To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...

ALKOHOLIZM i inne uzależnienia - utrata kontroli

juice - Pon 21 Gru, 2009 00:37
Temat postu: utrata kontroli
Witam wszystkich serdecznie :)
Mam pytanie które może się wydać błache ale odpowiedź jest dla mnie bardzo bardzo ważna.
A więc czy po alkoholu można się komuś zwierzać ze wstydliwych rzeczy? pisząc "wstydliwe rzeczy" nie mam na myśli opowiadania wstydliwych historyjek znajomym po upiciu się tylko opowiadanie znajomym rzeczy których człowiek na prawdę się wstydzi, rzeczy poważnych , takich o których normalnie nie mówi nawet najlepszym przyjaciołom. Pytam bo jak każdy mam swoje sekreciki a ostatnio zdarzyło mi się niestety parę razy "stracić film".
Pozdrawiam i będę bardzo wdzięczna za odpowiedzi:)

Wiedźma - Pon 21 Gru, 2009 00:47

Witaj, Soczku :)

juice napisał/a:
czy po alkoholu można się komuś zwierzać ze wstydliwych rzeczy?

Pytasz, czy jest to możliwe?
Zmartwię Cię - jest. :?
Alkohol rozwiązuje języki i różne inne rzeczy także rozwiązuje...
Jeżeli masz jakąś głęboką tajemnicę, która mocno Ci ciąży,
to po alkoholu możesz zapragnąć zrzucić z siebie to brzemię i zwierzyć się komuś,
kto wyda Ci się w takim momencie godnym zaufania.
Alkohol zwalnia nasze wewnętrzne hamulce i często robimy po nim coś,
na co nigdy byśmy sobie nie pozwolili na trzeźwo.

juice - Pon 21 Gru, 2009 00:55

ech wiem ale zastanawiam się czy są jakieś granice tego z czego wstydliwego albo głupiego można się zwierzyć.. zastanawiam się czy człowiek nie ma jednak takich mechanizmów obronnych ze niektore rzeczy zatrzymuje dla siebie.. bo wkoncu gdyby kazdy po alkoholu opowiadał historię swojego życia, to nikt nie miał by tajemnic, a każdy je ma.. zastanawiam się czy ludzie nie zwierzają się po alkoholu z rzeczy wstydliwych, ale takich wstydliwych bez przesady.. np z jakichś głupich historyjek które są troche żałosne i o których ludzie nie mówią jednak na trzeźwo.. ale poważne sprawy zachowują dla siebie. byłoby miło gdyby mój wywód okazał się prawdą:)
beata - Pon 21 Gru, 2009 01:09

Wiesz,jedni śpiewają,inni się awanturują,a jeszcze inni opowiadają historię całego swojego życia.Jeśli wypijesz i wtedy język Ci się rozwiązuje,to zapewne masz skłonności do zwierzeń po wypiciu.
Wiedźma - Pon 21 Gru, 2009 01:12

Myślę, że to w pewnym stopniu zależy od człowieka - jeden wszystko wypaple,
inny jednak w którymś momencie się zatrzyma.
Nie ma czegoś takiego jak jednakowa dla wszystkich granica, o jakiej piszesz.

Mogę Ci powiedzieć jedynie to, co być może nakieruje Cię na odpowiedź dotyczącą Ciebie,
mianowicie, że pod wpływem alkoholu nie zmienia się nasz prawdziwy charakter,
a jedynie opada maska, jaką często zakładamy na użytek naszego otoczenia.
I puszczają hamulce, o czym już wyżej pisałam, które powodują,
że zachowujemy się w sposób społecznie akceptowalny.
Tak więc ktoś nie mający natury agresora nie stanie się agresywny po alkoholu,
nie mający wybujałych potrzeb cielesnych nie będzie rozwiązły, itd...
I nie ma co się tłumaczyć, że alkohol spowodował, że zachowałam się jak nie ja,
bo to właśnie byłam ja, bez otoczek i upiększeń :|

Powinnaś więc sama sobie odpowiedzieć, znając siebie, czy jest możliwe,
że zdradzisz komuś swoją tajemnicę...

juice - Pon 21 Gru, 2009 01:52

dziękuję Wiedźmo, dobrze czuć że ktoś stara się pomóc:*
Jacek - Pon 21 Gru, 2009 14:35

Wiedźma napisał/a:
mianowicie, że pod wpływem alkoholu nie zmienia się nasz prawdziwy charakter,
a jedynie opada maska, jaką często zakładamy na użytek naszego otoczenia

to jest dokładnie to
u mnie to wyglądało tak
gdy na trzeźwo mnie coś gryzło i to wstrzymywałem dla siebie
to na kaca po urwanym filmie ,coś mnie tam świtało że o tym wspominałem
ale zauważałem u innych gdy mieli taki charakter twardego wstrzymywania
to i po alko nie mówili o sobie a o bólu jakich ich gryzł (zazwyczaj o innych)

rufio - Pon 21 Gru, 2009 14:43

juice napisał/a:
są jakieś granice tego z czego wstydliwego albo głupiego można się zwierzyć.

Tak granica jest ilość wypitego alkoholu - towarzystwo w którym aktualnie sie znajdujesz -Twoje poczucie zalu i marności który w danym momencie odczuwasz i sku******stwo danego delikwenta z którym debatujesz .prsk
A reszta jak wyżej

baca - Pon 21 Gru, 2009 18:04

Trzeba mmieć własne tajemnice.
Osobiście unikam takich opowiadaczy. Bo co mnie to obchodzi??? Niechaj kazdy ma swoje bóle zębów szczególnie te wstydliwe. Możemy pogadać ogólnie o tym i owym.
Co mnie obchodzi że ktos sika do umywalki a potem ma wyrzuty sumienia.
Jujce [co za nick!] -- zaprzestań tego procederu i nie obnażaj się bo to niezdrowe! A wiesz jak cie potem taka osoba skomentuje??? Lepiej nie wiedzieć.
Hej!

stanisław - Pon 21 Gru, 2009 22:41

Ktoś powiedział kiedyś mi że co myslę po trzeżwemu to po pijanemu powiem Myślę że tak jest z tajemnicami
stiff - Pon 21 Gru, 2009 22:54

Możesz mieć tylko nadzieje, ze osoba, której o tym powiedziałaś,
tez ma słaba głowę i urwał jej się film... :D

stanisław - Pon 21 Gru, 2009 23:05

Mam takie pytanie co jest ważniejsze twoje sekreciki czy urwany film pytasz nas o żecz błachą .Myśle ze wiekszy problem jest z urwanym filmem
baca - Wto 22 Gru, 2009 10:41

Jedno i drugie jest ważne, ale film ważniejszy.
Ale aby nie robić du py z siebie to też istotne.
Hej!

Mario - Wto 22 Gru, 2009 10:51

stanisław napisał/a:
Mam takie pytanie co jest ważniejsze twoje sekreciki czy urwany film

Moim zdaniem wszystko zależy od tego, jakiż to sekretny sekrecik wyrwał sie nieopatrznie naszej drogiej userce :roll: :roll:
Może być tak, że przy nim , urwany film to mały pikuś 8) 8)

evita - Wto 22 Gru, 2009 12:56

W moim przypadku alkohol też rozwiązuje język i ze wstydem muszę przyznać, że w przesżłości zdarzało mi się nie dokońca wszystko na drugi dzień pamiętać :( ale moimi współbiesiadnikami zawsze były osoby gdone zaufania jak np zaprzyjaźnione małżeństwo czy koleżanki od serca, więc jak nawet coś palłam głupiego to nie było czego żałować :) i tak wszystko pozostało między nami :wysmiewacz:
natomiast zauważyłam inną zmianę w moim zachowaniu po alkoholu. Kiedyś piłam pod humor i rzeczywiście miałam go tyle, że cały świat mogłam obdarować swoją energią ;) teraz byle drink wpływa na mnie dołująco i ciągle beczę :( nagle zaczynam się czuć jak małe, skrzywdzone dziecko ...

Jacek - Wto 22 Gru, 2009 13:34

evita napisał/a:
ale moimi współbiesiadnikami zawsze były osoby gdone zaufania jak np zaprzyjaźnione małżeństwo czy koleżanki od serca

no teraz nie wolno ci pod żadnym pozorem się z nimi skłócić

Kulfon - Wto 22 Gru, 2009 13:40

Jacek napisał/a:
no teraz nie wolno ci pod żadnym pozorem się z nimi skłócić


"Twoj najlepszy przyjaciel, jest twoim najwiekszym wrogiem" :?

Bebetka - Wto 22 Gru, 2009 15:05

evita napisał/a:
byle drink wpływa na mnie dołująco i ciągle beczę :( nagle zaczynam się czuć jak małe, skrzywdzone dziecko ..

Normalnie, też nie potrafiłam sobie popłakać, zawsze coś mnie powstrzymywało, dusiłam to w sobie.....

Ale jak piłam, to nie miałam z tym większego problemu.....łzy leciały ciurkiem, zreszta prawie zawsze jak się upijałam to na smutno i były łzy, a czułam się prawie identycznie jak Ty Evito.

Teraz radze już sobie z emocjami znacznie lepiej ;)

evita - Wto 22 Gru, 2009 16:57

Jacek napisał/a:
no teraz nie wolno ci pod żadnym pozorem się z nimi skłócić

o kurcze :szok: aleś mnie teraz uświadomił Jacuś :szok:
Cytat:
Teraz radze już sobie z emocjami znacznie lepiej

na trzeźwo to i ja język trzymam za zębami ;) tylko czasami mi gdzieś się wymyka :wysmiewacz:

rufio - Wto 22 Gru, 2009 16:58

Na trzezwo z takich rzeczy to sie smieje - to dopiero wkurza - innych :szok:
evita - Wto 22 Gru, 2009 17:02

rufio napisał/a:
Na trzezwo z takich rzeczy to sie smieje - to dopiero wkurza - innych

kiedyś to i ja się śmiałam z innych wspominającym im ich wybryki z poprzedniego dnia :) ale już od dość dawna przestało to być dla mnie zabawne i najczęściej opuszczam towarzystwo gdy widzę, że zaczyna im się film urywać i nie wiedzą co czynią . No ... chyba, że i ja zapominam że powinnam się wycofać :wysmiewacz:

rufio - Wto 22 Gru, 2009 17:05

Ja nie mówie o dniu nastepnym - mam na mysli dana chwile
evita - Wto 22 Gru, 2009 17:08

Cytat:
Ja nie mówie o dniu nastepnym - mam na mysli dana chwile

i pamiętają to na drugi dzień ? :szok: ale masz rację :) mam kilka takich elementów w rodzinie męża, którzy mają już wypracowane pewne zachowania po spożyciu z czego też się zawsze nabijam :) np gdy moja szwagierka zaczyna co chwilę językiem oblizywać usta jak najęta :wysmiewacz:

rufio - Wto 22 Gru, 2009 17:12

A co za roznica czy pamietaja >? Ważne jest dzis - a jezeli zapamietaja to moze cos ukreca a jezli nie to mam zabawe na kolejny raz . Chociaz teraz to omijam takie zabawy - ile razy mozna słuchac tego samego ?
evita - Wto 22 Gru, 2009 17:17

rufio napisał/a:
Chociaz teraz to omijam takie zabawy - ile razy mozna słuchac tego samego ?

to jest najgorsza zmora :stres: ciągle te same opowieści dziwnej treści :shock: ale wspomniana wyżej szwagierka bije chyba wszystkich na głowę ! potrafi przyjść do mnie w stanie wskazującym na ... leci jakiś film w tv a ona może średnio co trzy minuty powtarzać mniej więcej tak :
"fidziałam już to kiedyś, fffajneee, a o któreeeej się kooończy ? booo muszę jeeeeszcze się wyyykompać (tu liźnięcie językiem) i znowu to samo - fidziałam już to kiedyś, fffajneee, a o któreeeej się kooończy ? .... "
nieraz mam ochotę wykopać ją za drzwi i jeszcze ze schodów zrzucić :nerwus:

yuraa - Wto 22 Gru, 2009 17:41

evita napisał/a:
nieraz mam ochotę wykopać ją za drzwi i jeszcze ze schodów zrzucić

mi na terapii powtarzali żeby nie tłumic uczuć :wysmiewacz:

Borus - Wto 22 Gru, 2009 17:49

yuraa napisał/a:
evita napisał/a:
nieraz mam ochotę wykopać ją za drzwi i jeszcze ze schodów zrzucić

mi na terapii powtarzali żeby nie tłumic uczuć :wysmiewacz:
...no to już wiesz co zrobić przy najbliższej okazji :lol2:
Maniek - Śro 30 Gru, 2009 08:24

Ja to jak sie upije to ciagnie mnie do kobiet ;] Czasami wychodzi na dobre , a czasami dostane z liscia w ryj :/ Bo zaczynam gadac o seksie i łapie je za du** :/
Bez urazy Panie :)

stiff - Śro 30 Gru, 2009 08:45

Maniek napisał/a:
Bo zaczynam gadac o seksie i łapie je za du** :/

Gadać o seksie to nic niewłaściwego, ale łapki to trzeba trzymać
przy swojej du***... :D
Maniek napisał/a:
Ja to jak sie upije to ciagnie mnie do kobiet

A na trzeźwo, to do kogo... g45g21

evita - Śro 30 Gru, 2009 09:01

Maniek napisał/a:
Bo zaczynam gadac o seksie

i pewnie tylko gadasz ! bo na nic więcej w tym amoku pewnie cię nie stać :P
w ten sposób utwierdzasz się w tej swojej męskości ? :wysmiewacz:

pterodaktyll - Śro 30 Gru, 2009 09:23

Maniek napisał/a:
Bo zaczynam gadac o seksie

kiedy się nauczysz, że o seksie to się nie gada tylko uprawia. Ech............ :mgreen:

beata - Śro 30 Gru, 2009 09:26

pterodaktyll napisał/a:
Maniek napisał/a:
Bo zaczynam gadac o seksie

kiedy się nauczysz, że o seksie to się nie gada tylko uprawia. Ech............ :mgreen:
Ptero uprawia to się warzywa w ogródku :wysmiewacz: :p :mgreen:
pterodaktyll - Śro 30 Gru, 2009 09:30

beata napisał/a:
Ptero uprawia to się warzywa w ogródku

Jak zwał tak zwał Zamiast o tym gadać trzeba to robić czy uprawiać. Egall jak to nazwiesz :mgreen:

MichalLeeds - Śro 30 Gru, 2009 10:01

A ja we wodzie to zawsze mialem ciagoty do laseczek,tylko jak juz przychodzilo co do czego to Wacek odmawial posluszenstwa,moze i dobrze hehe.Teraz sie z tego smieje ale nie wiem czy to jest smieszne?czy moze zalosne? :akuku:
evita - Śro 30 Gru, 2009 10:05

MichalLeeds napisał/a:
Teraqz sie z tego smieje ale nie wiem czy to jest smieszne?czy moze zalosne?

wszystko to co za tobą to już jest śmieszne ;) ale gdyby wróciło to niestety żałosne :( więc pilnuj się bo szkoda Wacka :wysmiewacz:

yuraa - Śro 30 Gru, 2009 10:08

Michał nie Ty jeden tak miałeś, mój też smutno na buty spoglądał.

stary mafioso kazał sobie najlepszą laskę w okolicy przyprowadzić,
poszli do sypialni, rękę w wiadomą dziurkę włożył następnie po oczach sobie paluchami posmarował i rzekł
- oczy chciały oczy dostały, spadaj zdziro

evita - Śro 30 Gru, 2009 10:14

yuraa napisał/a:
stary mafioso kazał sobie najlepszą laskę w okolicy przyprowadzić,
poszli do sypialni, rękę w wiadomą dziurkę włożył następnie po oczach sobie paluchami posmarował i rzekł
- oczy chciały oczy dostały, spadaj zdziro

:rotfl:

beata - Śro 30 Gru, 2009 10:17

Coraz ciekawiej się w tym wątku robi 3r23 rg5th67j
MichalLeeds - Śro 30 Gru, 2009 10:17

dokladnie,co bylo a nie jest...a propos,jakie plany na Sylwestra?Ja z moimi dziewczynami udaje sie do centrum na miejskiego Sylwestra.To juz moj 3 w Anglii ,ciesze sie ze w Nowy Rok nie obudze sie z bolem glowy jak to bywalo.Wiem -nigdy nie mow nigdy- ale w tym przypadku nie zamierzam sie wylamac.Twardym trzeba byc!Najbardziej cieszy mnie widok mojej Basi,jak ona sie cieszy ze nie pije,nie mowi mi tego ale to widac.Postaram sie tego nie spiepszyc.Zycze wszystkim swietnej zabawy i wspanialego 2010 roku
evita - Śro 30 Gru, 2009 10:24

beata napisał/a:
Coraz ciekawiej się w tym wątku robi

nio :skromny: to może teraz ty ? gdzie i co ci spogląda jak się napijesz :wysmiewacz:

evita - Śro 30 Gru, 2009 10:26

MichalLeeds napisał/a:
a propos,jakie plany na Sylwestra?

prawdopodbnie w domu i na trzeźwo !!! no , może ja się skuszę na jakiegoś małego drinka :) ale muszę wykorzystać trzeźwość mena więc będziemy siedzieć na kanapie i będę miała co wspominać przez wiele następnych lat bo dotrwamy do północy a tak to ok 23 już miał zgon :(

Hania - Śro 30 Gru, 2009 10:29

juice napisał/a:
A więc czy po alkoholu można się komuś zwierzać ze wstydliwych rzeczy?

pewnie można ale czy warto? może lepiej pogadać na trzeźwo a nie kiedy jest się szczero-wylewnym po procentach i puszczają hamulce...?

beata - Śro 30 Gru, 2009 10:32

evita napisał/a:
beata napisał/a:
Coraz ciekawiej się w tym wątku robi

nio :skromny: to może teraz ty ? gdzie i co ci spogląda jak się napijesz :wysmiewacz:
Mnie?Cycuszki mi w niebo spoglądają :wysmiewacz:
Borus - Śro 30 Gru, 2009 11:04

evita napisał/a:
no , może ja się skuszę na jakiegoś małego drinka ale muszę wykorzystać trzeźwość mena
...zaraz mi się przypomniało, jak moja rodzina "na siłę" odzwyczajała mnie od picia...owszem, do Nowego Roku wytrzymałem na d*** (oni sobie popijali wino), ale do końca dnia już byłem nawalony 8|

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group