12 KROKÓW - jedna grupa czy kilka??
yuraa - Wto 08 Cze, 2010 09:27 Temat postu: jedna grupa czy kilka?? Zacząłem swoją drogę w AA na grupie w osrodku terapii i po kilku spotkaniach poszedłem w miasto by posłuchac alkoholików z dłuższym stażem, poszlismy nawet można by powiedzieć w kilka osób. do dzis spotykam z tej grupki trzy osoby .Z trzydziestu ludzi ktorzy przewinęli się przez terapię razem ze mną zostało troje plus jedna która umarła trzeźwo po pięciu latach nieprzerwanego niepicia.
Ci którzy zostali na grupie przy osrodku gdzieś się wykruszyli. zaryzykuję twierdzenie że gdybym nie poszedł na inne grupy, dzisiaj było by ze mna kiepsko. myslę że w przypadku alkoholizmu ważne jest zdobywanie wiedzy z jak największej ilosci źródeł. terapia kiedyś się kończy i pomału zostają zapomniane prawdy nabyte w trakcie uczestnictwa. AA jest stale i się nie kończy.
uczestniczę więc w spotkaniach kilku grup, są takie gdzie jestem często i takie gdzie czasem.
no ale w ciągu godziny mogę dotrzeć na jedną z dwudziestu grup w okolicy to się wymundrzam.
a jak ktos ma jedna grupę i ostatni PKS który odchodzi przed zakończeniem spotkania?.
dobrze że są fora internetowe.
a wlaśnie: jedno czy kilka ??
A jeszcze ciekawostka, grupa przy ośrodku terapii a nawet dwie tam funkcjonujące od 1996 zostały ostatnio rozgonione przez dyrektora osrodka (alkoholika z ponad 20 letnim stażem abstynencji, choć mówią że mu się ostatnio nie udało trwac w trzeźwości)
oficjalnym powodem były podobno wypowiedzi alkoholików z dłuższym stażem, które raziły nowicjuszy zarowno treścią jak i formą, językiem niewybrednym. a tak naprawdę to sala jest potrzebna na terapie za które NFZ zapłaci. Ilość terapowanych przekłada się na kasę dla ośrodka.
Natura próżni nie znosi i już jutro uruchamiamy kontynuację grupy przyośrodkowej w innym bardziej przyjaznym miejscu
Ksenia34 - Wto 08 Cze, 2010 09:39
Ja mam ta mozliwosc,ze w moim miescie jest 5 meetingow tygodniowo,oprocz tego 3 w wiosce blisko mnie.Staram sie urozmaicac,poznawacnowych ludzi i sluchac co maja do powiedzenia.Swego czasu chodzilam tylko w niedziele,ale po jakims czasie czulam ze stoje w miejscu,wiec zaczelam chodzic w sobote wieczorem albo we wtorek tak jak dzis i w innym miejscu.Wtedy mam szanse ze spotkam innych ludzi,i dowiem sie czegos wiecej.
No a fora mam dwa,nasze i jarasa ale tylko alkoholizm kobiet,bo czuje sie tam jak u siebie i polubilam kolezanki.Nie pasuja mi inne.Ostatnio takze siedze najwieceju nas,widac potrzebuje odetchnac.
Jacek - Wto 08 Cze, 2010 09:57
yuraa napisał/a: | Zacząłem swoją drogę w AA na grupie w osrodku terapii i po kilku spotkaniach poszedłem w miasto |
początek całkiem jak u mnie
tyleż że w mieście mam jeszcze dwie,a ja zatrzymałem się na tej od której zacząłem
mimo tego nigdy jej nie nazwałem "moją grupą"
a z tegoż powodu że po terapii zapiłem w pół roku po odbyciu
i po namowie kumpla wybrałem się na ową grupę AA
i po wybraniu się na grupę zaczynałem swoje trzeźwienie na nowo ze stratą tamtego trzeźwego półrocza
a po takim uznaniu swego początku ,na grupie prowadzący zadał mnie dwa pytania
"czy mam problem z alkoholem???" i "czy coś chcę z tym zrobić"
po pozytywnych odpowiedziach,prowadzący poinformował mniem
"że od tej pory mam prawo bywać na grupach AA na całym świecie"
i od tamtej pory każdą grupę AA uważam za moją przystań w trzeźwieniu
jedyne co do tej grupy ta mam taki sentyment że to ona była pierwsza,taka macierzysta
to na niej pierwsze kroki
na niej pierwsza choinka
pierwszy roczek itp...
evita - Wto 08 Cze, 2010 10:02
ja niestety nie mam , a właściwie nie chcę wykorzystać jedynej możliwości w mojej okolicy jeśli chodzi o grupy
yuraa napisał/a: | dobrze że są fora internetowe.
a wlaśnie: jedno czy kilka ?? |
zdecydowanie jedno i to jakie
Tomoe - Wto 08 Cze, 2010 10:48
Bigamistka, ale wierna.
A jeśli chodzi o grupy AA - to ja mam jedną, którą traktuję jako moją grupę macierzystą.
A poza tym jeżdżę - średnio raz w tygodniu - na spotkania innych grup.
Kiedyś sobie uprawiałam taką "turystykę międzygrupową" żeby oblukać i obwąchać, gdzie mi najbardziej pasuje.
Teraz już mam orientację i jeżdżę tam, gdzie mi pasuje.
A tam, gdzie mi nie pasuje, nie jeżdzę.
Tylko mam jedną taką zasadę - nie obrażam się na żadną grupę, bo nigdy nie wiem, kiedy mi która będzie potrzebna.
pietruszka - Wto 08 Cze, 2010 12:03
beata napisał/a: | prawie zawsze jestem na obu naraz. |
rozdwojenie jaźni, czy cuś?
Ja też się dwoję forumowo, a grupę realną jedną, chociaż coraz częściej myślę, coby pouprawiać sobie turystykę mityngową, tylko leniwa jestem
ZbOlo - Wto 08 Cze, 2010 12:44
"...ein Volk, ein Reich, ein Führer..."
"...jedna grupa, jeden mityng, jeden terapeuta..."
beata - Wto 08 Cze, 2010 14:27
pietruszka napisał/a: | chociaż coraz częściej myślę, coby pouprawiać sobie turystykę mityngową, tylko leniwa jestem | A ja czasem lubię iść sobie na mityng poza rodzimą grupę.Robię tak minimum dwa razy w miesiącu.
stanisław - Wto 08 Cze, 2010 17:53
A ja mogę powiedzieć że mam jedną grupę ale w tygodniu staram sie byc tez na inych mitingach i jak napisal Jacek na zdna grupe sie nie obrazam bo niewiem ktora będzie mi potrzebna
Jacek - Wto 08 Cze, 2010 19:44
stanisław napisał/a: | i jak napisal Jacek na zdna grupe sie nie obrazam |
tak nie obrażam się - Stasiu, lecz nie ja to napisałem a Ala
Tomoe napisał/a: | Tylko mam jedną taką zasadę - nie obrażam się na żadną grupę, bo nigdy nie wiem, kiedy mi która będzie potrzebna. |
mirekbardini - Wto 22 Mar, 2011 11:04
Ja mam dwie takie grupy macierzyste a to dlatego ,ze teraz mieszkam poza Polska i uczeszczam na inna grupe ,tu podjalem sluzby ,Odwiedzam tez od czasu do czasu pozostale polskojezyczne grupy w miescie i dwa razy w roku jade do Carlsberg na spotkania z alkoholikami z polskojezycznych grup AA z Europy Zachodniej.
jamesjamesbond - Sob 25 Lut, 2012 20:48
Mam też takie dwie ulubione grupy AA+ czasem chodzę i na inne. Kiedyś mialem chodzić na podpis codziennie to siłą rzeczy obskoczyłem prawie wszystkie grupy w moim mieście- ciekawe doświadczenie.
wlod - Pon 21 Maj, 2012 11:56 Temat postu: Grupy AA Moje doświadczenie mówi że kilka jednak na początku mojej trzezwosci była jedna grupa nazywała się Genezis w Gdyni .Jednak gdy nabierałem doświadczenia zacząłem odwiedzac inne grupy .W zwiazku z faktem ze pracowałem w zaopatrzeniu i jeżdzilem po całym kraju mjałem adresy grup i je odwiedzałem.N to pytanie odpowiem tak do szesciu lat bylem związany z Genezis póżniej kazda grupa AA była nowym doświadczeniem i tak jet do dzis
|
|