WSPÓŁUZALEŻNIENIE - Cechy osób współuzależnionych
Tomoe - Pią 29 Sty, 2010 15:34 Temat postu: Cechy osób współuzależnionych Oto lista cech osób współuzależnionych, pochodząca z książki "Koniec współuzależnienia" Melody Beattie:
Niskie poczucie własnej wartości współuzależnionych
Współuzależnieni:
-pochodzą z zaburzonych, tłumiących uczucia jednostki lub dysfunkcyjnych rodzin
-zaprzeczają, że pochodzą z rodzin jw.
-obwiniają się za wszystko
-potępiają się za myśli, uczucia, wygląd, działania i zachowania
-nie potrafią przyjąć krytyki
złoszczą się ,zachowują obłudnie i przyjmują postawę obronną ,gdy ktoś ich wini lub krytykuje
-nie potrafią przyjąć komplementów i pochwał
-cierpią na deprywację emocjonalną ( cierpienie z powodu braku pochwał )
-mają poczucie odmienności od reszty świata
-odczuwają wyrzuty sumienia , gdy robią coś dla siebie ( zakupy dla siebie ,rozrywki )
-boją się odrzucenia
-wszystko biorą do siebie
-czują się wykorzystywani przez innych ( poczucie bycia ofiarą)
-w dzieciństwie byli zaniedbywani ,wykorzystywani albo czuli się odrzuceni
-są przekonani , że niczego nie potrafią dobrze zrobić
-panicznie boją się popełnienia błędów
-mają problemy z podejmowaniem decyzji
-oczekują od siebie perfekcyjności
-nie są zadowoleni z efektów swoich działań
-biorą na siebie zbyt dużo obowiązków
-żyją w poczuciu winy
-wstydzą się siebie
-uważają , że ich życie nie ma wartości
-nie wierzą, że należy im się coś dobrego od życia
-pragną miłości
-nie wierzą w t , że zasługują na miłość i na szczęście
-godzą się na rolę służebną wobec innych
-starają się udowodnić , że są równie dobrzy jak inni
Opiekuńczość u współuzależnionych
-odpowiedzialność za innych ( w rozumieniu nadopowiedzialność )
-niepokój, litość , wyrzuty sumienia z powodu problemów innych osób
-przymus pomagania -np. dawanie nieproszonych rad
-ubieganie albo odgadywanie życzeń innych osób
-problemy z odmową -
mówienie "tak" , gdy myśli się "nie" ,
robienie więcej niż należy
robienie czegoś za kogoś
-zaniedbywanie własnych potrzeb , albo nieświadomość , jakie potrzeby się ma
-starania aby zadowolić innych, zamiast siebie
-odczuwanie smutku, gdy dawanie innym nie jest odwzajemniane
-poszukiwanie osób, które potrzebują pomocy lub przeżywają kłopoty
-przyciąganie do siebie osób jak wyżej
-poczucie znużenia i pustki, gdy brakuje problemu do rozwiązania
-poświęcanie się dla innych
-winienie innych za swoją sytuację, odczuwanie, że pomaga się pod presją
-obwinianie innych za własne odczucia
-poczucie niedoceniania i bycia wykorzystywanym
-poczucie bycia ofiarą innych
Obsesje
Współuzależnieni:
-głęboko angażują się w problemy innych ludzi
-najgłupsze rzeczy wywołują ich zmartwienie
-dużo czasu poświęcają na myślenie i mówienie o innych
-problemy i zachowania innych odbierają im spokojny sen
-dręczą ich pytania , na które nie znajdują nigdy odpowiedzi
-kontrolują innych
-usiłują przyłapać innych na niecnych uczynkach
-nie potrafią zatrzymać myślenia i mówienia o innych
-nie przestrzegają porządku swojego dnia z powodu problemów innych ludzi
-całkowicie skupiają się na problemach innych ludzi
-są zdziwieni , że permanentnie brakuje im sił
-to że nigdy nic im się nie udaje, wzbudza ich zdziwienie
Zaprzeczanie
Współuzależnieni :
-ignorują problemy
-pomniejszają problemy ( nie jest tak źle)
-wmawiają sobie, że jutro będzie lepiej
-wpadają w zakłopotanie, depresję , choroby somatyczne
-biorą leki uspokajające
-popadają w pracoholizm
-wydają pieniądze bez sensu
-przejadają się
-wierzą w kłamstwa
-okłamują się
-dziwi ich, że są bliscy obłędu
Trudności w porozumiewaniu się
Współuzależnieni często :
-potępiają , grożą , zmuszają innych do określonych zachowań , proszą , przekupują
-nie mówią tego , co myślą
-nie myślą tego ,co mówią
-nie wiedzą , co myślą
-nie traktują siebie poważnie
-uważają , że inni nie traktują ich poważnie
-nie mówią wprost
-nie potrafią przejść do sedna sprawy
-nie wiedzą w czym tkwi sedno sprawy
-starają się mówic to co ich zdaniem :
sprowokuje innych
sprawi innym przyjemność
spowoduje , że inni zachowają się odpowiednio
-nie używaja słowa "nie"
-mowią za dużo , a szczególnie o innych
-nie potrafią mowić o sobie, o swoich problemach, uczuciach, emocjach
-kłamią, by chronić ludzi , ktorych kochają albo bronić siebie
-mają ogromne trudności z wyrażeniem szczerze i otwarcie swoich uczuć i myśli
-mówią cynicznie ,nieprzyjemnie albo w sposób ponizający ich samych
-przepraszają za to, że zajmują innym czas
Złość
Wielu współuzależnionych :
-odczuwa lęk, złość i ból
-żyje z ludzmi, którzy odczuwają lęk , złość i ból
-boi się własnej złości
-sądzi , że ludzie odsuną się od nich, jeśli okażą, że się złoszczą
-uważa, że to inni się na nich złoszczą
-boi sie złościć innych
-czuje, ze złość innych ma wpływ na ich zachowanie
-tłumi uczucie gniewu
-często płacze, wpada w depresję, przejada się , źle się czuje , ucieka sie do niecnych i podłych sposobów ,aby odpłacić za doznane krzywdy, zachowuje się wrogo albo nagle wybucha gniewem
-karze innych za to , ze ich złoszczą
-przeżywa wstyd z powodu okazywania zlości
-obwinia innych za swoją złość
-czuje coraz wiekszą złość, oburzenie i gorycz
-czuje się pewniej okazując złość niż zranione uczucia
-zastanawia się, czy dojdzie kiedyś do tego , ze NIE będą czuć złości .
Rozmyte granice tolerancji
Współuzależnieni często :
-twierdzą, że nie będą tolerować
-stopniowo są coraz bardziej tolerancyjni
-dopuszczają do tego, aby ich raniono
i do tego ,aby takie sytuacje się powtarzały
-nie wiedzą dlaczego cierpią
-nie zmieniają nawet odrobinę swojego stanowiska, ale narzekają ,obwiniają innych , których starają się kontrolować
-w końcu wściekają się
-przyjmują postawę absolutnie nietolerancyjną
Problemy seksualne
Niektórzy współuzależnieni :
-odbywają stosunki wbrew sobie, zmuszają się do nich
-boją się utraty kontroli
-mają zahamowania w komunikowaniu swoich oczekiwań
-odsuwają się uczuciowo od partnera
-sprowadzają miłość łóżkową do spraw technicznych
-tracą zainteresowanie seksem , unikają go
-snują fantazje na temat innych osób
-planują związki pozamałżeńskie
Brak zaufania
Współuzależnieni :
-nie ufają sobie , swoim uczuciom
-nie wierzą w swoje postanowienia
-nie ufają innym
-ufają osobom niegodnym zaufania
-uważają, że Bóg ich opuścił
-tracą wiarę i ufność w Boga
Tłumienie
Wielu współuzależnionych :
-wymazuje ze swojej świadomości myśli i uczucia z powodu lęku i poczucia winy
-boi sie być sobą
-sprawia wrażenie opanowanych i sztywnych
Kontrolowanie
Wielu współuzależnionych :
-doświadczyło przykrych sytuacji związanych z kontrolowaniem ludzi i zdarzeń
-nie daje innym zgody na to, aby byli sobą
-nie ma świadomości tego,że obawia się utraty kontroli
-ma najlepszą wizję, jak powinni zachowywać się inni ludzie i powinny przebiegać życiowe sytuacje
-usiłuje dominować lub manipulować ( groźby, przymus, odwoływanie się do poczucia winy , szantażowanie bezradnością , udzielanie rad ) aby kontrolować sytuację
-przekonuje się, że te wysiłki są daremne i złoszczą innych
-wpada w gniew i frustrację
-na koniec dochodzi do przekonania , że to inni ich kontrolują
Uzależnienie
Wielu wspóluzależnionych :
-czuje niezadowolenie z siebie, brak szczęścia , niepokój
-szuka szczęścia na zewnątrz, zamiast w sobie
-kurczowo trzyma się rzeczy i osób, które ich zdaniem są źrodłem szczęścia
-czuje sie zagrożonych możliwoscią utraty jw.
-jest przekonanych ,ze nie dostali miłości i akceptacji rodziców
-nie kocha samych siebie
uważa ze nie zasługuje na miłość
-rozpaczliwie poszukuje miłości i akceptacji
-utożsamia milość z cierpieniem
-wierzy, że bardziej potrzebuje innych ludzi , niz oni ich
-stara sie udowodnić że zasługuje na miłość
-czyni innych centrum swojego życia
-zajmuje się sprawami innych kosztem swoich własnych spraw
-boi się , że inni ich opuszczą
-trwa w złych związkach
-godzi się na złe traktowanie z lęku przed odrzuceniem
-w swoich związkach czuje się jak w pułapce
-złe związki zastępuje innymi równie złymi
-nie wierzy że znajdzie kiedyś miłość
Inne problemy
Współuzależnieni zazwyczaj :
-są niezwykle odpowiedzialni lub nieodpowiedzialni
-robią z siebie męczenników, poświęcając się dla dobra innych , którzy wcale tego nie potrzebują
-bliskość z innymi jest dla nich prawie nieosiągalna
-są bierni wobec wspóluzależnienia - płaczą ,narzekają , są bezradni
-są agresywni wobec otoczenia - dominują , wybuchają złością , stosują przemoc
-łącza postawy bierną i agresywną
-wykazują lojalność wbrew logice
-kryją sie ze swoimi problemami, wstydzą się ich ,kłamią ,aby je ukryć
-nie szukają pomocy na zewnątrz
-nie rozumieją istoty problemu , dziwią sie czemu nie znika
Póżniejsze stadia współuzależnienia
-ospałość
-przygnębienie
-wycofanie i izolacja
-zaniedbywanie obowiązków , burzenie dziennego rozkładu zajęć
-dręczenie i zaniedbywanie dzieci i innych członków rodziny
-utrata nadziei na zmiany
-myśli samobójcze
-choroby psychiczne i somatyczne
-zaburzenia łaknienia ( przejadanie sie lub niedojadanie )
-uzależnienie od alkoholu lub narkotyków
Współuzależnienie leczy się psychoterapią indywidualną i grupową
Co daje terapia :
-zmiany stereotypów myślenia o alkoholiźmie
-umiejętność informowania alkoholika o jego chorobie i żądania leczenia
-uwolnienie się od odpowiedzialności za jego picie
-umiejętność obrony przed destrukcją ( również przed przemocą )
-rezygnację z zachowań ułatwiających alkoholikowi picie
-przeniesienie uwagi z alkoholika na osobę współuzależnioną i jej rozwój
-uzyskiwanie nowych umiejętności dotyczących życia emocjonalnego , komunikacji ( np. udzielanie i przyjmowanie informacji zwrotnych ) , asertywności i rozwoju osobistego.
BEATA KOWA - Nie 31 Paź, 2010 21:51 Temat postu: Cechy osob wspoluzaleznionych Robiac rachunek sumienia wg, 12 krokow i teraz czytajac cech osoby wspoluzaleznionej w wiekszosci bym sobie przypisala, ale mam wysokie poczucie wlasnej wartosci,dbam osiebie, nie zaniedbuje obowiazkow, jestem praktykujaca katoliczka,jestem asertywna,mam wielu przyjaciol wobec ktorych postepuje zgodnie z moimi zasadami, tylko dlaczego nie umiem mowic o swoich uczuciach mojemu alkoholikowi, nie mam odwagi?;Boje sie go urazic?
stiff - Nie 31 Paź, 2010 22:11
BEATA KOWA napisał/a: | tylko dlaczego nie umiem mowic o swoich uczuciach mojemu alkoholikowi, |
Uzasadniony brak zaufania może Cie powstrzymywać przed szczera rozmowa...
BEATA KOWA - Pon 01 Lis, 2010 10:49 Temat postu: Cechy osob wspoluzaleznionych
Brak zaufania do siebie czy do niego?? - Obecnie mamy uklad - koncze budowe, pracuje w delegacjach on zajmuje sie domem,dziecmi - jak jest sam z nimi- nie pije. Teraz uczestniczy w mityngach.Jestem daleko, mam czas na czytanie, medytacje, na poznanie siebie. Terapeutka zadala mi pytanie,,co czuje do mojego meza-i po rozmowie stwierdzila ze go kocham tylko ze przestalam go lubiec,,. To prawda przestalam. Nie lubie zlosliwosci,ciaglego mowienia ze wszystko jest nie tak,nie chce zyc z ciaglym poczuciem winy, ze wracam do domu 20 min. pozniej bo robilam zakupy, chce spokojnie zyc, miec czas na spotkanie ze znajomymi,czas na wyjazd z dziecmi na narty albo latem nad wode. Ciagle narzekanie, musimy sobie odpuscic, tylko wydajesz na benzyne-przeciez pracuje i chce spedzac milo czas,odpoczac. Ale jak nauczyc sie zyc bez poczucia winy jesli 12 lat tak sie zylo. Ale nie bylo milo gdy maz byl na kacu, gdy mial ,,moralnego,,- wtedy czulam ze jestem wazna i kochana.Czy jest nadzieja ze sie pouklada?
Małgoś - Pon 01 Lis, 2010 12:14
BEATA KOWA napisał/a: | gdy mial ,,moralnego,,- wtedy czulam ze jestem wazna i kochana.Czy jest nadzieja ze sie pouklada? |
poukłada się gdy nie będziecie mieli wątpliwości i będziecie się czuli ważni i doceniani ale bez kaca, i na trzeźwo...
BEATA KOWA - Pon 01 Lis, 2010 17:43
Ale w zwiazku z alkoholikiem watpliwosci zawsze beda. Teraz ucze sie tego co jest dla mnie wazne i zdrowe, a przede wszystkim zdrowe dla moich dzieci.,,Boze daj mi Pogode Ducha,abym zgadzal sie z tym czego nie moge zmienic.Odwage ,abym zmienial to co zmienic moge i Madrosc abym umial odroznic jedne sprawy od drugich,,-
olka - Sob 11 Lut, 2012 17:50
Wychodzi na to,że jestem współuzależniona...to jakaś paranoja.
Klara - Sob 11 Lut, 2012 17:52
olka napisał/a: | to jakaś paranoja. |
Wcale nie
Przecież masz w pobliżu osobę która pije
olka - Sob 11 Lut, 2012 17:59
Klara napisał/a: |
Przecież masz w pobliżu osobę która pije | no zgadza się,ale moim zdaniem do teraz,do dziś mam to głęboko w du*** co ona robi.Zgłosiłam ja na leczenie i na tym moja rola się kończy,a tu się okazuje,że fakty są inne.Czuje złośc no!!!
Klara - Sob 11 Lut, 2012 18:03
olka napisał/a: | Czuje złośc no!!! |
Nie złość się, bo może Twoja obecna terapia dużo załatwi.
Później się będziesz martwiła ewentualną dysfunkcją i już.
Wiesz jak to jest: "Co masz zrobić dziś, zrób jutro - będziesz miała więcej czasu na odpoczynek"
Enika - Pon 02 Lip, 2012 00:09
Współuzależniony to znaczy jakbym ja też piła .... ja nie piję !!
Klara - Pon 02 Lip, 2012 07:27
Enika napisał/a: | Współuzależniony to znaczy jakbym ja też piła |
To znaczy, że mechanizmy choroby Twojego męża/partnera wywierają wpływ na Twoje życie.
To znaczy, że uzależniasz swoje samopoczucie i działania od zachowań Twojego pijącego męża/partnera.
Tylko tyle i AŻ tyle, gdyż okazuje się, że tych mechanizmów trudno się wyzbyć nawet po rozstaniu z "wyzwalaczem", czyli bliską osobą dotkniętą uzależnieniem.
olga - Pon 02 Lip, 2012 07:34
niooo to prawda
Gaja - Pon 02 Lip, 2012 11:23
Przeczytałam i nie mam cech osoby współuzależnionej. Czy to jest możliwe? Rok temu i owszem, byłam wystraszona tym co zobaczyłam patrząc na siebie z dystansu. Ale wzięłam się w karby.
olga - Pon 02 Lip, 2012 11:50
A ja mam mnóstwo tych cech. W tej chwili wydaja mi sie, że raczej wypływaja one z mojego DDA/ DDD niż raczej współuzależnienia Wnioskuje to po tym, ze miałam je jeszcze, zanim alko zaczął nadużywać
szymon - Pon 02 Lip, 2012 11:54
ja tez mam pewne cechy wymienione powyżej
szymek biedny alkoholik jeden
olga - Pon 02 Lip, 2012 11:56
to chyba domek nasz rodzinny tak nas ukształtował
Dora - Pon 02 Lip, 2012 12:20
Mnie się nie chciało czytać - za długie
olga - Pon 02 Lip, 2012 12:22
co dzień czytaj se po trochu jak ci sie nie chce od razu wszystkiego
Dora - Pon 02 Lip, 2012 12:24
Oj tam, pewnie bym miała wszystko, bo ja hipochondryczka jestem
Gaja - Pon 02 Lip, 2012 12:41
Ja nie twierdzę, że zupełnie jestem pozbawiona tych cech, ale uważam że nie ma takiego człowieka na ziemi, który by czegoś z tej listy sie nie doszukał. Są różne sytuacje w życiu podkopujące poczucie własnej wartości i niekoniecznie ma to związek z piciem w rodzinie. U mnie na przykład bardziej ma na to wpływ szukanie pracy. Ale to moje osobiste odczucie.
U mnie sytuacja była taka, że mój eks bardzo dbał abym nie odkryła na jaką skalę on pije i robił to tak umiejętnie że ja myślałam, że on jest bardzo poważnie chory. Do tego stopnia rozbudował ten system iluzji i zaprzeczeń, że sam uwierzył że jest prawie śmiertelnie chory, co chwilę wzywał karetkę do domu a potem wściekał się że nie chcą go leczyć tak jak na to zasługuje. Paranoja. Przejrzałam na oczy bardzo brutalnie, kiedy nie zdołał ukryć przede mną wypisu z pogotowia i miałam kontakt z panią doktor która wtedy miała dyżur. Został zabrany na pogotowie z przychodni pomocy psychologicznej jak namówił mnie abym z nim poszła bo chce się zapisać na terapię. Tak dzielnie walczył z alkoholizmem a ja go wspierałam jak na zonę przystało. Rozmawiałam z nim całkiem składnie!! na miejscu 5 razy zemdlał, panie na co dzień mające kontakt z alkoholikami orzekły że to padaczka, jakiś zespół odstawienia. Ryczałam jak bóbr, on powtarzał że mnie kocha. Panie wezwały pogotowie, miałam dojechać, dojechałam i okazało się że ma 4,5 promila. W jakim ja byłam szoku, niczego nie wyczułam. Ale moje postępowanie zupełnie się od tego czasu zmieniło. System iluzji i zaprzeczeń powoli padał. Od momentu jak odkryłam co się ze mną wyczynia a robieniem czegoś z tym to było kilka miesięcy. Nie stawiałam nigdy jego dobra przed dobrem dzieci i może to mnie uratowało.
pietruszka - Pon 02 Lip, 2012 19:18
olga411 napisał/a: | A ja mam mnóstwo tych cech. W tej chwili wydaja mi sie, że raczej wypływaja one z mojego DDA/ DDD niż raczej współuzależnienia Wnioskuje to po tym, ze miałam je jeszcze, zanim alko zaczął nadużywać |
a u mnie skala (natężenie) niektórych cech się znacznie zmniejszyła, a niektórych pozbyłam się całkowicie, z czego się ogromnie cieszę. U mnie też wiele z nich wynika z mojego DDD-stwa - to był taki podkład do współuzależnienia i wejścia w toksyczny związek. Jak grunt przed właściwym malowaniem Tak byłam przygotowana, żeby ładnie się wszystko zespoliło
A co ciekawe, jak czytałam pierwszy raz te cechy lata temu, to wielu z nich nie widziałam, łatwiej było mi zaobserwować je u kogoś, ale gdzie u siebie? No co wy? No tak wcześniej widziałam źdźbła w oku bliźniego, a belek swoim nie. Trza było klapki z oczu zdjąć.
Ale jak zaczęłam rozkładać to całe współuzależnienie na czynniki pierwsze to powolutku zaczęłam przeglądać na oczy i były te odkrycia: ojejku to ja tak mam? wpierw niedowierzanie, czasem poczucie wstydu, czasem poczucie winy, czasem też zdziwienie... bo odkrywałam tez i jakieś tam plusy własnej osobowości. I chyba malutko już we mnie tej, co była taka, jak Inni chcą, a coraz więcej tej, którą sama lubię i jaka jestem ot tak... po prostu...
ulcia - Czw 09 Sie, 2012 22:42
witam, ja mam prawie wszystkie cechy osoby uzaleznionej
olga - Czw 09 Sie, 2012 22:45
Ulcia, chyba współuzależnionej?
niunia - Nie 12 Sie, 2012 20:11
o jejku nawet nie zdawałam sobie sprawy że mam tyle cech .szok !
matylda35 - Pon 13 Sie, 2012 10:12
Szok, dużo ich mam.
Małgoś - Pon 13 Sie, 2012 20:54
Ja te cechy wyślę córce... bo widzę prawie wszystko u niej.
pterodaktyll - Pon 13 Sie, 2012 21:28
Małgoś napisał/a: | Ja te cechy wyślę córce... bo widzę prawie wszystko u niej.
|
i koniecznie chcesz się z nią tym podzielić?
Małgoś - Pon 13 Sie, 2012 21:38
pterodaktyll napisał/a: | i koniecznie chcesz się z nią tym podzielić? |
Wszystkie te cechy to rasowe DDA/DDD
Niedawno rozmawiałyśmy o tym, że ona by poszła gdzieś po wsparcie ale jej zdaniem nie kwalifikuje się bo w domu nie było problemu alkoholowego. Poszła do poradni na spotkania indywidualne, ale nie pasowało jej to.
pterodaktyll - Pon 13 Sie, 2012 21:42
Miałem taki okres w swoim trzeźwieniu, że koniecznie chciałem wysłać dzieci na terapie DDA itp. Na szczęście mój terapeuta kazał mi się od nich odczepić i zająć wyłącznie swoim trzeźwieniem. Z perspektywy czasu muszę przyznać, że miał absolutną rację. Jeśli dzieci będą chciały to same znajdą drogę........tak myślę
Małgoś - Pon 13 Sie, 2012 21:50
To nie o to chodzi, że ja ją chce koniecznie wysłać. Ona jakiś czas temu stwierdziła że sobie nie radzi z wieloma sprawami i sama zaczęła szukać. Ale nic z tego sensownego nie wyszło.
Tomoe - Wto 14 Sie, 2012 09:07
No cóż.... pozwól jej dojrzeć.
W tobie potrzeba zmian dojrzała w wieku 45 lat.
Córka ma swoje tempo i swoje metody.
Jo-asia - Wto 14 Sie, 2012 10:11
hm, wiele tych cech pasuje i do mnie, nigdy wcześniej nie myślałam o moim mężu jak o alkoholiku
wśród cech współuzależnienia znalazłam to:
Tomoe napisał/a: | pragną miłości |
czy tak nie mają inni, w sensie zdrowi?
może się czepiam szczegółu?
Małgoś - Wto 14 Sie, 2012 10:28
Tomoe napisał/a: | Córka ma swoje tempo i swoje metody. |
Tak, to jej życie i ciągle to sobie powtarzam. Tylko, że widzę, że to ja ją wychowywałam i nie za specjalnie dobrym wzorem byłam...
Jo-asia napisał/a: | czy tak nie mają inni, w sensie zdrowi |
zdrowi nie pragną jej tak obsesyjnie wręcz, bo potrafią kochać siebie samych. Nie szukają drugiej połówki bo sami czują się pełnowartościowi i kompletni.
pterodaktyll - Wto 14 Sie, 2012 12:11
Małgoś napisał/a: | widzę, że to ja ją wychowywałam i nie za specjalnie dobrym wzorem byłam... |
Mam coś podobnego z najstarszym synem i wtedy najczęściej mu usiłuję wytłumaczyć, że niekoniecznie musi robić te same głupoty, które robiłem ja, ale on i tak wie swoje. Jak sie nie psewrócis to sie nie naucys
Małgoś napisał/a: |
zdrowi nie pragną jej tak obsesyjnie wręcz, bo potrafią kochać siebie samych. Nie szukają drugiej połówki bo sami czują się pełnowartościowi i kompletni |
A jak ja też tak mam to jestem zdrowy czy niekoniecznie?
Tomoe - Wto 14 Sie, 2012 12:14
A zawsze tak miałeś?
Bo ja kiedyś tak nie miałam, a teraz tak mam - znaczy: wyzdrowiałam.
pterodaktyll - Wto 14 Sie, 2012 12:17
Tomoe napisał/a: | A zawsze tak miałeś? |
Ależ skąd, dopiero od jakiegoś czasu
Tomoe - Wto 14 Sie, 2012 12:17
To tak jak ja.
pterodaktyll - Wto 14 Sie, 2012 12:21
Tomoe napisał/a: | To tak jak ja. |
no to chyba jesteśmy zdrowi
Dora - Wto 14 Sie, 2012 13:45
Ja też tak mam teraz, a wcześniej bałam sie być sama. Szukałam związku na siłę i bardzo źle na tym wychodziłam
yul-ya - Wto 14 Sie, 2012 14:06
Małgoś napisał/a: | zdrowi nie pragną jej tak obsesyjnie wręcz, bo potrafią kochać siebie samych. Nie szukają drugiej połówki bo sami czują się pełnowartościowi i kompletni. |
A ja się zastanawiam czy u mnie obsesyjne pragnienie miłości nie przerodziło się w niechęć i lęk przed związkami. Bo niby nie czuję już tej czarnej dziury w sobie, nie pragnę rozpaczliwie być z kimś, nie szukam na siłę. Ale też i z niechęcią myślę o jakiejkolwiek potencjalnej bliskiej relacji, tęskniąc jednocześnie za nią (miłością, związkiem, relacją).
To chyba jakaś inna choroba
Tomoe - Wto 14 Sie, 2012 15:09
A u mnie nie.
Ja się bardzo dobrze czuję w swoim domu, w swoim towarzystwie.
Mam swoją ulubioną muzyczkę, książki, czasopisma i gazety do czytania, mam filmy do oglądania, mam tv, komputer z internetem, dwa kociaki.
Mam siostrzeńca, który jest prawie domownikiem.
Zapraszam gości, wychodzę w gości...
Chodzę gdzie chcę, jeżdżę gdzie chcę.
Po prostu jestem wolnym, niezależnym od nikogo człowiekiem.
I mam to co na świecie najświętsze - święty spokój! (Jak śpiewa Maryla Rodowicz).
I to jest naprawdę bardzo fajny stan!!!
Byle komu i za byle co tego wszystkiego nie oddam!
pterodaktyll - Wto 14 Sie, 2012 15:13
Tomoe napisał/a: | I mam to co na świecie najświętsze - święty spokój! |
Pozwolisz, że się pod tym podpiszę
Tomoe - Wto 14 Sie, 2012 15:14
Pozwalam.
yul-ya - Wto 14 Sie, 2012 15:40
Tomoe napisał/a: | Mam swoją ulubioną muzyczkę, książki, czasopisma i gazety do czytania, mam filmy do oglądania, mam tv, komputer z internetem, dwa kociaki.
Mam siostrzeńca, który jest prawie domownikiem.
Zapraszam gości, wychodzę w gości...
Chodzę gdzie chcę, jeżdżę gdzie chcę.
Po prostu jestem wolnym, niezależnym od nikogo człowiekiem |
E, ja to wszystko też doceniam Cieszę się a nawet dziwię, że po 30 latach bycia w związkach, potrafiłam narodzić się na nowo (chociaż w ciężkich bólach), jako wolna i samoistna osoba. Co prawda nie mam siostrzeńca, ale mam syna, który jest więcej niż "prawie" domownikiem
A jednak mimo wszystko jest gdzieś we mnie to przekonanie, że coś tracę przez brak dobrego związku (może dlatego, że pamiętam jak to było).
pietruszka - Wto 14 Sie, 2012 16:37
Małgoś napisał/a: | Niedawno rozmawiałyśmy o tym, że ona by poszła gdzieś po wsparcie |
Małgoś - osobiście uważam, że najlepiej działa "Daj przykład, nie wykład".
pietruszka - Wto 14 Sie, 2012 16:45
Jo-asia napisał/a: | hm, wiele tych cech pasuje i do mnie, nigdy wcześniej nie myślałam o moim mężu jak o alkoholiku
wśród cech współuzależnienia znalazłam to:
Tomoe napisał/a:
pragną miłości
czy tak nie mają inni, w sensie zdrowi?
może się czepiam szczegółu? |
zamiast szukać miłości od kogoś, fajniej skupić się na miłości do kogoś (no i do siebie samej)
moim zdaniem w ogóle przekierowanie uwagi na to, co sama czuję z tego , co Inni czują wobec mnie - wiele ułatwia w życiu. Nie zawsze mi się to udaje, bo od czasu do czasu odzywa się we mnie lęk przed odrzuceniem, jak i odwrotnie nasycać próżność tym, że coś Inni we mnie cenią
Ale jak ochłonę to czasem w myślach rysuję sobie takie strzałki, które wychodzą ode mnie i wtedy coś we mnie w środku promienieje i wszystko staje się znacznie prostsze.
JaKaJA - Wto 14 Sie, 2012 18:01
no i przeczytałam całe nie za fajne wnioski
Jo-asia - Wto 14 Sie, 2012 21:50
pietruszka napisał/a: | przekierowanie uwagi na to, co sama czuję z tego , co Inni czują wobec mnie - wiele ułatwia w życiu. |
to, kiedyś nazwałbym egoizmem
a zawsze chciałam myśleć tylko o innych i ich uszczęśliwiać
niekiedy mam wrażenie, że wszystkie przekonania jakie mam muszę wywrócić na lewą stronę
pietruszka - Wto 14 Sie, 2012 21:57
Jo-asia napisał/a: | niekiedy mam wrażenie, że wszystkie przekonania jakie mam muszę wywrócić na lewą stronę |
pewnie nie wszystkie, ale na pewno te, które Ci szkodzą, albo szkodzą innym
Małgoś - Wto 14 Sie, 2012 22:08
pietruszka napisał/a: | osobiście uważam, że najlepiej działa "Daj przykład, nie wykład". |
Sie wie...
Jo-asia napisał/a: | to, kiedyś nazwałbym egoizmem |
To taki inny egoizm, zdrowy.
To tak jak matka wyrzekająca się swojego szczęścia nie jest w stanie nauczyć bycia szczęśliwym swoje dzieci. Gderaniem w stylu "ja sobie dla was flaki sobie wypruwam a wy mi tak odpłacacie!", albo "dla dobra dzieci wytrzymam z tym idiotą"...
Mysza - Śro 15 Sie, 2012 09:42
Jo-asia napisał/a: | zawsze chciałam myśleć tylko o innych i ich uszczęśliwiać |
uważam, że szczęścia nie można dać...można je za to z kimś dzielić
jakie szczęście możesz dać komuś jeśli sama szczęśliwa nie jesteś?...
jak ten ktoś weźmie je od Ciebie, kiedy sam ze sobą szczęśliwy nie jest?...
sabatka - Śro 15 Sie, 2012 14:52
bardzo dużo tych cech mam ale czasem czegoś łatwiej nie widzieć
ysae - Śro 24 Paź, 2012 17:54
Tomoe napisał/a: | Niskie poczucie własnej wartości współuzależnionych
Współuzależnieni:
-pochodzą z zaburzonych, tłumiących uczucia jednostki lub dysfunkcyjnych rodzin
-obwiniają się za wszystko
-potępiają się za myśli, uczucia, wygląd, działania i zachowania
-nie potrafią przyjąć krytyki
- złoszczą się i przyjmują postawę obronną ,gdy ktoś ich wini lub krytykuje
-cierpią na deprywację emocjonalną ( cierpienie z powodu braku pochwał )
-mają poczucie odmienności od reszty świata
-wszystko biorą do siebie
-czują się wykorzystywani przez innych ( poczucie bycia ofiarą)
-w dzieciństwie byli zaniedbywani ,wykorzystywani albo czuli się odrzuceni
-panicznie boją się popełnienia błędów
-mają problemy z podejmowaniem decyzji
-oczekują od siebie perfekcyjności
-nie są zadowoleni z efektów swoich działań
-biorą na siebie zbyt dużo obowiązków
-żyją w poczuciu winy
-wstydzą się siebie
-uważają , że ich życie nie ma wartości
-starają się udowodnić , że są równie dobrzy jak inni
Opiekuńczość u współuzależnionych
-odpowiedzialność za innych ( w rozumieniu nadopowiedzialność )
-niepokój, litość , wyrzuty sumienia z powodu problemów innych osób
-przymus pomagania -np. dawanie nieproszonych rad
-ubieganie albo odgadywanie życzeń innych osób
-problemy z odmową -
mówienie "tak" , gdy myśli się "nie" ,
robienie więcej niż należy
robienie czegoś za kogoś
-zaniedbywanie własnych potrzeb , albo nieświadomość , jakie potrzeby się ma
-starania aby zadowolić innych, zamiast siebie
-odczuwanie smutku, gdy dawanie innym nie jest odwzajemniane
-poczucie znużenia i pustki, gdy brakuje problemu do rozwiązania
-poświęcanie się dla innych
-winienie innych za swoją sytuację, odczuwanie, że pomaga się pod presją
-obwinianie innych za własne odczucia
-poczucie niedoceniania i bycia wykorzystywanym
Obsesje
Współuzależnieni:
-najgłupsze rzeczy wywołują ich zmartwienie
Złość
Wielu współuzależnionych :
-boi się własnej złości
-sądzi , że ludzie odsuną się od nich, jeśli okażą, że się złoszczą
-przeżywa wstyd z powodu okazywania zlości
-czuje się pewniej okazując złość niż zranione uczucia
-zastanawia się, czy dojdzie kiedyś do tego , ze NIE będą czuć złości .
Brak zaufania
Współuzależnieni :
-nie ufają sobie, swoim uczuciom
-nie wierzą w swoje postanowienia
-nie ufają innym
-ufają osobom niegodnym zaufania
-uważają, że Bóg ich opuścił
-tracą wiarę i ufność w Boga
Tłumienie
Wielu współuzależnionych :
-wymazuje ze swojej świadomości myśli i uczucia z powodu lęku i poczucia winy
-boi sie być sobą
-sprawia wrażenie opanowanych i sztywnych
Kontrolowanie
Wielu współuzależnionych :
-doświadczyło przykrych sytuacji związanych z kontrolowaniem ludzi i zdarzeń
-nie daje innym zgody na to, aby byli sobą
-nie ma świadomości tego,że obawia się utraty kontroli
-ma najlepszą wizję, jak powinni zachowywać się inni ludzie i powinny przebiegać życiowe sytuacje
-usiłuje dominować lub manipulować ( groźby, przymus, odwoływanie się do poczucia winy , szantażowanie bezradnością , udzielanie rad ) aby kontrolować sytuację
-przekonuje się, że te wysiłki są daremne i złoszczą innych
-wpada w gniew i frustrację
-na koniec dochodzi do przekonania , że to inni ich kontrolują
|
Przyznaje, ze te wszystkie punkty mnie dotycza, ale moze sa uniwersna cecha wiekszosci ludzi, moze sa elementami kondycji ludzkiej? Moze to jest jak dobrze napisany horoskop?
jal - Czw 25 Paź, 2012 07:40
Ja jestem alkoholikiem... prawie wszystkie te cechy posiadałem, z kilkoma udało mi się w procesie zdrowienia uporać.
Myślę,że jest to wykaz dysfunkcji całej populacji... co nie znaczy ,że mnie to w jakiś sposób usprawiedliwia i zwalnia od PRACY NAD SOBĄ !
Scarlet O'Hara - Wto 06 Lis, 2012 23:32
Sporo cech przypisałabym sobie.
Jakoś mnie to nie boli o dziwo.Jestem chora to trudno na szczęście jest to uleczalne i właśnie się tym zajęłam.
Może to nie istotne co teraz napiszę ale ja np.kocham wesołych ludzi i bardzo zwracam uwagę na ich usposobienie.Jednak na grupie popatrzałam na te wszystkie Panie i 95% z nich to poszarzałe,smutne,nieszczęśliwe kobiety.Mają na twarzy wymalowane nieszczęście i zatroskanie.
Chyba bardzo łatwo można by było z tłumu bez słów wyłonić osoby wspóluzależnione.
To tak jakbyśmy miały to wymalowane na czole.
pietruszka - Wto 06 Lis, 2012 23:33
Scarlet O'Hara napisał/a: | To tak jakbyśmy miały to wymalowane na czole. |
przejdź się na kilka grup Al-anon. Tam już spotkasz wiele tych, co po terapiach, a przynajmniej kilku latach Al-anon... Albo przyjedź w przyszłym roku na Zlot Dekadencji.
Scarlet O'Hara - Wto 06 Lis, 2012 23:43
pietruszka napisał/a: | Scarlet O'Hara napisał/a: | To tak jakbyśmy miały to wymalowane na czole. |
przejdź się na kilka grup Al-anon. Tam już spotkasz wiele tych, co po terapiach, a przynajmniej kilku latach Al-anon... Albo przyjedź w przyszłym roku na Zlot Dekadencji. |
To zobaczę ale co.....????
olga - Wto 06 Lis, 2012 23:49
Scarlet O'Hara napisał/a: | To zobaczę ale co.....???? |
Zobaczysz, że żadna z nas nie ma wymalowanego na twarzy smutku ani zatroskania.
Powiedziałabym, że jest wręcz przeciwnie
pietruszka - Wto 06 Lis, 2012 23:54
olga napisał/a: | że żadna z nas |
ja poprawię, że żadne z nas, bo reprezentacja współuzależnionych skłądala się z obu płci bynajmniej nie zatroskanych
ale fakt, kiedyś tak było...
Scarlet O'Hara - Wto 06 Lis, 2012 23:55
olga napisał/a: |
Zobaczysz, że żadna z nas nie ma wymalowanego na twarzy smutku ani zatroskania.
Powiedziałabym, że jest wręcz przeciwnie |
Bardzo optymistyczne
olga - Śro 07 Lis, 2012 00:02
pietruszka napisał/a: | ja poprawię, że żadne z nas, bo reprezentacja współuzależnionych skłądala się z obu płci |
Żeglarzu wybacz
piotrAA82 - Czw 08 Lis, 2012 09:12
Ja też kiedy przestałem pić i zacząłem utrzymywać abstynencję, bo o trzeźwieniu to jeszcze wtedy mówić nie mogę, to wydawało mi się, że wszyscy alkoholicy to osoby bardzo smutne, nieszczęśliwe i takie ponure. Ależ jakie było moje zdziwienie kiedy pojechałem na mityng i zobaczyłem te wszystkie radosne twarze, a ja taki smutny. Pomyślałem z czego oni się mogą cieszyć, przecież nie mogą pić. Teraz zrozumiałem, że tak naprawdę alkoholicy, oczywiście mowa o tych trzeźwiejących są bardziej pogodni od osób nieuzależnionych, bardziej można na nich liczyć, jeszcze nie spotkałem się żeby mi którykolwiek odmówił jakiejkolwiek pomocy, są według mnie lepszymi ludźmi od osób nieuzależnionych. Mowa o trzeźwiejących alko.
pterodaktyll - Czw 08 Lis, 2012 09:17
piotrAA82 napisał/a: | z czego oni się mogą cieszyć, przecież nie mogą pić. |
Mamy o wiele większy powód do radości niż picie. Umknęliśmy przecież spod "stryczka" jakim jest nasza postępująca, nieodwracalna a w konsekwencji, nie leczona, smiertelna choroba. Nieprawdaż?
matylda35 - Czw 08 Lis, 2012 12:59
Scarlet O'Hara napisał/a: | Chyba bardzo łatwo można by było z tłumu bez słów wyłonić osoby wspóluzależnione. | a ja myślę, że nie tak łatwo. Wiele z nas wychodząc z domu zakłada maski i udaje przed światem, że wszystko jest w porządku. Dla mnie terapia grupowa jest tym miejscem, gdzie mogę swobodnie zdjąć maskę i pokazać swoje emocje.
Maciejka - Czw 05 Gru, 2013 07:38
123rf
26 września 2012 w Zrozumieć siebie Autor: redakcja-2
5 oznak współuzależnienia
Czy można uzależnić się od drugiej osoby? Tak. I zjawisko nie dotyczy tylko żon alkoholików czy dziewczyn narkomanów. Współuzależnienie leży u źródła toksycznych relacji. Jak je rozpoznać?
1. Branie odpowiedzialności za innych
Osoba współuzależniona ma zwiększone poczucie odpowiedzialności za myśli, potrzeby i decyzje partnera. Przejmuje się też tym, czy on jest zadowolony z życia. Takie zachowania służą jej do manipulacji. Pod pozorem troski, kontroluje, dowartościowuje się, „zasługuje na miłość”.
2. Brak kontaktu ze swoimi uczuciami
Ciągła koncentracja na czyichś uczuciach jest skuteczną ucieczką przed swoimi. Osoba współuzależniona często nie jest świadoma tego, co czuje, czego chce, jakie ma wartości, przekonania, cele, marzenia.
3. Kurczowe trzymanie się związku
Związek osoby współuzależnionej opiera się na strachu. Z lęku przed odrzuceniem, samotnością, bezradnością ktoś taki trwa w związku, mimo poniżania, braku spełnienia uczuciowego, rozwoju, szczęścia.
4. Trudność w komunikowaniu własnych emocji
Tożsamość współuzależnionej jednostki jest pochłonięta przez kogoś innego. Nie mając rozeznania w swoich uczuciach, trudno jest się komunikować, podejmować decyzje, dokonywać wyborów.
5. Niezdolność do samostanowienia osobistych granic
Ktoś taki jest bezbronny, jeśli chodzi o obronę swoich granic. Brak poczucia własnej wartości „zachęca” agresorów do ataków.
http://zwierciadlo.pl/201...poluzaleznienia
|
|