WSPÓŁUZALEŻNIENIE - prośba o pomoc,radę,wsparcie
nat - Pon 11 Lip, 2011 21:31 Temat postu: prośba o pomoc,radę,wsparcie witam Wszystkich obecnych na forum.Mój problem polega na tym że mój mąż który nie pił ju by było prawie 2 lata dzisiaj wrócił pijany do domu(wypił moze jedno czy 2 piwa ale to nieważne ile) chodzi co piatki na mitingi nieraz mu nie pasuje to nie pojdzie ale przeważnie chodzi.jak go zobaczyłam w takim stanie to zrobiłam awanture wiem ze źle zrobiłam ale świat mi się zawalił teraz śpi dzwonił do niego kolega z mitingu rozmawiali.nie wiem jak mam sie zachowac wobec niego boje sie strasznie sie boje ze zacznie znowu pić jak mam z nim postępowac co mam mu powiedziec ?
Flandria - Pon 11 Lip, 2011 21:34
nat napisał/a: | jak mam z nim postępowac |
głęboki oddech weź
idź na spacer
z pijanym chyba nie chcesz rozmawiać?
Jacek - Pon 11 Lip, 2011 21:37
cześć Natka
pterodaktyll - Pon 11 Lip, 2011 21:42
Cytat: | jak mam z nim postępowac co mam mu powiedziec ? |
Jemu.............? nic ale pomódl się może żeby nie "popłynął" dalej. Witaj w tej ciężkiej dla Ciebie chwili
rybenka1 - Pon 11 Lip, 2011 21:43
Czesc ,Pogody duszka i trzymaj sie .
nat - Pon 11 Lip, 2011 21:49
dziekuje ,nie nie bede z nim dzisiaj juz rozmawiac bo spi. ale boje sie jutra boje sie tego ze znowu załączy mi sie kontrolowanie jego na kazdym kroku a juz było tak dobrze.a jak zobaczylam ze wypil wszytsko do mnie wrociło do teraz jestem roztrzęsiona modliłam się juz i troche mi lepiej
Estera - Pon 11 Lip, 2011 21:50
witaj nat,
trzymaj się dzielnie i daj opaść emocjom
pterodaktyll - Pon 11 Lip, 2011 21:50
nat napisał/a: | modliłam się juz i troche mi lepiej | :
Flandria - Pon 11 Lip, 2011 21:53
nat napisał/a: | jak zobaczylam ze wypil wszytsko do mnie wrociło do teraz jestem roztrzęsiona |
a korzystasz z wsparcia Al-Anon ? terapii ?
umawialiście się jakoś na taką sytuację? stawiałaś mu wcześniej jakieś warunki?
nat - Pon 11 Lip, 2011 21:54
czy ktoś z Was miał juz taka sytuacje ze jakis czas nie pił i zapił?i co potem ja się boję że juz bedzie pił
pterodaktyll - Pon 11 Lip, 2011 21:55
Flandra napisał/a: | umawialiście się jakoś na taką sytuację? |
Że co, że jak sie napije to niby co miałoby być...litości
pterodaktyll - Pon 11 Lip, 2011 21:56
Czy Twój mąz jest po jakiejś terapii?
nat - Pon 11 Lip, 2011 21:57
nie korzystam z terapii ale zaczne chodzić u nas taka jest.
nie umawiałam sie z nim w razie co bedzie jak sie napiję ja wpadłam w szał ze strachu zwymiotowałam i sie podrapałam po twarzy,wiem ze to glupie ale to moj strach.boje sie jutra
Flandria - Pon 11 Lip, 2011 21:57
pterodaktyll napisał/a: | Że co, że jak sie napije to niby co miałoby być... |
wylot (w znaczeniu: wyprowadzka)
rozwód, separacja
itp
nat - Pon 11 Lip, 2011 22:00
mówiłam mu ze sie wyprowadzi jak sie napije,ale nie zrobie tego bo bedzie gorzej.przeciez chodził na mitingi wiedział duzo o chorobie a zapił
Flandria - Pon 11 Lip, 2011 22:02
nat napisał/a: | ale nie zrobie tego bo bedzie gorzej. |
czyli że Twoje słowa, warunki są nic nie warte ?
można Ci wejść na głowę, doprowadzić do ekstremalnych emocji i nie ponieść obiecanych konsekwencji?
nat - Pon 11 Lip, 2011 22:03
w sumie zrobilam mu taka awanture ze dziwie sie ze nie wyszedl z domu zeby sie dopić to moze przemysli i już nie bedzie pił? boże wiem że jestem tak zdesperowana ze pisze wszytsko zeby usłyszeć od Was ze już nie bedzie pił
nat - Pon 11 Lip, 2011 22:04
ale przecież już nie pił 1,5 roku leczył sie chodzi na mitingi to teraz zamiast go wesprzec mam go wyrzucić z domu?
Flandria - Pon 11 Lip, 2011 22:05
nat napisał/a: | jestem tak zdesperowana |
z czego wynika ta desperacja?
jesteś od niego uzależniona finansowo? czy to emocje?
Flandria - Pon 11 Lip, 2011 22:07
nat napisał/a: | to teraz zamiast go wesprzec mam go wyrzucić z domu? |
a prosił Cię o wsparcie ?
postawiłaś warunki to bądz konsekwentna
zresztą, jeśli tak bardzo emocjonalnie przeżyłaś to zapicie to co dalej ?
chcesz codziennie żyć w lęku?
ZbOlo - Pon 11 Lip, 2011 22:10
nat napisał/a: | boże wiem że jestem tak zdesperowana ze pisze wszytsko zeby usłyszeć od Was ze już nie bedzie pił |
....witaj Nat, ZbOlo alkoholik.... myślę, że Twój mąż powinien spotkać się z kolegą z mityngu... obudzi się z potężnym kacem moralnym, z poczuciem potężnej porażki.... będzie załamany, ważne by dostał wsparcie od trzeźwego alkoholika. Znam paru alkoholików, którzy po zapiciu wrócili na drogę trzeźwości.... życzę Wam tego... trzymam kciuki.
nat - Pon 11 Lip, 2011 22:12
jestem od niego uzależniona finansowo.przez te 1,5 roku jak nie pił tez sie bałam ze zapiję caly czas zyłam w strachu az w końcu to sie stało.jutro z nim porozmawiam na spokojnie.nawet sobie budzika nie nastawil rano do pracy ale ja tego za niego nie zrobie niech zaśpi i pozna konsekwencje swojego picia
szymon - Pon 11 Lip, 2011 22:13
witaj nat,
flądra dobrze radzi, postarj się jednak poczytać to wszystko z rana jeszcze raz.
nat - Pon 11 Lip, 2011 22:15
dziękuję zbOlo i wszytskim na tym forum.fajnie ze jest takie forum gdzie można sie wypłakać.poradzic.
ZbOlo - Pon 11 Lip, 2011 22:16
nat napisał/a: | ale ja tego za niego nie zrobie niech zaśpi i pozna konsekwencje swojego picia |
...dobrze....
nat - Pon 11 Lip, 2011 22:17
przechodził terapie ,chodził na mitingi .teraz nam sie namnożyło problemów i zapił
ZbOlo - Pon 11 Lip, 2011 22:21
nat napisał/a: | dziękuję zbOlo i wszytskim na tym forum.fajnie ze jest takie forum gdzie można sie wypłakać.poradzic. |
....Nat, mnie jest trudno o tym pisać.... sam jestem alkoholikiem (piłem blisko 20 lat). Trzeźwieję 2,5 roku... obawiam się takich momentów... alkoholizm to bardzo ciężka choroba, a nawroty i uczucia głodu... niszczące... Mam nadzieję, że Twój mąż upadł, ale podniesie się mając kolejne doświadczenie, które Go wzmocni...
ZbOlo - Pon 11 Lip, 2011 22:25
nat napisał/a: | teraz nam sie namnożyło problemów i zapił |
....nie ma takich rzeczy, które usprawiedliwiły by zapicie... Twój mąż "zapomniał" o narzędziach, które dostał na terapii... dlatego powinien spotkać się ze swoją wspólnotą AA...
Flandria - Pon 11 Lip, 2011 22:26
nat napisał/a: | jestem od niego uzależniona finansowo. |
ok
pamiętaj, że jesteś ważna. Jesteś osobą wartościową. I ludzie, a w szczególności bliscy, powinni liczyć się z Twoim zdaniem i je szanować. [koniec kropka]
Więc ... skoro postawiłaś warunek w postaci wyprowadzki to on nadal powinien być aktualny
Zastanów się, na spokojnie, co mogłabyś zrobić, żeby ten warunek zrealizować - choćby częściowo ? Niekoniecznie dzisiaj, być może za jakiś czas.
nat napisał/a: | jak nie pił tez sie bałam ze zapiję caly czas zyłam w strachu |
potrzebne Ci wsparcie, koniecznie wybierz się albo na terapię albo do Al-Anon ...
ZbOlo - Pon 11 Lip, 2011 22:31
Flandra napisał/a: | potrzebne Ci wsparcie, koniecznie wybierz się albo na terapię albo do Al-Anon ... |
...to jest bardzo dobra rada - Nat, pomyśl o sobie.
nat - Pon 11 Lip, 2011 22:36
dziękuję za wsparcie.jutro sie odezwę
ZbOlo - Pon 11 Lip, 2011 22:37
nat napisał/a: | dziękuję za wsparcie.jutro sie odezwę |
.... ....
pietruszka - Wto 12 Lip, 2011 07:00
Cześć Nat:)
Zapił bo jest chory (choć go to w żaden sposób nie usprawiedliwia), a ty biegusiem na terapię lub/i Al-anon. Po to, byś tak emocjonalnie nie musiała przeżywać jego lotów, byś sama siebie nie krzywdziła, byś miała wsparcie.
ZbOlo - Wto 12 Lip, 2011 07:02
....Nat, co słychać....
evita - Wto 12 Lip, 2011 07:43
witaj natko
Doskonale rozumiem to co teraz przeżywasz bo i w moim związku dochodziło do podobnych sytuacji a wściekłość i uczucie bezsilności były nie do zniesienia. Waliłam głową w mur i to dosłownie i co ? nic mi to nie dało ani nie uzdrowiłam męża tym sposobem tylko sobie zrobiłam krzywdę, ani też nie poukładało mi się we łbie od tych wstrząsów skorzystaj z porady dziewczyn i biegusiem na terapię ! nie myśl o tym co dzisiaj będzie z twoim mężem , myśl o tym co możesz zrobić żeby pomóc sobie nie jemu !
pozdrawiam
Ewa - współuzależniona
sabatka - Wto 12 Lip, 2011 09:56
hej. jestem żoną alkoholika który chodzi na terapią ponad trzy lata. w ciągu tego czasu wracał pijany 11 razy, ostatnio w pażdzirniku 2010. ni wiem co będzie z nim dalej, być może już nie będzie pić a może wpadni w ciąg. nie wiem co tu decyduje, ale chyba motywacja i podejście do trapii. pozdrawiam dziewczyno wiem co czujesz. pomyśl traz chwilkę o sobie, spróbój wyciszyć i pomyśleć co tak właściwie chcesz mu powiedzieć.
nat - Wto 12 Lip, 2011 10:05
witam po nieprzespanej nocy:( rano powiedział mi że chciał spróbować czy aby na pewno jest chory i nie musi pić,i stwierdził że jednak to nie dla niego bo wypił 2 piwa cała noc kręciło mu sie w głowie i się źle czuł.mam tylko nadzieje ze juz nie będzie tak eksperymentował,powiedział ze wie ze to nie dla niego ,ze jest chory i w piątek idzie na swój miting.nie wiem ja i tak juz mu nie zaufam:(boli mnie dusza
Marc-elus - Wto 12 Lip, 2011 10:24
nat napisał/a: | jednak to nie dla niego bo wypił 2 piwa cała noc kręciło mu sie w głowie i się źle czuł |
Nie słyszałem żeby obniżenie tolerancji na alkohol sprawiło że ktoś nie pił... No ale alkoholizm to choroba pełna niewiadomych, cuda się zdarzają
Chyba jednak kręci....
pterodaktyll - Wto 12 Lip, 2011 10:26
Marc-elus napisał/a: | nat napisał/a:
jednak to nie dla niego bo wypił 2 piwa cała noc kręciło mu sie w głowie i się źle czuł
Nie słyszałem żeby obniżenie tolerancji na alkohol sprawiło że ktoś nie pił.. |
Weź pod uwagę również psychikę a nie tylko objawy tzw. fizyczne
Klara - Wto 12 Lip, 2011 14:24
Witaj Nat
Trzymam za Ciebie kciuki
evita - Wto 12 Lip, 2011 17:57
nat napisał/a: | rano powiedział mi że chciał spróbować czy aby na pewno jest chory |
nie chcę być złym prorokiem ale czy on nie przymierza się do próby picia kontrolowanego ? może nie do końca świadomie ale jednak mój mąż też "po pierwszym" razie źle się czuł co chyba go tylko utwierdziło w tym że jednak nie jest takim ot zwyczajnym alkoholikiem bo gdyby tak to nie byłby przecież taki chory po jednym piwie. Później były dwa piwa i słowa "ja już teraz jestem normalnym człowiekiem i mogę pić jak inni bo odchorowuję to i nie mam na więcej ochoty" a później ? było coraz gorzej i dalej się pogrążał ... teraz (pół roku) jest w zasadzie na samym dnie a ja dzisiaj byłam u prawnika w sprawie separacji.
Mam nadzieję, że się jednak mylę i życzę ci żebyś nie musiała już zerkać w jego oczy, nasłuchiwać kroków, wyłapywać słówek nieco zachwianych, zerkać co chwilę w telefon żeby sprawdzić czy nie dzwonił itp itd po to tylko żeby się upewnić, że dzisiaj mój pan i łaskawca jednak jest trzeźwy. Sama jednakże być może do tego stanu nigdy nie dojdziesz bo to się udaje tylko nielicznym
pozdrawiam
Pati - Wto 12 Lip, 2011 18:26
Witam Cię Nat
Terapia,terapia i jeszcze raz terapia
Borus - Wto 12 Lip, 2011 20:39
Cześć Nat...
beata - Wto 12 Lip, 2011 21:03
Witaj Nat.
|
|