DOROSŁE DZIECI ALKOHOLIKÓW – DDA - Dwa lata
ZbOlo - Śro 27 Sty, 2010 11:30 Temat postu: Dwa lata Moja córka miała dwa lata (z miesięcznym okładem) jak przestałem pić. Sądzę, że podobny temat już był, ale nigdy nie zawadzi zapytać. Bawiłem się z nią, kąpałem, tuliłem, etc. Cały czas śmierdziałem gorzałą. Na spacerze piłem piwo, opróżniałem "małpki" - widziała to... Dzisiaj gdy piję wodę lub sok z butelki - mówi: "...pifko..." i uśmiecha się. Trochę jestem zaniepokojony - ile mogło jej zostać takich "obrazów", wrażeń (węchowych). Czy nie będzie kojarzyła zapachu alkoholu i samego alkoholu z miłą, bezpieczną atmosferą. Nigdy jej nie biłem, nie krzyczałem... Wiem, że teraz "pokazuję" jej trzeźwego tatę - ale myśli o "demonach z przeszłości" nękają...
Shaitana - Śro 27 Sty, 2010 12:31
Gratuluję Ci trzeźwości. Mój ojciec niestety nigdy nie doszedł do tego wniosku co Ty, odkąd go pamiętam albo go nie było, bo korzystał z różnych uciech albo też leżał zalany trzeźwiejąc,lub względnie zabierał mnie i przy mnie pił. Nie jestem psychologiem jednak z własnego doświadczenia pamiętam jakie "nauki"odebrałam.Myślę, że z czasem córka zacznie tworzyć sobie nowe wspomnienia i tamte się zatrą,jeśli ona w ogóle to zapamięta. Gdyby z córką coś się zaczęlo dziać najlepiej posiłkować się pomocą specjalisty a w tym konkretnym przypadku tłumaczyć, że piwka już nie pijesz.. Ile ona teraz ma lat? Najważniejsze jest na chwilę obecną chyba to, że jesteś trzeźwy i ona takiego Cię widzi,jesteś ojcem w pełnej krasie i ją kochasz.To bardzo wiele.
yuraa - Śro 27 Sty, 2010 12:33
ZbOlo napisał/a: | Trochę jestem zaniepokojony - |
hej Zbolały, mam podobnie w stosunku do najmłodszego syna - przestałem tuż przed jego czwartymi urodzinami a wczesniej od spacerów z wózkiem w którym było dużo miejsca na flaszke po zabawy w piaskownicy gdzie "pilnowałem" dziecka z piwem czy nawet cwiarteczką . szlag by to trafil, pamiętam jeszcze
- tato kup mi soczek a sobie piwo
a domowe czynności przy dziecku, pełno tego było.
długo mnie dręczyło pamięta czy nie??
pewnie że pamięta, nie piłem juz koło trzech lat jak nagle spytał, ni stąd ni zowąd w autobusie pełnym ludzi
- tato a czemu ty kiedys tak piłes i piłes to piwo? ty musiałeś??
i dobrze niech pamięta. to jego wspomnienia i nie ma siły bym cos z tym zrobił.
mogę tylko być trzeźwym dzisiaj i pilnować by nie wróciło stare.
mam jeszcze syna który miał 17 lat jak przestałem i córke co 19 wtedy miała.
wymazanie ich wspomnień jest nierealne całkowicie, staram się być ojcem jak umiem ale szramy na osobowościach dzieci zostana na zawsze, zabliźnione ale zostana.
mam nadzieję że zabliźnione
Hania - Śro 27 Sty, 2010 12:36
ja jako nastalotka marzyłam o tym by mama przestałą pić i tak sobie mówiłam, że jeśli będzie trzeźwa to ja wszystko co złe zapomnę, to pamiętam z okresu dorastania, teraz dalej te marzenie pozostało i pewnie też bym zapomniała tym bardziej, że już wiem jak to smakuje, tylko, że moja matka się już nie zmieni bo przecież nie ma problemu...
KICAJKA - Śro 27 Sty, 2010 12:39
ZbOlo napisał/a: | ale myśli o "demonach z przeszłości" nękają... |
Zbyszku,życzę Ci abyś umiał zatrzeć dobrocią i mądrą miłością te wspomnienia córeczki. Moja miała wprawdzie 6 lat jak tata przestał pić,ale niestety pamięta do dziś z detalami co się działo,zbyt dużo widziała. Wbrew powszechnego mniemania takie dzieci dużo pamiętają,zwłaszcza rzeczy nieprzyjemne,drastyczne.Trzeba zrobić wszystko aby te wspomnienia z czasem się zatarły.Niestety u mnie tak się nie stało -tatuś tylko materialne sprawy załatwiał a z emocjami nadal sobie nie radzi i córcia też -ciągłe wojny i wypominania. Życzę Ci abyś potrafił naprawdę być TATĄ
ZbOlo - Śro 27 Sty, 2010 12:42
Shaitana napisał/a: | Ile ona teraz ma lat? |
...3 lata i 2 miesiące...
Hania - Śro 27 Sty, 2010 12:43
ZbOlo napisał/a: | ...3 lata i 2 miesiące... |
to maleństwo jeszcze, ważne co teraz widzi to najbardziej zapamięta
ZbOlo - Śro 27 Sty, 2010 12:56
yuraa napisał/a: | gdzie "pilnowałem" dziecka |
Do dzisiaj marszczy mi się skóra gdy przypomnę sobie jak kąpałem dziecko będąc pijany - że też jej krzywdy nie zrobiłem to cud albo jej dobry anioł stróż. Innym razem żona wychodząc z domu powiedziała: "nakarm dziecko za godzinę...!". Przyszła za trzy - tatuś "denat" a w łóżeczku dziecko się bawi, nie płacze (chociaż powinno ryczeć...), widać od początku "kryła" tatusia córusia (teraz żartuję... ale to śmiech przez rozpacz).
Shaitana - Śro 27 Sty, 2010 13:12
O mnie ojciec zapomniał na kilka godzin gdy byłam niemowlakiem - był mróz a on wietrzył pokój kilka godzin bo bombę miał coraz większa z kolegami w drugim pokoju i im ciepło było,a o oknie i mnie zapomnieli. Ja Ci życzę żebyś każdego dnia cieszył się z tego co masz i kiedyś od dorosłej kobiety usłyszał, że jesteś najlepszym tatą na świecie
ZbOlo - Śro 27 Sty, 2010 13:16
Shaitana napisał/a: | że jesteś najlepszym tatą na świecie |
...było by pięknie...
sabatka - Śro 27 Sty, 2010 13:17
mój ojciec pijąc w saochodzie z ąsiadką zadymiał ogródek w którym ja byłam w wózeczku z mamą. to dopiero miłość
ZbOlo - Śro 27 Sty, 2010 13:21
Shaitana napisał/a: | a o oknie i mnie zapomnieli |
sabatka napisał/a: | zadymiał ogródek w którym ja byłam w wózeczku |
...chcecie mnie pocieszyć, że ja taki zły to nie byłem...
sabatka - Śro 27 Sty, 2010 14:50
może byłeś nie wnikam. ale to przykłady na to co jeszce można dzieciom nawywijać
ZbOlo - Śro 27 Sty, 2010 15:31
sabatka napisał/a: | może byłeś nie wnikam |
...chyba ryzykowanie życia dziecka jest takie same czy to w przypadku wychłodzenia, zaczadzenia czy skręcenia karku w wannie. A myślenie, że się było lepszym alkoholikiem to pycha...
evita - Śro 27 Sty, 2010 16:52
mój tato nie pił ale za to jego metody wychowawcze dzisiaj kwalifikowałyby się pod konkretny paragraf ja pamiętam wprawdzie każde uderzenie ale w moich myślach to się poobracało tak, że tamten to był ktoś a ten teraz (który jest cudowny) to mój tatuś kocham go bardzo !
pterodaktyll - Śro 27 Sty, 2010 17:03
ZbOlo napisał/a: | myślenie, że się było lepszym alkoholikiem to pycha |
No to jest pyszne A można wiedzieć na czym to polega. Może się też na to "łapię"??
czarna róża - Śro 27 Sty, 2010 19:51
A ja jako DDA powiem ...że jeśli będziesz dobrym niepijącym ojcem teraz.. to cała przeszłośc zostanie ci zapomniana.Dzieci naprawdę dużo zniosą od swoich rodziców...
ZbOlo - Śro 27 Sty, 2010 19:53
pterodaktyll napisał/a: | A można wiedzieć na czym to polega |
...a i owszem! Na terapii grupowej słuchałem "piciorysów" kursantów. Detoksy, wytrzeźwiałki, zaszycia, "dołki" na komendach, kilkudniowe "rejsy" bez zawijania do domu, więc myślę - ...nie no Zboluś Ty to jesteś "porządny alkoholik" - piłeś tylko w domku, zero zdrad, zero "chemii w plecy"... co ja tu robię???
ZbOlo - Śro 27 Sty, 2010 19:58
czarna róża napisał/a: | to cała przeszłośc zostanie ci zapomniana |
...oby, było by dobrze...
pterodaktyll - Śro 27 Sty, 2010 20:06
ZbOlo napisał/a: | "porządny alkoholik" - piłeś tylko w domku, zero zdrad, zero "chemii w plecy". |
No trudno. Nie łapię się na to niestety.....
ZbOlo - Śro 27 Sty, 2010 20:19
pterodaktyll napisał/a: | No trudno. Nie łapię się na to niestety..... |
...nobody is perfect...
Hania - Czw 28 Sty, 2010 00:25
co było a nie jest ZbOlo nie pisze się w rejestr, ważne jest tu i teraz, nie katuj się tym jaki byłeś ale buduj poczucie swojej wartości na tym kim jesteś dzisiaj
ZbOlo - Czw 28 Sty, 2010 08:20
Hania napisał/a: | nie katuj się tym jaki byłeś |
...szczerze mówiąc, te myśli, sytuacje, "makabryczne filmy" włączają mi się wtedy kiedy nabieram ochoty i przychodzą "głupie, alkoholowe" myśli... to skutecznie hamuję mój głód i przywraca mnie "do pionu"...
ZbOlo - Pią 29 Sty, 2010 00:27
Wracając do sedna sprawy. Wszyscy mówią mi, że mam się nie martwić i tworzyć moim córeczkom szczęsliwe dzieciństwo. Starsza miała przez pierwsze dwa lata swojego życia ojca pijaka, ale mam szansę "zatrzeć" tamte wrażenia i oby tak było. Dziękuję wszystkim za wskazówki...
stiff - Pią 29 Sty, 2010 07:55
ZbOlo napisał/a: | Starsza miała przez pierwsze dwa lata swojego życia ojca pijaka, |
Ale to już było...
Dziś dając sobie szanse na normalne życie,
możesz zapewnić dzieciom pogodne dorastanie,
a później wejście w dorosłe życie...
Powodzenia...
ZbOlo - Pią 29 Sty, 2010 07:57
stiff napisał/a: | Powodzenia... |
...dzięki, na pewno się przyda...
Shaitana - Pią 29 Sty, 2010 13:43
zgadzam się z czarną różą. dorosłe dzieci wiedzą,że odzyskać rodzica, który zdaje sobie sprawę ze swoich błędów bez względu na to w jakim wieku się jest,zawsze cieszy. Ty Zbolo masz szansę dać córce właściwie szczęśliwe dzieciństwo,bo w porę dla niej sie opamiętałeś. Mój ojciec długo pił,właściwie nie miałam ojca,bo nigdy go nie było,potem rozwód rodziców a on gdzieś hulał po świecie.Mama nigdy nie miała czasu,załatwiała za niego sprawy nawet po rozwodzie.Czasem wspominam jakich podstawowych rzeczy musiałam się sama uczyć.Dopiero od roku mamy dobre stosunki z ojcem,co nie zmienia faktu,że jest zaburzoną osobowością,dzieki mojemu domowi i ja również. Długo miałam do niego żal,gorycz,złość.Powoli zrozumiałam,że on miał nieciekawe życie,taką miał ucieczkę a ja jeśli chcę mieć z nim jakiś kontakt(bo ta niezałatwiona sprawa zawsze boli), muszę zaakceptować go takiego jaki jest i dać mu szansę a siebie uwolnić.Z mamą jest inaczej,mama dopiero weszła w problem i nie widzi nic,jest coraz bardziej drażliwa i agresywna,teorie spiskowe są od dawna.W tej kwestii przyjmuje swoją bezsilność i muszę od niej odejść.
|
|