To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...

Do poczytania, do przemyślenia... - Szczęście jest tu i teraz

Jagna - Nie 15 Lut, 2009 14:06
Temat postu: Szczęście jest tu i teraz
Szczęście jest tu i teraz
W szczegółach dla każdego słowo „szczęście” oznacza coś nieco innego. Śmiało można jednak powiedzieć, że człowiek, który może zaspokajać swoje potrzeby, rozwijać się i żyć tak jak chce – jest szczęśliwy.



Po czym rozpoznać szczęśliwca? Wyróżnia go zdrowa, dojrzała odrębność, niezależność w myśleniu i działaniu. Dzięki tym cechom żyjesz zgodnie z własnym JA, czyli tak, jak sama chcesz (a nie np. kierowana przez bliskich). Gdy jesteś szczęśliwa, działasz spontanicznie, jesteś przyjazna dla otoczenia, umiesz akceptować siebie, co sprawia, że potrafisz również śmiać się z siebie. Wiesz, na co cię stać i akceptujesz swoje ograniczenia, a w ramach swoich możliwości starasz się osiągnąć maksymalnie dużo. Marzysz – bo marzenia uskrzydlają, ale nie pragniesz rzeczy nieosiągalnych.


CZUJESZ I ROZUMIESZ UCZUCIA
Gdy jesteś szczęśliwa, masz zdolność do przeżywania głębokich uczuć, odwagę w ich wyrażaniu i we współprzeżywaniu uczuć innych. Potrafisz żyć z ludźmi, tworzysz głębokie, serdeczne więzi i cieszysz się z cudzych sukcesów. Umiesz też reagować adekwatnie do sytuacji: jako osoba prawdziwie współczująca jesteś w stanie sobie wyobrazić, co czuje ten, który cierpi. Jeśli pocieszasz, to szczerze i twoją szczerość daje się wyczuć. Dlatego wzbudzasz sympatię otoczenia. Może nie zdajesz sobie z tego sprawy, ale jeśli nie chodzisz głodna ani spragniona, kochasz i jesteś kochana, nikt ci nie zagraża i masz dach nad głową, a w domu i pracy czujesz, że jesteś szanowana, to zaspokajasz większość typowych ludzkich potrzeb. Jeden z psychologów, Abraham Maslow, ujął je w schemat piramidy. O szczęściu może być mowa, gdy wszystkie potrzeby, na każdym poziomie piramidy (idąc w kierunku od najbardziej podstawowych, po te bardziej złożone), są zaspokojone w sposób zadowalający. Oczywiście, sposób ich spełnienia jest różny: np. jeden będzie jadł więcej, inny mniej. Jeśli w poszczególnych okresach rozwoju zaspokajanie potrzeb nie zostało zakłócone, a opiekunowie nauczyli cię, że wszystko, co czujesz, jest ważne, nie bałaś się porzucenia, słuchano cię, czułaś się ważna, kochałaś i byłaś kochana, wyrosłaś zapewne na szczęśliwą kobietę. Doszłaś do poziomu samorealizacji, czyli osobistego spełnienia. Wiesz, co dla ciebie jest szczególnie ważne i co sprawia, że twoje życie ma sens.

RADOŚĆ CZY SZCZĘŚCIE?
Często mylimy szczęście z radością. Ta ostatnia jest bardziej widoczna, wybuchowa ale też – chwilowa i zależna od krótkotrwałych czynników zewnętrznych. Szczęście natomiast jest stanem refleksyjnym. Wewnętrznym skupieniem, zatrzymaniem nad tym, jak widzisz siebie i swoje życie. Człowiek szczęśliwy też czasem wpadnie w gniew albo się rozpłacze. Ale drobne wydarzenia nie zaburzą mu całej konstrukcji życia. Często bywa tak, że ludzie, którzy pozornie szukają głębokiego spełnienia, ciągle za czymś biegną, wyznaczają sobie kolejne cele – tak naprawdę uciekają sami przed sobą. Przed głębokim wejrzeniem w swoje wnętrze i zrozumieniem, co przeszkadza im w byciu szczęśliwym wtedy, gdy na moment przestaną gonić króliczka. A boją się przestać, bo zwykle to, co w nich siedzi, jest bolesne. Goniąc, dostarczają sobie emocji, które zastępują poczucie szczęścia. Gdy jedne się wypalą – sięgają po kolejne. A szczęście prawie zawsze jest tu i teraz, w tym zwykłym życiu, które na co dzień niesie i radości, i smutki.

TY DECYDUJESZ O SZCZĘŚCIU
To, przez jakie okulary będziesz patrzeć, jest częściowo wrodzoną skłonnością, częściowo zostało uwarunkowane przez rodziców, ale też w jakiejś części jest sprawą wyboru. Do pewnego stopnia sama decydujesz, czy chcesz być pesymistką, czy optymistką. Nawet najszczęśliwszy bieg losu na nic się zda, jeśli człowiek nie będzie umiał z niego skorzystać. Utorujesz sobie drogę do szczęścia, jeśli nauczysz się czerpać z tego, co masz i zaakceptujesz to, czego zmienić się nie da. Często zatruwamy sobie życie, stawiając przed sobą nierealne cele i uważając, że tylko one dadzą nam szczęście. To nie musi być prawda. Kobieta stworzona do roli matki, która dzieci mieć nie może – nie jest odcięta od radości płynącej z obcowania z nimi. Mężczyzna kochający wspinaczkę wysokogórską, a przy tym osoba o słabym zdrowiu, będzie czerpać radość z chodzenia po Bieszczadach. Bo człowiek szczęśliwy umie reagować dojrzale, np. przesunąć potrzebę z nierealnego celu na inny, podobny, ale możliwy do osiągnięcia. Po prostu bez trudu się adaptuje.


za.kobieta.pl
http://alkoholizm.com.pl/content/view/504/1/

Ate - Nie 15 Lut, 2009 15:05

To tlustym drukiem to tak jakby troszke o mnie, przeczuwam :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops:
Bebetka - Nie 15 Lut, 2009 15:07

Ate napisał/a:
To tlustym drukiem to tak jakby troszke o mnie, przeczuwam

Trochę Ate jakby pasowało do Ciebie..... ;)

stiff - Nie 15 Lut, 2009 15:10

Jagna napisał/a:
Często bywa tak, że ludzie, którzy pozornie szukają głębokiego spełnienia, ciągle za czymś biegną, wyznaczają sobie kolejne cele – tak naprawdę uciekają sami przed sobą.

Zawsze wracałem do picia kiedy tak żyłem... :?
Pogoń za wiatrem... :roll:

Ate - Nie 15 Lut, 2009 15:12

Tylko kurcze ja tak ZAWSZE zylam, tak jak teraz wlasnie,szybko, intensywnie delektujac sie zyciem, w miare mozliwosci oczywiscie. Ja nie powinnam miec nicka Ate tylko Emocja :lol: Stagnacja i gnusnienie to byly tylko w okresie picia, bledne kolo :?
Anonymous - Nie 15 Lut, 2009 15:15

to wytłuszczone to tez o mnie:)

ale najważniejsze że mamy tego świadomość:)

stiff - Nie 15 Lut, 2009 15:16

Ate napisał/a:
intensywnie delektujac sie swiatem, w miare mozliwosci oczywiscie.

Właśnie to jest ta granica,której przekroczenie jest ryzykowne... :roll:
Bo co się stanie kiedy zaczniemy przeceniać swoje możliwości i pragnąć tego co nieosiągalne dla nas ,popadniemy w zniechęcenie,apatie... :?

Ate - Nie 15 Lut, 2009 15:21

stiff napisał/a:
Właśnie to jest ta granica,której przekroczenie jest ryzykowne... :roll:
Stiff ale o tym mozna by godzinami dyskutowac , z drugiej strony w bardzo wielu sytaucjach gdyby czlowiek nie zaryzykowal nie osiagnalby niczego, czasami wlasnie ryzykuje, nie mam pewnosci czy cos mi sie uda, ale mam w sobie duzo odwagi i ciekawosci , checi poznawania jak najwiecej. Mysle , ze kluczem jest tutaj umiejetnosc poradzenia sobie w przypadku gdy cos sie nie powiedzie,umiec radzic sobie z porazka,to wazne.
Jacek - Nie 15 Lut, 2009 15:27

stiff napisał/a:
Bo co się stanie kiedy zaczniemy przeceniać swoje możliwości i pragnąć tego co nieosiągalne

Ja to nazywam cichutkie marzenia,a są nimi -lot w kosmos postawić stopę na księżycu że o Saturnie nie wspomnę
i nie popadam z tego powodu w zniechęcenie,apatie
po prostu,zdaję sobie sprawę z mojego przeznaczenia

stiff - Nie 15 Lut, 2009 15:29

Ate napisał/a:
z drugiej strony w bardzo wielu sytaucjach gdyby czlowiek nie zaryzykowal nie osiagnalby niczego,

Ja nie o tym,bo z tym absolutnie sie zgadzam... :roll:
Chodzi mi o rozbudowanie nadmiernych oczekiwań i ciągłą pogoń bez względu na koszty za sukcesem... :roll:

Bebetka - Nie 15 Lut, 2009 15:38

Tak Was czytam.....to w końcu za czym tak naprawdę gonicie, za marzeniami czy za szczęściem? :roll:
Ate - Nie 15 Lut, 2009 15:39

Realizacja marzen jest warunkiem do szczescia :roll:
stiff - Nie 15 Lut, 2009 15:49

Bebetka napisał/a:
Tak Was czytam.....to w końcu za czym tak naprawdę gonicie, za marzeniami czy za szczęściem? :roll:

Staram sie jedynie stąpać twardo po ziemi .Nie przeceniać swoich możliwości,
aby nie wściekać sie sam na siebie ,ze cos idzie nie tak jakbym chciał,a nie mam na to wpływu... :roll:
Marzenia może sa piękne,ale żyć sie nimi nie da... :roll:
A kiedy zaczniemy wierzyć ,ze ich spełnienie to zaden problem,nie majac mozliwosci,aby je
spełnić,to juz zaczyna sie problem...

stiff - Nie 15 Lut, 2009 15:50

Ate napisał/a:
Realizacja marzen jest warunkiem do szczescia :roll:

Pod warunkiem ,ze to realne marzenia... :roll:

Anonymous - Nie 15 Lut, 2009 16:01

Bebetka napisał/a:
..to w końcu za czym tak naprawdę gonicie, za marzeniami czy za szczęściem?

he chyba przestałyśmy wierzyć w szczęście i dlatego żyjemy marzeniami

stiff - Nie 15 Lut, 2009 16:03

utopia napisał/a:
he chyba przestałyśmy wierzyć w szczęście i dlatego żyjemy marzeniami

Ja wierze w szczęście i mam pragnienia,które sukcesywnie spełniam... :] :p

Jacek - Nie 15 Lut, 2009 16:11

stiff napisał/a:
Marzenia może sa piękne,ale żyć sie nimi nie da..

Ha Ha ...........Haa,to teraz tylko powiedz że to Ty byś nie chciał wysikiwać serduszek na plaży

stiff - Nie 15 Lut, 2009 16:16

Jacek napisał/a:
,to teraz tylko powiedz że to Ty byś nie chciał wysikiwać serduszek na plaży

Jestem bardziej praktyczny i inaczej bym z takiej okazji korzystał... :p

Jacek - Nie 15 Lut, 2009 16:18

stiff napisał/a:

Jestem bardziej praktyczny i inaczej bym z takiej okazji korzystał..

bym a mówiłeś że twardo stąpasz

stiff - Nie 15 Lut, 2009 16:21

Jacek napisał/a:
bym a mówiłeś że twardo stąpasz

Dokładnie,ja tego nie mowie tylko,a tak działam... :roll:
Rozumie się ,ze nie o ten żart chodzi... :roll:

Beniamin - Nie 15 Lut, 2009 17:02
Temat postu: Re: Szczęście jest tu i teraz
Jagna napisał/a:
Szczęście jest tu i teraz ciągle za czymś biegną


Dokładnie taki byłem, wciąż goniący za swoim złotym runem. Mnóstwo zadań wyzwań, chorych ambicji.

Aż wreszcie gdy przystanąłem na chwilkę, co zobaczyłem .... alkoholika.

Teraz spokojnie i mam nadzieję że z rozsądkiem, wyznaczam sobie cele, zadania i pragnienia. A zbiór ich wszystkich jest marzeniem. Co prawda wymagającym pracy i cierpliwości, ale osiągalnym.

stiff - Nie 15 Lut, 2009 18:00

Beniamin napisał/a:
Teraz spokojnie i mam nadzieję że z rozsądkiem, wyznaczam sobie cele, zadania i pragnienia. A zbiór ich wszystkich jest marzeniem. Co prawda wymagającym pracy i cierpliwości, ale osiągalnym.

Dokładnie o to mi chodziło,kiedy pisałem w tym temacie... :roll:

migotka351 - Nie 15 Lut, 2009 23:04

stiff napisał/a:
Bebetka napisał/a:
Tak Was czytam.....to w końcu za czym tak naprawdę gonicie, za marzeniami czy za szczęściem? :roll:

Staram sie jedynie stąpać twardo po ziemi .Nie przeceniać swoich możliwości,
aby nie wściekać sie sam na siebie ,ze cos idzie nie tak jakbym chciał,a nie mam na to wpływu... :roll:
Marzenia może sa piękne,ale żyć sie nimi nie da... :roll:
A kiedy zaczniemy wierzyć ,ze ich spełnienie to zaden problem,nie majac mozliwosci,aby je
spełnić,to juz zaczyna sie problem...


A ja myslę, ze marzenia są piękne, nawet te wydające się nierealne.
Tylko jak cytowałam juz kiedyś :
"Wszystkie twoje marzenia takze sie moga spelnic, ale oczywiscie trzeba robic wiecej niz tylko marzyc. Potrzebny jest plan, praca i dyscyplina. "
Podziwiam wielu ludzi, którzy mimo iż nie posiadali mozliwości realizowali swoje marzenia.
Moim "wzorem" - postacią godna naśladowania jesli chodzi o zapał i wytrwałość jest słynna biegaczka :
http://akademiasukcesu.com/zmagania/1.html
Wiara góry przenosi.
A my często rezygnujemy z relizacji marzeń,bo nam sie wydaje, że czegoś nie jestesmy w stanie osiągnąć. Nie wierzymy, nie próbujemy...nie dajemy sobie szansy, a może za mało pragniemy... za mało nam zalezy na tym, żeby te marzenia zrealizować..... bo przeciez chcieć to móc :)
"Wszystko wydaje się niemożliwe, tym którzy niczego nie próbują"

szukajcie wszystkiego co może Was pozytywne natchnąć, co daje wiarę i siłę w siebie !!!
Człowiek - każdy z nas ma olbrzymie mozliwości, olbrzymi potencjał !!!! ... tylko wiary nam brak...

..Możesz iść szybciej niż niejeden chciałby biec....
..możesz mieć wszystko czego, czego tylko chcesz...
..nowy dzien zawsze daje nowe życie...
..słuchaj, zaufaj sobie jeszcze raz...

http://beatrice.wrzuta.pl..._na_co_cie_stac

Ale i tak marzenia są piękne....

Dla wszystkich marzycieli :
http://wiolak1966.wrzuta...._stronie_marzen

Anna Jantar - "Po tamtej stronie marzeń"
Po tamtej stronie marzeń mam swój prywatny raj,
a w nim na co dzień jest wszystko naj, naj, naj.

Wciąż głaszcze mnie twój wzrok, słowiki robią tusz,
i znosisz mi co dzień rozogniony bukiet róż.
Niech płacze deszczem świat, niech wzdycha tamten świat,
jest wciąż błogo, bo marzenia wszystko mogą,
ale kiedy do tego nie czuć, że czegoś brak,
jest coś nie tak.

Każdy z nas był nie raz po tamtej stronie swych marzeń,
Dopóki bieg wydarzeń nie wołał: wracać czas.

Po tamtej stronie marzeń pod górkę nie ma dróg,
dla wszystkich jest ten sam niewysoki próg.
Wiatr w oczy nie chce wiać, na wszystko wszystkich stać,
nikt w niczym nie ma luk, nie zna słów: och, gdyby móc.
Nieznany jest tam stres, łut szczęścia jest na gest,
jest wciąż błogo, bo marzenia wszystko mogą,
ale kiedy do tego nie czuć, że czegoś brak,
jest coś nie tak.

Ram da ram da ra da ram...

Każdy z nas był nie raz po tamtej stronie swych marzeń,
Dopóki bieg wydarzeń nie wołał: wracać czas.




pozdrawiam :)

stiff - Nie 15 Lut, 2009 23:08

Pozdrawiam... :D
Jantar wiecznie żywa...

jacek1954 - Pon 16 Lut, 2009 00:02

Myślę że marzenia sa potrzebne aby żyć i rozwijac się.Marzenia o czymś realnym popychają do działania. Jeżeli będe marzył tylko aby stanąć na Marsie to chyba nigdy mi to marzenie się nie spełni. Jeżeli będę marzył o czymś realnym to zacznę dążyć do określonego celu i maezenie może stać się rzeczywistością.Kiedyś jak jeździłem F. 126p to marzyłem aby miec dobre auto. Teraz mam nie z najwyższej pólki ale naprawdę dla mnie bardzo bobry wozik. Wymarzony. Jest jednak pewna pułapka -- całe lata jeździłem bez mandatu a teraz w ciągu 6 miesięcy zapłaciłem dwa -- ZA PRĘDKOŚĆ i za spełnione marzenie
Jacek - Pon 16 Lut, 2009 00:20

W naszym życiu wszystko jest ulotne,można sobie zbudować wymarzony dom ,zdobyć wymarzone auto ,a nawet polecieć w kosmos
ale można też to w jednej chwili stracić
a marzenia są i one będą zawsze


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group