W tym roku jak w ubiegłym, odnalazłem wiosnę na "końcu świata"...
a ja w niedzielę byłam powitać wiosnę na dwóch najwyższych szczytach wielkopolski wprawdzie niewielka ta wysokość bo raptem ok 280 m npm ale zawsze to coś no i te widoki
evita - Czw 22 Kwi, 2010 20:01 znalazł się też pewien szaleniec - zwiastun lata
stiff - Czw 22 Kwi, 2010 20:17
evita napisał/a:
no i te widoki
Piękne i swojskie... milutka - Czw 22 Kwi, 2010 20:30
evita napisał/a:
a ja w niedzielę byłam powitać wiosnę na dwóch najwyższych szczytach wielkopolski
lubie takie widoki...ja mieszkam blisko drugiego najwyższego szczytu ale w świętokrzyskim...widoki z niego są super ...zrobię kilka zdjęć to też wam pokarze. evita - Czw 22 Kwi, 2010 20:37
milutka napisał/a:
ja mieszkam blisko drugiego najwyższego szczytu
przypuszczam, że zarówno twoje jak i stiffa "szczytowanie" jest dużo ładniejsze niż moje ale jak się nie ma co się lubi to się lubi co się ma
Mam nadzieję, że Ula-ziomalka rozpozna te fotki milutka - Pią 23 Kwi, 2010 12:22
evita napisał/a:
przypuszczam, że zarówno twoje jak i stiffa "szczytowanie" jest dużo ładniejsze niż moje
ha dobre ...w tej kwestii chyba nie ma miary a jesli chodzi o widoki z mojego szczytu są bardzo podobne o Twoich ...jednak w przyszłym roku będziemy mieć zbiornik wodny w pobliżu (zalew) co bardzo uatrakcyjni to miejsce stiff - Pią 23 Kwi, 2010 16:33
milutka napisał/a:
a jesli chodzi o widoki z mojego szczytu są bardzo podobne o Twoich ...jednak w przyszłym roku będziemy mieć zbiornik wodny w pobliżu (zalew) co bardzo uatrakcyjni to miejsce
Dosypia piasku na górkę, to będzie wyższa... milutka - Pią 23 Kwi, 2010 17:39
Cytat:
Dosypia piasku na górkę, to będzie wyższa...
stiff napisał/a:
Dosypia piasku na górkę, to będzie wyższa...
stiff - Sob 24 Kwi, 2010 14:19 Spokój i cisza...
evita - Sob 24 Kwi, 2010 16:19
stiff napisał/a:
Spokój i cisza...
nareszcie doczekaliśmy się tego błogostanu w tym tygodniu dwa razy musiałam skrobać szyby i mrozik rano był myślałam, że szlak mnie trafi ale dzisiaj już jest pięknie, na ogrodzie przyroda się rozwija w błyskawicznym tempie ... aż chce się żyć milutka - Sob 24 Kwi, 2010 16:30
evita napisał/a:
nareszcie doczekaliśmy się tego błogostanu
Tak i tym sposobem zaczęło się koszenie podwórka ja już dziś pierwszy raz kosiłam ale ,że bardzo lubię tę czynność tak więc nie narzekam ...Stiff czemu mnie nie zabrałes tam ze sobą ? ...tam musi być pięknie KICAJKA - Sob 24 Kwi, 2010 16:51 Stiff widzę,że masz bzika na punkcie przyrody.Ostatnio też szalejemy z łabędziami,aż dziwne u nas potrafi być na dzikim pokopalnianym stawie ponad 20 łabędzi. pterodaktyll - Sob 24 Kwi, 2010 18:53 Do du** z taką wiosną. Zimno i zimno a do tego piździ nie przymierzając jak a kieleckim stiff - Sob 24 Kwi, 2010 19:15
pterodaktyll napisał/a:
Zimno i zimno a do tego piździ
Tu czasami tez... pterodaktyll - Sob 24 Kwi, 2010 19:20
Cytat:
Tu czasami tez
u mnie ostatnio bez przerwy stiff - Sob 24 Kwi, 2010 19:22
pterodaktyll napisał/a:
u mnie ostatnio bez przerwy
Takie sa uroki mieszkania na północy... pterodaktyll - Sob 24 Kwi, 2010 19:24
stiff napisał/a:
Takie sa uroki
No to na psa urok evita - Sob 24 Kwi, 2010 19:59
pterodaktyll napisał/a:
Zimno i zimno
a u mnie ciepełko nawet teraz jest 14 stopni stiff - Sob 24 Kwi, 2010 20:01
evita napisał/a:
a u mnie ciepełko
Zdziwił bym sie gdyby było inaczej... evita - Sob 24 Kwi, 2010 20:06
stiff napisał/a:
Zdziwił bym sie gdyby było inaczej...
a bo to wiesz jak nie wiesz co się może jutro z rana przydarzyć ? prognozy swoje a pogoda i tak po swojemu figle nam płata stiff - Sob 24 Kwi, 2010 20:12
evita napisał/a:
prognozy swoje a pogoda i tak po swojemu figle nam płata
Na niepogodę to pofiglować można i wtedy nie przeszkadza... evita - Sob 24 Kwi, 2010 20:14
stiff napisał/a:
Na niepogodę to pofiglować można
aleś teraz zabłysnął długo nad tym myślałeś ? pterodaktyll - Sob 24 Kwi, 2010 20:14
stiff napisał/a:
Na niepogodę to pofiglować można i wtedy nie przeszkadza
To se figluj jak Ci wiatr w d**ę będzie dmuchał... stiff - Sob 24 Kwi, 2010 20:16
pterodaktyll napisał/a:
To se figluj jak Ci wiatr w d**ę będzie dmuchał...
To Ty w szałasie mieszkasz... pterodaktyll - Sob 24 Kwi, 2010 20:17
stiff napisał/a:
Ty w szałasie mieszkasz.
W wigwamie..... evita - Sob 24 Kwi, 2010 20:18
stiff napisał/a:
To Ty w szałasie mieszkasz...
a może bezdomny ? jestem na etapie "wszystkie dzieci nasze są" więc cię zaadoptuję i dam dach nad głową stiff - Sob 24 Kwi, 2010 20:20
evita napisał/a:
więc cię zaadoptuję
Tez sie pisze na ten sierociniec... pterodaktyll - Sob 24 Kwi, 2010 20:20
evita napisał/a:
więc cię zaadoptuję i dam dach nad głową
Za co....... Co ja takiego zrobiłem evita - Sob 24 Kwi, 2010 20:35
pterodaktyll napisał/a:
Za co....... Co ja takiego zrobiłem
no dobijaj mnie tak dalej nie chcę cię już pterodaktyll - Sob 24 Kwi, 2010 20:41
evita napisał/a:
dobijaj mnie tak dalej
Dobra. Jak ze Stivim to może być. Dasz radę?? evita - Sob 24 Kwi, 2010 20:46
pterodaktyll napisał/a:
Dobra. Jak ze Stivim to może być. Dasz radę??
no nie wiem ... pampersy, mleko, śliniaczki... powrót do przeszłości - muszę się zastanowić
no dobra może być ale jak będziecie jeździć na dyskoteki to najpóźniej o 12 w domu pterodaktyll - Sob 24 Kwi, 2010 20:49
evita napisał/a:
jak będziecie jeździć na dyskoteki to najpóźniej o 12 w domu
Masz na myśli oczywiście 12 w południe stiff - Sob 24 Kwi, 2010 20:50
evita napisał/a:
ale jak będziecie jeździć na dyskoteki
Na chacie balangi będziemy urządzać... evita - Sob 24 Kwi, 2010 20:53
pterodaktyll napisał/a:
Masz na myśli oczywiście 12 w południe
północ ptero ! północ mam na myśli
stiff napisał/a:
Na chacie balangi będziemy urządzać...
i co będziemy robić ? zapodamy sobie jakieś ciekawe winyle i będziemy patrzeć jak się kręcą ? pterodaktyll - Sob 24 Kwi, 2010 20:53
stiff napisał/a:
Na chacie balangi będziemy urządzać
I to jakie............ stiff - Sob 24 Kwi, 2010 21:11
evita napisał/a:
i co będziemy robić ?
Zagramy w "poduchy"... pterodaktyll - Sob 24 Kwi, 2010 21:13
Cytat:
Zagramy w "poduchy".
Albo w "butelkę" evita - Sob 24 Kwi, 2010 21:56
stiff napisał/a:
Zagramy w "poduchy"...
nie znam tej gry
pterodaktyll napisał/a:
Albo w "butelkę"
w butelkę to ty się Ptero już dość nagrałeś pterodaktyll - Sob 24 Kwi, 2010 21:59
evita napisał/a:
w butelkę to ty się Ptero już dość nagrałeś
Ale można by w pustą butelkę albo po wodzie mineralnej (taki substytut) evita - Sob 24 Kwi, 2010 22:02
pterodaktyll napisał/a:
Ale można by w pustą butelkę
na pustą się zgadzam ale pod warunkiem że zaraz potem zagramy w "Podchody" stiff - Sob 24 Kwi, 2010 22:03
evita napisał/a:
nie znam tej gry
Bedzie okazja abyś ja poznała...
Moze Ci sie spodoba... KICAJKA - Nie 25 Kwi, 2010 09:37 Jak zwykle co roku, znowu wiosna za chwilę maj.Siwych włosów przybywa a"w sercu ciągle maj"milutka - Nie 25 Kwi, 2010 11:28
KICAJKA napisał/a:
Jak zwykle co roku, znowu wiosna za chwilę maj.Siwych włosów przybywa a"w sercu ciągle maj"
co tam siwe włosy Kicajko -najważniejsze,że w "sercu jest maj"....
Ja bardzo lubię wiosnę mimo ,że na początku czuję się osłabiona tą pogodą i musi trochę minąc zanim przestawię się z pory zimowej na wiosenną ....a jak już mi przejdzie to zaczynają się cieplejsze dni a wtedy - burze i wichury -czego się bardzo boję i wtedy nie mogę doczekać się jesieni ...i tak wkółko ...i kto tu zrozumie kobietę stiff - Nie 25 Kwi, 2010 11:31
KICAJKA napisał/a:
.Siwych włosów przybywa
Mi ubywa... pterodaktyll - Nie 25 Kwi, 2010 11:33
stiff napisał/a:
Mi ubywa
milutka - Nie 25 Kwi, 2010 11:41
Cytat:
Mi ubywa...
..co się smutasz -więcej miejsca do całowania
Tylko Ptero ty sobie nie zacznij wyrywać włosów po tym co napisałam pterodaktyll - Nie 25 Kwi, 2010 11:46
milutka napisał/a:
Ptero ty sobie nie zacznij wyrywać włosów po tym co napisałam
Nie muszę. Miejsca do całowania po łbie mam już sporo, wystarczy.... Bebetka - Nie 25 Kwi, 2010 11:53 A ja parę dni temu widziałam już pierwsze jaskółki.....
Te pierwsze, nieśmiałe zielone listeczki na drzewach......miodzio dla mej duszy stiff - Nie 25 Kwi, 2010 11:55
Bebetka napisał/a:
A ja parę dni temu widziałam już pierwsze jaskółki....
Tu nie ma jaskółek...Bebetka - Nie 25 Kwi, 2010 11:59
stiff napisał/a:
Tu nie ma jaskółek...
Nie wiem, nie znam się
No ale może są inne zwiastuny wiosny, ważne dla Ciebie stiff - Nie 25 Kwi, 2010 12:15
Bebetka napisał/a:
No ale może są inne zwiastuny wiosny,
Łosie odleciały na północ... Wiedźma - Nie 25 Kwi, 2010 12:26 A renifery? stiff - Nie 25 Kwi, 2010 13:10
Wiedźma napisał/a:
A renifery?
Tyż... pterodaktyll - Nie 25 Kwi, 2010 16:24
stiff napisał/a:
Wiedźma napisał/a:
A renifery?
Tyż.
Zostały się tylko jelenie dlugixp - Nie 25 Kwi, 2010 17:06
pterodaktyll napisał/a:
Zostały się tylko jelenie
...a jako, że wiosna, to niedługo i poroże gdzieniegdzie się pojawi pterodaktyll - Nie 25 Kwi, 2010 18:22
dlugixp napisał/a:
niedługo i poroże gdzieniegdzie się pojawi
Na rykowisku.... evita - Nie 25 Kwi, 2010 19:21
dlugixp napisał/a:
...a jako, że wiosna, to niedługo i poroże gdzieniegdzie się pojawi
i żeby to aby jedne to jest najprawdziwszy zwiastun wiosny gdy człowiekowi się chce
szukać poroża oczywiście pterodaktyll - Nie 25 Kwi, 2010 19:46
evita napisał/a:
szukać poroża oczywiście
Swojego czy cudzego?? stiff - Nie 25 Kwi, 2010 19:49
pterodaktyll napisał/a:
Swojego czy cudzego??
Jak na kobietę i żonę przystało, to o szanownego małżonka zadbać przecież musi... pterodaktyll - Nie 25 Kwi, 2010 19:50
stiff napisał/a:
o szanownego małżonka zadbać przecież musi...
I będzie szukała jego poroża?? stiff - Nie 25 Kwi, 2010 19:51
pterodaktyll napisał/a:
I będzie szukała jego poroża??
Zorganizuje mu... pterodaktyll - Nie 25 Kwi, 2010 19:59
stiff napisał/a:
Zorganizuje mu
To się nazywa dobrze ułożona żona evita - Nie 25 Kwi, 2010 20:02
pterodaktyll napisał/a:
To się nazywa dobrze ułożona żona
odpiszę wam za kilka dni jak mi poroże - albo wyrośnie, albo się znajdzie, albo się zorganizuje
i podzielę się doświadczeniem do zaś pterodaktyll - Nie 25 Kwi, 2010 20:03
evita napisał/a:
odpiszę wam za kilka dni
czekamy, czekamy..... milutka - Pon 26 Kwi, 2010 11:56 Wrzuciłam kilka zdjęc do swojego albumu z widokami na moją okolice góra co prawda nie jest aż tak stroma ale widoki z niej są przepiękne sabatka - Pon 26 Kwi, 2010 13:54 kiwi - Pon 26 Kwi, 2010 18:29 http://www.youtube.com/watch?v=bKQC9RlBoFg
pozdrawia
Kiwistiff - Wto 04 Maj, 2010 17:28 Dziś od rana burza śnieżna, choć mój aparat nie jest wstanie tego pokazać...
Ja też nic nie widzę Jacek - Wto 04 Maj, 2010 17:51
beata napisał/a:
Ja też nic nie widzę
bo stanełaś za mną beata - Wto 04 Maj, 2010 17:53
Jacek napisał/a:
bo stanełaś za mną
To weź się przesuń trochę stiff - Wto 04 Maj, 2010 18:23
Jacek napisał/a:
mnie te duchy mgła przysłania
Jaka mgła, gdy gwiaździste niebo było... Klara - Wto 04 Maj, 2010 18:26 Ekstra ten duszek!
Trochę jak Kacper z bajek dla dzieci stiff - Wto 04 Maj, 2010 18:32
Klara napisał/a:
Ekstra ten duszek!
Ty choć rozumiesz co to duch, bo Beata z Jackiem to oczekują takich z horrorów... beata - Wto 04 Maj, 2010 18:47
stiff napisał/a:
W nocy inwazja duchów.
To wygląda jak dym z papierosa beata - Wto 04 Maj, 2010 18:48
stiff napisał/a:
bo Beata z Jackiem to oczekują takich z horrorów..
Bo te są najfajniejsze,a nie jakiś tam Kacperek Jacek - Wto 04 Maj, 2010 19:29
stiff napisał/a:
Beata z Jackiem to oczekują takich z horrorów.
bardzo nam przykro że zawiedliśmy twe oczekiwania
ale w tych czasach jak ty horrory oglądał
to my z Becią pławili swe gusta oglądając bonanzę Klara - Wto 04 Maj, 2010 19:42
beata napisał/a:
jakiś tam Kacperek
Poczekaj Becia, jak będziesz babcią, to docenisz urodę Kacperka stiff - Wto 04 Maj, 2010 19:49
beata napisał/a:
To wygląda jak dym z papierosa
Dym to by był na cala okolice, gdybyś tu była i zobaczyła to cos,
na własne oczy... Klara - Wto 04 Maj, 2010 19:57 Stiff, to COŚ było jedno, czy więcej?
Bałeś się, czy byłeś zafascynowany widokiem?
Inni ludzie też widzieli?Jacek - Wto 04 Maj, 2010 20:12
świetny film Catpentena
pewnie drugą część kręcili
a wy myślicie że to na fakcie
Beti miałaś rację sztuczny dym puścili Klara - Wto 04 Maj, 2010 20:18
Jacek napisał/a:
sztuczny dym puścili
Może i sztuczny, ale jaki konkretny, a jednocześnie ulotny!
Jak duch! Jacek - Wto 04 Maj, 2010 20:32
Klara napisał/a:
Jak duch!
wiedziałem że weźmiesz naszą stronę
przeca w duchy nie wierzymyKlara - Wto 04 Maj, 2010 20:36
Jacek napisał/a:
przeca w duchy nie wierzymy
Ja wierzę!
W dodatku jestem przesądna! :rety: KICAJKA - Wto 04 Maj, 2010 20:43 Ja tam z duchami żyję w zgodzie Przesądna nie jestem A to zjawisko można chyba wytłumaczyć prawami fizyki. Jacek - Wto 04 Maj, 2010 20:48
Klara napisał/a:
W dodatku jestem przesądna! :rety:
no dobra Beciu koniec przerwy gasimy szlugi
bo cało wiocha zaczyna się złazić stiff - Wto 04 Maj, 2010 20:54
Jacek napisał/a:
bo cało wiocha zaczyna się złazić
Kiedy duchy do du** Ci nakopią, to se jaja przestaniesz robić... pterodaktyll - Wto 04 Maj, 2010 20:56
stiff napisał/a:
Kiedy duchy do du** Ci nakopią, to se jaja przestaniesz robić.
Duchi nie kopią w d**ę ino zaś straszą pterodaktyll - Wto 04 Maj, 2010 20:57 A w ogóle co to ma wspólnego z wiosną? stiff - Wto 04 Maj, 2010 20:58
pterodaktyll napisał/a:
Duchi nie kopią w d**ę ino zaś straszą
jemu muszą nakopać, bo jak nie poczuje, to nie uwierzy... pterodaktyll - Wto 04 Maj, 2010 20:59
Cytat:
jemu muszą nakopać, bo jak nie poczuje, to nie uwierzy
To kiedy zaczynamy?? Jacek - Wto 04 Maj, 2010 21:09
stiff napisał/a:
jemu muszą nakopać, bo jak nie poczuje, to nie uwierzy..
pterodaktyll napisał/a:
To kiedy zaczynamy??
kurna blaszka cóż za przemiana
już wierze rufio - Wto 04 Maj, 2010 21:09
Wiosenny wieczór zjawiskMysza - Wto 04 Maj, 2010 21:11 Rufio, czy to wiosna idzie Jacek - Wto 04 Maj, 2010 21:30
myszaczek napisał/a:
Rufio, czy to wiosna idzie
neu ktoś się spieszył i Rufiemu przed obiektywem jeno się kurz ostał beata - Wto 04 Maj, 2010 22:20
stiff napisał/a:
Dym to by był na cala okolice, gdybyś tu była i zobaczyła to cos,
Beciu ,cichaj niech one se dalej myślą że to duchy beata - Wto 04 Maj, 2010 23:39
Jacek napisał/a:
niech one se dalej myślą że to duchy
Oki beata - Wto 04 Maj, 2010 23:41
Jacek napisał/a:
ktoś się spieszył i Rufiemu przed obiektywem jeno się kurz ostał
evita - Sob 15 Maj, 2010 09:55 nadeszła wiosna a wraz z wiosną ulewy z piekła rodem
tak teraz wygląda rzeczka w pobliżu mojego domu, której normalnie szerokość wynosiła ok. 1 metra i którą odkąd pamiętam można było przejść nieomalże suchą stopą, takie wyschnięte bagienko :
a ja od rana walczę z zalaną piwnicą w której mam teraz dobre pół metra wody Klara - Sob 15 Maj, 2010 13:10
evita napisał/a:
a ja od rana walczę z zalaną piwnicą w której mam teraz dobre pół metra wody
Współczuję Ci Evitko, bo z tego co prognozują synoptycy nie wynika wiele dobrego
Trzymaj się!beata - Sob 15 Maj, 2010 13:55
evita napisał/a:
w której mam teraz dobre pół metra wody
Kajak.....kup sobie kajak. beata - Sob 15 Maj, 2010 13:59 Pamiętam jak pierwszej wiosny po naszej przeprowadzce na wieś panowały straszne ulewy.Wchodzę któregoś dnia do piwnicy.....a tu potop.Szambo mi się cofnęło i zalało piwnicę.To był dopiero horror. :rety:
Od tamtej pory mam pompę i co roku mąż robi drenaż ogrodu. pterodaktyll - Sob 15 Maj, 2010 17:59
evita napisał/a:
tak teraz wygląda rzeczka w pobliżu mojego domu, której normalnie szerokość wynosiła ok. 1 metra
Kup sobie ponton?? stiff - Sob 15 Maj, 2010 20:06
pterodaktyll napisał/a:
Kup sobie ponton??
Amfibie, bo kto będzie wiosłował... evita - Sob 15 Maj, 2010 21:57
beata napisał/a:
Kajak.....kup sobie kajak.
pterodaktyll napisał/a:
Kup sobie ponton?
stiff napisał/a:
Amfibie, bo kto będzie wiosłował.
zdecydowanie wybieram amfibię bedę niczym Pan Samochodzik i na Malbork sobie uderzę pterodaktyll - Nie 16 Maj, 2010 11:48
Cytat:
zdecydowanie wybieram amfibię
Mówisz-masz............ milutka - Nie 16 Maj, 2010 17:31
evita napisał/a:
nadeszła wiosna a wraz z wiosną ulewy z piekła rodem
kurcze Evito to wcale nie wygląda wesoło oby jak najszybciej zrobiła sie ładna pogoda montreal - Nie 16 Maj, 2010 17:34 "Bo za oknem wiosenny wiatr drzewami szarpie,
budzą się do pracy upiory i harpie.
Nie ufai w wieczory!
Wstań, zaciągnis story!
Upiory i harpie, harpie i upiory..."
(Jacek Kaczmarski)milutka - Nie 16 Maj, 2010 17:36 Monti jak to przeraźliwie zabrzmiało ...nie strasz bo nie usnę evita - Pon 17 Maj, 2010 08:55
milutka napisał/a:
kurcze Evito to wcale nie wygląda wesoło
właśnie oglądam wiadomości i jednak u mnie to wygląda jeszcze wesoło ... woda z piwnicy ciągle się pompuje, kilka domów zostało ewakuowanych i dalej nic się nie dzieje. Nie jest lepiej ale też i nie jest gorzej . W innych rejonach kraju nie jest tak słodko niestety Wiedźma - Pon 17 Maj, 2010 09:13 Ja co prawda takich problemów nie mam, bo mój dom niepodpiwniczony,
ale i tak dobija mnie aura ostatnich dni. Wczoraj musiałam wrócić do regularnego ogrzewania,
a wiatr i związane z nim skoki ciśnienia atmosferycznego przyprawiają mnie o myśli samobójcze,
jakbym była co najmniej najstarszym góralem podczas halnego evita - Pon 17 Maj, 2010 09:38
Wiedźma napisał/a:
jakbym była co najmniej najstarszym góralem podczas halnego
o tak ! nic nie pozostaje tylko usiąść na gór szczycie i zawyć "ni mom chęci do roboooooty"
pterodaktyll - Pon 17 Maj, 2010 09:49
w swojej klinice to ty już jesteś KICAJKA - Pon 17 Maj, 2010 11:59
Wiedźma napisał/a:
a wiatr i związane z nim skoki ciśnienia atmosferycznego przyprawiają mnie o myśli samobójcze,
jakbym była co najmniej najstarszym góralem podczas halnego
Ale górale są uodpornieni (na różne sposoby se poradzili) jak wieje halny Ino teraz nie wieje z południa tylko z N/W przynajmniej u mnie.Jak wracałam do domu to mi wpychało do gardła wszystkie śmieci fruwające po drodze a parasol można sobie wsadzić.... wyrywa i łamie evita - Pon 17 Maj, 2010 12:03
KICAJKA napisał/a:
Jak wracałam do domu to mi wpychało do gardła wszystkie śmieci fruwające po drodze
a u mnie tylko pada i pada i pada ... Wiedźma - Pon 17 Maj, 2010 12:07
KICAJKA napisał/a:
górale są uodpornieni (na różne sposoby se poradzili) jak wieje halny
Tak?
A ja słyszałam, że górale nie wytrzymują halnego i masowo siem obwieszają.
I stąd powiedzenie: wieje, jakby się ktoś powiesił...KICAJKA - Pon 17 Maj, 2010 12:49
Wiedźma napisał/a:
I stąd powiedzenie: wieje, jakby się ktoś powiesił...
Jest takie powiedzenie ale to dotyczy bardziej czego innego (ze zmartwienia)- no chyba,że halny porwie mu chałupę albo dachy pozrywa- to też zmartwienie. A górale to twardy naród i z byle czego siem nie wieszają Pewnie znacie kawal o zakopiańskim aptekarzu co się pomylił i gaździe dał kwas do akumulatora zamiast leku na rozwolnienie - a gazda na drugi raz prosił coby słabsze było bo dziury w portkach wypala rufio - Pon 17 Maj, 2010 12:53 Pogody sie nie wybiera - w kazdej pogodzie mozna znależc cos ciekawgo i miłego - w deszczu np - nie trzeba roboic fryzury - czyli kręcic - mozna potańczyc w wodzie na chodniku i nie podpaść bo przeciez ja tylko skakałem przez kałuze .prsk beata - Pon 17 Maj, 2010 13:02
evita napisał/a:
a u mnie tylko pada i pada i pada .
U mnie jeszcze wieje....strasznie wiejeWiedźma - Pon 17 Maj, 2010 13:50 Bardzo źle znoszę ten wiatr - snuję się po chacie półprzytomna,
chwilami czuję się jak na kacu
Chyba powinnam zaserwować sobie lody.
Tylko nie mam kogo po nie posłać, a samej mi się nie chce lecieć
Może to i lepiej, bo by dietę diabli wzięli...milutka - Pon 17 Maj, 2010 14:03 U mnie troszkę ucichł wiatri ustąpił ten deszcz ale i tak jest szaro i ponuro a do tego zimno ...jak ja nie lubię takiej pogody nic mi się nie chce ,jest mi zimno i do tego jestem cały czas głodna pietruszka - Pon 17 Maj, 2010 15:28 W ten weekend nawet nie pojechaliśmy na działkę. Było za zimno i za ponuro. W ogóle nie chce się nosa wyściubiać na dwór. Humor mi trochę się jedynie poprawia, kiedy wyskoczę sobie poćwiczyć.Wiedźma - Pon 17 Maj, 2010 15:33 A ja dzisiaj nawet nie byłam w stanie wykonać swoich codziennych pięćdziesięciu brzuszków yuraa - Pon 17 Maj, 2010 16:38 wyszedl baca rano przed chałupę po ustaniu Halnego, patrzy turysta pompki robi
- heeej musi dobze wiało az babe spode chopa wygwizdałojal - Pon 17 Maj, 2010 16:51 Wiosnę bardzo lubię... ale ta przychodzi opieszale.
U mnie leje od kilku dni a ponadto mała rzeczka która płynie 70 m od mojej posesji ma ambicje być dużą rzeką i wylała na pobliską łąkę,może nas nie zatopi...
Pozdrawiam ciepło.
PD - januszstiff - Pon 17 Maj, 2010 17:14 U mnie +17 i od czasu do czasu słońce... Klara - Pon 17 Maj, 2010 18:20
jal napisał/a:
mała rzeczka która płynie 70 m od mojej posesji ma ambicje być dużą rzeką i wylała na pobliską łąkę,może nas nie zatopi...
Moja trochę większa rzeczka (Warta) która płynie niedaleko, trzyma się jeszcze w korycie jak przystało rzece. Może będzie dobrze!evita - Wto 18 Maj, 2010 08:01
Klara napisał/a:
Moja trochę większa rzeczka (Warta) która płynie niedaleko
mieszkam w miejscu które dawniej zwano Wartheland (Kraj Warty) ale do Warty mam niezły kawałek, a szkoda bo rzuciłabym się wpław i dopłynęłabym do ciebie Klaro na pogaduszki Klara - Wto 18 Maj, 2010 08:04
evita napisał/a:
dopłynęłabym do ciebie Klaro na pogaduszki
To zapraszam suchą stopą
Na tej zasadzie odbył się u mnie pierwszy zlot Dekadencji pterodaktyll - Wto 18 Maj, 2010 08:09
Klara napisał/a:
Na tej zasadzie odbył się u mnie pierwszy zlot Dekadencji
dziękuję za zaproszenie mam nadzieję, że kiedyś trafi się okazja do spotkania
pterodaktyll napisał/a:
Piękne wspomnienia....
te piekne należy w sobie pielęgnować jak najdłużej ...pterodaktyll - Wto 18 Maj, 2010 08:17 No i do mnie przyszła wreszcie ta wiosna. Leje jak cholera, normalnie ściana deszczu..... evita - Wto 18 Maj, 2010 08:23 u mnie dziwne by już było gdyby nagle przestało padać przyzwyczaiłam się już do tego szumu za oknem i drugiego szumu tj pompki pompującej wodę z piwnicy codziennie poza tym chyba przez te pogody myszy mi wchodzą do domu i od wczoraj poluję na taką jedną a ja się tak bardzo boję myszy Klara - Wto 18 Maj, 2010 08:50
evita napisał/a:
a ja się tak bardzo boję myszy
Swego czasu mieszkałam w starym domu, w którym myszki były stałymi mieszkankami.
Jedna taka nie chciała się złapać ani na ser, ani na słoninkę. Dopiero gdy w nocy nadgryzła czekoladę leżącą na półce, wiedziałam co lubi. Czekolada ją skusiła i doprowadziła do zguby
Już dwa razy pisałam ten post i za każdym razem przed wysłaniem wyłączali prąd evita - Wto 18 Maj, 2010 08:59
Klara napisał/a:
Czekolada ją skusiła i doprowadziła do zguby
może to jest pomysł ! ani ser ani szynka mojej nie przyciągło , chyba muszę czekoladę dla niej kupić Wiedźma - Wto 18 Maj, 2010 09:02
Klara napisał/a:
Już dwa razy pisałam ten post i za każdym razem przed wysłaniem wyłączali prąd
To zemsta myszy z zaświatów evita - Wto 18 Maj, 2010 09:05
Wiedźma napisał/a:
To zemsta myszy z zaświatów
a na mnie za co się mszczą, że tak ciągle się pchają do mnie ? może za kota, którego już nie ma ... evita - Wto 18 Maj, 2010 09:07 u mnie jest oberwanie chmury jak dobrze, że ten mój men jednak zrobił ten dach w ub.r bo pewnie teraz pływałabym we własnym łóżku Borus - Wto 18 Maj, 2010 12:26
evita napisał/a:
ani ser ani szynka mojej nie przyciągło
...spróbój założyć kawałek skórki chleba i lekko podpiecz ją np. zapalniczką...takiej grzance żadna mysz się nie oprze evita - Wto 18 Maj, 2010 12:38
Borus napisał/a:
...spróbój założyć kawałek skórki chleba i lekko podpiecz ją np. zapalniczką...takiej grzance żadna mysz się nie oprze
mam już teraz trzy złapki czy jak to się tam zwie, i każda z czymś innym i tak jest do wyboru : ser, szynka, cukierek czekoladowy wg porady Klary tylko nie wiem czy nadzienie jest odpowiednie a teraz jeszcze zrobię extra grzankę i czwartą pułapkę zastawię tylko jak to nie pomoże to obawiam się, że ta myszka skrzyknie resztę rodziny na dobrą wyżerkę i co ja wtedy zrobię evita - Wto 18 Maj, 2010 12:40 RATUNKU
właśnie przeleciała mi przed nosem ja się chyba wyprowadzę z domu albo zawału dostanę yuraa - Wto 18 Maj, 2010 12:47 ja zawsze stosowałem skórkę od boczku wędzonego.
ma same zalety zapach odpowiedni, kuszący i jest na tyle twarda że zwierz musi się natrudzić by ją z pulapki zerwać. miękki ser obeżre i pójdzie pustą pulapkę zostawi.
tylko skorka z boczku nigdy nie zawiodłaZbOlo - Wto 18 Maj, 2010 12:47
evita napisał/a:
co ja wtedy zrobię
evita napisał/a:
się chyba wyprowadzę z domu
...a może zaprzyjaźnij się z gryzoniem... znajdź jakieś plusy tej znajomości... Klara - Wto 18 Maj, 2010 12:47
evita napisał/a:
RATUNKU
Zostaw ją na chwilę samą, bo boi się Ciebie bardziej niż Ty jej i z tego strachu pewnie straciła apetyt
Może zbyt długo wąchałaś grzankę evita - Wto 18 Maj, 2010 12:53
Klara napisał/a:
Zostaw ją na chwilę samą, b
1,5 godziny była sama
yuraa napisał/a:
ja zawsze stosowałem skórkę od boczku wędzonego
zabrakło mi słapek , muszę dokupić i boczek też
ZbOlo napisał/a:
..a może zaprzyjaźnij się z gryzoniem...
kiedyś mnie już tatko próbował zaprzyjaźniać ze szczurami żadnych myszowatych nie chcę widzieć beata - Wto 18 Maj, 2010 12:54
evita napisał/a:
właśnie przeleciała mi przed nosem
A może spróbuj się z Nią zaprzyjaźnić? Borus - Wto 18 Maj, 2010 12:55
evita napisał/a:
właśnie przeleciała mi przed nosem
...może to nie mysz, tylko nietoperz? beata - Wto 18 Maj, 2010 12:58
Borus napisał/a:
.może to nie mysz, tylko nietoperz?
A może to Ptero? evita - Wto 18 Maj, 2010 12:58 ja naprawdę panicznie boję się myszy a jak już wiem, że jest w domu to nawet jak mucha gdzieś przeleci to mnie się wydaje, że to ta małpa to śmieszne ale ja nawet specjalnie ubrałam własnie takie wysokie adidasy żebym mogła nogawki do nich wcisnąć bo kiedyś ktoś mi opowiadał, że mu mysz w nogawkę weszła milutka - Wto 18 Maj, 2010 12:59
evita napisał/a:
i co ja wtedy zrobię
Evito ja proponuję sprawić sobie kota ja mam dwóch i żadna mysz w moim domu nie ma szans na przetrwanie evita - Wto 18 Maj, 2010 12:59 dobra ... już nie będę marudzić o myszy bo to nie w temacie i żadna z niej wiosna, która do mnie przyszła milutka - Wto 18 Maj, 2010 13:00
evita napisał/a:
ja nawet specjalnie ubrałam własnie takie wysokie adidasy żebym mogła nogawki do nich wcisnąć bo kiedyś ktoś mi opowiadał, że mu mysz w nogawkę weszła
taaa ... a jakby mi jednak weszła ? wolę dmuchać na zimne ! na wszelki wypadek i tak siedzę po turecku i dziękuję Bogu, że mam takie szerokie fotele !beata - Wto 18 Maj, 2010 13:05
evita napisał/a:
taaa ... a jakby mi jednak weszła ? wolę dmuchać na zimne ! na wszelki wypadek i tak siedzę po turecku i dziękuję Bogu, że mam takie szerokie fotele !
Nie...jednak nie dam rady... milutka - Wto 18 Maj, 2010 13:09
evita napisał/a:
na wszelki wypadek i tak siedzę po turecku i dziękuję Bogu, że mam takie szerokie fotele !
Wiesz co ...chodziłam dziś struta -bez humoru a ty mnie tak rozbawiłaś ...masz zamiar zejść z tego fotela dziś ? beata - Wto 18 Maj, 2010 13:11
milutka napisał/a:
masz zamiar zejść z tego fotela dziś ?
Na szczudłach milutka - Wto 18 Maj, 2010 13:17 kurcze wiecie co ! jestem bardzo tolerancyjna ..ale dla tej pogody to mi się już zasoby wykończyły...mam już dość tego deszczu ,tego zimna ...i nawet nie mam na kogo się o to pozłościć Kupiłam kilka dni temu rower i nawet nie mam jak go wypróbować bo leje ,leje i leje ... Jacek - Wto 18 Maj, 2010 13:23 witam sympatyków malutkich zwierzątek milutka - Wto 18 Maj, 2010 13:28
Jacek napisał/a:
witam sympatyków malutkich zwierzątek
Witaj Jacku czy to ty zamówiłeś ten deszcz Janioł - Wto 18 Maj, 2010 13:30 To nie Jacka wina , ktoś na górze połapał się że mamy gówniany ustrój i rząd i że trzeba płukać dalej .milutka - Wto 18 Maj, 2010 13:36
andrzej napisał/a:
To nie Jacka wina , ktoś na górze połapał się że mamy gówniany ustrój i rząd i że trzeba płukać dalej .
...ale na Jacka można sie przecież pozłościć a co mi tam ZbOlo - Wto 18 Maj, 2010 13:45
andrzej napisał/a:
mamy gówniany ustrój
...lepszy był socjalizm... kolega w tym samym wieku co ja... to się rozumie... Janioł - Wto 18 Maj, 2010 13:49
ZbOlo napisał/a:
.lepszy był socjalizm..
to Twoja teza ja jestem zwolennikiem monarchii konstytucyjnejbeata - Wto 18 Maj, 2010 13:54
milutka napisał/a:
.ale na Jacka można sie przecież pozłościć
Nie można się złościć na Jacusia Jacusia należy rozpieszczać ZbOlo - Wto 18 Maj, 2010 13:55
andrzej napisał/a:
to Twoja teza
na Twoje
andrzej napisał/a:
mamy gówniany ustrój
andrzej napisał/a:
ja jestem zwolennikiem monarchii konstytucyjnej
...a ja realistą... ZbOlo - Wto 18 Maj, 2010 13:56
beata napisał/a:
Jacusia należy rozpieszczać
...tylko Jego...??? Jacek - Wto 18 Maj, 2010 14:03
milutka napisał/a:
.ale na Jacka można sie przecież pozłościć
kategorycznie zabraniam Jacek - Wto 18 Maj, 2010 14:04
beata napisał/a:
Jacusia należy rozpieszczać
beata - Wto 18 Maj, 2010 14:21
ZbOlo napisał/a:
beata napisał/a:
Jacusia należy rozpieszczać
...tylko Jego...???
Uderz w stół,to się nożyce odezwą milutka - Wto 18 Maj, 2010 16:02
.chodziłam dziś struta -bez humoru a ty mnie tak rozbawiłaś
bardzo się cieszę, że mogłam komuś poprawić humor aczkolwiek wolałabym to zrobić w innych okolicznościach
moja mysz ma się dobrze i nawet wydaje mi się, że albo się rozmnożyła do dwóch sztuk albo ta sama lata jak szalona wte i wewte ... obrała sobie jedną trasę - pokój - kuchnia więc ustawiłam jej tor przeszkód z szynką, serkiem, cukierkiem, chlebkiem, skórką ze słoniny wędzonej (nie było boczku) a ta małpa (lub małpy) omija sobie slalomem wszystko i tak sobie myślę, że może chleb powinien być posmarowany masełkiem, wędlinki z musztardą a cukierek rzeczywiście ma niedobre nadzienie ?
chodzę a właściwie fruwam po mieszkaniu jak pajac żeby mi nic nie wskoczyło pod nogi i wcisłam na siebie leginsy żeby mi nic nie wdrapało się na nogi Klara - Wto 18 Maj, 2010 16:47
evita napisał/a:
ustawiłam jej tor przeszkód z szynką, serkiem, cukierkiem, chlebkiem, skórką ze słoniny wędzonej
Z pewnością zastanawia się, od czego tu zacząć yuraa - Wto 18 Maj, 2010 16:51 wszędzie myszy
evita - Wto 18 Maj, 2010 16:57
yuraa napisał/a:
wszędzie myszy
dobrze, że nie białe emigrantka - Wto 18 Maj, 2010 17:16 evita, kurde chyba zeszlabym na zawal
dobrze ze mam kota ,jest obecnie w ciazy chcesz jedna sztuke ?? Wiedźma - Wto 18 Maj, 2010 17:38
evita napisał/a:
ustawiłam jej tor przeszkód z szynką, serkiem, cukierkiem, chlebkiem, skórką ze słoniny wędzonej (nie było boczku) a ta małpa (lub małpy) omija sobie slalomem wszystko
Osiołkowi w żłoby dano...
No przecież ona nie może sie zdecydować! stiff - Wto 18 Maj, 2010 18:18
emigrantka napisał/a:
dobrze ze mam kota ,jest obecnie w ciazy
Kot...
Zresztą w rajchu to jo... Jacek - Wto 18 Maj, 2010 18:59
milutka napisał/a:
sdfgdrg
do mnie gadasz Borus - Wto 18 Maj, 2010 19:02
Klara napisał/a:
evita napisał/a:
ustawiłam jej tor przeszkód z szynką, serkiem, cukierkiem, chlebkiem, skórką ze słoniny wędzonej
Z pewnością zastanawia się, od czego tu zacząć
...pewnie w końcu zdechnie z głodu albo ze śmiechu... KICAJKA - Wto 18 Maj, 2010 19:51 Evitko rzeczywiście przydał by się kot" z centralnej Polski" najlepiej jak "kot z Łodzi pochodzi" Jacek - Wto 18 Maj, 2010 20:01
evita napisał/a:
ustawiłam jej tor przeszkód z szynką, serkiem, cukierkiem, chlebkiem, skórką ze słoniny wędzonej (nie było boczku) a ta małpa (lub małpy) omija sobie slalomem wszystko
a może ona te no w kaloriach przebiera i dba o linieevita - Wto 18 Maj, 2010 21:11 no dobra wzięłam się ostro za myszę lub myszy ! wszystkie szafki odsunięte w kuchni na środek , słapek przybyło jeszcze kilka ( 3 km jechałam po nie) dania ma tak urozmaicone, że naprawdę tylko zupy brakuje ponadto - na zakrętkach od słoików rozłożyłam truciznę i wszystkie możliwe szparki zatkałam pianką do uszczelniania okien a ja mam noc z głowy chyba że uslyszę jak się złapała yuraa - Wto 18 Maj, 2010 21:23
evita napisał/a:
i wszystkie możliwe szparki zatkałam pianką do uszczelniania okien
Evi, ja dzisiaj z wielkopolski wróciłam, więc jeśli chodzi o myszkę to może.... będziesz miała już spokój beata - Wto 18 Maj, 2010 21:33
KICAJKA napisał/a:
najlepiej jak "kot z Łodzi pochodzi"
emigrantka - Wto 18 Maj, 2010 21:35
stiff napisał/a:
Kot...
Zresztą w rajchu to jo...
kociczka
czyli kot w rodzaju zenskiego Jacek - Wto 18 Maj, 2010 21:36
yuraa napisał/a:
evita napisał/a:
i wszystkie możliwe szparki zatkałam pianką do uszczelniania okien
Jurek,myślisz że miała na myśli myszkę pterodaktyll - Wto 18 Maj, 2010 21:37
evita napisał/a:
no dobra wzięłam się ostro za myszę lub myszy ! wszystkie szafki odsunięte w kuchni na środek , słapek przybyło jeszcze kilka ( 3 km jechałam po nie) dania ma tak urozmaicone, że naprawdę tylko zupy brakuje ponadto - na zakrętkach od słoików rozłożyłam truciznę i wszystkie możliwe szparki zatkałam pianką do uszczelniania okien a ja mam noc z głowy chyba że uslyszę jak się złapała
Zapomniałaś jeszcze o tym..... pterodaktyll - Wto 18 Maj, 2010 21:38
Jacek napisał/a:
yuraa napisał/a:
evita napisał/a:
i wszystkie możliwe szparki zatkałam pianką do uszczelniania okien
Jurek,myślisz że miała na myśli myszkę
Jacuś!!! Ostry seks gdzie indziej pietruszka - Wto 18 Maj, 2010 21:41
Jacek napisał/a:
evita napisał/a:
ustawiłam jej tor przeszkód z szynką, serkiem, cukierkiem, chlebkiem, skórką ze słoniny wędzonej (nie było boczku) a ta małpa (lub małpy) omija sobie slalomem wszystko
a może ona te no w kaloriach przebiera i dba o linie
tez pomyślałam o tym, może wegetarianka, a może się odchudza, może taką małą bieżnię ustawić
Jacek - Wto 18 Maj, 2010 22:30
pterodaktyll napisał/a:
Jacek napisał/a:
yuraa napisał/a:
evita napisał/a:
i wszystkie możliwe szparki zatkałam pianką do uszczelniania okien
Jurek,myślisz że miała na myśli myszkę
Jacuś!!! Ostry seks gdzie indziej
rozumiem
ale my tu o myszce gadamy pterodaktyll - Wto 18 Maj, 2010 22:46
...i to bardzo dobrze.. hi,hi.. evita - Śro 19 Maj, 2010 06:52
Jacek napisał/a:
myślisz że miała na myśli myszkę
fajnie, że po raz kolejny udało mi się Was rozbawić ale już wyjaśniam, że kilka szparek ocalało w tej myszowej zawierusze
Mysza nadal gdzieś jest, ja jestem dzisiaj w pracy i nieprzytomna po nieprzespanej nocy ale przynajmniej mogę normalnie nogami stanąć na podłodze bez obaw, że mi coś do nogawki wskoczy milutka - Śro 19 Maj, 2010 08:38
Jacek napisał/a:
do mnie gadasz
Jacek skąd ty wytrzasnąłeś te literki -ja nic takiego do Ciebie nie pisałam milutka - Śro 19 Maj, 2010 08:43
evita napisał/a:
fajnie, że po raz kolejny udało mi się Was rozbawić
Evitko nawet nie wiesz jak bardzo ...mam nadzieję ,że jak wrócisz po pracy do domu to to nieszczęsna mysz będzie już na łapce ....albo zdechnie z przejedzenia po takim prowiancie yuraa - Śro 19 Maj, 2010 08:44
evita napisał/a:
że kilka szparek ocalało
no to kamień spadł mi z serca.
bo muszę się przyznać że czuję do Ciebie Evito ogromną sympatię i jak przeczytałem
że wszystkie szparki zaklejone to aż mnie zmroziło i koszmary nocne miałempterodaktyll - Śro 19 Maj, 2010 08:46
yuraa napisał/a:
wszystkie szparki zaklejone to aż mnie zmroziło i koszmary nocne miałem
Uważaj bo to może się w nawrót jakiś przekształcić milutka - Śro 19 Maj, 2010 09:00
yuraa napisał/a:
bo muszę się przyznać że czuję do Ciebie Evito ogromną sympatię i jak przeczytałem
że wszystkie szparki zaklejone to aż mnie zmroziło i koszmary nocne miałem
-wybacz Yura ale nie mogłam się powstrzymać ...Wiedźma - Śro 19 Maj, 2010 09:03 Mojej krakowskiej córce powódź zalewa miejsce pracy
Urząd, w którym pracuje jest tuż nad Wisłą, która właśnie przerywa wały przeciwpowodziowe.
Jeszcze pracują, ale piwnice budynku stoją w wodzie.
Wczoraj mieli skrócony dzień pracy, bo była realna groźba, że mogą nie dotrzeć do domów.
milutka - Śro 19 Maj, 2010 09:11 Kurcze z tego co pokazują w wiadomościach robi się nie wesoło a i pogoda wcale nie ustępuje Ja jeszcze z podwórka wyjeżdżam samochodem ale chyba już niedługo będę wypływać ...mieszkam na dość podmokłych terenach i też już wylewam wodę z kotłowni ...evita - Śro 19 Maj, 2010 09:14
yuraa napisał/a:
muszę się przyznać że czuję do Ciebie Evito ogromną sympatię
jakżeż mi miło evita - Śro 19 Maj, 2010 09:15
pterodaktyll napisał/a:
Uważaj bo to może się w nawrót jakiś przekształcić
no co ty Ptero przez szparkę ? to może jednak lepiej ją zapiankować, żeby losu nie kusić evita - Śro 19 Maj, 2010 09:17
Wiedźma napisał/a:
Mojej krakowskiej córce powódź zalewa miejsce pracy
a chciałam wcześniej zadać ci wiedźmo pytanie co u twojej curóś słychać w związku z powodzią tylko szefo mi wlazł prosto na monitor
no to nieciekawie w Krakowie się dzieje ...Wiedźma - Śro 19 Maj, 2010 09:57 No na szczęście Kleparz, na którym mieszkają moje młode, leży z dala od Wisły i póki co ich nie zalewa.
Trza by jakiś taniec deszczu odtańczyć, żeby przestało padać, to może Wisła do nich nie dotrze Bebetka - Śro 19 Maj, 2010 11:26 Evita...... to dla Ciebie
Tomoe - Śro 19 Maj, 2010 11:39
Wiedźma napisał/a:
Trza by jakiś taniec deszczu odtańczyć, żeby przestało padać
Podobno trzeba rzucić w powietrze kilka garści suchego ryżu...
Tak twierdzi mój znajomy czarnoskóry szaman z zespołu Motema Africa. evita - Śro 19 Maj, 2010 12:28
Bebetka napisał/a:
Evita...... to dla Ciebie
Dzięki Bebe niestety dopiero w domu będę mogła sobie zaliczyć filmik bo w pracy nie mam głośników evita - Śro 19 Maj, 2010 12:31
Tomoe napisał/a:
Podobno trzeba rzucić w powietrze kilka garści suchego ryżu...
to może tak na wszelki wypadek rzucimy wszyscy razem ? nie musimy cudować jakoś specjalnie obnażając się wiarą w zabobony na ulicy ale gdybyśmy wszyscy równo np o 18 rzucili przez okno jakąś małą garstką ryżu to może nam jutro słońce zaświeci Klara - Śro 19 Maj, 2010 14:18
Wiedźma napisał/a:
Mojej krakowskiej córce powódź zalewa miejsce pracy
Jeżeli to jest ulica Nowohucka, to właśnie widziałam w TVN24 płynący nią wartki szumiący strumień
evita napisał/a:
to może tak na wszelki wypadek rzucimy wszyscy razem ?
Jestem przesądna, więc na pewno rzucę evita - Śro 19 Maj, 2010 14:55
Klara napisał/a:
Jestem przesądna, więc na pewno rzucę
to jakie dwie jak my rzucimy to musi przynieść tylko coś dobrego evita - Śro 19 Maj, 2010 14:58 Bebetko dopiero teraz mogłam sobie odtworzyć to co wkleiłaś i już wiem co mam robić ta moja nadal się nie złapała niestety to zapodam teraz jakąś dobrą muzę i zacznę tańczyć z miotłą a ta może mi się sama pod nią nawinie evita - Śro 19 Maj, 2010 17:21 se rzuciłam ryżem przez okno a nawet dwa razy ! na wschód i na zachód Klaro a ty ?
jak przestanie padać to nam będziecie dziękować za nasze czarowanie
ja sobie, myszka sobie ... zaczynam się do niej przyzwyczajać Klara - Śro 19 Maj, 2010 17:26
evita napisał/a:
se rzuciłam ryżem przez okno
Punktualnie o 18:00 Jacek - Śro 19 Maj, 2010 17:31
evita napisał/a:
już wyjaśniam, że kilka szparek ocalało w tej myszowej zawierusze
evita napisał/a:
bez obaw, że mi coś do nogawki wskoczy
łożeszkurna toż tam prawdziwa walka o twierdzę Jacek - Śro 19 Maj, 2010 17:41
Cytat:
Jacek skąd ty wytrzasnąłeś te literki -ja nic takiego do Ciebie nie pisałam
pisałaś pisałaś,tylko jeszcze o tym nie wiesz
a tak poważnie to ten jeden z tych żółtych kulek wyświetlił mnie się w postaci dziwnego napisu - sam byłem zdziwiony
to cheba ten > <Bebetka - Śro 19 Maj, 2010 18:00
evita napisał/a:
Bebetko dopiero teraz mogłam sobie odtworzyć to co wkleiłaś i już wiem co mam robić
Już wiesz? Czyli tez jak ta mysz uwierzyłaś w cuda....... Ona śpiewa "I Believe In Miracles" czyli Teraz wierzę w cuda......
Powodzenia w łapaniu myszki
ps. kiedyś ten klip był zatytułowany "Pixar Mouse-- I Believe In Miracles" wklejam linka z tube.....siem nie ten mi wkleił co trzeba
http://www.youtube.com/watch?v=RpFYfPRilB4stiff - Śro 19 Maj, 2010 18:37 U mnie nie wiosna, ale juz lato...
Ponad 20 stopni i słońce grzeje...pterodaktyll - Śro 19 Maj, 2010 18:46
evita napisał/a:
zacznę tańczyć z miotłą
Zdaje się, że kiedyś już coś podobnego "odczyniałaś" przy okazji mrozów???? milutka - Śro 19 Maj, 2010 19:37
Jacek napisał/a:
sam byłem zdziwiony
to cheba ten > <
mo to o to chodziło a nie o jakieś tam literki
evita napisał/a:
jak przestanie padać to nam będziecie dziękować za nasze czarowanie
Evito czarowałaś i u mnie już nie pada ...właśnie wróciłam z wycieczki rowerowej ...ach było super ...nie ma to jak wszystkie złości wyładować na rowerze ...tak więc dziękuję za te czary Wiedźma - Śro 19 Maj, 2010 20:06
milutka napisał/a:
dziękuję za te czary
Klara - Śro 19 Maj, 2010 20:09
Cytat:
Wiedźmo, Milutka podziękowała tylko Evicie, a mnie nie, więc podziękowanie jest nieważne Wiedźma - Śro 19 Maj, 2010 20:14 Ale Evita też czarowała przecież!
Wyrzucała ryz przez okno! rufio - Śro 19 Maj, 2010 21:55 Okrutne i okropne pterodaktyll - Śro 19 Maj, 2010 22:00
Wiedźma napisał/a:
Wyrzucała ryz przez okno!
Słyszałem, że na nowożeńców się sypie ten ryż ale żeby przez okno????? Jacek - Śro 19 Maj, 2010 22:04
pterodaktyll napisał/a:
Słyszałem, że na nowożeńców się sypie ten ryż ale żeby przez okno?????
znaczy się chinczyki znowu nas towarami zasypują ??? pterodaktyll - Śro 19 Maj, 2010 22:06
Jacek napisał/a:
znaczy się chinczyki znowu nas towarami zasypują ???
niee to Evita wyrzuca ten ryż przez okno ale że aż do Ciebie doleciał??? evita - Czw 20 Maj, 2010 07:39
Jacek napisał/a:
evita napisał/a:
już wyjaśniam, że kilka szparek ocalało w tej myszowej zawierusze
evita napisał/a:
bez obaw, że mi coś do nogawki wskoczy
łożeszkurna toż tam prawdziwa walka o twierdzę
noooo ale się obroniłam i moje wały wytrzymały evita - Czw 20 Maj, 2010 07:40
stiff napisał/a:
U mnie nie wiosna, ale juz lato...
stiff nie chwla się zbyt głośno bo cała Dekadencja spadnie ci na głowę, żeby zaznać tej rozkoszy ... pobytu w ciepłym, słonecznym kraju oczywiście evita - Czw 20 Maj, 2010 07:41
pterodaktyll napisał/a:
Zdaje się, że kiedyś już coś podobnego "odczyniałaś" przy okazji mrozów????
ale to chyba nie z miotłą było tylko z prymulkami na parapetach evita - Czw 20 Maj, 2010 07:42
rufio napisał/a:
Okrutne i okropne
rufio a niby co jest takie okrutne i okropne ? yuraa - Czw 20 Maj, 2010 07:43 u mnie też słoneczny dzionek się zapowiada i bliżej niż do Stffaevita - Czw 20 Maj, 2010 07:47 UPRZEJMIE INFORMUJĄ, ŻE U MNIE NIE PADA
... a myszka chyba gdzieś wybyła sobie ...evita - Czw 20 Maj, 2010 07:48
yuraa napisał/a:
u mnie też słoneczny dzionek się zapowiada i bliżej niż do Stffa
daj znać jak temepratura wzrośnie do 20 stopni milutka - Czw 20 Maj, 2010 07:49
Cytat:
Wiedźmo, Milutka podziękowała tylko Evicie, a mnie nie, więc podziękowanie jest nieważne
....tak to wyszło ale dziękowałam wszystkim za te czary ....Ewa mi znowu o coś grozi ..a ja jakaś dzisiaj niekumata i nie wiem o co chodzi ale dla Ciebie Ewo buziak i już mi nie groź bo się boję a apropo wiosny -u mnie tez zapowiada się dziś fajna pogoda ....ale na takie ciepełko jakie ma Stiff to jeszcze chyba troszkę musimy poczekać milutka - Czw 20 Maj, 2010 07:50
evita napisał/a:
.. a myszka chyba gdzieś wybyła sobie ...
Leży przejedzona i nie chce jej się buszować evita - Czw 20 Maj, 2010 07:52
milutka napisał/a:
dziękowałam wszystkim za te czary
milutka napisał/a:
....Ewa mi znowu o coś grozi
bo za czary się nie dziękuje milutka
milutka napisał/a:
Leży przejedzona i nie chce jej się buszować
jedzonko nie tknięte ! chyba nie trafiłam w gusta milutka - Czw 20 Maj, 2010 07:52
evita napisał/a:
stiff nie chwla się zbyt głośno bo cała Dekadencja spadnie ci na głowę, żeby zaznać tej rozkoszy ... pobytu w ciepłym, słonecznym kraju oczywiście
....a nie mówiłam ,że dziś jakaś niekumata jestem .....to odwołuję podziękowania Klara - Czw 20 Maj, 2010 07:57
milutka napisał/a:
.to odwołuję podziękowania
Milutka, właśnie (ale tak jakoś niegramotnie) tłumaczyłam Wiedźmie, że nie ma co się denerwować, bo podziękowałaś tylko połowie czarujących, więc to podziękowanie się nie liczy, ale chyba moje czary były nieważne, bo u nas jest pochmurno i mgliście evita - Czw 20 Maj, 2010 07:57
milutka napisał/a:
....zapomniałaś Evitko dodać -damska część dekadencji
to bez dwóch zdań no ale kto wie czy i męska nie ma na to ochoty ... Ptero coś mi jakiś taki niedogrzany ostatnio się wydaje milutka - Czw 20 Maj, 2010 08:00
Klara napisał/a:
ale chyba moje czary były nieważne, bo u nas jest pochmurno i mgliście
czarujemy dziś od nowa ....a jutro będziemy się opalać ...tyle będzie ciepła milutka - Czw 20 Maj, 2010 08:03
evita napisał/a:
Ptero coś mi jakiś taki niedogrzany ostatnio się wydaje
....nie będę się śmiać z Ptera bo i mi ostatnio tego ciepła brakuje evita - Czw 20 Maj, 2010 08:05
Klara napisał/a:
mgliście
poranne mgły zawsze zwiastują poprawę pogody i zobaczysz, że ok. południa wyjdzie słoneczko zza chmur
milutka napisał/a:
czarujemy dziś od nowa
myslę, że powtórka nie zaszkodzi więc o 18 znowu sypiemy Mysza - Czw 20 Maj, 2010 08:09
milutka napisał/a:
mi ostatnio tego ciepła brakuje
wiem, że to nie wystarczy, ale niech będzie dobrym początkiem... Klara - Czw 20 Maj, 2010 08:10
evita napisał/a:
o 18 znowu sypiemy
O.K. milutka - Czw 20 Maj, 2010 08:12
myszaczek napisał/a:
wiem, że to nie wystarczy, ale niech będzie dobrym początkiem...
to było miłe Myszko -dziękuję pietruszka - Czw 20 Maj, 2010 08:14 U mnie buro i ponuro, ale nie pada... Widać dziewczyny w dobrą stronę sypnęły;)
A za oknem pod blokiem zabrali się za koszenie trawy, urosła po kolana w w tej wilgoci... Jeszcze chwila to by mi balkon zasłoniła. Oj co to za maj milutka - Czw 20 Maj, 2010 08:15
Cytat:
myslę, że powtórka nie zaszkodzi więc o 18 znowu sypiemy
...mamy ryżem sypać ? ...kurcze a ja mam w domu tylko kaszę ...ale do
18 kupię evita - Czw 20 Maj, 2010 08:16
pietruszka napisał/a:
Oj co to za maj
miejmy nadzieję, że choć w czerwcu więcej czerwca bedzie Mysza - Czw 20 Maj, 2010 08:19
milutka napisał/a:
dziękuję
nie ma za co u mnie też nie najlepiej z nastrojem Wiedźma - Czw 20 Maj, 2010 08:46 Ja wczoraj ryżu nie wyrzucałam przez okno, bo mam w domu tylko w saszetkach,
no ale dzisiaj będę w mieście, to kupię sypany i wyrzucę! evita - Czw 20 Maj, 2010 08:49
Wiedźma napisał/a:
mam w domu tylko w saszetkach
ja wczoraj dwie saszetki rozpruwałam pietruszka - Czw 20 Maj, 2010 08:50 a może być brązowy, bo białego nie mam?evita - Czw 20 Maj, 2010 09:08
pietruszka napisał/a:
a może być brązowy, bo białego nie mam?
ryż to ryż ! ma być suchy wg szamana a koloru nie określił przynajmniej tak nam Tomoe to przekazała Wiedźma - Czw 20 Maj, 2010 10:00 To i dmuchany też może być? evita - Czw 20 Maj, 2010 10:08
Wiedźma napisał/a:
To i dmuchany też może być?
a bo ja to wiem mam też w domu kaszę i to suchą , majeranek suchy również posiadam więc może na wszelki wypadek wszystkim rzucić ? Tomoe - Czw 20 Maj, 2010 10:08
evita napisał/a:
se rzuciłam ryżem przez okno a nawet dwa razy ! na wschód i na zachód Klaro a ty ?
jak przestanie padać to nam będziecie dziękować za nasze czarowanie
Ja bardzo dziękuję, bo u nas przestało padać wczoraj wieczorem. KICAJKA - Czw 20 Maj, 2010 10:16
Wiedźma napisał/a:
To i dmuchany też może być?
To może nawet lepiej,bo lżejszy i bardziej się rozwieje tzn.zajmie większy obszar suchością i ciepełkiem bo mnie w całym domu wilgotno a jak okno otwieram to jeszcze gorzej. Wprawdzie dziś nie pada ale wszędzie mokro i wilgotno Wykładzina wilgotna,pościel wilgotna,łachy z szafy wyjęte też,pranie 3 dni wisi i wilgotne Muszę się do Was przyłączyć z tym rzucaniem ryżu Tomoe - Czw 20 Maj, 2010 10:30 My ostatnio włączamy w domu ogrzewanie, bo gdybyśmy tego nie robili, byłoby przenikliwie zimno.
Dobrze że mamy swój własny domowy kocioł gazowy i nie jesteśmy zależni od żadnej kotłowni. Wiedźma - Czw 20 Maj, 2010 10:49 Ja też szczęśliwie mam własne ogrzewanie (piec akumulacyjny)
i też od paru dni mam go włączonego, na minimalne grzanie, ale zawsze.
Jednak niemieszkanie w blokach ma swoje dobre strony czarna róża - Czw 20 Maj, 2010 10:54 To ja też sypne ryżu..ale u mnie to zaraz wyjedzą gołębie bo tylko czeka całe stado za oknem...własnie widzę przywódce..cały biały największy..wielki jak kura a nie gołąb..to zadziała jak one ten ryz pożrą??Klara - Czw 20 Maj, 2010 12:51
czarna róża napisał/a:
To ja też sypne ryżu..ale u mnie to zaraz wyjedzą gołębie
Mowa jest o sypnięciu, a nie ma instrukcji mówiącej o tym, co ma się z tym ryżem stać później
Sypcie, sypcie (ja też będę), bo mistrzowi pewnie chodziło o ryż w łuskach - żeby później wykiełkował i rósł, a taki jak my mamy jest mniej wartościowy, więc potrzeba go więcej evita - Czw 20 Maj, 2010 13:01 a najfajniejsze w tym będzie, że zrobimy to wspólnie nawet jak nie przestanie padać to mnie i tak słońce zaświeci Tomoe - Czw 20 Maj, 2010 13:56 To ja tu jeszcze dorzucę taniec szamana na szczudłach:
Biegnij po pióropusz i odzienie evita - Czw 20 Maj, 2010 14:55
Klara napisał/a:
Biegnij po pióropusz i odzienie
kocem się obwinę a na głowę kurczaka mrożonego choć włożę bo tymczasem piórek mi brak Klara - Czw 20 Maj, 2010 15:11 Zastanów się Evitko czy to wystarczy, bo u nas znów się chmurzy
Oglądałam dzisiaj moją rzeczkę. Na razie poziom wody rośnie, ale z umiarem, więc może nie będzie źle.
Te ziemie na których teraz jest posadowiona moja miejscowość zostały "podarowane" mieszkańcom przez cesarza Wilhelma. Przeprowadzili się znad rzeki gdzie nieustannie zalewała ich woda, a poza tym zostali zatrudnieni przy przekopywaniu nowego koryta (zakola) rzeki, które sprawiło że wielka woda nie szła wprost na teren miejscowości. ale powoli rozlewała się na polach.
Stosunkowo niedawno niedaleko miejsca gdzie stała tamta (stara) wieś powstało nowe piękne osiedle evita - Czw 20 Maj, 2010 15:17
Klara napisał/a:
Zastanów się Evitko czy to wystarczy, bo u nas znów się chmurzy
a u mnie słońce świeci i w słońcu termometr pokazuje 26 stopni !!!!!
yuraa u mnie jest ponad 20 stopni - przyjeżdżaj pterodaktyll - Czw 20 Maj, 2010 15:19 Powariowały Baby??? evita - Czw 20 Maj, 2010 15:20
pterodaktyll napisał/a:
Powariowały Baby???
nie marudź tylko ryż szykuj evita - Czw 20 Maj, 2010 17:01 no to ja już sypłam ryżem na szczęście i u mnie nadal słońce świeci pterodaktyll - Czw 20 Maj, 2010 17:06
Cytat:
no to ja już sypłam ryżem na szczęście i u mnie nadal słońce świeci
Za to do mnie leci ta chmura...........dzięki za takie czary evita - Czw 20 Maj, 2010 17:08
pterodaktyll napisał/a:
Za to do mnie leci ta chmura.....
a skąd wiesz, że to ta moja ? ja nikomu mojej chmury nie wysyłałam
patrzę, czytam, śledzę i normalnie płakać się chce widząc te nieszczęścia jakie ludzie teraz przechodzą milutka - Czw 20 Maj, 2010 17:09
pterodaktyll napisał/a:
Za to do mnie leci ta chmura...........dzięki za takie czary
...nie przezywaj u mnie niedawno padało a teraz zimno jak .... ...WSZYSTKO TRZEBA PRZEŻYĆ ...................pterodaktyll - Czw 20 Maj, 2010 17:11
milutka napisał/a:
u mnie niedawno padało a teraz zimno jak
No i zaczyna padać a ja muszę wyjść, niech to szlag trafi..... milutka - Czw 20 Maj, 2010 17:13
pterodaktyll napisał/a:
No i zaczyna padać a ja muszę wyjść, niech to szlag trafi.....
Ha, ha parasol mam w samochodzie.. a samochód przed chałupą a leje jak z cebra..... milutka - Czw 20 Maj, 2010 17:17
pterodaktyll napisał/a:
Ha, ha parasol mam w samochodzie.. a samochód przed chałupą a leje jak z cebra.....
to po ch.....e Ci ten parasol ....no dobra ...żartuję Ptero ale wiesz co ja też muszę teraz wyjść ...może się po drodze spotkamy Klara - Czw 20 Maj, 2010 17:31
Cytat:
no to ja już sypłam ryżem
Ja też sypałam.
No i słońce świeci między wielkimi czarnymi chmurami. Ciekawe, co z nich będzie? stiff - Czw 20 Maj, 2010 17:32
Klara napisał/a:
Ciekawe, co z nich będzie?
Pewnie deszcz... Klara - Czw 20 Maj, 2010 17:34
Cytat:
Pewnie deszcz...
Są zapowiadane burze z bardzo silnym wiatrem evita - Czw 20 Maj, 2010 17:35
Klara napisał/a:
Ciekawe, co z nich będzie?
oby nie deszcz
dzisiaj z pewnym kontrahentem w pracy trochę sobie pobajdurzyliśmy na temat ostatnich dwóch miesięcy i stwierdziliśmy, że w kwietniu płakaliśmy w obliczu żałoby narodowej, w maju płaczemy deszczem, w czerwcu zaś dla odmiany krwią się zalejemy po wyborach prezydenckich stiff - Czw 20 Maj, 2010 17:37
Klara napisał/a:
Są zapowiadane burze z bardzo silnym wiatrem
A u mnie prawdziwe lato, to tez anomalia jak na ta pore roku... Klara - Czw 20 Maj, 2010 17:39
evita napisał/a:
w czerwcu zaś dla odmiany krwią się zalejemy po wyborach prezydenckich
Co Ty Evito, wojnę domową przewidujesz? pietruszka - Czw 20 Maj, 2010 17:44 Ryżem sypnięte
evita napisał/a:
a na głowę kurczaka mrożonego choć włożę
kurczaka nie posiadam
Ryż sypnięty niełuskany, może mi za oknem ryż wyrośnie... Będę własne zbiory mieć Wiedźma - Czw 20 Maj, 2010 18:08 U mnie ryż nie wyrośnie, bo wyrzuciłam przez okno dmuchany.
...no dobra - to były okruchy z wafli ryżowych
No ale widocznie liczą się intencje, bo właśnie słońce wyszło milutka - Czw 20 Maj, 2010 18:20 Przez ten deszcz nie mogłam nacieszyć się widokiem mojej magnolii w ogrodzie bo już kwiaty opadły ...ale zdaję sobie sprawę ,że zrzędzę bo co mają powiedzieć ci co im domy zalało Klara - Czw 20 Maj, 2010 18:34
milutka napisał/a:
nie mogłam nacieszyć się widokiem mojej magnolii w ogrodzie bo już kwiaty opadły
Moja malutka (fioletowa) jeszcze ma kwiaty
Hehe, chmury się rozeszły evita - Czw 20 Maj, 2010 18:36 u mnie też słoneczko świeci i ani jednej chmurki milutka do ciebie też na pewno dojdzie nasza piękna pogoda milutka - Czw 20 Maj, 2010 19:07
evita napisał/a:
milutka do ciebie też na pewno dojdzie nasza piękna pogoda
liczę na to bo zaczynają mnie łapać jakieś chandry ...a to do mnie nie podobne yuraa - Czw 20 Maj, 2010 21:02
evita napisał/a:
yuraa u mnie jest ponad 20 stopni - przyjeżdżaj
u mnie też tyle było i na działce czas spędziłem, w sumie bezczynnie, kawa ciastka, wnusia przyjechała wózeczkiem, swojskie klimaty, muzyczka. miło byłopterodaktyll - Czw 20 Maj, 2010 21:46
Klara napisał/a:
Co Ty Evito, wojnę domową przewidujesz?
Jak w Argentynie???? pterodaktyll - Czw 20 Maj, 2010 21:47
milutka napisał/a:
..może się po drodze spotkamy
No i cholera nie spotkaliśmy się milutka - Czw 20 Maj, 2010 21:49
Cytat:
No i cholera nie spotkaliśmy się
...co się smutasz ...morze jutro będzie nam dane Tomoe - Pią 21 Maj, 2010 08:21 U nas słonko świeci dziś.
Więc jednak czary działają. milutka - Pią 21 Maj, 2010 14:33 u mnie tez fajna pogoda ....ale z nas czarownice co?
zmykam na dwór ...szkoda w taką pogodę siedzieć w domu ....kurcze a ile pracy w ogrodzie chwast nie ma litości ....miłego dnia wszystkim życzę
acha ....Ptero bardzo wczoraj zmokłeś ?evita - Pią 21 Maj, 2010 14:52 u mnie też słoneczko dzisiaj świeci ...Wiedźma - Pią 21 Maj, 2010 16:55 U mnie też ładnie
Chociaż raz w ciągu dnia chwilowo lunęło z nieba.
To pewnie kara za ten mój oszukany ryż evita - Pią 21 Maj, 2010 17:52
Wiedźma napisał/a:
To pewnie kara za ten mój oszukany ryż
pewnie tak pietruszka - Pią 21 Maj, 2010 18:26 A u mnie zanosi się na burzę
Może to przez ten brązowy ryż ?evita - Pią 21 Maj, 2010 18:30
pietruszka napisał/a:
Może to przez ten brązowy ryż
no tak dopada teraz wszystkie oszustki po kolei
a u mnei nadal słońce świeci Wiedźma - Pią 21 Maj, 2010 18:34
evita napisał/a:
a u mnei nadal słońce świeci
No bo przecież mówiłam, że Ty jesteś najsprawiedliwsza wśród narodów świata!
...czy jakoś tak... Klara - Pią 21 Maj, 2010 18:36
evita napisał/a:
dopada teraz wszystkie oszustki po kolei
Nie wiem, bo ja sypałam biały i po południu było słonecznie, a teraz na zachodzie niebo ciemnieje. To zwykle przynosi deszcz
Dzisiaj sypałyście? Bo ja zapomniałam Kulfon - Pią 21 Maj, 2010 18:50
Kod:
Znów przyszla wiosna...
u mnie wiosna przez nastepne 3 dni, przynajmniej taka prognoza,
ciesze sie niesamowicie bo mam dlugi /jak na mnie/ weekend, az 3 dni
chcieli mnie zwerbowac na sobote ale powiedzialem NIE !!!
.... a ponadto mam dobry humor poniewaz chyba udalo mi sie wykonczyc brzoze, ktora zaczynala zaslaniac mi okno na swiat czyli antene sat
kwas akumulatorowy nie pomagal, wiec uzylem Round'UP w ilosci 1 l i pare listkow juz uschnelo, byle tak dalej
Klara - Pią 21 Maj, 2010 18:56
Kulfon napisał/a:
mam dlugi /jak na mnie/ weekend, az 3 dni
Patrz, a tak niedawno martwiłeś się że stracisz pracę!
Jesteś szczęściarzem Kulfik! evita - Pią 21 Maj, 2010 19:01
Klara napisał/a:
Dzisiaj sypałyście? Bo ja zapomniałam
ja dzisiaj nie sypałam ! nie umawiałyśmy się na dziś ... chyba
Kulfon napisał/a:
wiec uzylem Round'UP
na części zielone tylko pryskaj nie na korzeń ! a dasz radę napewno Kulfon - Pią 21 Maj, 2010 19:15
Cytat:
na części zielone tylko pryskaj nie na korzeń ! a dasz radę napewno
nie da rady pryskac udalo mi sie w nocy 3 male otwory zrobic i do nich nalalem, a reszta podlalem kora juz jest cholernie gruba a liscie zaczynaja sie na wyskosci 3 m, za duzo nie mam co tanczyc przy tym chwascie bo sasiedzi sa czujni i mnie jeszcz ezdolni podkablowac, coz niemyc taki narod evita - Pią 21 Maj, 2010 20:03 żeby nie było że tylko sobie dobrze czarowałam właśnie przeleciał mnie przelotny deszczyk ale już po wszystkim Kulfon - Pią 21 Maj, 2010 20:07
evita napisał/a:
żeby nie było że tylko sobie dobrze czarowałam właśnie przeleciał mnie przelotny deszczyk ale już po wszystkim
malo Wam deszczu ???
a moze ten co cie przelecial to byl jakis dreszczyk pietruszka - Pią 21 Maj, 2010 20:12
evita napisał/a:
właśnie przeleciał mnie
evita - Pią 21 Maj, 2010 20:15
Kulfon napisał/a:
malo Wam deszczu ???
no przecież po to rzucaliśmy tym ryżem żeby się go pozbyć
Kulfon napisał/a:
a moze ten co cie przelecial to byl jakis dreszczyk
eee tam ... zwykły deszczyk taki majowy a nie powodziowy pterodaktyll - Pią 21 Maj, 2010 20:32
evita napisał/a:
właśnie przeleciał mnie przelotny deszczyk
Tak publicznie się przyznajesz??? A jak miał na imię?? pterodaktyll - Pią 21 Maj, 2010 20:33
milutka napisał/a:
acha ....Ptero bardzo wczoraj zmokłeś
Nie było tak źle..... evita - Pią 21 Maj, 2010 20:33
pterodaktyll napisał/a:
Tak publicznie się przyznajesz???
a co se będę przelotnych przyjemności żałować
pterodaktyll napisał/a:
A jak miał na imię??
no przecież pisałam, że deszczyk pterodaktyll - Pią 21 Maj, 2010 20:35
evita napisał/a:
co se będę przelotnych przyjemności żałować
Słusznie....w życiu piękne są tylko chwile........ rufio - Pią 21 Maj, 2010 22:32 BOLYWOOD evita - Sob 22 Maj, 2010 08:05 nie wiem jak u was ale u mnie od rana słoneczko świeci, okno szeroko otwarte ... znów mogę powiedzieć, że wiosna nadeszła panowie i panie Klara - Sob 22 Maj, 2010 08:20 U mnie pochmurno, a i w gazecie "stoi napisane" że z poniedziałku na wtorek moja miejscowość (również) jakimś zalaniem będzie zagrożona evita - Sob 22 Maj, 2010 08:25
Klara napisał/a:
w gazecie "stoi napisane" że z poniedziałku na wtorek moja miejscowość (również) jakimś zalaniem będzie zagrożona
na to nawet sypanie ryżu nie pomoże trzeba przeczekać Wiedźma - Sob 22 Maj, 2010 08:52 Klaro, to może trzeba ratować Twój słynny garaż?
...to znaczy jego zawartość...Bebetka - Sob 22 Maj, 2010 08:54 evita - Sob 22 Maj, 2010 08:56
Wiedźma napisał/a:
Klaro, to może trzeba ratować Twój słynny garaż?
łopaty w dłoń czy wiosła Klara - Sob 22 Maj, 2010 09:01
Cytat:
Klaro, to może trzeba ratować Twój słynny garaż?
Nas jeszcze personalnie nie ostrzegano, więc może sam się uratuje?
W tej chwili boją się ci zarozumialcy, co to ostatnio wybudowali swoje cudne domy na terenie zalewowym Wiedźma - Sob 22 Maj, 2010 09:02 Tu nie ma nic do śmiacia!
Przecież garaże zwykle są poniżej poziomu reszty świata,
a jeśli okolica ma być zalana, czy choćby tylko podtopiona,
to przecież garaże są szczególnie zagrożone Bebetka - Sob 22 Maj, 2010 09:03
Wiedźma napisał/a:
Tu nie ma nic do śmiacia!
no jasne....tyle lodu pójdzie na marne evita - Sob 22 Maj, 2010 09:04 Klaro daleko masz do rzeki ?Wiedźma - Sob 22 Maj, 2010 09:07 Wiecie co, a moja córka jakis czas temu miała ofertę wynajęcia mieszkanka
w pewnym domku jednorodzinnym tuż nad Wisłą. W suterenie tego domku
Zastanawiała sie nad tym bardzo poważnie, bo tanie było. Bo mroczne.
Ale na szczęście zwolniło się mieszkanie po sąsiedzku jej studenckiej kwatery,
więc zdecydowała jednak pozostać na Kleparzu.
Gdyby wybrała to nad Wisłą, teraz nie miałaby domu...
Opatrzność nad nią czuwa chyba Klara - Sob 22 Maj, 2010 09:08 Mój garaż jest na tym samym poziomie co pomieszczenia piwniczne, więc jeżeli go zaleje, to również piwnicę i pokój który tam jest z książkami i pianinem
Pod koniec lat siedemdziesiątych, gdy tu jeszcze nie mieszkaliśmy, ale dom był w surowym stanie podczas powodzi woda była 50 m od naszej posesji, a w "guliku" w piwnicy do przelania brakowało 20 cm.
To był najwyższy poziom do tej pory.
Ano, zobaczymy evita - Sob 22 Maj, 2010 09:11
Wiedźma napisał/a:
Opatrzność nad nią czuwa chyba
i oby już tak pozostało !
Klara napisał/a:
Pod koniec lat siedemdziesiątych
wprawdzie od powodzi w 97 niewiele zrobiono żeby ustrzec się tych samych błędów ale zawsze choć coś poprawiono więc myślę Klaro, że jednak ciebie to nieszczęście ominie ! ale są zapewne jeszcze domostwa "po drodze" Wiedźma - Sob 22 Maj, 2010 09:12 Oj, to najgorzej z tym pianinem...
Ciężkie bardzo jest, więc trudne do ewakuacji, i zbyt cenne, żeby je poświęcić...Klara - Sob 22 Maj, 2010 09:13
Cytat:
Klaro daleko masz do rzeki ?
To zależy jak na to patrzeć, bo mieszkamy przy zakolu.
Najbliżej jest ok. 50 m, ale w tym miejscu brzeg jest wysoki, natomiast z okien widać dolinkę, która bywa zalewana.
Nasz i inne domy starej części miejscowości są wyżej i dotychczas nie były zalewane, ale skoro to jest powódź jakiej nie było....evita - Sob 22 Maj, 2010 09:16 tak teraz wygląda działka moich rodziców
to jest największa radość ich życia i strasznie przeżywają to, że wszystko co już zdążyło urosnąć, kwitnące pomidory, ogromne rzodkiewki, wszystko będzie do wywalenia ale już się umówiliśmy z bratem, że jak tylko woda zejdzie będziemy siać, flancować, chuchać, dmuchać, żeby jak najszybciej zaczęli się znowu uśmiechać Klara - Sob 22 Maj, 2010 09:20
Cytat:
tak teraz wygląda działka moich rodziców
evita - Sob 22 Maj, 2010 09:35 porównawczo - tak wyglądała działka w kwietniu
pietruszka - Sob 22 Maj, 2010 10:14
evita napisał/a:
porównawczo - tak wyglądała działka w kwietniu
ojej... sama mam działkę i wiem ile pracy w nią się wkłąda... chociaż nasza nie taka porządna, bo bardziej leśna, ale jak pomyślę, jakby nas miało tak zalać Boję się jedynie o piwnicę, bo kiedyś na wiosnę często nam podchodziła woda, ale całe szczęście i tak najważniejsze sprzęty jeszcze nie zwiezione i nie schomikowane w piwnicy.
Współczuje Evitko rodzicom, mam nadzieję, że jak woda za długo nie postoi i mimo wszystko jeszcze będą mieli pociechę z działki w tym roku.
Klaro trzymam kciuki, że Ciebie woda z daleka ominie pterodaktyll - Sob 22 Maj, 2010 10:25
pietruszka napisał/a:
trzymam kciuki, że Ciebie woda z daleka ominie
A było pakować ten ryż w worki i na wały. Higroskopijna substancja, to by całą wodę związała. A Wy co? Ciepałyście tym byle gdzie i teraz są takie efekty.... pterodaktyll - Sob 22 Maj, 2010 10:26
evita napisał/a:
łopaty w dłoń czy wiosła
Szable w dłoń..... Klara - Sob 22 Maj, 2010 10:27
pietruszka napisał/a:
Klaro trzymam kciuki, że Ciebie woda z daleka ominie
Dziękuję Pietruszko, właśnie minister spraw wewn. powiedział, że zbiornik w Jeziorsku który reguluje Wartę już nie ma żadnego zapasu i zrzuca wszystko co do niego wpływa ufff...Klara - Sob 22 Maj, 2010 13:47 We Wrocławiu woda przerwała wał i zalewa dzielnicę Kozanów
Ciekawe jak sobie radzą rodzice Myszaczka evita - Sob 22 Maj, 2010 14:41
Klara napisał/a:
zalewa dzielnicę Kozanów
w 97 r gościliśmy u nas kilku powodzian właśnie z Kozanowa - tragedia czarna róża - Sob 22 Maj, 2010 18:44 Jeżdziłam dziś na rowerze po Toruniu i za miastem,pełno ludzi na bulwarach,woda wysoko,za chwilę nie będzie można przejśc pod mostem bo już zalewa,za miastem woda podpływa juz do drogi,jutro na pewno zaleje dalej..koleżanka widziała dwie sarenki które przestraszone nie miały gdzie uciec i poszły prosto w wodę..szkoda dzikich zwierząt,szkoda tych terenów i ludzi którzy tracą dobytek całego życia..mam tylko nadzieję że jak ta woda zejdzie to po tegorocznej powodzi coś w końcu zaczną robic aby następne powodzie nie robiły tyle szkód,bo powodzie będą i to coraz częściej..evita - Sob 22 Maj, 2010 18:46
czarna róża napisał/a:
woda podpływa juz do drogi,jutro na pewno zaleje dalej..
u mnie dzisiaj piekne lato, nawet się opalałam 2 godziny ale ciągle myślałam o tym, że gdzieś ludzie z godziny na godzinę pozostają bez dachu nad głową czarna róża - Sob 22 Maj, 2010 18:53 Evita..nie opalaj się ,to niezdrowe,ja już przestałam,tylko balsamy brązujące.. stiff - Sob 22 Maj, 2010 18:55
czarna róża napisał/a:
.nie opalaj się ,to niezdrowe,
Ale jakie przyjemne, zwłaszcza w ruchu... evita - Sob 22 Maj, 2010 18:57
czarna róża napisał/a:
Evita..nie opalaj się ,to niezdrowe
ale czarne wyszczupla stiff - Sob 22 Maj, 2010 19:06
evita napisał/a:
ale czarne wyszczupla
To fakt...
evita - Sob 22 Maj, 2010 19:20
stiff napisał/a:
To fakt...
ło matko aż tak źle to ze mną nie jest
a skąd wiesz jak ta kobitka by wyglądała gdyby była biała hę ? może ze 20 cm w pasie więcej milutka - Sob 22 Maj, 2010 19:43
stiff napisał/a:
To fakt...
....Stiff co ty chcesz od niej ...sexi laska -czarna stiff - Sob 22 Maj, 2010 19:45
milutka napisał/a:
.Stiff co ty chcesz od niej .
Kompletnie nic... Wiedźma - Sob 22 Maj, 2010 22:19 Ależ była burza! Aż wyłączyłam komputer, bo sie bałam, że mi go piorun strzeli! evita - Sob 22 Maj, 2010 22:21
Wiedźma napisał/a:
Ależ była burza!
do mnie chyba właśnie doszła ! grzmi gdzieś z daleka i zaczęło padać pterodaktyll - Sob 22 Maj, 2010 22:36
Klara napisał/a:
We Wrocławiu woda przerwała wał i zalewa dzielnicę Kozanów
Ciekawe jak sobie radzą rodzice Myszaczka
Mieszkają w innej stronie Wrocka. Tam woda nie dojdzie, bo musiałoby najpierw zalać pół miasta Klara - Nie 23 Maj, 2010 09:57
pterodaktyll napisał/a:
Mieszkają w innej stronie Wrocka.
To dobrze.
Nie znam Wrocławia, dlatego zapytałam.Mysza - Nie 23 Maj, 2010 10:12
pterodaktyll napisał/a:
Klara napisał/a:
We Wrocławiu woda przerwała wał i zalewa dzielnicę Kozanów
Ciekawe jak sobie radzą rodzice Myszaczka
Mieszkają w innej stronie Wrocka. Tam woda nie dojdzie, bo musiałoby najpierw zalać pół miasta
Dokładnie tak, jak napisał Ptero, są bezpieczni Bardzo dziękuje Klaro za zainteresowanie mam nadzieję, że i Ciebie ominie wielka woda Klara - Nie 23 Maj, 2010 10:27
myszaczek napisał/a:
mam nadzieję, że i Ciebie ominie wielka woda
Taaa, to się okaże z poniedziałku na wtorek Mysza - Nie 23 Maj, 2010 10:34
Klara napisał/a:
Taaa, to się okaże z poniedziałku na wtorek
oby okazało się, że Cię ominie Klara - Nie 23 Maj, 2010 10:50 Dziękuję Myszaczku evita - Nie 23 Maj, 2010 10:53 Klaro nie wiem gdzie mieszkasz ale całkiem prawdopodobne, że mamy niezbyt daleko do siebie gdyby ta powódź jednak w jakiś sposób dała ci popalić to pisz i wołaj ratunku a pewnie najbliżej mieszkający chętnie pomogą ci w walce z żywiołem ! ja też Klara - Nie 23 Maj, 2010 13:11
evita napisał/a:
Klaro nie wiem gdzie mieszkasz
Eeee mieszkam pod samym Poznaniem. Od Ciebie to kawał drogi, ale dziękuję za troskę Evitko! Mam nadzieję, że sobie poradzimy. Parter mamy wysoko i jest jeszcze piętro, więc w razie czego będzie gdzie uciekać.Wiedźma - Nie 23 Maj, 2010 13:28
Klara napisał/a:
Parter mamy wysoko i jest jeszcze piętro, więc w razie czego będzie gdzie uciekać.
A pianino dasz radę przetargać na górę? Klara - Nie 23 Maj, 2010 13:31
Wiedźma napisał/a:
A pianino dasz radę przetargać na górę?
Musiałby być dźwig, bo nie ma żadnej możliwości, żeby je schodami przenieść.
Wszędzie jest za wąsko
Cichutko sobie marzę, że nic się nie stanie
Idę zobaczyć, ile wody przybyło....Wiedźma - Nie 23 Maj, 2010 13:58
Klara napisał/a:
Cichutko sobie marzę, że nic się nie stanie
A to może się da jakoś pouszczelniać ten pokój...?
...no nie wiem, może to głupi pomysł, ale tak sobie na różne sposoby kombinuję.
Szkoda by było pianina rufio - Nie 23 Maj, 2010 14:35
Wiedźma napisał/a:
Szkoda by było pianina
Pal licho garaz i zawartośc - szkoda pianina
To jak w Dyzmie - "cholera z talerzykiem szkoda tej no sałaty " Wiedźma - Nie 23 Maj, 2010 14:56 Rufio, czy Ty wiesz, ile znaczy instrument dla muzyka?Klara - Nie 23 Maj, 2010 15:07 Byłam nad rzeką.
Może mają rację, że nas nie ostrzegają przed niebezpieczeństwem...bo nie podejrzewam tych wszystkich służb o brak wyobraźni.
Spotkałam wielu mieszkańców na tym "spacerze". Każdy jest lekko zaniepokojony, ale nikt się nie szykuje do ewakuacji.
No to pożyjemy, zobaczymy....evita - Nie 23 Maj, 2010 15:10
Klara napisał/a:
Każdy jest lekko zaniepokojony, ale nikt się nie szykuje do ewakuacji.
myślę, że jak nie zacznie znowu padać to wszystko przejdzie bokiem
jaką macie pogodę ? u mnie pięknie słońce świeci i ani jednej chmurki na niebie ! niedaleko mnie właśnie jest coroczna impreza "Wiosna w siodle" której od lat ani razu nie opuściłam a dzisiaj przez ten mój ząb zmuszona jestem domu pilnować Wiedźma - Nie 23 Maj, 2010 15:19
evita napisał/a:
jaką macie pogodę ?
U mnie dzisiaj ładnie Klara - Nie 23 Maj, 2010 15:20 Słońce świeci owszem, ale co chwilę jest zasłaniane chmurami. Jest ciepło.
Prognozy zapowiadają na dziś i jutro deszcz, ale jeszcze nie padało.... echhhh wszystko da się przeżyć.Jacek - Nie 23 Maj, 2010 16:10
rufio napisał/a:
"cholera z talerzykiem szkoda tej no sałaty "
a nie był to ten no placek artek - Nie 23 Maj, 2010 18:18 U mnie pod Krakowem ,raniutko była burza i od 7:00 świeci słońce , z małymi przerwami.
No to do Wisły nie doleje. mam nadziejeevita - Nie 23 Maj, 2010 19:11 tu chcę trochę kontynuować wątek, który poruszył artek w swoim temacie a dot. zatopionych piskląt w gniazdach. Od pewnego czasu obserwuję sobie na kamerce boćki w Przygodzicach, cały uprzedni rok z nimi wytrwałam a i w tym obserwowałam jak przyleciały i złożyły jaja ... troszkę opuściłam się w tych obserwacjach ostatnio i dopiero artek przypomniał mi o moich boćkach a tam tragedia zresztą zobaczcie sobie sami
boćki z Przygodzic beata - Nie 23 Maj, 2010 20:37
evita napisał/a:
artek przypomniał mi o moich boćkach a tam tragedia
Smutne czarna róża - Nie 23 Maj, 2010 22:00 Ludzie się zawsze mogą jakoś obronic..ale zwierzęta są zdane na łaskę żywiołu ,przykre to wszystkopterodaktyll - Nie 23 Maj, 2010 22:03
czarna róża napisał/a:
Ludzie się zawsze mogą jakoś obronic..ale zwierzęta są zdane na łaskę żywiołu ,przykre to wszystko
A jak tam w Toruniu? Obroniliście się przed tą wodą??czarna róża - Nie 23 Maj, 2010 22:11 Tak jak było do przewidzenia pod naszym jedynym mostem drogowym wszystko zalane,woda aż pod mury obronne,dziwny widok,działki na rudaku jak zawsze zalane,park na bydgoskim moje ukochane miejsce zalane ale tak jak nigdy..aż tak daleko wody nigdy nie widziałam..innych miejsc mogę się tylko domyślac.Wieczorem troche padało,chyba za szybko mówic że to koniec..beata - Pią 28 Maj, 2010 08:52 Zastanawiam się,czy nie kupić sobie wędki. Bo chyba w tym roku buraczki,to będę musiała łowić w ogródku. Wiedźma - Pią 28 Maj, 2010 09:37 Buraczki pozwalam. Buraczków nie boli.Jacek - Pią 28 Maj, 2010 09:49
Wiedźma napisał/a:
Buraczki pozwalam. Buraczków nie boli.
a skąd to niby wiesz ???
nie wszystko musi mieć oczy,ręce usta by czuć że boli
może i buraczki mają swój układ nerwowy
jeno nie mają ust aby o tym przekazać
a czy mamy noc???,,,nie nie mamy - słońce przecież nie gaśnie
a to co nam się wydaje nocą to tylko cieńWiedźma - Pią 28 Maj, 2010 10:25 Beti, może Ty jednak odpuść tym buraczkom...evita - Pią 28 Maj, 2010 10:26
Jacek napisał/a:
nie wszystko musi mieć oczy,ręce usta by czuć że boli
no fakt
Wiedźma napisał/a:
Beti, może Ty jednak odpuść tym buraczkom...
daj im żyć tylko, że one już utopione są Jacek - Pią 28 Maj, 2010 10:49
Wiedźma napisał/a:
:stres1: Beti, może Ty jednak odpuść tym buraczkom...
ale jeść trza ,przeca tak jesteśmy stworzeni
ja nie temu pijje
Wiedźma napisał/a:
Buraczki pozwalam.
jeno temu
Wiedźma napisał/a:
Buraczków nie boli.
beata - Pią 28 Maj, 2010 10:53 No to mogę łowić czy nie? Wiedźma - Pią 28 Maj, 2010 10:59
beata napisał/a:
No to mogę łowić czy nie?
Ja bym jednak nie ryzykowała...
...albo może siatką zamiast wędki?beata - Pią 28 Maj, 2010 11:01
Wiedźma napisał/a:
Ja bym jednak nie ryzykowała..
Ale ja chcę botwinkę na obiad. Klara - Pią 28 Maj, 2010 13:58
beata napisał/a:
No to mogę łowić czy nie?
Ja Ci pozwalam, tym bardziej że dziś rano odkryłam, że też mieszkam nad zalewem.
Trzydzieści lat tu mieszkam i go dotąd nie widziałam
Dziś chyba będę łowiła żaby Wiedźma - Pią 28 Maj, 2010 14:00
Klara napisał/a:
Dziś chyba będę łowiła żaby
Na wędkę? Klara - Pią 28 Maj, 2010 14:08
Cytat:
Na wędkę?
Bo ja wiem?
Może w czapkę? Nigdy nie posługiwałam się wędką ani niczym co ją przypomina
Tak tylko chciałam nawiązać do tego, na jakim etapie jesteśmy z powodzią.
Woda będzie przybierała do jutra, a później przez tydzień, dwa- pozostanie na tym poziomie.Wiedźma - Pią 28 Maj, 2010 14:39 To może lepiej zaprzyjaźnij się z tymi żabami, bo będą niczym domownicy... Janioł - Pią 28 Maj, 2010 14:46
Wiedźma napisał/a:
To może lepiej zaprzyjaźnij się z tymi żabami,
jedną pocałuj , zachodzi ewentualność że trafisz na księciaKlara - Pią 28 Maj, 2010 15:00
andrzej napisał/a:
achodzi ewentualność że trafisz na księcia
Żadnych książąt!
Jednego takiego miałam, co to mawiał, że w tym gospodarstwie on jest królem i pytał rozczarowany, czemu go nie słucham. Odpowiadałam że jako żona jestem królową i skoro chce mieć służbę, to niech sobie zatrudni.
Więcej żadnych żab całować NIE BĘDĘ.
Wiedźma napisał/a:
zaprzyjaźnij się z tymi żabami
...ale zaprzyjaźnić się mogę... stiff - Pią 28 Maj, 2010 18:01 Verdens Ende fotki z konca swiata...
evita - Pią 28 Maj, 2010 19:53 Verdens ende (Koniec Świata) - punkt widokowy najbardziej wysunięty na południe w Tjøme (w okręgu Vestfold) w Norwegii. Znajduje się tam panorama na Skagerrak z licznymi wysepkami wynurzającymi się z morza Wikipedia
musiałam zasięgnąć języka o czym piszesz i co to za cudowności zapodajesz nam na fotkach
teraz już mogę powiedzieć z czystym sumieniem że choć nie osobiście ale widziałam koniec świata stiff - Pią 28 Maj, 2010 20:09
evita napisał/a:
musiałam zasięgnąć języka
Nie wierz nigdy kobiecie, to rozumie, ale nie wierzyć facetowi... Mysza - Pią 28 Maj, 2010 20:11
stiff napisał/a:
Verdens Ende fotki z konca swiata...
piękny ten koniec świata stiff - Pią 28 Maj, 2010 20:12
myszaczek napisał/a:
stiff napisał/a:
Verdens Ende fotki z konca swiata...
piękny ten koniec świata
Mi tez się podoba... KICAJKA - Pią 28 Maj, 2010 20:12 Faktycznie widoki są super Uwielbiam takie skały i bezkresny horyzont pietruszka - Pią 28 Maj, 2010 20:13
stiff napisał/a:
z konca swiata...
Koniec Świata! Gdzie Ciebie stiff zawiało?! Mysza - Pią 28 Maj, 2010 20:15
stiff napisał/a:
Mi tez się podoba...
wcale się nie dziwię, komu mogły by się nie spodobać taaaakie widoki, a jeszcze możliwość przebywania tam...pozazdrościć stiff - Pią 28 Maj, 2010 20:17
pietruszka napisał/a:
Gdzie Ciebie stiff zawiało?!
Za chlebem, za chlebem... milutka - Pią 28 Maj, 2010 20:23
Cytat:
Verdens Ende fotki z konca swiata...
Pięknie tam ....zastanawia mnie czy będzie mnie kiedyś stać i pojadę osobiście zobaczyć taki....koniec świata Stiff zrób tam kiedyś fotki z zachodem słońca ....będą super stiff - Pią 28 Maj, 2010 20:38
milutka napisał/a:
Stiff zrób tam kiedyś fotki z zachodem słońca
Jest w albumie Przyroda...milutka - Pią 28 Maj, 2010 20:52
Cytat:
Jest w albumie Przyroda...
zaraz tam zajrzę ...dzięki Klara - Sob 29 Maj, 2010 07:26 Dzisiaj przez Poznań przechodzi fala kulminacyjna.
Od dwóch dni mieszkam nad małym zalewem, ale starej części naszej wsi nic nie grozi. Strażacy cały czas ochraniają nowe domy leżące na terenie zalewowym i część sąsiedniej wsi wybudowanej blisko rzeki, która od zawsze była podtapiana albo zalewana, ale dotąd nikt z zewnątrz za bardzo się tym nie przejmował. Ludzie musieli radzić sobie sami. Dopiero tym razem jest takie pospolite ruszenie.
Gmina dostarcza posiłki regeneracyjne dla wszystkich pracujących przy powodzi, a ksiądz udostępnił świetlicę środowiskową i sam objeżdża okolicę sprawdzając czy ktoś ma jakieś potrzeby. Panie z miejscowego Caritas mają dyżury przy wydawaniu tych posiłków.
Strażacy wymieniając się przychodzą na te posiłki grupami, więc cały czas jest potrzebny ktoś do ich serwowania.
Gdy okazało się, że potrzebne są ręce do pomocy zgłosiłam się i wczoraj dyżurowałam od 20:00 do 24:00.
Dziś wieczorem też się wybieram.
To będzie mój wkład w pomoc przy ochronie przeciwpowodziowej.
Uff, to sobie popisałam Wiedźma - Sob 29 Maj, 2010 08:03
Klara napisał/a:
Gdy okazało się, że potrzebne są ręce do pomocy zgłosiłam się i wczoraj dyżurowałam od 20:00 do 24:00.
Dziś wieczorem też się wybieram.
To będzie mój wkład w pomoc przy ochronie przeciwpowodziowej.
I co, Klaro, robisz na takim dyżurze? Wydajesz posiłki?Klara - Sob 29 Maj, 2010 08:18
Wiedźma napisał/a:
Wydajesz posiłki?
No dokładnie.
Trzeba nakarmić tych którzy przychodzą.
Przedwczoraj mieli zupę gulaszową, wczoraj kiełbaski z bardzo pikantnym sosem, do tego bułki, herbata, kawa, woda... do wyboru.
Przychodzą w ubłoconych butach, więc trzeba też utrzymać czystość.
Jest trochę pracy, ale przecież nie jestem sama, więc każda robi to, co akurat trzeba i czas szybko leci.
Z tymi "dziewczynami" miałam już zresztą kiedyś zajęcia, (ale w zupełni innych okolicznościach i charakterze) więc rozumiemy się bez słów Wiedźma - Sob 29 Maj, 2010 08:22 Czyli w sumie łączysz przyjemne z pożytecznym, bo chyba czas na tych zajęciach miło Co płynie?
A jak wygląda zagrożenie? Mam na myśli Twoje domostwo...
Bo wiesz - nad żabami przeszłam jakoś do porządku dziennego,
ale to pianino nie daje mi spokoju... Klara - Sob 29 Maj, 2010 08:31
Wiedźma napisał/a:
ale to pianino nie daje mi spokoju...
Nic nie wskazuje na to, żeby miało nam coś grozić.
Od "zalewu" dzieli nas ponad 50 m i lekkie wzniesienie.
Pianino mogłoby być jeszcze zagrożone przez wody gruntowe wybijające się ze studzienki, ale stale obserwujemy tzw. gulik który mamy w kotłowni. Nie ma w nim ani centymetra wody (podczas powodzi w 1979 roku stała w nim woda), więc wygląda na to, że instrument przejdzie przez problem suchą nogą Wiedźma - Sob 29 Maj, 2010 09:03
Klara napisał/a:
wygląda na to, że instrument przejdzie przez problem suchą nogą
Uff...
Musze Ci powiedzieć, Klaro, że jakoś nie przeraża mnie wizja zalanego w garażu samochodu,
ale zalane pianino mocno działa na moją wyobraźnię.
Pewnie dlatego, że moja córka chodziła do szkoły muzycznej i pamiętam ile zachodu było
ze sprowadzeniem pianina do domu
I przyznam Ci się, że sama też próbowałam sobie na nim pogrywać
choć nigdy nie uczyłam się muzyki i nut oczywiście nie znam...
Ale takie próbowanie bardzo dobrze mi robiło na skołatane emocje...
...sąsiadom chyba wręcz przeciwnie... Ksenia34 - Sob 29 Maj, 2010 09:20
Wiedźma napisał/a:
Klara napisał/a:
wygląda na to, że instrument przejdzie przez problem suchą nogą
Uff...
Musze Ci powiedzieć, Klaro, że jakoś nie przeraża mnie wizja zalanego w garażu samochodu,
ale zalane pianino mocno działa na moją wyobraźnię.
?
A u mnie wlasnie zalanie samochodu byloby katastrofa,bo bez auta jestem uziemiona.Klara - Sob 29 Maj, 2010 09:21
Wiedźma napisał/a:
Pewnie dlatego, że moja córka chodziła do szkoły muzycznej
Moja też, i właśnie na dole miała "ćwicznię"
Cytat:
Ale takie próbowanie bardzo dobrze mi robiło na skołatane emocje...
Oj, to na pewno Jacek - Sob 29 Maj, 2010 09:58
Klara napisał/a:
wczoraj dyżurowałam od 20:00 do 24:00.
a ja myślałem że ty śpioszek
no to wyjaśnia twoje znikanie z forum w tych godzinach
pietruszka - Sob 29 Maj, 2010 12:40
Klara napisał/a:
Nic nie wskazuje na to, żeby miało nam coś grozić.
Trzymam kciuki Klaro:)
Też jestem z tego fyrtla , ale mieszkam dość daleko od Warty, nas raczej na pewno nie zaleje... chociaż... dzisiaj sąsiadka z góry tak przyłożyła się do mycia swojego balkonu... że zalała mój... poślizgnęłam się na mokrym balkonie, kiedy rzuciłam się ratować pranie... Skończyło się na szczęście tylko na dwóch ranach ciętych palca u nogi... bałam się, że palce u nóg sobie połamałam Klara - Sob 29 Maj, 2010 13:05
Cytat:
Trzymam kciuki
Dziękuję Pietruszko
pietruszka napisał/a:
sąsiadka z góry tak przyłożyła się do mycia swojego balkonu... że zalała mój
To małpa! Powinna Cię pokornie przepraszać do jutra!pietruszka - Sob 29 Maj, 2010 13:22
Klara napisał/a:
To małpa! Powinna Cię pokornie przepraszać do jutra!
w odpowiedzi na mój jęk usłyszałam tylko trzask zamykanych drzwi balkonowych Nawet nie jestem pewna na 100% która to: czy ta nade mną, czy jeszcze piętro wyżej. Inna sprawa, że nie musiałam lecieć jak oparzona po to pranie... I tak nie zdążyłam Pranie mokre do kolejnej przepierki, ale gorzej bo noga boli, a ja dzisiaj mam bierzmowanie chrześniaka, jak ja w kościele ustoję
Warta w Poznaniu na Rocha o godz. 14:00 - 640 cm (stan alarmowy 450) Mam nadzieję, że już dużo wyżej się nie podniesie Klara - Sob 29 Maj, 2010 13:33
pietruszka napisał/a:
noga boli
Zrób sobie okład z Altacetu, albo chociaż wody z octem.
pietruszka napisał/a:
Mam nadzieję, że już dużo wyżej się nie podniesie
Przewidują jeszcze ok. 30 cm.
Widzę z okna, ze podwyższają brzeg w pobliżu nowego osiedla. Nie wiem, czy to jest ratunek, bo kilkadziesiąt metrów dalej jest już rozlewisko i to co ich nie zaleje bezpośrednio, może podejść niepostrzeżenie z tyłu rowem melioracyjnym, bo właśnie z niego tworzy się zalew nad którym mieszkam od wczoraj.Klara - Sob 29 Maj, 2010 13:51
Kulfon napisał/a:
snieg w garazu ...
Pomyliły Ci się pory roku, Kulfik stiff - Sob 29 Maj, 2010 17:56 Tu mieszkam i pracuje jednocześnie...
verdo - Sob 29 Maj, 2010 18:01 Czyli łaczysz przyjemne z pozytecznym....
No,no niezla chatka pieknie tam... Klara - Sob 29 Maj, 2010 23:31 Stiff! Tam jest przepięknie!
U nas tak jak przypuszczałam - ci co wydają rozkazy nie zrobili stosownego rozpoznania i strażacy przez pół dnia z jednej strony wylewali wodę, a ta sama woda zalewała ich z tyłu wpływając cofką przez rów melioracyjny
Słyszałam gdy rozmawiali o tym podczas kolacji na którą przychodzili ledwo żywi tym bardziej, że dziś było upalnie.
Echhhh, wysoka woda ma się utrzymać przez tydzień lub dwa Jacek - Sob 29 Maj, 2010 23:33 ooo Janeczka wróciła Klara - Sob 29 Maj, 2010 23:35
Jacek napisał/a:
wróciła
No wróciłam Jacuś
Poczytałam i idę spać.
Jutro znów będę miała dyżur.Jacek - Nie 30 Maj, 2010 00:08
Klara napisał/a:
Jutro znów będę miała dyżur.
i jutro też się zamelduj po przybyciu Klara - Nie 30 Maj, 2010 15:17 Te zdjęcia były robione dziś z dachu mojego domu:
stiff - Nie 30 Maj, 2010 15:27
Klara napisał/a:
Te zdjęcia były robione dziś z dachu mojego domu:
Katasrofen... verdo - Nie 30 Maj, 2010 15:32 Wsólczuje....tragedia...bedzie ok...Wiedźma - Nie 30 Maj, 2010 19:44 O cholera, Klaro, czy jesteś uwięziona w domu przez te wodę? pterodaktyll - Nie 30 Maj, 2010 20:10
Wiedźma napisał/a:
Klaro, czy jesteś uwięziona w domu przez te wodę?
Nieee to tylko zalana łąka z tyłu domu.......od drugiej strony jest wyżej jal - Nie 30 Maj, 2010 20:28 Mam rzekę 70 m od płotu,kilka dni temu weszła na podwórko,potem się wycofała ale teraz mam oberwanie chmury i leje strugami a zapowiadają opady...
Takiej wiosny nie pamiętają najstarsi ludzie - bo mają sklerozę
PD - januszpterodaktyll - Nie 30 Maj, 2010 20:35
jal napisał/a:
Takiej wiosny nie pamiętają najstarsi ludzie - bo mają sklerozę
Młodsi pewnie też, bo ich jeszcze na świecie nie było.... pietruszka - Nie 30 Maj, 2010 20:57 Właśnie wróciliśmy z działki. Musieliśmy wracać objazdem, bo zalało jedną z ulic przy moście na Warcie. Po prostu ulica zaczęła się zapadać zresztą chwilę przed nami... jeszcze nie było żadnych służb porządkowych, a zawrócił nas z drogi kierowca autobusu, który już nie przejechał. Na mostach korki... pełno ludzi z aparatami... swoista turystyka powodziowa
Mam nadzieję, że u Klary Ok.Klara - Nie 30 Maj, 2010 22:15
pietruszka napisał/a:
Mam nadzieję, że u Klary Ok.
O.K. właśnie wróciłam z "dyżuru" stiff - Nie 30 Maj, 2010 22:22 U mnie sa juz biale noce i w tej chwili jest tak... 23 15 h
Klara - Nie 30 Maj, 2010 22:38 Troszeczkę (ale tylko odrobinę) Ci zazdroszczę Stiff pterodaktyll - Nie 30 Maj, 2010 22:44
Klara napisał/a:
Troszeczkę (ale tylko odrobinę) Ci zazdroszczę Stiff
Pamiętam, że jak byłem w Finlandii to musiałem przesłaniać okno kocem żeby zasnąć........ milutka - Pon 31 Maj, 2010 10:35
Cytat:
U mnie sa juz biale noce i w tej chwili jest tak... 23 15 h
....białe noce? ...nie wiedziała bym kiedy mam spać ....a tak poważnie ładne ujęcie milutka - Pon 31 Maj, 2010 10:36
Cytat:
Pamiętam, że jak byłem w Finlandii to musiałem przesłaniać okno kocem żeby zasnąć........
kolega pracujący w Finlandii opowiadał, że w czasie białych nocy o północy zbierali grzyby w lesie - Stiff jest to możliwe czy bajkopisarz z niego ? pterodaktyll - Pon 31 Maj, 2010 15:34
evita napisał/a:
w czasie białych nocy o północy zbierali grzyby w lesie
Całkiem możliwe. Przecież wtedy właściwie nie ma nocy...... stiff - Pon 31 Maj, 2010 16:44
evita napisał/a:
stiff napisał/a:
U mnie sa juz biale noce
kolega pracujący w Finlandii opowiadał, że w czasie białych nocy o północy zbierali grzyby w lesie - Stiff jest to możliwe czy bajkopisarz z niego ?
O północy, to jeszcze słońce nie zachodzi wiec pewnie można...stiff - Sob 05 Cze, 2010 14:20 U mnie pełnia lata...
milutka - Nie 06 Cze, 2010 09:55
Cytat:
U mnie pełnia lata...
....Ładnie tam KICAJKA - Nie 06 Cze, 2010 10:42
stiff napisał/a:
U mnie pełnia lata...
Ty to masz nie tylko lato ale wygląda tam jak gdzieś nad Morzem Śródziemnym -plaza,molo.... Super Jacek - Nie 06 Cze, 2010 11:16
stiff napisał/a:
U mnie pełnia lata..
nio,u nas też nie narzekamy na brak takich widokówstiff - Nie 06 Cze, 2010 12:47 Dzis jest tak...
evita - Pon 07 Cze, 2010 12:18
stiff napisał/a:
Dzis jest tak...
oj kusisz Stiff tymi widokami a ja wczoraj uświadomiłam sobie, że jednak zdrowy rozsądek musi wygrać i w tym roku nigdzie nie wyjadę na wakacje pietruszka - Pon 07 Cze, 2010 12:49
evita napisał/a:
zdrowy rozsądek musi wygrać i w tym roku nigdzie nie wyjadę na wakacje
Nie wiem, czy to Ciebie pocieszy... ale i mnie pewnie czeka taka perspektywa. Dobrze, ze jest działka, to zawsze człowiek chociaż od czasu do czasu zmieni łóżko i widok za oknem.
Wczoraj w ramach walki z kg pieliłam ogródek i pieliłam. Tulipany wykopane (kto to widział mieć tyle tulipanów ), dalie posadzone, ogródek ziołowy uporządkowany. No i jakieś widoki na dodatkową pracę mi się szykują, nawet byłam w sobotę na szkoleniu. Ale na razie sza ... nie chcę zapeszyć. Mam wrażenie, że dopiero wiosna przyszła...Janioł - Pon 07 Cze, 2010 12:51 wczoraj :
Charytatywny mecz z udziałem byłych piłkarzy Widzewa i ŁKS został rozegrany w niedzielę na boisku Orła Łódź, jako przedmecz żużlowego pojedynku Orła z KSM Krosno. Spotkanie zakończyło się wygraną widzewiaków 4:2. Dla widzewskiej drużyny trzy bramki zdobył Michał Probierz, czwartą dołożył Dariusz Dziekanowski. Dla rywali trafiali Marek Płachta i Robert Barczyński.
Przypomnijmy, że dochód ze spotkania został przeznaczony na operację trzymiesięcznego ciężko chorego chłopca - Kajetana, który urodził się niewidomy.evita - Pon 07 Cze, 2010 13:01
andrzej napisał/a:
Dariusz Dziekanowski
gdybyście wiedzieli jak ja się w nim kiedyś podkochiwałam
andrzej napisał/a:
dochód ze spotkania został przeznaczony na operację trzymiesięcznego ciężko chorego chłopca - Kajetana, który urodził się niewidomy
no to będziemy się wspólnie łamać tymi naszymi wakacyjnymi planami w właściwie ich brakiem
pietruszka napisał/a:
jakieś widoki na dodatkową pracę mi się szykują, nawet byłam w sobotę na szkoleniu.
trzymam kciuki pietruszko Janioł - Pon 07 Cze, 2010 13:03 i strzelił mi Dziekan bramkę, będzie o czym wnukom opowiadaćevita - Pon 07 Cze, 2010 13:05
andrzej napisał/a:
i strzelił mi Dziekan bramkę
ty stałeś na bramce Andrzeju ?
andrzej napisał/a:
będzie o czym wnukom opowiadać
myślę, że i Dziekan będzie miał co wspominać z tej akcji Janioł - Pon 07 Cze, 2010 13:06 ten na dole w czarnym to jaevita - Pon 07 Cze, 2010 13:08
andrzej napisał/a:
Charytatywny mecz z udziałem byłych piłkarzy Widzewa i ŁKS
hmmm ... tak sobie myślę a może byście tak kiedyś na wyjeździe charytatywnie zagrali ? jestem w stanie zorganizować full wypas żarełko i jeśli będzie trza to i noclegi gorzej z transportem Janioł - Pon 07 Cze, 2010 13:08 a to dla miłośniczki Dziekana - fotka z meczuevita - Pon 07 Cze, 2010 13:09
andrzej napisał/a:
ten na dole w czarnym to ja
domyśliłam się evita - Pon 07 Cze, 2010 13:10
andrzej napisał/a:
a to dla miłośniczki Dziekana
nadal przystojny jak diabli Janioł - Pon 07 Cze, 2010 13:13 i jeszcze nieźle rusza się po boisku, nie mówiąc o doskonałej techniceevita - Pon 07 Cze, 2010 13:17 drugim takim moim ulubieńcem był Andrzej Buncol tego uwielbiałam za tą jego niewinną buźkę no i jeszcze Pachelski ! ale ten to już z racji tego, że jest mężem mojej koleżanki zyskał sobie moje kibicowanie pietruszka - Pon 07 Cze, 2010 13:39
evita napisał/a:
trzymam kciuki pietruszko
nie dziękuję. żeby nie zapeszyć, ale o trzymanie kciuków proszę Tym bardziej, że na razie może to będzie dodatkowa praca, ale są widoki na "pełniejszą współpracę". Myślę, że wszystko się okaże w czasie najbliższych, upalnych, ale jeszcze wiosennych dni... Na razie pakuję torbę i dzisiaj biegnę się podładować na bieżni. A pogoda u nas taaaaka czerwcowa... Pół nieba słońca, pół nieba burych burzowych chmur:)Wiedźma - Pon 07 Cze, 2010 17:44
andrzej napisał/a:
ten na dole w czarnym to ja
Tak też mi się wydawało, że ten z flaszką to Ty Janioł - Wto 08 Cze, 2010 11:04 flaszką, ino wodypterodaktyll - Wto 08 Cze, 2010 11:08
Cytat:
flaszką, ino wody
A cholera Cię wie co tam miałeś Janioł - Wto 08 Cze, 2010 11:13 cholera wie ale kaca rano nie byłoWiedźma - Wto 08 Cze, 2010 11:22