Do poczytania, do przemyślenia... - Ubezwłasnowolnić?
Gonzo.pl - Wto 18 Paź, 2011 09:10 Temat postu: Ubezwłasnowolnić? Krzątam się po domu, w tle leci TVP INFO.
materiał na temat osób bezdomnych, pod wpływem alkoholu.
Policja, straż miejska wypowiada się, że jeśli osoba taka odmówi pomocy, noclegowni, szpitala, nie mogą nic zrobić. Są to osoby dorosłe, myślące, podejmują swoje decyzje. Nie są ubezwłasnowolnione.
Wiem, że taki jest stan prawny i faktyczny, ale...
Otóż ci ludzie są ubezwłasnowolnieni swoją chorobą, jej mechanizmami. Nie zdają sobie sprawy z tego, co robią.
Chyba inna powinna być świadomość problemu alkoholizmu wśród służb państwowych.
gdzieś pisałem, jak musiałem uświadamiać ratownika medycznego, by w ogóle zechciał sprawdzić, czy osoba pijana, śpiąca na ławce w ogóle żyje.
Ale też przepisy prawne nie regulują np. szybkiego ubezwłasnowolnienia takich chorych osób w celu pomocy im.
Marc-elus - Wto 18 Paź, 2011 09:42
Gonzo.pl napisał/a: | Policja, straż miejska wypowiada się, że jeśli osoba taka odmówi pomocy, noclegowni, szpitala, nie mogą nic zrobić. |
A ja z kolei czytałem ostatnio o "dziedzicach", czy alko-bezdomnych którzy są przywożeni do szpitala. Nie będę pisać o "przyjemnościach" jakich doznaje personel, bo często nawet nie można umyć takiego pacjenta(zagrożenie życia) to trzeba mieć na względzie bezpieczeństwo "epidemiologiczne" szpitala.
Pomijając to że są ubezwłasnowolnieni przez gorzałę(nieprzytomni) to, jest z nimi baaardzo wiele kłopotów gdy wytrzeźwieją.
Ich ubrania są często niszczone, w takim są stanie. Dostają oni ubrania które są w szpitalu: "z darów" różnych organizacji, pozostawione przez rodziny zmarłych w szpitalu itd.
Taki delikwent, gdy trochę wydobrzeje, to zaczyna: spodnie które dostał mają nie ten kolor, a do swoich był przywiązany uczuciowo(prezent od Matki która umarła 20lat wcześniej) lekarze go okradli(bo przecież miał Rolexa i 1000zł. w kieszeni), przybył tu bez własnej woli, więc zarzut ograniczenia wolności....
Dobrze że myślą tylko o tym żeby wyjść i się napić, bo jakby im dać prawnika to byłaby jazda.
Problem ciekawy, ale nie sądzę żeby dało go się prawnie rozwiązać.
Gonzo.pl - Wto 18 Paź, 2011 09:50
Marcell, cóz, znowu będziesz niezadowolony.
Nie podoba mi się ten tok myślenia, nie mogę się z nim zgodzić.
To co, zostawiamy delikwenta na mrozie żeby panienki pielęgniarki w spokoju obejrzały "M jak miłość", wypiły kawkę i wszamały bombonierki od lepszych pacjentów?
Nie zapominaj, że prawie 30 lat pracowałem w szpitalu. I w gównach, i w rzygach, i w brudzie, i przy wszach, i przy AIDS także.
Sanitariuszem na Izbie Wytrzeźwień też byłem.
Marc-elus - Wto 18 Paź, 2011 09:58
Gonzo.pl napisał/a: | Nie podoba mi się ten tok myślenia, nie mogę się z nim zgodzić. |
Chyba źle mnie zrozumiałeś... właśnie napisałem jaki to kłopot, że są ubezwłasnowolnieni tylko do momentu w którym się obudzą.
Kłopot tym większy, że nie ma prawnie wypracowanych procedur postępowania z takim pacjentem, środków na to. W szpitalach na "zachodzie" mają choćby takie sale, rodzaj "automatycznej myjni", u nas często zostawione to jest: "jakoś to będzie".
Poza tym, chcesz ubezwłasnowolnić... ok, ale co dalej? Przymusowy zakład odwykowy z kratami i pielęgniarzami 2m? Bo innego wyjścia nie widzę....
Jak znam ten kraj, często procedura ubezwłasnowolnienia byłaby źle przeprowadzana i nadużywana...
Jestem za tym żeby coś z robić, tylko w jaki sposób?
Gonzo.pl - Wto 18 Paź, 2011 09:58
No i najważniejsze.
Ponieważ jesteśmy alkoholikami, w każdej chwili mozemy być w takim samym stanie i w takiej sytuacji. tak, Ty także choć pewnie trudno Ci uwierzyć.
Ja prawie byłem.
Myślisz, że oni wybrali takie życie?
Whiplash - Wto 18 Paź, 2011 10:01
Gonzo.pl napisał/a: | To co, zostawiamy delikwenta na mrozie żeby panienki pielęgniarki w spokoju obejrzały "M jak miłość" |
Gonzo, sam mówiłeś, ze pracowałeś w szpitalu, wiesz, że nie tak wygląda praca pielęgniarek. A taki delikwent powinien znaleźć się właśnie na Gonzo.pl napisał/a: | Izbie Wytrzeźwień | , bo tam pracowali ludzie, któzy świadomi byli problemu. poza tym mało kto po wytrzeźwiałce miał siły i ochotę się kłócić... Wstyd im było.
A po wizycie w szpitalu? Cóż stoi na przeszkodzie? Szpital ma źycie ratować, a nie być przytułkiem dla pijaków. A zauważ, że na Izbie Wytrzeźwień też był lekarz i Gonzo.pl napisał/a: | Sanitariusze |
Whiplash - Wto 18 Paź, 2011 10:04
Gonzo.pl napisał/a: | Myślisz, że oni wybrali takie życie? |
A co, ktoś im na siłę do gardłą lał?
Gonzo.pl napisał/a: | Ja prawie byłem. |
No i pewnie, że wolałbyś wytrzeźwieć w ciepłym łóżku na oddziale, niż pod lodowatym prysznicem na izbie, ale w imię czego masz zajmować miejsce w i tak już przepełnionych szpitalach, prawdziwie chorym? I za jakie grzechy mają się tobą zajmować lekarze i pielęgniarki, zwłaszcza, że nieraz z takich "klientów" wychodzi , jak już Marcel pisał, awanturnik...
Marc-elus - Wto 18 Paź, 2011 10:06
Cytat: | Myślisz, że oni wybrali takie życie? |
To już inna kwestia... oddzielny temat-rzeka.
Gonzo.pl - Wto 18 Paź, 2011 10:07
Marc-elus napisał/a: | Poza tym, chcesz ubezwłasnowolnić... ok, ale co dalej? Przymusowy zakład odwykowy z kratami i pielęgniarzami 2m? Bo innego wyjścia nie widzę.... |
A dlaczego nie?
Są procedury przymusowego leczenia w przypadku zagrożenia życia (operacje, podanie krwi, reanimacja itp).
Tylko kto tu zauważy zagrożenie życia...
O Izbie nie teraz, zbyt długa historia.
Pracownicy (wtedy) skierowani do pracy przez kuratora. Dziś powiem, że alkoholicy. Picie, bicie, kradzieże.
Lekarz? A kto chciał tam przyjść? Dwóch felczerów było na zmianę.
Rzeczywistość jest inna niż wyobrażenia.
Marc-elus - Wto 18 Paź, 2011 10:10
Gonzo.pl napisał/a: | Pracownicy (wtedy) skierowani do pracy przez kuratora. Dziś powiem, że alkoholicy. Picie, bicie, kradzieże.
Lekarz? A kto chciał tam przyjść? Dwóch felczerów było na zmianę. |
No, teraz to chcesz żeby takiemu "pacjentowi" podano kawkę, w ładnych wnętrzach, na koniec dokręcić pół litra do kroplówki, żeby nie miał ZA.....
Whiplash - Wto 18 Paź, 2011 10:12
Gonzo.pl napisał/a: | Rzeczywistość jest inna niż wyobrażenia. |
Ale ja nie piszę jak jest. Ja piszę jak powinno być. Podobnie jak Ty, Ty piszesz że powinno się ich przyjmować do szpitala ja piszę że na izbę. A izba powinna wyglądać tak jak powinna wyglądać...
Gonzo.pl - Wto 18 Paź, 2011 10:14
Nie chodzi mi o doraźne trzeźwienie.
Chodzi mi o ludzi, którzy zamarzają pod mostem, na działkach. Których trzeba ratować.
A tu mi tak trochę wypowiedzi "lepszością" pachnieć zaczynają
BTW. Izba to właśnie bezpodstawne pozbawienie wolności osobistej.
Whiplash - Wto 18 Paź, 2011 10:21
Gonzo.pl napisał/a: | Chodzi mi o ludzi, którzy zamarzają pod mostem, na działkach. Których trzeba ratować. |
To też napisałem:
Cytat: | Szpital ma źycie ratować |
Marc-elus - Wto 18 Paź, 2011 10:39
Gonzo.pl napisał/a: | A tu mi tak trochę wypowiedzi "lepszością" pachnieć zaczynają |
Ja tu widzę problem medyczno-prawny, a nie w innych użytkownikach na forum.
Gonzo.pl - Wto 18 Paź, 2011 11:47
marcel, musisz ugryżć, chociaz trochę?
Z pewną taką nieśmiałością przypomnę, że zatrucie alkoholem jest jednostką chorobową i poważnym zagrożeniem życia. zatrucie alkoholem niespożywczym tym bardziej.
Mam ciekawostkę.
Zgadnijcie czym odtruwa się organizm zatrutu alkoholem niekonsumpcyjnym?
Co podaje się w kroplówce?
Marc-elus - Wto 18 Paź, 2011 11:54
Gonzo.pl napisał/a: | marcel, musisz ugryżć, chociaz trochę? |
Nie, po prostu odpowiadam na twoje zdanie, które sugeruje że myślimy iż jesteśmy lepszymi alkoholikami(piszę za Wypłosza ) ... Alkoholikiem jestem takim samym. Mam tą samą chorobę. Na tym podobieństwa się kończą, zaczynają różnice.
Gonzo.pl napisał/a: | Z pewną taką nieśmiałością przypomnę, że zatrucie alkoholem jest jednostką chorobową i poważnym zagrożeniem życia. zatrucie alkoholem niespożywczym tym bardziej.
|
No, to jak rozróżnić "na szybko" tego co po prostu "śpi pod chmurką" od tego co zdycha bo się metanolu opił?
Whiplash - Wto 18 Paź, 2011 11:55
Gonzo.pl napisał/a: | Co podaje się w kroplówce? |
etanol...
nawet niedawno tu na forrum ktoś to pisał
Gonzo.pl - Wto 18 Paź, 2011 11:59
Marc-elus napisał/a: | Mam tą samą chorobę. Na tym podobieństwa się kończą, zaczynają różnice. |
Czym różniło się Twoje, moje picie od ich picia? Niczym! Może trochę wcześniejszy etap osiągnęliśmy. Nic więcej.
Marc-elus napisał/a: | No, to jak rozróżnić "na szybko" tego co po prostu "śpi pod chmurką" od tego co zdycha bo się metanolu opił? |
Może po prostu zbadać? Ktoś, kto nie reaguje na bodźce, nie śpi sobie po prostu, nawet jeśli oddycha.
Marc-elus - Wto 18 Paź, 2011 12:09
Gonzo.pl napisał/a: | Czym różniło się Twoje, moje picie od ich picia? Niczym! Może trochę wcześniejszy etap osiągnęliśmy. Nic więcej. |
Przebieg mojej choroby się różni.
Zauważ o kim piszemy w tym temacie: o alkoholikach którzy osiągnęli pewien stan i etap.
Bezdomnych, w strasznym stanie psychicznym i fizycznym.
Nie piszemy o Wiktorze Osiatyńskim który trafił na OIOM bo zasłabł.
Ciekaw jestem(nie mam takich danych) ile procent z takich "dziedziców" w szpitalu okazuje się być tylko takimi którzy pochlali i nic więcej. Ich życiu nic nie zagraża, dopóki nie zaczną trzeźwieć i mieć ostry ZA. Pobędą parę dni, najedzą się, wyjdą(najpierw zrobią awanturę o Rolexa) i pójdą zebrać złom żeby kupić płyn do spryskiwaczy.
Szpital to nie miejsce dla takich.
Gonzo.pl napisał/a: | Ktoś, kto nie reaguje na bodźce, nie śpi sobie po prostu, nawet jeśli oddycha. |
Zgodnie z tym jakaś część klientów "wytrzeźwiałki" powinna trafić do szpitala. A trafiają na izbę i rano już wychodzą pić dalej.
Gonzo.pl - Wto 18 Paź, 2011 12:21
Cytat: | wychodzą pić dalej. |
Bo są alkoholikami. jak ja.
Marc-elus napisał/a: | jakaś część klientów "wytrzeźwiałki" powinna trafić do szpitala |
Oczywiście! Przez trzy lata mojej pracy w IW były trzy zgony pacjentów.
Reasumując. Dla pana profesora, mecenasa i cinkciarza z grubym portfelem, którzy zdążyli wziąć prysznic, miejsca w szpitalach sa. Dla bezdomnych, brudnych, zawszonych nie. Choć zatruli sie tym samym i w tej samej ilości. Może tylko pod inną nazwą.
Pan profesor też może zrobić awanturę. I ani się obejrzy, nie będzie miał i mieszkania i pracy i pieniędzy.
Ja kończę konwersację, Marcel, bo jeśli nie dostrzegasz, nie dopuszczasz prawidłowej podstawy, to dalsze teorie są błędne.
Whiplash - Wto 18 Paź, 2011 12:25
Gonzo.pl napisał/a: | Ja kończę konwersację |
Gonzo, opanuj się, sam zacząłeś ten wątek a teraz jak trafiłeś na kogoś kto się nie zgadza z Twoim punktem widzenia zabierasz zabawki i zmykasz do domu? Tak się nie robi. Skoro nie umiesz się przekonać do innego punktu widzenia, ale także nie umiesz innych przekonać do swojego to przecież nie koniec świata... Po to są dyskusje. Jakby to wyglądało, np taka dyskusja o eutanazji:
- Czy należy zabijać starców?
- Tak
(brawa)
i już... To nie dyskusja... Powalcz o swój punkt widzenia trochę
Gonzo.pl - Wto 18 Paź, 2011 12:27
Whiplash napisał/a: | Gonzo, opanuj się, |
Skąd to wziąłeś?
Chyba mogę skończyć konwersację?
Dziękuję.
Cytat: | Powalcz o swój punkt widzenia trochę |
Widzę, w którym kierunku zmierza rozumowanie, i nie mam z czym dyskutqwać. Może jak ktoś będzie sam pił płyn do spryskiwaczy, coś dojrzy.
Whiplash - Wto 18 Paź, 2011 12:29
Gonzo.pl napisał/a: | Chyba mogę skończyć konwersację |
No, nie możesz...
Możesz najwyżej ją opuścić... Ale to nie znaczy że ona się zakończy.
Gonzo.pl - Wto 18 Paź, 2011 12:31
Whiplash napisał/a: | No, nie możesz...
Możesz najwyżej ją opuścić... |
Polonisto, sprawdź to lepiej
Jonesy - Wto 18 Paź, 2011 12:37
Marek, przesadzasz.
W tym roku w Kołobrzegu, dobrze to zauważyłem. A miałem cały tydzień żeby się przyglądać. Na promenadzie siedziała każdego dnia nazwijmy to "trupa kompanów" z tabliczką o treści mniej więcej:
"zbieramy na (tu wypełniamy)
Pozdrawiamy
Brygada RR oraz (w zależności wpisujemy kompana)"
W trakcie dnia ich stan zmieniał się diametralnie - około 9 rano jeszcze zbierali, o 12 byli już po konsumpcji i większości spali na ławkach, o 16 zbierali dalej. I tak dzień w dzień.
I wyobraź sobie teraz, że jakaś dobra dusza zdecydowała by się w okolicy 12-14 pomóc tym biedaczyskom. Wiesz czym by się to skończyło? Wiesz bardzo dobrze Marku.
Jestem za tym, żeby ludziom pomagać. Ale takim ludziom, którzy tej pomocy chcą. Którzy chcą aby im pomóc.
Zimą bezdomni doskonale wiedzą gdzie mają się udać, gdzie są noclegownie. Tylko jest mały "kłopocik" Marku - noclegownie i przytułki nie przyjmują pensjonariuszy na gazie, ani takich którzy mają porobione zapasy. I to nie pasuje ewentualnym klientom.
Ja Ci Marku powiem tak - alkoholik czy narkoman też człowiek. Ale nie w kontekście że należy mu się nie wiadomo co, a w kontekście takim, że ma swój rozum.
Marc-elus - Wto 18 Paź, 2011 12:39
Gonzo.pl napisał/a: | Reasumując. Dla pana profesora, mecenasa i cinkciarza z grubym portfelem, którzy zdążyli wziąć prysznic, miejsca w szpitalach sa. Dla bezdomnych, brudnych, zawszonych nie. Choć zatruli sie tym samym i w tej samej ilości. Może tylko pod inną nazwą. |
Reasumując: szpital jest dla chorych, bezdomnych również. Dla nawalonych tak że nie ma z nimi kontaktu, jest izba.
EDIT: dla nawalonych profesorów "pod krawatem" również jest izba.
Whiplash - Wto 18 Paź, 2011 12:39
Gonzo.pl napisał/a: | sprawdź to lepiej |
Nie jestem pewien co masz na myśli, ale jeśli chodzi Ci o róznicę między konwersacją a dyskusją, to ten wątek już dawno jest dyskusją...
Gonzo.pl - Wto 18 Paź, 2011 12:43
Cytat: | Zimą bezdomni doskonale wiedzą gdzie mają się udać, gdzie są noclegownie. Tylko jest mały "kłopocik" Marku - noclegownie i przytułki nie przyjmują pensjonariuszy na gazie, ani takich którzy mają porobione zapasy. I to nie pasuje ewentualnym klientom. |
Znasz przymus picia? Ja znam. Piłem ponad dwa lata dzień w dzień. Nie chciałem, a piłem.
temat zacząłem o ludziach, którzy prawie nieprzytomni w zimnie spią na działkach, a ich niezgoda na pomoc, na leczenie jest wystarczającym powodem, by ich tam zostawić.
uważasz, że oni logicznie myślą, kierują swoim życiem?
Podejmują racjonalne decyzje?
Cały czas zapominam napisać, że izby są likwidowane. W wielu miastach już ich nie ma. Były nierentowne i niezgodne z prawem.
Jonesy - Wto 18 Paź, 2011 12:55
Gonzo.pl napisał/a: |
Znasz przymus picia? Ja znam. Piłem ponad dwa lata dzień w dzień. Nie chciałem, a piłem. |
Nie znam Marku. I nie jest mi przykro, traktuję tę niewiedzę jako moje osobiste szczęście.
Państwo nie ma w obowiązku na silę podtrzymywać przy życiu osoby, które celowo działają na własną szkodę.
Można pomóc komuś kto pomocy chce. I o pomoc prosi. Zwłaszcza w przypadku gdy mówimy o nałogach.
Cała reszta będzie działaniem wbrew konstytucji i łamaniem prawa, a także, chociaż to głupie, łamaniem podstawowych praw obywatela.
I póki co mogę Marku powiedzieć, że gdybym był na sali szpitalnej po jakieś operacji i dokoptowano by do mnie ze trzech takich na siłę ratowanych od niechybnej śmierci asów, to czułbym się mało komfortowo.
Moje stanowisko jest takie:
- póki nie ma ustawy, jest jak jest,
- gdyby była ustawa - zbieranych delikwentów na wytrzeźwiałkę aż nie dojdą do siebie, a następnie wybór - szpital albo baju baj.
- szpital jest od leczenia ludzi chorych, a nie nachlanych albo naćpanych.
Gonzo.pl - Wto 18 Paź, 2011 13:00
a co z istnieniem oddziałów detoksykacyjnych?
Podważają Twoje teorie.
Jonesy - Wto 18 Paź, 2011 13:02
Gonzo.pl napisał/a: | a co z istnieniem oddziałów detoksykacyjnych?
Podważają Twoje teorie. |
Bo małą mam wiedzę Wszak na terapii nie byłem...
Gonzo.pl - Wto 18 Paź, 2011 13:05
Jonesy napisał/a: | Bo małą mam wiedzę |
ja tam jestem prosty alkoholik, ale próbuję się skomplikowac
Gonzo.pl - Wto 18 Paź, 2011 13:08
Marc-elus napisał/a: | Mam tą samą chorobę. Na tym podobieństwa się kończą, zaczynają różnice. |
Marc-elus napisał/a: | Przebieg mojej choroby się różni. |
Rozwiniesz?
Bo ja się z tym zupełnie nie zgadzam.
Wiedza medyczna takze.
Marc-elus - Wto 18 Paź, 2011 13:11
Gonzo.pl napisał/a: | Marc-elus napisał/a: | Mam tą samą chorobę. Na tym podobieństwa się kończą, zaczynają różnice. |
Marc-elus napisał/a: | Przebieg mojej choroby się różni. |
Rozwiniesz?
Bo ja się z tym zupełnie nie zgadzam.
Wiedza medyczna takze. |
Nie. Nie mogę rozwinąć, bo wiem czym to się skończy.
A tak serio to próbujesz powiedzieć że ten menel z Centralnego, ja, ty i Osiatyński jesteśmy w jednym worku.
Jak nie widzisz różnicy, to ok. Ja ciebie z błędu wyprowadzać nie będę.
Gonzo.pl - Wto 18 Paź, 2011 13:16
Marc-elus napisał/a: | A tak serio to próbujesz powiedzieć że ten menel z Centralnego, ja, ty i Osiatyński jesteśmy w jednym worku. |
Jeśli pijemy - tak.
Whiplash - Wto 18 Paź, 2011 13:18
Marc-elus napisał/a: | A tak serio to próbujesz powiedzieć że ten menel z Centralnego, ja, ty i Osiatyński jesteśmy w jednym worku |
Mam wrażenie Marcel, że coś mylisz... Przebieg choroby jest taki sam u wszystkich (vide betoniarka), różnice są tylko w czasie, ale to normalne, tak jak z przeziębieniem, u jednych od razu gorączka i kaszel u innych tylko katar przez tydzień.
Nie jesteśmy w jednym worku, ale nie ze względu na przebieg choroby, tylko ze względu na status społeczny. Kto wyżej wzleciał ten dłużej będzie spadał (bo ma dalej do swojego dna ale i mocniej pieprznie ).
Gonzo.pl - Wto 18 Paź, 2011 13:22
Cytat: | Nie jesteśmy w jednym worku, ale nie ze względu na przebieg choroby, tylko ze względu na status społeczny. |
Też nie. Przecież ci ludzie też kimś byli(?) sa(?).
Mieli pracę, domy, rodziny. Mają rodziny.
Nie jest trudno znaleźć sie wsród nich.
wystarczy chwila picia, kilka złych kroków, lub nawet przypadków.
Marc-elus - Wto 18 Paź, 2011 13:25
Whiplash napisał/a: | Przebieg choroby jest taki sam u wszystkich (vide betoniarka) |
Tak, pod takim względem źle napisałem. Przebieg choroby jest taki sam, ale różni się czasem, oraz tym czy delikwent pije.
Po prostu stan "na dziś" się różni.
Tak samo jak różni się przyczyna przyjęcia do szpitala i tu jest pies pogrzebany.
verdo - Wto 18 Paź, 2011 13:36
Whiplash napisał/a: | No i pewnie, że wolałbyś wytrzeźwieć w ciepłym łóżku na oddziale, niż pod lodowatym prysznicem na izbie |
Gonzo.pl napisał/a: | Z pewną taką nieśmiałością przypomnę, że zatrucie alkoholem jest jednostką chorobową i poważnym zagrożeniem życia |
Na zachodzie nie ma izb wytrzezwien,wszystkich kieruja do szpitala.
Takie wynalazki to tylko w PL i na wschodzie.....
Gonzo.pl napisał/a: | Ale też przepisy prawne nie regulują np. szybkiego ubezwłasnowolnienia takich chorych osób w celu pomocy im. |
U mnie w miescie policja normalnie z rynku gosci sciagala na przymusowe leczenie....: )
staaw - Wto 18 Paź, 2011 13:40
Gonzo.pl napisał/a: | Może jak ktoś będzie sam pił płyn do spryskiwaczy, coś dojrzy. | Myślałem że od tego się ślepnie...
Gonzo.pl - Wto 18 Paź, 2011 13:46
Verdo, właśnie o to mi chodzi. Nie, żeby zapełnac szpitale na siłę, ale o swiadomość (jej brak) realiów choroby wsród personelu medycznego, służb państwowych, a także tych przypadkowych osób mieniących się posłami i senatorami.
Staaw, to ja wiem od czego ślepnę
|
|