To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...

ALKOHOLIZM i inne uzależnienia - mam obsesję picia !!!

Tola25 - Pon 08 Sie, 2011 17:55
Temat postu: mam obsesję picia !!!
Mam obsesje picia !

Nie wiem co z tym zrobić, więc chce to wykrzyczeć, bo czuję, że oszaleję! A że nie mam komu to krzyczę tu!

Masakra - Pon 08 Sie, 2011 17:56

a jaki jest Twoj stan?
Pijesz? na terapii bylas?

Tola25 - Pon 08 Sie, 2011 17:58

Skończyłam terapię, jestem na etapie pomostowym pomiędzy terapią a warsztatami. Nie piję 10 miesięcy. Chodzę na mityngii. I co ciągle chce mi się chlac!
Masakra - Pon 08 Sie, 2011 18:00

To musi byc jakas tego przyczyna. Czegos nie zalatwilas. Jak za pewne wiesz z terapii badz meetingow obsesja picia z czasem mija. Niestety nie potwierdze Ci tego soba bo ja nie pije 12 miesiecy i tez mi sie czasem chce chlac. Szukam wtedy przyczyny w sobie i wydarzeniach ostatniego czasu, swoich emocjach, ew zaniedbaniach.
Janioł - Pon 08 Sie, 2011 18:03

a plan co zrobić w czasie głodu ? znajomi nie pijący, rozmowy i nie tylko te na forum
Tola25 - Pon 08 Sie, 2011 18:06

Robie wszystko tak jak mówią na terapii.
Słucham ludzi na mityngach.
I chce się chlać.
Zmieniam więc taktykę, słucham siebie.
I chce się chlać.
Nie wiem gdzie coś przeoczyłam, czego niedopracowałam, na poziomie świadomości nie mam pojęcia!
Męczy mnie głód od początku maja, przeplatany ostrym nawrotem ( nie zapitym ).

Masakra - Pon 08 Sie, 2011 18:07

na meetingu mowilas o tym? spotkania z terapeuta? a doraznie sposoby radzenia sobie z glodem i jego znajomosc
Tola25 - Pon 08 Sie, 2011 18:10

Mówiłam, wczoraj, mówiłam! a bym chyba musiała codziennie chodzić do terapeuty. jestem po prostu beznadziejnym przypadkiem!
Masakra - Pon 08 Sie, 2011 18:12

nie, po prostu cos przeoczylas lub niedopracowalas. Nie znaczy to, ze jestes przegrana ale lepiej zebys o tym mowila i kontaktowala sie z terapeuta. Nawet codziennie jesli trzeba. Teraputa od tego jest, a poza tym chodzi o Twoje zycie.
Krzysztof 41 - Pon 08 Sie, 2011 18:34

Wiesz co Tolu weź spróbuj traktować siebie jako dwie osoby, ty której chce się chlać i tą drugą ty która nie chce pić którą naprawdę jesteś i walcz ze sobą bo to umysł mówi nam żebyśmy się napili że nic nam nie będzie ja taką metodę stosuję, coś mi mówi nachlej się a moja kontra jest natychmiastowa, no co ty po.......ło cię chłopie, wiem że jak ktoś stoi obok i słyszy mnie to się dziwi z kim ten głupek gada lecz mi to pomaga spróbuj i ty i bądź dobrej myśli nie wolno się poddawać. :) :) :)
Janioł - Pon 08 Sie, 2011 18:47

Tola25 napisał/a:
Męczy mnie głód od początku maja, przeplatany ostrym nawrotem ( nie zapitym
głod to kwestia godzin nie dni ani miesięcy , to jest nawrót ewntualnie przewlekły zespół abstynencyjny, konieczny kontakt z terapeuta i to pilny
Tola25 - Pon 08 Sie, 2011 18:57

Tak chcę jutro spotkać terapeutę choć na chwilę. Bo naprawdę mam już dość. Najgorsze dla mnie jest to, że ustaliłyśmy ponad miesiąc temu mój plan wyjścia z nawrotu, realizuje go konsekwetnie, a tu ciągle jak obuchem w czoło... Czuję, że warjuje, nie chce pić, a wszystko jakby mnie zmuszało do picia...
Akkarin - Pon 08 Sie, 2011 18:59

Tola25 napisał/a:
Skończyłam terapię, jestem na etapie pomostowym pomiędzy terapią a warsztatami. Nie piję 10 miesięcy. Chodzę na mityngii. I co ciągle chce mi się chlac!

Tola , czy ty przyjęłaś do siebie że juz nigdy nie wypijesz , że to jest Tobie nie potrzebne , już nie będzie kaca , już nie będzie kłopotów związanych z alkoholem .
Ja na początku ( 2 lata ) nie rozstawałem się z mineralną i przy pierwszym sygnale chce mi się pić - piłem mineralną .
Nie raz , nie dziesięć budziłem się zlany potem i skrajnie wystraszony że zapiłem- tak relistyczne byłe sny .

Masz świadomość niebezpieczeństwa - pokaż kto tu jest szefem , Ty czy marny płyn.

c4fscs :pocieszacz: :buziak: na dobry początek

yuraa - Pon 08 Sie, 2011 19:08

no a poza terapiami, mityngami co sie w Twoim zyciu dzieje ??
czy jest coś co wciąż nad Tobą wisi?? przytłacza?
może trzeba wyrwać jakiegos bolącego chwasta a wciąż odwagi brak

JaKaJA - Pon 08 Sie, 2011 19:50

witaj Toluś :) pamiętaj,że wszystko mija-to też minie i nie,nie ma takiej opcji byś zwariowała a napewno nie z powodu chęci napicia się-trzeba to też przepracować,jak mówią przedmówcy. :)
Dalej mieszkasz z koleżanką imprezowiczką?
a może miałaś kontakt z rodzinką (o ile dobrze pamiętam nie hallo mocno tam było u Ciebie) ? wiesz,namnie takie rzeczy mocno działają 8|
Pozdrawiam serdecznie!

endriu - Pon 08 Sie, 2011 20:27

He, he... ja dzisiaj skończyłem właśnie pracę na ten temat ("Obsesja picia") pisać. Od razu mi przeszły głody i obsesje. Aż żonę ucałowałem bo podziwiam ją za to co ze mną przeszła.
Tola25 - Pon 08 Sie, 2011 20:39

Dobranoc, idę spać, może jutro będzie lepszy dzień :)
stiff - Pon 08 Sie, 2011 20:39

Tola25 napisał/a:
Dobranoc, idę spać, może jutro będzie lepszy dzień :)

Nowy dzień i nowe szczęście... :)

Krzysztof 41 - Pon 08 Sie, 2011 20:40

Jutro zawsze będzie lepsze. :)
Jędrek - Pon 08 Sie, 2011 20:43

Pamiętasz może swoje ostatnie zapicie???
stiff - Pon 08 Sie, 2011 20:44

Krzysztof 41 napisał/a:
Jutro zawsze będzie lepsze. :)

Nie tyle lepsze co inne... :D

jolkajolka - Pon 08 Sie, 2011 21:06

Jędrek napisał/a:
Pamiętasz może swoje ostatnie zapicie???


Ja też to stosuję. Przypominam sobie "najlepsze" chwile,szczególnie zwiazane z wychodzeniem z ciągu i obsesję szlag trafia. Na mnie działa,spróbuj,może i Tobie,Tolu,pomoże :pocieszacz:

Masakra - Śro 10 Sie, 2011 17:05

i co u Ciebie Tolu?
Tola25 - Pią 12 Sie, 2011 18:23

hej, jestem po spotkaniu z terapeutą. Sama nie wiem czy ono coś dało czy nie. W każdym razie jest o wiele, wiele lepiej. Wczoraj byłam na mityngu, jutro też się wybieram na mityng. I jest ok. Widocznie tak czasami będzie i z tym się trza pogodzić :D
Wiedźma - Pią 12 Sie, 2011 18:25

Tola25 napisał/a:
Sama nie wiem czy ono coś dało czy nie. W każdym razie jest o wiele, wiele lepiej.

No to chyba jednak coś Ci dało, skoro jest lepiej :)
A co Ci takiego ten czarodziej powiedział, że pomogło?

Krzysztof 41 - Pią 12 Sie, 2011 19:39

Musisz Tolu pozytywnie być nastawiona do życia, pamiętaj o jednym teraz czeka Cię lepsze życie o ile będziesz tylko chciała i się starała, początki są zawsze ciężkie i jest zawsze pod górkę ale jak już wejdziesz na szczyt to dopiero zobaczysz jak jest pięknie. :>
Tola25 - Sob 13 Sie, 2011 06:23

Wiedźma napisał/a:
A co Ci takiego ten czarodziej powiedział, że pomogło?


Nic komletnie nic.

Borus - Sob 13 Sie, 2011 06:51

Wogóle się nie odzywał? :szok:
staaw - Sob 13 Sie, 2011 08:29

Tola25 napisał/a:
Wiedźma napisał/a:
A co Ci takiego ten czarodziej powiedział, że pomogło?


Nic komletnie nic.

Mi pomogło że wreszcie ktoś mnie wysłuchał i nie przerywał, nie pouczał. No i jeszcze żonie nie mógł nic powtórzyć...

Tola25 - Sob 13 Sie, 2011 09:30

wygadałam się i same mi się wyczarowały sposoby jak sobie poradzić :D
Jędrek - Sob 13 Sie, 2011 11:23

Tola25 napisał/a:
wygadałam się i same mi się wyczarowały sposoby jak sobie poradzić :D


Mnie do tej pory dziwi jak wyrzucenie z siebie pomaga....nawet na papier (dzienniczek uczuć, albo coś więcej). Zawsze byłem zamknięty w sobie...na mitingach mnie nauczyli mówić....i myśleć....i dobrze mi tak

Pati - Sob 13 Sie, 2011 12:59

Jędrek napisał/a:
dzienniczek uczuć

Prowadzi się po to by nauczyć się rozpoznawać i nazywać swoje uczucia.
Mnie to pomaga :)
Polecam :)


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group