To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...

DOROSŁE DZIECI ALKOHOLIKÓW – DDA - Alkohol i przemoc w rodzinie

kluuuseq - Nie 14 Lis, 2010 15:24
Temat postu: Alkohol i przemoc w rodzinie
Mam 16 lat i borykam się z ciężką sytuacją w rodzinie - mianowicie jest to alkoholizm mojego ojca i przemoc wywoływana przez niego.

Może przybliżę bardziej moją sytuację. Otóż moja mama jest z moim ojcem od 20 lat, całą czwórką mieszkamy w jednym pokoju. Ojciec od zawsze sobie popijał, jednak z biegiem czasu zaczął coraz więcej i coraz bardziej zaczęło mu 'odbijać'. Pracował w firmie transportowej, gdzie w końcu doszło do wypadku z jego udziałem i całkowicie przestał pracować. Przez te wszystkie lata on pracował, a mama zajmowała się domem, jego papierkami, rachunkami i opłatami. Ojciec wydał wszystkie jej oszczędności. Mogę to określić tak: mój ojciec uzależnił moją mamę od siebie (finansowo i nie tylko, nie to, że mama jest w niego zapatrzona, tylko bez niego po prostu ciężko będzie jej dać sobie radę). Mama postanowiła iść do pracy, usamodzielnić się. Teraz to tylko ona utrzymuje naszą czwórkę, mnie, ojca i mojego brata. Ojciec nie jednoktornie wydzwaniał pijany do jej pracy i posądzał o ku***two... Ona ciężko pracuje na to, by nas wszystkich utrzymać, a on cały dzień siedzi na tyłku w domu i chla. Niejednokrotnie pobił mnie, mojego brata i moją mamę. Poniża, wyzywa, wszystko co robimy jest źle, nic mu się nie da przetłumaczyć, w dodatku jest mściwy, kontroluje i nas ogranicza. Ja, jako dziecko alkoholika zapisałam się na spotkanie ze stowarzyszeniem Aslan, jednakowoż chciałabym się Was zapytać, bo być może z własnych doświadczeń wiecie, czy można odciąć się od człowieka, od którego jesteście w pełni uzależnieni, który zamknął was w klatce? Chcemy z mamą wynająć jakieś mieszkanie, by się od niego odciąć, jednak mama zarabia 2000 zł miesięcznie i nie stać nas na wyprowadzkę. Czy istnieje szansa, gdy zgłosimy się do jakiejś instytucji (tylko jakiej?) i oni pomogą nam załatwić jakieś tanie mieszkanie? Oczywiście ja z mamą i bratem chcemy od tego wszystkiego uciec. Bardzo prosimy o pomoc, o wskazówki, o cokolwiek, co mogłoby nam pomóc zakończyć tą rodzinną gehennę.

Jacek - Nie 14 Lis, 2010 15:49

cześć kluseczko :)
sorki że tak cię nazwałem,ale tak mnie się skojażył twój nick :skromny:
kluuuseq napisał/a:
czy można odciąć się od człowieka, od którego jesteście w pełni uzależnieni

można
kluuuseq napisał/a:
Chcemy z mamą wynająć jakieś mieszkanie

ja bym jednak proponował aby to on opuścił was
to on jest na przegranej
a sądy dobrze znają te sprawy u osób uzależnionych od alkoholu
kluuuseq napisał/a:
Ona ciężko pracuje na to, by nas wszystkich utrzymać, a on cały dzień siedzi na tyłku w domu i chla. Niejednokrotnie pobił mnie, mojego brata i moją mamę. Poniża, wyzywa, wszystko co robimy jest źle, nic mu się nie da przetłumaczyć, w dodatku jest mściwy, kontroluje i nas ogranicza

kluuuseq - Nie 14 Lis, 2010 16:23

'ja bym jednak proponował aby to on opuścił was
to on jest na przegranej
a sądy dobrze znają te sprawy u osób uzależnionych od alkoholu'

tylko ta sprawa jest skomplikowana, bo w tym mieszkaniu mieszka jeszcze dziadek - ojciec mojego ojca, ktory zalozyl sprawe o eksmisje i ja przegralismy, teraz czekamy na uprawomocnienie wyroku, albo nas wygonia i dadza zastepcze albo zostajemy. to wszystko trwa ponad 10 lat... w dodatku mieszkanie nie jest wykupione

Agusia 31 - Nie 14 Lis, 2010 16:30

Witaj!!!
Ciężko czyta się posty tak młodych ludzi. Sytuacja nie jest łatwa. :pocieszacz: Teraz ostatnio weszło takie prawo,że to kat i oprawca musi wynosić się z domu ,a nie jego ofiary.
Mama albo ktoreś z Was musi dzwonić na policję przy każdej awanturze wywoływanej przez ojca. Żądajcie założenia "Niebieskiej karty". Musicie się bronić, bo nikt nie ma prawa Was bić, poniżać.

Flandria - Nie 14 Lis, 2010 16:49

Witaj :)

kluuuseq napisał/a:
Niejednokrotnie pobił mnie, mojego brata i moją mamę.


:pocieszacz:

przemoc to przestępstwo - jak każde przestępstwo najlepiej zgłosić na policję
W przypadku przemocy domowej warto założyć tzw. "niebieską kartę" - dzięki niej obowiązkiem policji jest monitorowanie rodziny, a informacje w niej zawarte mogą być dowodem w sprawach karnych, rozwodowych itp
Zgodnie z nową ustawą o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie - ofiary przemocy są bardziej chronione. Nie wiem jak to wygląda w praktyce, w teorii - sprawca przemocy może dostać nakaz eksmisji, nawet jeśli jest właścicielem mieszkania.

Przemoc to nie tylko pobicia, ale także poniżanie, wyzywanie, groźby
Tutaj masz trochę o Rodzajach przemocy

kluuuseq napisał/a:
Czy istnieje szansa, gdy zgłosimy się do jakiejś instytucji (tylko jakiej?) i oni pomogą nam załatwić jakieś tanie mieszkanie?


Powinni pomóc - nie wiem czy będą w stanie załatwić tanie mieszkanie, na pewno będą w stanie doradzić, co zrobić z tą sytuacją, jak skutecznie jej przeciwdziałać.

http://www.porozumienie.niebieskalinia.pl/ - tutaj (u góry strony) jest wyszukiwarka różnych instytucji udzielających pomocy m.in. w kwestiach przemocy domowej.

Trzymam kciuki :)

kluuuseq - Nie 14 Lis, 2010 17:34

jak długo może się ciągnąć taka sprawa karna? mi i mamie opadają ręce, ta sprawa z mieszkaniem trwa już ponad 10 lat, tracimy już siłę i wiarę w to wszystko, że w końcu wyjdziemy na prosto
betka - Nie 14 Lis, 2010 17:36

:hejka: Witaj na forum :pocieszacz: .
Fladra ma racje.W razie kolejnej awantury wzywajcie policje,w razie pobicia-powinniscie sie zatroszczyc o zaswiadczenie lekarskie-nie obdukcje-w razie sprawy w sadzie-sad wydaje polecenie dokonania obdukcji na podstawie zaswiadczenia.Prawo jest po waszej stronie. A dodatkowo namow mame na terapie,ty rowniez mozesz skorzystac. :buzki:

Agusia 31 - Nie 14 Lis, 2010 17:37

kluuuseq napisał/a:
jak długo może się ciągnąć taka sprawa karna

Nie wiem jak długo, ale załóżcie sobie "niebieską kartę".To na pewno przyspieszy rozwój wypadków. A jest tak,ze z tą kartą właśnie oprawca jest w szybszym trybie eksmitowany...

kluuuseq - Nie 14 Lis, 2010 17:39

a co z prawami do lokalu, skoro grozi nam wyeksmitowanie do innego miejsca zamieszkania?
betka - Nie 14 Lis, 2010 17:40

kluuuseq napisał/a:
sprawa z mieszkaniem trwa już ponad 10 lat
Dlaczego tak dlugo?Czy w sadzie przedstawialyscie sprawe alkoholizmu ojca?
Agusia 31 - Nie 14 Lis, 2010 17:41

kluuuseq napisał/a:
grozi nam wyeksmitowanie do innego miejsca zamieszkania


To walczcie o to żebyście tylko w trojkę mama ,brat i Ty dostali lokal zastępczy.

kluuuseq - Nie 14 Lis, 2010 17:44

betka napisał/a:
kluuuseq napisał/a:
sprawa z mieszkaniem trwa już ponad 10 lat
Dlaczego tak dlugo?Czy w sadzie przedstawialyscie sprawe alkoholizmu ojca?


nie chodzi o to, mieszkamy w piątkę w dwupokojowym mieszkaniu (ja, mama, brat, ojciec i ojciec mojego ojca). Ojciec mojego ojca założył sprawę o eksmisje mojej rodzinie, ciągnęła się ona przez jakieś 10 lat, wyrok dalej nie jest prawomocny i jeszcze się będzie ciągnąć. Dlaczego tak długo? nie wiem. Ojciec mojego ojca (czyli dziadek) jest głównym najemcą. Sąd oczywiście da nam lokal zastępczy, ale tego nie wiadomo, bo prawdopodobnie może zostaniemy w tym lokalu, w którym obecnie mieszkamy.

betka - Nie 14 Lis, 2010 17:52

Agusia 31 napisał/a:
To walczcie o to żebyście tylko w trojkę mama ,brat i Ty dostali lokal zastępczy.
Moge tylko to samo powtorzyc,po za tym piszesz ze to mama zarabia.A za co pije ojciec?-niech mama pomysli o was i osobie,powinna mu odciac zrodlo pieniedzy i starajcie sie o lokal zastepczy dla waszej trojki-nie jestescie odpowiedzialni za jego picie,on sam decyduje sie na to ze bierze kieliszek. ;) ;)
kluuuseq - Nie 14 Lis, 2010 18:16

betka napisał/a:
Agusia 31 napisał/a:
To walczcie o to żebyście tylko w trojkę mama ,brat i Ty dostali lokal zastępczy.
Moge tylko to samo powtorzyc,po za tym piszesz ze to mama zarabia.A za co pije ojciec?-niech mama pomysli o was i osobie,powinna mu odciac zrodlo pieniedzy i starajcie sie o lokal zastepczy dla waszej trojki-nie jestescie odpowiedzialni za jego picie,on sam decyduje sie na to ze bierze kieliszek. ;) ;)


ojciec pije za swoje skrzętnie ukryte oszczędności. nie dokłada się do jedzenia, raz na jakiś czas, gdy mu się zachce, dołoży się do opłaty mieszkania. nie daje nam na nic pieniędzy

kluuuseq - Nie 14 Lis, 2010 18:18

betka napisał/a:
:hejka: Witaj na forum :pocieszacz: .
Fladra ma racje.W razie kolejnej awantury wzywajcie policje,w razie pobicia-powinniscie sie zatroszczyc o zaswiadczenie lekarskie-nie obdukcje-w razie sprawy w sadzie-sad wydaje polecenie dokonania obdukcji na podstawie zaswiadczenia.Prawo jest po waszej stronie. A dodatkowo namow mame na terapie,ty rowniez mozesz skorzystac. :buzki:


z tym wzywaniem policji jest tak, że się po prostu boimy. jest tak mściwy i nie raz doświadczyliśmy jego białej gorączki. bił z całej siły w co popadnie i czym popadnie, po prostu boimy się bronić, bo to tylko prowokuje go do dalszego znęcania się, gdy policja zostanie wezwana kilka razy, to w ten następny raz może przyjechać za późno...

Flandria - Nie 14 Lis, 2010 18:44

kluuuseq napisał/a:
gdy policja zostanie wezwana kilka razy, to w ten następny raz może przyjechać za późno...

a wzywaliście już kiedykolwiek policję ?
czy tylko sobie tak gdybasz ?

kluuuseq - Nie 14 Lis, 2010 18:46

Flandra napisał/a:
kluuuseq napisał/a:
gdy policja zostanie wezwana kilka razy, to w ten następny raz może przyjechać za późno...

a wzywaliście już kiedykolwiek policję ?
czy tylko sobie tak gdybasz ?


nie, groziliśmy mu tym, jeżeli się nie opanuje, na co on podsumował, że nam 'spuści taki wpierd**, że będziemy tego żałować' i że to my wszystko prowokujemy, że to on jest pokrzywdzony

Flandria - Nie 14 Lis, 2010 18:54

to tylko znaczy, ze on się boi
po prostu Wam grozi (w myśl zasady "najlepszą obroną jest atak")

w moim domu często była wzywana policja - raczej to działało na plus, po pierwsze - zabierali "tatusia" na izbę wytrzeźwień i był spokój, po drugie - jak zrozumiał za którymś razem, że policja ma większą władze niż on, to trochę się uspokoił

kluuuseq - Nie 14 Lis, 2010 18:57

Flandra napisał/a:
to tylko znaczy, ze on się boi
po prostu Wam grozi (w myśl zasady "najlepszą obroną jest atak")

w moim domu często była wzywana policja - raczej to działało na plus, po pierwsze - zabierali "tatusia" na izbę wytrzeźwień i był spokój, po drugie - jak zrozumiał za którymś razem, że policja ma większą władze niż on, to trochę się uspokoił


on nie zmieni zdania, tyle razy probowalismy z nim rozmawiac, w dodatku potrafi obrocic wszystko przeciwko tobie

Flandria - Nie 14 Lis, 2010 19:00

kluuuseq napisał/a:
on nie zmieni zdania, tyle razy probowalismy z nim rozmawiac, w dodatku potrafi obrocic wszystko przeciwko tobie


nie warto rozmawiać z kimś kto jest pijany
a alkoholik nie pije dlatego, ze ma taki kaprys, ale dlatego, że jest alkoholikiem - "musi" pić

teraz pozwalacie się po prostu zastraszać
skoro on stosuje argument siły - widocznie takim językiem należy z nim rozmawiać i wzywać wsparcie policji

kluuuseq - Nie 14 Lis, 2010 19:02

Flandra napisał/a:
kluuuseq napisał/a:
on nie zmieni zdania, tyle razy probowalismy z nim rozmawiac, w dodatku potrafi obrocic wszystko przeciwko tobie


nie warto rozmawiać z kimś kto jest pijany
a alkoholik nie pije dlatego, ze ma taki kaprys, ale dlatego, że jest alkoholikiem - "musi" pić

teraz pozwalacie się po prostu zastraszać
skoro on stosuje argument siły - widocznie takim językiem należy z nim rozmawiać i wzywać wsparcie policji


jeśli jeszcze raz się coś takiego powtórzy (a jestem tego niestety pewna), nie będę milczeć, tylko żebym w porę zainterweniowała

Flandria - Nie 14 Lis, 2010 19:04

kluuuseq napisał/a:
jeśli jeszcze raz się coś takiego powtórzy


nienie dziewczyno
nie czekaj aż się coś takiego powtórzy, tylko jak najszybciej zgłoście to co się do tej pory zdarzyło na komisariacie policji
załóżcie facetowi niebieską kartę
to wiele ułatwia

kluuuseq - Nie 14 Lis, 2010 19:13

Flandra napisał/a:
kluuuseq napisał/a:
jeśli jeszcze raz się coś takiego powtórzy


nienie dziewczyno
nie czekaj aż się coś takiego powtórzy, tylko jak najszybciej zgłoście to co się do tej pory zdarzyło na komisariacie policji
załóżcie facetowi niebieską kartę
to wiele ułatwia


'W przypadku przemocy domowej warto założyć tzw. "niebieską kartę" - dzięki niej obowiązkiem policji jest monitorowanie rodziny, a informacje w niej zawarte mogą być dowodem w sprawach karnych, rozwodowych itp '

na czym polega taki monitoring?

Flandria - Nie 14 Lis, 2010 19:17

"Dzielnicowy ma obowiązek nie później niż w ciągu 7 dni skontaktować się z daną rodziną, jest zobligowany do rozpoznania sytuacji i jej systematycznego monitorowania a także do udzielania pomocy w trakcie comiesięcznych wizyt."
http://www.stop-przemocy....id=77&Itemid=96

kluuuseq - Nie 14 Lis, 2010 19:20

Serdecznie dziękuję wszystkim za pomoc. Miejmy nadzieję, że problemy w końcu znikną i zaczniemy normalnie żyć.
Flandria - Nie 14 Lis, 2010 19:26

odwiedź nas jeszcze, ok ? :)
napisz jak sobie radzicie :)

kluuuseq - Nie 14 Lis, 2010 19:27

jasne, że odwiedzę! :) dziękuję za wszystkie rady
Klara - Nie 14 Lis, 2010 20:00

Witaj Kluuuseq :)
Moja rada jest taka:
1. Namów mamę, żeby jak najszybciej poszła do komendy policji, której podlegacie, poprosiła o rozmowę z dzielnicowym, opisała sytuację jaka panuje w domu i to, jak się zachowuje Twój ojciec i poprosiła o założenie Niebieskiej Karty.
Wpiszcie sobie w telefon numer alarmowy Waszej komendy i gdy ojciec zacznie awanturę, nie odzywajcie się do niego, tylko od razu dzwońcie.
Gdy jest Niebieska Karta, powinni szybko przyjechać.
2. Namów też mamę, żeby przeszła się do Ośrodka Interwencji Kryzysowej.
Nie wiem, gdzie mieszkasz, ale tu są adresy w całej Polsce: http://www.interwencjakry...ncji-kryzysowej
Poproś mamę, żeby opisała tam Waszą sytuację i zwróciła się o radę i pomoc.
3. Podsuń mamie pomysł, żeby zgłosiła się do Ośrodka Leczenia Uzależnień na terapię dla Współuzależnionych. Tu są wiadomości na ten temat: http://www.komudzwonia.pl/viewtopic.php?t=3026

P.S. Przenoszę ten temat do działu DDA

betka - Nie 14 Lis, 2010 20:02

kluuuseq napisał/a:
z tym wzywaniem policji jest tak, że się po prostu boimy.
To naturalne ze sie boicie,bo w wiekszosci w rodzinach alkoholikow uczuciem dominujacym jest lek.Tak jak juz pisali inni,,,niebieska linia,,+wzywanie policji za kazdym razem-ale mama i wy musicie chciec wniesc sprawe,wszystkim zajmie sie policja. Gdyby mama poszla na terapie,wiedzialaby jak rozmawiac z tata i jakie decyzje podejmowac.Powodzenia
Flandria - Wto 16 Lis, 2010 02:42

kluuuseq, specjalnie dla Ciebie :) :

to tekst z tej audycji radiowej, ze znanym psychoterapeutą Pawłem Droździakiem (tak na szybko można go posłuchać mniej więcej od 50tej minuty tej audycji, trwa zaledwie parę minut)


Bardzo często spotykamy się ze stwierdzeniem, że policja nie pomaga, że wzywanie policji nie ma sensu - "Dzwoniłam, czy dzwoniłem no to przyjechali i pojechali, nic nie zrobili" itd.
Natomiast ja powiem, że należy wzywać. Policję należy wzywać za każdym razem. Należy wzywać dokładnie za każdym razem, kiedy nie dzieje się coś, ale kiedy czujemy się zagrożeni.

Policja ma obowiązek stworzyć taki dokument, który nazywa się niebieską kartą, to jest taka specjalna teczka, jak taką teczkę nam zakładają to w tym momencie wszystkie zgłoszenia związane z przemocą trafiają do tej teczki - niezależnie gdzie się przeprowadzimy, to zawsze pod tą teczkę jest to podpięte i w razie ewentualnej sprawy sądowej mamy już tego komplet. Nie musimy już tego gdzieś tam poszukiwać po jakichś (policyjnych) notatkach itd.
Jeśli jest założona niebieska karta przez policję, dzielnicowy ma obowiązek dwa razy w miesiącu odwiedzić taki dom i sprawdzić co się dzieje. Szybsza jest też reakcja na wszelkiego rodzaju doniesienia, zgłoszenia - bo oni (policja) też już wiedzą do kogo jadą.

W momencie kiedy dzieje się przemoc to należy po prostu dzwoniąc na policję już powiedzieć "proszę mieć ze sobą niebieską kartę", bo często policjant może tego nie mieć - "proszę mieć ze sobą niebieską kartę, bo będę żądał(a) założenia niebieskiej karty".
Bardzo często osoba, która jest ofiarą przemocy, może mieć takie oczekiwanie, nie do końca uzasadnione, że policja przyjdzie i zmieni sprawcę, czy też wytłumaczy, czy jakoś autorytem swoim tak zadziałała, że taki sprawca jak zobaczy, że tak policjant mu powie, że on nie powinien się tak zachowywać, to on to jakoś zmieni. No i kiedy to się nie dzieje, no bo sprawca nie zmienia swojego zachowania, policja przyjeżdża, spisuje jakiś protokół czy dokonuje jakiegoś krótkiego zatrzymania i na tym się kończy, no to jest to pewne rozczarowanie.
Natomiast trzeba sobie uświadomić jedną rzecz, że kiedy ktoś wchodzi i rozbija meble i przyjeżdża policja, to ten ktoś, nawet jeśli nie zostaje zatrzymany to przestaje rozbijać te meble na ten moment. On zatrzymuje swoje działania - i to jest konkretny sukces. On oczywiście nie zmienia się w kogoś kompletnie innego - na to nie ma co liczyć, ale jeśli raz po raz jest nauczony tego, że za każdym razem, kiedy zachowuje się w określony sposób, to my policję wezwiemy, to on się tego uczy i zaczyna się tego obawiać.

Bardzo często jest tak, że można obawiać się wezwania policji, żeby się taki sprawca nie zemścił. To co bym zalecał to próbę opuszczenia mieszkania i wezwania tej policji z zewnątrz, ale zawsze jej wezwania. Wśród ofiar pojawiają się takie stwierdzenia, że "on mi wtedy rozbije telefon", "on mi wyrwie telefon" - trzeba mieć po prostu drugi telefon, niestety. Trzeba wezwać policję za każdym razem i rzeczywiście to się bardzo opłaci. Jeżeli jest tak, że sprawca się tego wyuczy, że za każdym razem ta policja jest wezwana, choć oczywiście całkowicie problemu nie usuwa, to naprawdę ma duży sens. Mamy prawo to robić, mamy prawo to robić nawet jeśli nie mamy skończonych 18 lat i to należy robić. Nawet jeśli to się nie dzieje, ale czujemy się zagrożeni, wiemy,że to ma się zdarzyć za chwilę.Majka napisała: "nie tylko wzywać policję, ale także robić obdukcję bo to dodatkowe dowody".

izabelcia1979 - Czw 18 Lis, 2010 16:43

cześć!
Muszę wam powiedzieć że czytałam to ze zmrożonym sercem
Znam osobiściue taką sytuację z tym,że rodzina dostała nadzór kuratora,najgorsze
jest to że ten drań czuje się bezkarny,pan na włościach!
Aż się prosi żeby go po prostu związać przetrzymać aż wytrzeżwieje ,ostro go nastraszyć
bo to może się wszystko skończyć żle.FAKT ,policję trzeba wzywać za każdym razem
obowiazkowo to ich praca nawet gdyby mieki przyjeżdżać 5 razy dziennie to ich obowiązek
no i ta niebieska karta-również obowiązek.Całym sercem jestem z Tobą mam nadzieję że się uda :kwiatek:


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group