INNE UZALEŻNIENIA - papierosy
sabatka - Śro 08 Paź, 2008 10:05 Temat postu: papierosy ankieta mająca na celu pomoc w rzucanu palenia.
podzilecie się swoim doświadczeniem. proszę ładnie odpowiadać
1. palisz?
a. tak
b. nie
2. jeśli palisz lub paliłaś,eś?
a. próbowałaś,eś rzucić?
b. nie
3. jakich sposobów używałaś przy rzucaniu palenia?
a. jedzenie
b. nicorete itp gumy
c. nicorete itp plasterki
d. zwykłe gumy, słonecznik, orzechy
e. inne {wypisz proszę}
4. które ze sposobów były dla ciebie najskuteczniejsze?
5. przy których sposobach najmniej się meczyłeś,aś?
6. jak długo udało ci się nie palić?
odpowiadajcie szczerze dziękuję
Janioł - Śro 08 Paź, 2008 13:52
1.nie 2. tak 3.słonecznik dynie ,woda mineralna 4. nie palić 5.przy wszystkich 6. 7lat i nadal bije rekord
Anonymous - Śro 08 Paź, 2008 17:30
1.Paliłam 34 lata.
Nie palę od 5-ciu miesięcy.
2.To moje pierwsze rzucanie palenia.
3.Po prostu rzuciłam.
Na początku żułam zwykła gumę.
Ale ktoś mi powiedział,że dlatego czuję się głodna.
Miał rację.
Na pozostałe pytania odpowiedziałam w pierwszych trzech.
NIE BĘDĘ PALIĆ.
Wiedźma - Śro 08 Paź, 2008 18:16
1. nie
2. tak
3. nicorette, tabex
4. nicorette, tabex
5. nicorette, tabex
6. 2 lata (obecnie drugi miesiąc )
Bebetka - Śro 08 Paź, 2008 20:14
1. tak
2. tak
3. tabex, duuużo spacerów, słonecznik
4. tabex, spacery
5. spacery
6. pół roku
Ate - Śro 08 Paź, 2008 20:20
1. tak
2. tak
3. nicorette, filtry zmniejszajace ilosc wypalanej nikotyny
4. filtry
5. filtry
6. rok
Halibut - Czw 09 Paź, 2008 18:04
W moim wypadku to nie była kwestia determinacji, walki z własną słabością.
To nie było zależne od mojej woli, planowania, decyzji, nałóg był silniejszy.
Wielokrotnie na różne sposoby próbowałem rzucić palenie bez skutku.
W końcu udało mi się, ale nie była to kwestia zaplanowanej strategii.
Wydaje mi się, że była to kwestia nie uświadomionej wewnętrznej gotowości.
Przyszedł dzień zupełnie niezaplanowany i ku swojemu zaskoczeniu przestałem palić.
Bez bólu, bez objawów abstynencji, bez żalu, po prostu przestałem palić.
Tak to wyglądało u mnie.
Dzisiaj o papierosach myślę ze wstrętem i tobie tego życzę
Hali na fali…
Anonymous - Czw 09 Paź, 2008 18:34
Tak, ja potwierdzam, że papierosy to jest zły nałóg co człowieka zniszczyć może. Ja czasem palę jak nie chcem ale muszem ale nie dużo.
jacek1954 - Śro 28 Sty, 2009 23:47 Temat postu: papierosy 1 nie palę 2 tak 3 zastosowałem " 10 kroków jak rzucić palenie"-- zainteresowanym moge podesłac 4 nie palić 5 xxx 6 10 lat
Dodam jeszcze że paliłem TRZY paczki dziennie i nikt łącznie ze mną nie wierzył że kiedykolwiek mogę przestać
kryzys:) - Wto 03 Sie, 2010 16:57
1 tak
2 tak
3 chupa-chupsy
4 książka prof. Wiktora Zatońskiego
5 chupa chupsy
6 3 lata
milutka - Śro 04 Sie, 2010 07:42
sabatka napisał/a: | podzilecie się swoim doświadczeniem. proszę ładnie odpowiadać | a to i ja odpowiem ...może Ci to pomoże
1.nie
2.tak .kilka razy ...
3.poprostu żuciłam ,bez innych dodatków ,uważam ,że takie gumy i tp .to zwykłe nakręcanie się.
4.j.w.
5.najmniej się męczyłam gdy unikałam osób palących ...przynajmniej na początku .
6.po tym jak wracałam do nałogu około pół roku ...a teraz chyba juz około 5lat (nie pamiętam dokładnie bo nie liczę )i mam nadzieje ,że tak już będzie do końca życia i jeden dzień dłużej i ,że mi nie odbije i ,że nie wrócę do tego nałogu
Sid Vicious - Nie 05 Wrz, 2010 00:38
1. tak
2. nie
3. to one mnie rzucaly ( nie bylo co palic )
4. bardzo skutecznie
5. meczaca metoda
6. 3 dni, chyba najdluzej ( w bieszczadach )
dopisuje sie tutaj, aby wyrazic prawdziwy wizerunek, ze nie wszyscy chca rzycic palenie. Lubie palic, a dzieki oszczednoscia wynikajacym z niekupowaniu alkoholu nie odczuwam nieprzyjemnych sytuacji, kiedy to papierosy mnie rzucaja.
ZbOlo - Nie 05 Wrz, 2010 13:05
1. Nie
2. Tak (jeden raz - skutecznie)
3. Radość z porzucenia smrodu: dobre jedzenie, perfumy, aromaterapia.... no i oczywiście seks.
4. Seks w wanie, w pachnącej kąpieli, z apetyczną "cielęcinką" (zwracam uwagę na cudzysłów).
5. Czasami było ciężko, ale idzie wytrzymać...
6. Nie palę 24 lata
Reasumując. Palenie rzuciłem 1 listopada 1986 roku, raz w życiu. Rozgadałem wszystkim wokoło o mojej decyzji, żeby było mi głupio zacząć. I zacząłem cieszyć się "pachnącym życiem"... patrz pkt 3 i 4
Życzę powodzenia.
P.S. Aha, ja też lubiłem zapalić tuż po....
|
|