To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...

Powitalnia - Parę słów o sobie...

Bebetka - Pon 12 Sty, 2009 01:21
Temat postu: Parę słów o sobie...
Poczytałam sobie w temacie Monki co nieco na swój temat. Jako trochę oplotkowana i jednocześnie zainteresowana, postanowiłam napisać o co tak naprawdę chodzi, bo nie ze wszystkim się zgadzam.
Może zacznę od początku :)
WFA było moim pierwszym forum alkoholowym. Ja naprawdę wtedy szukałam pomocy. Szamotałam się ze swoim piciem i nie bardzo wiedziałam co mam ze sobą począć. Właściwie trafiłam najpierw na forum Romka (byłam tam może z tydzień?), ale zostałam przez przypadek zaproszona przez Wiedźmę na WFa i tak zostałam.
Ogólna atmosfera, była jaka była i większość z Was chyba pamięta. Czego ja tam mogłam się nauczyć? Co otrzymać? Ano jak być złośliwym, jak robić głupie żarty i jaja ze wszystkiego. Z początku mnie to bawiło, ale potem jak zapiłam po raz kolejny już nie. Gdy tylko ktoś próbował napisać cos poważnego zaraz znajdowały się osoby, które skutecznie niweczyły wszystko jednym czasami głupim żartem albo bardzo zawiłym postem. Pamiętam jak wtedy skutecznie zniechęciłam się do pisania czegokolwiek na poważnie Może ktoś się obrażać, ze tak piszę, ale niestety ja tak a nie inaczej zapamiętałam tamto forum. Potem razem z rozbitkami przypłynęłam na Dekadencję. Krótko tutaj byłam bo zaraz jechałam na terapię. Wróciłam po dwóch miesiącach, szczęśliwa, ze oto cos mi się udało wreszcie zacząć robić ze sobą, swoim życiem, alkoholizmem. Po powrocie, gdy tylko rozpakowałam się, pierwsze co zrobiłam to zajrzałam tutaj do Was na forum i naskrobałam parę słow. Wyjaśniałam parę razy, ze nie mogę zatrybić ani na forum ani w codzienności po tych dwóch miesiącach. I nie wiem czemu, ale jakoś nie bardzo miałam ochotę na zwierzenia, chociaż parę osób mnie zapraszało, aby coś tam opowiedzieć o terapii.
Powiem szczerze, ze potem zniechęciły mnie trochę te jakieś dziwne podejrzenia w stosunku do mojej osoby, że ja to nie ja i takie tam dziwne rzeczy. Troche byłam tym zdziwiona, ponieważ Wiedźma ma przecież podgląd z jakiego komputera pisałam i pisze nadal (takie samo choćby IP) Bebetka. Ale potem odebrałam to jako ciąg dalszy jakiejś zabawy, gry?
Zorientowałam się już teraz, ze tutaj jest trochę inaczej niż na tamtym forum. Można i poważnie podyskutować i pośmiać się też. Ludziska są super tutaj ….prawdziwi dekadenci :okok:
Niestety nadal nie jest mi lekko. Może to tez i wynika z tego, że czasami jestem złośliwa, ale tylko wtedy gdy moja osoba jest atakowana. Czasami słusznie może, ale czasami jednak niesłusznie, zbyt pochopnie, po chamsku i ot tak sobie dla zabawy. Choćby po to aby udowodnić jakąś swoją wyższość, bo nie wiem nie raz o co tak naprawdę chodzi. Może jak każdy alkoholik mam jeszcze nadal niskie poczucie własnej wartości, nie lubię siebie i jestem zwyczajnie przewrazliwiona.

To by było na tyle. Jeżeli coś było nie tak z mojej strony to przepraszam :oops:

stiff - Pon 12 Sty, 2009 01:24

Bebetka napisał/a:
Choćby po to aby udowodnić jakąś swoją wyższość,

Bez przesadyzmu,przewaznie dla jaj tylko... :)

Bebetka - Pon 12 Sty, 2009 01:29

stiff napisał/a:
przewaznie dla jaj tylko..

No właśnie Stiff przeważnie.... :/ a reszta?

Wiedźma - Pon 12 Sty, 2009 06:06

Bebetka napisał/a:
Powiem szczerze, ze potem zniechęciły mnie trochę te jakieś dziwne podejrzenia w stosunku do mojej osoby, że ja to nie ja i takie tam dziwne rzeczy. Troche byłam tym zdziwiona, ponieważ Wiedźma ma przecież podgląd z jakiego komputera pisałam i pisze nadal (takie samo choćby IP) Bebetka.

Ej, Beba! Czy uważasz, ze Wiedźma ma podawać do publicznej wiadomości czyjś adres IP,
żeby komuś coś tam się nie wydawało? Jeżeli ktoś (o ile pamiętam chodziło o Monkę, sama o tym pisała)
Cię o coś podejrzewał a później przestał, to odbywało się to bez udziału mojego wglądu w IP.
Nie wiem na jakiej podstawie opierały się tamte podejrzenia i późniejsze wycofanie się z nich,
napewno nie były to dane zaczerpnięte z Dekadencji.

PS
Dlaczego założyłaś ten temat w dziale czytelniczym?
Tu jest miejsce na wklejanie ciekawych artykułów z czasopism lub fragmentów książek...

Anonymous - Pon 12 Sty, 2009 07:33

Bebetka napisał/a:
Niestety nadal nie jest mi lekko.



Mnie też by nie było .
Ja Cię - przepraszam.Prywatnie zrobiłam to wczesniej.
Jak inni ? Nie wiem ...


Do Ate...:
-nie kazdy ma DAR i OCHOTĘ pisywania MADRYCH tekstów na tym forum.
Weż to pod uwagę.
To nie powinno stanowić tutaj zarzutu i warunku pisywania .
A niestety-jest stawiane , jako zarzut .

wolf - Pon 12 Sty, 2009 08:50

no dobra...........to ja tez cos napisze.
sory Beba..........cham jestem
ok
leb wsadze w wiadro na 3 minuty i wyc bede , az ogluchne od fali autoakustycznej ------------starczy?
a co do pisywania o tak zwanych "madrosciach".........pisywanie na tematy "madrosciowe" z reguly sie wyczerpuje po napisaniu 2 postow. lub 3.
tak juz jest
i wiecej juz nie zamierzam przepraszac, bo mi to wejdzie w krew za nadto.

Bebetka - Pon 12 Sty, 2009 08:59

Wiedźma napisał/a:
Czy uważasz, ze Wiedźma ma podawać do publicznej wiadomości czyjś adres IP,

Dobrze wiesz Ewa, ze nie chodzi o podanie adresu IP, to był tylko przykład na to, ze posiadasz wiedzę, że ja to ja od początku a mimo to nie odezwałaś się(choćby jako admin). Ja przecież w którymś z postów pytałam się o co chodzi z tymi podejrzeniami.

Wiedźma napisał/a:
Dlaczego założyłaś ten temat w dziale czytelniczym?

Było późno w nocy jak to pisalam, moze tez w pierwszej chwili zasugerowałam się tytułem "do przemyślenia". Przenieś go wobec tego do trollowni czy gdzie tam uważasz, że jest jego miejsce.

Monka
Tobie akurat to chciałam bardzo podziękować :kwiatek:
Ja dobrze pamiętam co przeżywałaś na tamtym forum i często sie z Tobą identyfikowałam.
Byłaś jedyną osobą, która tak jak ja widziała co się dzieje tak naprawdę, gdy była przewałka ze Zdzichem. Potem i tak okazało się, kto miał rację jak rozwaliło się WFA, ale lepiej jest tego nie pamiętać ;)

Bebetka - Pon 12 Sty, 2009 09:02

Ja Ciebie też Wolf przepraszam za moje zachowanie :)
Wiedźma - Pon 12 Sty, 2009 09:06

Bebetka napisał/a:
Dobrze wiesz Ewa, ze nie chodzi o podanie adresu IP, to był tylko przykład na to, ze posiadasz wiedzę, że ja to ja od początku a mimo to nie odezwałaś się(choćby jako admin). Ja przecież w którymś z postów pytałam się o co chodzi z tymi podejrzeniami.

Odpowiem Ci na to na PW, bo to co mam do powiedzenia byłoby - napisane tutaj - naruszeniem prywatności.

wolf - Pon 12 Sty, 2009 09:22

szczerze mowiac- od czasu zadymy na WFA-czyli walki klonow :wysmiewacz:
rzeczywiscie stalem sie nieco podejrzliwy.
i faktycznie, moglbym poprzestac tylko na komunikacji z tym co widze napisane-ale jakis diabel siedzial mi przy uchu i podpowiadal:
nie daj sie wolf robic w bambusa----beba to nie bebaa lewar to nie wolf
itd etc

czyli paranoja przesladowcza wolfa posiwialego........po trzech latach pisywania w dosc podobnym skladzie ze zmiennymi nikami---------mozna samemu nawet pisac do siebie, w poczuciu ,ze sie polemizuje z kims innym :wysmiewacz:

Anonymous - Pon 12 Sty, 2009 09:23

Cytat:
leb wsadze w wiadro na 3 minuty


A ...nie może być na 3,5 minutki ???? :->

Anonymous - Pon 12 Sty, 2009 09:24

po kiego grzyba powracamy do jakiejś historii- czy nawet histerii to żaden mędrzec chyba mi nie wyjaśni


może tak lepiej nie podejrzewać innych o coś nie trza będzie przepraszać

Anonymous - Pon 12 Sty, 2009 09:24

Co do tekstów na forum.
Mnie się juz naprawdę nie chce pisać na temat alkoholizmu.
Po prostu ... :lol:
Sorki... chyba się wypaliłam w temacie - alkoholizm.
Od czasu do czasu coś tam sobie zaszeleszczę , ale nie jest to MĄDRE.

Anonymous - Pon 12 Sty, 2009 09:26

wolf napisał/a:
nie daj sie wolf robic w bambusa-



Dokładnie o to chodzi .... :mgreen:
Mam tak samo.
Wolałabym,by to było - MIAŁAM tak samo. :roll:
Ale kto to wie,jak to ze mną jest ...

wolf - Pon 12 Sty, 2009 09:29

no bo zasadniczo.............od momentu gdy sie nie pije--------chocby 3 tygodnie
to co tu mozna pisac o alkoholixmie?
przeciez nie po to sie pic przestaje.by byc do konca zycia alkoholikiem?
tak mi sie przynajmniej zdaje.

to troche tak, jakby kulawy nieustannie opisywal swopj stan kulawosci -i napawal sie tym , jako pozytywnym aspektem chodziarstwa olimpijskiego na dystansie 12 krokow.

stiff - Pon 12 Sty, 2009 09:34

Bebetka napisał/a:
No właśnie Stiff przeważnie....

Kiedy pisalas,ze wrocilas z terapii to tez bylem świecie przekonany,ze kogos bardzo mi przypominasz o czym juz Ci pisalem.Dla mnie od jakiegos czasu stalo sie jasne,ze sie mylilem.Moze w mysl zasady zle dobrego poczatki,rzuc to w niepamiec,bo zabawa przeciez musi trwac.A wzajemne urazy jeszcze nic fajnego nie zbudowaly...
Milego dnia ... :)

wolf - Pon 12 Sty, 2009 09:36

stiff napisał/a:
A wzajemne urazy jeszcze nic fajnego nie zbudowaly...

a tam..........czesnik z rejentem wyburzli mur------a potem postawili w jego miejscu monitorowany parkan pod napieciem
od tego czasu jeden hoduje kury-drugi kaczki, a Ate kroliki

stiff - Pon 12 Sty, 2009 09:41

wolf napisał/a:
stiff napisał/a:
A wzajemne urazy jeszcze nic fajnego nie zbudowaly...

a tam..........czesnik z rejentem wyburzli mur------a potem postawili w jego miejscu monitorowany parkan pod napieciem
od tego czasu jeden hoduje kury-drugi kaczki, a Ate kroliki

Ten monitoring Jacek do dzis nadzoruje,choc jak go znam to o tym nie wie... g45g21

stiff - Pon 12 Sty, 2009 09:50

wolf napisał/a:
no bo zasadniczo.............od momentu gdy sie nie pije--------chocby 3 tygodnie
to co tu mozna pisac o alkoholixmie?
przeciez nie po to sie pic przestaje.by byc do konca zycia alkoholikiem?
tak mi sie przynajmniej zdaje.

to troche tak, jakby kulawy nieustannie opisywal swopj stan kulawosci


Moze nie o to chodzi ,aby sie licytowac w metodach czy sposobach trzezwienia,co jest dobre a co zle.Dla mnie forum jest sposobem na nude i odskocznia od realnego zycia.Po za tym jesli ktos tutaj dzieli sie swoim problemem to jeszcze nie spotkal sie z brakiem zainteresowania.
Nie zawsze mamy sie przed kim wygadac,a tu mozemy spotkac ludzi ktorzy potrafia nas zrozumiec i wysluchac...

wolf - Pon 12 Sty, 2009 09:52

ja tam wiem , o co mnie chodzi :wysmiewacz:
Ate - Pon 12 Sty, 2009 10:59

Cytat:
Do Ate...:
-nie kazdy ma DAR i OCHOTĘ pisywania MADRYCH tekstów na tym forum.
Weż to pod uwagę.
To nie powinno stanowić tutaj zarzutu i warunku pisywania .
A niestety-jest stawiane , jako zarzut .
Uwazam ze niepotrzebnie zwrocilas sie do mnie Monka bo wczoraj chcialam ten temat raz na zawsze zakonczyc 8| No ale skoro napisalas to Ci odpowiem. Jedna rzecz ja sama nie pisuje madrych postow , wiec jakze bym smiala oczekiwac tego od innych, druga , chodzi mi o prowokowanie glupich domyslow a potem wycofywanie sie z tego rakiem i jeszcze granie obrazonej ksiezniczki, trzecia: MANIPULOWANIE ludzmi i postami innych , czwarta : to ze uzywam stwierdzenia : bezgraniczna glupota wiem, wiem nikt mnie do tego nie upowaznil ) odnosi sie do unikania konkretow, unikania odpowiedzi, lapania za slowka, dawania idiotycznych, zupelnie nie zwiazanych z tematem odpowiedzi ( swiadczy to o lekcewazeniu uzytkownikow, ja przynajmniej tak to odbieram) .
Moglabym napisac jeszcze pare cech , ktore mnie uBebetki draznia, ale nie zrobie tego, nie, nie z dobroci serca ale dla samej siebie, musze powoli nauczyc sie akceptowac ludzi innych ode mnie.

wolf - Pon 12 Sty, 2009 11:08

Ate napisał/a:
musze powoli nauczyc sie akceptowac ludzi innych ode mnie.


czy ja wiem , czy musisz?
chyba jednak musisz.............ja zreszta tez
dla wlasnego dobra----------nasz sierzant ganial mnie i kumpli z kapralami na mustrze.
mscilismy na niego pod nosem -jak na co zlego.
az kiedys na manewrach jednostkowych-przyjechala komisja "edukacji polowej" by sprawdzic stan wyszkolenia..........no i bez sierzantowych nauk--------bysmy zamiast wszyscy razem : "blysk z lewej-padnij !"...........poszli se w piz**... .
znaczy do bozi czworkami..............i byloby bardzo ladnie, tyle ze troche by bolalo

Ate - Pon 12 Sty, 2009 11:12

wolf napisał/a:
chyba jednak musisz.............ja zreszta tez
dla wlasnego dobra----
Wlasnie !

Na terapii jest jedna osoba, ktorej od pierwszego spojrzenia nie moge zdzierzyc, i dla wlasnego dobra musze nauczyc sie akceptowac , choc moze akceptowac to zbyt wygorowane slowo, ale przyjmowac do wiadomosci, ze takie postawy ludzkie odmienne od mojej istnieja. W sumie moze wyjsc mi to tylko na dobre.

Jagna - Pon 12 Sty, 2009 11:18

Ate napisał/a:
Na terapii jest jedna osoba, ktorej od pierwszego spojrzenia nie moge zdzierzyc, i dla wlasnego dobra musze nauczyc sie akceptowac , choc moze akceptowac to zbyt wygorowane slowo, ale przyjmowac do wiadomosci


I ja miałam taka osobe na terapii, niemal drugiego dnia wzięłysmy się za łby. Ja byłam tam pierwsza, więc uzurpowałam sobie prawo do "racji". Koniec końców zakoleżankowałysmy się i to bardzo, poznałam tę trudna osóbkę i dojrzałam w niej cechy, których uparcie nie lubiłam w sobie. No, to tak po krótce. Ate przyglądaj sie temu, i zastanów się , co Ciebie w niej drazni.

Ate - Pon 12 Sty, 2009 11:20

Jagna napisał/a:
dojrzałam w niej cechy, których uparcie nie lubiłam w sobie.
wez mnie nie strasz 8| to podziargany,wyjatkowo agresywny wyrokowiec doprowadzany przez policjantow 8|
Jagna - Pon 12 Sty, 2009 11:22

Ate napisał/a:
to podziargany,wyjatkowo agresywny wyrokowiec doprowadzany przez policjantow


To chyba nie dziary Cie denerwują, szukaj dalej .... g45g21

Ate - Pon 12 Sty, 2009 11:36

Wiesz co Jagna, slyszalam to stwierdzenie , o tym ze najbardziej nas draznia cechy innych , ktorych nie lubimy u siebie, wiele razy i zawsze zastanawia mnie wtedy jedna rzecz : Taki pedofil np, czy to, ze mnie trzesie na sama mysl o nim znaczy ze sama posiadam jego cechy ???? :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock:
Anonymous - Pon 12 Sty, 2009 11:37

e tam- mnie jak ktoś drażni to go ignoruje i tyle- po co mam się zastanawiać dlaczego mnie drażni- drażni i tyle- i wiem że nie polubię go choćbym spędziła nad tym godziny
Jagna - Pon 12 Sty, 2009 11:39

Ate napisał/a:
Taki pedofil np, czy to, ze mnie trzesie na sama mysl o nim znaczy ze sama posiadam jego cechy ????


Nieee, pedofila nie lubimy za to co zrobił, robi. To ocena jego postepowania. Możemy gostka nie znać i juz nie lubimy. Nie lubimy takze tego, czego sie boimy. W psychologii spolecznej mówi się, że lubimy osoby o podobnych cechach, lubimy...jakby siebie w nich:) Ale to tak na pierwsze spojrzenie tylko. Pa, lecę

Bebetka - Pon 12 Sty, 2009 11:42

Ate napisał/a:
nie z dobroci serca ale dla samej siebie, musze powoli nauczyc sie akceptowac ludzi innych ode mnie.

Lepiej jednak chcieć niż musieć.... :roll:

...."użycz mi pogody ducha,
abym godził sie z tym
czego nie mogę zmienić,
odwagi abym zmieniał to,
co zmienić mogę
i mądrości,
abym odrózniał jedno od drugiego"

To tyle Ate ode mnie :)

Anonymous - Pon 12 Sty, 2009 11:51

czasem mam wrażenie że za ślepo patrzymy w terapeutyczne pogaduchy- wszystko lepiej przemielić przez maszynke własnego kręgosłupa moralnego

ate masz prawo kogoś nie lubic i nie musisz z tego się tłumaczyć- gdzie jest napisane że musimy wszystkich lubic- ja malo osób lubie:P wcale mi to nie przeszkadza w zyciu:)

wolf - Pon 12 Sty, 2009 11:55

o kurna...........ale sie zrobilo mityngowo
:D
\ja na ten przyklad zaakceptowalem kiedys kogos na terapii-----na zasadzie skina, co przestal kopac babcie i tym samy uratowal jej zycie.
/wiem ze "dowcip" durny-ale nadaje sie jako pogladowy /

Anonymous - Pon 12 Sty, 2009 11:56

Jagna napisał/a:
niemal drugiego dnia wzięłysmy się za łby.



Akurat ...
Jagna...Ty nie jestes w stanie wziąć się z kimś za łby . :->


Ate napisał/a:
bezgraniczna glupota wiem, wiem nikt mnie do tego nie upowaznil ) odnosi sie do unikania konkretow, unikania odpowiedzi, lapania za slowka, dawania idiotycznych, zupelnie nie zwiazanych z tematem odpowiedzi ( swiadczy to o lekcewazeniu uzytkownikow, ja przynajmniej tak to odbieram) .


Ate.Własnie dlatego zwróciłam się dzisiaj do Ciebie.
Nie musiałam,ale chciałam.
Bo ja zupełnie inaczej odbieram posty Bebetki.
Ja jej pisanie odbieram jako brak zaufania do nas.
I wcale się nie dziwię jej brakowi zaufania.

wolf - Pon 12 Sty, 2009 11:59

Monka napisał/a:
Ja jej pisanie odbieram jako brak zaufania do nas.

to logiczne Monka---------skoro "my" /ze sie tak wyraze/ nie ufalismy /zakladam czas przeszly/ jej

Anonymous - Pon 12 Sty, 2009 12:01

wolf napisał/a:
to logiczne Monka



Pewnie, że tak.
Co nie znaczy - głupie.

Andy - Pon 12 Sty, 2009 12:04

Monka..

...a ile warte jest zaufanie czy ufnośc w necie....????

Jest rówznoznaczne naiwności...

I nie chodzi wcale o zakupy na Allegro.. :D

wolf - Pon 12 Sty, 2009 12:07

Andy napisał/a:
...a ile warte jest zaufanie czy ufnośc w necie....????

Jest rówznoznaczne naiwności...


by sie o tym przekonac ,trzeba jednak raz przynajmniej xle trafic.
inaczej wszystko pozostanie w kategorii teorii..........wzajemnej

stiff - Pon 12 Sty, 2009 12:10

utopia napisał/a:
gdzie jest napisane że musimy wszystkich lubic- ja malo osób lubie:

Sadze ,ze nie chodzi o to aby wszystkich lubic,a poprostu nauczyc sie tolerowac osoby ,ktore nas draznia swoim zachowaniem czy sposobem bycia...
Moze to nie latwe,ale na sile i tak nikogo nie jestesmy wstanie zmienic...

Andy - Pon 12 Sty, 2009 12:13

Wolfie ...

..Zacznijmy od nicków... :D

Zaufanie 100 procentowe to zaufanie ,w mysl ktorego czytelnik forum wierzy,ze np.pod nickiem Wolf kryje sie i pisze prawdziwy wilk..

..50 procentowe,ze pod tym nickiem ukrywa sie ktos z niemieckim nazwiskiem.. fsdf43t

i im więcej pomysłow to i procentowo zaufanie maleje.. fsdf43t

Nie wspomne o skojarzeniach i zaufaniu do nicku "Andy".. :mgreen:

Jacek - Pon 12 Sty, 2009 12:15

utopia napisał/a:
gdzie jest napisane że musimy wszystkich lubic

a dlaczego ja was wszystkich lubię,czy ja już tak mam
nie--poprostu przyjmuje każdego z jego charakterem takim jaki posiada
wystarczyło że to zrozumiałem
nie będę tu nadmieniał z kim się nie dogadywałem
ale to się zmieniło gdy uznałem jego charakterek
a co do Bebusi to mam pewność i potwierdzam że jest autentyczna
od Romka przyfrunęła pod postacią niebieskiego ptaszka potem przyjęła postać aniołka golaska,no i jest dziś jaka jest
Pozdrawiam

wolf - Pon 12 Sty, 2009 12:15

stiff napisał/a:
Sadze ,ze nie chodzi o to aby wszystkich lubiec,a poprostu nauczyc sie tolerowac osoby ,ktore nas draznia swoim zachowaniem czy sposobem bycia...

w realu-istnieja pewne sposoby........mozna dac w ryj, mozna wyjsc w kilka osob i zostawic natreta samego sobie
ale jak to zrobic tutaj?.................
tutaj se mozna tylko psztyczki w nosa posylac
i tyle

napiszesz dajmy na to :
"od czasu gdy nie pije, jestem szczesliwym czlowiekiem,choc duzo prtacy mnie to kosztowalo"
a tu nagle jak filip z konopii- wyskoczy Ci komentator wierszy i napisze :
" a co stalo na przeszkodzie, ze nie mogles stac sie szczesliwym od razu?"
a zaraz potem kolejny cwaniak doda:
"gdybys byl szczesliwy nie pisalbys tutaj- tylko podzielis sie swoim szczesciem na mityyngu z innymi potrzebujacymi " :wysmiewacz:
itd etc

Andy - Pon 12 Sty, 2009 12:18

Jacku..

...a ja nie zawracam sobie du** zaufaniem..

Pisze i czytam po prostu... fsdf43t

Nie interesuje mnie np.czy masz wąsy ...

Ale przyznam sie do pewnej słabości..interesuje mnie jedynie czy dyskutująca ze mna kobieta ma duże cycki.. fsdf43t

Ate - Pon 12 Sty, 2009 12:18

stiff napisał/a:
Sadze ,ze nie chodzi o to aby wszystkich lubic
nielubienie jest malo popularne, przykladnie jest lubic wszystkich i rozdawac usmiechy naokolo, a dziewczynki to juz maja przykazane przez rodzicow taka glupote. Nie bez kozery kobiety maja problem z wyrazaniem uczuc, czesto tych negatywnych, a jesli juz takowe wyrazaja wpedzaja sie w poczucie winy, mialy przeciez wmawiane od malenkosci , ze maja byc przymilne, lagodne i usmiechniete.
Andy - Pon 12 Sty, 2009 12:22

Ate...

...uczucia sa lub ich nie ma... :D

A czy ktos je wyraza lub nie to zalezy od jego indywidualności..od uwarunkowan,wychowania itp..

Nie widze potrzeby zastanawiania sie nad nimi.. :D

Ate - Pon 12 Sty, 2009 12:23

Andy napisał/a:
Nie widze potrzeby zastanawiania sie nad nimi.. :D
Ty nie, ja tak
stiff - Pon 12 Sty, 2009 12:25

Andy napisał/a:
...a ile warte jest zaufanie czy ufnośc w necie....????

To nie do konca tak... :roll: Poznalem tutaj wielu ludzi i musze przyznac ,ze wcale nie sa inni jak ich postrzegam na forum...Latem spotkalem sie z kilkoma osobami i moje wyobrazenie o nich bylo jak najbardziej prawdziwe...Sadze ,ze jesli ktos naprawde szanuje siebie ,to potrafi powaznie traktowac i uszanowac innych...

Andy - Pon 12 Sty, 2009 12:26

Marnujesz czas Ate..


No chyba ze artystka jestes.. :D

Jak werbalnie w miare dokładnie opisac uczucia..????

Np.pisze iz pi***ole to forum... :D .Potrafisz to sobie Ate wyobrazić...?? fsdf43t

stiff - Pon 12 Sty, 2009 12:27

wolf napisał/a:
stiff napisał/a:
Sadze ,ze nie chodzi o to aby wszystkich lubiec,a poprostu nauczyc sie tolerowac osoby ,ktore nas draznia swoim zachowaniem czy sposobem bycia...

w realu-istnieja pewne sposoby........mozna dac w ryj, mozna wyjsc w kilka osob i zostawic natreta samego sobie
ale jak to zrobic tutaj?.................
tutaj se mozna tylko psztyczki w nosa posylac
i tyle

napiszesz dajmy na to :
"od czasu gdy nie pije, jestem szczesliwym czlowiekiem,choc duzo prtacy mnie to kosztowalo"
a tu nagle jak filip z konopii- wyskoczy Ci komentator wierszy i napisze :
" a co stalo na przeszkodzie, ze nie mogles stac sie szczesliwym od razu?"
a zaraz potem kolejny cwaniak doda:
"gdybys byl szczesliwy nie pisalbys tutaj- tylko podzielis sie swoim szczesciem na mityyngu z innymi potrzebujacymi " :wysmiewacz:
itd etc

Oszoloma to wyczuje nawet przez net i potrafie sobie z tym radzic... :roll:

Andy - Pon 12 Sty, 2009 12:30

stiff...

...a mi własnie pasuje to,ze nie znamy się dokładnie... :D

I nie wiem czy kogos lubie czy nie..

moge jedynie rzecz..pan X ciekawie pisze..lub pani Y pi***oli od rzeczy.. :lol:

Jacek - Pon 12 Sty, 2009 12:30

Andy
ja nie piszę o zaufaniu
tylko coś w rodzaju
"jeśli chcesz poznać wrone to krakaj jak one"
jakoś tak to leciało

Ate - Pon 12 Sty, 2009 12:31

Andy napisał/a:
Np.pisze iz pi***ole to forum... :D .Potrafisz to sobie Ate wyobrazić...?? fsdf43t
widze faceta z diabelskim usmieszkiem na ustach, ktory wciskajac enter tryumfujaca usmiecha sie jeszcze szerzej , mam jednak wewnetrzna pewnosc, ze ow facet wcale tego forum nie pi****li, poniewaz ciagle tu wraca.
Andy - Pon 12 Sty, 2009 12:33

Wracam tu bo chce wyrwac jakas fajna d**ę... fsdf43t

..ale od czasu jak Lulla odeszła takowych tu nie uswiadczysz..

wolf - Pon 12 Sty, 2009 12:36

Andy napisał/a:
moge jedynie rzecz..pan X ciekawie pisze..lub pani Y pi***oli od rzeczy..

to wlasnie subiektywna definicja oszolomstwa

Andy - Pon 12 Sty, 2009 12:38

Moze i tak...

Ale nie wiem jak oszołomstwo odróznic od ekstrawagancji..??? :D

moja ekstrawagancja jest iz pisuje na tym podłym Forum...

a oszołomstwem,ze pisze o nim iz jest zacnym..

stiff - Pon 12 Sty, 2009 12:40

Andy napisał/a:
moge jedynie rzecz..pan X ciekawie pisze..lub pani Y pi***oli od rzeczy.. :lol:

Nie wazne kto i co pisze ... :roll: Czy ktos pi***oli i czy pi***olic wypada,wazne ze ten cyrk zwany zyciem jakos sie kreci...

wolf - Pon 12 Sty, 2009 12:42

cyrk-to bardzo skomlikowana logistycznie i umiejetnosciowo -maszyna
do tego trzeba miec jeszcze odrobine talentu
gdy sie tego nie ma..............pozostaja kolka zainteresowan dla utalentowanych inaczej

Andy - Pon 12 Sty, 2009 12:42

Stiff...

A co ma forum netowe wspólnego z zyciem...??? :D


Oprócz tego ,ze jedno i drugie moze byc *j****.. :D fsdf43t

stiff - Pon 12 Sty, 2009 12:46

Andy napisał/a:
A co ma forum netowe wspólnego z zyciem...??? :D

To proste...Nie powinno miec nic... :roll:
Andy napisał/a:
Oprócz tego ,ze jedno i drugie moze byc *j****.. :D fsdf43t

Czy ja wiem... :mysli: Pewnie zalezy to od tego w czym sie dobrze czujemy i organizujemy sobie wtedy wg. swoich oczekiwan... :roll:

Anonymous - Pon 12 Sty, 2009 12:54

stiff napisał/a:
Poznalem tutaj wielu ludzi i musze przyznac ,ze wcale nie sa inni jak ich postrzegam na forum.



No powiedz stiff... wcale nie jestem PYSKATA , prawda ? :lol:

stiff - Pon 12 Sty, 2009 12:55

Monka napisał/a:
stiff napisał/a:
Poznalem tutaj wielu ludzi i musze przyznac ,ze wcale nie sa inni jak ich postrzegam na forum.



No powiedz stiff... wcale nie jestem PYSKATA , prawda ? :lol:

Nie mialem okazji sie przekonac,ale i nie chciałbym tego... :p

Anonymous - Pon 12 Sty, 2009 12:56

stiff napisał/a:
.Nie powinno miec nic..



Eeeeeeeeeeetam...dzięki forum - poznało się kilka osób OSOBIŚCIE.
Zwłaszcza jedną - tak dokładnie.
I wcale nie mam tutaj na mysli siebie. :mgreen:


Dobra...starczy.

Anonymous - Pon 12 Sty, 2009 12:57

stiff napisał/a:

Nie mialem okazji sie przekonac,ale i nie chciałbym tego... :p




:spadaj:

stiff - Pon 12 Sty, 2009 13:01

Monka napisał/a:
stiff napisał/a:

Nie mialem okazji sie przekonac,ale i nie chciałbym tego... :p




:spadaj:

No i masz odpowiedz... :p

Anonymous - Pon 12 Sty, 2009 13:05

stiff napisał/a:
No i masz odpowiedz...




vdf54

stiff - Pon 12 Sty, 2009 13:10

Monka napisał/a:
stiff napisał/a:
No i masz odpowiedz...




vdf54

Cieszysz sie ,nie... :roll: :p

Anonymous - Pon 12 Sty, 2009 13:23

tia- ja poznałam osobiście tez klika osób- na tym forum chyba nie ma ich- przynajmniej sobie nie przypominam- z sosu znałam wielu- ale powiem tak- skracanie dystansu nie zawsze robi dobrze ogólnemu wrażeniu- czasem lepiej zostać przy poznaniu netowym

ps. własnie mi sie przypomnialo że znam jedną osobę bardzo osobiście :)

stiff - Pon 12 Sty, 2009 13:49

utopia napisał/a:
własnie mi sie przypomnialo że znam jedną osobę bardzo osobiście :)

Jak bardzo... :p

Anonymous - Pon 12 Sty, 2009 13:49

bardzo 8)
stiff - Pon 12 Sty, 2009 13:58

utopia napisał/a:
bardzo 8)

Bardzo bardzo czy tylko bardzo... :p

Anonymous - Pon 12 Sty, 2009 14:02

stiff napisał/a:
Cieszysz sie ,nie...


A co tutaj jest do cieszenia się.
Nie sądzisz chyba , że byłabym w stanie przez 10 dni nosić maskę .
Byłam sobą stivi ...
Nie ma co dopisywać sobie BAJEK.

stiff - Pon 12 Sty, 2009 14:04

Monka napisał/a:
stiff napisał/a:
Cieszysz sie ,nie...


A co tutaj jest do cieszenia się.
Nie sądzisz chyba , że byłabym w stanie przez 10 dni nosić maskę .
Byłam sobą stivi ...
Nie ma co dopisywać sobie BAJEK.

Przeciez wiem... :)

Anonymous - Pon 12 Sty, 2009 14:14

A tak poza tym - fakt jest faktem.
Nie daję sobie w kaszę dmuchać. :roll: :mgreen:
Ale płakać też potrafię...na zawołanie.

Anonymous - Pon 12 Sty, 2009 14:16

stiff napisał/a:
Bardzo bardzo


Monka- płakać to ludzka rzecz- fajnie jest czasami sobie oczyścić organizm

Jagna - Pon 12 Sty, 2009 21:08

Monka napisał/a:
Jagna napisał/a:
niemal drugiego dnia wzięłysmy się za łby.


Akurat ...
Jagna...Ty nie jestes w stanie wziąć się z kimś za łby


Jestem, jestem...Mam w sobie złośnicę i awanturnicę. Oj, niezła była ze mnie zadymiara, krzykaczka, obrażalska, złośliwiec i zadzior. Niechlubnie wspominam te czasy, ale tak było, łatwo wyprowadzałam się z równowagi, czyli- nie panowałam nad emocjami.
Teraz chociaż wiem, co we mnie drzemie i sama siebie jakby wychowuję :rotfl:

No, to niemal tu wyżej przerobiłam krok IV i V :wysmiewacz: :rotfl: :rotfl:

Wiedźma - Wto 13 Sty, 2009 06:10

Zastanawiałam się, Bebetko, gdzie umieścić Twój temat, bo Czytelnia nie jest dla niego odpowiednim miejscem.
No i doszłam do wniosku, że jednak w Powitalni, bo właśnie tutaj piszemy parę słów o sobie,
tutaj też jest wątek Monki, do którego się odnosisz w pierwszym poście...
Co z tego, że nie jesteś już taka nowa i witać się nie musisz, ale opisujesz siebie, przedstawiasz się nam :)

Bebetka - Wto 13 Sty, 2009 07:24

Wiedźma napisał/a:
opisujesz siebie, przedstawiasz się nam

Ostatni raz odważyłam się na to na terapii, zaczęłam mówić o sobie, o tym co czuję tak naprawdę. Sprawiło mi to ogromną ulgę wtedy, ale postanowiłam zwyczajnie spróbować zaufać tym ludziom - opłaciło się. Po ukończeniu terapii, nie wiem dlaczego ale zamknęłam się na nowo w sobie i zaczęłam znowu powielać stare nawyki i przyzwyczajenia. Moze nie od razu, ale jednak. Fakt, net jest specyficznym miejscem i trudno tak od razu zaufać innym ludziom, ale myślę, ze warto spróbować ponieważ anonimowość netowa ma też i swoje zalety :)
Tak więc powitalnia jest chyba jak najbardziej odpowiednim miejscem Wiedźmo dla tego wątku :)

Wiedźma - Wto 13 Sty, 2009 08:11

No to się cieszę, że nie masz nic przeciwko przeprowadzce :)

Ładny avatarek. Lubię czarne koty - jakem wiedźma :kot:

Bebetka - Wto 13 Sty, 2009 08:14

Wiedźma napisał/a:
Lubię czarne koty - jakem wiedźma

To jest nas dwie. Kiedyś miałam takiego diabełka w domu :D

Wiedźma - Wto 13 Sty, 2009 08:17

Bebetka napisał/a:
Kiedyś miałam takiego diabełka w domu

Ja też!
Miał na imię Smoleń 8)

Bebetka - Wto 13 Sty, 2009 08:24

Wiedźma napisał/a:
Miał na imię Smoleń

Moja na imię miała zwyczajnie - Miśka :D
Teraz mam czarno- białą Kicię, podrzutka fsdf43t

montreal - Wto 13 Sty, 2009 08:30

Podrzucam śmiewszny link o kocie Simona. Tam są jeszcze chyba dwa. Warto, bo prawdę mówią, choć kreską czarną li tylko narysowane.
http://pl.youtube.com/watch?v=4rb8aOzy9t4

Bebetka - Wto 13 Sty, 2009 08:35

montreal napisał/a:
Tam są jeszcze chyba dwa

Znam te filmiki.....są swietne :D Ja zawsze mówię, ze kot to taki cichy król w domu :D

montreal - Wto 13 Sty, 2009 08:41

A ja myślę, że koty cichą batalię przeciw homo sapiens przedsięwzięły. Te kokardki... to figlarne mruczenie... Uh! Na taką broń nie mamy antidotum.
stiff - Wto 13 Sty, 2009 09:32

Bebetka napisał/a:
ze warto spróbować ponieważ anonimowość netowa ma też i swoje zalety :)

Ma tylko zalety.poniewaz to ty decydujesz na ile chcesz byc anonimowa... 8)

Bebetka - Wto 13 Sty, 2009 12:39

stiff napisał/a:
Ma tylko zalety

Nie do końca jest tak jak mówisz z tymi zaletami, bo wtedy to byłby prawie ideał a tak nie jest :roll:

stiff - Wto 13 Sty, 2009 13:54

Bebetka napisał/a:
bo wtedy to byłby prawie ideał a tak nie jest :roll:

Chcialabys zyc w idealnym swiecie,bo ja nie... :roll:
Chocby dlatego,ze nie potrafilbym sie w nim odnalezc... :p
W bałaganie daje sobie świetnie rade ,ale ideał... :blee:

A;) - Wto 13 Sty, 2009 14:03

A jaki to jest ten idealny świat???? :roll:
stiff - Wto 13 Sty, 2009 14:05

A;) napisał/a:
A jaki to jest ten idealny świat???? :roll:

Eden lub raj ,jak kto woli... :roll:

Bebetka - Wto 13 Sty, 2009 14:12

stiff napisał/a:
W bałaganie daje sobie świetnie rade

Jak każdy prawie facet :p

Janioł - Wto 13 Sty, 2009 14:22

z tym bałaganem to jest tak - że tylko ten co ma bałagan w sobie szuka porządku na zewnątrz -
A;) - Wto 13 Sty, 2009 14:23

stiff napisał/a:
Eden lub raj ,jak kto woli...

...na ziemi????
No, niby mozliwe, czemu nie? :roll:

stiff - Wto 13 Sty, 2009 14:25

A;) napisał/a:
No, niby mozliwe, czemu nie? :roll:

Zanudzili bysmy sie na smierc,gdyby ktos dzis z dnia na dzien nam to zaserwował... :roll:

A;) - Wto 13 Sty, 2009 14:27

stiff napisał/a:
Zanudzili bysmy sie na smierc,gdyby ktos dzis z dnia na dzien nam to zaserwował...

.... i gdzie nasze forum podziałoby się w takiej sytuacji...... krążyłoby biedaczysko gdzieś między/między.....
:szok:

stiff - Wto 13 Sty, 2009 14:33

A;) napisał/a:
krążyłoby biedaczysko gdzieś między/między.....

Lukrowalibyśmy sobie tylko... :evil:

stiff - Wto 13 Sty, 2009 14:35

Bebetka napisał/a:
stiff napisał/a:
W bałaganie daje sobie świetnie rade

Jak każdy prawie facet :p

Sdze ,ze nie ten sam balagan mamy na mysli... :roll:

Bebetka - Wto 13 Sty, 2009 14:43

stiff napisał/a:
Sdze ,ze nie ten sam balagan mamy na mysli..

Czy ja wiem :roll: chyba ten sam.....te walające się skarpety, sortowanie odzieży na brudną i nadającą sie jeszcze do noszenia itd. :roll:
Chyba, ze jesteś pedantem?

A;) - Wto 13 Sty, 2009 14:48

stiff napisał/a:
Lukrowalibyśmy sobie tylko...

Nie znoszę obłudy.....ułudy....
i jak byłoby pogodzić nadaną mi rolę z tym rajskim edenem..... na sama myśl aż ... ojejej
...uffff..........dobrze, że to tylko wizje...... świata...idealnego :wysmiewacz:

stiff - Wto 13 Sty, 2009 14:48

Bebetka napisał/a:
Chyba, ze jesteś pedantem?

Az pedantem to nie,ale lubie porzadek... :roll:
Balagan jaki mialem na mysli,to taki zyciowy...Z natury jestem trampem i zmiana miejsca postoju nie sprawia mi zadnych problemow.W kazdym towarzystwie szybko znajduje wspolny jezyk.A wiadomo nowe miejsce to i nowi ludzie,a co za tym idzie nowe sytuacje tz. ruch w interesie... :D

stiff - Wto 13 Sty, 2009 14:49

A;) napisał/a:
stiff napisał/a:
Lukrowalibyśmy sobie tylko...

Nie znoszę obłudy.....ułudy....
i jak byłoby pogodzić nadaną mi rolę z tym rajskim edenem..... na sama myśl aż ... ojejej
...uffff..........dobrze, że to tylko wizje...... świata...idealnego :wysmiewacz:

Oj dobrze... :D

A;) - Wto 13 Sty, 2009 14:59

stiff napisał/a:
Oj dobrze...

No, dekadencja....... jakby kto poczytał o tej radości naszej z powodów opisanych, to .... popukałby się zapewne :wysmiewacz:
Ot.... i widać tak właśnie ma być.... tu, na forum.... i we w tym świecie ogólniepojętym :D :D :p

stiff - Wto 13 Sty, 2009 15:03

A;) napisał/a:
No, dekadencja....... jakby kto poczytał o tej radości naszej z powodów opisanych, to .... popukałby się zapewne :wysmiewacz:

tylko taki,kto nie bylby w temacie... :roll:

A;) - Wto 13 Sty, 2009 15:12

stiff napisał/a:
tylko taki,kto nie bylby w temacie...

....i jego strata.... a co? :wysmiewacz:

stiff - Wto 13 Sty, 2009 15:57

A;) napisał/a:
stiff napisał/a:
tylko taki,kto nie bylby w temacie...

....i jego strata.... a co? :wysmiewacz:

Pewnie,a niech żałuje ze nie jest alko... :p

A;) - Wto 13 Sty, 2009 16:33

stiff napisał/a:
Pewnie,a niech żałuje ze nie jest alko...

A myślisz, że to konieczność???? :shock:

stiff - Wto 13 Sty, 2009 17:10

A;) napisał/a:
A myślisz, że to konieczność???? :shock:

Podsumowując nasza wymianę postów,to w tym przypadku tak...
Inaczej rozumie się ,ze nie... :D

Nik@ - Wto 13 Sty, 2009 18:17

Bebetko, czasem sama powinnam sie ugryźć w język...nie wiem co pisaliście te kilka stron temu, przeczytałam tylko co napisałaś...Nie mam po prostu czasu...

Trzymam kciuki, co juz Ci napisałam, i cieszę się że jesteś....zbieram się na odwagę żeby spytać Ciebie o parę rzeczy, które mnie trochę nurtują...jeśli pozwolisz to napiszę kiedyś, jak zrozumiem o co mi własciwie chodzi....

Pozdrawiam ciepło i dziękuję za to co napisałaś do mnie na "priva".

A;) - Wto 13 Sty, 2009 18:52

stiff napisał/a:
w tym przypadku tak...
Inaczej rozumie się ,ze nie... :D

hmmm..... a jeśli ktoś był ko.....przed ową "koniecznością", a teraz jest, bo ...... nie odszedł z przyczyn .... powiedzmy...."lubię Was", to......???????????
:roll:

Halibut - Wto 13 Sty, 2009 19:19

Hali... 8|
stiff - Wto 13 Sty, 2009 19:46

Halibut napisał/a:
Hali... 8|

Co je Hali... :roll:

Bebetka - Wto 13 Sty, 2009 21:14

stara@ napisał/a:
zbieram się na odwagę żeby spytać Ciebie o parę rzeczy, które mnie trochę nurtują

Pytaj więc. Jeżeli tylko będę w stanie odpowiedzieć, na pewno to zrobię :)

Pozdrawiam

stiff - Wto 13 Sty, 2009 21:43

Bebetka napisał/a:
Pytaj więc.

Pytaj to brzydkie słowo... :p

Bebetka - Wto 13 Sty, 2009 22:16

Jeżeli znasz ładniejsze to się podziel swoją wiedzą :p
stiff - Wto 13 Sty, 2009 22:46

Bebetka napisał/a:
Jeżeli znasz ładniejsze to się podziel swoją wiedzą :p

Nie czujesz bluesa ,ale nie wyjaśnię Ci o co chodzi... :p

Bebetka - Wto 13 Sty, 2009 22:54

stiff napisał/a:
nie wyjaśnię Ci o co chodzi..

Nie kumam również cza-czy, trudno :bezradny:

Ate - Wto 13 Sty, 2009 22:55

Pytaj
Bebetka - Wto 13 Sty, 2009 23:01

Nie mam jakos ochoty na zgadywanki :roll:
Dowiedziałam się dzisiaj, ze parę osób, które były ze mną na terapii już niestety zapiło. Jakoś mnie to zdołowało trochę cf2423f

Ate - Wto 13 Sty, 2009 23:03

Bebetko pilnuj siebie.
Janioł - Wto 13 Sty, 2009 23:03

mam w firmie pracownika , mojego podwładnego w październiku załatwiłem mu terapie , skończył ją i z grupy 32 osób tylko sześć na dzień dzisiejszy nie pije a trzy już pija ale z Św, Piotrem
Bebetka - Wto 13 Sty, 2009 23:09

Ate napisał/a:
Bebetko pilnuj siebie

Wiem Ate, jest mi po prostu trochę smutno. Mimo wszystko zżylismy sie bardzo przez te dwa miesiace. Jedna z tych osób jest naprawdę chora (cukrzyca, rozwalona trzustka....) a mimo to zapiła i jest już w ciągu od ponad dwóch tygodni.

Jagna - Wto 13 Sty, 2009 23:11

Bebetka napisał/a:
Dowiedziałam się dzisiaj, ze parę osób, które były ze mną na terapii już niestety zapiło. Jakoś mnie to zdołowało trochę


Rozumiem Cię, pamiętam jak przeżywałam kolejne zapicia moich znajomych z grupy, a nie była duza- 10 osób. Do rocznicy dotrwały 3 osoby, kilka osób zerwało całkiem kontakt, wiemy że piją nadal, inny zapili, ale sie pozbierali i tak bywa.
Pamiętam jak emocjonalnie podeszłam do zapicia dobrej koleżanki z pokoju, wytrwała pół roku i popłynęła, chciałam ją ratować, jeżdziłam do niej do Krakowa, myslałam że upilnuję, a guzik:( Terapeuta słusznie zwrócił mi uwagę, żebym zajęła się sobą, to co robią inni to ich decyzja, nic nie zrobię, mogę sama polecieć w dół. Ate ma tu rację, choć brzmi to okrutnie- myśl o sobie, Ty to nie oni i odwrotnie. Wiesz chyba, że statystycznie 20% osób po terapii "trwale" przestaje pić , reszta niestety dalej próbuje...Dlaczego nie miałabys być w tych 20%, no dlaczego nie? Ty wiesz, że to zalezy tylko od Ciebie, a nie od tego kto i kiedy zapije. Nos do góry Babetko fsdf43t
P.S Również pary-sympatie-romansidła, wszystko się porozpadało, to też niemal norma.

stiff - Wto 13 Sty, 2009 23:11

Bebetka napisał/a:
Dowiedziałam się dzisiaj, ze parę osób, które były ze mną na terapii już niestety zapiło. Jakoś mnie to zdołowało trochę cf2423f

Ja zaraz na po terapii spotykalem nawalonych kolesiow,a nawet dawalem im forse,bo nie potrafilem odmowic...
Z mojej grupy wszyscy wrocili do picia... :evil:

Nik@ - Wto 13 Sty, 2009 23:14

takie życie....
Ate - Wto 13 Sty, 2009 23:18

stiff napisał/a:
Z mojej grupy wszyscy wrocili do picia... :evil:
jak sie to czyta to jest jednak dolujace, bo sila rzeczy przychodzi wtedy mysl : no i co ta cala terapia dala tak naprawde, no co? Dobra , wiem, wszystko w moich rekach :roll:
stiff - Wto 13 Sty, 2009 23:21

Ate napisał/a:
co ta cala terapia dala tak naprawde, no co?

Co... :szok: Trzezwy jestem do cholery... :roll: :p

Bebetka - Wto 13 Sty, 2009 23:22

Jagna napisał/a:
choć brzmi to okrutnie- myśl o sobie, Ty to nie oni i odwrotnie. Wiesz chyba, że statystycznie 20% osób po terapii "trwale" przestaje pić , reszta niestety dalej próbuje.

Mówiono nam to wielokrotnie i przedstawiano statystyki. Tak więc, zdaję sobie sprawę w pełni. W duchu juz na terapii wierzyłam, ze bedę w tych 20% i wierzę w to nadal :)

taki ósmy - Śro 14 Sty, 2009 09:34

Bebetka napisał/a:
W duchu juz na terapii wierzyłam, ze bedę w tych 20% i wierzę w to nadal

Optymistka :roll: :brawo:

A;) - Śro 14 Sty, 2009 10:42

Ate napisał/a:
Dobra , wiem, wszystko w moich rekach

I to jest ten optymistyczny aspekt sprawy...... Ty kierujesz swoim życiem :)

Andy - Śro 14 Sty, 2009 12:55

Z kilkuletniej praktyki miejscowego Odzdziału leczenia uzaleznien..podaje ..iż. w mojej pięknej miejscowosci..na conajmniej kiluset pacjentów..moze kilku tylko nie pije..a na miejscowe mityngi AA nie uczeszcza zaden..

Czyli ten osrodek jest bardziej do du** niz nasze Forum.. :p .Jezeli chodzi o skutecznośc...

A;) - Śro 14 Sty, 2009 13:00

Może to pacjenci z tzw....... przymusu???? Może to innym zależy, żeby nie pili???
.... niezgodność....interesów :p

Andy - Śro 14 Sty, 2009 13:07

Byc moze... :D ale dlaczego za nasze pieniądze odbywaja sie takie inscenizacje..?? :D

Dlatego unikam płacenia podatków.. :D

Bebetka - Śro 14 Sty, 2009 13:10

A;) napisał/a:
Może to pacjenci z tzw....... przymusu???? Może to innym zależy, żeby nie pili???
.... niezgodność....interesów :p

W tym własnie tkwi często problem tych, którzy szybko zapijają po terapii, zwłaszcza w krótkim okresie czasu. Był taki jeden co ledwo przekroczył próg ośrodka i do autobusu już niestety sam o własnych siłach nie mógł wsiąść.....nawet do domu nie zdązył dojechać trzeźwy więc :roll:

Andy - Śro 14 Sty, 2009 13:11

W weekend bede na Wybrzezu...chyba wpadne do Monki pogadac o przyszłosci naszego Forum.. fsdf43t
A;) - Śro 14 Sty, 2009 13:14

Andy napisał/a:
Dlatego unikam płacenia podatków..

Ja też unikałam.....a może to inni unikali za mnie? Teraz mam umowę, więc "porządny" ze mnie obywatel :p

Andy napisał/a:
W weekend bede na Wybrzezu...chyba wpadne do Monki pogadac o przyszłosci naszego Forum..

Andy napisał/a:
W weekend bede na Wybrzezu...chyba wpadne do Monki pogadac o przyszłosci naszego Forum..

szkoda, że mnie nie będzie w tych stronach...... dyskusja byłaby zapewne burzliwa :szok:

Andy - Śro 14 Sty, 2009 13:16

A jak okaze sie ,ze Monka nie istnieje...??? :/
wolf - Śro 14 Sty, 2009 13:21

skoro forum wabi sie dekadencja-----z naglowkiem "komudzwonia".......oczekiwanie jakiejkolwiek skutecznosci w wzajemnym zrozumieniu "userow".........mozna wlozyc miedzy bajki
a gdy dodac do tego zesmy pijaki-/reformowane, dyplomowane, nawrocone, pijane i inne/=----------kazde okreslenie ,ze to forum jest do d***.........to komplement

w koncu mogla nas wszystkich sila wyzsza poslac do odsniezania ulic......... :wysmiewacz:

stiff - Śro 14 Sty, 2009 13:22

Andy napisał/a:
A jak okaze sie ,ze Monka nie istnieje...??? :/

Nie licz na to... :roll: Chyba ,ze to tylko sciema z tym wyjazdem... :D

Andy - Śro 14 Sty, 2009 13:23

Ja juz tak sie zidentyfikowałem z tym Forum ,ze jak cos sie sp***doli na budowie..to mówie..."to przez Monke lub przez Wiedzmę".. :shock:
Andy - Śro 14 Sty, 2009 13:25

Jade powaznie do Gdanska w piatek...

..na ku***two ..czyli wyjazd słuzbowy :mgreen:

Anonymous - Śro 14 Sty, 2009 13:25

Andy napisał/a:
W weekend bede na Wybrzezu.



Wybrzeże jest długie .
I dość szerokie. sc43545 / uwielbiam tę emotkę ...jest taka durna.... :mgreen: /


Andy napisał/a:
.chyba wpadne do Monki pogadac o przyszłosci naszego Forum..



Eeeeeeeetam... nie mów , że nie boisz się JUŻ - UKRYTEJ KAMERY . zv4v sc43545

Andy - Śro 14 Sty, 2009 13:27

Jakiej uktytej kamery..??

Ja boje sie camera obscura.. :D

Monka..niczego sie nie boje..bo nie sciemniam... :D

Anonymous - Śro 14 Sty, 2009 13:32

Cytat:
Jakiej uktytej kamery..??



No ... po prostu ukrytej.
Potem wkleję Twoje zdjęcie na naszej klasie.
I opowiem wszystkim tutaj na forum - że ,Andowy,, czar prysł. 3rf3g

stiff - Śro 14 Sty, 2009 13:33

Monka napisał/a:
I opowiem wszystkim tutaj na forum - że ,Andowy,, czar prysł.

Skad ta pewnosc... :roll:

Anonymous - Śro 14 Sty, 2009 13:33

Monka napisał/a:
I opowiem wszystkim tutaj na forum - że ,Andowy,, czar prysł.


ale to już dawno się wydarzyło :wysmiewacz:

A;) - Śro 14 Sty, 2009 13:34

Monka napisał/a:
wkleję Twoje zdjęcie na naszej klasie.

A dlaczego nie TUTAJ??????

Andy - Śro 14 Sty, 2009 13:34

Monka..przeciez wiesz jak ładnie wyglądam.. :D

Nasza Klasę mam tam gdzie nasze Forum.. :D

Andy - Śro 14 Sty, 2009 13:35

Jaki czar Andyowy...??

O czym wy pi***olicie..?? :D

Anonymous - Śro 14 Sty, 2009 13:35

A;) napisał/a:
A dlaczego nie TUTAJ??????


Skoro prosisz ... g45g21

Anonymous - Śro 14 Sty, 2009 13:36

Andy napisał/a:
Monka..przeciez wiesz jak ładnie wyglądam..


Latka lecą ... :mgreen:

Andy - Śro 14 Sty, 2009 13:36

Aska..chcesz moje zdjęcie to wyslę Ci smsem...??? :D

Kto jeszcze chce...?? :D

stiff - Śro 14 Sty, 2009 13:37

Andy napisał/a:
Jaki czar Andyowy...??

O czym wy pi***olicie..?? :D

Nie badz taki skromny... :skromny: Skoro twierdza,ze jestes czarujacy,to pewnie wiedza co mowia... :roll: :p

wolf - Śro 14 Sty, 2009 13:39

wymiekam..............zaraz sie zacznie aktualizacja programu
"balzak-office-return"..................

Bebetka - Śro 14 Sty, 2009 13:39

Andy napisał/a:
O czym wy pi***olicie..??

O tym samym co Ty :D

Anonymous - Śro 14 Sty, 2009 13:40

Andy napisał/a:
Kto jeszcze chce...??



No-ja bym chciała.
Aktualne. sc43545

Andy - Śro 14 Sty, 2009 13:42

Zaraz Ci wysle Monka... :D

.....

Bebetka - Śro 14 Sty, 2009 13:43

Andy napisał/a:
Zaraz Ci wysle Monka...

Monka, net Ci siadzie albo skrzynka się zapcha :roll:

stiff - Śro 14 Sty, 2009 13:44

Andy napisał/a:
Zaraz Ci wysle Monka... :D

.....

Przyda jej sie,aby rozpoznac,kiedy znajdziesz sie na wybrzezu...

Anonymous - Śro 14 Sty, 2009 13:44

wolf napisał/a:
wymiekam..............zaraz sie zacznie aktualizacja programu
"balzak-office-return"..................


I tutaj ....jesteś w absolutnym błędzie... zv4v


Cytat:
Zaraz Ci wysle Monka...



No.

Andy - Śro 14 Sty, 2009 13:45

tylko nie stój Monka... :D
Anonymous - Śro 14 Sty, 2009 13:48

Cytat:
tylko nie stój Monka...



Za póżno... :lol:
,,Rzuciło mnie o glebę,, ...

wolf - Śro 14 Sty, 2009 13:49

a ja zmarzlem jak pies..........i nic mi sie nie podoba
ogolnie chaos...........w duszy i za uszami mam.

Ate - Śro 14 Sty, 2009 14:33

o jezu :lol: :lol: :lol: wiecie co? Czy ja tez jestem az tak pieprznieta ??? :shock: :shock: :shock:

:lol: :lol: :lol:

Ate - Śro 14 Sty, 2009 14:58

Bebetko a moze w tym podpisie :
Cytat:
Sami tworzymy sobie złe dni


zamienilabys" zle" na "dobre" ? Myslalas o tym?

A;) - Śro 14 Sty, 2009 15:21

Andy napisał/a:
Aska..chcesz moje zdjęcie to wyslę Ci smsem...???

i niech leci w moim kierunku..... oby nie zginęło/zginął (to zdjęcie i ten sms) w przestworzach :p
stiff napisał/a:
to pewnie wiedza co mowia...

hehehehe..... no i widzisz Andy.... :wysmiewacz:

:skromny: :prosi: och Andy....jak mi wstyd, że tak wątpiłam

Bebetka - Śro 14 Sty, 2009 15:53

Ate napisał/a:
Bebetko a moze w tym podpisie
zamienilabys" zle" na "dobre" ? Myslalas o tym?

Ja przecież nie myślę więc po co cokolwiek zmieniać :/

stiff - Śro 14 Sty, 2009 15:59

Bebetka napisał/a:
Ate napisał/a:
Bebetko a moze w tym podpisie
zamienilabys" zle" na "dobre" ? Myslalas o tym?

Ja przecież nie myślę więc po co cokolwiek zmieniać :/

To zacznij bezmyslnie dzialac,aby to zmienic... :roll:

Bebetka - Śro 14 Sty, 2009 16:02

stiff napisał/a:
To zacznij bezmyslnie dzialac,aby to zmienic..

Po co? Ja juz tak mam od dziecka :roll:

stiff - Śro 14 Sty, 2009 16:04

Bebetka napisał/a:
Ja juz tak mam od dziecka :roll:

Od jakiego dziecka... :roll: Przeciez nigdzie nie pisalismy o dziecku... 8)

Anonymous - Śro 14 Sty, 2009 17:10

Ate napisał/a:
o jezu :lol: :lol: :lol: wiecie co? Czy ja tez jestem az tak pieprznieta ??? :shock: :shock: :shock:

:lol: :lol: :lol:



Tak.
Nie ma ...zmiłuj się . erg54

Anonymous - Śro 14 Sty, 2009 17:12

wolf napisał/a:
a ja zmarzlem jak pies..........i nic mi sie nie podoba
ogolnie chaos...........w duszy i za uszami mam.



Za uszami ....to Ty już zawsze będziesz miał. :->

Wiedźma - Śro 14 Sty, 2009 18:28

Andy napisał/a:
Ja juz tak sie zidentyfikowałem z tym Forum ,ze jak cos sie sp***doli na budowie..to mówie..."to przez Monke lub przez Wiedzmę".. :shock:

Przez Wiedźmę - jak najbardziej 8)
Niedawno odkurzyłam Twoją lalke voodoo :evil2"

Wiedźma - Śro 14 Sty, 2009 18:32

Ate napisał/a:
Bebetko a moze w tym podpisie :
Cytat:
Sami tworzymy sobie złe dni


zamienilabys" zle" na "dobre" ? Myslalas o tym?

Wyjęłaś mi to spod klawiatury, Ate.

Beba, dlaczego mamy sobie tworzyć złe zamiast dobrych? :roll:

taki ósmy - Śro 14 Sty, 2009 19:09

Wiedźma napisał/a:
Beba, dlaczego mamy sobie tworzyć złe zamiast dobrych?

Bo zło - ze swojej natury- jest przyjemniejsze i bliższe człowiekowi, niz jakieś tam śmieszne i udręczone dobro :roll: :roll:

Anonymous - Śro 14 Sty, 2009 19:32

Wiedźma napisał/a:
Niedawno odkurzyłam Twoją lalke voodoo




Szpilkami dzielimy się na połowę , oki ? :mgreen:

A tak w ogóle , po co odkurzać ...
Nie lepiej by było wyprać w pralce WYSOKOOBROTOWEJ ?
I dodatkowo jeszcze odwirować w wirówce ???
Też WYSOKOOBROTOWEJ ??? :evil2"

Arek - Śro 14 Sty, 2009 19:35

Witam :D
Bebetka - Śro 14 Sty, 2009 20:00

Wiedźma napisał/a:
Beba, dlaczego mamy sobie tworzyć złe zamiast dobrych?

Co Ty Wiedźmo z Ate takie upierdliwe sie zrobiłyście :roll: Czy ja napisałam, że mamy tworzyć?

Bebetka - Śro 14 Sty, 2009 20:09

Cześć Arek :D
Klara - Śro 14 Sty, 2009 20:12

Arek napisał/a:
Witam

Witaj Arek :D
Co cię tu sprowadza?

Arek - Śro 14 Sty, 2009 20:14

Klara napisał/a:
Witaj Arek :D
Co cię tu sprowadza?
Witam, sprowadza mnie tutaj ten sam problem i nuda :D
Klara - Śro 14 Sty, 2009 20:15

Arek napisał/a:
Witam, sprowadza mnie tutaj ten sam problem i nuda

Tylko szkoda że wszedłeś przez bramkę proxy. Będzie chyba dodatkowy problem :cry:

stiff - Śro 14 Sty, 2009 20:17

Arek napisał/a:
Witam, sprowadza mnie tutaj ten sam problem i nuda :D

To tak jak wiekszosc z nas...
Witaj na pokładzie tej niewiadomo dokąd płynącej łajby... :)

Arek - Śro 14 Sty, 2009 20:22

Klara napisał/a:

Tylko szkoda że wszedłeś przez bramkę proxy. Będzie chyba dodatkowy problem :cry:
Uwierz mi, że problemy to moja specjalność, swoją drogą blisko żyjesz z władzami forum :D
Cytat:
To tak jak wiekszosc z nas...
Witaj na pokładzie tej niewiadomo dokąd płynącej łajby... :)
Witam Stiff serdecznie :D
stiff - Śro 14 Sty, 2009 20:25

Arek napisał/a:
swoją drogą blisko żyjesz z władzami forum :D

Dobry jestes... :wysmiewacz:

Anonymous - Śro 14 Sty, 2009 20:25

Witaj, Arkadiuszu . :D
Arek - Śro 14 Sty, 2009 20:27

Cześć Monka,
Cytat:
Dobry jestes... :wysmiewacz:
W jakim sensie?
stiff - Śro 14 Sty, 2009 20:32

Arek napisał/a:
W jakim sensie?


Ze juz pierwszego dnia plecow szukasz... :p

Arek - Śro 14 Sty, 2009 20:37

Cytat:
Ze juz pierwszego dnia plecow szukasz... :p
Jakich pleców? :shock:
stiff - Śro 14 Sty, 2009 20:39

Arek napisał/a:
Cytat:
Ze juz pierwszego dnia plecow szukasz... :p
Jakich pleców? :shock:

A to
Cytat:
swoją drogą blisko żyjesz z władzami forum :D

Ale nie patrz na to... :p

Arek - Śro 14 Sty, 2009 20:47

Cytat:
A to
Cytat:
swoją drogą blisko żyjesz z władzami forum :D
To było stwierdzenie, że blisko żyje z władzami forum :/ może nawet za blisko :? Rozumiesz? Ten, ktory żyje blisko z jakimikolwiek władzami, czy to z władzami PZPR czy może dzisiejszej Solidarności wydaje się być niegodzien zaufania. Podobnie jest na forum...
Jasna?

stiff - Śro 14 Sty, 2009 20:50

Arek napisał/a:
Cytat:
A to
Cytat:
swoją drogą blisko żyjesz z władzami forum :D
To było stwierdzenie, że blisko żyje z władzami forum :/ może nawet za blisko :? Rozumiesz? Ten, ktory żyje blisko z jakimikolwiek władzami, czy to z władzami PZPR czy może dzisiejszej Solidarności wydaje się być niegodzien zaufania. Podobnie jest na forum...
Jasna?

Mylisz fora przyjacielu...
Tu panuje demokracja i ograniczona anarchia w jednym... 8)
A porzadku musi ktos pilnowac,aby nie zapanował chaos... :roll:

Klara - Śro 14 Sty, 2009 20:51

Arek napisał/a:
Ten, ktory żyje blisko z jakimikolwiek władzami, czy to z władzami PZPR czy może dzisiejszej Solidarności wydaje się być niegodzien zaufania.

...a ten który kryje się w "krzakach" jest godzien zaufania?

Wiedźma (administratorka) pisała kiedyś, że takich wyrzuca bez pytania kim są, choć może Tobie się upiecze. Nie wiem.

Arek - Śro 14 Sty, 2009 20:53

Klara napisał/a:
...a ten który kryje się w "krzakach" jest godzien zaufania?
Może sie czegoś obawia? Jak ma budować zaufanie? Na swoim strachu?
Arek - Śro 14 Sty, 2009 20:56

Klara napisał/a:
Wiedźma (administratorka) pisała kiedyś, że takich wyrzuca bez pytania kim są, choć może Tobie się upiecze. Nie wiem.
Jakich? Napisałem coś niestosownego?
Janioł - Śro 14 Sty, 2009 20:56

miło nie jest usłyszeć na dzień dobry nawet bez cześć że obcowanie z władzą to jest be -zwłaszcza władzy choćby moderatorskiej - serdeczności Arku
stiff - Śro 14 Sty, 2009 20:57

Klara napisał/a:
Wiedźma (administratorka) pisała kiedyś, że takich wyrzuca bez pytania kim są, choć może Tobie się upiecze. Nie wiem.

Bez przesady... :roll:

Arek - Śro 14 Sty, 2009 20:58

Cytat:
miło nie jest usłyszeć na dzień dobry nawet bez cześć że obcowanie z władzą to jest be
Nie było cześć ale było witam :? Czyż nie tak?
stiff - Śro 14 Sty, 2009 21:01

andrzej napisał/a:
miło nie jest usłyszeć na dzień dobry nawet bez cześć że obcowanie z władzą to jest be

To byl zart i nie powinno byc sprawy... :D

Arek - Śro 14 Sty, 2009 21:03

stiff napisał/a:
To byl zart i nie powinno byc sprawy... :D
Gdyby wszyscy nie brali wszystkiego tak do siebie Stiffi jak ty to świat byłby lepszy, niestety bez kobiet :lol:
stiff - Śro 14 Sty, 2009 21:06

Arek napisał/a:
Gdyby wszyscy nie brali wszystkiego tak do siebie Stiffi jak ty


Szybkie osady rzadko sa prawdziwe... :p

Janioł - Śro 14 Sty, 2009 21:07

Arek napisał/a:
Gdyby wszyscy nie brali wszystkiego tak do siebie Stiffi jak ty to świat byłby lepszy, niestety bez kobiet :lol:
teraz poczułem sie znacznie lepiej
Jagna - Czw 15 Sty, 2009 08:27

Witaj Arek :)
taki ósmy - Czw 15 Sty, 2009 08:58

Nie wiem dlaczego, ale ten Arek mi sie nie podoba :roll:
Cos mam przeczucie, że to ktos kogo bardzo dobrze znamy :roll:

Monka !! Tez tak czujesz ?

Jagna - Czw 15 Sty, 2009 09:03

taki ósmy napisał/a:
Cos mam przeczucie, że to ktos kogo bardzo dobrze znamy


Chyba nie myslisz o ...L xcc j67j6 ?

taki ósmy - Czw 15 Sty, 2009 09:16

Jagna napisał/a:
Chyba nie myslisz o ...L


Myśle :/

Wiedźma - Czw 15 Sty, 2009 09:20

Witaj, Arku :)

No właśnie - po co Ci ta kominiarka?
Masz coś do ukrycia?

Jagna - Czw 15 Sty, 2009 09:25

Kurde, no to ciągnie go do Nas 23r Ciekawe dlaczego, czyżby tliła się w nim jeszcze mała iskierka życia i nadzieji na trzeźwe jutro? Inaczej po co do nas przychodzi... :tak:
Tak jak Ty Ósmy, prawda?

Jacek - Czw 15 Sty, 2009 09:30

Wiedźma napisał/a:
po co Ci ta kominiarka?

zimne czasy nastały to se na oczy nacisną
przyjdzie wiosna, :wysmiewacz: przyj-dzie

stiff - Czw 15 Sty, 2009 09:40

taki ósmy napisał/a:
Cos mam przeczucie, że to ktos kogo bardzo dobrze znamy :roll:

Ty to nie lubisz starych znajomych... :roll:

Anonymous - Czw 15 Sty, 2009 10:43

Cytat:
Monka !! Tez tak czujesz ?



Już nigdy więcej - nic - nie usłyszysz ode mnie na ten temat.
A tak w ogóle , pisałam , byś się nie odzywał do mnie.

taki ósmy - Czw 15 Sty, 2009 10:50

Monka napisał/a:
, byś się nie odzywał do mnie

A co ja na to poradzę,że tak kocham Cie ?

:roll: :roll:

Anonymous - Czw 15 Sty, 2009 11:21

taki ósmy napisał/a:
A co ja na to poradzę,że tak kocham Cie ?



UWAGA , będzie stosowna emota :


fgtg

taki ósmy - Czw 15 Sty, 2009 17:04

no co ? Nie wierzysz mi ? Czy mnie ......bo juz sam nie wiem jak to się pisze :roll: :roll: :roll:
:roll:
Monka !! Podajmy sobie dłonie swe !! Pogódzmy się, i idzmy w trzeżwosci swia,t ramię przy ramieniu :roll:

Co Ty na to ? :roll:

Anonymous - Czw 15 Sty, 2009 19:17

Ósmy ... nie ufam Ci.
Nie wierzę , że masz ,,czyste ,, intencje.

Boję się .
Nic na to nie poradzę .

stiff - Czw 15 Sty, 2009 20:48

Monka napisał/a:
Nie wierzę , że masz ,,czyste ,, intencje.

Wiesia więcej wiary w drugiego człowieka... :roll:

rufio - Czw 15 Sty, 2009 21:24

stiff napisał/a:
wiary
stiff napisał/a:
człowieka... :roll:

To i owszem - ale Takiego Malcoma X ? ceewd


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group