To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...

Kraj Rad - Feng-shui

incognito - Czw 25 Lis, 2010 20:35
Temat postu: Feng-shui
Tomoe napisał/a:
Zasusz sobie tę różę od synka i wyeksponuj ją na honorowym, widocznym miejscu w domu.


ale pamietaj aby na niej powiesic czerwona wstązkę bo suszone kwiaty w domu przynoszą raczej pecha niz szczęscie, a nawet (wybór nalezy do Ciebie) wg feng shui nie powinno sie trzymac suszonych kwiatów w domu :szok:

stiff - Czw 25 Lis, 2010 20:37

incognito napisał/a:
nie powinno sie trzymac suszonych kwiatów w domu

Zaraz swoje wywalę za okno... :D

incognito - Czw 25 Lis, 2010 20:53

stiff napisał/a:
Zaraz swoje wywalę za okno... :D


Wywal !!! :krzyk:

powieś sobie najlepiej na drzwiach wejściowych do mieszkania sznureczek dzwoneczków... (od wewnatrz mieszkania)jak bedziesz wchodził to bedą dzwonic to twoje szczęście do domu wchodzi :tak:

Małgoś - Czw 25 Lis, 2010 20:56

incognito napisał/a:
nie powinno sie trzymac suszonych kwiatów w domu :szok:


ale taki zasuszony w książce bukiecik chyba można? :paluszkiem:

Małgoś - Czw 25 Lis, 2010 20:58

incognito napisał/a:
powieś sobie najlepiej na drzwiach wejściowych do mieszkania sznureczek dzwoneczków... (od wewnatrz mieszkania)jak bedziesz wchodził to bedą dzwonic to twoje szczęście do domu wchodzi :tak:


Ooo, to ja mam zamiast lampy w przedpokoju wiszący, dość długi dzwonek i każdy wchodząc robi nim rumor :lol2:

stiff - Czw 25 Lis, 2010 21:24

incognito napisał/a:
to twoje szczęście do domu wchodzi :tak:

Moje szczęście jak wchodzi do domu, to mi dzwony bija, a nie dzwoneczki dzwonią tylko... :p

Borus - Czw 25 Lis, 2010 21:29

Małgoś napisał/a:
a mam zamiast lampy w przedpokoju wiszący, dość długi dzwonek i każdy wchodząc robi nim rumor
...a zamiast "dzień dobry" słychać "o ku*** mać" :lol2:
incognito - Czw 25 Lis, 2010 22:22

Małgoś napisał/a:
ale taki zasuszony w książce bukiecik chyba można?


najlepiej wyrzucić te z ksiazki tez ale polecane sa zywe kwiaty ewentualnie sztuczne ale koniecznie z czerwona wstązeczka... no i w kątach pokoju te czerwone wstazeczki i jeszcze coś z rybka nawet słoik.... mam kolezankę która nawet dom wybudowała sobie zgodnie z przykazaniami feng shui

nie trzymać otwartą klapę od toalety

Wszyscy mężczyźni to robią - zostawiają w łazience otwartą klapę do toalety, co wyprowadza z równowagi wszystkie kobiety. I niestety to one mają rację. Toaleta jest miejscem, w którym odpływa energia gromadzona w domu: od pieniędzy i dobrobytu po zdrowie. Naucz wszystkich domowników zamykania klapy odm sedesu, kiedy nikt go nie używa.

6. Nie myć okien

Okna są oczami domu. Jeśli są brudne, nie dostrzegasz pewnych możliwości czy życiowych okazji, jakie pojawiają się na twojej drodze. Według feng-shui są powiązane z twoją sławą i reputacją. Czyste i błyszczące okna sprawią, że ludzie będą cię doceniać i podziwiać twoje umiejętności. Na widok brudnych okien ludzie z politowaniem kiwają głowami, przylepiają ci etykietkę brudasa i nieudacznika. W ten sposób krąg twoich wpływów i możliwości szybko się skurczy.

7. Nie gotować

Kuchnia jest centrum energetycznym twojego domu. Jeśli nic się w niej nie dzieje, tak samo może być w twoim życiu. Im mniej gotujesz, tym mniej żywiołu ognia jest obecne wokół ciebie. Ogień oznacza energię, powiększające się możliwości i aktywne zdobywanie życiowych celów. Jeśli nie masz czasu gotować, przyjmuj w kuchni gości. Ich energia da ci radość i chęć do życia. Jeśli twoja kuchnia jest za mała nawet na przyjęcie przyjaciółki na plotki, postaw na stole lub blacie kuchennym, blisko kuchenki, czerwoną świecę i zapalaj ją codziennie - wieczorem lub podczas robienia porannej kawy. Dzięki temu dasz domowi i sobie więcej energii i życiowego optymizmu.

8. Przechowywać zasuszone kwiaty

Zasuszone róże, które trzymamy, aby przypominały nam stare dobre czasu lub uczucia, które już wygasły, nie są dobrym omenem. Popularne w polskich domach kompozycje z barwionych traw lub suszonych kwiatów uznawane są przez konsultantów feng-shui za źródło życiowego zastoju, złego samopoczucia i energetycznego bałaganu. Nie trzymaj zwiędłych kwiatów i szybko obrywaj zwiędłe liście roślin doniczkowych.


resztę mozna przeczytac http://www.czary.pl/tao/1...wg_fengshui.php

Borus - Czw 25 Lis, 2010 22:38

incognito napisał/a:
Wszyscy mężczyźni to robią - zostawiają w łazience otwartą klapę do toalety,
...nie wszyscy :foch:
nie cierpię podniesionej klapy... :uoee:

Tomoe - Czw 25 Lis, 2010 22:40

Podniesiona klapa od sedesu może być nawet przyczyną rozwodu, jeśli mąż ją zobaczy po powrocie z pracy i.... :[
Klara - Pią 26 Lis, 2010 08:04

incognito napisał/a:
feng-shui

Babka z którą byłam na terapii zajmuje się wróżbami wszelakimi itp, a także interesuje się feng-shui.
Na terapię trafiła krótko po tym, gdy wraz z mężem wprowadzili się do nowego domu.
Gdy go budowali i urządzali, zadbała o to, żeby zastosować zasady feng-shui. Widziałam na własne oczy :tak:
Niestety - małżeństwo się rozpadło :(

ZbOlo - Pią 26 Lis, 2010 08:15

Klara napisał/a:
Niestety - małżeństwo się rozpadło :(

...bo to "feng-schuia" była ;) ...

ZbOlo - Pią 26 Lis, 2010 08:16

Tomoe napisał/a:
Podniesiona klapa od sedesu może być nawet przyczyną rozwodu, jeśli mąż ją zobaczy po powrocie z pracy i.... :[

...mnie wkurza tubka pasty do zębów wyciskana od wylotu... :[

Tomoe - Pią 26 Lis, 2010 09:07

Klara napisał/a:

Gdy go budowali i urządzali, zadbała o to, żeby zastosować zasady feng-shui. Widziałam na własne oczy :tak:
Niestety - małżeństwo się rozpadło :(


A dlaczego "niestety"?
Czy każdy rozpad małżeństwa to katastrofa?
Może to było kiepskie małżeństwo i zastosowanie zasad feng-shui oczyściło energię, czyli wyeliminowało z domu to, co do tych zasad nie pasowało. :)

Klara - Pią 26 Lis, 2010 09:18

Tomoe napisał/a:
zastosowanie zasad feng-shui oczyściło energię

Taaa!
Nie zapoznawałam się zbyt szczegółowo z "przesłaniem" feng-shui, ale to, co do mnie docierało wskazywało na to, że zastosowanie się do zasad zapewnia spokój i harmonię, a nie rozpad :(

incognito - Pią 26 Lis, 2010 09:20

Tomoe napisał/a:
zastosowanie zasad feng-shui oczyściło energię, czyli wyeliminowało z domu to, co do tych zasad nie pasowało.


a no właśnie, Tomoe tutaj zapewne masz rację ....no i dobrze ...eliminacja to cudowne lekarstwo ja tez tak zrobiłam ( nie stosuję wszystkich zasad feng -shui) i pozytywna energia nagle zapanowała w moim domu w tym np moja decyzja o terapii wcześniej bym pewnie w tym tkwiła.... no ale on czynny alko znowu próbuje zasmiecać moją aurę... :>

incognito - Pią 26 Lis, 2010 09:25

Klara napisał/a:
zapewnia spokój i harmonię,


tak Klarciu zapewnia , widocznie do tego spokoju i harmonii nie pasował ten jeden element...tak naprawde nie wiemy co w garnku domowego ogniska się gotuje... u mnie przez 5 lat jak patrzył ktos z boku to widział cudowne małzenstwo(piekny garnek z zewnątrz) tylko nikt nie wiedział, ze ten toksyczny zwiazek to czarna polewka :szok:

Tomoe - Pią 26 Lis, 2010 09:33

Ja wprawdzie zasad feng-shui nie stosuję, ale mam swój "magiczny rytuał" oczyszczania domu z negatywnej energii.
Przede wszystkim robię gruntowny i staranny przegląd wszystkich ubrań i przedmiotów codziennego użytku. Wszystko co jest poplamione, uszkodzone, popękane, wyszczerbione - wyrzucam. Bo takie przedmioty są "akumulatorami" negatywnej energii.
Ciuchy, które są w dobrym stanie, ale których nie używałam minimum rok - wyrzucam lub przekazuję komuś, komu się mogą przydać.
Jeśli negatywna energia pochodzi od jakiegoś człowieka - usuwam przedmioty, których on używał lub często dotykał. Nie przechowuję żadnych kojarzących się z nim "sentymentalnych" pamiątek typu zdjęcia, liściki, prezenty od niego. Usuwam!

Po usunięciu tych wszystkich rzeczy - warto zrobić generalne porządki w całym domu, bo kurz i brud też zbierają negatywną energię.
I na koniec - następujący magiczny rytuał:
Włączam swoją ulubioną muzykę i w czterech rogach każdego pomieszczenia ustawiam cztery małe świeczki posypane solą. Świeczki zapalam przy dźwiękach muzyki. Ogień i sól mają działanie oczyszczające. Świeczki muszą się wypalić do końca knota i same zgasnąć. Resztki - wyrzucam.

To działa!!! :)

Tomoe - Pią 26 Lis, 2010 09:39

Klara napisał/a:
zastosowanie się do zasad zapewnia spokój i harmonię, a nie rozpad :(


Kochanie, często bywa tak, że właśnie rozpad tego co stare i chore jest niezbędnym warunkiem spokoju i harmonii w domu... :)

ZbOlo - Pią 26 Lis, 2010 09:54

Tomoe napisał/a:
To działa!!! :)

...najbardziej mi się podoba to z ciuchami, muszę żonie "zadać" takie oczyszczanie... ;)

Janioł - Pią 26 Lis, 2010 09:59

ZbOlo napisał/a:
muszę żonie "zadać" takie oczyszczanie...
i przygotować portfel na nowe fsdf43t
ZbOlo - Pią 26 Lis, 2010 10:08

andrzej napisał/a:
i przygotować portfel na nowe fsdf43t

...o cholera, :szok: masz rację... e to dam spokój... ;)

Tomoe - Pią 26 Lis, 2010 10:18

ZbOlo napisał/a:

...najbardziej mi się podoba to z ciuchami


Kiedy przestałam pić, pozbyłam się stopniowo wszystkich ciuchów, w których chodziłam w okresie picia.
Zadziałało.... :)

ZbOlo - Pią 26 Lis, 2010 10:23

Tomoe napisał/a:
Kiedy przestałam pić, pozbyłam się stopniowo wszystkich ciuchów, w których chodziłam w okresie picia.
Zadziałało.... :)

... :mysli: chyba mnie na to nie stać...

Tomoe - Pią 26 Lis, 2010 10:27

Ale ja nową garderobę kompletowałam wyłącznie w ciucholandach, naprawdę za grosze.
Oprócz butów i bielizny, oczywiscie. Chociaż nie, raz zrobiłam wyjątek. Kupiłam w ciucholandzie używane, wiśniowe, przecudne markowe martensy. Ale zostały bardzo starannie wydezynfekowane. :)

A skoro już o rytuałach "magicznych" mowa, to warto ciuchy z ciucholandu, jeszcze przed wypraniem, zamrozić w zamrażarce.
W ten sposób usuwamy energię poprzedniego właściciela. :)

ZbOlo - Pią 26 Lis, 2010 10:33

Tomoe napisał/a:
zamrozić w zamrażarce

...na długo...?

Tomoe - Pią 26 Lis, 2010 10:34

Nie, na krótko. :) Potrzymanie ich tam parę godzin wystarczy. :)
ZbOlo - Pią 26 Lis, 2010 11:14

Tomoe napisał/a:
na krótko

....
Tomoe napisał/a:
parę godzin
....
;) to ile jest "na długo"... :szok:

Tomoe - Pią 26 Lis, 2010 11:27

Kilka miesięcy? :drapie:
Ja na przykład zamrożone grzyby trzymam już w zamrażarce około dwóch miesięcy.

Janioł - Pią 26 Lis, 2010 11:30

ZbOlo napisał/a:
to ile jest "na długo"...
mniej więcej tyle na ile zamrozili dwóch panów z Seksmisji
ZbOlo - Pią 26 Lis, 2010 11:31

Tomoe napisał/a:
zamrożone grzyby

andrzej napisał/a:
zamrozili dwóch panów z Seksmisji

...teraz to rozumiem... ;)

Małgoś - Pią 26 Lis, 2010 12:07

incognito, Ja trzymam tylko pierwszy bukiet od K.... więc wszystko jest jak najbardziej aktualne ;) Ale przypomniałaś mi o oknach, kurcze..
Te dzwonki powietrzne to moje małe hobby, wiszą sobie różne zamiast firanek :skromny: Przeciągów u mnie nie ma, więc nie dzwonią,ale ja lubię gdy tak sobie wiszą. :p Deskę sama pilnuje by była spuszczona, bo wiem że brudne energie wpadają do mieszkania.
U mnie na wprost drzwi wejściowych znajduje się okno kuchenne i tam trzymam czerwone. Podobno ma czemuś pomagać, ale zapomniałam czemu :lol2:
Aaaa, no i jeszcze nie powinno się trzymać w domu pamiętników i innych pisadeł ze wspomnieniami, żalami itp Trzeba to koniecznie spalić. Ale zastanowiłam się właśnei jak to jest z fotkami eks-męża, czy należało by niszczyć czy zachować dla potomnych?

Spodobał mi się sposób Tomoe na oczyszczanie ogniem i solą i zrobię coś takiego, oby pomogło szybciej i skuteczniej pozbyć się eksa :cwaniak:

ZbOlo - Pią 26 Lis, 2010 12:16

Małgoś napisał/a:
oby pomogło szybciej i skuteczniej pozbyć się eksa

...to może od razu voodoo:

Agusia 31 - Pią 26 Lis, 2010 12:36

ZbOlo napisał/a:
.to może od razu voodoo:


Czasami mam takiego doła,że nawet voodoo bym zastosowała żeby tylko było lepiej :p

Agusia 31 - Pią 26 Lis, 2010 12:37

Wszystko co piszecie o tych zasadach i sprzątaniu,porządkach jest prawdą. trzeba czasami wszystko wyrzucić-wyczyścić i dopiero zaczynać coś nowego :)
Małgoś - Pią 26 Lis, 2010 13:26

ZbOlo napisał/a:
...to może od razu voodoo:


ja wierzę, że czarna magia itp zadziałałaby przeciwko mnie (wcześniej czy później), więc stawiam na cierpliwość i konsekwencję białej :mgreen:

Agusia 31 napisał/a:
wszystko wyrzucić-wyczyścić i dopiero zaczynać coś nowego :)


ja liczę dni... oby do 19 stycznia 8)

incognito - Sob 27 Lis, 2010 14:29

Małgoś napisał/a:
z fotkami eks-męża, czy należało by niszczyć czy zachować dla potomnych?


ja je wywiozłam do mamy w szcelnym pudełku na klucz, a klucz wyrzuciłam niech potomni się martwią :smieje:

komiwojażer - Sob 27 Lis, 2010 16:31

incognito napisał/a:
nie powinno sie trzymac suszonych kwiatów w domu
-a czy trzymanie przez kilkadziesiąt lat suszonych cycków ...no i teraz już pobłądziłem,...och niewinne...najlepiej zwierzęta 8|
incognito - Sob 27 Lis, 2010 16:33

komiwojażer napisał/a:
najlepiej zwierzęta 8|


wyrzuc a najlepiej spal :wstyd:

komiwojażer - Sob 27 Lis, 2010 19:36

preria... :foch:
rufio - Sob 27 Lis, 2010 21:16

Zastosuj metode spalenia
Otoczenia oczyszczenia
spal fotki- wyrzuc grderobę
Zamień niewolę w swobodę
Zrealizuj swym życzeniem
Podziel sie marzeniem
Do zamrażalki wsadz nie tylko spodnie
Puść suszonki z okna swobodnie
Błądź oczyma po pokoju
Zostaw przeszłość - żyj w spokoju

Tomoe - Sob 27 Lis, 2010 21:33

Ładnie to ująłeś. :buzki:
incognito - Sob 27 Lis, 2010 21:48

rufio napisał/a:
żyj w spokoju


Rufio to jest cudowne :buzki:

A tego spokoju mi bardzo potrzeba...bo czasami zamartwiam sie...co znowu przyniesie mi kolejny dzień ?co z nowu wymysli rodzina mojego ex z nim na czele.?..

rufio - Sob 27 Lis, 2010 22:24

incognito napisał/a:
czasami zamartwiam sie...co znowu przyniesie mi kolejny dzień ?co z nowu wymysli rodzina mojego ex z nim na czele.?..

Jak wymyśli to zaprawde powiadam Ci dowiesz sie tego niezwłocznie ale na te chwile nie wiesz co więc żyj -
Żyj jak motyl w południe
Jak kanarek niespodziewanie wypuszczony z klatki
Żyj jak panna młoda krótko po "tak"
Żyj jak gdyby jutro miał sie skończyc kredyt .

incognito - Sob 27 Lis, 2010 22:39

rufio napisał/a:
Żyj jak gdyby jutro miał sie skończyc kredyt .


o to jeszcze i byłabym szcęśliwa i zycie pełna para bym brała :lol2:

Małgoś - Nie 28 Lis, 2010 16:58

incognito napisał/a:
ja je wywiozłam do mamy w szcelnym pudełku na klucz, a klucz wyrzuciłam niech potomni się martwią :smieje:


niestety, ja nie mam już mamy... :roll:
fotki leżą sobie grzecznie w pudełkach, nie zaglądam do nich bo nie czuję potrzeby wracać do przeszłości...

incognito - Nie 28 Lis, 2010 19:29

Małgoś napisał/a:
niestety, ja nie mam już mamy...


tak mi przykro, przepraszam.. wiem jak to boli ja straciłam tatę ponad 9 lat temu i do dziś nie moge się z tym pogodzić , ale powoli... juz nie ryczę w jego rocznicę smierci.. ale czasami popłakuje po katach...

i o to chodzi aby nie wracac do przeszłości a z uśmiechem iść do przodu :lol2:

Małgoś - Nie 28 Lis, 2010 19:56

incognito, ja już jakoś się pozbierałam po śmierci rodziców... ale na fotki rodziców jeszcze nie mogę spokojnie patrzeć 8| ana fotki z eksem wręcz nie chcę patrzeć, bo mi się przypomina moja hmmm.... lekkomyślność :uoee:
incognito - Nie 28 Lis, 2010 20:03

Małgoś napisał/a:
incognito, ja już jakoś się pozbierałam po śmierci rodziców...


tak mi przykro..ale własnie przypomniałam sobie ,ze gdzies o tym pisałaś..przepraszam... mnie została mama , ale to z Tata byłam zawsze bardzo zwiazana... długo byłam jedynaczką... zreszta swego czasu znajomi mówili ,ze daje sie to wyczuć... teraz to chyba wiek i inne czynniki... no nikt mi tego nie "wytyka"... ex no niestety czasami mijamy sie samochodami... i ten jego szyderczy uśmieszek... ale nauczyłam się robic tak samo... fotki ex raczej przypominały mi stracone lata które mu oddałam..... :bezradny:

Małgoś - Nie 28 Lis, 2010 20:11

incognito napisał/a:
ale to z Tata byłam zawsze bardzo zwiazana... długo byłam jedynaczką...


ja też długo byłam jedynaczką... 9 lat ;) i też byłam bardzo związana z ojcem... alkoholikiem. Z mamą zbliżyłyśmy się tak naprawdę dopiero tuż przed jej śmiercią.
A eks to szerszy temat i przykład na to, że w życiu kierować należy się nie tylko rozsądkiem ale i sercem, bo w przeciwnym wypadku krzywdzi się podwójnie.. Tyle, że trzeba wiedzieć coś na temat kochania... ale to inny temat i wątek ;)

incognito - Nie 28 Lis, 2010 20:20

Małgoś napisał/a:
też byłam bardzo związana z ojcem... alkoholikiem.


mój tata nie był alkoholikiem wogóle w domu mozna powiedzieć nie było alkoholu... no okazjonalnie za to u mojego ex o tam spotkania bez alko to nie były spotakania...mój tata zmarł mozna powiedzieć nagle bo po wyroku lekarzy żył 2 miesiace umierał , a ja trzymałam go za rękę....no dobra nie będę juz o tym pisała bo łzy same cisną się do oczu

incognito - Nie 28 Lis, 2010 20:22

Teraz znikam bo mój ulubiony serial z WiM "Miłośc nad rozlewiskiem" TVP 1( miłość do lekarza alko) :buziak:
Małgoś - Nie 28 Lis, 2010 20:26

incognito napisał/a:
umierał , a ja trzymałam go za rękę....


:pocieszacz:
ech :(

mój umarł na serce 4 dni po śmierci mamy....

stiff - Nie 28 Lis, 2010 20:28

incognito napisał/a:
( miłość do lekarza alko)

Fascynujące... g45g21

Małgoś - Nie 28 Lis, 2010 20:32

stiff napisał/a:
incognito napisał/a:
( miłość do lekarza alko)

Fascynujące... g45g21


no i czego się turla.... :dokuczacz:
w końcu my współuzależnione.... :]

stiff - Nie 28 Lis, 2010 20:35

Małgoś napisał/a:
w końcu my współuzależnione...

Alkoholik lekarz to idol... :uoee:

Małgoś - Nie 28 Lis, 2010 20:38

stiff napisał/a:
Alkoholik lekarz to idol... :uoee:


no ba... 8)

a ten psychol dr House? :wysmiewacz:
Świat czasem staje na głowie....

Flandria - Nie 28 Lis, 2010 20:53

Małgoś napisał/a:
a ten psychol dr House?


psychol to chyba Dexter :mgreen:

Małgoś - Nie 28 Lis, 2010 20:56

Flandra napisał/a:
Dexter :mgreen:


Dexter to chyba ten z kreskówki, co ma siostrę De-de... :drapie:

Agusia 31 - Nie 28 Lis, 2010 20:57

Małgoś napisał/a:
a ten psychol dr House?


House jest świetny.I uzależniony. Jest jednym z nas ;)

Małgoś - Nie 28 Lis, 2010 21:01

Agusia 31 napisał/a:
House jest świetny



hmmm..... polemizowałabym :foch:

ale to już kwestia gustu :oops:

stiff - Nie 28 Lis, 2010 21:02

Małgoś napisał/a:
Alkoholik lekarz to idol... :uoee:


no ba... 8)

a ten psychol dr House? :wysmiewacz:
Flandra napisał/a:
psychol to chyba Dexter :mgreen:
Agusia 31 napisał/a:
House jest świetny.I uzależniony. Jest jednym z nas

I czego to niby ma dowodzić, ze ekscytujecie się tym, co znacie od podszewki,
do czego wam to potrzebne, nie lepiej posprzątać swoje podwórko... :roll:

incognito - Nie 28 Lis, 2010 21:06

stiff napisał/a:
Fascynujące... g45g21


nie rechocz bo to jeden z wątków tego filmu.... :tupie:

incognito - Nie 28 Lis, 2010 21:10

stiff napisał/a:
Alkoholik lekarz to idol... :uoee:


nie idol bo gdybyś widział to byś wiedział, ze facet walczy z uazależnieniem-poszedł na terapię.... jest pokazane jakie to okrutne uzaleznienie co moze zrobic z człowiekiem... no niektórzy by mogli zobaczyc ten film... moze tak chetnie nie udowadniali by samym sobie ...ze sami potrafią...no i watek miłosny.. piękny :chmurka:

Małgoś - Nie 28 Lis, 2010 21:13

stiff napisał/a:
ekscytujecie się tym, co znacie od podszewki,


ja sobie wypraszam... :foch:
ekscytuję się tylko jednym alkoholikiem, do tego trzeźwiejącym z dnia na dzień... i bynajmniej on sam siebie nie zna... a co dopiero ja :smieje:

Małgoś - Nie 28 Lis, 2010 21:15

incognito napisał/a:
no i watek miłosny.. piękny :chmurka:


Oooo... już mi się trochę podoba ten film, choć ani odcinka nie oglądałam :skromny:

stiff - Nie 28 Lis, 2010 21:16

incognito napisał/a:
. jest pokazane jakie to okrutne uzaleznienie co moze zrobic z człowiekiem...

Dziwne, ze właśnie Tobie jest to nieznany problem,
bo ja na własnym przykładzie zdążyłem sie przekonać i przeżyć to,
aby zdążyć wytrzeźwieć... :roll:
A moze to forma samobiczowania sie lub potwierdzenia, ze nie tylko ja...

Flandria - Nie 28 Lis, 2010 21:19

Małgoś napisał/a:
Dexter to chyba ten z kreskówki, co ma siostrę De-de...


nienie :mgreen:
Dexter to psychopatyczny seryjny morderca

http://multimeo.pl/serial,51,1.html

Flandria - Nie 28 Lis, 2010 21:20

stiff napisał/a:
czego to niby ma dowodzić, ze ekscytujecie się tym, co znacie od podszewki


na mordowaniu jeszcze siem nie znam :p

stiff - Nie 28 Lis, 2010 21:20

Flandra napisał/a:
Dexter to psychopatyczny seryjny morderca

No przesympatyczny gość... :D

Małgoś - Nie 28 Lis, 2010 21:22

Flandra napisał/a:
Dexter to psychopatyczny seryjny morderca


Flandra napisał/a:
na mordowaniu jeszcze siem nie znam :p


ale chyba jesteś na dobrej drodze :lol2:

Flandria - Nie 28 Lis, 2010 21:23

Małgoś napisał/a:
ale chyba jesteś na dobrej drodze


po czym wnosisz ? :mgreen:

Małgoś - Nie 28 Lis, 2010 21:25

Flandra napisał/a:
po czym wnosisz ? :mgreen:


po serialach które oglądasz :skromny:

incognito - Nie 28 Lis, 2010 21:25

stiff napisał/a:
Dziwne, ze właśnie Tobie jest to nieznany problem,
bo ja na własnym przykładzie zdążyłem sie przekonać i przeżyć to,
aby zdążyć wytrzeźwieć... :roll:


Stiff to nie tylko o to chodzi...moze o to co mozna zrobić z miłości.... itd ,i tp, no i co z tego ze trzezwienie i alko to znany mi problem...ach, faceci jak Ty mało romantyczny !!! :foch:

czepiasz się i drwisz z romntyczności innych!!! :uoee: 43f3

Małgoś - Nie 28 Lis, 2010 21:28

incognito napisał/a:
moze o to co mozna zrobić z miłości.... itd ,i tp,


a może co trudno zrobić bez niej... ;)

stiff - Nie 28 Lis, 2010 21:29

incognito napisał/a:
czepiasz się i drwisz z romntyczności innych!!!

W alkoholiku romantyzmu się doszukujesz, a może reumatyzmu... :wysmiewacz:

incognito - Nie 28 Lis, 2010 21:32

stiff napisał/a:
W alkoholiku romantyzmu się doszukujesz,

a dlaczego nie.... znam takich wielu i to jeszcze z piękna duszą :skromny:

incognito - Nie 28 Lis, 2010 21:35

Małgoś napisał/a:
Oooo... już mi się trochę podoba ten film, choć ani odcinka nie oglądałam
bo to druga seria w przyszłą niedziele osttni odcinek no i akcja dzieje się w Pasymiu.. niedaleko ode mnie 54k9l
Małgoś - Nie 28 Lis, 2010 21:39

incognito napisał/a:
w przyszłą niedziele osttni odcinek


myślisz, że jak obejrzę ten ostatni, to załapię o co chodziło w całości? :skromny:

ale i tak na pewno będą żyli długo i szczęśliwie 23r

incognito - Nie 28 Lis, 2010 22:37

Małgoś napisał/a:
myślisz, że jak obejrzę ten ostatni, to załapię o co chodziło w całości? :skromny:


możesz obejrzeć na vod.net albo na net tvp1 :lol2:

incognito - Nie 28 Lis, 2010 22:42

Małgoś albo przeczytać Miłość nad rozlewiskiem to kontynuacja serialu "Dom nad rozlewiskiem" i jednocześnie adaptacja kolejnej części trylogii Małgorzaty Kalicińskiej. :lol2:
Jras4 - Wto 30 Lis, 2010 00:23

http://www.youtube.com/watch?v=TQxc3cQwZO8
zobacz tu


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group