To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...

WSPÓŁUZALEŻNIENIE - 12 STOPNI AL-ANON

Flandria - Wto 26 Paź, 2010 00:44
Temat postu: 12 STOPNI AL-ANON
12 STOPNI AL-ANON

1. Przyznaliśmy, że jesteśmy bezsilni wobec alkoholizmu naszych bliskich i że nie jesteśmy w stanie kierować naszym życiem.
2. Uwierzyliśmy, że Siła Większa od naszej własnej może nam przywrócić równowagę ducha i umysłu.
3. Postanowiliśmy powierzyć naszą wolę i nasze życie opiece Boga - jakkolwiek Go pojmujemy.
4. Przeprowadziliśmy szczery i odważny rachunek sumienia.
5. Wyznaliśmy Bogu, sobie - we własnym sumieniu i innemu człowiekowi istotę naszych błędów.
6. Z całkowitą gotowością powierzyliśmy Bogu usuwanie wszelkich słabości naszego charakteru
7. Prosiliśmy Boga z pokorą, aby usunął nasze wady. 8. Sporządziliśmy listę osób, przez nas skrzywdzonych i postanowiliśmy im wszystkim zadośćuczynić.
9. Naprawiliśmy błędy popełnione wobec wszystkich ludzi - gdy tylko było to możliwe bez krzywdy dla nich lub dla innych.
10. Prowadziliśmy w dalszym ciągu rachunek sumienia; w razie popełnienia błędu jesteśmy gotowi przyznać się do tego.
11. Poszukiwaliśmy przez modlitwę i medytację coraz doskonalszej więzi z Bogiem - jakkolwiek Go pojmujemy, prosząc jedynie o poznanie Jego woli wobec nas i o siłę do Jej spełnienia.
12. Dzięki stosowaniu Dwunastu Stopni dostąpiliśmy duchowego przebudzenia i staraliśmy się nieść posłannictwo innym ludziom, a zasady te stosować we wszystkich naszych sprawach.

Flandria - Wto 26 Paź, 2010 01:48

1. Przyznaliśmy, że jesteśmy bezsilni wobec alkoholizmu naszych bliskich i że nie jesteśmy w stanie kierować naszym życiem.

na potrzeby forum ten punkt chyba powinien brzmieć tak:

1. Przyznaliśmy, że jesteśmy bezsilni wobec alkoholizmu innych ludzi i że nie jesteśmy w stanie kierować naszym życiem.

Nie jestem w stanie zrozumieć, dlaczego uznaliście bezsilność wobec alkoholu, wobec alkoholizmu waszych bliskich, a nie jesteście w stanie (tzn. wojująca, "kopiąca" część z Was) uznać bezsilności wobec alkoholizmu innych ludzi - np. obecnych tu na forum.

Tym bardziej, że:

12. Dzięki stosowaniu Dwunastu Stopni dostąpiliśmy duchowego przebudzenia i staraliśmy się nieść posłannictwo innym ludziom, a zasady te stosować we wszystkich naszych sprawach.

Jak chcecie "nieść posłannictwo" łamiąc pierwszy stopień ?

Tak przy okazji proponowałabym również uznanie bezsilności wobec mojej skromnej osóbki fsdf43t

Jacek - Wto 26 Paź, 2010 18:58

Flandra napisał/a:
Tak przy okazji proponowałabym również uznanie bezsilności wobec mojej skromnej osóbki fsdf43t

moja droga,ja już dawno uznałem bezsilność wobec twojej skromnej osóbki
Flandra napisał/a:
Nie jestem w stanie zrozumieć, dlaczego uznaliście bezsilność wobec alkoholu, wobec alkoholizmu waszych bliskich, a nie jesteście w stanie (tzn. wojująca, "kopiąca" część z Was) uznać bezsilności wobec alkoholizmu innych ludzi - np. obecnych tu na forum.

wręcz przeciwnie łatwiej jest uznać kogoś bezsilność i słabość,aniżeli swoją własną
i stąd się bierze niesienie posłania (nieść posłannictwo innym ludziom) pod warunkiem że wpierw się samemu przyznało do bezsilności (bo tylko tak można zrozumieć tę chorobę)
niestety często to wygląda tragicznie w postaci wojująco, "kopiąco"
ale to dlatego że najlepiej podać ze swego przykładu (gdzie najczęściej to był kopniak wstrząs)
Flandra napisał/a:
Jak chcecie "nieść posłannictwo" łamiąc pierwszy stopień ?

pierwszy krok (stopień) - mówi tylko aby przyznać się w pełni do tego że jesteśmy słabi
słabi do - aby się przyznać że jesteśmy słabi
to tak trudno przechodzi przez myśl,prawda Flądruniu ???

Flandria - Wto 26 Paź, 2010 19:07

Jacek napisał/a:
słabi do - aby się przyznać że jesteśmy słabi
to tak trudno przechodzi przez myśl,prawda Flądruniu ???


:)
trudno zaakceptować, że coś czego bardzo pragniemy jest niemożliwe

Jacek - Wto 26 Paź, 2010 19:13

Flandra napisał/a:
trudno zaakceptować, że coś czego bardzo pragniemy jest niemożliwe

co masz na myśli
bo ja uważam inaczej
ja bardzo pragnął bym znaleźć się na księżycu ,z bliska zobaczyć Saturna i te jego pierścienie
i wcale nie żartuję - ale wiem dobrze że tego nie dokonam
co jednak nie znaczy że jest to nie możliwe
a tak przy okazji ma ktoś dobrą lunetę ??? :skromny:

Flandria - Wto 26 Paź, 2010 19:38

Jacek napisał/a:
wcale nie żartuję - ale wiem dobrze że tego nie dokonam
co jednak nie znaczy że jest to nie możliwe


to może napiszę tak: :)
trudno zaakceptować, że coś czego bardzo pragnę jest dla mnie niemożliwe

stiff - Wto 26 Paź, 2010 19:40

Flandra napisał/a:
trudno zaakceptować, że coś czego bardzo pragnę jest dla mnie niemożliwe

Moze trudno, ale zdrowy rozsadek i spokój psychiczny nakazuje, aby ten stan zaakceptować... :roll:

pterodaktyll - Wto 26 Paź, 2010 20:17

Flandra napisał/a:
Przyznaliśmy, że jesteśmy bezsilni wobec alkoholizmu innych ludzi i że nie jesteśmy w stanie kierować naszym życiem

Chyba powinnaś napisać "ich życiem" bo inaczej to zdanie jest dla mnie bez sensu.
Flandra napisał/a:
ie jestem w stanie zrozumieć, dlaczego uznaliście bezsilność wobec alkoholu, wobec alkoholizmu waszych bliskich, a nie jesteście w stanie (tzn. wojująca, "kopiąca" część z Was) uznać bezsilności wobec alkoholizmu innych ludzi - np. obecnych tu na forum

Czy Ty w ogóle rozumiesz to co piszesz? Przecież mieszasz bez sensu uzależnienie od alkoholu ze współuzależnieniem
Flandra napisał/a:
ak chcecie "nieść posłannictwo" łamiąc pierwszy stopień ?

Gdybym się nachlał i usiłował nieść jakieś posłannictwo innym uzależnionym to wtedy złamałbym pierwszy krok. O czym Ty w ogóle piszesz? To jakiś stek bredni....Moim zdaniem oczywiście.

pterodaktyll - Wto 26 Paź, 2010 20:20

Flandra napisał/a:
przy okazji proponowałabym również uznanie bezsilności wobec mojej skromnej osóbki

To fakt. Wobec Twojego podejścia do życia jestem bezsilny mimo, że jakiś czas usiłowałem Ci uzmysłowić, że Twoje metody leczenia się wyglądają mi na "ukłony w ciemnościach"............

Flandria - Wto 26 Paź, 2010 20:46

pterodaktyll napisał/a:
Chyba powinnaś napisać "ich życiem" bo inaczej to zdanie jest dla mnie bez sensu.

gwoli ścisłości - zmieniałam tylko pierwszą część tego kroku
co do reszty - może być "ich życiem"

pterodaktyll napisał/a:
Przecież mieszasz bez sensu uzależnienie od alkoholu ze współuzależnieniem

bo to często jest pomieszane

pterodaktyll napisał/a:
Twoje metody leczenia się wyglądają mi na "ukłony w ciemnościach"

które metody ?

stiff - Wto 26 Paź, 2010 20:48

Flandra napisał/a:
zmieniałam tylko pierwszą część tego kroku

To tak jakbyś zmieniła któreś z przykazań dekalogu... :szok:

pterodaktyll - Wto 26 Paź, 2010 20:51

Flandra napisał/a:
które metody ?

Te które stosujesz wobec siebie. Czytając Twoje posty odnoszę wrażenie, że nic Ci nie pomaga....................

incognito - Wto 26 Paź, 2010 21:00

pterodaktyll napisał/a:
ukłony w ciemnościach"............


Ptero cos Ty mroczny Don Pedro? :szok:

Flandria - Wto 26 Paź, 2010 21:02

pterodaktyll napisał/a:
Flandra napisał/a:
które metody ?

Te które stosujesz wobec siebie. Czytając Twoje posty odnoszę wrażenie, że nic Ci nie pomaga....................


wow, cóż za spostrzegawczość
przecież cały czas pisałam, że terapie, które do tej pory przebyłam były "świetne", terapeuci "profesjonalni"

zainteresowanym chętnie podam namiary :mgreen:

teraz jestem w nowej terapii w stanie tzw. "rozgrzebania"
niedługo zaczynam terapię DDA, więc "rozgrzebanie" będzie jeszcze większe (chyba) :roll:

Masakra - Wto 26 Paź, 2010 21:03

Flandra napisał/a:
terapie, której do tej pory przebyłam były "świetne", terapeuci "profesjonalni"

Ja mam wrazenie, ze przyczyna lezy jednak gdzies indziej.

stiff - Wto 26 Paź, 2010 21:13

Flandra napisał/a:
której do tej pory przebyłam były "świetne", terapeuci "profesjonalni"

Skoro tak, to gdzie sa efekty... :roll:

Jacek - Wto 26 Paź, 2010 21:23

Flandra napisał/a:
to może napiszę tak: :)
trudno zaakceptować, że coś czego bardzo pragnę jest dla mnie niemożliwe

czy mógłbym jakoś pomóc ??? :)

pterodaktyll - Wto 26 Paź, 2010 21:33

Flandra napisał/a:
wow, cóż za spostrzegawczość

Wbrew Twojemu mniemaniu o mnie nie jestem chamem, bo napisałbym Ci zupełnie innymi słowami co o tym myślę od dawna zresztą
Flandra napisał/a:
terapie, które do tej pory przebyłam były "świetne", terapeuci "profesjonalni"

Flandra napisał/a:
jestem w nowej terapii w stanie tzw. "rozgrzebania"
niedługo zaczynam terapię DDA

Chyba niedługo się habilitujesz..........
Flandra napisał/a:
"rozgrzebanie" będzie jeszcze większe (

Co do tego nie mam najmniejszych wątpliwości

Masakra - Wto 26 Paź, 2010 21:36

pterodaktyll napisał/a:
Wbrew Twojemu mniemaniu o mnie nie jestem chamem, bo napisałbym Ci zupełnie innymi słowami co o tym myślę od dawna zresztą

Mnie tez kusi czasem ale moje niezaprzeczalne savoir vivre trzyma moj dobor slow na poziomie tak delikatnym jak podczas obchodzenia sie z dziewica :skromny:


pterodaktyll napisał/a:
Flandra napisał/a:
"rozgrzebanie" będzie jeszcze większe (

Co do tego nie mam najmniejszych wątpliwości


hahaha to dopiero bedzie armagiedon :wysmiewacz:

Flandria - Wto 26 Paź, 2010 22:12

Jacek napisał/a:
czy mógłbym jakoś pomóc ???


:buziak:

yul-ya - Śro 27 Paź, 2010 09:12

stiff napisał/a:
Skoro tak, to gdzie sa efekty...

No ok. Skoro terapia nieskutkuje lub skutkuje niewystarczająco, jakie są jeszcze rozwiązania?
Praca nad sobą
Wgląd w siebie
Rozwój duchowy
Czytanie odpowiednich książek
Udział warsztatach
Zakładam, że to wszystko robimy. Co jeszcze? Słynne "weź się w garść"? Mam nadzieję, że takiej odpowiedzi nie przeczytam 8|

Tomoe - Śro 27 Paź, 2010 13:41

Masakra napisał/a:
dobor slow na poziomie tak delikatnym jak podczas obchodzenia sie z dziewica :skromny:


23r

Tomek - Śro 27 Paź, 2010 17:18

stiff napisał/a:
Flandra napisał/a:
zmieniałam tylko pierwszą część tego kroku

To tak jakbyś zmieniła któreś z przykazań dekalogu... :szok:

ja tam lubie zmiany i kilka przykazań w dekalogu bym zmienił (zreszta one dla wybranego narodu...)
może na poczatek coś innego zmienie:

Ojcze nasz, który jesteś w niebie,
świeci się imie Twoje, jest Królestwo Twoje'
jest wola Twoja
jako w niebie tak i na ziemi,
Chleb nasz powszedni dajesz nam dzisiaj
i odpuszczasz nam winy jako i my odpuszczamy naszym dłużnikom
i nie wodzisz nas na pokuszenie, ale nas zbawiasz od wszelkiego złego

no troche zmienione, mi bardziej pasuje, no i tak naprawde to nie wiadomo jak było na początku, może właśnie tak...

Jacek - Śro 27 Paź, 2010 18:00

Flandra napisał/a:
:buziak:



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group