To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...

HydePark - Knajacki humor

ZbOlo - Śro 27 Sty, 2010 14:21
Temat postu: Knajacki humor
Podobno najbardziej śmieją się z dowcipów o policjantach sami zainteresowani... nie wiem czy można, ale znacie te:

Ludzie, którzy piją są dla mnie niczym ...niczym bracia.

- Znowu jesteś pijany, nie rozumiem jak można pić dzień w dzień!
- Już ci tyle razy mówiłem nie wypowiadaj się w sprawie, o której nie masz bladego pojęcia!

Miłość jest jak kac. Albo wyleczysz ją czasem, albo alkoholem.

- Kochanie może wybralibyśmy się na romantyczny spacer?
- A nie mogłeś sobie kupić tego piwa wracając z pracy?!

Żona do męża:
- Ostatnio jesteś jak Gumiś, wystarczy ci parę łyków i zaraz zaczynasz podskakiwać!

Dwóch pijaków na pogrzebie kumpla:
- Popatrz, jak on świetnie wygląda...
- Bo to już piąty dzień jak nie pije.

Przepis na koktajl "Trzy świnki": skrzynka wódki i dwaj koledzy.

Kocha się szef z sekretarką:
- Szefie, może drzwi zamkniemy? Całe biuro patrzy...
- Nie! Jak zamkniemy drzwi, pomyślą, że pijemy wódkę.

- Roman, wiesz ile moglibyśmy kupić rzeczy, gdybyś przestał pić?
- Tak, Łucjo, wiem. Mnie nic, a tobie futro z norek.

Kac nieleczony mija po jednym dniu, leczony - po dziesięciu.

- Echhhh... życie.... - mruczy poeta Wiesław.
- Co tak wzdychasz? - pyta Czesław.
- Dusza chciałaby szampana z truskawkami, a organizm potrzebuje wódki i ogórka.

Filozoficzna zagadka: Jak wytłumaczyć obcokrajowcowi, że dla dwóch prawdziwych Polaków butelka wódki to w sam raz, dwie - dużo, a trzy - mało?

Piwo bezalkoholowe - pierwszy krok do nadmuchiwanej kobiety.

- Boże?
- Tak, Adamie.
- Co się wczoraj wieczór działo? Gdzie moje trzy żebra?
- Jak to co? Pochlałeś i zachciało ci się dziewczynek.

- Chłopaki, dzisiaj wieczorem u mnie impra: wódzia, wódzia i jeszcze raz wódzia!
- A dziewczynki?
- Dogadałem się z dziewczynami: nie przyjdą.

yuraa - Śro 27 Sty, 2010 14:39

rozmowa kolesiów przez telefon:
-leb mnie napierdziela, wysiadam...
- weź aspiryne , popij wodka i zajaraj zielska, mozesz byc pewien ze pomoze
-czlowieku ja jestem jeszcze w szkole , skad ja ci tu aspiryne wezme?

evita - Śro 27 Sty, 2010 16:09

Idzie pedał przez park i zobaczył śpiącego pijaka. Postanowił z tego skorzystać. Po zaliczeniu pijaczka zrobiło mu się jednak go żal, że go tak wykorzystał i zostawił mu na pocieszenie 20 złotych. Po przebudzeniu pijaczek wziął pieniądze i pomaszerował do sklepu. Znajoma ekspedientka gdy go zobaczyła, od razu sięgnęła po denaturat ale pijaczek powstrzymał ją krzycząc: - Od dziś tylko czysta ! Zdziwienie ekspedientki było wielkie, a urosło jeszcze bardziej gdy pijak wyciągnął pieniądze. Potem pijaczek poszedł do parku, upił się do nieprzytomności i spał całą noc. Rano przez park szedł znów pedał i jeszcze raz przeleciał pijaczka zostawiając mu 20 złotych. Po przebudzeniu się ze snu, pijaczek niezmiernie zdziwiony wziął pieniądze i poszedł do sklepu. Ekspedientka poznała go już z daleka i chcąc popisać się pamięcią spytała: - I co panie Józiu, znów czysta ? - Na to pijaczek - Nie, denaturat. Po czystej cholernie du** piecze :wysmiewacz:
beata - Śro 27 Sty, 2010 18:38

Siada facet przy barze i zamawia setkę. Barman stawia a facet:
- Kowalski jestem i wypija.
Bardzo mi miło , odpowiada barman.
- Daj pan następną, nazywam się Kowalski i mieszkam na ulicy Zielonej.
- Bardzo mi miło, odpowiada barman.
- Jeszcze jedną! Nazywam się Kowalski, mieszkam na Zielonej a pracuję w FSO - mówi wychylając kolejną setkę.
Następnie prosi o jeszcze jedną i mówi:
- Nazywam się Kowalski, mieszkam na Zielonej, pracuję w FSO a z zawodu jestem...
W tym momencie barman przerywa:
- Panie! Po co mi pan to wszystko opowiada?
- Ponieważ nie chcę, aby pan pomyślał, że ja jestem anonimowy alkoholik.

beata - Śro 27 Sty, 2010 18:39

Idzie Jasiu i Małgosia przez las i Jasiu mówi:
- Małgosiu, dam Ci Snickersa za pocałunek
- No dobrze.
Sytuacja powtarza się kilka razy. Doszli do końca lasu i Małgosia mówi:
- Jasiu, zanim Ty mnie przelecisz, to ja cukrzycy dostanę.


Jasio przychodzi do domu po szkole i skarży się mamie:
- Pan policjant, co stoi na rogu, powiedział, że mi nogi z du** powyrywa!
- To jest niemożliwe - mówi mama. Policjanci są po to by cię chronić. Pokaż mi go to wyjaśnimy sprawę.
Idą na róg, policjant stoi.
Mama pokazuje na Jasia:
- Czy to prawda, że groził pan mojemu synowi, że mu Pan powyrywa nogi z du**?!
- Pani! Zabierz pani stąd tego gnoja, bo mu nogi z du** powyrywam! Już czwarty dzień z rzędu przyprowadza mi swoją suczkę jamniczkę i chce, żebym ją pokrył, bo marzy o tym, by mieć psa policyjnego!!!

beata - Śro 27 Sty, 2010 18:41

Kraków, nawałnica, lodowaty wicher duje jak cholera. Na ulicy stoi Piniek z Pendzlem
- W taką pogodę z gołą głową? Gdzie masz swoje nauszniki?
- Od czasu nieszczęśliwego wypadku już ich nie noszę.
- Jakiego nieszczęśliwego wypadku
- Kumpel zapraszał na wiśniówkę, a ja nie słyszałem.

pterodaktyll - Śro 27 Sty, 2010 18:42

beata napisał/a:
Jasiu, zanim Ty mnie przelecisz, to ja cukrzycy dostanę.

Biedna..... g45g21 g45g21


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group