WSPÓŁUZALEŻNIENIE - Milczeć czy się kłocić?
Truskawka - Sob 27 Sie, 2011 16:20 Temat postu: Milczeć czy się kłocić? Mam pytanie: Otóż kiedy alkoholik gada od rzeczy typu "wy jesteście ku***mi", "wy kradniecie" "wy brudasy"... Kłocić sie z nim, śmiać się i przytakiwać czy może wogóle olać?
verdo - Sob 27 Sie, 2011 16:28
Przytakiwac
Truskawka - Sob 27 Sie, 2011 16:30
verdo napisał/a: | Przytakiwac |
Tez tak myślałam, ale wolałam zapytać kogoś mądrzejszego
Klara - Sob 27 Sie, 2011 16:39
verdo napisał/a: | Przytakiwac |
Owszem, ten sposób jeśli jest stosowany rzadko sprawia, że pijanego zamurowuje. Jest tak zdziwiony, że milknie
Jednak dla własnego komfortu psychicznego najlepiej jest nie podejmować dyskusji, a jeszcze lepiej - wyjść.
Truskawka - Sob 27 Sie, 2011 16:43
Klara napisał/a: | a jeszcze lepiej - wyjść. |
Straszny upał. Poza tym chwilowo muszę ich pilnować, bo aż się wystraszyłam. Moja mama na ten przykład na codzień spokojna, opanowana, grzecznie słuchała i milczała gdy mój brat nazwijmy to tak "wariował w domu" a przed chwilą musiałam ją gonić po domu, bo goniła mojego brata z nożyczkami w ręce. Było to straszne bo nigdy nie widziałam jej w takich nerwach. Nigdy.
Wiesz Klaro kochana. Wiem że to zabrzmi dziwnie (pewnie nawet bardzo), ale jak dla mnie to korzystna przemiana. Wiem już teraz że pewnie dziś nie będzie spokojnego wieczoru ani nocy, ale trochę mi ulżyło gdy zobaczyłam, że ona się jednak broni... Może w bardzo niestosowny sposób ale pierwszy raz w życiu obroniła się tak jak tylko potrafiłaprzed jego atakami...
Truskawka - Sob 27 Sie, 2011 16:46
Do verdo: uwielbiam Sylwestra Stallone
Jacek - Sob 27 Sie, 2011 16:56
Truskawka napisał/a: | Do verdo: uwielbiam Sylwestra Stallone |
ja to dla ciebie mogę być Arnold Schwarzenegger,Sylwester Stallone a nawet Rowan Atkinson
Marc-elus - Sob 27 Sie, 2011 16:56
Powinnaś założyć temat: "Czy mam za każdym razem po wizycie w łazience myć ręce?"
Na pewno są bardziej doświadczeni ludzie na forum, pomogą, doradzą markę mydła, co zrobić gdy się nie chce pienić.
Marcel!
Jacek - Sob 27 Sie, 2011 17:01
Truskawka napisał/a: | ale trochę mi ulżyło gdy zobaczyłam, że ona się jednak broni... |
Truskaweczko,to co opisujesz to żadna obrona
mamie puściły nerwy,kiedyś musiały
ma już tego dość,lecz nie ma to nic wspólnego z obroną
jedynie tak jak piszesz wyniknie z tego
Truskawka napisał/a: | Wiem już teraz że pewnie dziś nie będzie spokojnego wieczoru ani nocy |
myślę że jeśli to możliwe ,to najlepszą obroną by było dać syna (brata) na przymusowe leczenie lub wynocha z chałupy
Klara - Sob 27 Sie, 2011 17:03
Namów mamę na terapię, albo na Al-Anon!
Naucz ją wzywać policję, załóż Niebieską Kartę.
Powtarzaj mamie, że powinna go wyrzucić z domu na zbitą twarz, że ma do tego prawo i nie musi niańczyć dorosłego faceta.
Truskawka - Sob 27 Sie, 2011 17:03
Jacek napisał/a: | ja to dla ciebie mogę być Arnold Schwarzenegger,Sylwester Stallone a nawet Rowan Atkinson |
Wystarczysz Ty Jacusiu
Truskawka - Sob 27 Sie, 2011 17:05
Klara napisał/a: | Powtarzaj mamie, że powinna go wyrzucić z domu na zbitą twarz, że ma do tego prawo i nie musi niańczyć dorosłego faceta. |
Powtarzam. Codziennie. Mówię jej że nie ponosi za niego odpowiedzialności bo jest dorosły. Że musi się nauczyć żyć samodzielnie (mama), gdyż nie da się ukryć że jest strasznie od niego uzalezniona. Tłumaczę codziennie i sądzę, że kiedyś w końcu zrozumie.
Ate - Sob 27 Sie, 2011 17:06
Truskawka napisał/a: | tak "wariował w domu" a przed chwilą musiałam ją gonić po domu, bo goniła mojego brata z nożyczkami w ręce. Było to straszne bo nigdy nie widziałam jej w takich nerwach. Nigdy. | Ty zyjesz w jakims potwornym piekle Truskawko
Truskawka - Sob 27 Sie, 2011 17:07
Jacek napisał/a: | Truskaweczko,to co opisujesz to żadna obrona
mamie puściły nerwy,kiedyś musiały
ma już tego dość,lecz nie ma to nic wspólnego z obroną
jedynie tak jak piszesz wyniknie z tego |
Wiesz masz rację. To prawda. Ale cieszy mnie że w końcu pokazała że ma nerwy, że żyje, że funkcjonuje jak żywy człowiek nie jak warzywko. Wiem. Zdaję sobie sprawę że moje myślenie jest mylne, ale wolę aby go atakowała niż milczała. NIe wiem czy teraz będę miała rację ale myślę, że to jakis malusieńki krok do przodu . Przynajmniej wierzę. Wiem, wiem- wiara matką głupich. Ale każda matka kocha swoje dzieci. heh
Truskawka - Sob 27 Sie, 2011 17:08
Ate napisał/a: | Ty zyjesz w jakims potwornym piekle Truskawko |
Oj Ate żyję... Ale w tym zdaniu jest ważny jestem wyraz "ŻYJĘ" i to się liczy
Truskawka - Sob 27 Sie, 2011 17:09
Marc-elus napisał/a: | Powinnaś założyć temat: "Czy mam za każdym razem po wizycie w łazience myć ręce?" |
Dla Ciebie wszystko. Jeśli tylko Klara wyrazi zgodę od razu zakłądam taki temat. I proszę nie dogryzaj już bo mnie to naprawdę nie rusza. Od początku to robisz odkąd jestem na tym forum a ja i tak Cię uwielbiam wiesz?
Jacek - Sob 27 Sie, 2011 17:33
Truskawka napisał/a: | Wiem, wiem- wiara matką głupich. |
a wiesz Truskaweczko ,nigdy wiary nie utraciłem
i może dlatego nie cierpię tego powiedzonka
Truskawka - Sob 27 Sie, 2011 17:37
Jacek napisał/a: | a wiesz Truskaweczko ,nigdy wiary nie utraciłem |
Ja też nigdy nie tracę Jacku. Jestem pełna wiary na codzień. Bo ja wiem, że będzie dobrze. Że jakby nie było to nie jest tak źle jak by mogło być przecież. Ludzie umierają... Matki chowają swoje dzieci... Ile dzieci na tym świecie zostaje sierotami... Ile ludzi umiera z głodu? Ile ludzi zimą zamarza na ulicy bo są bezdomni? Ja mam dach nad głową i ciepłe łóżko. Nie będe narzekać.
Ate - Sob 27 Sie, 2011 18:15
Truskawka napisał/a: | Że jakby nie było to nie jest tak źle jak by mogło być przecież. Ludzie umierają... Matki chowają swoje dzieci... Ile dzieci na tym świecie zostaje sierotami... Ile ludzi umiera z głodu? Ile ludzi zimą zamarza na ulicy bo są bezdomni? Ja mam dach nad głową i ciepłe łóżko. Nie będe narzekać. | ale napisalas to a propos Twojej sytuacji? tak? Bo jesli tak to swiadomie umniejszasz problem Pati, a moze zamiast powrownywac swoje zycie z sierotami czy ludzmi umierajacymi z glodu dazyc do tego aby osiagnac ten sam pulap jaki osiagaja ludzie szczesliwi i spelnieni?
Truskawka - Sob 27 Sie, 2011 18:17
Ate napisał/a: | ale napisalas to a propos Twojej sytuacji? tak? Bo jesli tak to swiadomie umniejszasz problem Pati, a moze zamiast powrownywac swoje zycie z sierotami czy ludzmi umierajacymi z glodu dazyc do tego aby osiagnac ten sam pulap jaki osiagaja ludzie szczesliwi i spelnieni? |
Wiesz Ate masz rację. Może to zabrzmi głupio ale chyba faktycznie to mój problem. Zamiast się pocieszac powinnam dążyć do spełnienia. Trafiłaś w sedno.
To niby takie oczywiste a nigdy nie pomyślałam o tym w ten sposób... To dało mi wiele do myślenia.
staaw - Sob 27 Sie, 2011 18:22
Truskawka napisał/a: | Zamiast się pocieszac powinnam dążyć do spełnienia. Trafiłaś w sedno.
To niby takie oczywiste a nigdy nie pomyślałam o tym w ten sposób... To dało mi wiele do myślenia. |
W AA mówimy :"trzymaj się zwycięzców"...
Truskawka - Sob 27 Sie, 2011 18:24
Zawsze myślałam, że jestem ambitną osobą. Zawsze chyba chciałam mieć po prostu o sobie takie zdanie. Sama skończyłam szkołe pomimo awantur, sama zarabiam na siebie, sama o siebie dbam. Pod wpływem słów Ate dziś rozumiem, że to nie prawda. Przez całe zycie wyznaczałam sobie małe cele które mnie zadowalały. Wyznaczałam sobie je tak małe gdyż bałam się porażki. Musze to zmienić.
verdo - Sob 27 Sie, 2011 18:33
Truskawka napisał/a: | Do verdo: uwielbiam Sylwestra Stallone |
Sceny z filmow motywauja do ciezkiego treninu.To taki moj "sposob na zycie",pasja,hobby.....
Ignorancja u pijanego rowiez moze wzbudzic agresje wg.mnie najbezpieczniej jest przytakiwac,,nie klocic sie,nie prowokowac.....
Pzdr.
Ate - Sob 27 Sie, 2011 18:34
Truskawka napisał/a: | Sama skończyłam szkołe pomimo awantur, sama zarabiam na siebie, sama o siebie dbam. Pod wpływem słów Ate dziś rozumiem, że to nie prawda. Przez całe zycie wyznaczałam sobie małe cele które mnie zadowalały | Pati teraz z kolei umniejszasz siebie, swoje pozytywne osiagniecia. Mnie chodzi o to, zebys uwierzyla, ze jestes warta szczesliwego zycia, zaslugujesz na dobre zycie, jestes wartoscioym czlowiekiem, a od wspomnianych przez Staawa zwyciezcow brala przyklad.
dromax - Sob 27 Sie, 2011 19:09
Truskawka napisał/a: | Zawsze myślałam, że jestem ambitną osobą. Zawsze chyba chciałam mieć po prostu o sobie takie zdanie. Sama skończyłam szkołe pomimo awantur, sama zarabiam na siebie, sama o siebie dbam. Pod wpływem słów Ate dziś rozumiem, że to nie prawda. Przez całe zycie wyznaczałam sobie małe cele które mnie zadowalały. Wyznaczałam sobie je tak małe gdyż bałam się porażki. Musze to zmienić. |
Nie wiem czy jesteś w stanie to zmienić. Twoja potworna dysfunkcja może to uniemozliwiać.
Jędrek - Sob 27 Sie, 2011 19:10 Temat postu: Re: Milczeć czy się kłocić?
Truskawka napisał/a: | Mam pytanie: Otóż kiedy alkoholik gada od rzeczy typu "wy jesteście ku***mi", "wy kradniecie" "wy brudasy"... Kłocić sie z nim, śmiać się i przytakiwać czy może wogóle olać? |
Mam pytanie???
Na wszystkie sytuacje życiowe chcesz znaleźć odpowiedź na tym forum???
Truskawka - Sob 27 Sie, 2011 19:25
Jędrek napisał/a: | Mam pytanie???
Na wszystkie sytuacje życiowe chcesz znaleźć odpowiedź na tym forum??? |
Nie Jędrku, tylko na te o alkoholikach bo to forum na ten temat.
Truskawka - Sob 27 Sie, 2011 19:26
Ate napisał/a: | Pati teraz z kolei umniejszasz siebie, swoje pozytywne osiagniecia. |
Nie Ate nie martw się. Może trochę źle to ujęłam. Bardziej chodziło mi o to, że to nie wszystko co mogę osiągnąć i nie powinnam na tym poprzestać. Powinnam dążyć dalej do większych celów
Jędrek - Sob 27 Sie, 2011 19:33
verdo napisał/a: | Przytakiwac |
Cieszę się, że nie przytakujesz
Mnie uczą abym zmieniał samego siebie....I widzę że to przynosi efekty, chociaż na początku nie wszystkie są dla mnie przyjemne.
Zmienianie innych mam w nawykach, bo przecież to ja byłem najmądrzejszy
Słyszałem ostatnio takie stwierdzenie: "Pozostańmy przy swoich opiniach..."
|
|