To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...

WSPÓŁUZALEŻNIENIE - Z GRUBEJ RURY!

MILKA - Czw 07 Paź, 2010 22:01
Temat postu: Z GRUBEJ RURY!
Zrobiłam to :)
Serce jeszcze trochę mi wali, ale jaki błogi spokój czuję :)
Król przypałętał się po tygodniowej nieobecności w domu. Otworzyłam drzwi i grzecznie poinformowałam wielmożnego Pana, aby spakował swoje rzeczy i wyszedł. Spokojnie dodałam, że jeśli tego nie zrobi wezwę policję (nie jest zameldowany). Król na to, że dzisiaj to on zmęczony jest, jutro. Ja na to, że skoro on taki bidny to z miłą chęcią zrobię to za niego. Oj żebyście widzieli jak mi to pakowanie sprawnie poszło :)
Wystawiłam walizeczki do przedpokoju i pytam króla raz jeszcze.
- Królu, wyjdziesz dobrowolnie? Czy może życzysz sobie cyrk z policją i Tobą w roli głównej?
- Mówiłem już, zmęczony jestem, jutro.
Poszłam do kuchni, wzięłam głęboki oddech, wybrałam numer, przyjechali.
Król nie dowierzał, że się odważyłam :szok: , a ja, że tak grzeczniutko wyszedł.
Zamknęłam dom na cztery spusty i tak sobie siedzę. Synuś śpi, ja uśmiecham się sama do siebie bo wiem, że ta noc będzie spokojniutka :)
Jutro będę martwić się jutrem :)

Agusia 31 - Czw 07 Paź, 2010 22:03

Gratuluję odwagi i silnej woli...Wiele razy byłam w podobnej sytuacji, ale ja niestety zawsze wpuszczałam go do domu...Jesteś wielka... :)
stiff - Czw 07 Paź, 2010 22:04

MILKA napisał/a:
Jutro będę martwić się jutrem :)

Dokładnie tak... :)

Małgoś - Czw 07 Paź, 2010 22:09

ŁaŁ.... naprawdę jesteś WIELKA :brawo:

teraz pamiętaj o konsekwencji i będzie dobrze :tak:

MILKA - Czw 07 Paź, 2010 22:09

A właśnie teraz zajadam się pyszną czekoladką z orzeszkami. Oczywiście MILKĄ :) :) :)
pterodaktyll - Czw 07 Paź, 2010 22:20

MILKA napisał/a:
Serce jeszcze trochę mi wali, ale jaki błogi spokój czuję

Nic dziwnego.........podjęłaś decyzję i konsekwentnie ją zrealizowałaś... :okok:
Dziewczyny!!! A Wy????

Żeglarz - Czw 07 Paź, 2010 22:20

Tak trzymaj :okok: Konsekwentnie!
A jak wątpliwości będą Ci się kołatać po głowie, to za nim coś zrobisz, najpierw o tym napisz.

ziza55 - Czw 07 Paź, 2010 22:22

Gratulacje.Trzymaj się tej decyzji.No no jesteś twarda.I tak trzymaj.Będzie ok. ;)
Wiedźma - Czw 07 Paź, 2010 22:34

MILKA napisał/a:
Jutro będę martwić się jutrem :)

A po co masz się martwić jutrem?
Na jutro trzeba mieć plan i go realizować - konsekwentnie do celu.
I nie martwić się, martwienie to stagnacja (od słowa martwy), a Ty masz śmiało iść naprzód!
To jest Twoje życie i masz prawo zadbać o to, żeby było Ci w nim dobrze.
I masz jeszcze obowiązek zadbać o jakośĆ życia Twojego dziecka.
Zrobiłaś milowy krok, nie zatrzymuj się, broń Boże nie cofaj.

Gratuluję grubej rury! :okok:

ziza55 - Czw 07 Paź, 2010 22:48

pterodaktyll napisał/a:
Dziewczyny!!! A Wy????
U mnie 5 miesięcy temu obyło się bez policji.Stary wylądował w hostelu i to było jego dno i się wziął za siebie i jest ok.Wreszcie ze sobą rozmawiamy jak "normalni" ludzie. :)
Żeglarz - Czw 07 Paź, 2010 22:56

No patrzcie, jak to gruba rurka może być przydatnym narzędziem. :baba:
I zapieczone śruby w kole pomoże Ci odkręcić i gaz z Rosji do Europy przesłać, no i co najważniejsze swojego wampira z domu przegonić:) O tym Pan Bernstein w swojej książce nie pisał!?
No, wszyscy współuzależnieni, czem prędzej zaopatrzcie się w takie rurki, a po instruktaż jak ich użyć to do Milki!

Tylko pamietajcie o nietykalności cielesnej!!! fsdf43t

Milka, może napisz poradnik użycia GRUBEJ rurki cczxc

pterodaktyll - Czw 07 Paź, 2010 23:00

Żeglarz napisał/a:
Milka, może napisz poradnik użycia GRUBEJ rurki

Może lepiej nie pisz, bo co to będzie jesli w celach eksperymentalnych zechcecie tą metodę wypróbować na nas....... :szok: dsv5gh

Żeglarz - Czw 07 Paź, 2010 23:14

Ach, czegóż to nie zrobi się dla nauki?
Żeglarz - Czw 07 Paź, 2010 23:33

Ja swoją "ukochaną" potraktowałem chyba z "cienkiej" rurki. Od zapowiedzi do realizacji minęły 4 miesiące. Ale za to broniła się GRUBĄ rurą - 120 tabletek, poszukiwania, policja, karetka na sygnale, stan śpiączki.

A lekarze mówili "niech Pan będzie konsekwentny". I mieli rację.

Jacek - Czw 07 Paź, 2010 23:39

Miluś ty okrutna kobieto :nono:
MILKA napisał/a:
A właśnie teraz zajadam się pyszną czekoladką z orzeszkami. Oczywiście MILKĄ

Małgoś - Czw 07 Paź, 2010 23:40

pterodaktyll napisał/a:
Dziewczyny!!! A Wy????


a mój eks zapierał się pazurami i z własnej woli wyprowadzić nie chciał, jednak cierpliwie temat drążę i konsekwentnie działam :mgreen:
więcej nie piszę, bo nie chcę zapeszyć :roll:

beata - Pią 08 Paź, 2010 07:15

Jesteś niesamowita.Czy Ty byłaś na jakiejś terapii?
MILKA napisał/a:
Jutro będę martwić się jutrem
Co się będziesz martwić jutrem?Jutro-to czysta kartka.Tylko od Ciebie zależy,co będzie na niej napisane. ;)
milutka - Pią 08 Paź, 2010 07:21

MILKA napisał/a:
Zrobiłam to :)
Serce jeszcze trochę mi wali, ale jaki błogi spokój czuję :)
Milka jestem pod wrażeniem ....toć to ty dziewczyno przyszłaś na to forum coby nam pokazać jak się postępuje ...w wielu z nas taka konsekwencja to nie lada wyczyn ....a u Ciebie -proszę -zalogowałaś się na forum wczoraj i już możemy z Ciebie brać przykład :okok:
MILKA napisał/a:
Jutro będę martwić się jutrem :)
Właśnie ...jeśli o to jutro chodzi ...po takich wyczynach w następnych dniach silne emocje opadają i zaczynają się wirowania myśli .... i tutaj dopiero potrzeba silnej woli ,spokoju i konsekwencji :( Czasami w takich chwilach daje znać nasze WSPÓŁUZALEŻNIENIE i nasze konsekwencje dają "w łeb".Ale po tym co już zrobiłaś wierzę ,że sobie poradzisz i wybierzesz to co dla Ciebie najlepsze oraz dla Twojego synka :pocieszacz: pozdrawiam .
Małgoś - Pią 08 Paź, 2010 07:38

milutka napisał/a:
Właśnie ...jeśli o to jutro chodzi ...po takich wyczynach w następnych dniach silne emocje opadają i zaczynają się wirowania myśli .... i tutaj dopiero potrzeba silnej woli ,spokoju i konsekwencji :( Czasami w takich chwilach daje znać nasze WSPÓŁUZALEŻNIENIE i nasze konsekwencje dają "w łeb".


dokładnie tak ja zrobiłam kiedyś... już udało mi się dosłownie wystawić walizki eksa za drzwi, ale po kilku miesiącach się złamałam i zgodziłam na powrót. Teraz jest mi o wiele trudniej wyegzekwować jego wyprowadzkę,a ile mnie to nerwów kosztuje szkoda gadać. Oczywiście cierpią też dzieci bo spokoju nie mają...

milutka - Pią 08 Paź, 2010 07:57

Małgoś napisał/a:
a ile mnie to nerwów kosztuje szkoda gadać
:pocieszacz: ...tylko przez to właśnie jesteś bogatsza o doświadczenie i przez to takiego drugiego błędu nie popełnisz ;) Mogę sobie to wyobrazić bo byłam już w takiej sytuacji z tym ,że ja się wyprowadziłam ...konsekwentna byłam do puki były we mnie złe emocje ...i było okej -błogi spokój ,plany ,pewność siebie dopóki mój mąż nie przyjechał z podtulonym ogonem ,kwiatami ,z miną pokrzywdzonego a ja ...litościwa i nadal zakochana zapomniałam o konsekwencji ...i tak karuzela sie kręci ...ale to była dość mocna lekcja z życia dla mnie dzięki której teraz jest inaczej i dzięki której zrozumiałam wiele swoich postępowań .
Klara - Pią 08 Paź, 2010 07:58

Gratuluję Milka! Tak trzymaj! :okok:
Podziwiam Cię, bo sama nigdy się na taki krok nie zdobyłam, choć był czas, kiedy mogłam :(

Małgoś - Pią 08 Paź, 2010 08:06

milutka napisał/a:
konsekwentna byłam do puki były we mnie złe emocje ...i było okej -błogi spokój ,plany ,pewność siebie dopóki mój mąż nie przyjechał z podtulonym ogonem ,kwiatami ,z miną pokrzywdzonego


dokładnie tak... a dodatkowo wydawało mi się, że i syn go potrzebuje, że będzie z nim spędzał więcej czasu etc... Okazało się zupełnie inaczej, a syn tylko dodatkowo cierpiał z powodu naszych awantur, bo sielanka trwała bardzo krótko... Coś się wypaliło, brak mi już cierpliwości i serca dla męża, nie chciałam udawać dobrej żony... Ciężko w takich sytuacjach zdobyć się na ostre cięcie, ale czasem trzeba by nie marnować reszty życia u boku kogoś z kim już nic poza dziećmi i wspomnieniami nie łączy :/

sabatka - Pią 08 Paź, 2010 09:41

milkowa podziwiam cię i gratuluję konsekwencji wielkie brawa dla ciebie
pterodaktyll - Pią 08 Paź, 2010 10:56

sabatka napisał/a:
podziwiam cię i gratuluję konsekwencji wielkie brawa dla ciebie

Sabat....zamiast podziwiać lepiej wyciągnij z tego wnioski dla siebie..... :)

aazazello - Pią 08 Paź, 2010 12:59

MILKA napisał/a:
Otworzyłam drzwi i grzecznie poinformowałam wielmożnego Pana, aby spakował swoje rzeczy i wyszedł. Spokojnie dodałam, że jeśli tego nie zrobi wezwę policję

Gratuluję zdecydowania i konsekwencji.

KICAJKA - Pią 08 Paź, 2010 13:10

Gratuluję odwagi :okok: i życzę konsekwencji Milko :)
MILKA - Pią 08 Paź, 2010 14:58

Milka, może napisz poradnik użycia GRUBEJ rurki cczxc

ZASADY KORZYSTANIA "Z GRUBEJ RURY"

NIE BAWIĆ SIĘ W:

- kotka i myszkę,
- berka,
- chowanego,
- starego niedźwiedzia (tego, który to mocno śpi).

NIE ROBIĆ ZE SWOJEGO DOMU:

- cyrku,
- burdelu,
- meliny.

NIE ROBIĆ ZE SWOJEGO ŻYCIA:

- dramatu,
- kabaretu,
- szopki.

NIE:

- pieprzyć trzy po trzy,
- rzucać słów na wiatr.

TAK:

- mówić A i B jednocześnie,
- nie walczyć samej (-emu) z wiatrakami,
- korzystać bez skrupułów z pomocy policji, sądu i z wszystkiego z czego tylko się da.

Jednym słowem postawić na SZOK!

Jeśli to wszystko nie przyniesie zamierzonych efektów, wziąć "GRUBĄ RURĘ" i walić w pusty łeb ile wlezie!!!
:wiking: :mgreen:

Flandria - Pią 08 Paź, 2010 15:01

MILKA napisał/a:
Jednym słowem postawić na SZOK!


wow! :)

sabatka - Pią 08 Paź, 2010 15:03

pterodaktyll napisał/a:
lepiej wyciągnij z tego wnioski dla siebie.....


chętnie tylko widzisz u mnie nie do końca sytuacja jest jasna

Wiedźma - Pią 08 Paź, 2010 15:06

MILKA napisał/a:
ZASADY KORZYSTANIA "Z GRUBEJ RURY"

:brawo:

beata - Pią 08 Paź, 2010 15:06

MILKA napisał/a:
Jeśli to wszystko nie przyniesie zamierzonych efektów, wziąć "GRUBĄ RURĘ" i walić w pusty łeb ile wlezie!!!
Jestem pod wrażeniem. :mgreen:
MILKA - Pią 08 Paź, 2010 15:17

Kochani!

Z tymi gratulacjami to poczekajcie. Jak minie trochę czasu i wytrwam - to wtedy.

Uwierzcie mi, żeby dojść do wniosków, które napisałam wyżej, musiało zlecieć 10 lat.

Bawiłam się w te wszystkie w/w zabawy, robiłam ze swojego domu i życia wszystko to o czym napisałam. cf2423f

Mam nadzieję, że tym razem wytrwam i się nie dam.

Czas pokaże.

Agusia 31 - Pią 08 Paź, 2010 15:20

MILKA napisał/a:
ZASADY KORZYSTANIA "Z GRUBEJ RURY"


Ja też jestem pod wielkim wrażeniem :okok: :brawo: :brawo:
Tylko tak jak piszą dziewczyny ta konsekwencja czasami zawodzi gdy emocje opadają. Trzymam kciuki żeby Tobie się to nie przytrafiło... :kciuki:

czarna róża - Pią 08 Paź, 2010 18:28

Milka...ja myślę że po takiej akcji nie zrobisz już kroku w tył..już nie..i wierzę w Ciebie.. :brawo:
rufio - Pią 08 Paź, 2010 19:15

Ciekawym - siąde w konciu\ku i posłucham - ale troche sie boje - tylko kogo strach jest większy ?

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group