ALKOHOLIZM i inne uzależnienia - Fora internetowe o alkoholizmie?
Tempe - Śro 30 Gru, 2009 08:11 Temat postu: Fora internetowe o alkoholizmie? Słuchałem ostatnio wywiadu radiowego wybitnego specjalisty i terapeuty od spraw uzależnień, który stwierdził że fora internetowe o nałogach to tylko sposób na spędzenie czasu.
Forum nie leczy, nie pozwala wyjść z nałogów.
To tylko forma spędzenia i zabicia czasu.
Jak ktoś chce wyjść z alkoholizmu to na pierwszym miejscu terapia, a na drugim mityngi AA i praca nad 12 krokami.
Jaras znów twierdzi że zna ludzi którzy tylko przy pomocy internetu zerwali z nałogami.
Jakie są Wasze opinie na temat for internetowych o nałogach?
Czy pomagają Wam trzeźwieć, czy to tylko forma spędzenia czasu?
Maniek - Śro 30 Gru, 2009 08:19
Szczerze przyznam ze to forma spędzenia czasu , jak byśmy znali się wszyscy w realu to pewnie byśmy dali rade... tak mi się wydaje Pzdr
stiff - Śro 30 Gru, 2009 08:34
Tempe napisał/a: | Czy pomagają Wam trzeźwieć, |
Dla mnie na pewno tak, ale tylko dlatego,
ze przed tym była terapia i mityngi AA...
Nie ważne jak, ale trzeba zapełnić wolny czas po alkoholu,
aby za nim nie zatęsknić...
Wielu z nas otrzymało tutaj wsparcie, kiedy miało dola,
który mógł sie skończyć rożnie, gdyby nie było przed kim
sie wygadać choćby...
Ile razy jest tak, ze nie oczekujemy rad, a po prostu
tylko tego, aby ktoś nas wysłuchał... Tempe napisał/a: | Jaras znów twierdzi |
Ma ku temu ważny powód, bo to jego sposób na zarabianie pieniędzy
w imię "bezinteresownej" pomocy drugiemu alko...
stiff - Śro 30 Gru, 2009 08:37
Maniek napisał/a: | Szczerze przyznam ze to forma spędzenia czasu |
Fajnie by było gdybyś potraktował poważnie nasze zainteresowanie
Twoja osoba i zaczął robić coś ze sobą, aby trwale zaprzestać picia...
yuraa - Śro 30 Gru, 2009 09:06
wybitny specjalista ma swoje zdanie bo jest wybitnym specjalistą,
inny wybitny specjalista zajmujący się uzależnieniem alkoholowym pewnego Jurka, ostatnio dziadka, twierdzi ze dobrze jak Jurek siedzi przed kompem niż miałby w tym czasie głupotami się zajmować,
czy Jurek w tym czasie się leczy???
powiedzmy że miło spędza czas, zdobywając nową wiedzę i doświadczenia.
ale czy wychodzi z alkoholizmu???
a czy z tego można wyjść???
czy absolwent terapii moze powiedzieć o sobie- wyleczony jestem ???
wreszcie czy AA leczy???
AA pomaga trwać w trzeźwości poprzez dzielenie się nawzajem swoim doswiadczeniem siłą i nadzieją.
ktos kiedys zadał pytanie: co robić aby nie pić???
odpowiedź : wszystko inne
czyli też przebywać na forum można
beata - Śro 30 Gru, 2009 09:23
A ja to bym sobie chętnie pogadała z tym wybitnym specjalistom.Może wtedy przestałby się mądrzyć.
Na pewno jest to forma spędzania czasu,ale mnie forum także pomaga.
Oczywiście zgodzę się,że nie zastąpi terapii czy mityngów,ale ja na forum znajduję wsparcie,zrozumienie,czasami ktoś mną potrząśnie i zmieni mój tok myślenia.
Przez trzy lata ani Al-Anon,ani psycholog nie potrafili zmienić mojego wpadania w dołki.Dopiero Wiedźma mną potrząsnęła i zmieniła kierunek mojego myślenia.Za co będę Jej wdzięczna do grobowej deski.
Hania - Śro 30 Gru, 2009 10:25
Tempe napisał/a: | wybitnego specjalisty i terapeuty od spraw uzależnień |
a mnie mniej wybitni specjaliści i terapeuci uczyli, że mam robić wszystko by sobie pomóc i ja mam być najważniejsza dla siebie, skoro mi to pomaga to sobie to cenię, ok jestem tu dopiero parę dni ale fajnie jest mieć z kim pogadać i wymienić doświadczenia kiedy nie można wyjść z domu
MichalLeeds - Śro 30 Gru, 2009 10:30
Jak tylko znalazlem to forum(jak mi Jacek polecil raczej)to powiem Wam szczerze ze lepiej sie czuje.Mialem ochote na jakiegos Whiskacza,powaznie.Ale mi przeszlo.laze po forum,czytam to i owo i jest ok.Szkoda ze nie mam Was wszystkich w kupie tutaj hehe.wtedy pewnie by bylo calkiem ok.Ale dziekuje Wam wszystkim za to ze jestescie
Wiedźma - Śro 30 Gru, 2009 11:39
beata napisał/a: | Wiedźma mną potrząsnęła i zmieniła kierunek mojego myślenia |
Tak zrobiłam?
beata - Śro 30 Gru, 2009 13:15
Wiedźma napisał/a: | beata napisał/a: | Wiedźma mną potrząsnęła i zmieniła kierunek mojego myślenia |
Tak zrobiłam? | Niom.W komentarzach do mojego pamiętnika Dzięki Wiedźmuś
baca - Śro 30 Gru, 2009 14:17
Forum to nie wszystko, ale jako wspomaganie procsu jest dobre , jak kurs nauki jazdy rowerem przez klawisze. Hej!
Bebetka - Śro 30 Gru, 2009 16:40
Tempe napisał/a: | stwierdził że fora internetowe o nałogach to tylko sposób na spędzenie czasu. |
Ble, ble, ble.... powiem tak, to jest też sposób na spędzenie wolnego czasu, ale również dla mnie był/jest źródłem cennych informacji, doświadczeń...itd.
Fora mają też tą zaletę, że zapewniają pełną anonimowość, a na początku, kiedy nie wiadomo co ze sobą począć, gdzie się udać....to jest naprawdę super sprawa. Takie były moje początki przecież forum - terapia - forum
Tak więc niezbyt precyzyjnie i zbyt płytko ocenił rolę for internetowych - no chyba, że Stach coś pokręcił
Kulfon - Śro 30 Gru, 2009 18:10
Bebetka napisał/a: | forum - terapia - forum |
nie jestes sama BeBe
u mnie bylo podobnie czyli forum-forum-terapia
leszek - Śro 30 Gru, 2009 18:22
Wybitnym specjalistą od alkoholizmu jest według mnie TYLKO i wyłącznie alkoholik który przestał pić.Przez moje blisko 25 lat w AA i kilkunastu lat nie picia spotkałem już różnych fachowców i tylko nieliczni nadają się do leczenia uzależnień.Niestety większość tych pseudo-specjalistów robi to tylko i wyłącznie bo to jest ich nieżle płatny zawód.Ale wszystkiego trzeba próbować.Powodzenia Leszek
Jolek - Śro 30 Gru, 2009 22:05 Temat postu: Re: Fora internetowe o alkoholizmie?
Tempe napisał/a: | Słuchałem ostatnio wywiadu radiowego wybitnego specjalisty i terapeuty od spraw uzależnień, który stwierdził że fora internetowe o nałogach to tylko sposób na spędzenie czasu.
Forum nie leczy, nie pozwala wyjść z nałogów.
To tylko forma spędzenia i zabicia czasu.
Jak ktoś chce wyjść z alkoholizmu to na pierwszym miejscu terapia, a na drugim mityngi AA i praca nad 12 krokami.
Jaras znów twierdzi że zna ludzi którzy tylko przy pomocy internetu zerwali z nałogami.
Jakie są Wasze opinie na temat for internetowych o nałogach?
Czy pomagają Wam trzeźwieć, czy to tylko forma spędzenia czasu? | Mnie długo zeszło zanim dałam się przekonać do forum,wydawało mi się to dziecinne,teraz wiem że źle kojarzyłam fora.Czy pomaga wyjść z nałogu?być może,ale napewno pomaga.Można się wygadać,zacząć pisać co się myśli,bo nie każdy może powiedzieć co by chciał np,na mityngu.
ZbOlo - Śro 30 Gru, 2009 22:06
Tempe napisał/a: | Czy pomagają Wam trzeźwieć, czy to tylko forma spędzenia czasu? |
Myślę, że każdy kontakt trzeźwiejącego alkoholika z trzeźwiejącym alkoholikiem jest cenny i potrzebny. Takie spotkania w "wirtualnej wspólnocie" - może mają mniejszą siłę rażenia - ale napewno pomagają (mnie napewno). A, że przy okazji, to świetna forma spędzenia czasu - to chyba dobrze...
lapet - Śro 30 Gru, 2009 22:08 Temat postu: Re: Fora internetowe o alkoholizmie?
Tempe napisał/a: | Słuchałem ostatnio wywiadu radiowego wybitnego specjalisty i terapeuty od spraw uzależnień, który stwierdził że fora internetowe o nałogach to tylko sposób na spędzenie czasu.
Forum nie leczy, nie pozwala wyjść z nałogów.
To tylko forma spędzenia i zabicia czasu.
Jak ktoś chce wyjść z alkoholizmu to na pierwszym miejscu terapia, a na drugim mityngi AA i praca nad 12 krokami.
Jaras znów twierdzi że zna ludzi którzy tylko przy pomocy internetu zerwali z nałogami.
Jakie są Wasze opinie na temat for internetowych o nałogach?
Czy pomagają Wam trzeźwieć, czy to tylko forma spędzenia czasu? |
Według specjalistów mitingi są mniej ważne od terapii
Fakty jednak są inne
Mitingi to odbieranie kasy terapeutom
jeden z mieleckich guru(terapeuta alkoholik) powiedział
- lepiej spędzić godzinę na mitingu niż pod sklepem
Forum uczy
Nie każdy ma odwage powiedziec
Mi np. jest łatwiej pisać
Zresztą internet daje niesamowitą anonimowość
pterodaktyll - Śro 30 Gru, 2009 22:51
lapet napisał/a: | Według specjalistów mitingi są mniej ważne od terapii |
A cóż to za specjaliści?
lapet napisał/a: |
Mitingi to odbieranie kasy terapeutom |
A to już totalna bzdura
lapet - Czw 31 Gru, 2009 08:44
pterodaktyll napisał/a: | lapet napisał/a: | Według specjalistów mitingi są mniej ważne od terapii |
A cóż to za specjaliści?
Mało coś słuchasz
lapet napisał/a: |
Mitingi to odbieranie kasy terapeutom |
A to już totalna bzdura |
Jak znajde wypowiedź gdzieś napisaną to podeśle.
Moge tylko narazie mówić to co słysze wokół siebie.
Tempe - Czw 31 Gru, 2009 08:59
lapet napisał/a: | ak znajde wypowiedź gdzieś napisaną to podeśle.
Moge tylko narazie mówić to co słysze wokół siebie. |
Bardzo ciekawe.
Nasz terapeuta i alkoholik sam zakłada po wsiach i gminach nowe grupy AA.
Te grupy potem same bardzo dobrze prosperują.
Sam terapeuta i alkoholik ma swoją grupę, na którą stale chodzi jako alkoholik.
Chodzi na tą samą grupę którą zresztą założył od kilku lat.
Ja miałem szczęście że też trafiłem na tą grupę, bo jest bardzo prężna i liczna.
Dobrze mi się trzeźwieje. Niedługo minie rok mojej trzeźwości dzięki, między innymi, (a może głównie) tej społeczności AA.
Jacek - Czw 31 Gru, 2009 09:09
Tempe napisał/a: | Niedługo minie rok mojej trzeźwości |
jak miłe słowa do mych uszu dochodzą
Wiedźma - Czw 31 Gru, 2009 09:10
Tempe napisał/a: | Niedługo minie rok mojej trzeźwości |
A kiedy konkretnie?
stiff - Czw 31 Gru, 2009 09:19
lapet napisał/a: | Jak znajde wypowiedź gdzieś napisaną to podeśle.
Moge tylko narazie mówić to co słysze wokół siebie. |
To slogany często powtarzane na mityngach,
które tylko tam maja racje bytu, bo nie można z nimi polemizować...
beata - Czw 31 Gru, 2009 09:22
Wiedźma napisał/a: | Tempe napisał/a: | Niedługo minie rok mojej trzeźwości |
A kiedy konkretnie? |
A mnie jutro stuknie roczek abstynencji z wyboru.
MichalLeeds - Czw 31 Gru, 2009 09:29
Czesc Wszystkim,Beato brawo za wytrwalosc i oczywiscie .Jak czytam takie posty to dodaje mi sily by utrzymywac swoja abstynencje.
Wiedźma - Czw 31 Gru, 2009 09:54
beata napisał/a: | A mnie jutro stuknie roczek abstynencji z wyboru. |
Twoja abstynencja siem nie liczy, boś Ty nie alkoholiczka!
beata - Czw 31 Gru, 2009 10:34
Wiedźma napisał/a: | beata napisał/a: | A mnie jutro stuknie roczek abstynencji z wyboru. |
Twoja abstynencja siem nie liczy, boś Ty nie alkoholiczka! |
Jak to siem nie liczy? To co?Mam zacząć pić,potem iść do AA,i dopiero będxie się liczyć?
No to ja normalnie jadę dzisiaj do Łodzi na Pl.Wolności i słuchając Dody urżnę siem w trupa.
A właśnie,że się liczy.Liczy bo;
1).Nie pijąc wspieram męża.(nie wącha moich promili).
2).Pijąc nawet okazyjnie można się uzależnić.
3).Nie pijąc kibicuje AA.
4).Michaś siem cieszy.
54rerre
evita - Czw 31 Gru, 2009 11:15
beata napisał/a: | jadę dzisiaj do Łodzi na Pl.Wolności i słuchając Dody |
a jako ciekawostkę powiem wam, że mój mąż tydzień temu malował właśnie dla Dody trumnę metalową na czarno specjalnie na sylwestrową noc - takie podobno schou będzie
więc nie jedź tam lepiej beatko bo nam się jeszcze bardziej zdołujesz
Tempe - Czw 31 Gru, 2009 11:32
Wiedźma napisał/a: | A kiedy konkretnie? |
Rok mojej trzeźwości od alkoholu minie między 1 a 10 lutego.
Dokładnego dnia mojego ostatniego wypitego kieliszka nie dam rady już ustalić.
Od tabletek mam abstynencji kilka miesięcy.
Nie biorę żadnych tabletek zmieniających nastrój i jest OK!
Borus - Czw 31 Gru, 2009 11:43
Tempe napisał/a: | Dokładnego dnia mojego ostatniego wypitego kieliszka nie dam rady już ustalić. | ...no to Staszku musiałeś mieć niezły dym...
Tempe - Czw 31 Gru, 2009 11:57
Borus napisał/a: | ...no to Staszku musiałeś mieć niezły dym... |
Nie. Po prostu nie liczyłem kiedy przestałem pić.
Nie wiedziałem że to się liczy.
Na grupę wsparcia trafiłem 13 lutego w piątek, ale wcześniej już kilka dni nie piłem.
Jacek - Czw 31 Gru, 2009 12:14
Tempe napisał/a: | Rok mojej trzeźwości od alkoholu minie między 1 a 10 lutego |
no to czas życzeń se obierzemy po środku tak od 1 do 9
Tempe - Czw 31 Gru, 2009 12:47
Jacek napisał/a: | no to czas życzeń se obierzemy po środku tak od 1 do 9 |
Gdzieś tak właśnie liczę.
Ten czas od 1 do 13 był co prawda na d***. Szukałem jak mam trzeźwieć, ale się te dni liczą, bo nie było wypitego alkoholu.
Nasz terapeuta często używa tego terminu:
"Nie picie świadome i nie picie na d***".
yuraa - Czw 31 Gru, 2009 13:14
Tempe napisał/a: | Rok mojej trzeźwości od alkoholu minie między 1 a 10 lutego. |
ale bedziemy swiętować , całe dziesięc dni
Jacek - Czw 31 Gru, 2009 14:11
yuraa napisał/a: | ale bedziemy swiętować , całe dziesięc dni |
neu
przeca mówię wyraźnie od 1 do 9
Tempe - Czw 31 Gru, 2009 15:53
yuraa napisał/a: | ale bedziemy swiętować , całe dziesięc dni |
Może być !
Jacek - Czw 31 Gru, 2009 16:25
Tempe napisał/a: | yuraa napisał/a:
ale bedziemy swiętować , całe dziesięc dni
Może być ! |
neu neu neu
czy już nikt nie zapyta dlaczego 9 a nie 10
stiff - Czw 31 Gru, 2009 17:05
Jacek napisał/a: | neu neu neu |
yes yes yes - pytam...
Jacek - Czw 31 Gru, 2009 17:45
Cytat: | yes yes yes - pytam... |
ależ ty ciekawski
no ale skoro wspominasz to powiem
10 luty w kalendarzu już zajęty prze zemnie
Tempe - Czw 31 Gru, 2009 18:33
Jacek napisał/a: | 10 luty w kalendarzu już zajęty prze zemnie |
To u mnie niech będzie 9 luty.
Wiedźma - Czw 31 Gru, 2009 18:38
Tempe napisał/a: | To u mnie niech będzie 9 luty. |
A więc ustalone!
jolkajolka - Czw 31 Gru, 2009 19:18
A wracając do tematu,powiem,że dla mnie to forum jest ostatnia deską ratunku. Tylko tutaj mam okazję sie wygadać,nikt mnie nie zna , nie widzi i jest ok. Tu jest anonimowośc i łatwiej mi znieść krytykę. Na mityngu nie byłam od lipca(chyba) i jakoś sie nie zanosi. A doły mnie dopadają,co prawda rzadko,ale jednak. Wtedy zaglądam tutaj,nawet jak nic nie piszę,to czytam i zawsze coś od Was wyniosę. Dzięki wielkie,że jesteście!!!
Jacek - Czw 31 Gru, 2009 19:31
jolkajolka napisał/a: | nie widzi i jest ok. |
a tak przy okazji czy aby nie obiecałaś wkleić zdjęcia
KICAJKA - Czw 31 Gru, 2009 20:46
beata napisał/a: | Jak to siem nie liczy? To co?Mam zacząć pić,potem iść do AA,i dopiero będxie się liczyć?
No to ja normalnie jadę dzisiaj do Łodzi na Pl.Wolności i słuchając Dody urżnę siem w trupa. |
Kochana,pogadamy za 25 lat -bo mnie tyle we wrześniu stuknęło
jolkajolka - Pią 01 Sty, 2010 13:12
Jacek napisał/a: | jolkajolka napisał/a: | nie widzi i jest ok. |
a tak przy okazji czy aby nie obiecałaś wkleić zdjęcia |
No przecież jedno jest A co do wklejenia,to ja trąba jestem i zawsze mi pisze,że za duże alboco. Synuś mi obiecał nauki,ale jakoś czasu nie ma,żeby do mnie się pofatygować.Jak ogarnę temat,to wkleję.
Jacek - Pią 01 Sty, 2010 13:17
jolkajolka napisał/a: | No przecież jedno jest |
wiem ,ale to jedno nie mówi nic o twym pięknym uśmiechu
Tempe - Pią 01 Sty, 2010 13:59
jolkajolka napisał/a: | No przecież jedno jest A co do wklejenia,to ja trąba jestem i zawsze mi pisze,że za duże alboco. |
Nie daj się prosić!
Daj zdjęcie z uśmiechem!
stanisław - Pią 01 Sty, 2010 21:43
Znacie napewno alkoholików którzy nie pija nie będąc na żadnej terapi nie napiszę że trzeżwieja bo co innego mnie uczyli na terapi.Ale wszystko jest dobre co pomaga mi w trzeżwieniu
yuraa - Pią 01 Sty, 2010 21:53
znam ludzi co nie piją, nie wiem czemu nie piją i nie wiem czy są alkoholikami.
dopóki ktos nie powie nie określam go mianem alkoholika. znam też takich co dużo piją i twierdzą że nie mają problemu z alkoholem, widocznie tak jest
w AA spotykam takich co mówią że są alkoholikami i dlatego nie piją, nie mam powodu by im nie wierzyć.
Tempe - Sob 02 Sty, 2010 09:38
stanisław napisał/a: | Znacie napewno alkoholików którzy nie pija nie będąc na żadnej terapi |
Sam takim alkoholikiem jestem i to w dodatku jeszcze lekomanem.
Sam Woronowicz powiedział że można trzeźwieć bez terapii, chodząc tylko na mityngi i przerabiać kroki.
stiff - Sob 02 Sty, 2010 09:47
Tempe napisał/a: | Sam Woronowicz powiedział że można trzeźwieć bez terapii, chodząc tylko na mityngi i przerabiać kroki. |
Mam odmienne zdanie w tym temacie, choć nie neguje faktu,
ze może to być skuteczny sposób na zaprzestanie picia...
Tyle, ze wtedy uzalezniamy swoja trzezwosc,
od regularnej obecności na mityngach...
Wtedy sprawdza się slogan, ze kto odstawi mityngi,
to bankowo zapije...
Tempe - Sob 02 Sty, 2010 10:55
stiff napisał/a: | Tyle, ze wtedy uzalezniamy swoja trzezwosc,
od regularnej obecności na mityngach... |
No, ja chodzę nieregularnie na mityngi, jak mi się chce, ale daleki jestem od chęci napicia się i do brania leków zmieniających świadomość.
No, raz w tygodniu staram się być na mityngu lub grupie wsparcia - to jest bez różnicy, aby się tylko z ludźmi spotkać takimi jak ja.
summer4best - Sob 02 Sty, 2010 10:59
stiff napisał/a: | Wtedy sprawdza się slogan, ze kto odstawi mityngi,
to bankowo zapije... |
Słyszałem niedawno opinie od znanego na naszym szczecińskim "rynku" aowca, że z jego długiego już doświadczenia i obserwacji wynika że najbardziej skuteczne są dwie drogi trzeźwienia
1. Terapia i mitingi AA (12 kroków)
2. Mitingi AA (12 kroków)
Do czego dążę, a do tego że nie ma albo prawie nie ma ozdrowieńców tylko po samej terapii.
Myślę, że kontaktu z "żywym" drugim człowiekiem (czytaj: alkoholikiem)
nie zastąpią żadne "solowe" medytacje. Jak do tego ma się forum internetowe?
Nie sądzę żeby kogokolwiek uzdrowiło samo w sobie. Większość z aktywnych tu osób to jednak
ludzie z pewną wiedzą i bagażem trzeźwości, traktujących forum jako dodatkową "pigułkę".
Dla osób nowych, zagubionych i szukających pomocy na pewno jest to znakomity drogowskaz
jak można zacząć radzić sobie z uzależnieniem.
Dla mnie być może już niedługo będziecie jedynym kołem ratunkowym. Wracam wkrótce do pracy
i będę miał ograniczony dostęp do "żywych" mitingów AA. Podróże, lotniska, hotele jednym słowem samotność w tłumie
i całe szczęście że w tej chwili internet jest prawie wszędzie. Tutaj o której godzinie bym się zalogował zawsze jakaś bratnia dusza się znajdzie.
Alleluja
pterodaktyll - Sob 02 Sty, 2010 13:51
Tempe napisał/a: |
Sam Woronowicz powiedział że można trzeźwieć bez terapii, chodząc tylko na mityngi i przerabiać kroki. |
No to niech se SAM w ten sposób trzeźwieje.
Jacek - Sob 02 Sty, 2010 13:56
Tempe napisał/a: | Sam Woronowicz powiedział że można trzeźwieć bez terapii, chodząc tylko na mityngi i przerabiać kroki. |
ja sam uważam że można trzeźwieć bez terapii,jak również bez meetingów
trzeba jednak wpierw poznać siebie i przyczynki jakie niesie choroba alkoholowa
a to już trudne samemu
poznać samego siebie ,to przyznać się do swych słabości
taką diagnozę,że jest się słabym to trudno przyznać nawet przed samym sobą
te wszystkie zaprzeczenia alkoholika typu
- ja nie potrzebuję terapii
- ja sam sobie daję rade
- ja nad tym panuję
- po co mnie meetingi,tam bzdury gadają
tego typu zaprzeczenia są człowieka słabego,który nie potrafi przyjąć prawdy o sobie
a jakże staje się silnym (umysłowo) człowiek gdy przyzna się że nie potrafi kierować swym
- uczuciem (nie dopuszczając myśli że jest się słabym)
- postępowaniem (brnąć z błędną myślą )
- tak choroba alkoholowa to umysł to myśli obłąkane w okuł swej podwyższonej wartości
Trzeźwieć bez terapii ,bez meetingów,bez pomocy drugiej osoby jest możliwe
ale na tyle ile sam zainteresowany człowiek jest wstanie sam przyznać się do swej słabej woli ,i na ile w nim chęci aby z tego dołka wyjść
jednak przyznaję że nie spotkałem się z takim przypadkiem
są to moje przypuszczenia tylko
w moim przypadku terapia mnie nie pomogła,jednak jakieś wskazówki były później wykorzystane
dziś tak już na meetingi nie uczęszczam - ale dziś uważam że wiele wskazówek mnie się przydało
chodziłem do swej terapeutki na spotkania w klubie ,a czego ja tam szukałem
pomocy szukałem ,jakiegoś złotego środka
a rzecz polegała na tym abym ja sam trzeźwiał ,korzystając z danych mnie wskazówek
sam dla siebie
Jacek - Sob 02 Sty, 2010 14:01
summer4best napisał/a: | Wracam wkrótce do pracy
i będę miał ograniczony dostęp do "żywych" mitingów AA. Podróże, lotniska, hotele jednym słowem samotność w tłumie |
zapewniam cię że to nic strasznego
tylko zależy od ciebie jak bardzo pragniesz trzeźwości
ja tak miałem od wczesnej wiosny ąż po pierwsze śniegi ,na delegacji po budowach
a chłopaki z meetingu o tym wiedzieli i tak mnie witali
łoo idzie znak zimy,Jacek na meeting przyszedł
Tempe - Sob 02 Sty, 2010 17:52
yuraa napisał/a: | znam ludzi co nie piją, nie wiem czemu nie piją |
Nie piją bo nie chcą pić.
Nasz terapeuta często powtarza:
"Nie chcesz pić, to nie pij!" i to działa!
summer4best - Sob 02 Sty, 2010 18:48
Jacek napisał/a: | zapewniam cię że to nic strasznego
tylko zależy od ciebie jak bardzo pragniesz trzeźwości |
Jak na razie entuzjazmem i determinacją trzeźwego życia mógłbym obdarować jeszcze kilka osób i mam taką nadzieję, że szybko mi to nie minie.
Ale dobrze jest mieć asa w rękawie, mam tu na myśli Was.
jolkajolka - Sob 02 Sty, 2010 20:56
Mnie sie wydaje,że terapia jest wskazana dla lepszego startu w trzeźwość. Chociaż mnie pomogła dopiero trzecia z kolei i to prowadzona w zasadzie w trybie indywidualnym. Niemniej jednak uważam,że dobrze jest przerobic co nieco z osobami obeznanymi w temacie. Dla mnie teraz , po 4 latach trzeźwości, to forum jest bardzo ważnym elementem życia. Ponieważ nie chodzę na mityngi,tutaj znajduję bratnie dusze.
Jacek - Sob 02 Sty, 2010 21:12
summer4best napisał/a: | Ale dobrze jest mieć asa w rękawie, mam tu na myśli Was. |
ja gram w otwarte karty
nic pod stół ,nic w rękawach
wstawiłem wszystko na jedną kartę - trzeźwość
to tyle o kartach
a w życiu to wyglądało że wszyscy na
- meetingu wiedzieli że pracuję na budowie w delegacji
- budowie wiedzieli że jestem alkoholikiem i chodzę na meeting
w obu przypadkach nie trąbiłem tego
ale temat pracy i picia to dość popularny temat ,ja tylko nie zaprzeczałem prawdzie
summer4best - Nie 03 Sty, 2010 02:47
Jacek napisał/a: | nic pod stół ,nic w rękawach
wstawiłem wszystko na jedną kartę - trzeźwość |
Ja również nie zamierzam oszukiwać (zwłaszcza siebie) ani nawet blefować
Jacek napisał/a: | w obu przypadkach nie trąbiłem tego
ale temat pracy i picia to dość popularny temat ,ja tylko nie zaprzeczałem prawdzie |
Nie zaprzeczam bo prawda dotarła też i do mojej mózgownicy. Choć nie czuje specjalnego wstydu czy zażenowania że jestem
alkoholikiem z transparentem również nie mam zamiaru chodzić.
Co inni ludzie z tym zrobią to ich sprawa i szczerze mówiąc chyba lekko to mi zwisa. Jacek napisał/a: | trzeźwość |
Tak to jest najważniejsze
lapet - Nie 03 Sty, 2010 15:33 Temat postu: Re: Fora internetowe o alkoholizmie?
Jolek napisał/a: | Mnie długo zeszło zanim dałam się przekonać do forum,wydawało mi się to dziecinne,teraz wiem że źle kojarzyłam fora.. |
A co myślałaś o forach internetowych?
jolkajolka - Nie 03 Sty, 2010 17:21
Jacek napisał/a: | jolkajolka napisał/a: | No przecież jedno jest |
wiem ,ale to jedno nie mówi nic o twym pięknym uśmiechu |
Jacuś,Ty czaruś jesteś
lapet - Nie 03 Sty, 2010 22:15
yuraa napisał/a: | znam ludzi co nie piją, nie wiem czemu nie piją i nie wiem czy są alkoholikami.
dopóki ktos nie powie nie określam go mianem alkoholika. znam też takich co dużo piją i twierdzą że nie mają problemu z alkoholem, widocznie tak jest
w AA spotykam takich co mówią że są alkoholikami i dlatego nie piją, nie mam powodu by im nie wierzyć. |
Czy w wielkiej księdze jest określone kto to taki ten alkoholik?
pterodaktyll - Nie 03 Sty, 2010 22:18
lapet napisał/a: | Czy w wielkiej księdze jest określone kto to taki ten alkoholik? |
Znowu bracie teoretyzujesz..........Po co?
lapet - Nie 03 Sty, 2010 22:25
pterodaktyll napisał/a: | lapet napisał/a: | Czy w wielkiej księdze jest określone kto to taki ten alkoholik? |
Znowu bracie teoretyzujesz..........Po co? |
kiedys nasz rzecznik cos mi wspominal na ten temat
Jolek - Nie 03 Sty, 2010 23:24 Temat postu: Re: Fora internetowe o alkoholizmie?
lapet napisał/a: | Jolek napisał/a: | Mnie długo zeszło zanim dałam się przekonać do forum,wydawało mi się to dziecinne,teraz wiem że źle kojarzyłam fora.. |
A co myślałaś o forach internetowych? | Kiedyś nie chciało mi się ani czytać ani pisać na forach.Sądziłam że to takie biadolenie i użalanie się,blebleble.He teraz wiem że czytanie i pisanie bardzo mi pomaga,no i jeśli coś napisze to okaże się dla kogoś pomocne. nie tylko dla mnie.
stanisław - Śro 06 Sty, 2010 08:59
stanisław,
|
|