HydePark - sorry że się wtrącam
jorgus777 - Pon 13 Cze, 2011 09:23
Sory że się wtrącam, ale czy kiedykolwiek zastanawialiście się nad tym jak ma na imię Bóg ? Zapewne nie, ale we wszelakiej mądrej literaturze można się doczytać że to imię brzmi "JA JESTEM', więc czy nie zastanawia was fakt że należałoby uważać na wypowiadane słowa.
Przecież wypowiadając słowa JA JESTEM, a nawet JESTEM wzywamy Boga w nas samych, utożsamiając Go a zarazem siebie ze słowami które dodamy do tego JESTEM i stajemy się tym o co prosimy. Pozdrawiam.
Jonesy - Pon 13 Cze, 2011 09:28
I czytam to któryś raz z kolei i nie mam pojęcia o co chodzi?
Zwłaszcza w kontekście to koleżanki i jej ewentualnego udania się do poradni...
Mógłbyś mi wyjaśnić co Tobą kierowało dokładnie gdy to pisałeś?
Co prawda kiedyś napisałem że się w Twoich wątkach już nie odezwę, ale to po pierwsze nie jest Twój wątek, a po drugie naprawdę zaintrygowały mnie nie tyle Twoje słowa co pobudki dla których je napisałeś.
wampirzyca - Pon 13 Cze, 2011 09:44
wampirzyca - Pon 13 Cze, 2011 09:45
yuraa - Pon 13 Cze, 2011 12:06
Jonesy napisał/a: | ale to po pierwsze nie jest Twój wątek |
teraz juz jest
ZbOlo - Pon 13 Cze, 2011 12:08
jorgus777 napisał/a: | Sory że się wtrącam, ale czy kiedykolwiek zastanawialiście się nad tym jak ma na imię Bóg ? |
...Bóg ma wiele imion...
jorgus777 napisał/a: | Pozdrawiam. |
...ja również...
Truskawka - Pon 13 Cze, 2011 12:13
Hm... Myślę, że nie tylko przez słowa ale i myśli i czyny wzywamy Boga. Nie tyle trzeba się zastanawiać nad wypowiadanymi słowami, lecz haniebnymi czynami.
aazazello - Pon 13 Cze, 2011 13:50
jorgus777 napisał/a: | czy kiedykolwiek zastanawialiście się nad tym jak ma na imię Bóg ? Zapewne nie, ale we wszelakiej mądrej literaturze można się doczytać że to imię brzmi "JA JESTEM', więc czy nie zastanawia was fakt że należałoby uważać na wypowiadane słowa |
W końcu coś, co tygryski lubią bardzo, ale to bardzo bardzo. : teologia
Przeczytałem, gdzieś tam, że odchodzisz z forum, bo zostałeś niezrozumiany i źle przyjęty, cóż twój wybór, ale wiesz, że najtrudniej być prorokiem we własnym kraju, więc, moim zdaniem, powinieneś zdwoić swoje wysiłki, zamiast zrezygnować.
Piszę ten wstęp, bo jest mi żal, że nie podyskutuję z tobą na bardzo ciekawy temat. Nie wiem, w związku z tym , pisać , nie pisać? Jednak napiszę, może wrócisz, przeczytasz i odpowiesz.
Przyznam, ze wstydem, że nie czytam mądrej literatury, ale czytam biblię i książki traktujące o teologii. Wynika z nich, oczywiście z grubsza, że "Jestem, który Jestem" nie oznacza tylko i wyłącznie 'ja jestem", ale jest bardziej złożone i oznacza "jestem, byłem, będę", co ni mniej ni więcej oznacza, że on jest zawsze, więc uważam, że wypowiadając słowo jestem nie wypowiadam imienia Pana nadaremno.
jorgus777 napisał/a: | Przecież wypowiadając słowa JA JESTEM, a nawet JESTEM wzywamy Boga w nas samych |
Myślę, że w związku z tym mówiąc 'ja jestem' oznajmiam tylko, że mam świadomość swojego istnienia i swojej odrębności.
jorgus777 napisał/a: | utożsamiając Go a zarazem siebie ze słowami które dodamy do tego JESTEM i stajemy się tym o co prosimy |
Uważam, że gdyby prawdziwe było to co napisałeś, to nic nie stałoby na przeszkodzie, aby nieprzygotowany do lekcji uczeń po wypowiedzeniu magicznych słów 'jestem wszechwiedzący' odpowiadał śpiewająco.
Ja osobiście wypowiedziałbym słowa "jestem, który jestem przed jestem". Zapewniłoby mi to pozycję boga Pana, nieśmiertelność, wszechwiedzę i całą masę innych VIPowskich przywilejów. Niestety znam swoje ograniczenia, wierzę w siebie, nie w magię słów, więc myślenie życzeniowe nie przemieni się w rzeczywistość.
|
|