Powitalnia - Witam wszystkich
shtanko - Nie 14 Mar, 2010 14:15 Temat postu: Witam wszystkich Znalazłam się tu chyba dlatego, że potrzebuję porządnego kopa w tyłek, by ogarnąć swoje kompletnie poplątane życie. Sama sobie naprzemian tłumaczę, że jestem, lub nie jestem (w zależności od nastroju i chwili) alkocholiczką. Coś czuję, że oświecenie samo na mnie nie spłynie, więc najwyraźniej próbuję otwarcie mi oczu zrzucić na was
pozdrawiam
beata - Nie 14 Mar, 2010 14:17
shtanko napisał/a: | Znalazłam się tu chyba dlatego, że potrzebuję porządnego kopa w tyłek, | Witaj.Może na początek mała kawka?
emigrantka - Nie 14 Mar, 2010 14:20
shtanko witaj
powiedz cos wiecej o sobie jak wyglada Twoje picie
Dorota AA
beata - Nie 14 Mar, 2010 14:20
No....kochana siadaj i opowiadaj.
emigrantka - Nie 14 Mar, 2010 14:26
sluchamy
i chetnie / jak zwykle / pomozemy
Beatka stoi po drugiej stronie barykady
ja natomiast tam gdzie Ty
Jacek - Nie 14 Mar, 2010 14:26
cześć shtanko
shtanko napisał/a: | naprzemian tłumaczę, że jestem, lub nie jestem (w zależności od nastroju i chwili) alkocholiczką. |
może na wstępie uzgodnimy sobie że alkoholizm to choroba społeczna
która cię dotknęła
a co do reszty to se w biegu wyjaśnimy
beata - Nie 14 Mar, 2010 14:27
emigrantka napisał/a: | Beatka stoi po drugiej stronie barykady | Ja protestuję
emigrantka - Nie 14 Mar, 2010 14:28
beata napisał/a: | emigrantka napisał/a: | Beatka stoi po drugiej stronie barykady | Ja protestuję |
nie rozumiem
jestes alko ??
beata - Nie 14 Mar, 2010 14:31
emigrantka napisał/a: | jestes alko ?? | Nie.Ale trzymam z Wami
emigrantka - Nie 14 Mar, 2010 14:38
beata napisał/a: | Nie.Ale trzymam z Wami |
aha
okej
zapamietam
shtanko - Nie 14 Mar, 2010 14:40
gorzką poproszę i opowiadam, choć nie bardzo wiem od czego zacząć...
alkohol towarzyszył mi od dawna, w mniejszych czy większych ilościach. nigdy w domu, zawsze w knajpach, ze znajomymi. piwo. rzadko coś mocniejszego i jeśli już to w niewielkich ilościach. w pewnym momencie strasznie popaprałam swoje życie, tak bardzo, że przy pierwszej kawie wstyd o tym mówić. zaczęłam "odreagowywać". co kilka, kilkanaście dni. wieczór w pubie, piwo. ilości okrutne do tego stopnia, że ostatnio coraz rzadziej pamiętałam powroty do domu. nie wywijałam dziwnych numerów, nie awanturowałam się. po prostu zaczęłam tracić kontrolę nad ilością. w jednej chwili wydawało mi się że jestem jedynie lekko podpita, by potem obudzić się w łóżku. na szczęście zawsze własnym. w domu alkohol może leżeć miesiącami, do knajp mnie gna. bo tam się śmieje, zapominam o kłopotach, bo... sama nie wiem po jaką cholerę.
w tym miesiącu piłam dwa razy, dwa piwa na dziwnej dyskotece, której nastrój tak bardzo mi nie odpowiadał, że nie zdążyłam się "rozkręcić" zanim uciekłam. i ze dwie setki wina, wczoraj wieczór, siedząc z mężczyzną przed kominkiem. w takich momentach nie mam ochoty na więcej. lecz wiem ( bo to już nawet nie że przeczuwam) że gdy pod koniec tygodnia pojadę do domu, spotkam się z przyjaciółmi w knajpie i znów ciężko mi będzie zapanować nad alkoholem. a chcę nad nim panować. nie mogę pozwolić, żeby to on panował nade mną.
Klara - Nie 14 Mar, 2010 14:41
Witaj Shtanko (Anko?)
Kulfon - Nie 14 Mar, 2010 14:45
shtanko napisał/a: | a chcę nad nim panować |
Witaj
nad alkoholem nie da sie panowac
ja 2 lata probowalem pic kontrolowanie a toczylem sie ku dnie
beata - Nie 14 Mar, 2010 14:47
shtanko napisał/a: | gorzką poproszę | No widzisz jak wiedziałam...nie posłodziłam
shtanko napisał/a: | a chcę nad nim panować | Zapanować nad alkoholem?To chyba raczej niemożliwe.
O Klara.A Ty nie przy garażu?
Wiedźma - Nie 14 Mar, 2010 14:55
Witaj, Shtanko
shtanko napisał/a: | zaczęłam tracić kontrolę nad ilością |
No i to jest poważny sygnał mówiący, że możesz być uzależniona.
Czy robiłaś sobie testy na alkoholizm? Jeśli nie, to zachęcam, znajdziesz je TUTAJ
Klara - Nie 14 Mar, 2010 15:00
beata napisał/a: | O Klara.A Ty nie przy garażu? |
Jeszcze nie napadło
Cały czas topnieje
milutka - Nie 14 Mar, 2010 15:02
Witaj Shtanko
dlugixp - Nie 14 Mar, 2010 15:03
Witam...
...na razie tyle...
ale myślę, że jeszcze pogadamy...
summer4best - Nie 14 Mar, 2010 15:28
Witaj Koleżanko!
shtanko napisał/a: | Znalazłam się tu chyba dlatego, że potrzebuję porządnego kopa w tyłek, by ogarnąć swoje kompletnie poplątane życie. |
Cóż znam wielu niepijących co mają popaprane życie. Ty ewidentnie traktujesz alkohol jako znieczulenie, niestety tylko chwilowe. Problemy wracają ze zdwojoną siłą, też tak miałem.
Sądzę, że w tej chwili alkohol jest największym problemem, bo jeżeli nie jesteś jeszcze uzależniona to postępując w ten sposób wkrótce będziesz. Na zamiatanie Twoich osobistych spraw będzie pora kiedy trzeźwo spojrzysz na swoje problemy.
Rozgość się, tutaj znajdziesz trochę ukojenia dla swej rozkołatanej duszyczki.
shtanko - Nie 14 Mar, 2010 15:36
więc poczytałam. testy skłaniają mnie ku opcji - akloholizm, choć na niektóre odpowiadam w całości przecząco. nie oszukując jednak samej siebie :
Cytat: | 17. Czy w skutek picia tracisz pamięć i nie wiesz gdzie byłeś/aś, co robiłeś/aś?
|
tak. zdarzają mi sie luki w pamięci dotyczące poprzedniego wieczoru
Cytat: | 1. Czy zdarzały się w Twoim życiu takie okresy, kiedy odczuwałeś konieczność ograniczenia swojego picia?
|
tak. teraz, bo przestaje mi się podobać to ile zdarza mi się wypić.
Cytat: | 6. Czy z powodu picia zaniedbałeś kiedykolwiek swoje obowiązki |
tak. z powodu kaca, który był następstwem picia. nie przypominam sobie niczego spektakularnego, ale opcja - nie, dziś mi się nie chce na bank sie pojawiła.
Cytat: | czy zdarzyło Ci się kiedykolwiek, że rano po przebudzeniu, jedną z pierwszych czynności było wypicie alkoholu |
tak. reds, chwilowy rausz i dalej do spania. choć to na palcach jednej ręki mogę policzyć.
Cytat: | czy nasunęła Ci się kiedykolwiek myśl, że ostatnio miewasz trudności w kontrolowaniu swojego picia (np. czasami wypijasz więcej alkoholu niż planowałaś/eś, pijesz częściej niż planowałaś/eś, miewasz trudność w przerwaniu rozpoczętego picia... |
i właśnie o to chodzi.
do trzeciego piwa - luz, potem coraz mniej się wychodzić z knajpy chce...
Kulfon - Nie 14 Mar, 2010 15:51
shtanko teraz wszystko w twoich rekach, ktora droga pojdziesz.
tylko ktora jest ta wlasciwa droga ...
... kazdy ma swoja,
wykorzystaj "moment przebudzenia" by wybrac ta wlasiwa
evita - Nie 14 Mar, 2010 16:12
Witaj shtanko
Ula - Nie 14 Mar, 2010 16:14
Witaj shtanko
Borus - Nie 14 Mar, 2010 16:38
Cześć Shtanko...
yuraa - Nie 14 Mar, 2010 16:58
witam i ja
Jurek, alkoholik niepraktykujący
KICAJKA - Nie 14 Mar, 2010 18:02
Ja też Cię witam Shtanko
pterodaktyll - Nie 14 Mar, 2010 18:24
shtanko napisał/a: | Znalazłam się tu chyba dlatego, że potrzebuję porządnego kopa w tyłek |
To akurat mogę Ci załatwić, nie ma problemu. Witaj wśród swoich.
stiff - Nie 14 Mar, 2010 18:27
Witaj...
MagdaLen1981 - Nie 14 Mar, 2010 20:24
Witaj shtanko ! Bardzo się cieszę, że do nas trafiłaś Ja jestem tu nowa, ale już kontakt z nowi Przyjaciółmi dużo mi pomógł.
beata - Nie 14 Mar, 2010 21:20
Klara napisał/a: | Jeszcze nie napadło
Cały czas topnieje | No teraz to już chyba jesteś zadowolona
|
|