czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...
HydePark - Dla miłośników zwierząt.
Anonymous - Wto 11 Lis, 2008 11:26 Temat postu: Dla miłośników zwierząt.Po co pisać w shouthboxie - kiedy można tutaj.montreal - Wto 11 Lis, 2008 11:44 Jeah! Rojek właśnie śpi i nie możemy go dotknąć przez najbliższe dwie godziny. Zaaplikowaliśmy mu pipetkę leku od pasożytów. Pcheł ma dużo, bo znaleziony gdzieś na polu. Nie boi się niczego, nie tęskni za rodzeństwem, które przedwczoraj zostawił i łazi za nami krok w krok. Wreszcie mamy psa w domu!!!Jacek - Wto 11 Lis, 2008 12:07 Mówi się że pieski są najwierniejszymi przyjaciółmi człowieka
mimo że od pieska wymagamy -podaj łapę ,aportuj ,siad i takie tam,ja jako młodzik chciałem mieć pieska,w domu się na to nie godzili,ja wbrew temu postarałem się o małego psiaka,i o dziwo nie wyrzucono ani jego ani mnie z nim,zrobiłem jemu legowisko z kartonu i jakiś szmatów,a przede wszystkim postanowiłem że mój pies nie będzie szkolony,nie będzie podawał łapy i takie tam,będzie moim przyjacielem i już
I tak było przy każdym następnym piesku,i co odwdzięczył się który za to,nie wiem bo nie wymagałem tego,cieszyło mnie samo to że jest bo tego chciałem
A teraz ma pieska córka,który pokazał mnie coś za wszystkie tamte pieski
Ona Go szkoli bo zrobił siusiu,to siad i takie tam,a jak chce z nim wyjść i chce jemu ubrać smycz to piesek jej ucieka,chyba nie muszę mówić u kogo szuka schronieniagocharl - Wto 11 Lis, 2008 12:23 Ja mam dwa wilczury...nigdy nie wyraziłam zgody na ich szkolenie....robią wszystko co chcą w ramach ich dobrego wychowania...jak były malutkie dostawały ode mnie klapsa gazetą i zawsze słyszały słowa:nie wolno!
To zadziwiające jak psy reagują na te słowa...po prostu rozumieją ...dzisiaj są już dorosłe/ mają 6-7 lat i są kochane....za każdym razem jak podjeżdżam do domu skaczą z radości na wys.1 m...
Najbardziej zadziwił mnie fakt ich załatwiania swoich potrzeb w miejscach niewidocznych dla domowników...tego ich nikt nie uczył...pieski żyją na zewnątrz przez cały rok...do domu nie bardzo chcą wchodzić bo im za gorąco...
Są naszymi przyjacielami z wzajemnością....
Hejka GochaJacek - Wto 11 Lis, 2008 12:47
gocharl napisał/a:
słyszały słowa:nie wolno!
To zadziwiające jak psy reagują na te słowa...po prostu rozumieją
myślę że to nie samo słowo to wyraża odbiór a gest w jaki sposób wypowiadamy
samo słowo kocham można wyczuć czy jest wypowiedziane od serca czy wymuszone
my ludzie jednak się zastanawiamy mamy czasem nie pewność,a zwierzaki to czują bez warunkowoAnonymous - Wto 11 Lis, 2008 12:49 Pies to wspaniałe zwierzę, prawdziwy przyjaciel człowieka. Jednak by nim był w rzeczywistości nalezy odpowiednio go wychować. Po zachowaniu psa można bezbłędnie stwierdzić czy własciciel ma odrobinę oleju w głowie. Pokaż mi swego psa a powiem ci kim jesteś... Anonymous - Wto 11 Lis, 2008 12:56 Cześć Martin.
Nikt z nas nie ma tutaj dość oleju w głowie .
Tutaj sami chorzy są .yuraa - Wto 11 Lis, 2008 12:57 a ja mam suke wielorasową,(zdjęcie w mojej galerii) rozumie co się do niej mówi na mój widok nikt nie skacze tak jak ona. jak mówię nie wolno to wie że nie wolno.
niestety mimo że wiedziala że nie będę zadowolony dała sie psu przelecieć.
a bylo tak : rozejrzałem sie na boki- psa żadnego w okolicy, przywiązałem przed pocztą, weszlem na minutę i wychodzę a tu juz na niej siedzi rudo-białe bydlę.
-Wodą zimną szybko panie trzeba, jakis facet mówi weszlem do piwiarni(brr) "U Stefana" mówię szklanke wody potrzebuję- popatrzyli jak na wariata ale dostalem.
no ale gdzie tu nalać? sprawcy na leb czy między pieski w miejscu styku.?? a du** tam chlusnąłem z góry ale nic nie dało. zejść nie zamierzal, to zacząłem ciągnąć za smycz aten dalej na holu sztywnym sie trzyma. ale jaja. "two headys dog" w glowie zanuciłem stary punkowy numer.
w końcu pusciło
no i tym sposobem za jakies trzy tygodnie będę dziadkiem psim. znawcy mówią że około osmiokrotnymAnonymous - Wto 11 Lis, 2008 12:58
montreal napisał/a:
Wreszcie mamy psa w domu!!!
Oby sprawiał Wam jak najwięcej radości .
A Wy jemu ....Anonymous - Wto 11 Lis, 2008 12:59
yuraa napisał/a:
mimo że wiedziala że nie będę zadowolony dała sie psu przelecieć.
To ci suka .
Yura ... Ty to masz naprawdę ciężkie życie ... Anonymous - Wto 11 Lis, 2008 13:04 Yuraa, psów będziesz miał teraz dostatek
Pies to wspaniałe zwierzę, prawdziwy przyjaciel człowieka.
A Ty jego,czy On mógł by wyrazić mam wspaniałego przyjaciela-czy tylko mam pana swego
czy tego wymagasz od swych przyjaciół zwracając im uwagi???yuraa - Wto 11 Lis, 2008 13:06 ciężkie???
raczej ciekawe
coś się musi dziaćAnonymous - Wto 11 Lis, 2008 13:09
Cytat:
A Ty jego,czy On mógł by wyrazić mam wspaniałego przyjaciela-czy tylko mam pana swego
czy tego wymagasz od swych przyjaciół zwracając im uwagi???
Myśle Jacek że on jest ze mnie zadowolony tak jak ja z niego. Wspieramy się obaj w sytuacjach kryzysowych vito - Wto 11 Lis, 2008 13:11 Ja swojego nie szkoliłem,ale sam poświęciłem trochę czasu na podstawowe "ułożenie".
Nie musiałby chodzić na spacery bo mam dużą posesję ,ale wiadomo jak każdy to uwielbia.
Jest rottweilerowaty i dość potężny.Spacery robię po lesie do mnie przyległym,ale kręcą się po nim ludzie pieszo, konno i cykliści.Nie używam kagańca,a smycz noszę tylko na wszelki wypadek.Ufam mu/ma 10lat/ w 100% bo jest mądry i posłuszny.
Rozumie wiele słów na które reaguje nie zależnie jakim tonem są wypowiedziane i do kogo.
Takim magicznym jest spacer i idziemy na które trzeba uważać podczas rozmowy np. ze znajomymi przy stole,ale wystarczy dodać jutro i do rana jest spokój.Za to po takiej obietnicy poranne molestowanie o spacer jest trzykrotnie silniejsze niż zwykle Anonymous - Wto 11 Lis, 2008 13:12
Martin napisał/a:
Wspieramy się obaj w sytuacjach kryzysowych
Ty psa , a pies Ciebie ?
Może przykładzik ?
yuraa napisał/a:
coś się musi dziać
I się dzieje .
Ale żeby z tego ,,dzieci,, musiały być od razu ... gocharl - Wto 11 Lis, 2008 13:14
yuraa napisał/a:
niestety mimo że wiedziala że nie będę zadowolony dała sie psu przelecieć.
Mój pies wyraził zgodę / poprzez swojego pana / na pokrycie innej suki tej samej rasy...właściciel suki przjechał do nas do domu i.....nasza suka została przywiązana daleko od wejścia do domu a pies ze swoim panem poszedł przywitać gościa...to co się działo w tym momencie to nie do uwierzenia....mój pies rzucił się w furtce na tą sukę ...złapał za gardło i rzucił na ziemię po czym spokojnym i ostentacyjnym krokiem wrócił do swojej "żony"....usiadł naprzeciwko niej i patrzył prosto w jej oczy...monogamia jak nic albo wielka miłość....
Hejka GochaAnonymous - Wto 11 Lis, 2008 13:15 Rottweiler bez smyczy? To dosyć odważne posunięcie, co jeżeli zaatakuje kogoś, powiedzmy osobę, która boi się psów i swój strach okazuje? Psy tego nie lubią. Nie atakuje innych psów?vito - Wto 11 Lis, 2008 13:20
Martin napisał/a:
Pokaż mi swego psa a powiem ci kim jesteś.
Zgadzam się,ale bywa że szczgólnie psy nie rasowe są psychiczne z urodzenia i niewiele da się zrobić.Tak trochę jak w wielodzietnych rodzinach-jedno lekarz, drugie ksiądz,trzecie artysta a ten czwarty to złodziej i bandyta(na dokładkę niejednokrotnie polityk) vito - Wto 11 Lis, 2008 13:38
Martin napisał/a:
Nie atakuje innych psów?
Nigdybym tak nie robił jakby zagrażał ludziom lub zwierzętom.Ludzi i duże psy ignoruje na spacerze.Nie podchodzi bo tak go nauczyłem.Lubi małe pieski(to chyba dlatego że jego najlepszy sąsiad to jamnik).Raz przez 10 lat zwarł się z Dogo canario z sąsiedztwa który bez pardonu go zaatakował.Wcześniej nie widziały się na oczy a d*** jego właściciel niedawno się wprowadził i jego szczęście że to nie mój pies musiał jechać na zszywanie.
Te zdarzenie utwierdziło mnie w nieużywaniu kagańca i kupnie pistoletu na tartą cebulę Ate - Wto 11 Lis, 2008 13:49 Mnie to az glupio sie przyzanc przed Wami ,wlascicielami psow, ale my mamy dwa kroliki wiem ze to pikus w porownaniu z psem, ale kochamy je tak samo mocno Ate - Wto 11 Lis, 2008 13:50 Umiescie zdjecia swoich pupili ( nie z dysku, tylko poprzez fotosik np ) ok? Moje kroliki sa przecudne, zwlaszcza jeden, czarny miniaturowy, dlogowlosy, a co wyprawiaja, szok Anonymous - Wto 11 Lis, 2008 13:58
Ate napisał/a:
ale my mamy dwa kroliki
sympatycznie
Vito, to dobrze, że możesz w pełni zaufac swemu pieskowi. Choć nie nalezy zapominać że jak wspamniałeś to rttweiler. Te psy potrafią być nieprzwidywalne. Ja mam bardzo przewidywalnego owczarka niemieckiego i muszę przyznać że jest spokojnym i przyjaznym zwierzakiem dla każdego. Nawet córka mojego brata, która panicznie boi się psów głaszcze go, bawi się z nim, na prawdę świetnie sie "dogadują". Często wychodzę z Nerkiem na spacery w pola, gdzie biegają sportowcy-amatorzy i zawsze, zawsze bez wyjątku gdy ktoś się do nas zbliża zapinam Nerkowi smycz, nie dlatego że by się na kogoś rzucił lub szczekał ale dla komfortu psychicznego spacerowicza lub biegacza. Mam nadzieję że to rozumiesz.Ate - Wto 11 Lis, 2008 14:14
Martin napisał/a:
Rottweiler bez smyczy? To dosyć odważne posunięcie, co jeżeli zaatakuje kogoś, powiedzmy osobę, która boi się psów i swój strach okazuje
Tu gdzie mieszkam jest to niedopuszczalne, podobno NIGDY nie mamy stuprocentowej pewnosci ze cos jednak kiedys psu nie odbije i nie odezwa sie w nim atawistyczne instykty. dlatego wlasciciele rotweilerow to rowniez wlasciciele domow z wybiegiem.Ate - Wto 11 Lis, 2008 14:29
Wiedźma - Wto 11 Lis, 2008 14:44 O jakie czaderskie truśki!!!
Ate, one tak latają luzem po domu???
Nie poniszczą Ci czegoś? Nie nabrudzą?
Zawsze myślałam, że króliki muszą siedzieć w zamknięciu...Ate - Wto 11 Lis, 2008 14:47 nie mam czegos takiego jak dywany podlogi sa wylozone,wiec nie ma problemow z usuwaniem "sladow zbrodni " nie no, ciagle nie lataja, ale musze je wypuszczac zeby pokicaly troche, nie moge trzymac ich przeciez caly czas w klatce. Ten czarny chodzi za mna jak pies Maja fiola na pukncie firanek, po prostu szaleja jak sie dorwa do firanki, dlatego musze pilnowac tego, no i pilnowac trzeba zeby do kabli nie mialy dostepu,dowiedzaialam sie od innych wlascicieli krolikow, ze lubia podgryzac kable,( kroliki nie wlasciciele )nie wiadomo czy im cos nie odbije, chyba bym sie zaplakala gdyby ktoremus cos sie stalo.Jacek - Wto 11 Lis, 2008 15:15 a ja miałem taki przypadek z psem tym poprzednim,nie pamiętam jak on to zrobił bo to dawno było czy pociągnął za kabel i wyrwał kontakt ,w każdym bądź razie był kabel do żywego przegryziony
fajne te Twoje królasy i nie ważne jak się na nie woła czy pieski,kotki,króliki ważne że się kocha i pozwala być kochanym
Martin napisał/a:
Myśle Jacek że on jest ze mnie zadowolony
a ja mam wątpliwości co do tych myśli
Wiesiu a powiedz coś o swoim pupilkuAnonymous - Wto 11 Lis, 2008 15:54
Jacek napisał/a:
a ja mam wątpliwości co do tych myśli
Pozwól Jacku, ze to ja będę decydował co jest dobre dla mojego kudłacza Fakt jest faktem, że Nero jest bardzo szanowanym o docenianym domownikiem.montreal - Wto 11 Lis, 2008 16:01 Temat postu: Nazywam się Rojek...Nazywam się Rojek. Po prostu, Rojek.
(nie wiem, co się dzieje, że zdjęcie jest czarne. Ale trzeba kliknąć na nie, żeby się pokazało... Rojek.)Ate - Wto 11 Lis, 2008 16:27 Kurcze, ale fajny Jacek - Wto 11 Lis, 2008 16:50 kurcze no,ale fajnyvito - Wto 11 Lis, 2008 16:55 Rojek ładny jest.Na moje oko krzyżówka rottweilera z wyżłem Anonymous - Wto 11 Lis, 2008 17:05 Monti ... super psiaczek .
Z chęcią dałabym mu buziaka.
Jacek ... mam dwa psy .
I legwana.
Dzisiaj nie za bardzo mam czas, ale oczywiście
będę pisać o swoich zwierzakach.
Zdjęcia też wkleję .
Mam owczarka niemieckiego BASTERA i buldożka francuskiego MAMBO.
Legwan nazywa się BORYS.
Psiaki są młode.Roczne.
Rok temu odeszły od nas : ROCKY i TEQILLA .
Też owczarek i buldożek.
Po ich śmierci kupiliśmy psy tych samych ras.Jacek - Wto 11 Lis, 2008 17:06
Martin napisał/a:
Pozwól Jacku, ze to ja będę decydował co jest dobre dla mojego kudłacza
Ja w to nie wątpię!!!
Ja wyrażałem jego myśli
a tak apropo twej dobrej decyzji -zawsze wchodzisz w buciorach i nie przedstawiając się???vito - Wto 11 Lis, 2008 17:28 Rottweilery mają niesłusznie opinię agresywnych psów a one są psami z charakterem.
Odważne i nieco uparte.Właściciel musi bezzwględnie być dla pupila autorytetem.
Niedawna moda na nie i dość niska cena spowodowały że trafiły w niewłaściwe ręce.
Z jednej strony do osób bez podstaw znajomości postępowania, a z drugiej do dresiarzy którzy własną płochliwą naturę chcieli podbudować agresywnym psem.Ci pierwsi nie potrafili wychować psa i to on zaczynał dominować w domu,drudzy natomiast wyzwalali to co najgorsze.W mojej okolicy jest kilka rottweilerów i podobna ilość owczarków niemieckich,i prawdę mówiąc wilczury są powodem wszystkich ekscesów(ataków na dorosłych i dzieci) wraz z zakłucaniem ciszy nocnej przez bezsensowne szczekanie w czym są mistrzami.Wiedźma - Wto 11 Lis, 2008 17:40
Jacek napisał/a:
zawsze wchodzisz w buciorach i nie przedstawiając się???
Jacuś, widzę, że masz nosa do ludzi, ale proszę o zachowanie spokoju.
Zwrócę się wprost do Martina:
Jestem w 99,99% pewna, że jesteś Lewarianną.
Piszesz przez proxy, więc nie mam podstawy, żeby Cię zbanować za klonowanie,
ale przy pierwszej próbie prowokacji wylatujesz bez ostrzeżenia.Anonymous - Wto 11 Lis, 2008 17:46 Wiedźmo, bez obaw nie jestem żadnym lewarianą czy innym internetowym tworem. Ukrywam swoje Ip tylko za poleceniem mojego zaprzyjaźnionego informatyka, który uznał że jesli chcę chronić swoją prywatność w sieci, nie mam innego wyjścia. Nie mam zamiaru nikogo prowokować.Anonymous - Wto 11 Lis, 2008 17:52
Martin napisał/a:
Nie mam zamiaru nikogo prowokować.
Trzymam za słowo.
Jakoś nam się ostatnio trafiają forumowicze , którym poleca się
proxy ...
Dziwne to .
Ale niech będzie.
Każdy szuka swego miejsca w necie.
Może Twoje jest na tym forum własnie.Wiedźma - Wto 11 Lis, 2008 17:55 Oczywiście pisanie przez proxy nie jest jedynym, co wzbudza moje podejrzenia...
Ale jak chcesz.
Oczywiście pisanie przez proxy nie jest jedynym, co wzbudza moje podejrzenia...
Ale jak chcesz.
Pożywiom - uwidim...
Widzę, że brak wam zaufania do nowych użytkowników ale postaram się je odbudować. Pozdrawiamvito - Wto 11 Lis, 2008 18:04
Martin napisał/a:
. Ukrywam swoje Ip tylko za poleceniem mojego zaprzyjaźnionego informatyka,
Mój kolega informatyk też mi to zaleca.Istnieją podobno rzezimieszki co sklejają różne dane o obserwowanym osobniku i potrafią wyciąc niezły numer.Anonymous - Wto 11 Lis, 2008 18:12 Otóż to.stiff - Wto 11 Lis, 2008 18:28
Martin napisał/a:
Ukrywam swoje Ip tylko za poleceniem mojego zaprzyjaźnionego informatyka,
On to pewnie bliżej chce sie z Toba zaprzyjaźnić i dlatego chce Cie ukryć... Anonymous - Wto 11 Lis, 2008 18:33
stiff napisał/a:
Martin napisał/a:
Ukrywam swoje Ip tylko za poleceniem mojego zaprzyjaźnionego informatyka,
On to pewnie bliżej chce sie z Toba zaprzyjaźnić i dlatego chce Cie ukryć...
Ciekawy punkt widzenia ale przyznam, że nie rozumiem co masz na myśli rufio - Wto 11 Lis, 2008 18:36
Kot czytelnikAnonymous - Wto 11 Lis, 2008 18:38 Przyznam ze Jacek mnie trochę zaskoczył ale rozumiem ze to wielka indywidualność na forum co nie daje sobie w kaszę dmuchać. Do tego artysta-malarz. Pozdrawiam serdecznie!Anonymous - Wto 11 Lis, 2008 18:40 Przepiekny kiciuś Rufio! Widać że ma klasę! vito - Wto 11 Lis, 2008 18:44
rufio napisał/a:
Kot czytelnik
Kotek znalazł chyba coś za książkami z dawnych zapasów,albo dzieło "Jak hartowała się stal"-albowiem przysneło mu się chyba. Anonymous - Wto 11 Lis, 2008 18:45
Martin napisał/a:
Przyznam ze Jacek mnie trochę zaskoczył ale rozumiem ze to wielka indywidualność na forum co nie daje sobie w kaszę dmuchać. Do tego artysta-malarz.
Masz rację , Wiedżmo.vito - Wto 11 Lis, 2008 18:47 Martin? A Kopernik to była kobietą? rufio - Wto 11 Lis, 2008 18:48
Nie znalazl nic z zapasów on tak lubi z wysokości popatrzec na nas - a to w kuchni - małzonka przygotowuje posilek to on pierwszy - a nuz cos kapnieAnonymous - Wto 11 Lis, 2008 18:48 Mambo i Basterrufio - Wto 11 Lis, 2008 18:51 Jeszcze jedno jak macie prowadzic dyskusje na temat kto wchodzi i jak to sie wynoście z tego tematu - ten temat ma byc czysty i o naszych milusińskich - no chyba że niektorzy porównuja sie do zwierzakow to w porzoAte - Wto 11 Lis, 2008 18:54
Martin napisał/a:
Do tego artysta-malarz
a skad wiesz?rufio - Wto 11 Lis, 2008 18:58
A tak sie posila jak ma ochoteAnonymous - Wto 11 Lis, 2008 19:07 my miałyśmy kotkę ale musiałyśmy ja oddać płakałyśmy we dwie jak bobry- teraz będziemy miały pieska się przymierzamy zrobić sobie prezent na gwiazdkę:)Anonymous - Wto 11 Lis, 2008 19:11
Ate napisał/a:
Martin napisał/a:
Do tego artysta-malarz
a skad wiesz?
Nie wiem. Sam o sobie tak napisał w jednym z powyższych wątków, że jest artystą i malarzem jednocześnie. Dlaczego mam nie wierzyć? Janioł - Wto 11 Lis, 2008 19:19 to tak zacznę spis inwentarza od suni Rudej przywiezionej 3 lata temu z lasu pod Wadowicami ,jako 2 miesięcznego szczeniaka. póżniej jest pająk ptasznik ,jaszczurka klacy gekon i trzy rybki akwariowestiff - Wto 11 Lis, 2008 19:51
Martin napisał/a:
stiff napisał/a:
Martin napisał/a:
Ukrywam swoje Ip tylko za poleceniem mojego zaprzyjaźnionego informatyka,
On to pewnie bliżej chce sie z Toba zaprzyjaźnić i dlatego chce Cie ukryć...
Ciekawy punkt widzenia ale przyznam, że nie rozumiem co masz na myśli
Z zazdrości Ci daje takie rady ,proste chyba... stiff - Wto 11 Lis, 2008 19:52
vito napisał/a:
Martin? A Kopernik to była kobietą?
Nie była tylko był... montreal - Wto 11 Lis, 2008 19:58 Temat postu: Lech, Czech i Rusto oni stworzyli panstwo słowianskie
(tak samo. trzeba kliknąć na zdjęcie, żeby otworzyło się normalnie. Nie wiem, dlaczego tak się dzieje)Anonymous - Wto 11 Lis, 2008 20:10 Stiff nie chciałbym z tobą prowadzić jałowej dyskusji.
Montreal, przepiękne papużki faliste, podejrzewam.Ate - Wto 11 Lis, 2008 20:11 Ale super To Wasze ?A Ty laduejsz te zdjecia z dysku Monti? Bo jak ja ladowalam z dysku swoje zdjecia to wlasnie tak mialam z tymi kolorami, jak pokazuje poprzez link to wychodza ladne Anonymous - Wto 11 Lis, 2008 20:13 Chociaż do pierwsze nie jestem pewien. Miałem taką niebieską, chyba uciekła komuś, złapałem ją w zimie w 10 stopniowym mrozie. Bardzo sympatyczny ptak, niestety zdechł bo moja poprzednia żona karmiła go makaronem i wodnistymi pokarmami.montreal - Wto 11 Lis, 2008 20:13 Dwie faliste, jedna nimfa. jak znam Monikę, to za rok będzie kot... A zer zdjeciami, to nie wiem, o co chodzi. Aż tak się nie znam na urządzeniu, w które teraz wlepiam dwie gały swoje wszystkowidzące.Ate - Wto 11 Lis, 2008 20:20 Montreal, wejdz sobie na jakikolwiek portal gdzie mozesz umieszczac zdjecia, np fotosik.pl, tam zaloz konto, zaladuj te zdjecia ktore chcesz pokazac tutaj, potem klikajac tam na zdjecie bedziesz mial najpierw obok zdjeica link do zdjecia, potem mozesz kliknac na pozostale kody , m.in kod na forum ( wybieram pelen rozmiar na forum), skopiuj go tu i po sprawie.montreal - Wto 11 Lis, 2008 20:26 Eee tam, Ate. Szczerze mowiąc, to nie chce mi się. Za dużo klikania i pracy. Poza tym, już na tamtym forum naumieszczalem zdjęć. Tu będzie inaczej. Same informacje werbalne.
Ate - Wto 11 Lis, 2008 20:28
montreal napisał/a:
, to nie chce mi się.
mnie tez sie nie chce ale to lepiej dla forum, nie zabiera sie tak szybko duzo miejsca na serwerze , zdjecia pozeraja go mase
montreal napisał/a:
Same informacje werbalne.
jak to same???? A Lalki??? Czekam i czekam ...montreal - Wto 11 Lis, 2008 20:29 . I jeszcze poczekaj, Ate. Słowo, że umieszczę!Anonymous - Wto 11 Lis, 2008 20:30 Monti .... fajne te papugi.
Latają wolne - po mieszkaniu ?montreal - Wto 11 Lis, 2008 20:32 Wieczorem same wchodzą do klatek i siedzą do naszego przyjścia z pracy. Latają po mieszkaniu po kilka godzin dziennie.Ate - Wto 11 Lis, 2008 20:34
montreal napisał/a:
Wieczorem same wchodzą do klatek
to tak jak moje kroliki Wiedźma - Wto 11 Lis, 2008 20:37
Ate napisał/a:
wejdz sobie na jakikolwiek portal gdzie mozesz umieszczac zdjecia, np fotosik.pl, tam zaloz konto, zaladuj te zdjecia ktore chcesz pokazac tutaj, potem klikajac tam na zdjecie bedziesz mial najpierw obok zdjeica link do zdjecia, potem mozesz kliknac na pozostale kody , m.in kod na forum ( wybieram pelen rozmiar na forum), skopiuj go tu i po sprawie.
Bardzo proszę wszystkich o skorzystanie z rady Ate
i tylko w ten sposób zamieszczanie zdjęć na forum.
Wstawianie załączników z własnego dysku pochłania dużo transferu!montreal - Wto 11 Lis, 2008 20:37 ok. nie wiedziałem.Anonymous - Wto 11 Lis, 2008 20:43 Montreal, podziwiam i gratuluję. Moja była wypuszczana na ok godzinę dziennie i również sama wracała, nie było mowy o jakimś łapaniu czy zmuszaniu do powrotu. Gdy chciałem żeby weszła wcześniej sama zamykała dziobem dżwiczki. Dajesz im sporo swobody, super!Jacek - Wto 11 Lis, 2008 21:35 Wiesiu ale mnie interesuje ten Legwan kiedyś chciałem mieć lub kameleonaAnonymous - Śro 12 Lis, 2008 09:30 BORYS w domowym terrarium.
Borys ma sześć lat - zdjęcie jest z przed roku ...może więcej .
Mam sporo jego zdjęć , ale są na nich również moi najbliżsi , więc wklejam
dość kiepskie...
Legwan zielony rośnie do siedmiu lat ...
Więc nasz - rośnie.
wolf - Śro 12 Lis, 2008 09:34 kiedys takigeo zjadlem.....tfu
niby byl z rozna. ale udlawic sie mozna
zasadniczo, zwierzaki dzielimy na jadalne i domowe
i to cała tajemnica.
moja żona opowiadała mi ,że dawno temu mieli na wsi świnke-Zuzia nazwała go "walerek"...........no i jak to mała dziewczynka przywiązała sie do zwierzaka. na codziec zjadała inne walerki, ale jej osobisty "walerek" wydawał sie jej niejadalny
do ...............wielkanocy.
potem był płacz ogromny, gdy zorienowała sie co zjadła na swiateczne sniadanie.
ja miałem kiedys podobne zdarzenie z gatunku etycznych rozterek.
cialaka biłem , koszmar.
piekne , głeboko granatowe oczy, rzęsy długie, itd etc
dzieci go zjadły...............gdyby wiedziały co zjdały i jak ja sie czułem gdy go "ubijałem"...............pewnie by mnie znienawidziły na miesiąc.Anonymous - Śro 12 Lis, 2008 09:56
Martin napisał/a:
Kto to jest borys?
Nikt .
Po mnie to ma .wolf - Śro 12 Lis, 2008 09:57
Martin napisał/a:
Kto to jest borys?
krokodyl MonkiAnonymous - Śro 12 Lis, 2008 10:03
wolf napisał/a:
Martin napisał/a:
Kto to jest borys?
krokodyl Monki
Ok, Wolf, masz humor! Czy ten krokodyl jestv alkoholikiem?Anonymous - Śro 12 Lis, 2008 10:04 Żeby nie było że się chwalę... To autko kosztuje ok. 10tys. w takim stanie.Anonymous - Śro 12 Lis, 2008 10:05
wolf napisał/a:
cialaka biłem , koszmar.
Kiedyś na wsi tak właśnie było , że na prawdziwe,wiejskie
wesele ,,musiała pojść świnia i krowa ,,.
Nie pochodzę z gospodarstwa , ale od pokoleń
moja rodzina mieszka na wsi.
Na moje wesele hodowali i świniaka i cielaka .
Codziennie karmiliśmy wszyscy , jak jeden mąż - nasze MUU.
Przywiązaliśmy się strasznie.
Kiedy masarz pewnego dnia przyszedł do naszego domu , by robić
z niego kiełbasy na moje własne wesele - ryczałam , jak bóbr . MOja mama też .
Leżałam w swoim pokoju z poduszką na głowie i słuchałam
głośnej muzyki.Odpędzałam myśli od siebie w temacie MUU.
Straszne to było.
Nigdy więcej nie dopuściliśmy do takiej sytuacji.
Kupujemy mięso.
Jest inaczej ... czy dobrze-nie wiem.
Staram się nie myśleć o tym.yuraa - Śro 12 Lis, 2008 10:20 znam te klimaty, do póxnych lat osiemdziesiątych zawsze świnka byla przy domu hodowana.
matka jako głowna karmicielka na czas uboju z domu na cały dzień wybywala.
ojciec jako glowny kat występowal a ja z bratem jako jego pomocnicy.
problemu z personifikacją nie było od czasu kiedy zaczęlismy nazywac kolejne świnki imieniem Urban . tak od stanu wojennego gdzieś.
nie żal takiego bylo w łeb walić a i smakował wybornie
wolf - Śro 12 Lis, 2008 10:26 na mazowszu był przesad ekonomiczny-że cielaki wali sie w łeb jak koncza dwa tygodnie-póki nie trzeba ich karmic i woda poić---
nie wiem jak jest teraz
od tamtej pory już zadnego cielaka nie biłem ani osobiście, ani w ogóle nie jem cielęciny
choć przyznam ,ze to dość idiotyczne jest...............bo niby jak czegos nie widze , to mniej boli........i tak dalej
a wystarczy pojechac na jakieś azjatyckie wakacje, by zobaczyć jak smaczne są psy
czym młodsze, tym smaczniejsze.........i tak się to plecie
byle europejczyk wzrusza sie młoda foką, delfinem, innnym krokodylem-------a sam zre pasztety, zrazy wołowe.
paranoja
czyli terror kultury w której sie wyrosło
nic innego\Jacek - Śro 12 Lis, 2008 14:45 Wieśka a tego legwana można wziąć na ręce bez obawy przed ukąsaniem?
jak rośnie 7lat,a ile żyje?
Kiedyś sobie mieszkałem na takiej wynajętej posesji cała chata nasza i do tego podwórek
więc teść podarował nam koguta i 4 kurki,i pewnego razu padły jego słowa dziś ubi koguta będziecie mieli rosół,i tu był dylemat bo ja tego nie zrobię,no ale podwiną się przyjaciel co kiedyś o nim pisałem
-ukrócisz mi koguta o łeb
-jasne
-no to masz siekierę a tu stoi pinek -ustawiłem go za budynkami gospodarczymi,i poleciałem wstawić wodę na sparzenie
zerkam w okno ,a On tam siedzi i siedzi ,w końcu wychodzę ,a Krzysztof woła
-chodź zobacz jak ładnie łeb na pinek kładzie
No i w końcu z tym zadaniem musiałem szwagra poprosićwolf - Śro 12 Lis, 2008 14:49 a co z 4 kurkami?Jacek - Śro 12 Lis, 2008 14:56 na pewno skończyły na talerzu ale tych historii już nie pamiętam ,podejrzewam że już się na mnie poznali więc zanim ja się zorientowałem że jednej ubyło ,a ja nawet nie wiedziałem z jakiego gospodarstwa na talerzu mamAnonymous - Śro 12 Lis, 2008 15:03 Jacek ...
Legwan rośnie siedem lat , a żyje nawet 20.
Piszą , że trudno odchować legwana.
Nasz nigdy nie chorował , nic mu się nie dzieje złego ,
Nie sprawia nam żadnych problemów.
Podam Ci linka - poczytaj ...http://www.legwanzielony.com/Jacek - Śro 12 Lis, 2008 15:08 Wiesiu dzięki zawsze mnie interesowało jak te zwierzątka widząAnonymous - Śro 12 Lis, 2008 16:36
Jacek napisał/a:
zawsze mnie interesowało jak te zwierzątka widzą
Dlaczego ?
Widzą normalnie.
Mają oczy .
Ciekawostka jest to , że kiedy są w ogromnym stresie -
odrzucają ogon w ramach samoobrony ...
Kiedy Borys był malutki jeszcze - synowa go kiedyś wzięła na ręce chyba w czasie jego drzemki .
On był zaskoczony tym zdarzeniem chyba ... i odrzucił ogon.
Ogony odrastają po jakimś czasie... krew się nie leje...
Jednak jest to nieprzyjemny widok...
Jaszurka bez ogona ... Sama głowa , tułów ...
Wygląda to śmiesznie i tragicznie...
Zdarzyło to się tylko raz .....Andy - Śro 12 Lis, 2008 16:45 Miałem przez kilkanascie lat owczarka kaukaskiego Leo...
Łagodny w stosunku do ludzi...ale jak zobaczył psa..to warczał prawie jak ja na administracje Forum.. .
Dziwna to rasa...Strasznie agresywny w stosunku do innych zwierząt..
Obiecałem córce pieknego złotego huskyego...zwiedzilem kilku hodowców..i nie mogłem takiego trafic..
Nie wiem , czy takiego widziałam kiedykolwiek.
W realu - NIE.
Moja wnusia ma ogromne zaufanie do psów.
Aż mnie to przeraża .
Bo nie boi się obcych zwierzaków ,mimo , że prosimy ją im by nie ufała.
Ona nie wie chyba co znaczy to słowo , bo dotąd nie zawiodła
się na nikim.Jacek - Śro 12 Lis, 2008 19:42
Monka napisał/a:
Moja wnusia ma ogromne zaufanie do psów.
myślę że to wyczucie podświadome znam to to nic groźnego
Wiesiu chodzi mnie o widzenie takie jak kameleona on każdym okiem steruje w inną stronęwolf - Śro 12 Lis, 2008 19:51
Andy napisał/a:
Dziwna to rasa...Strasznie agresywny w stosunku do innych zwierząt..
i w tym tkwi ich słabość- jako psy stróżujące nadają się jak pies do kota........i niczego więcej,
na widok wilka kaukaz dostanie szału bojowego-a na widok tabunu złodziei na posesji-przewróci się na drugi bok i pójdzie dalej spać-to oczywiście pewna generalizacjawolf - Śro 12 Lis, 2008 19:53
Monka napisał/a:
Moja wnusia ma ogromne zaufanie do psów.
Aż mnie to przeraża .
i słusznie
więc zamiast się przerażać- coś z tym zróbcieA;) - Śro 12 Lis, 2008 19:57 Miałam sobie kiedyś rudego spaniela - przybłędę. Wszystkie inne z tej rasy były jakieś takie łagodne i dobrotliwe, a to moje...... diabeł wcielony. Żarło wszystko co było większe od niego i nie było suką.
Sprawił, że tak wyczuliłam się na psy wokół, że zauważałam je przed nim ..... no, prawie
..... i nie znosił wody.... jak padał deszcz to nawet z domu nie wyszedł.
A sunia (owczarek niemiecki ) zdecydowanie wolała pokazywać kto tu rządzi dwunożnym istotom .... jakoś ich tam sobie wybierała w tym psim łbie nie od parady
.... a ta to znalazła choćby najmniejszą kałuże w bezdeszczowy dzień Anonymous - Śro 12 Lis, 2008 20:00
wolf napisał/a:
coś z tym zróbcie
Robimy .
Nigdy nie jest sama na dworzu .Andy - Śro 12 Lis, 2008 21:28 Monka..
Husky ma rózne umaszczenia....bywa złoty,rudzy,czekoladowy,szary,srebrny,czarny..oczywiscie zmieszany z bialym.. Anonymous - Śro 12 Lis, 2008 21:48
Andy napisał/a:
Husky ma rózne umaszczenia
A czy ja mówię , że nie ?
Napisałam , że nie widziałam...
Widziałam czarno-białe ... srebrno-białe...vito - Śro 12 Lis, 2008 23:31 Husky potrzebuje pobiegać,najlepiej codziennie.Jak mu się tego nie zapewni robi to na własną rękę i trzeba go poszukiwać po okolicy.Nie jest też psem stróżującym.Działka często wygląda jak plac budowy Andy - Śro 12 Lis, 2008 23:33 plac budowy..własnie..
To moja "działka".. vito - Śro 12 Lis, 2008 23:40 Andy uważaj bo w dołek łatwo wpaść i można coś złamać np.kręgosłup sabatka - Czw 13 Lis, 2008 14:56 jutro będe miała kotka Anonymous - Czw 13 Lis, 2008 18:02
sabatka napisał/a:
jutro będe miała kotka
Wiedźma - Czw 13 Lis, 2008 18:03
Cytat:
utro będe miała kotka
Oczywiście czarnego...? sabatka - Czw 13 Lis, 2008 18:15 nie wiem jeszcze. mama mojego tyfusa a przynieść od koeżanki kotka. ale wojna będzie bo ojciec tyfusa kotków nie lubi Jacek - Czw 13 Lis, 2008 18:23 kiedyś miałem taką przezabawną historię
kumpel w pracy rzucił pytanie jak się pozbyć w delikatny sposób kota bo chce tego on i matka a ojciec był za kotkiem
no to jemu ktoś doradził aby coś do żarcia jakieś trutki podrzucić
no i po paru dniach komuś się przypomniało i pyta jak tam kot
a Darek mówi żyje,jeno stary taki smętny chodzi a matka pyta co jest ,nosz kurde nojlepszo kura dzisiej padłasabatka - Czw 13 Lis, 2008 18:25 bardzo dobrze kotki proszę zostawić w spokoju
mam znimi układy... Ate - Czw 13 Lis, 2008 19:14
No tak, bylam na zakupach, potem poszlismy na spacer z zamiarem przejscia sie po parku, kolo ulicy przechodzily dwa male koty, pisk opon, okazalo sie ze weszly na ulice. Krzyki jakiegos faceta , bo hamowal za ostro . Uciekly w strone parku, mialczaly. No to teraz mam problem, zgadnijcie jaki Wiedźma - Czw 13 Lis, 2008 19:18 Masz kota?!
Andy - Czw 13 Lis, 2008 19:18 Ate..zjedz je..
Mięso kotów leczy z alkoholizmu...
..polecam gulasz z geparda lub cynaderki rysia..swój - Czw 13 Lis, 2008 19:20
Ate napisał/a:
:shock:
No tak, bylam na zakupach, potem poszlismy na spacer z zamiarem przejscia sie po parku, kolo ulicy przechodzily dwa male koty, pisk opon, okazalo sie ze weszly na ulice. Krzyki jakiegos faceta , bo hamowal za ostro . Uciekly w strone parku, mialczaly. No to teraz mam problem, zgadnijcie jaki
nie mów że adoptowałaś te koty Ate - Czw 13 Lis, 2008 19:20 jade po kuwete i jakies zarcie dla nich, male jeszcze sa stiff - Czw 13 Lis, 2008 19:21
Andy napisał/a:
Mięso kotów leczy z alkoholizmu...
To prawda... Po zjedzeniu potrawy z kota ,to nawet alkohol nie smakuje... Ate - Czw 13 Lis, 2008 19:21
Wiedźma napisał/a:
Masz kota?!
nie, mam KOTYAte - Czw 13 Lis, 2008 19:22 ale jakie ladne, zdjecie zrobie, wiecie ja mam cos z mozgiem jednak nie tak, jakbym miala malo problemow swój - Czw 13 Lis, 2008 19:28 ...ale chyba nie zamierzasz ratować wszystkich kocich noworodków? Janioł - Czw 13 Lis, 2008 19:29
Cytat:
...ale chyba nie zamierzasz ratować wszystkich kocich noworodków?
czyżby w planach knajpa wietnamskaJacek - Czw 13 Lis, 2008 19:33 wiesz Ewa ma racje Ty masz kota na tle kotów Wiedźma - Czw 13 Lis, 2008 19:36
Ate napisał/a:
mam KOTY
Ile ???
swój - Czw 13 Lis, 2008 19:37
andrzej napisał/a:
Cytat:
...ale chyba nie zamierzasz ratować wszystkich kocich noworodków?
czyżby w planach knajpa wietnamska
Wolałbym nie obnażać się z poglądami na ten temat...swój - Czw 13 Lis, 2008 19:37
Wiedźma napisał/a:
Ile ???
DwaAte - Czw 13 Lis, 2008 20:46 ...i dwa kroliki, podobno dziewczyny, jak kroliki to para koedukacyjna no to ladnie, jak kupowalismy mowili ze na 100%samice, ale ten jeden te druga atakuje w wiadomych celach, widzialam na wlasne oczy
Te kociaki to kotki, sprawdzilam swój - Czw 13 Lis, 2008 20:54 Kiedy koty sa malutkie na pewno cieszą oko ale potem dorosną, będą chodzić własnymi ścieżkami i już nie będą takie milusie. Kłopot.Anonymous - Czw 13 Lis, 2008 21:05 Nie znam się na kotach ...
Jestem ,,zatwardziała ,, psiara .swój - Czw 13 Lis, 2008 21:07 Ja tez się na nich nie znam, wyraziłem tylko swój pogląd na ich temat. Anonymous - Czw 13 Lis, 2008 21:13
swój napisał/a:
wyraziłem tylko swój pogląd na ich temat.
Ja nie wyraziłam swojego poglądu na temat kotów , bo go nie mam .
A nie mam go - bo się na kotach nie znam.swój - Czw 13 Lis, 2008 21:15
Monka napisał/a:
Ja nie wyraziłam swojego poglądu na temat kotów , bo go nie mam .
A nie mam go - bo się na kotach nie znam.
Ok, w porządku. Ze mną już tak jest, ze mam pogląd na wiele spraw o których nie mam pojęcia sabatka - Czw 13 Lis, 2008 21:16 monka jesteś boska.
nie znasz nie mówisz.
nie udajesz omnibusów alf i omeg.
za to cie lubie. Anonymous - Czw 13 Lis, 2008 21:19
swój napisał/a:
Ze mną już tak jest, ze mam pogląd na wiele spraw o których nie mam pojęcia
Akurat na ten temat mam pogląd .
Podobny do Twojego.Ate - Czw 13 Lis, 2008 21:20 Ate - Czw 13 Lis, 2008 21:20 No i jak??? Mialam zostawic??? Na pastwe losu? Kolo ulicy????swój - Czw 13 Lis, 2008 21:21
Monka napisał/a:
Akurat na ten temat mam pogląd .
Podobny do Twojego.
Nie rozumiem... ?swój - Czw 13 Lis, 2008 21:22
Cytat:
No i jak??? Mialam zostawic??? Na pastwe losu? Kolo ulicy????
nie ma takiej możliwości Anonymous - Czw 13 Lis, 2008 21:22 Ate... im urosną rogi w tych poduchach ...
Jutro-zamiast kotków - będziesz miała diabełki ...
Z własnej winy .sabatka - Czw 13 Lis, 2008 21:23 słodziaki
poprzytulałabym sobie takie masKociaki Ate - Czw 13 Lis, 2008 21:29
Monka napisał/a:
Ate... im urosną rogi w tych poduchach ...
Jutro-zamiast kotków - będziesz miała diabełki ...
Z własnej winy .
no cos Ty. Przeciez to aniolki poloze sie im w nogach zeby hrabiankom nie przeszkadzac swój - Czw 13 Lis, 2008 21:30
Ate napisał/a:
8| no cos Ty. Przeciez to aniolki poloze sie im w nogach zeby hrabiankom nie przeszkadzac
Ja też chce mieć zwierzątko! :cry:Jagna - Czw 13 Lis, 2008 21:36
Monka napisał/a:
Jutro-zamiast kotków - będziesz miała diabełki ...
Na koty nie działa zasada wychowawcza "niewpuszczania" do łóżka I tak będą darły firanki, tapety i skakały po meblach i stołach Kociaczki już tak mają. Ja preferuję pieski, chyba dlatego , że bardziej je rozumiem, dają się ułożyć, ale koty są bardzo tajemnicze, nieodgadnione, mniej z nimi problemów w domu niż z pieskiem.
Ate jesteś ANIOŁEM Serducho masz wieeeeelkie!sabatka - Czw 13 Lis, 2008 21:37
Jagna napisał/a:
Serducho masz wieeeeelkie!
nie
jeszcze większe. papaWiedźma - Czw 13 Lis, 2008 21:47 Ojezuniu! Jakie cudne!!!
I takie małe, a już jakie bezczelne!
Oj, będą miały charakterki - juz widać po wyrazie twarzy
Uwielbiam koty!!! Ate - Czw 13 Lis, 2008 21:50 prostu dobrze sie czuja, natychmist sie wyluzowaly, no a poza tym wymarzniete przeciez byly BiedaczyskaAte - Pią 14 Lis, 2008 09:22 Teraz bede Wam zatruwala zycie opowiesciami rodem z hrabiowskiej rodziny
Hrabianki laskawie pozwolily mi polozyc sie na kawaleczku lozka, wiec tak co by nie urazic ktorejs delikatnie i po cichutku wsunelam sie pod koldre. Zasnelismy w pelnej zgodzie i w milosnym uscisku
Godzina piata rano hrabianki wpadly na wysmienity pomysl obudzenia mnie bawiac sie niewybrednie palcami moich stop skakaly jak wariatki, ja atakowana probowalam zlac sie z tlem,niestety nie wyszlo . Zwleklam sie z lozka, a one dawaj, ja lazienka . one lazienka, ja kuchnia one kuchnia, mowie cos nie tak, no to cichcem do sypialni one myk na lozko Ze spania nici, postanowilam wstac, harabianki potraktowaly to jako zaproszenie do najlepszej zabawy, zaczely szalec po calym mieszkaniu. No to teraz mam wesolo Jagna - Pią 14 Lis, 2008 09:36 Ależ masz wesoło
Może te małe stworzonka przybyły do Ciebie na ten moment, nie bez przypadku ?
Słyszałaś o jodze śmiechu? Masz okazję ja potrenować Wiedźma - Pią 14 Lis, 2008 09:36 Jakieś imiona im może nadaj...
Arystokratyczne, ma się rozumieć Ate - Pią 14 Lis, 2008 09:46 Wlasnie mialam Was popytac o propozycje imion. Moze zrobic konkurs a nagroda bedzie kalendarz z nimi? Co myslicie ?Jagna - Pią 14 Lis, 2008 10:21 Anastazja i Adela( Hiacynta, Melania,Milka,Waleria, Aniela,Matylda)- te ludzko brzmiące
oraz
Ajsza,Aranka,Arianna,Ariel,Axel,Aida,Ajka,Amanda,Angie,Abigail...
Narazie tyle Ate - Pią 14 Lis, 2008 10:22
idziesz alfabetycznie Jagus?Wiedźma - Pią 14 Lis, 2008 10:23 Ale hurtem poleciałaś, Jagna
Pewnie masz ochotę na ten kalendarz montreal - Pią 14 Lis, 2008 10:24 Rojek wstepnie miał nazywać się Prototyp. Szczypior jeszcze żyje, Marchewa już nie (samochód). marchewa miała nazywać sie Policja, ale mama sie nie zgodziła. Miałem też Kreskę.Wiedźma - Pią 14 Lis, 2008 10:25 A pan Wojtek Mann ma suczkę imieniem Pralka montreal - Pią 14 Lis, 2008 10:27 a Zapasiewicz miał psa wielkosci słuchawki telefonicznej. miał na imię Turbo.Ate - Pią 14 Lis, 2008 10:27 spoko, jak ktos chce to moge i tak i tak sprezentowac taki kalendarz, mam drukarke do zdjec, sama zrobie, ale o imiona bardzo prosze
Pralka, --jezu Ate - Pią 14 Lis, 2008 10:27 a mialam kiedys kanarka co sie zwal Cukierek montreal - Pią 14 Lis, 2008 10:29 miałem żółwia, któren nazywał sie Chimera.Ate - Pią 14 Lis, 2008 10:29 Chimera fajnie a ja kotke Taxi Jagna - Pią 14 Lis, 2008 10:37
Wiedźma napisał/a:
Ale hurtem poleciałaś, Jagna
Pewnie masz ochotę na ten kalendarz
Pewnie, ze mam ochote
Alfabetycznie ze skrzywienia kynologicznego. Szczenieta z jednego miotu nazywam na te sama literke, nasz pierwszy miot byl na A. montreal - Pią 14 Lis, 2008 10:38 Czyli na czerwono!
Uwaga, emota:
Jagna - Pią 14 Lis, 2008 10:43
montreal napisał/a:
Czyli na czerwono!
Bialo- waniliowo montreal - Pią 14 Lis, 2008 10:46 Dobra, Jagna. Nie offtopujmy... (swoją drogą "Jagna" ma u mnie kolor żółty, choć "j" jest białe)Ate - Pią 14 Lis, 2008 11:34 Nabralam pewnosci, ze jakas swinia wyrzucila te kotki z domu na ulice . zalatwiaja sie do kuwety, maja bielusienkie futerko, sa za to bardzo chude, zwlaszcza ten mniejszy ,to nie sa koty wychowujace sie na ulicy. W razie czego dam ogloszenie w schronisku, gdyby ktos szukal, ale nie wierze zeby dwa koty naraz nagle uciekly z domu, do tego z dala od jakichs budynkow... Ewidentnie ktos sie ich pozbyl w nieludzki sposob A;) - Pią 14 Lis, 2008 12:23 Ate, to przykre, tym bardziej, że jakieś takie powszechne. Niestety!!!!!
Mój pierwszy, skądinąd wymarzony, pies tez trafil do mnie z ulicy..... wyrzucony jak smieć (o tym akurat wiem)Wiedźma - Pią 14 Lis, 2008 13:01 Skoro są czarno-białe, to może Yin i Yang...?
Chociaż nie - za poważnie...
Znam takie dwa chomiki, jeden ciągle odpoczywa, a drugi mało śpi
i ze względu na te cechy nazywają się Wieczny Odpoczynek i Światłość Wiekuista
Może, Ate poobserwuj najpierw kociaki i też nadaj im imiona adekwatne do charakterów montreal - Pią 14 Lis, 2008 13:02 ha ha ha ha ha!!!A;) - Pią 14 Lis, 2008 13:06
Wiedźma napisał/a:
Może, Ate poobserwuj najpierw kociaki i też nadaj im imiona adekwatne do charakterów
dokładnie..... to samo przyjdzie. Nic na siłę swój - Pią 14 Lis, 2008 13:16 Ate, sprezentuj mi jednego, mam warunki!Ate - Pią 14 Lis, 2008 13:19 Nie uafm Ci Lewar, po Twoich wybuchach agresji tutaj nie jestem pewna czy w razie gdybys popil cos by Ci nie dobilo, mowie jak jestswój - Pią 14 Lis, 2008 13:27
Ate napisał/a:
Nie uafm Ci Lewar, po Twoich wybuchach agresji tutaj nie jestem pewna czy w razie gdybys popil cos by Ci nie dobilo, mowie jak jest
Chyba nie mówisz poważnie? Przecież znasz mnie również od tej dobrej strony Ate - Pią 14 Lis, 2008 13:30 Mowie jak najbardziej powaznie zauwazylam ze jestes nieobliczalny, przynajmniej w slowach, gdy pijesz, gdybym miala 100procentowa pewnosc ze nie pijesz i nigdy nie bedziesz pil sama przywiozlabym Ci kociaka Ate - Pią 14 Lis, 2008 13:31 Mam mam mam imie jedno juz GRACJA !!!!!!!!!!! jak Wam sie podoba???
drugie moze Finezja??? ale powiedzcie co myslicie o Gracji????swój - Pią 14 Lis, 2008 13:33 Gracja ładniejsza i mniej pospolita.
P.s. Ate bardzo poważnie traktujesz opiekę nad tymi kociakami? Na prawdę jestem pozytywnie zszokowany...Ate - Pią 14 Lis, 2008 13:33 Gracja super , nie )))))))))) zobaczymy czy innym sie spodoba Ate - Pią 14 Lis, 2008 13:37
swój napisał/a:
jestem pozytywnie zszokowany...
czyli Ty tez mnie nie znasz to zupelnie naturalne zajmowac sie slabszymiWiedźma - Pią 14 Lis, 2008 13:37 Gracja i Finezja?
Dla dziewczynek - arystokratek - podoba mi się Ate - Pią 14 Lis, 2008 13:38 nad Finezja musze pomyslec, nie pasuje mi jeszcze tak w stu procentach, moze SLODYCZ? Albo RADOSC?swój - Pią 14 Lis, 2008 13:39
Ate napisał/a:
to zupelnie naturalne zajmowac sie slabszymi
Chyba masz rację.Ate - Pią 14 Lis, 2008 13:39 chociaz gracja i finezja, pasuja do siebie, taki pelen uroku duet slowny swój - Pią 14 Lis, 2008 13:40
Ate napisał/a:
chociaz gracja i finezja, pasuja do siebie, taki pelen uroku duet slowny
Pierwsza myśl najlepsza. Moim zdaniem nie zmieniaj tych imion. Są idealne.Ate - Pią 14 Lis, 2008 13:41 tak? a inni co mysla, to takie forumowe kociaki, niech tez sie wypowiedza Wiedźma - Pią 14 Lis, 2008 13:42
Ate napisał/a:
moze SLODYCZ? Albo RADOSC?
No nie za bardzo...
Ja jestem za Gracją i Finezją Ate - Pią 14 Lis, 2008 13:43 ok to licze glosy , na razie dwa za A;) - Pią 14 Lis, 2008 14:01 moim skromnym zdaniem Gracja i Finezja brzmi daleko lepiej niż Słodycz i Radość, przynajmniej jako imiona dla kotówAte - Pią 14 Lis, 2008 14:05 nie, ta slodycz lub radosc to bylaby propozycja do towarzyszki Gracji, chodzilo mi o to czy w ogole podoba Wam sie ten duet : Gracja, Finezja Ale widze ze tak. Jejku ale zamotalam,
A licze Twoj glos czyli 3 zaWiedźma - Pią 14 Lis, 2008 14:08
Ate napisał/a:
Gracja, Finezja
Były takie polskie firmy kosmetyczne...
Całkiem porządne kosmetyki robiły, ale je wygryzł wielki świat, który do nas wszedł z buciorami
Finezja miała świetne mleczko do demakijażu, tylko tego używałam przez wiele lat,
a Gracja - kapitalny tusz do rzęs, a do tego bardzo niedrogi...A;) - Pią 14 Lis, 2008 14:13 Był w Lublinie taki sklep "Gracja" z "łaszkami" nie byle jakimi..... teraz jest bank
...ale jak umawiam się z kimś akurat tam, to ...pod Gracją....młodsi tylko patrzą zdziwieni Anonymous - Pią 14 Lis, 2008 14:34 Gracja i Finezja ... dla mnie bomba.Jacek - Pią 14 Lis, 2008 14:41 a ja bym się zastanowił nad wyborem Jagusi i przystaną przy imieniu Hiacynta,tak jakoś mi dźwięcznie zabrzmiało
no dobra Hiacynt to greckie pochodzenie imienia Jacek i jest cudownym kwiatkiemswój - Pią 14 Lis, 2008 14:43
Jacek napisał/a:
Jagusi i przystaną przy imieniu Hiacynta
Daj spokój, może Genowefa? Janioł - Pią 14 Lis, 2008 14:46 Hermenegilda i Kunegundaswój - Pią 14 Lis, 2008 14:47
andrzej napisał/a:
Hermenegilda i Kunegunda
...lub Helga i Rozalinda sabatka - Pią 14 Lis, 2008 14:47 gracja - super, finezja-super, lekko długawe.
moje kotki nazywały się sara, stara, falka, ciri, persil, domestos(w skrócie domek).
miałam też chomiki leo i cleo. taraz mieszkam z psem perłą. pies sąsiada to fox. drugiego maciek. swój - Pią 14 Lis, 2008 14:49
sabatka napisał/a:
persil, domestos(w skrócie domek)
dykta i denat- też krótkie Ate - Pią 14 Lis, 2008 14:56 Mieczyslawa i Kazimiera swój - Pią 14 Lis, 2008 14:57 Stasia i Władysława Janioł - Pią 14 Lis, 2008 15:01 Jan Maria Andy - Pią 14 Lis, 2008 21:29 Proponuje Kot1 i Kot2..lub kot i kot*
albo..
Moderatorek i Adminek....
albo
Banek i Ostrzeżonek..... Wiedźma - Pią 14 Lis, 2008 21:31 To może Trollek i Zadymek?
... ale to dziewczynki, więc Trollka i Zadymka rufio - Pią 14 Lis, 2008 21:33 Flipia - FlapiaAndy - Pią 14 Lis, 2008 21:36 co wy z tymi trollami...????
Wieloznacznosc tego wyrazenia wprowadza zamęt...a najczesciej jest kontrargumentem ostatecznym w dyskusji
Forumek i Schoutboksik.. rufio - Pią 14 Lis, 2008 21:54 Terapia i Mityngówka
A tak powaznie to Gracja i Finezja moze byc - ładneAte - Pią 14 Lis, 2008 21:59 Setka i Tequila
Dziekuje za Wasze propozycje, zwlaszcza te z ostatnich postow byl tak roznorodne i wspaniale, iz postanowilam , aby nie krzywdzic nikogo pozostac przy Gracji i Finezji
Jesli ktos z Was ma zyczenie otrzymac kalendarz z hrabiankami w roli fotomodelek bardzo prosze dac znac na PW Jacek - Pią 14 Lis, 2008 22:02 a ja jednak przystaję przy swoim hiacynta jak ładnie brzmiAte - Sob 15 Lis, 2008 10:10 Gracja i Finezja zadomowily sie na dobre, doskonale sie tutaj czuja, czego objawem jest skakanie po wszystkich meblach, kwiatach, uzywanie mnie jako swojej najlepszej zabawki biegaja za mna i zaczepiaja lapiac za nogi , widac jestem dla nich wyjatkowo atrakcyjna Spimy oczywiscie razem
Przypominam o kalendarzu z hrabiankami w roli glownej wolf - Sob 15 Lis, 2008 10:14 no to zycze Ci Ate---------dużo cieprpliwości
i pamietaj................to dość poważna decyzja
zwierzaki to nie zabawki, euforia maleństwami mija-to mniej więcej 14-16 lat obowiązków..........ograniczeń itd
przemyśl toAte - Sob 15 Lis, 2008 10:19 O! Czesc Wolf Ja sie wychowalam z kotami, jeden zyl 19 lat, wiem co to oznacza . Zawsze mialam i bede miala jakies zwierzeta .Gdybym nie byla w pelni swiadoma poszukalabym dla nich wlascicieli albo w najgorszym wypadku zawiozlabym do schroniska.
Mysle , ze to dobrze , ze sa te koty, wprowadzaja ogromnie duzo nowego i radosci do mojego domu. To bylo mi potrzebne, ot taki pozytywny przypadek , znalazlam sie w odpowiednim miejscu o odpowiedniej godzinie Jacek - Sob 15 Lis, 2008 10:26
Ate napisał/a:
Przypominam o kalendarzu z hrabiankami w roli glownej
Atuś uwielbiam kociaki zamawiam,wszystkie trzy w roli głównejAte - Sob 15 Lis, 2008 10:28
Jacek napisał/a:
wszystkie trzy w roli głównej
, potrzebuje adres na jaki mam wyslac ten kalendarz,( PW) kociaki beda oczywiscie dwa spryciarzu Jagna - Sob 15 Lis, 2008 10:29
Cytat:
Mysle , ze to dobrze , ze sa te koty, wprowadzaja ogromnie duzo nowego i radosci do mojego domu. To bylo mi potrzebne, ot taki pozytywny przypadek , znalazlam sie w odpowiednim miejscu o odpowiedniej godzinie
Już pisałam, ale się powtórzę- przypadków nie ma, sami przyciągamy to czego nam potrzeba
Masz wesolutko w domu, małe kociaki czy szczęnięta to najszczęśliwsze, najweselsze istotki na świecie.Już tam ktoś na górze wiedział, jaki suprise Ci sprawić. Opowiedzialność owszem, ale Ty już dobrze wiesz co to odpowiedzialaność i z pewnością sobie poradzisz z tymi diabełkami i później również. Tylko nie daj sobie wejść na głowę Jacek - Sob 15 Lis, 2008 10:52
Ate napisał/a:
kociaki beda oczywiscie dwa
ooo?tak mi przykro to którego nie będzie Gracji czy Finezji???swój - Sob 15 Lis, 2008 11:09
Ate napisał/a:
Gracja i Finezja zadomowily sie na dobre, doskonale sie tutaj czuja, czego objawem jest skakanie po wszystkich meblach, kwiatach, uzywanie mnie jako swojej najlepszej zabawki biegaja za mna i zaczepiaja lapiac za nogi
Ja też tak chcę! Fajnie jest mieć "coś żywego" w domu!
Jacek napisał/a:
ooo?tak mi przykro to którego nie będzie Gracji czy Finezji???
O co ci chodzi?Jagna - Sob 15 Lis, 2008 11:14
swój napisał/a:
O co ci chodzi?
Ja wiem
Odpowiedź w postach.Trzeba poczytać swój - Sob 15 Lis, 2008 11:17
Jagna napisał/a:
Odpowiedź w postach.Trzeba poczytać
No ok. ale może jakaś wskazówka? Najlepiej temat i numer pościka oraz autor Jagna - Sob 15 Lis, 2008 11:18 Nie ma tak łatwo Jacek - Sob 15 Lis, 2008 11:27
swój napisał/a:
O co ci chodzi?
naprawdę Cię lubię tygrysku
myślę że ta odpowiedz jest dla Ciebie wystarczającaswój - Sob 15 Lis, 2008 11:35
Jacek napisał/a:
naprawdę Cię lubię tygrysku
O maj gat!!! Wolfiniu!!!!!! stiff - Sob 15 Lis, 2008 11:37
Jacek napisał/a:
uwielbiam kociaki
Ja tez... swój - Sob 15 Lis, 2008 11:42
stiff napisał/a:
Jacek napisał/a:
uwielbiam kociaki
Ja tez...
Tak jak andrzej? wolf - Sob 15 Lis, 2008 14:09
Ate napisał/a:
To bylo mi potrzebne, ot taki pozytywny przypadek , znalazlam sie w odpowiednim miejscu o odpowiedniej godzinie
czyżby?
o ile mi wiadomo ,a wiadomo na podstawie tego co sama pisałaś-jesteś teraz w dość szczególnej sytuacji Ate, stoisz na rozdrożu-moze jest Ci trudno, może lekko, nie bardzo wiem .ale wiem jedno-------dla własnej przyjemności, pod wpływem impulsu wziełaś sobie dwie zabawki nowe. znaczy uwiązałaś swoje zycie w bardzo trudnym momencie do 2 kotów.
i to ma być pomocne?
moim zdaniem -jest dokładnie odwrotnie
ja na przykład Ate-spędzę wigilię w tym roku sam------------własnie z powodu zwierząt w domu. nie moge ich zabrać tam gdzie Zuzia i dzieci spędzą wigilię-a na tydziń ich samych nie zostawie w domu................rozumiesz co mam na mysli Ate?
to sie nazywa odpowiedzialność i cierpliwość
to cechy dla alkoholika wazniejsze niż dwa koty
te fajne kociaki pewnie sobie by poradziły i bez Ciebie, natomiast czy Ty sobie sama z sobą poradzisz?...............zaczynam wątpić
choć zyczę Ci tego bardzo
ps- znam kilka osób, które ugrzęzły w świecie domowych zwierzątek, a sprawy istotne dla samych siebie potrafią w każdej rozmowie sprowadzić na tematy kocio-psio-kanarkowe.
tak bywa
so0ry Ate...........za ten odrobinę smętny ton. ale prawde mówiąc, gdy czytam coś co na poważne wygląda- pisze poważnie-gdy widzę jajcarskie zabawy- też się mogę do nich przyłaczyć.
ale zwierzaki i ludzi traktuję poważnie...............jednak ludzi bardziej poważnie od zwierząt.
jaki kram taki pan................mawiali kiedyś, i dodawali- jedyne co biedak ma do zaoferowania to pchłystiff - Sob 15 Lis, 2008 14:14
swój napisał/a:
stiff napisał/a:
Jacek napisał/a:
uwielbiam kociaki
Ja tez...
Tak jak andrzej?
Chcesz powiedzieć ,ze gustujesz w bardziej dojrzałych kocicach... Janioł - Sob 15 Lis, 2008 14:34
swój napisał/a:
Tak jak andrzej?
na ostro w gęstym sosie czosnkowymswój - Sob 15 Lis, 2008 14:42
andrzej napisał/a:
swój napisał/a:
Tak jak andrzej?
na ostro w gęstym sosie czosnkowym
Potrafisz być bardzo okrutny!
...swoją drogą, dobre to?Ate - Sob 15 Lis, 2008 15:38
Cytat:
te fajne kociaki pewnie sobie by poradziły i bez Ciebie,
podejrzewam, ze nie.
Kurcze Wolf, psujesz mi cala radosc Nie wzielam sobie zabawek celowo z nudow, bo taki mialam kaprys, po prostu wyniknelo to z sytuacji, co Ty bys zrobil na moim miejscu??? Patrzyl jak wpadaja pod samochod???
Jesli chodzi o poczucie odpowiedzialnosci wobec zwierzat, Wolf, od wielu lat co roku wyjezdzam na urlopy, czasamy dwa razy do roku, zapewniam opieke zwierzetom, przeciez nie zostawiam ich samych . Mam takie mozliwosci , ze zwierzeta sa pod doskonala opieka, gdybym nie mogla sobie na to pozwolic w ogole posiadanie jakiegokolwiek zwierzaka nie wchodziloby w gre, przeciez zanim przygarnelam te sieroty mam od dosc dawna dwa kroliki. Jadac na warsztaty nie zostawilam ich przeciez bez opieki. Nie jestem rodzicem malego dziecka co kupuje szczeniaka bo malemu sie akurat zachcialo a potem gdy zaczynaja sie klopoty wywozi go do lasu . Mam wrazenie ze ich obecnosc mi pomaga... szczerze mowie co czuje, to troche egoistyczne z mojej strony, ale wydaje mi sie ze obie strony sa zadowolone.Wiedźma - Sob 15 Lis, 2008 15:46 Mi się też wydaje, że obecność kotów dobrze Ci robi, Ate.
Stałaś się znów radosna i entuzjastyczna jak kiedyś.
A już nie mogłam patrzeć na te Twoje doły
Nie wiem, czy może to mieć jakieś złe konsekwencje, czego sie obawia Wolf,
ale w tej chwili widzę, że odżyłaś i myślę, że jest szansa, że przestanie Cię ciągać po monopolach Jagna - Sob 15 Lis, 2008 15:50
Ate napisał/a:
Kurcze Wolf, psujesz mi cala radosc
On dzisiaj trochę kąsa, ale to minie.Jak to wilczek
Wyczochraj kociaczki Ate i ciesz się chwilą. Ate - Sob 15 Lis, 2008 15:56
Wiedźma napisał/a:
Mi się też wydaje, że obecność kotów dobrze Ci robi, Ate.
Stałaś się znów radosna i entuzjastyczna jak kiedyś.
A już nie mogłam patrzeć na te Twoje doły
Nie wiem, czy może to mieć jakieś złe konsekwencje, czego sie obawia Wolf,
ale w tej chwili widzę, że odżyłaś i myślę, że jest szansa, że przestanie Cię ciągać po monopolach
Wlasnie ja tez sama po sobie widze, mam zajecie, inne, nowe, przemile, mam obowiazki i to jest dobre, zamiast gnusniec, mnie to zaraz glupoty do glowy przychodza, na tyle mnie przeciez znacie i co najwazniejsze dla mnie : am dwie ,nowe istoty do kochania. A o alkoholu to od paru dni nie mam czasu nawet pomyslec, tylko Wolf, blagam Cie, nie wypominaj mi ze kiedys juz tak bylo Ate - Sob 15 Lis, 2008 15:59
Jagna napisał/a:
On dzisiaj trochę kąsa, ale to minie.Jak to wilczek
No wali prosto z mostu jak to On, przyzwyczailam sie juz , prawde mowiac, no a ze rozne humory miewa, to normalne u nas alkoholikow ( teraz podpadlam na bank )
Jagna napisał/a:
Wyczochraj kociaczk
wlasnie skombinowalam im takie drzewko zeby sie wyzywaly na nim , nie na meblach, a czochram co chwile wolf - Sob 15 Lis, 2008 16:07
Ate napisał/a:
Kurcze Wolf, psujesz mi cala radosc
jeśli mój krótki post potrafi Ci "zepsuć" radość. to jaka jest w istocie wartość tej radości?
Ate.............ja nie wypominałem Ci zapicia. nie wypominam Ci ,że coś , juz kiedyś było podobnie-------to nie o to chodzi.
chodzi o : czas-miejsce -priorytet.
ps- Jagna-napisz lepiej coś o szopenie, w ostateczności o prokofiewie-byle miało sens i wartość zabawną
a najlepiej se pogadaj z Jackiem............on lubi kociaki,a kociaki kochają jego
taka to już natura tego zjawiska-------Jagna - Sob 15 Lis, 2008 16:08 Jeden mały kot to dużo szczęscia w domu, a dwa....to dwa razy tyle. Z kotami jest nieco łatwiej, nie wymagaja spacerów i tego całego mycia pospacerkowego, a jak się wyjeżdża wystarczy, że ktoś będzie kota doglądał i dokarmiał w jego domku. Dasz spokojnie radę.Moja przyjaciółka ma 3 , teraz juz dorosłe koty ( miały być kotki- a jeden okazał sie kotem!)i świetnie sobie razem żyją, nie mogę sie tylko przyzwyczaić, że chodzą po stole, gdy pijemy kawę, ale co tam wolf - Sob 15 Lis, 2008 16:11
Jagna napisał/a:
a jak się wyjeżdża wystarczy, że ktoś będzie kota doglądał i dokarmiał w jego domku
a ktoś te koty pytał?...............czy se tak gdybasz na podstawie obserwacji paniusiowatych?
jak mnie wk***ia takie własnie podejście do zwierząt w domu, nawet nie wiesz jak bardzo Jagna.
osobiście to połowie ludzi odebrałbym zwierzaki z domów-nie znają ani ich potrzeb, ani zachowań swoich pupili.
pełne zdziecinnienie jednym słowem.Jagna - Sob 15 Lis, 2008 16:12
wolf napisał/a:
Jagna-napisz lepiej coś o szopenie, w ostateczności o prokofiewie-byle miało sens i wartość
a najlepiej se pogadaj z Jackiem............on lubi kociaki,a kociaki kochają jego
taka to już natura tego zjawiska-------
Wolfie, pozwól, że ja podejmę decyzje o czym rozmawiać i nie dobieraj mi interlokutorów, sama to robię. Miłego popołudnia i wieczoru życzę.Ate - Sob 15 Lis, 2008 16:21
wolf napisał/a:
jeśli mój krótki post potrafi Ci "zepsuć" radość. to jaka jest w istocie wartość tej radości?
lapiesz za slowka, to stare powiedzenie, wiem ze Ty wiesz co mialam na mysli.
wolf napisał/a:
Jagna-napisz lepiej coś o szopenie, w ostateczności o prokofiewie-byle miało sens i wartość zabawną
a najlepiej se pogadaj z Jackiem............on lubi kociaki,a kociaki kochają jego
Wolf Jagna uosobienie lagodnosci, serdecznosci i szczerej dobroci, no prosze Cie... po co ta zlosliwosc?
A wracajac do hrabianek, dalam ogloszenie ze znalazlam takie kociaki, ze zdjeciem, jesli sie zglosi wlasciciel oddam, a i tak wiem ze sie nie zglosi, zostaly wyrzucone po prostu na ulice, jestem tego pewna, ale zrobilam to dla spokoju wlasnego sumienia.
One nie beda mialy u mnie zle, moje zwierzeta przekraczaja o wiele lat srednia zycia, maja sie dobrze i dbam o nie z calego serca.swój - Sob 15 Lis, 2008 16:21 Los sprawił, że Ate została obdarowana czymś, dzięki czemu może chociaż na chwilę zapomnieć o kłopotach. Lepsze to niż miotanie się z konta w kont i przypadkowe zapicie co w konsekwencji znowu spowoduje całe pasmo nieszczęść i cierpienia. W sumie niewiadomo czy Wolfiniu znowu próbuje kogoś użądlić czy zwyczajnie działa w dobrej wierze, choć przy tym nie owija w bawełnę. Chyba chciał dobrze po podpiera te wszystkie swoje tezy przebąkiwaniem o odpowiedzialności a nawet próbuje wzbudzić współczucie oraz pokazać swoją wielkoduszność w stosunku do zwierząt gotując się na poświęcenie w dzień wigilijny. Z drugiej jednak strony jest to dla mnie dosyć nie zrozumiałe bo z tego co wiem Wolfiniu jest ateistą i chyba jak każdy ateista uważa ten cały bożonarodzeniowy okres za wielką hucpę obfitującą w reklamy coli i mikołajem na ciężarówce, nadmiernym obżarstwem powodującym sporo pracy dla pogotowia ratunkowego i kiepskimi filmami w roli głównej z kewinem sam w domu powtarzanym już do znudzenia chyba od 15 lat. Jest przecież sporo dni w których można się spotkac w gronie rodzinnym bez całej tej szopki. Przez pewien okres pracowałem w markecie i wiem jaka miłość i zrozumienie panuje w te dni- agresja i chamstwo w czystej postaci. To zboczenie z tematu to nawiązanie do świąt, które już za pasem wolf - Sob 15 Lis, 2008 16:29 o ile mi wiadomo.to nie zaden los obdarował Ate kotami-tylko ona sama siebie
chyba ,że owe koty zmaterializowały się z chmury------lub z innego boskiego tchnienia.
to po pierwsze:
pod drugie- nieszczególnie się posiecam w dzień wigilijny-----ale odpowiedzialny jestem w tej kwestii-jak najbardziej jesli idzie o zwierzaki----nie będe ich woził samolotem na drugi koniec świata dla własnej tylko przyjemności- a tropików mam akurat dosyć i chętnie posiedze w domu sam tego dnia-----posłucham dobrej muzyki, podrapie koty po brzuchach, wezmę psa na długi spacer i będzie git.
po trzecie:
Ate.....moze i Jagna łagodna, ale co z tego?-----krółl Priam płakał na losem trojańczyków, łagodny był i pacyfista...i inne takie *p****.
ale zamiast poświęcić jedną dziwkę grecką---------w imię łagodności poświęcił cały swój ród i okolice.
z łagodnych pozytek jest taki:
"zło żyje wiele lat po smierci złoczyńcy-dobro legnie w trumnie wraz z darczyńcą"vito - Sob 15 Lis, 2008 16:35 ps- Jagna-napisz lepiej coś o szopenie, w ostateczności o prokofiewie-byle miało sens i wartość zabawną -cytat Wolfa
Wolfowi dzisiaj zdałoby się napisać o BANAjewie Połóż facet nogi na stole,bo Ci cała krew /a co gorsza i tlen/ do nich spłyneła. Ate - Sob 15 Lis, 2008 16:39
wolf napisał/a:
o ile mi wiadomo.to nie zaden los obdarował Ate kotami-tylko ona sama siebie
no tak, w sumie moglam przejsc obok i udawac ze nie widze.
Wolf, odbieram Cie dzisiaj jakbys byl bojowo nastawiony, poddenerwowany i to niezle
wolf napisał/a:
zło żyje wiele lat po smierci złoczyńcy-dobro legnie w trumnie wraz z darczyńcą"
to nie jest moja prawda ... kazdy znajdzie w wydarzeniach historycznych cos na poparcie wlasnej teorii ... I dobrze o tym wiesz
wolf napisał/a:
podrapie koty po brzuchach,
no sam widzisz i Tobie bedzie fajnie i im przyjemnie, poczuja sie kochane, o to chodzi w opiece nad zwierzetami, zeby nie zabawiac sie nimi ich kosztem. Ja to wszystko wiem Wolf, nie martw sie wolf - Sob 15 Lis, 2008 16:40
vito napisał/a:
Wolfowi dzisiaj zdałoby się napisać o BANAjewie Połóż facet nogi na stole,bo Ci cała krew /a co gorsza i tlen/ do nich spłyneła
synu a co Ciebie to j***e?
chcesz napisac wniosek o bana?..........ok
mnie to nie przeszkadza
ale przeszkadza mi gdy durnowatymi rozmowami, grupa osób usiłuje opowiadac na tematy nie całkiem durnowate
ale mnie tam rybka.
jak ktoś sam siebie chce traktowac jak idiotę. ja mu przeszkadzał nie będę
czuję się tutaj czasami jakbym naprwdę znalazł się knajpie-i słuchał pijakich mamrotówwolf - Sob 15 Lis, 2008 16:44
Ate napisał/a:
no tak, w sumie moglam przejsc obok i udawac ze nie widze.
Wolf, odbieram Cie dzisiaj jakbys byl bojowo nastawiony, poddenerwowany i to niezle
ustalmy cos Ate-raz na zawsze
po pierwsze............dlaczego miałabyś udawac ,że nie widzisz tych kotów?-jak dla mnie to idiotyzm-widziesz je-oceniasz sytuacje i albo je zabierqasz, albo idziesz dalej.
codziennie widzisz w wiadomościach jakieś szkradztwo z afryki-i co?
adoptowałaś choć jedno dziecko z Konga?
więc nie pieprz mi tu głodnych kawałków.......ok?
po drugie-wcale nie jestem "poddenerwowany" itd itp---tylko mnie już zaczyna nudzić upupienie, brak konkretów, jakiegokolwiek bardziej wnikliwego oglądu rzeczywistości niż bleblanie.
i to całą tajemnicaAte - Sob 15 Lis, 2008 16:46
wolf napisał/a:
adoptowałaś choć jedno dziecko z Konga?
i tu bys sie zdziwil Wolf, bo nie adoptowalalm doslownie ale wysylam pieniadze na nauke dwojga dzieci wlasnie.
wolf napisał/a:
tylko mnie już zaczyna nudzić
to moze zajmij sie czyms pozytecznym wolf - Sob 15 Lis, 2008 16:49
Ate napisał/a:
tu bys sie zdziwil Wolf, bo nie adoptowalalm doslownie ale wysylam pieniadze na nauke dwojga dzieci wlasnie.
a teraz ty się zdziwisz na to co ja Ci napiszę
otóż:
takie wysyłanie pieniędzy na naukę dzieci w Kongu----------to dokładnie to samo co ratowaniu kotków przedroznych.................nic nieznaczący kaprys , nieprzemyslane działanie pod wpływem egzaltacji , bezbolesne udawanie ,że coś się jednak robi.
kumasz co mam na myśli Ate?
łaska pańska na pstrym kocie jeździAte - Sob 15 Lis, 2008 16:53 zgodzilabym sie z tym gdyby mialo to miejsce sporadycznie, ot tak, kaprys a potem nie chce mi sie dalej, no to sie wycofuje. Ja wiem dla siebie ze tak nie jest.
wolf napisał/a:
nic nieznaczący kaprys , nieprzemyslane działanie pod wpływem egzaltacji , bezbolesne udawanie ,że coś się jednak robi.
nie, to jedna z tysiaca innych czynnosci ktore wykonuje . Ewidentnie mnie atakujesz, ciekawa tylko jestem dlaczego i po co to robisz ? sabatka - Sob 15 Lis, 2008 16:55
wolf napisał/a:
nic nieznaczący kaprys , nieprzemyslane działanie pod wpływem egzaltacji , bezbolesne udawanie ,że coś się jednak robi.
to może się na krzyżu od razu powiesić?
każdy robi to co może. jeśli ktoś ma możliwość zaadoptować takiego dzieciaka to to zrobi jeśli będzie miał ochotę i możliwość.
ale jeśli kogoś stać na 2 koty to dlaczego ma ich nie przygarnąć?
bo to czyn zbyt mały?
nie liczy się ilość i wielkość ale jakość.
atko jutro będe iała kociaka u siebie. jak byś miała ochotę wrzucić go do kalendarza np na listopad? i ja oczywiśćie też zamawiam wolf - Sob 15 Lis, 2008 16:56
Ate napisał/a:
Ewidentnie mnie atakujesz, ciekawa tylko jestem dlaczego i po co to robisz ?
nie atakuję..............wskazuję słabe punkty w wykopanym okopie do pozycji klęcznej.
i nadal się upieram ,że cała ta europejska filantropia dla "czarnego luda" to ściema i chowanie głowy w piasek pod pozorem działań.Ate - Sob 15 Lis, 2008 16:57 Sabatko, oczywiscie POtrzebuje oczywiscie zdjecie dobrej jakosci, a najlepiej kilka do wyboru ,wiem, ze sie postarasz.wolf - Sob 15 Lis, 2008 16:58
sabatka napisał/a:
to może się na krzyżu od razu powiesić?
dziś Utopia ładnie napisała---------żeby pomóc komukolwiek/ dodam od siebie , czemukolwiek/ ------należy wpierw samemu stac mocno na nogach
kotu też potrzebny jest bezpieczny kąt-------------nie tylko ciepły i puchatyvito - Sob 15 Lis, 2008 17:01
wolf napisał/a:
synu a co Ciebie to j***e?
chcesz napisac wniosek o bana?..........ok
Zwracając się do mnie synu, to albo chcesz mnie obrazić, albo jesteś rzeczywiście już podstarzały i Twój dzisiejszy nastrój świadczy o tym że gryzie Cię fakt że z Alfy stajesz się Omegą wilczku.
Wniosek o bana nawet mi do głowy nie przyszedł, taki rym po prostu Prokofiewa-banawiewa
Jak szukasz rozmów wzniosłych i poważnych,to hydepark do takich nie służy.Ate - Sob 15 Lis, 2008 17:01
wolf napisał/a:
,że cała ta europejska filantropia dla "czarnego luda" to ściema i chowanie głowy w piasek pod pozorem działań.
oczywiscie ze czesto wlasciciele fundacji zarabiaja krocie na czyjejs biedzie, ja robie tyle i to co uwazam za stosowne, i zeby nie bylo, wcale nie oznacza to ze mam krysztalowo czyste sumienie i patrze bez mrugniecia okiem na to co sie dzieje na swiecie. Robie tyle ile moge, pewnie moglabym wiecej, ale dobrze ze w ogole cos robie, nie przyszloby mi do glowy krytykowac kogos kto robi cos z gruntu pozytecznego.Ate - Sob 15 Lis, 2008 17:02
wolf napisał/a:
dziś Utopia ładnie napisała---------żeby pomóc komukolwiek/ dodam od siebie , czemukolwiek/ ------należy wpierw samemu stac mocno na nogach
kotu też potrzebny jest bezpieczny kąt-------------nie tylko ciepły i puchaty
czytalam to i tez mi sie spodobalo, i od razu pomyslalam o sobie, z tym , ze tak szczerze mowiac ilu jest ludzi na swiecie ktorzy autentycznie mocno stoja na nogach ? Znasz wielu takich???sabatka - Sob 15 Lis, 2008 17:04
wolf napisał/a:
żeby pomóc komukolwiek/ dodam od siebie , czemukolwiek/ ------należy wpierw samemu stac mocno na nogach
przyznaję rację. ale to nie znaczy że my jako osoby chore uzależnione i współuzależnione musimy tylko i wyłacznie dbać o siebie i nie wolno nam nic dla kogoś bądź czegoś zrobić.
ponoć więźniowie mogą w ramach resocjalizacji opiekować się zwierzakami. a my też tak jakby się resocjalizujemy.
uczymy się żyć na nowo beż wódy, lub faceta/baby śmierdzącego/ej wódą.
czyż nie? wolf - Sob 15 Lis, 2008 17:11
sabatka napisał/a:
ale to nie znaczy że my jako osoby chore uzależnione i współuzależnione musimy tylko i wyłacznie dbać o siebie i nie wolno nam nic dla kogoś bądź czegoś zrobić.
czy ja tak twierdzę?
jednak jest czas pomocy sobie i czas pomocy innym
jest czas wojny i pokoju
jest tez czas stracony...................i to jest problem
kiedyś podobno ;udzie utracili raj==właściwie w to wierze
i nawet wiem kiedy to sie stało
w chwi8li gdy zeszli z drzewa wiadomości dobrego i złego.............i zaczeli poruszac się na dwóch nogach w pozycji pionowejJacek - Sob 15 Lis, 2008 17:20 wyciągnijmy te dobre wartości które nam chciał przekazać Darek
swój napisał/a:
Los sprawił, że Ate została obdarowana czymś, dzięki czemu może chociaż na chwilę zapomnieć o kłopotach.
a według Darka to na całe życie
próbuję się upewnić czy te zwierzątka będą miały dobrą opiekę,kiedyś sam ratował ptaszka z opresji
no i próbuje nas wprowadzić w dobry humor bo przecież rok ma 365 dni a wigilia to tylko 1 dzień gdyby to nawet trwało z tydzień z dojazdem
a przede wszystkim nabiera nas że to okrutne,jakoby został sam na wigilie,przecież zostaje ze swoimi pupilkami i co jak kiedyś sam napisał docenia ich towarzystwo bardziej od niektórych ludzi
wolf napisał/a:
a najlepiej se pogadaj z Jackiem............on lubi kociaki,a kociaki kochają jego
taka to już natura tego zjawiska-------
kurcze On jest wspaniały kto myśli inaczej jest w błędziesabatka - Sob 15 Lis, 2008 17:27 cieszmy się z kotków o tyle. wolf - Sob 15 Lis, 2008 17:29 Jacku
że jesteś Jackiem- nie "wątpiłem" ani chwili
ale naprawde mnie nudzisz
mam taka prosbę Jacku-zwracaj się do mnie moim nikiem.
tak jak ja zwracam się do Ciebie Twoim nikiem ---darkiem bywam dla przyjaciół
to dość osobisty zwrot-----przynajmniej ja go tak traktuję
w innym wypadku zaczne się do Ciebie zwracac tak jak uznam za stosowne Jacek - Sob 15 Lis, 2008 17:32 Okey niema sprawy wolfie
ale może nie zauważyłeś mówiłem do innychwolf - Sob 15 Lis, 2008 17:34
Jacek napisał/a:
ale może nie zauważyłeś mówiłem do innych
owszem, ale ja tu jeszcze jestem .
i póki co nie zyczę sobie, by ktokolwiek pisał o mnie "darek"---------jesli nie ma na to mojej zgody
dla mnie to dość oczywiste...............a dla Ciebie nie?Jacek - Sob 15 Lis, 2008 17:36 ależ przecież wyraziłem zrozumienie i to w pierwszej linijcewolf - Sob 15 Lis, 2008 17:38
Jacek napisał/a:
ależ przecież wyraziłem zrozumienie i to w pierwszej linijce
a ja skorzystałem z wyjasnienia w drugiej.
na sugestię Twoją
i tyleAte - Sob 15 Lis, 2008 17:39
A ja np lubie jak ktos zwraca sie do mnie w prywatnych rozmowach po imieniu, nie po nicku ( pod warunkiem ze je zna oczywiscie ) Nick to taka internetowa maska, uzycie imienia oznacza spoufalenie sie, ale odbieram to w pozytywny sposob, jest to jakby bardziej osobiste i szczere. Znowu namotalam wolf - Sob 15 Lis, 2008 17:43
Ate napisał/a:
:D
kiedyś przywiozłem sobie psa z drugiego końca świata----sadziłem ,że ratuje mu zycie-tak przynajmniej wyglądało
padł po miesiącu w polsce---------padł od szczepionki dla lisów przeciw wściekliźnie wykładanej w lesie .
gdyby został na miejscu , skąd go wziałem Ate............diabli wiedza ile by pożył, ale pozyłby u siebie. lub nie pożył...............tez u siebiewolf - Sob 15 Lis, 2008 17:46
Ate napisał/a:
uzycie imienia oznacza spoufalenie sie, ale odbieram to w pozytywny sposob, jest to jakby bardziej osobiste i szczere
no i fajnie/////......................
ja jednak bede pisał do Ciebie Ate...........póki co.Ate - Sob 15 Lis, 2008 17:48 wiedzialam, ale akurat nie Ciebie mialam na mysli drogi Wolfie wolf - Sob 15 Lis, 2008 17:50
Ate napisał/a:
ale akurat nie Ciebie mialam na mysli drogi Wolfie
wiedziałem vito - Sob 15 Lis, 2008 17:50 Małe kotki lubią łaciate?wolf - Sob 15 Lis, 2008 17:51 moje koty wygladają jak mutanty
kocia waży 6 kg-kocur 11.
pies koło 34...........też mutant, w 1/4 kundelvito - Sob 15 Lis, 2008 17:54 O kurcze nie zauważyłem napisu w lewym górnym rogu wolf - Sob 15 Lis, 2008 17:56
vito napisał/a:
nie zauważyłem napisu w lewym górnym rogu
o jejswój - Sob 15 Lis, 2008 18:00
wolf napisał/a:
moje koty wygladają jak mutanty
kocia waży 6 kg-kocur 11.
pies koło 34...........też mutant, w 1/4 kundel
... a właściciel?vito - Sob 15 Lis, 2008 18:01 Chciałoby się rzec o q***a wolf - Sob 15 Lis, 2008 18:06
swój napisał/a:
... a właściciel?
po części tez mutant, ale w dużej mierze uczłowieczony
gatunek homosapiens-ma kilka ciekawych wariantówAte - Sob 15 Lis, 2008 18:07 a jak rozwiazales sprawe potomstwa mutantow , Wolf? wolf - Sob 15 Lis, 2008 18:09
Ate napisał/a:
a jak rozwiazales sprawe potomstwa mutantow , Wolf?
chcesz znac prawdę?
ok
dziewczynka to samica werwolfa
syn to wampir
moge Ci podesłac fotki--------ale prywatnie
o ile nie jesteś lękliwastiff - Sob 15 Lis, 2008 18:45
Takie koty szwedaja sie po Oslo... Wiedźma - Sob 15 Lis, 2008 19:13 Takie kudłate sie szwendają?
W Polsce takie siedza na kanapach i uczęszczają na wystawy...Jagna - Sob 15 Lis, 2008 19:26
Wiedźma napisał/a:
W Polsce takie siedza na kanapach i uczęszczają na wystawy...
Dokładnie Wiedźmo. Sliczne kocisko, jakby norweski leśny...?Na persa ma zadługi nos.
U nas juz by sie nie szwędał Jacek - Sob 15 Lis, 2008 19:29 A wiecie jaka rasa jest najbardziej godna tego znaczenia,chodzi mnie o kocią rasęAte - Sob 15 Lis, 2008 19:33 syjamskie stiff - Sob 15 Lis, 2008 19:33
Jagna napisał/a:
U nas juz by sie nie szwędał
Ile Ci dostarczyć tych szwedaczkow... Ate - Sob 15 Lis, 2008 19:33 a oprocz tego sa takie jakies bezwlose prawie, ale nie wiem jak sie nazywaja Jagna - Sob 15 Lis, 2008 19:33 Europejski -"dachowiec" ?Ate - Sob 15 Lis, 2008 19:37 Rasy kotow
Nawet nie wiedzialam , ze tyle tego Ate - Sob 15 Lis, 2008 19:40 no wiecie co zawsze myslalam ze mam zwyklego dachowca a okazuje sie ze to byl Pixie bob krotkowlosy Jagna - Sob 15 Lis, 2008 19:47
Jemu było chyba wszystko jedno
Lubię oglądać wystawy kotów, różnią się zasadniczo od tych psich.Z kotem nie trzeba biegać wokół ringu Nigdy nie łaczą, przynajmniej w Polsce wystaw psich z kocimi, ale kocie ostatnio połączoną z wystawą myszy rasowych
Jedyna rasa, która mnie nieco odtręcza to nagi, pomarszczony sfinx, za to ponoć ma łagodny charakter.Jacek - Sob 15 Lis, 2008 19:52 tak Jagusia ma rację,to znaczy zwykłe dachowce bo cała reszta to krzyżówkiwolf - Sob 15 Lis, 2008 19:54 faktycznie
jak na persa ma nos jakis taki, niewbity w czoło
ale właściwie to wszystko jasne---------Jagna
to jest norweski miejski....................nie poznałaś od razu?
znaczy felis agoris.............z przydomkiem norvegicus............co znaczy dokładnie kot miejski wędrowny Ate - Sob 15 Lis, 2008 19:55 Kot ktoremu nadepnieto na uszy
No nie moge sie napatrzec po prostu
nie wchodzi mi ten link, trzeba w tych rasach kotow wejsc na rase : szkocki Fold krotkowlosyJagna - Sob 15 Lis, 2008 19:56
wolf napisał/a:
to jest norweski miejski....................nie poznałaś od razu?
Nie poznałam, nie znam się na kotach.Hoduję psy, aż całe dwa wolf - Sob 15 Lis, 2008 20:00
Jagna napisał/a:
Hoduję psy, aż całe dwa
ja mam czasami wrażenie-że moje koty hodują jednego człowieka, a do jego pilnowania kupiły sobie psaAndy - Sob 15 Lis, 2008 21:32 Przywioze z Chin parę kotów...
Nie wiem tylko czy w konserwach czy półprodukt..
Zwierze jest człowiekowi wtedy przydatne gdy moze je zjeść.. wolf - Sob 15 Lis, 2008 22:39
Andy napisał/a:
Przywioze z Chin parę kotów...
Nie wiem tylko czy w konserwach czy półprodukt..
Zwierze jest człowiekowi wtedy przydatne gdy moze je zjeść
i to cała tajemnica
reszta, to kwestia estetyki żywieniowej wpojonej od dziecka
Jacek - Sob 15 Lis, 2008 22:44 Smacznego panowiewolf - Sob 15 Lis, 2008 22:59
Jacek napisał/a:
Smacznego panowie
a Ty co?...........wegetarianin?
bo jesli nie, to zamknij dziób świoniożerco
i w du*** mam Twoje smacznego-jesli nie jesteś jaroszem.
znalazł sie żartowniś w kółka różańcowego vito - Sob 15 Lis, 2008 23:20
wolf napisał/a:
reszta, to kwestia estetyki żywieniowej wpojonej od dziecka
Trudno się z tym nie zgodzić.Mnie bardziej razi u azjatów to jak zabijają np.psy, a nie to że je zjadają.Z drogiej strony ubój w gospodarstwie też bywa brutalny.Temat jest skomplikowany i łatwo wyjść na hipokrytę.wolf - Sob 15 Lis, 2008 23:26
vito napisał/a:
Z drogiej strony ubój w gospodarstwie też bywa brutalny
byłes kiedyś w fabrycznej ubojni drobiu?
ja parę lat handlowałem drobiem...........nawet raz wywiozłem gęś po kryjomu co uciekła zanim ja powiesiłi na wieszaku , zaraz potem piła tarczowa podcina takim ptakom szyję , potem jadą/na wpół zywe/ do parówy, by pióra zeszły itd etc............wszedzie roznosi się smród moczu, ptasich odchodów, padliny
tak wyglada to co jemy
więc jak słusznie zauwazyłeś------------całą reszta to hipokryzja. tak jak markowe skórzane buty na nogach "bojowców" z greenpeacestiff - Sob 15 Lis, 2008 23:34
vito napisał/a:
.Z drogiej strony ubój w gospodarstwie też bywa brutalny.
Pamiętam jak moja ciotka ,która poszła podglądać gospodarski ubój prosiaka wyjechała siedząc na tym prosiaku okrakiem ,z chlewa...
Do dziś kiedy sobie o tym przypomnę wolf - Sob 15 Lis, 2008 23:34 ktos był na corridzie?
e viva espania OLE!
wpierw byka gonią, coby się zasapał, potem pikador na koniu przy pomocy lancy wywierca mu w karku wielka dziurę, inaczej szpada matadora by pękła jak trzcinka, potem toro wbija mulety w byka, gania go niemal do utraty tchu. a tak wielkie zwierze jest bardzo podatne na wysiłek i stres/ to wynika z jego fizjologii/
potem "wielki" toro wbija łaskawie espados w tą wywiercona dziure-i jak trafi od pierwszego razu w rdzeń kręgowy-byk pada, potem zwyczajowe obcięcie byczego ucha-i panienki na widowni szaleją
czasami trafiają się byki---------którym sie udaje rozerwać ciasny strój torero rogami i go stratowac...........
europa dzisiejsza..............nie sredniowieczna
plus psyc na łańcuchach, w policji, itd etc
"'miłosnicy zwierząt" i renesansu vito - Sob 15 Lis, 2008 23:38
Cytat:
tak wyglada to co jemy
I kim jesteśmy.To co napisałeś jest przerażające, ale dla mnie już od dawna słowo- człowieknie brzmi dumnie.Jesteśmy wybrykiem ewolucji na tej planecie. Ate - Sob 15 Lis, 2008 23:58 Corrida, rozrywka dla zwyrodnialcow, brak slow. To nie moga byc ludzie, tylko jakies potwory.Ate - Nie 16 Lis, 2008 00:06 Gracja z Finezja poczynily pierwsze szkody szaleja i sa przeszczesliwe, no nic, trzeba pochowac rodowa porcelane i inne precjoza. Dobranoc Panstwuvito - Nie 16 Lis, 2008 00:10
Ate napisał/a:
Gracja z Finezja
Całusy odemnie-w poprzednim wcieleniu byłem kotem Anonymous - Nie 16 Lis, 2008 08:45 to ja się ustosunkuję do dialogu wolfa i Ate bo niejako wywołana do tablicy zostałam przez moje słowa w innym temacie
wolf ma rację- po prostu
sabatka- nie chodzi o to że uzależnieni i współ mają dbać tylko o siebie- jest czas na jedno i na drugie- nie od dziś wiadomo że jest taki tekst w terapii z którym sie zgadzam w całej rozciągłości - w pierwszym roku kup sobie kwiatka jak nie zdechnie w drugim zwierzaka jak nie zdechnie w trzecim myśl o związku- pięknie to pokazuje jak bardzo my uzależnieni jesteśmy połamani
chodzi o to żeby wzmocnić się nie w nie piciu- bo to tylko krok mały ale aby wzmocnić się w zdrowieniu- aby zacząć być odpowiedzialnym za siebie najpierw- aby dbać o swoje zdrowie- odżywiać się dobrze potem dopiero myśleć o innych
przez pięć lat napatrzyłam się juz na ludzi którzy przestali pić- poczytali kilka tekstów aowskich a potem lecieli pomagać innym - a gdy coś nie wychodziło bo nie mogło - to zapijali bo nie umieli pogodzić się z porażką
myślę Ate że Ty jesteś tu przykładem doskonałym takiego zachowania- pomyśl o ostatnich dniach- pomagałaś Lenie i oddaliłaś swoje zdrowie psychiczne - zmanipulowała Ciebie co pięknie przyznałaś, wykorzystała Ciebie jak nikogo chyba tutaj- prosząc wiedźmę przez Ciebie aby dała jej dostęp do forum bo coś tam chce skopiować- i cóż skopiowała? mój wiersz, chodzi mi o to aby przedstawić Tobie obiektywnie z zewnątrz jak to wygląda. Teraz wzięłaś sobie dwa koty zamiast najpierw kwiatka- rozumiesz niuans?
Miałam kiedyś kota parę lat- musiałam go oddać bo mam straszna alergię teraz przymierzamy się z córką do psa ale myślimy już pół roku nad tym jaka rasa- czy aby nie mam tez na psa alergii i wszystko staramy się przewidzieć- u mnie na podwórzu niedawno urodziły się kotki- zadzwoniłam do straży miejskiej przyjechali ze schroniska i zabrali maluchy żeby nie poumierały tu ale nie wzięłabym ich do domu bo nie wiem czy czasem nie są chore- dbam o siebie i córkę- a TY? zadbałaś o siebie? byłaś u weterynarza z nimi? sprawdziłaś czy nei są chore ? czy zaszczepiłaś je?wolf - Nie 16 Lis, 2008 09:24
utopia napisał/a:
poczytali kilka tekstów aowskich a potem lecieli pomagać innym
nie tylko aowskich........wszelakich , kótre mają związek z alkoholizmem, czasami nawet literatury spod znaku dostojewskiego, biblii, talmudu, tarota i innych kolesi.
a potem..............to już pełne pole do popisu.
i nawet nie trzeba zapić................wystarczy się błąkać po własnym życiu , jak pijany przez domofonem do własnego domu.sabatka - Nie 16 Lis, 2008 09:53 a ja myślałam że można opiekować się zwierzakiwm i sobą jednocześnie Anonymous - Nie 16 Lis, 2008 09:53 sabatka- a ja myślałam że jak mam dziecko i sie nim opiekuję to sobą tez potrafię a tu du** sałata- nie umiałamsabatka - Nie 16 Lis, 2008 10:03 no a niby wiekszość mam potrafi.
moja też nie umiała się mną zająć.
choć do teraz jej się wydaje że robiła to najlepiej na świecie.
i dalej próbuje się mną "zajmować", rozwala mi zw3iązek robiąc plotki łażąc po sądach i kuratorach.
a alkoholiczką nie jest. i spędziła z alkoholikiem tylko 2 lata ja już ponad 2,5. jest tylko strasznie pokrzywdzona. a ja nie portafię sobie zdać z tego sprawy i widzę tylko, że mi robi krzywde. :cry:Wiedźma - Nie 16 Lis, 2008 10:20
sabatka napisał/a:
rozwala mi zw3iązek robiąc plotki łażąc po sądach i kuratorach
Cholera, Sabat! Co sie tam u Was dzieje? Ate - Nie 16 Lis, 2008 10:40 Utopio. Mnie juz uwage zwraca co chwile Wiedzma, ze za bardzo przejmuje sie innymi i przypomina mi powiedzenie o sercu i d***ie. To sa u mnie reakcje bezarunkowe Po prostu tak mam, tak bylo, i jest, nie wiem, ale wszystkie znaki na niebie i ziemii wskazuja , ze bedzie. Mnie to tez pomaga, zawsze jest tak ,ze nawet gdy pomagamy innym rosnie nasze ego, czujemy sie potrzebni i wazni. To "interes" na ktorym dobrze wychodza obie strony. Rozumiem o czym mowisz. Mam nie mydlic sobie oczu kotami czy czymkolwiek innym tylko najpierw zajac sie SOBA. To podtsawa aby moc zajac sie innymi. Cos mi wreszcie swita No ale przeciez teraz ich nie ddam
utopia napisał/a:
a TY? zadbałaś o siebie? byłaś u weterynarza z nimi? sprawdziłaś czy nei są chore ? czy zaszczepiłaś je?
w miedzyczasie byl weekend, jutro mam zamiar to wlasnie zrobic.
Zaczynam prawdziwa Terapie, Wolf , za dwa tygodnie swój - Nie 16 Lis, 2008 10:55
Cytat:
No ale przeciez teraz ich nie ddam
No wiadomo, że ich nie oddasz. Małe kiciaki, właśnie czegoś takiego bym potrzebował, dają tyle radości. Niestety Ate później też ich już oddać nie będziesz mogła bo to dopiero byłoby barbarzyństwo.
Jednak jak sobie pomyślę jaka odpowiedzialność spoczywa na kimś kto podejmuje się opieki nad dwiema kotkami to mi się odechciewa takiego wychowawstwa. Chyba kupię sobie szczura choć bardzo ci zazdroszczę tych milusińskich. Może gdybym miał dom z ogrodem...Ate - Nie 16 Lis, 2008 11:12
swój napisał/a:
Jednak jak sobie pomyślę jaka odpowiedzialność spoczywa na kimś kto podejmuje się opieki nad dwiema kotkami to mi się odechciewa takiego wychowawstwa.
Co Wy z ta odpowiedzialnoscia , przeciez nie jestem jakas kretynka, czy malym dzieckiem ktore wyrzuci zwierze jak zuzyta zabawke, no bez przesady swój - Nie 16 Lis, 2008 11:17
Cytat:
Co Wy z ta odpowiedzialnoscia , przeciez nie jestem jakas kretynka, czy malym dzieckiem ktore wyrzuci zwierze jak zuzyta zabawke, no bez przesady
ja tego nie powiedziałem, tylko nie wiem czy mnie by się nie znudziły jakby dorosły... chociaż również się przywiązuję do zwierząt, bardzo...sabatka - Nie 16 Lis, 2008 11:18 chyba zamysł tego wątku nie mmiał być tak poważny Jacek - Nie 16 Lis, 2008 11:23
wolf napisał/a:
nie tylko aowskich........wszelakich , kótre mają związek z alkoholizmem,
A ja sobie nabyłem małą czarną książeczkę "Anonimowi Alkoholicy"
drugą ciemno niebieską tej samej wielkości "12 kroków i 12 tradycji"
trzecia nie różniąca się wielkością "24 godziny na dobę"
i czwartą nie związaną z chorobą alkoholową i większą o jeszcze raz niż poprzednie autora Dale Carnegie pt."Jak przestać się martwić i zacząć żyć "
czytanie nie jest moją mocną stroną,tak więc w całości przeczytałem tylko tę ostatnią, polecam
ale że nie przeczytałem tam tych to oznacza że nic nie wiem o 12 krokach o 12 tradycjach o AA
słyszałem też gdzieś o tym kwiatku,ale nigdy nie stosowałem,dziś po poruszonym temacie zdałem sobie sprawę,gdy odeszła żona oprócz pieska zostawiła cały parapet kwiatów,gdy po dwóch latach wróciła zastała zdrowego psa i kwiatki takimi jakie zostawiła
co jeszcze mogę powiedzieć w tym temacie,piłem przez moje całe małżeństwo,bo właśnie w nim zaczynałem i na początku było to picie towarzyskie taki start to w tym czasie urodziła mnie się córka,ja z czasem nie zauważalnym się uzależniłem od alkoholu
i czy mogę powiedzieć że byłem dobrym ojcem,czy potrafiłem się i opiekowałem dzieckiem,nie bo to że czasem z córeczką przebywałem nie oznacza nic
Ale gdy padła decyzja nie picia alkoholu,i w tym czasie nie było żony z dziećmi,nie zawahałem się nad decyzją aby je wziąć na weekend do siebie,i tak przez dwa lata od piątkowego popołudnia aż do późna w niedzielę były u mnie,i facet który nigdy nie gotował musiał im to zapewnić,i nigdy prze nigdy nie powiedziały że nie pójdą z tatą
Dlaczego o tym piszę bo wieżę w siebie bo wieżę w ludzi którzy w siebie wierzą
Atuś też ma swoje doświadczenie jest kobietą i z pewnością lepiej jej idzie wychowanie dzieci,ma już doświadczenie ze zwierzątkami a i pewnie dom pełen kwiatków
a w powiedzeniu w pierwszym roku kub sobie kwiatka to metafora
bo może być to również jej malowanie,które podjęła i tak szybko z byle powodu nie zrezygnuje
Atuś jeśli jesteś pewna swej decyzji jestem z TobąAte - Nie 16 Lis, 2008 11:25
sabatka napisał/a:
chyba zamysł tego wątku nie mmiał być tak poważny
Jestem pewna , ze temat odpowiedzialnosci za zwierzeta, przez nas, alkoholikow jest wyjatkowo na miejscu wlasnie w tym watku . Sabatko, masz juz tego kota?sabatka - Nie 16 Lis, 2008 11:27
Ate napisał/a:
masz juz tego kota?
w głowie cały czas o trzeciej ma znajoma przywieżć. jak ja już się cieszę. znów chichota mam tym razem razem z adasiem Ate - Nie 16 Lis, 2008 11:30
Jacek napisał/a:
tuś też ma swoje doświadczenie jest kobietą i z pewnością lepiej jej idzie wychowanie dzieci,ma już doświadczenie ze zwierzątkami a i pewnie dom pełen kwiatków
mam, mam i doswiadczenie z dziecmi i ze zwierzetami, no a kwiatow tyle jak w dzungli amazonskiej Jacek - Nie 16 Lis, 2008 11:33 A więc teraz pokaż że ani Ty a ni ja się nie mylimysabatka - Nie 16 Lis, 2008 11:34 a ja mam kaktusa. i bukiet róż z urodzin. dostałam trzeciego od krzyśka i jeszcze nie zwiędły. może dla tego ż odo wody cukier dosypuje Jacek - Nie 16 Lis, 2008 11:45 i jeszcze się rozbija doły łodyg też dłużej czymająvito - Nie 16 Lis, 2008 13:03
Cytat:
i jeszcze się rozbija doły łodyg też dłużej czymają
dodatkowo na chwilkę zanurzyć we wrzątku wskazaneAnonymous - Nie 16 Lis, 2008 13:04
Jacek napisał/a:
A ja sobie nabyłem małą czarną książeczkę "Anonimowi Alkoholicy"
drugą ciemno niebieską tej samej wielkości "12 kroków i 12 tradycji"
trzecia nie różniąca się wielkością "24 godziny na dobę
Jacek- weź wywal te książki i poczytaj "Kubusia Puchatka"- tam więcej jest mądrości i metafor daje do myślenia- ja wszystkie książki aowskie pochłonęłam i nic dobrego z tego nie wyszło- mózg mi się gotował- jeden aowiec zaproponował mi schowanie książek i poczytanie Puchatka- pomogło- wróciłam do równowagi i nigdy już nie wróciłam do czytania pism aowskich to dobre na początek ale nie przez cały czas- ileż można tłuc to samo?
ja wierze że ate sobie da radę- przecież to nic trudnego - chodzi tylko o pokazanie jej że zajmuje się innymi a siebie zaniedbuje co pokazała nie raz już a jak sie to kończy niestety tez pokazała:( ja wierzę że będzie dobrze ale trzeba być czujnymAnonymous - Nie 16 Lis, 2008 13:18 co tydzień w niedziele jest o 13 w radio tok fm audycja "wierzę w zwierzę" - właśnie dzisiaj wypowiada się psycholog o roli zwierzaka w domu -
moje pytanie
jak wołacie zwierzaczka to jak mówicie do niego???
chodź do mnie czy chodź do pana(pani)????Ate - Nie 16 Lis, 2008 14:01
utopia napisał/a:
jak wołacie zwierzaczka to jak mówicie do niego???
chodź do mnie czy chodź do pana(pani)????
do mnie a co?vito - Nie 16 Lis, 2008 14:11 Jak jestem zły na swojego to chono tu- czyżby to był mobing? rufio - Nie 16 Lis, 2008 14:14 Ja go wołam - futrzak - i juz jest - Ate te twoje kociska to cie zjedza - ten mój jest non stop głodny a te twoje to pomnóż przez dwa - ale nie wierz im do konca - a jak je będziesz gubic w mieszkaniu to otwórz lodówke - zaraz bedewolf - Nie 16 Lis, 2008 14:51
utopia napisał/a:
chodź do mnie czy chodź do pana(pani)????
spaliłaś test
forumowicze nie sa tacy w ciemię bici Utopio-by nie autocenzurowac siebie .............na wszelki wypadek
bywanie na mityngach i terapiach daje nbiezłą szkołę w tym względzie
natomaist mam pytanie do ogółu miłosników zwierząt , oczywiście alkoholiczek i /ków...:
jak szliście w polskę to martwiliście się co zeżre wasze ukochane zwierzątko, kto je wyprowadzi na dwór?
bo czasami..............gdy czytam niektóre wypowiedzi tak zwanych trzeźwych------to mam wrażenie, ze nadal słucham pijanego, co opowiada po 7 secie-jaki top jego ukochany pies jest mądry, wspaniały...tylko ch** wie gdzie akurat jest
pies znaczy się nie pijak.Jacek - Nie 16 Lis, 2008 14:56
utopia napisał/a:
Jacek- weź wywal te książki
Asiu źle mnie zrozumiałaś,ja wyraźnie napisałem że je nabyłem ale ich nie przeczytałem
zdałem się na siebie,a zakupiłem z ciekawości i chciałem na czymś oprzeć moje trzeźwienie bo nie powiem zajrzałem do nich,lecz treść w nich nie była wyrażona pod moje myślenie i nie wciągały mnie
a moje trzeźwienie oparłem na swoich doświadczeniach również tych popełnionych błędach
o których już pisałem,i nie których z nich w żadnej książce nie znajdzieszAte - Nie 16 Lis, 2008 15:01
wolf napisał/a:
natomaist mam pytanie do ogółu miłosników zwierząt , oczywiście alkoholiczek i /ków...:
jak szliście w polskę to martwiliście się co zeżre wasze ukochane zwierzątko, kto je wyprowadzi na dwór?
Bylam na tyle cwana ze chlalam w domu caly inwentarz mialam na zamglonym, pijackim oku Janioł - Nie 16 Lis, 2008 15:02 a jak poszedłem z psem do knajpy to biedna sunia (doberman) zawsze zaciągnęła mnie do domustiff - Nie 16 Lis, 2008 15:06
wolf napisał/a:
natomaist mam pytanie do ogółu miłosników zwierząt , oczywiście alkoholiczek i /ków...:
jak szliście w polskę to martwiliście się co zeżre wasze ukochane zwierzątko, kto je wyprowadzi na dwór?
Mi w piciu mój najlepszy przyjaciel zwierzak towarzyszył mi zawsze wolf - Nie 16 Lis, 2008 15:10 no to podsumujmy:
Ate urządziła się domowo--------popijała demoralizując swoje zwierzaki widokiem własnym
Andrzej prowadzał suke marki doberman na konkurs- w nadziei na gps w drodze do domu
Stivi jak mniemam szedł w towarzystwie swego ukochanego zwierzaka na popijawe............czyli sam ze soba Janioł - Nie 16 Lis, 2008 15:13 dokładnie Wolf a co ty zrobiłeś ze swoim wilkiem ?Jacek - Nie 16 Lis, 2008 15:23
Cytat:
jak szliście w polskę to martwiliście się co zeżre wasze ukochane zwierzątko, kto je wyprowadzi na dwór?
Ja akurat uważam że moje zwierzątka zjadają
tak miałem podobne sytuacje,i tak gdy zostałem sam po odejściu żony,musiałem przemyśleć co z nim zrobić gdyż On nie lubił zostać sam,ale w końcu to był czas godzin mej pracy,przeżył to i miał się dobrze,jak wracałem po zrobieniu tego co było trzeba zrobić dla siebie i dla niego (między innymi spacerku) to siadałem przed telewizorem (jeszcze nie miałem kompa) to On wskakiwał koło mnie i kładł mi łepek na kolanach (jak bi mnie dziękował z myślą-tylko mnie nie oddawaj)
a drugi przypadek,akurat byłem bez pracy,pojawił się facet w klubie z propozycją pracy
(zgrzewanie i kładzenie papy na dachu)wyjaśnił że dam radę i że będę mógł zabrać psa ze sobą bo to na terenie Poznania było i miałem nocować na miejscu,i zatwierdził że właściciel się zgodzi,na miejscu okazało się że właściciel się nie zgadza na psa,tłumacząc się swoim rottweilerem,i znów wybrałem psa zrezygnowałem z pracy znalazłem inną
Od taka pasja do psiaków albo miłość jak kto woli rufio - Nie 16 Lis, 2008 16:44 http://www.koty.pl/galerie/humor/go:15/art2.htmlAte - Nie 16 Lis, 2008 16:58 Rufio
a teraz mnie wywala za sianie pornografiiAte - Nie 16 Lis, 2008 16:59 rufio - Nie 16 Lis, 2008 17:07 Kotom tez sie nalezy odrobina przyjemności - kot tez człowiek - popatrzec mozna - a co ? a jak ? Ate - Nie 16 Lis, 2008 17:09 Kot machoAte - Nie 16 Lis, 2008 17:16
rufio napisał/a:
- kot tez człowiek
Wiedźma - Nie 16 Lis, 2008 17:21 Oj, nie mogę!!! swój - Nie 16 Lis, 2008 17:26 Ciężki klimat swój - Nie 16 Lis, 2008 17:27 To was na prawdę śmieszy? Anonymous - Nie 16 Lis, 2008 17:58 mnie nie
wolf - Nie 16 Lis, 2008 18:06
andrzej napisał/a:
dokładnie Wolf a co ty zrobiłeś ze swoim wilkiem ?
zdarzyło sie wiele razy-, ze mój pies spał ze mną w lesie, lub obok ławki w parku-gdy byłem schlany
jak "chodziłem w polske"..............to w d**** miałem co się z nim dzieje, zawsze liczyłem ,że zona, lub dzieci się nad nim zlitują........choc pies był zasadniczo tylko mój.
jak se łape kiedyś rozwalił na szkle-a ja akurat drinkowałem.............no cóż?. powiedziałem mu :
dobry piesek, od takiej rany się nie umiera ............i popijałem dalej
kilka razy zdarzyło się też tak ,że bajdurzeniem o tym jak to kocham swego psa---wymigałem się od roboty na działce , lub w innej sytuacji
na flaszkę zawsze jakoś potrafiłem uzbierać, na weterynarza nieszczególnie
i tyle w temacie kochania psów.
moge o koniach.............ale innym razemswój - Nie 16 Lis, 2008 18:07
Cytat:
mnie nie
No to piąteczka pani moderator, żałosne to było swój - Nie 16 Lis, 2008 18:09
wolf napisał/a:
moge o koniach.............ale innym razem
Apropos koni to podobno smakują jak wołowina ale według mnie służą do innych celów...wolf - Nie 16 Lis, 2008 18:12
swój napisał/a:
Apropos koni to podobno smakują jak wołowina ale według mnie służą do innych celów...
nie wiem jakie cele masz na myśli
ja konie i jadłem i na nich jeździłem...............ale nie sądzę by jakiekolwiek z tych zastosowań interesowało konie naprawdę.
takie bywa życie
widzę je takim jakim jest...........i dokonuje wyboru.
albo w te, albo we wte.
nie znosze natomiast hipokryzji i niezdecydowanego dreptania w miejscu, przy wtórze świętojańskich organków, chórków anielskich i innych natchnionych "ewangelii"rufio - Nie 16 Lis, 2008 18:14
swój napisał/a:
podobno smakują jak wołowina
Bardzo dobre sa kabanosy - dobra tez pieczen w mleku z czosnkiemAnonymous - Nie 16 Lis, 2008 18:24 fe konina jest niedobra- przestańcie gadac o jedzeniu w dziale zwierzecym- to jakieś hmmmm niesmaczne :oswój - Nie 16 Lis, 2008 18:31
wolf napisał/a:
nie wiem jakie cele masz na myśli
ja konie i jadłem i na nich jeździłem...............ale nie sądzę by jakiekolwiek z tych zastosowań interesowało konie naprawdę.
Myślę że pokonywanie przeszkód z facetem w śmiesznych gatkach na grzbiecie jest o wiele przyjemniejsze niż podróżowanie setek kilometrów w blaszanym pudle z połamanymi nogami na rzeź do włoch po to by trafić na stół jakiegoś brudasa. A że zdecydować się trudno no cóż. Strasznie traktowane są zwierzaki w ubojniach ale z drugiej strony smaczny schabowy czy wątroba w cebuli na talerzu- bezcenne wolf - Nie 16 Lis, 2008 18:39
swój napisał/a:
Myślę że pokonywanie przeszkód z facetem w śmiesznych gatkach na grzbiecie jest o wiele przyjemniejsze niż podróżowanie setek kilometrów w blaszanym pudle z połamanymi nogami na rzeź do włoch po to by trafić na stół jakiegoś brudasa
nie wiem -żaden koń mi nie wyraził swojej opinii na ten temat. a ludzki punkt widzenia w tej mierze jest niemiarodajny.
kiedyś widziałm w tv-relację z wyścigu na służewcu- kon się przewrócił, złamał kopyto tuż nad pęciną. wisiało mu jak kawał szmaty i tym kikutem z kościa na wierzchu podpierał się .............może to i przyjemne było.
a potem pojechał w podróż zycia -------ale o tej podróy do włoch to już pisałaś sam
tylko nie wiem , kto to są te "brudasy"?.............wolf - Nie 16 Lis, 2008 18:44
utopia napisał/a:
fe konina jest niedobra- przestańcie gadac o jedzeniu w dziale zwierzecym- to jakieś hmmmm niesmaczne
dlaczego?............... wszak umiłowanie zwierząt ma rózne aspekty.
tak właśnie wygląda , jak wygląda.
młode kici kici ...każdego niemal wzruszy-ojejku jejku- jakie ładne i słodkie maleństwo.
ale schabowy -to tylko kawał wrednej świni na talerzu
smacznego
egzaltacja i empatia
w jednej były restauracji
empatia się przyglądała
co egzaltacja zjadła podczas kolacji
rym troche do bani.soryrufio - Nie 16 Lis, 2008 18:45
utopia napisał/a:
fe konina jest niedobra
To że Tobie nie smakuje to jeszcze nie znaczy ze jest niedobra .I masz racje w tym watku dajmy spokój kulinaria
A mielone z psa podane z jajkami jaskółczymi - jest pyszneswój - Nie 16 Lis, 2008 19:04
wolf napisał/a:
kto to są te "brudasy"?.............
...aaaa ja tez nie wiem, tak mi się powiedziało. Może skupmy się na koniach
Pewnie że punkt widzenia najbardziej miarodajny pochodziłby od konia no ale tego nie jesteśmy w stanie sprawdzić. Chociaż ostatnio widziałem ofertę kursu języka angielskiego dla koni więc może to da nam możliwość poznania ich opinii na ten temat, pod warunkiem że pytający będzie potrafił sformuowac pytanie w tym języku Daj spokój, chyba koń nie jest aż tak rozwiniętą istotą i nie ma jakiś wygórowanych potrzeb a najlepiej żeby nie zadawać mu bólu, nie znęcać sie nad nim pozwolić się wybiegać i dawać żryć regularnie. Wydaje mi sie że człowiek mniej więcej potrafi trafić w jego upodobania. gdyby tak nie było to konie zaczęły by się buntować, stworzyły by swoją partię i walczyły o swoje prawa
Powiem tak: z mięsa nie zrezygnuję, bardzo sobie cenię jego smak i wartości odżywcze, nie jestem przeciwny zabijaniu zwierząt w celach spożywczych, dobrze jedynie gdyby warunki chodowli i usmiercania były humanitarne jednak z drugiej strony opłacalność takiego biznesu była by mniejsza, koszty hodowli większe a mięso droższe choć zdrowsze. I tak właśnie pozostaje tylko współczuć biednym świniom i dokończyć smaczną kanapkę z szynką i ketchupem...Ate - Nie 16 Lis, 2008 19:09
swój napisał/a:
To was na prawdę śmieszy?
ano smieszy mnie tego rodzaju fotomontaz. Co innego gdy np dziecku robi sie zdjecie dajac mu naprawde najprawdziwszego papierosa do ust. Lewar, jaki Ty sie delikatniusi zroblies,gorzej ode mnie Wiedźma - Nie 16 Lis, 2008 19:12 No tak - juz nawet zaczyna mnie pouczać z czego mam sie śmiać! swój - Nie 16 Lis, 2008 19:19
Ate napisał/a:
swój napisał/a:
To was na prawdę śmieszy?
ano smieszy mnie tego rodzaju fotomontaz. Co innego gdy np dziecku robi sie zdjecie dajac mu naprawde najprawdziwszego papierosa do ust. Lewar, jaki Ty sie delikatniusi zroblies,gorzej ode mnie
Mnie ani bahor z fajką ani kot z piwem nie śmieszą. Zwyczajnie to było idiotyczne, jestem jedynie zniesmaczony poczuciem humoru niektórych. Zresztą nie tylko ja(pierwszy post na stronie). rufio - Nie 16 Lis, 2008 19:20 Lewar sie przyczaił- nie wytrzyma długo - teraz jest taki ajwaj , że az strach - ale wróci do siebie - bedzie jak ten dziki koń - kopał .......
utopia napisał/a:
mnie nie
Inny rodzaj humoru ? Kazdego bawi cos innego - a te zdjecia - te fotomontaz były niezłe - i każdy w nich zobaczył co chciałAte - Nie 16 Lis, 2008 19:21
Cytat:
z mięsa nie zrezygnuję, bardzo sobie cenię jego smak i wartości odżywcze, nie jestem przeciwny zabijaniu zwierząt w celach spożywczych, dobrze jedynie gdyby warunki chodowli i usmiercania były humanitarne jednak z drugiej strony opłacalność takiego biznesu była by mniejsza, koszty hodowli większe a mięso droższe choć zdrowsze. I tak właśnie pozostaje tylko współczuć biednym świniom i dokończyć smaczną kanapkę z szynką i ketchupem...
_________________
. Widzisz a ja bylabym w stanie zdecydowac sie zeby placic za mieso wiecej lub jesc je rzadziej, jesli przez to warunki hodowli i uboju bylyby bardziej humanitarne.stiff - Nie 16 Lis, 2008 19:21
wolf napisał/a:
no to podsumujmy:
Ate urządziła się domowo--------popijała demoralizując swoje zwierzaki widokiem własnym
Andrzej prowadzał suke marki doberman na konkurs- w nadziei na gps w drodze do domu
Stivi jak mniemam szedł w towarzystwie swego ukochanego zwierzaka na popijawe............czyli sam ze soba
Wolf jesteś Wielki... swój - Nie 16 Lis, 2008 19:25
stiff napisał/a:
wolf napisał/a:
no to podsumujmy:
Ate urządziła się domowo--------popijała demoralizując swoje zwierzaki widokiem własnym
Andrzej prowadzał suke marki doberman na konkurs- w nadziei na gps w drodze do domu
Stivi jak mniemam szedł w towarzystwie swego ukochanego zwierzaka na popijawe............czyli sam ze soba
Wolf jesteś Wielki...
Dobre Wiedźma - Nie 16 Lis, 2008 19:25
swój napisał/a:
jestem jedynie zniesmaczony poczuciem humoru niektórych.
I kto to mówi?
Ty zniesmaczony? Poczuciem humoru?
A co ja mam powiedzieć na poczucie humoru, taktu i zasad współżycia międzyludzkiego kolejnych Twoich wcieleń?swój - Nie 16 Lis, 2008 19:28
Ate napisał/a:
:shock: . Widzisz a ja bylabym w stanie zdecydowac sie zeby placic za mieso wiecej lub jesc je rzadziej, jesli przez to warunki hodowli i uboju bylyby bardziej humanitarne.
Przez to warunki nie będą bardziej humanitarne, jedna Ate wszystkich świń nie uratuje. Rozumiem, że jesteś wege?
Szukam w rzeźni mięsa ze świń, które biegały po lesie a zabijane były strzałem w łeb bezstresowo ale nie znajduję... swój - Nie 16 Lis, 2008 19:29
Wiedźma napisał/a:
A co ja mam powiedzieć na poczucie humoru, taktu i zasad współżycia międzyludzkiego kolejnych Twoich wcieleń?
Ludzie się zmieniają, miałem odwagę przyznać się do błędów i rozpocząć nowe prawe życie obywatela forum Ate - Nie 16 Lis, 2008 19:34 E tam Lewar, nie lap mnie za slowka, tylko rozmawiaj normalnie nie jestem zadna wege , mowilam w zalozeniu, ale ze nie robie nic w tym kierunku to inna sprawa
Cytat:
Ludzie się zmieniają, miałem odwagę przyznać się do błędów i rozpocząć nowe prawe życie obywatela forum
_________________
Dajcie szansę
Nie chce Ci podcinac skrzydel, dlatego nie powiem tego co mysle .Wiedźma - Nie 16 Lis, 2008 20:01
swój napisał/a:
Ludzie się zmieniają, miałem odwagę przyznać się do błędów i rozpocząć nowe prawe życie obywatela forum
Wierzysz w to co mówisz? swój - Nie 16 Lis, 2008 20:07
Cytat:
E tam Lewar, nie lap mnie za slowka, tylko rozmawiaj normalnie nie jestem zadna wege , mowilam w zalozeniu, ale ze nie robie nic w tym kierunku to inna sprawa
Wiedźma - Nie 16 Lis, 2008 20:14 Lewar, co to znowu za avatar?
To Twoja dziewczyna? Robimy powtórkę z rozrywki? vito - Nie 16 Lis, 2008 20:22 Znając życie to zaraz wkleji zdjęcie starego samochodu.Może chłopak marzy o jednym i drugim swój - Nie 16 Lis, 2008 20:22 No tak, bez komentarza, kotki na ulicy to płacz i trzeba je zabrać do domciu a że świnki karmione dragami, bite, traktowane prądem o napięciu tysięcy wolt, czasem zbyt słabo i trafiające do wrzątku półżywe( jak to się nazywa wolfiniu- oparzarka chyba? nie zbyt miła nazwa) a potem trafiające do Atusi na talerz to już w porządku? Nie stają w gardełku schabowe albo kaszaneczka z upuszczonej krwi, która aż kipi od cierpienia i bólu? Otóż to, to jest hipokryzja.
Ate, nie rozumiesz jednej rzeczy- nie wzięłas tych kotków bo szkoda ci generalnie zwierząt, walczysz o ich dobro i szczęście lecz dlatego, żeby mieć święty spokój. Zrobiłaś to tylko i wyłącznie dla siebie, bo inaczej myśląc o kotkach pozostawionych na ulicy(mogłam je zabrac a teraz pewnie je samochód przejechał- o zgrozo!) czułabyś dyskomfort. A ile radości one ci teraz dają! Biegają sobie małe brzdące, napuszone i mięciutkie i takie milusie...swój - Nie 16 Lis, 2008 20:24
Wiedźma napisał/a:
Lewar, co to znowu za avatar?
To Twoja dziewczyna? Robimy powtórkę z rozrywki?
czy avatar nie jest sympatyczny?wolf - Nie 16 Lis, 2008 20:33
stiff napisał/a:
Wolf jesteś zwierzakiem
no i to by było w sam raz Stivi
w końcu znam się na pijanych wilkach najlepiej, a na wilkach wędrownych zwłaszczawolf - Nie 16 Lis, 2008 20:34
swój napisał/a:
czy avatar nie jest sympatyczny?
i bardzo estetyczny............o wiele bardziej niż ta "beczka"vito - Nie 16 Lis, 2008 20:41 no a Aneta swój - Nie 16 Lis, 2008 20:45
vito napisał/a:
no a Aneta
Co aneta? To jakieś zwierze wolf - Nie 16 Lis, 2008 21:00 a to zwierzątko na avatarze.............to jest do do przygarnięcią? czy tylko do oglądania?Ate - Nie 16 Lis, 2008 21:01 vito - Nie 16 Lis, 2008 21:03
Cytat:
Co aneta? To jakieś zwierze
Ptaszek,ale nielot. swój - Nie 16 Lis, 2008 21:03
wolf napisał/a:
a to zwierzątko na avatarze.............to jest do do przygarnięcią? czy tylko do oglądania?
Ty już masz zwierzątek cały zapas a przygarnianie pozostaw innym swój - Nie 16 Lis, 2008 21:05
vito napisał/a:
Cytat:
Co aneta? To jakieś zwierze
Ptaszek,ale nielot.
dodi nie ględź. Wywalili mnie stamtąd i miałem spokój a ty tutaj przylazłeś i się uczepiłeś jak rzep. Chcesz mnie posmyrać?swój - Nie 16 Lis, 2008 21:07 Jezus maria, Ate co to było? Już je ganiasz z mietłą Ate - Nie 16 Lis, 2008 21:07
swój napisał/a:
No tak, bez komentarza, kotki na ulicy to płacz i trzeba je zabrać do domciu a że świnki karmione dragami, bite, traktowane prądem o napięciu tysięcy wolt, czasem zbyt słabo i trafiające do wrzątku półżywe( jak to się nazywa wolfiniu- oparzarka chyba? nie zbyt miła nazwa) a potem trafiające do Atusi na talerz to już w porządku? Nie stają w gardełku schabowe albo kaszaneczka z upuszczonej krwi, która aż kipi od cierpienia i bólu? Otóż to, to jest hipokryzja.
Ate, nie rozumiesz jednej rzeczy- nie wzięłas tych kotków bo szkoda ci generalnie zwierząt, walczysz o ich dobro i szczęście lecz dlatego, żeby mieć święty spokój. Zrobiłaś to tylko i wyłącznie dla siebie, bo inaczej myśląc o kotkach pozostawionych na ulicy(mogłam je zabrac a teraz pewnie je samochód przejechał- o zgrozo!) czułabyś dyskomfort. A ile radości one ci teraz dają! Biegają sobie małe brzdące, napuszone i mięciutkie i takie milusie...
no teraz to dowaliles do pieca, zastanow sie co mowisz, oczywiscie ze szkoda mi tych kotow, nie wmawiaj mi Lewar bzdur. To znaczy ze wszyscy ludzie ktorzy posiadaja zwierzeta sa hipokrytami? A to ze czlowiek sie kieruje sumieniem to jest NORMALNE i jak najbardziej zrozumiale. Milusie, tak, one milusie to beda jeszcze pare tygodni i takie male, jedza jak glodomory, milusie i malusie to niebawem bedzie przeszlosc. A poza tym sie nie czepiaj tylko dlatego, ze nie jestem dla Ciebie tak mila jak kiedys, sam sobie nagrabiles Ate - Nie 16 Lis, 2008 21:08
swój napisał/a:
, Ate co to było?
a kotek biegl sie pobawic Ate - Nie 16 Lis, 2008 21:10 jak jakis kangur, nie? hahahahahahha, no szaleja wariatki , malo chaty nie rozniosa wolf - Nie 16 Lis, 2008 21:11
swój napisał/a:
Ty już masz zwierzątek cały zapas a przygarnianie pozostaw innym
trzeźwy jestem to i potrzeby mam większe ------nie wiedziałeś o tym ?...........po pół roku abstynencji libido jedzie o 300% w górę-ponad średnią eurpejskąswój - Nie 16 Lis, 2008 21:12
Ate napisał/a:
A poza tym sie nie czepiaj tylko dlatego, ze nie jestem dla Ciebie tak mila jak kiedys, sam sobie nagrabiles
Masz być miła i koniec!!! :
Ate napisał/a:
ot;]To znaczy ze wszyscy ludzie ktorzy posiadaja zwierzeta sa hipokrytami?
Nie, nie znaczy ale nie każdy przygarnia małe kotki bo im się zrobiło owych kotków szkoda i chwali się swoją dobrocią i wielkodusznością. swój - Nie 16 Lis, 2008 21:15
wolf napisał/a:
libido jedzie o 300% w górę-ponad średnią eurpejską
Ja tak mam na kacu, nawet na starszą farmaceutkę grubo po 40 patrzę jakoś chciwie Możesz mi wyjaśnić ten ewenement?vito - Nie 16 Lis, 2008 21:18
swój napisał/a:
Wywalili mnie stamtąd i miałem spokój
To tamte forum ma spokój, a na tym już się rozkręcasz i niedługo dostaniesz schiza bo jesteś czubkiem i mącicielem.Ate - Nie 16 Lis, 2008 21:19
swój napisał/a:
chwali się swoją dobrocią i wielkodusznością.
chwale sie? mogles tak to odebrac, ale to nie znaczy ze taki jest fakt
swój napisał/a:
Masz być miła i koniec!!
nie bede swój - Nie 16 Lis, 2008 21:26
vito napisał/a:
To tamte forum ma spokój, a na tym już się rozkręcasz i niedługo dostaniesz schiza bo jesteś czubkiem i mącicielem.
Jak chcesz się ze mną umówić na kawę to powinieneś być delikatniejszy w tych podchodach Co prawda lubię dominujących ale bez przesady Zabierz jakiś pejcz ze sobą i odzież lateksową wolf - Nie 16 Lis, 2008 21:30
swój napisał/a:
wolf napisał/a:
libido jedzie o 300% w górę-ponad średnią eurpejską
Ja tak mam na kacu, nawet na starszą farmaceutkę grubo po 40 patrzę jakoś chciwie Możesz mi wyjaśnić ten ewenement?
to normalny objaw na kacu-ma to jakiś związek z endorfinami i czymś tam jeszcze
ale niestety musze Cię zmartwić............po 10 latach nadużywania alkoholu----zaczyna sie regres, gwłatowny w dodatku. i niekiedy są to efekty nieodwracalnevito - Nie 16 Lis, 2008 21:34
swój napisał/a:
Jak chcesz się ze mną umówić na kawę to powinieneś być delikatniejszy w tych podchodach
To nalewek już nie łykasz?A czy oby jesteś w moim typie?Bo wiecznie używasz cudzych wizerunków i boję się że jesteś przystojny inaczej swój - Nie 16 Lis, 2008 21:40
Cytat:
swój napisał/a:
Jak chcesz się ze mną umówić na kawę to powinieneś być delikatniejszy w tych podchodach
To nalewek już nie łykasz?A czy oby jesteś w moim typie?Bo wiecznie używasz cudzych wizerunków i boję się że jesteś przystojny inaczej
Wiedzmo uspokój swojego chłopca do bicia bo plułem na niego wiele razy a kolejny raz nie chcę bo po pierwsze on się oblizuje i chce jeszcze a po drugie chcę miec czyste konto ponieważ ładnie wygląda. Po za tym temat nie ten.
Jak stworzysz odrębny dział z gwarancją nietykalności to mogę go tam traktować nawet złotym deszczem, a nie ma chłopak ubaw... stiff - Nie 16 Lis, 2008 21:43
vito napisał/a:
a na tym już się rozkręcasz i niedługo dostaniesz schiza bo jesteś czubkiem i mącicielem.
Chciałbyś ,aby forum stalo sie klubem wzajemnej adoracji...
Bo ja nie...swój - Nie 16 Lis, 2008 21:48
vito napisał/a:
swój napisał/a:
Wywalili mnie stamtąd i miałem spokój
To tamte forum ma spokój, a na tym już się rozkręcasz i niedługo dostaniesz schiza bo jesteś czubkiem i mącicielem.
Acha, w kwestii prowokacji to masz już nowego specjalistę Wiedzmo, choć mizernego przyznaję . Ja odsuwam się w cień vito - Nie 16 Lis, 2008 21:48
swój napisał/a:
Po za tym temat nie ten.
To fakt.Dla takich gnojków trzeba by stworzyć coś w rodzaju "Dla miłośników śmieci".
Więcej nie chce mi się z tobą gadać popaprańcu swój - Nie 16 Lis, 2008 21:50
vito napisał/a:
To fakt.Dla takich gnojków trzeba by stworzyć coś w rodzaju "Dla miłośników śmieci".
Więcej nie chce mi się z tobą gadać popaprańcu
O proszę bardzo! Wiedzmo co ty na to?Jagna - Nie 16 Lis, 2008 21:51
swój napisał/a:
Ja odsuwam się w cień
Swój ....i tak będzie bezpieczniej. Rozkręcasz się, jak w cyklotronie. Jacek - Nie 16 Lis, 2008 21:52 chwile mnie nie było i co tu się porobiło,jak tak się zachowują "Miłośnicy zwierząt "to ciekawe jak wrogowieswój - Nie 16 Lis, 2008 21:54
Jagna napisał/a:
Swój ....i tak będzie bezpieczniej. Rozkręcasz się, jak w cyklotronie.
Bez komentarza...stiff - Nie 16 Lis, 2008 22:19
swój napisał/a:
O proszę bardzo! Wiedzmo co ty na to?
Policjant jesteś... vito - Nie 16 Lis, 2008 22:58 swój,lariana,lewar i nielat-najgorzej obrażał forumowiczów chyba jako nielat za co go wywalono.Obraził kilka osób które szanuje i mnie przy okazji i dla tego go od tamtej pory nie trawię.Nie znaczy to że powinienem się zniżać do jego poziomu.Przepraszam świadków niepotrzebnej agresji, oczywiście nie kogoś kto kryje się pod tymczasowym nickiem swój bo dla mnie to zwykły......./i tutaj rymik/.swój - Nie 16 Lis, 2008 23:04 Ate, mam pytanie, czy mogłabyś mi przesłać ten słynny kalendarz z hrabiankami na mail? a także zdjęcie gdy śpią smacznie- wyjątkowo sympatyczna fotka Wiedźma - Nie 16 Lis, 2008 23:06 Vito, Lewar próbuje przekonać nas, że chce się zmienić na lepsze
Nie za bardzo chce mi się w to wierzyć, ale jestem pełna dobrej woli
Może pozwólmy mu pokazać czy go na to stać... A prowokacja temu nie służy.
Zapewniam Cię, że ja nie mam tyle cierpliwości co Jolka o gołębim sercu,
ale... do tej pory ja mu jeszcze słynnej szansy nie dawałam, ta jest pierwsza - i ostatnia.
Nie przeszkadzajmy mu jej wykorzystać, OK?
PozdrawiamAte - Nie 16 Lis, 2008 23:25 swoj:)ale ja robie kalendarz taki co sie wiesza na scianie Ate - Nie 16 Lis, 2008 23:26 Tu jeszcze jedna poza hrabianek
[img][/img]Ate - Nie 16 Lis, 2008 23:28 Zjdecia mozna skopiowac stad swój - Nie 16 Lis, 2008 23:35 No tak ale pierwsze, które wkleiłaś znikłovito - Nie 16 Lis, 2008 23:41
Wiedźma napisał/a:
Nie przeszkadzajmy mu jej wykorzystać, OK?
OK ja skończyłem i będę go omijał szerokim łukiem na co też liczę z jego strony.
Mam nadzieję, że nie ucierpisz na tym ani TY,forum, czy ktoś potrzebujący pomocy.Pozdrawiam,hej Ate - Nie 16 Lis, 2008 23:51 Nie zniknelo Lewar, jest na 10 stronie tego watku.swój - Pon 17 Lis, 2008 11:29 Ate, twoje hrabianki sa już całkiem duże, wrzuć jeszcze kilka zdjęć jak możesz. Jak troche mi się ułoży to kupię sobie chomika albo sczura, bardzo chcę mieć jakieś zwierzę. Czy one wnocy wojują? Śpią z tobą w łóżeczku?swój - Pon 17 Lis, 2008 11:32 Tylko boję się że ten szczur będzie mnie gryzł. Chociaz szczury bardzo przyjemne podobno są Zresztą jak będzie mnie gryzł to go wywalę przez okno ale tak się nie stanie prawda?Ate - Pon 17 Lis, 2008 11:49 Wojuja, mniej wiecej do 1ej w nocy i o piatej, szostej rano zaczynaja
Ate - Pon 17 Lis, 2008 11:55 To jest zdjecie Gracji, ktora daje sie jeszcze jako tako fotografowac, Finezja tak szaleje ze trudno mi ja "zlapac". Finezja jest duzo mniejsza od tej pierwszej, za to lobuziara jakich malo. Oczywiscie , ze spia ze mna. Nie pozwalam im wchodzic na stoly, mysle ze jakos to osiagne
Dzis z rana pobieglam do weterynarza, sa zdrowe. dostaly szczepienie. Weterynarz okreslil ich wiek na 2 i pol miesiaca, wiec z kociatek robia sie juz mlode damy swój - Pon 17 Lis, 2008 11:59 Przekochana, bardzo się udało Tobie to zdjęcie sabatka - Pon 17 Lis, 2008 15:08 śliczne fotki.
a ja dalej nie mam kici, bo ta babka co mi ją miała przywwieźć w kulki leci Ate - Wto 18 Lis, 2008 15:51 Muzyka lagodzi obyczaje ...
... i koty tez
Ate - Wto 18 Lis, 2008 15:54 Lagodzi czy nie???
sabatka - Wto 18 Lis, 2008 15:57 no i mam już kotka. nazywa się Kitek swój - Wto 18 Lis, 2008 16:02 owszem, łagodziAte - Wto 18 Lis, 2008 16:15
sabatka napisał/a:
no i mam już kotka. nazywa się Kitek
a zdjecie gdzie Sabatko? Wyslalam Ci pw Jacek - Wto 18 Lis, 2008 21:09 przemiły widoczek z tym koszemswój - Wto 18 Lis, 2008 21:12
Jacek napisał/a:
przemiły widoczek z tym koszem
fajny nie?swój - Śro 19 Lis, 2008 00:16 Atuś zrób jeszcze ilka zdjęć i je wstaw! Kochane są! Moje ulubione to śpiące hrabianki i Gracja przygotowana do "skoku" piękne! Zrób kolejne, proszę!sabatka - Śro 19 Lis, 2008 10:00 Pan Robert Jacek - Śro 19 Lis, 2008 10:33 Sabatuś fajny kiciuś
a w pierwszym odebraniu to mnie się skojarzył jak w masce Batmanawolf - Śro 19 Lis, 2008 10:52 to już dorosły kot
może być z nim wesołotaki ósmy - Śro 19 Lis, 2008 11:35
wolf napisał/a:
to już dorosły kot
może być z nim wesoło
Ale żes qr** wymyslił !! sabatka - Śro 19 Lis, 2008 11:40 jest bardzo wesoło bo choć dorosły to jeszcze młody wolf - Śro 19 Lis, 2008 11:42 żart?...............moja intencją była przestroga
taka z lekką nutą sceptycyzmu
ale dalibóg...........to nie był żart
co Ty pijesz mój drogi ?......taki ósmy - Czw 20 Lis, 2008 10:04
wolf napisał/a:
co Ty pijesz mój drogi ?......
Nawet nie pytaj ! Wstyd się przyznać Wiedźma - Czw 20 Lis, 2008 10:21 Denaturat...? taki ósmy - Czw 20 Lis, 2008 10:26 Skąd wiedziałaś ? Bingo !! Zgadlaś Dobry jest, byleby go nie wąchać jak sie pije.
Przechylasz szklankę, jednoczesnie zatykając nozdrza
W niebieskim zawsze było mi do twarzy swój - Czw 20 Lis, 2008 10:26
Wiedźma napisał/a:
Denaturat...?
smacznego!
Aha, u was sprzedają biały czy tylko niebieski? Podobno biały taj nie śmierdz taki ósmy - Czw 20 Lis, 2008 10:39 Może i nie smierdz. Nie wiem bo nie piłem. Ale gdyby co, to wal ten granatowy.
Nic tak czlowieka nie sponiewiera jak on. A przecież w życiu naszym o to chodzi swój - Czw 20 Lis, 2008 10:45
taki ósmy napisał/a:
Nic tak czlowieka nie sponiewiera jak on. A przecież w życiu naszym o to chodzi
No wiadomo, ja tam nie mogę żyć bez alkoholu, bez niego życie można sobie wsadzić. Piłem, teraz nie pije ale będę pił! Kocham alkohol!taki ósmy - Czw 20 Lis, 2008 10:50
swój napisał/a:
Kocham alkohol!
Brawo mlody !! Dzieki takim jak Ty czuje się potrzebny Jacek - Czw 20 Lis, 2008 10:55
swój napisał/a:
ja tam nie mogę żyć bez alkoholu, bez niego życie można sobie wsadzić.
to dlaczego go wylewasz???swój - Czw 20 Lis, 2008 11:45
Jacek napisał/a:
swój napisał/a:
ja tam nie mogę żyć bez alkoholu, bez niego życie można sobie wsadzić.
to dlaczego go wylewasz???
Wylewam? Przypomnij kiedy bo chyba byłem pijany Może mam chwile zwątpienia ale w końcu zawsze dochodzę do mądrych wniosków Jacek - Czw 20 Lis, 2008 11:50 gdy przechylaszswój - Czw 20 Lis, 2008 11:56
Jacek napisał/a:
gdy przechylasz
Zawsze trafiam prosto do gardła!!!Jacek - Czw 20 Lis, 2008 12:01 a co za różnica wylewasz i tyle
swój napisał/a:
Kocham alkohol!
ja "Kocham swoją żonę i dzieci" ale czy je zjadam???swój - Czw 20 Lis, 2008 12:08
Jacek napisał/a:
ja "Kocham swoją żonę i dzieci" ale czy je zjadam???
No dobra kocham PIĆ ALKOHOL!!! Tylko muszę się nauczyć robić to z głową a nie destrukcyjnie, tak jak Ósmy!
A żona i dzieci nie zastąpią mi alkoholu, kochając je wybrałeś jedynie substytut szczęścia Jacek - Czw 20 Lis, 2008 12:13 ja również mógłbym powiedzieć kocham jeść słodycze ,pamiętam jak za młodu dostałem takie zajączki w czekoladzie i je zjadłem,a mam taką kuzynkę która sobie je ustawiała na meblościance
no i kto je bardziej kochał???yuraa - Czw 20 Lis, 2008 12:22
swój napisał/a:
No dobra kocham PIĆ ALKOHOL!!! Tylko muszę się nauczyć robić to z głową a nie destrukcyjnie8)
zawsze przed piciem obiecywałem sobie: tym razem to będę pił normalnie
i zawsze mnie sponiewieral mój ukochany alkohol
gówniany przyjaciel to był
gdybym z nim zasiadł znowu to by mi zdrady nie wybaczył
omijam Scoorvensena z dalekastiff - Czw 20 Lis, 2008 12:26
swój napisał/a:
Tylko muszę się nauczyć robić to z głową a nie destrukcyjnie,
Wielu przed Toba to próbowało
Potrzebowałem wielu lat ,aby zrozumieć ze to niemożliwe...
A głową to niektórzy muszą uderzyć o beton ,aby pomyśleć o życiu bez alko ...swój - Czw 20 Lis, 2008 12:27
yuraa napisał/a:
gówniany przyjaciel to był
Nikt nie mówił że będzie lekko, wymagający to przyjaciel owszem, przyjaźń wymaga wyrzeczen przecież! Wolę zdechnąć na gazie niż wiesć gówniane trzeźwe życie! O!
Jacek napisał/a:
no i kto je bardziej kochał???
a co mnie to obchodzi kto u was bardziej kochal czekoladowe zajączki i co to ma wspólnego z moją miłością do alkoholu?
Jacek napisał/a:
a również mógłbym powiedzieć kocham jeść słodycze
Też mi słodycze Przyjemność tylko podczas jedzenia czyli max z 10 minut a jak się porządnie nawalisz to w godzinach to można liczyć swój - Czw 20 Lis, 2008 12:29
Cytat:
A głową to niektórzy muszą uderzyć o beton ,aby pomyśleć o życiu bez alko ...
Ja nie będę walił o beton, chcę tylko na spokojnie sobie wypić od czasu do czasu. Podobno picie kontrolowane jest możliwe 1% przypadków Anonymous - Czw 20 Lis, 2008 12:31 myślisz że jesteś tym 1%? wątpięstiff - Czw 20 Lis, 2008 12:31
swój napisał/a:
Wolę zdechnąć na gazie niż wiesć gówniane trzeźwe życie!
Nie wiesz co wolisz ...
Przestań pic na jakiś czas i wykorzystaj ten czas na odbudowanie swojego normalnego życia,a uwierz mi nie będziesz tęsknił za alko...stiff - Czw 20 Lis, 2008 12:34
swój napisał/a:
Podobno picie kontrolowane jest możliwe 1% przypadków
Kazdy z nas jest wyjątkiem pod pewnymi względami,ale jeśli wierzysz ,ze jesteś w tym jednym procencie ,to możesz przeżyć duży zawód za parę lat...Jacek - Czw 20 Lis, 2008 12:35 nie kochasz ani nikogo ani niczego kochasz się nawalić i być w transie głupiego łba godzinamiswój - Czw 20 Lis, 2008 12:36
stiff napisał/a:
Nie wiesz co wolisz ...
Przestań pic na jakiś czas i wykorzystaj ten czas na odbudowanie swojego normalnego życia,a uwierz mi nie będziesz tęsknił za alko...
Może i nie wiem ale jakieś pojęcie mam
utopia napisał/a:
myślisz że jesteś tym 1%? wątpię
Podobno jak w coś się mocno wierzy to się to spełnia swój - Czw 20 Lis, 2008 12:39
Jacek napisał/a:
nie kochasz ani nikogo ani niczego kochasz się nawalić i być w transie głupiego łba godzinami
Jakiego głupiego łba? Stan w którym zapominam o problemach i odczuwam przyjemność to całkiem miła sprawa. Cholera żebym się tylko nie ciął Wczoraj znowu zrobiłem sobie 4 sznyty na drugiej ręce. Podobno od tego też można się uzależnić stiff - Czw 20 Lis, 2008 12:46
swój napisał/a:
Jakiego głupiego łba? Stan w którym zapominam o problemach i odczuwam przyjemność to całkiem miła sprawa. Cholera żebym się tylko nie ciął
Odczuwasz przyjemność ,kiedy Ci odbija palma...
A ze sprawia Ci to przyjemność ,to delikatnie mówiąc ,to Ty już mocno musiałeś gdzieś głową uderzyć...
Nie traktuj tego jako zaczepki ,a stwierdzenie faktu...Anonymous - Czw 20 Lis, 2008 12:51
swój napisał/a:
Wczoraj znowu zrobiłem sobie 4 sznyty na drugiej ręce.
gratuluje- kiedyś tego będziesz żałował- ślady zostają na całe życie- pomyśl troszkę czasem- może wartoswój - Czw 20 Lis, 2008 12:53
stiff napisał/a:
Nie traktuj tego jako zaczepki ,a stwierdzenie faktu...
Nie traktuję jak zaczepki, doskonale wiem od kogo mogę się spodziewać podstępnej zaczepki i prowokacji. Nie lubię gdy odbija mi palma bo kompletnie nie wiem czego się wtedy po sobie spodziewać i stanowie dla siebie zagrożenie dla życia i zdrowia. Teraz gdy patrzę na to z trzeźwego obiektywu to wiem że bym strasznie żałował złych decyzji po alkoholu ale po 2 czy trzech piwach nie mam ochoty się ciąć czy dać komuś w mordę, czuję wtedy spokój.
Gorzej na przpiciu, wtedy mam taką bombę jak jakieś wściekłe monstrum a decyzje to tragedia.swój - Czw 20 Lis, 2008 12:54
utopia napisał/a:
gratuluje- kiedyś tego będziesz żałował- ślady zostają na całe życie- pomyśl troszkę czasem- może warto
Chyba nie zostaną bo cięcia niezbyt głębokie stiff - Czw 20 Lis, 2008 13:15
utopia napisał/a:
ślady zostają na całe życie-
To ma swoje plusy...
pamięć ludzka jest zawodna...stiff - Czw 20 Lis, 2008 13:23
Cytat:
Gorzej na przpiciu, wtedy mam taką bombę jak jakieś wściekłe monstrum a decyzje to tragedia.
Znasz odpowiedz czy Ci sie opłaca sięgać po kolejna butelkę...Zgłoś sie do jakiegoś ośrodka po pomoc kiedy jeszcze jesteś trzeźwy.Z doświadczenia wiem ,ze nie masz dużo czasu.
Wytrzeźwiejesz i inaczej spojrzysz na życie.Bedziesz mógł udowodnić nie pięścią ile jesteś wart.
Nie jestem z pierwszej łapanki i znam wiele aspektów prowadzenia pijanego życia...
Dzis wiem ,ze opłaca mi sie nie pic...Szkoda ,ze tak późno to zrozumiałem,choć nie uważam ,ze za późno...
Dobrego wyboru życzę... Jacek - Czw 20 Lis, 2008 20:42 stiff jaki trzeźwy przecież on przez cały czas ma pijane myśli
swój napisał/a:
Jakiego głupiego łba? Stan w którym zapominam o problemach i odczuwam przyjemność to całkiem miła sprawa
Nie pamiętasz jak się wtedy myśli,nawet nie próbuje skorzystać z dobrych radswój - Czw 20 Lis, 2008 21:35 Cały czas myślę o alkoholu, to fakt. Niby jestem śpiący ale z chęcią bym przechylił jakieś winko Niestety nie mam nawet jak. Dziś natomiast rzuciłem palenie, przynajmniej tyle mogę dla siebie zrobić, zresztą fajki bardzo podrożały to już nie ma sensu się truć. Może chociaż nie umrę na raka krtani bo u alkoholika palenie drastycznie podwyższa ryzyko. O dziwo chlanie to choroba śmiertelna, jeżeli skończę pod sklepem to daję sobie max 2 lata, tym bardziej że piję bardzo destrukcyjnie. Przy takim chlaniu wyniszczenie organizmu i śmierć to kwestia krótkiego czasu...stiff - Czw 20 Lis, 2008 21:41
Jacek napisał/a:
stiff jaki trzeźwy przecież on przez cały czas ma pijane myśli
Jak każdy z nas na początku drogi.Nikomu pewnie nie udało sie zmienić z dnia na dzień.Wielu miało nawroty i radziło sobie z nimi lub nie.Pijane myślenie to czasami do dzis mi sie zdarza ,tyle ze potrafię w porę to zauważyć i odpowiednio zareagować,ale tego trzeba sie nauczyć,na to potrzebny jest czas ...Samo nie przyjdzie ,a w moim przypadku terapia była niezbędna ,abym to zrozumiał.
Z tym pijanym myśleniem nie ma nic wspólnego jak długo nie pijesz...
Pozdrawiam... Jagna - Czw 20 Lis, 2008 21:44
swój napisał/a:
Przy takim chlaniu wyniszczenie organizmu i śmierć to kwestia krótkiego czasu...
Czasem bardzo krótkiego
Zeby tylko na łatwej i szybkiej śmierci się skończyło, to pół biedy, jednak alkoholika dopadają prędzej czy później inne bardzo niemiłe atrakcje.
Juz pewnie znany, ale polecam do obejrzenia film M.Piwowskiego KORKOCIĄG (10 min.) Kolejne fazy destrukcyjnego działania alkoholu na organizm ludzki.... Polecam Swój, obejrzyj.
http://www.youtube.com/watch?v=xxCSghm1aVkswój - Czw 20 Lis, 2008 21:52
Cytat:
http://www.youtube.com/watch?v=xxCSghm1aVk
Oglądane już oczywiście, większe wrażenie robią na mnie sceny z menelami przepełnione chamstwem, brudem, przegraniem, utratą człowieczeństwa.stiff - Czw 20 Lis, 2008 21:55
swój napisał/a:
Oglądane już oczywiście, większe wrażenie robią na mnie sceny z menelami przepełnione chamstwem,
Co z tego skoro i tak nic do Cibie nie przemawia... Jacek - Czw 20 Lis, 2008 21:56
stiff napisał/a:
Z tym pijanym myśleniem nie ma nic wspólnego jak długo nie pijesz...
I nie kończy się razem z gdy odbijesz się od dna
Ale naprawdę trzeźwo zaczynasz myśleć gdy...
zrozumiesz i zdasz swojemu myśleniu że nie ruszysz już nic do końca swych dni
I "Niepicie jest proste,jeżeli nie ma się żalu po stracie."sabatka - Sob 22 Lis, 2008 18:29 Pan Robert jest chory. wymiotuje i nie chce jeść sabatka - Sob 22 Lis, 2008 18:30 i kicha cały czasJanioł - Sob 22 Lis, 2008 21:50 a ja od dzis mam nowego lokatora -wąż zbożowyWiedźma - Sob 22 Lis, 2008 22:03
andrzej napisał/a:
wąż zbożowy
Jesteś pewien, że to nie wołek zbożowy? Ate - Nie 23 Lis, 2008 11:23 no i bede miala jeszcze milej Jeden z krolikow buduje gniazdo, zbiera siano i zanosi do domku Zrobil sie poza tym agresywny, atakuje gdy zblizy sie do niego drugi, albo ja Mam nadzieje ze sie myle czego to jest oznaka.Wiedźma - Nie 23 Lis, 2008 11:35 Nie przejmuj się, Ate - w razie czego Andrzej ma węża, to sie dogadacie Jagna - Nie 23 Lis, 2008 11:36
andrzej napisał/a:
a ja od dzis mam nowego lokatora -wąż zbożowy
Przyszedł przezimować u Ciebie? Wow, cyknij jakąś fotkę, chętnie go zobaczę.
Ate napisał/a:
Jeden z krolikow buduje gniazdo, zbiera siano i zanosi do domku
No to masz niezły urodzaj w tym roku Oby dwie hrabiny nie okazały się...parką.
Mojej znajomej tej , która ma 3 koty, zdarzyło się coś niesamowitego latem. Zaginęła jej młoda, wcześniej podrzucona kotka, miała naturę uciekinierki i zapadła się pod ziemię. Nie pomogły poszukiwania, rozwieszane ogłoszenia.Kotki nie ma. Po kilku tygodniach, przez uchylone okno usłyszała miauczenie kota, tuż pod jakimś samochodem- siedzi- tak to ona. Była zmarnowana, wychudzona, zapchlona, ale żyła. Oczywiście opieka wterynaryjna, doszła do siebie, więc rodzinka pomyślała wspólnie z wetem- czas na sterylizację. Zabieg sie odbył- tyle, że gdy lekarz otworzył brzuszek okazało się , że kotka jest wykastrowanym KOTEM! To był inny kotek Kotu pewnie nie było do śmiechu, lekarzowi tym bardziej. Ale kocisko ma się dobrze, tyle że zmienił imię. Także koleżanka zamiast kotki ma kastrowanego kotka Ate - Nie 23 Lis, 2008 11:43
Wiedźma napisał/a:
w razie czego Andrzej ma węża, to sie dogadacie
Jesli to para, te kroliki ,to znaczy ze udzielono mi blednej informacji w sklepie, najpierw mialam czarnego i dokupilam mu po paru miesiacach do towarzystwa szarego. Zarzekali sie na wszystkie swietosci ze to dziewczyny Jakby co mnie nie jest do smiechu, poczytalam juz w necie,gdyby pojawily sie male, musze natychmist oddzielic te dorosle, co wiaze sie z zakupem klatki , miejscem, ktorego coraz mniej. Poza tym ta szara jest bardzo mloda, to niebezpieczne dla niej tak szybko zajsc w ciaze, moze to przyplacic zyciem.
A tak w ogole w razie czego reflektuje ktos na krolika-miniaturke Przeciez nie otworze hodowli, bez przesady Ate - Nie 23 Lis, 2008 13:52 Wszystkie znaki na niebie i ziemii wskazuja ze beda male kroliczatka Przy okazji nauczylam sie rozpoznawac plec, najciekawsze , ze aby moc rozpoznac plec krolik musi osiagnac okreslony wiek a ja tego czarnego kupilam jak byl jeszcze calkiem maly. W sklepie zrobiono ze mnie balona, to samiec na 100%. Zachowanie samicy jest wrecz ksiazkowe dla samicy oczekujacej potomstwa. no to niezle Wiedźma - Nie 23 Lis, 2008 13:57
Ate napisał/a:
W sklepie zrobiono ze mnie balona, to samiec na 100%.
No to może w ramach reklamacji zanieś im samicę razem z gniazdem
i poproś o wymianę na samca... Się ucieszą Ate - Nie 23 Lis, 2008 15:07 no nie wiem czy to jest dla niej dobre, tak teraz jak tu sobie sie szykuje zaniesc ja w obce miejsce Jak znam siebie to tego nie zrobie, bo bedzie mi jej szkoda.Wiedźma - Nie 23 Lis, 2008 15:35 Ate, żartowałam
Taki mam dzisiaj czarny humor Janioł - Nie 23 Lis, 2008 15:45 wąż nawiał z terrarium i di rana mamy w domu cyrk, w nocy szykujemy polowanieWiedźma - Nie 23 Lis, 2008 15:57
andrzej napisał/a:
w nocy szykujemy polowanie
Więc to jednak nie wołek...
Masz strzelbę?
...chociaż nie! jak w nocy to lepiej strzelać z łuku ze względu na sąsiadów
Janioł - Nie 23 Lis, 2008 16:02 teraz pracuje nad planem zwabieniem gada w pułapkę metodą na zimno jutro będziemy próbowac na pzynętesabatka - Nie 23 Lis, 2008 16:10 kiciuś mi zdycha chyba Ate - Nie 23 Lis, 2008 16:11 no cos Ty Sabatko dlaczego tak myslisz? do weterynarza zasuwaj skoro cos sie dzieje zlego Ate - Nie 23 Lis, 2008 16:12
andrzej napisał/a:
teraz pracuje nad planem zwabieniem gada w pułapkę metodą na zimno jutro będziemy próbowac na pzynęte
przy okazji niech gad zapozuje do zdjecia, chcialabym go zpobaczyc sabatka - Nie 23 Lis, 2008 16:12 jutro jedziemyAte - Nie 23 Lis, 2008 16:12 a co mu jest? sabatka - Nie 23 Lis, 2008 16:13 wymiotuje nic nie je kicha i jest apatycznyAte - Nie 23 Lis, 2008 16:17 wody dawaj do picia jak najwiecej, bron Boze mleka
powpisuj w google choroby kotow, popatrz, popytajWiedźma - Nie 23 Lis, 2008 16:17 O mój Boże, Sabatko...
Jeśli dotrwa do jutra, to biegnij z nim do weterynarza,
bo dzisiaj przy niedzieli to raczej trudne to bedzie.
Chyba, że znajdziesz numer to jakiegoś pogotowia weterynaryjnego,
czy innego dyżurnego - nie wiem czy coś takiego funkcjonuje...
Kicha i wymiotuje? Nie znam sie na kocich chorobach, nie wiem co Ci doradzić... Jagna - Nie 23 Lis, 2008 16:17
andrzej napisał/a:
teraz pracuje nad planem zwabieniem gada w pułapkę metodą na zimno jutro będziemy próbowac na pzynęte
ja najwiecej informacji odnosnie krolikow mam z netu wlasnie , w sklepie to sama widzisz czego sie dowiedzialam Ate - Nie 23 Lis, 2008 16:22 dobrze Sabatko zebys miala rosol dla niego, wzmocnilby go.Jagna - Nie 23 Lis, 2008 16:24
sabatka napisał/a:
wymiotuje nic nie je kicha i jest apatyczny
Niedobrze:( Ale nic jeszcze niewiadomo, to co pisała Ate- nawadniać malca, strzykawką do pyszczka , jak nie chce pić. Oby nie nosówka, to choróbsko jest bardzo zakaźne i dopada właśnie małe kociaki i szczeniaki. A był już szczepiony? Małe kocię zanim nie zakończy serii szczepień nie powinno wychodzić na dwór-mieć kontaktu z innymi , obcymi zwierzętami. Trzymaj go w ciepełku i ta woda.
Jeśli chodzi o pogotowie weterynaryjne- to w niemal każdym większym mieście są dyżurujące placówki całodobowe.Tzrymam kciuki za malca, może się tylko podziębił i oby!yuraa - Nie 23 Lis, 2008 17:13
dzisiaj urodzone
od lewej wolf, taki ósmy, swój
ta czarna to oni chybi monkaWiedźma - Nie 23 Lis, 2008 17:16
...a mamusia, przepraszam, jak ma na imię? Ate - Nie 23 Lis, 2008 17:16 o jezu, ale zarabiste, piekne no yuraa - Nie 23 Lis, 2008 17:18 mamusia to fafka albo fafi
nikt nie darzy mnie takim szacunem jak onaAte - Nie 23 Lis, 2008 17:18 to teraz sezon na malenstwa widze, nie tylko u mnie
jutro biegne po osobna klatke Wiedźma - Nie 23 Lis, 2008 17:19
yuraa napisał/a:
mamusia to fafka albo fafi
Uff...Ate - Nie 23 Lis, 2008 17:19 Wiedzmo Ty wariatko yuraa - Nie 23 Lis, 2008 17:22 a co chciałaś byc mamusią
nie odważyłbym sięyuraa - Nie 23 Lis, 2008 17:23 jednak co majestat to majestat
yuraa - Nie 23 Lis, 2008 17:32 URL=www.fotosik.pl][/URL]yuraa - Nie 23 Lis, 2008 17:34 Wiedźma - Nie 23 Lis, 2008 17:42 Chciałoby się zakrzyknąć: "O jakie śliczne!" - ale strach, żeby niechcący uroku nie rzucić
Bo to później z tym odczynianiem tyle subiekcji Wiedźma - Nie 23 Lis, 2008 17:43
yuraa napisał/a:
nie odważyłbym się
Anonymous - Nie 23 Lis, 2008 17:57
yuraa napisał/a:
dzisiaj urodzone
jejku jakie cudne:)
sabatka- żadnego rosołu mu nie dawaj- może ma angine- mój kot miał angine i psikał i wymiotował- koniecznie weterynarzstiff - Nie 23 Lis, 2008 17:58
yuraa napisał/a:
ta czarna to oni chybi monka
Ale sobie grabisz... Ate - Nie 23 Lis, 2008 18:03 Utopia, rosolu nie wolno??? Mnie weterynarz mowil , ze mozna jak kot choruje w taki sposob, zalecal nawet zoltko w nim rozmieszac, jesli nie ma objawow zatrucia, a z tego co widac kot Sabatki raczej ostro sie przeziebil. No inna rzecz ze tak gdybac to tez jej nic nie da Ate - Nie 23 Lis, 2008 18:04
stiff napisał/a:
Ale sobie grabisz...
ja bym sie cieszyla gdybym byla jednym z nich Anonymous - Nie 23 Lis, 2008 18:07
Ate napisał/a:
Utopia, rosolu nie wolno???
chodzi o to że rosół jest tłusty- a żołądek kota gdy jest chory nie jest przystosowany do tłuszczu- wymiotuje jeszcze bardziej- tylko woda i suche jedzenie- przynajmniej takie zalecenia miał mój kociak:)Ate - Nie 23 Lis, 2008 18:11 czyli co weterynarz to inna szkola sabatka - Nie 23 Lis, 2008 18:11 ani suchego ani rosołu nie rusza. wypił trochę herbaty gorzkiej miętowej. i śpiAnonymous - Nie 23 Lis, 2008 18:12 jak śpi to dobrze:0
Ate - z weterynarzami to tak jak z lekarzami ludzkimi- idziesz do trzech i każdy Ci inna diagnozę wystawi- lepiej w ogóle nie chodzić:Pwolf - Nie 23 Lis, 2008 18:14 jako ojciec chrzestny wolfa-------życzę mu zębów jak kły z tytanu, suczek jak ta lala. karmy zdrowej, smyczy długiej..............i żeby ludzie go kochali tak ,jak ja ich lubię czasami wkurzac
ps- sabatko---koty karmione leczniczo wedle ludzkich tradycji---- tracą każdy ze swych zywotów , szybciej niż se tego zyczą- niby mają po 9 , lecz diabli wiedża , czy akurat Twój kot nie ma akurat 8 -go.sabatka - Nie 23 Lis, 2008 18:14
utopia napisał/a:
lepiej w ogóle nie chodzić
niby tak ale moim zdaniem to on bez zastrzyku z antybiotykiem może tydzień pożyje.
troszkę doświadczenia mam, bo kotki zawsze u mnie w domu byłyAnonymous - Nie 23 Lis, 2008 18:15 do weterynarza idź- ja mówię żeby uważać na diagnozy lekarzy tak ogolnie- bo wiesz jak to jest- człowiek jeszcze powie co go boli a kot? no cos tam miałknie ale zrozumieć go trudno:(sabatka - Nie 23 Lis, 2008 18:18 wiem idę jutro wolf - Nie 23 Lis, 2008 18:18 ale objawy -u kotów są symptomatyczne-i łatwiej je diagnozować niż u ludzi- bo nie klepią głupot i nie mizdrzą się do weterynarza po 14 dni zwolenienia.
poza tym------przyda się kotu wizyta u weterynarza-----leczniczo i kontrolnie za jednym zamachem.
odwadnia się kot szybciej niz piesAte - Pon 24 Lis, 2008 18:15 Sabatko co powiedzial weterynarz, jak sie czuje Twoj pupil ? ( nie chodzi mi o Tyfusa )Wiedźma - Pon 24 Lis, 2008 18:34
Ate napisał/a:
nie chodzi mi o Tyfusa
A co - też sie wybierał do weterynarza? Ate - Pon 24 Lis, 2008 18:40 Tyfus byl odnosnie pupila, nie wizyty u weterynarza sabatka - Pon 24 Lis, 2008 18:51 dostał zastrzyk i już prawie zdrowy. jeszcze trzy. Pan Robert ma angine Jacek - Pon 24 Lis, 2008 19:09
sabatka napisał/a:
dostał zastrzyk i już prawie zdrowy. jeszcze trzy. Pan Robert ma angine
Co tu jest grane? Tyfus dostał zastrzyk? a Pan Robert chory?Ate - Pon 24 Lis, 2008 19:11
sabatka napisał/a:
dostał zastrzyk i już prawie zdrowy.
No widzisz, a tak sie balas. Ciesze sie sabatka - Pon 24 Lis, 2008 20:30 1. mój kot nazywa się Pan Robert i jest chory, ma anginę <kocią>i 4 zastrzyki
2. Tyfus tu się zaplątał tylko przypadkiem i jest zdrowy ( nie do końca jak każdy z nas na tym forum)
rozumiesz Jacuniu? Janioł - Pon 24 Lis, 2008 20:39 wąż w terrarium, dzięki psu który wytropił i żonie bo ma refleksJacek - Pon 24 Lis, 2008 20:52
sabatka napisał/a:
Tyfus tu się zaplątał tylko przypadkiem i jest zdrowy
to po jakiego jemu te zastrzyki i nie mógł do normalnego lekarza,a polazł do weterynarza
no dobra przekomarzam się tylko z TobąJagna - Pon 24 Lis, 2008 20:55 To miło, że możemy teraz pożartować...bo kotek będzie zdrowy:)Uff, że to tylko angina wolf - Pon 24 Lis, 2008 20:56
Jagna napisał/a:
...bo kotek będzie zdrowy:)Uff, że to tylko ang
kotek tak
ale sabatka?
wedle medycyny ludowej z napalu środziemnego-----kot z tyfusem w jednym domu- to nieudany eksperyment feng- shuiJagna - Pon 24 Lis, 2008 20:57 stiff - Pon 24 Lis, 2008 20:58
andrzej napisał/a:
dzięki psu który wytropił i żonie bo ma refleks
A może to zona wytropiła a pies złapał...
To bardziej standardowo ,by było...
Zony to dobre tropicielki są... Janioł - Pon 24 Lis, 2008 21:01 i mnie rzadko jest standardowe, a pies to też ona więc wespół w zespół wytropiły panią wężowąAnonymous - Wto 25 Lis, 2008 09:16
sabatka napisał/a:
Pan Robert ma angine
acha acha acha:)
a mówiłam że to angina????
proszę od dzisiaj zwracać się do mnie "Pani weterynarz"Ate - Wto 25 Lis, 2008 10:38 Moje Hrabianki poki co zdrowe, dawno o nich nie mowilam
Rosna jak na drozdzach , szaleja, roznosza chalupe. Obserwuje je z radoscia i podziwiam ich madrosc. Gdy sie kapie przychodza obie i siadaja na wannie podziwiajac urode pani . Otoz przedwczoraj to sie wydarzylo, nagle jedna wpadla biedaczyna do wanny.Czar wieczornych ablucji prysl jak banka mydlana . Wyskoczylam z wannny jak z procy. Wpadla Gracja, ta wieksza, nagle wygladala jak szczurek, zraniono jej godnosc. Zaraz wzielam sie za suszenie, obwinelam miekkim recznikiem i biedaczke pocieszalam jak umialam. Po chwili zaczela sie cala lizac . Nagle stala sie rzecz nieslychana, Finezja rowniez wskoczyla mi na kolana i zaczela lizac z ogromnym namaszczeniem swoja siostre , dopiero kiedy Gracja byla juz calkiem sucha i znowu piekna zaprzestala. Tak sobie czasem na nie patrze i mysle, ze czlowiek duzo moglby sie od kotow nauczyc Wiedźma - Wto 25 Lis, 2008 10:49
Ate napisał/a:
zraniono jej godnosc
O Boże!
Jak myślisz, Ate - poradzi sobie z tym bez terapii? Ate - Wto 25 Lis, 2008 10:50 No nie wiem, tez sie boje . Robie wszystko aby doszla do siebie, w razie czego zwroce sie do specjalisty, wiesz ,to byla dla niej trauma Wiedźma - Wto 25 Lis, 2008 11:03
Ate napisał/a:
w razie czego zwroce sie do specjalisty
To się dobrze składa, bo od dzisiaj mamy takiego na forum
Myślę, że o kocią psyche także potrafi zadbać...Ate - Wto 25 Lis, 2008 11:15 Chwala Bogu, juz nie czuje sie zdana sama na siebie sabatka - Wto 25 Lis, 2008 14:47 no. jak zmokniesz to hrabianki cię wysuszą Ate - Pią 28 Lis, 2008 14:54 Przezylam szok kroliki maja swoj drewniany domek, jak sprzatam cala klatke to go oczywiscie wyciagam, patrze a tm doslownie cale kleby siersci ulozone pieczolowicie w samym rogu, siersci samiczki, nieprawdopodobna ilosc Zabraklo biedaczce pewnie siana do budowania gniazda i do tego wykorzystuje wlasne futerko? sabatka - Pią 28 Lis, 2008 14:58 nie. nawet jakby tonę miała siana to też by skubała. nie sprzątaj gniazda!!!Ate - Pią 28 Lis, 2008 15:00 nie sprzatam, znaczy musialam wyjac to zeby umyc , zawsze trzeba dobrze wymyc klatke, a teraz to juz tym bardziej wloze z powrotem dokladnie tak jak bylo, Sabatko znasz sie na krolikach??????????? To kiedy ona bedzie miala te male????Wiedźma - Pią 28 Lis, 2008 15:01 E tam...
Myślę, że one maja taki instynkt, żeby rwać włosy z głowy, to znaczy sierść - budując gniazdo.
Ale nie jestem ekspertem. Myślę, że nasz lokalny weterynarz się wypowie autorytatywnie sabatka - Pią 28 Lis, 2008 15:02 królik jak kot ciąży się trzy misiące jak się skubie to miesiąc góra został. domek może przesiąknąć innym zapachem. nie wyciągaj go nawet. królik głupi nie jest sam wyrzuci to co nie trzeba. a jak będą już małe to nawet nie dotykaj domku. może mamusi odbić i zagryzie małe. yuraa - Pią 28 Lis, 2008 15:33 jak patrzę na avatar Ate to mi się lemur przypomniał
Dramatyczny Lemur]
jest odlotowyWiedźma - Pią 28 Lis, 2008 15:52 No. Wytrzeszcz mają podobny! stiff - Pią 28 Lis, 2008 16:08
Ate napisał/a:
Sabatko znasz sie na krolikach??????????? To kiedy ona bedzie miala te male????
Najpierw srawdz czy to samica wogole jest... Ate - Pią 28 Lis, 2008 16:46
Wiedźma napisał/a:
. Wytrzeszcz mają podobny!
stiff napisał/a:
Najpierw srawdz czy to samica wogole jest...
sprawdzilam, z tego co czytalam to kroliki sa miesiac w ciazy
Bylam w tym sklepie gdzie mnie tak urzadzili, laskawie wezma male, ale musza miec skonczone 6 tygodni.sabatka - Pią 28 Lis, 2008 17:49
Ate napisał/a:
sa miesiac w ciazy
przepraszam, pomyłka
Ate napisał/a:
laskawie wezma male, ale musza miec skonczone 6 tygodni.
miałam szczurzyce, urodziła 5 małych i sprzedałam ją z małymi do tego samego sklepu w którym ją kupiłam i dostałam za nią i małe tyle samo za ile ją kupiłamstiff - Pią 28 Lis, 2008 19:38
Ate napisał/a:
34dd sprawdzilam, z tego co czytalam to kroliki sa miesiac w ciazy
Kroliki moze ,nie znam sie na tym ...
Ale samice królików to chyba cztery tygodnie... Ate - Sob 29 Lis, 2008 00:01 Sa! sa na razie 3 malutkie kroliczatka Ate - Sob 29 Lis, 2008 00:13 o Jezu, teraz doliczylam sie 5, mnoza sie jak kroliki Jagna - Sob 29 Lis, 2008 00:26 O jacie:) Mnożą się jak króliki.No to masz noc wrażeń z powiększoną rodzinką Wiedźma - Sob 29 Lis, 2008 06:13 O kurde! Ate! Ale czad!!!
Asystowałaś przy porodzie? Ate - Sob 29 Lis, 2008 08:42
Wiedźma napisał/a:
Asystowałaś przy porodzie?
bylam z biedaczka myslami , wspieralam ja dobra energia
Biedny samiec na banicji Wyczytalam, ze zaraz po porodzie mamusia moze znow zajsc w ciaze
Dzis patrze, mowie kurcze ,nie ma malych, zezarla w nocy , a one sa tak schowane i poprzykrywane ze tylko siano i trociny sie ruszaja w jednym miejscu, leza pozwijane malenstwa. Matka je jak jakas oszalala , w ciagu nocy zjadla cala porcje co dwom krolikom starczala na caly dzien. W sumie jest milo Anonymous - Sob 29 Lis, 2008 09:01
super:)
widzisz natura sama zadziałała:) wszystko będzie dobrze
Ate zastanawiam sie czy Ty mama króliczków jesteś czy może jednak babcią
Ate - Sob 29 Lis, 2008 09:08 wedle tego co wyczytalam na forach zdecydowanie babcia wolf - Sob 29 Lis, 2008 09:11 pasztet z królika smaczny jestAte - Sob 29 Lis, 2008 09:48 tu niedaleko jest oblawa na wilkiWiedźma - Sob 29 Lis, 2008 10:34 Ate! Maleństwa są spod znaku Strzelca!
A do tego maja Słońce w koniunkcji z Marsem i Merkurym - bedą bardzo energiczne!Ate - Sob 29 Lis, 2008 10:47 jeden juz probuje wypelznac z gniadza, mam pierwsze zdjecia Jezu ile zachodu zeby je zrobic, niczego nie ruszyc, nie przestraszyc matkiwolf - Sob 29 Lis, 2008 11:59
Wiedźma napisał/a:
Ate! Maleństwa są spod znaku Strzelca!
A do tego maja Słońce w koniunkcji z Marsem i Merkurym - bedą bardzo energiczne!
dobrze ,ze to tylko króliki
gorzej jakby to były welocyraptory Wiedźma - Sob 29 Lis, 2008 12:21 No, całe szczęście Ate - Sob 29 Lis, 2008 12:26 Jacek - Sob 29 Lis, 2008 13:24
wolf napisał/a:
pasztet z królika smaczny jest
to wątek dla miłośników zwierząt ,a nie smakoszywolf - Sob 29 Lis, 2008 13:44 paskudne- łyse i mnożą się jak króliki
kiedyś znalazłęm gniazdo szczurów w stodole-------młode wyglądały identycznie
ale ich mama...........wyobraźcie sobie-chciała mnie ugryźć
no to im darowałem------z powodu odwagi mamusiAte - Sob 29 Lis, 2008 13:54 One lyse beda tylko kilka dni, nie ich wina ze wygladaja jak wygladaja,mnie sie podobaja martwie sie kurcze bo ona do nich nie podchodzi w ogole,caly czas siedzi w drugim rogu klatki stiff - Sob 29 Lis, 2008 14:02
Ate napisał/a:
martwie sie kurcze bo ona do nich nie podchodzi w ogole,caly czas siedzi w drugim rogu klatki
Gdybyś urodziła takie szkarady,to tez bala byś sie do nich zbliżyć... wolf - Sob 29 Lis, 2008 14:06
Ate napisał/a:
martwie sie kurcze bo ona do nich nie podchodzi w ogole,caly czas siedzi w drugim rogu klatki
a może to Ty zbyt często tam podchodzisz?
co?
nie stresuj jej-nie wciskaj swego ludzkioego nochala tam gdzie n ie trzeba
choć przez kilka godzin daj jej spokój
jak padną-trudno
ale paść mogą od Twej "nadtroskliwej" ludzkiej opieki
to kur... sa króliki nie ludzie
też bym się wk***ł i dostał stresa jakby mi do domu ciagle gościa zglądaki i robili fotki mojej suczce w połoguAte - Sob 29 Lis, 2008 14:10 no przeciez raz zajrzalam, nie podchodze nawet do klatki, tylko omijam z daleka, nawet muzyki nie puszczam zadnej zeby miala cisze i spokoj Zle to wyglada, one padna z glodu jak sie nimi nie zajmie wolf - Sob 29 Lis, 2008 14:17 a jak tam hrabianki?Ate - Sob 29 Lis, 2008 14:30 Hrabianki Pieknie rosna, nie ma dnia by czegos nie potlukly . Finezja jest urodzonym przytulasem, chodzi za mna krok w krok, ciagle wskakuje na kolana, spi na moich wlosach. Gracja jest bardziej niezalezna, albo tylko tak udaje, bo tez uwielbia pieszczoty tyle ze bardziej wyrafinowane sabatka - Sob 29 Lis, 2008 14:47 gratulacje !!! Ate - Sob 29 Lis, 2008 19:25 Zalogowalam sie na forum o krolikach, tam same dzieciaki ale wiedzace wiecej ode mnie , otoz okazuje sie ze matka karmi mlode tylko raz do dwoch razy na dobe a specjalnie nie siedzi w gniezdzie, zeby podobno nie zdradzic miejsca przebywania potomstwa Ciesze sie Wiedźma - Sob 29 Lis, 2008 19:33 No i w dechę
Niech sie chowają...wolf - Sob 29 Lis, 2008 20:16
Ate napisał/a:
tam same dzieciaki ale wiedzace wiecej ode mnie
no i widzisz sama-nie trza pchac nosa -tam gdzie nie należy
pozdrów Ate króliki=- jak dorosną i przekaż im ,że jest na świecie jeden wolf=- co na nie zapolujeAte - Sob 29 Lis, 2008 20:21 Wolf polowal na kapturka ale najpierw musial zjesc babcie daleka droga przed Toba Wiedźma - Sob 29 Lis, 2008 20:28
Ate napisał/a:
zjesc babcie
A babcia tych królicząt, jak sie dowiedziałam - Ty jesteś, Ate
wolf - Sob 29 Lis, 2008 20:28
Ate napisał/a:
Wolf polowal na kapturka ale najpierw musial zjesc babcie daleka droga przed Toba
wszystkie bajki pomyliłaś
na kapturka polwał wilk
wolf.........se upolował werfrau
i zyli długo i gut alles gut Ate - Sob 29 Lis, 2008 20:29 hahahahahhaha ja tak specjalnie, bo babcia zostalam podobno Ate - Sob 29 Lis, 2008 20:31
Wiedźma napisał/a:
A babcia tych królicząt, jak sie dowiedziałam - Ty jesteś, Ate
tak! tak to ja! 3rfwolf - Sob 29 Lis, 2008 20:33 za 6 tygodni będzie już prababcią-o ile mnie pamięć nie myli
a może i szybciej
u szczurów chyba byłaby już prababcią za 3 tygodnieAte - Sob 29 Lis, 2008 20:39 a wlasnie ze nie bo odseparowalam samca natychmiast, dosyc tych igraszek Albo Mufke albo Mufina bedzie trzeba wysterylizowac, w poniedzialek pogadam z lekarzem , dla ktorego z krolikow bedzie to z mniejsza szkoda wolf - Sob 29 Lis, 2008 20:46
Ate napisał/a:
a wlasnie ze nie
miałem na myśli to ,że nowonarodzone króle same za kilka tygodni stana się rodzicami
jest ich kilka i pewnie pciowo sa zróznicowane
Ate...............Ty też dorosnij
Ate - Sob 29 Lis, 2008 20:50 Wolf kroliki osiagaja dojrzalosc plciowa najwczesniej w wieku 3ech miesiecy, drogi znawco Za 6 tygodni ich juz tu nie bedzie, zatrzymuje je tylko do momentu w ktorym musza byc z matka Wiedźma - Sob 29 Lis, 2008 20:52
Ate napisał/a:
Wolf kroliki osiagaja dojrzalosc plciowa najwczesniej w wieku 3ech miesiecy, drogi znawco
Oho, poczytała forum dla przedszkolaków i jaka mądra od razu! Ate - Sob 29 Lis, 2008 20:56 hahaha, nie, to akurat wiem nie stamtad Ate - Sob 29 Lis, 2008 20:57 ale przedszkolaki jaki maja obcyk, mowie Wam wolf - Sob 29 Lis, 2008 20:59
Ate napisał/a:
Wolf kroliki osiagaja dojrzalosc plciowa najwczesniej w wieku 3ech miesiecy, drogi znawco
]oj joj
ale się wiele pomyliłem
o 6 tygodni
a znając Twoje przywiązanie do maleństw wszelakich--------raczej staiwam ,że ich nie przerobisz na pasztety-a czy ich nie będzie?
zobaczymy za 3 miesiące.......... .....prababciu
ps- napisałem o ile mnie pamięć nie myli i skojarzyłem info jakie pamietałem o szczurach Ate.......wunacz staremu wolfowi
w lesie skleroza szybciej atakuje wolfy niż waderyAte - Sob 29 Lis, 2008 21:06 Nie czytales, tu w tym watku zanim kroliki sie urodzily, pisalam pare dni temu,ze juz umowilam sie a propos tych malych Przywiazanie przywiazaniem ale bez przesady wolf - Sob 29 Lis, 2008 21:10
Ate napisał/a:
Nie czytales, tu w tym watku zanim kroliki sie urodzily
czy Ty sądzisz ,że ja nie mam nic innego do roboty /tu prosze Wiedxmę o to by zauważyął jak to napisałem /-ino czytac kto królika zje ,a kto go kupi?,lub wszystko jak leci?
ja nie jestem terapeutą.............ja jestem widmowym audytorem trzeźwości w internecieWiedźma - Sob 29 Lis, 2008 21:13
wolf napisał/a:
tu prosze Wiedxmę o to by zauważyął jak to napisałem
A zrobiłeś to w jakiś szczególny sposób?wolf - Sob 29 Lis, 2008 21:15
Wiedźma napisał/a:
A zrobiłeś to w jakiś szczególny sposób?
przeczytaj jeszcze raz jak nie odgadniesz tego kalambura- sam go wyjasnie potemWiedźma - Sob 29 Lis, 2008 21:24 Wiedźma - Sob 29 Lis, 2008 21:25
wolf napisał/a:
ja nie mam nic innego do roboty
stiff - Sob 29 Lis, 2008 21:29
wolf napisał/a:
ja nie jestem terapeutą.............ja jestem widmowym audytorem trzeźwości w internecie
Anonymous - Sob 29 Lis, 2008 22:51 Ate... gratuluję ,,dzieci ,, . Ate - Sob 29 Lis, 2008 22:54 dzieki , caly czas nie wiem ile ich jest 5 na pewno, Mufka dostaje szal jak sie w ogole probuje zblizyc do klatki, i bardzo dobrze, tak sie powinna zachowywac matka stiff - Sob 29 Lis, 2008 22:57 Te kroliczki to bestie sa....Anonymous - Sob 29 Lis, 2008 22:57 Co zrobisz z taką ilością , Ate ????
Masz zamiar ,,wychowywać ,, ?
Bo nie doczytałam się ...Ate - Sob 29 Lis, 2008 23:06 Rozmawialam w tym sklepie w ktorym tak mnie urzadzili, umowilismy sie, ze jak male bedzie mozna juz odstawic od matki dam je do sklepu.Wiedźma - Sob 29 Lis, 2008 23:30
Ate napisał/a:
dam
A niby dlaczego za friko?
Skoro Cie w to wrobili, to niech odkupią od Ciebie maluchów.
Przecież oni je później sprzedadzą i jeszcze na nich zarobią.
A Ty masz w związku z tym tylko kłopot Ate - Nie 30 Lis, 2008 08:53 Wiedzma otoz wyobraz sobie, ze nawet mi to nie przyszlo do glowy,cieszylam sie, ze w ogole je wezma, a oni sami mi zaproponowali ze za kazdego dadza mi 8 euro, w koncu na nich zarobia ( sprzedaja je za 25euro) z tym, ze nie dadza mi gotowki ale bede mogla w tym sklepie zrobic zakupy za te wartosc , cwaniaki hahahaha Doloze troche i kupie Mufce i Mufinowi wieksza klatke .
Dzis zajrzalam do malych czy wszystko w porzadku, zyja wszystkie, wiec Mufka je karmi. napadla na mnie bardzo agresywnie, mam cala podrapana reke do krwi Zagladac trzeba niestety raz dziennie i patrzec czy zyja, bo w razie gdyby ktoremus sie cos stalo no to wiadomo ze trzeba ratowac reszte. Tak sa poprzykrywane ze dziwie sie ze w ogole maja czym oddychac Wiedźma - Nie 30 Lis, 2008 09:04
Ate napisał/a:
zaproponowali ze za kazdego dadza mi 8 euro, w koncu na nich zarobia ( sprzedaja je za 25euro) z tym, ze nie dadza mi gotowki ale bede mogla w tym sklepie zrobic zakupy za te wartosc , cwaniaki hahahaha
Ano cwaniaki i to bezczelne!
Zarabiają na swojej własnej pomyłce, zamiast ponosić jej konsekwencje.
Konsekwencje ponosi klient, a oni mają dodatkowy dochód!
Przecież w takim układzie można podejrzewać, że celowo wprowadzają klientów w błąd!
Oj, zawsze mi sie gotuje gdy widzę coś takiego! Ate - Nie 30 Lis, 2008 09:09 Wiesz co, no cwaniaki, ale dla mnie najwazniejsze zeby te kroliki sie odchowaly a potem ktos je kupi do swojego domu, i bede spokojna A Ty wiesz ze tutaj przy zakupie zwierzecia dostajesz taka deklaracje , ktora trzeba podpisac ze bedziesz o nie dbala? O zwierzeta tutaj dbaja, trzeba przyznac. Co mnie bardzo zaskoczylo gdy tu przyjechalam , nie ma w ogole bezpanskich psow, po prostu nie istnieje takie zajwisko, a koty nawet te chadzajace wlasnymi drogami sa bardzo duze, prawie dwa razy takie jak nasze , w Polsce W schronisku jak bylam kiedys to normalnie giganty, maja sie jak paczki w masle.Anonymous - Nie 30 Lis, 2008 09:11
Ate napisał/a:
Doloze troche i kupie Mufce i Mufinowi wieksza klatke .
No ... i będziesz miała następne ,,dzieci ,, .
Będą się mnożyć teraz jak króliki. Ate - Nie 30 Lis, 2008 09:14 Nie Monka, jutro ide do weterynarza i pogadam na temat sterylizacji, wysterylizuje chyba Mufina, bo z tego co czytalam lagodniej przechodza to samce. Teraz sa odseparowane, tatus ktory tak urzadzil Mufke na banicji Wiedźma - Nie 30 Lis, 2008 09:17
Ate napisał/a:
tutaj przy zakupie zwierzecia dostajesz taka deklaracje , ktora trzeba podpisac ze bedziesz o nie dbala
No nie! Skoro w sklepie wymaga sie od klienta jakichś deklaracji (słusznych skądinąd, nie zaprzeczam),
to tym bardziej sklep powinien zachowywać się wobec klienta etycznie,
a nie żerować na jego poczuciu przyzwoitości! Jestem oburzona! Ate - Nie 30 Lis, 2008 09:19 Rozmawialam z kierownikiem sklepu, ( sklep ogromny to takie centrum handlowe prawie ze zwierzetami i akcesoriami dla zwierzat) przeprosil mnie, ze zostalam wprowadzona w blad, ja tam sie nie denerwuje bo jednak najwazniejsze ze te kroliki znajda dom.Wiedźma - Nie 30 Lis, 2008 09:28
Ate napisał/a:
ja tam sie nie denerwuje bo jednak najwazniejsze ze te kroliki znajda dom.
No i to jest właśnie poczucie przyzwoitości klienta, które te cwaniaki wykorzystują.
Ja wiem, Ate, że w skali dużej placówki handlowej ta sprawa jest może nic nie znaczącą kroplą w morzu,
ale wkurza mnie postawa osoby, która zaproponowała właśnie takie wyjście z sytuacji.
Ale już tam! Nie będę drążyła tematu, bo nic to nie zmieni... Jacek - Nie 30 Lis, 2008 12:23
Ate napisał/a:
przeprosil mnie, ze zostalam wprowadzona w blad, ja tam sie nie denerwuje
Ate napisał/a:
madry ze zlotowki zrobi milion a glupi z miliona zlotowke
Atka i masz swój przykładAte - Nie 30 Lis, 2008 12:52 Widzisz Jacek gdybym nie mogla sobie na to pozwolic aby wystarczyly mi przeprosiny dzialalabym w tym kierunku, mnie zalezalo w tym konkretnym przypadku na dobru krolikow, nie na kasie czy odszkodowaniach moralnych, a ze zlotowki nieraz udalo mi sie zrobic kase Teraz wyobraz sobie glupie serduszka z masy solnej w formie ozdob choinkowych ,ktorych wyrob sprawia mi radosc , pare znajomych zobaczylo i prosza aby im zrobic, zaplaca Normalnie dostalam zamowienie Nie mowilam tu o tym bo i po co, no ale skoro poruszyles temat Wiedźma - Nie 30 Lis, 2008 12:53
Jacek napisał/a:
Ate napisał/a:
madry ze zlotowki zrobi milion
Zwłaszcza, gdy się mnożą jak króliki! Ate - Nie 30 Lis, 2008 12:54 Ale haslo wymyslilam niezle, no przyznajcie Jacek - Nie 30 Lis, 2008 13:48 ależ Atuś ile zarobisz na twoich wyrobach,i ile się przy tym pokrzątasz
a w ich przypadku nawet gdybyś ich zaskarżyła i wygrała,to oni by strat nie odczuli
a na pewno takich pomyłek mają kilka i to jeszcze pomnożone
ja tu mówię o naszej naiwności w jakie się wplątujemy,aby ktoś na tym zarobił prawdziwe miliony
jestem malarzem i mógłbym się zareklamować "tanie malarskie usługi"i owszem za malowanie wezmę 1zł od metra,ale w sumie to gościa bym ogołocił
bo zawsze się do paczę innych ubytków,a to skrobanie a to szpachlowanie ,a dziur zatkanie
a tam wzmocnienie ,narzut na towar zakupiony prze zemnie ,można mnożyć
choć wiele rzeczy sam sobie zrobię to też takim daje zarobić ,choć by gazowni czy elektrowni,nie dawno mnie licznik wymienili bez mojej wiedzyAte - Nie 30 Lis, 2008 14:02 zanim sie zgodzilam , wszystko wyliczylam co do centa, otoz prad zuzyty do suszenia ozdob, koszt maki, soli, farb, lakierowania( mimo ze to groszowe sprawy), wszysciusienko. Mam zamowienie na 300 serduszek, koszty wynosza 10-12 centow od sztuki, sprzedaje je po 50 centow, wzielam pod uwage oczywiscie ceny innych wyrobow tego typu, latwo policzyc ile zarobie, kosztuje mnie to 4 godziny pracy. A oni jeszcze sie ciesza ze tak tanio sabatka - Nie 30 Lis, 2008 17:46 to podnieś cene
a tak wogóle to jak Atka mogła by udowodnić że kupiła zaciążoną króliczycę?
sklep bysię pewnie uparł że panienkę sprzedał i zaciążyła pod nieuwagą właścicielki
no chyba że przy zakupie robili by królikom usg Ate - Nie 30 Lis, 2008 18:02
sabatka napisał/a:
a tak wogóle to jak Atka mogła by udowodnić że kupiła zaciążoną króliczycę?
bo nie kupilam zaciazonej, tylko sprzedajac mi samca poinformowano mnie ze z cala pewnoscia jest to samiczka
sabatka napisał/a:
to podnieś cene
pomysle o tym, ale juz w razie kolejnych nabywcow sabatka - Nie 30 Lis, 2008 18:11
Ate napisał/a:
poinformowano mnie ze z cala pewnoscia jest to samiczka
no to mogli by ją wziąść z małymi i wymienić na faceta, to byś więcej straciła
co do ceny żartuję rób jak uważasz. nie zdzieraj z ludzi ale też nie daj się sama obedrz ećJacek - Nie 30 Lis, 2008 18:13
sabatka napisał/a:
a tak wogóle to jak Atka mogła by udowodnić że kupiła zaciążoną króliczycę?
Ate napisał/a:
A Ty wiesz ze tutaj przy zakupie zwierzecia dostajesz taka deklaracje , ktora trzeba podpisac ze bedziesz o nie dbala?
wolf - Nie 30 Lis, 2008 18:14 bravo Ate............jeszcze trochę i zacznę u Ciebie kupowac- i ozdoby i króliki
tylko nie pytaj co potem zrobię zarówno z jednym i drugim Jacek - Nie 30 Lis, 2008 18:17 oj wolfie lubujesz się w tych twoich dowciapach Wiedźma - Nie 30 Lis, 2008 18:24
Ate napisał/a:
glupie serduszka z masy solnej w formie ozdob choinkowych
Wrzuć fotkę, może okażą sie wcale nie takie głupie wolf - Nie 30 Lis, 2008 18:26
Jacek napisał/a:
oj wolfie lubujesz się w tych twoich dowciapach
no co?
chciałem jak najlepiej
i dla Ate i dla jej ozdobionych królików
bym se je pozawieszał na choince w ogródku-albo zrobił z nich szopke mazowiecką. samiczka jako maryjka, smczyk jako józio- a reszta jako trzy króle
ino za jezusika trzeba by przebrać solną ozdobę-ale, ale....króli lubią lizać solanki.
e..........jakoś by to było .
a na wiosnę by biegały jako wielkanocne zajączki po trawniku- czyli delira proboszcza. Ate - Nie 30 Lis, 2008 18:27 hahaha, wlasnie ze sa proste, najprostsze jakie mozna sobie wyobrazic, ale dlatego cenne dla innych bo wyrabiane recznie, nikt przeciez takich nie ma I tak i tak zaraz wrzuce do Kola Gospodyn Wiejskich Ate - Nie 30 Lis, 2008 18:29
wolf napisał/a:
bym se je pozawieszał na choince w ogródku-albo zrobił z nich szopke mazowiecką
a na wiosnę by biegały jako wielkanocne zajączki po trawniku- czyli delira proboszcza.
wszystko lubie w duzych ilosciach Anonymous - Nie 30 Lis, 2008 18:31
Ate napisał/a:
wszystko lubie w duzych ilosciach
Jacek - Nie 30 Lis, 2008 18:32
wolf napisał/a:
by biegały jako wielkanocne zajączki po trawniku
a z tego luźnego biegania by się pomnożyły,i jeszcze zyski będą Wiedźma - Nie 30 Lis, 2008 18:39
wolf napisał/a:
reszta jako trzy króle
Jacek napisał/a:
by się pomnożyły,i jeszcze zyski będą
Ta! Chyba dla sklepu zoologicznego! Anonymous - Nie 30 Lis, 2008 18:40 Wolf.
Baster znowu sobie poszedł ...i wziął Mambika ze sobą .
Dość szybko się tym razem zorientowałam i w turbanie na mokrej głowie
łaziłam po polach ... potem samochodem objeżdziłam trochę terenu .
Wołałam je !!!!!!!!!!!!!!!
Jak wróciłam - były w domu .
Oberwały ode mnie ... zdjętym z głowy turbanem.Ate - Nie 30 Lis, 2008 18:45 zdjecia serduszek wstawie jutro,przy takim swietle ich kolor nie wychodzi taki jaki jest w rzeczywistosci .Ate - Nie 30 Lis, 2008 18:47
Monka napisał/a:
Ate napisał/a:
wszystko lubie w duzych ilosciach
Co? A Ty Monka nie? wolf - Nie 30 Lis, 2008 18:48
Monka napisał/a:
Baster znowu sobie poszedł ...i wziął Mambika ze sobą .
no to czas coś z tym zrobić na poważnie
bo baster jakoś se rade da, ale mambik?
byle dziki kot lesny , lub inny jaźwiec gpo zeżre
a w ostateczności go skłusują na drut przez pomyłkę
jeden z moich psów dwa razy wpadał we wnyki na sarny i lisy
ale był duży i dawał radę do mojego nadejścia
naprawde zrób coś z basterem....................młody jest szybko się nauczywolf - Nie 30 Lis, 2008 18:52 dla psa trzymanego w obejsciu---- najgrozniejsze są wnyki
w każdym lesie takie są
i nie ma na nie bata
kłusują wszędzie
a czym bliżej swiąt tym więcje tych kurewskich pętl jest w lasachAte - Pon 01 Gru, 2008 14:58 Tych , ktorych brzydza mlode kroliki prosze o odwrocenie wzroku Ate - Pon 01 Gru, 2008 14:58
Zmieniaja barwy, sa bardzo ruchliwe Wiedźma - Pon 01 Gru, 2008 15:10
Ate napisał/a:
Zmieniaja barwy
Jak kameleony??? sabatka - Wto 02 Gru, 2008 15:03
Wiedźma napisał/a:
Jak kameleony???
heh to ja
są śliczne, a jakie uszate yuraa - Pią 05 Gru, 2008 13:59 moje psiaki ładniejsze,króliczki na razie be. ale na święta pieczyste m0oże być
już 12 dni mają śpią i żrą
Andy - Pią 05 Gru, 2008 14:12 Kupiłem własnie córce..stado antylop Gnu..na Mikołajki...Jak je włozyc do buta..??
Zwierze zwierzęciu nierówne.. .
I pomyslec ,ze kiedys zycie człowieka zalezało od tras wędrówek zwierzaków..
Po co nam zwierzęta..???.Skoro innym, zwierzętom nie są potrzebne..widział ktos lisa czy zubra z psem na smyczy..?? yuraa - Pią 05 Gru, 2008 14:16 Myślisz że nie potrzebujesz zwierzaków???
a te 2 kilogramy drobnoustrojów jakie w tobie mieszkają
ja tam dbam o swojeWiedźma - Pią 05 Gru, 2008 14:20
Wklej fotkę Andy - Pią 05 Gru, 2008 14:28 Nie mogę im zrobic zdjecia ..bo nie potrafia pozowac..
Umiem tylko wklejac zdjęcia z kawą....a nie z antylopami..;-)
Posiadać zwierzę...juz w tym zwrocie kryje sie sadyzm.. .Zwierzaki stworzone sa do wolności..
Jak to jest ,ze wszyscy nuworysze czy nowobogaccy posiadaja psy ras ciekawych...lub pzrerazających..???
Moda..tak jak kiedys na kurtki Calvina KLeina czy na spodnie Levis 501..
wole miec jedną kochanke niz poł psa z rodowodem.. Wiedźma - Pią 05 Gru, 2008 14:29
Andy napisał/a:
Umiem tylko wklejac zdjęcia z kawą.
To dawaj! Andy - Pią 05 Gru, 2008 14:30 Rozlała mi sie podczas wklejania.. Wiedźma - Pią 05 Gru, 2008 14:41 Rączki się telepią? Andy - Pią 05 Gru, 2008 14:44 ...zawsze mam treme pisząc na tym zacnym Forum...
Boje sie ,ze nie sprostam wysokim wyzwaniom i wymaganiom stawianym przez tutejszą Administrację.. sabatka - Pią 05 Gru, 2008 15:12 heh
mój Tyfus wczoraj zaopatrzył Pana Roberta w 2-kilową paczkę whikasa i trzy puszki kitiketa.
ten kot to ma lepiej niż ja. Wiedźma - Pią 05 Gru, 2008 15:38
sabatka napisał/a:
ten kot to ma lepiej niż ja.
No to mu podkradaj tego whikasa, a co! Tyfus i tak się nie zorientuje.
Mogła jeść kocie żarcie Szamanka od Żuławskiego, może i Sabatka od Tyfusa sabatka - Pią 05 Gru, 2008 15:45 ja tam bym czekoladke wolała. co nie znaczy że Tyfus mi nie kupuje Ate - Pon 08 Gru, 2008 14:23 Widze, Kacik dla Milosnikow Zwierzat podupadl nieco
Trzeba to nadrobic, tu i teraz. Oto tygodniowe potomstwo krolikow
Jacek - Pon 08 Gru, 2008 14:25 ale świetne ,takie titi
same tak pozują???Ate - Pon 08 Gru, 2008 14:27 Nie Jacku, same nie Mozna juz ich dotykac, wyciagam na czas mycia klatki, normalnie to mylam 2-3 razy w tygodniu , teraz trzeba codziennie ze wzgledu na ich zdrowie, ale fajne sie zrobily A jakie milutkie w dotyku, lada chwila otworza oczy Jacek - Pon 08 Gru, 2008 14:30 a ten drugi od lewej jest szary czy u mnie tak widać???Ate - Pon 08 Gru, 2008 14:32 sa 3 brunatne, prawie czarne, tak drugi jest szary , srodkowy bialy jak snieg Pewnie po dziadkach, bo rodzicie ciemni Jacek - Pon 08 Gru, 2008 14:34 a gdy urosną jakiej są wielkości , to znaczy czy są to miniaturki???Ate - Pon 08 Gru, 2008 14:37 wiesz, podobno mialy byc miniaturki, tatus ma okolo30 cm dlugosci mamusia nieco mniej, na miniaturki to one mi nie wygladaja , zrobili ze mnie balona w sklepie i tyle Wiedźma - Pon 08 Gru, 2008 15:02
Ate napisał/a:
Oto tygodniowe potomstwo krolikow
O, fajne się już zrobiły
Już nie wyglądają jak pędraki...taki ósmy - Pon 08 Gru, 2008 15:07 A mnie na wymioty zbiera jak taki pokraki gołe widzę Ate - Pon 08 Gru, 2008 16:26 A jak chodza jak rasowe pokraki, usmiac sie idzie,skakac jeszcze bidule nie potrafia, probuja chodzic na wyprostowanych lapkach, niesamowity widok, one juz nie sa gole, maja cienkie futerko, z dnia na dzien coraz wiecej.Jacek - Pon 08 Gru, 2008 16:40
taki ósmy napisał/a:
Cytat:
A mnie na wymioty zbiera jak taki pokraki gołe widzę
to nie zerkaj do lustra!!!Ate - Wto 09 Gru, 2008 10:25 Opowiesci z zycia hrabianek
Gracja zdecydowala byc stonowana i powazniejsza pannica niz jej zwariowana siostra Finezja. Wedle powiedzenia madry glupszemu ustepuje, schodzi z drogi wariatce Finezjii, patrzy na wszystko i wszystkich z gory , zyje sobie spokojnie w swiecie swoich kocich , pachnacych tunczykiem marzen. Finezja zywiolowo idzie na calego, jeszcze swego czasu walczyla o pierwszenstwo przy misce, jako pierwsza wskakiwala na kolana i dobitnie domagala sie pieszczot, teraz walczyc juz nie musi, Gracja ustepuje bez slowa. Co noc odchodzi rytual skladania swoich kocich cial jak najblizej wlascicielki. Finezja wyszukuje sobie miejsce we wlosach pani, w najgorszym przypadku tuz przy twarzy, mruczac zasypia jak male dziecko. Dopiero gdy spi, na lozko wskakuje Gracja, cichutko sie skrada, coby nie obudzic szalonej Finezji, i kladzie sie nieco nizej. Rzadko juz sie zdarza aby spaly wtulone w siebie, razem, jak jeszcze niedawno w czasach beztroskiego dziecinstwa. Teraz nastapila epoka walki o wzgledy, zadrosci, i palme pierszenstwa.
Konkurencja - zupelnie jak u ludzi .
cdn.Wiedźma - Nie 14 Gru, 2008 10:43 Dlaczego nie należy kąpać kotów:
montreal - Nie 14 Gru, 2008 10:45 Bo zmoczone zamieniają się w dziwożony. Widziałem. wiem dużo o kotach.Wiedźma - Nie 14 Gru, 2008 11:00
montreal napisał/a:
zmoczone zamieniają się w dziwożony
Na przykład takie?
montreal - Nie 14 Gru, 2008 11:01 o maryjo! Vade retro satanas!!!!!!! Apage!
"I choćbym szedł ciemną doliną, zła się nie ulęknę... <mamrocze egzorcyzmy rzucając kośćmi>Wiedźma - Nie 14 Gru, 2008 11:03 Wyglada na to, że bardzo tego nie lubią...
montreal - Nie 14 Gru, 2008 11:04 "Jam jest pambóg twój, któren cię wywiódl z ziemi egipskiej <mamrocze dalej...>Wiedźma - Nie 14 Gru, 2008 11:05 I bardzo się tego boją...
Nie wiem, jak można kotu zrobić coś takiego... montreal - Nie 14 Gru, 2008 11:07 Kiedyś tak się ludzi końmi rozciągało... Dziś z braku Człowieka łamie się tak koty...Wiedźma - Nie 14 Gru, 2008 11:09 Podobno koty nie bez przyczyny boją się wody.
Dowiedziałam się ostatnio, że dostanie sie wody do kociego ucha
zwykle kończy się kocią śmiercią... montreal - Nie 14 Gru, 2008 11:11 To zabobon. Zresztą świetnie przez koty rozpowszechniony. Woda w uchu kota zmienia go w jeża w rui, a koty nie lubią i nie chcę być jeżami w rui.Wiedźma - Nie 14 Gru, 2008 11:21
Tak czy owak należy je zrozumieć i uszanować ich upodobania...Bebetka - Nie 14 Gru, 2008 11:32 To was trochę moze zdziwię bo mój kot uwielbia wodę Jak uda mi się zrobić jakieś zdjęcie to zamieszczę swój - Nie 14 Gru, 2008 11:35
Bebetka napisał/a:
To was trochę moze zdziwię bo mój kot uwielbia wodę
Może genetycznie zmodyfikowany? stiff - Nie 14 Gru, 2008 11:35
Bebetka napisał/a:
To was trochę moze zdziwię bo mój kot uwielbia wodę Jak uda mi się zrobić jakieś zdjęcie to zamieszczę
U Ciebie w którym miejscu ten kot sie umiejscowił,ze lubi sie kapać... Bebetka - Nie 14 Gru, 2008 11:48
stiff napisał/a:
U Ciebie w którym miejscu ten kot sie umiejscowił,ze lubi sie kapać.
Jak byś nie wiedział to przypomnę, ze jestem blondynką i nie łapię tego żartu Jacek - Nie 14 Gru, 2008 11:50 a mnie na tej ostatniej fotce to tylko tak groźnie wygląda a w rzeczywistości to bardziej na spragnionego wygląda,ale tak to jest taki kot całą noc się gdzieś szlaja nie wiadomo gdzie
teraz są cało dobowe 'Puby" to po takiej eskapadzie dopadł biedak źródła wody Bebetka - Nie 14 Gru, 2008 11:50
Cytat:
Może genetycznie zmodyfikowany?
Zaraz genetykę w to mieszasz Lubi wodę i tyle montreal - Nie 14 Gru, 2008 11:51 Zatem może nie dostrzegasz, że zwierzę, które masz w domu, to nie kot.Bebetka - Nie 14 Gru, 2008 11:54
montreal napisał/a:
Zatem może nie dostrzegasz, że zwierzę, które masz w domu, to nie kot
Coś w tym stylu zachowuje się mój kot swój - Nie 14 Gru, 2008 18:14 Apropos kotek Ate; uwielbiam Grację, jest prześliczna i widać, że znacznie bardziej rozgarnięta od swej popapranej i niezbyt urodziwej siostry. Z chęcią przygarnąłbym takiego kociaka. Jest wyjątkowo słodka wolf - Nie 14 Gru, 2008 18:27 nie tylko koty boją się wody
diabły teżWiedźma - Nie 14 Gru, 2008 18:36
wolf napisał/a:
boją się wody
diabły też
A Diabeł Morski? wolf - Nie 14 Gru, 2008 18:38
Wiedźma napisał/a:
Diabeł Morski?
tym bardziej............z nadmiaru wodu się zbiesiłswój - Nie 14 Gru, 2008 19:36 Jakieś diabły... Więcej wesołego spojrzenia na rzeczywistość ludzie! Nie zachowujcie się jak zlęknione myszy wśród bandy śmietnikowych kotów wolf - Nie 14 Gru, 2008 20:06 zostaniesz tu 'swój" na gospodarce
i masz ich pilnowac, karmić, głaskac
jak wrócę zobaczę jak dbałeś o powierzony inwentarzswój - Nie 14 Gru, 2008 20:12
wolf napisał/a:
zostaniesz tu 'swój" na gospodarce
i masz ich pilnowac, karmić, głaskac
jak wrócę zobaczę jak dbałeś o powierzony inwentarz
Wiesz tato, że nigdy odpowiedzialny nie byłem, po za tym odziedziczyłem po tobie nadmierną nerwowość i porywczość więc nie licz na to, że trzoda pozostanie nietknięta!wolf - Nie 14 Gru, 2008 20:22
swój napisał/a:
odziedziczyłem po tobie nadmierną nerwowość i porywczość
tego nie odziedziczyłeś po mnie synu
ino po mamie
bluźnię, piję kawe , rozwiązuję krzyżówke, słucham mozarta i przestawiam komuś ryj-jednocześnie
ucz się młody...........może kiedys naprawde coś odziedziczysz po mnie swój - Nie 14 Gru, 2008 20:27
wolf napisał/a:
może kiedys naprawde coś odziedziczysz po mnie
podziękował... wolf - Nie 14 Gru, 2008 20:32 skup się na obowiązkach "swój"..............swój - Nie 14 Gru, 2008 20:43 skup się na tym by się ode mnie odp... !!! Ok?wolf - Nie 14 Gru, 2008 20:51
swój napisał/a:
skup się na tym by się ode mnie odp... !!! Ok?
Ty masz jakaś manię prześladowczą człowieku?
ok, ok
już Ci nie przeszkadzam, boi jeszcze Ci się przyśnię i będzie mokro
pa mój drogi
chciałem tylko dać Ci jakis. prezent
ale jak se chcesz.
swój - Nie 14 Gru, 2008 20:56
wolf napisał/a:
Ty masz jakaś manię prześladowczą człowieku?
Zwyczajnie cię nie lubię, zdajesz się być obleśny i tyle. Gadaj do siebie ale nie do mnie boś nie wart funta kłaków! Jakby Monka powiedziała: TYLE!Ate - Nie 14 Gru, 2008 22:01 A tak to prawda Swoj, Gracja, szczerze mowiac jest o wiele ladniejsza od Finezji, i bardziej dystyngowana, ona ma klase, Finezja to taki postrzelony kociak, ale umie dopiac swoego, no i nadrabia mina swój - Nie 14 Gru, 2008 22:09
Ate napisał/a:
Finezja to taki postrzelony kociak, ale umie dopiac swoego, no i nadrabia mina
Finezja nie nadrabia niczym a Gracja to piękny kociaczek o którego dbaj Ate! Ewentualnie oddaj mnie! Uwielbiam ją!taki ósmy - Pon 15 Gru, 2008 08:44
Ate napisał/a:
Gracja, szczerze mowiac jest o wiele ladniejsza od Finezji,
Kiedyś były takie wina, pamietam
Import ze Bośni, albo innej krainy wielkiej Jugosławii .
I tak se Ate myślę, że skoro tak nazywasz swe koty ( czy kroliki , bo już się pogubiłem ) to znak, że Twoja podświadomośc wpada w kolejny nawrót
Uważaj !! swój - Pon 15 Gru, 2008 16:54
taki ósmy napisał/a:
wpada w kolejny nawrót
Uważaj !!
Abstynent się odezwał Ate - Pon 15 Gru, 2008 20:42 Ate - Pon 15 Gru, 2008 20:43 Ate - Pon 15 Gru, 2008 20:44 Ate - Pon 15 Gru, 2008 20:46 Ciemne zrobilam na jasnym tle, bialaska na ciemnym.
Osmy po raz pierwszy o tym slysze zeby istnialy takie wina,ale wierze Ci, poniewaz jestes ekspertem w dziedzinie konsumpcji alkoholu, poza tym nigdy nie popijalam win:)Ate - Pon 15 Gru, 2008 20:50 Wiedzmo to ktore?Wiedźma - Pon 15 Gru, 2008 21:09
Cytat:
Wiedzmo to ktore?
A jak myślisz - do białego barszczu lepszy biały - pod kolor,
czy czarny dla kontrastu - takie Yin Yang...? Wiedźma - Pon 15 Gru, 2008 21:11 Szybko rosną Ate - Pon 15 Gru, 2008 21:13 tak, i nie moga sie doczekac na swoj nowy domek I tak im nie zrobisz krzywdy i tak, wiem to na milion procent Wiedźma - Pon 15 Gru, 2008 21:15
Ate napisał/a:
I tak im nie zrobisz krzywdy i tak, wiem to na milion procent
Oczywiście, że nie - bo Cię z nimi nie wpuszczę do domu Ate - Pon 15 Gru, 2008 21:18 Wiedzma nigdy w zyciu nie nachodzilabym Cie z nimi w domu, jak niespodzianka to niespodzianka Wiedźma - Pon 15 Gru, 2008 21:36 No nie mów, że mi je przyślesz pocztą! cr4cAte - Pon 15 Gru, 2008 21:42
Cytat:
jak niespodzianka to niespodzianka
Wiedźma - Pon 15 Gru, 2008 21:44 Ate, przestań mnie straszyć, bo bedę miała jeszcze większe lęki Bebetka - Pon 15 Gru, 2008 21:46 Ate! sliczniutke te maluchy po prostu boskie Wiedźma - Pon 15 Gru, 2008 21:48 O, widzisz, Ate - dasz je Babetce, ona lubi króliki Janioł - Pon 15 Gru, 2008 21:49
Wiedźma napisał/a:
ona lubi króliki
w buraczkachBebetka - Pon 15 Gru, 2008 21:52
Wiedźma napisał/a:
ona lubi króliki
A zebyś wiedziała, ze lubie....tylko mam już psa i kota w domu Ate - Pon 15 Gru, 2008 21:53 Alez wystarczy dla wszystkich, jezu, pchaja sie o te kroliki drzwiami i oknami, nie martwcie sie Bebetka - Pon 15 Gru, 2008 21:55
Ate napisał/a:
jezu, pchaja sie o te kroliki drzwiami i oknami
Wiedźma - Pon 15 Gru, 2008 22:11 Skoro jest tylu chętnych, to ja swoje mogę odstąpić.
Koniecznie! Bebetka - Wto 16 Gru, 2008 00:16
Wiedźma napisał/a:
Skoro jest tylu chętnych, to ja swoje mogę odstąpić
Obawiam się, ze juz za późno a poza tym pierwsza w kolejce byłaś....sprawiedliwość musi być Wiedźma - Wto 16 Gru, 2008 05:36 Klara! Ratunkuuuuuuu... blondynka - Wto 16 Gru, 2008 09:05
Wiedźma napisał/a:
jest tylu chętnych, to ja swoje mogę odstąpić.
Koniecznie!
szefowa musi być zawsze na pierwszym miejscu-number1!sabatka - Wto 16 Gru, 2008 10:07 śliczne króliczki Ate.
mój pan Robert koło czwartej w nocy poluje na klocki najmłodszego
Jacek - Pią 19 Gru, 2008 23:57 to ten sam różni ich czas
jak to się wklejało fotkę bo mnie znów nie wychodziJacek - Wto 23 Gru, 2008 22:53 to jeszcze raz z tym zdjęciem wjeżdżam
to ten sam rużni ich czasWiedźma - Pią 26 Gru, 2008 07:31
Monti w ShoutBoxie napisał/a:
Montreal wrócił do domu po na trzeźwo spędzonych Świętach.
I musiał nocą walić z Rojkiem do szpitala dla Rojków.
Ojejku! A co się stało Rojkowi?
Świąteczne obżarstwo, czy coś mniej przyziemnego?yuraa - Pią 26 Gru, 2008 12:13 wigilijna opowieść
yuraa - Pią 26 Gru, 2008 12:17 duże już są
Jagna - Pią 26 Gru, 2008 12:35 Ale smoki przesłodkie, śliczne Yurra Uwielbiam odchowywać szczenieta, to nic , że potem dom do remontu i łzy się leją, kiedy maluchy jadą do nowych domów, ale gdy one są w domu -TV jest niepotrzebne, wystarczy widok ich figli, rozkoszne szczonki:)montreal - Pią 26 Gru, 2008 13:01 Roj najprawdopodobniej coś zeżarł na spacerze. Monika się rozryczała i przez łzy mówiła, że to jej wina, bo nie dopilnowała. Wygladał, jakby miał zdychać. zawieźliśmy do lecznicy w nocy, dostał jakieś trzy zastrzyki, poszedł spac. Dziś rano już inny pies! Ma troche mało energii, ale już zachowuje się tak, jak normalny roj. teraz trzeba uważać mocniej na to, co znajduje na sopacerze. Ludzie z okien rózne rzeczy wyrzucają. Myślę, że już wszystko w porządku.rufio - Pią 26 Gru, 2008 13:17 A ja mam od wczoraj dwa koty - mojego hucwota i kotka perska na przechowanie przez swieta - właściciele biora ślub wyjazdowy - niezły mamy bal - warcza na siebie jak psy - walki po całym domu i noc nie przespana - tam cos spadlo - tam zadzwieczało - sama radośc - mam ja do sylwestra - moze sie przezwyczaja a jak nie to bedzie po nowym roku liczenie strat . Zobaczymy dzisiaj .Ate - Sob 27 Gru, 2008 13:29 Choinka w tym roku spelnila raczej role wesolego miasteczka dla hrabianek, po tym jak poszla czwarta bombka posciagalam wszystkie, ale ubralam w slawetne serduszka i wilk syty i owca cala. Tu na zjdeciu Finezja jeszcze zanim zaczelismy w ogole ubierac choinke, hrabianki niezmiernie sie ucieszyly , ze postawilam im taka odlotowa zabawke
Jacek - Sob 27 Gru, 2008 13:56 A nasz psina już dwa razy zdjął po bombce,ale o dziwo nie zgryzł sabatka - Sob 27 Gru, 2008 20:28 pan robert załatwił 4 bombki i do choinki ma już stosunek obojętny.
za to obgryza mi ciągle cyprysika popryskanego śniegiem, którego mi Tyfus sprezentował Wiedźma - Sob 27 Gru, 2008 20:54
sabatka napisał/a:
obgryza mi ciągle cyprysika popryskanego śniegiem
Może ten śnieg jest na spyrycie...? Bebetka - Sob 27 Gru, 2008 20:56 Przez moją Kicię choinka juz dwa razy lądowała na podłodze......a zainteresowanie ozdobami nadal takie samo Jagna - Nie 28 Gru, 2008 08:00
Wiedźma napisał/a:
Może ten śnieg jest na spyrycie...?
Raczej na kocimiętce Wiedźma - Nie 28 Gru, 2008 09:36 Kocimiętka?
Czyli waleriana... Tak, koty na nią dziwnie reagują.
Ja swego czasu też z upodobaniem spożywałam walerianę w postaci kropli
ale raczej nie ze względu na samą kocimiętkę, a raczej na konserwujący ją dodatek
Te kropelki wyjątkowo dobrze robiły na kaca,
podobnie jak krople żołądkowe w przypadku Takiego Ósmego Klara - Nie 28 Gru, 2008 15:46 Wybrałam się dziś z moimi dwoma (dwiema) przygarniętymi kundelkami na spacer. Mają niespożyte pokłady energii. Normalnie biegają sobie po ogródku, ale te 400 m w kwadracie jest im za mało. Póki miałam je na smyczy, żałowałam, że nie ma zwyczaju wykorzystania tej energii do napędzania małymi kundelkami np. jakiegoś pojazdu.
Poza zabudowaniami puściłam je luzem. Biegały jak szalone - przyjemnie było patrzeć. Między domami - już na smyczach - kłóciły się wściekle z przydomowymi pieskami, aż właściciele wychodzili żeby sprawdzić, czemu psy tak szczekają
Gdy wróciłyśmy do domu, oblewały nas siódme poty.
Ufff, i tak nie spaliłam jeszcze wszystkich świątecznych kalorii. Jutro jestem umówiona ze znajomą (z kijkami). Ciekawe jak nam pójdzie pierwszy nording walking.
Pozdrawiamrufio - Nie 28 Gru, 2008 18:54 Te mojaedwa świąteczne koty zawarły rozejm i tylko teraz spią . Nawzajem wyjadaja sobie z miski i spokój nawet w nocy.Ate - Wto 30 Gru, 2008 21:06 o Moj Boze Jak Wam cos powiem to nie uwierzycie, no po prostu az sie wstydze bo wiem ze wszyscy bez wyjatku bedziecie pokladali sie ze smiechu. Stalo sie cos niesamowitego urodzilo mi sie kolejne 7 krolikow !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! O matko. Przeciez samca odstawilam NATYCHMIAST, ja zachodze w glowe jak to sie moglo stac, przeciez nie uwierze w niepokalane poczecie krolikow Jacek - Wto 30 Gru, 2008 21:10 nie rozumiem dlaczego Ty masz się wstydzić???Ate - Wto 30 Gru, 2008 21:13 juz i tak jestem przedmiotem zartow i kpin Jacus, a teraz to chyba popadaja ze smiechu Jacek - Wto 30 Gru, 2008 21:16
Ate napisał/a:
przeciez nie uwierze w niepokalane poczecie krolikow
wiesz co,coś tam słyszałem że niektóre gatunki jak brak danej płci to potrafią się przeistaczać
a królik to stworzenie magiczne.....z kapelusza i takie tamJacek - Wto 30 Gru, 2008 21:18 Nie przejmuj się ,czekam na fotkę
a właśnie przypomni mnie jak to się robiło z tego fotosika
bo nie chciało mnie wyjśćAte - Wto 30 Gru, 2008 21:23
Jacek napisał/a:
niektóre gatunki jak brak danej płci to potrafią się przeistaczać
o matko
jak juz masz konto na fotosiku to klikasz na wyslij zdjecia z dysku, jak juz je zaladujesz pokazuja Ci sie kody, wybierasz pelny obraz na forum i kopiujesz tutajWiedźma - Wto 30 Gru, 2008 21:37
Ate napisał/a:
urodzilo mi sie kolejne 7 krolikow !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! O matko.
rufio - Wto 30 Gru, 2008 22:04
Wiedźma napisał/a:
urodzilo mi sie kolejne 7 krolikow !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! O matko.
Ciekawe - musze nad tym pomyslec - interesujący temat - sprawa jest do rozwiazania . Po nowym roku Ate cos wymyslimy .
Dzisiaj zabrali do siebie perska kotke i mój znów jest panem na włościach i ztej radosci cały dzien nie rusza sie z fotela . Jacek - Wto 30 Gru, 2008 22:20
rufio napisał/a:
Ciekawe - musze nad tym pomyslec - interesujący temat - sprawa jest do rozwiazania
Atuś no i widzisz,nieśmiały rufio podchodzi nieśmiało do sprawy,ale...........
rufio napisał/a:
Po nowym roku Ate cos wymyslimy
no i miejsce się zwolniło
rufio napisał/a:
Dzisiaj zabrali do siebie perska kotke
rufio - Wto 30 Gru, 2008 22:39
Jacek napisał/a:
nieśmiały rufio
Hmm adsa vfrvJacek - Wto 30 Gru, 2008 22:47
rufio napisał/a:
Hmm adsa vfrv
O siet Jagna - Wto 30 Gru, 2008 23:56
Ate napisał/a:
o Moj Boze Jak Wam cos powiem to nie uwierzycie, no po prostu az sie wstydze bo wiem ze wszyscy bez wyjatku bedziecie pokladali sie ze smiechu. Stalo sie cos niesamowitego urodzilo mi sie kolejne 7 krolikow !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! O matko. Przeciez samca odstawilam NATYCHMIAST, ja zachodze w glowe jak to sie moglo stac, przeciez nie uwierze w niepokalane poczecie krolikow
A czemu Ty się wstydzisz Ate Nie Ty poczęłaś siedmioraczki, niech się ona przejmuje, znaczy sie królica
A tak serio, to tak właśnie rozmnaża się króliki w hodowlach, krycie tuż po porodzie, podobnie z klaczami, mają wtedy najlepszy time. Widać ten samiec zanim został odstawiony natychmiast coś jeszcze narozrabiał po urodzniu tamtych maluchów, chyba że...gdy wyjechałas w góry, ktoś pozwolił tym królikom pobyc sam na sam:) Innego wyjścia nie ma
Ate może to Twoje przeznaczenie, taka hodowla, hm
Teraz to juz masz naprawdę wesoło, dr Ate i jej zwierzęta, ale urodzaj.... Ate - Śro 31 Gru, 2008 00:29
Jagna napisał/a:
A tak serio, to tak właśnie rozmnaża się króliki w hodowlach, krycie tuż po porodzie, podobnie z klaczami, mają wtedy najlepszy time.
to on jest swinia, ten ojciec, no taka prawda, kobite bedaca w pologu bierze gdyby poczely sie wtedy gdy bylam w gorach urodzilyby sie za kilkanascie dni dopiero.
Jagna napisał/a:
Ate może to Twoje przeznaczenie, taka hodowla, hm
Ate - Śro 31 Gru, 2008 00:31 acha wszystkich na razie jest 14, niedlugo strace rachube Wiedźma - Śro 31 Gru, 2008 07:44
rufio napisał/a:
Wiedźma napisał/a:
urodzilo mi sie kolejne 7 krolikow !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! O matko.
No co Ty Rufio wypisujesz?
Przecież to nie mi się te króliki urodziły, tylko Ate! yuraa - Śro 31 Gru, 2008 09:01 króliki a raczej królowe tak mają, potrafią regulować rozmanazanie.
w niesprzyjających warunkach samica powstrzymuje rozwój zarodków a jak przyjdzie czas obfitości jedzenia to rodzi jak szalona
gdzies tam czytałem
widocznie dobrze jej u Ate
jeszcze soiedem po siedem??? sabatka - Śro 31 Gru, 2008 10:34 to siódmy królik z tych najmłodszych to czarodziej jakiś
siódmy syn siódmego syna... Ate - Śro 31 Gru, 2008 11:16 Wiedzialam, wiedzialam ze sobie bedziecie robic jaja sabatka - Śro 31 Gru, 2008 11:43 nie robie sobie jajów z ciebie tylko z twoich królików. nie chcesz się pośmiać raze z nami?
przepraszam nie chciałam cię urazić Ate - Śro 31 Gru, 2008 11:53 no cos Ty Sabatko, sama sie smieje z siebie i tej kroliczej farmy Jacek - Śro 31 Gru, 2008 13:01
sabatka napisał/a:
nie robie sobie jajów
jaa nie mogę o co tu w końcu biega
pogubiłem się w tych rachunkach 7 syn królika co miał 7 królików i to nie Wiedzmy tylko Ate co niema dorobionych jajów sabatka - Śro 31 Gru, 2008 13:55
Jacek napisał/a:
niema dorobionych jajów
i dobrze bo by chłopem była
z resztą od jaj się kamienie robią m.in. rufio - Śro 31 Gru, 2008 15:01 Szykuje sie dobra wyzerka na Wielkanoc - nie ma to jak króle w smietanie moczone przez dwa dni - troche koperku i dusic na wolnym ogniu - sama miód Jacek - Śro 31 Gru, 2008 16:21
sabatka napisał/a:
i dobrze bo by chłopem była
chłop to ma żołędzie
a u kobiet występują jajniki sabatka - Śro 31 Gru, 2008 16:25 niektórzy to mają nawet kinderniespodzianki Jacek - Śro 31 Gru, 2008 16:27
Cytat:
niektórzy to mają nawet kinderniespodzianki
no co do niektórych to podsłyszałem że nawek klejnotystiff - Pon 12 Sty, 2009 21:34
Takiego zwierzaczka bym chcial... Ate - Pon 12 Sty, 2009 21:57 Moje kroliki to wysiadka przy tym cudaku Wiedźma - Pon 12 Sty, 2009 22:38 A to jakiś mutant, hybryda, czy jeszcze jakieś inne cholerstwo?
...ale i tak słodki jest! Jagna - Pon 12 Sty, 2009 22:46 Chyba przeróbka komputerowa,ale ładne zwierzątko Wiedźma - Pon 12 Sty, 2009 22:50 Czy on ma ryjek prosiaczka, czy jakiś inny? Jagna - Pon 12 Sty, 2009 22:54 Prosiaczka, albo ryjówki. No najbardziej mi to ryjówkę przypomina- czyli pierwsze ogniwo człekokształtnych Wiedźma - Pon 12 Sty, 2009 22:58
Jak ono jest człekokształtne, to jakokształtna jestem ja? Jagna - Pon 12 Sty, 2009 23:07
hmmmm.....a myślałam, że na rosół..Wiedźma - Wto 13 Sty, 2009 14:32
A;) napisał/a:
myślałam, że na rosół..
stiff - Wto 13 Sty, 2009 14:36
Wiedźma napisał/a:
A;) napisał/a:
myślałam, że na rosół..
Wiedzma Ty to preferujesz pismo obrazkowe,chyba... Bebetka - Wto 13 Sty, 2009 14:49
stiff napisał/a:
Wiedzma Ty to preferujesz pismo obrazkowe,chyba
Stiff, przekaz myśli człowieka za pomocą symboli też jest sztuką stiff - Wto 13 Sty, 2009 14:51
Bebetka napisał/a:
stiff napisał/a:
Wiedzma Ty to preferujesz pismo obrazkowe,chyba
Stiff, przekaz myśli człowieka za pomocą symboli też jest sztuką
Pewnie tak,ale trudno sie w tym tresci doszukac... A;) - Wto 13 Sty, 2009 15:02 Wiedźmo..... a cóż Ty masz takie oczy....... nierówne???? Wiedźma - Śro 14 Sty, 2009 07:12
A;) napisał/a:
Wiedźmo..... a cóż Ty masz takie oczy....... nierówne????
To kwestia makijażu... A;) - Śro 14 Sty, 2009 07:58 .... nauka nie idzie w las Bebetka - Śro 14 Sty, 2009 08:06
stiff napisał/a:
Pewnie tak,ale trudno sie w tym tresci doszukac...
Trudno doszukać? Weź na ten przykład jakikolwiek znak drogowy, tam nic nie jest napisane, ale ile w nim treści ! stiff - Śro 14 Sty, 2009 09:24
Bebetka napisał/a:
stiff napisał/a:
Pewnie tak,ale trudno sie w tym tresci doszukac...
Trudno doszukać? Weź na ten przykład jakikolwiek znak drogowy, tam nic nie jest napisane, ale ile w nim treści !
Jest w nim bardzo duzo tresci,kiedy go nie zauwazysz i.... Bebetka - Śro 14 Sty, 2009 13:17
stiff napisał/a:
Jest w nim bardzo duzo tresci,kiedy go nie zauwazysz i....
No nie wiem czy to takie smieszne jest Andy - Śro 14 Sty, 2009 13:20 Bebetka..
..a ten avatarkowy kot..?? kryje sie za nim jakas symbolika..??? stiff - Śro 14 Sty, 2009 13:20
Bebetka napisał/a:
No nie wiem czy to takie smieszne jest
Dla tego co go nie zauwazyl,to pewnie nie... Bebetka - Śro 14 Sty, 2009 13:24
stiff napisał/a:
Dla tego co go nie zauwazyl,to pewnie nie...
Czyli nie widział/nie zauważył znaku.....więc o jakiej treści można mówić? Andy - Śro 14 Sty, 2009 13:26 Bebetko..
Napisane jest iz 1 raz pomogłas na tym Forum..
Mozesz pomóc drugi raz ..nie *p**** głupot.. stiff - Śro 14 Sty, 2009 13:26
Bebetka napisał/a:
stiff napisał/a:
Dla tego co go nie zauwazyl,to pewnie nie...
Czyli nie widział/nie zauważył znaku.....więc o jakiej treści można mówić?
Chcialabys wiedziec... Nie polecam i nie zycze...Anonymous - Śro 14 Sty, 2009 13:27
Bebetka napisał/a:
Czyli nie widział/nie zauważył znaku.....więc o jakiej treści można mówić?
Andy...nie masz innych problemów? Andy - Śro 14 Sty, 2009 13:28 Mam.. Bebetka - Śro 14 Sty, 2009 13:30 Stiff, staram się zauważać znaki na drodze i odczytywać ich treść stiff - Śro 14 Sty, 2009 13:32
Bebetka napisał/a:
Stiff, staram się zauważać znaki na drodze i odczytywać ich treść
Tego nie da sie ukryc ... Andy - Śro 14 Sty, 2009 13:32 Stiff...Beba na Ciebie leci...to nic ,ze niekumata ...ale moze seksowna..stiff - Śro 14 Sty, 2009 13:35
Andy napisał/a:
Stiff...Beba na Ciebie leci...to nic ,ze niekumata ...ale moze seksowna..
To nic nowego... Jak większość kobiet,ktore mam okazje poznac... Bebetka - Śro 14 Sty, 2009 13:37
stiff napisał/a:
Tego nie da sie ukryc ...
Chociaż wolałabym, zeby zamiast znaków na drodze były jakies fajne emoty Andy - Śro 14 Sty, 2009 13:37 Ciekawe jakie ma cycki..??? Bebetka - Śro 14 Sty, 2009 13:54 W sumie temat jest...."dla miłosników zwierzat" stiff - Śro 14 Sty, 2009 15:51
Bebetka napisał/a:
W sumie temat jest...."dla miłosników zwierzat"
Dlatego mówimy o zwierzęcych instynktach,ktore nam ludzia tez nie sa obce...
Również sluzy nam do tego słuch,węch i wzrok...Jest jeszcze cos takiego jak dusza,ale w kontaktach netowych raczej bezużyteczna... Bebetka - Śro 14 Sty, 2009 15:59 Może jeszcze jakiś wykład mi walniesz Stiff..... stiff - Śro 14 Sty, 2009 16:02
Bebetka napisał/a:
Może jeszcze jakiś wykład mi walniesz Stiff.....
Co jest... Nie doszukuj sie w tym żadnych podtekstów...
Rozmowę próbuje podtrzymać... sabatka - Pią 16 Sty, 2009 10:13 wyleczyłam sobie kota. miał obtartą szyję od obroży i aż mu się rany porobiły, ale dzięki moim zabiegom i uporze w działaniu< nie było tak łatwo> udało mi się dokonać cudu.
na jego łysej szyi odrasta futro !!!
stiff - Pią 16 Sty, 2009 10:41
sabatka napisał/a:
na jego łysej szyi odrasta futro !!!
Mam male zakola na czole,to możne wpadnę do Ciebie,to mi pomożesz...
Mam na mysli tylko wlosy oczywiscie... Wiedźma - Pią 16 Sty, 2009 10:45
stiff napisał/a:
male zakola
Anonymous - Pią 16 Sty, 2009 10:48
stiff napisał/a:
Mam male zakola
Powtórzę za Wiedżmą :
ps. wolf - Pią 16 Sty, 2009 10:52 czlowiek to nie goryl-----ani inny yeti,
wiec i zakola ma niewielkie..........nawet jesli zajmuja tylko 75% powierzchni
mamut.ten to musial miec zakola jak mu przyszlo co do czego stiff - Pią 16 Sty, 2009 10:53
Monka napisał/a:
stiff napisał/a:
Mam male zakola
Powtórzę za Wiedżmą :
ps.
Sięgają mi tylko do szyi ,a głowę mam normalnej wielkości wiec nie sa chyba za wielkie... wolf - Pią 16 Sty, 2009 10:58
stiff napisał/a:
głowę mam normalnej wielkości wiec nie sa chyba za wielkie.
to wlasnie mialem na mysli Jacek - Pią 16 Sty, 2009 11:00
stiff napisał/a:
Mam male zakola
Nie przejmuj się,masz po prostu niżej oczy osadzone Wiedźma - Pią 16 Sty, 2009 11:01 Jak sie dobrze uprzeć, to wszystko się da zracjonalizować wolf - Pią 16 Sty, 2009 11:03 miara ewolucji czlowieka-w jego wedrowce od malpy ku homosapiens-------jest utrata owlosienia Wiedźma - Pią 16 Sty, 2009 11:05 To co - dresiarz jest wyżej ode mnie na drabinie ewolucji?
Ate - Pią 16 Sty, 2009 11:06
sabatka napisał/a:
miał obtartą szyję od obroży i aż mu się rany porobiły
o jezu
A u mnie zycie w domowym zoo po prostu kwitnie
Hrabianki chodza za mna krok w krok. mimio ze to juz pannice szaleja jak wariatki
Finezja jest wyglodniala czulosci, okolo godziny 24ej idzie sama do sypialni i czeka na mnie. Gdy przychodze mialczy z radosci, wciska sie pod koldre, przytula do mnie ,ale tak ze wystaje jej lepek , czasami ma lapki na koldrze , i jest to widok niesamowity bo nasladuje ludzkie zachowania. Gracja czeka az Finezja zasnie i wslizguje sie na trzeciego.
Nie lubia byc same, gdy wychodze, siedza na parapecie i z tesknota mnie wyczekuja, zanim otworze drzwi juz czekaja w progu
Wspaniala Siodemka czyli drugi miot krolikow rosnie jak na drozdzach i jeden piekniejszy od drugiego, z pewnym wyjatkiem, jeden urodzil sie chyba z jakas wada ( sa jeszcze za male aby pojsc z nimi do lekarza) i jest nieprawdopodobnie brzydki, ma troche znieksztalcony pyszczek i mysle, ze chyba go zostawie bo nikt go i tak nie kupi i tak, a dla mnie jest wazne aby mial sie dobrze, a nie zeby spelnial role ozdoby.
Co z kalendarzami??? Caly czas nic? wolf - Pią 16 Sty, 2009 11:07
Wiedźma napisał/a:
To co - dresiarz jest wyżej ode mnie na drabinie ewolucji?
Ty to powiedzials nie ja wolf - Pią 16 Sty, 2009 11:09
Ate napisał/a:
jest nieprawdopodobnie brzydki, ma troche znieksztalcony pyszczek
to moze byc wada zgryzu-----a u krolika to powazny problem
musi gryxc cale zycie skutecznie-inaczej zeby mu wrosna w podniebienie.Ate - Pią 16 Sty, 2009 11:12 nie moge teraz jeszcze zabrac go od matki, aby zawiezc go do lekarza, on w ogole jest bardzo lekliwy i taki jakis pokraczny, on ma cala glowe jakas dziwna, inny ksztalt niz u krolika, ale na ta wade zgryzu nie wpadlam No nic , zobaczymy, nie bede sie martwic na zapas ( i kto to mowi)wolf - Pią 16 Sty, 2009 11:49 u zdegenerowanych rasowo psow rasy "boxer" -wystepuje takie cos co sie chyba nazywa .............przodozgryz.........eeeeee zapomnialem
w kazdym razie-atkiego boxera poznaje sie od razu
kufe ma paskudna, zeby mu wystaja poza pysk-fafle mu wisza dziwnie i ogolnie paskuda
a kroliki------------toi nie wiem...ja je tylko jadam czasami
moj syn mial krolice-tak zwana miniature-ale terroryzowala cala okolice i oddal ja po 2 latach znajomym , co maja hodowle krolikow.
no i teraz krolica terroryzuje okolice Drezna...........czyli:
polisch horror rabbit schow sabatka - Pią 16 Sty, 2009 12:04 wszystkie moje koty miały zawsze obroże przeciwpchelną i jakoś żadnemu aż tak nie przeszkadzała jak Robertowi to się drapał. widocznie nie czuje sie zniewolony i oswojony. chodzi zawsze własnymi ścieżkami a śpi w łóżeczku najmłodszego w nocy chociaż zawsze jak go tam zobaczę to wyganiam ale on i tak swoje
indywidualista pełną gębą Ate - Pią 16 Sty, 2009 12:10
sabatka napisał/a:
wszystkie moje koty miały zawsze obroże przeciwpchelną i
to znaczy ze byly to koty wychodzace z domu? Wiem, ze sa krople zakrapiane w kark zwierzecia i dziala to dosc dlugi okres czasu, chyba wybralabym ten wariant zamiast obrozy. POmysl Sabatko jakbys sie czula gdybys ciagle musiala chodzic z taka obroza, no mnie by jasny szlag trafil Moje hrabianki na razie siedza tylko na salonach i w sumie cieszylabym sie gdyby tak zostalo
Wolf, podlamalam sie z lekkka , prawde mowiac wolf - Pią 16 Sty, 2009 12:16
Ate napisał/a:
Wolf, podlamalam sie z lekkka , prawde mowiac
czym niby?
co to ...weterynarzy u Was zabraklo?
w ostatecznosci uspisz zwierzaka bezbolsenie i ok.
podlamac bys sie mogla , gdyby taki biedny krolik umieral z glodu , bo nic by nie mogl zjesc- a Ty bys sie temu przygladal bezsilnie.
zachowaj proporcje Ate i rozsadek
juz Ci kiedsy pisalem-jak sie bierze do domu xwierzeta-to sie bierze na siebie spora odpowiedzialnosc----------bo same do nas nie przyszly. a to sie wiaze nie tylko z radoscia ogladania jak fika Finezja z Gracja..........to by bylo zbyt latwe.
i *p**** na dodatek................skoro zwierzaki zmuszone sa z nami zyc------mamy obowiazki byc dla nich jak matka natura-a to czasami zaklada swiadoma selekcjeAte - Pią 16 Sty, 2009 12:40
wolf napisał/a:
w ostatecznosci uspisz zwierzaka bezbolsenie i ok.
No nie wiem czy bezbolesnie i dla kogo bezbolesnie
wolf napisał/a:
Ci kiedsy pisalem-jak sie bierze do domu xwierzeta-to sie bierze na siebie spora odpowiedzialnosc---------
Wolf ja moze jestem czasami niezrownowazona emocjonalnie, mam doly i roznego rodzaju "jazdy" ale w tym temacie naprawde mam swiadosc z czym wiaze sie posiadanie zwierzat. Dlatego wlasnie nie olewam faktu, ze cos nie tak z tym krolikiem. Na zdjeciach nie moglam tego az tak uchwycic, z jego oczami tez jest cos nie tak
Bebetka - Pią 16 Sty, 2009 12:42 O rany jaki on smutaśny faktycznie wolf - Pią 16 Sty, 2009 12:44 fajny czarnulek
nie panikuj--tylko rozsun mu szczeki-wsun cos o wielkosci olowka-i sie sama przekonasz, czy ma wystarczajacy odstep
a jesli ssie matke na razie.to git
poprostu w kazdym miocie zdarzaja sie ewenementy
jak my na tym forum Ate - Pią 16 Sty, 2009 12:44 no mowie cos nie tak z nim, tamtym blyszcza radosnie oczy wolf - Pią 16 Sty, 2009 12:45
Bebetka napisał/a:
O rany jaki on smutaśny faktycznie
Beba?.............ktos Ci niedawno pisal
zebys nie widziala na okolo pol szklanki pustej-tylko pol pelnej../
jaki on smutny?...........spiacy jest i tyle
w dodATKU KTO BY CHCIAL POZOWAC NA FOTOGRAFII DLA BANDY PIJAKOW WIRTUAOLNYCH?
ups za capasa wolf - Pią 16 Sty, 2009 12:47
Ate napisał/a:
tamtym blyszcza radosnie oczy
teraz Ta zaczyna snuc domysly o psychice krolika
normalnie odpal z Wami babyAte - Pią 16 Sty, 2009 12:48 moze byc i najbrzydszy na swiecie, najwazniejsze zeby zdrowy byl, a z tymi zebami sprawdze poznije, teraz niech odpocznie biedaczek , bo sie zmeczyl pozowaniem do zdjec.Ate - Pią 16 Sty, 2009 12:49
wolf napisał/a:
teraz Ta zaczyna snuc domysly o psychice krolika
Blyszczace oczy ( i siersc) zwlaszcza u krolika sa oznaka zdrowia, nie trzeba tutaj sie doszukiwac niczego wiecej Bebetka - Pią 16 Sty, 2009 12:54
wolf napisał/a:
KTO BY CHCIAL POZOWAC NA FOTOGRAFII DLA BANDY PIJAKOW WIRTUAOLNYCH?
Z tym się zgodzę akurat Dla mnie jest smutaśny i basta!Ate - Pią 16 Sty, 2009 12:55
Cytat:
KTO BY CHCIAL POZOWAC NA FOTOGRAFII DLA BANDY PIJAKOW WIRTUAOLNYCH?
ja wolf - Pią 16 Sty, 2009 12:57 no dobra dobra-ale po kiego te "radopsne oczy"
krolik to krolik
jak jest chory-to i wyglada nieco gorzej
ale od razy "smutny?"............przesada.
powiem szczerze.........najwiecej szkody xwierzakom uczynili Ci co je uczlowieczali
zamiast karmic jak nalezy i isc do weterynarza od razu. a potem sie slyszy takie texty w gabinecie:
--bo on taki smutny jest panie doktorze jak nie dostanie kilograma czekolady i schabu w ciagu dnia.a jak patrzy smutno na cukerki- to nie mam sily mu odmowic-on tak sie cieszy gdy dostaje ogorka kiszonego na deser."
--a jakie to zwierze prosze pani?"
--no jak to ...pan nie wie panie doktorze?...to moj ukochany dziubdzius.........pingwin rozowy z madagaskaru -miniaturkaAte - Pią 16 Sty, 2009 13:02 trzeba uwazac zeby nie popasc ze skrajnosci w skrajnosc, zapasione, ledwo dyszace zwierzaki to wynik glupoty wlascicieli, nieczego wiecej.
Mam bardzo rygorystyczny stosunek do pewnego rodzaju zachowan jesli chodzi o zwierzeta , za obcinanie uszu i ogonow, wlascicielowi robilabym dokladnie to samo Wiedźma - Pią 16 Sty, 2009 13:03
Ate napisał/a:
Cytat:
KTO BY CHCIAL POZOWAC NA FOTOGRAFII DLA BANDY PIJAKOW WIRTUAOLNYCH?
ja
Ileż to roboty, Ate!
Dawaj!
Bebetka - Pią 16 Sty, 2009 13:04
wolf napisał/a:
krolik to krolik
jak jest chory-to i wyglada nieco gorzej
ale od razy "smutny?"............przesada.
Często jest tak, ze faktycznie przypisujemy naszym pupilom ludzkie uczucia. Ale nie jest to chyba az takie złe? Jak jest chory króliczek to on naprawdę wyglada smutno wolf - Pią 16 Sty, 2009 13:06
Bebetka napisał/a:
Ale nie jest to chyba az takie złe?
najgorsze z mozliwych
zwierze od czlowieka potrzebuje , by traktowac je jak zwierze,a nie jak czlowieka
i dobrze o tym pamietac............Ate - Pią 16 Sty, 2009 13:06
by traktowac je jak zwierze,a nie jak czlowieka
i dobrze o tym pamietac............
O tym akurat dobrze wiem, chodziło mi o wyrażanie tego co widzimy ludzkim językiem po prostu.......no w tym to chyba nie ma nic złego. Mam w domu kota i psa....jak są chore idę do weterynarza i już, ale co sobie przy okazji czule do nich pogadam jak coś im dolega to przeciez ich nie krzywdzę w ten sposób wolf - Pią 16 Sty, 2009 13:12
Ate napisał/a:
za obcinanie uszu i ogonow
to bardziej zlozone niz sie wydaje--na przestrzeni lat- ludzie wyhodowali takie rasy----ze uszy nieciete-to dla nich koszmar
z ogonami sie co nieco zmienilo w tej kwestii------ogon wlasciwie dla psa-- nie stanowi problemu takiego jak uszy,\dawnymi czasy doberman strozujacy z uszami-to bylaby masakra dla dobermana-a jego ogon tez bylbny ciagle nARAZONY NA URAZY
/CO TEN CAPS MI SIE WLACZA !!!!/
ale jest wlasnie kilka ras-----tak zwanych sweteropdobnych-------ze im uszy sie "psuja" w wyniku ewolucyjnej selekcji czlowieka-na przestrzeni setek lat.
z koniami jest podobnie-------wydelikacili araby tak bardzo,ze sa delikatne w grzbiecie jak kanarki
nie mowiac o pecinie-piekna gdy delikatan i szczupla---a kto z Was widzuial na wyscigach jak kobyle rasy arabskiej-kopyto zlamalo sie w pecinie zbyt cienkiej i wisialo na samej skorze jak szmata?
po to im obwiazuja nogi w pecionach na wyscigach...........ja to widzialem na sluzewcu-widok ohydnywolf - Pią 16 Sty, 2009 13:14
Bebetka napisał/a:
ale co sobie przy okazji czule do nich pogadam jak coś im dolega to przeciez ich nie krzywdzę w ten sposób
to normalne------one rozpoznaja barwy naszego glosu i w ten sposob interpretuja swoja aktualna sytuacje w naszym "stadzie"...........sam tez tak robie
gadam do psa czulem glosem:
"ty scierwo jedne, ty chamie niemyty, ty bydlaku-itd etc"------mowie cicho, delikatnie..........a ten matol sie cieszyWiedźma - Pią 16 Sty, 2009 13:17
wolf napisał/a:
gadam do psa czulem glosem:
"ty scierwo jedne, ty chamie niemyty, ty bydlaku-itd etc"------mowie cicho, delikatnie..........a ten matol sie cieszy
On może myśli podobnie o Tobie, gdy radośnie macha ogonem poszczekując coś tam po swojemu... Bebetka - Pią 16 Sty, 2009 13:18
wolf napisał/a:
"ty scierwo jedne, ty chamie niemyty, ty bydlaku-itd etc"------mowie cicho, delikatnie..........a ten matol sie cieszy
Ja do swojego kota czasami, też po cichutku " ty sierściuchu j****y a on mruczy i przeciaga się wtedy Ate - Pią 16 Sty, 2009 13:21
Cytat:
"ty scierwo jedne, ty chamie niemyty, ty bydlaku-itd etc"------mowie cicho, delikatnie..........a ten matol sie cieszy
to prawda, zwierzeta reaguja na barwe glosu, ale w tym konkretnym przypadku jestem w zasadzie pewna , ze Pies mysli sobie :
no dobra ,dla dobra sprawy bede udawal ze nie rozumiem o co chodzi i wchodze w te gre wolf - Pią 16 Sty, 2009 13:27
Ate napisał/a:
no dobra ,dla dobra sprawy bede udawal ze nie rozumiem o co chodzi i wchodze w te gre
kota Beby tez to dotyczy?
czy tlko moich zookumpli?Bebetka - Pią 16 Sty, 2009 13:33
Ate napisał/a:
ze Pies mysli sobie :
no dobra ,dla dobra sprawy bede udawal ze nie rozumiem o co chodzi i wchodze w te gre
Znowu mamy przykład przypisywania zwierzętom ludzkich cech Ate - Pią 16 Sty, 2009 13:36
wolf napisał/a:
kota Beby tez to dotyczy?
tez
Moich oczywiscie nie, bo zawsze zwracam sie grzecznie i z szacunkiem ,hahaha
Bebetka napisał/a:
Znowu mamy przykład przypisywania zwierzętom ludzkich cech
oczywiscie, sila rzeczy do tego dochodzi, jak opisalam dzis w jaki pososb Finezja uklada sie do snu toz to z kocim zwjaniem sie w klebek nie ma nic wspolnego, kurcze zeby nie to ze lezy ze mna zrobilabym zdjecie, czegos takiego jeszcze nie widzialam rufio - Sob 17 Sty, 2009 20:56 Ida dwa koty przez pustynie i jeden miauczy do drugiego
- cholera nie ogarniam tej kuwety a ty ?Ate - Sob 17 Sty, 2009 21:19
rufio napisał/a:
cholera nie ogarniam tej kuwety a ty ?
Anonymous - Sob 17 Sty, 2009 21:20
Ate napisał/a:
no dobra ,dla dobra sprawy bede udawal ze nie rozumiem o co chodzi i wchodze w te gre
Ate.
Mamy rocznego owczarka niemieckiego.
To drugi nasz owczarek.
Poprzedni był boski.
Rozpuszczony i rozpieszczony przez mojego męża , że ....pożal Ty się boże ...
Prawdziwy HRABIA.
Śmiałam się , że zachowuje się jak człowiek ...i , że mąż nie nauczył
go jedynie , aby siadał mu na kolanach...
Wydawało się , że coś takiego jest niemożliwe...
Owczarek niemiecki na kolanach !!!! NIE !!!
Jest możliwe.
Obecny pies - siada NA KOLANACH.
Ostatnio , kiedy tak sobie siedzieli obaj NA FOTELU ,
mój mąż całkiem poważnie mówi do psa : - Basterku ... nie musisz
mnie prosić , bym Ci pozwolił usiąść ... po prostu - jak się czujesz zestresowany , albo,kiedy TA KOBIETA / tu pokazuje na mnie / krzyczy na Ciebie - wskakuj
mi na kolanka SAM ... bez proszenia mnie...
Pies patrzył mu w oczy , jakby rozumiał...
Mnie się wręcz wydawało , że przytakiwał mężowi ...
Teraz - kiedy macham ścierką , albo mopem na nich obu
- obaj uciekają przede mną na swój fotel - i SRU - pies siedzi.
No przecież pękam ze śmiechu ... i NERW MI PUSZCZA , choćbym nie wiem jak była zła... Ate - Sob 17 Sty, 2009 21:23 Cos w tym jest Monka, napewno zdarzaja sie zwierzeta geniusze jak i wsrod ludzi, rozne nieslychane historie slyszalam na ten temat rufio - Sob 17 Sty, 2009 22:52 http://wiadomosci.onet.pl...wyspe,item.htmlJacek - Sob 17 Sty, 2009 23:29
Monka napisał/a:
Teraz - kiedy macham ścierką , albo mopem na nich obu
- obaj uciekają przede mną na swój fotel - i SRU - pies siedzi.
no Wiesiu to rozumiesz mój ból po stracie mojego małego pupilka
"Pies zadaje ból tylko wtedy, gdy umiera" B. BardotJacek - Sob 17 Sty, 2009 23:29 co jest przeciążenie netuWiedźma - Sob 17 Sty, 2009 23:41 Net nie wytrzymał naszego forum...Arek - Nie 18 Sty, 2009 12:26
Cytat:
Cos w tym jest Monka, napewno zdarzaja sie zwierzeta geniusze jak i wsrod ludzi, rozne nieslychane historie slyszalam na ten temat
To raczej kwestia wychowania, podejścia do zwierząt. Najzwyczajniej w swiecie mąż Monki dobrze "dogaduje" się z pupilem i chłopaki dobrze się czują w swoim towarzystwie
Jacek napisał/a:
B. Bardot
Ta pani chyba nie była do końca normalna? Wszystko zniosę ale świrów nigdy nie zrozumiem Anonymous - Nie 18 Sty, 2009 12:29
Arek napisał/a:
Najzwyczajniej w swiecie mąż Monki dobrze "dogaduje" się z pupilem i chłopaki dobrze się czują w swoim towarzystwie
Dogadują się świetnie zwłaszcza wtedy, kiedy latam za nimi ze ścierką , by im przylać ...za wniesienie błota do domu ...
Obaj wspierają się wtedy BARDZO ...Jacek - Nie 18 Sty, 2009 12:37
Arek napisał/a:
Wszystko zniosę ale świrów nigdy nie zrozumiem
tak już mają normalni!!!
ale żeby tego nie zrozumieć
Jacek napisał/a:
"Pies zadaje ból tylko wtedy, gdy umiera" B. Bardot
to się czuje uraz nie do autorki a do zwierzaków Arek - Nie 18 Sty, 2009 16:14
Cytat:
to się czuje uraz nie do autorki a do zwierzaków
W sumie to nie ich wina tylko właściciela, że się przywiązał Jacek - Nie 18 Sty, 2009 23:11
Arek napisał/a:
to nie ich wina tylko właściciela, że się przywiązał
z Twoich wypowiedzi musisz się czuć bardzo samotnyArek - Pon 19 Sty, 2009 07:26
Jacek napisał/a:
z Twoich wypowiedzi musisz się czuć bardzo samotny
Czy chodziło o:
Na podstawie twoich wypowiedzi uważam...,
Po przeczytaniu twoich wypowiedzi myślę...,
Z twoich wypowiedzi wynika... itp.?
Czy pytanie było:
-uszczypliwe,
-zadane z litości,
-jedno i drugie,
-?rufio - Nie 01 Lut, 2009 13:18 http://wiadomosci.wp.pl/g...176d6&_ticrsn=3stiff - Pon 02 Lut, 2009 20:47
Mily kotek... Jagna - Nie 08 Lut, 2009 14:28 Chce Wam sie pochwalić, bo pęknę z radości sama
Suczka z mojej hodowli zakonczyla dzisiaj na wystawie miedzynarodowej intechampionat, jest to nie lada osiągnięcie.To taki jakby tytuł miss świata
Wczesniej została już championką kilku krajów, a teraz takie szczęście, wykosiła nawet najprzystojniejszych samców Aż noga jakoś mniej boli Klara - Nie 08 Lut, 2009 14:37 To dziś jesteś tak szczęśliwa, jak wczoraj Monti w obliczu pełnego sukcesu!
GRATULUJĘ JAGIENKO!Jagna - Nie 08 Lut, 2009 15:25 Dziękuję Klaro, jestem dzisiaj dumna psia mama Bebetka - Nie 08 Lut, 2009 15:26 To super Jagna.....gratuluję Jacek - Nie 08 Lut, 2009 18:29 Jaguś podzielam Twoją radość,i gratuluję psinkijacek1954 - Nie 08 Lut, 2009 19:30 Jagna podzielam Twoją radość. Wiem ile szczęścia daje w domu kochany zwierzak. Jakoś nie mogę sobie wyobrazić mojego domu bez zwierząt, a mieszkam na wsi.Jeżeli jeszcze hodowla daje Ci tyle radości to do szczęścia już nic nie potrzeba. Ja mam cztery psy- bouviera, owczarka podhalańskiego i dwa kundelki przygarnięte z ulicy(ktoś wyrzucił z samochodu). Ostatnio znaleźliśmy na drodze malutkiego kociaka- prawie zdychał z głodu. Dziś ten kotek jest z nami i daje nam wiele radości.
Jeszcze raz cieszę się Twoją radościąmontreal - Sob 28 Lut, 2009 22:17 http://max.eho.pl/milion-than-you.htmlBeniamin - Nie 01 Mar, 2009 11:06 Samica jeża rodzi dwukrotnie w ciągu roku do 7 młodych. Ciąża trwa ok. 2 miesiące. Kojarzenie się par odbywa się od marca do czerwca. Samce szukają samic, które początkowo usiłują uniknąć spotkania. Coraz to podejmują próbę ucieczki, ale samce nie dają za wygraną. Początkowo samica odpędza zbliżającego się samca, ale wkrótce para zaczyna biegać wkoło. Taki „wstęp” może trwać godzinami. Jest zwykle niezbędny, by samicę właściwie przygotować do kopulacji. Gdy następuje ten moment, samica układa kolce płasko na grzbiecie, przyciska ciało do ziemi i rozkracza tylne nogi kierując je lekko ku tyłowi. Samiec przystępuje wtedy do kopulacji, która trwa wprawdzie tylko sekundy, ale może powtarzać się wielokrotnie. Jacek - Nie 01 Mar, 2009 11:12
Beniamin napisał/a:
samce nie dają za wygraną. Początkowo samica odpędza zbliżającego się samca,
Hmm taki przy ziemno znany mi temacikBeniamin - Nie 01 Mar, 2009 11:22 tak, samo życie
Nik@ - Nie 01 Mar, 2009 11:46 a co ma się tak od razu położyć i czekać na trzesienie ziemi?? hihihi Beniamin - Nie 01 Mar, 2009 11:53 Niby nie, ale żeby aż tak :"wkrótce para zaczyna biegać wkoło. Taki „wstęp” może trwać godzinami" Jacek - Nie 01 Mar, 2009 11:57
stara@ napisał/a:
a co ma się tak od razu położyć i czekać na trzesienie ziemi?? hihihi
a to Ty przeżywasz to jak trzęsienie ziemirufio - Nie 01 Mar, 2009 12:37
Beniamin napisał/a:
Taki „wstęp” może trwać godzinami"
A dokąd maja sie spieszyc / Kroliki czy cóś / Beniamin - Czw 05 Mar, 2009 20:11 Temat postu: fajnyBeniamin - Czw 05 Mar, 2009 20:13 Ruja u samicy chomika syryjskiego powtarza się regularnie co 4 - 6 dni. Zaloty chomików przypominają walkę. Zwierzęta ścigają się i szamocą, w końcu zaczynają się obwąchiwać i lizać nawzajem, po czym dochodzi do kopulacji. W krótkim czasie dochodzi do następnych zbliżeń, aż do momentu, gdy popęd samicy osłabnie i przegoni ona samca. Jeśli samiec nie ma drogi ucieczki, to samica w obronie przyszłego potomstwa potrafi nawet zabić partnera. Beniamin - Czw 05 Mar, 2009 20:18 Temat postu: :-)taki ósmy - Pią 06 Mar, 2009 09:05
Beniamin napisał/a:
w końcu zaczynają się obwąchiwać i lizać nawzajem, po czym dochodzi do kopulacji.
Benek. Tak se Twoje posty czytam od miesiąca mniej więcej i cały czas nurtuje mnie pytanie pewne.
Czy Ty oprócz alkoholizmu, nie masz przypadkiem problemów z sesualnością ?
Bo tak do tego cały czas nawracasz. Odpowiedz proszę. Może Ci jakoś- gdyby co - pomożemy Jagna - Pią 06 Mar, 2009 10:48 Trochę mi smutno dzisiaj, tak długo planowałam wyjazd w ten własnie weekend na Crufts'a czyli najbardziej znaną i prestiżową wystawę psów na świecie. Odbywa się ona od ponad 100 lat w Anglii, i doprawdy jest to niesamowite wydarzenie w kynologicznym światku. Dwa lata temu miałam przyjemność obejrzeć tę wystawę na żywo, w tym roku plany się pokrzyżowały, planowane wolne dni musiałam przeznaczyć na leczenie kontuzji...ale w przyszłym roku nie podaruję
Jakby ktoś chciał zajrzeć to tu można obejrzeć relację na żywo od 5.03 do 8.03.09, jest na co popatrzeć, choć najczęściej pokazywane są konkurencje sportowe.
Rozumiem przez to, że w przyszłym roku nie wybierasz się na narty? stiff - Pią 06 Mar, 2009 16:05 Hinduskie psy to maja żarcie...
http://niewiarygodne.pl/k...ml?ticaid=579f1Jagna - Pią 06 Mar, 2009 18:49 Stiff...okrutna opowieść
A czy Ty wiesz, że jeden z moich psów jest taki jak ten na zdjęciu w Twoim linku , skąd wiedziałeś...? Jagna - Pią 06 Mar, 2009 18:57
Wiedźma napisał/a:
Rozumiem przez to, że w przyszłym roku nie wybierasz się na narty?
Niby takie logiczne...ale nie, nie...jeszcze w tym roku w grudniu planuję poszusować, to takie fajne stiff - Pią 06 Mar, 2009 19:33
Jagna napisał/a:
A czy Ty wiesz, że jeden z moich psów jest taki jak ten na zdjęciu w Twoim linku , skąd wiedziałeś...?
Intuicja moja droga...
Twój mąż to musi żyć pod straszna psia presja... Jagna - Pią 06 Mar, 2009 20:15
stiff napisał/a:
Twój mąż to musi żyć pod straszna psia presja...
Tylko, że ja wcale nie jestem zazdrosna...może spać spkojnie. Mówię poważnie, sama się zastanawiam nad tym, ale skoro tak to nic mojemu ślubnemu nie grozi
Teraz są finały na Crufcie, 3/4 Anglików śledzi tę relację na żywo, wlasnie wybieraja najpiekniejszego terriera - a w grupie terrierów jest mnostwo ras- teraz sposrod najpiekniejszego przedstawiciela kazdej z ras terrier wybieraja tego NAJ, NAJ- czyli tzw BOG- best of group. Czyli do porownania moze stanac malenki york terrier i american stafordshire terrier -popularny amstaf. Oba sa terrierami.
http://www.cruftslive.tv/stiff - Pią 06 Mar, 2009 20:32 Gdyby więcej widoczne właścicielki tych piesków były,to byłoby bardziej interesujące... Jagna - Pią 06 Mar, 2009 20:42
stiff napisał/a:
Gdyby więcej widoczne właścicielki tych piesków były
Wiesz..te Angielki to są takie średnio interesujące, zdecydowanie mają piękniejsze psy yuraa - Pią 06 Mar, 2009 20:48 i tu się zgaszam
Polki są najpiękniejsze
a na tym forum to sam kwiat sie zebrał
stiff - Pią 06 Mar, 2009 20:52
Jagna napisał/a:
Wiesz..te Angielki to są takie średnio interesujące, zdecydowanie mają piękniejsze psy
Tez tak myślę ,ze Polki sa piękniejsze od swoich psów... Jagna - Pią 06 Mar, 2009 21:07 Jesteście bardzo mili chłopcy Ate - Pią 06 Mar, 2009 21:24 Ale wiecie co, wiem, wiem offtopik , Rosjanki chyba sa jeszcze ladniejsze, piekne dziewczyny , naparwdestiff - Pią 06 Mar, 2009 21:28
Ate napisał/a:
Rosjanki chyba sa jeszcze ladniejsze, piekne dziewczyny
Ładniejsze od swoich piesków... Jacek - Pią 06 Mar, 2009 21:37 ja kocham pieski,jak kobieta mężczyznę
czyli nie za wygląd,a za to co dają z siebieWiedźma - Pią 06 Mar, 2009 22:09
Jacek napisał/a:
ja kocham pieski,jak kobieta mężczyznę
Jacuś!
Toż to sodomia!!! Jacek - Pią 06 Mar, 2009 22:16
Wiedźma napisał/a:
Jacek napisał/a:
ja kocham pieski,jak kobieta mężczyznę
Jacuś!
Toż to sodomia!!!
kocham nie sexujeWiedźma - Pią 06 Mar, 2009 22:25 No wiesz, napisałeś "jak kobieta mężczyznę",
więc myślałam, że jednak o sexowanie chodzi Jacek - Pią 06 Mar, 2009 22:38
Wiedźma napisał/a:
więc myślałam, że jednak o sexowanie chodzi
powiem Ci kawał na rozweselenie
Mamo ty jesteś biała ,tato jest biały to dlaczego ja jestem czarny
ty się syneczku ciesz że nie szczekasz ,taka balanga byłaWiedźma - Pią 06 Mar, 2009 22:43 fgtgBebetka - Pią 06 Mar, 2009 22:47 stiff - Pią 20 Mar, 2009 13:25 Mily kotek...
Bebetka - Pią 20 Mar, 2009 13:28
stiff napisał/a:
Mily kotek...
Wyglada jak Gremlin... stiff - Pią 20 Mar, 2009 13:40
Bebetka napisał/a:
Wyglada jak Gremlin...
To miłośnik kotów po reinkarnacji jest... Jagna - Pią 20 Mar, 2009 13:50 Nie nabijajcie się z kotka To Devon REX,albo sfinx- obie nagie
bardzo ceniona rasa kota, ma kosmiczny wygląd i jednych śmieszy i obrzydza a innych zachwyca.
Ma za to cudowny charakter, nieco psi, łagodny i chętny do współpracy z człowiekiem, no...i włos im tak nie wypada. Niekóre rodzą się z puszkiem , inne w tym samym miocie są nagie( to gen recesywny) Lubię je bardzo sabatka - Pią 20 Mar, 2009 13:51 ja kiedyś chciałam takiego mieć ale za drogie są Wiedźma - Pią 20 Mar, 2009 13:58 To taki kot hypoalergiczny...? Anonymous - Pią 20 Mar, 2009 13:58 Jagna - Pią 20 Mar, 2009 14:00 Tak można powiedzieć, chociaz są spory, czy alergików uczula sama sierść, czy roztocza , które i tak żyją na skórze psa( ludzi też!)
A to nabrzydzszy pies świata- dostał taki tytuł Nagi chiński grzywacz, ale wyjatkowo nieurodziwy
Anonymous - Pią 20 Mar, 2009 14:01 karzdy alkoholik czynny powinien takiego mniec w domu.
jakdy takiego stfora w srodku zobaczył nocy na kacu to pomyslal bym sobie ze to jego ostatnia godzina nadeszla i morze pszestał by pic Wiedźma - Pią 20 Mar, 2009 14:01
Jagna napisał/a:
A to janbrzydzszy pies świata
O, to ten z avatarka Rufia! Wiedźma - Pią 20 Mar, 2009 14:03
mysikrólik napisał/a:
jakdy takiego stfora w srodku zobaczył nocy na kacu to pomyslal bym sobie ze to jego ostatnia godzina nadeszla i morze pszestał by pic
Skoro Cię gadająca fitanka od flaszki nie odstraszyła, to i piesek - choćby i najbrzydszy - Cię nie odstraszy
...to znaczy, tego alkoholika... stiff - Pią 20 Mar, 2009 14:03
mysikrólik napisał/a:
takiego stfora w srodku zobaczył nocy na kacu to pomyslal bym sobie ze to jego ostatnia godzina nadeszla i morze pszestał by pic
Po dłuższym i systematycznym treningu to taki stwor,to maly pikus przy tym ,co przyjdzie Ci przeżyć,choc będziesz pragnął umrzeć w tym momencie... Anonymous - Pią 20 Mar, 2009 14:15
stiff napisał/a:
,choc będziesz pragnął umrzeć w tym momencie...
stiff - Pią 20 Mar, 2009 14:18 Taka jest smutna prawda... Anonymous - Pią 20 Mar, 2009 14:24 Smutna to i ona może jest. Dzieki Bogu ta prawda, dotyka około 10 % alkoholików.
Przykro mi, że akurat na Ciebie Stiff trafiło
Ja mam zamiar- podobnie jak pozostałe 90% alkoholików- zemrzeć bez poznania tego czego zaznałes Ty stiff - Pią 20 Mar, 2009 14:26
mysikrólik napisał/a:
Ja mam zamiar- podobnie jak pozostałe 90% alkoholików-
A to kuriozum...
Sadzisz,ze ja kiedy zaczynałem chlać,to z zamiarem przeżycia tych atrakcji... Bebetka - Pią 20 Mar, 2009 14:45
Jagna napisał/a:
A to nabrzydzszy pies świata- dostał taki tytuł
Biedne stworzenie :cry: jak można cos takiego w ogóle wyhodować! Anonymous - Pią 20 Mar, 2009 14:45 Oczywiście, że nie !! Stwierdzam tylko oczywisty fakt, że miałes wyjatkowego pecha.
Albo może chlałeś bez umiaru , oraz byle co
Ja, ani nie mam pecha, ani nie chleję w nadmiarze, ani nie piję alkoholi niekonsumkcyjnych
Nie sądzę więc, abym poszedł w Twoje slady Anonymous - Pią 20 Mar, 2009 14:47 Bebetka ! Jak już piszesz, to sie staraj nie wcinać ze swoim postem, w naszą ze Stiffem dyskusję
Proszę !Bebetka - Pią 20 Mar, 2009 14:54
mysikrólik napisał/a:
Bebetka ! Jak już piszesz, to sie staraj nie wcinać ze swoim postem, w naszą ze Stiffem dyskusję
I co jeszcze? Odczep się, to jest w końcu wątek o zwierzętach, a ty Mysi z tego co sie orientuje masz tylko gadające firanki w domu.
A pisać będę tam gdzie mi sie podoba Jagna - Pią 20 Mar, 2009 15:10
Bebetka napisał/a:
Biedne stworzenie :cry: jak można cos takiego w ogóle wyhodować!
Wiesz co, czytałam o nim. On się taki urodził brzydki, hodowca chciała go uśpić , ale dała mu szansę bo sobie radził i był zdrowy. To miał być nagi chiński grzywacz skrzyżowany z chichuachua stiff - Pią 20 Mar, 2009 15:14
mysikrólik napisał/a:
Nie sądzę więc, abym poszedł w Twoje slady
Wiara czyni cuda, ale tylko wtedy gdy jest poparta działaniami,aby spełnić nasze pragnienia...
Puste słowo wierze nigdy treścią sie napełnić nie da...stiff - Pią 20 Mar, 2009 15:17
Bebetka napisał/a:
Odczep się, to jest w końcu wątek o zwierzętach,
Jego nick upoważnia go aby w zwierzyńcu mógł pisać...
Widzisz jakiego upiora Jagna wstawiła,a Mysi to maskotka w porównaniu z nim... Bebetka - Pią 20 Mar, 2009 15:19
stiff napisał/a:
ego nick upoważnia go aby w zwierzyńcu mógł pisać...
Ale który nick? Jagna - Pią 20 Mar, 2009 15:22 Ten ósmy, ósmy, mysikrólik tez pasuje stiff - Pią 20 Mar, 2009 15:41 To moj zwierzaczek...
Jagna - Pią 20 Mar, 2009 15:51 Stiff, zmumifikowałeś zająca ...??? Bebetka - Pią 20 Mar, 2009 15:54
stiff napisał/a:
To moj zwierzaczek..
A co to? stiff - Pią 20 Mar, 2009 16:01
Jagna napisał/a:
Stiff, zmumifikowałeś zająca ...???
To żywe jest w nocy przynajmniej jak sadze...
WAMPIR PATYCZAKAnonymous - Pią 20 Mar, 2009 16:40 Sciana Ci Kolego pęka Zrób cos lepiej z tym, bo Ci się którejś nocy na głowę zawali i zabije i całe trzeżwienie na marne pójdzie Anonymous - Pią 20 Mar, 2009 16:43
Bebetka napisał/a:
a ty Mysi z tego co sie orientuje masz tylko gadające firanki w domu.
Gdzies tam Beba dzwonią, ale dokładnie nie wiesz gdzie.
Po pierwsze nie w domu tylko w pracy.
Po drugie nie gadały tylko sie uśmiechały ( ciężko to wytłumaczyć )Bebetka - Pią 20 Mar, 2009 17:20
mysikrólik napisał/a:
Po drugie nie gadały tylko sie uśmiechały ( ciężko to wytłumaczyć )
No to jeszcze gorzej niż gdzieś tam dzwoniło fgtgstiff - Pią 20 Mar, 2009 17:43
mysikrólik napisał/a:
Sciana Ci Kolego pęka
Ściana może,bo ja nie pękam...
mysikrólik napisał/a:
całe trzeżwienie na marne pójdzie
Jak na marne.Przecie trzeźwy umrę, to i nie będę sie błąkał i sam na cmentarz trafie... Anonymous - Pią 20 Mar, 2009 18:22
stiff napisał/a:
Jak na marne.Przecie trzeźwy umrę
Wielka mi pociecha ! Beniamin - Pią 20 Mar, 2009 18:58 Temat postu: hmmznamy to ?Beniamin - Pią 20 Mar, 2009 18:59 Temat postu: hmmznamy to ?Beniamin - Pią 20 Mar, 2009 18:59 Temat postu: hmmznamy to ?stiff - Pią 20 Mar, 2009 19:02 Nie znamy i co... Beniamin - Pią 20 Mar, 2009 19:02 ja znam :cry:
jeszcze pamiętamAnonymous - Pią 20 Mar, 2009 19:06
Beniamin napisał/a:
jeszcze
Jeszcze !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
O Jezu !! Chłopie !!Beniamin - Pią 20 Mar, 2009 19:14 Skrócę tobie cierpienia domysłow, nadinterpretacji i myślenia.
JESZCZE pamiętam ostatnią moją przygodę, która była dość bolesna. Ale pewnie to już Wiesz, przecież czytasz wszystkie posty.
ZAWSZE będę pamiętał kim jestem, co robiłem, co to g***o mi zabrało.
CODZIENNIE obserwuję co daje mi trzeźwość.Anonymous - Pią 20 Mar, 2009 19:19 Nie zrozumiałeś mnie.
W Twoim Beniu przypadku, słowo " jeszcze" conajmniej śmieszy
Pasuje ono komus kto nie robi tego ileś tam lat.
Ty po prostu pamietasz. Bez tego jeszcze. Róznica byc może subtelna, ale chyba zauważalna. Nie sądzisz ? Beniamin - Pią 20 Mar, 2009 19:26 Nie sądzę ósemeczko.
Pamiętaj że np. stan euforii na wczesnym etapie trzeźwienia może powodować, swego rodzaju wyparcie wspomnień, czy jak zwał inaczej zapomnienie.
To tak, by pokazać Twój brak obiektywizmu, i skupienie się na jednej "kategorii jakości" trzeźwienia.
A skoro o tym mowa, to Ty i tak pewnie Masz świeższe wspomnienia Anonymous - Pią 20 Mar, 2009 19:39 Widzę, że jednak zbyt subtelna jak dla Ciebie
Oczywiście, że mam . Z dzisiejszego poranka. A co ? stiff - Pią 20 Mar, 2009 20:24
Beniamin napisał/a:
CODZIENNIE obserwuję co daje mi trzeźwość.
Ben wszystko to prawda,ale jak to sie ma do srającego kota,to już nie wiem...
Chyba, ze po pijaku w takiej sytuacji jakbyś go spotkał,to spuścił bys go z woda...
A to byłaby juz tragedia dla kota,a ty bys byl bohaterem dnia wśród pijanej kompani... Beniamin - Pią 20 Mar, 2009 20:42
stiff napisał/a:
Chyba, ze po pijaku w takiej sytuacji jakbyś go spotkał,to spuścił bys go z woda...
stiff - Pią 20 Mar, 2009 20:44
Beniamin napisał/a:
stiff napisał/a:
Chyba, ze po pijaku w takiej sytuacji jakbyś go spotkał,to spuścił bys go z woda...
Ciebie to śmieszy,kota już mniej... wolf - Nie 22 Mar, 2009 20:20 Temat postu: Konie fryzjerskie
Jagna napisał/a:
że tylko komp...na emeryturę
ja sie jeszcze ni wybieram
teraz mam nowe zainteresowanie:
http://www.fryzy.cba.pl/index.php?show=Galeria8Ate - Nie 22 Mar, 2009 20:22 nie otwiera sie ten link.wolf - Nie 22 Mar, 2009 20:24 to wpisz w gogle- konie fryzyjskieAte - Nie 22 Mar, 2009 20:25 wpisalam , chcesz sobie takiego sprawic? Ate - Nie 22 Mar, 2009 20:27 konie fryzyjskiewolf - Nie 22 Mar, 2009 20:28 sehr gutJagna - Nie 22 Mar, 2009 20:31 Wolf, będziesz miał takiego..... Nie, no padnę z zazdrosći. Sliczne są...oj śliczne. Lubię też Lipizany.Bebetka - Nie 22 Mar, 2009 20:33 Piękne konie....wolf - Nie 22 Mar, 2009 20:34
Jagna napisał/a:
Wolf, będziesz miał takiego
o jezu,czy ja cos takiego napisalem?..........poprostu ostatnie dwa dni spedzilem na takich potworach-------i mnie zafascynowaly
na razie jestem na etapie..........niezdrowego najarania siewolf - Nie 22 Mar, 2009 20:36 nigdy nie myslalem ,ze jazda na takim kolsie ---moze byc fajna
zawsze takie konie kojarzyly mi sie z wielkimi wozami na wegiel-jakie jeszcze pamietam z dziecinstwaAte - Nie 22 Mar, 2009 20:39
wolf napisał/a:
......poprostu ostatnie dwa dni spedzilem na takich potworach-------i mnie zafascynowaly
na razie jestem na etapie..........niezdrowego najarania sie
no to bedziesz mial
ja to jak bede wydawac cala kase na wycieczki to sobie konika na biegunach moge kupic
No ale, dla kazdego to co lubi najbardziej Jagna - Nie 22 Mar, 2009 20:50 Ja też mialam hopla na punkcie posiadania własnego konia w pensjonacie, ale koszty rzeczywiste utrzymania takiego konika - wterynarz, leki, środki pielęgnacyjne i sam koszt pobytu w pensjonacie , przeraziły mnie. Ale pokicać to sobie lubię wolf - Nie 22 Mar, 2009 20:53
Jagna napisał/a:
ale koszty rzeczywiste utrzymania takiego konika - wterynarz, leki, środki pielęgnacyjne i sam koszt pobytu w pensjonacie , przeraziły mnie.
trzeba miec wlasne rancho
i wysoka rente generalska..lub spadek
no i czas na gapienie sie w niebo i lazenie z widlami od gnojuJagna - Nie 22 Mar, 2009 21:07 O to, to Wolfie, własne rancho i spadek po bogatym wujku, nie pracowac i konia doglądać Ale co za przyjemność...nawet to czyszczenie stajni, ponoć zdrowe dla astmatyków - wdychanie oparów z końskiego obornika wolf - Nie 22 Mar, 2009 21:13
Jagna napisał/a:
nawet to czyszczenie stajni, ponoć zdrowe dla astmatyków - wdychanie oparów z końskiego obornika
jakos wydaje mi sie odwrotnie
bliska przyjaciolka mojej zony-wielka wielbicielka koni
wlasnie z powodu astmy-------i czegos w rodzaju alergii/ ale głownie astmy/musiala calkowicie zrezygnowac z "koniarstwa"
inaczej by umarla.........doslownie i bez jajJagna - Nie 22 Mar, 2009 21:24 To może inna bajka, sporo osób jest mocno uczulonych na sierść konia, a dokładnie na roztocza, pot konia i sierść moze doprowadzic do astmy uczuleniowej, mój chłop tak ma...ale i tak jezdzi konno.wolf - Nie 22 Mar, 2009 21:30
Jagna napisał/a:
mój chłop tak ma...ale i tak jezdzi konno.
ta nasza kumpela------niestety raz w roku musi brac sterydy-inaczej fertig i do piachuJacek - Nie 22 Mar, 2009 21:57 woow czyżbym zasiał temat natury i koni
ja to miałem okazje pojeździć na takiej szkapie ,co zamiast choćby truchtem szła
to ona szszłłłaa bboo szszłła ,ale bosko było Bebetka - Nie 29 Mar, 2009 12:13 Kot Maks
Bebetka - Nie 29 Mar, 2009 12:16 cwaniaczek
Kot Maks yuraa - Czw 16 Kwi, 2009 19:30 suka jedna, młode to i durne.
pogryzła mi left słuchawke od mp3, zostawilem w zasięgu psiej mordy.
uszami moimi pachniało to sie rzuciła
ile sie namęczyłem żeby druciki zlutować i obudowę skleić.
młodej chinki bym potrzebował
ale działa.
jak dobrze że się łapy nie trzęsąAte - Czw 16 Kwi, 2009 19:35 dobrze ze sie na uszy nie rzuca Ate - Czw 16 Kwi, 2009 19:36
Jagna napisał/a:
, pot konia i sierść moze doprowadzic do astmy uczuleniowej, mój chłop tak ma...ale i tak jezdzi konno.
a moze ja mam astme uczuleniowa na kocia siersc ech, juz nie kombinujestiff - Czw 16 Kwi, 2009 19:36
Bebetka napisał/a:
cwaniaczek
yuraa napisał/a:
młode to i durne.
yuraa napisał/a:
młodej chinki bym potrzebował
yuraa napisał/a:
pogryzła mi
To sie nadaje do prasy... Jacek - Czw 16 Kwi, 2009 21:30
yuraa napisał/a:
pogryzła mi left słuchawke
a mnie cwaniaczek pogryzł już dwie sztuki
właścicielka nie chce odkupować
teraz se kupiłem bez przewodowe
oczywiście słuchaweczki od kompa
cwaniaczek ma coś do mojego kompa jak zostaje sam
a najlepsze że sobie potrafi drzwi otworzyć i se buszuje po całym mieszkaniu
a przedwczoraj zainteresowała go łazienka i znalazł tam,no te,podpaski
żona wyszła tylko po córkę do szkoły
no to się zemścił że zostawiła go samegowolf - Czw 16 Kwi, 2009 21:55 ciesz sie Jacek ,ze nie masz malpy...........gdyby zaczela pisac na forum w Twoim mieniu ?
Jagna - Czw 23 Kwi, 2009 22:34 Uroczy pieszczoch
http://vimeo.com/3057473?pgJagna - Wto 12 Maj, 2009 17:36 Moja psia wnusia Beniamin - Wto 12 Maj, 2009 17:44 sodkie zdjątko Wiedźma - Wto 12 Maj, 2009 17:49 O jaka śliczniuchna! Beniamin - Wto 12 Maj, 2009 17:51 nio Jagna - Wto 12 Maj, 2009 17:58 Miałam na nią chrapkę, ale juz dawno zamówiona.
Cóż ostanę się przy mojej słodkiej,choć nie młodej suni Wiedźma - Wto 12 Maj, 2009 18:02 A ja myślałam, że onaż Twoja już Ci... Bebetka - Wto 12 Maj, 2009 19:32 Ale słodziutka Jacek - Wto 12 Maj, 2009 19:39
Jagna napisał/a:
Moja psia wnusia
już się zakochałem Bebetka - Wto 12 Maj, 2009 19:46 Ty to Jacuś cos kochliwy bardzo się zrobiłeś ostatnio Wiedźma - Wto 12 Maj, 2009 19:46
a kto to taki???rufio - Wto 12 Maj, 2009 19:48 Wiedźma - Wto 12 Maj, 2009 19:50 O, krewniaki byczka - też rude! Jagna - Wto 12 Maj, 2009 19:51 Wow, ale urocze spotkanko Sliczne dwa rudaski, lubie rude kotki Wiedźma - Wto 12 Maj, 2009 19:52
Jacek napisał/a:
Wiedźma napisał/a:
Sodomita?!
a kto to taki???
http://www.slownik-online...58F00059D69.phprufio - Wto 12 Maj, 2009 19:52 http://www.animacje.krzysiek.biz/?f_1012
Z(a)jazd a SlesinieWiedźma - Wto 12 Maj, 2009 19:56 U mnie ten film nie działa, stoi w bezruchu Bebetka - Wto 12 Maj, 2009 19:58 Nie ma na co patrzeć.....wyłączyłam na poczatku, za wrazliwa jestem rufio - Wto 12 Maj, 2009 19:58 Na Twój widok to nawet strony staja i wpadaja w stupor a moze w cos innegorufio - Wto 12 Maj, 2009 20:00
Bebetka napisał/a:
za wrazliwa jestem
A jak byka chlastaja eo dobrze a jak byk chlasta to ę Za wraylZwa jestem psikBebetka - Wto 12 Maj, 2009 20:02 Rufio.....w ogóle nie mogę oglądać takich scen, jakie by nie były Jacek - Wto 12 Maj, 2009 20:08 Ewcia o co Ty mnie podejrzewasz
że ja pieski giglam
przecie to dziewczynka
apropo czego na świecie jest więcej -suczek czy piesków ???
jasne że piesków na suczki też się mówi piesWiedźma - Wto 12 Maj, 2009 20:14
Jacek napisał/a:
przecie to dziewczynka
A nie gustujesz w dziewczynkach? Jacek - Wto 12 Maj, 2009 20:17
rufio napisał/a:
A jak byka chlastaja eo dobrze
no i otóż to ,przecież to my durne ludziska takie imprezki robimy dla przyjemności
a mnie jakoś ścisło jak ten facio z tym prętem tam się pojawił -tylko się domyślam co nim zrobiłJacek - Wto 12 Maj, 2009 20:21
Wiedźma napisał/a:
A nie gustujesz w dziewczynkach?
tylko i wyłącznie
kumpel kiedyś opowiadał jak przyłapany przed żoną się tłumaczył
"żoneczko ja cię kocham a inne pi***ole"Jagna - Wto 12 Maj, 2009 20:47 Oj....
Nie mogę patrzeć na cierpienie zwierząt. Kiedyś na necie wysyłano film, o zabijaniu lisów bodajże w Chinach czy Korei. Lisy na farmie xabijano na futra oczywiscie, ale sposob i obdzieranie ich na żywca ze skóry, był ponad moja wytrzymałośc. Lisy plakały a ja razem z nimi. ZCzlowiek bywa okrutny. Pan i władca świata Anonymous - Wto 12 Maj, 2009 20:54 ja nawet do takich filmów nie zaglądam, bo mam wrażenie że im więcej wejść na takie filmiki to bardziej ludzi to zachęca do kręcenia ichWiedźma - Wto 12 Maj, 2009 21:02
Zebym to ja wiedziała, chyba dlatego, że niedokładnie je zabijali i one takie półzywe były, jeszcze czuły. Okrutności prawdziwe. Byla pod tym listem petycja o protescie przeciw takiemu postępowaniu.Beniamin - Wto 12 Maj, 2009 21:26 już dość !
nie można tego czytac !
to potwory, ktoś kto krzywdzi zwierzęta nie szanuje życia
jest słabym @##@#$Bebetka - Wto 12 Maj, 2009 21:29 dokładnie Ben...zgadzam się Jacek - Wto 12 Maj, 2009 22:07
Beniamin napisał/a:
ktoś kto krzywdzi zwierzęta nie szanuje życia
Pawełku jak pamiętam masz kotka lub dwa ,udomowione
chyba nie uważasz że im to odpowiada
i owszem ,wieże że je dobrze traktujesz,ale zabraliśmy ich własną swobodę
piszę zabraliśmy bo ja też do nich należę
a nasze pieski chodzą na spacerki na jakie my chcemy i to my decydujemy na jak długo
a ptaszki trzymane w klatkach
Bebetka napisał/a:
dokładnie Ben...zgadzam się
Renatuś to nasze życie,nie ichBeniamin - Wto 12 Maj, 2009 22:11 Jacku mój drogi, trudno wracać do źródeł udomowienia zwierząt więc odpowiem tak
jadasz mięsko ? Jacek - Wto 12 Maj, 2009 22:21
Beniamin napisał/a:
jadasz mięsko
Pawełku ja sobie zdawałem sprawę że ktoś mnie dokładnie zaatakuje od tej strony
dlatego napisałem
Jacek napisał/a:
piszę zabraliśmy bo ja też do nich należę
mało tego jeszcze napiszę że durnym nie w samym tym że to robię ,ale w tym że o tym wiem i zdaję sobie sprawę -a jeszcze to robięJagna - Wto 12 Maj, 2009 22:21 Ok, sluchajcie, nie jestem hipokrytką, sama rzadko , ale jadam mięso. Chodzi o szacunek do życia, jesli już zabijamy zycie zwierzat to z godnascia, bez meczarni, ponizania...jak to się mówi- humanitarnie.
Przyznam się, że odkąd raz na wsi zobaczyłam zabijanie cielęcia odtąd nie jadam cielęciny, podobnie z koniną, odkąd jeżdżę na konikach.
Przestałam jeść króliki odkąd sama je hodowałam itd, itd... To wybiórcze i być może obłudne, ale tak mam właśnie.
Przymierzałam się już to wegeterianizmu, ale domownicy bardzo mięsożerni, także i tak przyrządzałabym te dania.
Gdy umiera w mojej obecności zwierzę, także mój pies- wymawiam buddyjskie "Om mani padme hum" - które jest wyzowleniam duszy z wiecznej wędrówki dusz. Tak mi to utkwiło i lżej mi, gdy wymawiam tę formułkę.Beniamin - Wto 12 Maj, 2009 22:23
Jacek napisał/a:
że ktoś mnie dokładnie zaatakuje
ja nie odyniec jakiś Jacek - Wto 12 Maj, 2009 22:31
Jagna napisał/a:
jesli już zabijamy zycie zwierzat to z godnascia, bez meczarni, ponizania.
tak Dorotuś zgadzam się
ale czy ja byłem lepszy od tego co pił denaturat,popijając jabole
czy świat nie był by lepszy gdy byśmy sobie leżeli na trawce zajadając kiść winogron i bananiki a wokół nas porykujące i tulące tygryski a nie opodal krówki pasąceBeniamin - Wto 12 Maj, 2009 22:33
Jagna napisał/a:
cielęciny
+
Jagna napisał/a:
króliki
=
Jagna - Wto 12 Maj, 2009 22:36
Jacek napisał/a:
na trawce zajadając kiść winogron i bananiki a wokół nas porykujące i tulące tygryski a nie opodal krówki pasące
Utopia normalnie Sorki Utopia to nie do Ciebie
Wiesz Jacku, takie obrazki widziałam w książeczkach wydawnictwa Swiadków Jehowy, właśnie iddyliczna miłośc i symbioza zwierząt, to obiecany obraz raju.
Tylko zawsze zastanawiałam się, jak tygrysa namówić na jedzenie tylko trawki
Rzeczywisty, ziemski świat jest własnie taki, że są drapieżniki i roślinożercy.
Tak nas stworzył Najwyższy i z tym nalezy się pogodzić. Jacek - Wto 12 Maj, 2009 22:43 Dorotuś ależ ja tam napisałem że zgadzam się z Tobą
bo z mięcha nie zrezygnuję szczególnie smażonegoBeniamin - Wto 12 Maj, 2009 22:43 ktoś wspomianał o karczku z grilla
czy świat nie był by lepszy gdy byśmy sobie leżeli na trawce zajadając kiść winogron i bananiki a wokół nas porykujące i tulące tygryski a nie opodal krówki pasące
Byłby, Jacuś, byłby. A nazywałby się Eden Jacek - Śro 13 Maj, 2009 04:45 eee no co pomarzyć nie wolno Bebetka - Śro 13 Maj, 2009 06:37 Widzisz Jacuś ile masz powodów aby byc świętym wolf - Śro 13 Maj, 2009 06:58
Jacek napisał/a:
czy świat nie był by lepszy gdy byśmy sobie leżeli na trawce zajadając kiść winogron i bananiki a wokół nas porykujące i tulące tygryski a nie opodal krówki pasące
nie bylby......wynika to z jego istoty.i nawet gleboko wierzacy /religia obojetna/ musi sie pogodzic z tym , ze bog /teoretycznie/ tak wlasnie swiat urzadzil , a nie inaczej. tygrys lub inny wilk...........pilnuje rownowagi liczebnej roslinozercow. tygrysa zas pilnuja bakterie, wirusy, glod i czesto gesto "przypadki losowe". z kolei rosliny tez sa zyjacymi istotami..........a nie jakimis mineralami .
dla mnie osobiscie sednem sprawy jest : jem aby zyc, a nie obzeram sie z lakomstwa kosztem innych istot. jem tylko tyle ile musze.
i poweim Wam, ze czym dluzej zyje, dochodze do wniosku, ze czolwiek zyjacy w krajach eurpy, usa itp-------nie ma zasadniczo zadnego powodu zrec zwierzeta, bo jest taka nadprodukcja zywnosci roslinnej, ze styka jej na jednego az nadto. co innego na przyklad eskimosi ...........co by mieli jesc procz foczego miesa?.....snieg a'la ziemniaki purre?
jest jeszcze jeden wymiar..............procz boskiego..........ewolucyjny
flora bakteryjna przewodu pokarmowego hindusa, rozni sie znaczaco od "europejskiej"...........podobnie i chincyki /co ma nawet przelozenie na metabolzim alkoholowy u nich / .. gdyby norweg , lub polski rolnik mial jest ino trawe i trzy miski ryzu............to by dostal anemie. a hindusa by skrecily kiszki od naszej szynki na sniadanie i schabowego na obiad x 365 w roku
rozsadek-to miara natury...........ale nie czlowieka jak sie okazuje.
drapieznik /do jakiego rodzaju nalezy czlowiek/ w naturze zre tyle ile musi.......a nie tyle ile lubi i slodyczy tez na sawannie zaden gepard nie zajada, bo by mu brzuch wyrosl wiekszy niz garb wielblada Anonymous - Śro 13 Maj, 2009 08:24 ja jem mięso i bardzo lubię i tak już jest świat skonstruowany że jemy mięso nosimy skórzane ubrania i szluz- nie dręczę zwierząt bo to głupota - jem mięso bo jest dobre- raczej świnki i kurczaki ale po to są hodowane- prawo dżungli po prostuwolf - Śro 13 Maj, 2009 08:25 ale wiesz...........warunki tego chowu i inne tego typu sprawy........jakos mnie niesmacza od dluzszego czasuAnonymous - Śro 13 Maj, 2009 08:27 no cóż- możemy fermę założyć ale nie każdy potrafi - więc trzeba jeść co dająJacek - Śro 13 Maj, 2009 18:16
wolf napisał/a:
pilnuje rownowagi liczebnej roslinozercow. tygrysa zas pilnuja bakterie, wirusy, glod i czesto gesto "przypadki losowe". z kolei rosliny tez sa zyjacymi istotami..........a nie jakimis mineralami
a rzeczy martwe --czas
takie jak auta czy rowery--rdza katleja - Czw 14 Maj, 2009 09:32 ja mam chomika. niestety ma on już chyba z górki. Ma 3 lata, ciągle śpi. Mam nadzieję, że jeszcze pociągnie. U moich rodziców został mój królik, kiedyś "ściągnę" go do siebie Wiedźma - Czw 14 Maj, 2009 09:38
katleja napisał/a:
mam chomika (...) ciągle śpi.
Jeden z chomików mojej córki zachowuje się podobnie i w związku z tym ma na imię Wieczny Odpoczynek.
Drugi za to sypia bardzo mało, został zatem nazwany Światłość Wiekuista... Bebetka - Czw 14 Maj, 2009 09:39 Pomysłowe Wiedźma - Pią 05 Cze, 2009 07:18 Wiecie co się wydarzyło?
Chomiki mojej córki, po 11 miesiącach we wspólnej klatce okazały się być odmiennych płci
Właśnie narodziły im się młode
A to cwaniaki! Tyle czasu się z tym ukrywały!
Ate!
Ty jesteś specjalistka od chomików. W jakim wieku one dojrzewają do rozrodu?
Bo to chyba coś nienormalnego jest... Jacek - Pią 05 Cze, 2009 07:28 to jest możliwe gdy górę weźmie nad Wiecznym Odpoczynkiem-Światłość Wiekuista Beniamin - Pią 05 Cze, 2009 07:43
Wiedźma napisał/a:
W jakim wieku one dojrzewają do rozrodu?
Wiedźma napisał/a:
Chomiki mojej córki, po 11 miesiącach
Jacek napisał/a:
gdy górę weźmie nad Wiecznym Odpoczynkiem-Światłość Wiekuista
klasyczny przykład dominacji Światłości Wiekuistej, pewnie Wieczny odpoczynek na śpicha wzieła Wiedźma - Pią 05 Cze, 2009 07:52 Dzisiaj to Ty okazałeś się śpiochem, Benie jeden!
...będą mi tu dowcipkowali z poważnej sprawy! Jacek - Pią 05 Cze, 2009 08:56
Wiedźma napisał/a:
będą mi tu dowcipkowali z poważnej sprawy!
ależ jak byśmy śmiali ...........przecie my to z największą powagą
my tylko o tych dwoje,też się martwimy i ubolewamy
no bo co tak późno po 11 miesiącach ??? Wiedźma - Pią 05 Cze, 2009 09:02 Też mnie to dziwi...
Może się wzdragali przed kazirodztwem?
Bo są rodzeństwem...Wiedźma - Pią 05 Cze, 2009 09:05 Przeniesione z Piwnicy:
x e [Dzisiaj 9:32] Bebetka: czytałam o chomiczkach
x e [Dzisiaj 9:33] Bebetka: one Ewo dojrzewają bardzo szybko...tez kiedys je hodowałam
x e [Dzisiaj 9:35] Bebetka: aż dziw że jeszcze samiczka nie pogryzła samca.....jak ma male to odseparujcie je bo sie pozagryzają
x e [Dzisiaj 9:36] Bebetka: to zwierzatka samotniki
x e [Dzisiaj 9:43] Wiedźma: Tatusia trzeba wyeksmitować?
x e [Dzisiaj 9:43] Wiedźma: O kurde, muszę zaraz złapać córkę na GG
x e [Dzisiaj 9:49] Bebetka: tak Ewo
x e [Dzisiaj 9:49] Bebetka: moja samiczka omal nie zagryzała tatusia
x e [Dzisiaj 9:50] Bebetka: zresztą niech sie córka nie zdziwi jak male beda pozagryzane
x e [Dzisiaj 9:51] Bebetka: ja kupiłam kiedys dwa chomiki i jedna klatkę.....przez ich wojny, szybki rozród miałam aż trzy kaltki i akwarium
x e [Dzisiaj 9:52] Bebetka: masakra.....tez w sklepie nikt nic mi nie powiedział, ze to samotniki
x e [Dzisiaj 9:56] Wiedźma: A po co Ci akwarium? Karmiłaś młodymi rybki?
x e [Dzisiaj 9:58] Bebetka: nie w akwarium trzymałam tatusia.....ale ciągle diabel z niego wiał
x e [Dzisiaj 9:59] Bebetka: jako ciekawostke powiem, ze moje chomiki były nauczone siusiać do słoika
x e [Dzisiaj 10:00] Bebetka: bardzo prosto je tego mozna nuczyć.....jest w klatce czysto wtedy
x e [Dzisiaj 10:00] Wiedźma: O! Jak tego dokonałaś?
x e [Dzisiaj 10:02] Bebetka: kładłam słoik mały (taki po dzemie) i zostawiałam na dnie trochę wody
x e [Dzisiaj 10:03] Bebetka: one siusiaja tam gdzie jest wilgotno i mokro, jak spróbowały raz, tak sikały potem do słoika
x e [Dzisiaj 10:04] Bebetka: słoik leżał, ja podkładałam jeszcze maly klocek pod słoik zeby był lekko pod skosem.....Bebetka - Pią 05 Cze, 2009 09:13 Jeszcze jedno.....rozmnażają sie w błyskawicznym tempie ale żyja krótko, góra 3 lata w porywach 4 lataWiedźma - Pią 05 Cze, 2009 09:19 A jak szybko po jednym miocie może być następny?
Bo Ate pisała kiedyś, że błyskawicznie! Bebetka - Pią 05 Cze, 2009 09:21
Wiedźma napisał/a:
Bo Ate pisała kiedyś, że błyskawicznie!
Dokładnie.....błyskawicznie ruja u chomika syryjskiego powtarza sie co 4-6 dni ciąża trwa 16-20 dni .......widzisz jakie tempo Wiedźma - Pią 05 Cze, 2009 09:25 Ranyboskie!!!
...ale może one nie są syryjskie?Bebetka - Pią 05 Cze, 2009 09:27 Noo.....a młode gotowe sa do rozrodu chyba po ok 14 tygodniach zycia Bebetka - Pią 05 Cze, 2009 09:28
Wiedźma napisał/a:
.ale może one nie są syryjskie?
Są jeszcze dżungarskie.....jeszcze mniejsze i one zyją w stadzie, moga mieszkać razem w jednej klatce ale rozmanżaja sie tak samo Beniamin - Pią 05 Cze, 2009 09:30
Jacek napisał/a:
co tak późno po 11 miesiącach ???
Wiedźma napisał/a:
Też mnie to dziwi...
Beniamin - Pią 05 Cze, 2009 09:33
Wiedźma napisał/a:
...ale może one nie są syryjskie?
może zboczone Bebetka - Pią 05 Cze, 2009 09:33 To są chomiki dżungarskie......podobne do Twoich?
Beniamin - Pią 05 Cze, 2009 09:34
Wiedźma napisał/a:
Bo Ate pisała kiedyś, że błyskawicznie!
pozazdrościć Ate Wiedźma - Pią 05 Cze, 2009 09:36
Bebetka napisał/a:
podobne do Twoich?
A bo ja wiem? Chomiki jak chomiki.
Słabo je pamiętam, bo rzadko widuję
Mieszkają w Krakowie...Beniamin - Pią 05 Cze, 2009 09:41 Światłość Wiekuista vs Wieczny Odpoczynek 1:0Bebetka - Pią 05 Cze, 2009 10:09
Wiedźma napisał/a:
A bo ja wiem? Chomiki jak chomiki
Tak jest....grunt, ze są błyskawiczne i fundują niespodzianki Wiedźmom Wiedźma - Pią 05 Cze, 2009 10:16
Bebetka napisał/a:
fundują niespodzianki Wiedźmom
Wiedźmiątkom raczej...
...chociaż moje wiedźmiątko wyrosło na całkiem dorosłą wiedźmę
Ale nie przewidziała tego przychówku
Natomiast wyśnił go jej przyszły mąż
Nadaje się na mojego zięcia, skubany!Bebetka - Pią 05 Cze, 2009 10:17
Wiedźma napisał/a:
Natomiast wyśnił go jej przyszły mąż
Nadaje się na mojego zięcia, skubany!
wyśnił pewnie nie jedno jeszcze wyśni i będą małe wiedźminiątka Jacek - Pią 05 Cze, 2009 10:18
Bebetka napisał/a:
moga mieszkać razem w jednej klatce ale rozmanżaja sie tak samo
no cóż pozostanie "chomikowanie" chomików pterodaktyll - Pią 05 Cze, 2009 10:50 Łomatko to jakaś delirka z tymi chomikami? Wiedźma - Pią 05 Cze, 2009 10:52 Ależ skąd!?
Trzeźwe były... pterodaktyll - Pią 05 Cze, 2009 10:56
Wiedźma napisał/a:
Trzeźwe były.
Chomiki tak i tego nie podważam Jacek - Pią 05 Cze, 2009 10:59
Wiedźma napisał/a:
Ależ skąd!?
Trzeźwe były
to w takim razie - myśli miały "deliriums-mowers"
a i teraz ten Wiekuisty jakowo słyszał by ile to nabroił ,to by pewnie wybrał śmierć po przez zjedzenie przez swoją ukochaną Wiedźma - Pią 05 Cze, 2009 11:07 No przecie ona nie modliszka...pterodaktyll - Pią 05 Cze, 2009 11:07
Jacek napisał/a:
to by pewnie wybrał śmierć po przez zjedzenie przez swoją ukochaną
Mój drogi tak postępują modliszki jeśli już o to chodzi sabatka - Pią 05 Cze, 2009 11:11 miałam kiedyś dwa chomiki białego z czerwonymi oczami i brązowego, który żył 6 lat. biała odgryzła wszystkim małym głowy. wiedziałamże w tych oczach czai się zło Jacek - Pią 05 Cze, 2009 11:33
pterodaktyll napisał/a:
Mój drogi tak postępują modliszki jeśli już o to chodzi
Mój drogi ja tego z palca nie wyssałem
Bebetka napisał/a:
aż dziw że jeszcze samiczka nie pogryzła samca.....jak ma male to odseparujcie je bo sie pozagryzają
mój drogi widać nie czytasz wszystkiego Jacek - Pią 05 Cze, 2009 11:34
Wiedźma napisał/a:
No przecie ona nie modliszka.
Ona nie
ale jemu ze wstydu Jacek - Pią 05 Cze, 2009 11:40
sabatka napisał/a:
miałam kiedyś dwa chomiki białego z czerwonymi oczami
to po prostu albinos,one mają czerwone ślepia
niektóre gatunki to rzadkość ale się trafiają i u małp i u tygrysów
najczęściej u królików
czegoś im brakuje w barwniku na sierść ,dlatego rodzą się białeFlandria - Pią 05 Cze, 2009 12:14 bosze, teraz się będę bała nawet w piwnicy pisać Wiedźma - Pią 05 Cze, 2009 12:20 Kurde...
Faktycznie, Flandra, nie powinnam tego robić
Wywalam!Flandria - Pią 05 Cze, 2009 12:28 ale ja żartowałam Wiedźma - Pią 05 Cze, 2009 12:31
Flandra napisał/a:
ale ja żartowałam
A ja nie.
Skoro ktoś się wydurnia w Piwnicy bo wie, że to nie wyjdzie na zewnątrz,
to nie powinnam tego wywlekać i już! Beniamin - Pią 05 Cze, 2009 13:03 dla mnie było ok
No to wklejam spowrotem! Wiedźma - Pią 05 Cze, 2009 13:14 A teraz specjalnie dla mojej córki, która dostała link do tego wątku
wklejam manifest jaki został obwieszczony w Naszej Piwnicy:
x e [Dzisiaj 12:12] Beniamin: OGRANICZENIU ROZRODU CHOMICZKÓW MOWIMY STANOWCZE NIE !!!
x e [Dzisiaj 12:13] Beniamin: WOLNE BZYKANIE DLA CHOMIKÓW !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
x e [Dzisiaj 12:14] Flandra: Ben, bzykanie to domena pszczółek i tego typu zwierzątek
x e [Dzisiaj 12:16] Beniamin: WOLNE BZYKANIE DLA PSZCZÓŁEK, TEGO TYPU ZWIERZĄTEK i OCZYWIŚCIE CHOMICZKÓW
x e [Dzisiaj 12:16] pterodaktyll: Nie bzykanie tylko brzęczenie. Popieram wolną miłość dla chomików
x e [Dzisiaj 12:17] pterodaktyll: A teraz jadę zachomikować się do pracy. Pa
x e [Dzisiaj 12:18] Beniamin: hej
x e [Dzisiaj 12:18] Beniamin: bzzzzzzzzzzzzz
Widzisz Magda, jakie z nas czubki! Bebetka - Pią 05 Cze, 2009 13:42
Wiedźma napisał/a:
Widzisz Magda, jakie z nas czubki!
A to Ona tego nie wiedziała? sabatka - Pią 05 Cze, 2009 14:07 wiem Jacuś że to albinosy, ale ta samica zachowywała się zawsze dziwnie miała na imię kleopatra a je "mąż" leonardo. jak pisałam żył 6 lat i zdechł tylko dlatego że spadł z szafy na głoweBeniamin - Pią 05 Cze, 2009 14:14
sabatka napisał/a:
miała na imię kleopatra
sabatka napisał/a:
je "mąż
sabatka napisał/a:
zdechł
sabatka napisał/a:
spadł z szafy
to pewnie oficjalna wersja Wiedźma - Pią 05 Cze, 2009 14:18
Bebetka napisał/a:
Wiedźma napisał/a:
Widzisz Magda, jakie z nas czubki!
A to Ona tego nie wiedziała?
Że ja jestem czubek, to oczywiście wie od urodzenia,
ale po Was to się napewno tego nie podziewała! Bebetka - Pią 05 Cze, 2009 15:01
Wiedźma napisał/a:
ale po Was to się napewno tego nie podziewała!
No wiesz co Ate - Pią 05 Cze, 2009 16:06
Wiedźma napisał/a:
Właśnie narodziły im się młode
A to cwaniaki! Tyle czasu się z tym ukrywały!
Ate!
Ty jesteś specjalistka od chomików. W jakim wieku one dojrzewają do rozrodu?
Bo to chyba coś nienormalnego jest...
a pamietasz jak sie ze mnie smialas ? Wiedźma - Pią 05 Cze, 2009 16:26 Tyle masz mi do powiedzenia? Ate - Pią 05 Cze, 2009 19:20
Wiedźma napisał/a:
Tyle masz mi do powiedzenia?
no nie, przepraszam
zapomnialam pogratulowac Bebetka - Pią 05 Cze, 2009 19:28 rufio - Pią 05 Cze, 2009 19:53 Mało że maupice to jeszcze trochę swirnice - fajne towarzystwie się mi dostalo - niezle cholera - niezle - bangladesz Wiedźma - Pią 05 Cze, 2009 19:55
Ate napisał/a:
zapomnialam pogratulowac
No to ja sobie poczekam na Twój następny egzamin Ate - Pią 05 Cze, 2009 19:59 rufio - Pią 05 Cze, 2009 20:01 Fajnie ale bedzie kirk yuraa - Czw 18 Cze, 2009 08:41 Taka kurę znalazlem, spodobała mi sie ale może Wiedźmie uciekła,
grzecznie pytam
Wiedźma - Czw 18 Cze, 2009 09:20 Dlaczego przyszło Ci do głowy, że mogę być hodowcą drobiu? Bebetka - Czw 18 Cze, 2009 09:54
Wiedźma napisał/a:
Dlaczego przyszło Ci do głowy, że mogę być hodowcą drobiu?
A czy to zaraz trzeba byc hodowcą
Fajna ta kura Yuraa.....ale siem zrymowałaoo wolf - Czw 18 Cze, 2009 10:00
Wiedźma napisał/a:
Dlaczego przyszło Ci do głowy, że mogę być hodowcą drobiu?
ale moglabys byc..........pan twardowski hodowal koguty......a Ty jako znana Wiedxma z okolic centralnej polski.......w sam raz pasujesz na hodowczynie drobiu ekologicznego. sa duze doplaty unijne na to i magiczne gadzety mialabys pod reka:
kurza lapka
pioro do mieszania w kociolku
kura do zamawiania urokow
i jajka na kazda okolicznosc -jako talizman mocy prokreacyjnej Bebetka - Czw 18 Cze, 2009 10:17
wolf napisał/a:
a Ty jako znana Wiedxma z okolic centralnej polski
wolf napisał/a:
kurza lapka
pioro do mieszania w kociolku
kura do zamawiania urokow
i jajka na kazda okolicznosc -jako talizman mocy prokreacyjnej
no własnie
siem doigrasz Wolf wolf - Czw 18 Cze, 2009 11:09
Bebetka napisał/a:
siem doigrasz Wolf
najwyzej bede mial chody.............na tanie kurze korpusy do rosolu
bo korpus zadnej magicznej mocy nie posiada Wiedźma - Czw 18 Cze, 2009 12:03 Ja jako ta wiedźma, to mogę co najwyżej czarnego koguta zarżnąć o północy Bebetka - Czw 18 Cze, 2009 13:49
Wiedźma napisał/a:
mogę co najwyżej czarnego koguta zarżnąć o północy
o matko......czy to chodzi może o Wolfa pterodaktyll - Czw 18 Cze, 2009 22:00
Wiedźma napisał/a:
czarnego koguta zarżnąć o północy
Czekam na to z niecierpliwością, została Ci jeszcze godzina Wiedźma - Czw 18 Cze, 2009 22:06 Zapomniałam dodać, że tego koguta zarzyna się podczas pełni Księżyca.
Najbliższa pełnia będzie 7 lipca, więc musisz uzbroić się w cierpliwość pterodaktyll - Czw 18 Cze, 2009 22:16
Wiedźma napisał/a:
musisz uzbroić się w cierpliwość
Już się uzbrajam Wiedźma - Pią 19 Cze, 2009 04:49 To nie jest cierpliwość. To jest spluwa.pterodaktyll - Pią 19 Cze, 2009 10:18
Wiedźma napisał/a:
To jest spluwa
Tyż uzbrojenie Wiedźma - Czw 25 Cze, 2009 13:43
Bebetka napisał/a:
A jak tam chomiki?
Chomików jest pięć i mają w sumie 19 nóżek Bebetka - Czw 25 Cze, 2009 14:02
Wiedźma napisał/a:
Chomików jest pięć i mają w sumie 19 nóżek
chyba rozumiem a kto tak nabałaganił mamusia czy tatuś?Anonymous - Czw 25 Cze, 2009 14:05 czemu 19????? Wiedźma - Czw 25 Cze, 2009 14:06
Bebetka napisał/a:
kto tak nabałaganił mamusia czy tatuś?
Raczej zły los
Jednemu łapka zaplątała się w pasemko waty w gniazdku i zamiast rosnąć - uschła
Córka tego nie widziała, bo zgodnie z zaleceniami nie ruszała gniazda,
a gdy zobaczyła, że coś jest nie tak, było już za późno
Uwolniła małego, ale łapki już się nie dało uratować...
Teraz kuśtyka na trzech, biedaczek Bebetka - Czw 25 Cze, 2009 14:18 U mnie jeden z maluchów-chomików wplatał sobie łapkę w karuzelę.....nie toż ze był najmniejszy to jeszcze kuśtykał - nazwalismy go Okruszek, był cały czarny jak smoła a moje dzieci za nic nie chciały go oddać.....i został z nami, potem już tak nie kulał a jakie miał śliczne potomstwo Wiedźma - Czw 25 Cze, 2009 14:23 Ten też jest najmniejszy z rodzeństwa - pewnie nie miał siły przebicia w walce o cycek.
Ale ponoć nieźle sobie radzi bez łapki (przedniej) i nawet jest pogodny.
Córka też chce go zostawić gdy będzie oddawała pozostałe, mówi, że jest bardzo kochany Bebetka - Czw 25 Cze, 2009 14:33
Wiedźma napisał/a:
Córka też chce go zostawić gdy będzie oddawała pozostałe, mówi, że jest bardzo kochany
Identycznie było u mnie a to chłopczyk czy dziewczynka?Wiedźma - Czw 25 Cze, 2009 14:37
Bebetka napisał/a:
a to chłopczyk czy dziewczynka?
Bóg jeden raczy wiedzieć
Potrafisz rozpoznać, to powiedz jak, będę wdzięczna
Córka stare tez dostała jako dwie dziewczynki, a tu masz - taka niespodzianka! Bebetka - Czw 25 Cze, 2009 14:45
Wiedźma napisał/a:
Potrafisz rozpoznać, to powiedz jak, będę wdzięczna
Hmm.... no trzeba pod ogonki zajrzeć nie wytłumacze Ci tak....ale rozpoznać potrafię. Jak znajde jakiś opis to Ci na PW podeślę......tutaj nie bede takich rzeczach pisała Wiedźma - Czw 25 Cze, 2009 14:47
Bebetka napisał/a:
tutaj nie bede takich rzeczach pisała
No bez przesady, chomiki się chyba nie wstydzą!
No chyba, że Ty się wstydzisz - w takim razie ślij na PW Bebetka - Czw 25 Cze, 2009 14:51
Cytat:
No bez przesady, chomiki się chyba nie wstydzą!
No fakt.....masz racje
Jak rozróżnić płeć chomika lub myszy
Płeć możemy ocenić na podstawie odległości między zewnętrznymi narządami płciowymi, a odbytem. U samców ta odległość jest przeważnie około 3 razy większa niż u samic.
obrazek pochodzi ze strony www.myszy.netWiedźma - Czw 25 Cze, 2009 14:57
co? po co duzo pisać najlepiej zobaczyć i juz siem wie o co chodzi yuraa - Czw 25 Cze, 2009 15:12 sodomia i gomoriaBebetka - Czw 25 Cze, 2009 15:19
yuraa napisał/a:
sodomia i gomoria
nie Yuraa.....to samo życie Jacek - Czw 25 Cze, 2009 15:46
Wiedźma napisał/a:
dddddddddddddziękuję
no i co ??? i co jest ???
a gdyby to nic nie poskutkowało to spróbuj z okruszkiem chleba
poprostu żuć okruszek i opserwój
jak zjadł to on jak zjadła to ona Wiedźma - Czw 25 Cze, 2009 16:34
Jacek napisał/a:
no i co ??? i co jest ???
Nie wiem. Dopiero wysłałam link do Krakowa, na razie bez odzewu Jacek - Czw 25 Cze, 2009 17:00
Wiedźma napisał/a:
Nie wiem. Dopiero wysłałam link
jeśli to możliwe,to poproszę jego zdjęcie
może być sam pyszczek Anonymous - Czw 25 Cze, 2009 17:30 jesu co tu się dzieje .....Wiedźma - Czw 25 Cze, 2009 18:46
Jacek napisał/a:
no i co ??? i co jest ???
Niech odpowiedzią będzie ta rozmowa z GG:
Córeczka 17:49:23
hehe
Córeczka 17:49:37
wiesz ile ja już takich rysunków widziałam??
Córeczka 17:49:42
dziesiątki na pewno
Córeczka 17:49:57
i na rysunkach rzeczywiście jest wszystko pieknie i wyraźnie
Ewa 17:50:04
i co? nadal nie wiesz?
Córeczka 17:50:23
a jak wezmę moje dwa dorosłe chomiki i oglądam, to oba wyglądają dokładnie tak samo
Ewa 17:50:35
Córeczka 17:50:43
i gołym okiem widać u nich tylko jedna dziurkę
Córeczka 17:50:47
pewnie odbyt
Ewa 17:51:01
Córeczka 17:51:13
a drugiej ani bliżej ani dalej nie da się dopatrzeć
Córeczka 17:51:37
jeszcze biorąc pod uwage jakie one są ruchliwe i cały czas się wiercą, to nie ma szans
Córeczka 17:53:12
poza tym przeciez one są zarośnięte sierścią na brzuszkach
Córeczka 17:53:33
i wszystko pod nią ukryte, więc jak sie czegokolwiek dopatrzeć
Ewa 17:53:49
może trzeba ogolić?
Córeczka 17:53:57
może trzeba...
Córeczka 17:54:20
może u syryjskich, które są większe, to jest jakoś lepiej widoczne
Córeczka 17:54:30
ale u moich malusich dżungarków, to jakby nie patrzeć wszystkie wyglądają na obojnaki
Tak więc nadal nic nie wiadomo Jacek - Czw 25 Cze, 2009 19:03
Cytat:
Tak więc nadal nic nie wiadomo
a więc plan B
metodz na okruszek Anonymous - Czw 25 Cze, 2009 19:03 może to dwie dziewczynki jednak - już w seksmisji mówili o dziecioróbstwie
sorry córko Ewy Wiedźma - Czw 25 Cze, 2009 19:09
utopia napisał/a:
o dziecioróbstwie
dzieworództwo mieli na myśli? Wiedźma - Czw 25 Cze, 2009 19:10
utopia napisał/a:
sorry córko Ewy
Może jednak tu nie zajrzy, raczej do wątku o obrączkach, bo poprosiła o link Anonymous - Czw 25 Cze, 2009 19:15 róbstwo tez bo jakoś je zrobiły te chomiki te dzieci Jacek - Czw 25 Cze, 2009 20:00
utopia napisał/a:
róbstwo tez bo jakoś je zrobiły te chomiki te dzieci
co do tej wypowiedzi to bym miał pewne nie jasności
miałem ja kiedyś okazję jedyną
pod słyszeć wypowiedz pewnego pana
na własne klapioki (uszy znaczy się )
a że było to dawno i w rozpędzonym pociągu
to może mnie się nie uda tych że słów przytoczyć co do joty (kropka w kropkę)
a słowa te mniej więcej szły tak
"że robi to się na drutach
lub na nocnik"
Bebetka - Czw 25 Cze, 2009 20:05
Wiedźma napisał/a:
ale u moich malusich dżungarków,
a jednak dzungarskie a nie syryjskie .....no Ewo czemu nic nie powiedziałaś, pisałam wczesniej, ze u nich (dżungarskich) jest trochę inaczej tzn. mogą razem żyć w stadzie i nie gryzą się bo syryjskie to samotniki
a co do płci....to faktycznie chyba bardziej skomplikowane - trzeba jednak ogolić, zeby odróznić płeć Jacek - Czw 25 Cze, 2009 20:18
Bebetka napisał/a:
trzeba jednak ogolić, zeby odróznić płeć
łoboshe lepiej żyć w nie pewności co do płci
niż przy takich manewrach stracić gwizdek
jak on taki nie widocznyWiedźma - Czw 25 Cze, 2009 20:34
Bebetka napisał/a:
a jednak dzungarskie a nie syryjskie .....no Ewo czemu nic nie powiedziałaś
kształt jakby podobny i do ten tego gwizdka i pendriva Jacek - Czw 25 Cze, 2009 20:43
Wiedźma napisał/a:
Znaczy siem - pendriver?
neł w gwizdek się dmie
a pendriwer wkłada
a ten tego choinka a może masz i rację Bebetka - Wto 14 Lip, 2009 12:45
To zdjęcie z niedzielnego pobytu na wsi....te piszczące kuleczki mają dwa dni jeden z kociaków jest już chyba mój Jacek - Wto 14 Lip, 2009 12:48 ło kurde ale tygryski
a mama ale się zamaskowałaWiedźma - Wto 14 Lip, 2009 12:49 Ojezuńciu! Ojaniemoge!
No własnie nie bo czarnego juz mam.....mój wyleguje sie miedzy czarnymi no tak mi sie skubaniec spodobał..... żeby tylko się nie okazało, ze jest kocurkiem yuraa - Wto 14 Lip, 2009 13:56 chciałem dziku fotkę pstryknąć ale tylko strusia spotkałem
pterodaktyll - Wto 14 Lip, 2009 17:41
yuraa napisał/a:
chciałem dziku fotkę pstryknąć ale tylko strusia spotkałem
To nie struś ino zaś emuyuraa - Wto 14 Lip, 2009 17:47 nie będę kwestionował
w końcu znasz się na swojej familiipterodaktyll - Wto 14 Lip, 2009 18:51
yuraa napisał/a:
w końcu znasz się na swojej familii
No i tak się zostałem za eksperta Beniamin - Pon 20 Lip, 2009 14:44 Polowanie
gra mięsni, napięcie, czujność ....., drapieżność w czystej postaci Jacek - Pon 20 Lip, 2009 15:34 czy on chichota ,czy może nie lubi pozować???yuraa - Wto 13 Paź, 2009 16:38 wyszedłem wczoraj z pieskiem wieczorkiem i juz wracaliśmy kiedy Fafka nagle rzuciła się na trawnik i złapała cos białoczarne, jakby mysza ale z ogonem trzy razy dłuższym od reszty. zabralem z pyska, mokre to to i trzęsące się, pewno ktos z balkonu wyrzucił bo zwierz raczej nie dziki. mieszka u syna w pokoju w słoiku a za schronienie ma to co zostaje po zuzyciu papieru z kibelka.
będe w domu to zdjęcie pokażę bydlęcia com od zguby niechybnej ocaliłWiedźma - Wto 13 Paź, 2009 16:42
yuraa napisał/a:
białoczarne, jakby mysza ale z ogonem trzy razy dłuższym od reszty.
Szczur? stiff - Wto 13 Paź, 2009 17:01
yuraa napisał/a:
pewno ktos z balkonu wyrzucił bo zwierz raczej nie dziki.
Wiedźma napisał/a:
Szczur?
Jesli umie latać, to musi być nietoperz... Bebetka - Wto 13 Paź, 2009 17:09
yuraa napisał/a:
mokre to to i trzęsące się,
o kurcze
yuraa napisał/a:
będe w domu to zdjęcie pokażę bydlęcia com od zguby niechybnej ocalił
siem w lustrze? tak stiff - Wto 13 Paź, 2009 19:31
Bebetka napisał/a:
stiff napisał/a:
Lubisz oglądać..
siem w lustrze? tak
Nimfomanka... Bebetka - Wto 13 Paź, 2009 19:39
stiff napisał/a:
Nimfomanka..
do czego zmierzasz? yuraa - Wto 13 Paź, 2009 20:46 no jest potwór obok domku swojego
już się odpasł iwygląda przyzwoicie a wczoraj to mała mokra kuleczka,
jak by tu go nazwać Wiedźma - Wto 13 Paź, 2009 20:49
yuraa napisał/a:
jak by tu go nazwać
A płeć ustaliłeś?
No bo inaczej nazwiesz dziewczynkę a inaczej chłopczyka... Bebetka - Wto 13 Paź, 2009 20:49
Cytat:
jak by tu go nazwać
a to chłopczyk czy dziewczynka? Bebetka - Wto 13 Paź, 2009 20:50
Wiedźma napisał/a:
A płeć ustaliłeś?
o tym samym pomyślałysmy yuraa - Wto 13 Paź, 2009 20:52 no nie wiem czy on czy ona Bebetka - Wto 13 Paź, 2009 20:52
yuraa napisał/a:
no nie wiem czy on czy ona
to sprawdź stiff - Wto 13 Paź, 2009 20:56
yuraa napisał/a:
jest potwór
To nie Gacek jak myślałem, choć uszy podobne... Wiedźma - Wto 13 Paź, 2009 20:57 Bo jakby to był chłopczyk to mógłbyś nazwać go User,
a jak dziewczynka to Emota! Bebetka - Wto 13 Paź, 2009 21:02 yuraa - Wto 13 Paź, 2009 21:07 jutro zajrzę pod ogonek a teraz to spać idziemy
user albo emota- podoba mi się Bebetka - Wto 13 Paź, 2009 21:10
Cytat:
user albo emota- podoba mi się
Mi też...fajny pomysł Wiedźma - Wto 13 Paź, 2009 21:26
Bebetka napisał/a:
fajny pomysł
Ja na niego wpadłam przy okazji nadawania imion chomikom mojej córki.
Wymyśliłam sobie, że gdybym kiedyś miała mieć parkę chomików,
to właśnie tak bym je nazwała. Jakem admin
Borus - Wto 13 Paź, 2009 21:32 Jeszcze może być Trafo albo Cewka Wiedźma - Wto 13 Paź, 2009 21:38
Borus napisał/a:
Trafo albo Cewka
Jesteś elektrykiem, Borus?
A ja myślałam, że wyplataczem mioteł... Borus - Wto 13 Paź, 2009 21:48
Wiedźma napisał/a:
Jesteś elektrykiem, Borus?
a skądże , ksywa mówi samaza siebie...
ale przecież Ty o tym wiesz... stiff - Wto 13 Paź, 2009 21:51
Borus napisał/a:
ksywa mówi samaza siebie.
To jasne jak słonce...
W borze u ruskich pracujesz... Jacek - Wto 13 Paź, 2009 22:26
stiff napisał/a:
Jesli umie latać, to musi być nietoperz..
Stiff,zdecyduj że
albo jedt ten toperz,albo nie
KICAJKA - Śro 14 Paź, 2009 08:33
yuraa napisał/a:
no jest potwór obok domku swojego
Jaki potwór?Śliczności myszonok Kiedyś miałam ,ale mniejszego. Na wolności ani na sekundę nie można z oka spuścić. yuraa - Śro 14 Paź, 2009 20:42 po obejrzeniu tych sprośności
twierdzę stanowczo że to userkaWiedźma - Śro 14 Paź, 2009 20:48
yuraa napisał/a:
twierdzę stanowczo że to userka
Czyli Emota? yuraa - Śro 14 Paź, 2009 20:50 No Emota, Jagna - Śro 14 Paź, 2009 20:52 Yurra fajne masz zwierzątko.
Czy emota zostaje z Wami? Zima za oknem, dobry moment znalazła na odszukanie domku yuraa - Śro 14 Paź, 2009 20:57 no jasne że zostanie, chyba że ktos by był chętny, ale musi miec dobre serce bo byle komu bym nie dał.
marchewke wcina i słonecznik, musze o domku pomysleć bo co to za lokum słóik nawet pięciolitrowy.
a przy okazji zagadka co to jest:
pięknie śpiewa
kawałek wrony
w słoik włożony ????Jagna - Śro 14 Paź, 2009 21:01 ? wrrr
Ona ?yuraa - Śro 14 Paź, 2009 21:05 to pomyslcie do jutra, szare komórki trzeba ćwiczyćBorus - Śro 14 Paź, 2009 21:22 słoWik yuraa - Czw 15 Paź, 2009 07:21 Brawo Borus Borus - Czw 15 Paź, 2009 14:12
yuraa napisał/a:
Brawo Borus
Dzięki, znaczy się odpowiedź poprawna Wiedźma - Czw 15 Paź, 2009 14:14 A jaka miała być nagroda? KICAJKA - Czw 15 Paź, 2009 15:19
yuraa napisał/a:
, musze o domku pomysleć bo co to za lokum słóik nawet pięciolitrowy.
Najlepiej akwarium,tylko wysokie i coś do nakrywania,bo to cwane zwierzątka,może wyskoczyć. A rolki po papierze będą do zabawy i podgryzania. Jagna - Pon 19 Paź, 2009 23:29 Kichająca Panda
Jak z filmów s-f, muzyka super wzmaga grozę Bebetka - Wto 20 Paź, 2009 08:40 Jurka, a jak tam Twoja znajdka? yuraa - Wto 20 Paź, 2009 08:42 myszka żyje ma się dobrze
syn sie zajmujeBebetka - Wto 20 Paź, 2009 08:44
yuraa napisał/a:
myszka żyje ma się dobrze
myszka? a to nie był szczurek? drzewnykocur - Wto 20 Paź, 2009 08:52 A ja od nowa zacząłem chodować ptaszniki tak jak kiedyś. Mam na razie cztery, ale mam nadzieje że ta liczba wzrośnie do piędziesięciu, a może i więcej - jak kiedyś:)Jagna - Wto 20 Paź, 2009 09:12 Yurra, ja też obstawiałam , że to szczurek
Drzewny kocurku - boję się pająków, ale ptasznik bardziej przypomina mi ssaka i jedynie tego pająka byłam w stanie pogłaskać . Tego trzymałam na rękach, to jeden z pająków mojej psiejpsiapsiółki
Ptaszniki są piękne, choć ten podziw dla ich gracji wynika w dużej mierze z respektu jakim je darze. Bebetka - Wto 20 Paź, 2009 10:13
Jagna napisał/a:
Ptaszniki są piękne
no piekne ale we mnie wzbudzają paniczny lęk i coś na granicy wstrętu....Flandria - Wto 20 Paź, 2009 12:07 a ja chyba nigdy nie widziałam ptasznika w realu ...
sama nie wiem jak bym zareagowała ...
pająki uwielbiam, ale te mniejsze KICAJKA - Wto 20 Paź, 2009 13:26
Jagna napisał/a:
Ptaszniki są piękne, choć ten podziw dla ich gracji wynika w dużej mierze z respektu jakim je darze.
Dla mnie każdy rodzaj pająka od dziecka to horror,jak w książce Maxime Chattam "Diabelskie zaklęcia"-kobieta,pająki,brrrr... .Mogą być szczury,szczurki,myszy myszki. ,no i jeszcze węży nie trawię (przykre wspomnienia) Flandria - Wto 20 Paź, 2009 13:39
KICAJKA napisał/a:
Mogą być szczury,szczurki,myszy myszki
jak widzę mysz to wskakuję na pierwsze lepsze krzesło
o szczurze nie wspomnę ...Borus - Wto 20 Paź, 2009 14:24 Ale strachliwe towarzystwo... KICAJKA - Wto 20 Paź, 2009 14:31
Flandra napisał/a:
jak widzę mysz to wskakuję na pierwsze lepsze krzesło
o szczurze nie wspomnę ...
Jak 30 lat temu zaczęłam pracować na nocki,to miałam z nich towarzystwo,jadały ze mną kolację. Są też przyjaciółmi górników,pierwsze dają znać,że coś się dzieje i zwiewają. Flandria - Wto 20 Paź, 2009 15:26 hmmm
to ja na podobnej zasadzie lubię pająki
uwielbiam w nich to, że pożerają robale, które chcą mnie gryźć po nocach stiff - Wto 20 Paź, 2009 15:42
Flandra napisał/a:
zasadzie lubię pająki
Ja tez, choć drażnią mnie te, które przy konsumpcji próbują ociekać... KICAJKA - Wto 20 Paź, 2009 16:13
stiff napisał/a:
Flandra napisał/a:
zasadzie lubię pająki
Ja tez, choć drażnią mnie te, które przy konsumpcji próbują ociekać...
yuraa - Wto 20 Paź, 2009 16:39
stiff napisał/a:
Ja tez, choć drażnią mnie te, które przy konsumpcji próbują ociekać.
mi nie uciekaja bo ja z miodem lubię
a miód gęsty i kleisty Flandria - Wto 20 Paź, 2009 16:51 a nie moglibyście się przerzucić na jedzenie komarów ? albo tego innego czegoś co mnie gryzie i co zostawia na mojej skórze kilkutygodniowe ślady ?
podejrzewam, ze smakują równie dobrze jak pajączki
a kto wie, może nawet lepiej ? Bebetka - Wto 20 Paź, 2009 17:02
Flandra napisał/a:
podejrzewam, ze smakują równie dobrze jak pajączki
a kto wie, może nawet lepiej ?
Przypomniał mi sie kawał:
Przychodzi baba do lekarza psychiatry i żali sie na męża:
-panie doktorze, ja juz nie wiem co mam robić, codziennie rano podaję mężowi kawę w filiżance, a on wypija kawę i zjada na koniec filiżankę.
Na to psychiatra:
-a to ciekawe przecież uszko od filiżanki jest smaczniejsze.
stiff - Wto 20 Paź, 2009 17:05
yuraa napisał/a:
miód gęsty i kleisty
Cholera muszę to wypróbować, choć nie z miodem bo mi sie smak popsuje... KICAJKA - Wto 20 Paź, 2009 17:38
Flandra napisał/a:
a nie moglibyście się przerzucić na jedzenie komarów ? albo tego innego czegoś co mnie gryzie i co zostawia na mojej skórze kilkutygodniowe ślady ?
podejrzewam, ze smakują równie dobrze jak pajączki
a kto wie, może nawet lepiej ?
W TV był taki program o jakimś biologu,wykładowcy uniwersyteckim co prowadzi warsztaty na łonie przyrody i pokazuje czym można się odżywiać.Między innymi wszelkiej maści robactwo i roślinki,na surowo,pieczone w ognisku i gotowane w kotle. Mnie na szczęście nic nie gryzie,tylko moja córcia biedna,bo wszystko ją kąsa. stiff - Wto 20 Paź, 2009 17:44
KICAJKA napisał/a:
prowadzi warsztaty na łonie
To może być interesujące... KICAJKA - Wto 20 Paź, 2009 17:55
stiff napisał/a:
To może być interesujące...
Łoś...Ty. Bebetka - Wto 20 Paź, 2009 18:25
KICAJKA napisał/a:
stiff napisał/a:
To może być interesujące...
Łoś...Ty.
No to teraz mam stereo.
Shadows na przemian ze Smokami Jagna - Sob 07 Lis, 2009 11:53 Nie mogłam się powstrzymać, moja ulubiona rasa -cavalier king charles spaniel.
Czyz nie słodki diabełek? W filmie jako angel
Tak, zauważyłaś ! Ta plamka nazywa sie spot , zdrobniale spocik.
Jest bardzo cenna w tej rasie, niewiele osobników ją posiada , jest o niej legenda, że powstała z plamki krwi palca księżnej Sary
A cavaliery to rasa, która kocha cały świat, mówi się o nich gąbki miłości , i takie one są Bebetka - Sob 07 Lis, 2009 13:23
Jagna napisał/a:
Ta plamka nazywa sie spot , zdrobniale spocik.
No proszę ale faktem jest, że dodaje ona niesamowitego uroku psiakowi. Mi od samego patrzenia na tego rozbrykanego słodziaka humor się poprawił
To zresztą jest niesamowite, jak zwierzęta czasem mają zbawienny wpływ na nasze samopoczucie......wiem cos o tym. Nie raz wracam zmęczona, czasem zła bo mam ciężki dzień.
Wchodzę do domu a tu wybiegają, pies, dwa koty na powitanie....porcja czułości, trochę sztuczek pokażą i od razu humor wraca. Czy chce czy nie chce uśmiecham się, a nie raz i aż w głos się zaśmieję z moich "cudaków" Jagna - Sob 07 Lis, 2009 13:31
Bebetka napisał/a:
Czy chce czy nie chce uśmiecham się, a nie raz i aż w głos się zaśmieję z moich "cudaków"
O tak, często śmieję się na głos, obcowanie z naszymi braćmi mniejszymi to balsam na skołataną duszę. pamiętam gdy w moim domu odhcowywało się stadko szczeniąt, Tv wtedy wcale niepotrzebny, nie mówiąc juz o "kupce szczęścia"
Ale ta radość-niczym niedająca się zastąpić. I nigdy nie pyskują, nie krzyczą, nie kłócą się, robią wszystko by nas uszczęśliwić. Właśnie idę kąpać mojego futrzaka Bebetka - Sob 07 Lis, 2009 13:54
Jagna napisał/a:
I nigdy nie pyskują, nie krzyczą, nie kłócą się, robią wszystko by nas uszczęśliwić.
o tak...
Jagna napisał/a:
Właśnie idę kąpać mojego futrzaka
ja mam jeszcze dodatkową radochę właśnie wtedy, kiedy je karmię, pielęgnuję (kąpiele, czesanie futerek itp) ....niesamowicie mnie to odpręża Jagna - Sob 07 Lis, 2009 13:57
Bebetka napisał/a:
niesamowicie mnie to odpręża
Mnie również Czyli zwierzak na ukojenie, na miłość i stres Bebetka - Sob 07 Lis, 2009 14:03
Jagna napisał/a:
Czyli zwierzak na ukojenie, na miłość i stres
zwierzęta w moim życiu towarzyszą mi od dziecka....psy, koty, wszelkiej maści gryzonie i nie tylko...i tak mi zostało do dziś nie mogę bez nich żyć
A wiesz, że samo głaskanie kota bardzo uspokaja, one wydzielają podobno bardzo dobre fluidy....gdzies kiedys o tym nawet chyba czytałam Jagna - Sob 07 Lis, 2009 14:07
Bebetka napisał/a:
że samo głaskanie kota bardzo uspokaja, one wydzielają podobno bardzo dobre fluidy....gdzies kiedys o tym nawet chyba czytałam
Tak, tez gdzies to słyszałam I jeszcze to, że koty kładą się na chore miejsca w ciele człowieka... Bebetka - Sob 07 Lis, 2009 14:15 Tak zwane "złe miejsca" w domu, koty wylegują się zawsze w takich miejscach (okolice telewizora np. komputera czy skrzyżowania żył wodnych ) pies natomiast na odwrót, unika.
Dlatego ustawiając meble w domu, zwłaszcza do spania warto zaobserwować gdzie sa ulubione miejsca psa czy kota. I coś w tym jest.....przekonałam się o tym, zwłaszcza o jakości swojego snu i samopoczucia gdy przestawiałam tapczan w rózne miejsca.Jagna - Sob 07 Lis, 2009 14:23 Czyli jednak Muszę zaadoptować jakiegoś kocurka Wiedźma - Sob 07 Lis, 2009 14:46
Bebetka napisał/a:
Tak zwane "złe miejsca" w domu, koty wylegują się zawsze w takich miejscach (okolice telewizora np. komputera czy skrzyżowania żył wodnych ) pies natomiast na odwrót, unika.
Na żyłach wodnych lubią się też wylegiwać żmije, preferują je także pszczoły -
pasieki powinny stać właśnie na takich miejscach, miód z nich ponoć jest lepszy.
A leszczyna tam rosnąca wydaje najokazalsze orzechy.
Coś się dzieje z promieniowaniem żył wodnych po "przefiltrowaniu" jej przez niektóre stworzenia...
Jest tu jakiś radiesteta mogący przybliżyć temat? Ula - Sob 07 Lis, 2009 15:05 Jagna sliczne sa te maluchy a ten nosek w kropeczki ale bym wycałowała:)KICAJKA - Sob 07 Lis, 2009 15:58
Jagna napisał/a:
Mnie również Czyli zwierzak na ukojenie, na miłość i stres
Zwierzak jest dobry na wszystko.Od niego zaczynam zawsze swój dzień,jak przybiega wczesnym rankiem i zaczyna lizanie.Moje cudo jest tylko królikiem,ale dla mnie "aż królikiem".Nigdy w swoim życiu nie pokochałam żadnego zwierzaka tak bardzo,jak tego królika. Żaden pies z wielu jakie miałam,ani kot jak również ptaki,żółwie nie zagościły tak w moim sercu jak ten mały "smyczek"
A swoją drogą ten psiak z filmiku jest super,tak jak i muzyka do niego. Wiedźma - Czw 14 Sty, 2010 23:12 Bebetka - Czw 14 Sty, 2010 23:19 Fajny pieszczoszek....ale te robale, a fee i te paluchi jak po nich oblizuje sabatka - Pią 26 Mar, 2010 15:03 od niedzieli mam koszatnice. ma na imie zuzia ale że tego imienia nie lubie to mówie do niej ziuziu. piszczuy w nocy więc śpi w łazience. ma fajne oczka (wytrzeszcz prawie)i uszy sterczące. i wąsy długaśne
Jacek - Pią 26 Mar, 2010 15:05 emigrantka - Pią 26 Mar, 2010 19:59 co sie z tym prawie szczurem robi ??pterodaktyll - Pią 26 Mar, 2010 20:23
Cytat:
co sie z tym prawie szczurem robi
Piecze i je evita - Pią 26 Mar, 2010 20:25
emigrantka napisał/a:
co sie z tym prawie szczurem robi ??
może za ogon ciągnie ? ja myślę, że to taka większa odmiana chomika sabatka - Pią 26 Mar, 2010 20:36 no tylko elikatniejsze troche. nie wolno dawać owoców i warzyw świerzych tylko suszone, ziarenka, kapuste pekińską i sianko.
inaczej może cukrzycy dostać i zdechnąć.
emigrantka napisał/a:
co sie z tym prawie szczurem robi ??
głaska patrzy nosi na rękach
dzieciaki mają radoche a i dla mnie mało robotyevita - Pią 26 Mar, 2010 20:38 chyba jest też trochę skokliwa ta koszatniczka co ? chyba że mylę zwierzątka sabatka - Pią 26 Mar, 2010 20:48 chyba ci o myszoskoczka chodzi, ale oba brykają. myszoskoczka też miałam kiedyś. był czarny nazywał się bunt. sąsiad pare razy go spalił trawką evita - Pią 26 Mar, 2010 20:52
sabatka napisał/a:
sąsiad pare razy go spalił trawką
żartujesz chyba a co z twoim psem ? bo dopiero teraz się doczytałam w pamiętniku, że ma być ponoć uśpiony czy już za późno ?sabatka - Pią 26 Mar, 2010 21:01 nie uśpiłam.
żyje, ma kaganiec i nie zjada drzwi jużevita - Pią 26 Mar, 2010 21:05
sabatka napisał/a:
żyje, ma kaganiec i nie zjada drzwi już
daj gdzieś ogłoszenie może ktoś przygarnie sabatka - Pią 26 Mar, 2010 21:06 nie. zaczęłam się z nią dogadywać. chociaż to sukaevita - Pią 26 Mar, 2010 21:13
sabatka napisał/a:
chociaż to suka
no co ty ! suki są najlepsze przecież nie uciekają z domu, nie próbują dominować , nie znaczą terenu ... same achy i ochy sabatka - Pią 26 Mar, 2010 21:46
evita napisał/a:
nie uciekają z domu
nie prawda
evita napisał/a:
nie znaczą terenu
cieczkę mająevita - Pią 26 Mar, 2010 22:01
sabatka napisał/a:
nie prawda
no to sobie już posmakowała ta twoja "pana" i w okresie rui idzie tam gdzie ją instynkt gna
sabatka napisał/a:
cieczkę mają
a na to też jest sposób ... możesz ją albo wysterylizować ale to koniecznie przed pierwszą cieczką z tego co wiem albo pozostają zastrzyki hormonalne raz do roku i też masz problem z głowy sabatka - Pią 26 Mar, 2010 22:08
evita napisał/a:
pozostają zastrzyki hormonalne raz do roku
a stać ,mnie na nie??montreal - Pią 26 Mar, 2010 22:09 Można samemu zrobić. W kuchni na przykład.emigrantka - Sob 27 Mar, 2010 08:20 U mnie wiosna wszystkie dziewczyny w domu oprocz papug maja ruje ;-)
kot , suka ...
Mam zamiar dopuscic moja suke, coby dzieci miala , przestanie moze kota iskac jakos to wyglada nienaturalnieevita - Sob 27 Mar, 2010 09:51
sabatka napisał/a:
evita napisał/a:
pozostają zastrzyki hormonalne raz do roku
a stać ,mnie na nie??
szczerze mówiąc nie znam ceny ale się dowiem bo znajoma systematycznie chodzi ze swoją suką na zastrzyk. Ja miałam sukę dalmatynkę kilkanaście lat i zawsze po prostu pilnowałam jej w okresie rui nie odbierając jej tej przyjemności bycia kobietą teraz mam psa, też kochany i nie wyobrażam sobie żeby go mogło zabraknąć ale przez ok. 4 lata nie wiedział co to jest suka aż mu się zdarzyło dwa dni temu wyrwać z domu na panienki. Do 3 w nocy szukałam go aż wróćił w końcu sponiewierany ale szczęśliwy teraz to mi się zacznie dopiero yuraa - Sob 27 Mar, 2010 16:44
evita napisał/a:
wysterylizować ale to koniecznie przed pierwszą cieczką
no nie koniecznie chyba bo moja fafka dwa razy rodziła po cztery szczeniaczki, potem miala raz na pół roku zastrzyk ale na łeb jej waliło i na małe dzieci byla agresywna kiedy cieczka z powodu zastrzyku nie nadejszła.
wysterylizowalismy za 150 zł.
co ciekawe cieczka przychodzi normalnie, kawalery pod klatką czekają a ile suka ma radości jak ze trzy razy dziennie skotłowana przez pieska zostanie.
a niech się nacieszyemigrantka - Sob 27 Mar, 2010 17:26
Cytat:
a niech się nacieszy
_________________
ktos tu komus czegos zazdraszcza stiff - Sob 27 Mar, 2010 17:27
yuraa napisał/a:
a ile suka ma radości jak ze trzy razy dziennie skotłowana przez pieska zostanie.
Gryza ja znaczy, ale z czego sie cieszy wtedy... Ula - Nie 28 Mar, 2010 10:21 Miłego podgladania
Mysza - Czw 06 Maj, 2010 19:23 i jak tu nie kochac kotków
Małgoś - Czw 06 Maj, 2010 20:35
myszaczek napisał/a:
jak tu nie kochac kotków
Nie da się.. Małgoś - Czw 06 Maj, 2010 20:38 ... bo kotki kochają nawet szczurki
Małgoś - Czw 06 Maj, 2010 20:42 A w tym sierściuchu wielu kociarzy zapewne rozpozna swojego...
Mysza - Czw 06 Maj, 2010 20:45
Małgoś napisał/a:
A w tym sierściuchu wielu kociarzy zapewne rozpozna swojego...
no dokładnie mój Małgoś - Czw 06 Maj, 2010 20:48
myszaczek napisał/a:
no dokładnie mój
no nie?.... Mysza - Czw 06 Maj, 2010 21:05
Małgoś napisał/a:
no nie?....
no tylko mój piłkę targa ze sobą do łózka zamiast tego baseballa Małgoś - Czw 06 Maj, 2010 21:13
myszaczek napisał/a:
no tylko mój piłkę targa ze sobą do łózka zamiast tego baseballa
mój nic nie targa, jest zbyt leniwy na piłeczkę Bebetka - Pon 17 Maj, 2010 14:45 Wiedźma - Pon 24 Maj, 2010 00:19 evita - Pon 24 Maj, 2010 08:08 śliczne te leniwce
jakbym siebie widziała Klara - Pon 24 Maj, 2010 13:37
Cytat:
jakbym siebie widziała
Spod klawiatury mi to wyjęłaś Evito
Film - BOMBA!Ula - Śro 02 Cze, 2010 19:00 Bardzo kocham zwierzaki a zwłaszcza moja Zorke ktora co wieczor depce pomnie przed spaniem.
Ale dzisiaj juz tak sie nakreciłam naszymi kotami w pracy ze myslałam ze mi serce peknie.
Nasz prezes wydał zakaz dokarmiania kotow a mamy ich 7 na oddziale.Przełozeni chodza i pilnuja ,strasza ze jak złapia osoby ktore dokarmiaja zwierzeta wylecą z pracy.Nadodatek dzisiaj jest psikanie na robactwo jakis trojacym preparatem i te koty sa tam zamkniete otworzyłam okno zeby wyszły a ktos je zamknoł.Faktycznie koty brudza na hali, ale jest przeciesz rozwiazanie zakupic kuwety i piasek i problem z głowy.Nawet jestem gotowa z kolezanka sprzatac te kuwety.Siedze i mysle o tych kotach byscie widzeli ich oczka płaczace.Jak mozna byc takim człowiekiem!!!!evita - Śro 02 Cze, 2010 20:31
Ula napisał/a:
Nadodatek dzisiaj jest psikanie na robactwo jakis trojacym preparatem i te koty sa tam zamkniete
Ulka a może donieś po cichu żeby sobie problemu w pracy nie narobić do straży miejskiej ? przecież one się tam potrują !!!evita - Śro 02 Cze, 2010 20:32
Ula napisał/a:
Siedze i mysle o tych kotach byscie widzeli ich oczka płaczace.
nie myśl tylko wymyśl coś może ! na pewno możesz gdzieś anonimowo zadzownić i zastrzec sobie numer !Jacek - Śro 02 Cze, 2010 21:27
Ula napisał/a:
byscie widzeli ich oczka płaczace
wyobrażam sobieMałgoś - Śro 02 Cze, 2010 23:34
Ula napisał/a:
Bardzo kocham zwierzaki a zwłaszcza moja Zorke ktora co wieczor depce pomnie przed spaniem.
Ale dzisiaj juz tak sie nakreciłam naszymi kotami w pracy ze myslałam ze mi serce peknie.
Nasz prezes wydał zakaz dokarmiania kotow a mamy ich 7 na oddziale.Przełozeni chodza i pilnuja ,strasza ze jak złapia osoby ktore dokarmiaja zwierzeta wylecą z pracy.Nadodatek dzisiaj jest psikanie na robactwo jakis trojacym preparatem i te koty sa tam zamkniete otworzyłam okno zeby wyszły a ktos je zamknoł.Faktycznie koty brudza na hali, ale jest przeciesz rozwiazanie zakupic kuwety i piasek i problem z głowy.Nawet jestem gotowa z kolezanka sprzatac te kuwety.Siedze i mysle o tych kotach byscie widzeli ich oczka płaczace.Jak mozna byc takim człowiekiem!!!!
Mówi się, że miarą człowieka jest jego stosunek do zwierząt...i niestety wedle niej wielu nie zasługuje na to określenie
Nie wiem gdzie mieszkasz, czy jest w okolicy jakaś straż miejska? Pewnie tak, więc zadzwoń do nich i powiedz o sytuacji, niech zareagują! Na szczęście czasy bezkarnego znęcania się nad zwierzętami minęły, tylko nie wolno załamywać rąk w takich sytuacjach...Ksenia34 - Czw 03 Cze, 2010 19:36 A ja wlasnie namawiam meza na drugiego kota,zreszta on nie ma nic do gadania i tak go wezme juz sie urodzili ma dwa tyg,w lipcu bedzie w domu,tylko boje sie jakzareaguje moj kocur na koteczka pterodaktyll - Czw 03 Cze, 2010 19:38
Cytat:
jakzareaguje moj kocur na koteczka
Pewnie jak każdy kocur....... Małgoś - Czw 03 Cze, 2010 19:58
Ksenia34 napisał/a:
boje sie jakzareaguje moj kocur na koteczka
Masz już jakieś doświadczenia w dokacaniu?
Pytam bo jestem kotomaniaczką i kotoholiczką... pterodaktyll - Czw 03 Cze, 2010 20:04
Małgoś napisał/a:
kotomaniaczką i kotoholiczką..
Łomatko A co to za stwór??? Małgoś - Czw 03 Cze, 2010 20:09
pterodaktyll napisał/a:
Łomatko A co to za stwór???
każdy ma jakiegoś zaj**a
moje, aktualnie dwa miauczą i mruczą... pterodaktyll - Czw 03 Cze, 2010 20:13
Małgoś napisał/a:
moje, aktualnie dwa miauczą i mruczą
A to lepiej niż miałyby drapać.. Małgoś - Czw 03 Cze, 2010 20:18
pterodaktyll napisał/a:
A to lepiej niż miałyby drapać..
te przygarnęłam już dorosłe sporo mnie ominęło, między innymi zabawy z pazurkami pterodaktyll - Czw 03 Cze, 2010 20:27
Małgoś napisał/a:
sporo mnie ominęło, między innymi zabawy z pazurkami
Biedactwo, nie wiesz co straciłaś....... Ksenia34 - Czw 03 Cze, 2010 21:01 Mam kota juz drugiego tutaj,i zawsze dostawalam takie juz 4-5 miesieczne,odrazu byly kumate jesli chodzi o kuwete.A ten bedzie malutki,nawet nie wiem ile powinien miec zeby juz byl gotowy,mysle ze 6-7 tyg wystarczy,teraz ma niecale 3 tyg.Moj kocur spi w domu,ale zalatwia sie na dworzu,tak sobie chodzi i wychodzi te oczywiscie bedzie szkolony najpierw w domku,co by sie nie zgubil.Małgoś - Pią 04 Cze, 2010 00:35
pterodaktyll napisał/a:
Biedactwo, nie wiesz co straciłaś.......
wiem...
wszystkie maleństwa są takie same, śliczne, słodkie... ale dorastają
Ksenia34 napisał/a:
mysle ze 6-7 tyg wystarczy
tyle czasu wystarczy u psa, koty dojrzewają dłużej (+/- 2 tygodnie)
jesli możesz, to poczekaj, by kociak dorastał przy matce jak najdłużej. Dobrze jest doglądać, poznawać się w miedzyczasie, ale nie zabierać go od matki.
Gdy malutki już będzie u Ciebie skup się na starszym. Koty ustalają swoją hierarchię i tej nie wolno burzyć. Starszy nie może poczuć zagrożenia z powodu "nowego". Ważny jest pierwszy kontakt. Zaaranżuj to tak, by starszy mógł zaopiekować się maleństwem, głaszcz starszego, pokaż mu, że jest ważny... Nie głaszcz małego przy nim, bo to grozi agresją, odrzuceniem maleństwa ze strony "pioniera". Jeśli rozegrasz sytuację adaptacji dobrze to starszy zaopiekuje się małym, a to bardzo ważne dla ich przyszłych relacji... milutka - Wto 08 Cze, 2010 22:23
Małgoś napisał/a:
wszystkie maleństwa są takie same, śliczne, słodkie... ale dorastają
...a ja dodam ,że jak dorastają to wtedy zaczyna się ambarans połamane kwiatki ,porwana firanka ,że wszędzie go pełno to już nie wspomnę ....sama mam dwa koty i na szczęście już takie brykanie wyszło im z głowy ale jak były małe ...no ale małe są przefajne ....dodam ,że mój syn najmłodszy wiecznie chodził podrapany ....Na pewno chcesz tego kotka Kseniu? rufio - Śro 09 Cze, 2010 19:38 http://www.tvn24.pl/-1,16...,wiadomosc.htmlUrszula - Śro 09 Cze, 2010 20:48 Oj, uśmiałam się serdecznie po raz pierwszy od czasu ostawienia alko, czytając wszystko, co piszecie o swoich "milusińskich"!!!
Poza tym, że jestem alkoholiczką, jestem również psiarą i kociarą! Psy uwielbiam, koty kocham, koniki i inne zwierzątka też.
Mam spore doświadczenie w przysposabianiu bezpańskich psów i kotów. Zrówno z Polski, jak i w Stanach. Chetnie posłużę niefachową (ale przynoszącą efekty radą), co do podartych firanek, sikania na podłogę, itp.
Niestety, sama chodzę wiecznie podrapana, bo mój ostatni żyjący kot nie chce wyrazić zgody na pranie, kiedy wytarza się w rybich szczątkach.
Ale i tak go kocham.Urszula - Wto 12 Paź, 2010 14:43
Flandra napisał/a:
takie pieski mają ADHD, ale generalnie są cudowne
A jakie przy tym piękne!!!
Zawsze podobały mi się sznaucery, ale nigdy nie miałam psa tej rasy.
I pewnie już nie będę miała... Flandria - Wto 12 Paź, 2010 14:46
Urszula napisał/a:
I pewnie już nie będę miała...
a niby czemu nie ? Urszula - Wto 12 Paź, 2010 15:15
Flandra napisał/a:
a niby czemu nie ?
Bo pies powinien mieć dom. Człowiek nie musi, ale pies tak.
A ja nie wiem, gdzie wyląduję.
Tzn. wiem, że na Okęciu lub Balicach!
Tylko nie wiem, co będzie dalej... Czy w wynajętym mieszkanku będę mogła trzymać jakiegoś zwierzaka? Jakie będą tam warunki, itd...?Flandria - Wto 12 Paź, 2010 15:32
Urszula napisał/a:
Tylko nie wiem, co będzie dalej...
ok
ale między "nie wiem, co będzie dalej" a "pewnie już nie będę miała" jest spora różnica
trzeba być dobrej myśli - tym bardziej, że psiak to nie jest jakieś wygórowane marzenie przecież Urszula - Wto 12 Paź, 2010 16:27
Flandra napisał/a:
trzeba być dobrej myśli - tym bardziej, że psiak to nie jest jakieś wygórowane marzenie przecież
Nie jest.
Ale wolę nie czynić zbyt optymistycznych planów - wtedy ewentualne rozczarowanie będzie mniejsze.Ula - Czw 14 Paź, 2010 18:08 Ja tam jestem zakochana w moim psiaku Umie juz dac łape. Chodze z nim codziennie na spacery,czesze ja.Nigdy takiej radoscsi nie sprawiał mi zwierzak a miałam juz psiaka w dziecinstwie.
W poniedziałek ide do weterynaza po drugi zastrzyk,i nie moge sie doczekac zeby ja zwazyc ostanio wazyła 2 kg.
Ja poprostu mam swira!!!!! na pukcie Kory Jeszcze bardziej teraz mnie raduje moje zycie
Pozdrawiam ciepło Urszula - Czw 14 Paź, 2010 18:23 Ula, to dla Ciebie
A to dla Kory stiff - Czw 14 Paź, 2010 19:13
Ula napisał/a:
Jeszcze bardziej teraz mnie raduje moje zycie
Jeszcze jeden przyjaciel i to ponoć najwierniejszy,
to jest sie z czego cieszyć... Flandria - Czw 14 Paź, 2010 20:00
Ula napisał/a:
ostanio wazyła 2 kg
jeszcze 4 miesiące temu miałam u siebie takie maleństwo
a teraz wyrosła na "duże bydle" - ponad 7 kg żywej wagi ! KICAJKA - Czw 14 Paź, 2010 20:51
Ula napisał/a:
ostanio wazyła 2 kg.
To tyle co nasz Scofield A Korunia śliczna,widziałam beata - Czw 14 Paź, 2010 22:31
Ula napisał/a:
Ja poprostu mam swira!!!!! na pukcie Kory
Jest taka słodziutka i śliczna. Ula - Wto 19 Paź, 2010 16:40 Moja Korunia wazy juz 3,15 kg Wczora była na drugim szczepieniu
8 listopada fryzjer Czy ja nie mam swira
Gdzie ja kiedys bym wyszła w sobote o 6 rano na ogrod A teraz zasowa jak 18 dres na pizamke i lece z Korunia pterodaktyll - Wto 19 Paź, 2010 20:07
Ula napisał/a:
Czy ja nie mam swira
Masz............ stiff - Wto 19 Paź, 2010 20:47
Ula napisał/a:
8 listopada fryzjer Czy ja nie mam swira
Rozumie, ze to Ty idziesz do fryzjera, aby kora sie za Ciebie nie wstydziła... Ula - Pią 29 Paź, 2010 15:48
stiff napisał/a:
Ula napisał/a:
8 listopada fryzjer Czy ja nie mam swira
Rozumie, ze to Ty idziesz do fryzjera, aby kora sie za Ciebie nie wstydziła...
stiff Kora juz była u fryzjera zreszta ja tez Wyszukałam innego fryzjera tanszego o 20zł.Cieszko było ale jakos to przezyłam bardzo sie bała aje fryzjerka sobie poradziła. Urodziła sie sznaucerka wiec musi sie przyzwyczaic do czesania i odwiedzania fryzjera co 3 miesiace 6 listopada jade na miedzynarodowa wystawe psow w Poznaniu juz nie moge sie doczekac Tam to dopiero sie naogladam pieskow. Kupe smycz dla mojej Koruni 5 mertrowa
Bebetka - Sob 06 Lis, 2010 10:27 Bebetka - Sob 06 Lis, 2010 10:35
Co te żółwie w sobie mają Klara - Sob 06 Lis, 2010 14:27 Hehehe.... moje koty sypiały z żółwiem pod kaloryferem, ale żadnemu nie wpadło do łebka, żeby na niego wejść jolkajolka - Sob 06 Lis, 2010 19:51 Mój pies sypiał z jeżem,ale też na niego nie właził... incognito - Sob 06 Lis, 2010 21:00
jolkajolka napisał/a:
Mój pies sypiał z jeżem
Mój pies sypia ze mną rufio - Sob 06 Lis, 2010 21:10
incognito napisał/a:
Mój pies sypia ze mną
No cóz zawsze razem cieplej rufio - Sob 06 Lis, 2010 21:12 incognito - Sob 06 Lis, 2010 21:58
rufio napisał/a:
No cóz zawsze razem cieplej
ale on taki cudowny .. łebek trzyma na mojej piersi i patrzy mi prosto w oczy i zasypia a potem przechodzi na jaśka o jaki długi a moze 70 cm bez ogona i taka siersć jak ten wyzej i tak samo wygląda nie zamieniłabym go nigdy na faceta w łózku rufio - Sob 06 Lis, 2010 22:08
incognito napisał/a:
nie zamieniłabym go nigdy na faceta w łózku
Acha wystarczy pogłaskac i nie gada przez sen incognito - Sob 06 Lis, 2010 22:38
rufio napisał/a:
Acha wystarczy pogłaskac i nie gada przez sen
tylko cholernie głosno chrapie jolkajolka - Nie 07 Lis, 2010 08:06
incognito napisał/a:
rufio napisał/a:
Acha wystarczy pogłaskac i nie gada przez sen
tylko cholernie głosno chrapie
A właśnie miałam powiedzieć,że przynajmniej nie chrapie Małgoś - Śro 15 Gru, 2010 20:54 Mysza - Śro 15 Gru, 2010 21:05 Małgoś dzięki za filmik.....popłakałam się ze śmiechu Małgoś - Śro 15 Gru, 2010 21:12
myszaczek napisał/a:
popłakałam się ze śmiechu
ja też
mam gdzieś fotkę moich osobistych dwóch takich siedzących między gałęziami i gryzących łańcuchy...
jak znajdę, to wkleję Mysza - Śro 15 Gru, 2010 21:20
Małgoś napisał/a:
mam gdzieś fotkę moich osobistych dwóch takich siedzących między gałęziami i gryzących łańcuchy...
u mnie szanse "przetrwania" na choince, mają tylko wiklinowe bombki.....choć to też stwierdzenie.....bardzo na wyrost Małgoś - Śro 15 Gru, 2010 21:31
myszaczek napisał/a:
u mnie szanse "przetrwania" na choince, mają tylko wiklinowe bombki.....choć to też stwierdzenie.....bardzo na wyrost
Ja mam tylko takie nietłukące się, np robione szydełkiem gwiazdeczki...
A choinkę od lat kupuje prawdziwą i wybieram jak najbardziej kłującą to przynajmniej na nią nie włażą... Tomoe - Czw 16 Gru, 2010 10:40 Od 2006 roku nie stawiam w domu choinki.
A ozdoby świąteczne umieszczam poza zasięgiem kocich łapek.
Kot Simona - to stuprocentowy kot!!!
Kwintesencja wszystkich najbardziej charakterystycznych kocich zachowań.
A Simon - to bardzo dobrze "wytresowany" przez swojego kota opiekun.
Zauważyliście, że on to wszystko znosi ze stoickim spokojem???
Ja - nie zawsze.
Ale wciąż się uczę... Małgoś - Czw 16 Gru, 2010 10:56
Tomoe napisał/a:
on to wszystko znosi ze stoickim spokojem???
Ja - nie zawsze.
tiaaaa..... nie dalej jak wczoraj moja ruda bambaryła wygryzł sam środeczek złożonego na czworo pisma ze spółdzielni, dokładnie te ważne kwoty, które chcę w poniedziałek wyjaśnić... A trzymałam to na wierzchu co by nie zapomnieć.
No i teraz będę musiała rżnąć głupa że pisemko zgubiłam
A w temacie kotów choinek moja koleżanka zrobiła sobie konstrukcję podwieszaną do sufitu i tam stawia (wiesza) małą choinkę... Tomoe - Czw 16 Gru, 2010 11:07 Mój buras Filip ostatnio ćwiczy wskakiwanie mi na plecy.
Zawsze skacze z góry i znienacka.
A potem mi się wygodnie układa na ramionach, i bardzo z siebie zadowolony ociera mi się o głowę pyszczkiem i włącza "traktorek"...
I to by nawet było przyjemne, gdyby nie fakt, że w momencie lądowania wbija we mnie 20 pazurów!!! Małgoś - Czw 16 Gru, 2010 11:17
Tomoe napisał/a:
I to by nawet było przyjemne, gdyby nie fakt, że w momencie lądowania wbija we mnie 20 pazurów!!!
Ja mojemu nigdy na to nie pozwalałam.. raz że nie mam futra tak jak on , a dwa że skubaniec waży 9kg! A zresztą, nawet jeśli by mu sie udało wtarabanić mi na ramiona to i tak długo by się z tym swoim brzucholcem nie utrzymał... Tomoe - Czw 16 Gru, 2010 11:27 A myślisz, że ja mu pozwalam?
Sam sobie pozwala...Borus - Czw 16 Gru, 2010 14:27
Tomoe napisał/a:
w momencie lądowania wbija we mnie 20 pazurów!!!
...a czy po takim "zabiegu" nie schodzi z Ciebie powietrze? ZbOlo - Czw 16 Gru, 2010 14:32
Borus napisał/a:
Tomoe napisał/a:
w momencie lądowania wbija we mnie 20 pazurów!!!
...a czy po takim "zabiegu" nie schodzi z Ciebie powietrze?
...specyficzna forma akupunktury...
...nie od dziś mówię, że z kota najlepszy jest smalec i futerko... yuraa - Pon 27 Gru, 2010 22:21 jeszcze w kocim temacie
Kulfon - Wto 28 Gru, 2010 00:37
Dekadent ...
Wiedźma - Wto 28 Gru, 2010 00:48 Oj, pójdzie na korzonki... Kulfon - Wto 28 Gru, 2010 00:58 taki kotek pewnie lepiej wygrzeje Tomoe - Wto 28 Gru, 2010 08:52 ... jak się go dobrze wykręci...
A filmik "Cat fight" oglądaliśmy wczoraj na forum razem z Oskarem, akurat w tym samym czasie, kiedy w telewizji pokazywali walki wrestlingu.
Efekt niesamowity!!!! Popłakaliśmy się ze smiechu. evita - Wto 05 Kwi, 2011 07:35 odświeżam temat
Chyba już w ub.r wrzucałam gdzieś tutaj link do obserwatorium bocianiego gniazda ale nawet nie pamiętam gdzie więc dzielę się po raz kolejny
PRZYGODA I DZIEDZIC
to są boćki, które od lat przylatują do swojego gniazda w Przygodzicach . W zeszłym roku stało się nieszczęście bo z powodu zimnych i deszczowych majowych dni wszystkie młode umarły w tym roku kibicuje im po raz kolejny a lada dzień Przygoda zacznie jaja składać
Polecam !!!sabatka - Wto 05 Kwi, 2011 08:57 oglądałam z dziecikami Jacek - Wto 05 Kwi, 2011 11:21
evita napisał/a:
Polecam !!!
dzieki ,zajże wieczorkiem
bo zaraz do pracki leceAsii - Wto 05 Kwi, 2011 13:11 Dopiero teraz zobaczyłam ten temat
Mój zwierzyniec prezentował się następująco: Zaczęło się od świnek morskich, później był kundelek Rambo I, w międzyczasie zamieszkał u mnie gołąb z chorym skrzydłem, który później wyzdrowiał i go wypuściłam. Później kupiłam rybki. To było w podstawówce. Pod koniec podstawówki niestety Rambek się rozchorował i zdechł. Dwa miesiące później przygarnęliśmy szczeniaczka sunie, wabi się Nuka. W tej chwili już jest z niej staruszka. Ładnych parę lat temu przywiozłam z Koluszek dwumiesięcznego szczeniaka, którego właściciele chcieli utopić. Nawet się nie zastanawiałam i przywiozłam go do domu. Nazwałam go Rambo II. Nuka cały czas była u rodziców, a Rambo u mnie. Niestety Rambo nie lubi dzieci i jak urodził się Olivierek musiał iść do rodziców. Tam jest mu dobrze, ma swój fotel i kumpelkę Nukę. No i oczywiście nie zapomnę o mysi (szczurku), która też miałam. Nazywała się Tequila ,ale reagowała jak wołałam do niej Mysia Później może uda mi się znaleźć zdjęcia wszystkich moich zwierzaczków.Stokrotka - Wto 05 Kwi, 2011 19:29
evita napisał/a:
Chyba już w ub.r wrzucałam gdzieś tutaj link do obserwatorium bocianiego gniazda ale nawet nie pamiętam gdzie więc dzielę się po raz kolejny
PRZYGODA I DZIEDZIC
Poniżej jest informacja na czerwono:
Uwaga!!!
Natura rządzi się swoimi własnymi prawami-przekaz może zawierać z ludzkiego punktu widzenia drastyczne zdarzenia.
Dzieci poniżej lat 13-tu powinny obserwować bociany tylko za zgodą swoich opiekunów.
Ło matko, co te bociany tam wyprawiają, że za zgodą opiekunów muszą oglądać.
Tak w ogóle super pomysł z tą kamerą.Kulfon - Wto 05 Kwi, 2011 20:13
Stokrotka napisał/a:
Ło matko, co te bociany tam wyprawiają, że za zgodą opiekunów muszą oglądać.
w zeszlym roku zamarzly bodajze
ponad to moga mlode zostac wyrzucone z gniazda, albo zadziobaneStokrotka - Wto 05 Kwi, 2011 20:17
Kulfon napisał/a:
w zeszlym roku zamarzly bodajze
ponad to moga mlode zostac wyrzucone z gniazda, albo zadziobane
to faktycznie może być drastyczne.Kulfon - Wto 05 Kwi, 2011 20:33
Stokrotka napisał/a:
Kulfon napisał/a:
w zeszlym roku zamarzly bodajze
ponad to moga mlode zostac wyrzucone z gniazda, albo zadziobane
Oby w tym roku się udało.evita - Wto 05 Kwi, 2011 23:48
Stokrotka napisał/a:
co te bociany tam wyprawiają, że za zgodą opiekunów muszą oglądać
dzieci robią i załatwiają się kiedy chcą, i dziobią jak ich najdzie ochota no i z maluchami tak jak kulfon pisał bywa, że się coś dzieje ... ale na ogół jest spokojnie jak np teraz Przygoda sobie drzemie a Dziedzic stoi nad nią i czuwa evita - Śro 06 Kwi, 2011 00:05 JEST PIERWSZE JAJO
za jakieś dwa dni będzie następne pterodaktyll - Śro 06 Kwi, 2011 12:52
evita napisał/a:
JEST PIERWSZE JAJO
za jakieś dwa dni będzie następne
No to już jajecznicę będzie z czego usmażyć rufio - Pią 27 Maj, 2011 19:51 http://gospodziej.blog.on...2,ID427608161,nevita - Nie 05 Lut, 2012 10:24 Od ok 2 tygodni przybył mi nowy piesio Wygląda jak labrador ale pewnie jest to jakiś mieszaniec. Niewiele o nim wiem jak dotychczas spędził swój żywot bo jego właścicielka umarła a rodzina chciała go uśpić. Mogę tylko podejrzewać, że ma ok. 2 lat i chyba nigdy nie był w mieszkaniu tylko na podwórku. Prawdopodobnie nocował w jakiejś oborze bo śmierdział niesamowicie No i mam teraz problem Moje mieszkanie jest na piętrze więc pies żeby do nas wejść musi pokonać schody, których się panicznie boi Próbowałam skusić go łakociami, głaskaniem, pchaniem od tyłu za tyłek żeby choć dwa stopnie pokonał i zobaczył, że nie taki diabeł straszny no ale nie dało się
Teraz nocuje na korytarzu gdzie temp. jest tylko nieco wyższa niż na dworze
Może ktoś ma jakiś pomysł żeby nakłonić te biedne zwierzę do wejścia po schodach ? można go wnieść ale on się panicznie boi nawet tego i nie chcę go dodatkowo stresować a poza tym sama nie dam rady go wnosić i znosić przy jego wadze Krzysztof 41 - Nie 05 Lut, 2012 10:31 Musisz dać mu czas niech się przyzwyczai do nowego miejsca parę dni wystarczy na siłę go na schody nie wpychaj bo się zrazi musi kojarzyć wejście po schodach z czymś przyjemnym lub smacznym, podawaj mu smakołyk a po kilku dniach bez schodzenia do niego pokaż smakołyk to się skusi i wejdzie sam. kosmo - Nie 05 Lut, 2012 11:05 Mój na górę wchodzi, bo wie, że tam dopadnie do michy Tola...
Dzwonię zawsze do nich, aby schowali miskę, bo idę z turkuciem podjadkiem...
Gorzej mu idzie schodzenie, zapiera się jak ten ślimak w skorupce ...
Łapy ma wielkie, ale się jeszcze o nie przewraca...
Aha i nie reaguje w ogóle na Asa, będę musiała mu wymyślić coś nowego, bo tak prawdę powiedziawszy mnie też się to imię nie podobuje...
Może nazwę go ADHD...
Obecnie reaguje tylko na zawołanie "Mały", ale za chwilę nie będzie aktualne, bo przerośnie Tola... evita - Nie 05 Lut, 2012 11:20
Krzysztof 41 napisał/a:
parę dni wystarczy
parę dni to już dawno minęło
Krzysztof 41 napisał/a:
podawaj mu smakołyk a po kilku dniach bez schodzenia do niego pokaż smakołyk to się skusi i wejdzie sam
nie da rady próbowałam już tego sposobu i nawet miska pełna mięska nie przekonała go do pokonania tej przeszkody wejdzie tylko dwoma łapami na pierwszy stopień, merda ogonem z radości i ślinka mu cieknie ale dalej ani rusz poza tym mam drugiego psa i ten daje mu przecież wzór do naśladowania bo włazi na schody ochoczo a Kajtek stoi tylko taki smutny i patrzy na to. Tak się już zastanawiam czy on nie był kiedyś zbity za to, że się pchał do mieszkania i stąd te jego zahamowania ? a może po prostu tam gdzie wcześniej był nie było schodów więc nigdy nie musiał pokonywać tej przeszkody ? A mógłby się w domciu choć nocą dogrzać
Nie wiem gdzie dokładnie wcześniej mieszkał tzn w jakim domu ale chyba będę musiała się przejechać na rekonesans i sąsiadów może trochę też podpytać ? Krzysztof 41 - Nie 05 Lut, 2012 11:49
Cytat:
Aha i nie reaguje w ogóle na Asa
Grażynko pies musi mieć dwu sylabowe imię dlatego reaguje na Mały i tak mu może zostać
evita napisał/a:
czy on nie był kiedyś zbity za to, że się pchał do mieszkania i stąd te jego zahamowania
Wszystko możliwe więc ma stracha ale zobaczysz jak z nim popracujesz to się nauczy Jacek - Nie 05 Lut, 2012 12:15
evita napisał/a:
nie da rady próbowałam już tego sposobu i nawet miska pełna mięska nie przekonała go do pokonania tej przeszkody wejdzie tylko dwoma łapami na pierwszy stopień, merda ogonem z radości i ślinka mu cieknie
pieska chcieliście przekupić
nie żartujcie sobie,psa ani przekupisz smakołykiem,ani zmusisz biciem
jego zaufanie musisz zdobyć ,on cię musi zaakceptować
to może troszkę potrwać,tym bardziej że to już starszy piesek
który już jakie nawyki ma
a smakołyk to ty jemu możesz dać w nagrodę za wykonanie czegoś,co od niego oczekujeszkosmo - Nie 05 Lut, 2012 12:18
Krzysztof 41 napisał/a:
Grażynko pies musi mieć dwu sylabowe imię dlatego reaguje na Mały i tak mu może zostać
To jeszcze zapraszam do siebie ...
Udzielisz kilku godzin korepetycji Małemu...
Jak na razie moje sugestie idą raczej w kierunku "Lejka", ale jestem otwarta na propozycje, bo owo miano może wpędzić w końcu mojego piesa w jakąś traumę i co wtedy...
Nie stać mnie na terapię dla niego... Krzysztof 41 - Nie 05 Lut, 2012 13:13
kosmopolitanka napisał/a:
moje sugestie idą raczej w kierunku "Lejka"
Muszę Ci się do czegoś przyznać też go tak nazywałem jak był u mnie beata - Nie 05 Lut, 2012 13:19
Krzysztof 41 napisał/a:
Musisz dać mu czas niech się przyzwyczai do nowego miejsca parę dni wystarczy na siłę go na schody nie wpychaj bo się zrazi musi kojarzyć wejście po schodach z czymś przyjemnym lub smacznym, podawaj mu smakołyk a po kilku dniach bez schodzenia do niego pokaż smakołyk to się skusi i wejdzie sam
I przede wszystkim Evi dawaj mu ciepłe posiłki.Ate - Wto 07 Lut, 2012 12:57
Ladny? to rasa maine coon. Cyzy jest na forum ktos kto ma doswiadczenie z tymi kotami?Krzysztof 41 - Wto 07 Lut, 2012 18:18 Ate tu masz link do strony tam wszystkiego sie dowiesz na temat tego kociaka
http://www.nightwalker.pl/kosmo - Wto 07 Lut, 2012 21:11 Koty są paskudne, śmierdzą i nie są przyjaciółmi, przywiązują się do miejsca... Precz z kotami... Nie dla kotów ... Tolo, Mały... bierz....
Jak ja nie cierpię kotów... Ate - Wto 07 Lut, 2012 21:17
kosmopolitanka napisał/a:
Koty są paskudne, śmierdzą i nie są przyjaciółmi, przywiązują się do miejsca... Precz z kotami... Nie dla kotów ... Tolo, Mały... bierz....
Jak ja nie cierpię kotów...
a ja koty uwielbiam bo maja charakter, i dume, to wyjatkowe madre i dostojne zwierzeta:) Koty nie zadaja sie z kazdym, to one dobieraja sobie towarzystwokosmo - Wto 07 Lut, 2012 21:28
Ate napisał/a:
Koty nie zadaja sie z kazdym, to one dobieraja sobie towarzystwo
To tak, jak ja.... Ale i tak ich nie cierpię... Klakier... Ate - Wto 07 Lut, 2012 21:29 "Zdobyć przyjaźń kota nie jest rzeczą łatwą. Nie lokuje on swych uczuć nierozważnie: może zostać waszym przyjacielem, jeśli jesteście tego godni, ale nigdy waszym niewolnikiem."
Théophile Gautier
Krzysiu dziekuje za link kosmo - Wto 07 Lut, 2012 21:30 Ateeeeeeeeeeeeeeeeeeeee
Zlituj się... Ate - Wto 07 Lut, 2012 21:33
kosmopolitanka napisał/a:
Ateeeeeeeeeeeeeeeeeeeee
Zlituj się...
Kosmo, Ty sie zlituj nad biednymi kotami, a nie psem bedziesz poszczuwac, serca nie masz czy co? kosmo - Wto 07 Lut, 2012 21:39 Ja żadnemu, nawet kotu nie zrobię krzywdy, ale nienawidzę OSSA - Wto 07 Lut, 2012 22:15
kosmopolitanka napisał/a:
Koty są paskudne, śmierdzą i nie są przyjaciółmi, przywiązują się do miejsca... Precz z kotami... Nie dla kotów ... Tolo, Mały... bierz....
Jak ja nie cierpię kotów...
Ja nie cierpię psów , a właściwie ich właścicieli pewnie domyślasz się dlaczego
Gdyby ode mnie to zależało wydałabym kategoryczny zakaz trzymania psów w blokach i duże mandaty na psie g***. Idzie ci taka damulka pasa wypuści prosto pod klatką , ja mieszkam na paterze i latem okna nie mogę otworzyć tak smród.
Z dzieciakiem na plac zabaw nie da się wyjść, g***bo w wejdzie.
Koty oczywiście też brudzą ale jest ich znacznie mniej. W mojej klatce na 10 mieszkań swego czasu było 9 psów i jeden mój.
Uwielbiam koty za ich niezależności , to one decydują kto i kiedy może je pogłaskać.
Moja biedna kicia Krzysztof 41 - Wto 07 Lut, 2012 22:18
OSSA napisał/a:
Ja nie cierpię psów , a właściwie ich właścicieli pewnie domyślasz się dlaczego
Gdyby ode mnie to zależało wydałabym kategoryczny zakaz trzymania psów w blokach i duże mandaty na psie g***. Idzie ci taka damulka pasa wypuści prosto pod klatką , ja mieszkam na paterze i latem okna nie mogę otworzyć tak smród.
Popieram ja bym te G..... w kieszeń im powkładał OSSA - Wto 07 Lut, 2012 22:29
Krzysztof 41 napisał/a:
OSSA napisał/a:
Ja nie cierpię psów , a właściwie ich właścicieli pewnie domyślasz się dlaczego
Gdyby ode mnie to zależało wydałabym kategoryczny zakaz trzymania psów w blokach i duże mandaty na psie g***. Idzie ci taka damulka pasa wypuści prosto pod klatką , ja mieszkam na paterze i latem okna nie mogę otworzyć tak smród.
Popieram ja bym te G..... w kieszeń im powkładał
Dobry pomysł , kiedyś takiej lali powiedziałam , czy ja s*** pod jej balkonem, nie , to dlaczego jej pies to robi pod moim . Od tamtej pory omija mnie wielkim łukiem.
Jeszcze gorzej jest w centrum miasta , już widzę kibiców na Euro jak będą w psie g*** wchodzić Estera - Wto 07 Lut, 2012 22:32 a ja mam zawsze po kieszeniach upchane woreczki na kupy mojej psiny (niektórzy to się śmieja nawet ze mnie ) i zawsze po niej sprzątam. Widzę, że coraz więcej ludzi to robi Krzysztof 41 - Wto 07 Lut, 2012 22:36
Estera napisał/a:
a ja mam zawsze po kieszeniach upchane woreczki na kupy mojej psiny (niektórzy to się śmieja nawet ze mnie ) i zawsze po niej sprzątam. Widzę, że coraz więcej ludzi to robi
Bo jesteś kobieta z kulturą a nasze społeczeństwo jest jeszcze daleko za afroamerykaninami i brak im wartości i szacunku dla innych Ate - Wto 07 Lut, 2012 22:43 ja tam lubie i koty i psy , ale koty po prostu podziwiam za charakter, a psy to takie glupki troche sa Pan im zrobi krzywde a one jeszcze beda blagac zeby splunal w ich kierunku, kot obrazilby sie do konca zycia, zna swoja wartoscKrzysztof 41 - Wto 07 Lut, 2012 23:01 A ja uwielbiam wszystkie zwierzaki i te duże i te małe kiedyś dostałem kotka ale bardzo się zdziwiłem jak dorósł skubany to był ryś niestety i już mam respekt do kotków pterodaktyll - Wto 07 Lut, 2012 23:19 Mnie to najlepiej sie takie zwierzątko podoba
Jacek - Wto 07 Lut, 2012 23:56
OSSA napisał/a:
ja mieszkam na paterze i latem okna nie mogę otworzyć tak smród.
Ossuniu skarbie, zapewniam cię że więcej zatruwa kierowca auta którym przejeżdża pod twoim oknem i hałasem i spalinami
ja po swoim psiaczku posprzątam
ciekawe jak to zrobi kierowca???Ate - Śro 08 Lut, 2012 08:09
Krzysztof 41 napisał/a:
kiedyś dostałem kotka ale bardzo się zdziwiłem jak dorósł skubany to był ryś niestety i już mam respekt do kotków
te maine coon tez takie wielkie, , moze to taki wlasnie byl Krzysiu?kosmo - Śro 08 Lut, 2012 09:25
OSSA napisał/a:
Ja nie cierpię psów , a właściwie ich właścicieli pewnie domyślasz się dlaczego
Witaj w klubie niecierpiących kogoś...
g***o... tu chyba kłania się brak kultury, mentalność właścicieli, Twoich sąsiadów...
Zmień miejsce zamieszkania na jakąś okolicę willową, wyprowadź się z bloku i po sprawie...
Ja sprzątam po swoich piesach, więc proszę mi tu nie insynuować...
Tylko zastanawiam się nad Małym, bo niedługo będę potrzebować taczki... Krzysztof 41 - Śro 08 Lut, 2012 09:26
Ate napisał/a:
moze to taki wlasnie byl Krzysiu?
Tak Atuś to był ten tylko na imię mu dałem RYŚ Ate - Śro 08 Lut, 2012 09:26
Krzysztof 41 napisał/a:
Ate napisał/a:
moze to taki wlasnie byl Krzysiu?
Tak Atuś to był ten tylko na imię mu dałem RYŚ
ojej, to masz pojecie, i jak ? Opowiedz cos o nim, oddales go?Jacek - Śro 08 Lut, 2012 11:22
Ate napisał/a:
ja tam lubie i koty i psy , ale koty po prostu podziwiam za charakter, a psy to takie glupki troche sa Pan im zrobi krzywde a one jeszcze beda blagac zeby splunal w ich kierunku, kot obrazilby sie do konca zycia, zna swoja wartosc
ja uwielbiam te dwa gatunki czworonogów
kiedyś a nawet nie raz zastanawiałem się którego bardziej
i wyszło że po prostu oba za ich różne charaktery
jest tak jaku mówisz z kotkami ,a nawet mam podobnie
chodzimy swoimi ścieżkami lubimy samotność ,ale bywają momenty i czas,w którym to potrzebujemy bliskości drugiego co by się trochę o niego poocierać,pomruczeć
u psiaczków widzę podobnie jak ty,lecz odbieram to na swój sposób
są w ten sposób dozgonnie wierne (dlaczego by zaraz głupie)
podobnie i ja miałem,gdy moja pani mnie zostawiła
a za moje chlanie w pysk napluła po przez sprawę o rozwód
a ja jak ten psinka skomlałem
no i wyskomlałem,choć długo to trwało opłaciło się
czasem się zastanawiam czy nam panom się tak tylko nie wydaje że to my jesteśmy ich właścicielami
czy tak tylko nam się wydaje
głupek w oczy mnie spojrzy,merdnie ogonkiem,a ja już go za uszkiem drapię i go wyprowadzam
albo on mnie??? Ate - Śro 08 Lut, 2012 11:26 Jacus, ja mowie o tych maltretowanych psach one jakby nie mialy instytktu samozachowawczego, predzej dadza sie zakatowac na smierc niz postawic. Kot by po prostu uciekl, bo by nie pozwolil sie tak traktowac. O to mi chodzilo. Sama w swoim zyciu mialam dwa psy, i psy tez kocham, ale jesli chodzi o charakter po prostu bardziej podobaja mi sie koty.
Dziubas - Śro 08 Lut, 2012 11:26
Jacek napisał/a:
czy nam panom się tak tylko nie wydaje że to my jesteśmy ich właścicielami
"Ja mam psa... , przepraszam, mieszkam z psem" G.Miecugow w "Szkle Kontaktowym"Jacek - Śro 08 Lut, 2012 11:37
Dziubas napisał/a:
"Ja mam psa... , przepraszam, mieszkam z psem"
tak naprawdę ,to my jesteśmy ich panami i właścicielami
już od pokoleń zabieramy im wolność i swobodęOSSA - Śro 08 Lut, 2012 11:39 [quote="kosmopolitanka"]
Zmień miejsce zamieszkania na jakąś okolicę willową, wyprowadź się z bloku i po sprawie...
[quote]
Kosmo ja zmieniłam miejsce zamieszkania, mieszkam w fajnej dzielnicy , wkoło są właśnie wille i d*** , ale właściciele domków wolą jak ich psy s*** pod cudzą furtką, a jeszcze są tak beszczelni, że swoje smieci wrzucali do naszych konterenrów. Ostatnio przebudowaliśmy śmietnik , jest ogrodzony i zamykany na klucz każdy mieszkaniec bloku dosatł klucz i oplaty wyzówz sieci znacznie spadły.
ps. jak wygram kumulację w lotto to chetnie poslucham twojej rady i jeszcze kupie sobie samolot bo do tej wilii trzeba jakoś , póki co w d*** właścicielaJanioł - Śro 08 Lut, 2012 11:42
Ate napisał/a:
Sama w swoim zyciu mialam dwa psy, i psy tez kocham, ale jesli chodzi o charakter po prostu bardziej podobaja mi sie koty.
wniosek z tego taki że koty nie nadają się na współuzależnienie a psy jak najbardziej kosmo - Śro 08 Lut, 2012 12:03
Cytat:
Zmień miejsce zamieszkania na jakąś okolicę willową
Nowobagaccy się Ci trafili....
OSSA napisał/a:
jak wygram kumulację w lotto
To i tak będziesz marudzić... kosmo - Śro 08 Lut, 2012 12:04
Andrzej napisał/a:
wniosek z tego taki że koty nie nadają się na współuzależnienie a psy jak najbardziej
Nie mieszaj zwierzaków w nasze świństwa... Janioł - Śro 08 Lut, 2012 12:14
kosmopolitanka napisał/a:
Nie mieszaj zwierzaków w nasze świństwa...
a Twój pieseczek uzależniony od gryzienia nie tylko wyciągów ?kosmo - Śro 08 Lut, 2012 12:15
Andrzej napisał/a:
a Twój pieseczek uzależniony od gryzienia nie tylko wyciągów ?
Żre i gryzie wszystko, co na drodze i na jego (na razie) wysokości... Ate - Śro 08 Lut, 2012 12:31
Andrzej napisał/a:
Ate napisał/a:
Sama w swoim zyciu mialam dwa psy, i psy tez kocham, ale jesli chodzi o charakter po prostu bardziej podobaja mi sie koty.
wniosek z tego taki że koty nie nadają się na współuzależnienie a psy jak najbardziej
lepiej bym tego nie ujela
no a jeszcze jak by tak porownywac to koty sa duzo czysciejszymi stworzeniami no i nie smierdza jak psy ( ich siersc) . tera to i mnie Kosmo znienawidzi na bank kosmo - Śro 08 Lut, 2012 12:32
Ate napisał/a:
no i nie smierdza jak psy ( ich siersc) . tera to i mnie Kosmo znienawidzi na bank
Kochanie..., przyjedź do mnie z tym swoim tygrysem... Ate - Śro 08 Lut, 2012 12:35
kosmopolitanka napisał/a:
Ate napisał/a:
no i nie smierdza jak psy ( ich siersc) . tera to i mnie Kosmo znienawidzi na bank
Kochanie..., przyjedź do mnie z tym swoim tygrysem...
no a jeszcze jak by tak porownywac to koty sa duzo czysciejszymi stworzeniami no i nie smierdza jak psy ( ich siersc) . tera to i mnie Kosmo znienawidzi na bank
Ate ja ciebie lubie i wszystkie koty razem wzięte, nie musza być rasowe , takie zadbane dachowce też są cudne.
OSSA - Śro 08 Lut, 2012 12:57
kosmopolitanka napisał/a:
To i tak będziesz marudzić...
Komo ja nie marudzę tylko zauważam wstydliwy problem, z którym w wiekszości cywilizowanych państw europiejskich jakoś sobie poradzono.
Faktycznie tylko w Rumunii widzialam watachy wałęsajacych sie psów , kiedy zatrzymaliśmy się na stacji benzynowej strach było wysiąść z auta.
Natomiast w miastach nie widziałam psów, bez smyczy i właścicieli bez odpowiednich torebek.
Nawet dumni z porzadku poznaniacy mają sobie wiele do zarzucenia.
kosmo - Śro 08 Lut, 2012 13:03
OSSA napisał/a:
Komo ja nie marudzę tylko zauważam wstydliwy problem, z którym w wiekszości cywilizowanych państw europiejskich jakoś sobie poradzono.
Tiaaaaaa
Jak z wieloma innymi problemami...
Na przykład monitoring na stadionach i eliminacja kiboli...
Wszędzie dobrze, gdzie nas nie ma... OSSA - Śro 08 Lut, 2012 14:46
kosmopolitanka napisał/a:
Na przykład monitoring na stadionach i eliminacja kiboli...
Wszędzie dobrze, gdzie nas nie ma...
Na temat kiboli nic nie wiem dlatego nie zajmuję stanowiska . Natomist nie chwaląc się byłam w wielu europeiskich krajach i nie musiałam chodzić po chodnikach niczym po polu minowym.
esaneta - Śro 08 Lut, 2012 14:51
OSSA napisał/a:
w wielu europeiskich krajach i nie musiałam chodzić po chodnikach niczym po polu minowym.
zapraszam do berlińskiej dzielnicy Wedding tam to się trzeba naskakać Romuald - Śro 08 Lut, 2012 15:11 Ech , pies czy kot musi zrobić swoje, zajmijmy sie poważniejszymi sprawami niż to co robią nasi pupile, ech co jest?Romuald - Śro 08 Lut, 2012 15:16 a następnie, czy ktoś ma psa? jak ma to wiem... bez jaj , torebki? zwierzyna jaka to by nie była użyżnia glebę, I to by było na tyle. Romuald - Śro 08 Lut, 2012 15:19 no co tam ? szczęki opadają? esaneta - Śro 08 Lut, 2012 15:24
Romuald napisał/a:
no co tam ?
ano nic trafiłeś do tzw. "luźnej" częsci forum.
zajrzyj moze na górę i powiedz cos o sobie kosmo - Śro 08 Lut, 2012 16:18
OSSA napisał/a:
Na temat kiboli nic nie wiem dlatego nie zajmuję stanowiska . Natomist nie chwaląc się byłam w wielu europeiskich krajach i nie musiałam chodzić po chodnikach niczym po polu minowym.
Ja też bywałam i bywam tu i ówdzie, a brud i smród wszędzie jednaki, czy to w Polsce, Niemczech, Rosji, Irlandii czy Anglii, Szwecji, tudzież Holandii ...
Stąd właśnie mój wniosek...
Wszędzie dobrze, gdzie nas nie ma...
Z tym, że chodniki i owszem ..., były czyste... Linka - Śro 08 Lut, 2012 17:36
OSSA napisał/a:
i nie musiałam chodzić po chodnikach niczym po polu minowym.
a ja musiałam.....w Brukseli OSSA - Śro 08 Lut, 2012 17:39
Linka napisał/a:
OSSA napisał/a:
i nie musiałam chodzić po chodnikach niczym po polu minowym.
a ja musiałam.....w Brukseli
Inni śmiecą to nam też wolno pterodaktyll - Śro 08 Lut, 2012 19:12 A Wy dalej o tym sraniu............
Miłośnicy siem znaleźli..... Jacek - Śro 08 Lut, 2012 21:09
OSSA napisał/a:
nie musza być rasowe , takie zadbane dachowce też są cudne.
gdzieś słyszałem ,a teraz powtarzam
a mianowicie najbardziej rasowe kociaki to te tak zwane dachowce
a cała reszta to hodowla na tak zwanej krzyżówkiJacek - Śro 08 Lut, 2012 21:18
OSSA napisał/a:
właścicieli bez odpowiednich torebek
tak się składa że nie posiadam własnego psiaczka obecnie
ale odwiedza mnie czasem i na jakiś czas psiaczek córki
a problem tytków,tffu,torebek rozwiązałem w sposób taki że zostawiam sobie po chlebku w jakim jest zapakowany Krzysztof 41 - Śro 08 Lut, 2012 22:18
Cytat:
ojej, to masz pojecie, i jak ? Opowiedz cos o nim, oddales go?
Z nim było jak z innymi kotami brak jakichkolwiek specyficznych wymagań, straszny pieszczoch tylko jak podrósł to niestety się zbiesił mieszkałem prawie w lesie zaczął chodzić swoimi ścieżkami i zdziczał widywałem go coraz rzadziej i rzadziej aż zniknął po kilku latach gdzieś w głuszy były to rok 85 i w tamtych czasach nikt nie pilnował zwierząt przed........ esaneta - Pią 10 Lut, 2012 11:55 Czy to jeszcze kot? kosmo - Pią 10 Lut, 2012 12:14
esaneta napisał/a:
Czy to jeszcze kot?
Kangur...
Jaki paskudny, wygląda, jak nawalony messerschmitt... esaneta - Pią 10 Lut, 2012 12:16 To chyba przedstawiciel tej samej rasy kosmo - Pią 10 Lut, 2012 12:19 Jesuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu
Esa, znajdź proszę coś bardziej podobnego do kota ... Dziubas - Pią 10 Lut, 2012 12:28 To Sfinxsiki, dla alergików pewno wychodowane esaneta - Pią 10 Lut, 2012 12:29 Ten może być?kosmo - Pią 10 Lut, 2012 12:32
esaneta napisał/a:
Ten może być?
Bardziej ta gitara, a kot...
Ewentualnie na futerko...
Ps. Tyle, że ładniejszy od poprzednich...
Ps. 2. Dzięki... Ate - Pią 10 Lut, 2012 13:55
no nie moglam sie powstrzymac pietruszka - Pią 10 Lut, 2012 14:19
Ate napisał/a:
no nie moglam sie powstrzymac
P.S. Wiem, ze odpowiedz była mało merytoryczna, ale nie mogłam się powstrzymać.KICAJKA - Pią 10 Lut, 2012 17:56 Dla mnie to bardziej "Pies buddysty" podczas medytacji pietruszka - Pią 10 Lut, 2012 18:25
KICAJKA napisał/a:
Dla mnie to bardziej "Pies buddysty" podczas medytacji
a ja myślę, że on właśnie stosuje 12 stopni w praktyce - właśnie ogłosił bezsilność wobec swojego uzależnionego pana/pani no i dlatego medytuje, żeby zachować pogodę ducha dlugixp - Pią 10 Lut, 2012 18:40
KICAJKA napisał/a:
Dla mnie to bardziej "Pies buddysty"
Szymoooooon
Dziewczyny Twojego psa znalazły.... acherontia.styx - Śro 15 Lut, 2012 09:08 A ja jestem mamą 11 letniego pudelka - Nuki, dwóch ptaszków - zeberki (była jeszcze dziewczynka, ale zdechła ), świnki morskiej - Hiacynty. Miałam jeszcze dwa żółwie wodno-lądowe, chomiki i kota
A teraz tylko połowa zwierzaków mi została esaneta - Śro 15 Lut, 2012 10:33
acherontia.styx napisał/a:
A teraz tylko połowa zwierzaków mi została
to i tak niezła arka Noego acherontia.styx - Śro 15 Lut, 2012 10:43 esaneta, wiesz, dlatego tak przygarniam zwierzaki, bo pomagały mi w zdrowieniu i wiedziałam, że nie mogę zawalić, bo jestem za nie odpowiedzialna, inaczej zdechną...
potem pokażę Wam ich zdjęcia... tylko muszę wstawić je na serwer Ate - Śro 15 Lut, 2012 10:46
acherontia.styx napisał/a:
A ja jestem mamą 11 letniego pudelka - Nuki, dwóch ptaszków - zeberki (była jeszcze dziewczynka, ale zdechła ), świnki morskiej - Hiacynty. Miałam jeszcze dwa żółwie wodno-lądowe, chomiki i kota
A teraz tylko połowa zwierzaków mi została
a u mnie :
2 koty, 3 kroliki, 2 koszatniczki. Fjola mam na pukcie zwierzat acherontia.styx - Śro 15 Lut, 2012 10:49 Ate, to podobnie jak ja a w nocy śniło mi się, że mam jeszcze jedną świnkę i królika. Kiedyś dziadek na działce hodował gołębie i zające
A teraz moja świnka biega sobie po moim łóżku i radośnie "kłika", bo zjadła już pomidora i kawał ogórka Ate - Śro 15 Lut, 2012 10:53 znam tego rodzaju radosc, zwierzeta sa takie niewinne i kochane, i nic tylko calowac i przytulac. Sa tez bardzo wdzieczne. Mam krolika ktory chodzi za mna jak piesek acherontia.styx - Śro 15 Lut, 2012 11:03 http://imageshack.us/g/204/piesku.jpg/ trochę mojego Ate - Śro 15 Lut, 2012 11:07
no slicznoty po prostu, nic tylko calowac acherontia.styx - Śro 15 Lut, 2012 11:10 Ate, dokładnie chociaż świnka jest już o wiele większa nie mam tylko zdjęć ptaszków, niestety... chomik już zdechł, kilka msc temu... a miałam ich trójkę... no i mam jeszcze przychodnego kota taki bezdomny tylko na jedzenie przychodzi i pićku Ate - Śro 15 Lut, 2012 11:13
acherontia.styx napisał/a:
jeszcze przychodnego kota
takich przychodnych kotow to ja mam chyba z 5 przychodza na taras, drapia w drzwi i czekaja az dostana swoja porcje. Moja Finezja ( kotka) sie wkurza bo boi sie ze wejda na jej teren, ale jakos to ogarniam zeby nie dochodzilo do awantur. Moze tez porobie zdjecia, kiedys to tu umieszczalam dziesiatkami, ale mnie za to skytykowal pewien zlosliwy user i teraz po prostu tego zaprzestalamacherontia.styx - Śro 15 Lut, 2012 11:26 Ate, kiedyś jak byłam w szpitalu na detoxie... to pamiętam, że u nas na oddziale przychodziło peeeełno kotów, nawet jedna się okociła a my tylko dokarmialiśmy mieszkały w piwniczkach pod budynkiem tego oddziału Zawsze potrafiły nas rozbawić Ate - Śro 15 Lut, 2012 11:30
acherontia.styx napisał/a:
mieszkały w piwniczkach pod budynkiem tego oddziału Zawsze potrafiły nas rozbawić
fajnie, u nas wylapuja i oddaja do schornisk, zeby nie blakaly sie zwierzeta po ulicach, zero bezpanskich psow, koty ( albo przynajmnije ich czesc ) to sie jakos uchowaja, no i zawsze znajda droge zeby zdobyc jedzenie acherontia.styx - Śro 15 Lut, 2012 11:33 Ate, ja mieszkam w małym mieście, więc... pełno bezdomnych psów, kotów... w zimę ich szczególnie żal, ale pomagam jak tylko mogę. W ogóle nie rozumiem jak człowiek może skrzywdzić zwierzę... to dla mnie niewyobrażalne ...Ate - Śro 15 Lut, 2012 11:36
acherontia.styx napisał/a:
W ogóle nie rozumiem jak człowiek może skrzywdzić zwierzę..
okrucienstwo, to sie nazywa wlasnie tak dokarmiam tez ptaki, bo w takich mrozach po prostu by zginely. Czasem Fincia lapie ( zwlaszcza jak jade z nia na dzialke ) i mi przynosi do altnaki, dumna ze zdobyczy a ja potem ratuje te biedne ptaki. Pewnej zimy udalo mi sie uratowac dwa jeze, w listopadzie, malenkie sie blakaly, no to wzielam, odchowalam do wiosny i wypuscilam.acherontia.styx - Śro 15 Lut, 2012 11:42 Ate, ojej, jeże <3 chciałabym mieć jeża moja mama kiedyś miała i podobno strasznie tupią łapkami a dzisiaj właśnie tata mówił mi, że w programie dla dzieci mówili, że jeż ma ponad 5 tys. kolców Ate - Śro 15 Lut, 2012 11:45
acherontia.styx napisał/a:
Ate, ojej, jeże <3 chciałabym mieć jeża moja mama kiedyś miała i podobno strasznie tupią łapkami a dzisiaj właśnie tata mówił mi, że w programie dla dzieci mówili, że jeż ma ponad 5 tys. kolców
smieszne sa, a male to takie cudaczne. jeze zimuja, poczytalam troche jak sie pielegnuje znalezionego jeza, ja im zrobilam taki chlodny kat, one prawie cala zime przespaly, chociaz raz na jakis czas sie budzily zeby cos przekasic A jak bralam na rece to w tych grubych rekawicach co sie uzywa do wyciagania goracych rzeczy z pieca Krzysztof 41 - Śro 15 Lut, 2012 18:31 A ja sobie narobiłem tej zimy mam 22 dziki dwie sarny plus jelonek stado sikor,wróbli,sójki,grubodzioby, dzwońce,gile trzy gatunki dzięcioła,sroki,jastrzębie a dzisiaj nawet bielik zawitał na przekąskę, jeszcze kręci się z pięć kotów dwa psy już o innych zwierzakach nie wspomnę istna bana, nalot już nie wyrabiam z karmieniem one mnie puszczą z torbami Ate - Śro 15 Lut, 2012 19:33
Krzysztof 41 napisał/a:
A ja sobie narobiłem tej zimy mam 22 dziki dwie sarny plus jelonek stado sikor,wróbli,sójki,grubodzioby, dzwońce,gile trzy gatunki dzięcioła,sroki,jastrzębie a dzisiaj nawet bielik zawitał na przekąskę, jeszcze kręci się z pięć kotów dwa psy już o innych zwierzakach nie wspomnę istna bana, nalot już nie wyrabiam z karmieniem one mnie puszczą z torbami
Krzysiu, czy ja Ci juz mowilam ze Cie kocham? Krzysztof 41 - Śro 15 Lut, 2012 19:59
Cytat:
Krzysiu, czy ja Ci juz mowilam ze Cie kocham?
kosmo - Nie 19 Lut, 2012 22:45
Hejka, to ja... As vel Mały... Krzysztof 41 - Nie 19 Lut, 2012 22:50 Jak na trzy miesięcznego szczeniaka naprawdę mały kosmo - Nie 19 Lut, 2012 22:56
Ate napisał/a:
Krzysiu, czy ja Ci juz mowilam ze Cie kocham?
Ja też... Ate - Wto 21 Lut, 2012 10:30 Oto szalony Avanti
bunia - Wto 21 Lut, 2012 10:45 Superowy ten kociak Ate ,świetne foty Ate - Wto 21 Lut, 2012 10:49
bunia napisał/a:
Superowy ten kociak Ate ,świetne foty
Dziekuje Bunia, ale wiesz, charakterek to on ma diabelski Krzysztof 41 - Wto 21 Lut, 2012 12:45 Jak najbardziej jesteś szczęśliwą posiadaczką RYSIA ! i o rozmiar mi tu chodzi choć charakterek podobny i zachowanie też, Ate gratki Ate - Wto 21 Lut, 2012 13:21
Krzysztof 41 napisał/a:
Jak najbardziej jesteś szczęśliwą posiadaczką RYSIA ! i o rozmiar mi tu chodzi choć charakterek podobny i zachowanie też,
a wszyscy sprzedajacy tak zachwalali ze to takie lagodne , cieple, ufne istotki. Matko, no gdyby kiedykowliek mialby byc chocby minimalnym zagrozeniem dla malego to niestety natychmiastowy wypad z domu Krzysztof 41 - Wto 21 Lut, 2012 20:42
Ate napisał/a:
mialby byc chocby minimalnym zagrozeniem dla malego
Myślę że raczej nie z zasady są łagodne zwierzaki lecz trzeba pamiętać iż kot to drapieżnik i takie ma geny Ula - Wto 21 Lut, 2012 20:53 Ate super kotek :) ja mam 2 kotki i sa bardzo przyjazne tylko by sie przytulały Korunia jest az zazdrosna esaneta - Wto 10 Kwi, 2012 10:00 Klara - Wto 10 Kwi, 2012 13:03 Bleeeee
Antyalergiczny chyba Kulfon - Śro 18 Kwi, 2012 20:41