ALKOHOLIZM i inne uzależnienia - Jak łyse konie....
ZbOlo - Śro 24 Lut, 2010 13:38 Temat postu: Jak łyse konie.... Zauważyłem, że mam problemy z alkoholikami, z którymi dobrze się znałem w czasach mojego picia. Nie mam żadnych zahamowań podczas rozmów z alko, z którymi poznałem się podczas terapii albo na mityngach AA. W momencie, kiedy spotykam „starego kumpla” rozum mój zaczyna pracować dziwnie, czuję się gorszy, zaczynam się tłumaczyć, bredzę „jak potłuczony”… tracę grunt pod nogami. Na szczęście mało jest takich sytuacji – staram się omijać „skażone tereny”, ale czasami nie da się uniknąć…. Moje pytanie: może macie swoje sposoby na takie spotkania – nie chcę unikać, przechodzić na drugą stronę ulicy - nie chcę być niemiły dla tych ludzi (może kiedyś będą chcieli mojej pomocy?). Musi chyba być jakiś sposób na pewność siebie podczas takich rozmów…
Jacek - Śro 24 Lut, 2010 13:48
ZbOlo napisał/a: | Musi chyba być jakiś sposób na pewność siebie |
ja mam
pamiętaj przede wszystkim to są ludzie
tylko że my i oni ,nadajemy na innych falach
a więc dostosuj fale,tak aby był temat wspólny - (piłka nożna, samochody o dziewczynach itp) ale nie o piciu czy też o nie piciu
mnie nawet taki jeden powiedział - "z tobą to idzie pogadać"
a jeszcze inny zaczął się tłumaczyć (bo wiedział że ja z AA),a ja jemu na to - przeca to ty zaczynasz ten temat
i od cała pewność siebie - traktuj jak ludzi -a itak będziesz traktowany
proponuję jednak unikać gości na gazie - bo to wiadomo ,mądrzejsi od nas
ZbOlo - Śro 24 Lut, 2010 13:58
Jacek napisał/a: | proponuję jednak unikać gości na gazie |
...i tu jest problem, bo zazwyczaj są na bani... a ja mam takie uczucie jak bym był "ściągany" w dawne czasy...
Jacek - Śro 24 Lut, 2010 14:03
ZbOlo napisał/a: | Jacek napisał/a:
proponuję jednak unikać gości na gazie
...i tu jest problem, bo zazwyczaj są na bani |
masz prawo swoje,i nikt cię nie zmusi abyś z nimi rozmawiał
ja w takich sytuacjach się nie tłumaczę ,że się spieszę itp
wale z mostu - pogadamy jak będziesz trzeźwy
ja dbam o swoją trzeźwość - a on niech se myśli co chce
yuraa - Śro 24 Lut, 2010 14:15
ZbOlo napisał/a: | czuję się gorszy, zaczynam się tłumaczyć, |
znam doskonale to uczucie, myslę że wynika to z silnej, wpojonej w dzieciństwie potrzeby akceptacji przez drugiego człowieka czy grupę, coś jak :kiedy wleziesz między wrony...
nie lubię być "malowanym ptakiem" bo zaraz pojawia się obawa że zostanę zadziobany.
z drugiej strony to poczucie bezpieczeństwa w spotkaniu branżowym , z czego wynika??
wiem że tam mnie nikt nie dziobnie bo jestem wsród takich samych, jak spotkalismy się w Ślesinie to czułem się swobodnie od pierwszych uścisków ręki z niewidzianymi wcześniej ludźmi.
a sposoby na bycie sobą p[rzy spotkaniu z byłymi kolegami od flaszki?
trzeba wypracować, i tu pomocny był mi V krok; wyznalismy .... drugiemu człowiekowi istotę naszych błędów.
bo to "co ludzi powiedzo" było jedną z istoty moich błędów
ZbOlo - Śro 24 Lut, 2010 14:17
Jacek napisał/a: | pogadamy jak będziesz trzeźwy |
...czyli krótka, celna riposta...
Jacek napisał/a: | a on niech se myśli co chce |
...to głupie co napiszę, ale czasami (w mózgownicy) rodzi się uczucie, że jestem gorszy... "zniewieściały" (przepraszam kobiety, ale inaczej nie potrafię określić tego stanu). To chyba jeszcze to "moje pijane, nie wytrzeźwiałe" drugie JA...
ZbOlo - Śro 24 Lut, 2010 14:29
yuraa napisał/a: | wyznalismy .... drugiemu człowiekowi |
...powiedzieć, że się nie piję bo jestem alko... trudne...
Jacek - Śro 24 Lut, 2010 14:30
ZbOlo napisał/a: | To chyba jeszcze to "moje pijane, nie wytrzeźwiałe" drugie JA... |
może
ale ważne jest to że o tym mówisz (piszesz) bo to chcesz naprawić poprawić czy co tam jeszcze
Jacek - Śro 24 Lut, 2010 14:33
ZbOlo napisał/a: | powiedzieć, że się nie piję bo jestem alko... trudne |
ale uczciwe
no cheba nie chcesz siebie oszukiwać - swojego "ego" swojego "ja"
yuraa - Śro 24 Lut, 2010 14:35
ZbOlo napisał/a: | powiedzieć, że się nie piję bo jestem alko... trudne... |
nie Zbolo, chodziło mi o to by znaleźć sobie powiernika i szczerze z nim porozmawiać, wyrzucić z siebie istotę błędów, bo krok piąty nie mówi o błędach tylko o istocie błędów, przyczynach, potem już łatwiej rozmawiać z innymi
ZbOlo - Śro 24 Lut, 2010 14:45
yuraa napisał/a: | powiernika |
...tzw. "sponsora" (jak ja lubię to określenie... )
ZbOlo - Śro 24 Lut, 2010 15:23
Jacek napisał/a: | ale uczciwe |
...myślę, że nad tym trzeba pracować... nie dać się pierwszym wrażeniom i uczuciom skrępowania... widzę, że jeszcze długa praca przede mną - ale chociaż mam jakieś plany...
stanisław - Śro 24 Lut, 2010 15:36
I tu wychodzi nasz wstyd przed kumplami ja mialem podobnie gdy niebylem pewien że można żyć na trzeżwo. Bałem się że jak zacznę pić to oni mnie odtrącą i z kim będe pił kto mnie poratuje wiesz ja przez jakiś czs jeszcze nawet pozyczałem pieniądze choć mialem wiedzę z terapi ale to było silniejsze . Kiedy zaakceptowałem siebie jako alkoholika niemam z tym problemow jest takie powiedzenie AA daj czs czsowi
ZbOlo - Śro 24 Lut, 2010 15:53
stanisław napisał/a: | Kiedy zaakceptowałem siebie jako alkoholika |
...ja się zaakceptowałem, ale problem jeszcze się tli...
stanisław napisał/a: | daj czas czasowi |
...tak trzeba...
stanisław - Śro 24 Lut, 2010 15:59
Ja też tak mowiłem a jak przyjaciele kturzy nie piją czy wiedzą o twoim alkoholizmie
beata - Śro 24 Lut, 2010 16:15
I to mnie zawsze zadziwia.Kumpli się wstydzę,no bo co powiedzą,że nie piję
Ale żony,sąsiadów,znajomych,którzy widzieli moje pijackie życie,to już nie
stiff - Śro 24 Lut, 2010 16:42
ZbOlo napisał/a: | .powiedzieć, że się nie piję bo jestem alko... trudne... |
Ja sie nie tłumaczę, a od jakiegoś czasu, to nikt mnie już nie namawia,
a jedynie o wsparcie prosi, którego zazwyczaj udzielam...
Jedno czego nie robię, a co nie jest w mej naturze, to nie szpanuje swoja trzeźwością...
Często w takiej sytuacji przypominam im tylko pytając czy pamiętają mnie
kiedy jeszcze piłem i gdzie jest większość naszych kumpli...
Ale mam wrażenie, ze im już wszystko jedno i nie czuja potrzeby,
aby cokolwiek zmienić w swoim życiu...
ZbOlo - Śro 24 Lut, 2010 17:15
stanisław napisał/a: | przyjaciele kturzy nie piją czy wiedzą o twoim alkoholizmie |
...nie...
ZbOlo - Śro 24 Lut, 2010 17:20
beata napisał/a: | I to mnie zawsze zadziwia.Kumpli się wstydzę,no bo co powiedzą,że nie piję |
...bo jestem trzeźwy...
beata napisał/a: | Ale żony,sąsiadów,znajomych,którzy widzieli moje pijackie życie,to już nie |
...bo byłem pijany...
czarna róża - Śro 24 Lut, 2010 20:31
ZbOlo..przede wszystkim twoja trzeżwośc..jeśli spotykanie ludzi z przeszłości sprawia ci problem..może powinieneś jeszcze ich jednak unikac..może musi upłynąc jeszcze troche czasu.Dobre podejście ma Stiff,jasno i konkretnie,swoje wie i nie obawia się odpowiedzi...
stiff - Śro 24 Lut, 2010 20:48
czarna róża napisał/a: | Dobre podejście ma Stiff,jasno i konkretnie,swoje wie i nie obawia się odpowiedzi... |
Sadze, ze polega to na tym, ze swoje niepicie traktuje jako stan normalny,
a co za tym idzie nie czuje sie gorszy czy lepszy od tych, którzy mogą
lub nie powinni, a pija...
Trzeba zmienić filozofie i inaczej spojrzeć na życie, aby nie mieć takich dylematów,
które wprowadzają nas w zakłopotanie lub zażenowanie...
Samoakceptacja siebie takim jakim jestem i jakim chce być daje mi jakies
poczucie bezpieczeństwa w takich sytuacjach...
pterodaktyll - Śro 24 Lut, 2010 20:51
stiff napisał/a: |
Sadze, ze polega to na tym, ze swoje niepicie traktuje jako stan normalny, |
Cytat: | Samoakceptacja siebie takim jakim jestem i jakim chce być |
ZbOlo - Śro 24 Lut, 2010 22:34
stiff napisał/a: | Samoakceptacja siebie takim jakim jestem i jakim chce być |
...myślę, że jest to praca nad sobą trwająca dość długo... pewnie każdy z nas ma "swój czas" na osiągnięcie takiego stanu - ja jeszcze nad tym pracuję...
ZbOlo - Śro 24 Lut, 2010 22:38
czarna róża napisał/a: | może powinieneś jeszcze ich jednak unikac.. |
...Różyczko! Unikam - ale czasami nie da się "obejść" pewnym sytuacji. Kolega z wojska, ze studiów stają "oko w oko" i trzeba "stawić czoła" - dzwonią albo szukają pomocy...
pterodaktyll - Śro 24 Lut, 2010 22:41
ZbOlo napisał/a: | i trzeba "stawić czoła" |
Nie stawiaj czoła tylko normalnie olej sprawę a przede wszystkim przestań to bez końca analizować Nic Ci to nie da.
ZbOlo - Śro 24 Lut, 2010 22:43
czarna róża napisał/a: | Dobre podejście ma Stiff |
...ja o tym wiem i dążę do takiego stanu, pracuję na sobą i indywidualnie, i na mityngach - ale do momentu osiągnięcia tego stanu muszę znaleźć jakąś "protezę"... humor: "wypiłem już ten basen olimpijski, który każdy w życiu może wypić...", albo "zakamuflowaną prawdę": "jestem chory nie mogę pić..." - bez podawania o jaką chorobę chodzi...
ZbOlo - Śro 24 Lut, 2010 22:45
pterodaktyll napisał/a: | olej sprawę |
...większość olewam, ale jest parę osób, których nie mogę...
pterodaktyll - Śro 24 Lut, 2010 22:45
ZbOlo napisał/a: | ale do momentu osiągnięcia tego stanu muszę znaleźć jakąś "protezę"... humor: "wypiłem już ten basen olimpijski, który każdy w życiu może wypić...", albo "zakamuflowaną prawdę": "jestem chory nie mogę pić..." - bez podawania o jaką chorobę chodzi. |
Albo się tak sam zakręcisz, że się nie połapiesz
beata - Śro 24 Lut, 2010 22:46
Albo powiedz....Taki jak ty kolego to ja mogę być za kilka minut,ale żebyś Ty był taki jak ja musi sporo czasu minąć
ZbOlo - Śro 24 Lut, 2010 22:48
pterodaktyll napisał/a: | Albo się tak sam zakręcisz, że się nie połapiesz |
....tys prowda... podobno kłamca musimy mieć super pamięć...
ZbOlo - Śro 24 Lut, 2010 22:49
beata napisał/a: | Taki jak ty kolego to ja mogę być za kilka minut,ale żebyś Ty był taki jak ja musi sporo czasu minąć |
...dobre! Zastosuję to...
beata - Śro 24 Lut, 2010 22:50
ZbOlo napisał/a: | ..dobre! Zastosuję to... | Nasi Aowcy tak zawsze mówią
pterodaktyll - Śro 24 Lut, 2010 22:50
ZbOlo napisał/a: | jest parę osób, których nie mogę... |
Mnie się też tak wydawało ale jak walnąłem kim jestem to ku mojemu zdumieniu okazało się, że jednak mogę.........
ZbOlo - Śro 24 Lut, 2010 22:52
beata napisał/a: | Nasi Aowcy |
...ale nie mają "wyłączności" i licencji...
beata - Śro 24 Lut, 2010 23:07
ZbOlo napisał/a: | ale nie mają "wyłączności" i licencji... | No coś Ty.Chodzi mi o to ,że w ich przypadku działa
beata - Śro 24 Lut, 2010 23:11
ZbOlo napisał/a: | podobno kłamca musimy mieć super pamięć... | I tak kiedyś wpadnie
stiff - Śro 24 Lut, 2010 23:21
ZbOlo napisał/a: | większość olewam, ale jest parę osób, których nie mogę... |
A moze Ci zal, ze oni moga, a ty nie...
stiff - Śro 24 Lut, 2010 23:23
beata napisał/a: | Nasi Aowcy tak zawsze mówią |
I w tym miejscu kończą, znaczy na mówieniu...
beata - Śro 24 Lut, 2010 23:25
stiff napisał/a: | I w tym miejscu kończą, | Dyskusję Stiff,dyskusję kończą
stiff - Śro 24 Lut, 2010 23:26
beata napisał/a: | Dyskusję Stiff,dyskusję kończą |
Dokładnie to mam na myśli, ale i braku działania myślę...
losowynick - Czw 25 Lut, 2010 04:41
ZbOlo napisał/a: | pterodaktyll napisał/a: | Albo się tak sam zakręcisz, że się nie połapiesz |
....tys prowda... podobno kłamca musimy mieć super pamięć... |
znam takiego gościa mój niby kolega, menda straszna a kłamał w oczy a jak się zorientowałem że on kłamie, i mu o tym mówie grzecznie żeby tego nie robił to on co? 1000 wytłumaczeń i dalej mu wierzyłem jaki ten człowiek jest głupi.
SORY ZA OT.
Borus - Czw 25 Lut, 2010 06:02
ZbOlo napisał/a: | muszę znaleźć jakąś "protezę |
ZbOlo napisał/a: | zakamuflowaną prawdę": "jestem chory nie mogę pić..." | ...ja po prostu mówię, że nie piję...
ludzie, którzy wiedzą ile i jak piłem, przyjmują to z podziwem...
ci, co znają mnie od niedawna traktują to jako coś zupełnie normalnego i niech tak zostanie...
ZbOlo - Czw 25 Lut, 2010 08:24
stiff napisał/a: | A moze Ci zal, ze oni moga, a ty nie... |
...to nie jest to uczucie. To jest kilka (dosłownie trzy, cztery) osób, z którymi kiedyś piłem i które kiedyś "czymś" mi imponowały - wiedza, kasa, podejściem do kobiet... myślę, że tu tkwi problem. Byłem w ich cieniu (studia, wojsko) - gorzała pozwalała mi "dorównywać im" (tzn. tak mi się wydawało)... muszę nad tym popracować... przecież nie jestem od nich gorszy...
ZbOlo - Czw 25 Lut, 2010 08:26
Borus napisał/a: | ...ja po prostu mówię, że nie piję... |
...wiśta wio... łatwo powiedzieć... może za jakiś czas też tak będę umiał...
emigrantka - Czw 25 Lut, 2010 08:27
ZbOlo
oni Ci poprostu zazdraszczaja
emigrantka - Czw 25 Lut, 2010 08:28
ZbOlo napisał/a: | beata napisał/a: | Taki jak ty kolego to ja mogę być za kilka minut,ale żebyś Ty był taki jak ja musi sporo czasu minąć |
...dobre! Zastosuję to... |
swiete slowa Beatko !
ZbOlo - Czw 25 Lut, 2010 08:29
beata napisał/a: | I tak kiedyś wpadnie |
...no wiesz Beti - to, że jestem chory i nie mogę pić to żadne kłamstwo. Myślę, że stwierdzenie: "Ja już swoje wypiłem" - też nie mija się z prawdą. A na różnych rodzinno-świątecznych impreza temat ucinam krótkim: "NIE PIJĘ"...
ZbOlo - Czw 25 Lut, 2010 08:30
emigrantka napisał/a: | oni Ci poprostu zazdraszczaja |
... sam bym tak pięknie nie ujął...
beata - Czw 25 Lut, 2010 09:45
ZbOlo napisał/a: | Myślę, że stwierdzenie: "Ja już swoje wypiłem" - też nie mija się z prawdą. A na różnych rodzinno-świątecznych impreza temat ucinam krótkim: "NIE PIJĘ"... | No więc w czym problem?
Mój mąż zawsze jak gdzieś ,ktoś proponuje mu alkohol mówi,krótko.....Nie piję,bo jestem alkoholikiem.Kilka razy widziałam jakie wrażenie robi to na ludziach.Nikt go nie wyśmiewa.Część mówi po prostu "rozumiem"i po kłopocie,a część zmywa się szybciej niż podeszła.
A takie nie mówienie nikomu,kluczenie....dla mnie jest to po prostu pozostawienie sobie furtki.
Zbolo....czy Ty się wstydzisz tego,że jesteś alkoholikiem?
Jedno jest pewne....jesteś anonimowy,aż do bólu
ZbOlo - Czw 25 Lut, 2010 09:57
beata napisał/a: | A takie nie mówienie nikomu,kluczenie....dla mnie jest to po prostu pozostawienie sobie furtki. |
...odsyłam do mojego postu wyżej... trzy osoby - to i tak dobrze na "trochę więcej" niż rok abstynencji...
beata napisał/a: | Zbolo....czy Ty się wstydzisz tego,że jesteś alkoholikiem? |
...nie jest to powód do dumy, dumny jestem, że nie piję....
beata napisał/a: | jesteś anonimowy,aż do bólu |
...tu bym polemizował, myślę, że dla chcącego "namierzenie" mnie i "zdemaskowanie" mnie nie stanowiło by większego problemu...
beata - Czw 25 Lut, 2010 10:14
Zawsze masz na wszystko gotową odpowiedź?
ZbOlo - Czw 25 Lut, 2010 10:16
beata napisał/a: | Zawsze masz na wszystko gotową odpowiedź? |
...kiedyś byłem politykiem (PPPP)... "otarłem" się o sejm RP...
Bebetka - Czw 25 Lut, 2010 10:19
ZbOlo napisał/a: | kiedyś byłem politykiem (PPPP) |
Polska Partia Przyjaciół Piwa? no to niezłą miałeś tam kompaniję z Rewińskim na czele
ZbOlo - Czw 25 Lut, 2010 10:26
Bebetka napisał/a: | Polska Partia Przyjaciół Piwa |
...tak, członek założyciel...
Bebetka napisał/a: | niezłą miałeś tam kompaniję |
...Ibisz, Dziewulski, Drzewiecki, etc...
Bebetka napisał/a: | z Rewińskim na czele |
...prezydent był fajny... do momentu kiedy zaczął mieszać Bubel...
Jras4 - Czw 25 Lut, 2010 10:31
ZbOlo napisał/a: | mieszać Bubel... | on jest od mieszania
Bebetka - Czw 25 Lut, 2010 10:32
I poznałeś ich wszystkich osobiście? Rewińskiego to uwielbiam
ZbOlo - Czw 25 Lut, 2010 10:33
Jras4 napisał/a: | on jest od mieszania |
...zgadza się... mały człowiek...
Jras4 - Czw 25 Lut, 2010 10:35
A ta partja miała sens tylko żeby Bubla powieśili to było by ok
ZbOlo - Czw 25 Lut, 2010 10:35
Bebetka napisał/a: | I poznałeś ich wszystkich osobiście? |
...tak się życie ułożyło...
Bebetka napisał/a: | Rewińskiego to uwielbiam |
...bardzo pogodny facet i bardzo mało wykorzystywany jako aktor...
ZbOlo - Czw 25 Lut, 2010 10:37
Jras4 napisał/a: | A ta partja miała sens tylko żeby Bubla powieśili to było by ok |
...potwierdzam... PPPP miała szanse być taką partią zielonych (Niemcy)... Bubel i jego ambicje zniszczyły całą idee... ale z naszego punktu widzenia to może i lepiej...
Bebetka - Czw 25 Lut, 2010 10:39
ZbOlo napisał/a: | bardzo pogodny facet i bardzo mało wykorzystywany jako aktor.. |
z tym to tez się zgadzam
ZbOlo - Czw 25 Lut, 2010 14:10
stanisław napisał/a: | przyjaciele kturzy nie piją czy wiedzą o twoim alkoholizmie |
...szczerzę mówiąc nie afiszuję się moim alkoholizmem, nie witam się mówiąc "...jestem alko...". Poza tym mój typ picia - "samotniczo-domowy" - nie wytworzył wśród moich znajomych poglądu o mnie, że jestem alkoholikiem. Myślę więc, że by się mocno zdziwili wiadomością o moim uzależnieniu...
stanisław - Czw 25 Lut, 2010 16:20
Ja ze swoim alkoholizmem też sie nie afiszuje ale kiedys na weselu przyznałem sie znajomej której niebylo kilka lat w Polsceże jestem po terapi to uwiezrz mi ze to ja byłem zdzwiony jej reakcja na moje słowa myslałem że niewie o moim problemie a okazało sie co innego .
Jacek - Czw 25 Lut, 2010 16:29
ZbOlo napisał/a: | Borus napisał/a:
...ja po prostu mówię, że nie piję...
...wiśta wio... łatwo powiedzieć.. |
ja z tym nie miałem problemu,od samego początku trzeźwości
bo ja chciałem trzeźwieć
ZbOlo napisał/a: | które kiedyś "czymś" mi imponowały - wiedza, kasa, podejściem do kobiet |
ja jestem jaki jestem,i to zaakceptowałem
a piłem bo nieśmiały byłem i gorzała dodawała odwagi
i nadal nieśmiałość we mnie,ale niekiedy pozwolę sobie na taki czyn śmiałości
na który największego śmiałka niestarć
ZbOlo - Czw 25 Lut, 2010 22:56
Jacek napisał/a: | i nadal nieśmiałość we mnie,ale niekiedy pozwolę sobie na taki czyn śmiałości
na który największego śmiałka niestarć |
...śmiało napisane... i fajnie...
czarna róża - Pią 26 Lut, 2010 10:31
Wiecie co? czynni alko jak chleją..to obok siebie jest facet po zawodówce i profesor z uniwersytetu....i nie ma przepaści,razem równo podnoszą kieliszki...wiem,bo nie raz gościł u mnie wielki profesorek..jakiż podziw widziałam w oczach mojego ojca...książek pod sam sufit ma w domu a jakiż on oczytany a mądry...nie neguję tego,szkoda mądrej głowy..trochę z takim zafascynowaniem podchodziłam do tej znajomosci..jak to możliwe..gdyby obydwaj poszli na terapie to i razem siedzieliby na mitingu ,profesor i ślusarz..obok siebie..czy pijani ..czy trzeżwi..alkohol..nie rozróżnia statusu społecznego.Dlatego ZbOlo nie przejmuj się tymi 3 czy 4 osobami za dużo tylko żyj swoim życiem.
ZbOlo - Pią 26 Lut, 2010 10:33
czarna róża napisał/a: | Dlatego ZbOlo nie przejmuj się tymi 3 czy 4 osobami za dużo tylko żyj swoim życiem. |
...tak właśnie czynie Czarna Różo, tak czynię.... a z profesorami i innej maści celebrytami też chlałem...
rufio - Pią 26 Lut, 2010 13:36
Tereferekuku - tez masz zmartwienie - widocznie jestes juz pełen szczęścia i miłosci skoro przejmujesz sie takimi *p**** . Ty myslisz ze ich obchodzisz ? Oni maja głowe zajeta czyms innym . Moze w tym momencie kiedy Cie widza - moze . Powiedza - szkoda chłopa był taki fajne a teraz taka klipa . Przez chwile a potem kieruja swoje zainteresowanie w inna stronę . Naprawde wazne jest dla Ciebie co powiedza lub pomysla o Tobie ? Jest Ci to potrzebne do - własnie do czego ? Ty masz teraz swoje zycie oni swoje - kiedys orbitowaliście na jednej lini teraz juz nie i to wszystko .
Ja to mówie że swój basen juz wypiłem -m teraz sa młodsi - mam nastepców - a ze ich nie znam - moze gdzies kiedys ich spotkam w jakims osrodku a moze zobacze kondukt - ale to juz nie mój problem . Jedni nie pija inni nie pala a jeszcze inni nie jadaja słodyczy - prsk
czarna róża - Sob 27 Lut, 2010 08:12
rufio...mądryś ty człek..
ZbOlo - Sob 27 Lut, 2010 14:17
rufio napisał/a: | Naprawde wazne jest dla Ciebie co powiedza lub pomysla o Tobie ? |
...nie jest to najważniejsza rzecz w moim życiu, ale TAK...
rufio napisał/a: | Ty masz teraz swoje zycie oni swoje |
...które - bardzo rzadko - ale przecinają się ze sobą...
rufio napisał/a: | kiedys orbitowaliście na jednej lini teraz juz nie i to wszystko |
...to prawda... sądzę, że za jakiś czas "ustawię" sobie moje rozumowanie i nie będę miał takich sytuacji...
czarna róża napisał/a: | rufio...mądryś ty człek.. |
...potwierdzam...
beata - Pon 01 Mar, 2010 00:33
Zauważyłam,że są ludzie którzy słowa,"jestem alkoholikiem"mówią tylko na mityngu.Poza grupą juz się tak nie określą.Wstydzą się swojej choroby?Czują się gorsi?Nie chcą być wyśmiani?
Ja nie wstydzę się mówić,"mój mąż jest alkoholikiem",nie wstydzę się mówić,"w moim domu jest problem alkoholowy"nie wstydzę się mówić,że jestem współuzależniona.
Wystarczy wejść na mój profil na Nk.Pełniutko mam w znajomych,grup,stowarzyszeń AA i innych abstynenckich profili.Grono szkolnych znajomych pyta czemu.Odpowiadam zawsze..".Bo mój mąż jest alkoholikiem,a ja jestem współuzależniona.Moja rodzina dotknięta jest chorobą alkoholową."
ZbOlo - Pon 01 Mar, 2010 08:46
beata napisał/a: | Wstydzą się swojej choroby?Czują się gorsi?Nie chcą być wyśmiani? |
...myślę sobie - tak jest w moim życiu, że jest grupka ludzi, z którymi nie chciałbym rozmawiać o mojej chorobie. Alkoholizm jest ułomnością i słabością... Nie jestem jeszcze gotowy do tego, by rozmawiać o tym np. z moją pierwszą szkolną miłością, z kumplem który traktuję mnie jako "ideał". Może jeszcze w pełni nie wytrzeźwiałem. Wierzę, że nie chodzi tu "przytrzymanie wódczanych przyczółków" by kiedyś można by było do czego wracać... ale cholera wie - gorzała jest nie przewidywalna...
ZbOlo - Pon 01 Mar, 2010 08:51
beata napisał/a: | Ja nie wstydzę się mówić,"mój mąż jest alkoholikiem" |
...czy łatwiej jest powiedzieć: "Mój partner jest alkoholikiem" czy "Jestem alkoholikiem"?
Jacek - Pon 01 Mar, 2010 08:56
beata napisał/a: | Zauważyłam,że są ludzie którzy słowa,"jestem alkoholikiem"mówią tylko na mityngu |
bo to są z krwi i kości Anonimowi Alkoholicy
ZbOlo - Pon 01 Mar, 2010 09:00
Jacek napisał/a: | bo to są z krwi i kości Anonimowi Alkoholicy |
beata - Pon 01 Mar, 2010 12:15
ZbOlo napisał/a: | .czy łatwiej jest powiedzieć: "Mój partner jest alkoholikiem" czy "Jestem alkoholikiem"? | A uważasz,że łatwo jest powiedzieć..."Mój mąż jest alkoholikiem?",lub "w moim domu jest problem alkoholowy?".Zapewniam Cię,że bardzo trudno. Gdyby było łatwo nie ukrywałabym tego przez tyle lat.Do tej pory jak w rodzinie komuś powiem,to wywalają oczy i mówią,że to niemożliwe,że nigdy nie widzieli go pijanego.
ZbOlo - Pon 01 Mar, 2010 14:13
beata napisał/a: | A uważasz,że łatwo jest powiedzieć..."Mój mąż jest alkoholikiem?" |
...myślę, że trudno. Ciężko jest ocenić, która prawda jest trudniejsza do wyjawienia. Ja myślę, że łatwiej jest mówić o kimś (mimo, że jest to najbliższa osoba) niż o sobie... ale mogę się mylić, bo nie miałem takiej potrzeby.
|
|