To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...

ALKOHOLIZM i inne uzależnienia - Nauka czytania ze zrozumieniem

Masakra - Sob 05 Cze, 2010 20:08
Temat postu: Nauka czytania ze zrozumieniem
Urszula napisał/a:
Moje środowisko wcale nie było przesiąknięte alkoholem, a ja przesiąkłam...
Pewnie, że jak się gąbkę wrzuci do wody, to nasiąka bardzo szybko.
Ale jak wrzucisz pumeks, to co najwyżej się lekko zmoczy i dalej pływa po powierzchni.
Sęk w tym, żeby nie być miękką gąbką!!!
Wtedy i pijane środowisko mniej groźne.
Szkoda, że do tych mądrości doszłam dopiero po 30-tu latach chlejstwa...
Urszula napisał/a:
No właśnie!
Nie uwierzę, że wszyscy Twoi rówieśnicy piją.
Przetrzyj oczy, otwórz uszy i posłuchaj, czy fajne historie nie zdarzają się również poza zakrapianymi imprezami.


ku*** ja juz od tej hipokryzji wysiadam;/

Urszula - Pią 18 Cze, 2010 17:59

Masakra napisał/a:
ku*** ja juz od tej hipokryzji wysiadam;/

Cholera, Masakro, czy Ty potrafisz czytać ze zrozumieniem?
Jaka hipokryzja????????!!!!!!!!!
Przecież piszę wyraźnie, że przez 30 lat chlałam! Bo byłam właśnie taką miękką gąbką.
Żaluję lat, kiedy nie zdawałam sobie z tego sprawy i jako stara alkoholiczka chcę przestrzec młodego faceta przed gó***m, które mnie wessało.
Doświadczenia w trzeźwieniu jeszcze nie mam, ale gdyby mi wcześniej przyszło do głowy, że nie muszę być gąbką, pewnie do tej pory pływałabym po powierzchni.
W moim rodzinnym domu nigdy nie było alkoholu. Wśród moich rówieśników też nie wszyscy pili i bywało, że zaśmiewałam się z opowieści o historiach, które przeżyli na trzeźwo łażąc po górkach, lub spływając kajakiem po Parsęcie.
W czasach studenckich też wydawało mi się, że na każdej imprezie musi być coś mocniejszego, bo bez tego impreza do kitu... Nie było to prawdą i nawet źle się czułam pośród zachlanych mord. Ale byłam gąbką, bo chciałam być cool i nie miałam w sobie dość siły, by pozostać przy pumeksie...

Masakra - Pią 18 Cze, 2010 22:54

Urszula napisał/a:
Cholera, Masakro, czy Ty potrafisz czytać ze zrozumieniem?

Ja potrafie czytac ze zrozumieniem. Bardziej boje sie o Ciebie.Czy ty masz poczucie czasu? Tamten post byl z 5 czerwca a dyskusje na ten temat juz przebylismy. Zechcij znalezc watek "belferskie rady" (bodajze na hyde parku)

Ty jestes takim lysym z kawalu co sprzedaje plyn na porost wlosow:)

Klara - Sob 19 Cze, 2010 07:51

Masakra napisał/a:
czy ty masz poczucie czasu? Tamten post byl z 5 czerwca a dyskusje na ten temat juz przebylismy.

Bartek!
Proponuję, żebyś zapanował nad swoją niemiłą przypadłością polegającą na narzucaniu innym swojego zdania i na strofowaniu rozmówców.
Ten sposób wypowiedzi miałeś jakiś czas temu kiedy to prawie zapiłeś, więc może byłoby dobrze, żebyś przyjrzał się sobie?

Masakra - Sob 19 Cze, 2010 11:33

a dlaczego Ty ochrzaniasz mnie a nie ja za odkopywanie tematow i prowokacje?
Powiedz mnie jeszcze w ktorym momencie tego postu narzucilem komukolwiek swoje zdanie (ja nawet tutaj zadnego zdania nie wyrazilem)
a ze ona nie umie spojrzec na daty postow i wraca do dyskusji ktora sie skonczyla jakis czas temu to fakt

Czy kogokolwiek tu strofuje? zwroc uwage na to ze ona poddala watpliwosci moja umiejetnosc czytania ze zrozumieniem. Ja tylko odpowiedzialem w podobnym tonie. Dlaczego wiec ta stronniczosc? Dodam jeszcze, ze ona swoja teze wyciagnela z kapelusza, ja natomiast mialem juz powod zeby tak powiedziec...

Klara - Sob 19 Cze, 2010 16:17

Masakra napisał/a:
wraca do dyskusji ktora sie skonczyla jakis czas temu

To nie jest zabronione :)
Masakra napisał/a:
ona poddala watpliwosci moja umiejetnosc czytania ze zrozumieniem

Jeżeli do tego wracasz, to Ci powiem, że nie chciałam się wtrącać do tamtej Waszej rozmowy, ale też odnosiłam wrażenie, że nie zrozumiałeś o czym Ula pisze.
Nie masz się co zaperzać bo czasem tak bywa że nie odczytujemy intencji w rozmowie twarzą w twarz, a co dopiero gdy mamy tekst i nie widzimy rozmówcy...

Nie "ochrzaniam" Ciebie!
Podpadło mi że od niedawna znów odzywasz się do ludzi tekstem osoby wszystkowiedzącej. To już u Ciebie było podczas nawrotu i dlatego zdecydowałam się zwrócić Ci na to uwagę.
Trzymaj się Bartek!

Urszula - Sob 19 Cze, 2010 17:01

Masakra napisał/a:
Tamten post byl z 5 czerwca a dyskusje na ten temat juz przebylismy.

I co z tego, że był z 5-go czerwca? Katastrofa pod Smoleńskiem zdarzyła się 10-go kwietnia, a ciągle wszyscy jeszcze o niej dyskutują.
Może nie miałam czasu, chęci, czy okazji, by odpowiedzieć Ci w tym samym dniu?
Masakra napisał/a:
Zechcij znalezc watek "belferskie rady"

I kto tu komu udziela belferskich rad???
Masakra napisał/a:
Dodam jeszcze, ze ona swoja teze wyciagnela z kapelusza,

To żadna "teza", to moje osobiste przemyślenia, do których mam prawo.
Nie zgadzasz się z meritum, czy wkurza Cię, że w ogóle jakieś mam?
Masakra napisał/a:
Bardziej boje sie o Ciebie

Wzrusza mnie taka troska... Możesz mi wierzyć, że sama o siebie boję się jeszcze bardziej! Ale to nie powód, żebym nie mogła pisać czegoś, co akurat mam ochotę napisać.

Urszula - Sob 19 Cze, 2010 17:22

Klara napisał/a:
czasem tak bywa że nie odczytujemy intencji w rozmowie twarzą w twarz, a co dopiero gdy mamy tekst i nie widzimy rozmówcy...

To prawda, Klaro!!!
Z tym, że twarzą w twarz nie odważyłabym się bronić swoich racji, łatwiej mi pisać, niż mówić. Chociaż i z tym nie zawsze mi wychodzi: np. Masakra błędnie odczytał moje wypowiedzi...
Może i ja źle z kolei odbieram Masakrę? Najeżyłam się, bo wydało mi się, że udziela mi właśnie owych "belferskich rad" odbierając przy tym prawo do osobistego zdania na temat alko i szkód, jakie sprowadziłam na siebie pijąc przez 30 lat.

Masakra - Sob 19 Cze, 2010 19:26

Urszula napisał/a:
I co z tego, że był z 5-go czerwca? Katastrofa pod Smoleńskiem zdarzyła się 10-go kwietnia, a ciągle wszyscy jeszcze o niej dyskutują.
Może nie miałam czasu, chęci, czy okazji, by odpowiedzieć Ci w tym samym dniu?

Teraz to juz wiem ze Ty jednak nie masz pojecia czasu :)
Przeciez powtarzam Ci kobito, ze my juz o tym raz dyskutowalismy. Polecilem Ci nawet watek w ktorym to mialo miejsce. Jestes jednak zbyt leniwa zeby to sprawdzic i po raz kolejny robisz z siebie durnia... Jak wolisz isc na skroty to niech tak pozostanie. Ja jednak powiem to raz jeszcze- my juz na ten temat wymienilismy poglady wiec po diabla do tego wracasz po czasie jakby tamtej rozmowy nie bylo?

Urszula napisał/a:
Nie zgadzasz się z meritum, czy wkurza Cię, że w ogóle jakieś mam?


Twoje meritum nie ma pokrycia w faktach. Ty tylko rzucilas jakis absurd bez uzasadnienia. A miej sobie jakie tam chcesz tyle tylko ze prawda jest inna.


Klara napisał/a:

To nie jest zabronione


Pewnie ze nie jest ale czy to jest madre? Byla dyskusja na ten temat i na te argumenty wiec po co odkopywac jakis watek ktory juz byl omawiany i gadac o tym od poczatku tak jakby tamtej rozmowy nie bylo? Czy ona ma amnezje?



Urszula napisał/a:
Może i ja źle z kolei odbieram Masakrę? Najeżyłam się, bo wydało mi się, że udziela mi właśnie owych "belferskich rad" odbierając przy tym prawo do osobistego zdania na temat alko i szkód, jakie sprowadziłam na siebie pijąc przez 30 lat.


Ja Ciebie porownalem do lysego sprzedajacego szampon na porost wlosow. Nie traktuj tego zbyt personalnie po prostu uznalem ze ze swojej (sama przyznasz ze dosc tragicznej) pozycji nie jestes osoba odpowiednia do uczenia innych. Ponadto czytajac Twoje posty (te z czasu kiedy owa dyskusja miala miejsce) mialem wrazenie (i nie tylko ja) ze Ty nic nie pojmujesz co jeszcze bardziej przekonalo mnie do tego o czym pisalem wczesniej. I to sa argumenty .
Zauwaz, ze jak ja cos pisze to uzywam uzasadnien ktorymi sie podpieram. Nie rzucam pustych oskarzen bez pokrycia a moim celem bylo dobro ogolu.
Pozdrawiam Cie majac na dzieje ze zapamietasz tresc tej rozmowy tak iz w przyszlosci znow nie odkopiesz jakiegos jej watku szczynajac kolejna wymiane zdan ktora juz miala miejsce :p

Wiedźma - Sob 19 Cze, 2010 20:35

Masakro, kurde, wyluzuj!
Co się znowu z Tobą dzieje? W pełni podzielam niepokój Klary... :?

Klara - Sob 19 Cze, 2010 20:36

Masakra napisał/a:
Polecilem Ci

Masakra napisał/a:
Jestes jednak zbyt leniwa

Masakra napisał/a:
nie jestes osoba odpowiednia do uczenia innych

Masakra napisał/a:
Ty nic nie pojmujesz

Masakra napisał/a:
Pozdrawiam Cie majac na dzieje ze zapamietasz tresc tej rozmowy tak iz w przyszłości

:bezradny:
Po prostu ręce opadają 8|
Nie wiem Ulka jak Ty, ale ja ogłaszam bezsilność wobec Masakry!
WYSIADAM :lol:

Kulfon - Sob 19 Cze, 2010 21:25

Wiedźma napisał/a:
Masakro, kurde, wyluzuj!
Co się znowu z Tobą dzieje? W pełni podzielam niepokój Klary... :?


naladowany energia, tylko zle ja wykorzystuje :mgreen:

przespij sie Masakro i wlacz pozytywne myslenie, troche muzy i usmiechu na twarzy,

nooo mi pomoglo na dzis wieczor :figielek:

a jutro, jutro bedzie nowy dzien co przyniesie zobaczymy ;)

pewne jest tylko jedno ceny ropki na stacji benzynowej urosna :/
kasy ni ma a jezdzic trzeba :roll: dzis nawet to nie zepsuje mi humoru 5t4b

Urszula - Sob 19 Cze, 2010 22:00

Klara napisał/a:
Nie wiem Ulka jak Ty, ale ja ogłaszam bezsilność wobec Masakry!

Wiesz co, Klaro? Czytając posty Masakry wydaje mi się, jakbym widziała w nim bliźniacze odbicie mojego męża... Te wszystkie słowa z cytatów, które przytoczyłaś z wypowiedzi Masakry, mam w domu na codzień. Od 35 lat! Zawsze słyszałam, że jestem leniwa, że niczego nie pojmuję, nie jestem odpowiednią osobą, itd.
Przyzwyczaiłam się. Nie robią już na mnie aż tak wielkiego wrażenia jak jeszcze kilka lat temu. Z tym, że jeśli słyszę je od kogoś, kogo kocham - boli!!! Bardzo boli...
Ale jak czytam na forum faceta, który nawet mnie nie zna, który nie ma pojęcia o mojej sytuacji, nie wie przez co przechodziłam (i przechodzę), nie zdaje sobie sprawy z tego, że nie zawsze mam czas i możliwość odpowiedzieć (ale temat mnie nurtuje i chciałabym zabrać głos), to już nie tylko nie boli, ale nawet nie dołuje.
A niech się ten Masakra poznęca nade mną! Może mu trochę ulży?

pterodaktyll - Sob 19 Cze, 2010 22:05

Klara napisał/a:
ja ogłaszam bezsilność

A ja zalecam więcej pokory obu stronom w "dyskusji"

stiff - Sob 19 Cze, 2010 22:05

Urszula napisał/a:
A niech się ten Masakra poznęca nade mną! Może mu trochę ulży?

Nie patrz na to, bo Masakra to taki mały psycholog jest... :D

Urszula - Sob 19 Cze, 2010 22:06

Masakra napisał/a:
po raz kolejny robisz z siebie durnia...

Dzięki, Masakro!
Jak każda kobieta lubię komplementy, a Twoje wydają mi się nad wyraz oryginalne.

Urszula - Sob 19 Cze, 2010 22:10

pterodaktyll napisał/a:
A ja zalecam więcej pokory obu stronom w "dyskusji"

Ptero, przecież to nawet nie jest dyskusja!
To frontalny atak na "świeżych trzeźwików", którym Masakra odbiera prawo głosu tylko ze względu na krótki czas trzeźwienia.

Urszula - Sob 19 Cze, 2010 22:18

stiff napisał/a:
Nie patrz na to, bo Masakra to taki mały psycholog jest...

Tak mi radzisz? Postaram się nie patrzeć...
Też mi się wydawało, że to musi być "mały psycholog". Przynajmniej w odniesieniu do moich obu terapeutek, któr pozwalają mi się wygadać. Mądrzej, głupiej, całkiem bez sensu - po prostu wygadać!!!

stiff - Sob 19 Cze, 2010 22:23

Urszula napisał/a:
Mądrzej, głupiej, całkiem bez sensu - po prostu wygadać!!!

Rob swoje i to na co masz ochotę, pisz o tym co wg. Ciebie jest ważne,
bo nic tak nie pomaga jak możliwość wygadania się...

pterodaktyll - Sob 19 Cze, 2010 22:26

Urszula napisał/a:
, przecież to nawet nie jest dyskusja!

Przecież napisałem w cudzysłowie :bezradny:

Urszula - Sob 19 Cze, 2010 22:40

stiff napisał/a:
bo nic tak nie pomaga jak możliwość wygadania się...

Otoż to, Stiff!!!
Milczałam przez całe życie o tym, co mnie gryzie, dopiero teraz zaczynam się otwierać. Narazie szczerze piszę jedynie na forum, ale za jakiś czas?... Być może i w realu uda mi się na trzeźwo normalnie z ludźmi gadać?

stiff - Sob 19 Cze, 2010 22:42

Urszula napisał/a:
Być może i w realu uda mi się na trzeźwo normalnie z ludźmi gadać?

Od czegoś trzeba zacząć...
Powodzenia życzę... :)

Urszula - Sob 19 Cze, 2010 23:39

pterodaktyll napisał/a:
Chyba musisz popracować trochę nad emocjami. Wyrażaniem i kontrolą..........

A muszę, muszę! Sama to sobie już uświadomilam i terapeutki też rozbijają mnie w moździeżu i ucierają w makutrze. Z tym, że jedna mówi "przystopuj", a druga mówi "krzycz!". Której mam słuchać?

pterodaktyll - Sob 19 Cze, 2010 23:44

Urszula napisał/a:
. Której mam słuchać?

Przecież to oczywiste.........siebie...... ;)

Klara - Nie 20 Cze, 2010 09:58

pterodaktyll napisał/a:
zalecam więcej pokory obu stronom w "dyskusji"

Tak jest Panie Doktorze!
Ja tu widzę bufonadę po jednej stronie.
Wiem, że w tym wypadku mogę nie być obiektywna, ale tak to widać z mojego okienka :(

losowynick - Nie 20 Cze, 2010 14:07

Masakro. Nie lubię cię i dla mnie jestęś nadętym bucem z wielkim przerośniętym ego. A na początku jak tu wszedłeś niejako identyfikowałem się z tobą w duchu jako że jeśteśmy w podobnym wieku ale po dłuższym czytaniu twoich postów j.w.
stiff - Nie 20 Cze, 2010 14:26

losowynick napisał/a:
Nie lubię cię i dla mnie jestęś nadętym bucem z wielkim przerośniętym ego.

To żadne odkrycie, bo ja od dawna to zauważyłem,
ale przyjmuje to za normę w tym wieku... :roll:

Masakra - Nie 20 Cze, 2010 22:24

losowynick napisał/a:
Masakro. Nie lubię cię i dla mnie jestęś nadętym bucem z wielkim przerośniętym ego.

To teraz zastanow sie przez chwile ile mnie obchodzi czy mnie lubisz i to kim dla Ciebie jestem ;)

stiff napisał/a:
To żadne odkrycie, bo ja od dawna to zauważyłem


Bardzo cenie sobie szczerosc nawet jesli nie jest dla mnie pozytywna.

Co do mojego stylu bycia i w ogole mojej osoby to tak juz jest swiat ulozony ze wszystkim nie dogodzisz (z reszta nie jestem prostytutka zeby wszystkim dogadzac).
Mozecie mnie lubic lub nie i przynam szczerze swoim wybujalym ego ze malo mnie to obchodzi natomiast nikt mi nie zarzuci demagogii czy herezji bo kazde swoje zdanie czy poglad popieram przykladem. Zanim cos napisze upewnie sie czy oby na pewno cos na ten temat wiem. Czytuje tez posty moich rozmowcow zeby nie wyskakiwac jak filip z konopii z wyrwanym z kontextu belkotem (co poniekad uznaje za oznake szacunku dla rozmowcow) Teraz odpowiedzcie sobie ilu z Was robi to samo.
Reszta jest kwestia indywidualna i nie mam zamiaru dyskutowac na poziomie wyzszosci pomidorowki nad ogorkowa

stiff - Nie 20 Cze, 2010 22:26

Masakra napisał/a:
Bardzo cenie sobie szczerosc nawet jesli nie jest dla mnie pozytywna.

I vice versal... :D

Masakra - Nie 20 Cze, 2010 22:30

a ja tam Cie lubie mimo wszystko :) Z reszta jak wiekszosc tutaj.
Duzo zalezy tez od podejscia. Ja tymi sporami nie zyje i to ze uzyje czasem ostrej wymiany zdan nie znaczy ze najchetniej bym kogos zabil. Przeciwnie moglbym isc z ta osoba za 10 minut na soczek (bo tyle trwa moja reakcja na klotnie po ktorej o tym zapominam) i sie z tego smiac ew dopowiedziec sobie pewne rzeczy

losowynick - Pon 21 Cze, 2010 04:14

stiff napisał/a:

ale przyjmuje to za normę w tym wieku... :roll:


To nie jest norma na szczęście.

A Masakro moja rada, czasem weź odpuść, wyluzuj. Pamiętaj racja jest jak d.pa - każdy ma swoją.

Urszula - Pon 21 Cze, 2010 17:31

Masakra napisał/a:
nikt mi nie zarzuci demagogii czy herezji bo kazde swoje zdanie czy poglad popieram przykladem

Przykładem??? Jakim przykładem, Masakro?
Podaj choć jeden przykład tych Twoich "przykładów".
Bo twierdzenie, że łysy nie może sprzedawać środka na porost włosów, wcale do mnie nie przemawia. Jeśli jest tylko dobry w tym, co robi, jeśli udaje mu się spylić gościom większą ilość specyfiku, niż udaje się to owłosionym facetom, to dlaczego nie?
Twoim jedynym argumentem, że powinnam zamknąć gębę na kłódkę i nie wypowiadać się w kwestii alko jest to, że piłam, niewiele jeszcze wiem o trzeźwieniu i zbyt krótko trzeźwieję.
Idąc tropem Twojego myślenia, powinno się zabronić sprzedaży jabłek w zieleniaku komuś, kto nie zna się na sadownictwie. Nie powinno się wydawać prawa jazdy ludziom, którzy wcześniej byli uczestnikami jakiejś kraksy samochodowej. Powinno się zabronić posiadania potomstwa kobietom, które nigdy wcześniej nie rodziły, bo nie ma pewności, czy będą dobrymi matkami. Bezdzietny pedagog nie powinien być pedagogiem. Tatuś, który sam nie przeszedł operacji plastycznej po oparzeniu obu górnych kończyn, nie ma prawa przestrzegać synka, by ostrożnie obchodził się z ogniem. Itd., itp. etc....
Bardzo boleśnie sparzyłam się nadużywając alkoholu i chcę nie tylko podzielić się moimi przeżyciami i przemyśleniami z tym związanymi, ale również przestrzec tych (jak Tomek), którzy jeszcze mogą zapanować nad nałogiem. To źle?!
Zarzucasz mi hipokryzję i herezję. Co, Twoim zdaniem, jest "herezją" w moich wypowiedziach? Twierdzenie, że alkohol szkodzi?

Masakra - Pon 21 Cze, 2010 20:09

Urszula napisał/a:
Twoim jedynym argumentem, że powinnam zamknąć gębę na kłódkę i nie wypowiadać się w kwestii alko jest to, że piłam, niewiele jeszcze wiem o trzeźwieniu i zbyt krótko trzeźwieję.

To po pierwsze nie jest jeden argument tylko 3.
Masz wiec odpowiedz gdzie sa przyklady (sama je podalas) Po drugie to chyba za wczesnie na stwierdzenie "pilam" w Twoim przypadku. Nie, Ty jeszcze nie trzezwiejesz, Ty poki co masz przerwe w piciu (jak tu przyszedlem myslalem podobnie do Ciebie o swoim "trzezwieniu"). To jest jeszcze malo?


Urszula napisał/a:
Idąc tropem Twojego myślenia, powinno się zabronić sprzedaży jabłek w zieleniaku komuś, kto nie zna się na sadownictwie. Nie powinno się wydawać prawa jazdy ludziom, którzy wcześniej byli uczestnikami jakiejś kraksy samochodowej. Powinno się zabronić posiadania potomstwa kobietom, które nigdy wcześniej nie rodziły,


To nie jest absolutnie trop mojego myslenia. To Twoj stronniczy trop ktory probujesz mi przypisac. Moj trop myslenia jest taki,zeby byc bliski tego przykladu, ze osoba ktora przez 30 lat *pie**al* fury w wypadkach nie powinna byc instruktorem jazdy.
A matka ktora oddawala swoje dzieci do sierocinca nie powinna udzielac rad macierzynstwa, bo jak juz mam byc szczery to chyba to jest blizsze prawdy.



Urszula napisał/a:
Zarzucasz mi hipokryzję i herezję. Co, Twoim zdaniem, jest "herezją" w moich wypowiedziach? Twierdzenie, że alkohol szkodzi?


Urszula napisał/a:
Masakra napisał/a:
nikt mi nie zarzuci demagogii czy herezji bo kazde swoje zdanie czy poglad popieram przykladem


Ulu, czy to nie Ty pisalas cos o czytaniu ze zrozumieniem? Ja napisalem ze mi nikt tego nie moze zarzucic bez wzgledu na to czy mnie lubia czy nie. Ja natomiast zarzucalem Ci hypokryzje i chyba wystarczajaco to uzasadnilem.


Ulu zwracam sie z prosba do Ciebie- nie dyskutujmy juz. Dziekuje Ci za Twoj czas, ja natomiast swoje zdanie przedstawilem i nie chce mi sie walkowac po kilka razy starej dyskusji. Zycze Ci zebys podejmowala dobre decyzje i zmienila swoje zycie na tyle zebys byla szczesliwa w nim bez alkoholu.
Choroba ta ma taka specyfike,ze nikt nie moze byc niczego pewny. Z czasem mam nadzieje bedziesz ja poznawac i zobaczysz ile rzeczy jeszcze Cie zdziwi.
W kazdym razie zyj i ciesz sie zyciem na trzezwo :buziak:


Do autora tytulu watku: Ja wiem, ze teraz jest moda na mma i kazdy walczy z kazdym ale ja uwazam ze ten tytul tutaj nie tyle nie pasuje co moze wzbudzac agresje i chec walki a od tego na pewno jestesmy dalecy :)

yuraa - Pon 21 Cze, 2010 20:35

Masakra napisał/a:
Do autora tytulu watku:

jam ci autor jest.
jak wymyslałem tytul weny twórczej mi zbrakło, przyznaje. tez mi sie nie podoba.
zaproponuj cos Masakro, ale co na to Urszula ??
moze razem do consensusu dojdziecie?

evita - Pon 21 Cze, 2010 21:06

URSZULA & MASAKRA czyli NAUKA CZYTANIA ZE ZROZUMIENIEM :mgreen:
Urszula - Pon 21 Cze, 2010 21:09

Masakra napisał/a:
Ulu zwracam sie z prosba do Ciebie- nie dyskutujmy juz.

O.K.! Dostosuję się.
Tym bardziej, że założyłeś, iż musisz być górą w tej "dyskusji"(?) i żadne słowo z mojej strony do Ciebie nie dociera. Od 35 lat żyję z facetem, który charakterologicznie jest jota w jotę do Ciebie podobny, więc wiem, że podobne utarczki po prostu nie mają sensu. Kładę więc uszy po sobie, nie odezwę się do Ciebie już ani jednym maleńkim wyrazikiem, żeby Cię nie frustrować.
Ale nie obiecuję, że zaprzestanę wchodzenia i pisania na forum!!!
I nie martw się, że znowu zacznę wypisywać "herezje", które zmuszą kogoś do sięgnięcia po alkohol! Bo jeśli zacznę, to z całą pewnością Wiedźma lub Yuraa je wykasują, żeby nikomu nie zaszkodziły.

milutka - Pon 21 Cze, 2010 21:11

evita napisał/a:
URSZULA & MASAKRA czyli NAUKA CZYTANIA ZE ZROZUMIENIEM :mgreen:
a ja bym skromnie powiedziała ...trochę luzu ...i nie łapanie sie za słówka ....Bartku gdybym to ja była na miejscu Urszuli to strach nie pozwoliłby mi później cokolwiek pisać .
Masakra - Pon 21 Cze, 2010 21:22

Urszula napisał/a:
O.K.! Dostosuję się.

I po tym dalej dyskutujesz :)
Nie Ulu, to nie do mnie nic nie dociera ale do Ciebie. Dostalas wyrazne argumenty a mimo to je ignorujesz, umniejszasz, przekrecasz.
Z jednym sie z Toba zgodze- nie ma sensu dalej sie spierac.

Urszula napisał/a:
Tym bardziej, że założyłeś, iż musisz być górą w tej "dyskusji"(?) i żadne słowo z mojej strony do Ciebie nie dociera. Od 35 lat żyję z facetem, który charakterologicznie jest jota w jotę do Ciebie podobny

Ja po prostu wiem, ze jestes zla osoba do uczenia innych w tym temacie wiec co mam przyjac postawe przegrana? I to nie ja cos z gory zalozylem tylko Ty mnie w tym momencie szufladkujesz. Nie znajac mnie praktycznie procz 1 dyskusji upodabniasz mnie do jakiegos faceta o ktorym nic nikomu nie wiadomo. Dla przykladu ze nie jestem jota w jote jak ten gosc powiem ze ja bym z Toba tyle nie wytrzymal:) Widzisz niby tacy sami a jednak inni :wysmiewacz:


Urszula napisał/a:
nie odezwę się do Ciebie już ani jednym maleńkim wyrazikiem,


To jest podejscie dziecka. Ja natomniast nie widze powodu dla ktorego mialbym odejsc z fochem i sie do Ciebie nie odzywac. Bede sie odzywal zarowno pochlebnie jak i krytycznie jesli uznam, ze robisz zle.

milutka napisał/a:
Bartku gdybym to ja była na miejscu Urszuli to strach nie pozwoliłby mi później cokolwiek pisać

Strach? a co ja jej zrobilem krzywde? zwyzywalem, zastraszylem? Chyba, ze masz strach przed wyrazaniem mysli nabyty w poprzednim ustroju ale na to chyba powinnas byc za mloda

Mysza - Pon 21 Cze, 2010 21:28

milutka napisał/a:
gdybym to ja była na miejscu Urszuli to strach nie pozwoliłby mi później cokolwiek pisać .

dlaczego? skoro tyle osób nas tu jest, to naturalnym będzie, że się ze sobą nie będziemy zgadzać, będziemy się spierać i przekonywać do swoich racji. Na forum tak jak w życiu, czasem bywa "ostro", ale żeby od razu przestawać pisać, bo np Masakra, lub kto inny się z nami nie zgadza.....to chyba przesada.... :szok:

Masakra - Pon 21 Cze, 2010 21:32

Dokladnie myszaczku to jest wlasnie istota dyskusji. Kazdy przedstawia jakies poglady i uzywa argumentow zeby przekonac innych. Niestety niektorzy tutaj nie maja zadnych argumentow a ich klotnie przypominaja bulwersacje dzieci w piaskownicy oburzonych ze ktos smial zwrocic im uwage. Paradoksalnie to ja mam tu przeciez wybujale ego. Dlaczego zatem to inni sie obrazaja i nie przyjmuja nic do siebie ani nie przedstawiaja swoich argumentow?

Jak powinna wygladac dyskusja?
Masakra: Ty jestes..... bo... argument a, argument b, argument c
Urszula: Nie zgodze sie z argumentami b i c.. bo... argument b1, c1
...
A jak wyglada?
Masakra: Ty jestes..... bo... argument a, argument b, argument c
Urszula: cooo?????? nie gadam z toba, bede robic dalej to co robie, Ty chcesz mnie zabic, spalic moj dom i w ogole to sie nie znasz aaaa i nie gadam z toba musisz byc gora Ty wiesz najlepiej i w ogole to nie gadam z toba.

Urszula - Pon 21 Cze, 2010 21:43

yuraa napisał/a:
zaproponuj cos Masakro, ale co na to Urszula ??
moze razem do consensusu dojdziecie?
_________________

Chciałabym, ale wątpię w dobrą wolę drugiej strony.
To już lepiej się poddać i olać "argumenty" (?!) pana Masakry.
Masakra usiłuje zmasakrować mnie psychicznie, a na to nie mogę sobie pozwolić, bo zwyczajnej życiowej masakry (nie tylko tej związanej z piciem) mam już powyżej czubka głowy. Jest powiedzenie, że nieszczęścia chodzą parami, ale w moim przypadku raczej stadami. W ciągu ostatnich dwóch lat przeżyłam bardzo wiele nieszczęść w rodzinie (śmierci, poronienia, zdiagnozowanie nieuleczalnej choroby) i jestem już wystarczająco "zmasakrowana".
Masakra napisał/a:
Ty poki co masz przerwe w piciu

I oby się te słowa w łajno obróciły!!!
Też się boję, że to tylko przerwa, ale robię wszystko, żeby nie wyciągnąć ponownie łapy po "odstresowywacz"! Czytam, myślę, wyciągam wnioski, poddałam się terapii, chodzę (teraz już mogę to powiedzieć) na mitingi AA, codziennie powtarzam sobie, że nie piję i dotrzymuję postanowienia.
Jasne, że któregoś dnia mogę się złamać, ale chyba nie dlatego, że Masakra bez dania racji ruga mnie na forum!

Bebetka - Pon 21 Cze, 2010 21:48

Ależ Wy macie zdrowie :ysz: nie szkoda Wam czasu na takie bzdury?
Flandria - Pon 21 Cze, 2010 21:51

Masakra napisał/a:
Jak powinna wygladac dyskusja?


przede wszystkim powinna być w niej jakakolwiek doza szacunku dla drugiej osoby

gdybyś rozmawiał, ze starszą od siebie kobietą, w tzw. realu też byś się tak spierał ?

może nie jestem od Ciebie dużo starsza, ale kiedy widzę, jak dwudziesto-parolatek kobiecie, która mogłaby być jego matką próbuje "wytłumaczyć" jak "powinna wyglądać dyskusja" to po prostu odpadam :/

Masakra - Pon 21 Cze, 2010 21:51

Urszula napisał/a:
To już lepiej się poddać i olać "argumenty" (?!) pana Masakry.

To czy fakt iz kobieta pijaca 30 lat pouczajaca innych na temat nie picia, ktora na dodatek watek wyzej wypowiada sie o alkoholu z niemalze poetycka miloscia jest "argumentem" to juz moze sobie kazdy sam ocenic. Moze i mam wygorowane ego ale przy Tobie to jego poziom jest jak depresja przy 8 tysieczniku


Urszula napisał/a:
Masakra usiłuje zmasakrować mnie psychicznie, a na to nie mogę sobie pozwolić, bo zwyczajnej życiowej masakry (nie tylko tej związanej z piciem) mam już powyżej czubka głowy. Jest powiedzenie, że nieszczęścia chodzą parami, ale w moim przypadku raczej stadami. W ciągu ostatnich dwóch lat przeżyłam bardzo wiele nieszczęść w rodzinie (śmierci, poronienia, zdiagnozowanie nieuleczalnej choroby) i jestem już wystarczająco "zmasakrowana".


Bzdura kompletna. Nie jestem jakims psychicznym sadysta. Ja jedyne co robie to z Toba dyskutuje. To teraz sama widzisz jak duzo zalezy od podejscia. Ja za 5 minut o tym sporze zapomne wiec u kogo z nas jest cos nie tak? Na doddatek probujesz grac litoscia jaka to Ty biedna i tragiczna postac jestes. Ulu Ty ciagle manipulujesz!



Urszula napisał/a:
I oby się te słowa w łajno obróciły!!!

I uwierz mi, ze z calego serca Ci tego zycze.
Rownie dobrze moze byc tak ze ja za 5 lat bedepic a Ty bedziesz trzezwa. Tego nie wiem ale dostalem juz pare razy kopa od tej choroby i czuje przed nia respekt i pokore a jedyne co mam na celu to ostrzec Cie ze Ty nie trafilas na forum chorych na swinke i jeszcze to zrozumiesz



Flandro internet rzadzi sie innymi prawami. Nie obchodzi mnie ile Urszula ma lat a to co soba prezentuje. Co do merytoryki postu to powiedz obiektywnie czy dyskusja nie powinna polegac na wymianie argumentow a nie na obrazaniu sie na druga strone? Czy zatem napisalem cos co nie jest prawda? Tylko to mnie obchodzi a nie Twoje subiektywne zdanie na temat mojej osoby.
Mi tu pisza wprost ze mnie nie lubia itp- czy ja sie na kogos obrazilem?

Bebetka - Pon 21 Cze, 2010 21:55

O rany g2edd3
Urszula - Pon 21 Cze, 2010 21:56

milutka napisał/a:
gdybym to ja była na miejscu Urszuli to strach nie pozwoliłby mi później cokolwiek pisać .

Milutka, właśnie zapowiedziałam, że w dalszym ciągu będę pisać! I to nie tylko to, co Masakrze się podoba, albo nie podoba...
Dzięki forum i moim terapeutkom właśnie niedawno dotarło do mnie, że mam prawo do własnego zdania na każdy temat, bo jestem człowiekiem. Powalonym alkoholem, ale mimo to, CZŁOWIEKIEM!!!
I żadne Masakry już mnie nie zastraszą. Nawet jeśli uznają, że robię z siebie durnia...
To też mój wybór i moje prawo, no nie?

Masakra - Pon 21 Cze, 2010 21:56

Czesc Reniu :wysmiewacz:


Urszula napisał/a:
Milutka, właśnie zapowiedziałam, że w dalszym ciągu będę pisać! I to nie tylko to, co Masakrze się podoba, albo nie podoba...
Dzięki forum i moim terapeutkom właśnie niedawno dotarło do mnie, że mam prawo do własnego zdania na każdy temat, bo jestem człowiekiem. Powalonym alkoholem, ale mimo to, CZŁOWIEKIEM!!!
I żadne Masakry już mnie nie zastraszą. Nawet jeśli uznają, że robię z siebie durnia...
To też mój wybór i moje prawo, no nie?


gratuluje konsekwentnosci
Ale Ulu ja nie chce obnizyc Twojej samooceny, nie neguje Twojego czlowieczenstwa ani tez nie odbieram Ci prawa glosu. Podkreslam jeszcze raz- ja tylko napisalem, ze nadajesz sie do pouczania innych w temacie trzezwienia jak kozia du** na wentylator. Nie znaczy to ze Cie nie nawidze, chce zniszczyc, zastraszyc, zjesc itp ja tylko neguje Twoj populizm

Urszula - Pon 21 Cze, 2010 22:02

myszaczek napisał/a:
Na forum tak jak w życiu, czasem bywa "ostro", ale żeby od razu przestawać pisać, bo np Masakra, lub kto inny się z nami nie zgadza.....to chyba przesada....

Myszaczku, ani mi w głowie zaprzestanie pisania! Nie dąsam się, nie obrażam, a że na zaczepki Masakry odpowiadać nie mam zamiaru?
Odpowiem pytaniem na pytanie: Ty na moim miejscu odpowiadałabyś, komuś kto łapie Cię za słówka i dyskredytuje każdą Twoją wypowiedź?

Flandria - Pon 21 Cze, 2010 22:05

Masakra napisał/a:
Flandro internet rzadzi sie innymi prawami. Nie obchodzi mnie ile Urszula ma lat a to co soba prezentuje.

to przykre

Masakra napisał/a:
Co do merytoryki postu to powiedz obiektywnie czy dyskusja nie powinna polegac na wymianie argumentow a nie na obrazaniu sie na druga strone?

Jeśli ktoś pisze, że czuje się urażony Twoimi słowami to weź pod uwagę, że bez względu na to, czy to rozumiesz czy nie, czy to dla Ciebie ma sens czy nie - Twoje słowa sprawiły komuś ból
w tzw. realu najprawdopobniej widząc minę swojego rozmówcy odpuściłbyś - nie kopie się leżącego

Masakra napisał/a:
Mi tu pisza wprost ze mnie nie lubia itp- czy ja sie na kogos obrazilem?

świetnie, że się nie obrażasz, świetnie, że to nie robi na Ciebie wrażenia - bo faktycznie nie powinno

weź jednak proszę pod uwagę, że nie wszyscy tak reagują, szczególnie, my kobiety, jesteśmy bardziej wrażliwe pod tym względem
podobno 2 facetów może się najpierw pobić, a później, gdy opadną emocje zostać najlepszymi przyjaciółmi
kobiety są inne, bardziej przeżywamy wszelkiego rodzaju agresję

jesteś pewien, że chcesz sprawiać ludziom przykrość ? 8|

Masakra - Pon 21 Cze, 2010 22:09

Nie Flandro, wiesz ze nie mam takich intencji. Podkreslam wielokrotnie ze nie chce Uli zamordowac ani w ogole nie czuje do niej negatywnych emocji. Potrafie zrozumiec ze ktos moze miec inne podejscie niz ja albo chociaz staram sie.
Jest jednak jedna rzecz ktorej bronie zawsze i za kazda cene- prawda.


Napisze to wiec najdelikatniej jak potrafie.
Przepraszam Ulu jesli w ktorymkolwiek momencie Cie urazilem. Nie mialem takiej intencji ani tym bardziej nie chce obnizac Twojej i tak niskiej samooceny. Przeciwnie uwazam, ze na pewno masz w sobie wiele wspanialych cech i uda Ci sie je odnalezc tak samo jak z calego serca zycze Ci wytrwalosci w trzezwieniu.
Jedyna rzecz ktora twierdze i musze to powiedziec, jest taka, ze nie uwazam Cie na tym etapie za osobe odpowiednia do pouczania innych w temacie trzezwienia. Moze jak blizej poznasz te chorobe zrozumiesz o co mi chodzilo. W kazdym razie to jedyna rzecz ktora mi sie nie spodobala

Mysza - Pon 21 Cze, 2010 22:13

Urszula napisał/a:
Myszaczku, ani mi w głowie zaprzestanie pisania!

no i bardzo dobrze Ulu, pisz..... :) ja odniosłam się do tego co napisała Milutka :) a nie do tego, że Ty nie zamierzasz odpowiadać na to co pisze Masakra..... straszne się tu zamieszanie zrobiło..... :szok:

Urszula - Pon 21 Cze, 2010 22:13

Flandra napisał/a:
przede wszystkim powinna być w niej jakakolwiek doza szacunku dla drugiej osoby

Uważasz, Flandro, że z mojej strony wystąpił brak szacunku do Masakry?
Zaiste, w niczym nie chciałam mu ubliżyć! Jeśli tak się stało (przez zupełny przypadek, np. zły dobór słownictwa, albo nieprecyzyjną budowę zdania), to przepraszam!

Flandria - Pon 21 Cze, 2010 22:14

Masakra napisał/a:
Jest jednak jedna rzecz ktorej bronie zawsze i za kazda cene- prawda.


prawda to akurat rzecz, której nie trzeba bronić - ona po prostu jest :)

ale jak chcesz wyważać otwarte drzwi ... :mgreen:

milutka - Pon 21 Cze, 2010 22:16

Widzisz Bartku ....ja czytając Urszulę jestem dla niej pełna podziwu i szacunku za to ,że chce trzeźwieć i nie ważne jak to robi i co mówi ...dla mnie jest ważne ,że w ogóle coś robi ....nie tylko gada i obiecuje ...i widząc jak ona sie cieszy każdym trzeźwym dniem -ja się cieszę razem z nią ....być może nie umie tego wyrazić tak jak ty byś sobie tego życzył ale robi to po swojemu ....ostrzega innych bo sama tkwiła w tym bagnie i wie co mówi a czy zapije -ona tego nie wie ...tak jak i ty nie możesz być siebie pewny mając wyrobione teorie ...Tak więc uważam ,że to nie Urszula sie źle zachowuje tylko Ty wobec niej ....a czy moje zdanie w tym temacie ma jakieś znaczenie wcale mnie to nie interesuje .
Bebetka - Pon 21 Cze, 2010 22:17

Dla Uli i Bartka
:lol: :lol: :lol:



Masakra - Pon 21 Cze, 2010 22:18

milutka napisał/a:
ja czytając Urszulę jestem dla niej pełna podziwu i szacunku za to ,że chce trzeźwieć i nie ważne jak to robi i co mówi ...dla mnie jest ważne ,że w ogóle coś robi ....nie tylko gada i obiecuje ...i widząc jak ona sie cieszy każdym trzeźwym dniem -ja się cieszę razem z nią


Dobrze Milutka tylko ze my dyskutujemy tutaj o czyms innym a przynajmniej takie byly zalozenia :)

milutka napisał/a:
tkwiła w tym bagnie i wie co mówi a czy zapije -ona tego nie wie ...tak jak i ty nie możesz być siebie pewny mając wyrobione teorie

Tak ale czy ja tego przypadkiem nie napisalem w tym temacie?

Flandria - Pon 21 Cze, 2010 22:19

Urszula napisał/a:
Uważasz, Flandro, że z mojej strony wystąpił brak szacunku do Masakry?

niczego takiego nie napisałam :)

Masakra - Pon 21 Cze, 2010 22:20

Urszula napisał/a:
Zaiste, w niczym nie chciałam mu ubliżyć!

Nie ublizylas mi w niczym. Nie czuje sie urazony, obrazony i o nic nie mam do Ciebie zalu.
To naturalna reakcja obronna ze sie oburzasz gdy ktos kwestionuje Twoje wywody :)

Napisze to raz jeszcze bo pewnie nie kazdy czyta wszystkie posty:

Przepraszam Ulu jesli w ktorymkolwiek momencie Cie urazilem. Nie mialem takiej intencji ani tym bardziej nie chce obnizac Twojej i tak niskiej samooceny. Przeciwnie uwazam, ze na pewno masz w sobie wiele wspanialych cech i uda Ci sie je odnalezc tak samo jak z calego serca zycze Ci wytrwalosci w trzezwieniu.
Jedyna rzecz ktora twierdze i musze to powiedziec, jest taka, ze nie uwazam Cie na tym etapie za osobe odpowiednia do pouczania innych w temacie trzezwienia. Moze jak blizej poznasz te chorobe zrozumiesz o co mi chodzilo. W kazdym razie to jedyna rzecz ktora mi sie nie spodobala



mam nadzieje ze ten spor juz ustanie i ze Ulu jeszcze sie polubimy a wierze ze fajna z Ciebie babka :) :kwiatek:

Urszula - Pon 21 Cze, 2010 22:27

Bebetka napisał/a:
nie szkoda Wam czasu na takie bzdury?

Uważasz, Babetko, że to są bzdury? Może...
Ale weszłam na to forum w poszukiwaniu pomocy i "bratnich dusz w trzeźwieniu", a ktoś kwestionuje moje prawo do wypowiadania się na temat własnych przemyśleń, bo zbyt krótko trzeźwieję...
Uznałam, że mam prawo do riposty. I tyle!

milutka - Pon 21 Cze, 2010 22:28

Masakra napisał/a:
Dobrze Milutka tylko ze my dyskutujemy tutaj o czyms innym a przynajmniej takie byly zalozenia :)
Przeczytaj sobie dyskusję od początku i będziesz wiedział czemu tak pisze ...tylko moze jutro na spokojnie jak Ci emocje opadną ;) .....acha i nie łap mnie za słówka tylko spróbuj zrozumieć o co mi chodziło pisząc dane zdanie ...kiedy zartuję to żartuję ale z takim podejściem do sprawy to zaczynasz mnie złościć ....i coby nie było ,że na Ciebie naskakuję bezpodstawnie to to nie jest moje całe zdanie ;)
Masakra napisał/a:
Tak ale czy ja tego przypadkiem nie napisalem w tym temacie?

Tak Ty napisałes i doskonale o tym pamiętasz ale równiez to samo pisała Urszula -tylko Ty tego -nie pamiętasz ....a ja tak ....
Bartek puść na luz ;)

Masakra - Pon 21 Cze, 2010 22:30

Na litosc Boska i zaraz znow bede zly.
Prosze przeczytaj wyzej co ja napisalem.


milutka napisał/a:
Przeczytaj sobie dyskusję od początku i będziesz wiedział czemu tak pisze ...tylko moze jutro na spokojnie jak Ci emocje opadną

To ja Cie informuje, ze to nie jest poczatek dyskusji a jedynie fragment do ktorego wrocila Ula po czasie (dyskusja byla zakonczona duzo wczesniej)

stiff - Pon 21 Cze, 2010 22:32

Urszula napisał/a:
Ale weszłam na to forum w poszukiwaniu pomocy i "bratnich dusz w trzeźwieniu", a ktoś kwestionuje moje prawo do wypowiadania się na temat własnych przemyśleń,

Nikt tego nie kwestionuje, nawet Masakra, a na forum istnieje wolność słowa i każdy powinien to uszanować... :roll:
Rob swoje i nie boj nic... :)

milutka - Pon 21 Cze, 2010 22:38

Masakra napisał/a:
To ja Cie informuje, ze to nie jest poczatek dyskusji a jedynie fragment do ktorego wrocila Ula po czasie (dyskusja byla zakonczona duzo wczesniej)
...no okej ...nie gotuj sie tylko mi wytłumacz gdzie jest napisane ,że nie wolno jej było tego zrobić? ...wiem od czego sie zaczęła dyskusja .CZepiłeś sie jej jak rzep psiego ogona tylko dla tego ,że cofnęła sie do wcześniejszego postu :szok: ....Nie mnie osadzać kto ma rację a kto nie ale dla mnie to jest oczywiste ......co nie zmienia faktu ,że liczę się równiez z Twoim zdaniem ale w tym przypadku kolego przesadzasz ...tak więc pisze cobyś puścił na luz ;)
Urszula - Pon 21 Cze, 2010 22:47

milutka napisał/a:
ostrzega innych bo sama tkwiła w tym bagnie

Milutka, ja dalej tkwię w tym bagnie!
Nie w tym sensie, że w dalszym ciągu piję, ale skutki wieloletniego nadużywania są przecież namacalne. Powraca głód alko, powracają koszmary związane z piciem, deprecha i wszystkie "podręcznikowe przyjemności" z tym związane.
I jeśli napisałam do Tomka, by starał się nie być "gąbką", to tylko dlatego, że ja taką gąbką byłam przez długie lata. I bardzo teraz tego żałuję.
Nigdy nie wiadomo, co i w jakim momencie do kogoś trafi, więc staram się przestrzegać młodych ludzi, by nie stoczyli się na moje podobieństwo. Nie chcę udzielać "belferskich rad", nie chcę nikomu prawić kazań, ani nie uzurpuję sobie prawa do sterowania czyimkolwiek życiem.
Napisałam, bo wierzę, że Tomek jeszcze nie jest uzależniony. A nawet jeśli jest, to najwyższa pora, żeby zaczął coś robić ze swoją chorobą. Im wcześniej, tym lepiej.

Urszula - Pon 21 Cze, 2010 22:51

Masakra napisał/a:
Przepraszam Ulu jesli w ktorymkolwiek momencie Cie urazilem.

Przeprosiny przyjęte!
Chyba, że zaraz znowu zarzucisz mi brak konsekwencji, bo przecież zapowiedziałam, że nie będę się do Ciebie odzywać, żeby Cię nie frustrować.

Masakra - Pon 21 Cze, 2010 22:54

a nie wystarczylo samo "przeprosiny przyjete?" bez dalszych prowokacji?
W kazdym razie ja twierdze ze mozemy sie jeszcze bardzo polubic a moze nawet i sobie pomoc a trzezwosci zycze Ci szczerze :)


Prosze Cie Jurku o zamkniecie tego tematu (albo innego moda). Nie chce robic zamieszania wokol swojej osoby wszak jest wiele bardziej interesujacych rzeczy i duzo powazniejszych problemow niz jakies tam utarczki. Mysle ze Ula sie ze mna zgodzi :)

Urszula - Pon 21 Cze, 2010 22:55

stiff napisał/a:
Rob swoje i nie boj nic...

Dzięki, Stiff!
Właśnie staram się robić swoje. Tzn. nie piję, próbuję trzeźwieć, chodzę na terapię i mitingi. Na forum też wchodzę, bo czytanie Waszych postów i klikanie w klawiaturę ma, w moim mniemaniu, sens. Odstresowuje!

Urszula - Pon 21 Cze, 2010 22:59

Masakra napisał/a:
W kazdym razie ja twierdze ze mozemy sie jeszcze bardzo polubic a moze nawet i sobie pomoc a trzezwosci

Co daj, Panie Boże, amen.

Masakra - Pon 21 Cze, 2010 23:06

Nasze spory siegaja dluzej niz Twoja obecnosc na tym forum ale to tylko widac jaka jestes bezstronna:) Btw mozesz sobie dalej mi to wcale nie przeszkadza :skromny:


beata napisał/a:
Ale godzenie się było.....BOSKIE.

Ciii bo inni czytaja XD to teraz najgoretszy temat tego forum :wysmiewacz: :wysmiewacz: :wysmiewacz:

milutka - Pon 21 Cze, 2010 23:09

Cytat:
Nasze spory siegaja dluzej niz Twoja obecnosc na tym forum ale to tylko widac jaka jestes bezstronna:)
:buzki: i tak mnie nie sprowokujesz -nie dzisiaj :figielek:
Urszula - Pon 21 Cze, 2010 23:15

Masakra napisał/a:
Hahaha no ten temat to Cie odstresowal

A wiesz, że w pewnym sensie tak?
Wcale nie żałuję, że wdałam sie z Tobą w tę durną "dyskusję", bo dotarło do mnie kilka istotnych rzeczy. Nie napiszę jakich, żebyś znowu nie zarzucił mi prowokacji.
Koniec akcji!!!
Temat zamknięty i możemy wymieniać uwagi o - a bo ja wiem? - uprawie selera naciowego, albo budowie pratchawca? Wybór należy do Ciebie.

yuraa - Wto 22 Cze, 2010 08:04

Masakra napisał/a:
Prosze Cie Jurku o zamkniecie tego tematu

Urszula napisał/a:
Temat zamknięty

cieszę się że doszliscie do porozumienia ponad podziałami,
no w końcu Atlantyk was dzieli :lol:
temat zamykam, a o BTW rozgowory jak zwykle do d... ostatecznie sprowadzone w smietniku


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group