HydePark - Inność słowami tłumu.
montreal - Nie 08 Lut, 2009 09:51 Temat postu: Inność słowami tłumu. Społeczenstwo składa się z indywidualnych osobników, ale głównie podzielone chyba jest na pewne środowiska. Określa się w nich pewne normy (wszelkie regulaminy i instrukcje obsługi) zarówno oficjalnie, jak i nie spisuje się pewnych zasad licząc, iż wspólny cel/idea sprawi, że zasady same będę się przestrzegać.
Jednym z najdziwniejszych dla mnie sieciowych zjawisk jest przedmiot tzw. "faq", gdzie ludziom każe się rozpocząć działanie od przeczytania owego. Jak tu więc zaczynać współpracę z określonym środowiskiem, skoro na wstępie zaczyna się od "fakju"?
Ale o nienormalności miało być...
Nie o chorobie chcę pisać medycznej, a o odstępstwach od pewnych norm, które społeczeństwo, czy różnorakie środowiska przyjęły jako pewien dogmat.
Już od prawieków wiadomo, że człowiek o innych nieco poglądach jest uważnie obserwowany spod gniewnie nieraz zmarszczonego czoła. Presja tłumu/środowiska może być tak wielka i tak groźna, iż przyjść może konformizm lub poddanie się.
Może też tak być, że owa nienormalność pociagnie za sobą społeczeństwo ku lepszym lub parszywszym światom.
Z moich obserwacji wynika, że sieć (nazwa potoczna internetu - przyp. red.) to niesłychane liberalne dla nienormalnych środowisko, ale też i cholernie hermetyczne i nieraz nieludzko przestrzegające przypisane sobie normy właśnie normalności.
Po tak długim wstępie, konkretny przykład:
Daję jeść dla mojego psa. Ten zbliżas ię do miski, wącha, kicha i odchodzi merdając ogonem i liżąc mnie w kolano.
Ja mówię: Roj! Będziesz jadł to, co ci daję!
Następnie wchodzę do pokoju i mówię do Moniki:
- Ale nasz Roj jest indywidualista. To dobrze. Mało kto ma tak mądrego psa.
Beniamin - Nie 08 Lut, 2009 10:49
Dlatego tak bardzo cenię u ludzi indywidualizm. I to nie ten pozerski w stylu idiotycznej fryzury, ale ten intelektualny czy dotyczący ogólno pojętej wrażliwości. Tak, początkowo wydająca się liberalną "sieć" z czasem narzuca nam swoje, czasem dość pokraczne normy zachowań. Ale to chyba nieuniknione. Żyjąc wśód ogromnej rzeszy ludzi zwanej społeczeństwem codziennie ocieramy się o różnorakie środowiska reprezentujące czasem skrajnie odmienne kanony norm. Myślę że bezkolizyjne funkcjonowanie wśród nich, i jednoczesne zachowanie swojej "nienormalści" połączone z odwagą jej reprezentowania i wyrażania pozwoli tu Ciebie cytuję "pociagnie za sobą społeczeństwo ku lepszym lub parszywszym światom". Oczywiście jest to proces długotrwały i niełatwy.
Nik@ - Nie 08 Lut, 2009 11:06
normalny czy nienormalny....a kto to ma prawo oceniać? kto powie co jest normalne a co nie jest??
Beniamin napisał/a: | Żyjąc wśód ogromnej rzeszy ludzi zwanej społeczeństwem codziennie ocieramy się o różnorakie środowiska reprezentujące czasem skrajnie odmienne kanony norm. |
raczej bym tu powiedziała, że chodzi o POWSZECHNĄ AKCEPTOWALNOŚĆ!! i gdzie nie będziemy będzie inaczej!!!!
i tu mozna by mnożyć przykłady....
ja tam zawsze byłam anarchistką i samotnicą i wcale źle mi z tym nie było i nie jest, nie musze tracić energii na zadowalanie większej grupy ludzi...skupiam się na jednej, dwóch...maksymalnie ( w tym na sobie- hahaha <- anaristko-egoistka co to trzeźwieć postanowiła)
reasumując....po moim, dawno dawno temu, pobycie w szpitalu psychiatrycznym (sc) nie używam już w stosunku do innych sformułowania: jesteś głupi/a!! (sic!) czy nienormalna.
nie mnie oceniać, nie mam prawa do tego...
a poza tym kto powiedział, że jesli więcej jest "normalnych" to tak ma być?
Beniamin - Nie 08 Lut, 2009 11:10 Temat postu: Re: Inność słowami tłumu.
montreal napisał/a: | Nie o chorobie chcę pisać medycznej, a o odstępstwach od pewnych norm, które społeczeństwo, czy różnorakie środowiska przyjęły jako pewien dogmat. |
stiff - Nie 08 Lut, 2009 11:14
stara@ napisał/a: | a poza tym kto powiedział, że jesli więcej jest "normalnych" to tak ma być? |
Normalność to ruchome pojecie w odniesieniu do ludzi wolnych od uzależnień.Alkoholik niezależnie w jakim środowisku będzie przebywał zawsze budzi kontrowersje swoim sposobem życia i zachowania.Sikając pod drzwi sąsiada na melinie czy w apartamencie wywołuje skutek taki sam,a jedynie konsekwencje będą rożne...
Nik@ - Nie 08 Lut, 2009 11:19
stiff napisał/a: | Alkoholik niezależnie w jakim środowisku będzie przebywał zawsze budzi kontrowersje swoim sposobem życia i zachowania. |
nie zawsze...
stiff napisał/a: | Sikając pod drzwi sąsiada na melinie czy w apartamencie wywołuje
skutek taki sam,a jedynie konsekwencje będą rożne... |
konsekwencje takie same, a i drzwi będą tak samo obsikane w apartamencie jak i na melinie...
więc?
stiff - Nie 08 Lut, 2009 11:21
stara@ napisał/a: | konsekwencje takie same, a i drzwi będą tak samo obsikane w apartamencie jak i na melinie... |
Zmoczone drzwi to szczegół...O akcje sąsiada mi chodziło...
Nik@ - Nie 08 Lut, 2009 11:26
achaaaa :-)
no tak, w melinie jeden drugiemu powie: &^(%%$^$&%#^$@^%*@$#
a w tym drugim: Szanowny Panie bądź pan łaskaw lać do kibla...... :-)
stiff - Nie 08 Lut, 2009 11:38
stara@ napisał/a: | achaaaa :-)
no tak, w melinie jeden drugiemu powie: &^(%%$^$&%#^$@^%*@$#
a w tym drugim: Szanowny Panie bądź pan łaskaw lać do kibla...... :-) |
Pewnie nie sikals pod drzwi...
Janioł - Nie 08 Lut, 2009 11:59
stara@ napisał/a: | ja tam zawsze byłam anarchistką i samotnicą | a ja dopiero po 44 latach życia nabieram na to ochoty i zaczynam to robić
Nik@ - Nie 08 Lut, 2009 13:04
Andrzeju....ale na tę samotność weź sobie poprawkę :-)
stiff napisał/a: | Pewnie nie sikals pod drzwi... |
udawało mi się dolecieć
Janioł - Nie 08 Lut, 2009 14:09
stara@ napisał/a: | weź sobie poprawkę :-) | i właściwie to jest jedyne czego się obawiam ale jest we mnie coś co mi podpowiada że chcę tego spróbować mimo że prawdopodobnie odwrotu nie będzie
Nik@ - Nie 08 Lut, 2009 15:21
andrzej napisał/a: | prawdopodobnie odwrotu nie będzie |
odwrotu od czego? od samotności? od mieszkania samemu? (to są jakieś momenty. "chwile"...)
|
|