ALKOHOLIZM i inne uzależnienia - dlaczego pomagam innym nie sobie?
Anonymous - Pią 27 Lut, 2009 21:25 Temat postu: dlaczego pomagam innym nie sobie? na początku trzeźwienia gdy zaczęłam terapie i pobyt na meetingach "zjadłam" wszystkie rozumy i wydawało mi się, że mogę góry przenosić. Byłam mądralą, która z pierwszego kroku przeszła od razu do 12.
Po pół roku pomagania innym spotkałam się sama ze sobą przy regale z alkoholem w sklepie i zastanowiłam się co ja chcę zrobić. Zadzwoniłam do przyjaciela, przesiedział ze mną całą noc, a ja przyrzekłam sobie że biorę się za siebie.
Nie mogę pomagać innym skoro sama jestem na początku drogi , nie mogę pomagać innym jeśli mam parę miesięcy trzeźwienia nie mogę pomagać innym skoro sama mam dużo do zrobienia.
za Wielką Księgą " nie mogę dać komuś czegoś czego sama jeszcze nie ma "
Ate - Pią 27 Lut, 2009 21:33
nie pomagam innym, Andrzeja po prostu szczegolnie polubilam, jest mi bliski, zawsze myslalam ze wiele o nim wiem, rozmowy krotkie ale tresciwe, stal mi sie szczegolnie bliski to stad ta reakcja. ktos zapil u mnie na grupie, mowilam o tym, bylo mi przykro ale nie podeszlam do tego az tak emocjponalnie. Tu mialam poza tym niezachwiana wiare, pisalam o tym dzis, to tak jakby ktos mieszlkal w paryzu i widzial jak nagle wieza eiffla upada jak domek z kart
stiff - Pią 27 Lut, 2009 21:35
Ate napisał/a: | to tak jakby ktos mieszlkal w paryzu i widzial jak nagle wieza eiffla upada jak domek z kart |
Nawet wieżę eifla mozna odbudować...
Anonymous - Pią 27 Lut, 2009 21:38
Ate napisał/a: | nie pomagam innym, |
Ate napisał/a: | Andrzeja po prostu szczegolnie polubilam, |
Ate napisał/a: | jest mi bliski, zawsze myslalam ze wiele o nim wiem |
ale pierdy- sorry
Ate napisał/a: | Tu mialam poza tym niezachwiana wiare, pisalam o tym dzis, to tak jakby ktos mieszlkal w paryzu i widzial jak nagle wieza eiffla upada jak domek z kart |
Ate- a czy jak wierze w NY się zawaliły ludzie mieli na to jakiś wpływ? jednego dnia były drugiego NIE - tak samo nie masz wpływu na picie andrzeja a sama zaraz padniesz jak domek z kart z tych emocji
Jras4 - Sob 28 Lut, 2009 00:41
Jak mozna nie pomuc komuś kto chce tak jak ja niepić ....jak można pszejść obok ludzkiego nieszczęścia po tym co sami pszeszliśmy To nieludzkie to barbażyństwo jedną z jstotnych częśći niepicja jest pomoc innym uczy to pokory ...Pomagając innym ucze sie wspułczucia opiekunczośći dobroci czyli wszystkiego tego czego nie miałem dla innych pijąc Dając innym siebie bieżesz podwójnie tak to działa A dbając tylko o siebie rozwijamy , samolubnośc pyche bute Pszeciesz kiedyś i do mnie ktoś wyciognoł rękę innaczej bym zdechł ...spuchnięty od Denatu...Pamientajcie ,, Chrystus niema innych rąk jak nasze ,, ...AA też ....
Jras4 - Sob 28 Lut, 2009 00:47
utopia napisał/a: | k samo nie masz wpływu na picie andrzeja a sama zaraz | Zawsze mamy wpływ na innych Albo po dobroci albo grożbą itp Nie mówie by to stosować bo to marna szkoła ale wpływ mamy zawsze...Choć by pszykładem pszeciesz można mówić czynami ...,, KTO ODBIERA NADZIEJĘ >>SAM JEJ NIEMA...Bo nigdy niemiał ...A nie słyszałaś o takich pszypadkach gdzie Ona jusz nie piła a On chlał i mordował ją tym strasznie Ale po jakimś czasie zobaczył że ona jednak trwa i sam poczuł sie jak guwno Zapragnoł tesz tak jak Ona niepić ...Ja to widziałem i mówie wam zawsze jest nadzieja ..Ale nic niema bez pomocy ..A nie karmić tylko swoje JA...bo urośnie tak asz wybuchnie ...
Jras4 - Sob 28 Lut, 2009 00:49
Utopia z całym szacunkem ale znowu jesteś moderacośtam Pszecie to pożuciłaś ...A może ja za długo byłem na ławce ,, Rezerwowych ,, ...
Jacek - Sob 28 Lut, 2009 01:22
Jras4 napisał/a: | A dbając tylko o siebie rozwijamy , samolubnośc pyche |
Jrku masz rację ,moja żonka o mnie dbała
a ja sobie czyściutki oprany ,nie głodny i nie musiałem na to dawać --chodziłem chlać !!!
stiff - Sob 28 Lut, 2009 08:37
Jras4 napisał/a: | samolubnośc |
Dla mnie to podstawa trzeźwości... Tylko dlatego ,ze przestałem pic dla siebie moge cokolwiek dac innym...
Jras4 - Sob 28 Lut, 2009 09:30
stiff napisał/a: | Dla mnie to podstawa trzeźwości... Tylko dlatego ,ze przestałem pic dla siebie moge cokolwiek dac innym... | Ile jusz nie pijesz 1 miesiąc czy kilka lat bo jak liczysz swą tszeżwośc na miesiące to tak patsz byś sam nie upadł Ale jeśli lata i dalej chcesz byś Samolubem to coś jest nie tak A gdzie rozwój dalszego niepicia Zatszymałeś sie ...skupiasz uwagę tylko na Sobie ..dlaczego tak jest czy jesteś kimś ważnym ... Jacek napisał/a: |
Jrku masz rację ,moja żonka o mnie dbała | Jacek właśnie tak ... jle to razy siegaliśmy do lodówki czy szafki po czyste ksarpetki ../to tylko w domu/ A teraz jak troche lepiej i odeszło od du** To jusz Samolub wyłażi z nas
stiff - Sob 28 Lut, 2009 09:52
Jras4 napisał/a: | dlaczego tak jest czy jesteś kimś ważnym ... |
Dla siebie jestem przede wszystkim wazny,co nie oznacza,ze nie pomagam innym ,kiedy takiej pomocy oczekują...
Jacek - Sob 28 Lut, 2009 09:55
Jras4 napisał/a: | To jusz Samolub wyłażi z nas |
Jrku źle zrozumiałeś mą wypowiedz
nikt z nas nie musi być samolubem aby dbać o siebie
czy robi to dla siebie czy innych
ale musi czuć tę potrzebę ,a nie przymus
i nie myl samolubstwa z dbaniem o siebie
chcesz aby się ktoś za Ciebie wstydził
Anonymous - Sob 28 Lut, 2009 10:56
Jras4 napisał/a: | .jak można pszejść obok ludzkiego nieszczęścia po tym co sami pszeszliśmy To nieludzkie to barbażyństwo |
iras- czy Ty czytasz czy nie?
chodzi o to aby nie brać się za wcześnie za pomaganie gdy samemu nie stoi się na mocnych nogach
większość osób które przestały pić chcą pomagać to naturalne i łatwiejsze niż pomaganie sobie- ale olbrzym na glinianych nogach przewróci się bardzo szybko
|
|