nie przekonasz.sunny - Pon 08 Cze, 2009 22:55
pterodaktyll napisał/a:
Trochę cierpliwości. Musi się udać, musisz mocno w to wierzyć
Ja wierzę i staram się być silna i wspierać Irasa, ale serce mi pęka jak patrzę jak On cierpi.
Wszyscy członkowie Jego "rodzinki" najpierw czepiają się o bzdury, rozwścieczą Go, będą dotąd roztrząsać sprawę aż doprowadzą Irasa do furii, a potem z miną niewiniątek pytają dlaczego się tak wścieka.sunny - Pon 08 Cze, 2009 22:57
pterodaktyll napisał/a:
Nic dziwnego. W pewnym sensie jesteś jej rywalką.
Tu nie chodziło o rywalizację tylko o to, żeby uderzyć w Jego najczulszy punkt, tam gdzie najbardziej Go zaboli.pterodaktyll - Pon 08 Cze, 2009 22:57
sunny napisał/a:
doprowadzą Irasa do furii,
A czym u licha on się tak naraził i do tego własnej rodzinie?Flandria - Pon 08 Cze, 2009 22:58
sunny napisał/a:
Ta kobieta jest nienormalna
i dlatego nie należy się przejmować tym co ona mówi ...Flandria - Pon 08 Cze, 2009 23:00
pterodaktyll napisał/a:
A czym u licha on się tak naraził i do tego własnej rodzinie?
a musiał się narażać ?
może pełni rolę "kozła ofiarnego" w rodzinie ? pterodaktyll - Pon 08 Cze, 2009 23:00
sunny napisał/a:
uderzyć w Jego najczulszy punkt, tam gdzie najbardziej Go zaboli
A jak myślisz dlaczego?sunny - Pon 08 Cze, 2009 23:01
pterodaktyll napisał/a:
A czym u licha on się tak naraził i do tego własnej rodzinie?
Jego matka traktuje całą rodzinę jak marionetki. Wszyscy tańczą tak jak ona im zagra i nikt nie ma odwagi się przeciwstawić, a Iras jako jedyny mówi im wszystkim co myśli, więc jest niewygodny. Nie mogą tego znieść.Flandria - Pon 08 Cze, 2009 23:02 w rodzinie alkoholowej dzieje się źle, ale często jej członkowie nie są w stanie przyznać się do własnych błędów, porażek (zawaliłby im sie wtedy cały świat), więc szukają kozła ofiarnego
takim "koziołem ofiarnym" może być każdy - wystarczy tylko znaleźć jakikolwiek pretekst
dzięki niemu rodzinka czuje się lepiej Beniamin - Pon 08 Cze, 2009 23:02
pterodaktyll napisał/a:
A czym u licha on się tak naraził i do tego własnej rodzinie?
dobre pytanie
jesteśmy alkoholikami, a to wcale nie synonim niewinnego cielątkapterodaktyll - Pon 08 Cze, 2009 23:03
sunny napisał/a:
Jego matka traktuje całą rodzinę jak marionetki.
O Chryste, znaczy się psychopatkapterodaktyll - Pon 08 Cze, 2009 23:04
Beniamin napisał/a:
jesteśmy alkoholikami, a to wcale nie synonim niewinnego cielątka
Ben to jest jego matkasunny - Pon 08 Cze, 2009 23:05
Flandra napisał/a:
w rodzinie alkoholowej dzieje się źle, ale często jej członkowie nie są w stanie przyznać się do własnych błędów, porażek (zawaliłby im sie wtedy cały świat), więc szukają kozła ofiarnego
takim "koziołem ofiarnym" może być każdy - wystarczy tylko znaleźć jakikolwiek pretekst
dzięki niemu rodzinka czuje się lepiej
Ja to wszystko wiem. Boli mnie to, że nie mogę Mu pomóc, mogę tylko na to wszystko patrzeć i nic więcej.Flandria - Pon 08 Cze, 2009 23:06
sunny napisał/a:
Ja to wszystko wiem. Boli mnie to, że nie mogę Mu pomóc, mogę tylko na to wszystko patrzeć i nic więcej.
Ty nie możesz, ale Iras sam sobie może pomóc - choćby poprzez terapię DDA - takie rzeczy pewnie dzieją się u nich od "zawsze" sunny - Pon 08 Cze, 2009 23:07
pterodaktyll napisał/a:
O Chryste, znaczy się psychopatka
Dokładnie trafiłeś w samo sedno. Mi też takie właśnie określenia cisną się na usta, a czasem nawet gorsze.pterodaktyll - Pon 08 Cze, 2009 23:15
Flandra napisał/a:
Iras sam sobie może pomóc
Iras może sobie pomóc tylko wynosząc się stamtąd im prędzej tym lepiej. To oczywiste, że Sunny jest dla nie "zagrożeniem" w jej pojęciu oczywiście, bo chce zabrać jej "ofiarę" i co ona zrobi? Na kim się będzie wyżywać? Nie sądzę żeby reszta tej "rodziny" dawała się tak "ujeżdżać"sunny - Pon 08 Cze, 2009 23:15
Cytat:
takie rzeczy pewnie dzieją się u nich od "zawsze"
Tak, tak było zawsze, ale kiedyś Iras również dawał sobą dyrygować, ale przejrzał na oczy no to obrywa.sunny - Pon 08 Cze, 2009 23:17
pterodaktyll napisał/a:
Nie sądzę żeby reszta tej "rodziny" dawała się tak "ujeżdżać"
Wszyscy robią dokładnie to co ona im powie. Nikt poza Irasem się nie wyłamuje.pterodaktyll - Pon 08 Cze, 2009 23:23 Znikajcie jak tylko się da najprędzej to jedyna radasunny - Pon 08 Cze, 2009 23:26
pterodaktyll napisał/a:
Znikajcie jak tylko się da najprędzej to jedyna rada
Nie wiesz jak bardzo czekam na moment przeprowadzki. Ja mam o tyle dobrze, że na stałe mieszkam w akademiku. Iras ma bardziej przechlapane.Flandria - Pon 08 Cze, 2009 23:26
pterodaktyll napisał/a:
Iras może sobie pomóc tylko wynosząc się stamtąd im prędzej tym lepiej
wyprowadzka to jedno
absolutnie tego nie neguję - nie ma co siedzieć w toksycznym środowisku
ale terapia po czyms takim też jest ważnasunny - Pon 08 Cze, 2009 23:27 Z chęcią z Nim pojadę i pomogę się spakować jak znajdziemy jakieś lokum.pterodaktyll - Pon 08 Cze, 2009 23:32
Cytat:
ale terapia po czyms takim też jest ważna
Niewątpliwie, ale z tego co widać to na razie tylko teoriaFlandria - Wto 09 Cze, 2009 01:09 terapia DDA to coś więcej ...
można m.in. zmienić swoje nastawienie, postrzeganie świata, otoczenia itd i dzięki temu nawet toksyczne środowisko jest mniej toksyczne - widzę po sobie, że ta sama sytuacja 2 lata temu doprowadziłaby mnie do rozpaczy, a dzisiaj prawie zupełnie na nią nie reaguję ...
to działa trochę tak, że jeśli zachowujemy się bardziej asertywnie, szanujemy samych siebie, własne emocje, własne prawa itd - to w dużym stopniu oddziałujemy na ludzi wokół, jesteśmy bardziej szanowani, mniej podatni na wpływy (emocje) innych ludzi i łatwiej nam wyegzekwować nasze prawa
w trudnych chwilach terapeuta jest wsparciem, pomaga przez nie przebrnąć, uporządkować swoje myśli, zrozumieć emocje itd
nie chcę przez to oczywiście powiedzieć, ze terapia i tylko terapia jest dobra na problemy rodzinne - jeśli można je jakoś zmniejszyć np. poprzez wyprowadzkę to super, ale może nie warto czekać do wyprowadzki z wybraniem się na terapię ?sabatka - Wto 09 Cze, 2009 08:22 Słonko ty o mojej matce nie piszesz czasem? takie mam skojażenie czytając bo ona podobne rzeczy wyprawiała.
Iras j wiem że wiele rzeczy cię boli, ale nie poddawaj się uciekajcie jak najprdzej i cieszcie się swoim szczęściem Anonymous - Wto 09 Cze, 2009 09:35 hmmm matka to jedno a drugie to dziecko
nie twierdze że wszystkiemu winny jest Iras lecz na pewno rodzice tez nie mieli z nim łatwo - wina przeważnie leży po środku
jak ja słyszałam będąc nastolatka że dopóki mieszkam w mamy domu muszę podporządkować się (co uważam za rację ale dopiero po latach to zrozumiałam) po prostu się wyprowadziłam.sunny - Wto 09 Cze, 2009 15:35
utopia napisał/a:
nie twierdze że wszystkiemu winny jest Iras lecz na pewno rodzice tez nie mieli z nim łatwo
Ile można płacić za błędy z przeszłości?Anonymous - Wto 09 Cze, 2009 18:18 8. Zrobiliśmy listę osób, które skrzywdziliśmy i staliśmy się gotowi zadośćuczynić im wszystkim.
9. Zadośćuczyniliśmy osobiście wszystkim, wobec których było to możliwe, z wyjątkiem tych przypadków, gdy zraniłoby to ich lub innych.
aż do zadośćuczynienia jeśli Iras chodzi na meetingi to będzie wiedział o co chodzi
najgorzej jest z alkoholikami którzy przestali pic i wydaje się im że teraz cały świat powinien być wdzięczny - to trudne sprawy i Iras musi je rozwiązać sam - więcej pokory- to pomaga wiele spraw w rodzinie rozwiązać
nie można zmienić innej osoby można zmienić siebie i swoje reakcje na tę osobępterodaktyll - Wto 09 Cze, 2009 18:23
utopia napisał/a:
nie można zmienić innej osoby można zmienić siebie i swoje reakcje na tę osobę
Święte słowasunny - Wto 09 Cze, 2009 19:45
utopia napisał/a:
najgorzej jest z alkoholikami którzy przestali pic i wydaje się im że teraz cały świat powinien być wdzięczny - to trudne sprawy i Iras musi je rozwiązać sam - więcej pokory- to pomaga wiele spraw w rodzinie rozwiązać
Utopia Jego rodzina to banda świrów, wiem co mówię.Jagna - Wto 09 Cze, 2009 19:51
sunny napisał/a:
Utopia Jego rodzina to banda świrów, wiem co mówię.
Tym bardziej nie siedziałabym tam ani minuty, zwłaszcza mając tyle lat....
Ja wybyłam z domu rodzinnego bardzo szybko, także nie dogadywałam się - z ojcem, do dzisiaj wiem, że nie chciałbym mieszkac z rodzicami. Spotkania, uroczystości to OK, ale żadne stałe wspólne mieszkanie.sunny - Wto 09 Cze, 2009 19:53
Jagna napisał/a:
Tym bardziej nie siedziałabym tam ani minuty, zwłaszcza mając tyle lat....
To właśnie dlatego szukamy mieszkania.pterodaktyll - Wto 09 Cze, 2009 20:00
sunny napisał/a:
o właśnie dlatego szukamy mieszkania
A co z tym dzisiejszym?sunny - Wto 09 Cze, 2009 20:10 Nic z tego nie wyszło Flandria - Wto 09 Cze, 2009 20:18
Cholerasunny - Wto 09 Cze, 2009 20:25 Nic nie wyszło, bo tam będzie robiony remont. pterodaktyll - Wto 09 Cze, 2009 20:27
sunny napisał/a:
Nic nie wyszło, bo tam będzie robiony remont
A co potem? Da się wynająć?sunny - Wto 09 Cze, 2009 20:29 Nie wiem, bo byli tylko rodzice właściciela. Musimy tam jeszcze raz pojechać.pterodaktyll - Wto 09 Cze, 2009 20:36
sunny napisał/a:
Musimy tam jeszcze raz pojechać
Walcz o swojesunny - Wto 09 Cze, 2009 20:45 Nie zamierzamy się poddawać. Będziemy walczyć, aż się uda. Tym bardziej, że szanowna rodzinka codziennie wymyśla nowe koszmary.Flandria - Wto 09 Cze, 2009 20:52
sunny napisał/a:
Będziemy walczyć, aż się uda. Tym bardziej, że szanowna rodzinka codziennie wymyśla nowe koszmary.
a może Iras tymczasowo mógłby sobie znaleźć jakieś małe lokum tylko dla siebie ? np. mały pokoik gdzieś ? moja znajoma tak właśnie wynajmuje - kosztuje to dużo mniej niż wynajęcie całego mieszkania - jako rozwiązanie tymczasowe bardzo to fajne jest sunny - Wto 09 Cze, 2009 20:59
Flandra napisał/a:
a może Iras tymczasowo mógłby sobie znaleźć jakieś małe lokum tylko dla siebie ? np. mały pokoik gdzieś ? moja znajoma tak właśnie wynajmuje - kosztuje to dużo mniej niż wynajęcie całego mieszkania - jako rozwiązanie tymczasowe bardzo to fajne jest
Też o tym myśleliśmy, tylko wszędzie tam gdzie jest dosyć tanio są w pobliżu meliny pijackie, a to niebezpieczne.Jagna - Śro 10 Cze, 2009 05:44
sunny napisał/a:
Też o tym myśleliśmy, tylko wszędzie tam gdzie jest dosyć tanio są w pobliżu meliny pijackie, a to niebezpieczne
Sunny, meliny i sklepy monopolowe były , są i będą.
To jest niezależne od nas.
Alkohol jest wszechobecny, od alkoholika zależy czy po niego sięgnie.
Alkoholik, który się leczył, chodzi na mitingi, dobrze wie, że to nie sam alkohol obok jest problemem , ale ON sam.
Znam alkoholików niepijących wiele lat i prowadzących sklep, w którym jest alkohol. Da się naprawdę się da.
W tańszych dzielnicach czy tego chcemy czy nie , istnieje patologia, tam rodzin pijących jest więcej. Co wcale nie znaczy , że mieszkając tam my także musimy pić.
Życzę Wam byście znaleźli swoje wymarzone mieszkanko, w takiej atmosferze, jak obecnie uważam prędzej można sięgnąć po kieliszek niż mieszkając w okolicy meliny.sabatka - Śro 10 Cze, 2009 08:52 sunny, a może jakieś podanie złożycie do urzedu miasta?Flandria - Śro 10 Cze, 2009 10:26 na poprawę nastroju:
Wiedźmo - to jest link !! nie zżera transferu dzięki HTMLowi jest po prostu tak wyświetlany, ale każdy kto to ogląda łączy się z youtube a nie z forum
to jest tak jak z tym zdjęciem:
widać je tutaj, ale jest na zupełnie innym serwerzesabatka - Śro 10 Cze, 2009 10:31
mnie ?
ale fajnie - nikt się mnie nigdy nie boi Jras4 - Śro 10 Cze, 2009 12:49 Wiecie powiem wam tak nieznam słów żeby wam to opisać to co pszeżywam i co czuje ...Czasem nie wiem co jest żeczewistośćią a co snem i gdzie chciałbym sie obudzić ...Utopio powiem tak ...i Bug mi świadkiem że nie złośliwie ale gdybyś pomieszkała z nimi choć by kilka miesiency uciekała byś tak szybko że nie zdązyła byś nawet sie ubrać Ktoś powie to czemu tam siedzisz odpowiem mu ...niewiem ,, Czasem jest tak że od wsciekłej agresi pszechodzi w płacz błagania mówi wyprowadz sie a kiedy jusz jestem na tej drodze płacze niewiem jak to opisać chyba sie niedaJras4 - Śro 10 Cze, 2009 12:53 Jedno wiem napewno gdybym nie poznał Oli to powiesił bym sie to napewno Bo jusz wszystko osiognełem co chciałem i nie było by sensu żyć dalej Dziwne że takie myśli mam na tszeżwo bo wole śmierć isz picie czy taką niewole Jedno jest pewne nigdy sie nie poddam ......Wiem że gdybym stał sie marionetką ,,Mamusi ,, miałbym lżej ale nie i koniec zresztą nigdy nie uznawałem władzy nad sobą od dziecka miałem swój świat ....Anonymous - Śro 10 Cze, 2009 12:53
Jras4 napisał/a:
..Utopio powiem tak ...i Bug mi świadkiem że nie złośliwie ale gdybyś pomieszkała z nimi choć by kilka miesiency uciekała byś tak szybko że nie zdązyła byś nawet sie ubrać
no święte słowa Iras - uciekłabym już 15 lat wcześniej- ja wyprowadziłam się z domu mając 21 - nigdy bym już z matką nie zamieszkała- a wierz mi że nie łatwo mi było po tych wynajmowanych mieszkaniach biegać, do dzisiaj nie mam mieszkania własnościowego a wynajmuje ale teraz już raczej na stałe. Tak wygląda życie Iras- nikt Ci nic za darmo nie da- na wszystko trzeba zapracować
Jras4 napisał/a:
Czasem jest tak że od wsciekłej agresi pszechodzi w płacz błagania mówi wyprowadz sie a kiedy jusz jestem na tej drodze płacze niewiem jak to opisać chyba sie nieda
mam wrażenie że to Ty jesteś współuzależniony- płacz będzie- moja matka jak wynosiłam się do wawy całej rodzinie opowiadała ze mnie do jakiejś sekty zabrali i na pewno siedzę w sekcie z małym dzieckiem, paranoja - a gdy mówiłam ze ma przyjechać na weekend nigdy tego nie chciała zrobić- to sa zwykłe manipulacje i tylko Ty je możesz przerwać.Jras4 - Śro 10 Cze, 2009 12:54 Ktoś tu pisał ,,mieszkam oddzielnie ale na rodzinne spotkania jeżdze .,, czy jakoś tak ja powiem jak wyjde z tego domu nigdy jusz mnie nie zobaczą i jusz by tak było ale Ola kiedyś mnie od tego odwiodła ...Jras4 - Śro 10 Cze, 2009 12:56 Utopia powiem tak wiele w tym mojej winy bo powinienem ich jusz dawno znienawidzić ale zawsze brali mnie na litość a ja głupi dałem sie wkręcać w poczucia winyJras4 - Śro 10 Cze, 2009 13:01 żle zrobiłem pisząc tu wyglonda to jak bym stał sie własnym adwokatem ....zrozumienie pszez Ciebie mojego świata i tego co pszeżyłem od dziecka jest niemożliwe Szanuje cie choć czasem było rużne Ale czy matka muwiła ci że życzy ci śmierci a ojciec wieszał cie na pasku żebyś skonała mająnc 5 lat ...zresztą nieważneFlandria - Śro 10 Cze, 2009 13:05 przykro mi Jras, że przeszedłeś przez takie piekło
nie zasłużyłeś na coś takiego - nie wiem czy w takich przypadkach nie powinny być odbierane prawa rodzicielskie nawet ...Jras4 - Śro 10 Cze, 2009 13:07 Ktoś tu powiedział że i ja jestem w tym winien ...napewno tak ..Ale czy jako dziecko tesz byłem winny ...powiem tak Ten który staje do walki robi tak naprawde jedyną żecz której niechce zrobić Walczy teraz żeby puzniej jusz nie musiał Każdego dnia zaczynam od nowa biore swój kszyż i niose go , niewiem jak długo go dziś poniose . niewiem czy go dziś podzwigne ..Ale jedno wiem napewno dziś tesz sprubuje ...Jras4 - Śro 10 Cze, 2009 13:11
Flandra napisał/a:
nie zasłużyłeś na coś takiego - nie wiem czy w takich przypadkach nie powinny być odbierane prawa rodzicielskie nawet ...
i tak sie stało ale nawet u Babci czekałem że pszyjadą ,,rodzice ,, sam tego nie rozumiem ...Nieżycze nikomu tego ale strasznie sie z tym czuje wybudowałem dwa domy a teraz musze odejść ...Anonymous - Śro 10 Cze, 2009 13:13 niczemu nie jesteś winny jako dziecko- ale miałeś już wiele lat możliwość zmiany- nie zrobiłeś tego- dlaczego? tylko Ty wiesz.
Jras4 napisał/a:
Utopia powiem tak wiele w tym mojej winy bo powinienem ich jusz dawno znienawidzić ale zawsze brali mnie na litość a ja głupi dałem sie wkręcać w poczucia winy
nie jest łatwo znienawidzić rodziców- bo są rodzicami - ale przecież nikt Ci nie wyrzuca że ich kochasz- ale relacje z nimi możesz tylko Ty zmienić - zrób to dla własnego dobra.Anonymous - Śro 10 Cze, 2009 13:14
Jras, a terapia DDA? na pewno byłoby Ci łatwiej sobie wszystko poukładać, złapać dystans do rodziców - wiem po sobie - mnie, mimo, że terapię mam jeszcze nieskończoną, sporo to dało sunny - Śro 10 Cze, 2009 13:20
Jras4 napisał/a:
Ktoś tu pisał ,,mieszkam oddzielnie ale na rodzinne spotkania jeżdze .,, czy jakoś tak ja powiem jak wyjde z tego domu nigdy jusz mnie nie zobaczą i jusz by tak było ale Ola kiedyś mnie od tego odwiodła ...
Ja Cię odwiodłam od wyprowadzki z domu? Kiedy? W jaki sposób?Jras4 - Śro 10 Cze, 2009 13:24
sunny napisał/a:
Ja Cię odwiodłam od wyprowadzki z domu? Kiedy? W jaki sposób?
jeszcze w Warszawie jusz nie chciałem wracać i nie mówie że namawiałaś mnie do do powrotu Ale o tym by nie zrywać z nimi kontaktu ...Beniamin - Śro 10 Cze, 2009 15:30 Iras BŁAGAM, PROSZĘ, terapia, może taka malutka tyci tyci, cooo ?sunny - Śro 10 Cze, 2009 20:33
Jras4 napisał/a:
by nie zrywać z nimi kontaktu ...
A z tym się zgodzę. Niestety to był mój błąd, za który Ty teraz słono płacisz i nie wiadomo jak długo to jeszcze potrwa. :cry:sabatka - Czw 11 Cze, 2009 10:36 często kłody pod nogi lecą ale jedno jest pewne jutro będzie nowy dzień sunny - Czw 11 Cze, 2009 21:35
Flandra napisał/a:
Jras, a terapia DDA?
Iras był kiedyś ze mną na spotkaniu grupy DDA, ale prowadził to człowiek, który chyba sam wymaga terapii.Anonymous - Czw 11 Cze, 2009 21:55
sunny napisał/a:
Iras był kiedyś ze mną na spotkaniu grupy DDA, ale prowadził to człowiek, który chyba sam wymaga terapii.
terapię DDA prowadza psychologowie
spotkanie grupy DDA o którym mówisz to zapewne meeting DDA - a to prowadzą DDA tak jak meeting AA prowadzi alkoholiksunny - Czw 11 Cze, 2009 21:57 Mówię o terapii grupowej dla DDA, którą prowadzi psycholog. Użyłam po prostu złego sformułowania.sunny - Czw 11 Cze, 2009 21:59 Prowadził to młody psycholog, który sam potrzebuje pomocy, bo sobie nie radzi z własnymi problemami, poza tym nie ma pojęcia jak się prowadzi terapię DDA.Anonymous - Czw 11 Cze, 2009 22:04 a skąd o tym wiesz sunny????
druga sprawa że nie powinniście razem chodzić na terapie grupową DDABeniamin - Czw 11 Cze, 2009 23:00
sunny napisał/a:
Iras był kiedyś ze mną na spotkaniu grupy DDA, ale prowadził to człowiek, który chyba sam wymaga terapii.
pretekst znaleziony ...
daliście drapaka KochaniJras4 - Nie 05 Lip, 2009 09:44 Wczoraj miną ROK odkąd jestem razem z nią na dobre i na złe ....Nigdy nie umiałem kochać ..zawsze myliłem to z pożądaniem ....nigdy nie umiałem sie do kogoś przywiązać zawsze myliłem to ze zniewoleniem ...nigdy nikomu nie ufałem zawsze węszyłem podstęp ...Dziś po tym roku który dał mi tak wiele zaczynam rozrużniać te pojęćia Może nigdy wcześniej nie potszebowałem tej wiedzy ,,Butelka zastępywała wszystko ,,Jras4 - Nie 05 Lip, 2009 09:49 To niesamowite jak druga osoba może pokazać ,, małe piękno tego świata ,, Spacer w parku .. popatrzeć na łabędzie ...ryby kotłujące sie za rzuconą kromką chleba ,,,jakie to zwykłe , proste a jednocześnie jakie nie zauważalne , ważne , ulotne ....Wiedźma - Nie 05 Lip, 2009 10:16 Gratuluję Wam pierwszego roku.
Miło przeczytać, Iras, takie refleksje
Życzę Wam obojgu, aby następne wspólne lata były równie szczęśliwe,
albo jeszcze szczęśliwsze, bo czymże są przeciwności losu, gdy jest miłość?
Oby zawsze była między Wami, wtedy wszystko jest łatwiejsze...
Będę trzymała za Was kciuki.Jacek - Nie 05 Lip, 2009 14:30 Jedynie dwie rzeczy czynią nas szczęśliwymi: wiara i miłość.
W chwili, gdy poczujesz w sercu miłość i doświadczysz jej głębi, odkryjesz, że dla ciebie świat nie jest już taki sam, jaki był do tej pory.
Ate - Nie 05 Lip, 2009 19:37 Terapeuci to zwyczajni ludzie, czesto sie myla, nasluchalam sie juz niejednej historii w tym temacie..
Podstawa terapii jest przede wszystkim zaufanie, nie moglabym byc pacjentka kogos komu bym nie ufala zwyczajnie jak ufa sie czlowiekowi.
Gratulacje Iras dla Ciebie i Sunny.wolf - Nie 05 Lip, 2009 19:49
Jacek napisał/a:
Jedynie dwie rzeczy czynią nas szczęśliwymi: wiara i miłość.
moze Ciebie..............ja mam jeszcze trzecia: pieniadze........wierze ,ze milosc nie jest zbyt kosztowna stiff - Nie 05 Lip, 2009 20:23
Ate napisał/a:
Podstawa terapii jest przede wszystkim zaufanie,
Jak inaczej można sobie wyobrazić skuteczna terapie... sabatka - Pon 06 Lip, 2009 07:31 gratuluje sunny odezwij się czasem bo jakoś Ciebie tu mało. ja z mieszkaniem sprawy stoją? czy idą?Jras4 - Pon 06 Lip, 2009 23:38
wolf napisał/a:
.ja mam jeszcze trzecia: pieniadze.....
Tak przydają się marki ...ale czy są najważniejsze .../tutaj autor strasznie klnie na Wolfa i okropnie bluźni i ubliża /....Jacek - Wto 07 Lip, 2009 00:09 siemanko Jrku
co słychać u Ciebiesunny - Pią 10 Lip, 2009 19:45
wolf napisał/a:
moze Ciebie..............ja mam jeszcze trzecia: pieniadze........wierze ,ze milosc nie jest zbyt kosztowna
Pieniądze ułatwiają życie, ale jeśli niema się tej jedynej, ukochanej osoby to nie można być szczęśliwym.Wiedźma - Pią 10 Lip, 2009 19:57
sunny napisał/a:
jeśli niema się tej jedynej, ukochanej osoby to nie można być szczęśliwym.
No może nie aż tak, Sunny. Generalizujesz.
Są przecież szczęśliwe single, są szczęśliwi księża z powołania, żyjący w celibacie i wstrzemięźliwości...
To zależy czego kto od życia oczekuje, bo choć większość z nas pragnie realizować się w związku,
to przecież są jednak odmieńcy, którzy realizują się w inny sposób i na byciu z kimś im nie zależy.
No ale rozumiem, że mówiłaś w swoim imieniu - no i oczywiście tu masz rację
Pozdrawiam Cię serdecznie i jeszcze raz gratuluję rocznicy sunny - Pią 10 Lip, 2009 20:07 Dziękuję to dopiero pierwsza, ale ja wiem, że będzie jeszcze wiele następnych. Najpiękniejsze jest to, że po roku jestem tak samo szczęśliwa jak na początku. Jeśli coś się zmieniło to tylko na lepsze. stiff - Pią 10 Lip, 2009 20:20
sunny napisał/a:
Najpiękniejsze jest to, że po roku jestem tak samo szczęśliwa jak na początku. Jeśli coś się zmieniło to tylko na lepsze.
To niesamowite jak druga osoba może pokazać ,, małe piękno tego świata ,, Spacer w parku .. popatrzeć na łabędzie ...ryby kotłujące sie za rzuconą kromką chleba ,,,jakie to zwykłe , proste a jednocześnie jakie nie zauważalne , ważne , ulotne ....
Pięknie powiedziane. Większość ludzi nie zwraca uwagi na takie drobiazgi, pędzą gdzieś bez sensu i ścigają się nie wiadomo po co. A czasem naprawdę warto zwolnić tempo, wziąć ukochaną osobę za rękę i wybrać się chociażby na jakiś romantyczny spacer. Wspólnie spędzane chwile są bardzo ważne, i pozostawiają w sercu piękne wspomnienia. Ula - Sob 11 Lip, 2009 05:56 Temat postu: :)
sunny napisał/a:
Jras4 napisał/a:
To niesamowite jak druga osoba może pokazać ,, małe piękno tego świata ,, Spacer w parku .. popatrzeć na łabędzie ...ryby kotłujące sie za rzuconą kromką chleba ,,,jakie to zwykłe , proste a jednocześnie jakie nie zauważalne , ważne , ulotne ....
Pięknie powiedziane. Większość ludzi nie zwraca uwagi na takie drobiazgi, pędzą gdzieś bez sensu i ścigają się nie wiadomo po co. A czasem naprawdę warto zwolnić tempo, wziąć ukochaną osobę za rękę i wybrać się chociażby na jakiś romantyczny spacer. Wspólnie spędzane chwile są bardzo ważne, i pozostawiają w sercu piękne wspomnienia.
Ja mam te szczescie ze mam ukochana osobe Kocham wspulne wyjazy,spacery,wspolne sniadania na ogrodzie........Jest Cudownie
Jest przymnie na dobre i złe.sunny - Sob 11 Lip, 2009 10:38
Ula napisał/a:
Ja mam te szczescie ze mam ukochana osobe Kocham wspulne wyjazy,spacery,wspolne sniadania na ogrodzie........Jest Cudownie
Jest przymnie na dobre i złe.
Fantastycznie i oby tak było zawsze. pterodaktyll - Sob 11 Lip, 2009 11:42
Wiedźma napisał/a:
są szczęśliwi księża z powołania, żyjący w celibacie i wstrzemięźliwości
BredziszBebetka - Sob 11 Lip, 2009 11:44 Wiedźma - Sob 11 Lip, 2009 11:58
pterodaktyll napisał/a:
Bredzisz
Nie.
Ale rzeczywiście - powinnam raczej napisać "bywają" albo "zdarzają się" zamiast "są"
A poza tym, to co to za odzywka do admina!? Bebetka - Sob 11 Lip, 2009 12:00
Wiedźma napisał/a:
A poza tym, to co to za odzywka do admina!?
no własnie Jacek - Sob 11 Lip, 2009 12:02 nadal bredzisz
Wiedźma napisał/a:
A poza tym, to co to za odzywka do admina!?
no chyba że faktycznie z Ciebie admin Bebetka - Sob 11 Lip, 2009 12:05
Jacek napisał/a:
no chyba że faktycznie z Ciebie admin
Jacuś nie bądź wiesz co?pterodaktyll - Sob 11 Lip, 2009 12:36
Wiedźma napisał/a:
A poza tym, to co to za odzywka do admina!
Przepraszam, powinienem był napisać "delikatnie mówiąc, mijasz się z prawdą"Klara - Sob 11 Lip, 2009 14:45 Już sprzątnęłam:
MamlasJras4 - Nie 12 Lip, 2009 12:48 Klara poco Ty tu spszątasz .....załusz sobie swój temat i tam rozrabiaj ..ok...Klara - Nie 12 Lip, 2009 13:06
Jras4 napisał/a:
Klara poco Ty tu spszątasz
Po to, żeby temat Twojej dziewczyny nie był zabałaganiony. Kliknij na wyraz Mamlas, to przekonasz się, co było w tym miejscu!
I nie marudź już jak stary kawaler Jras4 - Nie 12 Lip, 2009 13:59 może i stary ...A od kiedy jesteś sprzątaczką ....porostu pisz co uważasz ale nie spszataj bo to okradanie tematu...Wiedziałem że tak będzie ...Wiedźma - Nie 12 Lip, 2009 14:42 Iras, Klara robi to, co do niej należy i proszę, abyś powstrzymał się od komentarzy na ten temat.Jras4 - Nie 12 Lip, 2009 14:44 ok ale powiedz ...jaka jest klasyfikacja postów skon wiadomo jaki usunąć ..jeśli ktoś napisał akurat tu to poco pszenośić pszeciesz jeśli by ktoś chciał pisać tam to by nie pisał tu ....Wiedźma - Nie 12 Lip, 2009 14:58 Iras, nie załamuj mnie takimi pytaniami
Jesteś na forach równie długo jak ja i do tej pory nie wiesz, że posty powinny być na temat?Jras4 - Nie 12 Lip, 2009 15:43 no dobra .....Anonymous - Nie 12 Lip, 2009 19:33 boszzzzz
Klara psiątaj, psiątak, wielkopolanki tak mają, że lubią porządki.Beniamin - Sob 18 Lip, 2009 11:46 Sunny
Co tam u Was ? Pewnie znów się gdzieś snujecie sunny - Pon 03 Sie, 2009 19:14 Witam, witam. A no posnuliśmy się trochę tu i tam... Nie no tak serio mówiąc to były najlepsze wakacje w moim życiu. Szkoda tylko, że już się skończyły...stiff - Pon 03 Sie, 2009 19:16
sunny napisał/a:
Szkoda tylko, że już się skończyły...
Dopiero sierpień...
Pozdrawiam... sunny - Pon 03 Sie, 2009 19:19
stiff napisał/a:
Dopiero sierpień...
Wiem, ale dla mnie wakacje już się skończyły i pora się zabrać za obowiązki.Wiedźma - Pon 03 Sie, 2009 19:28 Sunny, dopóki kochasz i jesteś kochaną, to w sercu i duszy ciągle masz wakacje! Jacek - Pon 03 Sie, 2009 20:54
Wiedźma napisał/a:
to w sercu i duszy ciągle masz wakacje!
a nie maj ??? że tak skromnie wtrącę Wiedźma - Pon 03 Sie, 2009 21:01 W sercu maj to mieli Starsi Panowie Dwaj!
...bo musieli sobie jakoś racjonalizować szron na głowie i nie to zdrowie
A Sunny z Irasem maja pełnię szczęścia, pełnię lata, a więc wakacje!
I to, że trzeba zapychać do roboty, nie ma większego znaczenia Bebetka - Pon 03 Sie, 2009 21:08
Wiedźma napisał/a:
A Sunny z Irasem maja pełnię szczęścia, pełnię lata,
I oby ta pełnia lata, trwała jak najdłużej, czego im życzę sunny - Pon 03 Sie, 2009 21:18 Dzięki Bebetko. sunny - Pon 03 Sie, 2009 21:24
Wiedźma napisał/a:
I to, że trzeba zapychać do roboty, nie ma większego znaczenia
Trochę racji w tym jest, ale rozleniwiły mnie 3 tygodniowe wakacje. sabatka - Wto 04 Sie, 2009 07:51 ja mam wakacje od kwietnia
pozdrawiam słonko sunny - Wto 04 Sie, 2009 21:10
sabatka napisał/a:
ja mam wakacje od kwietnia
pozdrawiam słonko
Farciarasabatka - Śro 05 Sie, 2009 10:00
sunny napisał/a:
sabatka napisał/a:
ja mam wakacje od kwietnia
pozdrawiam słonko
Farciara
jestem po prostu bezrobotna.
dobija mnie to bardzo sunny - Pon 10 Sie, 2009 22:30
sabatka napisał/a:
jestem po prostu bezrobotna.
dobija mnie to bardzo
Napewno znajdziesz pracę.Jacek - Pon 10 Sie, 2009 22:30 cześć Olu sunny - Pon 10 Sie, 2009 22:32 Cześć Jacek sunny - Pon 10 Sie, 2009 22:36 Widzę, że za dużo się tu nie zmieniło pod moją nieobecność.Jacek - Pon 10 Sie, 2009 22:43 przybyło pare osub sunny - Pon 10 Sie, 2009 22:44
sabatka napisał/a:
jestem po prostu bezrobotna.
dobija mnie to bardzo
Napewno znajdziesz pracę.
kiedyś na pewno.
sunny - Czw 13 Sie, 2009 11:42
sabatka napisał/a:
kiedyś na pewno.
Nie ma to jak optymistyczne podejście do życia.sabatka - Czw 13 Sie, 2009 11:44 hej słonko fajnie że wpadasz czasami pozdrów Irasa sunny - Czw 13 Sie, 2009 11:49 Cześć Sabatko. Jak mam czas i dostęp do internetu to zaglądam. Dzięki za pozdrowienia dla Irasa, jak tu zajrzy to sobie przeczyta.Beniamin - Czw 13 Sie, 2009 12:07 Co z Nim, co u Was ?sunny - Czw 13 Sie, 2009 12:27
Beniamin napisał/a:
Co z Nim, co u Was ?
Wszystko zaczyna się układać tak jak powinno. Iras nareszcie znalazł pracę jaką chciał. Strasznie jestem z Niego dumna. Niedawno wróciliśmy z fantastycznych wakacji, więc jesteśmy wypoczęci. A teraz przyszła pora na codzienne obowiązki.Beniamin - Czw 13 Sie, 2009 12:29 to piękniście, się cieszę bradzo bardzo bardzosunny - Czw 13 Sie, 2009 12:32 Ja też strasznie się cieszę, ale mam też mnóstwo obaw.Jagna - Czw 13 Sie, 2009 12:44
sunny napisał/a:
Ja też strasznie się cieszę
Fajnie, że Wam sie układ Sunny, ciesze sie i ja
sunny napisał/a:
ale mam też mnóstwo obaw.
Masz powody do obaw, czy to tylko lęk przed jutrem?Jacek - Czw 13 Sie, 2009 13:16
sunny napisał/a:
. Iras nareszcie znalazł pracę jaką chciał.
co robi ,jeśli można spytać ??? sunny - Czw 13 Sie, 2009 13:19
Jagna napisał/a:
Masz powody do obaw, czy to tylko lęk przed jutrem?
Ze mnie to już taki dziwny człowiek, że boję się dużych zmian w życiu, a na takie się zanosi.sunny - Czw 13 Sie, 2009 19:33 Chyba za szybko się ucieszyłam... stiff - Czw 13 Sie, 2009 21:07
sunny napisał/a:
Chyba za szybko się ucieszyłam...
Piszesz zagadkami, ale taka juz natura kobiet... pterodaktyll - Czw 13 Sie, 2009 21:42
Cytat:
Piszesz zagadkami,
Dobrze że nie hieroglifami bo dopiero miałbyś ciężki orzech do zgryzienia Wiedźma - Czw 13 Sie, 2009 22:00
Cytat:
Chyba za szybko się ucieszyłam...
Co jest, Sunny?Jras4 - Śro 09 Wrz, 2009 15:28 A gdzie większa cześć tematuWiedźma - Śro 09 Wrz, 2009 15:58
Jras4 napisał/a:
A gdzie większa cześć tematu
Nie większa część, ale część - przepadła podczas awarii,
jak wiele innych części innych tematów
Nie czytałeś ogłoszenia na stronie głównej?Jras4 - Czw 10 Wrz, 2009 11:23 nie nie czytałem Pszewitałem sie z Krystianem i ti tesz znikło czy awarja nadal trwa...Wiedźma - Czw 10 Wrz, 2009 11:27
Jras4 napisał/a:
Pszewitałem sie z Krystianem i ti tesz znikło
Iras, wsadź se w buty takie przywitanie!
Ciesz się, że tylko litościwie je usunęłam, bo mogło to się dla Ciebie dużo gorzej skończyć.
Już chyba kiedyś coś ustaliliśmy odnośnie nowych, zapomniałeś? Jras4 - Czw 10 Wrz, 2009 11:43
Wiedźma napisał/a:
, zapomniałeś?
_________________
O właśnie se pszypomniałem ...sunny - Śro 16 Wrz, 2009 21:09
Wiedźma napisał/a:
Iras, wsadź se w buty takie przywitanie!
Ciesz się, że tylko litościwie je usunęłam, bo mogło to się dla Ciebie dużo gorzej skończyć.
Już chyba kiedyś coś ustaliliśmy odnośnie nowych, zapomniałeś?
Widzę, że Iras znowu rozrabia... sunny - Nie 25 Paź, 2009 23:53 Witam wszystkich. sunny - Nie 25 Paź, 2009 23:57 Długo się nie odzywałam, bo chciałam się nacieszyć NASZYM wspólnym mieszkankiem... Jagna - Pon 26 Paź, 2009 00:00 Witaj Sunny Fajnie, ze tak dobrze Wam sie uklada, i nowe mieszkanko...GRATULACJE !!! sunny - Pon 26 Paź, 2009 00:01 Dzięki. W końcu się udało. Wiedźma - Pon 26 Paź, 2009 00:12 Cześć Sunny
Jak rozumiem - jesteś zadowolona ze zmiany w życiu?
Oj, wiem ja ci co to znaczy własne mieszkanie, ile daje radości.
A jaka frajda przy urządzaniu go, choćby i środki były mizerne.
Cieszcie się nim i bądźcie w nim szczęśliwi!
...teraz to pewnie Mendelssohn zabrzmi niebawem...? sunny - Pon 26 Paź, 2009 00:26
Wiedźma napisał/a:
Jak rozumiem - jesteś zadowolona ze zmiany w życiu?
Bardzo jestem zadowolona.
Wiedźma napisał/a:
...teraz to pewnie Mendelssohn zabrzmi niebawem...?
Mam nadzieję. sunny - Śro 24 Lut, 2010 12:04 Witam wszystkich. Mam przesyłkę specjalną od Jrasa.beata - Śro 24 Lut, 2010 13:28 A co to właściwie jest?beata - Śro 24 Lut, 2010 13:29
beata napisał/a:
A co to właściwie jest?
Dobra już wiem.Kliknęłam sobie na zdjęcia yuraa - Śro 24 Lut, 2010 13:35
beata napisał/a:
Dobra już wiem.Kliknęłam sobie na zdjęcia
czy Ty musisz cały dzień mnie rozsmieszać
najpierw piszesz potem myslisz?? Jacek - Śro 24 Lut, 2010 13:38
sunny napisał/a:
Witam wszystkich.
cześć Oleńka beata - Śro 24 Lut, 2010 13:42
yuraa napisał/a:
czy Ty musisz cały dzień mnie rozsmieszać
A GDZIE TO NIBY CAŁY DZIEŃ CIĘ ROZŚMIESZAM CO? sunny - Czw 25 Lut, 2010 11:17 Witam pora na kolejną odsłonę podróży Jrasa po świecie.sunny - Czw 25 Lut, 2010 11:24 Na komentarze do zdjęć niestety trzeba będzie poczekać bo tylko Jras dokładnie wie co jest co.sabatka - Czw 25 Lut, 2010 11:27 poczekam ale zdjęcia i tak mi się już podobają beata - Czw 25 Lut, 2010 11:33
sabatka napisał/a:
ale zdjęcia i tak mi się już podobają
Mnie też. sunny - Czw 25 Lut, 2010 11:35 Mi też się podobają tylko szkoda że autor jest tak daleko. beata - Czw 25 Lut, 2010 11:37
sunny napisał/a:
Mi też się podobają tylko szkoda że autor jest tak daleko.
sunny - Czw 25 Lut, 2010 11:42 Mam nadzieję, że niedługo dostanę jeszcze więcej zdjęć.sunny - Pią 26 Lut, 2010 10:41 Następna porcja zdjęć. Dostałam je wczoraj wieczorem.sunny - Sob 27 Lut, 2010 21:32 Jest tu ktoś?Jacek - Sob 27 Lut, 2010 21:39
sunny napisał/a:
Jest tu ktoś?
milutka - Sob 27 Lut, 2010 21:39 kogo szukasz,może mogę pomóc sunny - Sob 27 Lut, 2010 21:41 Fajnie że jesteście. Nikogo konkretnego nie szukałam. Tylko chciałam się rozeznać w sytuacji.sunny - Sob 27 Lut, 2010 21:42
Jacek napisał/a:
:kwiatek:
To dla mnie?Jacek - Sob 27 Lut, 2010 21:45
sunny napisał/a:
Nikogo konkretnego nie szukałam
Olu
to ja tu do ciebie na kolanach z kwiatkiem
i ryzykuję oberwaniem od TomkaJacek - Sob 27 Lut, 2010 21:46
sunny napisał/a:
Jacek napisał/a:
To dla mnie?
jasne że tak
na znak przyjaźni sunny - Sob 27 Lut, 2010 21:46
Jacek napisał/a:
Olu
to ja tu do ciebie na kolanach z kwiatkiem
i ryzykuję oberwaniem od Tomka
Ojej przepraszam Tomek nic Ci nie zrobi, ma do mnie zaufanie. Jacek - Sob 27 Lut, 2010 21:47 dawno cię nie było???sunny - Sob 27 Lut, 2010 21:48
Jacek napisał/a:
dawno cię nie było???
Ostatnio zaglądałam kilka razy ale tylko żeby wkleić zdjęcia.KICAJKA - Sob 27 Lut, 2010 21:50 Jestem Olu i czekam na następną porcję dla oka sunny - Sob 27 Lut, 2010 21:51
KICAJKA napisał/a:
Jestem Olu i czekam na następną porcję dla oka
Da się zrobić. Jacek - Sob 27 Lut, 2010 21:52
sunny napisał/a:
Ostatnio zaglądałam kilka razy ale tylko żeby wkleić zdjęcia
no słyszałem o tej wycieczce
jakie wrażenia??? sunny - Sob 27 Lut, 2010 22:00 Bardzo proszę. sunny - Sob 27 Lut, 2010 22:02
Jacek napisał/a:
no słyszałem o tej wycieczce
jakie wrażenia???
Jest bardzo zadowolony. Teraz jest w Rzymie, więc na pewno za kilka dni dostanę następne zdjęcia.Jacek - Sob 27 Lut, 2010 22:21
sunny napisał/a:
Jest bardzo zadowolony. Teraz jest w Rzymie, więc na pewno za kilka dni dostanę następne zdjęcia.
aa to ja źle zrozumiałem - bo myślałem że wy oboje tam jesteście
sorki za moją gafęsunny - Sob 27 Lut, 2010 22:24 Niestety nie mogłam z Nim jechać bo to nie jest wycieczka tylko staż, więc musiałam zostać w Polsce. beata - Sob 27 Lut, 2010 22:53
Jacek napisał/a:
to ja tu do ciebie na kolanach z kwiatkiem
i ryzykuję oberwaniem od Tomka
I nie tylko od Niego sunny - Sob 27 Lut, 2010 22:56
beata napisał/a:
I nie tylko od Niego
A od kogo jeszcze?beata - Sob 27 Lut, 2010 22:59
sunny napisał/a:
A od kogo jeszcze?
Ode mnie KICAJKA - Sob 27 Lut, 2010 22:59
beata napisał/a:
I nie tylko od Niego
Nieładnie Beatko Za to Ola dostanie buziaka za wstawianie zdjęć sunny - Sob 27 Lut, 2010 23:00
beata napisał/a:
Ode mnie
sunny - Sob 27 Lut, 2010 23:02
KICAJKA napisał/a:
Za to Ola dostanie buziaka za wstawianie zdjęć
Bardzo dziękuję Ale to Jrasowi należy się buziak za robienie i przysłanie do mnie zdjęć.Jacek - Sob 27 Lut, 2010 23:08
KICAJKA napisał/a:
Nieładnie Beatko
widzisz,widzisz co narobiłaś beata - Sob 27 Lut, 2010 23:21
KICAJKA napisał/a:
Nieładnie Beatko
Ale to Jacek oberwie,a nie Ola sunny - Sob 27 Lut, 2010 23:23
beata napisał/a:
Ale to Jacek oberwie,a nie Ola
Oj tam, przecież Jacek nic złego nie zrobił.beata - Sob 27 Lut, 2010 23:24
sunny napisał/a:
Oj tam, przecież Jacek nic złego nie zrobił.
Ale godzenie się jest takie słodkie sunny - Sob 27 Lut, 2010 23:25
beata napisał/a:
Ale godzenie się jest takie słodkie
A no chyba, że tak. beata - Sob 27 Lut, 2010 23:26 Ale fotki są naprawdę cudne sunny - Sob 27 Lut, 2010 23:27
beata napisał/a:
Ale fotki są naprawdę cudne
Cieszę się. Zaraz wrzucę więcej. KICAJKA - Nie 28 Lut, 2010 11:22
beata napisał/a:
Ale fotki są naprawdę cudne
Jak najbardziej - popieram
sunny napisał/a:
Bardzo dziękuję Ale to Jrasowi należy się buziak za robienie i przysłanie do mnie zdjęć.
Oczywiście. Ale to Ty na bieżąco dajesz nam strawę dla oka do podziwiania sunny - Nie 28 Lut, 2010 11:24
KICAJKA napisał/a:
Oczywiście. Ale to Ty na bieżąco dajesz nam strawę dla oka do podziwiania
Jasne, ale samo wrzucenie ich tutaj to drobiazg, a Jras musiał je zrobić, spakować i wysłać. Kto się bardziej napracował? Jacek - Nie 28 Lut, 2010 11:27
sunny napisał/a:
Jasne, ale samo wrzucenie ich tutaj to drobiazg, a Jras musiał je zrobić, spakować i wysłać. Kto się bardziej napracował?
ale aby nie twoja umiejętność tu wklejenia to była by klapa
sunny - Nie 28 Lut, 2010 11:28 To Jras by powklejał po powrocie.Jacek - Nie 28 Lut, 2010 11:30
sunny napisał/a:
To Jras by powklejał po powrocie.
no widzisz sama widzisz
aby nie ty to by jeszcze tych zdjęć nie było sunny - Nie 28 Lut, 2010 11:32 Ale byłyby za 3 tygodnie. Czekanie wzmaga ciekawość. Jeszcze lepiej by się je oglądało.Jacek - Nie 28 Lut, 2010 11:39
sunny napisał/a:
Ale byłyby za 3 tygodnie. Czekanie wzmaga ciekawość. Jeszcze lepiej by się je oglądało.
masz całkowitą rację
a więc tu ci się należą podziękowania za wcześniejsze zaspokojenie tej ciekawości
sunny - Nie 28 Lut, 2010 11:39 Wczoraj miałam wrzucić zdjęcia, ale zapomniałam, więc nadrabiam zaległości. sunny - Nie 28 Lut, 2010 11:39
Jacek napisał/a:
a więc tu ci się należą podziękowania za wcześniejsze zaspokojenie tej ciekawości
Bardzo dziękuję. sunny - Nie 28 Lut, 2010 11:41 Mam nadzieję, że zdjęcia się nie powtarzają.evita - Nie 28 Lut, 2010 16:17 piękne zdjęcia wyobrażam sobie tą ucztę dla duszy jaką zafundował sobie Iras ... tylko pozazdrościć sunny - Nie 28 Lut, 2010 16:28
evita napisał/a:
wyobrażam sobie tą ucztę dla duszy jaką zafundował sobie Iras ... tylko pozazdrościć
On tam przede wszystkim ciężko pracuje. Zwiedzanie to tak przy okazji.evita - Nie 28 Lut, 2010 16:29
sunny napisał/a:
On tam przede wszystkim ciężko pracuje
a to już jest wątpliwa przyjemność dla ciała reszta dla duszy sunny - Nie 28 Lut, 2010 16:31 Poza tym to jest przyjemność okupiona długą rozłąką i tęsknotą. evita - Nie 28 Lut, 2010 19:49
sunny napisał/a:
to jest przyjemność okupiona długą rozłąką i tęsknotą.
a to niewątpliwie jest ogromnym minusem w tej przygodzie Jras4 - Nie 28 Lut, 2010 20:41 Nadrobimy ....jak wruce zaprowadze cie do kościoła i sie pomodlimy ...evita - Nie 28 Lut, 2010 20:44
Jras4 napisał/a:
jak wruce zaprowadze cie do kościoła i sie pomodlimy ...
no coments ... bo znów coś głupiego palnę Jras4 - Nie 28 Lut, 2010 21:12 A co tu komentować ...modlić sie nie wolno czy coevita - Nie 28 Lut, 2010 21:13
Jras4 napisał/a:
...modlić sie nie wolno czy co
właśnie dlatego nie komentuję bo pełna podziwu jestem !sunny - Wto 02 Mar, 2010 13:16 Witam. Później wrzucę kolejne zdjęcia bo właśnie je dostałam. evita - Wto 02 Mar, 2010 13:18 no to czekamy a przynajmniej ja czekam sunny - Wto 02 Mar, 2010 13:20
evita napisał/a:
no to czekamy a przynajmniej ja czekam
Bardzo się cieszę. sunny - Wto 02 Mar, 2010 14:09 Oto obiecane zdjęcia. evita - Wto 02 Mar, 2010 14:18 Panteon ?sunny - Wto 02 Mar, 2010 14:21 Szczerze mówiąc to nie wiem.sunny - Wto 02 Mar, 2010 14:24 Iras jeszcze mi nie opowiadał co jest co, bo tylko przesłał mi zdjęcia i poszedł do swoich zajęć.sunny - Wto 02 Mar, 2010 14:47 Ciąg dalszy.evita - Wto 02 Mar, 2010 14:54 przypuszczam, że druga część zdjęć jest wyjątkowo - wyjątkowa i tylko Irasowi wpadło do głowy, żeby zrobić fotki czegoś co dla innych może być niczym niezwykłym ! choć być może się mylę i jest to jakaś część większej całości ... przypomina mi to trochę moje zeszłoroczne polowanie na kamienie graniczne szlakiem granicy reliktowej ja zachwycona każdą "zdobyczą" ale nikt poza mną nic niezwykłego w przydrożnych kamieniach nie dostrzegał sunny - Wto 02 Mar, 2010 14:57
evita napisał/a:
przypuszczam, że druga część zdjęć jest wyjątkowo - wyjątkowa i tylko Irasowi wpadło do głowy, żeby zrobić fotki czegoś co dla innych może być niczym niezwykłym ! choć być może się mylę i jest to jakaś część większej całości ... przypomina mi to trochę moje zeszłoroczne polowanie na kamienie graniczne szlakiem granicy reliktowej ja zachwycona każdą "zdobyczą" ale nikt poza mną nic niezwykłego w przydrożnych kamieniach nie dostrzegał
Dokładnie On lubi robić takie zdjęcia. Potrafi znaleźć coś pięknego tam gdzie ktoś tego nie dojrzy a co najlepsze potrafi to piękno uchwycić na zdjęciach.sunny - Wto 02 Mar, 2010 15:48 sunny - Wto 02 Mar, 2010 15:55
Jras4 napisał/a:
Ola bo niszczysz mój wizerunek forumowego Gbura ....
Dla mnie nigdy nie jesteś gburem. Ja tylko piszę to co czuję.sunny - Wto 02 Mar, 2010 15:56 Ja piszę o tym jak ja Cię postrzegam. To co myślą inni to odrębna sprawa.Jras4 - Wto 02 Mar, 2010 15:57 Miła nie dokazój jak śpiewa Marek ...ja to jusz bym do ciebie wracał ...sunny - Wto 02 Mar, 2010 15:58
Jras4 napisał/a:
Miła nie dokazój jak śpiewa Marek ...ja to jusz bym do ciebie wracał ...
No to wracaj! sunny - Wto 02 Mar, 2010 15:59 To kiedy mam dokazywać jak nie teraz?Jras4 - Wto 02 Mar, 2010 16:01 Wruce na koniec marca i cie złapie ... króliczku ...sunny - Wto 02 Mar, 2010 16:02 No to wtedy już nie będę dokazywać Tomoe - Wto 02 Mar, 2010 16:03
sunny napisał/a:
Iras jest bardzo dobrym i wrażliwym człowiekiem
Ja od dawna tak uważam.
Chyba potrafię odróżnić forumową "pozę" od tego, co się pod tą pozą kryje.
Ludzie w internecie zakładają różne maski, co jest tym łatwiejsze, że nikt nikomu prosto w oczy z bliska nie patrzy.
Cieszę się, że Wam dobrze razem. sunny - Wto 02 Mar, 2010 16:03 Ale ja nie jestem twardziel. Króliki są miękkie i puchate. sunny - Wto 02 Mar, 2010 16:04
Tomoe napisał/a:
Ludzie w internecie zakładają różne maski, co jest tym łatwiejsze, że nikt nikomu prosto w oczy z bliska nie patrzy.
Jasne w necie każdy może być kim chce.Jras4 - Wto 02 Mar, 2010 16:06 Witaj Tomoe co tam u ciebie ciesze sie że tu jesteśTomoe - Wto 02 Mar, 2010 16:16 Witaj, Władco Śmietnika.
U mnie pomalutku do przodu. Jras4 - Wto 02 Mar, 2010 16:18 cieszy mnie to że ci sie układa ..a i mój śmietnik sie powiększa... mam jusz jedną podwładną ... taki oswojony alanon ...beata - Wto 02 Mar, 2010 16:20
Jras4 napisał/a:
taki oswojony alanon ...
Jras4 - Wto 02 Mar, 2010 16:21
sunny napisał/a:
żeby mnie oswajać?
Ale Wydra ....sunny - Wto 02 Mar, 2010 16:22
Jras4 napisał/a:
Ale Wydra ....
beata - Wto 02 Mar, 2010 16:22
sunny napisał/a:
A co ja jestem zwierzątko domowe żeby mnie oswajać?
No przecie My piranieJras4 - Wto 02 Mar, 2010 16:23 http://www.youtube.com/watch?v=R6LJjFgHCwY
jak wruce czekam na taki taniec ... mój Ty Alanonie ...Jras4 - Wto 02 Mar, 2010 16:24
beata napisał/a:
My piranie
Całe stada , watahy , tabuny ...sunny - Wto 02 Mar, 2010 16:24
Jras4 napisał/a:
jak wruce czekam na taki taniec ... mój Ty Alanonie ...
Bardzo dowcipny jesteś naprawdę... Powiesz mi jak mam to zrobić z dodatkowym oprzyrządowaniem?beata - Wto 02 Mar, 2010 16:24 Iras...nie masz może brata bliźniaka? sunny - Wto 02 Mar, 2010 16:25
beata napisał/a:
Iras...nie masz może brata bliźniaka?
Brat bliźniak to nie byłoby to samo co orginał. Taki jest tylko jeden.Jras4 - Wto 02 Mar, 2010 16:26 Nakupiłem Ci ciuchów i bieliznę .. sprzymierzysz ... spodoba ci się to jedwabie ....sunny - Wto 02 Mar, 2010 16:27
Jras4 napisał/a:
Nakupiłem Ci ciuchów i bieliznę .. sprzymierzysz ... spodoba ci się to jedwabie ....
Szalony jesteś.Jras4 - Wto 02 Mar, 2010 16:28
sunny napisał/a:
Szalony jesteś.
wiem jak to Sarmacji ...sunny - Wto 02 Mar, 2010 16:29
Jras4 napisał/a:
http://www.youtube.com/watch?v=R6LJjFgHCwY
jak wruce czekam na taki taniec ... mój Ty Alanonie ...
a co do tego to ja potrafię lepiej tańczyć jak ona...Jras4 - Wto 02 Mar, 2010 16:32 Tak ...to fajnie .. a ja jestem .. Sinatra...sunny - Wto 02 Mar, 2010 16:34 Nie wierzysz mi?Jras4 - Wto 02 Mar, 2010 16:35 nie nie wierze ..ale chce zobaczyc .jak wywijasz nogami hehehe ...sunny - Wto 02 Mar, 2010 16:35
Jras4 napisał/a:
jak wywijasz nogami hehehe ...
no nigami to akurat nie bardzo bo jakoś nie chcą się mnie słuchaćsunny - Wto 02 Mar, 2010 16:37
Jras4 napisał/a:
ale chce zobaczyc
To wróć wreszcie do mnie.Jras4 - Wto 02 Mar, 2010 16:42 Wrócę wrócęsunny - Wto 02 Mar, 2010 16:43
Jras4 napisał/a:
Wrócę wrócę
Wiem, ale zanim wrócisz zdążę uschnąć z tęsknoty.Jras4 - Wto 02 Mar, 2010 16:45 Niemartw sie nie uschniesz.... coś sie poradzi ..może namaczanie ...sunny - Wto 02 Mar, 2010 16:46
Jras4 napisał/a:
może namaczanie ...
A czy ja wyglądam jak pranie? Jras4 - Wto 02 Mar, 2010 16:47 No nie ale namoczyć nie zaszkodzi ...sunny - Wto 02 Mar, 2010 16:47
Jras4 napisał/a:
No nie ale namoczyć nie zaszkodzi ...
No może i tak...Jras4 - Wto 02 Mar, 2010 16:52 namoczymy ale i wysuszymysunny - Wto 02 Mar, 2010 16:52
Jras4 napisał/a:
namoczymy ale i wysuszymy
No to dobrze...Jras4 - Wto 02 Mar, 2010 16:57 Ola ...jak wruce ruszamy na wędrowny szlak .. nad Bug czy Narew ..sunny - Wto 02 Mar, 2010 16:58 koniecznie z namiotem...Jras4 - Wto 02 Mar, 2010 17:01 Nie ..bez ..ja zbudóje szałas z gałęzi i kamienisunny - Wto 02 Mar, 2010 17:02
Jras4 napisał/a:
Nie ..bez ..ja zbudóje szałas z gałęzi i kamieni
A no chyba, że tak.montreal - Wto 02 Mar, 2010 17:05 Chłopaki. Teraz, po szałasie, to już tylko decyzja o dziecku i... komórka podstawowa, społeczna. Gratuluję i idę gotowac ryż. evita - Wto 02 Mar, 2010 17:57 zdjęcie nr 0080 - tylko gwiazdy na szczycie brakuje i jakbym widziała pomnik poległych sowietów za to to coś ukryte w kamieniach podobne do rzygacza jest extra !evita - Wto 02 Mar, 2010 18:04 zdjęcie nr _0074 - ciekawe co oznaczają te symbole na kamieniach ? ZbOlo - Wto 02 Mar, 2010 18:09
evita napisał/a:
ciekawe co oznaczają te symbole na kamieniach ?
"...nie kroczcie tą drogą..."ZbOlo - Wto 02 Mar, 2010 18:15
sunny napisał/a:
Brat bliźniak to nie byłoby to samo co orginał. Taki jest tylko jeden.
... ...ja też chcę być Irasem... wszystki Go kochają... evita - Wto 02 Mar, 2010 18:20
Cytat:
"...nie kroczcie tą drogą..."
żartujesz czy wiesz to ?
bo ja właśnie w symbolach runicznych siedzę i szperam Jras4 - Wto 02 Mar, 2010 18:36 ok teraz
Cytat:
ZbOlo
jest Jrasem ...załatwionemilutka - Wto 02 Mar, 2010 19:11 mam pytanko ,czy ja muszę odznaczać posty które czytam ?noi jak się to robi?teemu5 - Wto 02 Mar, 2010 19:13 Ja świezyna dołaczam się do milutkiej w pytaniu o posty proszę dla opornej jakis topik lub link z instrukcjąevita - Wto 02 Mar, 2010 19:18 nie trzeba oznaczać postów ! jeśli pokazuje wam jakiś wątek, że macie nieprzeczytany to widocznie na jakiejś stronie wstecz coś umknęło waszej uwadze ! można się wówczas albo cofnąć i doczytać albo po prostu oznaczyć cały temat jako przeczytany (na dole strony jest taka opcja na zielono)yuraa - Wto 02 Mar, 2010 19:19 nic nie trzeba odznaczać,
wchodzisz na stronę i masz nieprzeczytane posty, jak wychodzisz nawet nie przeczytawszy posty z tej strony traktowane są jako przeczytane.
jeśli nie chcesz czegoś czytać na samym dole po prawej klikasz: oznacz temat jako przeczytany.milutka - Wto 02 Mar, 2010 19:22 evita - Wto 02 Mar, 2010 19:23 aleśmy yuraa nieomalże zgodnie odpowiedzieli beata - Wto 02 Mar, 2010 19:34
ZbOlo napisał/a:
.ja też chcę być Irasem... wszystki Go kochają...
Nie smutaj się.Ja Cię kocham milutka - Wto 02 Mar, 2010 19:44 a to dla Evitkisunny - Wto 02 Mar, 2010 20:31 To zdjęcie bardzo mi się podoba.evita - Wto 02 Mar, 2010 20:48 rzeczywiście śliczne ! nie wiem co to jest i zapewne nie jest to żadna budowla ogrodowa ale wiosną gdy drzewo jest całe w zieleni i gdyby postawić tam białą ławeczkę to nastrój byłby niesamowity Jras4 - Wto 02 Mar, 2010 20:51 To pozostałośc ze starej kaplicy rodowej pszy Willi ...evita - Wto 02 Mar, 2010 20:53
Jras4 napisał/a:
To pozostałośc ze starej kaplicy rodowej pszy Willi ...
no to ławeczka i odpoczynek wśród tego typu ruin już nie bardzo byłyby na miejscu Jras4 - Wto 02 Mar, 2010 20:53 no nieevita - Wto 02 Mar, 2010 20:58 rozumiem , że to jest widok wewnętrzny ? bogato zdobiona ta kaplica i pewnie zwieńczona portykiem była w czasach świetności biorąc pod uwagę resztki kolumn ...sunny - Wto 02 Mar, 2010 20:58 Ale zdjęcie jest przepiękne. Jacek - Wto 02 Mar, 2010 20:58
sunny napisał/a:
a co najlepsze potrafi to piękno uchwycić na zdjęciach.
a jaki ma sprzęt fotograficzny???
ładnie są objęte panoramicznieevita - Wto 02 Mar, 2010 20:59
sunny napisał/a:
Ale zdjęcie jest przepiękne
ehe
podobnej architektury jest w mojej miejscowości grobowiec pewnej ważnej osobistości na cmentarzu ewangelickim z XIX w.evita - Wto 02 Mar, 2010 21:01
Jacek napisał/a:
a jaki ma sprzęt fotograficzny???
i dlaczego czarno-białe a nie kolor albo chociażby sepia ? zamierzony efekt ?evita - Wto 02 Mar, 2010 21:04 zdjęcie nr _0074 już przesłałam do mojego znajomego archeologa żeby pomógł mi rozwikłać zagadkę bo ja już wykorzystałam wszystkie środki moich możliwości evita - Wto 02 Mar, 2010 21:17
evita napisał/a:
zdjęcie nr _0074 - ciekawe co oznaczają te symbole na kamieniach ?
hura ! doszłam do tego to są po prostu graficzne znaki zodiaku
na samym dole koziorożec, wyżej po lewej strzelec (czyli ja), tuż obok wodnik, wyżej po lewej albo skorpion albo panna (nie wyraźne to już jakieś) a po prawej ryby
dalej nie widzę
ależ mnie to gnębiło ! teraz mogę iść spokojnie spać pterodaktyll - Wto 02 Mar, 2010 21:21
evita napisał/a:
ależ mnie to gnębiło ! teraz mogę iść spokojnie spać
Mają ludziska problemy no no evita - Wto 02 Mar, 2010 21:26
pterodaktyll napisał/a:
Mają ludziska problemy no no
żeby ino takie pterodaktyll - Wto 02 Mar, 2010 21:34
Cytat:
żeby ino takie
To zapytaj mnie np. jak żyć z alkoholikiem evita - Wto 02 Mar, 2010 21:38
pterodaktyll napisał/a:
To zapytaj mnie np. jak żyć z alkoholikiem
może nie tyle "z" ile jak obok mnie interesuje pterodaktyll - Wto 02 Mar, 2010 21:40
evita napisał/a:
obok mnie interesuje
Życie obok alkoholika jest baaardzo trudne i pełne nieoczekiwanych sytuacji montreal - Wto 02 Mar, 2010 21:41 Dość chyba cicho trzeba chodzić obok nieco, co nie?evita - Wto 02 Mar, 2010 21:43
pterodaktyll napisał/a:
jest baaardzo trudne
montreal napisał/a:
cicho trzeba chodzić obok
no to może teraz o jakieś "plusy" poproszę ? pterodaktyll - Wto 02 Mar, 2010 21:44
Cytat:
no to może teraz o jakieś "plusy" poproszę ?
Łatwo zabić jak śpi nachlany montreal - Wto 02 Mar, 2010 21:45 Nalawszy mu w ucho coś złego...evita - Wto 02 Mar, 2010 21:47
pterodaktyll napisał/a:
Łatwo zabić jak śpi nachlany
montreal napisał/a:
Nalawszy mu w ucho coś złego...
Łomatko i córko jestem przerażona ! tylko tyle ???Jras4 - Wto 02 Mar, 2010 21:48
evita napisał/a:
jak obok mnie interesuje
nieda sieemigrantka - Wto 02 Mar, 2010 21:51 plusy
alkoholik to szczery dobry czlek naiwny he hepterodaktyll - Wto 02 Mar, 2010 21:51
evita napisał/a:
jestem przerażona ! tylko tyle ???
A co byś jeszcze chciała? Jras4 - Wto 02 Mar, 2010 22:14 jak publicznie jak to anonimowe forum ...anonimowych Alkoholików ...Jras4 - Wto 02 Mar, 2010 22:20
emigrantka napisał/a:
wszystko gra
czemu na GG sie nie odzywaszMasakra - Wto 02 Mar, 2010 22:44
pterodaktyll napisał/a:
Chyba, że se na gumce przyczepisz. Daj spokój tym wygłupom
On tresowany jest sam wraca ;p
Wiem wiem ze czasem lepiej olac i przemilczec ale nie lubie jak mi sie wmawia ze biale jest czarne.
emigrantka napisał/a:
dobre kupuje
Informuje, ze nie sprzedaje Wiedźma - Wto 02 Mar, 2010 23:37
evita napisał/a:
to są po prostu graficzne znaki zodiaku
No jasne, że to zodiak, a nie runy.
Ale, na miłość boską - przecież Klara wydzieliła specjalny wątek na opowieści z podróży,
przenieście się, proszę, do niego. Tu jest dział Współuzależnienie!ZbOlo - Śro 03 Mar, 2010 01:08
beata napisał/a:
Nie smutaj się.Ja Cię kocham
...miałem taki ciężki dzień. Szefowa mnie zrugała, żona wkurzyła... na szczęście przeczytałem TO co wpisała mi Beti... DZIĘKUJĘ, dla takich chwil warto żyć i nie pić... Jras4 - Śro 03 Mar, 2010 13:49
ZbOlo napisał/a:
aki ciężki dzień. Szefowa mnie zrugała, żona wkurzyła..
Niepszejmój sie tym ...ZbOlo - Śro 03 Mar, 2010 13:59
Jras4 napisał/a:
Niepszejmój sie tym ...
...nie mam czasu... ... w domu czekają na mnie dwa "totalne wymazywacze zmęczenia i stresów" i jeszcze Beti miłe słowo napiszę - jest okej...Wiedźma - Pią 05 Mar, 2010 06:39 Ratujcie mnie! Biją mnie Niemcy!
Wczorajszy dalszy ciąg zadymy - tamże.rufio - Sob 06 Mar, 2010 15:13 Rozumiem że moje podsumowanie to tez zadyma / Fajnie .prskWiedźma - Sob 06 Mar, 2010 16:03 A gdzie miałam wstawić podsumowanie zadymy jak nie razem z zadymą?
Do czego miałoby się ono odnosić - w oderwaniu od całości?Jras4 - Nie 07 Mar, 2010 00:18
rufio napisał/a:
ozumiem że moje podsumowanie to tez zadyma / Fajnie .prsk
Wiedźma napisał/a:
m wstawić podsumowanie zadymy jak nie razem z zadymą?
a gdzie to jest ...Jras4 - Nie 07 Mar, 2010 23:13 rufio - Pon 08 Mar, 2010 11:36 Jak sie Irasowi podobało to w porzo - nie pij tyle jogurtów Wiedzmo - podobno zle to wpływa na okna . Jras4 - Pon 08 Mar, 2010 11:59
rufio napisał/a:
Jak sie Irasowi podobało t
i to jak ..Jras4 - Pon 08 Mar, 2010 22:24 Jras4 napisał/a:
Chciałbym pokazać że umiem nieżle narozrabiać ale i umiem .. poważnie porozmawiaćMasakra - Pon 08 Mar, 2010 22:25 ok to pokaz- ja patrze
Co nam najpierw pokazesz?pterodaktyll - Pon 08 Mar, 2010 22:28
Jras4 napisał/a:
Chciałbym pokazać że umiem nieżle narozrabiać ale i umiem .. poważnie porozmawiać
Cos tu zaczynam podejrzewać Jras4 - Pon 08 Mar, 2010 22:37
pterodaktyll napisał/a:
Cos tu zaczynam podejrzewać
teraz odbiłem w drugą strone ...będzie chyba dobrze ,.....pterodaktyll - Pon 08 Mar, 2010 22:38
Jras4 napisał/a:
teraz odbiłem w drugą strone ...będzie chyba dobrze ,....
Coś jak dr. Jekyll i mr. Hyde Jras4 - Pon 08 Mar, 2010 22:57
pterodaktyll napisał/a:
i mr. Hyde
nie poprostu wyjaśniłem pewne żeczy z Klarą na pw ..i chciałem zakopać topur ale go zgubiłem ...pterodaktyll - Pon 08 Mar, 2010 22:58
Jras4 napisał/a:
chciałem zakopać topur ale go zgubiłem .
Może to i lepiej......... beata - Pon 08 Mar, 2010 23:06
Jras4 napisał/a:
chciałem zakopać topur ale go zgubiłem ..
Zawsze możesz po prostu powiedzieć przepraszam.To nie jest trudne Jras4 - Pon 08 Mar, 2010 23:07 Niepotszebnie sie odrazu na Klare wnerwiłem ...ale taki jestem .. naipierw atakuje potem pytam kto pszyszedł .. nie panuje nad tym .. A jak zauważyła Klara asertywność sie kłania .. Chodziłem ale pszerwałem bo mnie wnerwiali ...Wsiadłem na nią i nie potszebnie .. zapomniałem co to szacunek .. spokojna rozmowa .. argumenty .. Dziwne to ale ja nie stosuje w domu pszemocy fizycznej czy psychicznej ale potrafie wszystko zostawić choćby to niewiem jak było ważne i wycofać sie całkowicie zostawiając innych z całym bałaganem ..Masakra - Pon 08 Mar, 2010 23:07 Sprzedam topor- tanio
Zainteresowani na prv.emigrantka - Pon 08 Mar, 2010 23:10 Zgubiles topor??
niezla wymowka Masakra - Pon 08 Mar, 2010 23:14
emigrantka napisał/a:
Zgubiles topor??
Ja go nie ukradlem... slowo harcerza. Znalazlem lezal porzucony emigrantka - Pon 08 Mar, 2010 23:17 witaj droga Masakro
nie baw sie takimi zabawkami ,,, paluszka odetniesz i klopotMasakra - Pon 08 Mar, 2010 23:18 Toc dlatego chce pogonic- chcesz kupic ? emigrantka - Pon 08 Mar, 2010 23:19 ja mam takie cus
moze na alegro rzucpterodaktyll - Pon 08 Mar, 2010 23:20 Oddam topór w dobre ręce..............Skazaniec Masakra - Pon 08 Mar, 2010 23:20 Odsprzedam go Irasowi zeby mogl sobie go zakopac Jras4 - Pon 08 Mar, 2010 23:33 Ja mam toporów całe stado .. a ten co na Klare ustrugałem zgubiłem . w ciemnym lesie ... ale znalazłem miotłe jakiejś Wiedzmy ..a że było ciemno pomyliła mnie z Trolem co forum marnuje chamstwem ... tak tak ... ale latać na niej nie umiem ...beata - Pon 08 Mar, 2010 23:35
Jras4 napisał/a:
ale latać na niej nie umiem ...
To pozamiataj Masakra - Pon 08 Mar, 2010 23:36
Jras4 napisał/a:
Ja a ten co na Klare ustrugałem
Taki wielki, mosiezny z gumowa ergonomiczna raczka i hartowanym ostrzem?... nie widzialem Jras4 - Pon 08 Mar, 2010 23:40
Masakra napisał/a:
Taki wielki, mosiezny
Nie nie taki jak mają Barbażyńcy z Hogart .. ze stali z góry ARRARAT...Masakra - Pon 08 Mar, 2010 23:41 Turecka robota- niemniej jednak nie widzialem Jras4 - Wto 09 Mar, 2010 00:20 A chodzi o sprawe bardzo prostą ... chce mi sie pić a jak mam tu znaleść pomocną grupe byłem na mieśćie i doszłem że kiedyś była i to polska ale jusz niema .. A jak powiedzieć że niechce być kordynatorem że mam dość picia tych młodziaków d drugiej grupy z polski ... Boje sie zapić bo była by jazda jak nigdy ,..ale boje sie powiedzieć ,,Słuchajcie jestem pijakiem ... Bo powie ktoś wywalcie go ... A ile ja sie napracowałem żeby to wszystko osiągnąć .. Wiedzma wie jak zaczynałem i z czym ... czekam powrotu jak niczego na świecie ...beata - Wto 09 Mar, 2010 00:24
Jras4 napisał/a:
czekam powrotu jak niczego na świecie ...
A jak długo jeszcze tam musisz siedzieć? Masakra - Wto 09 Mar, 2010 00:26 a nie uwazasz, ze Twoja trzezwosc jest najwazniejsza? To ze ciezko na to pracowales to jedno ale wieszdobrze, ze jesli wrocisz do picia to i tak to stracisz...Jras4 - Wto 09 Mar, 2010 00:29
Masakra napisał/a:
nie uwazasz, ze Twoja trzezwosc jest najwazniejsza?
to dziwne ..ale tak jest ... jeszcze 12 dni i wracam ... musze to pszetszymać cos wymyśle a jak nie bende miał wyjśćia zrezygnuje z tego ale jak nie ukoncze to tak jakbym nie był .. i poco było sie tak starać może tszeba było zostać na Młynie i niosić te worki...i tak żle i tak niedobże ..Klara - Wto 09 Mar, 2010 08:17 Może jednak ta grupa działa. Sprawdż jeszcze raz.
Podaję Ci tak na wszelki wypadek:
Rzym
00186 Roma
c/o Chiesa S. Stanislao Via Botteghe
Oscure 15
Mityngi: wtorek, piątek godz. 19:30
Adres wzięłam z tej strony, którą kiedyś podał Yuraa jako tę, która ma aktualne wpisy: http://www.aagalicja.crac...wI.html#AUSTRIAyuraa - Wto 09 Mar, 2010 09:11 Jras tak sobie obejrzyj ku przestrodze i dla przypomnienia kim jesteś
http://www.youtube.com/watch?v=Rh-DzlPfB84Jras4 - Wto 09 Mar, 2010 11:09 Klaro dziekuje ci za te rade ale odemnie do rzymu jaest ok 120 km a tu gdzie jestem kiedyś była ale niema ... Yura dobra pszestroga ...oglondam to i podobne filmiki .... w necie ... To straszne żeby po ok 5 latach sie tak zagonić na ten pijacki ,,Szafot ,, ...meczy strasznie to ..a najgośej sie czuje jak pszychodzi mi z młodymi iść jako opiekun unikam tego jak ognia ... Zbolo podobnie pisał ..jak ja mam .. powiedzieć kiedy chcą iść do baru że nie nie pujdziemy a jak zapytają dlaczego .. kiedyś to opowiadałem na prawo i lewo że jestem alkoholik a teraz sie wstydze .....stiff - Wto 09 Mar, 2010 11:14
Jras4 napisał/a:
kiedyś to opowiadałem na prawo i lewo że jestem alkoholik a teraz sie wstydze .....
Znaczy, ze dochodzisz do normalności...
Kiedyś oczekiwałeś od otoczenia aprobaty i uznania tylko za to,
ze przestałeś pic, a trzeba czegoś więcej... KICAJKA - Wto 09 Mar, 2010 17:23
Jras4 napisał/a:
. musze to pszetszymać cos wymyśle
Cieszę się,że wszystko wyjaśnione.Jras pomyśl,że to tylko jeszcze 12 dni i wrócisz do domu.Trzymaj sie,zaglądaj na forum.Wierzę,że dasz radę,nie zmarnujesz tego co już zdobyłeś. Jras4 - Wto 09 Mar, 2010 18:58 11 dni ...i koniec ..
Cytat:
ze przestałeś pic, a trzeba czegoś więcej...
ale czego ..tak własnie czuje że coś dalei ale co...stiff - Wto 09 Mar, 2010 19:09
Jras4 napisał/a:
ale czego ..tak własnie czuje że coś dalei ale co...
Za bardzo skupiasz sie na przeszłości, która opisujesz przy każdej okazji...
Warto żyć zasada tu i teraz, skupić sie nad rozwiązywaniem bieżących problemów...
Patrzeć na życie pod katem przyszłości, szukać pozytywów trzeźwego życia
i cieszyć sie najmniejszym sukcesem, bo suma tych sukcesów
składa sie dopiero na większą całość...
Dobrych wyborów życzę... emigrantka - Wto 09 Mar, 2010 19:32 Jaras
trzymam za Ciebie kciuki
zastanow sie co Co sprawilo glod
i pogon gada ,oszusta Jras4 - Wto 09 Mar, 2010 19:42
stiff napisał/a:
Patrzeć na życie pod katem przyszłości, szukać pozytywów trzeźwego życia
i cieszyć sie najmniejszym sukcesem, bo suma tych sukcesów
składa sie dopiero na większą całość...
Dobrych wyborów życzę...
W mojm pszypadku to niewykonalne Gdy zniknie pszeszłość ktura mnie ukształtowała takiego jakm jestem znikne i ja ..tak to czuje ... bez swojego bagażu pszeżyć i doświadczeń pszykrych czy nie ..kim bende kim sie staneKlara - Wto 09 Mar, 2010 19:49
Jras4 napisał/a:
bez swojego bagażu pszeżyć i doświadczeń pszykrych czy nie ..kim bende kim sie stane
Myślę, że Stiffowi nie chodzi o to, żeby wymazać przeszłość i doświadczenia, ale żeby przykrych zdarzeń nie rozpatrywać bez przerwy, nie rozdrapywać ran, pogodzić się z tym co było, bo tego nie da się już zmienić.
Rozprawić się z tą przeszłością i zamknąć za nią drzwi i zacząć żyć budowaniem dnia dzisiejszego. Żeby był najlepszy, jak się da.
Po prostu żyć już tylko na własny rachunek i brać odpowiedzialność za to co się dzieje wyłącznie na siebie.
Tak to widzę.stiff - Wto 09 Mar, 2010 19:53
Jras4 napisał/a:
bez swojego bagażu pszeżyć i doświadczeń pszykrych czy nie ..kim bende kim sie stane
Ale Ty pieprzysz...
Trzeźwość polega na rozliczeniu sie z przeszłością, naprawieniem co sie da,
a co juz naprawić nie można, to godzimy sie z tym...
Teraz jest czas, abyś tak zorganizował swoje życie, by alko mogło jedynie
Ci przeszkadzać w nim...
Dlatego trzeba nauczyć się cieszyć tymi małymi rzeczami,
aby zakodować sobie w łepetynie, ze gdybym dalej pil czy wrócił do picia,
to nie osiągnął bym nic lub stracił wszystko... stiff - Wto 09 Mar, 2010 19:58
Klara napisał/a:
Po prostu żyć już tylko na własny rachunek i brać odpowiedzialność za to co się dzieje wyłącznie na siebie.
Dokładnie tak...
Dziś dokonujemy świadomych wyborów i nawet jeśli coś nie wyjdzie tak jakbyśmy chcieli,
to szybko możemy to naprawić, zmieniając plany, a nie jak przedtem uciekać w alko... Wiedźma - Pon 15 Mar, 2010 15:36 Wydzieliłam watek Matka jest tylko jedna.