To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...

HydePark - Dla smiechu :D

JaKaJA - Pon 28 Lut, 2011 21:06
Temat postu: Dla smiechu :D
Facet w kiblu
(Monolog skierowany do kobiety, która przypadkowo weszła do męskiego kibelka):
- Nie, niech pani nie ma wyrzutów sumienia. To wcale nie przez pani wejście ten facet tam oszczał tego drugiego obok niego. My faceci ciągle to robimy. Rzadko kiedy trafiamy w to, w co celowaliśmy. Czasem, jak pójdę do kibla, zaczynam lać i nagle zaczyna mi się rozbryzgiwać naokoło, więc muszę w coś celować.
Widzi pani, kobiety powinny zrozumieć, że penisy mają swój własny rozum. Facet może wejść do kibla, ponieważ wszystkie pisuary są zajęte, wycelować idealnie w kibelek, a jego penis i tak da radę oblać rolkę papieru toaletowego, nogawkę i buty. Mówię pani, nie można ufać tym małym ptaszkom!
Ja jestem żonaty już od 28 lat i moja żona mnie wytrenowała. Nie pozwala mi odcedzić kartofelków jak facetowi - na stojąco. Muszę odlewać się na siedząco. Przekonała mnie, że to niewielka cena, jaką muszę zapłacić. Bo gdyby jeszcze raz poszła do toalety w nocy i siadła na pokrytej moczem desce, albo wpadła do kibla bo nie położyłem deski, to by mnie zabiła zanim bym się obudził.
Jeszcze jedna rzecz, o której faceci nie lubią rozmawiać. Ale skoro jesteśmy już tak dobrymi kumplami i uważa mnie pani za gościa z klasą, pozwolę sobie być z panią szczery. To jest nie lada problem i panie powinny go zrozumieć. Chodzi mi o "porannego drąga". My faceci zwykle budzimy się z dwoma rzeczami: nieodpartym pragnieniem odlania się oraz penisem tak twardym, że mógłbyś nim ciąć diamenty! Nieważne jak się wytężasz, nie uda ci się zgiąć cholerstwa. A jak się go nie zegnie to za cholerę nie można tym celować. A jak nie możesz celować to nie masz wyboru, tylko oszczać całą ścianę i to włochate przykrycie na deskę klozetową, które wy kobiety tak strasznie chcecie mieć na desce.
A przy okazji, jak używacie tego cholernego przykrycia to deska nie może sama stać. Więc musimy jedną ręką podtrzymywać deskę klozetową, a drugą ręką starać się kontrolować nasze bardziej niż nieprecyzyjne narządy celownicze. Czasem tym nowo pożenionym wydaje się (myślę, że chłopaki tu obecni to potwierdzą), że można zmusić deskę klozetową z tym czartowskim puchatym przykryciem aby stała. Więc ciskają z całej siły deską w tył, upychają i sprężają to przykrycie. Ale po chwili puchaty materiał przykrycia się rozpreża i deska niespodziewanie i bez ostrzeżenia spada z ogromną siłą tuż przy przyrodzeniu, omal nie obcinając twojego frankfurterka! Potem już nie podnoszą desek klozetowych z przykryciem, bo to po prostu niebezpiecznie dla zdrowia.
Starałem się jakoś delikatnie wyjaśnić tę skomplikowaną poranną sytuację mojej żonie. Powiedziałem jej: - Słuchaj, on się nie zegnie. Ona na to: - Więc będziesz do końca życia siadał, tak jak ja. Ok. Spróbowałem więc siadać z "porannym drągiem". No cóż, wsadzić go pod deskę też nie jest łatwo. I zanim mi się to udało zdążyłem oblać wszystkie ręczniki wiszące na przeciwnej ścianie. Nawet jeśli siedzisz i zmusisz twoje drewienko do wejścia pod deskę klozetową, to kiedy zaczniesz sikać mocz i tak wystrzeli przez szczelinę pomiędzy deską a górną krawędzią kibla. Zalejesz sobie wtedy nogi i mocz pocieknie po nogach w dół, prosto na ten śmieszny chodniczek, który kobiety nie wiadomo po co kładą na podłodze pod kiblem! Próbowałem też sikać do zlewu, ale efekt był taki, że obryzgałem mydełko, waciki żony i samego siebie.
Po latach praktyki udało mi się jednak opracować specjalny manewr, dzięki któremu radzę sobie z owym porannym problemem. Jedynym rozwiązaniem jest przyjąć pozycje "lecącego Supermana" kładąc się w powietrzu nad deską klozetową. Wymaga to niemałej praktyki, doskonałego balansu ciałem, a także synchronizacji w czasie, lecz jest to jedyny pewny sposób, aby podczas porannego odpryskiwania się zgromadzić cały mocz w kiblu.
Więc panie powinny zrozumieć, że nie można nas całkowicie winić za taką, a nie inną sytuację. Są momenty, kiedy rzeczy po prostu wymykają się nam spod kontroli...

Zaczerpnięte ze strony: http://zemstablondynek.webpark.pl/

Borus - Pon 28 Lut, 2011 21:24

:rotfl: świetne... :okok:
emigrantka - Pon 28 Lut, 2011 21:30

oj biedactfa :p
JaKaJA - Pon 28 Lut, 2011 21:34

:p stronka super!!! ryczę ze śmiechu :mgreen:
Tomoe - Pon 28 Lut, 2011 21:54
Temat postu: Re: Dla smiechu :D
JaKaJA napisał/a:
penisy mają swój własny rozum.


:tak:

Mario - Pon 28 Lut, 2011 22:32

Cytat:
Ja jestem żonaty już od 28 lat

JaKaJA napisał/a:
penisem tak twardym, że mógłbyś nim ciąć diamenty


Tia. :mgreen:

beata - Pon 28 Lut, 2011 22:38

:lol2: :lol2: :lol2: :lol2: :lol2:
pterodaktyll - Pon 28 Lut, 2011 23:00

JaKaJA napisał/a:
penisy mają swój własny rozum
:bezradny:
JaKaJA - Pon 28 Lut, 2011 23:03

to nie ja wymyśliłam Ptero!! rzeby nie było..... fny
beata - Pon 28 Lut, 2011 23:05

pterodaktyll napisał/a:
JaKaJA napisał/a:
penisy mają swój własny rozum
:bezradny:
Właściwie to tylko one :wysmiewacz:
pterodaktyll - Pon 28 Lut, 2011 23:09

JaKaJA napisał/a:
to nie ja wymyśliłam Ptero!! rzeby nie było.

Toż wiem o tym ino bezradny jestem, że ten mój taki mądry. Ni cholery nie da się go przekonać, żeby pewnych rzeczy nie robił bez mojej zgody :skromny:

JaKaJA - Pon 28 Lut, 2011 23:13

pterodaktyll napisał/a:
że ten mój taki mądry
:ohoho:
pterodaktyll napisał/a:
żeby pewnych rzeczy nie robił bez mojej zgody
:siekiera:
pterodaktyll - Pon 28 Lut, 2011 23:20

JaKaJA napisał/a:
żeby pewnych rzeczy nie robił bez mojej zgody
:siekiera:

Nie żartuj!!! Przecież nie mogę sobie odrąbać tak cennej rzeczy :szok:

beata - Pon 28 Lut, 2011 23:32

pterodaktyll napisał/a:
Przecież nie mogę sobie odrąbać tak cennej rzeczy
Tę rzecz trzeba doceniać,pieścić i szanować. :skromny:
JaKaJA - Pon 28 Lut, 2011 23:35

beata napisał/a:
Tę rzecz trzeba doceniać,pieścić i szanować
o piesku mowisz beatko?? aaa Ty masz kotka-zapomniałam :skromny:
pterodaktyll - Pon 28 Lut, 2011 23:35

beata napisał/a:
Tę rzecz trzeba doceniać,pieścić i szanować. :skromny:

Jak Ty rozumiesz mężczyznę :buziak:

beata - Pon 28 Lut, 2011 23:36

pterodaktyll napisał/a:
Jak Ty rozumiesz mężczyznę
W końcu mam jednego w domu. :skromny:
beata - Pon 28 Lut, 2011 23:37

JaKaJA napisał/a:
o piesku mowisz beatko??
Piesek to nie rzecz. :skromny:
JaKaJA - Pon 28 Lut, 2011 23:38

W alanon wszystkie tak mają :P bo w aa to same jędzy :p
beata - Pon 28 Lut, 2011 23:41

JaKaJA napisał/a:
bo w aa to same jędzy
Ty to powiedziałaś.Przez grzeczność nie zaprzeczę :p
JaKaJA - Pon 28 Lut, 2011 23:44

beata napisał/a:
Ty to powiedziałaś
no ja!!!z autopsji to wiem :p
beata - Pon 28 Lut, 2011 23:46

A facet to będzie co?Jędz? :wysmiewacz:
Pati - Wto 01 Mar, 2011 12:28

JaKaJA napisał/a:
omal nie obcinając twojego frankfurterka!

g45g21 g45g21 g45g21 g45g21 g45g21


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group