To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...

HydePark - znajomość kobiecej duszy

dadof2 - Pią 01 Kwi, 2011 08:04

Stokrotka napisał/a:
Może na nowo trzeba to rozpalić
paulinkaaa napisał/a:
wszystkie kobiety lubia chodzic na randki


niedobrze mi sie robi jak czytam takie teksty. randki i zdobywanie wlasnej zony, rozpalanie... chyba nie po to sie zenie zeby byc caly czas jak kogut na wybiegu.

ZbOlo - Pią 01 Kwi, 2011 08:13

dadof2 napisał/a:
chyba nie po to sie zenie zeby byc caly czas jak kogut na wybiegu.

...cały czas nie... tak od czasu, do czasu... ;)

aazazello - Pią 01 Kwi, 2011 08:15

dadof2 napisał/a:
niedobrze mi sie robi jak czytam takie teksty. randki i zdobywanie wlasnej zony, rozpalanie... chyba nie po to sie zenie zeby byc caly czas jak kogut na wybiegu.

he he he. Od razu widać doskonałą i głęboką znajomość kobiet. :mgreen:

Jonesy - Pią 01 Kwi, 2011 08:32

dadof2 napisał/a:
Stokrotka napisał/a:
Może na nowo trzeba to rozpalić
paulinkaaa napisał/a:
wszystkie kobiety lubia chodzic na randki


niedobrze mi sie robi jak czytam takie teksty. randki i zdobywanie wlasnej zony, rozpalanie... chyba nie po to sie zenie zeby byc caly czas jak kogut na wybiegu.


Oczywiście, że nie. Na to się męczysz, latasz na początku. Potem wydajesz wuchtę siana na pierścionek zaręczynowy, w końcu kupujesz te obrączki i żenisz się. Przecież tyle poświęcasz - wolność, kolegów, swoje zainteresowania i ambicje. No to przecież Ci się należy teraz ślepe oddanie, niewolnicze posłuszeństwo i czołobitność aż do końca życia. Pamiętaj tylko kolego dadof, że musisz wymagać od żony, żeby zawsze była ładna, szczupła, pachnąca i gotowa. Ty nie musisz, bo przecież nie będziesz kogutem na wybiegu. Ty tylko wymagasz, dla waszego szczęścia. Ale nie zdziw się jak ktoregoś pięknego dnia, Twoja śliczna, szczupła, odpicowana pachnąca żona pomacha Ci z siedzenia pasażera. A kierowcą będzie śliczny, szczupły, odpicowany i pachnący nie ty, tylko jej nowy przyszły mąż...
Każda kobieta chce być piękna, dla mężczyzny, który o nią walczy i się stara.

Marc-elus - Pią 01 Kwi, 2011 08:41

Cytat:
Przecież tyle poświęcasz - wolność, kolegów, swoje zainteresowania i ambicje.

Błąd, patrze po kolegach od wielu lat żonatych, część w nich próbuje teraz "wycofać się" z takiej pozycji, ale to ciężkie. Ja tego błędu nie zrobię, można się realizować razem z najbliższą Ci osobą, nie musisz poświęcać niczego.
No chyba że miałeś na myśli balety z kumplami, takie co następnego dnia boli głowa i sumienie... :D
Jonesy napisał/a:
le nie zdziw się jak ktoregoś pięknego dnia, Twoja śliczna, szczupła, odpicowana pachnąca żona pomacha Ci z siedzenia pasażera.

Tak, ale to trochę wina kobiet(głownie facetów, to też trzeba powiedzieć).
Kobieta poznaje faceta, ten o nią zabiega, zgrywa samca alfa itd. Potem ona stara się go "ujarzmić", żadnych popijaw z kumplami, szybkość na drodze jest niebezpieczna, "męskie" przyjemności zostają wyparte przez zmywanie garów i dbanie o ogródek.
No to ma zniewieściałego domatora, fajtłapę, a przecież ten samiec alfa jej się podobał....
Można mieć czas na wszystko, swoje przyjemności, bycie samcem alfa, ale też na dom i bycie "misiem"....

Jonesy - Pią 01 Kwi, 2011 08:48

Hahah, Marceli, przeczytaj jeszcze raz mojego posta z uwagą. Podpowiem, że od słowa oczywiście do słowa szczęścia to ironia. Dalej sama prawda. Wymagaj od swojej kobiety dokładnie tego co ty jej dajesz. A w naszym slicznym kraju najczęściej jest tak, że spasiony, zapuszczony lapsus wymaga, żeby jego kobieta nawet do łóżka kładła się wyglądając jak super lala. W końcu w którym innym kraju wymyślono by powiedzenie: że kobieta musi być kucharką w kuchni, dziwką pierwszoligową w łóżku i najlepszym kumplem w życiu? A kim musi być jej facet? A, źle postawione pytanie. Według facetów facet po prostu musi być. I to powinno takiej babie wystarczyć. Sam jestem facetem, ale czasem wydaje mi się, że dobrze by było, gdyby każdy na okres roku zamienił się na płeć z partnerem. Dopiero wtedy by się otworzyły oczy co niektórym.
aazazello - Pią 01 Kwi, 2011 08:56

Jonesy napisał/a:
dobrze by było, gdyby każdy na okres roku zamienił się na płeć z partnerem

He he he. Myślę , że nie jest potrzebne aż tak wielkie poświęcenie, wystarczy czynem a nie słowem podejść do partnerstwa w związku. Proste i jednocześnie cholernie trudne.

ZbOlo - Pią 01 Kwi, 2011 09:03

Jonesy napisał/a:
Sam jestem facetem, ale czasem wydaje mi się, że dobrze by było, gdyby każdy na okres roku zamienił się na płeć z partnerem

...oby nie ten "rok ciążowo-porodowy"... :wysmiewacz:

Marc-elus - Pią 01 Kwi, 2011 09:06

Jonesy napisał/a:
to ironia

Wiem, jedynie odniosłem się do wypowiedzi dadofa :D

Wiedźma - Pią 01 Kwi, 2011 09:10

Cytat:
nie po to sie zenie zeby byc caly czas jak kogut na wybiegu.

No nieeeeeeeee :nie:
Po ślubie to już tylko fotel, kapcie i pilot od TV.

aazazello - Pią 01 Kwi, 2011 09:12

Marcelusie, co u ciebie? Nadal przymykasz oko :mgreen: na terapii wstępnej?
evita - Pią 01 Kwi, 2011 09:12

Wiedźma napisał/a:
Po ślubie to już tylko fotel, kapcie i pilot od TV.


i magiczne słowa :)
hokus-pokus, czary-mary przynieś stara dwa browary :wysmiewacz:

aazazello - Pią 01 Kwi, 2011 09:13

Wiedźma napisał/a:
Po ślubie to już tylko fotel, kapcie i pilot od TV

Podaj mnie piwo, kobieto

ZbOlo - Pią 01 Kwi, 2011 09:18

evita napisał/a:
dwa browary

aazazello napisał/a:
piwo

...jakieś nawroty, czy prima aprilis....??? ;)

Marc-elus - Pią 01 Kwi, 2011 09:18

evita napisał/a:
hokus-pokus, czary-mary przynieś stara dwa browary

Cholera, że też nie znałem tego wcześniej, od tego chodzenia do lodówki aż mi się pić odechciało i jestem tutaj z Wami :lol:
aazazello napisał/a:
Nadal przymykasz oko

Oj tam, dobrze jest oko czasem nacieszyć, nie wstydzę się tego ;) ale już nie przychodzi.
Właściwie to miałem komplet na terapii, wiedza karmi mój umysł, serdeczność karmi moje serce, a i oko nie pozostaje głodne :rotfl:

aazazello - Pią 01 Kwi, 2011 09:21

Marc-elus napisał/a:
wiedza karmi mój umysł, serdeczność karmi moje serce, a i oko nie pozostaje głodne

hehehe. Gdzie będzie tobie lepiej, Marcelusie?

aazazello - Pią 01 Kwi, 2011 09:22

ZbOlo napisał/a:
jakieś nawroty, czy prima aprilis

Pójdźmy na kompromis: nawrót prima aprilisowy :)

MichalAlkoholik - Pią 01 Kwi, 2011 10:24

dadof2 napisał/a:
Stokrotka napisał/a:
Może na nowo trzeba to rozpalić
paulinkaaa napisał/a:
wszystkie kobiety lubia chodzic na randki


niedobrze mi sie robi jak czytam takie teksty. randki i zdobywanie wlasnej zony, rozpalanie... chyba nie po to sie zenie zeby byc caly czas jak kogut na wybiegu.


Wiesz co dedof nie dobrze mi sie robi jak czytam takie rzeczy, każda kobieta którą się Kocha powinno się o nią dbać przez całe Życie. Kobiety powinne być ubustawiane, traktowane jak nasze anioły które zawsze są przy nas, nie tylko przed ślubem ale także całe lata do końca...
Żona to nie jest osoba która jest tylko od gotowania, sprzątania i dawania d..y mężowi.
Może jeszcze powinna za Tobą kapcie w zębach nosić jak tak to kup sobie psa i się nie chajtaj.

Sorry za te emocje ale nienawidzę ludzi którzy traktują kobiety przedmiotowo.
Bartek dobrze napisał że jeżeli nie będziesz żony traktował z szacunkiem i darzył jej bezgraniczna miłościa to Jonesy napisał/a:
nie zdziw się jak ktoregoś pięknego dnia, Twoja śliczna, szczupła, odpicowana pachnąca żona pomacha Ci z siedzenia pasażera.


I tu zgadzam się w 100%


Krzywda by Ci się stała jakbyś raz na tydzień zabrał żonę na romantyczną kolację (możesz ją sam zrobić) lub do kina??

Marc-elus - Pią 01 Kwi, 2011 10:34

MichalAlkoholik napisał/a:
to nie jest osoba która jest tylko od gotowania, sprzątania i dawania d..y mężowi.

Nie? :mysli: :lol:
MichalAlkoholik napisał/a:
nienawidzę ludzi którzy traktują kobiety przedmiotowo

Widzisz, kobiety same trochę też są winne. przypomina mi się sąsiadka ze starego mieszkania, mąż ją tłuk, a jak przyjeżdżała policja to ta mówiła że się przewróciła...
Kiedyś usłyszałem jak się zwierzała innej sąsiadce: "Dlaczego on mi to robi, przecież w domu posprzątane, obiad ugotowany, dzieci zadbane..."
Myślała że jak kobieta tego nie robi to można ją tłuc......

MichalAlkoholik - Pią 01 Kwi, 2011 10:42

Marc-elus napisał/a:
Nie? :mysli: :lol:

Nie :/
Marc-elus napisał/a:
Widzisz, kobiety same trochę też są winne. przypomina mi się sąsiadka ze starego mieszkania, mąż ją tłuk, a jak przyjeżdżała policja to ta mówiła że się przewróciła...

Nie było jej winą że się BAŁA.

Marc-elus - Pią 01 Kwi, 2011 10:46

MichalAlkoholik napisał/a:
Nie było jej winą że się BAŁA.

Chyba mnie nie zrozumiałeś.... w jej wychowaniu, światopoglądzie, było wyraźnie zakute że jak kobieta nie dopilnuje domu(w ocenie mężczyzny) to ten ma prawo ją lać. Robiła to, dlatego się dziwiła że dostaje dalej, bo wg niej mąż nie ma powodu żeby ją bić.
Jakby nie robiła to wg niej miałby powód i moralne prawo, na tym polega patologia.

Mario - Pią 01 Kwi, 2011 11:14

MichalAlkoholik napisał/a:
jakbyś raz na tydzień zabrał żonę na romantyczną kolację (możesz ją sam zrobić) lub do kina??

g45g21 g45g21 g45g21 g45g21 g45g21 g45g21

Marc-elus - Pią 01 Kwi, 2011 11:25

Przypomniała mi się taka scena:
Siedzi dwóch facetów w barze, ostro już w czubie, zamawiają następną kolejkę, jeden mówi do drugiego:
-Mam dziś rocznice ślubu, miałem zaprosić żonę do teatru, potem spacer nad brzegiem rzeki, na koniec kolacja zrobiona przeze mnie, przy świecach.... ale pomyślałem: na cholerę mi to.... :lol:

dadof2 - Pią 01 Kwi, 2011 11:43

Dziekuje Wszystkim uczestniczacym w off-topie za wnikliwa analize mojej samczej osobowosci oparta na kompletnym braku informacji o mnie. Brawo!

Myslenie stereotypowe - facet, slub, fotel, kapcie, piwo , zona sluzaca... Moze znacie to z autopsji? Bo ja wg tego schematu nie funkcjonuje.

Michal i Jonesy - wyluzujcie troche z klepaniem banalow ,pls.
Ja Was nie zaczepiam choc mialbym czasem ochote.

ZbOlo - Pią 01 Kwi, 2011 11:46

dadof2 napisał/a:
Dziekuje Wszystkim uczestniczacym w off-topie za wnikliwa analize mojej samczej osobowosci oparta na kompletnym braku informacji o mnie. Brawo!

...przypominam, że jesteśmy w HydeParku... a to zobowiązuje... ;)

dadof2 - Pią 01 Kwi, 2011 11:53

ZbOlo napisał/a:
.przypominam, że jesteśmy w HydeParku... a to zobowiązuje... ;)


do czego?

zostalem niezle zaszufladkowany, tzw. polski macho, z brzuchem, brudnymi wlosami itd, wyslugujacy sie laleczka zona, ktora juz wlasnie jest podrywana przez innego lowelasa i wlasnie juz siada na fotel wypasionej fury mowiac mi: Bye :)

no, moj, zgryzliwy, przyznaje, komentarz byl gdzie indziej tylko zostal przeniesiony do Hyde'a

dadof2 - Pią 01 Kwi, 2011 11:56

Aha, dziekuje za wszystkie rady co do uwodzenia i rozpalania. Zapomnieliscie Panowie jeszcze dodac, zeby kwiatki regularnie dawac.
Wiedźma - Pią 01 Kwi, 2011 12:07

dadof2 napisał/a:
Myslenie stereotypowe - facet, slub, fotel, kapcie, piwo , zona sluzaca... Moze znacie to z autopsji? Bo ja wg tego schematu nie funkcjonuje.

A wg jakiego? :roll:

Stokrotka - Pią 01 Kwi, 2011 12:07

takie mam wrażenie, że sobie sam zaprzeczasz.
Mówiliśmy o konkretnej sytuacji.
Żona wyprowadziła się od męża i uznała że coś się między nimi wypaliło. Dodatkowo Loczek zapytał nas kobiet czy lubimy chodzić ze swoimi mężami na randkę.
Więc odpowiedziałam, że tak i poradziłam że w jego sytuacji warto by było rozpalić to co się wypaliło.
Co ty byś zrobił w takiej sytuacji. Jeżeli od rozpalania żony niedobrze ci się robi?

Zresztą tu nie chodzi o bycie cały czas jak kogut na wybiegu. Tylko zwyczajne dbanie o drugą osobę. Tak jak dba się również o przyjaciół.

My chodziliśmy z mężem na randki i sprawiało nam to obojgu przyjemność. robiliśmy takie rzeczy które razem lubiliśmy. On nie szedł na obiad jak za kare.

dadof2 - Pią 01 Kwi, 2011 12:08

MichalAlkoholik napisał/a:
Żona to nie jest osoba która jest tylko od gotowania, sprzątania i dawania d..y mężowi.


A co jak zona nie sprzata nie gotuje a i z tym ostatnim sa problemy? A Ty zap..sz jak z piorem w d.... Tez ubostwiac do konca zycia? Moze lepiej skrzydelka sztuczne kupic i od razu bedzie ten aniolek jak to poetycko stwierdzil Michal. Zdobywac i rozpalac?

ZbOlo - Pią 01 Kwi, 2011 12:10

dadof2 napisał/a:
do czego?

...do wolności... ;)

Stokrotka - Pią 01 Kwi, 2011 12:11

dadof2 napisał/a:
A co jak zona nie sprzata nie gotuje a i z tym ostatnim sa problemy? A Ty zap..sz jak z piorem w d.... Tez ubostwiac do konca zycia? Moze lepiej skrzydelka sztuczne kupic i od razu bedzie ten aniolek jak to poetycko stwierdzil Michal. Zdobywac i rozpalac?


Aha to teraz Cię rozumiem. Ale zaznaczam, że rozpalanie, zdobywanie, dbanie dotyczy obojga partnerów.

ZbOlo - Pią 01 Kwi, 2011 12:12

dadof2 napisał/a:
Zapomnieliscie Panowie jeszcze dodac, zeby kwiatki regularnie dawac.

...co najmniej raz w tygodniu...

Stokrotka - Pią 01 Kwi, 2011 12:13

ZbOlo napisał/a:
co najmniej raz w tygodniu

:skromny:

dadof2 - Pią 01 Kwi, 2011 12:13

Stokrotka napisał/a:
takie mam wrażenie, że sobie sam zaprzeczasz.


Nie, nie zaprzeczam sobie. Nie mam nic przeciwko dbaniu o partnera i zwiazek. Tylko zeby to dzialalo w dwie strony. Tylko o to!

ZbOlo - Pią 01 Kwi, 2011 12:14

Stokrotka napisał/a:
rozpalanie, zdobywanie, dbanie dotyczy obojga partnerów.

...i właśnie oto chodzi! W tym przypadku jestem za równouprawnieniem... ;)

Halibut - Pią 01 Kwi, 2011 12:53

Marc-elus napisał/a:
-Mam dziś rocznice ślubu, miałem zaprosić żonę do teatru, potem spacer nad brzegiem rzeki, na koniec kolacja zrobiona przeze mnie, przy świecach.... ale pomyślałem: na cholerę mi to....


Dobra decyzja. Kto by w stare inwestował, dzisiaj ekonomicznie myśleć trzeba, lifting nie pomoże a generalny remont cholernie drogi. Lepiej kasiorkę na piwko wydać.

Halibut - Pią 01 Kwi, 2011 12:59

Stokrotka napisał/a:
Ale zaznaczam, że rozpalanie, zdobywanie, dbanie dotyczy obojga partnerów


Żeby zbierać plony to wpierw sadzić trzeba.
Rozsądnie jednak w jakąś nową dobrze obiecują sadzonkę zainwestować.
Trochę się człowiek postara, nabiega, popracuje a w końcu roślinka dojrzeje i kwiatuszek swój pokaże, pszczółce swojej pracowitej nie raz da się zapylić.

ZbOlo - Pią 01 Kwi, 2011 13:02

Halibut napisał/a:
Lepiej kasiorkę na piwko wydać.

...szybko Ci taki interes się zwróci...

ZbOlo - Pią 01 Kwi, 2011 13:04

Halibut napisał/a:
Żeby zbierać plony to wpierw sadzić trzeba.
Rozsądnie jednak w jakąś nową dobrze obiecują sadzonkę zainwestować.
Trochę się człowiek postara, nabiega, popracuje a w końcu roślinka dojrzeje i kwiatuszek swój pokaże, pszczółce swojej pracowitej nie raz da się zapylić.

...chyba, że jakiś truteń obcy, silniejszy i ładniejszy nadleci... ;)

Marc-elus - Pią 01 Kwi, 2011 13:12

ZbOlo napisał/a:
chyba, że jakiś truteń obcy, silniejszy i ładniejszy nadleci

Już Łysiak pisał w Dobrym:
"Jeden tokuje, trajluje, całuje rączki, funduje kolczyki i wuzetki, dżentelmena odwala pod delikatność, a drugi rypie z doskoku, partyzant-ogier, i już ci zdmuchnął twój towar.
Bo dla kobiety delikatność, grzeczność, nienachalność i kulturalność to kupa słówek, one lubią mówić, że to lubią, a jeszcze bardziej lubią, żebyś ty w to wierzył i frajer w to wierzy. Ale życie to nie kino, tylko w filmach jest od cholery bab, które mają orgazmy z samych pocałunków, spojrzeń i uśmiechów. Te na widowni myślą lub nie myślą, bez znaczenia, bo równocześnie myślą ich łydki, ich ciała, ich krew i tego nie można oszukać, uciszyć, zamknąć - nie można wykiwać natury.
Trafił się poeta, klawo, trochę bajeru robi nastrój, ale bez przesady, samo gadanie to ni pies, nie wydra. Jak się trynisz w majtki takiej delikatniej, toś łobuz, bo obrażasz jej cnotę, jej przyzwoitość i moralność, ale jak tego nie robisz, toś dureń, bo obrażasz jej kobiecość, a tego ci ona nie wybaczy.
Tym ćwierkaniem, tym kwiatkiem i hamulcami, grzeszkami bez jaj, bez macanek, bez nachalstwa, wykopałeś sobie grób. Uwierzyłeś rytualnym piskom ('Jak możesz, ja nie jestem taka!') i książkom oraz filmom, w których sukami są wyłącznie dziwki, a obok są jeszcze 'przyzwoite kobiety' i jedne od drugich tak sakramencko się różnią, jakby tylko te pierwsze stworzył chłop za pomocą ku***a, a te drugie Pan Bóg ze swojej gliny."

Też coś w tym jest... :lol:

dadof2 - Pią 01 Kwi, 2011 13:15

Halibut napisał/a:
Rozsądnie jednak w jakąś nową dobrze obiecują sadzonkę zainwestować.


tylko zeby sie pozniej nie okazalo, ze genetycznie zmodyfikowana i ulepszona wg. dyrektywy unijnej nr 4356.87/43 z domieszka polskiej fantazji

dadof2 - Pią 01 Kwi, 2011 13:17

Marc-elus napisał/a:
Już Łysiak pisał w Dobrym


nie bede cytowal cytatu ale dzieki Marcelus :)
niebo sie przejasnia to i mi humorek sie poprawia
ide na rower a jutro bede robic z siebie koguta :)

ZbOlo - Pią 01 Kwi, 2011 13:18

dadof2 napisał/a:
tylko zeby sie pozniej nie okazalo, ze genetycznie zmodyfikowana i ulepszona

...silikony, tipsy, etc.... ;)

ZbOlo - Pią 01 Kwi, 2011 13:19

dadof2 napisał/a:
jutro bede robic z siebie koguta

...obyś "grzebień" miał ukrwiony... ;)

dadof2 - Pią 01 Kwi, 2011 13:19

ZbOlo napisał/a:
..silikony, tipsy, etc.... ;)


ja tu chcialem 'glebiej' i o charakterze a Ty mi tu... :)

dadof2 - Pią 01 Kwi, 2011 13:21

ZbOlo napisał/a:
dadof2 napisał/a:
jutro bede robic z siebie koguta

...obyś "grzebień" miał ukrwiony... ;)


zdrowy tryb zycia to i 'krwioobieg' sie rewitalizuje :)

ZbOlo - Pią 01 Kwi, 2011 13:22

Marc-elus napisał/a:
No może nie od razu....

...najpierw buzi... ;)

Halibut - Pią 01 Kwi, 2011 13:26

ZbOlo napisał/a:


...najpierw buzi...


A potem do biblioteki. :p

dadof2 - Pią 01 Kwi, 2011 13:31

Halibut napisał/a:
A potem do biblioteki. :p


zeby pozyczyc ksiazke " ten pierwszy raz" :)

ZbOlo - Pią 01 Kwi, 2011 13:32

Halibut napisał/a:
A potem do biblioteki.


pantofelek78 - Pią 01 Kwi, 2011 13:53

dadof2 napisał/a:
A co jak zona nie sprzata nie gotuje a i z tym ostatnim sa problemy?


są : catering,pralnie,serwis sprzątający i na te ostatnie problemy też są usługi :mgreen:

dadof2 - Pią 01 Kwi, 2011 14:00

pantofelek78 napisał/a:
A co jak zona nie sprzata nie gotuje a i z tym ostatnim sa problemy?


są : catering,pralnie,serwis sprzątający i na te ostatnie problemy też są usługi :mgreen:


tak powinni przygotowywac na naukach przedmalzenskich :)

pantofelek78 - Pią 01 Kwi, 2011 14:57

dadof2 napisał/a:
tak powinni przygotowywac na naukach przedmalzenskich :)


to znaczy jak i czego!?

beata - Pią 01 Kwi, 2011 19:02

MichalAlkoholik napisał/a:
Wiesz co dedof nie dobrze mi sie robi jak czytam takie rzeczy, każda kobieta którą się Kocha powinno się o nią dbać przez całe Życie. Kobiety powinne być ubustawiane, traktowane jak nasze anioły które zawsze są przy nas, nie tylko przed ślubem ale także całe lata do końca...
Żona to nie jest osoba która jest tylko od gotowania, sprzątania i dawania d..y mężowi.
Może jeszcze powinna za Tobą kapcie w zębach nosić jak tak to kup sobie psa i się nie chajtaj.

Sorry za te emocje ale nienawidzę ludzi którzy traktują kobiety przedmiotowo.
Michaś.Uwielbiam Cię. :buziak: :paluszkiem:
ZbOlo - Pią 01 Kwi, 2011 19:05

beata napisał/a:
Michaś.Uwielbiam Cię

...bo to Anioł... Michał...

beata - Pią 01 Kwi, 2011 19:08

ZbOlo napisał/a:
.bo to Anioł... Michał...
Czyli nie grzeszy? :rety:
staaw - Pią 01 Kwi, 2011 19:10

beata napisał/a:
ZbOlo napisał/a:
.bo to Anioł... Michał...
Czyli nie grzeszy? :rety:

Po cóż Ci taki anioł, cielesna, choć piękna, istoto :skromny:

ZbOlo - Pią 01 Kwi, 2011 19:11

beata napisał/a:
Czyli nie grzeszy?

... :bezradny: ... coś za coś Beti, albo anioł, albo :evil2" "piekielna rozkosz"... ;)

beata - Pią 01 Kwi, 2011 19:11

:wstyd: :lol2:
beata - Pią 01 Kwi, 2011 19:12

ZbOlo napisał/a:
, albo anioł, albo :evil2" "piekielna rozkosz"
A jakby tak to zmiksować? :mysli:
ZbOlo - Pią 01 Kwi, 2011 19:13

beata napisał/a:
A jakby tak to zmiksować? :mysli:

...no to ZbOlo... :skromny:

beata - Pią 01 Kwi, 2011 19:18

ZbOlo napisał/a:
..no to ZbOlo.
:buziak:
ZbOlo - Pią 01 Kwi, 2011 19:20

beata napisał/a:
ZbOlo napisał/a:
..no to ZbOlo.
:buziak:

...do ogniska... ;)

Pati - Pią 01 Kwi, 2011 22:09

evita napisał/a:
i magiczne słowa
hokus-pokus, czary-mary przynieś stara dwa browary

:smieje:

pterodaktyll - Pią 01 Kwi, 2011 22:22

evita napisał/a:
hokus-pokus, czary-mary przynieś stara dwa browary

To jest właśnie ta głęboka znajomość kobiecej duszy g45g21

MichalAlkoholik - Nie 03 Kwi, 2011 18:59

beata napisał/a:
ZbOlo napisał/a:
, albo anioł, albo :evil2" "piekielna rozkosz"
A jakby tak to zmiksować? :mysli:


I tutaj wkraczam ja:)
Dzięki Beti za wsparcie, nie bylo mnie przez weekend a tiu taki poscik :)


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group